Pająk H. - Retinger - mason i agent syjonizmu

Szczegóły
Tytuł Pająk H. - Retinger - mason i agent syjonizmu
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Pająk H. - Retinger - mason i agent syjonizmu PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Pająk H. - Retinger - mason i agent syjonizmu PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Pająk H. - Retinger - mason i agent syjonizmu - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Copyright by Henryk Pająk, 1996 Błyskotliwa szarość ISBN 83-905292-2-X Kim w istocie był Józef Hieronim Retinger, ponury gnom nie tylko pol- skiej lecz i europejskiej, a wraz z nią światowej polityki, ten tajemniczy gigant towarzyskich i dyplomatycznych salonów i gabinetów? To pytanie zaprzątało umysły wielu polityków z czasów obydwu wojen i wielu lat powojennych. I nie tylko polityków, bo także wywiadów szeregu państw. Zaprzątało jego licznych przyjaciół i jakże liczniejszych nieprzyjaciół. Jego biografów, hagiografów, publicystów, historyków, dyplomatów wojennej i powojennej Europy. A wreszcie - wywiadów i kontrwywiadów Wielkiej Brytanii, Bolszewii, Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Francji, a także Polski. To pytanie, mimo upływu dziesięcioleci, wciąż stoi otwarte. I chyba długo jeszcze takim pozostanie. Istnieje wszakże krąg ludzi największego wtajemniczenia, nie związanych nawet z wywiadami i kontrwywiadami wspomnianych państw - którzy wiedzieli. To ludzie polityki, biznesu, przemysłu, finansów. Premierzy, mini- strowie, książęta, artyści, pisarze. I tylko niektórzy z nich. Ludzie europejskiej i światowej masonerii. Zwłaszcza elita syjonizmu. Oni wiedzieli, na własnych przykładach i karierach tego doświadczając, skąd biorą się owe potężne fluidy, ta poświata rozjaśniająca i na przemian przysłaniająca postać i rolę Józefa Retingera. Wiedzieli i wiedzą, ponieważ sami byli i pozostali luminarzami nieformalnego, ezoterycznego światowego rządu, tej cmanacji pieniądza, polityki, finansów, wielkich korporacji przemysłowych i mas-mediów. Retinger był jednym z nich. Szarą eminencją. Człowiekiem wpływu. Czlowiekiem cieni i blasków. Był od wczesnej młodości światowego formatu masonem-syjonistą. Stąd brał się jego błyskotliwy, towarzyski i polityczny debiut na paryskich i nie tylko paryskich - salonach; ta jego błyskotliwa szarość, przenośna i dosłowna, w kategoriach męskich dająca się do złudzenia sytuować w aparycji słynnego francuskiego komika Fernandela. Istnieje bowiem płynna granica brzydoty i szarości, niepostrzeżenie przechodzących w piękno i blask, 5 Strona 2 w sztandar brzydoty i szarości, w złudną ale fascynacją. Retinger był wręcz wej Kołodziejski zajął eksponowane stanowisko prezesa NIK i członka Rady wpisany w tę swoją szarość, brzydotę, nijakość. Wcale jakby o to nie dbając, Państwa1. uczynił z nich swój niepowtarzalny wyró nik. Był przyjacielem Józefa Retingera. Z tym jednak, e przydomek szarej eminencji zyskał nie dzięki czy z po- Po wojnie odwiedził go na zachodzie. „ elazna kurtyna" zatrzaśnięta wodu tych jak e skąpych darów męskości zewnętrznej. Żormuła szarej emi- między wschodem i zachodem, między wolnym światem a żułagiem nencji jest od dwóch wieków zarezerwowana przez wtajemniczonych dla wschodniej źuropy, nie stanowiła dlań adnej przeszkody. Dla Retingera po- ka dego, kto oficjalnie znaczy niewiele lub prawie nic, a znaczy nieskończenie dobnie. Po wojnie przebywał trzy lub więcej razy w Polsce. Pretekstem była więcej za kulisami. Ten jego podwójny, tajemny status zdumiewał otoczenie, brytyjsko-amerykańska pomoc w ramach UNRRA (United Nations Relief and ucinał racjonalne wyjaśnienia, wiele decyzji czynił niezrozumiałymi, niekiedy Rehabilitation Agency). irracjonalnymi. Decyzji nie tylko indywidualnych, lecz tak e a zwłaszcza - Bracia w wolnomularstwie, zwłaszcza syjonistycznym spod znaku zakonu zbiorowych, na szczytach polityki międzynarodowej. B'nei B'rith, nigdy nie ujawniają na zewnątrz ródła swych wpływów, ich „Szara eminencja", to zbitka słowna zarezerwowana dla elity masonerii. masońskiej proweniencji. Czynią to dopiero w odniesieniu do braci ujaw- „Człowiek wpływu", to kolejna równoznaczna etykieta tej kategorii szarych nionych wcześniej przez innych. Takich, których masoński rodowód jest ju gigantów. Obie te przenośnie są kluczami wiodącymi do tej samej świątyni publiczną tajemnicą. Czynią tak równie w odniesieniu do zmarłych - je eli ich wtajemniczenia, wpływów i władzy. rodziny wyra ą zgodę na ujawnienie masońskiej przynale ności zmarłego. Spróbujmy zilustrować status „szarej eminencji", „człowieka wpływu" na Zrozumiałą subordynację i dyskrecję wobec tych zasad zachował Jan przykładzie polskim, na osobie istotnie szarej, jaką był szary bibliotekarz i Pomian, biograf czy raczej hagiograf Józefa Retingera. Przez kilkanaście archiwista przedwojennego Sejmu i Senatu - Henryk Kołodziejski. Co ostatnich lat ycia Retingera (zmarłego w 1960 roku), był jego osobistym se- sprawiało, e obracał się w kręgach najwybitniejszych polityków polskich? Co kretarzem. Był jego przyjacielem, choć dzieliło ich całe pokolenie - ró nica sprawiło, e po wojnie, zamiast podzielić los tysięcy przedstawicieli wieku około 30 lat. To jemu, Pomianowi Józef Retinger przekazał prawo dys- przedwojennej „zgniłej" sanacji, odegrał jak zawsze w odniesieniu do szarych ponowania swymi pamiętnikami. Jemu, a nie swoim córkom lub wnukom! eminencji - wa ną rolę w powojennej d ungli zbrodni i terroru stalinowskiego Masoński solidaryzm i hermetyzm powiązań i współzale ności obowiązuje, w Polsce? Stalin zaproponował Henrykowi Kołodziejskiemu funkcję selektywny nawet dla członków najbli szej rodziny. Obowiązuje po - i za grób. prezydenta PRL. Odmówił, czy te zręcznie scedował ten wątpliwy zaszczyt na Tego prawa „kustosza" i kapłana spuścizny Retingera, Jan Pomian strze e Bolesława Bieruta. Stalin był masonem, podobnie jak masonami byli zazdrośnie i czujnie, odmawiając wglądu niepowołanym spoza kręgu wta- Roosevelt i Churchill - architekci powojennego rozbioru Europy na wschodnią jemniczenia. Niespójne fragmenty tych zapisków Pomian opublikował w swej i zachodnią. Awansował więc masona, „brata" w wolnomularstwie. ksią ce, będącej hagiograficznym peanem ku czci swego guru. Więcej tam Ten „szary" kustosz biblioteki sejmowej był przed wojną architektem kilku osobistych komentarzy Pomiana, ni tekstu Retingera. To daje wiele do kolejnych gabinetów rządowych. I choć ta właśnie przedwojenna formacja myślenia. Tylko niektórym... polityczna i ustrojowa została po wojnie okrzyknięta wrogiem „demokracji" Nieco więcej mo emy się o Retingerze dowiedzieć z jego wspomnień, ale ludowej, była fizycznie niszczona oraz szkalowana, to jednak wa ny filar tej tak e ocenzurowanych przez Jana Pomiana w: J. Retinger, Memoirs of an wrogiej formacji - Henryk Kołodziejski, został uznany przez sowieckiego Eminence Grise, 1972 r. okupanta Polski za człowieka opatrznościowego w działaniach na rzecz Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. W okresie formowania tej stalinowskiej atrapy okupacyjnej władzy, Henryk Kołodziejski przebywał w 1. Jan Pomian, Życie i pamiętnik pioniera Jedności Europejskiej. PAVO 1994; Leon Chajn, Polskie Moskwie w ramach tzw. „komisji dobrych usług". W jego mieszkaniu kra- Wolnomularstwo 1920-1938, W-wa 1984 s. 189. kowskim ...spotykał się Kołodziejski z kardynałem Sapiehą. W Polsce Ludo- 7 6 Strona 3 Czytelnik tej książki będzie daremnie poszukiwał intrygującej odpowiedzi Z irytacji na tę wiadomą czy nie wiadomą zmowę milczenia wokół na powody przepaści dzielącej tę szarą eminencję od jej światowych, za- masońskiej, syjonistycznej proweniencji Józefa Retingera, wziął się impuls pierających dech w piersiach koneksji z możnymi tego świata. A dzieje się tak do niniejszego opracowania. Fragmentarycznego, dalekiego od rygorów dlatego, iż jest to książka o masonie, wybitnym wolnomularzu. Książka - biografii; spaceru po wybranych wątkach z życia Józefa Retingera. Tych klucz, kod, szyfr. międzywojennych i powojennych, kiedy to Józef Retinger kreował się, nieco Zrodziły ją dwie intencje, dwa cele, dwa przesłania. Pierwsza to potrzeba samozwańczo na ojca Jedno ci Europejskiej, masońskiej idei gigantycznego kołchozu państw, Stanów Zjednoczonych Europy. Rządu Europejskiego i przybliżenia zwykłemu czytelnikowi tej zapomnianej już postaci, intrygującej Rządu wiatowego. wiata XXI wieku. Kołchozu bez Boga. Bez państw. już tylko historyków, dokumentalistów, rzadziej wykształconych polityków. Bez narodów. Monstrualnego molocha na obraz i podobieństwo sowłagru W istocie, cala tajemnica pytań o fenomen Józefa Retingera sprowadza się upadłej Bolszewii. Zbiorowiska bezwolnych, posłusznych fantomów ludzkich. do spekulacji wokół niewiadomej - czyim w istocie był agentem. Brytyjskim? Ludu. Mas pracujących miast i wsi... Sowieckim? Sowiccko-brytyjskim? Tę lekcję Polacy „przerabiali" przez ponad 40 lat. Widmo z Maastricht W istocie ani brytyjskim, ani sowieckim, ani sowiecko-brytyjskim. Byt posiada bardziej obłudne i złudne oblicze. Jest eleganckie, o światowych ma- desygnatem wiatowej żydowskiej masonerii, panującej nad możnymi obu nierach, „demokratyczne". Demokrację socjalistyczną zastąpiło „demo- tych państw, obu tych systemów politycznych. kracją europejską", skompromitowaną „tolerancję" komunistyczną Drugi zamysł książki .1. Pomiana, to przybliżenie lej postaci szerszej, pokryło szminką tolerancji dla wojny z religią, z pojęciem narodu jako zwłaszcza współczesnej braci masońskiej. Książka jest napisana dla nich, im głównymi przeszkodami na drodze do europejskiego kołchozu państw. tylko czytelnym szyfrem. Jej zręczność polega na tym, że te same słowa, te Prekursorem tej dalekosiężnej destrukcji, jednym z najważniejszych, byl same zdania, te same wydarzenia z życia Retingera, oznaczają często -jeżeli nie po drugiej wojnie światowej Józef Retinger, „szara eminencja", „człowiek do przeważnie - coś innego niż znaczyć mają i znaczą dla zwykłego czytelnika. Im specjalnych poruczeń", „kuzynek diabła", komiwojażer, obieżyświat wolny jak Poinian nie musi wyjaśniać, skąd brała się wszechpotęga jego bohatera. Oni ptak wędrowny, profesjonalista polityczny, a w rzeczywistości wiedzą. Oni tylko mają udać się na spacer wraz z przewodnikiem po - mason; skomplikowanym, jakże niejednoznacznym szlaku życiowym brata - - syjonista najwyższego lotu; wol-nomularza / zakonu B'nei B'rith. - ambiwalentne „kukułcze jajo" w tragicznej historii Polski XX wieku. Podobną konwencję zachowuje Olgierd Terlecki w książce o tytule wcale już nic kamuflowanym: Barwne życie szarej eminencji. Kolejnym „biografem" Retingera jest Zbigniew Siemaszko. Człowiek spoza zaczarowanego kręgu. Były oficer Wydziału Vi Sztabu Naczelnego Wodza. Krytyczny, raczej nieprzychylny, dociekliwy, zarażony profesjonalnym sceptycyzmem historyka. Uparcie drążącym zwłaszcza sprawę słynnego skoku Retingera do Polski wiosną 1944 roku. Docieka, kto kazał wysłać za Retingerem rozkaz jego „sprzątnięcia7'. Ale nawet Z. Siemaszko nic narusza pewnego tabu: nigdy nie nazwie wprost źródła tej ezoterycznej istoty potęgi Retingera, sprowadzającej się do jednego słowa: masoneria. Trudno uwierzyć w to, żeby Z. Siemaszko nie znał tego klucza. Nie dotyka go jednak. Respekt czy nieznajomość sprawy? A może coś jeszcze innego? 8 Strona 4 wy, „firmowy", ostentacyjny, a na dodatek - podobnie jak sam Retinger - zdecydowany zwolennik komunizmu w wydaniu bolszewickim. W latach trzydziestych oficjalnie zaproszony do „Kraju Rad'1, Andre żide był obwo ony i podejmowany z bizantyjskim przepychem, przez naiwnych lub udających Z kolebki na szczyty naiwnych, nazywanym słowiańską gościnnością. Podró ował specjalnym pociągiem - zespołem salonek pełnych atrakcyjnych młodzieńców. Występował na trybunie honorowej wraz ze Stalinem i Mołotowem. A. żide był Miał dwadzieścia sześć lat, kiedy wyruszył na podbój Europy. Lucjan ostentacyjnym ateistą, nihilistą. Sorel Stendhala wyruszył tylko na podbój Pary a, podczas gdy Pary miał stać Hrabia Zamojski zaopiekował się tylko jednym z pięciorga dzieci Retin- się dla Retingera jedynie etapem, trampoliną. gerów. Był nim najmłodszy Józef, imiennik swego ojca. Czy ju wtedy Za- Urodził się w Krakowie w 1888 roku. Był synem Marii Czymiańskiej, mojski rozpoznał w nim - dziesięciolatku - zadatki na wybitnego córki rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego i Józefa Retingera, adwokata, radcy polityka--amatora? prawnego hrabiego Władysława Zamojskiego. I tu od razu pojawiają się A więc yd, homoseksualista, zwolennik komunizmu. Z takim baga em pierwsze niejasności. Senior Retinger był (podobno) niemieckim ydem uro- dość trudno yć, zwłaszcza w kraju katolickim. Przyznał to otwarcie mistrz dzonym w Bawarii. U ywam słowa podobno, gdy nie widziałem w kąpieli ceremonii odbywającej się z okazji uroczystego benefisu: 90-lecia urodzin zarówno seniora jak i juniora, co jest wprawdzie frywolną zuchwałością, lecz Juliana Stryjkowskiego, transmitowanej na oczach milionów telewidzów w tak e... odruchem badawczym. Rozstrzygnięcie tej nacyjnej intymności 1995 roku. Bieńkowski oznajmił z dumą, podziwem: pozwoliłoby wyjaśnić imponujące koneksje Retingera w ydowskiej diasporze, - Twoje ycie było trudne, bo byłeś ydem, komunistą i homoseksu- a zwłaszcza wa ne funkcje w ruchu syjonistycznym, włącznie z przy- alistą! nale nością do elitarnego zakonu masonerii ydowskiej pod nazwą B'nei B'rith. Nic dodać, nic ująć. Zwłaszcza ująć, bo nie ma z czego ująć. Nale y jeszcze Wyjaśnienia wymagałaby równie sprawa znacznie intymniej sza, a mia- oczyścić przedpole biograficzne Retingera w zakresie samego jego nazwiska. nowicie rzekomy homoseksualizm Retingera - juniora. Nie dzieliłem ło a z dr Jego ojciec, tak e Józef, podpisywał się: Róttinger. W nazwisku jego syna Józefem Retingerem, zatem posłu ę się jedynie imponującą wiązanką zalet i znika „o" zastąpione przez „e", lecz nie znikają niejasności w zapisie przypadłości, w jaką spowił tę postać dziennikarz „żazety Polskiej"' podwójnego „l". Jedni piszą „tt", inni „t". Chyba rozstrzyga pisownia u ywana Przed wojną pionier zjednoczenia Europy (zresztą był wśród przez samego właściciela nazwiska. Retinger swoje prace, m.in. ksią kę pt. współzało ycieli Wspólnoty Europejskiej po wojnie), przyjaciel i podczas wojny Polacy w cywilizacjach świata do końca XIX wieku, podpisał jako Retinger. I szara eminencja, a jak uwa a wielu, równie zły duch generała Władysława tak niech pozostanie. Sikorskiego, agent Intełligence Service, a zapewne i NKWD. Nie mo na jednak pozostawić bez odzewu, rzekomych koneksji Retingera Najprawdopodobniej yd, a do tego homoseksualista, przy tym katolik mający w Watykanie i zakonie Jezuitów. Co do Jezuitów, to istotnie, miał spotkanie, bardzo wysokie znajomości w Watykanie i wśród hierarchii zakonu Jezuitów, mo e niejedno, z generałem zakonu - hrabią o. Lcdóchowskim, przyjacielem Przyznajmy, e jest to wiązanka dość eklektyczna, je eli nie wybuchowa: Władysława Zamojskiego, którego chciał pozyskać do nieudanego pomysłu NKWD, Kościół, homoseksualizm... Co do homoseksualizmu, poprzestańmy na „wyjęcia" Austro-Węgier z wojennej koalicji państw centralnych. Jaśniejsze tło prawdopodobieństwach. Jednym z jego „przyjaciół" był m.in. o pokolenie od posiadają powody kontaktów Retingera z niektórymi hierarchami Stolicy niego starszy pisarz Andre Gide, homoseksualista sztandaro- Apostolskiej. Działo się to po drugiej wojnie światowej, kiedy wraz z innymi wybitnymi masonami europejskimi, entuzjastami budowy Stanów 1. Analol A r c i u c h , Kto rządzi światem. 11 VII 1994. Zjednoczonych Europy, próbował pozyskać Watykan do tej inicjatywy poprzez 10 prekursorski „dialog" katolicyzmu z protestantyzmem. Ten wątek będzie tematem w innym rozdziale. 11 Strona 5 Hrabia Władysław Zamojski, dziedzic historycznego nazwiska, był równic warto jeszcze wymienić Władysława Grabskiego - międzywojennego ministra, wielkim bogaczem jak i ekscentrykiem. Łączył osobisty ascetyzm z imponującą oraz Ch. de żaulle'a. Dwa ostatnie nazwiska są dobrym potwierdzeniem hojnością dla inicjatyw dobroczynnych i patriotycznych. Podobno sypiał na porzekadła, i jabłko wprawdzie niedaleko pada od jabłoni, ale niekiedy daleko twardym ło u, ył niezwykle oszczędnie i skromnie. Będąc przed I wojną się potoczy! światową właścicielem kolejki w Zakopanem, je dził nią w wagonie klasy Ecole Libres des Sciences Politiques była wylęgarnią nie tylko oficjalnych trzeciej, podczas gdy piebejscy noworyszc rozpierali się w przedziałach mistrzów dyplomacji, lecz tak e a mo e przede wszystkim, inkubatorem pierwszej klasy. Takie zwyczaje nie przypadają do gustu tzw. ludowi, zwłaszcza światowego formatu „szarych eminencji", ludzi wpływu, satelitów, łączników i pragmatycznym góralom. Był więc hrabia Zamojski powszechnie lubiany, ale i emisariuszy rządów i partii. Doskonałym tego przykładem będzie pó niejsza po kryjomu - obiektem drwin i pukań w czoła... kariera Józefa Retingera, który nigdy nie piastował wa nego, oficjalnego Zamojski od dawna przebywał w Pary u, patronując niektórym młodym stanowiska, a zawsze brylował wśród największych tego świata. ludziom wybijającym się ponad przeciętność przede wszystkim dziwnymi Oddajmy się na chwilę lekturze po ółkłej ze starości broszury pod tytułem koneksjami. Do takich nale ał, oprócz Retingera, Jan Drohojowski, pó niejszy La Droit de la Race Superieure (Prawo Rasy Wy szej), przetłumaczonej z zaufany ambasador re imu Bieruta-Bermana, ambasador PRL na wa nym francuskiego na język polski i opublikowanej w „Myśli Narodowej" z przyczółku komunizmu, jakim od dziesięcioleci był Meksyk. W swoich 16.VI.I923 roku. Jej autorem był niejaki Isaak Blumchen, od 1904 roku wspomnieniach', Drohojowski tak oto recenzował Władysława Zamojskiego w przebywający w Pary u w roli publicysty i... ostentacyjnego syjonisty. We odniesieniu do siebie: wspomnianej broszurce, mającej na celu wykazanie przytłaczającej dominacji ...usiłował mnie nakłonić do wąskiej i prostej drogi moralności osobistej i ydów we Żrancji, Blumehen jest butny i arogancki do tego stopnia, e sami wskazywał na swojego kuzyna Maurycego, jako na odstraszający przykład ydzi podobno masowo wykupowali nakład broszury i niszcząc ją, zapobiegali rozwiązłości. nastrojom anty ydowskim. Na razie, jeszcze w Krakowie pod opieką W. Zamojskiego, Retinger Blumchen tak oto rysuje profil i rolę uczelni Retingera, owej źcole Libres ukończył celująco gimnazjum im. św. Anny. Co potem? Jeśli wierzyć Olgier- des Sciences Politiques: dowi Terleckiemu, Retinger zamierzał zostać księdzem, choć z tego co podaje Otworzyliśmy w Pary u Wy szą Szkolę Nauk Politycznych, aby uczyć Jan Pomian w biografii Retingera, zamierzenia te przybrały ju postać nowicjatu młodzie bur uazyjną ((moralności, filozofii, pedagogiki, socjologii, u Jezuitów w Rzymie, co miało być przedsionkiem do przyjęcia w poczet dzienni-karstwa» i wszystkiego co odnosi się do ycia publicznego. słuchaczy Academiae Nobili źcclesiastici. Administratorzy, wraz z generałem, który nosi predysponowane nazwisko Stalin tak e zamierzał zostać popem. Dodarl do diakonatu. Ze skutkiem Basaine, nazywają się: Teodor Reinach i Bernard; w dyrekcji zasiadają nasi wiadomym. Retinger nie przekroczył nawet lego symbolicznego progu wtaje- ydzi: Eugeniusz Sec, Żeliks Alcan, Dic May (sekretarz generalny), Diehl, mniczenia. Ze skutkiem równie wiadomym. Durkheim, Józef Re-inach, Feliks Michel. Profesorami na rok 1913-1914, obok Przełomem w jego yciu stał się rok 1906. Władysław Zamojski spro- kilku, których ślepa uległość względem nas jest zapewniona, są: Teodor wadza Retingera do Pary a. Tam rozpoczyna naukę w Ecole Libres des Reinach, Leon Triedel, Cruppi-Cremieux, Dwelsanower, Hadamard, Sciences Politiques - Szkole Nauk Politycznych. To ekskluzywna, opanowana Brunschwieg, Milhaud, Maverson, Blarinhen, Rosenthal, Levi-Vogue, Gaston przez diasporę ydowską, elitarna uczelnia kształcąca przyszłych ministrów, Raphael, C. Błoch, Ha-usner, Mantack, Boss, Boassan, Mortior, Bluysen, Elie premierów, polityków. Ukończył ją m.in. wspomniany komunistyczny May, Edmund Bloch i inni (...). karierowicz Jan Drohojowski, a tak e powojenny re imowy minister Spraw A teraz uczyniliśmy ghetto z Sorbony, ghetto z uniwersytetu. Wszystkie Zagranicznych Zygmunt Modzelewski, przyjaciel Drohojowskiego i Retingera. szkoły francuskie zamieniliśmy w ghetto. I właśnie do ghetta Wy szej Szkoły W tym towarzystwie absolwentów paryskiej Szkoły Nauk Politycznych Nauk Społecznych młodzi Żrancuzi klas zamo nych przychodzą uczyć się i myśleć (...). Ale nasi młodzi ydzi zachowują zawsze pierwsze miejsce. żdy 1, Wspomnienia dyplomatyczne, PIW 1959, s. 21. Levy-Biihl, przewodniczący Jury wydziału filozoficznego w Sorbonie rozdaje 12 13 Strona 6 dyplomy, wymienia najpierw uczniów Abrahama, Durkheima, Ginsberga, Zamknięcie pisma mo na uznać za podwójną stratę - dla kultury i polityki. Diegenheima, Izraela, Lambrechta, Kapłona, Lippmana, Gutmana i Spaiera. Kultura straciła dobre pismo, a tracąc swego redaktora na rzecz polityka, Dopiero potem krajowców (...). czyniła polityce polskiej ogromną krzywdę... Teraz ju wiemy, dlaczego pośród takich i tak , jednokluczowo" dobranych Dzięki miesięcznikowi i zamieszczanym w nim autorom, poznajemy tytanów nauk, Józef Retinger przeszedł przez paryską Szkołę Nauk Po- ówczesne znajomości wolnomularskie Retingera. Jedną z nich był A. Strug, litycznych jak burza, stając się najmłodszym w Europie doktorem filozofii! Z mason najwy szego 33 wtajemniczenia, przez kilka lat międzywojnia pierwszą nagrodą ukończył swój rocznik tak e Jan Drohojowski, co stanowić pełniący funkcję Wielkiego Mistrza Wielkiej Narodowej Lo y Polski. Innym będzie jedną z licznych paralel łączących te dwie biografie. Prawie czterdzieści - Wacław Sieroszewski, który w Pary u w latach 1910-1912 nale ał do pol- iat pó niej, Józef Retinger pobije jeszcze jeden światowy rekord. Stanie się skiej lo y wespół ze Stefanem eromskim i szwagrem najstarszym skoczkiem spadochronowym świata. Mając 56 lat, w dodatku cierpiąc na kurzą ślepotę, skoczy do kraju w kwietniu 1944 roku, z nieba eromskiego - Rafałem Radziwillowiczem, a tak e Stanisławem Posnerem, naszpikowanego niemieckimi myśliwcami i penetrowanego przez artylerię Marcelim Handelsmanem oraz urologiem Bolesławem Motzem, który w tym przeciwlotniczą. Mason - syjonista, mo e być postacią szarą, nijaką, ale nigdy opracowaniu pojawi się jeszcze kilka razy. Drukowali lam równie inni tuzinkową. pó niejsi choć ju znani potentaci pióra, jak Paul Vatery, Giraudoux, kompozytor M. Ravel, Bonnard. Ich ydowskie pochodzenie, to tak e Jak przystało na doktora filozofii znającego ju biegle język francuski, naturalny przypadek i gratka dla „zoologicznych antysemitów". niemiecki i angielski, Retinger ywo interesował się kulturą i literaturą. Ta sympatyczna przypadłość pozostanie mu na długo: oczekując przez szereg Owocowały tak e hrabiowskie koneksje Zamojskiego, czułego protektora tygodni w Brindisi na sprzyjające warunki skoku do Polski, z nudów czytał „Recia". Dzięki niemu, Retinger towarzysko „ustrzelił" cały wianuszek Platona... słynnych postaci ówczesnego Pary a, osobistości z reguły nie odczuwających dotkliwego braku grosza. W tej kolekcji znalazł się słynny markiz (margrabia?) W ramach swoich licznych woja y do rodzinnego Krakowa i z powrotem Boni de Castellane, przyjaciel - bagatela - króla Wielkiej Brytanii Edwarda do Pary a, podjął współpracę z młodopolską „Chimerą". Ale to nie dawało VII. Recio został wprowadzony m.in. do salonów hrabiny de Castries. Znalazł satysfakcji. Wkrótce zało ył własne pismo. Dał mu tytuł: „Miesięcznik Literacki się w bliskich kręgach towarzyskich marszałka Lyauteya, monsignora i Artystyczny". Skąd zdobył pieniądze na rozruch zawsze przecie deficytowego Baudrillart - rektora uniwersytetu katolickiego w Pary u a potem kardynała, i pisma kulturowego - nie wiadomo. Wa niejsze w tym wszystkim to, i wielu innych. Kolonię polską efektownie i dynamicznie reprezentowali w miesięcznik pod jego batutą stanął na wysokim poziomie. Miesięcznik powstał Pary u kuzynostwo Godebscy, zwłaszcza przyrodnia siostra Cypriana - Misia, w 1911 roku, ostatni numer ukazał się z dalą grudniową. W tym krótkim okresie słynna w kołach paryskiej society Trzeciej Republiki ze swej urody, elegancji i Retinger zdołał w nim opublikować pierwodruki Leśmiana, Morstina, Struga, dowcipu . Staffa, Orkana, Kasprowicza, Sieroszewskiego, Tetmajera, listy Wyspiańskiego do A. Chmiela, Makuszyńskiego, Kaden-Bandrowskiego, K. Rostworowskiego. Wdzieraniu się Retingera do bohemy towarzyskiej ze sfer artystycznych a Z obcych: A. Gidea Ciasną bramę - pierwodruk, wiersze Whitmana w tak e arystokratycznych i politycznych, pomogły rozległe znajomości i ranga przekładach Sobieniewskiego; Tragedię Florencką Wilde'a w przekładzie hrabiego Władysława Zamojskiego, Z czasem ten łańcuszek powiększał się o Rogacza. Drukował korespondencje z Anglii i Żrancji. Reprodukował coraz to nowe ogniwa, odlane z najlepszego kruszcu. Retinger po latach odda Wyczółkowskiego, Chełmońskiego, Pankiewicza, Wojtkiewicza, Weissa. hołd swemu pryncypałowi i przewodnikowi po wysokich progach Pary a, w takiej oto rekapitulacji: Informując w ostatnim numerze o zamknięciu pisma, prosił czytelników o przeniesienie ich zainteresowania na „Museion" wydawane przez L. H. Jeśli o świętych mowa, można by w ich poczet wliczyć Zamoyskiego. As- Morstina. Powodem likwidacji pisma był wyjazd Retingera do Londynu. cetyczny do tego stopnia, że aż do chwili swojej śmierci w sześćdziesiątym 14 I. Jan P o m i a n , JózefRetinger - życie i pamiętniki pioniera Jedności Europejskiej, W-wa 1994 s. 19 i passim. 15 Strona 7 szóstym roku życia sypiał na gołych deskach, nigdy bez potrzeby nie wydawał na Terras'em i innymi. F. Mauriae dopiero snuł przy kawiarnianym stoliku głośne siebie ani grosza. Jednocześnie anonimowo rozdawał cały swój ogromny plany na przyszłość. Wyznał, co zdążył zanotować Retinger: Będę in- dochód na cele dobroczynne. Nieraz bywałem pośrednikiem tych poczynań. Gdy terpretował piękno katolicyzmu. 1 tak się stało. Jak się wydaje, katolicyzm odrodziła się Połska, całą swą fortunę ofiarował na cele społeczne - setki tysięcy powieści Mauriaca nie posiada głębszego podkładu religijnego, duchowo nie hektarów ziemi, fabryki, pałace, wspaniałe kolekcje dziel sztuki, słynne nakłada się na biografię i postawę religijną tego pisarza, którą uzewnętrzniał biblioteki, pozostawiając sobie aż do śmierci tylko jeden pokój. Szczęśliwszy znamionami świętoszkostwa. aniżeli wielu innych marzycieli, umarł wkrótce potem gdy uczynił ten dar, wnet Jeśli dobrze pamiętam, to w Dziennikach Julien Greena1 przeczytać można zmarnotrawiony przez nierzetelnych powierników. Pełen fanatycznego anegdotę o Mauriacu i A. Gide - znanym wówczas nihiliście, obrazoburcy, w poświęcenia, nigdy się nie ożenił, oddając życie postawionemu sobie celowi - dodatku nie ukrywających swych - jak to się dziś elegancko nazywa służbie dla kraju i religii. Jeden z najprzystojniejszych mężczyzn swego odmiennych orientacji seksualnych: pokolenia, byt tak silny, że -jak raz widziałem - potrajił zatrzymać cztero-konny Kilka dni po śmierci Gide'a, Mauriae otrzymał telegram następującej wóz, chwytając za kola. Tolerancyjny dla innych, sam uczył przykładem a nie treści: słowem. - Piekła nie ma. Stop. Możesz się puszczać. Stop. Zawiadom Claudela. Dlaczego ten przystojny, bogaty Herkules nigdy się nie ożenił - to chy-ba Stop. osobny temat i okazja do zuchwałych spekulacji... A. Gide zmarł w 1951 roku. Retinger nie mógł wtedy pretendować do Jaka szkoda, że Józef Retinger nie poszedł w ślady lak świetlanego wzo- autorstwa owego telegramu. W tym czasie żył już pełnią idei ukolchozowie-nia ru! Europy zachodniej, na wzór wschodniego Sowlagru. Z Gidem kontakty utracił Retingera sukcesy w sferach artystycznych były najliczniejsze i najbar- już dawno. Narzekał w zapiskach: dziej efektowne zwłaszcza z późniejszego punktu widzenia. Wielu później- Po raz ostatni spotkałem Gide'a podczas pierwszej wojny. Po drugiej szych luminarzy sztuki i literatury stało dopiero u progu swych karier i sławy, a wojnie światowej starałem się z nim spotkać zarówno w Neuchateł, jak i w także pieniędzy. Andre Gide wcale wówczas jeszcze nie był tak sławny i Paryżu, był jednak już zbyt chory, by mnie przyjąć, a może zbyt zasklepiony w dopiero po latach Stalin zechce kupić jego poparcie dla zbrodniczego starości, by chcieć powracać do dawnych wspomnień. bol-szewizmu na „nieludzkiej ziemi'1. Podobnie wschodząca była wówczas Homoseksualiści, nawet sławni, jak z tego widać, potrafią być podatni na gwiazda Conrada, co prawda już pisarza głośnego, lecz jeszcze nie pokrytego erozję swoich uczuć na równi z szarymi śmiertelnikami, podlegającymi patyną Parnasu literackiej Europy. banalnym orientacjom seksualnym... Jeszcze nikt z jego otoczenia, ani sam Conrad, nie mógłby wyobrazić sobie W 1912 roku Retinger wpadł do Krakowa i wyjechał stamtąd już jako sumy 21 milionów dolarów zapłaconych 14.V.1964 r. na publicznej licytacji małżonek Otolii Zubrzyckiej, córki drobnego właściciela ziemskiego. W rękopisu Zwycięstwa Conrada, zakupionego przez Lwa Dawida Feldmana, przeciwieństwie do wierności typu Gide-Retinger, swoją wierność małżeńską właściciela domów handlowych. Był to do dziś nie pobity rekord ceny rękopisu „Recio" rozumiał w sposób bardzo nowoczesny, tolerancyjny, by nie rzec - pisarza XX wieku!' Rękopis Ulissesa Joyce'a, na tej samej licytacji poszedi pluralistyczny... ledwo za 1950 dolarów! Zażyłość z Józefem Conradem i jego dwoma synami, Borysem i Johnem W słynnej kawiarni „Cafe Vachette", do której uczęszczało się niemal sprawiła, że głośny pisarz polskiego pochodzenia nagle znalazł się w wojennej obowiązkowo pod groźbą wypadnięcia z towarzyskiego, a szczególnie pułapce. Latem 1914 roku Conrad dał się nakłonić do odwiedzenia Retingerów arty-stowskiego obiegu, Retinger zacieśniał znajomości z Giraudoux, Francois w majątku Zubrzyckich w Goszczy. W trakcie podróży, nagły wybuch wojny i Mauriac, Ravelem czy plejadą malarzy - Laprade'm, Vaullard'cm, Vallotton'em austriacka mobilizacja zastały Conradów w Krakowie, czyli na tery- i muzykami - wspominanym Ravelem, kompozytorem Claud 1 PAX 1972 r. 1. Zob.: Aleksander Jan ta. Księga podróży, przygód i przypomnień, Londyn 1967, s. 213. 16 17 Strona 8 torium państwa austrowęgierskiego, podczas gdy Goszcza Retingerów stała się gera - Misię Godebską-Edwards-Sert trojga nazwisk i dwóch kolejnych skrawkiem terytorium ich przeciwnika. małżeństw. Borys Conrad w swoich wspomnieniach opisuje próbę nielegalnego for- Olgierd Terlecki słusznie stawia pytanie wręcz fundamentalne w tym sowania granicy wespół z Retingerem. miejscu i okresie życia Retingera: Zastanawialiśmy się co robić - zapisał Borys, wówczas siedemnastolatek - Z jaką właściwie misją jechał Retinger do Londynu?1 wreszcie Retinger postanowił udać się wynajętym samochodem do granicy, Pośredniej odpowiedzi udziela sobie Terlecki piórem wybitnego masona, przekupić strażników, wysłać kogoś po Tolę (żonę Retingera - przyp. H. P.) i polskiego historyka żydowskiego pochodzenia - Szymona Askenazego: jeśli to okaże się możliwe, sprowadzić ją do punktu granicznego. Ojciec uważał, (...) w Londynie, z ramienia galicyjskiego stronnictwa że wyprawa ta jest z góry skazana na niepowodzenie, polecił mi jednak demokratyczno-narodowego, mianowany został posłem polskim ruchliwy towarzyszyć Retingerowi. Józef natychmiast przystąpił do organizowania publicysta p. Retinger. Starzy Rzymianie mawiali: mitte sapientem et nihil ekspedycji, ojciec zaś wziął mnie na bok i wyjaśnił, że moim zadaniem jest decas. Radzili wyprawić posła mądrego i nie dawać mu złeceń. Zrobiono na powstrzymać Retingera, gdyby ten usiłował sam przedostać się za granicę, co opak: posłano p. Retingera i dano mu pełnomocnictwo czarne na białym. Lecz byłoby krokiem szaleńczym. Wrócił Józef zawiadamiajcie nas, że wszystko o londyńskiej, tego statysty (podkr. - H. P.) akcji na razie lepiej zamilczeć..2 gotowe do drogi i że udało mu się zdobyć dwa rewolwery, z których jeden Dlaczego zamilczeć? wręczył mnie. Ojciec jednak, który bacznie nas obserwował, od razu Jawią się inne jeszcze pytania: skąd Askenazy wiedział o jego misji, jeżeli skonfiskował mi broń i przekonał Retingera, by oddał mu także swoją, uważał już pominąć kanały masońskie? [jakie to „stronnictwo" uznało młodego bowiem, bardzo słusznie, że bez broni będzie się czuł o wiele bezpieczniej...' komiwojażera za swego reprezentanta i emisariusza? Wyjaśnimy to w innym Po wielu przygodach wyrwali się z wrogich terenów wojennych. Retinger rozdziale. w sierpniu 1914 roku dobił do Paryża. Tam z okrzykiem ulgi i niepokoju powitał go Andre Gide: Małemu Józiowi Retingerowi udało się wrócić do Na polityczny kontekst tych pytań sporo światła rzuca Wacław Polski po tysiącu przygód z których najbardziej ponurą było uwięzienie go po Gąsio-rowski, pisarz-batalista specjalizujący się w wojnach napoleońskich. W przybyciu do Paryża. książce pt.: Historia Armii Polskiej we Francji 1915-19163, Gąsiorowski opisuje zabiegi polonii europejskiej oraz amerykańskiej i częściowo kanadyj- Mała nieścisłość - „Recio" wylądował w areszcie jeszcze przed Paryżem. skiej, o poparcie sprawy polskiej w staraniach o właściwe rozegranie polskiej Jechał rzeczywiście z przygodami. Ze Lwowa wyrwał się dzięki protekcji karty w tej dziejowej chwili, kiedy za łby wzięli się trzej okupanci Polski. dowódcy wojskowego tego miasta. Dotarł do Wiednia, stamtąd przedostał się Narzucającym się kierunkiem tych starań było dążenie do tworzenia polskich do Szwajcarii. Na granicy szwajcarsko-francuskiej został zatrzymany, lecz formacji wojskowych, przygotowanych do walki zbrojnej o Polską w stosownej błyskawiczna interwencja hrabiego Zamoyskiego otworzyła drzwi jego aresztu i ku temu chwili. Niestety, na tym polu starły się dwie polskie orientacje „Recio" ruszył do Paryża. Tam został przyjęty przez jakąś „szarą eminencję" austrowęgierska i rosyjska. Były to działania wzajemnie się znoszące a co francuskiego MSZ. Zdołał uzyskać zgodę na wyjazd do Londynu. Jakby tego gorsze, o podtekstach agenturalnych. było mało, odwiedził ministra spraw zagranicznych Pichona i coś mu Na zachodzie istniała tzw. Agencja Lozańska, skupiająca organizacyjne perorował, a co O. Terlecki nazywa „wyjaśnieniem swej misji". Odprowadzony starania na rzecz polskich formacji wojskowych na emigracji. Przeciwnikami na dworzec przez hrabiego Zamoyskiego, miał wyruszyć pociągiem kurierskim agencji byli: wspomniany wybitny mason-syjonista Szymon w kierunku Anglii. Aliści, zaraz po zniknięciu hrabiego z peronu, Recio został Ascenazy, wyciągnięty z wagonu i osadzony w słynnym więzieniu Conciergerie. wspierany w tej destrukcji przez równie wybitnych żydowskich masonów Tymczasem, równie błyskawicznie wydobył go stamtąd ustosunkowany pan urologa prof. Bolesława Motza, Erazma Piltza z tejże Agencji. Wspierał Berthelot, wspomagany przez kuzynów Retin- 1. O. T e r l e c k i , op.cit. s. 8. 1. Pytanie aktualne przy setkach innych „misji" J. Retingera. 2. O. Terlecki, op. cit. s. 11. 3. Bydgoszcz 1936. 18 19 Strona 9 ich w tej rozbijackiej robocie Jan Kucharzewski, także mason, jeden z wielu funtów, sprzeda publiczna ruchomości polskiej ambasady, z oczywistym innych, którzy zdominowali po pierwszej wojnie pierwszy rząd - Radę Re- pogwałceniem prawa narodów . gencyjną. W 1916 roku Retinger - jak wspomniałem - aktywnie uczestniczył w Zwolennicy polskiego wojska zdołali jednak przekonać do tej idei tzw. koronkowych zabiegach zmierzających do „wyjęcia" Austrii z wojennego Centralny Komitet Ratunkowy w USA. Uzyskano stamtąd dotacje, a Erazm bloku państw centralnych. Był w tych zabiegach i mediacjach pośrednikiem: Piltz musiał ustąpić z kierownictwa Agencji jako szkodliwy rusofil. Zastąpił go grupę reprezentującą w tych negocjacjach aliantów, stanowili premierzy Anglii Jan Perłowski, wspomagany przez Mariana Seydę, późniejszego opozycjonistę i Francji - Asquith i Clemenceau, zdalnie patronujący zabiegom księcia A. gen. Sikorskiego i Retingera w ich prosowieckiej polityce. Z misją ratowania Bourbon - Parmy i Boni de Castellane oraz Retingera, co dowodzi, że ambicje Agencji wysłano do USA prof. Jana Rozwadowskiego, który występował tam słynnego Boni nie ograniczały się do „dandyso-wania" paryskiej arystokracji. pod nazwiskiem Jordan. W sierpniu 1916 roku, przy Centralnym Komitecie Za tymi dżentelmenami stał osobiście Rothschild i jego pieniądze. Retinger Ratunkowym powstał tzw. Wydział Narodowy. odsłania ten rąbek pisząc o jeszcze innym Rothschildzie - Mandelu: Dzięki staraniom Dmowskiego i jego grupy, wbrew kreciej antypolskiej Na jesieni 1917 Philippe Berthelot, sekretarz generalny Quai d'Orsay robocie Askenazego, Motza, Piltza i Kucharzewskiego, czerwcowym wspominał, że przyjął ostatnio lorda Northeliffe'a i że między innymi rozma- dekretem prezydenta Francji rozpoczęto formowanie wojska polskiego we wiali o mnie. Dodał: ąda pańskiej głowy (...) W kilka dni później Boni de Francji. Dowódcą późniejszej, tzw. błękitnej armii został generał Józef Haller. Castellane ostrzegł mnie, że Georges Mandel, prawa ręka Clemenceau, Działo się to na przekór ówczesnej proaustriackiej orientacji Piłsudskiego, co zagadnął go bardzo nieprzyjemnie się o mnie wyrażając (...) Prawdziwe na- po wojnie sprawi, iż generał Haller, opromieniony sławą twórcy „błękitnej zwisko Mandela brzmiało Rothschild i krążyły uporczywe pogłoski, że urodził armii", podzieli los wielu opozycjonistów Dziadka i pójdzie w klasyczną się we Frankfurcie. „odstawkę". A w innym miejscu: Tak więc Józef Retinger już w 1914 roku wyjechał na zachód, upoważ- W Paryżu odbyłem krótką rozmowę z Clemenceau, który (...) wyraźnie był niony przez lwowski Komitet Narodowy do występowania w imieniu tegoż jednak uprzedzony wobec Austrii z racji swego antyklcrykałnego nastawienia Komitetu, będącego przecież pod wpływami Narodowej Demokracji Dmo- (...) uwa ał cesarstwo austriackie za główną siłę popierającą w Europie wskiego. Natychmiast po przyjeździe do Francji, aktywnie zaczął działać prze- Watykan. ciwko Komitetowi, przeciwko idei formowania polskiej armii we Francji. No cóż należało więc tę austriacką ostoję katolicyzmu zniszczyć. I Wspomniany Komitet Narodowy, przez innych nazywany Radą Naro- zniszczono. dową, powołał trzy swoje biura informacyjne: w Paryżu, Londynie i Rzymie. W Nie wiadomo, kto reprezentował stronę austriacką w tych tajnych pertra- Paryżu kierownikiem biura został Kazimierz Woźniecki, na Rzym mianowano ktacjach. Mediacje, jak potwierdza dalszy przebieg tej przewlekłej i absurdalnej Macieja Loreta, a Retinger objął biuro londyńskie. Jego brytyjski debiut w roli wojny, nic nie dały, ale dały sporo samemu Retingerowi. Była to jego emisariusza nie wypadł pomyślnie. Nawet przychylny Retingerowi Szymon błyskotliwa a zarazem szara i tajemnicza prapremiera w jego licznych póź- Askenazy, pisał z przekąsem o tej nieudanej misji młodego emisariusza w niejszych misjach „dobrej woli" w roli szarej eminencji. Te tajne konszachty Londynie - zacytujmy ponownie: pozwalają na tym konkretnym przykładzie prześledzić rolę i metodologię W Londynie, z ramienia galicyjskiego stronnictwa nagłych decyzji, zwrotów w polityce europejskiej. Gdyby tamte starania zostały demokratryczno--narodowego, mianowany został na posła polskiego ruchliwy uwieńczone powodzeniem, losy wojny zostałyby przesądzone znacznie publicysta p. Retinger. Starzy Rzymianie mawiali: mitte sapientem est nihil wcześniej, a świat by się zdumiewał tą nagłą woltą Austro-Węgier. Jaki dicas. Radzili wyprawiać posła mądrego i nie dawać mu zleceń. Zrobiono na opak: posłano p. Retingera i dano mu pełnomocnictwo czarne na białem (...) 1. Sz. A s k e n a z y , Uwagi I, Genewa 1916, str42. Cytuję z: Stanisław Kot, Listy do Generała Dość, e epilogiem było zniknięcie p. posła z Londynu i zaoczna, za dług Sikorskiego, Londyn 1955. pareset 20 21 Strona 10 byłby wówczas los Polski, jakie rezultaty przedwczesnej konferencji wersal- I wysiadł w niej ze swymi legionistami. Piękne i ryzykowne: zwycięstwo skiej? państw centralnych uczyniłoby z Piłsudskiego zdrajcę i kolaboranta. Od tamtego czasu nie upłynął rok, kiedy Retinger otrzymał zakaz pobytu Pisząc o tym okresie życia Retingera, Olgierd Terlecki stwierdza: Zdążył nawet we wszystkich państwach alianckich! Co się stało? Dlaczego tak szybko wyskoczyć do Stanów Zjednoczonych, gdzie badać miał możliwości zapracował sobie na status persona non grata u swoich alianckich partnerów i rekrutowania ochotników Połaków z emigracji. Stany, przypomnijmy, do roku protektorów? Czy jako emisariusz tajnych pertraktacji był już agentem pod- 1917 były państwem neutralnym. wójnym, jednocześnie działającym na rzecz Austrii? Jeżeli Retinger „wyskoczył" do USA werbować Polaków, to godzi się jeszcze Działał więc na rzecz „wyjęcia" Austro-Węgier z koalicji państw centra- zapytać - dla której z walczących stron? Bez odpowiedzi na to pytanie, lnych, ale czy działo się to z wiedzą, wolą i zgodą Austrii? Wiele na to wska- amerykański „wyskok" Retingera grzęźnie w motywacyjnej próżni. zuje, m.in. jego destrukcyjne działania przeciwko powstawaniu polskich Tymczasem, misja amerykańska Retingera nabiera jasności w świetle raportu formacji we Francji, które utworzone, poszłyby do walki z zaborcami. Kto brytyjskiego wywiadu, jaki przedłożono z Intelligence Service polskiemu gardłował przeciwko formowaniu sojuszniczego wojska polskiego we Francji, II Oddziałowi w Londynie dopiero i aż w 1943 roku. W innym miejscu przy- ten stawał się wrogiem Francji, a wraz z nią pozostałych państw alianckich. Oto toczymy całe dossier Retingera, skompletowane przez Intelligence Service powód nagłej eksmisji Retingera z Francji, dokonanej w trybie nagłym, pod Tu przywołajmy tylko fragment odnoszący się do owego „skoku" Retingera groźbą uwięzienia, którego na krótko nawet nie uniknął. Jego antyfrancuska do USA: postawa stała się czytelna i odrażająca nawet dla jego francuskich przyjaciół. Raport dla pik. V. Vivian z S.I.S. z dn. 5.11.39 mówi, że w latach 1914/18, Opuścili go, kiedy wywiad francuski i rząd pokazał mu drzwi wyjściowe z tego w czasie wojny światowej, Retinger był podejrzany o pracę w charakterze kraju. agenta na rzecz Niemiec i przyjechał do N. Yorku z ówczesnym ambasadorem Z kolei Piłsudski i jego zwolennicy -jak dowodzą źródła - przed wojną i w niemieckim hr. Bernsdorfem, z którym zamieszkał w hotelu Ritz Carlton .1 jej pierwszej fazie tajny agent austriacki w działaniach przeciwko Rosji ( podkr. - H. P.) carskiej, taktycznie orientował się na Austrię i Niemcy przeciwko Rosji. Jak powszechnie wiadomo każdemu ze szkolnej ławy, wszyscy trzej za- Niemcy przekazały do Austrii m.in. 90 tysięcy karabinów typu mauser wraz z borcy w czasie wojny usilnie zabiegali o pozyskanie polskiego rekruta do amunicją, z przeznaczeniem dla przygotowywanego powstania polskiego wojny z przeciwnikami. Wydawano uroczyste oświadczenia, proklamacje, przeciwko Rosji. Na szczęście, powstanie nie wybuchło. Dlaczego na szczę- obiecywano wolność, nową państwowość. Retinger pojechał do USA po ście? Częśiowo wyjaśnił to po latach Jędrzej Giertych z obozu Dmowskiego: pol-skie „mięso armatnie", ale na rzecz Niemiec. A może pojechał bardziej dla Gdyby powstanie takie wybuchło, pierwszym jego skutkiem byłoby (...) powściągania trwających tam prac na rzecz werbowania ochotników rzucenie polskich powstańców na pastwę losu.' pro-alianckich? Tu pojawiają się pierwsze tropy jego zaangażowania na rzecz Wszystkie działania piłsudczyków na rzecz polskich formacji przy boku wywiadu niemieckiego. Skoro jednak jeszcze wyraźniejsze tropy wskazują na Austrii, musiały wówczas jawić się jako niekorzystne dla sprawy polskiej, a z jego powiązania z wywiadem brytyjskim, a z czasem także sowieckim, pewnością sprzeczne z interesami aliantów. Ale Piłsudski od początku do powstaje pytanie zbiorcze: na czyje konto Retinger pracował naprawdę, czy końca grał kartą austriacką na rzecz Polski i tylko Polski, o czym ani był agentem podwójnym, potrójnym? Potrójność agenta raczej wyklu-cza alianci ani sami Austriacy na ówczesnym etapie wojny i gier politycznych, podłoże patriotyczne -jeśli wykluczyć, że Retinger służył po prostu temu kto wiedzieć jeszcze nie mogli. Trawestując słynne jego powiedzenie o wysiadce z mu płacił, a zwłaszcza temu, kto płacił więcej. Płacono nie pieniędzmi. czerwonego tramwaju (PPS) na przystanku pod nazwą Polska, można dodać iż Prestiżem „szarej eminencji". Piłsudski czekał aż tramwaj austriacki zbliży się do Polski. ! Jan C i e c h a n o w s k i , Józef Retinger (1988-57) w świetle raportów brytyjskiego wywiadu i 1. J. G i e r t y c h , Tragizm losów polskich. 1936, s. 371-2. 1913 do 1941. Zeszyty Historyczne. Paryż 1982, z. 59, s. 202. 22 23 Strona 11 Albo raczej - nigdzie nie znaleziono jednoznacznego potwierdzenia agenturalności Retingera na rzecz jednego wywiadu. To pozwala wnioskować, na zasadzie mocno przekonującej hipotezy, że Retinger był agentem światowej masonerii, ambiwalentnym wobec racji konkretnego państwa. A już z pewnością państwa polskiego, traktowanego przezeń zawsze utylitarnie, zawsze z pozycji oficjalnych interesów brytyjskich i tajnych sowieckich! Retinger już wtedy mógł włączyć się w działania destrukcyjne przeciwko carskiej Rosji na gruncie niemiecko-austriackim: dojrzewała koncepcja rozkładu rosyjskiego przeciwnika poprzez rewoltę bolszewicką. W tym celu potajemnie przewieziono grupę zawodowych rewolucjonistów z Leninem na czele ze Szwajcarii przez Niemcy do Finlandii. Opłacano ich sowicie w czasie rewolucji i długo po niej. Obecność hr. Bernsdorfa i Retingera w USA miała zapewne na celu uzgodnienia rodzaju i zakresu pomocy dla terrorystów Lenina i rewolucyjnego rozkładu Rosji. Po prostu budowano zręby Rosji bolszewickiej na gruzach Rosji carskiej. Był to przecież podstawowy motyw i cel, dla którego sprowokowano tę absurdalną wojnę europejską. Jej skutkiem ubocznym musiała być wolna Polska, bez względu na kunktatorstwo strategiczne i taktyczne Piłsudskich, Dmowskich, Sikorskich, Paderewskich. Wyrzuconego z Francji przez jej kontrwywiad, na dworcu Gare de Lyon, Retingera żegnali m.in. markiz de Castellane (ten sam, który w innym czasie żegnał Jana Drohojowskiego - agenta bolszewickiej żydokomuny) oraz Anatol de Monzie. Kimże był ów Anatol de Monzie? Oto dwa istotne w tym komuni-styczno-syjonistycznym kontekście wyróżniki tej postaci: - w 1926 r. planował powołanie we Francji komitetu parlamentarnego do spraw Meksyku, na wzór komitetu powołanego przez brytyjską Labour Party (Partię Pracy) - komunistyczną agenturę w brytyjskim parlamentaryzmie; - był we Francji ministrem oświaty, a w 1935 r. przybył do Polski wraz z historykiem masonerii Gaston Martinem (1886-1960), aby nawiązać kontakty Wielkiego Wschodu Francji (Grand Orient) z lożą wolnomularską w Wa- rszawie. Strona 12 Masońskie rodowody Dwubiegunowy podział sił utrwalił się w Europie w 1907 roku, kiedy Wielka Brytania zawarła układ z Rosją. Tym samym ustały powody potencja- lnych konfliktów i tym samym układ sił politycznych i militarnych podzielił Europę na dwa bloki: na państwa centralne oraz Francję, Rosję i Anglię. Po- dział był sztuczny i kruchy ale był, choć Wielka Brytania zawsze stała w ci- chej rywalizacji z Francją o prymat w Europie. Zaledwie siedem następnych lat czekano na pretekst do konfrontacji blo- ków. Part do niej, tajnymi kanałami, międzynarodowy syjonizm i stero- wane przezeń loże wolnomularskie państw obydwu bloków. Syjonizm zamierzał z europejskiej zawieruchy wojennej wyjść wzmocniony, a jego perspektywiczny plan - budowa państwa żydowskiego na obszarach Pale- styny, nie mógł się ziścić w atmosferze stagnacji politycznej, militarnej i gra- nicznej, trwającej od końca XVIII wieku, z przerwami na lokalne wojenki w Europie. Loże masońskie wielkich państw, wplątane różnymi nićmi w interesy syjonizmu, a także w interesy swych państw i narodów, nierozdzielnie powiązane z lobby przemysłowo-finansowymi tych państw, swoje orientacje geopolityczne także wiązały z konfrontacjami militarnymi. Z kolei loże ma- sońskie państw nie liczących się w tej grze, zawsze były i pozostały jedynie narzędziami syjonistów B'nei B'rith z państw liczących się w tej grze, głównie Francji, Włoch, Niemiec. Pretekst do wojny okazał się arcybanalny - zabójstwo arcyksięcia Fer- dynanda. Zadanie wykonał anarchista z organizacji „Czarna ręka" sterowanej przez masonerię. Popchnięte do wzajemnej absurdalnej rzezi, narody Europy ze zdumieniem i przerażeniem podziwiały mikroskopijną miałkość powodu wybuchu tej wojny. Roman Dmowski i Józef Piłsudski, to dwie główne postacie a zarazem orientacje polityczne w staraniach o odrodzenie Polski. Dmowski - przywódca narodowców, stawiał na Rosję przeciwko państwom centralnym. Brygadier Piłsudski stawiał na monarchię Austro-Węgier. Był w tym elastyczny. Swoją proaustriacką orientację traktował instrumentalnie. Kiedy uświadomił 25 Strona 13 sobie nieuchronność klęski państw centralnych, wybrał własną drogę do Polski. - Drogi przyjacielu - powiedział Pams — nie ma najmniejszej potrzeby W trakcie wojny, państwa rozbiorowe prześcigały się w obiecankach dla takiego pośpiechu, może pan przecież zostać jeszcze choćby tydzień. Polaków. Byli cennym „mięsem armatnim" dla obydwu z wojujących stron, Odpowiedziałem z wściekłością: zwłaszcza po rzeziach pod Verdun i Sommą. Te karty usiłowali wygrywać - Nie chcę pozostawać w kraju szantażystów - po czym wyszedłem. zwolennicy obydwu polskich orientacji. Dziwnym trafem, pierwszym „zagranicznym" pociągiem okazał się Formowaniu polskich oddziałów u boku Niemiec sprzeciwili się nie tylko pociąg do Hiszpanii, a stamtąd najbliższa droga Retingera wiodła właśnie do endecy, lecz również Polska Organizacja Wojskowa obozu Piłsudskiego - jeżeli Meksyku, gdzie wkrótce potem popłynął tym samym statkiem z meksykańskim w tym okresie zasadne było mówić o „obozie Piłsudskiego". W trakcie komunistą i terrorystą Luis Negrete Moronesem. Przez następne 10 lat z zmiennych przesileń na frontach, Piłsudski zmienił zdanie i odszedł od przerwami, będą wspólnie burzyć Meksyk rewolucją i wojną domową. koncepcji formowania oddziałów z błogosławieństwa państw rozbiorowych. Za wewnętrznym rozbiciem polskich koncepcji „drogi do Polski", już Postawił na własną, ściśle wojskową, elitarną i dobrze zakonspirowaną POW. wtedy kryła się rywalizacja dwóch orientacji politycznych - Ligi Narodowej W konsekwencji, sprzeciwiał się formowaniu polskiej armii na terenach zaboru Romana Dmowskiego i tzw. Konwentu Piłsudskiego. rosyjskiego, m.in. I Korpusu pod dowództwem gen. Dowbór-Muśnic-kiego. To W obydwu prym wiedli masoni, stanowiący wówczas konglomerat i oznaczało zapowiedź przyszłych polaryzacji politycznych w wolnej Polsce. wypadkową interesów tych państw, których rodzima masoneria miała prze- wagę w polskich lożach wolnomularskich. To tłumaczy ówczesne i późniejsze W tym samym czasie, we Francji, grupa polskich masonów jawnie działała przeciwko tworzeniu polskich formacji w tym kraju. Józef Retinger i Szymon rozbieżności w politycznych wyborach i polaryzacjach polskich wolnomularzy, Askcnazy, wspomniany profesor (urolog) Bolesław Motz i inni, szermowali a jednocze nie podważa obiegowy mit o odruchowym, masońskim szytym grubymi nićmi pretekstem, iż żołnierze polscy z takich formacji, wzięci solidaryzmie w kluczowych sprawach narodu i Państwa. Doświadczył tego do niewoli, nie będą chronieni konwencjami jenieckimi. Nie posiadali żadnego na własnej skórze sam Retinger, na podstawie zachowania francuskich innego wytłumaczenia dla swojej proniemieckiej i proau-striackicj, masonów wobec niego, kiedy zajął antylegionowe czyli antyfrancuskie antyfrancuskiej postawy. To zaś oznaczało jawną zdradę tradycyjnego stanowisko. Jego „biograf Jan Pomian wyraźnie postrzega tę pustkę, a francuskiego sojusznika i musiało się skończyć dla samego Retingera tym czym następnie ostracyzm jaki powstał wokół jego guru ze strony francuskich się skończyło - uwięzieniem, a po uruchomieniu wpływowych francuskich masonów. Pustkę, której przyczyn Retinger i Pomian rzekomo nie potrafią masonów - uwolnieniem z nakazem natychmiastowego opuszczenia granic wyjaśnić... Francji. Opuszczał ją z dobrze udawanym zdziwieniem i oburzeniem. Kiedy w 1917 roku klęska państw centralnych - Austrii, Niemiec i Prus stała się już tylko kwestią bliskiego czasu, Piłsudski ostatecznie i jawnie Retinger tak opisuje finalną scenę swej eksmisji z Francji, rozegraną w zmienia swoją orientację na antycentralną, zwłaszcza antyaustriacką. Jego I gabinecie ministra Pamsa: Brygada odmawia złożenia przysięgi na wierność Austrii. Piłsudski zostaje Będąc młody i arogancki, wpadłem we wściekłość i powiedziałem: internowany w Magdeburgu. W odpowiedzi, jego zwolennicy powołali tzw. - Niech pan łaskawie poprosi pana Kamerera. (szef gabinetu Pamsa - H. „Organizację A". Była to struktura elitarna, a wnosząc po składzie personal- P.) Gdy Kamerer przyszedł, poprosiłem, aby sprawdził w rozkładzie jazdy, o nym, zdecydowanie masońska. Sprawami politycznymi kierował w niej Ję- której odchodzi z Paryża pierwszy pociąg zagraniczny. Kamerer odpowiedział drzej Moraczewski. Wojskowymi zawiadował Edward Rydz- migły, który (a była jedenasta rano): pełnił wówczas funkcję komendanta Konwentu. - O czwartej jest pociąg do Hiszpanii. Korzystając z nieobecności Piłsudskiego, a powołując się na jego rzekome - A więc wyjeżdżam o czwartej! wcześniejsze dyspozycje w tej sprawie - dokonano zmian w kierownic-twie i składzie Konwentu. W jego skład weszli członkowie masonerii: Jędrzej Moraczewski, Juliusz Poniatowski, Bogusław Miedziński, Moderat Downarowicz, J. Zdanowicz, M. Wojtek-Malinowski, J. Zdanowicz-Opieliń- 26 27 Strona 14 ski, E. Rydz- migły7, Wacław Sieroszewski, M. Sokolnicki, Leon Wasilewski byłych zaborców. Syjonizm kontynuował zwycięską strategię nowego po- (ojciec Wandy!), B. Ziemęcki, Andrzej Strug - pó niejszy Wielki Mistrz działu źuropy. Wielkiej Narodowej Lo y Polski. W „Organizacji A" podległej Konwentowi, w lo ach masońskich zasia- Wytrwałe zabiegi Dmowskiego i jego Komitetu Narodowego doprowa- dali, poza wymienionymiś Adam Koc (pó niejszy minister w emigracyjnym dziły do utworzenia we Żrancji Armii Polskiej. We wrze niu 1918 roku rząd rządzie gen. Sikorskiego), Tadeusz Kasprzycki, Adam Skwarczyński, Kazi- francuski podpisał w tej sprawie układ z Komitetem. Na czele Armii stanął gen. mierz witalski (pó niejszy marszałek Sejmu), Kazimierz Bagiński, Stanisław Józef Haller. Nie znosząc nigdy i w niczym konkurencji i partnerstwa, Thugut2. Piłsudski będzie w wolnej Polsce konsekwentnie odstawiał na „boczny tor" dowódcę tej „błękitnej Armii", podobnie jak gen. Sikorskiego i jego Dodajmy, e większo ć z wymienionych członków Konwentu wiodła swoje rodowody polityczne z PPS. zwolenników. Cena ich rewan u w okresie II wojny będzie wysoka. Dla Polski Rachuby na odzyskanie wolno ci opierano ju tylko na wyczerpaniu zwłaszcza. obydwu walczących bloków, które - zgodnie ze strategią PPS - spowodują Pod polskie sztandary na ziemi francuskiej masowo zaczęli się garnąć rozruchy społeczne oraz ruchawki wolno ciowe w ka dym z tych bloków. obywatele francuscy polskiego pochodzenia - potomkowie licznych powsta- Wtedy, zjednoczeni i uzbrojeni Polacy uderzana skłóconych ze sobą okupantów ńców, a tak e jeńcy polscy z armii państw centralnych. Muzyczna i masońska na obszarach polskich okupowanych przez ka dego z trzech zaborców. charyzma Ignacego Paderewskiego sprawiła, e za jego staraniem przybyło z Tymczasem Niemcy i Austria zastosowały podobną strategię do przy- USA wielu Polaków. spieszenia wewnętrznego rozkładu swego przeciwnika - Rosji. Przewieziono ze Akcji tej towarzyszyła wielka eksplozja polskiego patriotyzmu, wolno- Szwajcarii do Żinlandii, w zaplombowanych wagonach, grupę ydowskich ciowej euforii. rewolucjonistów z Leninem na czele. Z Ameryki Północnej via Kanada, spro- Na konferencji pokojowej w Wersalu, Francja opowiadała się za szerokim wadzono, pod patronatem prezydenta Wilsona, następną grupę ydowskich dostępem Polski do morza, za odzyskaniem przez nią żdańska, Mazur, Prus rewolucjonistów pod wodzą Bronsteina - „Trockiego". Wspomagane z zachodu Wschodnich. Niewiele w tym było propolskich sentymentów. Pary owi finansowo i wojskowo (przez silnie rozbudowaną i opłacaną agenturę), obie chodziło o maksymalne osłabienie odwiecznego wroga Żrancji - Niemiec. watahy zawodowych podpalaczy wiata obaliły masoński rząd Adlera Niestety, strona brytyjska, reprezentująca w Wersalu nie tylko siebie lecz „Kiereńskicgo" i wywołały w pa dzierniku 1917 roku powszechną rewolucję w równie międzynarodowy syjonizm oraz tradycyjną brytyjską rywalizację z i tak ju dostatecznie zdezorganizowanych szeregach wojsk rosyjskich, a Żrancją o wpływy w źuropie, heroicznie walczyła o co dokładnie przeciwnego zwłaszcza na ich zaopatrzeniowym zapleczu. - o maksymalne okrojenie ziem polskich na rzecz Niemiec. Czołowym Stany Zjednoczone ju w kwietniu 1917 roku przystąpiły do wojny. Pre- brytyjskim harcownikiem był tam endemiczny wróg polskości żydowski zydent Wilson w słynnym orędziu („14 punktów"), opowiedział się za po- mason - Dawid Lloyd George. Roman Dmowski tak oto definiował ten wstaniem wolnej Polski. Nie uczynił tego z sympatii do Polski i Polaków. Bez brytyjsko-syjonistyczny ostracyzm wobec Polski. Tej Polski, w granicach wolnej Polski, powojenny spokój w Europie stawał sie niemożliwy. Ponadto, której miała yć po wojnie więcej ni połowa europejskiej populacji ydówŚ powstanie Polski oznaczało nowy podział sił w źuropie, a to było przecie Dziś nie ma ju wątpliwości, e międzynarodowy kahał zapanował na celem głównym wybuchu pierwszej wojny wiatowej. Wolna Polska miała konferencji. Ze składu delegacji angielskiej, amerykańskiej, a nawet fran- terytorialnie i strategicznie osłabić wszystkich trzech jej cuskiej i włoskiej, usuwa się ludzi niemiłych ydom, a nam przyjaznych. żdyby była władza, która by mogła mnie stąd wylać, byłbym pewnie ju wy- lany (...). W tych warunkach szczęśliwe jest, e ydzi mają trochę zaufania do 1. W ród polskich masonów panowała moda na podwójne nazwiska, m.in. Paderewskiego. Zyndram-Ko ciałko-wski, Wieniawa-Długoszowski, P. Dunin-Borkowski (woj. lwowski, po drugiej wojnie konsul PRL w Mediolanie) i inni. A w innym miejscu: 2. Zob.: L. C h a j n , Wolnomularstwo w II Rzeczpospolitej, Czytelnik, W-wa 1977, s. 286. 28 29 Strona 15 To, co ocalało po najeździe Lloyd George'a na naszą granicę, jest już wojnie endecja również została okrzyknięta za synonim wszelkiego nieodwołalnie nasze.1 wsteczni-ctwa. Czas pozytywnie zweryfikował tę patriotyczną formację, ale za To dobijanie Polski, europejski syjonizm dokładnie i konsekwentnie do-tkliwą cenę. Przedwojenne a zwłaszcza powojenne zmagania z endecją, kontynuował ustami Dawida Lloyd George'a po inwazji niemiecko-sowiec-kiej prowadzone przez sowiecką dyktaturę, to historyczny sukces i zemsta w 1939 roku, usprawiedliwiając najazd sowiecki argumentami, w których żydo-inasonerii. Były to dwa żywioły nie do pogodzenia ani w warunkach hipokryzja, bezczelność i kłamstwo, rywalizowały ze sobą o palmę przedwojennej demokracji, ani tym bardziej powojennego totalitaryzmu. pierwszeństwa. Piłsudski nienawidził endeków. Nazywał ich „wszami". Dla odróżnienia Po traktacie wersalskim, po odzyskaniu niepodległości, cała powojenna endeków od komunistów, tych ostatnich nazywał „pluskwami" i tylko znawca scena polityczna Polski została zdominowana przez masonerię, sterowaną przez insektów byłby zdolny do subiektywnego rozróżnienia odruchu estetycznej dwa jej ośrodki zagraniczne - wolnomularstwo włoskie oraz francuskie - Wielki odrazy Piłsudskiego do wszy i pluskiew, czyli endeków i komunistów. Wschód Francji (Grand Orient). Na awersie posiadanej przez syna byłego endeka legitymacji członko- Na oficjalnej scenie politycznej wykrystalizowały się dwie główne wskiej Stronnictwa Narodowego, wystawionej w 1934 r. na nazwisko Jana orientacje. Była to Narodowa Demokracja z jej przywódcą Romanem Dmo- Skrobana z miejscowości Susiec koło Zamościa, czytamy następujący skrót wskim oraz obóz Józefa Piłsudskiego. Tym ostatnim całkowicie rządziła programowy SN: masoneria Wielkiej Narodowej Loży Polski. Na samym początku wolności ukonstytuowało się kilkanaście lóż grupujących przedstawicieli elit wojska, Stronnictwo Narodowe: polityki, finansów, prasy, rzadziej ziemiaństwa. Przynależność do wolnomu- Broni praw należnych Kościołowi Katolickiemu w Polsce. larstwa towarzysko nobilitowała, a jeszcze bardziej warunkowała i gwaranto- Dąży do utrwalenia narodowego charakteru Państwa Polskiego i do podniesie- wała awanse. Piłsudski otoczył się rojem masonów, którzy zdominowali nia jego potęgi. wszystkie struktury władzy, administracji i wojska. Widział to lecz baga- Pracuje nad naprawą ustroju państwowego. telizował, tolerował, broniąc masonów przed publiczną krytyką. Walczy o panowanie prawa. Trzy dni po przewrocie majowym - 29 maja 1926 roku, na spotkaniu z Stoi na gruncie jedności gospodarstwa narodowego, własności prywatnej oraz kolegą gimnazjalnym Karolem Niezabytowskim, rozmowa zeszła na niepo- godności i wolności pracy. kojący Niczabytowskiego wpływ masonerii na polską politykę: Marszalek uważał, że nie są one tak niebezpieczne, jak sądził jego Przyznajmy, że nie był to program „wszawy". roz-mówca.' Dziesiątki, jeśli nie setki nazwisk wybitnych masonów - polityków i dy- Mniej lub bardziej jawny antykościelny charakter masonerii, gnitarzy przedwojennej Polski, można prześledzić w dwóch monografiach obłożonej anatemami przez kilku papieży sprawił, że rząd nie ośmielił się jej polskiego wolnomularstwa - autorstwa Leona Chajna i Ludwika Hassa. zalegalizować, ale zakazał działalności dopiero na rok przed wybuchem drugiej Odsyłając Czytelnika do tych źródeł, zatrzymajmy się przy roli masonów w przewrocie majowym Piłsudskiego w 1926 roku, a także w kontekście relacji: wojny światowej. Sikorski - masoneria. Rolę wielkiego „hamulcowego" wobec wolnomularstwa pełniła endecja. Zacznijmy od Sikorskiego. Był to oficer o dużej samodzielności sądów, Jej antymasońskie stanowisko na dystansie całego międzywojnia sprawiło, że jeszcze większych kwalifikacjach wojskowych: apodyktyczny, wybuchowy, o endecja stała się obiektem szczególnie wytrwałych ataków piłsudczyków, wielkich ambicjach. Nie „załapał się" do wpływowego Konwentu piłsudczyków ataków daleko wykraczających poza „wymogi" rywalizacji politycznej. Po ani do Ligi Narodowej. Miał zresztą większe ambicje. Już jako szef Sztabu 1. R. D m o w s k i , Polityka polska .., Pisma, t. VI, s. 184. Generalnego (1921-1922), założył on super tajną i elitarną organizację pod 2. Janusz C i s e k , Kalendarium działalności Józefa Piłsudskiego. Piłsudski Institut. Nowy Jork nazwą „Honor i Ojczyzna". Lojalnie jednak poinformował o tym 1992 s. 235; Cytat z „Wiadomości", nr 3, Londyn 15.1.1950. 30 31 Strona 16 Piłsudskiego i ówczesnego ministra spraw wojskowych, generała K. Sosnko-wskiego. Wiele do my lenia daje fakt, iż zamach stał się wy mienitą okazją do Jak pamiętamy, w tym czasie jego pó niejszy niezastąpiony sufler polityczny Józef wzmożonej nagonki na endecję przez masoński obóz Piłsudskiego. Wokół pytania: Retinger, był właśnie niemal całkowicie pochłonięty rewolucją meksykańską i jej walką kto zabił naprawdę, skupiają się ciekawe dociekania prof. Macieja żiertycha, z tamtejszym Kościołem katolickim. Co prawda „wpadał" do Polski w jak zwykle opublikowane w „drugim obiegu" w 1987 roku. Warto je przyto-czyć w całości: niejasnych sprawach, przewa nie związanych z działalnością socjal-komunistycznych związków zawodowych i strajków, lecz europejska scena polityczna stanowiła wówczas KTO ZABIŁ NARUTOWICZA? niemal margines międzynarodowej krzątaniny Retingera. Organizacja Sikorskiego swoim elitaryzmem, wysokimi kryteriami przynale ności, Eligiusz Niewiadomski, sześćdziesiąt pięć lat temu, 16 grudnia 1922 r. o godz. 12.15 w warszawskiej Zachęcie. To było na pewno. Jak przy większo ci mor-dów przywodziła na myśl reguły zakonu rycerskiego albo... lo y masońskiej. Jej członków politycznych, oficjalne ledztwo potwierdziło winę jednego człowieka, nieco miało cechować oddanie dla Ojczyzny i prywatna bezinteresowność, a to do ć pomylonego. Reszta pozostaje w sferze domysłów. Z domysłów tych tworzy się dokładnie wpisywało się w werbalne deklaracje masonerii. I nic w tym dziwnego: w naj-przeró niejsze legendy dla potrzeb aktualnej polityki. organizacji „Honor i Ojczyzna" znale li się wybitni masoni ze sfery polityki, działacze W wypadku Narutowicza, od pierwszej chwili okrzyknięto endecję wszystkiemu cywilni i oficerowie E. Rydz- migły, T. Kutrzeba, K. Młodzianowski, A. Koc, a winną i tak ju pozostało w pamięci ogółu, w encyklopediach, w podręcznikach, a dalej: G. Orli-cz-Dreszer, T. Pełczyński, B. Gembarzewski i wielu innych. W owym na-wet w opracowaniach powa nych historyków. Współspiskowców nikt nie szukał, a zakonie Sikorskiego znalazło się sporo piłsudczyków i mo e tym tłumaczy się dość je- śli szukał to nic na temat wyników tych poszukiwań nie ogłosił. Najwa niejsze, e krótki ywot tej organizacji. Sympatie jednak pozostały, czego dowodem pó niejsze sama endecja do współodpowiedzialności się poczuwała, a co gorsze uczyniła morder-cę kariery niektórych jej członków w okresie okupacji (Koc, Pełczyński i inni). bohaterem. Po wyborach do sejmu (marzec 1921), sytuacja polityczna i układ sił zostały Ale przypatrzmy się faktom. Minione 65 lat pozwalają ju chyba na beznamiętne bardzo zagmatwane. Lewica - PPS i komuniści zdominowani przez mniejszość spojrzenie na ów tragiczny czyn. ydowską- zyskali 95 mandatów, a tzw. „mniejszości narodowe" - znów głównie ydzi - zgarnęły 88 mandatów. To jednoznacznie określało „przechył" polityczny sejmu w TŁO SPRAWY. stronę ogólnie pojętej lewicy. Odbyły się wybory prezydenckie. W czterech pierwszych głosowaniach większość Wreszcie, prezydentem zostaje Gabriel Narutowicz - wybitny mason. Jego głosów miał kandydat Narodowej Demokracji, ordynat Maurycy Zamoyski, ale nie była przeciwnicy daremnie przed wyborami przypominali, e Narutowicz nie ochrzcił to większość absolutna. Tymczasem kandydat PSL-Wyzwolenic, Gabriel Narutowicz choć w pierwszym głosowaniu był na czwartym miejscu, zbierał stopniowo ciosy swoich dzieci, a jego brat Stanisław jest działaczem proniemieckiej litewskiej odpadających kandydatów, by w piątym głosowaniu uzyskać 289 głosów przeciwko 227 „Taryby". W niezwykle napiętej sytuacji politycznej, Narutowicz zostaje zastrzelony Zamoyskiego i 29 białym kartkom - a więc większość absolutną. Kontrkandydat (16.XII.1921 roku) przez faktycznie niezrównowa onego malarza źligiusza Zamoyski przesłał mu depeszę gratulacyjną. Niewiadomskiego. Jan Pomian w ksią ce o Retingerze, nazywa Niewiadomskiego Endecja jednak nic dała za wygraną. Zaczęto naciskać na Narutowicza by nie „szaleńcem" i tym prostym wytrychem elegancko zamyka sprawę tego zabójstwa. To przyjął obioru, do którego potrzebne mu były głosy Niemców i ydów, a ponadto świadome uproszczenie. wbrew większości polskiej (odliczając głosy klubu mniejszości narodowych Zamoyski Komu w istocie zale ało na tym morderstwie, na usunięciu Narutowicza? Zamach we wszystkich głosowaniach posiadał większość absolutną). Naciski te nie dały nie był rezultatem wyskoku „szaleńca". Za Niewiadomskim stali realni, choć nigdy rezul-latu. Równie manifestacje uliczne w dniu zaprzysię enia nie przestraszyły dokładnie nie ustaleni inspiratorzy. Narutowicza. Przysięgę zło ył i zaczął urzędowanie. Chcąc sformować gabinet, nie mógł pominąć największego ugrupowania w sejmie, stąd te myślał o rządzie koalicyjnym z udziałem Zamoyskiego jako ministra spraw zagranicznych. W nocy z 15 na 16 grudnia odbył rozmowę z prezesem klubu narodowego w sejmie, Stanisławem żłąbińskim i doszli do porozumienia. Ale 16 w południe zginął z ręki człowieka uchodzącego za narodowca. Powszech- nie uznano, e zamach ten był jednym z elementów, a co najmniej owocem endeckiej 32 33 Strona 17 nagonki na Narutowicza. Zamachowiec bez uciekania oddał się w ręce władz, przyjął Jak podaje Adam Szczypiorski, (Rawicz 1968) ówczesny sekretarz całą odpowiedzialność na siebie, został skazany i stracony. warsza-wskiego okręgu Komitetu Robotniczego PPS, siedział on 16.XII. 1922 na dyżurze w OKR przy Al. Jerozolimskich 6 wraz z obstawą kierowaną przez dr. J. Łokietka. Około 12.30 wpadł Roman Błaszczyk, naoczny świadek śmierci Narutowicza. ZAMACH STANU. Po rozmowie telefonicznej z Daszyńskim pojechali z Błaszczykiem dorożką do Mniej znaną sprawą, ściśle związaną z zabójstwem Narutowicza, jest nieudana mieszkania Piłsudskiego na zbiegu Koszykowej i Noakowskiego. Bez wchodzenia do próba zamachu stanu z dnia 16 grudnia 1922. Historyk sanacyjny, Wł. mieszkania dowiedzieli się, że tam już o zabójstwie wiedziano. Pobóg-Malino-wski w swej książce Najnowsza historia polityczna Polski, wyd. I, t. 2, str. 421 -2 pisze: Po powrocie tą samą dorożką do OKR, zastali wielki ruch. Był Włoskowicz i Ma-rian Zyndram-Kościałkowski, Łokietek wyjaśnił, że na podstawie porozumienia Starzy współbojowcy z inicjatywy Jaworowskiego z PPS (I. Matuszewski, A. Koc, I. Piłsu-dskiego z Daszyńskim rozpoczyna się odwet. To znaczy wysyła się trójki, które Boerner, Stamirowski, Flojar-Rajchman z PO W) porozumieli się i zaplanowali akcję mają zlikwidować przywódców endecji m.in. gen. Józefa Hallera, Stanisława karną, na którą całkowicie zgodziło się kierownictwo warszawskiej organizacji PPS, Strońskie-go, Antoniego Sadzewicza, Tadeusza Dymowskiego. Łokietek wysłał już pchane zresztą w tym kierunku przez masy robotnicze. Punktem wyjścia do akcji miał być pierwszą trójkę z kubłami czerwonej farby, by naznaczyć domy skazanych. pogrzeb robotnika, zabitego przez bojówkę prawicową na PI. Trzech Krzyży 11 grudnia. Szczypiorski zadzwonił do Daszyńskiego i okazało się, że ten o sprawie nic nie wie. Po uroczystym pogrzebie towarzysza wielotysięczna masa robotnicza miała być z cmentarza skierowana do śródmieścia; wydzielone grupy z PPS i spośród byłych Natychmiast kazał wstrzymać akcję i zagroził, że wyrzuci z PPS każdego, kto by się członków POW obstawić miały uprzednie miejsca pobytu głównych moralnych sprawców odważył brać w niej udział. mordu, popełnionego na Narutowiczu, i nie dopuścić do ich ukrycia się, czy ucieczki; Dopiero potem Szczypiorski pojechał, na uprzednie wezwanie przewodniczącego cala sprawa w ogóle przygotowana była umiejętnie przez łudzi w tym zakresie warszawskiego OKR PPS Rajmunda Jaworowskiego, dogonić kondukt żałobny za doświadczonych z czasów wojny. (...) Plan ten miał być zakomunikowany Piłsudskiemu - trumną Jana Kałuszewskiego. Jaworowski od rana szykował uroczystości pogrzebowe, z prośbą by się nie przeciwstawiał temu naturalnemu i sprawiedliwemu odruchowi, by w Eksportacja miała się odbyć o 13.30 czyli w 75 min. po zabójstwie Narutowicza. ciągu pierwszej doby nie pozwolił użyć wojska dla tłumienia tej akcji i by wkroczył z Kilku-dziesięciotysięczny tłum ruszył o 14.00 - od Szpitala Dzieciątka Jezus Al. wojskiem dopiero po 24 godzinach, dla przywrócenia porządku i ładu. Plan akcji bu- Jerozolimskimi, Marszałkowską, Królewską, Graniczną, Elektoralną, Chłodną, Wolską dowano na założeniu, że w opinii zarówno kraju, jak i świata zewnętrznego, odpowie- do cmentarza na Woli. Szczypiorski dogonił orszak na Chłodnej i dowiedział się jedynie dzialność spadłaby na prawicę (...) usprawiedliwiając spontaniczny wybuch gniewu ludu od Jaworowskiego, że ma wzmocnić ochronę obiektów PPS. Po powrocie do OKR zo- i odruch karny z jego strony. stał wezwany przez Tadeusza Holówkę do mieszkania Bogusława Miedzińskiego, A więc „plan akcji" ...„umiejętnie przygotowanej przez ludzi w tym zakresie do- udzie wraz z Kocem i innymi piłsudczykami zdołano przekonać Szczypiorskiego do świadczonych" by spowodować „spontaniczny wybuch gniewu ludu", 24-godzinną rzeź akcji odwetowej. Na następnym zebraniu o 19.00 u senatora Iwanowskiego PO-Wiacy i na mieście, a potem wkroczenie zbawcy w imię porządku i ładu. PPSowcy dyskutowali całość akcji. Stamirowski zapewniał, że 30 pułk będzie zamknięty w Cytadeli a inny w koszarach na 11 Listopada, dowódcy pułków są po naszej stronie. Byli POW-iacy swoją część planu wykonali. W. Pobóg Malinowski cytuje uczest- Gdy rozpocznie się odwet, przyjdą, nam z pomocą. Hołówko oświadczył, że sprawa jest nika wydarzeń, Bogusława Miedzińskicgo: Gdy wieczorem zebraliśmy się w Sztabie uzgodniona z Piłsudskim. Daszyński absolutnie na akcję się nie zgadzał. Stanowisko Głównym u Matuszewskiego (o ile pamiętam byli oprócz mnie u Matuszewskiego Koc, Jaworowskiego relacjonowane jest sprzecznie. Robotnicy po pogrzebie nie rozchodzili Libicki, Włoskowicz, Boerner, Stamirowski, Flojar-Rajchman i kilku innych) - stwier- się, tylko czekali na hasło. W dzielnicach było pogotowie PPS. O 22.00 na owo zebranie dziliśmy po próbach porozumienia się telefonicznego, że władze państwowe przestały u Iwanowskiego przyszedł Norbert Barlicki od Piłsudskiego z informacją, że wszystko funkcjonować. Nie było nikogo ani w MSZ ani w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych ani skończone. Powstał rząd Sikorskiego. Do pierwszej w nocy uspokajać trzeba było w Głównej Komendzie Policji. Stwierdziliśmy, że nie zostały rozesłane żadne informacje wzburzonych i przygotowanych do akcji robotników. ani instrukcje ani do wojewodów, ani do placówek zagranicznych, ani do urzędowej Polskiej Agencji Telegraficznej. Rząd nie działał. Wzięliśmy na siebie jego funkcje. Przez Sikorski zaczął urzędowanie od wprowadzenia stanu wyjątkowego w War- całą noc nasza grupa de facto sprawowała funkcje rządu. Rozesłaliśmy oficerów do szawie. Natychmiast zadeklarował: ...Ujmując w takim momencie ster rządów, jestem MSZ, Spraw Wewnętrznych, do Komendy Policji. Zasiedli oni przy telefonach, nawiązali zdecydowany przeprowadzić z całą bezwzględnością obronę porządku prawnego i łączność z wojewodami i z szefami placówek zagranicznych. Daliśmy wszędzie spokoju wewnętrznego, (podkr. - H. P.) informacje o tym co się stało i zapewnienie o całkowitym opanowaniu sytuacji. Nazajutrz Adam Koc widząc Piłsudskiego „zmienionego" na twarzy zapropono- A sytuacja właśnie w sposób planowy miała być nieopanowaną. Nie udało się jed- wał: gotów jestem zająć się likwidacją podżegaczy odpowiedzialnych za śmierć Prezy- nak, bo nie dopisało PPS. 34 35 Strona 18 denta. Wymienił cztery nazwiska. Piłsudski machn ł niecierpliwie ręk i INFORMACJE POPRZEDZAJ Cź ZABÓJSTWO. wzburzonym głosem rzucił: A dlaczego się to już nie stało? A więc jak widzimy, socjalista Daszyński uchronił przywódców endeckich przed „Robotniką z 17.XII.1922 r. podaje, e: Godzinę jakąś po zamachu w jednym z planowanymi mordami. Równocześnie uchronił PPS przed odpowiedzialności za urzędów państwowych powiedział wybitny urzędnik: no to wczoraj już było wiadome, że zbrodnicze samos dy, rz dy ulicy itd., zarówno moraln jak i przypuszczalnie formaln będzie zamach. po wkroczeniu Piłsudskiego na czele wojska czy innym opanowaniu sytuacji. Przed śmierci Narutowicz otrzymał kilka gro cych zabójstwem anonimów. Je-den ze stemplem lwowskim z 12.XII grozi: zostaje już tylko 4 doby i godzin 20, czyli KIEDY PRZYGOTOWANIA. sugeruje 16.XII jako datę zabójstwa. S d po ekspertyzie grafologicznej listów uznał, e W całej tej sprawie nie jest jasne, kiedy miały się odbywać przygotowania. Jeden z nie były one pisane ręką Niewiadomskiego, i wył czył je z akt sprawy przeciwko głównych aktorów wydarzeń, Marian Zyndram-Kościałkowski, piłsudczyk i PO-Wiak, za-bójcy, przekazuj c prokuraturze do dalszego dochodzenia. Oczywiście anonimowy ale w owej chwili poseł z ramienia Wyzwolenia, był w Zachęcie w czasie strzałów podpis „Polski faszystaą o niczym nie świadczy. Niewiadomskiego. źnergicznie zacz ł działać. Zamkn ł wejście Zachęty. Próbował Gen. Haller podaje, e powiedział mu w tajemnicy (czemu?) ks. senator Feliks telefonicznie wezwać policję, ale telefon nic działał, więc wysiał wo nych. Potem Bolt, wybitny narodowiec z Pomorza, e w dniu 16.XII.1922 opuszczał Warszawę poszedł na piętro, gdzie od ministra sprawiedliwości, Wacława Makowskiego dowiedział poci giem do Torunia około godz. 10 rano. żdy był ju w przedziale, weszło dwóch się szczegółów, oraz, e Prezydent nic yje. Zbiegaj c po schodach nazwał oficerów i powiadomiło go o zabójstwie Narutowicza. Potem dowiedział się, e infor- wchodzącego Hallera mordercą. W wyniku zatargu wymienili bilety. Tymczasem z macja była prawdziwa ale przed czasem. Czy by ci oficerowie to ci, co mieli Miodowej zd ył ju przyjechać prokurator Rudnicki. Potem Kościałkowski wydarł się „obsta-wiać miejsca pobytu głównych moralnych sprawców morduą i „nie dopuścić do policji przy drzwiach i wybiegł na ulicę. Pobiegł na plac Saski do Sztabu żeneralnego. ich ukrycia lub ucieczki"? Musiała być conajmniej 12.35. Był tam u gen. Kukiela Piłsudski (wówczas ju osoba Ponadto podaje Haller informację pochodz c od mjr Jeziorańskiego, który 16. III. prywatna). Kukieł podaje, e zdyszany Kościałkowski powiedział: Komendancie - zabili! 1922 r. o 9 rano przyszedł jak zwykle do biura Obywatelskiego Komitetu Obrony Państwa, Po kilku samotnych minutach Piłsudski wyjechał na zebranie do marszałka sejmu Rataja, którego kierownikiem był piłsudczyk Wyrostek, lecz nic zastał tam nikogo, a dopiero o gdzie odbyło się posiedzenie Rady Ministrów. Posiedzenie to trwało od 12.45 do 14.35 a 10.00 przyszedł kpt. Rudka, z „dwójkią, który wyjaśnił nieobecność kole-gów w tym, że Piłsudski był na nim obecny. przecież, dzisiaj jest zamach. Piłsudski obejmuje rządy, (podkr. - H. P.) Przed 14.00 Kościałkowski był ju w OKR PPS, steruj c akcj odwetu. S ju Na procesie Niewiadomskiego powód cywilny z ramienia rodziny Narutowicza, „skazanią, PPSowskie „trójkią wysyłane na miasto, członkowie POW obstawiaj miejsca mec. Franciszek Paschalski za dał przesłuchania Józefa źwerta, gdy ponoć jego syn pobytu skazanych, by nic dopuścić do ich ukrycia czy ucieczki, akcję prowadz ludzie Władysław Ludwik źwcrt słyszał w Sosnowcu o 10 16.XII. 1922, a więc na 2 godziny doświadczeni, itd. Jakoś brak tu czasu na spiskowanie! I kiedy to miał Piłsudski dać przez zabójstwem, e Prezydenta zabił malarz źligiusz Niewiadomski. Paschalski do- zgodę? Chyba w czasie minutowego widzenia z Kościalkowskim. Kiedyż to zdołano piero w dniu procesu, 30.XII. 1922 rano zweryfikował wiadomość u Józefa źwerta. Ob- zebrać byłych POWiaków? (podkr. - H. P.) rońca Niewiadomskiego za dał, by przesłuchano Władysława Ludwika źwerta, owego Kiedy miał Jaworowski być inicjatorem akcji? W czasie formowania konduktu dnia znajduj cego się w Sosnowcu. Na to nic zgodził się Paschalski ani prokurator ałobnego? Jak rzeczywiście odegrał rolę? Dlaczego bojówki PPS były na pogrzebie Kazimierz Rudnicki uwa aj c, e w ten sposób proces nigdy się nie skończy i na tym uzbrojone? Szczypiorski mówi, e obawiano się prowokacji endeckiej na pogrzebie. stanowisku stan ł s d. Czy rzeczywiście było się czego obawiać? Po co Jaworowski wezwał Szczypiorskiego Rudnicki w 1951 r. powtórzył „plotkęą z Sosnowca, ale dodał zobowiązany przez by dogonił pogrzeb? Mo e chodziło o to, by nie przeszkadzał w akcji. Powi zania ministra Makowskiego nie mogłem bez osłonek powiedzieć, kto popchnął Niewiadom- Jaworowskiego z piłsudczykami i z II Oddziałem były bardzo silne, a w końcu wyraziły skiego do zbrodni. Ministrowi chodziło - była to tendencja rządu - o niedrażnienie się rozłamem w PPS i jego przejściem do BBWR (tzw. dawna Żrakcja Rewolucyjna). wstrząśniętego a już nieco uspokojonego społeczeństwa. Nie wspomina, by szukał wy- O co miał Piłsudski pretensje nazajutrz, gdy ju funkcjonował rz d Sikorskiego. Nieodparcie nasuwa się przypuszczenie, że akcja przygotowywana była przed za- jaśnień u Władysława Ludwika źwerta. ona tego ostatniego od 1921 o sprawie w ogóle bójstwem Narutowicza, (podkr. - H. P.) nic nie wiedziała do roku 1978. Czy zmowa milczenia? Chyba nie od rzeczy będzie tu wspomnieć za L. Chajnem, e obaj Ewertowie, Paschalski, Rudnicki, Makowski, jak i w/w „piłsudczycy", Marian Zyndram-Ko- ściałkowski, Adam Koc, Bogusław Miedziński, Tadeusz Hołówko, Ignacy Matu- szewski, Ignacy Boerner. 36 37 Strona 19 INNE ZAGADKI. 5. Jerzy R a w i c z - Doktor Łokietek i Tata Tasiemka (W-wa 1968). W całej sprawie są i inne zagadki. Jak zgodnie podaje cała prasa, w Zachęcie, fa- 6. Kazimierz R u d n i c k i - Wspomnienia Prokuratora (W-wa 1951). talnie działały telefony. Były dwa. Z jednego aparatu na piętrze min. Makowski zdążył 7. Jan S k o t n i c k i - Przy sztalugach i przy biurku (W-wa 1957). zadzwonić do Hubnera, prokuratora sądu apelacyjnego (który wezwał prokuratora 8. S. K i j e w s k i - Proces Eligjusza Niewiadomskiego (Spraw, stenograf) (W-wa okręgowego Rudnickiego) ale potem telefon zamilkł. Według relacji 1923). Kościałkowskie-go, telefor. na parterze nie działał w ogóle. Prasa domagała się wyjaśnień w sprawie tych telefonów. W 1957 r. rzecz wyjaśnił Jan Skotnicki (też 9. Józef Haller -Pamiętniki (Londyn 1964). mason), malarz, vice-dy-rektor Departamentu Kultury, odgrywający gospodarza w 10. Współczesna prasa. Zachęcie. Pisze on wszystko robiliśmy, by wiadomość nie dotarła przedwcześnie do miasta, a szczególnie do mas robotniczych, biorących udział w pogrzebie. W tym celu *** przecięto druty telefoniczne w Zachęcie. A więc już w minutę po strzale byt ktoś tak Rząd gen. W. Sikorskiego obalono w maju 1923 roku. Premierem został ludowiec przytomny, tak przewidujący wzburzenie na pogrzebie, wiedzący co gdzie trzeba W. Witos. Tajne stowarzyszenia starają się wykrystalizować sytuację przeciąć. Podziwiać refleks. Tylko kto w to uwierzy? personalno-polityczną na swoją korzyść. Zdecydowanie stawiają w tych kalkulacjach na Komu i do czego był potrzebny incydent z konfidentką policji Grochowiczówną, która w dniu 11.XII. 1922 wskoczyła na stopień powozu Prezydenta Narutowicza i za- obóz Piłsudskiego, którym władają już niepodzielnie, przy konsekwentnej mierzyła się na niego z kulą śniegową? Ujęta przez ludzi postronnych twierdziła, że jest „pobłażliwości" i poparciu Piłsudskiego, wyraźnie świadomego siły i wpływów córką Hallera, a gdy ktoś jej podpowiedział, że on córki nie ma, oświadczyła, że jest masonerii. jego siostrą. Na polecenie agentów policji w czapkach studenckich, została zaraz Po majowym zwycięstwie masonerii, dla upamiętnienia pamięci zamordowanego zwolniona z komisariatu i poszła do mieszkania gen. Hallera, który ją wyrzucił. Ale w prezydenta-masona, w Łodzi powstała loża pod nazwą „Gabriel Narutowicz"'. Założył prasie ukazały się relacje: Siostra Hallera rzucająca w Prezydenta błotem. Mógł się ją i kierował płk dr Stanisław Więckowski, członek PPS, przewodniczący łódzkiego potem o to Haller procesować i wygrać, bo przeżył dzień 16 grudnia 1922. Jak pamięta- oddziału masońskiej Ligi Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Członkami loży byli: dr my, był jednym ze „skazanych", „moralnych sprawców zabójstwa", okrzyczany mor- dercą przez Kościalkowskiego na schodach Zachęty. med W. Tomaszewicz, pedagog i filozof Sergiusz Hessen, po wojnie w latach 1945-50 Największą zagadką jest osoba Niewiadomskiego. Był członkiem Ligi Narodowej, wykładowca U. Łódzkiego; dr Seweryn Sterling, Marian Grotowski - fizyk; Leon z której wystąpi! w 1905 r. Uchodził za endeka. Jego rodzina też. Politycznie raczej Starkie-wicz (brat Szymona z loży „Staszic"), Zygmunt Lorentz - historyk, Antoni chodził samopas. W 1920 r. za poręką Kazimierza Sosnkowskiego, dostał pracę w Tomaszewski - lekarz oraz Ignacy Landau. defensywie czyli w tzw. dwójce. Był zwolennikiem Piłsudskiego do lipca 1922 kiedy to Jednocześnie obóz narodowy, wspierany w tym przez Kościół, nasila walkę z Piłsudski nie zgodził się, by desygnowany przez sejm Wojciech Korfanty został wolnomularstwem jako bastionem liberalizmu, „antyklerykalizmu" i socjalizmu spod premierem. Wówczas podjął decyzję zabicia Piłsudskiego. Skoro jednak Piłsudski nie zgodził się kandydować na Prezydenta, zabił Narutowicza. Oskarżał sam siebie. Na pe- znaku PPS. wno był niezrównoważony. Już w 1923 roku rząd Witosa wycofał ze służby dyplomatycznej masonów: Ale czy rzeczywiście obeszło się bez czyjejś inspiracji? Po 65 latach, w świetle Szymona Askenazego, Stanisława de Winkler-Kętrzyńskiego. Masoneria uznaje, że jest w/w faktów i dokumentów, wydaje się to być bardzo wątpliwe. to zapowiedź dalszych „czystek". Latem 1924 roku zawiązuje się konspiracyjna grupa masonów z udziałem m.in. Kazimierza Bartla2, A. Zaleskiego, M. Prof. Maciej Giertych Zyndram-Kościałkowskiego, W. Giełżyńskie-go, S. Grosterna, R. Knolla. Potrzebne jest jednak radykalne przesilenie w kręgach wojskowych, w których główną przeszkodą był Literatura: gen. W. Sikorski / jego organizacją „Honor i Ojczyzna". 1. Jędrzej G i e r t y c h - O zabójstwie Prezydenta Narutowicza, Komunikaty TRD tom 1 (Londyn 1970), tom 2 (Londyn 1980). 1. Zob.: L. C h a j n , Op.cit., s. 203-205. 2. Władysław P o b ó g - M a l i n o w s k i - Najnowsza historia polityczna Polski, .2. Sowicie za to wynagrodzonego po przewrocie majowym 1926 - był pięciokrotnym premierem wyd. I, t. 2 (Londyn 1956). pomajowym! 3. Leon C h a j n - Wolnomularstwo w II Rzeczypospolitej (Warszawa 1975). 4. Prof. dr. Stanisław G ł ą b i ń s k i - Wspomnienia polityczne (Pelplin 1939). 38 39 Strona 20 Piłsudski zadecydował, że oficerowie Sikorskiego mają wystąpić z lóż masońskich, zdając się jednocześnie nie widzieć i nie wiedzieć, że jego kulacji wokół tego, czy sam Piłsudski był zaprzysię onym masonem, czy tylko własny obóz to siedlisko masonerii. To polecenie jest oczywiste w intencjach - zręcznym graczem w tym doborowym towarzystwie. Ten sam dylemat unosi chodzi o osłabienie grupy Sikorskiego, gdy dla ka dego masona opuszczenie się - z równą niejasnością - nad całą przedwojenną karierą gen. wolnomularstwa oznacza coś więcej ni chwilową utratę stanowiska. Władysława Sikorskiego. Tak oto rozpoczynają się czynne a dalekosiężne przygotowania ma- Oddajmy głos samym masonom, wypowiadającym się na temat masoń- sonerii do majowego zamachu stanu z 1926 roku. Polska historiografia skiego „braterstwa" obydwu tych wybitnych Polaków. Oceny i spekulacje zgodnie przypisuje ją dyktatorskim zapędom komendanta. pochodzą z pracy L. Chajna: Wolnomularstwo II Rzeczypospolitej. Oto opinia Zamach majowy sprzyjał dyktatorskim ambicjom i usposobieniu Piłsud- Jędrzeja Moraczewskiego: skiego. Nie przeszkadzał mu fakt, i był dziełem masonerii, którą traktował, podobnie jak innych ludzi ze swojego otoczenia - koniunkturalnie i bez sen- W okresie 1919-1921 Marszałkowi Piłsudskiemu zależało na powstaniu i tymentów. Najlepszym tego dowodem, jednym z wielu, była bezwzględna rozszerzeniu masonerii w Polsce (...). Nie chcąc niczego zaniedbać ani dymisja Wojciechowskiego - jego przyjaciela i bliskiego współpracownika z pominąć, co mogłoby wywrzeć wpływ na budowę naszej Rzeczypospolitej, czasów PPS. postanowił użyć takie atutu masońskiego w grze o granice Polski, (s. 415) Do zamachu wykorzystano wpływy Konwentu w wojsku, a zwłaszcza w Tadeusz Katelbach (podobno nie mason): PPS. Pod pretekstem ćwiczeń wojskowych, gen. eligowski przesunął kilka Zachęcony paryskimi doświadczeniami, Piłsudski popierał rozbudowę jednostek wojskowych w okolice Warszawy. Dziwnym trafem, wybucha w tym Wielkiej Narodowej Loży Polski (...) była do czasu instrumentem politycznym czasie strajk kolejarzy, który uniemo liwia transport wojsk z Poznania, wiernych Piłsudskiego. (s. 418) Tytus Komarnicki' rządowi. Po trzech dniach walk, rząd Witosa upada. Powstaje nowy, niemal Marszałek Piłsudski posługiwał się do pewnego czasu szeregiem znanych całkowicie masoński: K. Bartel - premierem, A. Zaleski - MSZ, H. Gliwic - polskich masonów w okresie, kiedy istniała równoległość interesów polskich i przemysł i handel, W. Makowski - min. sprawiedliwości, S. Jurkiewicz - min. zachodnich (...), a od roku 1932 przeprowadził gruntowną czystkę aparatu pracy, Józef Mikułowicz-Pomorski - min. wyznań i oświecenia publicznego7. państwowego z tych osobistości (niezupełną, czego dowodem m.in. "etatowy" Zwycięstwo masonów personalnie było niemal całkowite, ale w skutkach premier Bartel - H. P.). Było to w tym czasie, kiedy masoneria stanęła na dość złudne. Piłsudski szybko przeszedł do dyktatorskich metod rządzenia gruncie rewizji granic Polski i zaczęła zdradzać niebezpieczne tendencje krajem. Stawał się wyrocznią we wszystkim i dla wszystkich. W maju 1928 zbliżenia do Rosji Sowieckiej. roku bezceremonialnie rozpędził sejm, co zresztą trudno mu wytknąć jako I wreszcie opinia drugiej ony J. Piłsudskiego - Aleksandry: kaprys dyktatora - komuniści i przeróżnej maści żydowscy lewacy stawali się Kiedy był Naczelnikiem Państwa, ks. prałat Tokarzewski, kapelan Bel- zbyt zuchwali. Rozwiązanie sejmu było jednak obelgą i wyzwaniem dla masonerii. Wszak tzw. „demokracja parlamentarna", to idealny grunt dla rządów wederu, zapytał go, prosząc o szczerość, ile jest prawdy w tym, o czym szeroko masonerii, jej kanon ustrojowo-rządowy, obowiązujący do dziś. opowiadają, że należy do masonerii. Mąż odpowiedział wówczas, że ksiądz, zdaje się, poznał go już dostatecznie dobrze (...), czy wyobraża sobie, aby on Obcesowe obchodzenie się z masonami, instrumentalne traktowanie mógł należeć do tajnej organizacji, w której musiałby spełniać roz-kazy nie swoich paladynów-masonów, przy jednoczesnej jawnej z nimi współpracy i znając nawet osób, które te rozkazy wydały... (s. 420) akceptacji ich wpływów, dały podstawę do nigdy nie rozstrzygniętych spe-1. A Sikorski? Zob.: Józef Ko s s e c k i , Tajemnice mafii politycznych, 1991, s. 175. Po zamachu majowym został odsunięty w polityczny i wojskowy niebyt, 40 za co z taką konsekwencją odgrywał się w wojennym polskim „Londynisz-czu" na piłsudczykach. A jednak dwóch wybitnych członków WLNP - Koca i Zaleskiego, mianował ministrami w emigracyjnym rządzie. Inny wolnomu- 1 Delegat RP przy masońskiej Lidze Narodów. 41