4407

Szczegóły
Tytuł 4407
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4407 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4407 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4407 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Joanna Siedlecka � reporterka, cz�onek Stowarzysze- nia Pisarzy Polskich. Laureatka licznych nagr�d, z kt�rych najbardziej ceni sobie pierwsz� � wyr�nienie dla m�o- dego reportera imienia Ksawerego Pruszy�skiego. Praco- wa�a w wielu pismach, m.in. �ITD", �Kulturze". Nie zwe- ryfikowana podczas stanu wojennego, zaj�a si� wy��cznie reporta�em ksi��kowym. Wyda�a dotychczas: �Styp�" (1981), �Poprawiny" (1984), �Parszyw� sytuacj�" (1984), .Jaworowe dzieci" (1988 i 1990), a przede wszystkim � �Ja�niepanicza" (1987) o Witoldzie Gombrowiczu � sw�j, jak na razie, najwi�kszy �yciowy sukces � nie licz�c oczy- wi�cie Antosia lat 10 i Stasia lat 6 � uczni�w szko�y francuskiej. Dosta�a za �Ja�niepanicza" � kt�ry znalaz� uznanie po obu stronach �wczesnej barykady � nagrod� �Warszawskiej Premiery Literackiej", redakcji ��ycia Literackiego" za naj- lepsz� ksi��k� roku 1987 w dziedzinie literatury faktu. Re- cenzowa�y j� � wi�cej ni� pochwalnie � �Zeszyty Li- terackie" (pi�rem Jana Kotta i Wojciecha Karpi�skiego), �Puls", �Kultura Niezale�na", �Res publica", �Tw�rczo��", �Odra". Radio Wolna Europa uzna�o ksi��k� listopada 1987. O jej lekturze wspomina� m.in. Ryszard Kapu�ci�ski w swoim �Lapidarium", Czes�aw Mi�osz w �Zapiskach my�liwego". Czy sukces �Ja�niepanicza" powt�rzy �Mahatma Wit- kac", po�wi�cony �wariatowi z Krup�wek", �genialnie nie- dorozwini�temu", czyli Stanis�awowi Ignacemu Witkiewi- czowi? Nie w�tpimy! seria wydawnicza S�OWO Warszawa 1992 od autorki Napisa�am o Witkacym ksi��k� reportersk�. By�am ciekawa, czy reporterka ma o nim w og�le jeszcze co� do powiedzenia? Czy �yj� na przyk�ad ludzie, kt�rzy znali go i pami�taj�, cho� nigdy dotychczas o nim nie m�wili, a ich relacje warto ocali�? Czy �yj� �demoniczne" kobiety, klientka �Firmy Portretowej"? Przyjaciele, przelotni nawet znajomi, �wszawi wrogowie"? Czy s� jeszcze resztki jego �wiata � chocia�by przedwojennego Zakopanego � od- chodz�cego coraz bardziej w niepami��? I cho� urodzi� si� w 1885, dotar�am � w ostatniej na pewno chwili � do pami�taj�cych go ostatnich �Mohika- n�w", a raczej �Mohikanek", urodzonych na pocz�tku wie- ku, kt�rych relacji nikt dotychczas nie spisa�, a wnosi�y do naszej wiedzy o nim sporo nowego. Chocia�by rodzinne spojrzenie kuzynek Witkiewicz�w, m.in. genera�owej Jadwigi Sosnkowskiej, na � zagadkowy wci�� � jego pobyt w Rosji; w Lejb Gwardii. Inny od legendy wizerunek romansu Witkacego z Iren� Solsk�, przedstawiony przez jej c�rk�, Ann� Sosnowsk�. Relacje kobiet z jego �wiata � Oli Watowej, Anny Link�, El�biety Szempli�skiej-Sobolewskiej, Ireny Krzywickiej, kt�ra wprawdzie ju� kiedy� o nim pisa�a, dzi� jednak, z perspek- tywy swojej 90-tki, widzi go zupe�nie inaczej. Nielicznych Joanna Siedlecka Mahatma Witkac ju� koleg�w �po pi�rze" � Alfreda �aszowskiego, Micha- �a Rusinka, Kazimierza Truchanowskiego. Jednego ju� tyl- ko, niestety, g�rala i zakopia�czyk�w, m.in. Zofii Fedoro- wicz, Wally Pawlikowskiej, Stanis�awy Czech-Walczako- wej, pami�taj�cych jeszcze �pana Stanis�awa" oraz atmos- fer� Zakopanego, �co si� min�o". Wspomnienia Jana Lesz- czy�skiego-juniora, Krystyny i Zofii G�ogowskich, b�d�- cych przed wojn� dzie�mi, wychowanych jednak w �wit- kacowskiej" atmosferze i sporo pami�taj�cych, chocia�by jego �wierszyki". Wspomnienia kuzyn�w �po mieczu" i �k�dzieli", dla kt�rych by� przede wszystkim �synem wuja Stacha" � Stanis�awa Witkiewicza, dzi�ki kt�rym mam te� w ksi��ce dwa nieznane, niepublikowane dotychczas listy Witkacego do Leona Reynela. Jeden z nich cenny-szcze- g�lnie, jak zreszt� wszystko, co dotyczy jego �tajemnicy Wschodu", czyli Rosji, m�wi bowiem m.in. o... chorobie wenerycznej, pami�tce stamt�d. Relacje fragmentaryczne i subiektywne, cenne jednak chocia�by dlatego, �e ostatnie � jeszcze par� lat i temat przejm� wy��cznie historycy literatury. Sumuj�ce si� � co najwa�niejsze � w wizerunek jednego z najwybitniej- szych, najoryginalniejszych, nieustaj�co aktualnych, artys- t�w XX wieku, kt�ry mimo wielu po�wi�conych mu pozy- cji � o jego teatrze, malarstwie, fotografii � nie doczeka� si� w kraju biografii sensu stricto, powa�y� si� na ni� tylko cudzoziemiec � Amerykanin, profesor Daniel C. Gerould. Relacje ocalaj�ce pami�� o nim, dope�niaj�ce portret cz�owieka tragicznego � wra�liwego, cierpi�cego, sa- motnego. Lekcewa�onego przez wsp�czesnych, b�aze�s- twem zag�uszaj�cego sw�j dramat, kt�rego przekle�stwem by�o w�a�nie to, �e urodzi� si� w Europie �rodkowej, utkn�� w Zakopanem. Jego groteskowy teatr wyprzedzi� przecie� lonesco i Geneta. Poczucie samotno�ci, beznadziejno�ci istnienia � egzystencjalizm Sartre'a i Heideggera. Ostrze- �enia i wizje � Huxleya i Orwella. Relacje ukazuj�ce go przede wszystkim jako dalekowzrocznego, przenikliwego proroka i wizjonera, kt�ry s�ysza� ju� wtedy kroki nadcho- dz�cego Chama, przewidzia� los epoki � wojn�, totalitaryz- my, kryzys europejskiej kultury, unifikacj� i �pykniczenie" ludzko�ci, zanik �uczu� metafizycznych". A tak�e � przy- najmniej zdaniem moich rozm�wc�w � ich w�asne, poje- dyncze losy, obdarzony by� przecie� fenomenaln� psycho- logiczn� intuicj�, o czym �wiadcz� najlepiej jego portrety. Interesowa�y mnie r�wnie� witkacowskie � jak si� okaza�o � tragikomiczne, dope�niaj�ce niejako jego wizje � �peerelowskie" losy os�b mu najbli�szych. Chocia�by wdowy po nim, Jadwigi Witkiewiczowej � starej, chro- mej, samotnej, walcz�cej z... Polewk� i POP o pok�j w mieszkaniu-ko�chozie w Krakowie na Krupniczej. Tu�aj�- cej si� latami po ludziach, otrzymuj�cej wreszcie kawalerk� i rent� dzi�ki..; J�zefowi Cyrankiewiczowi. Nienawidz�cej zbydl�conego �wiata, w kt�rym jej Sta� nie chcia� �y�. Dramat Czes�awy Okni�skiej, jego ostatniej przyjaci�- ki, odratowanej po ich wsp�lnym samob�jstwie na Polesiu, kt�ra nie potrafi�a p�niej �tego" ci�aru d�wiga�. Raven- sbnick, kt�ry przesz�a, praca w... dziale propagandy PAX, ucieczka w �Witkacow�", samotna �mier� w �blokowisku", kt�rego � za Stasiem � nienawidzi�a. Staro�� i n�dza jego �demonicznych" kobiet, wtedy � dam z towarzystwa, gnie�d��cych si� dzi� z wnukami w kawalerkach, sprzedaj�cych jego portrety na miejsca w do- mu starc�w. Dopiero teraz rozumiej�cych jego ostatni� de- cyzj�, dzi�ki kt�rej unikn�� r�wnie� upokarzaj�cej �ko�- c�wki". 10 Joanna Siedlecka Zbydl�cenie jego miejsc � zniszczonej przez kwateru- nek kamienicy na Brackiej, �splugawionego" Zakopanego, gdzie w rodzinnej �Witkiewicz�wce" jest dzi�... falanster, kt�rego tak si� bal � dom wczasowy z �og�ln� sto�owni�", sal� telewizyjn�. Rozproszenie wielkich kolekcji jego obraz�w, sprzeda- wanych po prostu na �ycie � choroby, alimenty. Tragigroteska �grzebalnej awantury", w wyroku kt�rej na Boksowym Brzyzku, obok jego matki, pochowano � w�r�d przem�wie� o przyja�ni polsko-radzieckiej � Bogu ducha winnego Ukrai�ca. A tego nawet on � tytu�uj�cy si� cz�sto Mahatm� � chyba by nie wymy�li�. Zmora Czes�aw Mi�osz do Aleksandra Wata o Witkacym w Rosji: �... Kiedy przyjechal zAustralii do Petersburg�w czasiewojny, to zdaje si� tam jakich� krewnych znalaz�, bardzo ustosunkowanych..." (�M�j wiek". Warszawa, 1990) Ksi�niczka na Peryjas�awiu Genera�owa Jadwiga Sosnkowska ma 90 lat (rocznik 1901), tak �e nie jest ju� oczywi�cie w formie idealnej. Ale gdy czuje si� lepiej, ma dobry dzie� � �wietnie si� nam rozmawia. Od dawna wpadam wtedy do niej na pogaw�dki do domu zas�u�onego, zbowidowskiego kombatanta, gdzie zamieszka�a po powrocie do Polski. Pami�ta bowiem spra- wy fascynuj�ce, chocia�by wci�� ma�o znany i zagadkowy pobyt Witkacego w Rosji, w carskiej armii. ' Witkacy, to znaczy syn wuja Stacha, jak go nazywa, jest bowiem jej kuzynkiem. Jej matka, czyli Ada �ukowska 12 Joanna Siedlecka Mahatma Witkac 13 z domu Ja�owiecka, by�a jego cioteczn� siostr� � c�rk� Anieli Ja�owieckiej z domu Witkiewicz � siostry Stanis- �awa Witkiewicza, ojca. I wialnie syn wuja Stacha przychodzi� do jej rodzic�w po przyje�dzie z Australii do Pietierburga. Do ich miesz- kania na Ligowskoj dwadcat'piat', w samym centrum Pitra � w ko�cu Newskiego Prospektu, na rogu Gusiew Piereu- lek. Do wielkiej, 8-pi�trowej kamienicy typowej dla Pitra; ci�kiej od ozd�b, w stylu, jak si� m�wi�o, Katarzyny i Piotra. 7-pokojowego, wytwornego mieszkania � mama wynaj�a dwa obok siebie, przebi�a �ciany, pi�knie umeb- lowa�a � mia�a gust i wielu znajomych malarzy, artyst�w � prowadzi�a przecie� salon, gdzie bywali wszyscy, kt�rzy si� w�r�d Polonii petersburskiej liczyli, chocia�by ksi��� Drucki-Lubecki, profesor Baudoin de Courtenay, a tak�e � podczas pobyt�w w Pitrze � sam Dmowski, Grabski, Paderewski, m�odziutka jeszcze wtedy Ada Sari. Na sta�e zatrzyma� si� u babuni i dziadunia Ja�owiec- kich, czyli u swojej ciotki i wuja. Niedaleko Ligowskoj, bo na Nadie�dinskoj tri � pi�knej ulicy z porz�dnymi kamie- nicami, ogrodami. Dziaduniowie te� mieli du�e mieszka- nie, cho� mniejsze ni� jej rodzice, kt�rzy ze wzgl�du na ojca musieli prowadzi� dom otwarty. Nie wiadomo, czy te domy na Ligowskoj i Nadie�dinskoj jeszcze stoj�, nigdy ju�, niestety, p�niej w Pitrze nie by�a, ale po rosyjsku m�wi do dzi�. Oczywi�cie, pami�ta syna wuja Stacha g��wnie z ro- dzinnych przekaz�w ,� rozm�w rodzic�w, dziaduni�w, cioki (jak si� m�wi�o w rodzinie) �eni � jednej z si�str wuja Stacha, szalenie do niego podobnej, szczeg�lnie na staro��, kt�ra te� w Pitrze mieszka�a. Cho� sama ma go r�wnie� przed oczyma � przyjecha� do Pitra, gdy wybuch�a I wojna, tzn. w 1914, mia�a wi�c ju� 13 lat. Widywa�a go zreszt� i wcze�niej � na wakac- jach w Sy�gudyszkach na Litwie, maj�tku dziaduni�w oraz w Zakopanem, gdzie bywa�a co roku wracaj�c z Krakowa � mama wozi�a j� i siostr� na egzaminy do szko�y si�str Urszulanek, kt�rej program przerabia�y w domu. Wysoki, dobrze zbudowany, o prostym witkiewiczowskim nosie i w og�le delikatnych w tej rodzinie rysach, przenikliwych oczach. Nie tak pi�knych jednak jak szafirowe oczy wuja Sta- cha, kt�rego widzia�a w Zakopanem jako ma�a dziewczyn- ka i � s�owo honoru � te� pami�ta, cho� ju� jak przez mg��. Masa w�os�w, wspania�e z�by, mi�y, serdeczny g�os. Nie tylko ona, ale i Lula, czyli m�odsza siostra, nie lubi�y jego syna chyba �od zawsze". S�ysza�y bowiem od rodzic�w oraz dziaduni�w, �e to przez niego pope�ni�a sa- mob�jstwo zar�czona z nim warto�ciowa panna Jadwiga Janczewska! Wywo�a�o to podobno w Zakopanem tyle plo- tek i oburzenia, �e jego przyjaciel, Bronio Malinowski, mu- sia� zabra� go ze sob� do Australii. S�ysza�y te�, �e by� w konflikcie ze swoim ojcem, czyli wujem Stachem, kt�rego wszyscy w rodzinie ub�stwiali i szanowali, uwa�ali za wi�- kszego od Matejki, a ju� szczeg�lnie jego siostry � Mery, �eni� i w�a�nie Aniela Ja�owiecka, czyli babunia, kt�ra od- wiedza�a go w Zakopanem, wspomaga�a finansowo, �Na prze��czy" zna�a niemal na pami��. I ona i Lula te� za nim przepada�y � bardzo je kocha�, by�y przecie� wnuczkami jego ukochanej siostry. Cho� w�a�ciwie, zna�y go g��wnie z opowiada� oraz list�w pisa- nych do babuni, w kt�rych nie zapomnia� nigdy pozdrowi� Luluni oraz Kukusi � rosyjska niania nazwa�a j� Kuko�k� i zosta�a ju� Kuka do ko�ca �ycia. W kilku listach przes�a� � specjalnie dla nich � przepi�kne g�ralskie historie. 14 Joanna Siedlecka Mahatma Witkac 15 Syn wuja Stacha przyjecha� podobno z Australii do Pit- ra, �eby � tak jak wtedy wszyscy � wzi�� udzia� w woj- nie, wst�pi� do wojska i bi� si� z Niemcami u boku Rosji. Ale to trwa�o, bo to si� jeszcze zastanawia�, to brakowa�o mu potrzebnych dokument�w. W rezultacie, musia� czeka�, mia� wi�c sporo czasu, kt�rego bynajmniej nie marnowa�. Wszed� od razu w petersburskie towarzystwo, gdzie by� po- dobno bardzo �brillant". Natychmiast otoczy� si� paniami, z tym, �e oczywi�cie � jak pods�ucha�y z Lula � samymi wampami i wydrami. Zacz�� te� podobno � w Pitrze w�a�- nie � kokainowa� si�, co wchodzi�o akurat w mod�. Ani u nich, ani u dziaduni�w zupe�nie nie by� jednak �brillant". Wr�cz przeciwnie � pl�t� g�upstwa, lub nawet �wi�stwa, a najcz�ciej � godzinami siedzia� w fotelu i czyta�, duma� nie wiadomo o czym. Albo te� snu� si� po pokojach niczym zmora, jak nazwa� go kiedy� Gradzik, czyli ojciec i tak ju� zosta�o. Bo rzeczywi�cie przypomina� zmor� � ponury, zmienny w nastrojach, przewra�liwiony, a bardzo cz�sto � przykry, impertynencki nawet. Szczeg�lnie w�a�nie wobec niej i Luli. � Zabierz te idiotki z kokardami! � krzycza� histerycznie do mamy, gdy g�o�niej si� zachowywa�y lub mia� do�� ich b�aga� � Stasiu, zr�b min�, przebierz si� za g�rala! Cho� by� rzeczywi�cie w tym niezr�wnany, dawa� si� ub�aga� tylko wtedy, gdy mia� lepszy humor. Troch� w�w- czas rysowa�, straszy� je opowie�ciami o duchach i wam- pirach, recytowa� po rosyjsku, kt�rego szybko si� nauczy� i wr�cz si� nim delektowa� � najcz�ciej, by�y to, zdaje si�, wiersze Lermontowa: Rasiju urnom nie pajmios�, arszinoj obsyczoj nie iymerw. � u niej asobaja statia... Albo: Praszczaj niemytaja Rasija Strona rab�w, strona gospod l wy, mundury gotubyje l ty, poshisznyj im nar�d. Mimo to, mama, by�o nie by�o, jego cioteczna siostra, bardzo go lubi�a, wierzy�a, �e si� zmieni, wydoro�leje, mia- �a dla niego mas� cierpliwo�ci. G��wnie oczywi�cie ze wzgl�du na wuja Stacha, kt�rego ub�stwia�a, oraz rodzinn� solidarno��, bardzo dla niej wa�n�; jej ��wiec� i wosk", jak zawsze powtarza�a.1 Gradzik natomiast tolerowa� go wy��cznie ze wzgl�du na mam�, kt�ra �agodzi�a ich wzajemne stosunki jak tylko mog�a, ale jak m�wiono w Pitrze � na si�u mitu nie bu- diet! Zabroni� mu wst�pu do swego gabinetu, rzadko z nim rozmawia�, a kiedy� nawet rykn�� na niego i wreszcie tro- ch� utemperowa�. � Chcesz trwa� w swoim chamstwie, to trwaj, prosz� bardzo! � krzykn�� ostro i wyszed� z pokoju. Prosi� potem mam�, �eby podawano tej zmorze obiad tro- ch� wcze�niej � nie chcia� razem z ni� jada�! Dra�ni�a go, dzia�a�a mu na nerwy, a unika� w domu spi��. Zbytnio si� po prostu wi siebie r�nili. Gradzik by� se- riozny, pracowity, wyniagaj�cy od siebie i innych, trady- cyjny w gustach � czytywa� g��wnie �eromskiego i Sien- kiewicza. Prawnik z wykszta�cenia, ale tak naprawd� � przemys�owiec, cz�owiek interesu, z kt�rym Rosjanie bar- dzo si� liczyli. Wsp�pracowa� z nimi, musia� wi�c przyj- mowa� ich w domu, bywa� u nich, za co wielu Polak�w mia�o do niego pretensje, nazywa�o Moskalem, kolaboran- 16 Joanna Siedlecka tem, co byfo oczywi�cie wielk� obelg�. Uwa�a� tymcza- sem, �e do�� ju� bezsensownych, wykrwawiaj�cych Polsk� powsta�, geopolityka skazuje nas na pokojowe stosunki z Rosjanami. Dlatego w�a�nie zosta� pos�em do Dumy, par- lamentu rosyjskiego imperium. Dzia�a� te� spo�ecznie, szczeg�lnie w�r�d polskich student�w. Kupi� nawet dla nich kamienic� na tzw. �polskie" ognisko" � darmow� kuchni� oraz stancje, a w soboty � zamiast sobie odpo- cz��, przyjmowa� tych, kt�rzy mieli jakie� k�opoty. Jednym z jego podopiecznych by� p�niejszy prezydent Rzeczy- pospolitej na obczy�nie � W�adys�aw Raczkiewicz. Nic wi�c dziwnego, �e nie tylko jako kuzyn, ale i opie- kun m�odzie�y, chcia� co� wreszcie z synem wuja Stacha zrobi�, czu� si� za niego podw�jnie niejako odpowiedzial- ny. I co nie mniej wa�ne � mia� go szczerze do��, chcia� si� go ju� pozby� z domu! Tym bardziej te�, �e naciskali i Witkiewiczowie � pisali, b�agali, �eby ratowa� Stasia, ro- bi� dla niego wszystko, co w jego mocy! Czy� m�g� jednak pozwoli�, �eby poszed� do wojska jako zwyk�y rekrut i zaraz gdzie� zgin��? Witkiewiczowie nigdy by mu tego nie wybaczyli. U�y� wi�c swoich wp�yw�w, aby jak najszybciej umie�ci� go w przyspieszonej szkole oficerskiej, prowadz�cej do naj�wietniejszego, zakwaterowanego przy pa�a- cu, cesarskiego pu�ku Jewo Wieliczestwa Miko�aja Wtarowo. Prawd� m�wi�c, wi�kszo�� zwi�zanych z tym spraw za�atwia�a mama � a musia� na przyk�ad udokumentowa� szlacheckie pochodzenie od kilkunastu chyba pokole�. Lecz tak jak nikt umia�a rozmawia� z Rosjanami, kt�rzy po prostu si� jej bali. Nie bez powodu nazywano j� stukon- nym motorem � umia�a krzykn��, zruga�, postraszy�. Ro- syjski zna�a �blestiaszczo", mia�a litewski up�r, odwag�, mo�e nawet bezwzgl�dno��, babski spryt. A przede wszystkim � wielkopa�ski wygl�d � urod�, figur�, Mahatma Witkac 17 wdzi�k. � Ada Bo�eniec-Ja�owiecka-�ukowska, ksi�- niczka na Peryjas�awiu! � przedstawia�a si�, gdy chcia�a co� za�atwi� albo zrobi� tylko wra�enie. Syn wuja Stacha zawsze m�wi� do niej �kniazi�wno", cho� tak naprawd�, Ja�owieccy, mimo �e znaczni, bogaci i kiedy� podobno rze- czywi�cie z dobrami na Ukrainie; na Peryjas�awiu, nie mie- li tytu��w ksi���cych. Ale naturalnie, snobowali si�, szcze- g�lnie dziadunio, kt�ry mi�k� zupe�nie, gdy nazywano go kniaziem Boles�awem Boles�awowiczem. Gdy wszystko za�atwi�a, dosta� si� do szko�y, potem do pu�ku � wybuch�a awantura! Rodzina �z Polski" mia�a �al i pretensje � stosunki wyra�nie si� och�odzi�y. Obrazi�a si� nawet poczciwa cioka �eni, cho� te� by�a przecie� �z Pit- ra", ale najbardziej chyba nienawidzi�a Moskali� jako ma�� dziewczynk� zes�ano j� z rodzicami oraz rodze�s- twem na Syberi� i nieustannie zanudza�a opowie�ciami na ten temat � na przyk�ad o panuj�cym tam takim mrozie, �e gdy dotyka�a klamki, schodzi�a jej sk�ra z r�k! Uznano, �e to wstyd i ha�ba � Witkiewicz, syn Stanis- �awa, w carskim pu�ku, pod carskim sztandarem! Wuj Stach liczy� podobno, �e mimo wojny i frontu, jego syn � przy pomocy mamy i Gradzika � wydostanie si� jako� z Rosji i wst�pi do Legion�w wuja Ziuka. Bo cho� na Litwie niemal wszyscy byli spokrewnieni czy skoligaceni, to w tym wypad- ku rzeczywi�cie. Babka wuja Stacha � Elwira z Szemioth�w to siostra Marii Billewiczowej, babki Ziuka, kt�ry, jako �e sporo m�odszy, tytu�owa� wuja Stacha Wujaszkiem. Uznano, �e to mama i Gradzik wepchn�li syna wuja Stacha do carskiego pu�ku, zamiast u�y� swoich wp�yw�w i pieni�dzy na przemycenie go do Polski! Wyperswadowa- nie mu jego decyzji i zamiar�w! - A przecie� chcieli dla niego jak~Jnajlepiej! Umie�cili w naj�wietniejszym miejscu, jakim Wfeo mogli. I by� mo�e ^siti^y /. Walenty Ziemia�ski z Polesia, szlacheckiego pochodzenia � wed�ug relacji jego syna Wlodtimierza � kolega Sl. l. Witkiewicza t Lejb Gwardii Pawfowskiego Pu�ku, w mun- dury polowym. Wialnie we wrze�niu 1939 roku, u Walentego Ziemia�skiego w Jeziorach na Polesiu St. l. Witkiewicz popelnil samob�jstwo na wie�� o wkroczeniu do Polski wojsk sowieckich. Zdj�cie z Piotrogradu, datowane 18.01.1915, wysiane rodzicom, to jedyna pami�tka z pobytu Walentego Ziemia�skiego w Lejb Gwardii. � uratowali �ycie, bo jako zwyk�y so�dat poszed�by zaraz na front i zgin�� nie wiadomo nawet gdzie. Jako ofi- cer elitarnego, oszcz�dzanego jednak pu�ku by� natomiast bezpieczniejszy. A czy � znaj�c jego charakterek � mogli mu cokolwiek wyperswadowa�? Sam, na ochotnika � bo Mahatma Witkac 19 jedynak�w zwalniano w Rosji z wojska � chcia� si� bi� u boku cara, a nie wujka Ziuka; tak jak �yczy� sobie jego tatu�! Ostentacyjnie przecie� podkre�la�, �e ma odmienne od niego pogl�dy! Drwi� z �naftaliny", z kt�rej si� wreszcie uwolni�, tradycji, w kt�rej go wychowano. Powtarza�, �e jest Polakiem, ale z szale�cami, powsta�cami, nie ma nic wsp�lnego! �mia� si�, gdy dziadunio i Gradzik radzili mu napisa� co� o rodzinnych tradycjach � dziadku i braciach jego ojca � buntowszczykach, miatie�nikach czyli pow- sta�cach, albo te� s�ynnym polskim Wallenrodzie � stryju Janie Witkiewiczu. Pisa�o o nim wielu, tylko nie on � krewny przecie�! Wola� swoje �Upadki Bunga" czy �Po- �egnanie jesieni", przez kt�re � chyba nie tylko ona � przebrn�� nie mog�a! Na portrecie, do kt�rego pozowa�a mu w swojej najlepszej, aksamitnej sukience z bia�ym ko�- nierzykiem, dorysowa� jej nad g�ow� dwa diabe�ki i mama nie chcia�a nawet trzyma� tego paskudztwa w domu, gdzie� je wyrzuci�a! Tak �e i dziaduniowie Ja�owieccy i Gradzik � mama go jednak broni�a � wsp�czuli wujowi Stachowi, �e ma tak nieudanego syna, kt�ry do pi�t mu nie dorasta! Ananasa uro- dzonego chyba pod z�� gwiazd�! B�g da� mu przecie� wiele; wszystkie karty � zdrowie, urod�, wybitne zdolno�ci, kocha- j�cych cho� niezamo�nych rodzic�w. Mimo to, zmarnowa� si�, wykolei�! Bo czy� normalny cz�owiek przyznaje si� do peyotl�w i kokain? Wypisuje bzdury, kt�re � przynajmniej w tamtych czasach � by�y czyst� pornografi�? Czu� oczywi�cie niech�� Gradzika, tak �e � ju� jako carski oficer � rzadko do nich wpada�. Czasem jednak przychodzi� � elegancki i szykowny, w wyj�ciowym mun- durze przypominaj�cym � jej zdaniem � mundury naszych husar�w z okresu Ksi�stwa Warszawskiego. Opo- Joanna Siedlecka 10 JUUIlltU L>H.,�.�..-- wiadal, �e s� przy �samym carze", �e to pu�k elitarny; g��wnie dla tych ,4z znali", tzn. arystokracji � w�r�d jego koleg�w znajdowa� si� mi�dzy innymi m�ody knia� Lw�w, ze starej rosyjskiej familii, kt�rego ojciec by� z Gradzikiem w Dumie. Cho� przyjmowano r�wnie� i po�ledniejszych dworian, z tym, �e dok�adnie wyselekcjonowanych; �sa- mych wybieranych" � wysokich, przystojnych, postaw- nych i urodziwych � byli pu�kiem reprezentacyjnym. Mimo to, stosowano tam kary fizyczne! Nawet i sto pa�ek po plecach i �szynkach", raz nawet zdj�� koszul�, zaprezentowa� �lady! Lecz oczywi�cie, mieli te� � jako paw�owcy � wiele przywilej�w, na przyk�ad prawo do po- siadania nieograniczonej ilo�ci alkoholu, z czego naturalnie korzystali. Mogli r�wnie� � tak si� przynajmniej przech- wala� � organizowa� czasem papojki w salach s�siaduj�- cego z koszarami Zimowo Dwarca! I jak to on, o tym tylko opowiada� � o hulankach, bankietach, pojedynkach z po- wodu jakich� wycier! * Cho� trzeba te� przyzna�, �e mia� i cechy bardziej sym- patyczne. Tak jak ca�a rodzina � zar�wno ta �z Polski" jak i �i Pitra" � kocha� bardzo Sylgudyszki, maj�tek dzia- duni�w na Litwie w nowo�wi�cia�skim, niedaleko Wilna. Przyje�d�a� cz�sto na wakacje, �eby jak m�wi� �pooddy- cha� Litw�". Dziaduniowie osiedli tam na starsze lata w�a�ciwie pra- wie �e na sta�e, nie likwiduj�c jednak mieszkania na Na- die�dinskoj. Ale bardzo d�ugo zje�d�ali wy��cznie na lato oraz �wi�ta, a razem z nimi ca�a prawie rodzina. Chocia�by mama z ni� i Lula, wuj Ksawery Ja�owiecki � brat dzia- dunia, oficer marynarki, �onaty z Polk�, wuj Za� Witkie- wicz � brat babuni � szarmancki, elegancki, nazywany Mahatma Witkac przez dzieci Wujag�, bo straszy� Bab� Jag�, cioka �eni, cho� nigdy nie na d�ugo � pracowa�a w jakim� biurze, by�a skromn� urz�dniczk�, szczyci�a si� jednak, �e jest emancypantk� � niezale�n�, samodzieln�. Syn wuja Sta- cha przyje�d�a� chyba co roku, cho� jego stosunki z dzia- duniami nie nale�a�y do najlepszych � nie pozwalali mu nawet wspomnie� �le o ojcu; prawili na ten temat mora�y. Flirtowa� te� podobno troch� z m�odsz� c�rk� babuni zwan� Ancikiem lub Bodzielem, a p�niej � cioci� Beli- now�. Absolutnym przeciwie�stwem swojej siostry, czyli mamy pani genera�owej. Ciep��, serdeczn�, �agodn� � Melani� z �Przemin�o z wiatrem". I chyba ona najbar- dziej Sy�gudyszki kocha�a. Nie chcia�a na przyk�ad bra� ze swoim Belin� �lubu w Pitrze, tylko w Sylgudyszkach! I cho� zamieszka�a z nim w Strzelcach w Radomskiem, swo- je dopiero co narodzone dzieci taszczy�a na chrzciny a� do Sy�gudyszek! (A chrzci� je Gradzik � najbardziej szano- wany m�czyzna w rodzinie). Gdy w 1920, w wyniku akcji genera�a �eligowskiego Sy�gudyszki znalaz�y si� po stronie litewskiej, nie mog�a tego przebole�, przyje�d�a�a wi�c ze Strzelec do Wilna, przekrada�a si� do Sy�gudyszek przez zielon� granic�! Pokr�ci�a si� troch� po dworze, obej�ciu, napatrzy�a i wraca�a. Pani genera�owa te� zreszt� do dzi� nosi Sy�gudyszki w sercu, uwa�a je za swoje rodzinne gniazdo. Wile�szczyzna w og�le by�a pi�kna, a ju� szczeg�lnie tamte w�a�nie oko- lice. Wilejka, lasy, jeziora, pag�rki. Maj�teczek prze�liczny, cho� niedu�y � 5 folwark�w � Kukuciszki, Powierzy�- cie, A�uprudzie, Pogo�onie, pi�ta nazwa wypad�a z pami�- ci. Stary, 100-letni, skromny dworek, ale ju� z kanalizacj� � wielkim na tamte czasy luksusem. Ubikacj�, w kt�rej syn wuja Stacha rozwiesza� na �cianie u�o�one przez siebie instrukcje �O sposobach zachowania czysto�ci". Z mn�s- 22 Joanna Siedlecka twem ksi��ek sprowadzanych z Pary�a i Warszawy � od Gebethnera i Wolfa, ko�mi do konnej jazdy, ��dkami, �a- gl�wkami. Kolejk� podjazdow� z Wilna, stacj� urz�dzon� przez babuni� � w�a�nie na cze�� wuja Stacha � w pro- pagowanym przez niego stylu zakopia�skim. Drewniane �ciany, spadziste dachy � dzie�a specjalnie �ci�gni�tych z Zakopanego cie�li. Dziadunio Ja�owiecki sko�czy� Akademi� Komunikacji, by� in�ynierem, wybitnym specjalist� w dziedzinie kolejnic- twa, za co dosta� od cara honorowy tytu� genera�a. Lecz potrafi� te� � razem z administratorem, panem M�twi��em � dba� i o maj�tek, kt�ry po prostu kwit�. Sprzedawano zbo�e, warzywa, mas�o, ryby z w�asnych staw�w. Wszystko zreszt� by�o w�asne z wyj�tkiem miodu, bo pyszny mi�d akacjowy bra�o si� od s�siad�w Dzier�y�skich z s�siedniego Dzier�ynowa, rodzic�w krwawego Felka, z kt�rym mama � jako m�oda dziewczyna � grywa�a w tenisa. Babunia, cho� r�wnie� wielka dama, te� umia�a oraz lubi�a dogl�da� Sy�gudyszek � ogrodu, kur, �wi�. Jej m�od- sza c�rka � Ancik, po niej w�a�nie to odziedziczy�a; stu- diowa�a rolnictwo w Lozannie, potem w Krakowie, wysz�a za ziemianina ze Strzelec i ca�e �ycie sp�dzi�a w maj�tku. A i mama genera�owej � pierwsza petersburska dama, r�wnie� sporo si� w Sy�gudyszkach nauczy�a. Gdy po dru- giej wojnie, obozie w Pruszkowie, zosta�a sama, bez dachu nad g�ow�, a one z Lula znalaz�y si� za granic� � zamie- szka�a u swego siostrze�ca, syna cioci Belinowej, kt�ry prowadzi� stacj� uprawy ziemniaka, i pomaga�a mu przy sadzeniu, pieleniu. R�wnie� pani genera�owa � dzi�ki Sy�- gudyszkom w�a�nie � potrafi�a p�niej, ju� z genera�em � prowadzi� w Kanadzie ferm�, hodowa� �winki, krowy i kury. 2. �lub Anieli latowieckiej i Tadeuszem Belin� � Sylgudysdti na Litwie, maj 1909. Pierwszy t prawej � Boles�aw Jalowiecki, na lewo od panny mtodej � Aniela z Witkie- wicsSw Jahmiecka � mdzice panny m�odej. U g�ry od lewej � Kuka i Lula �akowskie. Poszed� potem na front, by� podobno nawet ranny, wy- buch�a rewolucja, tak �e przesta� ju� do nich przychodzi�. I nie wie nawet czy bra� udzia� w rewolucji pa�dzierniko- wej, czy te� szuka� u nich pomocy w wydostaniu si� z Rosji; z piek�a, kt�re si� tam rozp�ta�o. Raczej nie m�g� Ju� na to liczy�, bo w�a�nie w najtrudniejszym chyba okre- sie mama zosta�a sama, a � mimo swojej energii � bez Gradzika i dziadunia niewiele mog�a zdzia�a�. Bo jeszcze przed rewolucj�, w 1916, niespodziewanie, w kwiecie wieku, zmar� Gradzik. (Le�y na Pow�zkach, dok�d 26 Joanna Siedlecka Mahatma Witkac 27 w 1921, po wojnie z bolszewikami, mama � przy pomocy wa�nego ju� wtedy swego zi�cia, czyli w�a�nie Kazika Sosnkowskiego � sprowadzi�a jego prochy.) W 1917, zaraz po Gradziku � jedno po drugim � dziaduniowie Ja�owieccy, pochowani s� w Wilnie na Rossie, gdzie ich groby s� podobno do dzi�. Cioka �eni ju� podczas I wojny wyjecha�a do Strzelec, do Ancika, odci�� j� front i ju� zos- ta�a, zmar�a zdaje si� w 1948 w Dobrydzieniu na Ziemiach Odzyskanych, gdzie po parcelacji Strzelec los rzuci� Beli- n�w. W 1918 uciek�y wi�c przed bolszewikami, przed coraz bardziej zuchwa��, gro��c� s�u�b�, ju� tylko we trzy � ona. Lula i mama. Pom�g� im w tym brat mamy, czyli wuj Miechu Ja�owiecki, �onaty z Wa�kowicz�wn�; z �tych" Wa�kowicz�w. Studiowa� w Rydze, mia� wp�ywowych ko- leg�w niemieckiego pochodzenia. Przez nich w�a�nie za�at- wi� specjaln� bumag� gwarantuj�c� �familii �ukowskich" nietykalno�� podczas podr�y. Na wszelki wypadek, mama przedstawi�a si� jeszcze kierownikowi poci�gu jako bolsze- wicki komisarz � by�y w�r�d nich i kobiety. Tak si� wi�c jej ba�, �e nie tylko dojecha�y szcz�liwie, ale i wywioz�y ca�y wagon mebli oraz rodzinnych pami�tek! Zamieszka�y w Warszawie, mama wysz�a szybko za m�� za genera�a Liptowskiego. Z Witkiewiczami � po sprawie syna wuja Stacha � stosunki urwa�y si�, obrazili si�. Mimo to, mama, dla ratowania rodzinnych pozor�w, jakby nigdy nic wpada�a do �Witkiewicz�wki" podczas po- byt�w w Zakopanem. Czasem razem z ni�, a p�niej i z jej synkami, kiedy� nawet z zi�ciem, kt�rym chcia�a si� pochwali�, czyli z Kazikiem. Syn wuja Stacha natychmiast �wzi�� go na aparat" � jak m�wi�. Ale co z portretem nie wiadomo. Kazikowi bardzo si� nie podoba� i zosta� chyba w �Witkiewicz�wce". Cho� prawd� m�wi�c, niewiele z tych przedwojennych wizyt pami�ta � absorbowali j� wy- ��cznie mali jeszcze wtedy synowie. Mo�e doda�aby co� o nim Lula? Powa�niejsza, bardziej oczytana, kt�ra wi�cej z nim rozmawia�a? Tylko czy jesz- cze �yje? Od dawna nie mia�a od niej wiadomo�ci. W 1939 � tak jak i syn wuja Stacha � ucieka�a na Wsch�d, przy przekraczaniu granicy zosta�a przez NKWD aresztowana, zes�ana na Syberi�, do lesorubki. Wysz�a stamt�d z Ander- sem, zamieszka�a z m�em. �ydem, w Izraelu, w Jaffie. Gdy tylko mog�a, tzn. gdzie� tak pod koniec lat 40., zapro- si�a do siebie mam�, kt�ra, zapominaj�c �e jest ju� dobrze po 70-tce � zaraz do niej polecia�a. Ale jak m�wiono w Pitrze � my�li za g�rami, �mier� za plecami. Natychmiast tam bowiem umar�a, pochowano j� w Jaffie, by�a na jej grobie podczas wizyt u Luli, kt�ra p�acz�c, siwa i zgarbio- na, wita�a j� zawsze: � Pami�tasz Sy�gudyszki? A syna wuja Stacha? Jeszcze par� lat po rozmowach w telewizji z profeso- rem Kowalskim, po ich ksi��ce � by� wok� niej ruch i szum. To kto� ze ZBOWiD-u, to z Muzeum Wojska Pols- kiego, kt�remu odda�a pami�tki po Kaziku, to list od gene- ra�a Jaruzelskiego, gratuluj�cy, �e �osiad�a w prawdziwej Polsce". Dzi� jednak jest zupe�nie sama w swoich dw�ch poko- ikach z kuchni�, w domu zas�u�onego kombatanta, kt�re � razem z rent� � przyznano jej po powrocie do Polski. Warunki tu nienajgorsze, poza tym, synowie przysy�aj�, tak �e ma wszystko � rehabilitant�w, czuwaj�ce przy niej na zmian� piel�gniarki. Narzeka wi�c jedynie na samotno��. C�, kogo inte- resuje stary, chory, niedo��ny ju� cz�owiek? Nawet pi�- Joanna Siedlecka 28 cm rozsypanych po �wiecie syn�w pisze rzadko, odwiedza jeszcze rzadziej, jeden w og�le nie daje znaku �ycia. Zabra- no jej te� telefon, kt�ry mia�a przy ��ku, oddano wida� komu� wa�niejszemu. Zawsze wi�c z przyjemno�ci� ze mn� rozmawia. Tylko na Boga, czemu� to ci�gle o tej zmorze? C� ten �wiat w niej widzi? Dla niej to wy��cznie nieudany syn wielkiego wuja Stacha, nikt wi�cej! A wuja Stacha tak kocha�a, taka jest z niego dumna, �e chcia�aby bardzo by� pochowana obok niego � w jego wielkim grobowcu w Zakopanem, na Boksowym Brzyzku; najpi�kniejszym na �wiecie cmentarzyku. Dawno ju� za- �atwi�a potrzebne do tego dokumenty. Synowie s� jednak przeciwni � jest przecie� na Pow�zkach rodzinny gr�b Sosnkowskich i tam w�a�nie � a nie w Zakopanem � chcieliby mie� oboje rodzic�w. Pragn� jednak sprowadzi� do kraju prochy ich ojca, genera�a Sosnkowskiego, cho� prawd� m�wi�c, straci�a ju� na to nadziej�. Sama bowiem nie ma zdrowia i si�, oni tymczasem � jak to zachodni biznesmeni � ci�gle za�atani, zabiegani i nigdy jako� nie maj� na to czasu. Ciotka Ada Pani Aniela Ehrenfeucht (rocznik 1905), emerytowana matematyczka, autorka wielu podr�cznik�w szkolnych jest r�wnie� kuzynk� Witkacego. Jej matka � Janina Mikla- szewska z domu Witkiewicz by�a jego stryjeczn� siostr�, c�rk� Ignacego Witkiewicza, brata Stanis�awa Witkiewicza, ojca. Pani Aniela dobrze oczywi�cie swego kuzyna pami�ta, Mahatma Witkac mia�a jednak od niego 20 lat mniej, wi�c �rozm�w istot- nych" z koz� � jak m�wi� � nie prowadzi�. Tak �e naj- wi�cej wie o nim r�wnie� z rodzinnych przekaz�w � roz- m�w dziadka Ignacego czy swojej matki. A przede wszyst- kim z �Witkiewicz�wki" w Zakopanem � punktu zborne- go rodziny, gdzie je�dzi�a z matk� oraz siostr�, kt�ra �mia�a co� z p�ucami". Chc�c nie chc�c, s�ucha�a wi�c, co m�wi�a o nim cho- cia�by � m�oda jeszcze wtedy ciocia Dziudzia, ciocia Me- ry � zawsze chyba stara, ciocia �eni, kt�ra tam czasem zje�d�a�a, a tak�e sama ciocia Witkiewiczowa � matka Witkacego, cho� z ni� by�o chyba rozm�w najmniej � zaj�ta prowadzonymi przez siebie pensjonatami nie mia�a dla go�ci czasu, pocz�stowa�a najwy�ej czym� smacznym, to wszystko. O jego pobycie w Rosji m�wi�o si�, niestety, niewiele. Ma�o si� po prostu o tym wiedzia�o, a sam na ten temat nie rozmawia�, przeciwnie, wpada� we w�ciek�o��, gdy cho�by go o to zagadni�to. Raz chyba tylko, trudno ju� pami�ta� przy jakiej okazji, opowiedzia� kiedy�, �e po wybuchu re- wolucji i opuszczeniu pu�ku, jako by�y bia�y oficer ucieka� nieustannie przed aresztowaniem. I omal do tego nie dosz- �o, ale bolszewicy dali mu spok�j, pu�cili. Uda� bowiem chorego umys�owo � uraczy� porcj� najstraszliwszych min oraz g�os�w, w czym by� rzeczywi�cie mistrzem. I to go najprawdopodobniej uratowa�o, w Rosji bowiem, chorych umys�owo � sumaszedszich, jurodiwych uwa�ano tak�e i za �wi�tych. Budzili i strach, i podziw. Lepiej by�o zosta- wi� ich w spokoju. Cz�ciej natomiast rozmawiano o przyczynach, kt�re go w og�le do carskiej armii popchn�y. M�wiono, �e by�a to niew�tpliwie jego w�asna decyzja � ci�gle przecie� szu- ka� czego� nowego � wra�e�, przyg�d, egzystencjonal- 30 Joanna Siedlecka nych prze�y�, ekscentrycznych, perwersyjnych nawet do�- wiadcze� � co� ciemnego, niepoj�tego jednak w nim tkwi- �o. Chcia� te� na pewno zrani� sw� decyzj� nastawionego antycarsko ojca, z kt�rym by� w konflikcie z wielu powo- d�w. Mi�dzy innymi pani Dembowskiej � jego egerii i �anio�a", z kt�rym �wzlatywa� do nieba", jak z�o�liwie ko- mentowano, podczas gdy �ona musia�a wzi�� na siebie ci�- �ar utrzymania domu. Ale m�wiono te�, �e ogromny wp�yw mieli wtedy na niego wujostwo Ja�owieccy, a jeszcze wi�kszy � ich ener- giczna c�reczka Ada oraz jej m��, W�adys�aw �akowski. To oni go do Lejb Gwardii wepchn�li, zapakowali, a w ka�dym razie, szalenie si� do tego przyczynili! Gdyby nie oni, nigdy by si� tam nie znalaz�! Byli przecie� w Petersburgu jedynym jego oparciem, najbli�szymi mu lud�mi � ciocia �eni wyjecha�a stamt�d wkr�tce przed wojn�, ciotka Jagminowa i Matusewiczo- wa siedzia�y w swoich maj�tkach na Litwie. Wykorzystali wi�c jego sytuacj� � m�odo��, osamotnienie, zagubienie. A przede wszystkim � rozpaczliwy stan psychiczny, w jakim znalaz� si� po tragicznej �mierci swojej narzeczonej � wyrzuty sumienia, apati�, depresj�, samob�jcze my�li. Zoboj�tnia�y na wszystko by� akurat � tak jak chyba nigdy � na czyje� wp�ywy i namowy szalenie podatny. Mogli kierowa� nim, tak jak chcieli � by�o mu wszystko jedno. Na pewno mieli go do��, szczeg�lnie �ukowski, kt�re- mu musia� dzia�a� na nerwy. Ale pozbyli si� go, wepchn�li szybko do wojska przede wszystkim ze wzgl�du na karier� �ukowskiego � najwa�niejszej figury w rodzinie �z, Pit- ra". Sta� jak to Sta�, zacz�� bowiem � jak m�wiono � natychmiast u�ywa� �ycia. Bali si� wi�c � i pewnie nie bez powod�w � �e mo�e skompromitowa� pos�a do Du- my. Pi�, za�ywa� narkotyk�w, wpa�� w z�e towarzystwo! 31 Mahatma Witkac Wojsko natomiast te problemy rozwi�zywa�o, spada� im k�opot z g�owy! Dlatego wi�c wyekwipowali, dali spora podobno got�wk� i do widzenia! A czy� mo�na si� dziwi�, �e wepchn�li go w�a�nie tam? Ja�owieccy byli po prostu lojalni � wysokiemu urz�dniko- wi pa�stwowemu i to jeszcze w randze genera�a inaczej nie wypada�o. �ukowscy tymczasem � cho� tak jak i Ja�o- wieccy uwa�ali si� za najwi�kszych w �wiecie patriot�w � prorosyjscy. Szczeg�lnie �ukowski � zwolennik ugody, kompromisu i lojalno�ci wobec Rosjan, kt�rych � co ko- mentowano w rodzinie �z Polski" ze szczeg�lnym niesma- kiem � przyjmowa� u siebie w domu, cho� � wed�ug niepisanego oczywi�cie kodeksu honorowego � nie powi- nien wpuszcza� nawet na pr�g! Gorszono si� r�wnie� jego podpisami pod wszystkimi �lojalkami" i wiemopodda�czy- mi manifestami do cara.2 I na tym w�a�nie tle by� konflikt mi�dzy nimi a ro- dzin� �z Polski" � niepodleg�o�ciow�, pi�sudczykowsk�, gardz�c� Moskalami, pami�taj�c� udzia� Witkiewicz�w w powstaniu, konfiskat� maj�tk�w, Syberi�. Konfliktu oczy- wi�cie skrywanego, niewidocznego chocia�by w �Listach Stanis�awa Witkiewicza do syna", w kt�rych dwie rodziny wymieniaj� ze sob� wy��cznie serdeczno�ci i pozdrowie- nia. W �Listach" nie ma jednak i by� nie mog�o wielu rodzinnych dramat�w. Maria Witkiewiczowa i Maria Dem- bowska r�wnie� przesy�aj� sobie w nich tylko uk�ony. �ukowscy byli po prostu uosobieniem petersburskiej kariery, wynarodowienia w�a�ciwie, tyle �e bez utraty j�zy- ka. Rosyjsko�ci tak Witkiewiczom wrogiej. Pani� Aniel� � wnuczk� i c�rk� powsta�ca � wychowano natomiast w talcle) do �Moskali" nienawi�ci, �e nawet jako ma�a dzie- wczynka nie odzywa�a si� w og�le do rosyjskich dzieci bawi�cych si� obok niej w �azienkach. 32 Joanna Siedlecka Podczas wizyt w Warszawie, ciotka Ada (szalenie zresz- t� rodzinna) odwiedza�a swego stryja i ciotk�, czyli dziad- k�w pani Anieli mieszkaj�cych razem z jej rodzicami. Ojciec pani Anieli wychodzi� wtedy z domu � nie chcia� awantur. Czasem jednak wpada�a niespodziewanie i ko�- czy�o 'si� � najlagodniej m�wi�c � �o�ywion� r�nic� zda�". Pani Aniela do dzi� pami�ta podniesiony g�os ciotki Ady krzycz�cej z przej�ciem, �e to szale�stwo i g�upota przeciwstawia� si� caratowi, kt�rego nikt nigdy nie poko- na! Jeste�my skazani na dogadanie si�, wsp�prac�! Ale poza � nieuniknionymi niejako kontaktami � ro- dzice pani Anieli nie utrzymywali z rodzin� �z. Pitra" sto- sunk�w oraz vice versa. I to nie tylko ze wzgl�du na r�ne polityczne pogl�dy. Reprezentowali po prostu inne �wiaty. �ukowscy byli bogaci, prowadzili salon, podr�owali za granic�, bawili si�, u�ywali �ycia. Ciotka Ada by�a pi�kna, elegancka i �wiatowa. Wujostwo Ja�owieccy te� bardzo za- mo�ni, ustosunkowani, ciotka Ja�owiecka r�wnie� wielka dama. (Dwie siostry Stanis�awa Witkiewicza � w�a�nie Aniela Ja�owiecka i Elwira Jagminowa by�y bardzo pi�kne, Barbara Matusewicz, �eni� i Mery � brzydkie, dwie ostat- nie � stare panny.) Rodzice pani Anieli reprezentowali natomiast skrom- n� inteligencj� pracuj�c� z entuzjazmem dla niepodleg�ej wreszcie Polski. Matka to jedna z pierwszych Polek studiu- j�cych w Szwajcarii, p�niej � lekarka legionowa, lekarz dla ubogich na Powi�lu. Ojciec � nie tylko chemik, lecz i dzia�acz o�wiatowy, jeden z za�o�ycieli PPS. Dziadek Ig- nacy � najpierw adwokat w Mi�sku, po rewolucji, powro- cie do Polski � cz�owiek ubogi, wysadzony z siod�a, mie- szkaj�cy k�tem u c�rki i zi�cia. 33 Mahatma Witkac M�wi�o si�, �e by� mo�e, rzeczywi�cie wepchn�li Sta- sia do Lejb Gwardii w jak najlepszej wierze. Na pewno mogli si� o niego niepokoi�, a skoro chcia� walczy� � carski pu�k uznali za naj�wietniejsze dla niego miejsce. Nie widzieli w nim nic nagannego czy dwuznacznego, a prze- ciwnie � zaszczyt i pow�d do dumy! W por�wnaniu z rodzin� z Polski byli niemal z innego �wiata, bardzo od niej � pod ka�dym wzgl�dem, szczeg�lnie duchowym � dale- cy i obcy. M�wi�o si� te� jednak, �e chcieli na pewno nad ni� zatryumfowa�, co ciotka Ada ub�stwia�a; lubi�a takie gier- ki. Chcieli pokaza�, �e prosz� � cho� uwa�acie nas za Moskali � wasz Sta� jest z nami, nie z wami! Mimo �e w g��bi duszy nami gardzicie � podzieli� pogl�dy nasze! Wybra� nasz�, prorosyjsk� orientacj�! Cara, a nie waszego wujka Ziuka! Tak odebrano bowiem � pani Aniela doskonale to pa- mi�ta � znany i cytowany cz�sto � chocia�by w �Listach Stanis�awa Witkiewicza do syna" � list ciotki Anieli Ja�o- wieckiej do matki Witkacego. (Doszed� cudem do Zakopa- nego; zdaje si�, przez Rumuni� czy inn� okr�n� drog�.) Donosi�a w nim, �e Sta� wst�pi� do carskiej armii, z tym, ze � Jak uznano � w spos�b co najmniej nietaktowny, niedelikatny. � Co ta Anielka narobi�a! � narzeka�a na siostr� cio- cia Mery. � Wiedzia�a przecie�, �e ten ub�stwiany niby przez ni� brat jest ju� powa�nie chory! Jak mog�a wi�c, nie "^Jac w�tpliwo�ci, �e to do niego dotrze � pisa� tak ostro, Przytacza� szczeg�y, kt�re mog�aby darowa�! Opisywa� "a przyk�ad, jak pi�knie jest Stasiowi w carskim mundurze 1 Jaki jest wreszcie szcz�liwy, spokojny! By�y to przecie� 34 Joanna Siedlecka dla Stanis�awa Witkiewicza no�e w serce, kt�re ~ tak przynajmniej w �Witkiewicz�wce" m�wiono � pogorszy- �y podobno stan jego zdrowia i w rezultacie, mog�y niew�t- pliwie przyspieszy� �mier�. Po przyje�dzie z Pitra do Warszawy, ciotka Ada, szybko genera�owa Lipkowska, nie utrzymywa�a w�a�ciwie stosun- k�w z Witkiewiczami � mieli do niej �al �za Stasia". A poza tym po �mierci Stanis�awa Witkiewicza zabrak�o oso- by godz�cej ze sob� rodzin� �z Pitra" i �z Polski". C� wi�c mog�o j� teraz z Witkiewiczami ��czy�? Tak jak i w Pitrze � bawi�a si�, bywa�a, prowadzi�a dom otwarty, a tak�e � co najmniej podejrzane interesy, za kt�re pot�pia�a j� ca�a rodzina, ale dzi�ki nim nadal �y�a �b�yszcz�co" i na poziomie. Wpada�a tylko czasem do dziadk�w pani Anieli, a tym samym do niej oraz jej rodzic�w. Co ciekawe, w niepod- leg�ej ju� Polsce natychmiast zmieni�a pogl�dy! Nie m�wi- �a wi�cej o caracie, kt�rego nie mo�na pokona�, a o Legio- nach oraz �kochanym wujku Ziuku", z kt�rym zaraz odno- wi�a znajomo��, sta�a si� jego gor�c� zwolenniczk�! Prze- sy�a�a mu cz�sto do Belwederu � przez Kuk� w�a�nie � jego ulubione ciasteczka domowej roboty! Natychmiast tez � co nie stanowi�o dla niej �adnego problemu � wdar�a si� na pierwsze, legionowe salony i to podobno ona w�a�nie wyswata�a Kuk� za Kazika Sosnkowskiego. W ka�dym ra- zie, szalenie si� tym maria�em szczyci�a. Matka pani Anieli m�wi�a czasem do ojca � oho, Ada odwiedzi�a nas w tym tygodniu dwa razy � chyba zosta- niesz ministrem, dla niej to przecie� drobiazg! (I ojciec rzeczywi�cie zosta� ministrem o�wiaty w rz�dzie Grabskie- 35 Mahatma Witkac eo lecz bez jej protekcji. By� �wietnym fachowcem, zna� Grabskiego, kt�ry chcia� mie� swoich ludzi.) pani Aniela natomiast studiowa�a matematyk� razem z Lula Zukowsk�, kt�r� cz�sto odwiedza�a. Mia�y um�wiony spos�b pukania, bo Lula zamyka�a si� w swoim pokoju przed matk� oraz Kuka, kt�re ci�gn�y j� na bale i �do ludzi". Bardzo si� od nich r�ni�a � skromna, pracowita, Kuka natomiast to wykapana ciotka Ada � pe�na �ycia, ambicji, ub�stwiaj�ca, tak jak i ona � nawet w wieku do�� p�nym � zaszczyty oraz blask, co najlepiej chyba po- kaza�y jej telewizyjne rozmowy z profesorem W�odzimie- rzem Kowalskim. Przypiecz�towa�a nimi konflikt rodziny �� Pitra" i �z Polski", kt�ra przesta�a si� po nich do niej � jako kuzynki � przyznawa�. Pozwoli�a przecie� sob� ma- nipulowa�, skompromitowa�a nie tylko m�a, ale i emig- racj�, wielu przedwojennych polityk�w. I tak jak jej mamu- sia nie widzia�a nic dwuznacznego w s�u�bie w carskim pu�ku, ona z kolei w rozmowach z jednym z najbardziej re�imowych historyk�w! * Tak�e dzi� nikt z resztki rodziny �z Polski" � ani pani Ehrenfeucht, ani profesor Ignacy Malecki (r�wnie� wnuk Ignacego Witkiewicza), czy te� pi�tka dzieci Ancika, czyli Anieli Ja�owieckiej-Belinowej3 � nie utrzymuje z ni� kon- ^t�w. Profesor Malecki pr�bowa� wprawdzie, zaraz po jej PRyje�dzie do Polski, zn�w jednak da�a do zrozumienia, ^ to �za wysokie progi". Niech zostanie ju� wi�c tak jak zawsze by�o. Po �spra- ne Stasia" rodziny �z Pitra" oraz �z Polski" nic ju� nie ^li�y i nie pogodzi. 36 Joanna Siedlecka Przypisy ' W �Niemytych duszach" wspominaj�c �krewnych w Pitrze" Wit. kacy pisa�: �A(a tym miejscu musze wyrazi� wdzi�czno�� (zamiast w gazecie) mojej ciotecznej siostrze, Jadwidze Jalowieckiej, I voto �ukow- skiej, 11 voto Liptowskiej, kt�ra z tej catej rodziny zaopiekowa�a si� mnq po r�nych strasznych przej�ciach i powrocie z Australii". 'Zofia Stulgi�ska, �Gruszki na wierzbie". Warszawa, Czytelnik 1972 (...) �Wlodyslow Zukowski, wybitny ekonomista, prawnik, pose� do Dumy, miat w kolonii polskiej w Petersburgu wielu przyjaci�, ale i wielu wrog�w. Nie lubiano go, poniewa� g�rowal nad innymi wyksztatceniem i inteligencja, m�wiono, ze jest pyszalkiem, zazdroszczono mu popular- no�ci, stosunk�w, dochod�w, zarzucano mu, ze brata si� z Moskalami, nazywano ugodowcem. Do najbardziej zaci�tych wrog�w nalezat lumi- narz polskiej kolonii w Moskwie, Aleksander Lednicki". 3 Wed�ug nich � zdj�cie nr 45 w �Listach do syna" (opracowanych przez B. Danek-Wojnowsk� i Ann� Micinsk�, PIW, 1969) przedstawia Witkacego oraz ich matk� � Aniel� z Ja�owieckich Belinow�, a nie Dziu- dzi� Witkiewiczow�. Dziudzia byta, niestety, brzydka, na zdj�ciu wida� natomiast bardzo �adn� pann�. S�aby flaczek Anna Micinsk� w eseju o 'Witkacym w Rosji (�Tw�r- czo��" nr 4/85) � pobycie w carskim pu�ku, udziale (?) w rewolucji rosyjskiej, pisa�a, �e uda�o mu si� stamt�d wy- dosta�, najprawdopodobniej, dzi�ki pomocy swego powi- nowatego � Leona Reynela. Przedsi�biorczego finansisty, �onatego z Jadwig�, c�rk� Elwiry Jagminowej � siostry Stanis�awa Witkiewicza, ojca. Podczas I wojny Reynelowie znale�li si� w Petersburgu i Reynel � ustosunkowany wte- dy dyrektor ameryka�skiej firmy handlowej � �wyrobi� Witkacemu papiery, da� pieni�dze na powr�t". Reynelowie nie mieli dzieci, pr�bowa�am wi�c rozma- wia� o nich � rozrzuconymi po Polsce potomkami Jagmi- n�w. Ale, niestety, seniorka rodu � Gab�ela Jagminowa, buczka Elwiry, kt�ra pami�ta�a Witkiewicz�w, Jagmin�w i wszystko, co z nimi zwi�zane � zmar�a par� lat temu. Natomiast �yj�cy Jagminowie nie wiedz� ju� nic o pobycie "wujostwa Reynel�w" w �Pitrze". Cho� dobrze ich pami�taj� � ciocia Dziunia Jagmin�w- "a-Reynelowa zmar�a zreszt� dopiero w latach 6(Mych. Co wi�cej, do dzi� �ywa jest w rodzinie legenda Reynel�w � tworzyli bowiem par� niepospolit� � Witkacy nie przyja�. ni� si� w ko�cu z byle kim. Z tym, �e � przynajmniej wed�ug drzewa genealogia. nego znajduj�cego si� w posiadaniu pana Janusza Jagmina � ciocia Dziunia mia�a na imi� W�adys�awa, nie Jadwiga, By�a te� wnuczk�, a nie � jak pisa�a Mici�ska � c�rk� Elwi- ry Jagminowej, siostry Stanis�awa Witkiewicza. Jej matka to W�adys�awa z Byszewskich, ojciec � syn Elwiry � J�zef Jagmin � stryjeczny brat Witkacego. By�a wi�c jego kuzyn- k�, mniej wi�cej w tym samym wieku � by� p�nym synem najm�odszego z braci Witkiewicz�w. To znaczy, ciocia Dzia- nia mia�a nawet par� lat wi�cej, trudno jednak o dok�adne dane, bo k�ami� r�wnie� dokumenty, kt�re uda�o si� jej jako� sfa�szowa� i znacznie siebie �odm�odzi�". By�a jak najbardziej �w stylu Witkacego". Przede wszystkim bardzo efektowna, wysoka � minimum z metr osiemdziesi�t, nazywana w rodzinie �pi�kn� Dziunia", �Ma- dame Lal�" lub �Grand� Dam�", ale bez z�o�liwo�ci, raczej z zazdro�ci� i podziwem. Chcia�a zosta� aktork�, nic jednak z tego nie wysz�o, zosta�a wi�c po prostu dam�. Bywa�a, przyjmowa�a, stroi�a si�, dba�a o siebie, lecz interesowa�a si� te� literatur�, sztuk�. Szalenie r�wnie� niekonwencjona- lna, swobodnych co najmniej obyczaj�w. Na jednym z za- chowanych zdj�� ma blond peruk� i r�� w z�bach. Jej zwi�zek z Reynelem sta� si� sensacj� i skandalem. Panna ze szlacheckiej, ziemia�skiej rodziny (Jagminowie mieli Rauby i Wo�odka�ce na Litwie), zwi�za�a si�, �arnie- l szka�a bez �lubu z cz�owiekiem po pierwsze �onatym, P� drugie �ydem, po trzecie � aferzyst�, bo tak� mia� opinia Par� lat �y� z Dziunia �na koci� �ap�", w zwi�zku z czym nie przyjmowano jej w wielu domach, chocia�by u zaprzyja�nionych z Jagminami s�siad�w Pi�sudskich. Od' 5. Stl. WlUemcz � portret Lewa Reyiu'la,14.1l.l927. 40 Joanna Siedlecka wr�ci�a si� i cz�� rodziny � mi�dzy innymi krewni z Mosacza, stryj Ignacy Witkiewicz. Witkacemu oczywi�cie zupe�nie to nie przeszkadza�o. Dopiero po kilku latach Reynel rozwi�d� si� ze swoj� �ydowsk� �on�, przechrzci�, wzi�� z Dziuni� �lub i zosta� oficjalnie niejako przez Jagmin�w oraz Witkiewicz�w za- akceptowany. Podawa� nawet do chrztu prawnuczk� Elwi- ry, wnuczk� jej c�rki Zofii, r�wnie� zreszt� Jagminowej � wysz�a bowiem za swego kuzyna. Jego chrze�niaczka � dzi�, pani Ewelina Kopczyriska z domu Jagmin, pyta�a czasem cioci� D�umie, kim jest w�a�- ciwie jej chrzestny � r�nie o nim m�wiono. � Hiszpa�- skim grandem � zbywa�a j� �po witkacowsku". � Raczej grandziarzem, to pewniejsze � t�umaczy� natomiast ojciec, gdy prosi�a o wyt�umaczenie s��w cioci Dziuni. W ka�dym razie, robi� rzeczywi�cie wielkie pieni�dze i nie zawsze najczystsze interesy. Studiowa� w Pary�u w Ecole des Sciences Politiques, zna� wi�c j�zyki, mia� oby- cie i og�ad�, a przede wszystkim � g�ow� do interes�w, mi�dzynarodowe kontakty. Za�atwia� Polsce po�yczki, m.in. na magistral� gdy�sk�, kolej warszawsko-wiede�sk�. Pracowa� zreszt� przez pewien czas we francusko-polskini towarzystwie kolejowym. Je�dzi� z Sikorskim do Pary�a, w og�le si� z nim przyja�ni�, zachowa�y si� nawet listy genera�owej Sikorskiej do cioci Dziuni. Powodzi�o im si� znakomicie � mieli wytworne, 8-po- kojowe mieszkanie na Pi�knej w Warszawie, w kt�rym ka�da, najdrobniejsza rzecz � talerz czy wazon by�y dzie- �ami sztuki. Mn�stwo s�u�by � lokaja wuja Leona, poko- j�wk� cioci Dziuni, itd. A w Gr�jeckiem � maj�tek Bie- lany, gdzie ciocia Dziuni� je�dzi�a konno, bywali znacz- ni go�cie � arty�ci, naukowcy, politycy, m.in. Aleksander Prystor, Sikorscy, Grzyma�a-Siedlecki. 41 Mahatma Witkac Ciocia Dziuni� s�yn�a z hojno�ci � potrafi�a kupie lokajowi pi�kne mieszkanie, pokojowej � �lubn� wypra- w�, dba�a o czworaki w Bielanach. Wuj Leon te� mia� gest, szczeg�lnie dla artyst�w � ub�stwia� ich towarzys- two, sam zreszt� kiedy� pisywa�. Ho�ubi� r�wnie� i Witka- cego, o kt�rym m�wi�o si� w rodzinie, �e �siedzi u wuja Leona w kieszeni". Wiecznie by� bowiem w finansowych k�opotach i wiecznie co� od niego po�ycza�, wyci�ga�.1 Ci�gle te� Reynel�w malowa� i to w najr�niejszych wersjach, wuja Leona na przyk�ad jako �Zm�czon� tajem- nic� Wschodu", jak podpisa� jeden z portret�w. Cz�sto te� z gwiazd� Dawida � mia� typowy wygl�d �ydowskiego intelektualisty. A tymczasem, niewielu Jagmin�w mia�o ochot� na jego portrety, cz�sto przecie� zdeformowane i potworowate. W og�le go zreszt� lekcewa�yli, uwa�ali za �wariatu�cia" i dziwaka, chowali przed dzie�mi �Narkoty