16884
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 16884 |
Rozszerzenie: |
16884 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 16884 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 16884 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
16884 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
Penny Jordan
Ukryty skarb
T�umaczy�a Katarzyna Ci�zy�ska
ROZDZIA� PIERWSZY
- Wi�c jednak to zrobi�a�? Z�o�y�a� wym�wienie i odesz�a�?
- Tak - przyzna�a cicho Sara, otrz�saj�c si�, jakby te s�owa sprawi�y jej b�l.
Margaret, jej przyjaci�ka i s�siadka, patrzy�a na ni� z �yczliwym u�miechem. By�a
dziesi�� lat starsza od Sary, a pozna�a j� przed czterema laty, kiedy to Sara kupi�a dom w
s�siedztwie. Teraz mia�a ochot� urz�dzi� g�o�n� owacj�. Ian Saunders, szef Sary, postawny
przystojny blondyn, cho� na zewn�trz reprezentowa� sam m�ski urok, w �rodku by� zimny i
bezwzgl�dny. Ilekro� jednak w przesz�o�ci Margaret wyra�a�a
6
UKRYTY SKARB
t� opini�, przyjaci�ka by�a na ni� g�ucha. Nie przyjmowa�a do wiadomo�ci ani jednego
z�ego s�owa na temat m�czyzny, dla kt�rego pracowa�a i kt�rego kocha�a.
- No c�, znasz moje zdanie. Uwa�am, �e nic lepszego nie mog�a� zrobi�.
Na twarzy Sary pojawi� si� wyraz smutku. Sko�czy�a dwadzie�cia dziewi�� lat, by�a wy-
soka i szczup�a. Za jej cichym i opanowanym sposobem bycia kry�a si� b�yskotliwa inteli-
gencja i przenikliwy umys�. Typ urody, kt�ry reprezentowa�a - klasyczne proporcjonalne rysy
- stanowi� odbicie jej osobowo�ci. Jedyny wyj�tek od tej regu�y tworzy�y zaskakuj�co pe�ne
wargi, kt�re dawa�y do zrozumienia, �e owa zewn�trzna samokontrola maskuje silne
nami�tno�ci.
- To nie by�a wcale ca�kiem spokojna, przemy�lana i dobrowolnie podj�ta decyzja.
Sara powiedzia�a to tak zbola�ym g�osem, �e Margaret odwr�ci�a g�ow� z pe�nym irytacji
wsp�czuciem.
Jak Ian Saunders mia� czelno�� potraktowa� przyjaci�k� w taki spos�b po tym
wszystkim, co dla niego zrobi�a? Harowa�a jak niewolnik, wydatnie przyczyni�a si� do
sukcesu jego firmy, i jeszcze ca�y ten czas kocha�a si� w nim z nadziej� na...?
Penny Jordan
7
Sara nigdy nie ukrywa�a, �e Ian nie odwzajemnia jej mi�o�ci. W g��bi duszy Margaret
podejrzewa�a, �e �wietnie zdawa� sobie spraw� z uczu� Sary. A skoro tak, ju� dawno
powinien by�, cho�by z lito�ci, zasugerowa�, �eby zmieni�a prac�. Tymczasem on pozwoli�,
by po��czy�a ich pewna za�y�o��, chocia� nigdy nie rozmawiali o seksie. W ten spos�b mami�
Sar� niewypowiedzian� obietnic�, pozwala� jej �y� z�udzeniem, �e by� mo�e kt�rego� dnia
stanie si� cud i on zwr�ci si� do niej... zapragnie jej... b�dzie jej potrzebowa�... ju� nie w roli
asystentki, lecz jako kobiety, jego kobiety.
Zamiast tego przed tygodniem wszed� do biura i ch�odnym tonem powiadomi� j� o
swoich zar�czynach i rych�ym �lubie. Sara by�a zdruzgotana. Kiedy przyjaci�ka nak�ania�a j�
w�wczas, by z�o�y�a wym�wienie i rozpocz�a nowe �ycie, ona, bezinteresowna jak zawsze,
zaprotestowa�a. Pokr�ci�a g�ow� i zauwa�y�a, �e jej odej�cie fatalnie wp�yn�oby na firm�,
kt�r� Ian budowa� z takim trudem.
- Mia�a� racj� - stwierdzi�a w tej chwili ponuro. - Trzeba by�o odej��, jak tylko Ian
poinformowa� mnie o �lubie z Ann�. Ale ja by�am �lepa i g�upia. Do g�owy mi nie przysz�o,
�e Anna poluje te� na moj� posad�, nie tylko na... -Urwa�a i otar�a oczy.
8
UKRYTY SKARB
U�alanie si� nad sob� nie by�o w jej stylu, ale miniony dzie� tak bardzo j� zdenerwowa�...
Jak zwykle rano uda�a si� do pracy. Ian mia� spotkanie z klientem poza firm�. Gdy tylko
Anna przekroczy�a pr�g sekretariatu, Sara poczu�a si� nieswojo, chocia� nie zna�a celu wizyty
tej kobiety.
Pozna�a go, gdy Anna wyg�osi�a mow�, kt�ra mia�a u�wiadomi� Sarze, �e dla swojego
w�asnego dobra powinna opu�ci� Iana i zacz�� nowe �ycie gdzie� daleko.
- A co konkretnie powiedzia�a? - podpytywa�a Margaret. Czu�a, �e przyjaci�ka chce
zrzuci� z serca ci�ar tej wiadomo�ci.
Siedzia�y w nieskazitelnie czystej kuchni Sary. Margaret chwil� wcze�niej zobaczy�a, �e
s�siadka wr�ci�a do domu wczesnym popo�udniem, zostawi�a samoch�d przed domem i nie-
mal wbieg�a do �rodka.
Margaret natychmiast pobieg�a za ni�, gotowa do ewentualnej pomocy.
Sara wzruszy�a ramionami i pochyli�a g�ow� nad kubkiem z kaw�, kt�ry �ciska�a w
d�oniach. Jej w�osy si�ga�y ramion, by�y proste i jedwabiste, do�� jasne z natury. Zawsze
starannie je czesa�a. Zyskiwa� na tym jej wizerunek osoby operatywnej i kompetentnej.
Margaret mia�a okazj� widzie� przyjaci�k�
Penny Jordan
9
w domowych pieleszach, zaj�t� porz�dkami, z w�osami zwi�zanymi w ko�ski ogon i bez
�ladu makija�u. Ze zdumieniem odkry�a, �e Sara wygl�da w�wczas na osob� bardzo m�od�,
delikatn� i o wiele bardziej przyst�pn�.
- Bardziej seksown�- poprawi� Ben z u�miechem.
Margaret spojrza�a krzywo na m�a, ale musia�a przyzna� mu racj�. Sara potrafi�a
zaprezentowa� si� jako osoba skuteczna i profesjonalna, jednak gdy chodzi o pokazanie si� w
spos�b dzia�aj�cy na m�czyzn...
Westchn�a cicho. Nowoczesnej kobiecie po prostu nie wypada podpowiada� innej
przedstawicielce swojej p�ci, by wygl�da�a i post�powa�a jak istota niesamodzielna i ca�kiem
niezaradna. A przecie� Sara, pomimo swoich kompetencji zawodowych, chcia�a mie� dzieci i
za�o�y� rodzin�. Kiedy opowiada�a o swojej starszej siostrze, dw�jce siostrze�c�w i trzecim
w drodze, jej rysy mi�k�y, a niebieskie oczy nabiera�y fio�kowego odcienia.
Wlepiaj�c teraz bezmy�lnie wzrok w kubek z kaw�, Sara lekko si� wzdrygn�a.
Margaret pyta, co powiedzia�a Anna. Jeszcze w tej chwili owo wspomnienie by�o trudne
do zniesienia, nadal bola�y s�owa wypowiedziane przez Ann� Thomas, kt�ra wkroczy�a do
biura,
10
UKRYTY SKARB
wydymaj�c karminowe usta i potrz�saj�c burz� platynowych lok�w, ubrana w sp�dnic�,
kt�ra by�a wyra�nie za kr�tka i zbyt obcis�a. A mimo to podoba�a si� Ianowi.
Sara si�� woli pr�bowa�a pohamowa� negatywne emocje i skupi� si� na pytaniu
Margaret.
- M�wi�c zwi�le, da�a mi zna�, �e oboje z Ianem wiedz�, co do niego... czuj�, �e nie�le
ich ubawi�a moja pewno��, �e zdo�am to ukry�. Stwierdzi�a, �e nie ma nic bardziej �a�osnego
ni� sekretarka zakochana w szefie, zw�aszcza kiedy nie ma cienia szansy, �e on t� mi�o��
odwzajemni.
Zamilk�a na chwil�, a Margaret mrukn�a co� ze z�o�ci� i pokr�ci�a g�ow�.
- To wszystko prawda, chocia� pochlebia�am sobie, �e w pracy jeste�my raczej
partnerami, a nie szefem i sekretark�.
- Partnerami! - wybuchn�a Margaret, kt�ra nie potrafi�a d�u�ej nad sob� zapanowa�. -
Przecie� ty w zasadzie prowadzi�a� t� firm� za niego. Bez ciebie...
Sara pos�a�a jej smutny u�miech.
- Chcia�abym, �eby tak by�o, ale uczciwie m�wi�c, firma kr�ci si� dzi�ki handlowemu
talentowi Iana. Ja tylko dzia�a�am na ty�ach tego frontu. Ale wracaj�c do twojego pytania,
Anna wyt�umaczy�a mi, �e w sytuacji, kiedy oni bior�
Penny Jordan
11
�lub, w moim interesie jest opu�ci� firm�, no a ona bez problemu mnie zast�pi. Oboje
doszli do wniosku, �e powinnam rozejrze� si� za inn� prac�. Powiedzia�a, �e mog� zosta� do
ko�ca miesi�ca, je�eli chc�.
Sara m�wi�a z tak� cierpk� pogard� dla w�asnej osoby, �e przyjaci�ce zrobi�o si�
przykro.
- Co mia�am zrobi�? Oczywi�cie odpar�am, �e odchodz�. To by�o wczoraj. Dzi�
pojecha�am tylko po to, �eby sprz�tn�� biurko, doko�czy� kilka spraw i...
Przygryz�a wargi. Robi�a, co w jej mocy, by si� nie za�ama�. Tamta rozmowa by�a tak
niezwyk�a, tak niespodziewana i tak nieprzyjemna...
A dosz�o do niej w momencie, kiedy Sara s�dzi�a, �e ma ju� za sob� wszelkie mo�liwe
cierpienia.
By�a jednak �wiadoma faktu, �e Ian spotyka si� z Ann�, podobnie jak wiedzia�a o
wszystkich innych kobietach, z kt�rymi umawia� si� podczas dziesi�ciu wsp�lnie
przepracowanych lat.
Pomimo to wiadomo�� o jego �lubie wstrz�sn�a ni� do g��bi. By�a przekonana, �e nie
okaza�a tego, uwa�a�a r�wnie�, �e przez te wszystkie lata, gdy pracowali razem, Ian nie mia�
poj�cia o nadziejach, kt�re tak ho�ubi�a, ani o jej skrywanej mi�o�ci.
Szczerze ufa�a, i� Margaret jest jedyn� osob�,
12
UKRYTY SKARB
kt�ra pozna�a tajemnic� jej serca. Zreszt� dosz�o do tego przez przypadek. Kt�rego�
wieczoru, rok od zamieszkania Sary w nowym domu, Margaret wpad�a do niej bez
zapowiedzi i znalaz�a j� we �zach. Chwil� wcze�niej Ian odwo�a� kolacj�, kt�ra mia�a by�
tak�e - przy okazji �wi�t Bo�ego Narodzenia - podzi�kowaniem za rok ci�kiej pracy Sary.
Ostatecznie wybra� jednak przyj�cie w towarzystwie nowej przyjaci�ki.
Ani rodzice, ani siostra Sary nie mieli o niczym poj�cia. W ka�dym razie zak�ada�a, �e
taki jest stan rzeczy. A teraz duma�a, czy przypadkiem i oni si� nie domy�lili, i czy to nie
dlatego zachowali na ten temat milczenie, kierowani lito�ci� i wsp�czuciem.
Sara uzna�a z gorycz�, �e zas�u�y�a sobie na pogard�, kt�r� wyla�a jej na g�ow� Anna.
Okaza�a si� najbardziej �a�osnym stereotypem, nudn�, przeci�tn� kobiet� do szale�stwa
zakochan� w swoim czaruj�cym szefie...
Na szcz�cie zdoby�a si� na to, by wr�czy� wym�wienie i wyzwoli� si� z tego koszmaru.
- Moim zdaniem dobrze, �e masz to za sob� - oznajmi�a stanowczo Margaret, dodaj�c z
r�wn� otwarto�ci�: - Tak, wiem, �e nie znosisz, kiedy ktokolwiek krytykuje Iana, ale powiem
ci teraz, co o nim s�dz�. On ci� wykorzysta�, wykorzysta� twoje umiej�tno�ci, a teraz...
Penny Jordan
13
- A teraz zakocha� si� w Annie i nie ma ju� dla mnie miejsca w jego �yciu - wtr�ci�a
cicho Sara. - I pomy�le�, �e przez ca�y czas wierzy�am, �e nikt nie widzi, co si� ze mn� dzieje.
Na pocz�tku, kiedy dosta�am t� prac�... mia�am dziewi�tna�cie lat i g�ow� nabit�
marzeniami...
Sara m�wi�a chyba bardziej do siebie ni� do przyjaci�ki.
- Przyjecha�am z Shropshire do Londynu, poniewa� chcia�am si� uczy�, zdoby� dobr�
prac�. Rodzice nie byli zadowoleni z tego wyjazdu, ale te� nie zatrzymywali mnie. Pami�tam,
�e najpierw czu�am si� okropnie i potwornie t�skni�am za domem. Mieszka�am z trzema
dziewczynami, w ci�gu dnia pracowa�am dorywczo, a wieczorem chodzi�am do college�u,
uczy�am si� j�zyk�w i program�w komputerowych. Apo-tem pozna�am Iana. Chodzili�my
razem na kurs komputerowy. Mia� wtedy dwadzie�cia pi�� lat, zacz�� rozkr�ca� w�asny
biznes. By� handlowcem, tak mi m�wi�, i bardzo potrzebowa� kogo�, kto mu poprowadzi
biuro. W ko�cu zaproponowa� mi t� prac�, a ja nie waha�am si� ani chwili. Zawsze by� hojny,
je�li chodzi o p�ac�... a potem, kiedy zmar�a babcia, za odziedziczone po niej pieni�dze
kupi�am ten dom. Ju� nie t�skni�am za domem rodzinnym, pozna�am nowych ludzi, �y�am
swoim �yciem, i chocia� nikomu tego nie
14
UKRYTY SKARB
zdradzi�am, musia�am przyzna� sama przed sob�, �e pracuj� z Ianem nie tylko dlatego, �e
lubi� t� prac�, ale w r�wnie� dlatego, �e go kocham. Jak g�upia, nigdy nie porzuci�am
nadziei...
A on pozwoli� ci j� mie�, pomy�la�a trafnie Margaret, lecz zachowa�a to spostrze�enie dla
siebie. Czu�a, �e Sara i tak d�wiga ju� na barkach zbyt du�y ci�ar.
- Jakie masz teraz plany? - zapyta�a.
- Pojad� do domu - odpar�a Sara, u�miechaj�c si� na widok miny Margaret. - Wiem, to
g�upie, prawda? Jestem doros�a, od dziesi�ciu lat mieszkam w Londynie, a mimo to z jakiego�
powodu wci��, my�l�c o domu, mam przed oczami Shropshire. Zdo�a�am troch� zaoszcz�-
dzi�, mog� w razie czego wynaj�� ten dom... Sta� mnie na kilka miesi�cy lenistwa, chc� da�
sobie czas.
Pokr�ci�a g�ow� z za�enowaniem. Mia�a �wiadomo��, �e jednym z powod�w, dla kt�rych
tak obstaje przy wyje�dzie z Londynu, jest strach - strach, �e kiedy minie szok i zwi�zana z
nim z�o��, stanie si� bezbronna... i znajdzie pretekst, by szuka� kontaktu z Ianem. Cho�by
jakie� zaleg�e sprawy w biurze, drobne fakty, kt�rych nikt pr�cz niej nie zna. Nie chcia�a ulec
tego rodzaju przymusowi. Jej sytuacja by�a wystarczaj�co z�a, wi�c po co j� pogarsza�.
Penny Jordan
15
Nie ma sensu kurczowo czepia� si� r�kawa Iana, skoro on jej nie chce. To �enuj�ce. To
zas�uguje jedynie na wzgard� i drwiny.
Zamkn�a oczy, �zy przes�oni�y jej wzrok, zamaza�y w jej wyobra�ni obraz Iana i Anny,
kt�rzy si� z niej �miej�. Ian odrzuca do ty�u g�ow�, nawet jego oczy z niej kpi�, a jego mina
wyra�a bezlitosne lekcewa�enie. Sara wzdrygn�a si�. Zdumia�o j�, �e z tak� �atwo�ci� przy-
wo�a�a �w obraz. Bo przecie�, gdyby ktokolwiek cho�by zasugerowa�, �e Ian potrafi by�
bezduszny i okrutny, �e jest umy�lnie nikczemny, z�o�-liwy i nieuprzejmy, natychmiast
odrzuci�aby podobne oskar�enia. Chocia�... w ci�gu tych wszystkich lat bywa�y takie chwile,
kiedy i jej lojalno�� ulega�a zachwianiu, gdy Ian podejmowa� decyzj�, wyg�asza� jaki�
komentarz czy o�wiadczenie, kt�re ona, pob�a�liwa z natury, uwa�a�a za nie do�� szlachetne.
Od zawsze wiedzia�a, �e Ian jest egoist�, a mimo to na w�asny u�ytek przyj�a, �e to tylko
egotyzm rozpuszczonego ch�opca, kt�ry nie wie, �e mo�na zachowa� si� inaczej, i kt�ry
nigdy �wiadomie nikogo by nie skrzywdzi�. Czy�by nie mia�a racji? Czy�by tak d�ugo uparcie
zamyka�a oczy na prawd�? Ponownie zadr�a�a, a Mar-garet obj�a j� zatroskanym
spojrzeniem.
Margaret zawsze w duchu podejrzewa�a, �e
16
UKRYTY SKARB
pod otoczk� pewno�ci siebie i niezale�no�ci jej s�siadka ukrywa wra�liwo�� i
bezbronno��, �e tak naprawd� jest kruch� kobietk�. I w�a�nie za brak zrozumienia tego faktu i
wsp�czucia dla przyjaci�ki jeszcze bardziej nie znosi�a Iana Saundersa.
- Tak, chyba rzeczywi�cie powinna� pojecha� do domu - rzek�a zdecydowanie. - M�wi�
tak, chocia� b�dzie mi ciebie bardzo brakowa�o, zw�aszcza teraz, kiedy szukam opiekunki do
moich dw�ch bachor�w.
Sara za�mia�a si� niepewnie.
- Przecie� ich uwielbiasz - zauwa�y�a.
- Hm... ale robi�, co mog�, �eby tego nie odgadli. Czasami bardzo ci�ko jest by� jedyn�
kobiet� w domu z trzema facetami. - Urwa�a, po czym doda�a spokojnie: - Wiem, �e to
pewnie niedobra pora, �eby porusza� ten temat, ale powiem ci co�, z czym nosz� si� ju� od
d�u�-szego czasu. Jestem od ciebie starsza, wiele w �yciu widzia�am. Wiem, co czujesz do
Iana Saundersa, albo przynajmniej co ci si� wydaje, �e czujesz. Musisz jednak szczerze
przyzna�, �e nigdy dot�d nie pr�bowa�a� nawet zainteresowa� si� innym m�czyzn�, nigdy
nie da�a� sobie takiej szansy, prawda?
- Nie da�am sobie szansy... - zacz�a Sara, ale Margaret jej przerwa�a.
Penny Jordan
17
- �atwo jest by� zakochanym, ale kocha� du�o trudniej, a jeszcze trudniej trwa� przy tej
mi�o�ci w szarej przyziemnej codzienno�ci. To o wiele trudniejsze, a zarazem w�a�nie to jest
co� warte. Obserwowa�am ci� z moimi urwisami, sama zreszt� m�wi�a�, �e chcesz mie�
dzieci. Wiesz, co powinna� teraz zrobi�? Wyrzuci� z g�owy Iana i rozejrze� si� za jakim�
sympatycznym facetem, kt�rego mog�aby� po�lubi� i z kt�rym mia�aby� dzieci.
Sara odebra�a to jak atak i obla�a si� rumie�-cem, kt�rego nie potrafi�a powstrzyma�.
- Nie umiem tego zrobi�, uczucia nie da si� tak nagle przekre�li�. Nie potrafi�abym
po�lubi� m�czyzny, kt�rego nie kocham, i to niezale�nie od tego, jak bardzo pragn� za�o�y�
rodzin�.
Oczywi�cie, Margaret mia�a racj�. Oczywi�cie Sara pragn�a zosta� matk�. Prawd�
powiedziawszy, czasami tak bardzo za tym t�skni�a, �e a� budzi�a si� w �rodku nocy... A
jednak przyjaci�ka oczekuje od niej rzeczy niemo�liwych.
- Kiedy wychodzi�am za Bena, nie kocha�am go - wyzna�a Margaret ku zaskoczeniu Sary.
Pr�cz swoich rodzic�w nie spotka�a tak oddanej sobie i tak szcz�liwej ze wsp�lnego
�ycia pary jak w�a�nie jej s�siedzi, zak�ada�a zatem, �e pobrali si� z mi�o�ci.
- Co wi�cej, on te� mnie nie kocha� - ci�gn�a
18
UKRYTY SKARB
Margaret. - Oboje byli�my po przej�ciach, od pewnego czasu widywali�my si� na gruncie
towarzyskim. Kt�rego� wieczoru zacz�li�my rozmawia�... i odkryli�my, �e mamy mn�stwo
wsp�lnych zainteresowa� i pragnie�. Nale�a�a do nich tak�e ch�� za�o�enia rodziny, kt�rej
nie podziela� m�j poprzedni partner ani poprzednia partnerka Bena, ludzie, w kt�rych byli�my
tak bardzo zakochani. I tak kontynuowali�my rozmowy, zacz�li�my razem gdzie� wychodzi�,
�eby przekona� si�, czy... czy co� nam z tego wyjdzie, a potem, kiedy stwierdzili�my, �e uk�a-
da nam si� dobrze, podj�li�my decyzj� o �lubie. Nie z powodu szalonej mi�o�ci, tylko dlatego,
�e oboje szczerze wierzyli�my, �e stworzymy udany zwi�zek. Ani przez chwil� nie
�a�owa�am tamtej decyzji, Ben chyba te� nie. I wiesz co? - Pos�a�a Sarze promienny, niemal
zawstydzony u�miech. - Nie wiem, jak do tego dosz�o, ale obojgu nam zdarzy� si� taki ma�y
cud i teraz bardzo si� kochamy.
- Zazdroszcz� ci, Margaret, ale nie s�dz�...
- Pos�uchaj mnie. Naprawd� w wielu sprawach jeste�my do siebie podobne. Nie marnuj
d�u�ej �ycia dla m�czyzny, z kt�rym nie mo�esz by�, a gdyby� by�a, tylko by ci� rani�. Nie
tra� czasu, wylewaj�c �zy �alu. Rozwa�, czego naprawd� pragniesz. Kiedy b�dziesz w domu
Penny Jordan
19
z rodzicami, przemy�l, co jest dla ciebie wa�ne. By� mo�e dojdziesz do wniosku, �e si�
myl�, �e m��, dom, rodzina nie s� dla ciebie do�� istotne, �eby odsun�� na bok marzenia o
wielkiej mi�o�ci. Ale mo�e si� te� zdarzy�, �e odkryjesz tak� prawd� na temat samej siebie i
w�asnych potrzeb, kt�ra nawet ciebie zaskoczy.
Kiedy Sara skr�ci�a z autostrady w znan� drog� do domu, wci�� my�la�a o s�owach Mar-
garet. Dom... dzieci...
Tak, zawsze tego pragn�a. Niezale�nie od przeprowadzki do Londynu, kt�ra mia�a na
celu pom�c jej w zrobieniu kariery zawodowej i zdobyciu samodzielno�ci, w g��bi serca
pozosta�a dziewczyn�z prowincji. Lata sp�dzone w Londynie spe�ni�y jej oczekiwania, a
mimo to uwa�a�a �w pracowity okres jedynie za interludium pomi�-dzy dzieci�stwem a
p�niejsz� rol�� ony i matki.
Ilekro� odwiedza�a rodzic�w albo siostr�, u�wiadamia�a sobie swoje podstawowe potrze-
by, a przy okazji fakt, �e t�umi je swoim dotychczasowym trybem �ycia. A jednak zerwanie
znajomo�ci z Ianem przekracza�o jej si�y. Nie chcia�a spojrze� prawdzie w oczy i zobaczy�,
�e nigdy nie nadejdzie taki dzie�, kiedy Ian odwzajemni jej uczucia, popatrzy na ni� inaczej...
we�mie j� w ramiona.
20
UKRYTY SKARB
Sko�czy�a dwadzie�cia dziewi�� lat. To absolutnie nie staro��, ale te� ju� nie pierwsza
m�odo��. Ma zdecydowanie zbyt wiele lat, by oszukiwa� si� takimi g�upimi marzeniami.
Przypomnia�a sobie m�czyzn, kt�rzy chcieli um�wi� si� z ni� na randk�, mi�ych i
sympatycznych. Nie wytrzymywali por�wnania z Ianem, z jej mi�o�ci� do niego, jej
adoracj�... jej niepoprawnym na�ogowym uwielbieniem. Odmawia�a tamtym m�czyznom,
ignorowa�a ich, zapomina�a...
A przecie�, zgodnie z tym, co m�wi�a Mar-garet, mog�a dzi�ki nim osi�gn�� szcz�cie i
spe�nienie... doczeka� z kt�rym� z nich dzieci, kt�re da�yby jej moc rado�ci i pozwoli�y
zapomnie� o Ianie.
Czy zapomnia�aby? Nie, to wykluczone. A mo�e chodzi o to, �e nie chce zapomnie�? �e
duma i up�r nie pozwalaj� jej przyzna� si� do b��du, cho� jest �wiadoma faktu, i� zmarnowa�a
tyle lat, zrezygnowa�a dla niego z wielu rzeczy. Nie chcia�a uzna�, �e post�powa�a tak
idiotycznie, jakby mia�a klapki na oczach. Teraz, kiedy zosta�a zmuszona do opuszczenia
Iana... teraz, kiedy...
Poprawi�a si� nerwowo na siedzeniu, plecy rozbola�y j� od wielogodzinnej jazdy. Dobrze
cho�, �e lato jest blisko i dzie� do�� d�ugi, by dotrze� do celu przed zmrokiem.
Penny Jordan
21
Na my�l o rodzicach jej twarz poja�nia�a. Ojciec by� ju� na emeryturze, mieszkali nadal z
matk� w tym samym domu, w kt�rym dorasta�y Sara i jej siostra. Dom sta� na odludziu, dwie
mile za wsi�, w po�owie w�skiej drogi prowadz�cej do jakobickiego dworu, do kt�rego nie-
gdy� nale�a�.
Dw�r przez lata by� niezamieszkany - od �mierci ostatniego w�a�ciciela, kt�ry zmar�, nie
zostawiwszy bezpo�redniego spadkobiercy. Wygl�da�o te� na to, �e nikt nie jest
zainteresowany kupnem owego zapuszczonego, po�o�onego na uboczu budynku.
W czasie ostatnich �wi�t Bo�ego Narodzenia, kt�re Sara sp�dzi�a u rodzic�w - Ian
wyjecha� na narty do Kolorado na �wi�ta i Nowy Rok, a zatem nic nie zatrzymywa�o jej w
Londynie, nawet gdyby mia�a sumienie sprawi� zaw�d rodzicom i zerwa� z rodzinn� tradycj�
- matka o�wiadczy�a jej wielce poruszona, �e dw�r zosta� sprzedany. Kupi� go jaki� ekspert z
Zarz�du Las�w, kt�ry postanowi� za�o�y� w�asny interes: sadzi� i sprzedawa� rzadkie gatunki
drzew, a tak�e miejscowe drzewa li�ciaste, dla kt�rych wida� otworzy� si� rynek zar�wno w
kraju, jak i za granic�.
Rodzice tylko przelotnie spotkali nowego s�siada, ale Sara odnios�a wra�enie, �e to
22
UKRYTY SKARB
wystarczy�o, aby matka poczu�a do niego sympati�.
- Mieszka zupe�nie sam w tym wielkim, pe�nym przeci�g�w domu - oznajmi�a, dodaj�c,
�e zaprosi�a go na pierwszy dzie� � wi�t, ale okaza�o si�, �e wcze�niej um�wi� si� z przyjaci�-
�mi mieszkaj�cymi na p�nocnym wschodzie kraju. - Jest kawalerem, nie ma �adnych blis-
kich. Oboje rodzice nie �yj�, a brat przeni�s� si� do Australii.
Jakie� to podobne do matki, �e w tak kr�tkim czasie wyci�gn�a od nieznajomego tyle
wiadomo�ci, pomy�la�a z czu�o�ci� Sara. Matka bynajmniej nie by�a w�cibska, po prostu
nale�a�a do os�b, kt�re maj� w naturze trosk� o bli�nich.
Ciekawe, co matka pomy�la�aby o Ianie, gdyby Sara zaprosi�a go do rodzinnego domu? Z
niezbyt mi�ym zdziwieniem uprzytomni�a sobie, �e z g�ry wie, bez g��bszego zastanowienia,
�e Ian nie przypad�by rodzicom do gustu. Oraz �e traktowa�by ich z owym lekkim
lekcewa�eniem, kt�rym tak skutecznie pos�ugiwa� si� w kontaktach z lud�mi ma�o wa�nymi
lub nie do�� interesuj�cymi, aby zas�u�yli na jego uwag�.
Sara, zdenerwowana, nie�wiadomie przygryz�a wargi. Przecie� Ian wcale nie jest taki z�y.
Jest dowcipny, inteligentny, zdolny... a nie pus-
Penny Jordan
23
ty, pr�ny i zadufany. A mo�e jednak si� myli? Mo�e mi�o�� j� za�lepi�a, dzia�aj�c
niczym r�owe okulary? Czy�by widzia�a w nim tylko te cechy, kt�re chcia�a widzie�, i nie
dostrzega�a innych, kt�re �le o nim �wiadczy�y?
Gdyby Ian rzeczywi�cie by� takim cz�owiekiem, jakiego ona pragnie w nim widzie�, to
czy zainteresowa�by si� tak� kobiet� jak Anna? Atrakcyjnym, aczkolwiek do�� pospolitym i
przesadnie ozdobnym opakowaniem, kt�re w �rodku kryje...
Ponownie przygryz�a wargi. Nie ma prawa krytykowa� Anny tylko dlatego, �e... Ian
niew�tpliwie ujrza� w niej co�, co jest niezauwa�alne dla drugiej kobiety... na dodatek
kobiety, kt�ra jest w nim zakochana. Zazdro�� nie nale�y do emocji, kt�re u�atwiaj� ocen�, i
Sara nie jest w tym wypadku bezstronnym s�dzi�. A zreszt�, jakie to ma znaczenie, co ona
s�dzi o Annie? Do��, �e Ian j� kocha, sam tak powiedzia�.
Na wspomnienie tamtego okropnego dnia Sara zdr�twia�a. By� poniedzia�kowy ranek po
weekendzie, kt�ry Ian sp�dzi� poza Londynem z przyjaci�mi. To znaczy z Ann�, jak Sara
sobie potem u�wiadomi�a. P�nym rankiem wpad� do biura rozpromieniony i pe�en
entuzjazmu.
W euforii poinformowa� swoj� asystentk�, �e nareszcie go to spotka�o. Nareszcie pozna�
ko-
24
UKRYTY SKARB
biet�, z kt�r� chce sp�dzi� reszt� � ycia, kobiet� niepodobn� do innych...
S�ucha�a owych wynurze� z obola�ym sercem i zesztywnia�ymi mi�niami, ba�a si�
ruszy�, �eby nie zdradzi�, jak bardzo cierpi, s�ucha�a z odwr�con� twarz� i ze wszystkich si�
pr�bowa�a opanowa� ten szok i b�l.
A potem, kiedy po raz pierwszy zobaczy�a Ann�, zrozumia�a, jaka by�a g�upia, �yj�c z�u-
dzeniem, �e Ian m�g�by j� pokocha�. Anna w niczym jej nie przypomina�a. Sara by�a wysoka
i szczup�a, niemal chuda, Anna ni�sza i o pe�niejszych kszta�tach. W przeciwie�stwie do Sary,
nie�mia�ej, w zasadzie zamkni�tej w sobie, cichej i zdystansowanej, Anna bez �adnych za-
hamowa� wy�piewywa�a peany na swoj� cze��, wychwalaj�c swe talenty.
Podczas gdy Sara wola�a skromne stroje o klasycznym kroju i stonowanych kolorach,
Anna nosi�a kosztowne modne ciuchy, dzi�ki kt�rym zwraca�a na siebie uwag�.
Widz�c, w jaki spos�b Ian na ni� patrzy, z jakim podziwem i po��daniem �ledzi ka�dy
ruch Anny, Sara uprzytomni�a sobie, jak nierozs�dne i beznadziejne jest jej ufne oczekiwanie
na dzie�, gdy to na ni� Ian b�dzie patrzy� i za ni� wodzi� wzrokiem.
Po prostu ona nie jest w jego typie. Och, c�,
Penny Jordan
25
Ian j� lubi, docenia jej prac�, nawet j� chwali, robi� tak przez lata... a ona by�a tak
naiwna, �e na bazie tych pochwa� zbudowa�a sobie wie�� nadziei. Ka�da kobieta, kt�ra ma
cho� odrobin� zdrowego rozs�dku, spostrzeg�aby od razu, �e tej budowli brak fundament�w.
Bo niezale�nie od tego, czy Anna pojawi�aby si� w �yciu Iana, on nigdy nie zainteresowa�by
si� Sar�.
Sp�jrz prawdzie w oczy, m�wi�a sobie gorzko. Nie jeste� typem kobiety, kt�ra wzbudza
w m�czyznach po��danie.
Siostra cz�sto �artowa�a z jej pow�ci�gliwo�ci, powtarza�a, �e powinna si� odpr�y�,
zabawi�...
- Zawsze jeste� taka sztywna i poprawna -m�wi�a jej Jacqui. - Taka wymuskana i dosko-
na�a, �e �aden facet nie �mie potarga� ci w�os�w ani rozmaza� szminki.
Sara chcia�a zaprzeczy�, ale s�owa siostry mocno j� dotkn�y. To nie jej wina, �e nie jest
�adna ani �ywio�owa i nie ma burzy lok�w. Z za�enowaniem przypomina�a sobie, jak Anna z
niej kpi�a, m�wi�c:
- Jest pani niewiarygodna, s�owo daj�. Archetyp sfrustrowanej starej panny, kt�ra zadurza
si� w nieosi�galnym m�czy�nie. Przypuszczam, �e wci�� jest pani dziewic�. Ian uwa�a, �e to
�miechu warte, kobieta w pani wieku, kt�ra
26
UKRYTY SKARB
nie mia�a do tej pory kochanka! Ale z drugiej strony czy chcia�by pani�jaki� prawdziwy
facet?
Rzucaj�c jej w twarz obelgi lekkim tonem, Anna przygl�da�a si� jej z szyderczym u�mie-
chem. Jej jasnoniebieskie oczy patrzy�y z�o�-liwie na blade, znieruchomia�e oblicze Sary.
Wspominaj�c te chwile, tak mocno zacisn�a d�onie na kierownicy, a� knykcie jej
zbiela�y. Do tej pory nie dopuszcza�a do siebie owych wspomnie�, nie my�la�a o Annie i
Ianie, jak z niej drwi� i bawi� si� jej kosztem.
Skurczy�a si� z b�lu i napi�cia, a jednak w tej udr�ce znalaz�o si� miejsce na cichy g�os,
kt�ry spyta� ch�odno: Dlaczego? Dlaczego, skoro ma tak dobre zdanie na temat Iana,
natychmiast nie odrzuca informacji, �e ten sam cz�owiek mo�e by� wobec kogokolwiek tak
nieludzki i pod�y? Bo nie chodzi nawet o ni�, osob�, kt�r� zna� od lat, kt�r�, wedle jego
w�asnych s��w, podziwia� i o kt�rej dobro si� troszczy�.
Mog�a pogodzi� si� z tym, �e Ian jej nie kocha, bo niby czym sobie na to zas�u�y�a?
Mi�o�� ani nie przychodzi na zawo�anie, ani nie da si� �atwo odegna�, o czym akurat Sara
doskonale wiedzia�a. Ale ten Ian, kt�rego tak wielbi�a, ten Ian, kt�rego jej zdaniem dobrze
zna�a, a wi�c cz�owiek �w nigdy, przenigdy nie wy�miewa�by si� z niej w tak okrutny spos�b.
Tak szyderczo.
Penny Jordan
27
I to na domiar z�ego z drug� osob�, cho�by by�a to jego przysz�a �ona.
Z ca�� pewno�ci� ten Ian, kt�rego zna�a, okaza�by �yczliwo��, wsp�czucie, nawet wobec
obcych sobie ludzi, i wstr�tna by mu by�a taka ma�ostkowo��.
Ten Ian, kt�rego zna�a, nawet gdyby wiedzia� o jej mi�o�ci, przenigdy nie zachowa�by si�
tak, jak opisa�a to Anna. A jednak, gdy Anna kpi�a z niej w �ywe oczy, zamiast niezw�ocznie
odrzuci� wszelkie kalumnie, do kt�rych Ian nie by�by przecie� zdolny, kt�re absolutnie nie
mog�y wyj�� z ust cz�owieka takiego kalibru, Sara potrafi�a jedynie sta� i s�ucha� z przykr��
wiadomo�ci� ogromu w�asnej g�upoty i tego, jak bardzo oszukiwa�a sam� siebie.
Niemniej to nie Ian by� teraz obiektem jej nienawi�ci, to nie dla niego czu�a pogard�.
Nie, te gorzkie, zjadliwe emocje zarezerwowa�a dla siebie. I to w�a�nie z ich powodu
musia�a wyjecha� z Londynu. Nie mog�a dopu�ci� do tego, aby zas�u�y� na jeszcze wi�ksz�
pogard�. W Londynie tak �atwo jest znale�� jaki� fatalny w skutkach pretekst do spotkania z
Ianem, jakikolwiek pretekst, jakikolwiek nieuzasadniony pow�d... Nie chcia�a doprowadzi�
od podobnej sytuacji. Nie �mia�a wystawia� si� na takie pokusy.
28
UKRYTY SKARB
Dzi�ki Bogu s� rodzice, do kt�rych mo�e pojecha�, i kt�rzy nie maj� bladego poj�cia ojej
uczuciowych perypetiach. Matka za ka�dym razem wypytywa�a j� o londy�skie �ycie, na
przyk�ad, czy spotka�a ju� ,,kogo� specjalnego��. Sara wiedzia�a, �e matka jest bardzo
rozczarowana, �e jej druga c�rka nie wysz�a dot�d za m�� i nie urodzi�a dzieci, i to nie
dlatego, �e pragn�a mie� wi�cej wnuk�w. Matka wiedzia�a po prostu, �e Sara kocha dzieci.
Zerkn�a na zegarek. Jeszcze chwila i znajdzie si� w domu. Od Wrexall, wsi, gdzie doras-
ta�a, dzieli j� tylko kilka mil. Bardzo lubi�a ten pofa�dowany krajobraz, te widoki na odleg��
granic� Walii. Niedaleko znajdowa�o si� historyczne Ludlow. Dzieci�stwu Sary towarzyszy�y
mity i legendy zwi�zane z krwaw� przesz�o�ci� okolicy.
Jej ojciec, zanim przeszed� na emerytur�, by� wsp�w�a�cicielem kancelarii adwokackiej
w Ludlow. W czasie wakacji pomaga�a mu w pracach biurowych i to wtedy w�a�nie po-
stanowi�a zosta� wykwalifikowan� sekretark�. Zamierza�a nauczy� si� j�zyk�w obcych, a na-
st�pnie przez jaki� czas pracowa� za granic�, mo�e nawet w Brukseli, ale potem pozna�a Iana
i jej plany uleg�y zmianie.
Teraz by�o ju� za p�no na roztrz�sanie tego,
Penny Jordan
29
co by by�o, gdyby ich �cie�ki nigdy si� nie skrzy�owa�y.
Kiedy jecha�a przez cich� wie�, zapada� z wolna zmierzch i zapala�y si� � wiat�a w
oknach dom�w stoj�cych wzd�u� drogi. Sara cieszy�a si� na spotkanie z bliskimi, a ta
przyjemno�� oczekiwania grza�a jej serce i odsuwa�a bolesny ch��d, kt�ry je zaatakowa�.
Powr�t do domu zawsze budzi� w niej dzieci�c� rado��, niezale�nie od up�ywu lat.
Nawet praca u boku Iana nie rekompensowa�a jej ca�kowicie rzadkich wizyt u rodzic�w,
spotka� z siostr� i starymi przyjaci�mi - chocia� wi�kszo�� jej szkolnych koleg�w zmieni�a
miejsce zamieszkania. W tej cz�ci kraju nie byli w stanie znale�� satysfakcjonuj�cej pod
wzgl�-dem finansowym pracy. Tak�e siostra Sary wynios�a si� z rodzinnych stron i mieszka�a
teraz z m�em w Dorset.
Zjecha�a z autostrady na drog� prowadz�c� do domu i lekko zapiek�y j� oczy. O nieba,
ostatnia rzecz, jakiej by sobie �yczy�a, to zala� si� �zami. Gdyby tak si� sta�o, matka od razu
odgad�aby, �e co� jest nie tak. Owszem, Sara jecha�a do domu, by wyliza� si� z ran, ale nie
zamierza�a tego wszem i wobec okazywa�.
Min�a otwart� bram� i zajecha�a przed dom. Zmarszczy�a czo�o na widok ciemnych
okien, po
30
UKRYTY SKARB
czym wzruszy�a ramionami. Rodzice s� zapewne w kuchni, pomy�la�a. Matka szykuje
kolacj�, a ojciec siedzi przy stole i czyta popo�udniow� gazet�.
U�miechn�a si� pod nosem, zaparkowa�a samoch�d i wysiad�a, po czym szybkim
krokiem ruszy�a w stron� tylnego wej�cia. Jednak�e gdy min�a r�g domu, zobaczy�a, �e i w
kuchni jest ciemno. Nigdzie nie dostrzeg�a �ywej duszy, a co gorsza, drzwi gara�u sta�y
otworem, a jego wn�trze by�o puste.
Czy to mo�liwe, �eby wybrali si� na zakupy? - zastanowi�a si�, przygryzaj�c wargi. Nie,
to ma�o prawdopodobne...
Rozwa�a�a w�a�nie, gdzie na Boga podziali si� rodzice, kiedy do jej uszu dobieg� d�wi�k
silnika.
Kiedy jednak obieg�a dom i stan�a od frontu, stwierdzi�a, �e samoch�d, kt�ry zatrzyma�
si� na ko�cu podjazdu, to nie stateczny sedan rodzic�w, tylko jaki� zdezelowany land-rover.
Z samochodu wyskoczy� nieznany jej m�czyzna, wysoki i dobrze zbudowany, z g�stymi
ciemnymi w�osami, kt�re a� prosi�y si� o fryzjera, i spojrza� na ni� ze �ci�gni�tymi brwiami.
Mia� na sobie sp�owia�e d�insy z dziur� na jednym kolanie, i r�wnie star� kraciast�
koszul�. Kalosze i r�ce mia� uwalane b�otem, jak zauwa�y�a, kiedy do niej podszed� ze
s�owami:
Penny Jordan
31
- Je�eli szuka pani Browning�w, to obawiam si�, �e nie ma pani szcz�cia. Wyjechali do
Dor-set. Ich c�rka zacz�a wczoraj niespodziewanie rodzi� i zi�� prosi�, �eby przyjechali im
pom�c...
Urwa� nagle i zapyta�, �ci�gaj�c mocniej brwi:
- S�abo pani? Chyba pani nie zemdleje?
Ona mia�aby zemdle�? Sara obrzuci�a go lodowatym spojrzeniem. Nigdy dot�d nikt nie
powiedzia� jej, �e wygl�da na s�ab� kobiet�, kt�ra mdleje.
W innych okoliczno�ciach ta kompletnie mylna ocena by� mo�e by j� rozbawi�a. Sara za-
zwyczaj zra�a�a do siebie m�czyzn swoj� niezale�no�ci�. Fakt, �e nieznajomy zobaczy� w
niej istot� s�ab� i bezbronn�, kt�ra niczym wiktoria�-ska panna mdleje na wie��, �e rodzic�w
nie ma w domu, powiedzia� jej, �e ten m�czyzna nie zna si� na kobietach, cho�by i by�
ekspertem w wielu innych dziedzinach.
- Nie, nie zamierzam zemdle� - oznajmi�a. -Po prostu zdziwi�am si� mocno, �e nie zasta-
�am rodzic�w w domu.
- To pani rodzice! - Ju� mia� zawr�ci�, ale na t� wiadomo�� spojrza� na ni� z
nieskrywanym zainteresowaniem. - To pani jest Sara - rzek� w ko�cu, patrz�c na ni� z tak
oczywistym zdumieniem, �e zacz�a si� zastanawia�, co mu o niej naopowiadano.
32
UKRYTY SKARB
- Tak, jestem Sara - przyzna�a ch�odno, po czym, przypominaj�c sobie, �e jest w domu, a
nie w Londynie, i �e nie musi zachowywa� wielkomiejskiej rezerwy, a na dodatek, �e �w
m�czyzna to zapewne znajomy rodzic�w, doda�a: - A pan to pewnie...
- Stuart Delaney - przedstawi� si� i wyci�gn�� do niej r�k�. Szybko j� jednak cofn��,
kiedy oboje uprzytomnili sobie, �e jest ca�a w b�ocie. - W�a�nie do�owa�em sadzonki drzew.
Wraca�em do domu, �eby si� umy�, kiedy zobaczy�em pani samoch�d. Wiem, �e pani rodzice
wyjechali, wi�c pomy�la�em: zobacz�, o co chodzi. Czy oni spodziewali si�...
Sara pokr�ci�a g�ow�.
- Nie, ja... -Zamilk�a. Nie mia�a ch�ci wyja�-nia� mu, �e przyjecha�a pod wp�ywem
impulsu.
A wi�c to jest ten nowy s�siad rodzic�w, kt�ry kupi� stary dw�r. By� m�odszy ni� si�
spodziewa�a, tu� po trzydziestce, jej zdaniem. Na pierwszy rzut oka twardy go��, kt�ry
niew�tpliwie ma w sobie o wiele wi�cej dobros�siedzkiej �yczliwo�ci, ni� sugerowa�aby to
jego powierzchowno��. Na to przynajmniej wskazywa�o jego zainteresowanie go�ciem, kt�ry
przyby� do domu s�siad�w.
- To ja ju� lec�. Ma pani klucze, prawda? Pani rodzice zostawili mi te� klucz...
Penny Jordan
33
- Tak, mam sw�j klucz - zapewni�a, my�l�c ponownie, jak �atwo pope�ni� b��d, os�dzaj�c
ludzi po pozorach.
Patrz�c na niego, do g�owy by jej nie przysz�o, �e mo�e si� o ni� martwi�, o ni� czy o
kogokolwiek innego. Mia� taki surowy i nieobecny wyraz twarzy... zupe�nie inny ni� Ian, w
kt�rym by�o o wiele wi�cej ciep�a i otwarto�ci. A jednak czy Ian w podobnej sytuacji
zawraca�by sobie g�ow� losem obcej osoby?
Czuj�c, �e do jej oczu nap�ywaj� �zy, odwr�ci�a twarz od m�czyzny. Co za pech, jecha�a
taki kawa� drogi, �eby nie zasta� rodzic�w w domu. Teraz musia�a przyzna�, �e bardzo na
nich liczy�a... na �agodz�cy balsam ich mi�o�ci, ich pozbawione w�cibstwa zainteresowanie...
na sam� ich obecno��. No c�, ju� za p�no, by zawraca� do Londynu, cho� przemkn�o jej
to przez my�l. Z drugiej strony perspektywa samotnej nocy w pustym domu, kiedy nie
pozostaje nic do roboty pr�cz roztrz�sania tego, co si� sta�o... Ruszy�a do drzwi.
I wtedy nagle ziemia pod jej stopami zafalowa�a w do�� szczeg�lny spos�b, zupe�nie
jakby sz�a po wodzie, a nie po twardym gruncie. Sara zamruga�a powiekami, zakr�ci�o jej si�
w g�owie, jaki� m�ski g�os wo�a� j� po imieniu, ale ten g�os p�yn�� z tak daleka, �e odbiera�a
go jedynie
34
UKRYTY SKARB
jako cichy pomruk, jak szum w przystawionej do ucha muszli. Pomimo to usi�owa�a mu
odpowiedzie�, spojrze� w stron�, z kt�rej dochodzi�, ale wszystko ogarnia�a ciemno��...
czer�...
Zbyt p�no zda�a sobie spraw�, �e zachowa�a si� bardzo nierozs�dnie, nie jedz�c nic
przed wyjazdem, ale tak bardzo spieszy�a si� do domu, a poza tym i tak przez ostatnie dni
apetyt jej nie dopisywa�.
Pr�bowa�a co� powiedzie�, zapewni� t� zamglon� posta�, kt�ra si� do niej zbli�a�a, �e nic
jej nie jest, ale s�owa nie przechodzi�y jej przez gard�o, a ona sama zapada�a w czarny wir
ciemno�ci, kt�ry nie chcia� jej wypu�ci�.
A jednak, pomimo stanowczych zapewnie�, �e jej si� to nie zdarza, w�a�nie mdla�a.
ROZDZIA� DRUGI
- Ja nie mdlej�!
Zmarszczy�a czo�o, rozpoznaj�c w�asny g�os. Otworzy�a oczy i przekona�a si�, �e le�y na
tylnym siedzeniu land-rovera, a co wi�cej, �e pod plecami ma co� twardego i guzowatego.
Pr�bowa�a zmieni� pozycj�, ale powstrzyma�y j� du�e m�skie d�onie.
- Nie tak szybko, bo znowu straci pani przytomno��. Prosz� chwil� spokojnie pole�e�.
- Znowu strac� przytomno��...
Co on o niej my�li, do diab�a? - oburzy�a si�.
- Ja nigdy nie mdlej� - powt�rzy�a kategorycznie. - Prosz� mnie pu�ci�...
36
UKRYTY SKARB
Chcia�a usi���, szarpa�a si� z m�czyzn�, i a� j�kn�a ze zdumienia, kiedy po
podniesieniu g�owy poczu�a si� jak na karuzeli.
- Spokojnie. Niech pani pole�y, to pani dobrze zrobi.
Ten niski g�os, taki opanowany i stanowczy, powinien j� zdenerwowa�, a tymczasem z
jakiego� powodu odni�s� wr�cz przeciwny skutek. Rozlu�ni� jej napi�te mi�nie, ukoi� jej
cia�o i umys�. Zosta�a na miejscu, opu�ci�a powieki, poczu�a, �e m�czyzna obejmuje mocno
jej nadgarstek i mierzy t�tno.
- A teraz prosz� oddycha� powoli i g��boko. Tylko nie za g��boko...
I znowu, ku w�asnemu zdumieniu, pos�ucha�a go, z �atwo�ci� dostosowuj�c oddech do
regularnego rytmu g�osu, kt�ry wydawa� polecenia.
- Ju� lepiej?
Tym razem, kiedy podnios�a powieki i skin�a g�ow�, �wiat przed jej oczami nie
zawirowa�, lecz pozosta� nieruchomy.
- Sama jestem sobie winna - oznajmi�a i usiad�a, ostro�niej ni� poprzednio i z o wiele
lepszym skutkiem.
Znajdowa�a si� na tylnym siedzeniu land-ro-vera Stuarta Delaneya. Pachnia�o tam �wie��
ziemi�, deszczem i sadzonkami.
- Nie jad�am nic przed wyjazdem z Londynu.
Penny Jordan
37
Nie musi mu m�wi�, �e prawd� powiedziawszy, nie jad�a porz�dnie od kilku dni, a nie
kilku godzin.
Skrzywi�a lekko wargi, bo zupe�nie nieproszony pojawi� si� przed jej oczami wizerunek
Anny, pe�nej kobieco�ci, mi�kkich kr�g�o�ci, kt�re stanowi�y tak wielki kontrast z jej kancias-
t� sylwetk�. ,,Chuda i zasuszona�� - w taki oto lekcewa��cy spos�b opisa�a j� Anna, sprawia-
j�c, �e Sara poczu�a si� zwi�d�a, wyniszczona, wr�cz stara, chocia� to Anna by�a od niej dwa
lata starsza.
M�czy�ni nie przepadaj� za chudymi, oni lubi� te mi�kkie linie, wypuk�o�ci i
zag��bienia, t� dojrza�� obietnic� kobiecego cia�a o kusz�-cych kszta�tach.
Sara zastyg�a w bezruchu, czekaj�c, a� Stuart Delaney wyg�osi jaki� komentarz na temat
jej figury, ale on, ku jej uldze, zauwa�y� tylko mimochodem:
- C�, ka�demu to si� zdarza, kiedy mamy wa�niejsze sprawy na g�owie. Mnie tak�e,
m�-wi�c szczerze...
Sara siedzia�a wyprostowana, z �alem zdaj�c sobie spraw�, �e w brudnym wn�trzu land-
rove-ra z pewno�ci� powa�nie ucierpie� musia� jej kremowy kostium.
- Jecha�em w�a�nie do domu, sam jeszcze nic
38
UKRYTY SKARB
nie jad�em. Mo�e pojedzie pani ze mn�, skoro rodzic�w i tak nie ma? Akurat dzi� by�a u
mnie pani Gibbons, kt�ra przychodzi ze wsi sprz�ta�, i zwykle przygotowuje mi te� co� do
jedzenia. Pani rodzice byli dla mnie tacy mili...
Zrobi�aby g�upio, gdyby odrzuci�a zaproszenie. To nie Londyn, gdzie kobiecie nie wolno
ufa� obcemu, ledwie poznanemu m�czy�nie. Poza tym matka niejeden raz opowiada�a Sarze
przez telefon, jak wielk� sympati� darz� nowego s�siada.
Alternatyw� by�o samotne siedzenie w czterech �cianach i rozmy�lanie,
rozpami�tywanie...
- Je�eli to na pewno nie b�dzie panu przeszkadza�...
- Nie zaprasza�bym pani, gdyby mi przeszkadza�o.
W tych s�owach wyczu�a wi�cej ni� cie� szorstko�ci, a jednak, zamiast si� obra�a�, od-
nalaz�a w nich co� od�wie�aj�cego. Stuart tak bardzo r�ni si� od Iana. U tego drugiego urok
maskowa� okrucie�stwo i bezduszno��, przez kt�re Sara czu�a si�, jakby j� poturbowano i po-
rzucono obola�� i z krwawi�cymi ranami. Ju� lepszy by�by brutalny, niczego nie udaj�cy cios.
- Dobrze, w takim razie pojad� za panem swoim samochodem - zaproponowa�a, na co
Stuart pokr�ci� g�ow�.
Penny Jordan
39
- Nie, lepiej nie... Raczej pani ju� nie zemdleje, ale nie nale�y ryzykowa�.
- Kiedy w innym wypadku musia�by mnie pan odwie�� - zacz�a protestowa�.
M�czyzna ju� jej nie s�ucha�, wyskoczy� z samochodu i podszed� do drzwi od strony
kierowcy.
Sara ruszy�a za nim. Mia�a ju� okazj� jecha� na tyle zdezelowanego starego land-rovera.
Kiedy by�a nastolatk�, zdarza�o jej si� to dosy� cz�sto. Z do�wiadczenia wiedzia�a zatem, jak
niewygodna podr� j� czeka, je�eli zostanie z ty�u. O wiele wygodniej b�dzie jej na miejscu
obok kierowcy.
Zsun�a ze st�p sanda�ki na wysokich obcasach i przygotowa�a si�, by zeskoczy� na
ziemi�, w czym nie pomaga�a prosta w�ska sp�dnica. Stuart, kt�ry, jak s�dzi�a, zostawi� j�
sam�, ku jej zaskoczeniu czeka�, by z�apa� j� w ramiona.
- Prosz�... nie musi pan... - protestowa�a bez tchu, w jednej r�ce �ciskaj�c buty, a drug�
wczepiaj�c si� w jego koszul�.
Z g�ow� wci�ni�t� w ramiona Stuarta nie�atwo by�o zachowa� rezerw� i powag�,
zw�aszcza kiedy opuszki jej palc�w nieumy�lnie dotyka�y jego ciep�ej szyi.
Jak szybko i niespodziewanie, na skutek blis-
40
UKRYTY SKARB
kiego kontaktu z m�czyzn�, jej oddech sta� si� p�ytki i przyspieszy�. Sara wpad�a w
prawdziwe zak�opotanie.
Jej oczy pociemnia�y, wyra�aj�c g��bokie zdziwienie. Kiedy jej cia�o zesztywnia�o pod
wp�ywem tych wszystkich dozna�, musia�a natychmiast opu�ci� powieki. T�umaczy�a sobie,
�e chodzi wy��cznie o to, �e znalaz�a si� w absolutnie nieoczekiwanej sytuacji. No bo kiedy
ostatnio jaki� m�czyzna wzi�� j� na r�ce i trzyma� tak jak Stuart?
Kiedy ostatnim razem do�wiadczy�a blisko�ci m�czyzny w jakiejkolwiek formie,
cho�by i jak najdalszej od kontaktu erotycznego? Usi�owa�a sobie to przypomnie�, przywo�a�
w pami�ci jaki� obraz, dla zr�wnowa�enia owych szczeg�lnych i niechcianych wra�e�, kt�re
wprawia�y j� w zmieszanie. Niestety, nic jej nie przychodzi�o do g�owy.
Och, kiedy mia�a lat na�cie, bywa�y okazje... ch�opcy... niezdarne poca�unki i u�ciski, ale
ona zawsze by�a t� biern� stron�... a potem, gdy pozna�a Iana...
Stuart, kt�ry wyczu� jej napi�cie, przystan�� i rzek� spokojnie:
- Nie upuszcz� pani. Prosz� pami�ta�, �e jestem przyzwyczajony do d�wigania m�odych
drzew. Je�eli pani my�li, �e z nimi nie trzeba
Penny Jordan
41
post�powa� delikatnie, to si� pani myli. Nie ma nic bardziej delikatnego ni� m�ode
drzewo przeniesione z jego siedliska. Wystarczy moment nieuwagi, a mo�na spowodowa�
zarysowania albo uszkodzenia korzeni, kt�re b�d� fatalne w skutkach.
Sara walczy�a ze sob�, by nie wybuchn�� na wp� histerycznym �miechem. To ona
zadr�cza si� z powodu niepokoj�cych fizycznych dozna�, kt�re zrodzi� w niej dotyk ramion
Stuarta, spina si�, by je przed nim ukry�, gdy tymczasem w oczach swojego dobrodzieja jest
tylko obiektem wymagaj�cym przeniesienia z miejsca na miejsce.
A przy tym Stuart, zdaje si� nie�wiadomy bliskiego kontaktu, zachowuje si�, jakby to nie
robi�o na nim �adnego wra�enia. Kompletnie nie zwa�a te� na nieznaczny dreszcz emocji,
kt�ry przebieg� Sar� i spowodowa� szybsze bicie jej serca.
Jej cia�o ju� dawno nie zachowywa�o si� w taki spos�b. Zda�a sobie z tego spraw�, kiedy
Stuart ostro�nie posadzi� j� w fotelu pasa�era na przodzie land-rovera.
Swego czasu wystarczy�o, by Ian wszed� do pokoju, w kt�rym akurat przebywa�a, a jej
cia�o rozpala�a bolesna gor�czka. Wystarczy� nawet jego g�os, sama �wiadomo�� jego
obecno�ci. Ale p�niej...
42
UKRYTY SKARB
�ci�gn�a brwi, chcia�a sobie przypomnie�, kiedy po raz ostatni zareagowa�a w ten
spos�b na Iana. Musia�a przyzna�, �e nic takiego nie pami�ta, co by�o tym dziwniejsze, �e
przecie� go kocha�a...
W dalszym ci�gu marszczy�a z namys�em czo�o, kiedy Stuart siad� za kierownic� i zapali�
silnik.
Anna nazwa�a j� drwi�co istot� ,,bezp�ciow���. W g��bi duszy Sara podpisywa�a si� pod
tym obra�liwym s�owem. Kocha�a Iana, po��da�a go, oczywi�cie, ale przez lata ujarzmi�a i
wyciszy�a owo po��danie. I to do tego stopnia, �e prawd� powiedziawszy, zapomnia�a, jak to
jest, kiedy cia�o rozdziera ostry b�l oznaczaj�cy t� wszechogarniaj�c� gotowo�� kobiety na
spotkanie z m�czyzn�.
Zd��y�a uwierzy�, �e ma ju� za sob� fascynacje zwi�zane z radosnym podnieceniem, �e
wp�yn�a na spokojniejsze wody dojrza�ej kobieco�ci.
A tu prosz�, dzieje si� z ni� co� takiego, co wydawa�o si� ju� niemo�liwe. I to nie z
powodu Iana, kt�rego kocha, ale z powodu innego m�czyzny, nieznajomego, kt�ry nie da�
jej �adnego sygna�u, by my�la�a o nim w takich kategoriach.
Kiedy Stuart prowadzi� w skupieniu samoch�d, zaniepokojona Sara zachodzi�a w g�ow�,
Penny Jordan
43
co si� w�a�ciwie sta�o. Dlaczego jej cia�o podnios�o bunt i tak j� zaskoczy�o? Pomy�la�a
zdenerwowana, �e mo�e lepiej by�o odrzuci� zaproszenie na kolacj�. Ale zaraz potem do
g�osu doszed� rozs�dek i musia�a z autoironi� zauwa�y�, �e bynajmniej nic nie wskazuje na
to, aby mia�a sp�dzi� ten wiecz�r w ramionach Stuarta Delaneya.
W ko�cu do�wiadczy�a owych niepokoj�cych dozna� jedynie w�wczas, gdy ni�s� j� na
r�kach, a zatem absolutnie nie grozi jej, �e to si� powt�rzy.
Szczerze m�wi�c, uzna�a w duchu, najlepiej zapomnie� o tym incydencie. W ostatnim
czasie mia�a wiele traumatycznych prze�y�. Trudno si� nawet dziwi�, �e niekt�re z jej
w�asnych reakcji mog�y j� zaskoczy�.
Przed ich oczami wielka bry�a dworu zacz�a wy�ania� si� z mroku i nabiera� kszta�t�w.
Sara zag�usza�a w sobie cichy g�os, kt�ry wmawia� jej, �e to wy��cznie jej cia�o
odpowiedzia�o na fizyczny kontakt ze Stuartem, a sfera uczu� nie ma z tym nic wsp�lnego.
Ostatecznie zna�a siebie dobrze i by�a przekonana, �e nie nale�y do tego rodzaju kobiet,
kt�re musz� czerpa� z zewn�trz poczucie pewno�ci siebie, poza sob� szuka� �r�d�a
psychicznego komfortu, i kt�rym wy��cznie czysto fizyczny
44
UKRYTY SKARB
zwi�zek z m�czyzn� daje gwarancj�, �e s� wystarczaj�co kobiece i godne po��dania.
Czy� Anna i Ian nie okazali jej w okrutny spos�b, �e m�czy�ni nie interesuj� si� podob-
nymi do niej kobietami? Przypomnia�a sobie z gorycz� oskar�ycielsk� przemow� Anny. By-
�aby kompletn� idiotk�, gdyby cho� przemkn�o jej przez my�l, by podda� owo oskar�enie
weryfikacji, podj�� pr�b� udowodnienia im, �e si� myl�...
Jej my�li zab��ka�y si� tak daleko, �e si� przerazi�a. Dosy�. Mia�aby i�� do ��ka z innym
m�czyzn�, nie z Ianem? Z kim�, kogo nie kocha? Czy�by oszala�a? Czy niedawne wstrz�-
saj�ce prze�ycia do tego stopnia wytr�ci�y j� z r�wnowagi, �e zaburzy�y zar�wno jej emocje,
jak i rozum?
Sko�cz z tym, ostrzeg�a si� surowo w my�-lach. Masz do�� problem�w na g�owie, nie
pora szuka� sobie nowych.
Sara od lat nie by�a ju� w tym dworze. Po raz ostatni mia�o to miejsce przy okazji
grzeczno�-ciowej wizyty, kt�r� sk�ada�a wraz z matk� na Bo�e Narodzenie poprzedniemu
w�a�cicielowi. Kiedy by�a ma�� dziewczynk�, ten dom wzbudza� w niej fascynacj�. Teraz,
gdy Stuart zatrzyma� land-rovera na ty�ach budynku, gdzie
Penny Jordan
45
niegdy� by� dziedziniec stajenny, odwr�ci�a si� do niego i zapyta�a:
- W�a�ciwie dlaczego kupi� pan ten maj�tek? Popatrzy� na ni� z przelotnym u�miechem.
To
by� mi�y u�miech, a na dodatek w lewym policzku m�czyzny robi� si� przy okazji
urokliwy do�eczek. Musia�a pow�ci�gn�� dziwn� ch��, �eby wyci�gn�� r�k� i dotkn�� tego
miejsca. Z do�eczkiem w policzku Stuart nie wygl�da� ju� na cz�owieka twardego jak ska�a.
Teraz zobaczy�a, �e cho� nie mia� uroku Iana, by� mimo wszystko bardzo przystojny.
Przyzna�a z lekkim zdziwieniem, �e jest m�czyzn�, kt�ry wzbudza w kobiecie zaufanie i
wiar�, �e mo�na na nim polega�. Taki m�czyzna jest znakomitym materia�em na ojca...
I gdzie� to zaw�drowa�y jej my�li? Co te� nimi kierowa�o? Dobry ojciec... To g�upie
my�-le� w ten spos�b o niemal zupe�nie obcym cz�owieku.
- Z powodu las�w - us�ysza�a nagle jego g�os i zmarszczy�a czo�o, a� dotar�o do niej, �e
Stuart odpowiada na jej pytanie. - To znaczy nie z powodu jako�ci tutejszych drzew, bo
prawd� m�wi�c, s� w dosy� kiepskim stanie. Trzeba by�o wyci�� wi�kszo�� d�b�w, mam
nadziej�, �e wykorzystam chocia� drewno, wi�c zdecydowa�a raczej ziemia. Grunty s� tu
idealne albo prawie
46
UKRYTY SKARB
idealne dla moich cel�w. Area�, kt�ry nale�y do maj�tku, ca�kiem mi wystarcza, na
dodatek ziemi� os�aniaj� wzg�rza Walii.
Ziemia jest nawodniona, ale nie bagnista. Musz� przyzna�, �e pocz�tkowo ryzyko
zwi�zane z przeniesieniem tu naszych sadzonek sp�-dza�o mi sen z powiek, ale jak dot�d
straty s� minimalne, a nowe drzewa, kt�re posadzili�my, maj� si� dobrze. Przesadzanie
doros�ych drzew zawsze stanowi ryzyko, dlatego zanim sprzedamy cho� jedno, trzeba
sprawdzi�, dok�d chc� je przenie�� i czy kupiec ma �wiadomo��, co nale�y robi�, dop�ki
drzewo nie zakorzeni si� bezpiecznie w nowym miejscu. Mimo zniszcze�, jakie wyrz�dzi�y
niedawne burze, osi�gn�li�my ca�kiem niez�e zyski ze sprzeda�y, ale to tylko zmusza nas do
wi�kszej produkcji, co zn�w wymaga czasu.
Sara s�ucha�a go z zainteresowaniem i zdziwieniem.
- N