9119
Szczegóły |
Tytuł |
9119 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
9119 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9119 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
9119 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
John Barth
Koniec drogi
Tytu� orygina�u
�THE END OF THE KOAD�
Obwolut�, ok�adk� i strony tytu�owe
projektowa�
JERZY JAWOROWSKI
Copyright f 1958, I�7 by John Barth
1. W pewnym sensie jestem Jac�b Horner
W pewnym sensie jestem Jacob Horner.
To na skutek zalecenia Doktora po�wi�ci�em si� w 1953
roku profesji nauczycielskiej; przez jaki� czas by�em nau
czycielem gramatyki w szkole dla nauczycieli w Wicomico,
w stanie Maryland,
Doktor doprowadzi� mnie do pewnego punktu w rozk�a
dzie wst�pnych, zabieg�w terapeutycznych by�o to w lipcu
1953 i potem, kt�rego� razu, gdy przyjecha�em z Baltimore
na Farm� Rewalidacyjn�, znajduj�c� si� w owym czasie
nie opodal Wicomico, aby odby� kwartalne badanie, Dok
tor powiedzia�:
� Horner, nie powiniene� siedzie� bezczynnie ani chwili
d�u�ej. Musisz zacz�� pracowa�.
� Nie jestem bezczynny przez ca�y czas � odpar�em. �
Wykonuj� najrozmaitsze prace.
Siedzieli�my w Gabinecie Rehabilitacji i Konsultacji i je
stem pewien, �e taki sam gabinet znajduje si� w obecnej
siedzibie Doktora, w Pensylwanii. Jest to pok�j �redniej
wielko�ci, mniej wi�cej tak du�y jak salon w normalnym
mieszkaniu, tyle �e z wysokim sufitem. Wszystkie �ciany
s� jednolicie "bia�e, okna przys�aniaj� bia�e �aluzje, zazwy
czaj opuszczone, �wiat�a dostarcza kulisty klosz wmonto
wany w sufit. W pokoju znajduj� si� dwa proste, bia�e,
drewniane krzes�a, prawie identyczne, stoj�ce naprzeciw
siebie na �rodku, poza nimi nie ma �adnych innych mebli.
Krzes�a stoj� bardzo blisko siebie � tak blisko, �e kon
sultuj�cy i konsultowany stykaj� si� niemal kolanami.
Niemo�liwo�ci� jest czu� si� swobodnie w Gabinecie Re
habilitacji i Konsultacji. Doktor siedzi przodem do ciebie,
z nogami lekko rozstawionymi, r�ce trzyma na kolanach
i nieco si� ku tobie nachyla. Nie wolno ci opa�� niedbale
na krzes�o, bo tym samym, wrazi�by� swoje kolana dok�ad
nie w kolana Doktora. Nie mo�esz tak�e pozwoli� sobie na
skrzy�owanie n�g, i to zar�wno w maski, jak i w kobiecy
spos�b: spos�b m�ski, z kostk� lewej nogi spoczywaj�c�
na prawym kolanie, spowodowa�by, i� tw�j lewy but ocie
ra�by lew� nogawk� bia�ych spodni Doktora w g�rze, przy
kolanie, i najprawdopodobniej by j� ubrudzi�; spos�b ko
biecy, z lewym kolanem za�o�onym na prawe, zetkn��by
szpic twego buta z t� sam� nogawk� nieco ni�ej, tam gdzie
znajduje si� gole� Doktora. Siadanie bokiem jest oczywi
�cie nie do pomy�lenia, a rozstawianie kolan sposobem Dok
tora u�wiadamia ci brutalnie, �e ma�pujesz jego pozycj�,
jak gdyby� nie mia� w�asnej osobowo�ci. Twoja pozycja za
tem niejako wybrana, bo przecie� nie musisz siedzie�
w spos�b akurat taki; je�li jednak wybrana, to w sensie
bardzo ograniczonym, skoro nie ma alternatywy jest na
st�puj�ca: siedzisz raczej sztywno w bia�ym krze�le, twoje
plecy i uda .opisuj� ten sam k�t prosty, kt�ry wyznacza
kszta�t krzes�a, natomiast uda i dolne cz�ci n�g opisuj�
drugi k�t prosty.
Rozmieszczenie ramion stanowi problem osobny, intere
suj�cy na sw�j spos�b i poniek�d bardziej skomplikowany,
lecz o mniejszym znaczeniu, bowiem cokolwiek z nimi uczy
nisz, i tak nie wejd� normalnie w fizyczny kontakt z Dok
torem. Mo�esz wi�c robi� z nimi, co ci si� podoba wy
j�wszy, rzecz jasna, ulokowanie ich na kolanach, co by�oby
na�ladowaniem Doktora. Ja z zasady sporo poruszani ra
mionami, pozostawiaj�c je na chwil� w jednym po�o�eniu
i potem przenosz�c w drugie. Podpieraj� boki albo s� za
�o�one, albo zwisaj� lu�no; d�onie obejmuj� kraw�dzie
krzes�a lub uda, mog� by� splecione na karku, ewentual
nie spoczywaj� na udach � wszystkie te pozycje i ich naj
rozmaitsze odmiany s�, na swoje w�asne sposoby, odpo
wiednie dla ramion oraz r�k i je�eli przechodz� od jednej
do drugiej, to owa zamiana nie jest w gruncie rzeczy tak
bardzo manifestacj� zak�opotania, czy te� nie by�a ni� przez
pierwsze sze�� wizyt, jak uznaniem faktu, �e kiedy kto�
stoi wobec takiego mn�stwa mo�liwych wybor�w, �aden
nie wydaje si� zadowalaj�cy na d�u�ej w por�wnaniu z ca��
mo�liw� reszt�, chocia�, por�wnany z ka�dym innym z oso
bna, nie sprawia wra�enia po�ledniejszego.
Wydaje mi si� w tej chwili pisz� te s�owa o 7.55 wie
czorem, we wtorek, 4 pa�dziernika 1955 roku, na pi�trze
w domu noclegowym, �e gdyby czytelnik zechcia� uzna�
t� ostatni� uwag� za metafor�, by�aby ona histori� mojego
. �ycia w jednym zdaniu � �ci�le m�wi�c, w drugim cz�onie
podw�jnego orzeczenia imiennego w drugim zdaniu nieza
le�nym wchodz�cym w sk�ad do�� zawi�ego zdania z�o�o
nego. Jak wida�, naprawd� jestem nauczycielem grama
tyki.
Nie by�oby rzecz� stosown� czu� si� swobodnie w Gabi
necie Rehabilitacji i Konsultacji, bo mimo wszystko nie
przychodzi si� tutaj po odpr�enie, lecz aby zasi�gn�� po
rady. B�d�c absolutnie swobodnym, sk�onny by�by� przyj
mowa� s�owa Doktora w nieco wypoczynkowym nastroju,
jak kto�, kto spogl�da na przyniesione mu do ��ka przez
s�u��cego w liberii �niadanie i z nadmiarem krytycyzmu
wybiera to, odsuwa tamto i je tyle tylko, na ile ma ochot�..
Oczywi�cie taki nastr�j jest ca�kowicie nie na miejscu
w Gabinecie Rehabilitacji i Konsultacji, bowiem to ty w�a
�nie odda�e� si� w r�ce Doktora; twoje �yczenia s� podrz�d
ne wobec jego �ycze�, a nie odwrotnie; udzielonej przeze�
rady nie mo�esz kwestionowa� ani nawet w ni� wnika�
kwestionowanie jest impertynenckie, a wnikanie nie ma
sensu, masz j� natomiast wype�ni� co do joty.
� To ju� nie wystarczy � powiedzia� Doktor, nawi�
zuj�c do mego zwyczaju podejmowania pracy tylko w�w
czas, kiedy potrzebowa�em got�wki, i przy zaj�ciach nawi
jaj�cych si� akurat pod r�k�.
Przerwa� i przypatrywa� mi si�, jak to ma w zwyczaju,
przesuwaj�c r�owym je�ykiem cygaro z jednego k�cika
ust w drugi i z powrotem.
� Powiniene� rozpocz�� bardzie sensown� prac�, karie
r�, rozumiesz, chodzi ml o zaw�d, zaj�cie na ca�e �ycie.
� Tak, panie Doktorze.
� Masz trzydzie�ci lat.
� Tak, panie Doktorze.
� I zdoby�e� gdzie� jakie� wykszta�cenie. Historia? Lite
ratura? Ekonomia?
� Sztuki i nauki.
� To tak jakby wszystko!
� Bez �adnego g��wnego przedmiotu studi�w, panie Dok
torze.
� Sztuki i nauki! C� na tej ziemi, co interesuj�ce, nie
jest albo nauk�, albo sztuk�? Studiowa�e� filozofi�?
� Tak.
� Psychologi�?
� Tak.
� Nauki polityczne?
� Tak.
� Chwileczk�. Zoologi�? .
� Tak.
� Pewnie i filologi�? Filologi� roma�sk�? I antropolo
gi� kulturaln�?
� P�niej, panie Doktorze, w szkole wy�szej. Pami�ta
pan, �e ja...
� Ech! � powiedzia� Doktor chrz�kaj�c, jakby mia� za
miar splun�� na szko�� wy�sz�. � Czy studiowa�e� w wy�
szej szkole Nierz�d? �eglarstwo? Otwieranie zamk�w? Jak
zadawa� krzy�owe pytania?
� Nie, panie Doktorze.
� Czy nie s� to sztuki i nauki?
� Moje magisterium mia�o by� z angielskiego, panie
Doktorze.
� Do diab�a! Angielskiego czego? Nawigacji? Polityki
kolonialnej? Prawa zwyczajowego?
� Angielskiej literatury, panie Doktorze. Ale nie uko�
czy�em studi�w. Przeszed�em ustne egzaminy, lecz nie z�o
�y�em pracy pisemnej.
� Homer, jeste� g�upcem.
8
Moje nogi znajdowa�y si� na wprost przede mn�, jak
przedtem, tylko r�ce przenios�em zza g�owy pozycja ta su
gerowa�a mimo wszystko raczej zbyt niedba�� postaw� wo
bec wielu rozmaitych sytuacji do pozycji kombinowanej:
lew� r�k� uchwyci�em lew� klap� marynarki, prawa nato
miast spocz�a mniej wi�cej na �rodku prawego uda, d�oni�
do g�ry, z palcami lekko zagi�tymi.
Po chwili Doktor powiedzia�:
� Jak s�dzisz, czy masz powody, aby nie zwr�ci� si�
o prac� do ma�ego collegeu nauczycielskiego tutaj, w Wi
comico?
Natychmiast objawi�a mi si� cala armia argument�w
przeciwko podejmowaniu pracy w Stanowej Szkole Nauczy
cieli w Wicomico i prawie tak samo szybko pojawi�a si�
odpowiednia ilo�� kontrargument�w zbijaj�cych je wszyst
kie po kolei, i kwestia mojej pracy zrobi�a si� nagle sta
tyczna jak znak na sznurze w grze zwanej przeci�ganiem
liny, kiedy przeciwne dru�yny s� idealnie zr�wnowa�one.
To znowu jest, w pewnym sensie, historia mojego �ycia
i nie ma specjalnego znaczenia, czy nie jest to ta sama hi
storia co kilka akapit�w wcze�niej; jak zrozumia�em nie
d�ugo po tej wizycie, gdy w rozk�adzie terapii przysz�a
kolej na Mitoterapi�, samo �ycie nadaje si� do dowolnej
liczby opowie�ci � r�wnoleg�ych, koncentrycznych, wza
jemnie si� wype�niaj�cych i jakich jeszcze chcecie.
Wi�c dobrze.
� Nie ma �adnych powod�w, panie Doktorze � powie
dzia�em.
� Wobec tego postanowione. Zg�osisz si� od razu, na se
mestr jesienny. I czego b�dziesz uczy�? Ikonografii? Me
chaniki automatycznej?
� My�l�, �e literatury angielskiej.
� Nie. Trzeba znale�� jak�� �cis�� dyscyplin�, bo inaczej
by�oby to tylko zaj�cie, a nie terapia zaj�ciowa. Musi by�
zbi�r jakich� sta�ych praw. Nie m�g�by� naucza� plani
metrii?
� Och, przypuszczam... � wykona�em przypuszczaj�cy
gest, kt�ry sk�ada� si� z nieznacznego ruchu na zewn�trz
lewej r�ki trzymaj�eej klap� marynarki, przy czym jedno
cze�nie wyprostewa�em wskazuj�cy i �rodkowy palec, kla
py jednak�e nie puszczaj�c � ruchowi r�ki towarzyszy�o
szybkie podniesienie i r�wnie szybkie opuszczenie brwi,
momentalne �ci�gni�cie ust i ko�ysanie g�owy maj�ce wy
ra�a� owo: �z jednej strony bior�c..., z drugiej strony bio
r�c..."
� Nonsens. Oczywi�cie nie mo�esz. Powiedz im, �e b�
dziesz uczy� gramatyki. Gramatyki angielskiej.
� Ale, panie Doktorze � o�mieli�em si� � istnieje gra
matyka opisowa i gramatyka normatywna. Pan wspomnia�,
zdaje si�, niezmienny zbi�r prawide�.
� B�dziesz uczy� gramatyki normatywnej.
� Tak, panie Doktorze.
� �adnego opisywania. �adnych dowolnych sytuacji. Na
uczaj regu�. Nauczaj prawdy o gramatyce.
Konsultacja by�a sko�czona. Doktor podni�s� si� szybko
kurczowo wycofa�em nogi i opu�ci� pok�j. Potem zap�aci
�em pani Dockey, piel�gniarcesekretarce, i powr�ci�em do
Baltimore. Tego wieczoru u�o�y�em list do rektora Stano
wej Szko�y Nauczycieli w Wicomico, prosz�c o wizyt� i wy
ra�aj�c pragnienie przy��czenia si� do personelu tej uczelni
w charakterze wyk�adowcy gramatyki normatywnej j�zyka
angielskiego. Istnieje sztuka, kt�r� zawdzi�czam mojemu
rozproszonemu wykszta�ceniu: sztuka uk�adania skutecz
nych poda�. Wyznaczono mi wizyt� w lipcu.
2. Stanowa Szkol� Nauczycieli w Wicomico
znajduje si� na wielkim, plaskim i odkrytym placu
Stanowa Szkol� Nauczycieli w Wicomico znajduje si� na
wielkim, plaskim i odkrytym placu, otoczonym sosnami Pi
nus Taeda, w po�udniowowschodniej cz�ci miasta Wico
mico, na wschodnim wybrze�u stanu Maryland. Na jej kor
pus fizyczny sk�ada si� pozbawiony wdzi�ku murowany bu
dynek z dwiema przybud�wkami, zbyt wielki jak na pseu
dogeorgia�ski styl, w jakim go wybudowano. Obszerny p�
kolisty dojazd prowadzi od College Avenue do g��wnego
wej�cia.
W lipcu, gdy zbli�a� si� dzie� mojej wizyty, zapakowa�em
rzeczy do Cheyroleta i odda�em klucze od pokoju na East
Chase Street w Baltimore, poniewa� zamierza�em wynaj��
od razu mieszkanie w Wicomico, bez wzgl�du na to, czy
b�d� przyj�ty do pracy, czy nie. By�o to w niedziel�.
W li�cie, kt�ry otrzyma�em w odpowiedzi na moje poda
nie, wizyt� naznaczono pocz�tkowo na wtorek, lecz w so
bot� po po�udniu, zanim opu�ci�em Baltimore, zadzwoni�
rektor szko�y prosz�c, abym zamiast we wtorek, zjawi� si�
w poniedzia�ek. Po��czenie by�o kiepskie, ale nie mam w�t
pliwo�ci, �e zmieni� dat� na poniedzia�ek.
Przypominam sobie, �e powiedzia�em: �Oboj�tne, kt�rego
dnia."
� W gruncie rzeczy przypuszczam, �e nam to tak�e obo
j�tne � powiedzia� rektor. � Poniedzia�ek albo wtorek.
Ale, by� mo�e, poniedzia�ek b�dzie lepiej odpowiada� komu�
11
z personelu. Chyba �e poniedzia�ek nie odpowiada panu,
oczywi�cie. Mo�e wtorek by�by lepszy?
� Poniedzia�ek czy wtorek, wszystko jedno � odpar
�em. My�la�em, �e faktycznie wtorek kt�ry, pami�tam, by�
pierwotn� dat� lepiej by mi odpowiada�, poniewa� przed
opuszczeniem Baltimore mog�y wynikn�� w ostatniej chwili
jakie� sprawy do za�atwienia, a w niedziel� wszystko by�o
pozamykane, lecz naturalnie nie mia�em zamiaru si� o to
spiera�; moja sprawa r�wnie dobrze mog�a by� za�atwiona
w poniedzia�ek. � Je�eli wszystkim lepiej odpowiada po
niedzia�ek, niech b�dzie poniedzia�ek.
� Ja wiem, �e planowali�my pocz�tkowo wtorek �
przyzna� rektor � ale wydaje mi si�, �e najlepiej by�oby
w poniedzia�ek.
� Wszystko mi jedno, kt�rego dnia, panie rektorze �
odpowiedzia�em.
Tak wi�c w niedziel� zabra�em do samochodu ubrania,
kilka ksi��ek, adapter z p�ytami, whisky, gipsow� statuet
k�, jakie� drobiazgi i wyruszy�em na Wschodnie Wybrze�e.
Trzy godziny p�niej zameldowa�em si� w hotelu �Penin
sula" w Wicomico, gdzie zamierza�em mieszka� do czasu
znalezienia odpowiadaj�cej mi sta�ej kwatery, i po lekkim
obiedzie zacz��em szuka� pokoju.
Pierwsz� niedobr� rzecz� by�o to, �e znalaz�em od razu
ca�kowicie zadowalaj�cy pok�j. W zasadzie nadzwyczaj
trudno mi dogodzi�, je�eli idzie o wynajmowanie pokoj�w.
Wymagam, aby nikt nie mieszka� nade mn�; aby m�j po
k�j mia� wysoki sufit i du�e okna; �eby ��ko by�o wysoko
nad pod�og�, nadto �eby by�o szerokie i bardzo mi�kkie;
aby �azienka by�o wyposa�ona w dzia�aj�cy prysznic; a�eby
w�a�ciciel nie mieszka� w tym samym budynku i aby nie
troszczy� si� szczeg�lnie o swoj� w�asno�� ani o lokator�w;
�eby lokatorzy nie dostarczali powod�w do narzekania
i aby jaka� s�u��ca by�a osi�galna. Poniewa� jestem tak
wymagaj�cy, znalezienie nawet wzgl�dnie przyzwoitego
miejsca zajmuje mi zazwyczaj sporo czasu. Lecz pech
chcia�, �e akurat pierwszy pok�j, kt�ry by� do wynaj�cia
i kt�ry znajdowa� si� po drodze z College Avenue do ho
12
telu, zaspokaja� wszystkie moje ��dania. W�a�cicielka, im
ponuj�ca wdowa oko�o pi��dziesi�tki, na kt�r� natkn��em
si�, gdy wychodzi�a ze starego, dwupi�trowego, murowa
nego domu, wskaza�a mi pok�j na drugim pi�trze, od
frontu.
� Pan uczy w szkole? � zapyta�a.
� Tak, prosz� pani. Jestem nauczycielem gramatyki.
� Mi�o mi pana pozna�. Nazywam si� Alder. U�ci�nijmy
sobie d�onie i to wszystko na razie, bo za cz�sto nie b�dzie
mnie pan tu ogl�da�.
� Pani nie mieszka w tym domu?
� Mieszka� tutaj? Bo�e, nie! Nie znosz� lokator�w wo
k� siebie. Zawsze m�cz� o to albo o tamto. Przez ca�y rok
mieszkam w Ocean City. Gdy b�dzie panu czego� trzeba,
niech pan nie dzwoni do mnie, tylko do pana Prake, dozor
cy. Mieszka w mie�cie.
Pokaza�a mi pok�j. Sze�ciostopowe okna, w liczbie trzech.
Sufit dwana�cie st�p. Ciemnoszare, tynkowane �ciany, boa
zeria bia�a. Niewiarygodne �o�e, wysokie na trzy stopy, d�u
gie na siedem, przynajmniej tak samo szerokie; czarne, wy
nios�e, zaopatrzone w baldachim monstrum, z czterema s�u
pami grubymi jak maszty, ��obkowanymi i zaokr�glonymi,
z nader misternie rze�bionym wezg�owiem, wznosz�cym si�
trzy stopy ponad wa�kiem. Idealne ��ko! Pozosta�e meble
tworzy�y mieszanin� styl�w i okres�w � odnosi�o si� wra
�enie jak przy zwiedzaniu gabinetu osobliwo�ci muzeum
w Winterthur � lecz ka�da rzecz wydawa�a si� ogromnie
dostatnia. Przymiotnik �dostatnia" od razu przychodzi� do
g�owy, pasowa� bardziej ni�, powiedzmy, �komfortowa". Te
meble stwarza�y atmosfer� lekcewa��cego dostatku, jak
gdyby by�y zdolne tak absurdalnie dobrze spe�nia� swe za
danie, �e ledwie dostrzega�y, i� kto� z nich korzysta. Po
trzeba by�o rzeczywi�cie m�czyzny, m�czyzny z krwi i ko
�ci, aby jego obecno�� dawa�a si� odnale�� po�r�d tego ume
blowania. By�em pod wra�eniem.
Kr�tko m�wi�c, ca�e to miejsce nie pozostawia�o nic do
�yczenia. Prysznic, s�u��ca � by�o wszystko.
� A c� inni lokatorzy? � zapyta�em z niepokojem,
13
� Och, przychodz� i odchodz�. Najcz�ciej kawalerowie,
czasami kilka m�odych par, przejezdni, jedna czy dwie pie
l�gniarki ze szpitala.
� A studenci? � W Baltimore po��dane by�o mie� stu
dent�w za s�siad�w, bo pojedynczo nic im nie mo�na za
rzuci�, lecz podejrzewa�em, �e w Wicomico wszyscy stu
denci znaj� wszystkich nauczycieli chyba a� za dobrze.
� Nie ma student�w. Oni mieszkaj� g��wnie w domach
studenckich albo wynajmuj� pokoje dalej od College Ave
nue.
Wszystko to by�o doskona�e, a jednak pozostawa�em scep
tyczny.
� My�l�, �e powinienem pani powiedzie�, �e �wicz� na
klarnecie � zakomunikowa�em. By�a to oczywi�cie nie
prawda: nie jestem, muzykalny.
� Ach, jakie to mi�e! Sama �piewa�am, ale straci�am
g�os po �mierci m�a. Mia�am najwspanialszego nauczyciela
�piewu w konserwatorium w Peabody. Nazywa� si� Farrari.
Farrari mawia� do mnie: �Nauczy�a si� pani wszystkiego,
czego mog�em pani� nauczy�. Posiada pani precyzj�, styl,
eclat. Jest pani una macchina cantanda � m�wi�. To po w�o
sku. � �ycie dokona reszty. Niech pani zaufa �yciu!" �
m�wi�. Ale nie mog�am, a� do �mierci mojego biednego
ma��onka pi�� lat temu, a wtedy w�a�nie straci�am g�os.
� Czy ma pani co� przeciwko zwierz�tom?
� Jakiego rodzaju? � zapyta�a szorstko pani Alder. Po
my�la�em, �e znalaz�a si� furtka.
� Trudno powiedzie�. Lubi� psy. M�g�bym sprowadzi�
kiedy� boksera albo dobermana.
Moja gospodyni odetchn�a z ulg�.
� Zapomnia�am, �e pan jest nauczycielem gramatyki.
Mia�am tu kiedy� nauczyciela biologii � wyja�ni�a.
Chwyci�em si� ostatniej nadziei.
� Mog� p�aci� najwy�ej dwana�cie dolar�w tygodniowo.
� Czynsz wynosi osiem � powiedzia�a pani Alder. �
S�u��ca bierze trzy dolary tygodniowo albo cztery i p�,
to zale�y.
� Zale�y od czego?
14
� Ona r�wnie� pierze � spokojnie odpar�a pani Alder.
Me pozostawa�o nic innego, jak wynaj�� pok�j. Zap�aci
�em gospodyni czynsz za miesi�c z g�ry, chocia� ��da�a tyl
ko za tydzie�, i odprowadzi�em j� do samochodu, pi�ciolet
niego Buicka z podnoszonym dachem.
Nazywam t� gratk� nieszcz�liwym zbiegiem okoliczno�ci,
poniewa� zapewni�a mi bezczynno�� przez popo�udnie i wie
cz�r, a tak�e przez ca�y nast�pny ranek. Nawet wymeldo
wanie si� z hotelu �Peninsula", przeniesienie na nowe
miejsce i rozpakowanie rzeczy zaj�o tylko p�torej godziny
i po up�ywie tego czasu po prostu nie by�o ju� co robi�. Nie
interesowa�o mnie zwiedzanie Wicomico: by�o to ma�e mia
sto z rodzaju tych, kt�re poznaje si� wystarczaj�co na
pierwszy rzut oka � ca�kowicie pozbawione charakteru.
Monotonne centrum handlowe i park publiczny, otoczony
posiad�o�ciami �redniozamo�nych, r�ni�cymi si� jedynie
wiekiem i utrzymaniem. Je�eli idzie o Stanow� Szko��
Nauczycieli, jedno spojrzenie mog�o zaspokoi� ka�d� cie
kawo��, z wyj�tkiem mo�e jakiej� wyj�tkowo nieumiarko
wanej. By�a to po prostu stanowa szko�a nauczycieli.
Poje�dzi�em bez celu samochodem oko�o dwudziestu mi
nut i wr�ci�em do mieszkania. Klon przed moim oknem,
jedyny i zakurzony, wyczerpa� swoje sceniczne mo�liwo�ci
w przeci�gu p� minuty. Moje p�yty � prawie wszystko
Mozart � brzmia�y irytuj�co w pokoju, kt�ry by� jeszcze
zbyt obcy, by czu� si� w nim swobodnie. Rze�ba, kt�r�
postawi�em na gzymsie kominka, heroiczna g�owa Laokoona
odlana w gipsie, tak dra�ni�a mnie swoim pustookim gry
masem, �e gdybym by� cz�owiekiem, kt�ry robi takie rze
czy, odwr�ci�bym t� brzydk� twarz do �ciany. Nerwy wy
siad�y mi ca�kowicie. W ko�cu, ju� o dziewi�tej a trz�s�em
si� od p� do czwartej, nie licz�c pory kolacji, po�o�y�em
si� do mego �o�a; uspokoi�o mnie nieco swoj� groteskowo
�ci�, kt�ra jednak nie da�a mi przez d�u�szy czas zasn��.
Nast�pny ranek by� gorszy. Spa�em niespokojnie do dzie
si�tej i uda�em si� na �niadanie oci�a�y, z podpuchnietymi
oczami i b�lem g�owy. Wizyta naznaczona by�a na drug�
po po�udniu, mia�em zatem wi�cej ni� dosy� czasu, aby si�
13
ca�kowicie wykolei�. Czytanie by�o niemo�liwe, muzyka
rozgoryczaj�ca. Dwa razy zadrasn��em si� podczas golenia,
a potem, zanim zapastowa�em obcas lewego buta, sko�czy�a
si� pasta. Poniewa� zwleka�em z czyszczeniem but�w do
ostatniej minuty, maj�c nadziej� zaj�� w ten spos�b te naj
nieprzyjemniejsze chwile przed opuszczeniem pokoju, nie
by�o ju� czasu na wyj�cie do miasta i kupienie pasty. Wresz
cie zbieg�em do samochodu. Ale zapomnia�em pi�ra i teczki,
kt�ra by�a wprawdzie pusta, lecz, jak mi si� wydawa�o, na
t� okazj� stosowna. Jak szalony wpad�em z powrotem na
g�r� i zabra�em obie rzeczy, obrzucaj�c tak w�ciek�ym spoj
rzeniem piel�gniark�, kt�ra wyjrza�a ze swego pokoju, �e
a� prychn�a i gwa�townie zamkn�a drzwi. Cisn�wszy tecz
k� na siedzenie samochodu, ruszy�em z niczym nie uspra
wiedliwionym piskiem opon i skierowa�em si� w stron�
collegeu.
Moje rozj�trzenie doprowadzi�oby ninie bezpiecznie na
um�wion� wizyt�, gdyby nie gromadka m�odych ludzi, kt�
rzy rozsiedli si� na frontowych schodach. Pomy�la�em, �e
to studenci, co, zwa�ywszy na por� wakacji, by�o ma�o
prawdopodobne. W ka�dym razie patrzyli na zbli�aj�cy si�
samoch�d z ciekawo�ci� wprawdzie �agodn�, lecz mimo to
ani troch� mniej bezwstydn�. Odwaga opu�ci�a mnie; gdy
ich mija�em, spojrza�em oboj�tnie na zegarek, by im da� do
zrozumienia, �e zwolni�em tylko dlatego, a�eby sprawdzi�
czas. W tym podst�pie towarzyszy� mi zegar na budynku
szko�y, wybijaj�cy w�a�nie drug�; przytakn��em kr�tkim
ruchem g�owy, jak gdybym by� zadowolony z dok�adno�ci
w�asnego zegarka, i rozmy�lnie skierowa�em w�z na drugi
luk p�kolistego podjazdu, z powrotem w stron� College
Avenue. Tam m�j gniew powr�ci� natychmiast, tym razem
obr�cony przeciwko mnie samemu, �e da�em si� tak �atwo
zastraszy�. Ponownie ruszy�em do g��wnego wjazdu i skie
rowa�em si� zn�w na p�kole. Ale o ile za pierwszym ra
zem potrzeba by�o stanowczo�ci, by zbli�y� si� do tych obo
j�tnych str��w bramy, z ich m�odymi oczami pustymi jak
oczy Laokoona, g�upio ostrzeliwuj�cymi drog�, o tyle teraz
nale�a�o u�y� brutalnej odwagi, aby prze�ama� ten ich
16
ogie�. Wcisn��em peda� gazu do deski i przemkn��em przez
krzywizn� podjazdu, nie racz�c nawet na nich spojrze�.
Niech pajace my�l�, co im si� podoba! Za trzecim razem nie
waha�em si� ani przez moment, lecz zajecha�em niedbale na
parking z ty�u budynku, do kt�rego wszed�em przez naj
bli�sze drzwi. By�em sp�niony sze�� minut.
Kancelari� rektora odnalaz�em bez trudu i przedstawi�em
si� sekretarce,
� Pan Horner? � powt�rzy�a, jakby zak�opotana.
� Tak, to ja � powiedzia�em kr�tko.
� Chwileczk�.
Znikn�a za drzwiami gabinetu, sk�d us�ysza�em po chwili
prowadzon� zni�onymi g�osami rozmow� pomi�dzy ni� i, jak
przypuszcza�em, dr. Schottem, rektorem. Moja odwaga
pierzch�a.
Siwy, ojcowsko wygl�daj�cy d�entelmen wyszed� u�mie
chaj�c si� z gabinetu, sekretarka w �lad za nim.
� Pan Horner! � wykrzykn��, chwytaj�c mnie za r�
k�. � Jestem John Schott! Mi�o mi pana pozna�!
Dr Schott lubi� wykrzykniki.
� Mnie r�wnie� mi�o, panie rektorze. Przepraszam za
ma�e sp�nienie...
Mia�em zamiar wyja�ni�: moja nieznajomo�� ma�ego mia
sta, niepewno��, gdzie zaparkowa�, naturalna u obcego
trudno�� w znalezieniu kancelarii itd.
� Sp�nienie! � krzykn�� dr Schott. � M�j ch�opcze,
jeste� dwadzie�cia cztery godziny za wcze�nie! Dzi� dopiero
poniedzia�ek!
� Ale czy nie tak zadecydowali�my przez telefon, panie
rektorze?
� Nie, synu! � Dr Schott roze�mia� si� g�o�no i po�o�y�
mi r�k� na ramieniu. � Wtorek! Czy nie tak, Shirley? �
Shirley rado�nie skin�a g�ow�, pozbywaj�c si� zatroskane
go wygl�du. � Poniedzia�ek w li�cie, wtorek przez telefon!
Czy przypomina pan sobie teraz?
Roze�mia�em si� i podrapa�em si� w g�ow� lew� r�k�,
bo prawa by�a sp�tana przez dr. Schotta.
� By�em �wi�cie przekonany, �e zmienili�my termin
2 Koniec drogi
17
l
� wtorku na poniedzia�ek. Bardzo przepraszam, to g�upio
z mojej strony.
� Ani troch�! Nie ma si� co martwi�! � zachichota� po
nownie dr Schott i uwolni� mnie. � Czy nie powiedzieli�my
panu Homerowi, �e wtorek? � zwr�ci� si� jeszcze raz do
..Shirley.
; � Obawiam si�, �e tak � przyzna�a Shirley. � Z po
wodu harcerzy pana Morgana. Poniedzia�ek w li�cie, wto
rek przez telefon.
� Jeden z cz�onk�w Kolegium jest harcmistrzem � wy �
ja�ni� dr Schott. � Zabra� swych ch�opc�w na dwa tygo
.dnie do Camp Rodney i wraca z nimi dzisiaj. Joe Morgan,
dobry ch�opak, uczy historii! Dlatego prze�o�yli�my wizyt�
:iia wtorek!
� Bardzo przepraszam � u�miechn��em si� skruszony.
� Nie ma za co! Mnie samemu mog�oby si� pomiesza�!
l pomiesza�o si�.
� Wobec tego przyjd� jutro.
� Chwil�! Niech pan zaczeka! Shirley, zadzwo� do
Joeego, zobacz, czy jeszcze nie wr�ci�. M�g� wr�ci�. Wiem,
� �e panna Banning i Harry Carter s� w domu.
� Och, nie � zaprotestowa�em � przyjd� jutro.
� Niech pan poczeka! Niech pan czeka!
Shirley zadzwoni�a do Joeego Morgana.
� Halo? Pani Morgan? Czy pan Morgan jest w domu?
Rozumiem. Nie, ja wiem, �e go nie ma. Tak. oczywi�cie.
Nie, nie, nic takiego. Pan Horner zjawi� si� dzisiaj nieocze
kiwanie; pomiesza� daty i przyszed� dzisiaj zamiast jutro.
Dr Schott my�la�, �e mo�e pan Morgan wr�ci� do domu
wcze�niej. Nie, niech si� pani nie k�opocze. Przepraszam, �e
niepokoi�am. Tak, do widzenia.
Mia�em ochot� oplu� Shirley.
� Dobrze, przyjd� jutro � powiedzia�em.
� No pewnie, niech pan przyjdzie! � powiedzia�
dr Schott. Odprowadzi� mnie do drzwi frontowych, gdzie
ku bolesnemu rozczarowaniu zobaczy�em, �e �stra�" nadal
tkwi na posterunku. Machn��em r�k� na my�l, �eby t�uma
18
czy� rektorowi, i� m�j samoch�d znajduje si� na ty�ach
budynku,
� Tak, tak, do zobaczenia! � m�wi� dr Schott pompuj�c
moj� r�k�. � Jutro pan b�dzie, tak?
� B�d�, panie rektorze.
Znajdowali�my si� na zewn�trz g��wnego wej�cia
i �stra�" obserwowa�a mnie bezmy�lnie.
� Gdzie pa�ski w�z? Trzeba pana gdzie� podwie��?
� Nie, nie, dzi�kuj�; m�j samoch�d stoi z ty�u.
� Z ty�u! Wobec tego nie trzeba by�o wychodzi� fron
tem! Poka�� panu tylne drzwi! Ha!
� Mniejsza z tym, panie rektorze � powiedzia�am. �
Obejd� naoko�o.
� Tak, ha! Dobrze, zatem w porz�dku! � Lecz przy
patrywa� mi si� nadal. � Do jutra!
� Do widzenia, panie rektorze.
Bardzo stanowczo min��em pr�niak�w na schodach.
� Niech pan odszuka tamten list! � zawo�a� dr Schott
od drzwi. � Niech pan sprawdzi, czy nie napisali�my tam:
poniedzia�ek!
Odwr�ci�em si� i pomacha�em dla wyra�enia zgody, lecz
kiedy w ko�cu znalaz�em si� w swoim pokoju kt�ry wy
dawa� mi si� teraz bardzo swojski i dzia�a� koj�co i zacz�
�em szuka� tego listu, uprzytomni�em sobie, �e wyrzuci�em
go. zanim opu�ci�em Baltimore. Poniewa� nawet za sto lat
nie czu�bym si� na tyle zadomowiony w kancelarii dr.
Schotta, aby poprosi� Shirley o przejrzenie akt, kwestia
daty mojej wizyty nie b�dzie rozwi�zana drog� odwo�ania
si� do obiektywnych fakt�w.
M�g�by kto� przypuszcza�, �e po tak z�owr�bnym pocz�t
ku powinienem by� przygotowany gorzej ni� zazwyczaj do
sprostania czekaj�cej mnie wizycie, lecz to przypuszczenie,
chocia� ca�kiem rozs�dne, nie odpowiada faktom. Z drugiej
strony, by�em wystarczaj�co zniech�cony, by guzik dba�
o to spotkanie. Nast�pnego ranka nie zada�em sobie nawet
trudu, aby wyczy�ci� reszt� lewego buta; po �niadaniu sie
19
:iy. ;py;
dzia�em w parku przez kilka godzin, obserwuj�c dzieci do
kazuj�ce w ma�ej sadzawce, i nie pomy�la�em o wizycie
wi�cej ni� dwa lub trzy razy, zreszt� gdy to si� zdarza�o,
tylko porusza�em prawym policzkiem. Dziesi�� minut przed
drug� pojecha�em do collegeu, bez wahania zaparkowa�em
samoch�d z frontu i wszed�em g��wnym wej�ciem. Na scho
dach nie by�o dzisiaj nikogo, ale tego dnia �aden powitalny
komitet nie by�by w stanie mnie odstraszy�. Zmieni� si�
m�j nastr�j.
� O, halo � powiedzia�a Shirley promiennie.
� Dzie� dobry. Mog�aby pani powiedzie� dr. Schottowi,
�e jestem ju� tutaj?
� Dzi� wszyscy s� tutaj. Prosz� zaczeka� moment, panie
Horner.
Obdarzy�em j� przelotnym u�miechem, niczym d�entel
men, kt�ry uchyla lekko kapelusza, uprzejmie, lecz oboj�t
nie, przed ka�d� znajom� kobiet�, zas�uguj�c� na kurtuazj�
lub nie.
Shirley znikn�a na chwile w gabinecie dr. Schotta.
� Niech pan wejdzie, panie Horner.
� Dzi�kuj�.
Zosta�em przedstawiony przez dr. Schotta pannie Ban
ning, nauczycielce hiszpa�skiego I francuskiego, kobiecie
w typie koehanejstarszejpani, kt�r� nale�y przyj�� tak�,
jaka jest, skoro niczego innego zrobi� z ni� nie mo�na;
dr. Harryemu Carterowi, wyk�adowcy psychologii, chu
demu, staremu nauczycielowi, na widok kt�rego cz�owiek
dziwi� si� od razu, co on mo�e robi� w Wicomico, lecz zdzi
wienie to nie by�o a� tak wielkie, �eby nie pozwala�o doj��
do wniosku, �e dr Carter niechybnie ma swoje powody;
i wreszcie panu Josephowi Morganowi, harcmistrzowi oraz
wyk�adowcy historii staro�ytnej, historii Europy i Ameryki.
By� to m�ody, wysoki i atletyczny m�czyzna w okularach,
piekielnie energiczny i do tego stopnia czaruj�cy � taki
radosny, taki �ywy i najwidoczniej robi�cy karier� � �e
robi�em, co mog�em, aby po prostu by� wobec niego uprzej
mym. Niestety, cz�owiek przekonywa� si� natychmiast, �e
zawistne por�wnania do samego siebie, cisn�ce si� natr�tnie
20
do g�owy, nie pozwalaj� cieszy� si� naprawd� faktem ist
nienia Joeego Margana, nie m�wi�c ju� o mo�liwo�ci zo
stania jego przyjacielem.
�artowano, i� tak gorliwie chc� przy��czy� si� do profe
sorskiego grona, �e przyby�em na wizyt� o dzie� za wcze
�nie. Cz�onkowie Kolegium �ywo interesowali si� wzajem
nymi poczynaniami wakacyjnymi. Dowcipkowano dobro
dusznie. Kandydaci do pracy w Stanowej Szkole Nauczy
cieli w Wicomico nie byli najwidoczniej zbyt liczni, skoro
tego rodzaju spotkania Kolegium nie stanowi�y nudnego
dodatku do zwyk�ych obowi�zk�w jego cz�onk�w.
� Mo�e pan liczy� na poparcie panny Banning, panie
Horner � g�o�no zarechota� dr Carter. � Potrzebuje no
wych ofiar, aby popisa� si� swoj� kolekcj� fili�anek dla w�
saczy. Mo�na z nich pi� tak, �e nie moczy si� w�s�w.
� O? � powiedzia�em. Uwaga dr. Cartera nie by�a adre
sowana do mnie, lecz przeze mnie, jak to bywa w�wczas,
kiedy babka, chc�c dokuczy� swej c�rce, niby to zwraca si�
do wnuczki.
� Mam doprawdy wspania�� kolekcj� � w dobrej wie
rze o�wiadczy�a panna Banning. � Musi pan j� koniecznie
obejrze�. Ale, o Bo�e, przecie� pan nie ma w�s�w!
Wszyscy si� roze�mieli. Zauwa�y�em, �e Joe Morgan
mia� w�sy.
� Ethel m�czy�a mnie przez czterna�cie lat, �ebym za
pu�ci� w�sy! � rykn�� �miechem dr Schott. � Ale nie takie
ma�e, dla ozdoby, jak ma Joe, wie pan, ale du�e i krzacza
ste, tak abym m�g� wypr�bowa� jej kolekcj�! Nie zaczynaj
teraz z panem Homerem, Ethel!
Ethel ju� szykowa�a ripost�, wszystko w tonie dowcipu,
lecz Joe Morgan zapyta� z sympati� o moj� karier� uniwer
syteck�.
� O ile zrozumia�em, uko�czy� pan Uniwersytet Johnsa
Hopkinsa?
� Tak, panie profesorze.
Pozostali w milczeniu zaaprobowali owo taktowne przej
�cie Joeego do rzeczy. On by� nieoceniony, ten pan Morgan.
21
Nie powinien marnowa� si� w�r�d nich. Cala uwaga skie
rowana zosta�a na mnie.
� Och, nie �panie profesorze"! � zaprotestowa� dr Car
ter. � Tu na prowincji nie robimy tych wszystkich cere
gieli.
� Istotnie! � dobrotliwie zgodzi� si� dr Schott.
Nast�pi�o oko�o dwudziestominutowe, niesk�adne wypyty
wanie o moje studia i do�wiadczenia w nauczaniu; te ostat
nie, wyj�wszy dorywcze zaj�cia w Baltimore i jedno wie
czorowe seminarium na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa,
r�wna�y si� zeru.
� C� spowodowa�o, �e zdecydowa� pan powr�ci� do nau
czania? � zapyta� dr Carter. � Trzyma� si� pan z dala od
tego przez jaki� czas, o�mielam si� przypuszcza�.
Wzruszy�em ramionami.
� Rozumie pan, jak to jest. Po prostu nie czuje si� cz�o
wiek dobrze robi�c inne rzeczy.
Wszyscy uznali trafno�� mojego spostrze�enia.
�� Poza tym � doda�em od niechcenia � lekarz zaleci�
mi powr�t do nauczania. S�dzi, �e to rzecz, w kt�rej jestem
najlepszy, a zarazem rzecz dla mnie najlepsza.
To by�o dobrze powiedziane. Moi egzaminatorzy byli po
mojej stronie, wobec czego zacz��em si� rozwodzi�.
� Nie zadowalaj� mnie nigdy zwyczajne zaj�cia. Jest
co�... co� o�mieszaj�cego w pracowaniu wy��cznie dla pie
ni�dzy. To jest... nie chcia�bym u�ywa� frazes�w... ale fak
tem jest, �e inne zaj�cia po prostu nie daj� zadowolenia.
Rozumiecie pa�stwo, o czym my�l�?
Rozumieli.
� Bierzecie ch�opca... inteligentne dziecko, widzicie to
od razu, bystre dziecko, kt�re jednak nie zetkn�o si� nigdy
z my�leniem, nigdy nie by�o w �rodowisku, gdzie aktywno��
intelektualna by�aby r�wnie powszechna jak jedzenie czy
spanie. Widzicie �wie�y, m�ody umys�, kt�ry nie mia� nigdy
okazji do potrenowania, by si� tak wyrazi�, swoich mi�ni.
By� mo�e, dzieciak nie umie m�wi� poprawn� angielszczy
zn�. Nigdy nie s�ysza� poprawnego j�zyka angielskiego. Nie
22
jego wina. Nawet niezupe�nie wina rodzic�w. Ale taki ju�
jest.
Moi s�uchacze byli wspania�ymi odbiorcami, wszyscy
z wyj�tkiem Joeego Morgana, kt�ry przypatrywa� mi si�
ch�odno.
� No i bierzesz si� do niego. Cz�ci mowy! Podmioty
i orzeczenia! Okre�lniki! Dope�nienia! I po jakim� czasie
retoryka. Hipotaksa! Sp�jno��. Eufonia. �wiczysz i �wi
czysz, t�umaczysz, a� twarz ci sinieje i ca�y czas widzisz, �e
umys� ch�opca b��dzi po omacku, potyka si�, wysila, robi
fa�szywe kroki. I nagle, akurat wtedy, kiedy ju� masz ocho
t� cisn�� ca�y interes...
� Wiem! � wybuchn�a panna Banning. � Kt�rego�
dnia, takiego samego jak poprzednie, powtarzacie t� sam�
rzecz dziesi�ty raz z rz�du � i klap! � triumfuj�co pstryk
n�a palcami w stron� dr. Schotta. � Chwyci�! �To przecie�
nic trudnego! � m�wi wam. � To jasne jak s�o�ce!"
� Po to w�a�nie jeste�my! � powiedzia� spokojnie
i z pewn� dum� dr Schott. � Po to wszyscy �yjemy. Ma�a
rzecz, nieprawda�?
� Ma�a � zgodzi� si� dr Carter � ale to najwi�kszy
cud na tej ziemi! I najbardziej tajemniczy.
Joe Morgan nie da�by si� w to wci�gn��, jestem przeko
nany, lecz dr Carter zaadresowa� swoj� ostatni� refleksj�
wprost do niego. Przyparty do muru, Morgan cmokn�� lew�
stron� ust, wyra�aj�c zrozumienie dla nabo�nej czci przed
tajemnic�.
� Przyr�wnuj� to czasami do wysi�k�w cz�owieka, kt�ry
chce roznieci� ogie� krzesiwem � powiedzia�em �agodnie
do Joeego Morgana, wiedz�c, �e trafiam w jego czu�e miej
sce. � Uderza krzesiwem, uderza i uderza, lecz hubka po
zostaje martwa. Potem jeszcze jedno uderzenie, niczym nie
r�ni�ce si� od poprzednich, i oto upragniony ogie�!
� Bardzo w�a�ciwe por�wnanie � powiedzia� dr Car
ter. � I jaka to wynagradzaj�ca wszystko chwila, gdy stu
dent zostaje tak rozniecony! Nie ma na to innego s�o
wa: po prostu rozniecony!
� I potem nie mo�na go ju� zatrzyma�! � roze�mia� si�
23
r
�r Schott, ale jak kto� �miej�cy si� :z powodu nag�ej do
broczynno�ci Boga. � Jest jak ko�, kt�ry jeszcze na dro
dze poczuje stajni�!
Rozleg�y si� jakby wspominaj�ce westchnienia. Z pewno
�ci� osi�gn��em triumf. Joe Morgan powr�ci� jeszcze na mi
nut� czy dwie do moich kwalifikacji, lecz rozmowa toczy�a
si� ju� wyra�nie w nastroju odpr�enia. Inni cz�onkowie
Kolegium okazywali ma�e zainteresowanie dla jego pyta�,
a dr Schott zaczai opisywa� bardzo otwarcie skal� zarob
k�w w collegeach, w stanie Maryland, wylicza� godziny,
w kt�rych mia�em pracowa�, moje obowi�zki pozaszkolne
itp.
� Skontaktujemy si� z panem wkr�tce � powiedzia� na
zako�czenie, wstaj�c i �ciskaj�c mi d�o�. � By� mo�e ju
tro. � Wymieni�em u�ciski r�k ze wszystkimi. � Czy dzi
siaj tak�e wskaza� panu drog� do tylnych drzwi? � Opo
wiedzia� jowialnie, jak wychodzi�em poprzedniego dnia.
� Nie trzeba, dzi�kuj�. M�j w�z stoi dzisiaj od frontu.
� Dobrze, dobrze! � powiedzia� dr Carter serdecznie,
bez jakiegokolwiek powodu.
� Wyjd� razem z panem � powiedzia� Joe Morgan ru
szaj�c za mn�. � Mieszkam niedaleko. � Odprowadzi� mnie
przez podjazd do samochodu i stan�� przy b�otniku, pod
czas gdy ja wsiad�em do �rodka i zamkn��em drzwi. Uru
chomi�em silnik, ale nie w��cza�em jeszcze biegu; mojego
przysz�ego koleg� najwyra�niej co� trapi�o.
� Zobaczymy si� niebawem, Homer � wyszczerzy� z�by
i jeszcze raz u�cisn�li�my sobie d�onie przez otwarte okno.
� Z pewno�ci�.
Uwolnili�my d�onie, lecz Joe Morgan w dalszym ci�gu
tkwi� przechylony przez drzwi samochodu; jego twarz pro
mieniowa�a pogodn� szczero�ci�. Opali� si� na obozie, a jego
wygl�d �wiadczy� o porannym wstawaniu, diecie od�ywczej
i cnotach innego rodzaju. Oczy mia� czyste.
� Czy pan �artowa� sobie ze mnie tam, w gabinecie �
zapyta� pogodnie � opowiadaj�c te bzdury o krzesiwie?
Wzruszy�em ramionami i roze�mia�em si�, za�enowany t�
konfrontacj�.
24
� Wydawa�o mi si�, �e nale�a�o co� takiego powiedzie�.
M�j kolega roze�mia� si�.
� Obawia�em si�, �e przez te g�upstwa znajdzie si� pan
w delikatnej sytuacji, ale wygl�da na to, �e pan wie, co
robi.
By�o jasne, i� mimo to by� nieszcz�liwy, chocia� nie mia�
zamiaru ujawnia� swego krytycyzmu.
� Przekonamy si� o tym wkr�tce, przypuszczam.
� No, mam nadziej�, �e dostanie pan prac� � powie
dzia� � je�eli o to ;panu idzie.
W��czy�em wsteczny bieg i zwolni�em sprz�g�o.
� Do zobaczenia.
Lecz w g�owie Joeego Morgana tkwi�a jeszcze jaka� nie
rozwi�zana kwestia. Jego twarz wiernie odzwierciedla�a to,
co si� za ni� dzia�o, i kiedy zacz��em wycofywa� samoch�d
z parkingu, dostrzeg�em pytanie w jego przejrzystych
oczach.
� Chcieliby�my zaprosi� pana na obiad, Rennie i ja,
zanim wyjedzie pan do Baltimore, bez wzgl�du na to, czy
dostanie pan prac�, czy nie. Wydaje mi si�, �e wynaj�� pan
pok�j w mie�cie.
� Och, tak czy owak, my�l�, �e pozostan� tu przez jaki�
czas. Nie mam �adnych szczeg�lnych plan�w.
� �wietnie. Wobec tego mo�e dzi� wieczorem?
� Dzisiaj wola�bym nie. � Pomy�la�em, �e tak wypada�o
odpowiedzie�.
� Jutro wieczorem?
� Jutro bardzo ch�tnie.
Poza zaproszeniem na obiad by�a jednak jeszcze inna
sprawa:
� Wie pan, gdyby ipan nie by� po prostu zabawny z tym
krzesiwem, to w�a�ciwie m�g�by pan sobie to darowa�, nie
uwa�a pan? Nie widz� nic g�upiego w pracy z harcerzami.
Mo�e mnie pan krytykowa�, mo�e pan dyskutowa� ze mn�,
je�li chodzi o nieh, ale nie ma sensu takie dowcipkowanie
ot tak, dla z�o�liwo�ci. To zbyt proste.
Ta przemowa zaskoczy�a mnie; natychmiast przylepi�em
jej etykietk� z�ego smaku, lecz musz� przyzna�, �e poczu�em
si� zawstydzony i jednocze�nie pe�en uznania dla subtelno
�ci, z jak� Morgan uniemo�liwi� jakikolwiek protest z mojej
strony, poprzedzaj�c swoj� nagan� zaproszeniem na obiad.
W dalszym ci�gu u�miecha� si� jak najserdeczniej.
� Prosz� mi wybaczy�, je�li urazi�em pana � powiedzia
�em.
� Do diab�a, �adnej urazy! Nie jestem znowu taki dra�li
wy, ale, u licha, b�dziemy prawdopodobnie pracowa� razem;
mo�e warto troch� rozumie� si� wzajemnie. Zatem do zoba
czenia, jutro na obiedzie. Cze��!
� Cze��!
Odwr�ci� si� i ruszy� zamaszy�cie przez muraw�, kt�ra
sporo podros�a pod nieobecno�� student�w. By�o oczywiste,
i� Joe Morgan nale�a� do tych, kt�rzy kieruj� si� wprost
ku swemu przeznaczeniu, daj�c do zrozumienia swoim przy
k�adem, �e �cie�ki nale�y wydeptywa� zamiast chadza� po
ju� wydeptanych. Bardzo to wszystko dobre, by� mo�e, dla
cz�owieka zaj�tego histori�, lecz wiedzia�em, i� pan Morgan
czu�by si� jak ryba wyj�ta z wody, gdyby wpad� w rwetes
gramatyki normatywnej.
3. Odrzucenie zaproszenia na obiad st�umi�o,
nad wyraz subte�nymi sposobami
Odrzucenie zaproszenia na obiad st�umi�o, nad wyraz sub
telnymi sposobami, maniakalne tonacje na moich wysokich
rejestrach, najmniej oczekiwane ze wszystkiego, przez mo
ment rozbrzmiewaj�ce we mnie ca�kiem wyj�tkowo.
Zacz�o si� to od Laokoona na gzymsie nad kominkiem,
od jego bezg�o�nego j�ku. Wyraz tych ust by� cz�sto moim
barometrem, okre�la� wag� dnia; w �rod� po wizycie w col
legeu, gdy obudzi�em si� i spojrza�em przypadkowo na
Laokoona, jego cierpienie by�o po prostu dionizyjskie! To
by�o co�! Wyskoczy�em z ��ka nagi i nastawi�em p�yt�,
a�eby urok trwa�. Jakby na przek�r Mozartowi, mia�em je
den rosyjski taniec, fragment Ilji Muromca, pe�en tempa
i dziarski, �ywy i mocny. No, teraz, Laokoonie!
Zakurzony klon rozjarzy� si�; s�o�ce roz�wietli�o zapla
mione okna i wype�ni�o pok�j iskrami �wiat�a; ta�czy�em
jak nagi Kozak, wiruj�c i skacz�c. Od dawna nie czu�em
tego �wiat�a � s�odkiej euforii! � lecz trwa�a ona sk�pe
trzy minuty, dop�ki nie rozproszy� jej dzwonek telefonu.
Wy��czy�em muzyk�, pe�en furii. Cz�owiek maj�cy tak
ma�o czasu dla swego szale�stwa nie powinien w og�le od
powiada� na telefony.
� Halo?
� Jacob Horner? � To by�a kobieta i poczu�em si� tak
nagi, jak by�em w istocie.
� Tak.
� � M�wi Rennie Morgan, �ona Joeego Morgana. Zdaje
27
si�, �e Joe zaprosi� ju� pana do nas na obiad dzi� wieczo
rem? Dzwonie, a�eby zrobi� to oficjalnie.
Pozwoli�em, aby cisza zapanowa�a na linii.
� Rozumie pan, po tej wizycie w co�legeu chcieliby�my
by� pewni, �e przyjdzie pan w�a�ciwego dnia. Halo? Czy
jeste�my jeszcze po��czeni?
� Tak. Przepraszam. � Sprawdza�em m�j barometr,
Laokoona, kt�ry wygl�da� �a�o�nie. Tatar Batygh wion��
w nas swoim oddechem.
� Wobec tego ustalone? O ka�dej porze po p� do si�d
mej: wtedy w�a�nie dzieci id� do ��ek.
� Rozumiem, prosz� pani, przypuszczam...
� Rennie. Dobrze? Mam na imi� Renee, ale nikt tak na
mnie nie m�wi.
� Przypuszczam, �e nie b�d� m�g� dzisiaj wieczorem.
� Co znowu?
� Niestety, naprawd� nie mog�. Dzi�kuj� bardzo za za
proszenie.
� Ale dlaczego? Jest pan pewien, �e pan nie mo�e?
Dlaczego? Ty suko, ty Hausfrau Orlego Harcerza, zepsu
�a� mi pierwsz� prawdziw� eufori� od miesi�cy! Pluj� na
tw�j obiad!
� Musz� pojecha� po po�udniudo Baltimore, rozejrze�
si�. Co� mi wypad�o.
� A mo�e po prostu pan nie chce? Niech pan powie, nie
mamy przecie� �adnych wzajemnych zobowi�za�. � To
m�wi �ona? � Niech pan nie b�dzie dzieckiem, to nie ma
znaczenia, je�eli pan nas nie lubi.
Tak schwytany, fiagmnte delicto, czerwieni�em si� i po
ci�em. Czy�by ta bestia uczciwo�� by�a dosiadana
przez kobiet�?
Czekano na odpowied�: �ona Joeego Morgana oddycha�a
w moje nagie ucho.
Bardzo dyskretnie odwiesi�em s�uchawk�. Nie tylko to:
na palcach odchodzi�em od telefonu, zanim zorientowa�em
si�, co robi�, i zaczerwieni�em si� ponownie, gdy to zauwa
�y�em.
Niestety, urok prys�, wiedzia�em, �e nie ma ju� co pr�bo
28
wa� Glierea i jego Ilji Muromca. On jest szampanem, kt�ry
rozwesela blacharza, ten Gliere, ale nie jest w�dk�; rnbich
euforii nie mo�na dra�ni� ani nie da si� ich na nic wymie
ni�. Opu�ci�y mnie euforyczne tony, by�em wr�cz rozbity.
I ura�ony! Mo�na by powiedzie� co� jeszcze, gdybym by�
prawdziwym typem maniakalnodepresyjnym, gdyby chwi
le mojej manii by�y rzeczywi�cie maniackie; lecz Jake Hor
ner by� w�tkiem bez skocznej melodii. Moje depresje by�y
g��bokie, za to moje euforie � umiarkowane. Wi�c kiedy
nawiedza�a mnie prawdziwa euforia, piel�gnowa�em j� jak
dziecko i niech tr�d stoczy ka�dego, kto by si� odwa�y� j�
zepsu�! To jedna sprawa. R�wnie uw�aczaj�ce by�o us�y
sze�, i to od kobiety, �e ma si� nadszarpni�t� uczciwo��. I�
tak by�o w istocie, to nie nale�a�o do rzeczy. Na mi�o�� bo
sk�, Morganowie, �wiat nie jest taki prosty!
Kiedy si� ubiera�em, telefon zadzwoni� znowu z uporem
zapowiadaj�cym pani� Morgan. Przez moment mia�em
spro�n� ochot� wk�ada�em akurat spodnie pozwoli� temu
Diogenesowi w sp�dnicy przem�wi� do mojego obna�onego
ty�u, lecz da�em spok�j. Rennie, dziewczyno, m�wi�em do
siebie, wychodz�; b�d� zadowolona, �e nie czyni� spro�no
�ci z twoim g�osem za to, �e zniszczy�a� moj� dziecinn� eu
fori�. Przesta� dzwoni�, harcerko, tw�j �up wymyka si�
z nory.
P�niej tego ranka pojecha�em do odleg�ego o trzydzie
�ci mil od Wicomico Ocean City, aby tam wysma�y� moj�
melancholi� w s�o�cu i wytrawi� j� w oceanie. Lecz �wiat�o
i woda jedynie j� o�ywi�y. Pla�a zat�oczona by�a istotami
ludzkimi, kt�rych realno�ci nie mia�em ch�ci sobie u�wia
damia�; innego dnia, by� mo�e, byliby ci ludzie tak samo
groteskowi jak moje umeblowanie, lecz tego dnia byli po
prostu denerwuj�cy. Ponadto, prawdopodobnie dlatego, i�
by� to zwyk�y dzie� tygodnia, na pla�y nie zauwa�y�em ani
jednej dziewczyny wartej tych wszystkich nonsens�w po
trzebnych przy podrywaniu. Tylko las n�g zrujnowanych
rodzeniem dzieci; obwis�e piersi, wielkie brzuchy, wyn�dz
� . 29
nia�e twarze i piskliwe glosy; szczurze gniazda strasznych
dzieci, r�wnie niemi�ych co brzydkich. Je�eli si� nie ma na
stroju, to niewiele jest rzeczy mniej zabawnych ani�eli pub
liczna pla�a.
Kiedy oko�o godziny trzeciej osi�gn��em punkt nasycenia,
zmy�em z siebie piasek i skierowa�em si� do samochodu.
Lecz kto�, kto czu� si� tak ponuro usposobiony jak ja tego
dnia, nie powinien, opuszcza� Ocean City nie zaznawszy
przynajmniej wzrusze� podrywania dziewczyny, tak jak nie
opuszcza si� szczytu Pikes Peak nie splun�wszy przedtem
w d� � w przeciwnym razie wycieczka jest bezcelowa.
Troch� dziewcz�t w sportowych bluzkach, z wymalowany
mi na nich nazwami uczelni lub korporacji, przechadza�o si�
dw�jkami i tr�jkami wzd�u� deptaka, r�wnie� poszukuj�c
�upu. Wynio�le reagowa�y na moje spojrzenia spode �ba
i oceniali�my si� wzajemnie jako niewarci zachodu. Prze
szed�em trzy przecznice w kierunku mojego Chevroleta nie
dostrzegaj�c obiektu wartego amunicji i tak jak wielu my
�liwych zbli�aj�cych si� do domu, got�w ju� by�em zrezy
gnowa� albo przysta� na raniej interesuj�c� zabaw�.
Kobieta oko�o czterdziestki � dobrze zakonserwowana,
lecz wyra�nie ko�o czterdziestki � kt�rej samoch�d zapar
kowany by� przed moim, szarpa�a na pr�no klamk�
u drzwi, kiedy si� zbli�a�em. By�a szczup�a, �adnie opalona,
piersi nie mia�a zbyt du�ych i pod �adnym wzgl�dem nie
by�a wyj�tkowa. Straci�em ochot� na polowanie i przeszed
�em mimo.
� Przepraszam bardzo, czy nie m�g�by mi pan pom�c?
Odwr�ci�em si� i wlepi Lem w ni� wzrok. Kobieta ca�a
promienia�a zadaj�c to klasyczne pytanie, lecz moje spoj
rzenie nieco j� zmiesza�o.
� Pan pewnie pomy�li, �e jestem g�upia, ale zamkn�am
klucze wewn�trz samochodu.
� Nie umiem wy�amywa� zamk�w.
� Och, nie to mia�am na my�li! Mieszkam w motelu za
raz za mostem. My�la�am, �e mo�e m�g�by mnie pan pod
rzuci�, je�eli jedzie pan tamt�dy. Mam drugie klucze
w walizce.
N�dzny to sport strzelanie do ptaka siedz�cego u wylotu
lufy, lecz jaki� my�liwy zdo�a si� od tego powstrzyma�?
� Dobrze.
Ca�a sytuacja nie mia�a w sobie nic n�c�cego i kiedy wio
z�em pann� Peggy Rankin tak si� nazywa�a przez most
z Ocean City na l�d sta�y, poczu�em si� jeszcze bardziej
niezdecydowany na my�l, �e pewnie nie zas�ugiwa�a ona
na tak surowy os�d. Wydawa�a si� ca�kiem inteligentna
i, w istocie, gdybym by� jej m�em, by�bym niew�tpliwie
dumny, �e moja �ona maj�c czterdzie�ci lat zachowa�a tak�
form� i takiego ducha. Ale nie by�em jej m�em, w zwi�z
ku z czym nie bra�em powy�szego pod uwag�: by�a dla
mnie czterdziestoletnim �towarem" i tylko jakie� nader
niezwyk�e uroki by�yby w stanie zmieni� t� klasyfikacj�.
Przez ca�� drog� do motelu panna Rankin szczebiota�a
i, s�owo daj�, nie us�ysza�em z tego nic. Je�eli idzie o ranie,
by�o to niezwyk�e, bo chocia� podoba�a mi si� zdolno�� po
gr��ania si� w sobie, by�em z zasady a� nadto �wiadom oto
czenia, nawet gdy nie chcia�em. Powa�ny zarzut przeciwko
pannie Rankin, mimo wszystko.
� Jeste�my na miejscu � powiedzia�a wskazuj�c �Surf
side" czy �Seaside", czy te� jaki� inny motel nie opodal szo
sy. Wjecha�em na podjazd i zaparkowa�em. � Ach, na
prawd� mi pan pom�g�. Serdeczne dzi�ki. � Lekko wysia
d�a z samochodu.
� Zabior� pani� z powrotem � powiedzia�em bez �adnej
szczeg�lnej intonacji w g�osie.
� Naprawd�? � Bardzo j� to ucieszy�o, chocia� nie do
strzeg�em ani zaskoczenia, ani wdzi�czno�ci. � Chwileczk�,
zabior� tylko klucze.
� Nie masz tam czego� zimnego do picia, Peggy? Suszy
mnie w gardle. � Na tyle, nie wi�cej, mia�em w owej
chwili ochot� pcha� si� w ten nonsens: postanowi�em, �e
je�li mnie nie zaprosi, natychmiast odjad� do Wicomico.
� Naturalnie, chod� � zaprosi�a, w dalszym ci�gu nie
zbyt oszo�omionamoj� pro�b�. � Nie ma wprawdzie lo
d�wki w pokoju, ale tu� obok jest sklepik, a ja mam whi
31
sky. Gdyby� przyni�s� dwa du�e imbiry z lodem, zrobili
by�my sobie drinki.
Przynios�em i pili�my w jej ma�ym pokoju, ona, zwini�te
na ��ku, a ja, siedz�c niedbale na jedynym krze�le. Pos�p
no�� jeszcze by�a we mnie, chocia� sta�a si� nieco �atwiejsza
do zniesienia, zw�aszcza gdy odkryli�my, �e mo�emy rozma
wia� albo nie rozmawia�, jak nam si� podoba. W pewnej
chwili, czego mo�na si� by�o spodziewa�, panna Rankin za
pyta�a, z czego �yj�. W przygodach tego rodzaju na og�
niekoniecznie wybieram uczciwo�� jako najskuteczniejsz�
taktyk� i z regu�y nie wyobra�am sobie, abym na takie
oklepane pytania odpowiada� zgodnie z prawd�; ale �jestem
potencjalnym wyk�adowc� gramatyki normatywnej w Sta
nowej Szkole Nauczycieli w Wicomico" wydaje si� by�
tak bliskie typu odpowiedzi wymarzonej na takie okazje,
�e niewiele nad tym my�l�c powiedzia�em jej prawd�.
� Czy to mo�liwe? � Tym razem Peggy by�a autentycz
nie uradowana i zaskoczona. � Sama uko�czy�am t� szko
�� � tak dawno, �e a� wstyd o tym pami�ta�! Ucz� angiel
skiego w szkole �redniej w Wicomico. Czy to nie zabawny
zbieg okoliczno�ci? Dwoje nauczycieli angielskiego!
Przyzna�em, �e istotnie jest to zabawny zbieg okoliczno
�ci, lecz faktycznie czu�em si� tak, jakby wylano mojego
drinka, a ja bym si� z tego cieszy�. Nale�a�o dzia�a� szybko,
aby uratowa� sytuacj�. W papierowym kubku pozosta�o
jeszcze p� cala p�ynu: wypi�em to jednym haustem, wy
rzuci�em kubek do kosza, szybko podszed�em do ��ka, gdzie
moja kole�anka le�a�a wsparta na �okciu, i obj��em j�
z pewnym elan. Gdy j� poca�owa�em, natychmiast otwo
rzy�a usta i wepchn�a mi j�zyk mi�dzy z�by. Oboje mie
li�my oczy prawie otwarte i by�o mi przyjemnie uzna� �w
fakt za symbol. Niechaj �adne g�wno nie rozdziela
nauczycieli angielskiego, powiedzia�em do siebie
i bez dalszych ceregieli poci�gn��em znacz�co zamek b�y
skawiczny w jej kostiumie k�pielowym.
Panna Rankin zesztywnia�a: szczelnie zamkn�a oczy
i chwyci�a mnie mocno za ramiona, ale m�j niedelikatny
atak nie zosta� odparty. Ekler rozsun�� si� do krzy�a, umo
32
�liwiaj�c mi dost�p do kawa�ka nie os�oni�tej sk�ry, lecz
bez jej pomocy dalej posun�� si� nie mog�em.
� Zdejmijmy tw�j kostium, Pegg