Rozdział 62

Szczegóły
Tytuł Rozdział 62
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Rozdział 62 PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Rozdział 62 pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Rozdział 62 Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Rozdział 62 Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 ROZDZIAŁ SZEŚĆDZIESIĄTY DRUGI SAM Cole wpadł do kuchni jak wypełniona gwoździami bomba. Dochodziła pierwsza w nocy. Za cztery i pół godziny wilki zaczną umierać. − Nic z tego, Ringo. Culpeper nie może tego odwołać. – W jego oczach widać było chaos, którego nie słyszałem w głosie. Nie sądziłem, żeby to się udało, ale głupio byłoby nie spróbować. − Czy Isabel przyjedzie? – Ku mojemu zaskoczeniu mój głos brzmiał normalnie, jakby to było nagranie, które odtwarzałem, bo prawdziwy ja nie mógł wydusić z siebie ani słowa. − Nie – oznajmił po prostu Cole. To lewie było słowo, raczej część wydechu. Chłopak otworzył lodówkę tak gwałtownie, że produkty stojące na drzwiczkach zagrzechotały. Zimne powietrze wypełzło ze środka i owinęło się wokół moich kostek. – Więc wszystko zależy od nas. Twój przyjaciel Koenig będzie? Byłoby dobrze. Ktoś praktyczny, mający za sobą prawo i zdecydowanie mniej zaangażowany emocjonalnie niż ja, to byłoby wspaniałe towarzystwo. − Dowiedział się tego, bo pracuje. Jego zmiana kończy się o szóstej rano. − Idealne wyczucie czasu. – Cole złapał garść fiolek i strzykawek i rzucił je na wyspę kuchenną przede mną. Chaotycznie potoczyły się po blacie, wirując i tworząc przypadkowy krąg. – Tu mamy nasze opcje. W uszach mi zadzwoniło. − Mamy więcej niż jedną? − Dokładnie – trzy – wyjaśnił Cole. Wskazał je kolejno: - Ta zamieni w wilka ciebie. Ta zamieni w wilka mnie. Po tej obaj dostaniemy ataku padaczki. Ale tak naprawdę to nie były trzy opcje. Była tylko jedna. Zawsze była tylko jedna. − Muszę tam iść i ją wyprowadzić. − A co z resztą? − Ona najpierw. – To była najstraszliwsza rzecz, jaką kiedykolwiek musiałem powiedzieć. Ale wszystko inne byłoby kłamstwem. Grace była jedyną osobą, którą pamiętałem jako wilk, kiedy wszystko inne znikało. Wiedziałem, że tylko myśli o niej będę się w stanie utrzymać. Ocalę innych, jeśli dam radę, ale ona ma pierwszeństwo. Nie sądziłem, żeby moje argumenty były przekonujące, jednak Cole skinął głową. To skinięcie sprawiło, że wszystko stało się realne i teraz, gdy był to już ustalony plan, poczułem mdłości tak gwałtowne, że aż zaszumiało mi w uszach i zamazał mi się wzrok. Musiałem przemienić się w wilka. Nie w jakiejś odległej przyszłości, ale natychmiast. − Okej, powtórzmy to sobie. A więc plan jest taki: ja jadę nad jezioro – zaczął Cole, niczym generał, wsuwając do kieszeni bojówek napełnioną strzykawkę, która mogłaby zmienić w wilka jego samego. Wskazywał palcem w powietrzu jakąś wyobrażoną mapę, żeby zademonstrować, gdzie jedziemy. – Na parking koło jeziora Two Islands. Tam na ciebie poczekam. Na ciebie. Grace. Kogokolwiek ze sobą przyprowadzisz. Naprawdę będziemy musieli przebyć ten otwarty teren dobrze przed świtem. Inaczej nie będziemy mieli osłony i wystrzelają nas jak kaczki. Jesteś gotowy? Musiał to powtórzyć. Pomyślałem o siedzeniu w wannie z gitarą i śpiewaniu piosenki „Na granicy przebudzenia”. Pomyślałem o tym, jak Cole powiedział mi, że wszyscy mnie słuchają, ale ja nie zawsze do nich mówię. Pomyślałem o wszystkim, co sprawiało, że byłem sobą, i o tym, jak bardzo się boje to utracić. Nie utracę tego. Strona 2 − Jestem gotowy. Nie było więcej czasu. Na zewnątrz rozebrałem się i stałem tak nago przez chwilę. Cole postukał w strzykawkę, aż bąbelki w wypełniającym ja płynie się uniosły. Na dworze było zaskakująco jasno. Księżycowi brakowało niemal tygodnia do pełni, ale niskie chmury i mgła rozpraszały jego światło. To sprawiło, że las za domem wyglądał na upiorny i bezkresny. − Powiedz mi, o czym myślisz – zażądał Cole. Wziął mnie za ramię i zdecydowanym ruchem obrócił moją dłoń wnętrzem do góry. Moje wypukłe blizny zalśniły brzydko w blasku księżyca. Myślałem o dłoni Grace w ojej dłoni, o Becku trzęsącym się w piwnicy, o grzebaniu Victora, o stawaniu się człowiekiem. Myślałem o tym, że może Grace też mnie szuka. Skupiłem się na myślach, które chciałem zabrać ze sobą. − Jestem Sam Roth. Muszę znaleźć Grace. Muszę znaleźć wilki. Zaprowadzić je do jeziora. Cole skinął głową i mruknął: − Lepiej, żeby ci się udało. Okej, to musi trafić w żyłę. Stój nieruchomo. Powtórz swoja mantrę jeszcze raz. Czekaj, powiedz mi, gdzie masz kluczyki do auta. − W kieszeni. – Serce waliło mi z nerwów i strachu, i nadziei. Cole spojrzał na mnie z politowaniem. − A tak, nie mam już na sobie spodni – stwierdziłem bezsensownie. − Nie, nie masz. Okej. A teraz się nie ruszaj. − Cole. Jeśli ja nie… - zacząłem. Usłyszał to w moim głosie. − Nie. Do zobaczenia po drugiej stronie. Znalazł żyłę w zgięciu mojego łokcia. Zamknąłem oczy. Wsunął igłę pod skórę.

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!