1210
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | 1210 |
Rozszerzenie: |
1210 PDF Ebook podgląd online:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd 1210 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. 1210 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.
1210 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:
IRENEUSZ BIA�EK
REPORTA�
PAIGE, NIE PEJCZ
Z fajnym psem chodzi� chcia�by
ka�dy
Ja w og�le nie chcia�em mie� psa - opowiada Pawe�,
trzydziestolatek, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego. - Ale m�j kolega
Grzegorz pojecha� do Stan�w i zauwa�y�, �e tam wielu niewidomych u�ywa
ps�w przewodnik�w. On te� postanowi� spr�bowa�. Znalaz� dwie szko�y,
kt�re szkol� psy nie tylko dla Amerykan�w. Napisa� do jednej z nich:
Leader Dogs for the Blind w Rochester, niedaleko Detroit. Pojecha� tam i
dosta� psa. Kiedy wr�ci� do Polski, dzwoni� do mnie trzy razy w tygodniu
i przekonywa�: "Pawe�, ty te� musisz mie� psa". A ja m�wi�em mu, �e nie
chc� mie� psa - bo nie potrzebuj� k�opotu; bo pies to tylko utrudnienie;
bo m�j kumpel Janek mawia�: "Nie mia� niewidomy k�opotu, wzi�� sobie psa
przewodnika".Janek bardzo przestrzega� mnie przed psem. A Grzesiek
ci�gle dzwoni� i namawia�: - Pawe�, ty jeste� cz�owiekiem aktywnym, du�o
si� poruszasz. Naprawd� musisz mie� tego psa i dopiero zobaczysz, jak
inne jest �ycie.Ja go ca�y czas pyta�em: - Jakie jest to inne �ycie.-
Chodzisz jak burza, jeste� niezale�ny, nie potrzebujesz laski... -
Grzegorz wylicza� zalety.- Jak to nie potrzebujesz laski, przecie� w
Polsce oficjalnie g�osi si�, �e nawet jak masz psa przewodnika, to lask�
musisz mie�. �e pies to tylko uzupe�nienie!- Ale� sk�d!I tak go
s�ucha�em, a� w ko�cu doszed�em do wniosku, �e ostatecznie mog� mie�
psa. Jak si� nie sprawdzi, to b�d� mia� psa domowego. Nagra�em wideo z
pr�bk� mojego chodzenia z lask�, zebra�em niezb�dn� dokumentacj� i
wys�a�em Amerykanom.INie za darmo, za pochwa�yPo kilku tygodniach by�em
ju� w Rochester, w stanie Michigan, 50 mil od Detroit - opowiada Pawe�.
- Przez 26 dni przestawia�em si� z chodzenia z lask� na chodzenie z psem
przewodnikiem.Oni od razu ka�� od�o�y� lask�. Dla mnie to by�o bardzo
trudne. Jeszcze nie ma si� psa, a ju� trzeba chodzi� bez laski. To, co
jest wa�ne przy psie, i zreszt� na pocz�tku by�o dla mnie nie do
zaakceptowania, to tzw. Foot work, czyli praca stopami. Pies zatrzymuje
si� na kraw�dzi kraw�nika, ale to jego przednie �apy s� na kraw�dzi, a
niewidomy musi sobie to znale�� stopami. Mnie to tak wkurza�o i
my�la�em: "Cholera, jak �lepy po dziurawych schodach". W trzecim dniu
przyprowadzili mi Paige. Przede wszystkim nie podoba�o mi si� to imi�.
Pomy�la�em sobie, jak przyjad� do Polski i powiem, �e mam psa, kt�ry ma
na imi� Paige, to przecie� nikt nie us�yszy, �e to jest Paige (imi�
dziewczyny), tylko wszyscy b�d� s�ysze�, �e to jest Pejcz. I b�dzie: "a
pejcza ma, pejcza".Ale poszli�my na pierwsz� rundk�. Do przej�cia
mieli�my cztery ulice, czyli osiem kraw�nik�w, i m�j pies nie zatrzyma�
si� na �adnym! Za�amka totalna. Trenerzy patrzyli i te� byli
zdegustowani. Jak wr�ci�em do szko�y, przyszed� do mnie szef szkolenia i
powiedzia�: "Pawe�, I have a new dog for you" (Pawe�, mam dla ciebie
nowego psa).Poszli�my do ogr�dka treningowego i tam ju� czeka� ��ty
labrador, u nas nazywaj� je biszkoptowymi. Pies si� szalenie ucieszy�,
jak mu za�o�y�em uprz��. Ruszyli�my. Jak on chodzi�! Jak burza! �wietnie
zatrzymywa� si� na kraw�nikach. W�a�ciwie by�em zdecydowany go wzi��,
ale kiedy wr�ci�em do pokoju, Paige wy�a. Ja jej nigdy - wcze�niej ani
p�niej - nie s�ysza�em tak wyj�cej. �al mi si� tego psa zrobi�o i
postanowi�em go nie zmienia�. To by� taki g�upi emocjonalny odruch, to
znaczy teraz wiem, �e nie g�upi, bo ona jest �wietnym psem, ale wtedy i
przez kilka tygodni p�niej my�la�em sobie: "Co ja najlepszego zrobi�em.
Przez to, �e mi szkoda by�o psa, straci�em szans� na lepszego
przewodnika". I tak ju� z ni� zosta�em, ale jak przyjechali�my do
Polski, to zacz�� si� koszmar.Paige nie potrafi�a nic robi�. Wielkie
miasto przyt�oczy�o j� zupe�nie, mimo �e by�a z kategorii bigcity dog,
czyli ps�w wielkomiejskich. Ich nie powinno przera�a� nic - ani du�y
ha�as, ani t�um ludzi. Ale kiedy wyprowadzi�em j� w Warszawie na
�wi�tokrzysk�, Marsza�kowsk�, to pies zg�upia�, usiad� i zrobi� kup� na
chodniku. W Stanach nas uczyli, �e jak psu przydarzy si� taki incydent,
to nale�y posprz�ta�. No wi�c ja wyci�gam torebk�, a ludzie:- Panie,
zostaw pan to g�wno!- Ale jak mam zostawi�, przecie� le�y na �rodku
chodnika?- O, Jezu! To se ka�dy ominie.- No, nie ka�dy, bo ja nie omin�,
wi�c to tylko takie gadanie.No i by�a sensacja, bo niewidomy sprz�ta� po
swoim psie. Ale Paige pracowa� dalej nie chcia�a, wi�c napisa�em list do
moich trener�w i zapyta�em, co mam robi�. Oni mi odpisali: A jak cz�sto
j� chwalisz?- W og�le jej nie chwal�, bo nie ma j� za co chwali�.-
Przecie� m�wili�my ci, �e ma�o jest na tym �wiecie istot, kt�re robi�
co� bezinteresownie. Psy te� nie pracuj� za darmo, psy pracuj� za
pochwa�y. Je�eli ty swojego psa nie chwalisz, to on nie b�dzie
pracowa�.- Ale za co mam j� chwali�?- Chwal j� za cokolwiek, je�eli
zrobi trzy kroki naprz�d po komendzie: prosto, to ju� j� chwal.Mnie si�
to w g�owie nie mie�ci�o, ale przysz�a Wielkanoc i ja, b�d�c na fali
prze�y� religijnych, postanowi�em zmieni� moje relacje z Paige.
Rzeczywi�cie, zacz��em j� chwali� za byle drobiazg. Za wszystko, co jej
si� uda�o zrobi� dobrze, by�a wychwalana pod niebiosa. Po dw�ch
tygodniach osi�gn�a poprzedni stan, a po miesi�cu ju� by�a tak
rewelacyjna, �e zacz��em oficjalnie g�osi�, �e pies przewodnik jest
najlepszym narz�dziem rehabilitacyjnym.IDo ko�cio�a wchodzi� nie
b�dzieK�opoty z psem si� sko�czy�y, ale za to zacz�y z lud�mi. Kt�rego�
dnia wybra�em si� z kole�ank� do ko�cio�a, do jezuit�w. Sp�ni�em si�
troch� na msz�, akurat by�o "chwa�a na wysoko�ci Bogu". Usiedli�my na
�awce, a ksi�dz zamiast "m�dlmy si�", m�wi: - Prosz� wyj�� z tym
psem!Kole�anka z ko�ca ko�cio�a: - Prosz� ksi�dza, ale to jest pies
przewodnik!- Prosz� z nim wyj��!A ja po tych wszystkich k�opotach z psem
jako� nie potrafi�em walczy� o swoje - w ty� zwrot i wyszed�em.
Zadzwoni�em p�niej do proboszcza, chc�c za�atwi� spraw� negocjacyjnie,
i m�wi�:- Prosz� ksi�dza, zdarzy�a si� przykra historia, jestem
niewidomy i chodz� do tego ko�cio�a ju� kilka lat.- A tak, wiem,
wiem...- No w�a�nie, teraz mam psa przewodnika.- To ciesz� si�,
gratuluj�.- Ale, niestety, tak si� zdarzy�o, �e ksi�dz wyprosi� mnie z
ko�cio�a w czasie mszy.- Ojej, musia� nie zauwa�y�, �e pan jest
niewidomy.- No w�a�nie, tak my�la�em, �e nie zauwa�y�, dlatego dzwoni�
do ksi�dza proboszcza, bo ja ju� teraz zawsze b�d� przychodzi� z psem.-
Zaraz, jak to z psem?- No w�a�nie o to chodzi, �e mnie z psem wyprosi�!-
A nie, to s�usznie zrobi�!- No ale to jest pies przewodnik. Trudno,
�ebym go gdzie� zostawia�, jak chc� i�� na msz�, przecie� on mnie
prowadzi.- No, nie, prosz� pana. Pies do ko�cio�a wchodzi� nie b�dzie!-
To jak ksi�dz to sobie wyobra�a?- Prosz� przywi�za� psa i czeka�, a�
kto� z wiernych pana wprowadzi.- W takim przypadku to ani si� na tego
wiernego nie doczekam, a nawet gdyby, to psa po mszy nie znajd�!- �le
pan ocenia naszych parafian!- No dobrze, ale jak prawo kanoniczne to
definiuje? Mo�e by mi ksi�dz powiedzia�, sk�d si� bierze taka postawa?-
Na tak sformu�owane zagadnienia nie b�d� odpowiada�. Na to pytanie
prosz� sobie odpowiedzie� samemu!Rzuci� s�uchawk�. M�wi� o tym, b�d�c
zaanga�owanym cz�onkiem Ko�cio�a, wiedz�c, �e to jest m�j Ko�ci�. Bo
uwa�am, �e pewne rzeczy s� jednak przejawem w�skiego my�lenia.Ale
opowiem te� inny przyk�ad. Jak poszed�em z psem do dominikan�w, to
powiedzieli: "O! Masz psa przewodnika, to super, mo�e by� z nim do
pierwszej �awki poszed�, to ci b�dzie �atwiej do komunii chodzi�". A jak
im opowiedzia�em, co mnie spotka�o u jezuit�w, to us�ysza�em: "No c�,
trzeba si� modli� za naszych braci jezuit�w".IWyga agresorTeraz, po
roku, ten pies jest dla mnie kim� tak bliskim, no w�a�nie, nawet m�wi�
kim�, �e nie potrafi� tego nazwa�. Wiem, jak wielk� niezale�no�� mi daje
i jak dobrze mi si� z nim funkcjonuje. Mia�em takie zdarzenie, dzi�ki
kt�remu zrozumia�em, jak wa�ny jest dla mnie i jak bardzo jestem do
niego przywi�zany.Szed�em do tramwaju z Paige i nagle s�ysz�, �e biegnie
jaki� pies. Paige ca�a zesztywnia�a i niemal w sekundzie psy zwar�y si�
ze sob�. M�j pies wy� straszliwie. Nie wiedzia�em, co mam robi�. Przez
g�ow� przelatywa�y mi r�ne my�li, ale by�em ca�y sparali�owany. A
w�a�ciciel tamtego, jak si� p�niej okaza�o stufforda, sta� na trawniku
i wo�a�: "Wyga, do nogi! Do nogi...".W szkole nas uczyli, �e s� dwie
zasady post�powania w takich sytuacjach:1. Je�eli psy walcz� ze sob�, to
nie pr�buj ich rozdzieli� r�kami, bo mo�esz straci� r�k�;2. Je�li
czujesz, �e walka si� przed�u�a, a tw�j pies przegrywa, to zostaw go i
odejd�, bo w przeciwnym razie to ty mo�esz by� nast�pn� ofiar�.Tak jak
potrafi�em zrealizowa� t� pierwsz� zasad�, tak ju� nie umia�em
zrealizowa� drugiej. Pomy�la�em: "O Bo�e, m�j pies za chwil� nie b�dzie
�y�". Na szcz�cie nadbiegli ludzie i nawet pofatygowa� si� w�a�ciciel
agresora. Trzech facet�w zrywa�o tego psa z mojego, a w�a�ciciel musia�
si� na nim po�o�y�, �eby go powstrzyma�. W ko�cu uda�o si� go jako�
uspokoi�, ja odszed�em na bok, ogl�dam Paige, a ludzie m�wi�: "Nic jej
si� nie sta�o, niech si� pan nie boi". I rzeczywi�cie, nic si� jej nie
sta�o. Na szcz�cie ten pies chwyci� j� akurat tam, gdzie przebiega
metalowy pasek od obro�y, wi�c nie uda�o si� mu tego przegry��. Mia�a
tylko mokry, o�liniony kark. Odetchn��em, a Paige od razu skoczy�a na
mnie z rado�ci, zadowolona, machaj�c ogonem. Ja to zaraz czuj�, bo
t�ucze mnie po nogach.Jecha�em wtedy do mojej siostry, kt�ra le�a�a w
szpitalu ze swoim miesi�cznym synkiem. Gdy ju� tam dotar�em, rozp�aka�em
si�. Nie s�dzi�em, �e takie reakcje mog� jeszcze u mnie wyst�pi�, a
jednak okaza�o si�, �e pies jest taki wa�ny, taki cenny...IRajstopy pod
palcamiS� te� weso�e sytuacje i... jest ich wi�cej. Kiedy� moje
kole�anki w pracy zacz�y rozpieszcza� Paige. P�niej wychodz� na
zewn�trz i nagle pies si� zatrzymuje. My�l�: "O, przeszkoda". Pr�bowa�em
to omin�� i wyda�em komend� w prawo - pies nic, to w lewo - te� nic.
Postanowi�em wi�c sprawdzi�, po�o�y�em jej r�k� na grzbiecie i jad� po
karku, po g�owie, po pysku i nagle l�duj� na kolanach u jakiej�
panienki. Speszony, jak tylko poczu�em te rajstopy pod palcami, m�wi�:
"Ojej, przepraszam bardzo", a ona na to: "Ale� nic nie szkodzi, nie
martw si�". Ale ja by�em tak speszony, �e natychmiast zabra�em psa i
uciek�em, a dopiero potem pomy�la�em sobie: "Jaki ja g�upi jestem, by�a
okazja kogo� pozna�, a ja da�em nog�".Z komendami po angielsku te� jest
�miesznie, ale nie chcia�em go przestawia� na polski, bo si� ba�em, �e
oduczy si� angielskiego, a nie nauczy polskiego. Potem przekona�em si�
zreszt�, �e to nawet lepiej, �e pies jest wyszkolony po angielsku, bo
ludzie zachowuj� si� czasami zupe�nie nie- odpowiedzialnie. Na
przystanku wydaj� komendy typu: "Piesek siad, siad piesek, siad!", i
dziwi� si�, dlaczego nie reaguje, a dopiero potem dowiaduj� si�, �e jest
szkolony po angielsku.Zdarza si�, �e przychodz� na przystanek i m�wi�
co� tam do psa w stylu: "Good dog, good Paige. Sit!, down!". (Dobry
pies, dobra Paige. Siad!, waruj!). A kto� podchodzi i m�wi: "This is
175. Would you like to get in? (To jest 175. Czy chce pan do niego
wsi���?). A ja odpowiadam: "Nie, czekam na 192".INa pocz�tku pies jest
gorszy ni� laskaBadania psycholog�w ameryka�skich pokazuj�, �e osoby
niepe�nosprawne z psami s� o wiele lepiej postrzegane spo�ecznie i ja
sprawdzam na sobie, �e tak jest naprawd�. T�umacz� to tym, �e laska sama
w sobie jest czym� negatywnym, nikt nie chcia�by z ni� chodzi�, a z
takim fajnym psem to przecie� ka�dy.Na pocz�tku pies jest gorszy ni�
laska, jak niewidomy nie zna trasy. Kiedy jednak przejdzie ju� jak��
drog� trzy razy, to pies j� zapami�tuje. Amerykanie zreszt� m�wi�, �e z
lask� zna si� dok�adnie teren, po kt�rym trzeba chodzi�. Z psem
natomiast nie wie si� nic, poza tym, �e idzie si� bezpiecznie. W ci�gu
tych kilkunastu miesi�cy, kiedy poruszam si� z psem, na palcach jednej
r�ki mog� policzy�, w co wszed�em i o co si� uderzy�em. Nigdy nie by�
temu winien pies, bo zawsze by�y to przeszkody na wysoko�ci mojej g�owy,
kt�rych pies nie m�g� zauwa�y�. Kiedy chodzi�em z lask�, nie by�o
w�a�ciwie dnia, �ebym si� w co� nie wpakowa�. Po prostu twierdz�, �e
chodzenie z psem to jakby przeniesienie si� w now� rzeczywisto�� i
zupe�nie sobie nie wyobra�am, jakby w tej chwili wygl�da�o moje �ycie
bez Paige...PS Autor reporta�u po spotkaniu z Paw�em i Paige zwr�ci� si�
z pro�b� o psa przewodnika do ameryka�skiej szko�y Leader Dogs for the
Blind. Od trzech tygodni jest ju� szcz�liwym w�a�cicielem czarnego
labradora Izaaka. * Ireneusz Bia�ek od dziewi�ciu lat zajmuje si�
dziennikarstwem radiowym. Jego audycja "Paige" zdoby�a g��wn� nagrod� w
konkursie stypendialnym dla m�odych tw�rc�w im. Jacka Stwory na
og�lnopolskim Seminarium Reporta�u Radiowego Kazimierz 2000Warto��
jednego psa przewodnika ze szko�y Leader Dogs for the Blind to ok. 20
tys. dolar�w. Miesi�cznie szko�a wydaje kilkunastu przewodnik�w. Psy s�
przekazywane niewidomym, kt�rzy przejd� skomplikowan� procedur� wst�pn�.
Wszyscy ch�tni powinni wykaza� si� dobrym zdrowiem, aktywno�ci� i
samodzielno�ci�. Finansowanie tego przedsi�wzi�cia jest mo�liwe dzi�ki
ofiarno�ci sponsor�w.O psa przewodnika mo�na si� tak�e stara� w Polsce.
Wszelkich informacji na ten temat powinny udzieli� okr�gowe oddzia�y
Polskiego Zwi�zku Niewidomych.