925
Szczegóły |
Tytuł |
925 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
925 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 925 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
925 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Ks. Olgierd Nassalski MIC
Jak pracowa� nad charakterem
Wst�p W okresie powszechnego kryzysu, kt�ry nie omin�� tak�e struktury warto�ci og�lnoludzkich oraz za�o�e� wychowania m�odzie�y, ukazuje si� praca ks. Olgierda Nassalskiego na temat kszta�cenia charakteru. Stanowi ona wyraz przekonania, �e cz�owiek najpierw musi by� prawdziwy i mocny, a dopiero p�niej - posiada� - i dzia�a�. Mo�e w�a�nie odwr�cenie kolejno�ci tych spraw jest przyczyn� tylu wsp�czesnych niepowodze�, rozczarowa�, a nawet brak�w materialnych? Mo�e najwa�niejsze jest budowanie cz�owiecze�stwa, dopiero p�niej fabryk i dom�w. "Takie b�d� Rzeczpospolite, jakie jej m�odzie�y chowanie" - napisa� Andrzej Frycz Modrzewski. S�owa te nie straci�y na aktualno�ci. I w�a�nie dlatego ksi��ka "Jak pracowa� nad charakterem" - prosta i rzeczowa, jest bardzo potrzebna dla katolickiej m�odzie�y szkolnej jako przewodnik samowychowania. Sk�ania j� do poznania siebie, do ocenienia swego post�powania, a tak�e pomaga w internalizacji systemu norm duszpasterzy, wychowawc�w i rodzic�w Zapotrzebowanie na tego typu lektur� jest bardzo du�e ze strony wszystkich tych �rodowisk. Autor przyj�� w swojej publikacji form� rozm�w z m�odym czytelnikiem. W kolejnych rozdzia�ach ksi��ki, b�d�cej praktycznie poradnikiem dotycz�cym wychowania, om�wione s� takie tematy, jak: samopoznanie, idea� osobisty cz�owieka, samokontrola, �wiczenia woli, �wiczenia umys�u, kszta�towanie uczu� dziewcz�t i ch�opc�w, mi�o�� bli�niego oraz warunki skutecznego samowychowania. Autor ksi��ki daje wyraz swemu g��bokiemu przekonaniu, �e praca nad sob� jest wsp�dzia�aniem z �ask� Bo��, a zasady �ycia chrze�cija�skiego stanowi� punkt wyj�cia i tworzywo charakteru. Ka�dy rozdzia� stanowi zwart� ca�o�� i pobudza czytelnika do refleksji, a nast�pnie do wniosk�w osobistych i postanowie� dotycz�cych kolejnych etap�w kszta�cenia charakteru. Tekst ksi��ki pisany jest stylem prostym i �ywym, daj�cym czytelnikowi wra�enie osobistej rozmowy. U�atwia to czytelnikowi kontakt z my�lami Autora i anga�uje emocjonalnie w problematyk� ksi��ki. Dodatkowym, ale istotnym sposobem zbli�enia problematyki ksi��ki o kszta�towaniu charakteru ludzi m�odych s� przyk�ady opisane w drugiej cz�ci publikacji. Ksi��ka "Jak pracowa� nad charakterem" napisana jest w stylu popularnonaukowym, co uzasadnione jest tym, �e g��wni adresaci, to jest m�odzie� szkolna, na og� si�gaj� po ksi��k� niezbyt obszern� i trudn�, za to interesuj�c� i przyst�pn�. Uwa�am, �e winna ona by� upowszechniona w�r�d m�odzie�y ucz�szczaj�cej na lekcje religii, w klasach starszych szk� podstawowych i szk� �rednich. Zofia S�kowska Rozmowy "Trzeba, a�eby m�odo�� by�a wzrastaniem, aby nios�a z sob� stopniow� akumulacj� wszystkiego, co prawdziwe, dobre i pi�kne... "...dzia�anie rodziny, jak i szko�y, pozostanie niekompletne (a mo�e nawet zosta� zniweczone) - je�eli Ka�dy i Ka�da z Was, M�odych, sam nie podejmie dzie�a swojego samowychowania". "Powtarzam te s�owa Bogarodzicy i skierowuj� je do Was, do M�odych, do ka�dego i ka�dej: "cokolwiek Chrystus wam powie, to czy�cie". I b�ogos�awi� Was w imi� Tr�jcy Przenaj�wi�tszej. Amen". (wyj�tki z listu apostolskiego Ojca �wi�tego Jana Paw�a II do m�odych ca�ego �wiata z dn. 31.03.1985) M�odzi Przyjaciele Cz�sto przychodzicie do mnie i pytacie: Jak pracowa� nad charakterem? W jaki spos�b mo�na uczyni� sw� wol� siln�? Jak poprawi� swe post�powanie? Jest w Was t�sknota za tym, by �ycie uczyni� pi�knym, by go nie zmarnowa�. Chc� Wam wszystkim: ch�opcom i dziewcz�tom, szukaj�cym w�a�ciwej drogi �yciowej, odpowiedzie� w tej ksi��ce. B�d� pisa� tak, jakbym m�wi� do jednego z Was. Musia�em zdecydowa� si� na konkretn� form� - przepraszam, �e zwracam si� na dalszych kartach do ch�opca. My�l� jednak o Was wszystkich, o ch�opcach i dziewcz�tach. Autor S�owo do drugiego wydania Pierwsza wersja ksi��ki nie ukaza�a si� drukiem, ale w bardzo wielu odpisach powielaczowych i innych dotar�a do r�k m�odych czytelnik�w poprzez kurie biskupie. Z r�nych stron zwracano si� do mnie, by prac� t� wyda� w formie ksi��kowej. Dokona�em wi�c szeregu poprawek, doda�em drug� cz��, zawieraj�c� opowiadania. Sk�adam t� prac� w darze dziewcz�tom i ch�opcom, kt�rzy chc� "wzrasta�". "B�d�cie zawsze gotowi do obrony wobec ka�dego, kto domaga si� od Was uzasadnienia tej nadziei, kt�ra w Was jest" (I P 3,15). (Cytaty z Pisma �wi�tego pochodz� z Biblii Tysi�clecia, wyd.4, 1984) Autor Rozmawiamy: czy warto? O pewnej ankiecie Zada�em kilka pyta�. M�odzie� odpowiada�a anonimowo. Oto pytania, na kt�re oczekiwa�em szczerej odpowiedzi: Co to jest charakter? Czy mo�na go zmieni�? Na czym polega praca nad charakterem? Odpowiedzi by�y bardzo r�ne. Prawie wszyscy twierdzili jednak, �e zmiana charakteru jest mo�liwa, cho� jest to bardzo trudne. W odpowiedziach by�o wiele pomylonych poj��. Niekt�rzy pisali, �e cz�owiek rodzi si� z gotowym charakterem. Kto� nawet utrzymywa�, �e zmieni� si� nie da, a tylko zewn�trzne objawy mo�na troch� "wychowa�". Inny zn�w uwa�a�, �e charakter zale�y tylko od naszej osobistej pracy. Wiele z tych rzeczy wyja�nimy sobie w dalszych rozmowach. Na razie jedno jest bardzo wa�ne: wszyscy odpowiadaj�cy na ankiet� ��czyli charakter z post�powaniem cz�owieka i wyra�ali nadziej�, �e to post�powanie mo�e by� lepsze. Twierdzili, �e to od naszego wysi�ku, od pracy nad sob� zale�y, jacy b�dziemy w �yciu praktycznym, jak spe�nimy swe zadania, jacy b�dziemy wobec innych. Pozw�lmy sobie na ustalenie, �e praca nad charakterem - to praktycznie praca nad popraw� naszego post�powania. Czy warto nad sob� pracowa�? O to te� pyta�em. W�a�nie tych, kt�rzy osobi�cie pytali mnie o rad�. - Dlaczego chcesz si� zmieni�? - Przecie� nie mog� taki pozosta�. Moje post�powanie jest okropne. - Je�li si� nie zmieni�, nie b�d� prawdziwie szcz�liwy. - Musz� co� w �yciu osi�gn��. Nic z moich plan�w nie b�dzie, gdy si� nie wezm� w gar��. - Pragn� dalej studiowa�, a je�li tak dalej p�jdzie - to nawet �redniej szko�y nie sko�cz�. - Jestem gorszy od innych. A w g��bi duszy pragn�, by nie by� szarym cz�owiekiem. A i tak� otrzyma�em odpowied�, nawet kilka razy: - Nie chc� zmarnowa� �ycia. Raz jeden si� �yje. Kto� inny argumentowa�, �e musi nad sob� pracowa�, bo traci przyjaci�, bo go przestaj� szanowa�, bo sam siebie si� brzydzi. Jestem pewien, �e i Ty rozumiesz konieczno�� tej pracy. Dlatego wzi��e� t� ksi��k�. Nie b�dzie tu za wiele teorii i definicji. Tylko takie, kt�re s� konieczne, by m�drze i praktycznie wzi�� si� do tego wa�nego zadania. Najwi�cej b�dziemy si� zajmowa� wskaz�wkami praktycznymi. Bardzo prosz� Ci� o to, aby� od razu wprowadzi� je w �ycie. Chcia�bym, by te nasze rozmowy ��czy�y si� z Twoj� osobist� prac�. �wiat wo�a o ludzi z charakterem Chyba zastanawia�e� si� kiedy� nad przysz�o�ci� �wiata. A mo�e wpad�a Ci do r�ki ksi��ka czy artyku� jakiego� uczonego na ten temat. Coraz wi�cej czyta si� i s�yszy alarm�w - bo rzeczywi�cie sytuacja jest dziwna. S�usznie napawa dum� i rado�ci� �wiadomo��, �e rozw�j nauki jest ogromny, �e si�gamy ju� w przestrzenie mi�dzyplanetarne, �e zaczynamy zwiedza� ksi�yc. Cieszymy si� z wynalazk�w. Szybko�ci, jakie osi�gamy w podr�owaniu, rozw�j telewizji, zdobycze naukowe w medycynie, rolnictwie i tylu innych dziedzinach - mog� przyprawi� wprost o zawr�t g�owy. A jednocze�nie smutne do�wiadczenia ostatniej wojny �wiatowej rzucaj� cie� na t� nasz� dum� i nadziej� na lepszy �wiat. Ju� wiemy, �e sama technika i wynalazki nie uczyni� ludzi szcz�liwymi. Ta w�a�nie technika pozwoli�a w ostatniej wojnie zg�adzi� miliony ludzi, zmieni� miasta w gruzy. Zdawa�o si� wszystkim, �e ju� nigdy wi�cej nie b�dzie wojny, �e po tej strasznej lekcji �ycie na ziemi b�dzie bezpieczne. Niestety, wiesz dobrze, �e w chwili gdy to czytasz, w r�nych miejscach globu ziemskiego gin� ludzie z r�ki swych braci. Gdy my z sob� rozmawiamy, daleko od nas, ale przecie� na naszej ziemi, tysi�ce dzieci umiera z g�odu, jedna trzecia ludzko�ci jest niedo�ywiona. S� kraje, gdzie z powodu ci�kich warunk�w �ycia, �rednia wieku nie przekracza czterdziestu lat. A obok tych g�odnych, �yj� nieraz w przepychu znieczuleni egoizmem bogacze. Nawet ju� nie umiej� odczu� grozy, jaka narasta i nie dostrzegaj� chmur, jakie gromadz� si� na horyzoncie. Bo cz�owiek ma coraz wi�ksze si�y w swym r�ku, dzi�ki kt�rym mo�e dokonywa� wielkich dzie�, mo�e wielu ludzi uszcz�liwi�, przynajmniej cz�ciowo zlikwidowa� g��d i n�dz�. Ale te� mo�e u�y� tej mocy do zniszczenia innych i siebie. Jaka nas czeka przysz�o��, zale�y w�a�nie od tego, czy b�dzie wielu ludzi o pi�knym charakterze. Nie wystarczy post�p techniczny. Obok niego musi by� post�p moralny. Cz�owiek powinien by� szlachetny, �yczliwy, gotowy do po�wi�cenia. Wtedy tylko b�dzie budowa�, tworzy� dobro i szcz�cie. W przeciwnym razie b�dzie rujnowa� i zatruwa� �ycie, a� wszystko rozsypie si� w gruzy. Alarmuj�ce fakty Niekt�re fakty budz� wprost przera�enie. Czy wiesz o tym, �e zachodni �wiat niszczony jest narkotykami. Coraz wi�cej jest ludzi o starych, smutnych twarzach, czasopisma ujawniaj� zastraszaj�ce post�py tego na�ogu. Niestety i u nas pojawiaj� si� sygna�y informuj�ce o wypadkach narkomanii w�r�d naszej m�odzie�y. Czy s�ysza�e�, �e statystyki lekarskie ju� nie taj� faktu, i� choroby weneryczne wykrywa si� nawet w�r�d dzieci ze szk� podstawowych? Z codziennego do�wiadczenia i obserwacji wiesz na pewno, jakim nieszcz�ciem jest alkoholizm. Tysi�ce rodzin zniszczonych; nieszcz�liwe, przera�one dzieci. Za cen� kr�tkiej przyjemno�ci marnuje si� w�asne zdrowie, przysz�o�� i spok�j swej rodziny. Obchodzimy z dum� i rado�ci� kolejne rocznice odzyskania wolno�ci. Obchody w ca�ym kraju. W miejscach strace�, w obozach koncentracyjnych. W O�wi�cimiu. Nigdy wi�cej wojny! Nigdy wi�cej �mierci zadanej ludzk� r�k�! A tymczasem od chwili, gdy umilk�y strza�y na naszej ziemi - zgin�o kilka milion�w dzieci u�mierconych na �yczenie rodzic�w. I �niwo �mierci si� nie ko�czy. Trwa nadal. Jest jednak nadzieja T� list� nieszcz�� i okropno�ci mo�na by ci�gn�� dalej. Nie b�d� tego czyni�. To, co przypomnia�em, wystarczy, by� powiedzia� sobie stanowczo: Sytuacja jest powa�na, nie wolno mi marnowa� ani chwili. Bior� si� za siebie. I ta Twoja postawa, ta twarda decyzja - to jest w�a�nie nadzieja. Bo ludzko�� sk�ada si� z poszczeg�lnych ludzi. Nie �yj� oni osobno, lecz s� ze sob� tak po��czeni, �e ka�de dobro podnosi zdrowie w ca�ym organizmie �wiata. A wszelkie z�o, pod�o�� jednego cz�owieka, poci�ga w d� nas wszystkich. Pozornie sytuacja jest beznadziejna. Czym�e jest bowiem praca nad sob� jednego cz�owieka wobec wyliczonych przed chwil� okropno�ci? Jednak na �wiecie istnieje r�wnie� wiele dobra. Na smutnym tle, namalowanym przeze mnie, �wiec� jasne punkty. Trzeba tylko umie� patrze�. Z�o rzuca si� w oczy, przera�a. Dobro, po�wi�cenie, mi�o�� - s� ciche, nie szukaj� reklamy. Istnieje jaka� tajemnicza przeciwwaga tamtych tragedii i cieni. W szarym, ludzkim t�umie s� ludzie m�odzi i starzy, s� ca�e rodziny �yj�ce pi�knym �yciem, ciesz�ce si� wolno�ci�. Nie zamykaj� oczu na choroby �wiata, na nienawi��, egoizm - dostrzegaj� to wszystko, ale zwyci�aj� mi�o�ci�, wiar� i nadziej�. Wiedz�, po co �yj�, widz� przed sob� horyzonty niesko�czone i z nich czerpi� si�� i ci�g�� rado��. To nie s� ludzie wyj�tkowi: s� tacy jak Ty i ja. Nieraz maj� te same wady, s�abo�ci co ka�dy z nas. Ale pracuj� nad sob�. Zmieniaj� powoli siebie, w�asne post�powanie czyni� lepszym i wok� nich przemienia si� �wiat. Ich �ycie, czyny mi�o�ci, ich po�wi�cenie, nawet te ma�e niepozorne zwyci�stwa ��cz� si� razem w jeden nurt. Stosuj�c tylko nasze ludzkie oceny, trudno nam zrozumie�, �e to w�a�nie oni ratuj� �wiat przez mi�o��, jaka jest w nich zawarta. Bo nad nami ci�gle unosi si� Krzy� Chrystusa, Jego niesko�czona Mi�o�� i moc Jego �aski. Gdy tylko zechcemy, mo�emy z nich korzysta�. Wtedy to, co by�o nasze, ludzkie, nabiera niesko�czonej warto�ci. I dlatego sytuacja nie jest beznadziejna i dysproporcja mi�dzy stanem �wiata a naszym osobistym wk�adem pracy jest tylko pozorna. W�r�d ludzi wa�nych dla �wiata stajesz i Ty. Wspinaczka w g�rach jest trudna i uci��liwa, ale osi�gni�cie szczytu jest tak wielk� rado�ci�, �e wynagradza poniesione ofiary. Wkraczamy razem na drog� prowadz�c� wzwy�. Ka�de osi�gni�cie, ka�dy krok w g�r� da Ci wiele zadowolenia. O pewnych proporcjach Nasze rozmowy maj� Ci pom�c w osi�gni�ciu pe�nego cz�owiecze�stwa. Zdarza si�, �e kto� fizycznie �wietnie zbudowany, zdumiewa wprost swoj� "krzep�", kondycj� sportow�. Gdy jednak zaczniesz z nim rozmawia�, szybko zauwa�ysz, �e istnieje ogromna dysproporcja mi�dzy jego rozwojem fizycznym i umys�owym. Nie tylko nie ma wielu wiadomo�ci, ale wprost nie umie logicznie my�le�. Po chwili stwierdzisz, �e jego rozw�j umys�owy jest nie na poziomie. Nie chc� tym por�wnaniem dyskwalifikowa� sportowc�w. Przeciwnie, martwi� si� nieraz, gdy m�j m�ody przyjaciel, ca�kowicie poch�oni�ty lektur� i studiami, zaniedbuje rozw�j fizyczny. Ale chyba przyznasz, �e zbytnie zwr�cenie uwagi na stron� fizyczn�, na rekordy, wyniki sportowe mo�e by� szkodliwe dla wszechstronnego rozwoju. Praca nad rozwojem charakteru te� jest konieczna do osi�gni�cia prawdziwej dojrza�o�ci. Bo pe�ny cz�owiek, to nie tylko taki, kt�ry osi�gn�� w�a�ciwy stopie� rozwoju fizycznego, czyli dojrza�o�� fizjologiczn�. Obok tego musi by� dojrza�y umys�owo, posiada� pewien zas�b wiedzy i umiej�tno�� formowania s�d�w. Ale to jeszcze nie wszystko. Do pe�nej dojrza�o�ci cz�owieka potrzeba charakteru - dojrza�o�ci moralnej. Dobrze, gdy o kim� mo�emy powiedzie�: "Na jego s�owie polegaj jak na Zawiszy". Gdy natomiast m�wi si� o kim� wprost przeciwnie, �e s�owa jego s� bez warto�ci, jak plewy, �e nie nale�y mu wierzy�, �e ci�gle mija si� z prawd� - to wtedy czujemy, �e co� jest nie w porz�dku. Podobnie, gdy opowiadaj� Ci o cz�owieku wykszta�conym, kt�ry ju� w trzecim miejscu pracuje, poniewa� zniech�ca si� pierwszymi trudno�ciami i zaraz szuka innego zaj�cia - te� pokr�cisz g�ow�. To nie jest w pe�ni dojrza�y cz�owiek. Nieraz to bardzo k�uje w oczy. Dobry ucze�, w szkole ma niez�� opini�, panuje nad sob�, ale w domu wobec matki i rodze�stwa pozwala sobie na grubia�stwo. Brutal, z�o�liwy, widzi tylko siebie i w�asne sprawy. Jakby� go oceni�? Nie powiesz o nim, �e jest w porz�dku. Zaniedba� rozw�j swego charakteru. A mo�e i Ty odczuwasz w sobie jaki� nie�ad? Co� Ci� �atwo zwyci�a: lenistwo, �akomstwo, a mo�e nieskromno��? Mo�e i w Tobie budz� si� energie, kt�re chc� zaw�adn�� ca�ym Tob�? Nie chcesz si� im podda�. Czujesz, �e musisz by� wszechstronny, �e trzeba zachowa� proporcje rozwoju. Chcesz sob� kierowa�, a �lepe si�y chcia�yby wyrwa� z Twoich r�k wodze Twego post�powania. Nie b�d� Ci� wi�cej przekonywa�. Zrozumia�e� ju� na pewno, �e do pe�nej dojrza�o�ci cz�owieka nie wystarczy dojrza�o�� fizjologiczna ani umys�owa - musi by� tak�e dojrza�o�� moralna - musi by� charakter. Nie zdob�dziesz go bez pracy i nikt Ci� w niej nie zast�pi. Mog� Ci troch� pom�c - ale wyniki zale�� od Ciebie. Cz�owiek infantylny i cz�owiek dojrza�y Kilka razy u�y�em ju� terminu "dojrza�o��". Spr�buj� wyliczy� cechy cz�owieka infantylnego, niedojrza�ego. Pytano mnie cz�sto, co znaczy powiedzenie: "Jeste� zbyt dziecinny na sw�j wiek". Wylicz� te� cechy cz�owieka dojrza�ego. Warto przejrze� ten "katalog" i spojrze� na siebie krytycznie. Cechy infantylizmu: 1. Egocentryzm. Zbytnie zajmowanie si� sob�. Patrzenie na wszystko pod swoim k�tem. Niedostrzeganie drugich. Brak krytycyzmu wobec w�asnego zdania. 2. S�abo�� woli i nieopanowanie. Ma�e przyczyny, s�abe bod�ce powoduj� wybuchy z�o�ci, smutku, ha�a�liwej rado�ci itd. Si�y pop�dowe kieruj� post�powaniem. 3. �le ustawiona skala warto�ci, wskutek przeceniania przyjemno�ci, popularno�ci i efekciarstwa. Poddanie si� idea�owi wygodnego urz�dzenia si�, "ma�ej stabilizacji". 4. Brak poczucia odpowiedzialno�ci i przewidywania skutk�w swoich czyn�w. Lekcewa�enie ich. Niepowa�ne traktowanie swoich obowi�zk�w. Niekt�re cechy dojrza�o�ci charakteru: 1. Panowanie nad sob�. Przewaga w�adz duchowych nad �yciem pop�dowym. Zrozumienie celu �ycia i kszta�towanie swego �wiatopogl�du. 2. �wiadome budowanie hierarchii warto�ci normuj�cych post�powanie. Tworzenie pokoju, �adu i porz�dku w sobie i wok� siebie. 3. Samodzielno��. 4. Poczucie odpowiedzialno�ci za siebie i innych. 5. Indywidualno�� uspo�eczniona. �wiadomo�� w�asnej odr�bno�ci, a jednocze�nie �wiadomo�� obowi�zku brania udzia�u w �yciu spo�ecznym (domu, klasy szkolnej itd.). Solidarno�� i ofiarno��. 6. Rozpoznanie i realizacja swojej drogi �yciowej (kierunku kszta�cenia, zawodu). 7. Dynamizm dzia�ania. Umiej�tno�� tw�rczego dzia�ania. 8. M�ny stosunek do niepowodze� i cierpie�. Wytrwanie na wytyczonej sobie drodze �ycia. Nasze dalsze rozwa�ania maj� na celu dopom�c Ci, aby� te cechy dojrza�o�ci w sobie rozwija�. Powodzenie w �yciu Aby Ci� zach�ci� do pracy nad sob�, u�yj� i takiego argumentu: od tej pracy w wielkiej mierze zale�y Twoje �yciowe powodzenie. Ludzie powierzchowni nieraz potrafi� zab�ysn��. Trwa to jednak kr�tko. Na d�u�sz� met� nie wytrzymuj� oni konkurencji z lud�mi intensywnie pracuj�cymi nad sob�. To ci ostatni zdobywaj� prawdziwe powodzenie, im powinny przypa�� odpowiedzialne stanowiska. Oni nie zawiod�, a to si� bardzo liczy. Miej ambicj�, by przez sw� prac� stawa� si� takim cz�owiekiem. Wtedy spe�nisz pok�adane w Tobie nadzieje. Nie zawiedziesz r�wnie� kiedy� Twej w�asnej rodziny, Twych dzieci. Najdalsze perspektywy Teraz chcia�bym, na zako�czenie naszej rozmowy, wskaza� Ci niesko�czone horyzonty naszego �ycia. Czyni� to nie dlatego, �e jestem ksi�dzem, ale dlatego, �e to jest prawda. Prawda i rzeczywisto��, kt�ra nadaje sens naszym pracom i staraniom. �wi�ty Pawe� pisze na pocz�tku listu do chrze�cijan w Efezie: "W Nim (w Chrystusie) bowiem wybra� nas przed za�o�eniem �wiata, aby�my byli w �wi�ci nieskalani przed Jego obliczem. Z mi�o�ci przeznaczy� nas dla siebie jako przybranych syn�w przez Jezusa Chrystusa..." (Ef 1,4). To jest w�a�nie meta, ku kt�rej zmierzamy. S�owa du�e. Mog� przyprawi� o zawr�t g�owy. �wi�ci? Nieskalani? Czy to realne`? Czy to nie dalekie od �ycia? Kim jest ten "�wi�ty"? To cz�owiek, kt�ry wytrwale idzie wci�� naprz�d, kt�ry swoje cz�owiecze�stwo doprowadza do szczytu mo�liwo�ci. To cz�owiek, kt�ry rozwija wszystkie dobre zadatki w nim z�o�one i korzysta z tego, co B�g nam ofiaruje. Wie, �e B�g jest najlepszym Ojcem. Si�ga po przyja�� z Synem Bo�ym, kt�ry zst�pi� na ziemi� i sta� si� Cz�owiekiem. Swoje �ycie jednoczy przez wiar� i mi�o�� z �yciem Bo�ym. To taki, kt�ry traktuje siebie i Boga na serio. Na drodze ku �wi�to�ci jest ten, kto godzina po godzinie uczciwie realizuje swe �ycie. Walczy o dobro w sobie. Pokonuje egoizm i z coraz wi�ksz� mi�o�ci� s�u�y Bogu i ka�demu cz�owiekowi. Nie czyni cud�w. Jego dni s� na poz�r zwyk�e. Gdy potyka si�, gdy b��dzi, zaraz wstaje, powraca na szlak. Cho� Boga nie widzi, cho� cz�sto nie odczuwa Jego obecno�ci, wierzy, �e jest z nim Chrystus. Szuka Jego towarzystwa. Wiele od siebie wymaga. Wed�ug nauki Pana Jezusa �ycie jest pr�b�. Trzeba j� dobrze przeby�, bo nagrod� jest uczestnictwo w pe�ni rado�ci, w niebie. Wybrani przez Boga, przeznaczeni s� na przybranych syn�w. Wszystko, co do tego nie prowadzi, blednie wobec tej nadziei. Kto prawdy te zrozumie i uwierzy w nie, zaczyna inaczej patrze� na siebie i na ca�y �wiat. Przewa�nie te� �yje rado�ci. Ju� tutaj cieszy si� wybraniem i zjednoczeniem z Bogiem. Wtedy nie dziwi si� s�owom Pana Jezusa: "C� bowiem za korzy�� odniesie cz�owiek, cho�by ca�y �wiat zyska�, a na swej duszy szkody poni�s�" (Mt 16, 20). Dlatego �wi�ty Pawe� traktuje �ycie bardzo powa�nie, jak sportowiec, kt�ry staje do zawod�w. Oto jego s�owa: "Ka�dy, kt�ry staje do zapas�w, wszystkiego sobie odmawia; oni, aby zdoby� przemijaj�c� nagrod�, my za� nieprzemijaj�c�. Ja przeto biegn� nie jakby na o�lep; walcz� nie tak, jakbym zadawa� ciosy w pr�ni�, lecz poskramiam moje cia�o i bior� je w niewol�, abym innym g�osz�c nauk�, sam przypadkiem nie zosta� uznany za niezdatnego" (1 Kor 9, 25-27). W tej dyscyplinie "sportu" i Ty tak�e, czy chcesz czy nie chcesz, bierzesz udzia�. To, o czym pisze Wielki Aposto� - to w�a�nie praca nad sob�, nad swym charakterem. Owo zadanie �ycia streszcza �wi�ty Pawe� w nast�puj�cych s�owach: "Trzeba porzuci� dawnego cz�owieka, kt�ry ulega zepsuciu na skutek zwodniczych ��dz, odnawia� si� duchem w waszym my�leniu i przyoblec cz�owieka nowego, stworzonego wed�ug Boga, w sprawiedliwo�ci i prawdziwej �wi�to�ci" (Ef 4, 22-24). Pomy�l: jeste� wezwany do �ycia bez ko�ca, do szcz�cia, kt�re wszystko przewy�sza, do �wi�to�ci, do naj�ci�lejszej przyja�ni (a� do zjednoczenia) z samym Bogiem. Bez pracy nad sob� tego nie osi�gniesz. I jeszcze jedno: to wszystko, co Ci jest obiecane, czeka w pe�ni na mecie, ale ju� tutaj, w trakcie Twoich wysi�k�w zaczynasz z tego korzysta�. Z tego �ycia, z tego Szcz�cia i z tej Przyja�ni. Na chwil� przerwij lektur� - p�niej podejmiesz dalsz� rozmow�. Sformu�uj w sobie jasne i mocne postanowienie, powe�mij decyzj� - chc� nad sob� pracowa�! Musz� mie� pi�kny charakter! Chc� by� lepszy, chc� zmieni� swe post�powanie. Powtarzaj to wiele razy. Niech ta decyzja dr��y Ci� g��boko. Podbuduj J� mocnymi argumentami, motywami - dlaczego chcesz tego? Czym�e jest - ten charakter? Taki si� urodzi�em - Ja si� nie zmieni�, taki si� urodzi�em. - Trudno, taki ju� mam charakter. Jak�e cz�sto s�ysz� takie t�umaczenie. Mo�e i Ty jeste� zwolennikiem podobnej teorii? Niejednemu odbiera ona ch�� do pracy nad sob�. Bo je�li to wrodzone, to czy warto si� trudzi�? Co� s�ysza� i uczy� si� o genach, o przeka�nikach cech, o dziedziczno�ci. Got�w swoje lenistwo, a tak�e inne wady usprawiedliwia� obci��eniem po przodkach. Trzeba koniecznie porozmawia� o tych zagadnieniach, �eby si� nie myli�. S� to tematy praktyczne i powiniene� mie� o nich swe zdanie. Nie obejdziesz si� bez kilku definicji Musimy ustali�, co to jest charakter. Bez niego b�dziemy mo�e m�wi� i my�le� o innych rzeczach. Tak cz�sto s�ysza�e� to okre�lenie: "To jest cz�owiek z charakterem". M�wiono te� o kim�, �e nie ma charakteru. Zgodzisz si�, �e w potocznej mowie zwracano wtedy uwag� na to, czy kto� jest zmienny w zasadach swego post�powania, czy mo�e przeciwnie, nawet w trudnych okoliczno�ciach pozostaje im wierny. Cho� go to wiele kosztuje - mo�na by� pewnym, �e si� nie za�amie. Jeden z Twoich koleg�w podczas dyskusji powiedzia�, �e Hitler te� mia� charakter, ale doda� zaraz, �e to by� straszny charakter. Takie okre�lenie na pewno ma sw�j sens. Zwykle jednak u�ywamy s�owa "charakter" w znaczeniu dobrym, jako postaw�, kt�ra sk�ania cz�owieka do wierno�ci swoim moralnym oraz spo�ecznym obowi�zkom, cho�by pi�trzy�y si� przed nim r�ne trudno�ci i przeszkody. I cho�by w nim samym wewn�trz, powsta�y opory - on wytrwa. "Charakter z�y" nie mo�e mie� w sobie sta�o�ci, pr�dzej czy p�niej doprowadzi do wewn�trznego rozbicia i do tragedii. Ju� w tym, co powiedzieli�my sobie, odkrywamy dwie cechy. W powszechnym rozumieniu s� one konieczne do tego, by mo�na by�o twierdzi�, �e kto� ma charakter. S� nimi: wierno�� obowi�zkom i sta�o�� zasad moralnego post�powania. Przecie� niewiele znacz� pi�kne s�owa, gdy nie b�dzie im towarzyszy� dzia�anie. Nie stanowi� o warto�ci cz�owieka wyg�aszane przez niego wznios�e has�a. Ile� to s�ysza�e� od swoich koleg�w zachwycaj�cych plan�w, postanowie�. Jak rzadko by�y spe�niane. Bo byle przeszkoda, zmiana sytuacji powodowa�a odej�cie od nich. "Codziennie przez trzydzie�ci minut b�d� si� uczy� angielskiego". Wiemy, jak ma�o jest takich, kt�rzy wytrwaj�. A szkoda. Pomy�l o swych kolegach. Czy s� mi�dzy nimi tacy, do kt�rych te dwie cechy: wierno�� obowi�zkowi i sta�o�� m�g�by� zastosowa�? A Ty sam? Szczerze sobie odpowiedz. Samo s�owo "charakter" pochodzi od greckiego charassein, co oznacza� mia�o "nacina�, oznacza�". W teatrze greckim nazwano r�wnie� tym s�owem mask� aktora inn� dla ka�dej roli. To znaczenie etymologiczne kieruje nas r�wnie� do rozumienia charakteru jako czego� sta�ego: sta�y spos�b kierowania si� pewnymi zasadami, jednakowy spos�b post�powania. Jak�e cz�sto s�ysz� takie skargi: - Gdybym mia� siln� wol�! - Nie mam charakteru, bo nie mam woli. Rzeczywi�cie, do sta�ego dobrego post�powania, do sta�o�ci i wytrwania potrzebna jest wola. B�dziemy to jeszcze omawia�. Teraz chc� zwr�ci� uwag� na to, �e punkt ci�ko�ci charakteru le�y w woli, poniewa� w�a�nie w dzia�aniu, w stosunku cz�owieka do rzeczywisto�ci wyra�a si� jego charakter. Ale i wola nie wyczerpuje tre�ci charakteru. Wszystko, co warunkuje �wiadomy czyn ludzki, jest te� jego sk�adnikiem. Mo�emy powiedzie�, �e wszystkie w�adze i funkcje psychiczne cz�owieka s� w nim zaanga�owane. Je�li �wiadomie co� czynisz, musisz zna� cel swego dzia�ania, musisz oceni� warto�� swego zamierzenia. St�d wielka warto�� poznania, kt�re wytwarza skal� warto�ci i podsuwa motywy post�powania. Ale to nie wszystko, o czym �wiadcz� nast�puj�ce przyk�ady: M�j znajomy, ucze� z liceum, nie mia� przekonania do nauki j�zyka francuskiego. Kt�rego� roku wyjecha� ze swym ojcem za granic�. Tam przekona� si�, jak j�zyk obcy jest niezb�dny. Gdy wr�ci�, zupe�nie inaczej traktowa� ten przedmiot. W dodatku pozna� w Pary�u dziewczyn�. Porozumie� si� mogli tylko po francusku. Teraz "francuski" sta� si� dla niego najwa�niejszym przedmiotem. Inny ch�opak pr�bowa� kilka razy porzuci� palenie papieros�w. Po pewnym czasie zn�w zaczyna� pali�. Wreszcie zerwa� z tym na�ogiem. Powodem sta�a si� ambicja, by zaj�� pierwsze miejsce w mistrzostwach szkolnych, biega� na kr�tkich dystansach. Przekona� si�, �e palenie fatalnie wp�ywa�o na jego kondycj�. Motywy dzia�ania zale�� w du�ym stopniu od naszych uczu�. Kiedy co� si� Tobie podoba, budzi Twoj� sympati�, to �atwiej wtedy o wysi�ek, aby to zdoby�. Udzia� pozytywnych uczu� w naszych czynno�ciach pr�dzej spowoduje powstanie w�a�nie takiego postanowienia. A wi�c i my�l cz�owieka i jego uczucia s� zwi�zane z charakterem. Dalsze wnioski same si� ju� nasuwaj�. Skoro charakter tak �ci�le wi��e si� z dzia�alno�ci�, a cz�owiek wci�� dzia�a i jego stosunki ze �wiatem trwaj� do ko�ca �ycia - to charakter nie jest nigdy w pe�ni dojrza�y. On si� wci�� tworzy i ci�gle istnieje mo�liwo�� jego przemiany. Pozwol� sobie na pewien przyk�ad, cho� ka�de por�wnanie tylko pod jakim� wzgl�dem pasuje do tre�ci, kt�r� chcemy wyrazi�. Mo�na por�wna� prac� nad charakterem do budowy domu. S� pewne elementy, z kt�rych tworzy si� ca�o��. Ale to te� nie jest celne por�wnanie. Bo charakter nie sk�ada si� z cegie� czy gotowych element�w, spojonych ze sob� zapraw� murarsk� czy w inny spos�b. To jaka� konstrukcja powi�zana ze sob� wieloma zale�no�ciami, jaka� ca�o��. Organizacja szczeg�lna tego podstawowego tworzywa, konstrukcja, kt�ra si� ci�gle jeszcze modeluje i przemienia. Doskonali si� lub rozsypuje. Zreszt� i tworzywo nie jest podobne do cegie�. Ono te� jest bardzo zr�nicowane i ci�gle si� przetwarza. Gdy pod kartk� papieru z opi�kami po�o�y si� magnes, wszystkie opi�ki zajmuj� �ci�le okre�lone miejsce, w poprzednim chaosie nast�puje porz�dek. Magnetyczna si�a wywiera sw�j wp�yw. Wida� koncentracj� wok� pewnego o�rodka. To te� pewne podobie�stwo do charakteru. I w nim s� si�y, kt�re wywieraj� sw�j wp�yw na tworzywo charakteru. Tymi si�ami s� warto�ci, kt�re cz�owiek wybiera �wiadomie, warto�ci, kt�re wyznaczaj� cel �ycia. Gdy taka naczelna warto�� jest atrakcyjna, gdy uczuciowo te� poci�ga, wszystkie elementy charakteru koncentruj� si� w kierunku przez ni� wskazanym. Nast�puje integracja charakteru. Na pewno mia�e� kiedy� w r�ku b�czka, tak� zabawk�. Kr�ci si� wok� swej osi na jednej n�ce. Istnieje i taki rodzaj b�czka we wn�trzu kt�rego s� paciorki i kolorowe p�yny. Gdy b�czek jest w spoczynku, panuje zupe�ny nie�ad w tych elementach. Ale gdy pu�cimy go w ruch, paciorki i p�yny w harmonijny i symetryczny spos�b uk�adaj� si� w zabawce. Tak si� dzieje, gdy b�czek ma jedn� n�k�. Bo gdyby b�czek mia� ich dwie lub trzy i gdyby raz na jednej, a za chwil� kr�ci� si� na drugiej, wewn�trz powsta�by zupe�ny chaos, sk��cenia i burze. Podobnie i z charakterem cz�owieka. Gdy nie ma w nim zdecydowania na pewn� hierarchi� warto�ci, gdy wyst�puje wahanie co do kierunku �ycia i post�powania, r�wnie� powstaje chaos i wewn�trzne rozbicie. To cz�owiek, kt�ry rano chce czego innego ni� wieczorem, kt�ry wci�� zmienia swe pogl�dy. Cz�owiek - chor�giewka na dachu. Nie ma w nim porz�dkuj�cej si�y. Tre�� charakteru T� si�� porz�dkuj�c�, ten system warto�ci, ten wybrany i przyj�ty cel �ycia nazywamy tre�ci� charakteru. Warto�ci te ustawione hierarchicznie wok� jednej warto�ci naczelnej, tworz� element kierunkowy charakteru. Bo nadaje ona kierunek. Tak jak si�a magnesu i si�a od�rodkowa w kr�c�cym si� b�czku. Ten system warto�ci nie jest czym� gotowym, niezmiennym w �yciu. Pami�tasz, �e w dzieci�stwie poci�ga�y Ci� inne warto�ci ni� teraz. Mo�e pocz�tkowo dostrzega�e� tylko siebie, w�asn� przyjemno�� i interes. P�niej zobaczy�e� obok siebie innych. Ju�, przynajmniej niekiedy, kierowa�e� si� pragnieniem, by co� dobrego zrobi� Twoim rodzicom, rodze�stwu. By� mo�e okres, gdy pod wp�ywem koleg�w zacz��e� zbiera� znaczki i bardzo si� tym pasjonowa�e�. A� odkry�e� �wiat ksi��ek, podr�e, dalekie kraje. To Ci� zn�w poch�on�o. Zreszt� mo�e Twoja historia by�a inna, ale przyznasz, �e r�ne warto�ci zapala�y si� przed Tob� i gas�y. A mo�e teraz pojawia si� pytanie coraz bardziej natarczywe i niepokoj�ce: czy ksi��ki, znaczki, podr�e i tyle innych warto�ci mog�oby sta� si� naczeln�, najwa�niejsz� spraw� �ycia. Wr�cimy jeszcze do tych rozwa�a�. Chcia�em Ci tylko pokaza�, �e element kierunkowy Twego charakteru, tre�� charakteru z biegiem lat zmienia si�. Proces ten przebiega pod wp�ywem wychowania, �rodowiska i samowychowania. Zna�em kiedy� ch�opca, wychowanka zak�adu dla sierot. Od dzieci�stwa musia� walczy� o wszystko ze swymi kolegami. Wszyscy tam kradli, wprost sobie wyrywali ka�d� rzecz. Kiedy go pozna�em, wydawa� si� bardzo prymitywny. Interesowa�o go tylko jedzenie i to, co mia� na w�asno��. By�a w nim postawa obronna i podejrzliwo��. Wok� w�szy� wrog�w. D�ugo musia� przebywa� w innym otoczeniu, a� uwierzy�, �e s� te� dobrzy ludzie i przekona� si�, �e s� inne warto�ci. A oto inny przyk�ad. Do grupy id�cych na w�dr�wk� w g�ry do��czy� si� jeszcze jeden uczestnik. �wiadomie zabrali go ze sob�. Mo�e si� z�yje. Oni byli bardzo zgrani, kole�e�scy. Stanowili mocn� wsp�lnot�. Nie by�o problem�w "na kogo kolej". Gdy by�o co� trudniejszego, wszyscy chcieli to uczyni�. Tamten "nowy" pocz�tkowo patrzy� ze zdumieniem. On do tej pory zawsze si� wymigiwa�. Uwa�a�, �e tylko "frajerzy" pracuj�. Tu by� inny styl. Ale by�a rado�� i przyja��. To go wzi�o. Nie dowierza� najpierw sobie. Pr�bowa�. Nikt mu nie zwraca� uwagi. Gotowi byli tolerowa� go takim, jakim by�. Ale nie m�g� i w ko�cu nie chcia� pozosta� trutniem. Powiedzia�em Ci ju�, co to jest tre�� charakteru, �e tworzy j� element kierunkowy charakteru, czyli system warto�ci uznanych i przyj�tych. Ustalili�my te�, �e te warto�ci kszta�tuje w nas wychowanie, �rodowisko i czynnik osobowo�ciowy (samowychowanie, wk�ad osobisty). Chcia�bym, aby� teraz krytycznie spojrza� na siebie i zapyta�, co jest Twoj� najwy�sz� warto�ci�? Czy kiedykolwiek zastanawia�e� si� nad tym problemem? Czasem na filmie lub w teatrze ogl�dasz typ cz�owieka, dla kt�rego celem �ycia staje si� zdobycie pieni�dzy. Nawet ich nie wydaje. Taki ciu�acz i sk�piec. Te materialne warto�ci zas�aniaj� mu wszystkie horyzonty. Czy co� z tej ch�ci bogactwa za wszelk� cen� nie wkrad�o si� do Twego stosunku do �ycia'? Czy nie planujesz przysz�o�ci pytaj�c: "Co mi to da materialnie, ile zarobi�, gdzie najwi�cej p�ac�?" A mo�e gonitwa za znalezieniem jak najwi�kszej sumy przyjemno�ci jest motorem Twego dzia�ania i natchnieniem Twoich plan�w na przysz�o��? Ale o jakie Ci chodzi przyjemno�ci? W�r�d nich s� te� r�ne stopnie. Czy ubiegasz si� o te najni�sze, zwi�zane �ci�le z cia�em, czy o takie na przyk�ad, jak mo�liwo�� podr�owania po �wiecie? Czy dla nich got�w jeste� wszystko po�wi�ci�, czy co� sobie cenisz wy�ej? Czy d��ysz do warto�ci, kt�re nazywamy estetycznymi? Czy chcesz by� wirtuozem, malarzem, tworzy� pi�kno w muzyce, malarstwie, poezji? Chodzi Ci przy tym o s�aw�, czy o co� innego? Czy to ju� wyczerpuje Twoje aspiracje i niczego wy�ej nie stawiasz w hierarchii warto�ci? S� tacy, kt�rzy wszystko po�wi�caj� dla zdobycia wiedzy. A przecie� s� jeszcze takie warto�ci jak dobro, szlachetno��, mo�liwo�� pomocy drugim ludziom, mo�liwo�� przyczyniania si� do czyjego� szcz�cia! Byli i s� ludzie, kt�rzy rezygnuj� z wielu warto�ci, bo to nie godzi si� z ich poczuciem sprawiedliwo�ci, bo chc� podzieli� si�, s�u�y� nimi swoim bli�nim. A czy nie dostrzegasz jeszcze wy�szych warto�ci, kt�re tamte wszystkie porz�dkuj�? Czy nie ma Celu, kt�ry jest ponad wszystkim? Zapytaj siebie i o to: jaki wp�yw na Ciebie do tej pory wywiera�o wychowanie, warunki w jakich �y�e�'? Czy by� te� Tw�j wk�ad osobisty w tworzenie charakteru, czy ros�e� jak dziczka w ogrodzie, bez kontroli. Kilka wniosk�w Wr��my do twierdzenia jednego z ch�opc�w, o kt�rym wspomnia�em na wst�pie tego rozdzia�u. M�wi� on, �e okre�lony charakter przyni�s� ze sob� na �wiat, �e "taki si� urodzi�". W �wietle tego, co do tej pory om�wili�my, wiemy ju�, �e na charakter cz�owieka sk�ada si� nie tylko to co wrodzone. Wa�n� rol� odgrywa w tworzeniu si� charakteru r�wnie� wp�yw �rodowiska, otoczenie cz�owieka, warunki w jakich �yje, klimat, od�ywianie si� itd. Ale ostatecznie decyduje sam cz�owiek, jego rozum i wola. On tworzy t� struktur�, kt�r� nazywamy charakterem. Cechy odziedziczone mo�na przez wychowanie utrwali� albo st�umi�, rozwin�� do najwy�szych granic albo zr�wnowa�y� inn� cech�. Energi� tkwi�c� w odziedziczonym silnym pop�dzie mo�na przemieni�, wykorzysta� jako motor w innej dziedzinie. Wychowanie powinno stworzy� jak najlepsze warunki do rozwini�cia pozytywnych wrodzonych zdolno�ci. Bez �wiczenia nie rozwin� si� one dostatecznie. Rozumiesz, �e nawet genialnie uzdolniony sportowiec musi �wiczy�, trenowa�. Odziedziczone uzdolnienia zawsze b�d� punktem wyj�cia do pracy nad sob�. Trzeba to pod�o�e w�asnego charakteru pozna�, aby nie rozwija� ambicji, kt�re nie mog� by� spe�nione. Gdy kto� nie ma uzdolnie� muzycznych, praca nad sob� w tej dziedzinie ich nie zast�pi. Nie b�dzie wielkim artyst�, cho�by po�wi�ca� muzyce ca�e godziny. Odziedziczone sk�onno�ci mog� si� rozmaicie rozwin�� w zale�no�ci od stopnia ich �wiczenia i od warunk�w �rodowiskowych. Wychowanie powinno obudzi� te dobre wrodzone mo�liwo�ci, kt�re same nie mog�yby si� ujawni�. Wychowanie - to oczywi�cie i samowychowanie. Bez pracy nad sob� pewne mo�liwo�ci nie dojd� do g�osu, a mog� si� rozwin�� inne, kt�re przynios� szkod�, kt�re powinny by� �wiadomie kontrolowane. Musisz sam tworzy� sw�j charakter. Musisz mie� w�asne stanowisko wobec pod�o�a charakteru, wobec tego tworzywa, kt�re przynosisz na �wiat. Powiniene� te� �wiadomie tworzy� tre�� swego charakteru. T� tre�ci� s�, jak m�wili�my, wybrane idea�y, warto�ci cel Twego �ycia. Charakter b�dzie wynikiem Twojej pracy, syntez� element�w kierunkowych (tre�� charakteru) i element�w instrumentalnych (tworzywo charakteru). Charakter - to wypracowana struktura. Charakter nigdy nie b�dzie w pe�ni gotowy. Powiniene� zawsze nad nim pracowa�, nie wolno Ci opu�ci� r�k. Praca ta b�dzie coraz �atwiejsza i w miar� osi�gni�� b�dzie przynosi� coraz wi�cej rado�ci, ale nie sko�czy si� nigdy. Wa�ne potwierdzenie O mo�liwo�ci zmiany swego post�powania m�wi nam, od prawie dwu tysi�cy lat, ksi��ka, kt�r� nazywamy Ewangeli�. Zawiera ona s�owa i czyny Nauczyciela, Jezusa Chrystusa. Nie by� tylko cz�owiekiem. By� Bogiem-Cz�owiekiem. Potwierdza to Jego nauka, �ycie, �mier� i zmartwychwstanie. Od pocz�tku do ko�ca nauka i �ycie Jezusa, tak samo nauka Jego uczni�w, s� wezwaniem skierowanym do nas. Aby�my si� zmienili, aby�my si� stale przemieniali. Z rozwa�a� naszych wiemy, �e te wo�ania Ewangelii maj� uzasadnienie i �e s� mo�liwe do spe�nienia. Czyta�e� kiedy� Ewangeli�? Lub Listy �wi�tego Paw�a? Radz� Ci, bierz je do r�ki. Wzbudz� w Tobie zapa� do pracy nad sob�, uka�� idea�y i szczyty do zdobycia. Mamy pokona� w sobie starego cz�owieka, przemieni� si� w cz�owieka nowego. Przezwyci�y� mamy ciemno�ci i sta� si� synami �wiat�o�ci. Streszczeniem nauki Pana Jezusa jest kazanie na G�rze. Te rozdzia�y �wi�tego Mateusza od pi�tego do �smego mo�emy teraz czyta� z nowym przekonaniem. Jest w Tobie mo�liwo�� przemiany, nie jeste� skazany na to, aby zosta� takim, jakim jeste� w tej chwili. Horyzonty, jakie Ci wskazuje Chrystus, Jego plan, przewy�szaj� mo�liwo�ci ludzkiej natury. S� niesko�czone w swej wielko�ci i godno�ci. Obiecuj� szcz�cie bez miary, udzia� w �yciu samego Boga. Ale wed�ug nauki Chrystusa praca nad sob�, Tw�j w�asny wysi�ek, to tylko pocz�tek, w��czenie si� w energi� �aski. Nasz ludzki czyn i nasze otwarcie ku Bogu s� potrzebne, aby m�g� w nas dzia�a�. Nasza praca stanie si� ju� Jego dzia�aniem, nasze ludzkie moce powi�ksz� si� o niesko�czono��. Jeszcze raz powt�rzmy s�owa �wi�tego Paw�a z listu do Koryntian: "Trzeba porzuci� dawnego cz�owieka, kt�ry ulega zepsuciu na skutek zwodniczych ��dz, odnawia� si� duchem w waszym my�leniu i przyoblec cz�owieka nowego, stworzonego wed�ug Boga, w sprawiedliwo�ci i prawdziwej �wi�to�ci". S�ysza�e� nieraz o temperamentach Termin ten jest Ci na pewno znany. Ciekawi Ci�, jaki jest zwi�zek temperamentu z charakterem. Temperament zaliczamy do naturalnego pod�o�a charakteru, do jego tworzywa. Poj�ciem temperamentu okre�lamy naturalny spos�b przyjmowania r�nych podniet i spos�b reagowania na nie. Tymi bod�cami b�d� r�ne zjawiska, spotykani ludzie, doznawane prze�ycia. Temperamentem nazywamy spos�b reagowania na podniety typowy dla danego systemu nerwowego. Obserwacja uczy, �e nie ma dw�ch ludzi do siebie zupe�nie podobnych. A jednak po zastanowieniu si� da si� wprowadzi� pewn� klasyfikacj� wed�ug wsp�lnych typowych objaw�w �ycia moralnego, a szczeg�lnie uczuciowego. Nie s� Ci obce nazwy: sangwinik, choleryk, melancholik, flegmatyk. S� to nazwy temperament�w wprowadzone przez rzymskiego lekarza Galenusa w II wieku po Chrystusie. Opiera� si� on na dawnych kosmologicznych pogl�dach dotyczycych budowy cz�owieka (Hipokrates V w. przed Chrystusem). Cho� t�umaczenie wskazane przez Galenusa zosta�o odrzucenie, to te dawne nazwy temperament�w nadal popularne. W oparciu o psychologi� Paw�owa rozr�nia si� temperamenty na podstawie kryterium si�y i szybko�ci reakcji na bod�ce. Wspomniane temperamenty odpowiadaj� uk�adom nerwowym o nast�puj�cych cechach: reakcja szybka, mocna, trwa�a - choleryk reakcja szybka, s�aba, zmienna - sangwinik reakcja powolna, mocna, trwa�a - flegmatyk reakcja powolna, s�aba, nietrwa�a - melancholik Obecnie coraz bardziej s� znane nowe pr�by sprowadzania indywidualnych r�nic w usposobieniu ludzi do ich odr�bno�ci w budowie cia�a, r�wnie� do proces�w endokrynologicznych, czyli wydzielania przez gruczo�y hormon�w do krwi. Zwraca si� te� uwag� na w�a�ciwo�ci systemu nerwowego, jak wy�ej wskaza�em (Paw�ow). Do przeprowadzania typologii stosowane s� te� i inne kryteria. S� m�odzi ludzie, kt�rzy bardzo si� tym interesuj� do jakiego typu temperamentu mo�na ich zaliczy�. Wiele te� sobie obiecuj� z takiego zakwalifikowania. Istnieje tu jednak pewne niebezpiecze�stwo, przed kt�rym chc� Ci� ostrzec. Wiele os�b po ustaleniu - cz�sto bardzo problematycznym - uwa�a, �e takie lub inne w�a�ciwo�ci jego charakteru s� ju� definitywnie przes�dzone. Uwa�aj� je za nieodwracalne, wrodzone, dzia�aj�ce fatalistycznie i nie usi�uj� im wcale si� przeciwstawia�. Tymczasem cechy wrodzone s� jedynie tendencjami, kt�re u�atwiaj� lub utrudniaj� prac� nad sob�, ale wcale nie zwalniaj� od osobistego wysi�ku. Zreszt� ludzi idealnie pasuj�cych do danego typu temperamentu nie spotykamy. Najcz�ciej wyst�puj� postacie mieszane. Gdy kto� uznaje siebie za typowego przedstawiciela kt�rego� z temperament�w, zwykle pope�nia b��d. Raczej odkryje w sobie temperament po�redni o cechach przynajmniej dw�ch lub wi�cej typ�w. Nie to najwa�niejsze, aby� przydzieli� sobie tak� czy inn� etykietk� z nazw� swego temperamentu. Istotne - aby� ci�gle siebie poznawa�. W tej pracy musisz by� wytrwa�y i cierpliwy. O procesie samopoznania porozmawiamy w nast�pnym rozdziale. W naszej pracy zale�y nam na ci�g�ym poznawaniu siebie, aby swe post�powanie zmienia� na lepsze. Dlatego nie zajmujemy si� tu podawaniem typologii temperament�w i usi�owaniem zaliczenia Ciebie do kt�rego� typu. Jeste� cz�owiekiem jedynym w swoim rodzaju i to w�a�nie siebie samego musisz poznawa�. Jak rze�biarz - zanim zacznie tworzy� z drzewa, marmuru lub gliny - musi pozna� dobrze w�a�ciwo�ci danego materia�u i z nimi si� liczy�, tak i Ty do pracy nad samowychowaniem siebie zabierzesz si� tym m�drzej, im lepiej poznasz siebie samego. Badaj siebie pilnie, zauwa�, jakie tkwi� w Tobie tendencje dobre, jakie z�e. Planuj, kt�re trzeba umocni�, kt�re za� odpowiednio utemperowa�. Dla przyk�adu powiem Ci, �e my Polacy, jeste�my przewa�nie zdolni, uprzejmi, �atwo si� dostosowujemy do ci�kich nawet warunk�w, nie tracimy ducha w trudnych chwilach, jeste�my us�u�ni, go�cinni. �atwo si� zapalamy do nowych projekt�w. Jednocze�nie mamy te� w sobie wady: lekkomy�lno��, pr�no��, brak s�owno�ci. Jak�e wielu z nas jest nieprawdom�wnych. zmiennych i niewytrwa�ych. Mo�e i w Tobie jest co� z tych cech. Na pewno te� i inne rozpoznasz. Ka�demu z nas mo�e grozi�, �e swoje zdolno�ci zmarnuje w �yciu, a je�li co� uczyni, mo�e to by� bardzo ma�o w stosunku do tego, co otrzymali�my od Boga. Praca nad sob� pozwoli unikn�� tych niebezpiecze�stw. Na zako�czenie tej rozmowy chc� Ci jeszcze przypomnie�, �e ka�dy cz�owiek, cho�by odkry� w sobie cechy bardzo niekorzystne, ma szanse pi�knego �ycia. Gdy �ledzimy na kartach Ewangelii, jacy ludzie poszli za Panem Jezusem, jakich zaprosi� do grona apostolskiego, to nie dostrzegamy w�r�d nich idea��w. Ludzie o r�nych temperamentach, o wielu wadach. Gdy jednak poszli za Nim, wszystko w nich zacz�o si� porz�dkowa�, uk�ada� w kierunku, kt�ry sta� si� tre�ci� i celem ich �ycia. Przez prac� nad sob� s�abo�ci, pokonano dla s�u�by Ewangelii. Ci pro�ci, nieuczeni rybacy, jak�e z pocz�tku boja�liwi, nieufni i cia�ni, doszli po latach do niezwyk�ej mocy charakteru. Nie dali si� oderwa� od Chrystusa, od swej misji. Umierali m�cze�sk� �mierci�, cho� za cen� zdrady mogli si� od niej uratowa�. Ich praca nad charakterem, oparta o mi�o�� Tego, kt�ry obieca�, �e zawsze b�dzie z nimi, �e b�dzie w nas, a my w Nim, odnios�a ostateczne zwyci�stwo. Na wycieczce w g�rach spotykamy nieraz �wierki czepiaj�ce si� rozpaczliwie prawie go�ej ska�y. Widok ten przypomina mi pewne zdarzenie. Takich to drzew poszukiwa� s�awny konstruktor skrzypiec. Jako materia�u do budowy instrumentu u�ywa� drzewa ze �wierk�w stoj�cych na urwiskach, nara�onych na wichry, zamiecie, lawiny. �wierk taki broni si�, walczy i krzepnie w sobie. Jego s�oje uk�adaj� si� ciasno, drzewo staje si� �cis�e i gi�tkie. Wykonane z takiego materia�u skrzypce wydaj� ton niezr�wnany. Graj� z moc� i artyzmem. To twarda walka przetworzy�a ten materia�. Nie martw si�, je�li ju� dzi� dostrzegasz, �e w Ciebie uderzaj� r�ne wichry, �e Twe m�ode �ycie wystawione jest na twarde pr�by i przeciwno�ci. Nie m�w, �e to ponad Twe si�y. W tej walce okrzepniesz w sobie. Nie smu� si� r�wnie�, gdy poznasz, �e tworzywo Twego charakteru wymaga od Ciebie pracy, mocnych uderze� d�uta. Nie tra� nadziei, gdy odkryjesz w sobie wiele wad i dziwne moce, chc�ce Ci� porwa� w przepa��. Podejmij prac�! We� si� za siebie! Wytrwa�e, codzienne budowanie w sobie Nowego Cz�owieka przemieni Ci� wewn�trznie. B�dziesz i Ty m�g� kiedy� z moc� i ufno�ci� powiedzie� za �wi�tym Paw�em: "I jestem pewien, �e ani �mier�, ani �ycie, ani anio�owie, ani Zwierzchno�ci, ani rzeczy tera�niejsze, ani przysz�e, ani Moce, ani co wysokie, ani co g��bokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdo�a nas od��czy� od mi�o�ci Boga, kt�ra jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rz 8,38). Nasze dalsze rozwa�ania maj� by� praktyczne. Prze�ledzimy punkt po punkcie ca�y program pracy nad sob�. Om�wimy, co czyni�, by si� zmieni�, by poprawi� swe post�powanie. Fakt, �e wytrwa�e� w lekturze do tej strony, �wiadczy o tym, �e bierzesz si� powa�nie do roboty, �e szczerze szukasz pomocy w kszta�towaniu charakteru. �wiadomie rozbudowa�em poprzednie rozmowy, uzupe�niaj�c troch� wiadomo�ci z dziedziny psychologii. Domy�lam si�, �e nie wystarcz� ci recepty i has�a bez uzasadnienia. Chcia�em wi�c umocni� Twe zaufanie i przekonanie, �e praca nad sob� jest konieczna i jest mo�liwa. Otacza Ci� mn�stwo ludzi o niedojrza�ych osobowo�ciach. Kontrola ich rozumu nie rozci�ga si� na dziedzin� emocji, uczu� i pop�d�w, podobni s� do dzieci przez sw� nieodpowiedzialno��. Nie my�l� powa�nie, kieruj� si� wra�eniami chwili, nie zajmuj� si� jutrem. Zwr�ceni ku sobie, ku w�asnej tylko przyjemno�ci, dochodz� do bez�adu i rozbicia duchowego. Nie potrafi� wiernie spe�nia� swych obowi�zk�w. S� w�r�d nich nawet tacy, kt�rych poziom inteligencji jest wprost imponuj�cy, a jednocze�nie nie s� zdolni pokierowa� swym �yciem emocjonalnym, s� niedojrzali w sposobie swego zachowania. Brakuje im jednej, dominuj�cej si�y, kt�ra pokierowa�aby ich wol�. Przypuszczam, �e nie chcesz by� do nich podobny. Dlatego te� musisz powa�nie nad sob� pracowa�. Z poprzednich naszych rozwa�a� wiemy, �e trzeba, by si�y duchowe obj�y w�adz� nad naturalnym wyposa�eniem. To tworzywo charakteru musi by� ukierunkowane, nie mo�e stanowi� �lepego mechanizmu, dzia�aj�cego tylko w spos�b instynktowny. Twoje zdolno�ci i uczucia, ca�e Twe post�powanie musisz ukierunkowa� si�ami duchowymi, a wi�c rozumem i wol�. Ca�y cz�owiek z cia�em i dusz�, mo�e by� wprz�gni�ty w s�u�b� wybranym warto�ciom. Aby si� utrzyma� na tej drodze, aby �y� wed�ug takiego programu, trzeba nad sob� pracowa�. Ju� teraz wspomn�, �e istnieje taka si�a, kt�ra pomo�e nam wyj�� z chaosu i bez�adu zewn�trznego i wewn�trznego. T� si�� jest nasza odpowiedzialno�� przed Bogiem, �wiadomo��, �e On jest, �e jest naszym Ojcem, �e wyznaczy� nam �ycie jako zadanie. Gdy kogo� ta rzeczywisto�� przejmie do g��bi, stanie si� �r�d�em jego si�y. Rozmowa o samopoznaniu Nie potrzebuj� t�umaczy�, jak wa�ne jest, aby� siebie coraz lepiej poznawa�. Nie zbudujesz w sobie nic trwa�ego, nie zostawisz �ladu na �wiecie, je�eli b�dziesz igraszk� przypadku, gdy jak �upina na falach morskich miotany b�dziesz w r�ne strony. Gdy poznasz siebie, b�dziesz m�g� unikn�� wielu sytuacji, kt�re k�ad� Ciebie na obie �opatki, wykorzystasz w pe�ni swe mo�liwo�ci, �atwiej siebie wychowasz. Wiele z siebie wykrzeszesz i jeszcze innym pomo�esz. Zanim si� zacznie co� budowa�, nale�y dok�adnie zmierzy� teren, zbada� jego w�a�ciwo�ci, zastanowi� si� nad materia�em, kt�ry ma by� u�yty, wreszcie narysowa� plany. Kierownik wyprawy' badawczej do nieznanych jeszcze zak�tk�w �wiata, d�ugo czymi wst�pne rozpoznanie. Przez wiele miesi�cy po�wi�ca si� badaniom. zgromadzeniu sprz�tu. Co by si� sta�o, gdyby wyrusza� bez takich przygotowa�? Pierwsze trudno�ci i niespodzianki mog�yby przekre�li� �mia�e zamiary. Taternik, zanim p�jdzie na �cian�, godzinami studiuje przewodniki, uczy si� teoretycznie ka�dego kroku, stara si� wszystko przewidzie�. Twoje �ycie to te� wyprawa do niezapisanych na mapie teren�w. Nikt nie prze�y� jeszcze Twego �ycia. Jeste� niepowtarzalny. Nie ma na �wiecie kogo� identycznego z Tob�. Twoje �ycie to wspinaczka. Mylny krok, nieprzemy�lany, mo�e Ci� wiele kosztowa�. Dlatego konieczne jest ci�g�e poznawanie siebie. Ci�g�e, bo proces �ycia p�ynie w Tobie jak rzeka, odkrywa nowe rafy koralowe, napotyka nieznanych do tej pory wrog�w i nieprzewidzianych sprzymierze�c�w. Nie wystarczy raz siebie "rozgry��", to badanie ci�gle musi by� kontynuowane. Niezb�dne jest nawet codzienne badanie siebie. W dalszym ci�gu naszej rozmowy pom�wimy o tym dok�adniej. Ale chcia�bym, aby� od dzi� codziennie wieczorem po�wi�ca� cho� kilka chwil na szczere spojrzenie w siebie. Tego rachunku sumienia, tej kontroli wieczornej nie opuszczaj. Powoli przyzwyczaisz si� do niej i przekonasz si�, ile wnosi w Twoje �ycie, jak pomaga w poprawie post�powania. Samopoznanie, kt�rym zajmujemy si� w tej rozmowie, powinno by� dokonywane przez introspekcj�, retrospekcj� wywiad z innymi lud�mi. Pom�wmy o ka�dym z tych sposob�w. Introspekcja, czyli spojrzenie w siebie To takie zwr�cenie na siebie uwagi. Jakby rzut oka do �rodka w�asnego umys�u, w�asnej woli i uczu�. Co w tej chwili mnie cieszy, czego si� obawiam, jakie mam zamiary? Czego si� sam przed sob� wstydz�? Jakie mam przyja�nie, uczucia wobec innych? Jaki stosunek do rodzic�w, rodze�stwa, najbli�szych? Jakie miejsce w mych my�lach zajmuj� koledzy? Czy zaj�ty jestem tylko sob�, czy korzystam z okazji, by pom�c innym? W takim spojrzeniu na siebie, nie zadowalaj si� tylko powierzchownym badaniem. Gdy ukazuje si� na sk�rze wysypka, nie wystarczy tylko dora�nie interweniowa� przez miejscowe smarowanie lub posypywanie lekarstwem. M�dry lekarz zadaje sobie pytanie o przyczyn� tych widocznych objaw�w. Szuka ich g��biej i na nie stara si� oddzia�a� sw� kuracj�. Tak i Ty musisz czyni�. Nie poprzestawaj na stwierdzeniu, �e mia�e� zn�w wybuchy z�o�ci wobec matki, albo �e by�e� niegrzeczny dla ma�ego braciszka lub zn�w nie odrobi�e� lekcji. Zadaj sobie trud poszukiwania motyw�w powod�w tych pora�ek. Mo�e sta�e� si� egoist�, nie dostrzegasz zm�czenia i pracy matki, mo�e denerwuje Ci� wszystko, co stoi na przeszkodzie uzyskania przyjemno�ci? Mo�e wyznaczone sobie zadanie, cel postawiony przed sob� przys�oni�y Ci wszystko? Masz prawo dba� o w�asny rozw�j, o realizacj� swego �yciowego powo�ania. To jest nawet Twym obowi�zkiem. �le by by�o, gdyby� z lada powodu odst�powa� od swego planu. Tego, co sam w sobie masz dokona�, nikt inny za Ciebie nie zrobi. W tym sensie musisz dba� o swe