Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie Philip Almond - Bóg. Nowa biografia PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Strona 1
Strona 2
Strona 3
Spis treści
Karta tytułowa
Karta redakcyjna
Podziękowania
Prolog
1. Bóg transcendentny
Świętość Boga
Stworzenie bogów i Bóg stworzenia
Na obraz Boga
Bóg niszczyciel
Bóg prawodawca
Boska zagłada i złowieszcze proroctwa
Bóg Jezusa
Allah i prorok Mahomet
2. Bóg-człowiek
Monoteizm
Wywyższeni
Zagadka Trójcy Świętej
Spory chrystologiczne
Kim jest Duch Święty?
O Bogu i człowieku
3. Bóg immanentny
Królestwo nie z tego świata
Strona 4
Mojżesz i Platon
Bóg emanujący
Miłość w chłodnym klimacie
Jak stać się Bogiem
Sufizm
Kabała
4. Bóg rozumu i objawienia
Przewodnik błądzących – Majmonides, Awerroes i Tomasz
z Akwinu
Od świata do Boga
Od „Boga” do Boga
Osobowość Boga
Bóg a zło
Najlepszy z możliwych światów
5. Bóg gniewny, miłosierny i sprawiedliwy
Zmierzch Aten
Tak źle i tak…
Bardzo drobiazgowy Sędzia
Bóg tępiciel
Bóg jako zbawca wszystkich
6. Bóg projektant
Powrót do rozumu
Bóg wszystkiego
Bóg jako idea wrodzona
„Znaturalizowanie” objawienia
Bóg, opatrzność i ustanie cudów
Czy Bóg czyni cuda?
Strona 5
Bóg, Opatrzność, zegarki i ewolucja
7. Bóg znany i nieznany
Agnostycyzm
Powrót immanencji
Bóg i odwrócenie porządku stworzenia
Urojenia Dawkinsa
Śmierć Boga
Rozdzielenie Boga i natury
Bóstwo, które się przystosowuje
Epilog Duchowość agnostyczna
Skróty
Bibliografia
Indeks
Ilustracje
Okładka
Strona 6
Strona 7
Strona 8
Tytuł oryginału: God. A new biography
Projekt okładki i stron tytułowych:
Barbara Kuropiejska-Przybyszewska
Redaktor prowadzący: Agata Paszkowska-Pogorzelska
Redakcja merytoryczna, korekta: Ewa Grabowska
Redaktor techniczny: Elżbieta Bryś
© 2018 Philip C. Almond All rights reserved
This translation is published by arrangement with Bloomsbury Publishing
Plc. The rights of Philip C. Almond to be identified as the author of this work
has been asserted by the author in accordance with the Copyright, Designs
and Patents Act
Copyright © for the Polish edition and translation by Dressler Dublin Sp.
z o.o., Ożarów Mazowiecki 2019
Wydawnictwo Bellona
01-233 Warszawa, ul. J. Bema 87
tel. +48 22 620 42 91
Dystrybucja:
Firma Księgarska Olesiejuk Sp. z o.o.
05-850 Ożarów Mazowiecki, ul. Poznańska 91
e-mail:
[email protected], tel. 22 733 50 10
www.olesiejuk.pl
Zapraszamy na stronę Wydawnictwa:
www.bellona.pl
Dołącz do nas na Facebooku:
www.facebook.com/Wydawnictwo.Bellona
Księgarnia internetowa
www.swiatksiazki.pl
ISBN 978-83-11-15690-6
Strona 9
Skład wersji elektronicznej
[email protected]
Strona 10
Dla Pat
Strona 11
Podziękowania
Książka ta powstała w Instytucie Zaawansowanych Studiów
Humanistycznych Uniwersytetu Queensland w Australii.
W ciągu minionego dziesięciolecia Instytut ten i jego
poprzednik, Ośrodek Badania Historii Europy, zapewniał
sprzyjające, inspirujące i – częściej niż wolno było się
spodziewać – ekscytujące warunki do pracy. Jestem za to
wdzięczny swoim przyjaciołom i kolegom po fachu, wśród
których na szczególną wzmiankę zasługują: profesor Peter
Harrison, dyrektor Instytutu, profesor emeritus Peter Cryle,
profesor emeritus Ian Hunter i profesor Fred D’Agostino,
przewodniczący Rady Naukowej Uniwersytetu Queensland.
Wszyscy oni zawsze potrafili znaleźć czas na rozmowę
o interesujących mnie kwestiach. Jestem również wdzięczny
wielu pracownikom naukowym Instytutu, których
zaangażowanie było dla mnie wielką zachętą w pracy.
Tego rodzaju przekrojowe opracowanie zawsze zawdzięcza
wiele uczonym, którzy poświęcają się badaniom szczegółowych
zagadnień. Bez ich prac, często mających przełomowe
znaczenie, książka ta nigdy by nie powstała. Korzystałem
zwłaszcza z publikacji Alana G. Padgetta, Larry’ego Hurtado,
Andrew Loutha, Josepha A. Buijsa, Arthura Greena, Johna
Hicka, Geoffreya Rowella, Stevena Nadlera, Roberta C.
Whittemore’a i Jacka Milesa. Największy dług zaciągnąłem
wobec Karen Armstrong, która w swojej Historii Boga (1993)
Strona 12
odważnie poruszyła tematy pomijane dotąd przez innych
autorów i ośmieliła mnie do tego samego.
Jeszcze raz chciałbym skorzystać z okazji i podziękować
Alexowi Wrightowi, mojemu redaktorowi z wydawnictwa I.B.
Tauris, za wsparcie i zachętę. To on wystąpił z pomysłem tej
książki i przekonał do niego jej autora, który miał początkowo
wiele obaw i wątpliwości. Dziękuję mu za przyjaźń, która
zrodziła się między nami w ciągu dziesięciu lat współpracy nad
książkami publikowanymi przez wydawnictwo I.B. Tauris.
Na koniec pragnę podziękować swojej towarzyszce życia,
Patricii Lee, która dzień po dniu wysłuchiwała fragmentów tej
książki w miarę jej powstawania i udzieliła mi wielu cennych
rad. Poświęcam jej swoją pracę w dowód wdzięczności za
długoletnią miłość i przywiązanie.
Strona 13
Strona 14
Prolog
I rzeczywiście Pan ukarał lud za to, że uczynił sobie złotego
cielca, wykonanego pod kierunkiem Aarona.
Wj 32,35[1]
„Czwartego dnia szczury zaczęły wychodzić, by umierać
gromadnie. Wynurzały się długimi chwiejnymi szeregami, by
zakołysać się w świetle, zakręcić w miejscu i skonać w pobliżu
ludzi”[2]. Potem, pisze Albert Camus w Dżumie (1947), zaraza
zaatakowała mieszkańców Oranu, miasta w Afryce Północnej.
Zaczęli umierać coraz liczniej, tak jak szczury.
Jezuita ojciec Paneloux uważał, że w ten sposób Bóg karze
grzesznych obywateli miasta. W płomiennym kazaniu mówił:
Sprawiedliwi mogą być bez obawy, ale słusznie drżą źli.
W ogromnej stodole świata nieubłagany bicz wybije zboże
ludzkie, aż słoma zostanie oddzielona od ziarna… Żadna
potęga ziemska, i wiedzcie o tym, nawet próżna wiedza
ludzka nie może sprawić, byście się wymknęli tej ręce,
którą ku wam wyciąga. Bici krwawym biczem na klepisku
cierpienia, zostaniecie odrzuceni wraz ze słomą[3].
Tymczasem ateista doktor Rieux odrzuca Boga, który
przygląda się bezczynnie, jak niewinne dzieci umierają
w męczarniach. „Czy pan wierzy w Boga, doktorze?” – pyta go
przyjaciel, Tarrou. „Nie – odpowiada – ale cóż to znaczy? Jestem
w ciemności i próbuję widzieć jasno”[4]. W obliczu obojętności
Strona 15
Boga Rieux proponuje zamiast biernej wiary ojca Paneloux
aktywny humanitaryzm, podejmujący walkę z zarazą: „Może
lepiej jest dla Boga, że nie wierzy się w niego i walczy ze
wszystkich sił ze śmiercią, nie wznosząc oczu ku temu niebu,
gdzie on milczy”[5].
Spór między ojcem Paneloux a doktorem Rieux dotyczy
faktów: czy Bóg istnieje, czy nie? Lecz jest też czymś więcej.
Doktorowi Rieux nie chodzi tylko o to, czy coś istnieje, czy nie.
Cóż to bowiem za Bóg, który dopuszcza do tak wielkich cierpień
i najwyraźniej pozostaje na nie obojętny.
Jednak spór dotyczy nie tylko tego, czy Bóg istnieje i jaki jest.
W obliczu dżumy problem Boga nie może być sprowadzony do
filozoficznej łamigłówki. Jest to bowiem także kwestia tego, co
mamy myśleć o świecie, jak się do niego ustosunkowywać i jak
w nim działać. Pytanie o Boga kształtuje nasz sposób
rozumowania, angażuje nasze uczucia i kieruje naszą wolą.
A zatem kwestia istnienia Boga dotyczy również pojmowalności
wszechświata, natury ludzkiej egzystencji i sensu życia.
Słowem, dotyczy zagadnień ostatecznych i ma dla nas ogromne
znaczenie. Dlatego historia Boga to jednocześnie dzieje naszych
koncepcji sensu ludzkiego życia.
Niemniej pytanie o istnienie lub nieistnienie Boga ma
charakter bardzo nowoczesny. Zadawanie go zaczęło być
możliwe zaledwie kilka wieków temu. Dopiero w świecie
nowożytnym istnienie Boga stało się przedmiotem poważnych
wątpliwości, a niewiara w jego istnienie – realnym wyborem.
Przez większą część ostatnich dwóch tysiącleci nie chodziło
o to, czy Bóg istnieje, bo jego istnienie uznawano za rzecz
oczywistą. Zastanawiano się natomiast, jaką jest osobą lub
bytem, jakie ma atrybuty, co zrobił, a czego nie oraz co może,
a czego nie jest w stanie dokonać.
Strona 16
W dzisiejszym świecie wiadomo, jakim rodzajem bytu jest
Bóg. Nie wiemy jednak, czy byt ten istnieje, czy nie. Natomiast
w świecie przednowoczesnym wiedziano, że Bóg istnieje, ale
jego natura wykraczała poza naszą zdolność pojmowania. Bóg
był istotą najwyższą, wyższej od niego nie można było sobie
wyobrazić. Ale jednocześnie był istotą wyższą, niż potrafiliśmy
pojąć. Niewyrażalny Bóg przekraczał wszelkie określenia.
Próbując mówić o Bogu, rozszerzano dotychczasowe granice
języka. Dlatego historia Boga to również dzieje prób
zrozumienia istoty, która, jak sądzono, wymyka się naszemu
poznaniu.
Ta niepojmowalność sprawia, że historia Boga jest szeregiem
konfliktów, kompromisów i paradoksów, które rozwiązano,
i takich, których rozwiązać się nie udało. Natura Boga zawsze
znajdowała się za horyzontem oceanu wiary, bezustannie
wymykając się pewności. Po części wynikało to z dwoistości
osobistych atrybutów Boga. Czyż można było pogodzić jego
miłość, miłosierdzie i współczucie z jednej strony z gniewem,
zemstą i surową sprawiedliwością z drugiej? Niejasny był też
związek między jego osobowymi a bezosobowymi atrybutami.
Czy Bóg, który nie potrafi cierpieć, może mieć coś wspólnego
z Bogiem, który zgodnie z wiarą chrześcijan cierpiał na krzyżu?
Czy Bóg uchodzący za byt niezmienny może być tożsamy
z Bogiem stale zmieniającym zdanie? Chodziło też o kwestię
zależności między Bogiem a światem. Czy transcendentny Bóg,
który stworzył świat z niczego, może być tym samym Bogiem,
którego świat jest emanacją? Czy to możliwe, aby nieskończony
Bóg stał się skończonym człowiekiem w osobie Jezusa
Chrystusa? Czy Bóg może ingerować i ingeruje w sprawy
świata, jeśli zechce?
Wspomniane konflikty i kompromisy były w dużej mierze
skutkiem faktu, że Bóg istniał w różnych językowych
Strona 17
„światach”, które nie miały wielu punktów stycznych. Bóg mógł
być Bogiem Biblii i Bogiem filozofów. Bogiem proroków
i Bogiem mistyków. Był zarówno Bogiem objawienia jak Bogiem
rozumu. Bogiem wiedzy, ale także Bogiem wiary. Był
transcendentnym Bogiem monoteistów, transcendentnym
i immanentnym Bogiem panenteistów oraz immanentnym
Bogiem panteistów. Był Bogiem Starego Testamentu, Nowego
Testamentu i Koranu[6]. Bliska więź łączyła go z Jerozolimą,
lecz także z Mekką i Atenami. Historia Boga jest więc historią
prób łączenia lub rozdzielania tych „Bogów”, żarliwego
głoszenia ich fundamentalnej jedności albo kategorycznego
zaprzeczania temu i dowodzenia, że istnieją między nimi
zasadnicze różnice.
Historia Boga opowiedziana w tej książce zaczyna się
w chwili, gdy w VI wieku p.n.e. Bóg tylko jednego narodu stał
się jedynym Bogiem wszystkich narodów. Od tej pory biografia
Boga stała się złożona i skomplikowana. Starałem się jednak
pokazać, jak i dlaczego jest ona tak zawiła, opowiadając o tym
w sposób prosty, życzliwy i zrozumiały. Ponieważ temat jest
bardzo obszerny, wybrałem tylko najważniejsze epizody
i głównych bohaterów. Ci ostatni to często ludzie, którzy
stanowili uosobienie boskości, analizowali osobowość Boga,
rozmyślali nad jego naturą albo opisywali jego działalność. To
często również ludzie, którzy wywoływali konflikty,
doprowadzali do kompromisów, byli zwolennikami lub
przeciwnikami paradoksów, usprawiedliwiali lub potępiali
działania Boga, a nawet kwestionowali Jego istnienie i dobroć.
U podstaw tej książki leży założenie, że rzeki judaizmu,
chrześcijaństwa i islamu wypływają, aczkolwiek bardzo
krętymi drogami, z dwóch źródeł: Aten i Jerozolimy. Są kręte,
gdyż ani pojęcie „rozumu”, ani „objawienia” nie zostało w ciągu
dziejów jednoznacznie określone. Zarówno to, co kojarzyło się
Strona 18
z Jerozolimą, jak i to, co łączono z Atenami, podlegało
procesowi nieustannych zmian i uściśleń. W ostatecznym
wyniku książka ta zapewne bardziej życzliwie traktuje
filozofów ateńskich niż proroków z Jerozolimy lub Mekki.
Mimo to starałem się oddać sprawiedliwość zarówno Bogu
rozumu, jak i Bogu objawienia. Nawet osobom skłaniającym się
ku tradycji ateńskiej „objawienie” przypomina, że rozum jest
ograniczony. Pogląd ten jest stale obecny w zachodniej refleksji
o Bogu od czasów Tomasza z Akwinu (ok. 1225–1274).
Dla jednych niniejsza biografia Boga będzie powieścią
historyczną, dla innych raczej pracą z dziedziny historii.
Starałem się nadać jej formę opowieści o pewnej idei, aby mogli
ją czytać i jedni, i drudzy. Bez względu na to, czy moja książka
będzie czytana jako wytwór fantazji, czy jako odbicie
rzeczywistości, idea Boga, wszystko jedno, czy się ją przyjmuje,
czy odrzuca, wciąż ma dla ludzi doniosłe znaczenie. Bo również
w dzisiejszych czasach, tak samo jak dawniej, idea ta sięga
zarówno do głębokich warstw naszego ja, jak i do prawdy
o rzeczywistości.
Przypisy
1 Jeśli nie zaznaczono inaczej, wszystkie cytaty biblijne pochodzą z New
Revised Standard Version (w wydaniu polskim z edycji internetowej Biblii
Tysiąclecia, biblia/deon.pl).
2 Albert Camus, The Plague (1947), Londyn: Penguin 2002, s. 14 [wyd. pol.:
Albert Camus, Dżuma, przeł. J. Guze, w: tenże, Obcy; Dżuma; Upadek,
Kraków 1972, s. 104].
3 Ibid., ss. 74–75 [ss. 169–170].
4 Ibid., ss. 96–97 [s. 194].
5 Ibid., s. 98 [s. 196].
Strona 19
6 Używam terminu „Stary Testament” tylko ze względu na to, że jest on
znany wielu czytelnikom, a nie po to, by sugerować, że został on
w jakikolwiek sposób zastąpiony przez „Nowy Testament”.
Strona 20
1.
Bóg transcendentny
„W roku śmierci króla Ozjasza ujrzałem Pana siedzącego
na wysokim i wyniosłym tronie, a tren Jego szaty
wypełniał świątynię. Serafiny stały ponad Nim; każdy
z nich miał po sześć skrzydeł; dwoma zakrywał swą twarz,
dwoma okrywał swoje nogi, a dwoma latał. I wołał jeden
do drugiego: „Święty, Święty, Święty jest Pan Zastępów.
Cała ziemia pełna jest Jego chwały”.
Iz 6,1–3
Świętość Boga
Ozjasz, król Judy, zmarł w 739 roku p.n.e. W tym właśnie roku
Izajasz, modląc się w Świątyni Jerozolimskiej, miejscu na ziemi
najbliższym niebiosom, miał widzenie: ujrzał Boga jako króla
panującego na niebiańskim dworze. Bóg przebywał w sali
tronowej, otoczony przez swych pomocników. Jego szata
zwisała z nieba, a jej tren wypełniał Świątynię.
Królestwo niebieskie było zamieszkane przez wiele aniołów
i inne istoty. Skrzydlate serafiny unosiły się nad Bogiem. Do
latania potrzebowały tylko dwóch skrzydeł. Inną parą okrywały