5296

Szczegóły
Tytuł 5296
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

5296 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 5296 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

5296 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

JULIAN URSYN NIEMCEWICZ �PIEWY HISTORYCZNE S�ysz modlitw�, j�� nosimy, A da� raczy, jego� prosimy, A na �wiecie zbo�ny pobyt, Jen�e trudy cirpia� zawierne BOGURODZICA Bogurodzica dziewica, Bogiem s�awiena Maryja! U Twego syna gospodzina, matko zwolena, Maryja! Zyszczy nam, spu�ci nam, Kyrieeleison. Twego dzie�a krzciciela, Bo�ycze, Us�ysz g�osy, nape�� my�li cz�owiecze, Po �ywocie rajski przebyt, Kyrieeleison. Nas dla wsta� z martwych Syn Bo�y, Wierzy-� w to, cz�owiecze zbo�ny, I� przez trud B�g sw�j lud odj�� diablej str�ej. Przyda� nam zdrowia wiecznego, starost� skowa� piekielnego �mier� podj��, wspomiona� cz�owieka pirwego. Jeszcze by� nie prze�pia� za�miernie Ali� sam B�g zmartwychwsta�. Adamie, Ty bo�y kmieciu, Ty siedzisz u Boga w wiecu Domie�ci� twe dzieci, gdzie kr�luj� anieli. Tego� nas domie�ci�, Jezu Chryste mi�y Bychom z Tob� byli, Gdzie si� nam raduj� wsze niebieskie si�y By�a rado�� by�a mi�o��, by�o widzenie Tworca anielskie, bez ko�ca - Tu� si� nam zwidzia�o diable pot�pienie Ni srebrem, ni z�otem, Nas diab�u odkupi�, Sw� moc� zast�pi� Ciebie dla, cz�owiecze, da� B�g przek�u� sobie R�ce, nodze obie, Kry �wi�ta sz�a z boka na zbawienie tobie, Ciebie dla, cz�owiecze, i� Jezu Chryst prawi Cirpia� za nas rany, Sw� �wi�t� krew przela� za nas, krze�ciany. O duszy o grzeszne sam B�g piecz� ima Diab�u j� odima Gdzieto sam kr�luje, k sobie j� przyima. Maria dziewice, pro�my synka twego Kr�la niebieskiego Aza nas uchowa ode wszego z�ego. Amen, tako B�g daj, Bychom szli wszy�cy w raj D�ugie oszczepy, puklerze staliste; Odbijaly si� o jezioro czyste. PIAST �piew historyczny 1 Gdy Popiel w chwilach okropnego zgonu, Karz�cej zbrodnie do�wiadczy� prawicy, Nar�d, chc�c wybra� nast�pc� do tronu, Zebra� si� w pi�knych r�wninach Kruszwicy. 2 Sta�y nad Gop�em S�owiany rozliczne, Zamku Popiel�w wie�e niebotyczne 3 Gdzie wielkie mn�stwo, ci�ko szuka� zgody; Na g�o�nych sporach czas up�ywa� drogi; G��d si� czu� dawa�, a obce narody Szerzy�y w Polsce najazdy i trwogi. 4 Ale B�g dobry spojrza� na Polak�w, Bo ich do wielkich przeznacze� gotowa�; Wpo�r�d Kruszwicy spokojnych wie�niak�w By� Piast, co bog�w i ludzi mi�owa�. 5 Dom jego szczup�y, ale zewsz�d czysty, Za Gop�em ma�� pasiek� posiada�, Cieni� lepiank� jawor wiekuisty, A na nim bocian gniazdo swe zak�ada�. 6 Znana s�siadom by�a naoko�o I dobro� jego, i go�cinna hojno��: Znajdowa�, lemiesz prowadz�c weso�o, W pracy sw� �ywno��, w sumieniu spokojno��. 7 Dzie� nadszed� �wietny dla skromnej dru�yny, Gdzie, jak poga�skie prawo nakaza�o, Pierworodnego syna postrzy�yny Obchodzi� miano przez uczt� wspania�a. 8 Ho�a Rzepicha i Piast nasz s�dziwy Od rana ca�ym trudni� si� obchodem: St� zastawiaj� t�ustymi mi�siwy I du�e czary nape�niaj� miodem. 9 W gronie przyjaci� zacz�y si� gody, Pierwszymi dary ju� uczczone bogi; Gdy dw�ch m�odzie�c�w przecudnej urody Wchodzi w go�cinne biesiadnik�w progi. 10 Piast i Rzepicha z - czo�em nachylonym Prosz�, by miejsca chcieli zasi��� swoje; Lud si� gromadzi, a z t�umem zwi�kszonym Mno�y si� pokarm i s�odkie napoje. 11 Po uczcie �wietni znikn�li m�odzie�cy, A lud zgodnymi zawo�a� g�osami: �Piast luby bogom, po c� czeka� wi�cej? Niech b�dzie kr�lem, rz�dzi Polakami!� 12 �Wi�kszej - m�� rzecze - potrzeba m�dro�ci, �By ber�em rz�dzi� pod�ug ludu woli; �Zostawcie Piasta w szcz�liwej mierno�ci �Przy jego p�ugu, pasiece i roli!� 13 Gdy wiecz�r nadszed�, Piast, g�ow� na r�ce Opar�szy, siedzia� pod jaworu cieniem: Zn�w przed dom jego ci� sami miodzie�ce Przyszli, �wiat�o�ci okryci promieniem. 14 Posta� ich Niebian mieszka�c�w wskazuje: Od bark�w �nie�ne skrzyd�a si� podnosz�, Bia�e ich szaty do ziemi zst�puj�, A ciemne w�osy wo� lub� roznosz�. 15 Rzekli do Piasta: �Pan, co mieszka w Niebie, �Co zedrze wnukom twym b��du zas�on�, �Anio��w swoich przysy�a do ciebie �Z rozkazem, �eby� wzi�� polsk� koron�. 16 �Szanuj z pokor� �wi�t� Jego wol�, �Wielkie On Polsce zakre�la zawody, �Do chlubnych czyn�w otworzy wam pole, �Da wam zwyci�stwa, chwal� i swobody 17 �Z plemienia twego dzielni wojownicy, �P�dz�c przed sob� barbarzy�skie kupy �Na wsch�d i zach�d kres pa�stwa granicy �Naznacz� w rzekach �elaznymi s�upy. 18 �Przez dziewi�� wiek�w r�d wasz istnie� b�dzie, �A po was inni tron Piast�w osi�d� �Ujrzy si� Polska w pierwszych mocarstw rz�dzie, �A cne ksi���ta ho�dowa� jej b�d� 19 �Ale pomy�lno�� przywiedzie zepsucie �Wkradn� si� zbytki i ci�kie niezgody, �Pogwa�c� wszystko wyuzdane chucie, �I kraj ten obce rozszarpi� narody 20 �Dnia ostatniego glos tr�by straszliwy �Zagrzmi juz dla was wpo�r�d grom�w bicia, �Gdv B�g wszechmocny zawsze lito�ciwy, �W ozi�b�ych zw�okach wskrzesi iskr� �ycia� 21 Tu znik�y m�ze w �wiat�o�ci powoda, A Piast zdziwiony pozosta� samotnym, S�odki si� zapach w powietrzu rozchodzi, Jak won fijo�k�w po deszczu wilgotnym 22 Jeszcze Piast duma�, gdv z jutrzenki blaskiem Lud niecierpliwy dumnie si� gromadzi, Wita. go panem z radosnym oklaskiem I na kr�lewskie komnaty prowadzi 23 Ju� wdzia� purpur�, wzi�� miecz wojowniczy, �wietn� koron� uwie�czy� swe skronie, A wdzi�czny, pragn�c uczcie stan rolniczy, Rozkaza� p�ug swoj ustawi� przy tronie. 24 �Ziomkowie, rzecze, kiedy mam panowa�, �Gdy wy i same Nieba tak zrz�dzi�y, �Zaklinam, chciejcie� rolnictwo szanowa�: �W mieczu i p�ugu s� Polak�w si�y�. Boles�aw Chrobry. BOLES�AW CHROBRY ur. 967, 992-1025 Nios�c zbawienie ludowi i sobie, Leg� w Piast�w grobie. Zamienia grody i obfite niwy W g�uche pustynie. �piew historyczny 1 Ten, co najpierwszy ujrza� �wiat�o wiary, Syt lat i chwa�y, ju� Mieczys�aw Stary 2 Wychowan w dzielnych wojownik�w gronie, Straszny s�siadom, dla poddanych dobry, Koron� przodk�w okry� m�ode skronie 3 Ledwie j�� rz�dzi�, ali� Czech zdradliwy Puszcza swe hordy po Lecha krainie, 4 Jak lew zraniony, skrwawion� �renic� Tocz�c, rzuca si� na zwierz� zuchwa�e, Tak Chrobry walczy, bierze Czech stolic� I pa�stwo ca�e 5 W dzielnym zawodzie chciwy dalszej s�awy, Kiedy ukara� tego, co przewini�, Mi�ni�, Luzat�w i �yzne Morawy Swymi uczyni�. 6 Wtenczas Jaros�aw Ru� �yzn� wydziera, Ju� gn�bi Kij�w okrutna przewaga, Wygnan �wiatope�k u n�g bohatera Pomocy b�aga. 7 Boles�aw, r�wnie m�ny jak wspania�y, Zbiera rycerstwo i w szyki sprawuje, Ju� si� nad wojskiem wznosz�c. Orze� bia�y Drog� wskazuje. 8 P�dzi, pytaj�c, gdzie nieprzyjaciele? Widzi za Bugiem hufce ich skupione, Rzuca si� z koniem na rycerstwa czele W nurty spienione. 9 Szabla Polak�w, tylekro� doznana, Na hardych karkach przewa�nie ci��y�a, Poleg�y krocie, rzeka krwi� wezbrana. Brzegi zbroczy�a. 10 Ju� obieg� Kij�w, ju� baszty szerokie T�ucze taranem, z kusz opoki ciska, Pad�y �wi�tynie i gmachy wysokie W smutne zwaliska. 11 Wchodzi Bohatyr w rozst�pione mury, W�r�d radosnego woko�o �o�nierza, A miecz zwyci�ski podnosz�c do g�ry, W bram� uderza. 12 Na pami��, gdzie si� Polacy zagnali, Jakie z Czech, Niemiec odnosili �upy, Bije na Dnieprze i Ossie i w Sali �elazne s�upy. 13 Spocz��, a s�awny dziely tak �wietnymi, Przyjmuj�c w Gnie�nie Ottona cesarza, Dziwi przepychem i skarby drogimi Hojnie obdarza. 14 By� to kr�l dobry, w boju lylko srogi, By� sprawiedliwy i kara� swywol�, Pod nim bezpiecznie i kmiotek ubogi Ora� swe pole. 15 Nie dziw, �e kiedy poleg� w ojc�w grobie, Zdzia�awszy tyle dla szcz�cia i chwa�y, Nieutulony i w ci�kiej �a�obie, P�aka� lud ca�y. Zi�ci� on kraju nadzieje: Ryksa w�ada�a narodem. Nienawidzi�a Polak�w, KAZIMIERZ MNICH ur. 1016, 1038-1058 Na dworze dziarskie turnieje. Bo gdy nieraz szumnym miodem �askami obcych dworak�w. Gdy lud swe skargi rozszerza, �piew historyczny 1 Dobrze si� Polsce za Chrobrego dzia�o! Dr�a� s�siad, a kmie� ora� pole �mia�o, 2 Gnu�ny Mieczys�aw wszystko po nim zgubi�, Z pochlebcy swymi zagrzewa� si� lubi�, 3 Z niech�tnej do nas przywiedziona ziemi, Nas obarcza�a zdzierstwy okrutnymi, 4 A gdy m�� gnu�ny powieki zawiera, Rzuca kraj, skarby niezmierne zabiera I m�odego Kazimierza. 5 Natenczas Polsk�, bez rz�du i zgody, Trapi�y ciosy skupione, Mieczem Chrobrego podbite narody Wywar�y zemsty tajone. 6 Ru� kruszy jarzmo i ho�du si� wzbrania; Tu Czech naje�d�a granice: S�ycha� p�acz ludu, ci�kie narzekania, Gorej� Pa�skie �wi�tnice. 7 Gniezno, siedlisko mo�nych niegdy� pan�w, I w nim przybytek bogaty, Z�upil Brzetys�aw, wyp�dzi� kap�an�w, Wzi�� drogie skarby i szaty. 8 Tylu kl�skami chrze�cian i poha�c�w Rady pa�stwa poruszone, Do Kazimierza wys�a�y pos�a�c�w, By wr�ci� i wzi�� koron�. 9 W dalekim kraju, w zapad�ym klasztorze Znale�li kr�la zamkni�tym, Z schylon� g�ow� i w prostym ubiorze Kl�cza� przed o�tarzem �wi�tym. 10 Tu rada przed nim opowdac j�a, Jaki cios Polsk� ugodzi�, Zap�aka� ksi���, w oczach mu stan�a Luba ziemia, gdzie si� rodzi�. 11 Przez Rzym od �wi�tych �lub�w uwolniony, Tkni�ty niedol� ojczyzny, Wraca, Polak�w hufcem otoczony, Goi� ci�kie kraju blizny. 12 Kiedy si� poczet zbli�a� do stolicy, Zaszed� drog� senat wierny, Kap�ani, wdowy, pa�stwa urz�dnicy I posp�lstwa t�um niezmierny. 13 �A witaj�e nam, hospodynie drogi!� Odg�os si� szerzy� weselny; �Ty nam dzi� w rado�� zamieniasz dni trwogi, �Ty Chrobrego wnuku dzielny. 14 �D�ugo� t� sm�tn� osieroca� ziemi�, �Czas jest nieszcz�ciom zabiega�: �Nie �cierp, by mia�o dzielne Lecha plemi� �Obcym najazdom ulega�. 15 Co nar�d �yczy�, Kazimierz ui�ci�: B��dy nierz�du poprawi�, Z Niemc�w, Rusin�w granice oczy�ci� I kraj kwitn�cym zostawi�. BOLES�AW �MIA�Y 1058-1079 �piew historyczny 1 W �elaznej zbroi i z�otej koronie, Otoczon hufcem wojownik�w zbrojnym, Boles�aw �mia�y zasiada na tronie, Gdy kanclerz g�osem zawo�a� potr�jnym: �Trzech krewnych ksi���t, wygna�c�w z daleka, Od ciebie, Panie, wsparcia twego czeka�. 2 Wchodz�: Izas�aw, ksi��� na Kijowie, Z nim W�gr�w, Czech�w m�odzi kr�lewice, Bela, Jaromir; ci w kr�tkiej osnowie M�wi� ze �zami: �Trzech tron�w dziedzice �B�agamy�, kr�lu, niech nas bro� twa wspiera �I wr�ci berta, co przemoc wydziera�. 3 Boles�aw na to; �Gdy niewinno�� wzywa, �Prawdziwy rycerz bie�y w zaw�d chlubny� - Rzeki i za Szczerbiec Chrobrego porywa: �Przysi�gam na ten or� m�ogubny. ��e go nie z�o��, a� dum� ukr�c� �I wzi�te pa�stwa skrzywdzonym powr�c�!� Co przyrzek�, spe�ni�. Czechy i Morawy, Zbiwszy or�em, obdarza pokojem; Ju� Jaromira odbiera dzier�awy, Nad Cis� W�gr�w wst�pnym znosi bojem, Niemce, w posi�ek �ci�gnione, rozprasza I Bel� kr�lem w�gierskim og�asza. M�odemu ksi�ciu wk�adaj� koron�! �W�gry - zawo�a� - te kraje zdobyte �Mog�em zatrzyma� za trudy �o�one, �Lecz wol� odda�, komu nale�yte; �Niechaj lud m�ny i bliski naszemu �Sam w�ada, nigdy me s�u�y obcemu.� Ju� Kij�w bierze, wraca Izas�awa; Ale w rozkoszach bogatej stolicy Znikn�a z oczu waleczno�� i s�awa, Zgnu�nial kr�l, z kr�lem dzielni wojownic Ju� nie turnieje i gonitw zak�ady, Lecz uczty, zbytek i huczne biesiady. 5 7 Powr�t do Polski nie k�adzie granicy Rozwi�z�ej chuci, co wszystko zniewa�a. Biskup Stanis�aw w�r�d Pa�skiej �wi�tnicy Wyrzuca b��dy i kl�tw� zagra�a; Boles�aw �mia�y ledwie gniew hamuje, Tai uraz�, lecz zemst� gotuje. 8 Wkr�tce na Ska�ce, kiedy kap�an �wi�ty Ofiary Bogu przed o�tarzem sk�ada, Z rozkazu kr�la huf dworzan zawzi�ty Z dobyt� broni� do ko�cio�a wpada: Trzykro� si� miota, lecz tajemna si�a Trzykro� zuchwalc�w na ziemi� zwali�a. 9 Boles�aw, w gniewie nie znaj�cy miary, Nieustraszony, zemsty dokonywa; Lecz przeb�g! skoro dope�ni� ofiary, Gniew znikn��, �a�o�� serce mu przeszywa: �Ach! - rzeknie - odt�d chc� �wi�tymi czyny �Szuka� w zwyci�stwach przebaczenia winy.� 10 Rzym zniewa�ony cisn�� gromy swoje Na kr�la, na lud, dot�d jemu wierny, Przybytk�w Pa�skich zamkni�te podwoje, Wsz�dy p�acz, trwoga i smutek niezmierny: Przed Watykanem schylaj�c kolana, Polak w�asnego wypiera� si� pana. 11 Ten kr�l, przed kt�rym narody truchla�y, Dotkni�ty kl�tw�, kr�lestwo opuszcza. Jest klasztor Ossa, na pochy�ku ska�y, A czarna wko�o okr��a go puszcza; Tam m�� nieszcz�sny w wieku jeszcze sile D�ug� pokut� p�aci gniewu chwile. 12 Tam dot�d kamie� le�y mchem okryty, Jod�a mu cienia i ch�odu dodawa; Na g�azie zbrojny m�� z koniem wyryty. - Polak, czytaj�c imi� Boles�awa, Pomny na jego nie�miertelne czyny, P�acz�c nad losem, nie pami�ta winy. BOLESIAW KRZYWOUSTY ur. 1085,1102-1138 Ju� czu� w sobie ��dz� s�awy, Kr�l wysy�a na Morawy, J�� pro�by swoje przek�ada�: �Niech si� ucz� szabl� w�ada�. He�mem okrywa mu skronie, I m�wi: �W kraju obronie �Niech s�u�� chwale nie dumie; �Kto or�em w�ada� umie.� �piew historyczny 1 Jeszcze Boles�aw by� ma�ym dzieci�ciem, Bo gdy Sieciecha za Czech�w wtargni�ciem M�odziuchny ksi���, widz�c szyki zbrojne, �Niech i ja, ojcze - rzek� - id� na wojn�, 2 Rozrzewnie� ojciec t� dziecka ochot�, Daje mu tarcz�, miecz i zbroj� z�ot�, �U�yj jedynie tych znamion rycerza, �Ch�tnie lud temu ber�o swe powierza, 3 Ma�y Boles�aw, rado�ci� wzruszony, Wcze�nie laury zacz�� zrywa�; Ca�y walkom po�wi�cony, S�u��c, uczy� si�, jak ma rozkazywa�, Wre w nim ochota, gdy tr�ba b�j g�osi, Na prz�d si� szyk�w wydziera, Je�dzi na czaty, g��d i zimno znosi I w trudach si�y nabiera. 4 M�ode swe lata zwyci�stwami liczy�, Ru� i Pomorzan zho�dowa�; A gdy po ojcu ber�o odziedziczy�, Henryk, co w Niemczech panowa�, Pewien, ze t�umem naj�tych orszak�w Zastraszy dzielnych Polak�w, Nie znaj�c, jak nam ohydn� zniewaga, Od Polski ho�du wymaga. 5 �Ja mam ho�dowa�? - Boles�aw zawo�a, �Ja! �cierpie� tak� zniewag�! �Nie zni�y Polak przed obcymi czo�a, �P�ki ma or�, odwag�! �Ach, stokro� wpo�r�d krwawego zawodu �Koron�, �ycie utrac�, �Ni�eli �cierpi� nies�aw� narodu �I pod�y haracz zap�ac�.� 6 Blisko Wroc�awia b�j si� krwawy wszczyna, Brzmi� w powietrzu tr�b odg�osy, Uderza ksi���, w pie� Niemc�w wycina, Poleg�y trup�w ich stosy; T�um ps�w �ar�ocznych pokrwawione szcz�tki, Okropnie wyj�c, rozrywa; A lud to miejsce, dla srogiej pami�tki, Psiem Polem dot�d nazywa. LESZEK BIA�Y Od dworak�w opuszczona Helena, w stroju niedba�ym, Gdy syna trzyma u �ona, Co go zwano Leszkiem Bia�ym. Tak szerzy skargi p�aczliwe Na swe losy nieszcz�liwe: �Ty si� �miejesz, dzieci� lube! �Bo nie znasz twojej niedoli, �Nie znasz spisk�w na tw� zgub�: �Oto z stryja twego woli �Wydar�a� pa�stwo niecnota. A jam wdowa, ty sierota. �Zrodzony, by� ber�em w�ada�, �Dzi� przewrotnych ludzi win� �Wszystko� na �wiecie postrada�. �Tu�asz si�, biedna dziecino! Ja ci� przytul� do �ona, �Lecz sk�d�e inna obrona?� 1206-1227 �piew historyczny 2 3 �Pow�ci�gnij �zy twe, Kr�lowo!� Zawo�a� Goworek stary, �By�em ojcu rad� zdrow�, �Synowi dochowam wiary; �P�ki d�o� ta mieczem w�adnie, ��adna na� trwoga nie padnie.� Pod czu�ym starca dozorem Wzrasta� w si�y Leszek Bia�y I szed� chlubnym Piast�w torem: By� sprawiedliwy i �mia�y, Zr�czny w rycerskich gonitwach I szcz�liwy w krwawych bitwach. Goworek przez cnoty swoje Wzbudzi� nienawi�� dworak�w? Przyszli na Leszka podwoje, M�wi�c imieniem rodak�w: �Oddal Goworka, korona �Nazad ci b�dzie wr�cona.� Kr�lowa w modrzewim dworze, W skromnej siedzia�a komnacie I w skromnym by�a ubiorze: Nie mia�a z�ota na szacie; Przy niej, poselstwem zdziwiony, Siedzia� Leszek zamy�lony. 5 7 Gdy milcz�, Goworek stary Tak ich zdumienie przerywa: �Przyjm, Ksi���, ludu ofiary, �Panuj, kiedy lud ci� wzywa; �Niech kraj na tym nie szkoduje, ��e mnie zawi�� prze�laduje. �Ja stary, w�adzy niechciwy, �Do skromnej ojc�w zagrody �Wr�c�, wygnaniec szcz�liwy; �Ty d�ugie u�mierz niezgody, �A rz�dz�c krajem pot�nym, �B�d� sprawiedliwym i m�nym. �Je�li za to, �em pracowa�, �Los mi us�ysze� zostawi, ��e tego, com ja wychowa�, �Nar�d polski b�ogos�awi, �Nie umr� w cieniu niej strzechy �Bez s�odkiej sercu pociechy.� Tu gdy p�aka�a kr�lowa, Gdy we �zach wszyscy przytomni, Ksi��� odpowie w te s�owa: �Leszek nigdy nie zapomni, �Co winien sobie, krajowi, �I co winien Goworkowi.� 9 10 11 12 �Nie chc�, by m��, co mnie wspiera�, �Gdym si� tu�a� opuszczony, �Dla mnie wygna�cem umiera�; �Nie chc� pa�stwa, ni korony; �Nad blask, co ber�o udziela, �Wy�ej ceni� przyjaciela.� 13 Nagrodzi�y Nieba hojnie T� szlachetno��, tyle m�stwa. Leszek, zwyci�zca na wojnie, Odzyska� wydarte ksi�stwa; Stary Goworek przy zgonie Ogl�da� Leszka na tronie. W�ADYS�AW �OKIETEK 1306-1333 �piew historyczny Ju� noc swe smutne rozpostar�a cieenie, Gwar tylko s�ycha� wojennego ludu, Tu, owdzie ognisk rozd�te p�omienie Przy nich w spoczynku z d�ugich walek trudu Wsparci na tarczach wojownicy stali I o przypadkach bitwy rozmawiali Niekiedy ksi�yc wychodz�c z ob�ok�w, Okropnej bitwy ukazywa� ciosy W r�wninach P�owcow i w g��bi potok�w Krzy�ackich trup�w niezliczone stosy Le��ce konie zabite rycerze I po�amane he�my i pancerze 2 3 �okietek szczup�y lecz wytrwa�y w bojach W dniu tym prowadzi� szyki natarczywe A chc�c na chwil� wypocz�� po znojach, Zdj�� he�m i czo�o ukaza� s�dziwe Skrwawione r�ce obmy� w zdroju czystym I tu� pod d�bem usiad� roz�o�ystym A mierz�c okiem smutne bojowisko �Patrz Kazimierzu zawo�a� do syna - �Patrz�j na wojen srogie widowisko �Sk�d nieludno�ci i pusty� przyczyna ��ci�te w dniu jednym zaleg�o t� ziemi� �Tysi�ca matek nieszcz�liwych plemi� �Przecie� wie�� boje by�o mym udzia�em, �Zas�ania� wsz�dy t� krain� biedn� �Po trzykro� z kr�la tu�aczem zosta�em �A chociem dzielnie pa�stwa z��czy� w jedno �Cho� siedmiudziesi�t lat wiek ju� domierza, �Nie zdj��em jeszcze twardego pancerza �Taki los Polski tu Krzy�ak�w szyki, �Tam Litwa niszczy i je�c�w zabiera, �Tu Ru� zdradliwa, tam Tatarzyn dziki �Po w�o�ciach naszych hordy rozpo�ciera: �I niech�tnym dzisiaj ksi���ciem p�nocy �W powinowactwie szukajmy pomocy. 5 7 �Litewskim ludem w�adaj�cy ksi���, �Stary Giedymin ma c�r� nadobn�, �Z t� �lub tw�j niechaj dwa narody wi��e �Ani skarbami, ni szaty ozdobn� �Ujrzysz j�, synu, przyniesie ci wi�cej �Pojmanych wi�ni�w trzydzie�ci tysi�cy � 8 Sk�ania si� ksi���, i wkr�tce pos�owie Stawi� ksi�niczk� w domu kr�lewica, W sobolich szatach, z per�ami na g�owie, Ho��, rumian� i g�adkiego lica Schyleniem g�owy m�a naprz�d wita, Dziwi si� gmachom i o wszystko pyta 9 Przy samym �lubie i oddaniu r�ki Wko�o litewscy stali wojownicy, Na barkach rysie, rozdarte paszcz�ki Lw�w srogich powierzch zdobi�y przy�bicy W�s zawiesisty, wzrok ogniem si� zar�y, Obok powagi �agodno�� na twarzy 10 Weselnym godom przydali najwi�cej, W �nie�nym ubiorze z kwiecistymi splety, Przez Giedymina powr�ceni je�cy, Starcy, m�owie, dzieci i kobiety Ci, widz�c kraj sw�j po d�ugich cierpieniach, Rado�� sw� w tkliwych wyra�ali pieniach 11 �okietek tak si� do ludu odzywa: Z�amany wiekiem, trudami i wojny, �Synu m�j, tobie ta r�ka s�dziwa �Zda wkr�tce ber�o i kraj ten spokojny Jam musia� walczy�, ty korzystaj z boju �I spraw, by Polska zakwit�a w pokoju. 12 �Po tylu walkach krew, co jeszcze p�ynie, �Niech wsi�knie w ziemi�; je�ce, com ci wr�ci�, �Niech zaludniaj� bezdro�ne pustynie; �Niech p�ug naprawia, co or� wywr�ci�; �Wzno� gmachy, utwierd� kraj �wi�tymi prawy �I w szcz�ciu Polski szukaj tylko s�awy.� KAZIMIERZ WIELKI ur. 1310, 1333-1370 Przez trzy wieki z m�stwa znany, W m�stwie Polak mia� swe cnoty: Na koniu, burk� odziany, Znosi� g��d i przykre s�oty, Ugorem sta�y obszary, On bil Niemce i Talary By�o to widzenie nowe, Gdy kr�l zwo�a� do Wi�licy Polak�w plemi� Marsowe; Oni w zbrojach i przy�bicy, S�dz�c, ze wojowa� mieli, Licznymi hufcy stan�li. Kazimierz rzek� im: �Nie boju �Dzi� od was ��dam, Polacy! �Czas, by�cie �yli w pokoju, �I rycerze, i wie�niacy. �Niech kraje, broni� zaj�te, �Uszcz�liwi� prawa �wi�te.� �piew historyczny 2 3 To m�wi�c, spisane ksi�gi Z r�ku Mielsztyna odbiera; Piecz�� wisia�a u wst�gi. �Ten zakon - rzecze - zawiera �Przysz�ego szcz�cia zarody, �Wasz� ca�o�� i swobody. �Nie do�� obce ludy gromi�, �Czas jest szcz�liwym by� w domu; �Zuchwa�� przemoc poskromi�, �By nie szkodzi�a nikomu. Gdzie s�du zwierzchno�� surowa, �Nie zap�acze n�dzna wdowa.� Jak w dzie� majowej pogody, Gdy deszcz ciep�y przejmie role, Budz�c u�pione zarody, �yzne zazieleni pole, Tak rz�dem, co m�dro�� da�a, Zakwitn�a Polska cala. 5 7 Przychodzie� t�umem si� zbiera, Na odg�os lubej swobody, Ju� pustynie p�ug rozdziera, Wspania�e wznosz� si� grody; Szereg twierdz, co granic strze�e, Obronne baszty i wie�e. Nieraz kr�l po w�o�ciach chodzi� I nieraz z kmieciem rozmawia�, Wspiera� w pracach, spory godzi�, Nagradza�, w b��dach poprawia�: Ceny pochwa�y nie znano, Gdy go kr�lem ch�op�w zwano. Ju� pod ber�o Kazimierza Cisn� si� bliskie narody, Zakres si� pa�stwa rozszerza: Ci, co pij� Sanu wody, Wo�y� na�wczas bezdro�ny, I Lw�w, i Halicz przemo�ny. Szcz�liw wraca do stolicy, A lud go wita weso�o, Radne pany, wojownicy, Otaczaj� go woko�o; Nios�y przodem hufce mnogie. Korony i skarby drogie. Tam wnuczk� cudnej urody Z cesarzem �luby kojarzy; Wzywa na weselne gody Czterech pot�nych mocarzy, Kr�l�w, ksi���t z Niemiec ca�ych Mie�ci po gmachach wspania�ych. 9 10 11 12 Widziano przepych nieznany W ucztach, turniejach, gonitwach, Od pi�kno�ci dank przyznany Zwyci�zcy w szcz�liwych bitwach; Kto na ostre dzielnie godzi�, W�r�d oklask�w z szrank�w schodzi�. 13 Monarch�w poczet weso�y Prosi do siebie Wierzynek, Od srebra gi�y si� sto�y; Ka�dy, bior�c upominek, My�li: �Szcz�liwy kraj ca�y, Gdy tak mieszczanin wspania�y�. 14 Kazimierz w wieku s�dziwym Dozna� prac tylu nagrody: Pod nim nar�d by� szcz�liwym. �yzne pola, pyszne grody, Na urz�dach ludzie zdatni; Takim by� z Piast�w ostatni. HEDWIGA, KR�LOWA POLSKA ur. 1371,1384-1399 Oczy Polak�w by�y obr�cone. Liczne ksi���ta i rycerze m�ne Ber�o i �on� chce zdoby� or�em. �piew historyczny 1 Kiedy dni Piast�w przecina� si� w�tek, A prawo ber�a w Hedwidze z�o�one, Na ten jedynie krwi nam lubej szcz�tek 2 Ja�nia�a wdzi�ki kr�lewska dziewica, Pomimo tronu by�a p�ci swej chlub�, Wspania�a posta�, cudna pi�kno�� lica, W mowie, w u�miechu, w ka�dym czynie lub�. 3 Nie dziw, �e tkni�ci jej cnot� i wdzi�ki, Chcieli pozyska� z darem takiej r�ki Pi�kn� niewiast� i pa�stwo pot�ne. 4 Pierwszy Ziemowit m�ody i zuchwa�y Rzeki: �Id� z Piast�w i b�d� jej m�em�; Ju� licznym wojskiem przebiega kraj ca�y, 5 Wilhelm rakuski k�ad� nadzieje pewne W bogatych szatach, w utrefionych w�osach; W tym, ze z dzieci�stwa zna� jeszcze kr�lewn�, Wi�c dumny, dobrze tuszy� o swych losach. 6 Gdy ci w Krakowie, z niewymownym trzaskiem Przybywa z Wilna Jagie��o wspania�y, Z nim bracia �wietnym uderzali blaskiem, W z�otych ko�czanach szparkie nosz�c strza�y. 7 Kiedy na zamku poselstwo sprawiali, Pi�kno�� kr�lewny mow� im odj�a, Szmer zadziwienia rozszedl si� po sali, I lubym wstydem dziewica sp�on�a. 8 �Pani - rzeki Witold - nie tylko swe kraje, �Obszern� Litw� i kosztowne dary, �Lecz ci Jagie��o z pa�stwem r�k� daje, �Dla ciebie przodk�w wyrzeka si� wiary 9 �Przyjm go� Tu Wilhelm naprz�d si� wydziera, �Mnie - rzek� - z dzieci�stwa zm�wiona Hedwiga� Witold zawo�a�: �Wi�c rzecz, co nas spiera, �Niech si� bez zw�oki tym mieczem rozstrzyga� 10 Tu zapalczywy Ziemowit przerywa �Gr�b si� nie boj�, odmowy me czekam, �Dosy� dla Piasta, ze Polska szcz�liwa, ��lubuj Jagie���, ja praw mych si� zrzekam� 11 Hedwiga dr��cym g�osem odpowiada- �Ofiary kt�re dwa narody spoj� �Pierwszym mym prawem, to niech sercem w�ada �Panuj, Jagie��o, ta r�ka jest twoj�� 12 Monarcha Litwy rado�ci� przej�ty Z braci� prawemu Bogu cze�� oddawa, Na silne barki strumie� lej�c �wi�ty, Kap�an mu k�adzie imi� W�adys�awa. 13 Ju� na wynios�ym zasiad� majestacie, A obok miejsce kr�lowa zabiera. Z wie�cem na g�owie w z�otolitej szacie, �agodnym okiem na sw�j lud spoziera 14 Stali ozdobni przez ubi�r i zbroj�, Pierwsi z rycerstwa Litwy i Polak�w, Brz�cz�c, jak gdyby pszcz� wiosenne roje, I chwiej�c pior� ogromnych szyszak�w 15 Hedwiga m�wi: �Dzielni wojownicy, �Wsp�lnego odt�d doznaj�cy losu �Drogiej krwi Piast�w ostatniej dziewicy �Wieszczego dzisiaj pos�uchajcie g�osu. 16 �Gwoli waszemu szcz�ciu i pot�dze �Ta r�ka dzisiaj Jagie��� oddana, �Niech jedno��, w �wi�tej stwierdzona przysi�dze, ��adn� przygod� nie b�dzie zerwana 17 �Je�li zuchwalec starga w�ze� braci, �Ja go zarzekam w tym obliczu Boga �Czarnym zgryzotom, niech wszystko utraci, �Niech wieczna zawsze otacza go trwoga� 18 Krzykn�� lud ca�y �Wsp�lni w ka�dej dobie, �Zostaniem wierni twemu pokoleniu Tu zbrojne r�ce podawaj�c sobie, Stwierdzili jedno�� w czu�ym u�ci�memu. 19 Odt�d Jadwiga staranie swe �o�y, By Polsk� widzie� kwitn�c�, bezpieczn�; Lubym swym g�osem, kiedy kr�l si� sro�y, Nieraz �agodzi surowo�� zbyteczn�. 20 Gn�bi�a w�o�cian wojska chciwo�� w�ciek�a. Kr�l m�wi� �Gwa�ty, niechaj s�d ukr�ci, �Niech odda w�asno�� Ta mu smutnie rzek�a �Wr�c� si� szkody, lecz kt� �zy powr�ci?� 21 U niej z dobroci� odwaga z��czona, Bo gdy kr�l w Litwie u�mierza� rozterki, Targn�� si� Rusin, gniewem uniesiona, Uczu�a w sobie m�stwo bohaterki. 22 �nie�ne swe czo�o ju� he�mem ukrywa, Na dzielnym koniu z dobranymi szyki Uderza, twierdze, warownie zdobywa I do podda�stwa wraca buntowmki. 23 To �ycie, tylu ws�awione cnotami, �mier� nielitosna zbyt wcze�nie przecina; A Polak, gr�b jej oblewaj�c �zami, Pi�kn� Hedwig� dotychczas wspomina. W�ADYS�AW JAGIE��O ur. 1348,1386-1434 �piew historyczny Bitwa pod Grunwaldem z Krzy�akami 1 W blu�nierskich b��dach Litwin za�lepiony Fa�szywym bogom oddawa� ofiary, Kiedy Jagie��o lud sw�j ulubiony Prawej Chrystusa przyszed� uczy� wiary: Kruszy� ba�wany; gdzie gmachy poga�skie, Wznosi� przybytki i o�tarze pa�skie. 2 A k�dy Wilii p�yn�y strumienie, Lud, w �nie�nych szatach zgromadzon w porz�dku, Ze chrztem odbiera� �wiat�o i zbawienie; Gdy w�r�d �wi�tego kap�an�w obrz�dku Donosz� go�ce, �e Krzy�ak zdradliwy Mieczem i ogniem niszczy polskie niwy. 3 Kr�l, rozgniewany czynem tak zuchwa�ym, Rozsy�a wici w powiaty i ziemie; Ci�gnie, ozdobne rynsztunkiem wspania�ym, Na dzielnych koniach m�ne Lecha plemi�; Ksi��� Mazowsza z swym ludem gotowym, I �mia�y Witold w pancerzu stalowym. Ju� do Grunwaldu wojsko si� zbli�a�o, Kiedy przed kr�lem m�� krzy�acki staje, Trzyma� dwa miecze, z postaci� zuchwa�� �Mistrz m�j - zawo�a� - te� or�e daje �Dla lepszej w walce dzisiejszej us�ugi: �Ten miecz dla ciebie, dla Witolda drugi.� �Mam miecz�w dosy�, lecz i te si� zdadz� �Na karki dumnych� - Jagie��o odpowie. �Tu wzni�s�szy oczy: �O najwy�sza W�adzo! �Bo�e, co dzier�ysz w r�ku lud�w zdrowie, �B�ogos�aw w s�usznym boju wojownikom, �Daj nam zwyci�stwo, zgub� najezdnikom!� A wtem na konia cisawego wsiada, Dobywa miecza i zni�a przy�bic�, Wojsko, nim tr�ba walk� zapowiada, Zacz�o �piewa� pie�� �Bogarodzic�, Hukn�y kot�y, d�wi�k zaszcz�kn�� broni, I ziemia dr�a�a pod t�tentem koni. 5 7 Jak czarne chmury, p�dzone wiatrami, Gdy srogim grzmotem uderz� o siebie, Tak hufce polskie z Krzy�ak�w rotami Zwar�y si� z trzaskiem w tej ci�kiej potrzebie, Wre krwawa bitwa, a zawsze na przedzie Kr�l swych Polak�w, Witold Litw� wiedzie. 8 Wtem z boku Dypold, rycerz znamienity, Leci i wszystko wywraca i �amie, Mia� zbroj� czarn�, krzy� na boku ryty, Kaptur na g�owie, pas z�oty przez rami� Nikt go nie wstrzyma� i nikt go nie strwo�y�, Natar� na kr�la i drzewcem na� z�o�y� 9 Kroi odbi� w��czni�, drugi cios �miertelna Dypold na� mieczem ogromnym wymierza, Widzi to, bie�y Ole�nicki dzielny I jednym ci�ciem obala rycerza Ten gdy powstaj�c sztyletu dobywa, Kr�l ostrym mieczem piersi mu przeszywa. 10 Z�amani ze wszech stron nieprzyjaciele Zwyci�skim wojskiem, nie walczyli wi�cej. Poleg� Mistrz wielki na rycerstwa czele, Poleg�o Niemc�w sze��dziesi�t tysi�cy, Uszle przed mieczem szcz�tki rozproszone W lasach i bagnach znalaz�y ochron� 11 Po bitwie pierwsi z wodz�w znakomitych Przyszli, rzucaj�c pod kr�lewskie nogi Pi��dziesi�t jedn� chor�gwi zdobytych Za nimi widok przybli�y� si� srogi Na czarnym wozie powoli wiezione Wielkiego Mistrza zw�oki, krwi� zbroczone. 12 Kr�l, patrz�c na tak ci�k� los�w zmian�, Zap�aka� rzewnie: �Zgon - rzek� - tego m�a �Zag�adz� pami�� na krzywdy zadane, �Winien czci� m�stwo ten, kt�ry zwyci�a. �Niech ten, co walczy� i m�nie i d�ugo, �Ostatni� b�dzie uczczony pos�ug�. 13 �Te za� chor�gwie, te zbroje zwleczone �W tryumfie nie�cie; niech w pa�stwa stolicy �W �wi�tym przybytku b�d� zawieszone; �Niech na ich widok zadr�� ho�downicy. �Sczerni� je wieki, zagin� ich szcz�tki, �Lecz nikt nie zg�adzi dnia tego pami�tki�. ZAWISZA CZARNY + 1428 �piew historyczny W�r�d g�r Karpackich, w zamku staro�ytnym Mieszka� rycerz zawo�any: By� on przed laty i s�awnym i bitnym, Lecz dzisiaj wiekiem z�amany, Ju� tylko dawne wspominane boje, Patrza� z westchnieniem na wisz�c� zbroj�. W staro�ci jedna zosta�a otucha: Syn, w kt�rym mia� si� odrodzi�, W nim z m�odu nieci� wojennego ducha, Uczy�, jak na ostre godzi�; A gdy Zawisza ju� umia� wojowa�, Sam ojciec chcia� go rycerzem pasowa�. 2 3 W obliczu ludu, w�r�d Pa�skiej �wi�tnice, Bierze m�odzian cze�� rycerza, Ojciec mu wk�ada pancerz i przy�bic� I mieczem trzykro� uderza, I m�wi, or� mu daj�c niezmierny �Bro� twej Ojczyzny, b�d� kochance wierny!� Zawisza Czarny, gdy� z tego imienia Znany by� p�niej u �wiata, W ci�kiej kolczudze, nie tkn�wszy strzemienia, Lekko wskoczy� na bachmata, I gdy weso�o wpo�r�d szrank�w pl�sa�, Wywija� mieczem, kopij� potrz�sa�. Wkr�tce si� ws�awi� czyny walecznymi, I tak �mia�o�� jego znano, �e w Niemczech, W�oszech i Tureckiej ziemi, Kiedy go wychwalano, Przys�owiem by�o boj�w towarzyszy �Polegaj na nim, jakby na Zawiszy�. Kiedy go cesarz Zygmunt usi�uje Zatrzyma� d�u��j u siebie, Rzek� mu Zawisza: �Jagie��o wojuje, �I kraj moj w ci�kiej potrzebie �Wszystka krew moja, krew polskiej m�odzie�y �Lubej ojczy�nie pierwsza si� nale�y� 5 7 Obdarzon zbroj�, litym z�otog�owem, Do w�asnych wraca orszak�w, I pod Grunwaldem, i pod Koronowem Przewa�nie gromi Krzy�ak�w, Tam Czarny Rycerz, �ami�c pysze hordy, Sia� wsz�dy postrach i okropne mordy 8 Lecz ju� Jagie��o Zofij� �lubuje, M�� r�wnie hojny jak �mia�y, Cesarza, kr�l�w w domu swym cz�stuje I pan�w orszak wspania�y, Ale najtkliwsze wznieci�o wspomnienia Dwunastu ksi���t z Piast�w pokolenia 9 Zygmunt, co wszystkie nadzieje pok�ada W m�stwie Czarnego Rycerza, Gdy Pa�stwa jego Muzu�man napada, Jemu los wojny powierza. I sam, gdzie Dunaj Go��bne oblewa, Z ogromnym wojskiem bystry nurt przebywa. 10 Ledwie na drugiej stan�� cesarz stronie, Gdy ujrza� tureckie hurmy, I blask ksi�yca, i m�e, i konie, I wrzask przera�liwej surmy: Na gro�ny widok trwodze si� poddaje, Wraca za Dunaj i obozem staje. 11 Lecz wraz postrzeg�szy, �e Zawiszy nie ma, Szle po� jedn� z swoich �odzi. M��, go�ca mierz�c srogimi oczyma, Rzek�: �Zawisza nie uchodzi; �Ci, co si� zl�kli, ci mog� ucieka�, �Polacy wol� chlubnej �mierci czeka�.� 12 �Ko� m�j i zbroja!� zawo�a� na s�ug�, Ten podaje miecz niez�omny, Czarn� z srebrnymi gwiazdami kolczug�, Wk�ada mu szyszak ogromny, Z wierzcho�ka czuba czarna ko�ska grzywa Je�y si� w g�r� i na barki sp�ywa. 13 Tu, tarcz �ciskaj�c zbrojnymi r�kami Pod�ug rycerstwa zwyczaju, ��egnam was - wo�a, twarz skraplaj�c �zami, �O luba �ono i kraju!� Wtem zni�a drzewce, bod�cem konia zwiera, I samotrzeci na t�umy naciera. 14 Ta zbroja czarna, okropnie wspania�a, Ten orze� wpo�r�d pancerza, I blask or�a, i posta� zuchwa�a Zdziwieniem Turk�w uderza. Nie na �mier�, pomny na swych poprzednik�w, Wpada Zawisza w t�umy zbrojnych szyk�w. 15 Gdzie p�omienistym or�em zab�yska, Pod ciosami p�ytkiej stali Na karacenach srebrna �uska pryska, Padaj� trupem zuchwali Jak gro�ny Ajaks lub Achilles �mia�y, K�dy uderzy�, tysi�ce pierzcha�y 16 Znu�on zwyci�stwem, gdy ju� s�abiej w�ada, I nikn� si�y mdlej�ce, Z okropn� wrzaw� m�ciwy Turczyn wpada I topi miecz�w tysi�ce - Poleg�, a gdy krew dreszcz �miertelny �cina, Konaj�c, lub� ojczyzn� wspomina M�odego pana. W�ADYSIAW WARNE�CZYK ur. 1424, 1434-1444 Nar�d obchodzi� �S�awnym si� stanie� Te Witold swymi pomno�y�, Dziecin� z�o�y� �piew historyczny 1 By� to dzie� wielki, w ca�ej Polsce g�o�ny, Gdy si� Jagielle syn pierwotny rodzi�, Gdy przyj�cie jego przez okrzyk radosny 2 Natenczas Witold, dzielnym swym ramieniem Zbiwszy za Wo�g� hordy Tamerlana, Przyby� i wita� tkliwym u�ci�nieniem 3 Podni�s�szy w g�r� kr�lewsk� dziecin�, Rzek� �Ziemi, nieba wiekuisty Panie �Niechaj to ksi��� po wszelk� krain� 4 Tu upominki przez stryj�w oddano, W kolebk� z srebra czystego ulan�, 5 Sam go sposobi� ku kraju obronie, Lecz ksi��� ledwie rok dwunasty liczy�, Straci� Witolda i, po ojca zgonie, Tron odziedziczy�. 6 Skoro si� ujrza� na Chrobrego drodze Nie da� si� zdro�nym chuciom powodowa�, Lecz, wzi�wszy siln� d�oni� rz�du wodze, Umia� panowa�. 7 Jemu to, w jego wspanialej stolicy, Jako przed swoim i kr�lem, i panem Pomorzan, Wo�och i Multan lennicy Bili kolanem. 8 Znaj�c jak kr�l ten by� mo�nym i �mia�ym, Troskliwy o sw� ca�o�� i obron�, Nar�d w�gierski w poselstwie wspania�ym Ni�s� mu koron�. 9 Bitnymi ludy gdy ju� dzielnie w�ada, Gdy tron cesarz�w w Bizancjum si� chwieje, Rzym i �wiat ca�y w nim jednym pok�ada Wszystkie nadzieje. 10 Ju� �wiat zadziwia walecznymi czyny, Ju� gromi Turk�w przez okropne kl�ski, Z rum Orze� bia�y ni�s� w obce krainy Polot zwyci�ski. 11 A gdy poci�gn�� pomi�dzy S�owaki, Co obce jarzmo niecierpliwie znosz�, Ci widz�c wsp�ln� mow�, r�d jednaki, Kr�lem go g�osz�. 12 Szcz�liwy gdyby s�owia�skie narody Spoiwszy, u nich chcia� tylko panowa�, A ��dze slawy i podbi� zawody Umia� hamowa�. 13 Nieraz mu rada wierna przek�ada�a: �Kr�lu, do�� w chlubnym dokaza�e� boju, �Pi�knie zwyci�a�, ale wi�ksza chwa�a �S�yn�� w pokoju�. 14 Przem�g� Rzym i glos chrze�cija�skich pan�w, Przemog�a s�awa. Na wszystko niepomny, Wszczyna pod Warn� z t�umem Muzu�man�w B�j wiaro�omny. 15 Gdzie mieczem b�ysn��, tam przed nim lecia�y Postrach, okropne rany i �mier� blada, A ka�dy, co na� targnie si� zuchwa�y, Zwyci�on pada. 16 Na koniec tylu straty rozj�trzone Lec� na� spahy z okropnymi g�osy, I topi� w czo�o, z he�mu obna�one, �miertelne ciosy. 17 Pada W�adys�aw pod ci�kim �elazem, Pod zbroj� ziemia j�k smutny wydaje, Lecz i po zgonie twarz srogim wyrazem Grozi� si� zdaje, 18 Jak �w Marceli na Augusta dworze, Co by� zrodzony, by na �wiecie s�yn��, Tak nasz Warne�czyk w pierwszej �ycia porze B�ysn�� i zgin��. KAZIMIERZ JAGIELLO�CZYK ur.1427,1447-1492 �piew historyczny 1 W�adys�aw poleg�, g�os si� zacz�� szerzy� O ci�kiej kl�sce pod Warn�, Lecz �mierci jego nar�d nie chcia� wierzy�, Przej�ty rozpacz� czarn�. W dalekie kraje wysia� liczne posty, By mu o losie monarchy donios�y. 2 Na pr�no go�ce Carogr�d wspania�y, Obce zwiedzili narody, Pr�no si� glos ich obija� o ska�y - Ju� nie �y� bohatyr m�ody; Polacy smutne bezkr�lewie g�osz� I bratu ber�o ze �zami odnosz�. 3 Kazimierz, w Litwie sp�dziwszy wiek m�ody, Litw� nad wszystko przek�ada�. �yczy�a Polska, by dwiema narody, Jak W�adys�aw, wsp�lnie w�ada�; Trzy lata zesz�o po braterskim zgonie, Nim go Polacy ujrzeli na tronie. Ledwie wzi�� ber�o, ju� Krzy�ak za�arty, Co nigdy Polsce nie sprzyja, Z Elby i Renu posi�kami wsparty, Chor�giew buntu rozwija; Kr�l zagniewany �wietny bu�at bierze I m�ne w pole wywodzi rycerze. Pod Chojnicami krwawy b�j stoczony, Leg�y Polak�w tysi�ce; Ju� kr�l, walecznych szyk�w pozbawiony, Czuje swe si�y mdlej�ce; Ju� pada pod nim biegun wiatronogi, I s�o�ce ga�nie, i dmie wicher srogi. Kiedy rozpacza w tak okropnym razie, G�os go nieznany uderza Widzi wspartego na pobliskim g�azie We krwi potokach rycerza. Ten ci�k� ran� gdy r�k� zakrywa, Tak si� do kr�la swojego odzywa: 5 7 �W jakim�e, Kr�lu, ogl�dam ci� bycie �Bierz konia mego co pr�dzej, �Przed buntowniki uno� drogie �ycie, �Nie patrz na widok mej n�dzy! �Mniejsza, ze legn� pod srogimi ciosy, �Ty �yj i czuwaj nad kr�lestwa losy. � 8 Kr�l �ci�ga szyki, porz�dek przywraca, Wko�o Chojnice oblega, Szturmowe dzia�a przed miasto zatacza, Kusz g�stych huk si� rozlega, Ogniste kule przez powietrze lec� I w pysznych gmachach srogi po�ar niec�. 9 Wzi�ty gr�d szturmem, niewiasty trwo�liwe Lito�ci kr�la b�agaj�, Jarzma Krzy�ak�w Prusy niecierpliwe Ca�kiem si� Polsce oddaj�. Pom�ci� lud ucisk i krzy�ackie zbrodnie, I z��czon z Polsk�, �y� odt�d swobodnie 10 Po d�ugich walkach zwo�a� kr�l w Piotrkowie Na obrady m��w bieg�ych, Wtenczas raz pierwszy ziem wszystkich pos�owie Ci�gn�li z krain odleg�ych: Z brzeg�w ba�tyckich s�owia�skie narody, I ci, co pij� m�tne Dniepru wody. 11 Kazimierz zasiad� na tronie wynios�ym, W koronie, w szatach ozdobnych; Przy nim sze�� syn�w w wieku ju� doros�ym I siedem c�rek nadobnych. Nikt wtenczas my�li z patrz�cych nie zwr�ci�, By r�d tak drogi Polsk� osieroci� 12 Na stopniach tronu w okaza�ym dworze Lenni ksi���ta stan�li, Hospodar Wo�och i ci, co Pomorze, I co Mazowsze dzier�eli; Za nimi �wietne poselstwo przybywa I W�adys�awa na tron czeski wzywa. 13 Wtenczas Jagie���w rozkrzewione plemi� Szeroko wsz�dy s�yn�o, Czechy, �l�sk �yzny i W�gierska ziemi� Pod ber�o swoje uj�o. Gdy wszystko kwitnie, wszystko wie�czy s�awa, Kopernik �wiatu nowe nada� prawa. Ksi�yc dwuro�ny. JAN ALBRYCHT ur. 1459, 1492-1501 Ju� by� Carogr�d i krain� Track� Posz�y Ateny i Cezar�w plemi� W ci�kie podda�stwo. W polach warne�skich. �piew historyczny 1 Zdoby� or�em Muzu�man bezbo�ny, Str�ci� krzy�, a wzni�s� r�k� �wi�tokradzk� 2 Rzym, co wprz�d ca�� opanowa� ziemi�, Zadr�a� w posadach: dr�a�o Chrze�cija�stwo, 3 Pierwszy Jan Albrycht chor�giew rozwija, By wstrzyma� nawa� zabor�w zwyci�skich, Tkwi�a w pami�ci �mier� nieszcz�sna stryja 4 Ufny w lenniku i pewien przymierza, Do Wo�oszczyzny kroi z wojskiem wst�puje, Hospodar mieni�c ze Albrycht na� zmierza, Zdrad� gotuje. 5 Jest las rozci�g�y okiem nieprzejrzany, Od czarnych buk�w imi� swoje bierze, Tam kr�l, gdzie bezdr� i ska� stromych �ciany, Wi�d� swe rycerze. 6 Gdy �o�nierz w rotach mniej porz�dku zwa�a Huk go raptowny trwo�y i zdumiewa, Wal� si� z trzaskiem co puszcz� przera�a, Podci�te drzewa. 7 Na pr�no he�my i zbroje staliste, Wynios�e kopie, daremne w obronie, Gniot� t�umami �omy ga��ziste M�e i konie. 8 Co wi�cej �ozy i traw� i d�by Zdradne Wo�ochy wko�o zapalili; Powi�ksza� wicher p�dz�c dymu k��by, Okropno�� chwili 9 W tvm zamieszaniu w�r�d zgie�ku i krzyk�w Pr�no g�os wodz�w wo�a na �o�nierza, Stefan na reszt� spracowanych szyk�w �mia�o uderza. Kr�l w ci�kim razie widz�c wojsko swoje, Acz wp� zemdlony ka�e konia stawi�, Wo�a na dw�r sw�j: �Id�my, dzieci moje! �Bitwy poprawi�.� Na g�os Albrychta pewna pi�knej s�awy, Z or�em w r�ku leci dziarska m�odzi, W po�rodku b�bn�w i tr�b kot��w wrzawy, Na zdrajc�w godzi. Cofa si� Stefan, kr�l ciemnym w�wozem Wyszed�szy w b�onie, Bogu dzi�ki daje, Grzebie poleg�ych i czwartym obozem Nad Prutem staje. By� Albrycht hojny, mia� umys� wynios�y, Lecz cho� odwa�ny, nie zawsze zwyci�ski, Pod nim to Ruskie krainy odnios�y Okropne kl�ski. Pod nim Tatar�w i Turk�w zap�dy A� po Wis�ok� puszcza�y zagony, Z licznymi je�cy zabieraj�c wsz�dy Niezmierne plony. 10 11 12 13 14 15 Chc�c zm�c raz jeszcze los sobie zawzi�ty, Gdy mistrz krzy�acki z ho�dem si� opiera, On ci�gnie z wojskiem, wtem powietrzem tkni�ty, N�dznie umiera. KR�L ALEKSANDER ur 1459,1501-1506 �piew historyczny 1 Kr�l Aleksander dzie�em wsp�lnej zgody Obj�� po bracie trudy panowania, �ci�lejszym w�z�em spoi� dwa narody I Ojca liczne potwierdzi� nadania. Zasz�a w Radomiu pami�tna ustawa, �e sejm ma tylko moc stanowi� prawa. 2 W�r�d Litwy Gli�ski okropne niezgody Wznieci� sw� dum� i pa�stwo zak��ci�, Iwan car Moskwy co liczne narody Podbi�, Tatar�w ci�kie jarzmo zrzuci�, W niezgodach naszych sw� korzy�� postrzega I liczne zamki na Litwie ubiega. 3 Z chanem zawolskim sojusz uderzony, Obrz�dkiem u nich �wi�tym, uroczystym, Dobywa su�tan bu�at zakrzywiony I w dow�d �e mir zostanie wieczystym, Na ostry or� strumie� wody zlewa�, Pi� ja i srogie przekle�stwa wyziewa�. 4 Wkr�tce sam walcz�c prokopskiego cara, Zbity, i wojsko i dzieci utraca. Zmiennej fortuny nieszcz�sna ofiara, Smutny wygnaniec do Wilna powraca, Tam przytrzymany, gdy swe �ale g�osi, Nowa si� burza nad Polsk� unosi. 5 Hordy tatarskie jak cie� czarnej nocy, J�y na Litw� chmurami nachodzi�. Kr�l w Lidzie j�cz�c w �miertelnej niemocy, Odwa�nej Litwie nie zdo�a� przywodzi�. W Gli�skim nadzieja, ten zbiera �o�nierza, Waleczny, z garstk� na t�umy uderza. 6 Pierzchn�� Tatarzyn przed rycerstwem dzielnym, Gli�ski go �ciga i gn�bi, i znosi, Wraca ju� kr�l by� na �o�u �miertelnym, Zemdlon� g�ow� raz jeszcze podnosi, S�yszy g�os luby swego wojownika, �ciska za r�k� i oczy zamyka. DUMA O KNIAZIU MICHALE GLI�SKIM 1 W okropnych cieniach pieczar�w podziemnych, Gdzie promie� s�o�ca nigdy nie dochodzi�, K�dy kaganiec, z �rodka sklepie� ciemnych Zwieszony, blade promienie rozwodzi�, Gli�ski, znajomy z zwyci�stw i niecnoty, Liczy� dni smutne ci�kimi zgryzoty. 2 Na czo�o, wiekiem i troski zorane, W nie�adzie �nie�ne spada�y mu w�osy; Oczy wydarte, krwi� spiek�a zalane, W twarzy wyryte d�ugich cierpie� ciosy, Na r�ku g�ow� nachylon� wspiera�, Wzdycha� i �ale g��bokie wywiera�. 3 Przy nim wz�r cnoty, wdzi�k�w i urody, Nadobna c�rka nieodst�pna by�a; Powabem �wiata, s�odkimi swobody Dla nieszcz�snego ojca pogardzi�a; Dla niego ch�tnie w ciemnych lochach �yje, W nich zorz� �ycia i pi�kno�� sw� kryje. �Przerwij �zy rzewne, ojcze m�j kochany! Rzek�a - daj folg� smutkom i bole�ci; �D�ugo na r�ku twym ci��� kajdany, �Lecz i w wi�zieniu nadzieja si� mie�ci; �Ostatki mo�e twej p�nej siwizny �Sp�dzisz w�r�d twoich, na �onie ojczyzny!� �Ojczyzny! - krzykn�� - ach, srogie wspomnienie, �Co wznieca m�ki zbrodni niezmazanych! �Robak zgryzoty toczy me sumienie �I sen oddala z powiek zmordowanych; ,Jam j� najecha� w nieprzyjaci� sile, �Mog� cho� jedn� mie� spokojn� chwil�? �Czym cz�owiek w �wiecie mo�e mie� przewag�, �Czym si� sta� wielkim w pokoju lub wojnie: �Rozum, bogactwa, urod�, odwag�, �Wszystko natura zla�a na mnie hojnie; �Zwyci�skich laur�w jeszcze by�em chciwy, �I te mi poda� los zawsze �yczliwy. 5 7 �Hordy tatarskie licznymi zagony �Wpad�szy do Litwy, a� ku Wo�yniowi, �Niezmierne wsz�dy zabieraj�c plony, �Nie przepuszcza�y ni p�ci, ni wiekowi! �Widziano w ogniach pysznych miast ostatki, �Por�ni�te dzieci i nieszcz�sne matki. 8 �Wzrusze� zniewag�, �cigam najezdnik�w, �Schodz� obszernym le��cych taborem, �Uderzam w poczcie dzielnych wojownik�w, �Bitwa ju� ciemnym ko�czy si� wieczorem, �A nurty Niemna, niewiernych posok� �Wezbrane, pola. zala�y szeroko. 9 �Kr�l Aleksander dokonywa� �ycia, �Domowi jego p�akali woko�o, �Gdy wie�� przychodzi Tatar�w pobicia, �On, zas�pione rozja�niaj�c czo�o, �Z rado�ci� - rzecze - do grobu zst�puj�, �Kiedy zwyci�sk� Polsk� zostawuj�. 10 �Nad�ty pych� przez ten czyn tak g�o�ny, �Nie zna�em wodzy w zamiarach szalonych: �R�d Zabrzezi�skich z dawna mi niezno�ny �Napad�em w nocy, por�n��em u�pionych, �Wkr�tce, gdy nar�d nie czyni�, jak chcia�em �Ojczyzn� z wojskiem obcym najecha�em. 11 �O wieczna ha�bo! O wspomnienie smutne! �Widok braterskich Or��w i Pogoni �Nie zdo�a� zmi�kczy� serce me okrutne, �Ani wytr�ci� or�a z mej d�oni; �W�r�d rozjuszonych obcych wojsk orszak�w, �Niestety! Polak walczy�em Polak�w! 12 �Przy schy�ku walki, gdy pobojowisko �Zas�ane trupy ujrza�em licznymi, ��cisn�o serce srogie widowisko, �I twarz si� �zami zala�a rzewnymi. �Pozna�em p�no, �em czyni� odrodnie, �Prosi�em kr�la, by darowa� zbrodnie. 13 �Nieprzyjaciele, �ledz�c me obroty, �Krok ten carowi odkryli zdradliwie; �On �al m�j ci�ki i powr�t do cnoty �Zdrad� mianowa�; w zapalczywym gniewie �Wydar� mi oczy, krwi� si� moj� zmaza�, �I w tych okowach na wi�zienie skaza�. 14 �Lat dziesi�� �ywy w tym grobie przetrwa�em; �Nie dla mnie s�o�ce i gwiazdy �wieci�y, �Ciemno��, zgryzoty by�y mym udzia�em: �Lecz ju� zw�tlone opuszczaj� si�y, �Czuj�, jak zimna krew si� w �y�ach �cina, �I straszna �mierci zbli�a si� godzina. 15 �Wkr�tce me zw�oki, ostatki tej n�dzy, �Przysypiesz, c�rko, garstk� obcej ziemi! �Bezbo�ny kraj ten porzucaj czym pr�dzej - �Szcz�liwy, kto �y� mo�e mi�dzy swymi! �Nar�d nasz, znany przez wspania�e czyny, �Nie b�dzie w dzieciach kara� ojc�w winy. 10 �Widok ojczyzny nagrodzi sowicie �Sp�dzone w p�aczu dni pierwotnej doby; �Ujrzysz te szczyty, k�dy� wzi�a �ycie, �Ujrzysz w �wi�tyniach przodk�w twoich groby, �Lubych rodak�w i przyjaci� tkliwych, �Mnie z�orzecz�cych, lecz tobie �yczliwych. 17 �Bodajby zgon m�j, pe�en m�k i trwogi, �Okropnym zosta� Polakom przyk�adem! �Bodajby �aden w zem�cie swojej srogi �Nigdy nie poszed� moich czyn�w �ladem; �I c�, �e zdrajca ha�b� sw� prze�yje, �Gdy Polsk� kirem �miertelnym okryje?� 18 Nieszcz�sny starzec, wyrzek�szy te s�owa, Okropnym j�kiem przerazi� wi�zienie: Na �ono c�rki �nie�na spad�a g�owa, Ju� czarne �mierci okry�y j� cienie. Tak zgin�� Gli�ski, wynios�y i �mia�y, Gdyby nie pycha, godzien �wietnej chwa�y. ZYGMUNT I ur. 1467,1506-1548 �piew historyczny 1 Po ci�kich burzach nieba lito�ciwe, Daj�c nam wielkiego m�a, Powr�ci� chcia�y Polsce dni szcz�liwe I przy�miony blask or�a: Dowie��, �e Polak jest na drodze s�awy, Gdy mu dowodzi m�� dzielny i prawy. 2 W m�odo�ci Zygmunt wzgardzi� trzy korony, Bo Polsk� tylko mi�owa�; Wyst�pek, przeciw krajowi spe�niony, Chocia� �askawy, nigdy nie darowa�; Gli�skiego za to, �e ojczyzn� zdradzi�, Wywo�a� z kraju i imi� zag�adzi�. 3 Pod jego ber�em orszak wojownik�w Granice pa�stwa rozszerza.; Tu na zuchwa�ych Litwy najezdnik�w Ksi��� Ostrogski uderza, Znosi ich krocie, pustoszy ich kraje I z �wietnym �upem przed Zygmuntem staje. Brzmia�y �wi�tynie Pa�skie dzi�k�w pieniem; Lud, woko�o zgromadzony, Wita zwyci�zc�w z tkliwym uniesieniem, Wita, gdy wiekiem schylony, Pogromca Wo�och, wchodzi Jan Tarnowski, Dalej Sieniawski, Zaremba, I�owski. I ty, co� nar�d pogromi� zdradziecki, M�ny Jerzy Radziwille, I Boraty�ski, i ty Kamieniecki, I ty, co� w niewielkiej sile �ciga� Tatary przez dzikie bezdro�a, Dzielny Ostafi, wodzu Zaporo�a! Kr�l was przyjmowa� na wynios�ym tronie, A chc�c uczci� dzieln� cnot�, Dawa� wam zbroje, okaza�e konie I wk�ada� �a�cuchy z�ote; A pi�kno��, patrz�c na urody wasze, Wo�a�a: �Takie wojowniki nasze!� 5 7 T�um wielkich ludzi majestat otacza, Tomicki przy rz�du sterze Cech� m�dro�ci ustawy oznacza; Na Owida wdzi�cznej lirze Janicki rymem rozrzewnia �a�osnym; Jan Kochanowski brzmi pieniem radosnym. 8 Na dworze Bony lube z swej urody Ho�ych panien wida� grono. Ju� w z�otym he�mie snu� si� August m�ody, K�dy gonitwy zwodzono. Kwitn� nauki, ludni� si� pustynie, Wznosz� si� gmachy i Pa�skie �wi�tynie. 9 Dlaczeg� mi�o�� krwi powinowatej Szkodliw� by�a krajowi? Gdy lenno�� pruskiej krainy bogatej Zygmunt nadal Albertowi, Nie by�a wtenczas niewdzi�czno�� przejrzana, Ni, �e holdownik targnie si� na pana. 10 Lat osiemdziesi�t Zygmunt ju� zalicza�, Z bujnego Jagie���w rodu Syn tylko jeden pa�stwa odziedzicza�, Gdy ojciec w oczach narodu Nad m�odym ksi�ciem wzni�s� szanowne d�onie I z p�aczem w�o�y� koron� na skronie. 11 Chocia� s�dziwy, lecz o kraju ca�o�� I o s�aw� jego dba�y, Chc�c Wo�oszyna ukr�ci� zuchwa�o��, Zwo�a� zbrojny nar�d ca�y. Okry�o wojsko czyste Lwowa b�onie, Pyszne w lud dzielny i or�, i konie. 12 Nar�d, co snadnie m�g� naje�d�c�w zg�adzi�, Z w�asnym kr�lem wodzi� spory, Nie walczy�, ale wola� t�umnie radzi�, Utraci� dogodno�� pory. Nie znaj�c, jak mia� k�a�� wolno�ci tam�, Na wiek tak �wietny ciemn� rzuci� plam�. KONSTANTY KSI��� OSTROGSKI + 1533 A sen mu srogie odbiera�y bole, �piew historyczny 1 Kiedy Rewera by� w ci�