9119

Szczegóły
Tytuł 9119
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

9119 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 9119 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

9119 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

John Barth Koniec drogi Tytu� orygina�u �THE END OF THE KOAD� Obwolut�, ok�adk� i strony tytu�owe projektowa� JERZY JAWOROWSKI Copyright f 1958, I�7 by John Barth 1. W pewnym sensie jestem Jac�b Horner W pewnym sensie jestem Jacob Horner. To na skutek zalecenia Doktora po�wi�ci�em si� w 1953 roku profesji nauczycielskiej; przez jaki� czas by�em nau czycielem gramatyki w szkole dla nauczycieli w Wicomico, w stanie Maryland, Doktor doprowadzi� mnie do pewnego punktu w rozk�a dzie wst�pnych, zabieg�w terapeutycznych by�o to w lipcu 1953 i potem, kt�rego� razu, gdy przyjecha�em z Baltimore na Farm� Rewalidacyjn�, znajduj�c� si� w owym czasie nie opodal Wicomico, aby odby� kwartalne badanie, Dok tor powiedzia�: � Horner, nie powiniene� siedzie� bezczynnie ani chwili d�u�ej. Musisz zacz�� pracowa�. � Nie jestem bezczynny przez ca�y czas � odpar�em. � Wykonuj� najrozmaitsze prace. Siedzieli�my w Gabinecie Rehabilitacji i Konsultacji i je stem pewien, �e taki sam gabinet znajduje si� w obecnej siedzibie Doktora, w Pensylwanii. Jest to pok�j �redniej wielko�ci, mniej wi�cej tak du�y jak salon w normalnym mieszkaniu, tyle �e z wysokim sufitem. Wszystkie �ciany s� jednolicie "bia�e, okna przys�aniaj� bia�e �aluzje, zazwy czaj opuszczone, �wiat�a dostarcza kulisty klosz wmonto wany w sufit. W pokoju znajduj� si� dwa proste, bia�e, drewniane krzes�a, prawie identyczne, stoj�ce naprzeciw siebie na �rodku, poza nimi nie ma �adnych innych mebli. Krzes�a stoj� bardzo blisko siebie � tak blisko, �e kon sultuj�cy i konsultowany stykaj� si� niemal kolanami. Niemo�liwo�ci� jest czu� si� swobodnie w Gabinecie Re habilitacji i Konsultacji. Doktor siedzi przodem do ciebie, z nogami lekko rozstawionymi, r�ce trzyma na kolanach i nieco si� ku tobie nachyla. Nie wolno ci opa�� niedbale na krzes�o, bo tym samym, wrazi�by� swoje kolana dok�ad nie w kolana Doktora. Nie mo�esz tak�e pozwoli� sobie na skrzy�owanie n�g, i to zar�wno w maski, jak i w kobiecy spos�b: spos�b m�ski, z kostk� lewej nogi spoczywaj�c� na prawym kolanie, spowodowa�by, i� tw�j lewy but ocie ra�by lew� nogawk� bia�ych spodni Doktora w g�rze, przy kolanie, i najprawdopodobniej by j� ubrudzi�; spos�b ko biecy, z lewym kolanem za�o�onym na prawe, zetkn��by szpic twego buta z t� sam� nogawk� nieco ni�ej, tam gdzie znajduje si� gole� Doktora. Siadanie bokiem jest oczywi �cie nie do pomy�lenia, a rozstawianie kolan sposobem Dok tora u�wiadamia ci brutalnie, �e ma�pujesz jego pozycj�, jak gdyby� nie mia� w�asnej osobowo�ci. Twoja pozycja za tem niejako wybrana, bo przecie� nie musisz siedzie� w spos�b akurat taki; je�li jednak wybrana, to w sensie bardzo ograniczonym, skoro nie ma alternatywy jest na st�puj�ca: siedzisz raczej sztywno w bia�ym krze�le, twoje plecy i uda .opisuj� ten sam k�t prosty, kt�ry wyznacza kszta�t krzes�a, natomiast uda i dolne cz�ci n�g opisuj� drugi k�t prosty. Rozmieszczenie ramion stanowi problem osobny, intere suj�cy na sw�j spos�b i poniek�d bardziej skomplikowany, lecz o mniejszym znaczeniu, bowiem cokolwiek z nimi uczy nisz, i tak nie wejd� normalnie w fizyczny kontakt z Dok torem. Mo�esz wi�c robi� z nimi, co ci si� podoba wy j�wszy, rzecz jasna, ulokowanie ich na kolanach, co by�oby na�ladowaniem Doktora. Ja z zasady sporo poruszani ra mionami, pozostawiaj�c je na chwil� w jednym po�o�eniu i potem przenosz�c w drugie. Podpieraj� boki albo s� za �o�one, albo zwisaj� lu�no; d�onie obejmuj� kraw�dzie krzes�a lub uda, mog� by� splecione na karku, ewentual nie spoczywaj� na udach � wszystkie te pozycje i ich naj rozmaitsze odmiany s�, na swoje w�asne sposoby, odpo wiednie dla ramion oraz r�k i je�eli przechodz� od jednej do drugiej, to owa zamiana nie jest w gruncie rzeczy tak bardzo manifestacj� zak�opotania, czy te� nie by�a ni� przez pierwsze sze�� wizyt, jak uznaniem faktu, �e kiedy kto� stoi wobec takiego mn�stwa mo�liwych wybor�w, �aden nie wydaje si� zadowalaj�cy na d�u�ej w por�wnaniu z ca�� mo�liw� reszt�, chocia�, por�wnany z ka�dym innym z oso bna, nie sprawia wra�enia po�ledniejszego. Wydaje mi si� w tej chwili pisz� te s�owa o 7.55 wie czorem, we wtorek, 4 pa�dziernika 1955 roku, na pi�trze w domu noclegowym, �e gdyby czytelnik zechcia� uzna� t� ostatni� uwag� za metafor�, by�aby ona histori� mojego . �ycia w jednym zdaniu � �ci�le m�wi�c, w drugim cz�onie podw�jnego orzeczenia imiennego w drugim zdaniu nieza le�nym wchodz�cym w sk�ad do�� zawi�ego zdania z�o�o nego. Jak wida�, naprawd� jestem nauczycielem grama tyki. Nie by�oby rzecz� stosown� czu� si� swobodnie w Gabi necie Rehabilitacji i Konsultacji, bo mimo wszystko nie przychodzi si� tutaj po odpr�enie, lecz aby zasi�gn�� po rady. B�d�c absolutnie swobodnym, sk�onny by�by� przyj mowa� s�owa Doktora w nieco wypoczynkowym nastroju, jak kto�, kto spogl�da na przyniesione mu do ��ka przez s�u��cego w liberii �niadanie i z nadmiarem krytycyzmu wybiera to, odsuwa tamto i je tyle tylko, na ile ma ochot�.. Oczywi�cie taki nastr�j jest ca�kowicie nie na miejscu w Gabinecie Rehabilitacji i Konsultacji, bowiem to ty w�a �nie odda�e� si� w r�ce Doktora; twoje �yczenia s� podrz�d ne wobec jego �ycze�, a nie odwrotnie; udzielonej przeze� rady nie mo�esz kwestionowa� ani nawet w ni� wnika� kwestionowanie jest impertynenckie, a wnikanie nie ma sensu, masz j� natomiast wype�ni� co do joty. � To ju� nie wystarczy � powiedzia� Doktor, nawi� zuj�c do mego zwyczaju podejmowania pracy tylko w�w czas, kiedy potrzebowa�em got�wki, i przy zaj�ciach nawi jaj�cych si� akurat pod r�k�. Przerwa� i przypatrywa� mi si�, jak to ma w zwyczaju, przesuwaj�c r�owym je�ykiem cygaro z jednego k�cika ust w drugi i z powrotem. � Powiniene� rozpocz�� bardzie sensown� prac�, karie r�, rozumiesz, chodzi ml o zaw�d, zaj�cie na ca�e �ycie. � Tak, panie Doktorze. � Masz trzydzie�ci lat. � Tak, panie Doktorze. � I zdoby�e� gdzie� jakie� wykszta�cenie. Historia? Lite ratura? Ekonomia? � Sztuki i nauki. � To tak jakby wszystko! � Bez �adnego g��wnego przedmiotu studi�w, panie Dok torze. � Sztuki i nauki! C� na tej ziemi, co interesuj�ce, nie jest albo nauk�, albo sztuk�? Studiowa�e� filozofi�? � Tak. � Psychologi�? � Tak. � Nauki polityczne? � Tak. � Chwileczk�. Zoologi�? . � Tak. � Pewnie i filologi�? Filologi� roma�sk�? I antropolo gi� kulturaln�? � P�niej, panie Doktorze, w szkole wy�szej. Pami�ta pan, �e ja... � Ech! � powiedzia� Doktor chrz�kaj�c, jakby mia� za miar splun�� na szko�� wy�sz�. � Czy studiowa�e� w wy� szej szkole Nierz�d? �eglarstwo? Otwieranie zamk�w? Jak zadawa� krzy�owe pytania? � Nie, panie Doktorze. � Czy nie s� to sztuki i nauki? � Moje magisterium mia�o by� z angielskiego, panie Doktorze. � Do diab�a! Angielskiego czego? Nawigacji? Polityki kolonialnej? Prawa zwyczajowego? � Angielskiej literatury, panie Doktorze. Ale nie uko� czy�em studi�w. Przeszed�em ustne egzaminy, lecz nie z�o �y�em pracy pisemnej. � Homer, jeste� g�upcem. 8 Moje nogi znajdowa�y si� na wprost przede mn�, jak przedtem, tylko r�ce przenios�em zza g�owy pozycja ta su gerowa�a mimo wszystko raczej zbyt niedba�� postaw� wo bec wielu rozmaitych sytuacji do pozycji kombinowanej: lew� r�k� uchwyci�em lew� klap� marynarki, prawa nato miast spocz�a mniej wi�cej na �rodku prawego uda, d�oni� do g�ry, z palcami lekko zagi�tymi. Po chwili Doktor powiedzia�: � Jak s�dzisz, czy masz powody, aby nie zwr�ci� si� o prac� do ma�ego collegeu nauczycielskiego tutaj, w Wi comico? Natychmiast objawi�a mi si� cala armia argument�w przeciwko podejmowaniu pracy w Stanowej Szkole Nauczy cieli w Wicomico i prawie tak samo szybko pojawi�a si� odpowiednia ilo�� kontrargument�w zbijaj�cych je wszyst kie po kolei, i kwestia mojej pracy zrobi�a si� nagle sta tyczna jak znak na sznurze w grze zwanej przeci�ganiem liny, kiedy przeciwne dru�yny s� idealnie zr�wnowa�one. To znowu jest, w pewnym sensie, historia mojego �ycia i nie ma specjalnego znaczenia, czy nie jest to ta sama hi storia co kilka akapit�w wcze�niej; jak zrozumia�em nie d�ugo po tej wizycie, gdy w rozk�adzie terapii przysz�a kolej na Mitoterapi�, samo �ycie nadaje si� do dowolnej liczby opowie�ci � r�wnoleg�ych, koncentrycznych, wza jemnie si� wype�niaj�cych i jakich jeszcze chcecie. Wi�c dobrze. � Nie ma �adnych powod�w, panie Doktorze � powie dzia�em. � Wobec tego postanowione. Zg�osisz si� od razu, na se mestr jesienny. I czego b�dziesz uczy�? Ikonografii? Me chaniki automatycznej? � My�l�, �e literatury angielskiej. � Nie. Trzeba znale�� jak�� �cis�� dyscyplin�, bo inaczej by�oby to tylko zaj�cie, a nie terapia zaj�ciowa. Musi by� zbi�r jakich� sta�ych praw. Nie m�g�by� naucza� plani metrii? � Och, przypuszczam... � wykona�em przypuszczaj�cy gest, kt�ry sk�ada� si� z nieznacznego ruchu na zewn�trz lewej r�ki trzymaj�eej klap� marynarki, przy czym jedno cze�nie wyprostewa�em wskazuj�cy i �rodkowy palec, kla py jednak�e nie puszczaj�c � ruchowi r�ki towarzyszy�o szybkie podniesienie i r�wnie szybkie opuszczenie brwi, momentalne �ci�gni�cie ust i ko�ysanie g�owy maj�ce wy ra�a� owo: �z jednej strony bior�c..., z drugiej strony bio r�c..." � Nonsens. Oczywi�cie nie mo�esz. Powiedz im, �e b� dziesz uczy� gramatyki. Gramatyki angielskiej. � Ale, panie Doktorze � o�mieli�em si� � istnieje gra matyka opisowa i gramatyka normatywna. Pan wspomnia�, zdaje si�, niezmienny zbi�r prawide�. � B�dziesz uczy� gramatyki normatywnej. � Tak, panie Doktorze. � �adnego opisywania. �adnych dowolnych sytuacji. Na uczaj regu�. Nauczaj prawdy o gramatyce. Konsultacja by�a sko�czona. Doktor podni�s� si� szybko kurczowo wycofa�em nogi i opu�ci� pok�j. Potem zap�aci �em pani Dockey, piel�gniarcesekretarce, i powr�ci�em do Baltimore. Tego wieczoru u�o�y�em list do rektora Stano wej Szko�y Nauczycieli w Wicomico, prosz�c o wizyt� i wy ra�aj�c pragnienie przy��czenia si� do personelu tej uczelni w charakterze wyk�adowcy gramatyki normatywnej j�zyka angielskiego. Istnieje sztuka, kt�r� zawdzi�czam mojemu rozproszonemu wykszta�ceniu: sztuka uk�adania skutecz nych poda�. Wyznaczono mi wizyt� w lipcu. 2. Stanowa Szkol� Nauczycieli w Wicomico znajduje si� na wielkim, plaskim i odkrytym placu Stanowa Szkol� Nauczycieli w Wicomico znajduje si� na wielkim, plaskim i odkrytym placu, otoczonym sosnami Pi nus Taeda, w po�udniowowschodniej cz�ci miasta Wico mico, na wschodnim wybrze�u stanu Maryland. Na jej kor pus fizyczny sk�ada si� pozbawiony wdzi�ku murowany bu dynek z dwiema przybud�wkami, zbyt wielki jak na pseu dogeorgia�ski styl, w jakim go wybudowano. Obszerny p� kolisty dojazd prowadzi od College Avenue do g��wnego wej�cia. W lipcu, gdy zbli�a� si� dzie� mojej wizyty, zapakowa�em rzeczy do Cheyroleta i odda�em klucze od pokoju na East Chase Street w Baltimore, poniewa� zamierza�em wynaj�� od razu mieszkanie w Wicomico, bez wzgl�du na to, czy b�d� przyj�ty do pracy, czy nie. By�o to w niedziel�. W li�cie, kt�ry otrzyma�em w odpowiedzi na moje poda nie, wizyt� naznaczono pocz�tkowo na wtorek, lecz w so bot� po po�udniu, zanim opu�ci�em Baltimore, zadzwoni� rektor szko�y prosz�c, abym zamiast we wtorek, zjawi� si� w poniedzia�ek. Po��czenie by�o kiepskie, ale nie mam w�t pliwo�ci, �e zmieni� dat� na poniedzia�ek. Przypominam sobie, �e powiedzia�em: �Oboj�tne, kt�rego dnia." � W gruncie rzeczy przypuszczam, �e nam to tak�e obo j�tne � powiedzia� rektor. � Poniedzia�ek albo wtorek. Ale, by� mo�e, poniedzia�ek b�dzie lepiej odpowiada� komu� 11 z personelu. Chyba �e poniedzia�ek nie odpowiada panu, oczywi�cie. Mo�e wtorek by�by lepszy? � Poniedzia�ek czy wtorek, wszystko jedno � odpar �em. My�la�em, �e faktycznie wtorek kt�ry, pami�tam, by� pierwotn� dat� lepiej by mi odpowiada�, poniewa� przed opuszczeniem Baltimore mog�y wynikn�� w ostatniej chwili jakie� sprawy do za�atwienia, a w niedziel� wszystko by�o pozamykane, lecz naturalnie nie mia�em zamiaru si� o to spiera�; moja sprawa r�wnie dobrze mog�a by� za�atwiona w poniedzia�ek. � Je�eli wszystkim lepiej odpowiada po niedzia�ek, niech b�dzie poniedzia�ek. � Ja wiem, �e planowali�my pocz�tkowo wtorek � przyzna� rektor � ale wydaje mi si�, �e najlepiej by�oby w poniedzia�ek. � Wszystko mi jedno, kt�rego dnia, panie rektorze � odpowiedzia�em. Tak wi�c w niedziel� zabra�em do samochodu ubrania, kilka ksi��ek, adapter z p�ytami, whisky, gipsow� statuet k�, jakie� drobiazgi i wyruszy�em na Wschodnie Wybrze�e. Trzy godziny p�niej zameldowa�em si� w hotelu �Penin sula" w Wicomico, gdzie zamierza�em mieszka� do czasu znalezienia odpowiadaj�cej mi sta�ej kwatery, i po lekkim obiedzie zacz��em szuka� pokoju. Pierwsz� niedobr� rzecz� by�o to, �e znalaz�em od razu ca�kowicie zadowalaj�cy pok�j. W zasadzie nadzwyczaj trudno mi dogodzi�, je�eli idzie o wynajmowanie pokoj�w. Wymagam, aby nikt nie mieszka� nade mn�; aby m�j po k�j mia� wysoki sufit i du�e okna; �eby ��ko by�o wysoko nad pod�og�, nadto �eby by�o szerokie i bardzo mi�kkie; aby �azienka by�o wyposa�ona w dzia�aj�cy prysznic; a�eby w�a�ciciel nie mieszka� w tym samym budynku i aby nie troszczy� si� szczeg�lnie o swoj� w�asno�� ani o lokator�w; �eby lokatorzy nie dostarczali powod�w do narzekania i aby jaka� s�u��ca by�a osi�galna. Poniewa� jestem tak wymagaj�cy, znalezienie nawet wzgl�dnie przyzwoitego miejsca zajmuje mi zazwyczaj sporo czasu. Lecz pech chcia�, �e akurat pierwszy pok�j, kt�ry by� do wynaj�cia i kt�ry znajdowa� si� po drodze z College Avenue do ho 12 telu, zaspokaja� wszystkie moje ��dania. W�a�cicielka, im ponuj�ca wdowa oko�o pi��dziesi�tki, na kt�r� natkn��em si�, gdy wychodzi�a ze starego, dwupi�trowego, murowa nego domu, wskaza�a mi pok�j na drugim pi�trze, od frontu. � Pan uczy w szkole? � zapyta�a. � Tak, prosz� pani. Jestem nauczycielem gramatyki. � Mi�o mi pana pozna�. Nazywam si� Alder. U�ci�nijmy sobie d�onie i to wszystko na razie, bo za cz�sto nie b�dzie mnie pan tu ogl�da�. � Pani nie mieszka w tym domu? � Mieszka� tutaj? Bo�e, nie! Nie znosz� lokator�w wo k� siebie. Zawsze m�cz� o to albo o tamto. Przez ca�y rok mieszkam w Ocean City. Gdy b�dzie panu czego� trzeba, niech pan nie dzwoni do mnie, tylko do pana Prake, dozor cy. Mieszka w mie�cie. Pokaza�a mi pok�j. Sze�ciostopowe okna, w liczbie trzech. Sufit dwana�cie st�p. Ciemnoszare, tynkowane �ciany, boa zeria bia�a. Niewiarygodne �o�e, wysokie na trzy stopy, d�u gie na siedem, przynajmniej tak samo szerokie; czarne, wy nios�e, zaopatrzone w baldachim monstrum, z czterema s�u pami grubymi jak maszty, ��obkowanymi i zaokr�glonymi, z nader misternie rze�bionym wezg�owiem, wznosz�cym si� trzy stopy ponad wa�kiem. Idealne ��ko! Pozosta�e meble tworzy�y mieszanin� styl�w i okres�w � odnosi�o si� wra �enie jak przy zwiedzaniu gabinetu osobliwo�ci muzeum w Winterthur � lecz ka�da rzecz wydawa�a si� ogromnie dostatnia. Przymiotnik �dostatnia" od razu przychodzi� do g�owy, pasowa� bardziej ni�, powiedzmy, �komfortowa". Te meble stwarza�y atmosfer� lekcewa��cego dostatku, jak gdyby by�y zdolne tak absurdalnie dobrze spe�nia� swe za danie, �e ledwie dostrzega�y, i� kto� z nich korzysta. Po trzeba by�o rzeczywi�cie m�czyzny, m�czyzny z krwi i ko �ci, aby jego obecno�� dawa�a si� odnale�� po�r�d tego ume blowania. By�em pod wra�eniem. Kr�tko m�wi�c, ca�e to miejsce nie pozostawia�o nic do �yczenia. Prysznic, s�u��ca � by�o wszystko. � A c� inni lokatorzy? � zapyta�em z niepokojem, 13 � Och, przychodz� i odchodz�. Najcz�ciej kawalerowie, czasami kilka m�odych par, przejezdni, jedna czy dwie pie l�gniarki ze szpitala. � A studenci? � W Baltimore po��dane by�o mie� stu dent�w za s�siad�w, bo pojedynczo nic im nie mo�na za rzuci�, lecz podejrzewa�em, �e w Wicomico wszyscy stu denci znaj� wszystkich nauczycieli chyba a� za dobrze. � Nie ma student�w. Oni mieszkaj� g��wnie w domach studenckich albo wynajmuj� pokoje dalej od College Ave nue. Wszystko to by�o doskona�e, a jednak pozostawa�em scep tyczny. � My�l�, �e powinienem pani powiedzie�, �e �wicz� na klarnecie � zakomunikowa�em. By�a to oczywi�cie nie prawda: nie jestem, muzykalny. � Ach, jakie to mi�e! Sama �piewa�am, ale straci�am g�os po �mierci m�a. Mia�am najwspanialszego nauczyciela �piewu w konserwatorium w Peabody. Nazywa� si� Farrari. Farrari mawia� do mnie: �Nauczy�a si� pani wszystkiego, czego mog�em pani� nauczy�. Posiada pani precyzj�, styl, eclat. Jest pani una macchina cantanda � m�wi�. To po w�o sku. � �ycie dokona reszty. Niech pani zaufa �yciu!" � m�wi�. Ale nie mog�am, a� do �mierci mojego biednego ma��onka pi�� lat temu, a wtedy w�a�nie straci�am g�os. � Czy ma pani co� przeciwko zwierz�tom? � Jakiego rodzaju? � zapyta�a szorstko pani Alder. Po my�la�em, �e znalaz�a si� furtka. � Trudno powiedzie�. Lubi� psy. M�g�bym sprowadzi� kiedy� boksera albo dobermana. Moja gospodyni odetchn�a z ulg�. � Zapomnia�am, �e pan jest nauczycielem gramatyki. Mia�am tu kiedy� nauczyciela biologii � wyja�ni�a. Chwyci�em si� ostatniej nadziei. � Mog� p�aci� najwy�ej dwana�cie dolar�w tygodniowo. � Czynsz wynosi osiem � powiedzia�a pani Alder. � S�u��ca bierze trzy dolary tygodniowo albo cztery i p�, to zale�y. � Zale�y od czego? 14 � Ona r�wnie� pierze � spokojnie odpar�a pani Alder. Me pozostawa�o nic innego, jak wynaj�� pok�j. Zap�aci �em gospodyni czynsz za miesi�c z g�ry, chocia� ��da�a tyl ko za tydzie�, i odprowadzi�em j� do samochodu, pi�ciolet niego Buicka z podnoszonym dachem. Nazywam t� gratk� nieszcz�liwym zbiegiem okoliczno�ci, poniewa� zapewni�a mi bezczynno�� przez popo�udnie i wie cz�r, a tak�e przez ca�y nast�pny ranek. Nawet wymeldo wanie si� z hotelu �Peninsula", przeniesienie na nowe miejsce i rozpakowanie rzeczy zaj�o tylko p�torej godziny i po up�ywie tego czasu po prostu nie by�o ju� co robi�. Nie interesowa�o mnie zwiedzanie Wicomico: by�o to ma�e mia sto z rodzaju tych, kt�re poznaje si� wystarczaj�co na pierwszy rzut oka � ca�kowicie pozbawione charakteru. Monotonne centrum handlowe i park publiczny, otoczony posiad�o�ciami �redniozamo�nych, r�ni�cymi si� jedynie wiekiem i utrzymaniem. Je�eli idzie o Stanow� Szko�� Nauczycieli, jedno spojrzenie mog�o zaspokoi� ka�d� cie kawo��, z wyj�tkiem mo�e jakiej� wyj�tkowo nieumiarko wanej. By�a to po prostu stanowa szko�a nauczycieli. Poje�dzi�em bez celu samochodem oko�o dwudziestu mi nut i wr�ci�em do mieszkania. Klon przed moim oknem, jedyny i zakurzony, wyczerpa� swoje sceniczne mo�liwo�ci w przeci�gu p� minuty. Moje p�yty � prawie wszystko Mozart � brzmia�y irytuj�co w pokoju, kt�ry by� jeszcze zbyt obcy, by czu� si� w nim swobodnie. Rze�ba, kt�r� postawi�em na gzymsie kominka, heroiczna g�owa Laokoona odlana w gipsie, tak dra�ni�a mnie swoim pustookim gry masem, �e gdybym by� cz�owiekiem, kt�ry robi takie rze czy, odwr�ci�bym t� brzydk� twarz do �ciany. Nerwy wy siad�y mi ca�kowicie. W ko�cu, ju� o dziewi�tej a trz�s�em si� od p� do czwartej, nie licz�c pory kolacji, po�o�y�em si� do mego �o�a; uspokoi�o mnie nieco swoj� groteskowo �ci�, kt�ra jednak nie da�a mi przez d�u�szy czas zasn��. Nast�pny ranek by� gorszy. Spa�em niespokojnie do dzie si�tej i uda�em si� na �niadanie oci�a�y, z podpuchnietymi oczami i b�lem g�owy. Wizyta naznaczona by�a na drug� po po�udniu, mia�em zatem wi�cej ni� dosy� czasu, aby si� 13 ca�kowicie wykolei�. Czytanie by�o niemo�liwe, muzyka rozgoryczaj�ca. Dwa razy zadrasn��em si� podczas golenia, a potem, zanim zapastowa�em obcas lewego buta, sko�czy�a si� pasta. Poniewa� zwleka�em z czyszczeniem but�w do ostatniej minuty, maj�c nadziej� zaj�� w ten spos�b te naj nieprzyjemniejsze chwile przed opuszczeniem pokoju, nie by�o ju� czasu na wyj�cie do miasta i kupienie pasty. Wresz cie zbieg�em do samochodu. Ale zapomnia�em pi�ra i teczki, kt�ra by�a wprawdzie pusta, lecz, jak mi si� wydawa�o, na t� okazj� stosowna. Jak szalony wpad�em z powrotem na g�r� i zabra�em obie rzeczy, obrzucaj�c tak w�ciek�ym spoj rzeniem piel�gniark�, kt�ra wyjrza�a ze swego pokoju, �e a� prychn�a i gwa�townie zamkn�a drzwi. Cisn�wszy tecz k� na siedzenie samochodu, ruszy�em z niczym nie uspra wiedliwionym piskiem opon i skierowa�em si� w stron� collegeu. Moje rozj�trzenie doprowadzi�oby ninie bezpiecznie na um�wion� wizyt�, gdyby nie gromadka m�odych ludzi, kt� rzy rozsiedli si� na frontowych schodach. Pomy�la�em, �e to studenci, co, zwa�ywszy na por� wakacji, by�o ma�o prawdopodobne. W ka�dym razie patrzyli na zbli�aj�cy si� samoch�d z ciekawo�ci� wprawdzie �agodn�, lecz mimo to ani troch� mniej bezwstydn�. Odwaga opu�ci�a mnie; gdy ich mija�em, spojrza�em oboj�tnie na zegarek, by im da� do zrozumienia, �e zwolni�em tylko dlatego, a�eby sprawdzi� czas. W tym podst�pie towarzyszy� mi zegar na budynku szko�y, wybijaj�cy w�a�nie drug�; przytakn��em kr�tkim ruchem g�owy, jak gdybym by� zadowolony z dok�adno�ci w�asnego zegarka, i rozmy�lnie skierowa�em w�z na drugi luk p�kolistego podjazdu, z powrotem w stron� College Avenue. Tam m�j gniew powr�ci� natychmiast, tym razem obr�cony przeciwko mnie samemu, �e da�em si� tak �atwo zastraszy�. Ponownie ruszy�em do g��wnego wjazdu i skie rowa�em si� zn�w na p�kole. Ale o ile za pierwszym ra zem potrzeba by�o stanowczo�ci, by zbli�y� si� do tych obo j�tnych str��w bramy, z ich m�odymi oczami pustymi jak oczy Laokoona, g�upio ostrzeliwuj�cymi drog�, o tyle teraz nale�a�o u�y� brutalnej odwagi, aby prze�ama� ten ich 16 ogie�. Wcisn��em peda� gazu do deski i przemkn��em przez krzywizn� podjazdu, nie racz�c nawet na nich spojrze�. Niech pajace my�l�, co im si� podoba! Za trzecim razem nie waha�em si� ani przez moment, lecz zajecha�em niedbale na parking z ty�u budynku, do kt�rego wszed�em przez naj bli�sze drzwi. By�em sp�niony sze�� minut. Kancelari� rektora odnalaz�em bez trudu i przedstawi�em si� sekretarce, � Pan Horner? � powt�rzy�a, jakby zak�opotana. � Tak, to ja � powiedzia�em kr�tko. � Chwileczk�. Znikn�a za drzwiami gabinetu, sk�d us�ysza�em po chwili prowadzon� zni�onymi g�osami rozmow� pomi�dzy ni� i, jak przypuszcza�em, dr. Schottem, rektorem. Moja odwaga pierzch�a. Siwy, ojcowsko wygl�daj�cy d�entelmen wyszed� u�mie chaj�c si� z gabinetu, sekretarka w �lad za nim. � Pan Horner! � wykrzykn��, chwytaj�c mnie za r� k�. � Jestem John Schott! Mi�o mi pana pozna�! Dr Schott lubi� wykrzykniki. � Mnie r�wnie� mi�o, panie rektorze. Przepraszam za ma�e sp�nienie... Mia�em zamiar wyja�ni�: moja nieznajomo�� ma�ego mia sta, niepewno��, gdzie zaparkowa�, naturalna u obcego trudno�� w znalezieniu kancelarii itd. � Sp�nienie! � krzykn�� dr Schott. � M�j ch�opcze, jeste� dwadzie�cia cztery godziny za wcze�nie! Dzi� dopiero poniedzia�ek! � Ale czy nie tak zadecydowali�my przez telefon, panie rektorze? � Nie, synu! � Dr Schott roze�mia� si� g�o�no i po�o�y� mi r�k� na ramieniu. � Wtorek! Czy nie tak, Shirley? � Shirley rado�nie skin�a g�ow�, pozbywaj�c si� zatroskane go wygl�du. � Poniedzia�ek w li�cie, wtorek przez telefon! Czy przypomina pan sobie teraz? Roze�mia�em si� i podrapa�em si� w g�ow� lew� r�k�, bo prawa by�a sp�tana przez dr. Schotta. � By�em �wi�cie przekonany, �e zmienili�my termin 2 Koniec drogi 17 l � wtorku na poniedzia�ek. Bardzo przepraszam, to g�upio z mojej strony. � Ani troch�! Nie ma si� co martwi�! � zachichota� po nownie dr Schott i uwolni� mnie. � Czy nie powiedzieli�my panu Homerowi, �e wtorek? � zwr�ci� si� jeszcze raz do ..Shirley. ; � Obawiam si�, �e tak � przyzna�a Shirley. � Z po wodu harcerzy pana Morgana. Poniedzia�ek w li�cie, wto rek przez telefon. � Jeden z cz�onk�w Kolegium jest harcmistrzem � wy � ja�ni� dr Schott. � Zabra� swych ch�opc�w na dwa tygo .dnie do Camp Rodney i wraca z nimi dzisiaj. Joe Morgan, dobry ch�opak, uczy historii! Dlatego prze�o�yli�my wizyt� :iia wtorek! � Bardzo przepraszam � u�miechn��em si� skruszony. � Nie ma za co! Mnie samemu mog�oby si� pomiesza�! l pomiesza�o si�. � Wobec tego przyjd� jutro. � Chwil�! Niech pan zaczeka! Shirley, zadzwo� do Joeego, zobacz, czy jeszcze nie wr�ci�. M�g� wr�ci�. Wiem, � �e panna Banning i Harry Carter s� w domu. � Och, nie � zaprotestowa�em � przyjd� jutro. � Niech pan poczeka! Niech pan czeka! Shirley zadzwoni�a do Joeego Morgana. � Halo? Pani Morgan? Czy pan Morgan jest w domu? Rozumiem. Nie, ja wiem, �e go nie ma. Tak. oczywi�cie. Nie, nie, nic takiego. Pan Horner zjawi� si� dzisiaj nieocze kiwanie; pomiesza� daty i przyszed� dzisiaj zamiast jutro. Dr Schott my�la�, �e mo�e pan Morgan wr�ci� do domu wcze�niej. Nie, niech si� pani nie k�opocze. Przepraszam, �e niepokoi�am. Tak, do widzenia. Mia�em ochot� oplu� Shirley. � Dobrze, przyjd� jutro � powiedzia�em. � No pewnie, niech pan przyjdzie! � powiedzia� dr Schott. Odprowadzi� mnie do drzwi frontowych, gdzie ku bolesnemu rozczarowaniu zobaczy�em, �e �stra�" nadal tkwi na posterunku. Machn��em r�k� na my�l, �eby t�uma 18 czy� rektorowi, i� m�j samoch�d znajduje si� na ty�ach budynku, � Tak, tak, do zobaczenia! � m�wi� dr Schott pompuj�c moj� r�k�. � Jutro pan b�dzie, tak? � B�d�, panie rektorze. Znajdowali�my si� na zewn�trz g��wnego wej�cia i �stra�" obserwowa�a mnie bezmy�lnie. � Gdzie pa�ski w�z? Trzeba pana gdzie� podwie��? � Nie, nie, dzi�kuj�; m�j samoch�d stoi z ty�u. � Z ty�u! Wobec tego nie trzeba by�o wychodzi� fron tem! Poka�� panu tylne drzwi! Ha! � Mniejsza z tym, panie rektorze � powiedzia�am. � Obejd� naoko�o. � Tak, ha! Dobrze, zatem w porz�dku! � Lecz przy patrywa� mi si� nadal. � Do jutra! � Do widzenia, panie rektorze. Bardzo stanowczo min��em pr�niak�w na schodach. � Niech pan odszuka tamten list! � zawo�a� dr Schott od drzwi. � Niech pan sprawdzi, czy nie napisali�my tam: poniedzia�ek! Odwr�ci�em si� i pomacha�em dla wyra�enia zgody, lecz kiedy w ko�cu znalaz�em si� w swoim pokoju kt�ry wy dawa� mi si� teraz bardzo swojski i dzia�a� koj�co i zacz� �em szuka� tego listu, uprzytomni�em sobie, �e wyrzuci�em go. zanim opu�ci�em Baltimore. Poniewa� nawet za sto lat nie czu�bym si� na tyle zadomowiony w kancelarii dr. Schotta, aby poprosi� Shirley o przejrzenie akt, kwestia daty mojej wizyty nie b�dzie rozwi�zana drog� odwo�ania si� do obiektywnych fakt�w. M�g�by kto� przypuszcza�, �e po tak z�owr�bnym pocz�t ku powinienem by� przygotowany gorzej ni� zazwyczaj do sprostania czekaj�cej mnie wizycie, lecz to przypuszczenie, chocia� ca�kiem rozs�dne, nie odpowiada faktom. Z drugiej strony, by�em wystarczaj�co zniech�cony, by guzik dba� o to spotkanie. Nast�pnego ranka nie zada�em sobie nawet trudu, aby wyczy�ci� reszt� lewego buta; po �niadaniu sie 19 :iy. ;py; dzia�em w parku przez kilka godzin, obserwuj�c dzieci do kazuj�ce w ma�ej sadzawce, i nie pomy�la�em o wizycie wi�cej ni� dwa lub trzy razy, zreszt� gdy to si� zdarza�o, tylko porusza�em prawym policzkiem. Dziesi�� minut przed drug� pojecha�em do collegeu, bez wahania zaparkowa�em samoch�d z frontu i wszed�em g��wnym wej�ciem. Na scho dach nie by�o dzisiaj nikogo, ale tego dnia �aden powitalny komitet nie by�by w stanie mnie odstraszy�. Zmieni� si� m�j nastr�j. � O, halo � powiedzia�a Shirley promiennie. � Dzie� dobry. Mog�aby pani powiedzie� dr. Schottowi, �e jestem ju� tutaj? � Dzi� wszyscy s� tutaj. Prosz� zaczeka� moment, panie Horner. Obdarzy�em j� przelotnym u�miechem, niczym d�entel men, kt�ry uchyla lekko kapelusza, uprzejmie, lecz oboj�t nie, przed ka�d� znajom� kobiet�, zas�uguj�c� na kurtuazj� lub nie. Shirley znikn�a na chwile w gabinecie dr. Schotta. � Niech pan wejdzie, panie Horner. � Dzi�kuj�. Zosta�em przedstawiony przez dr. Schotta pannie Ban ning, nauczycielce hiszpa�skiego I francuskiego, kobiecie w typie koehanejstarszejpani, kt�r� nale�y przyj�� tak�, jaka jest, skoro niczego innego zrobi� z ni� nie mo�na; dr. Harryemu Carterowi, wyk�adowcy psychologii, chu demu, staremu nauczycielowi, na widok kt�rego cz�owiek dziwi� si� od razu, co on mo�e robi� w Wicomico, lecz zdzi wienie to nie by�o a� tak wielkie, �eby nie pozwala�o doj�� do wniosku, �e dr Carter niechybnie ma swoje powody; i wreszcie panu Josephowi Morganowi, harcmistrzowi oraz wyk�adowcy historii staro�ytnej, historii Europy i Ameryki. By� to m�ody, wysoki i atletyczny m�czyzna w okularach, piekielnie energiczny i do tego stopnia czaruj�cy � taki radosny, taki �ywy i najwidoczniej robi�cy karier� � �e robi�em, co mog�em, aby po prostu by� wobec niego uprzej mym. Niestety, cz�owiek przekonywa� si� natychmiast, �e zawistne por�wnania do samego siebie, cisn�ce si� natr�tnie 20 do g�owy, nie pozwalaj� cieszy� si� naprawd� faktem ist nienia Joeego Margana, nie m�wi�c ju� o mo�liwo�ci zo stania jego przyjacielem. �artowano, i� tak gorliwie chc� przy��czy� si� do profe sorskiego grona, �e przyby�em na wizyt� o dzie� za wcze �nie. Cz�onkowie Kolegium �ywo interesowali si� wzajem nymi poczynaniami wakacyjnymi. Dowcipkowano dobro dusznie. Kandydaci do pracy w Stanowej Szkole Nauczy cieli w Wicomico nie byli najwidoczniej zbyt liczni, skoro tego rodzaju spotkania Kolegium nie stanowi�y nudnego dodatku do zwyk�ych obowi�zk�w jego cz�onk�w. � Mo�e pan liczy� na poparcie panny Banning, panie Horner � g�o�no zarechota� dr Carter. � Potrzebuje no wych ofiar, aby popisa� si� swoj� kolekcj� fili�anek dla w� saczy. Mo�na z nich pi� tak, �e nie moczy si� w�s�w. � O? � powiedzia�em. Uwaga dr. Cartera nie by�a adre sowana do mnie, lecz przeze mnie, jak to bywa w�wczas, kiedy babka, chc�c dokuczy� swej c�rce, niby to zwraca si� do wnuczki. � Mam doprawdy wspania�� kolekcj� � w dobrej wie rze o�wiadczy�a panna Banning. � Musi pan j� koniecznie obejrze�. Ale, o Bo�e, przecie� pan nie ma w�s�w! Wszyscy si� roze�mieli. Zauwa�y�em, �e Joe Morgan mia� w�sy. � Ethel m�czy�a mnie przez czterna�cie lat, �ebym za pu�ci� w�sy! � rykn�� �miechem dr Schott. � Ale nie takie ma�e, dla ozdoby, jak ma Joe, wie pan, ale du�e i krzacza ste, tak abym m�g� wypr�bowa� jej kolekcj�! Nie zaczynaj teraz z panem Homerem, Ethel! Ethel ju� szykowa�a ripost�, wszystko w tonie dowcipu, lecz Joe Morgan zapyta� z sympati� o moj� karier� uniwer syteck�. � O ile zrozumia�em, uko�czy� pan Uniwersytet Johnsa Hopkinsa? � Tak, panie profesorze. Pozostali w milczeniu zaaprobowali owo taktowne przej �cie Joeego do rzeczy. On by� nieoceniony, ten pan Morgan. 21 Nie powinien marnowa� si� w�r�d nich. Cala uwaga skie rowana zosta�a na mnie. � Och, nie �panie profesorze"! � zaprotestowa� dr Car ter. � Tu na prowincji nie robimy tych wszystkich cere gieli. � Istotnie! � dobrotliwie zgodzi� si� dr Schott. Nast�pi�o oko�o dwudziestominutowe, niesk�adne wypyty wanie o moje studia i do�wiadczenia w nauczaniu; te ostat nie, wyj�wszy dorywcze zaj�cia w Baltimore i jedno wie czorowe seminarium na Uniwersytecie Johnsa Hopkinsa, r�wna�y si� zeru. � C� spowodowa�o, �e zdecydowa� pan powr�ci� do nau czania? � zapyta� dr Carter. � Trzyma� si� pan z dala od tego przez jaki� czas, o�mielam si� przypuszcza�. Wzruszy�em ramionami. � Rozumie pan, jak to jest. Po prostu nie czuje si� cz�o wiek dobrze robi�c inne rzeczy. Wszyscy uznali trafno�� mojego spostrze�enia. �� Poza tym � doda�em od niechcenia � lekarz zaleci� mi powr�t do nauczania. S�dzi, �e to rzecz, w kt�rej jestem najlepszy, a zarazem rzecz dla mnie najlepsza. To by�o dobrze powiedziane. Moi egzaminatorzy byli po mojej stronie, wobec czego zacz��em si� rozwodzi�. � Nie zadowalaj� mnie nigdy zwyczajne zaj�cia. Jest co�... co� o�mieszaj�cego w pracowaniu wy��cznie dla pie ni�dzy. To jest... nie chcia�bym u�ywa� frazes�w... ale fak tem jest, �e inne zaj�cia po prostu nie daj� zadowolenia. Rozumiecie pa�stwo, o czym my�l�? Rozumieli. � Bierzecie ch�opca... inteligentne dziecko, widzicie to od razu, bystre dziecko, kt�re jednak nie zetkn�o si� nigdy z my�leniem, nigdy nie by�o w �rodowisku, gdzie aktywno�� intelektualna by�aby r�wnie powszechna jak jedzenie czy spanie. Widzicie �wie�y, m�ody umys�, kt�ry nie mia� nigdy okazji do potrenowania, by si� tak wyrazi�, swoich mi�ni. By� mo�e, dzieciak nie umie m�wi� poprawn� angielszczy zn�. Nigdy nie s�ysza� poprawnego j�zyka angielskiego. Nie 22 jego wina. Nawet niezupe�nie wina rodzic�w. Ale taki ju� jest. Moi s�uchacze byli wspania�ymi odbiorcami, wszyscy z wyj�tkiem Joeego Morgana, kt�ry przypatrywa� mi si� ch�odno. � No i bierzesz si� do niego. Cz�ci mowy! Podmioty i orzeczenia! Okre�lniki! Dope�nienia! I po jakim� czasie retoryka. Hipotaksa! Sp�jno��. Eufonia. �wiczysz i �wi czysz, t�umaczysz, a� twarz ci sinieje i ca�y czas widzisz, �e umys� ch�opca b��dzi po omacku, potyka si�, wysila, robi fa�szywe kroki. I nagle, akurat wtedy, kiedy ju� masz ocho t� cisn�� ca�y interes... � Wiem! � wybuchn�a panna Banning. � Kt�rego� dnia, takiego samego jak poprzednie, powtarzacie t� sam� rzecz dziesi�ty raz z rz�du � i klap! � triumfuj�co pstryk n�a palcami w stron� dr. Schotta. � Chwyci�! �To przecie� nic trudnego! � m�wi wam. � To jasne jak s�o�ce!" � Po to w�a�nie jeste�my! � powiedzia� spokojnie i z pewn� dum� dr Schott. � Po to wszyscy �yjemy. Ma�a rzecz, nieprawda�? � Ma�a � zgodzi� si� dr Carter � ale to najwi�kszy cud na tej ziemi! I najbardziej tajemniczy. Joe Morgan nie da�by si� w to wci�gn��, jestem przeko nany, lecz dr Carter zaadresowa� swoj� ostatni� refleksj� wprost do niego. Przyparty do muru, Morgan cmokn�� lew� stron� ust, wyra�aj�c zrozumienie dla nabo�nej czci przed tajemnic�. � Przyr�wnuj� to czasami do wysi�k�w cz�owieka, kt�ry chce roznieci� ogie� krzesiwem � powiedzia�em �agodnie do Joeego Morgana, wiedz�c, �e trafiam w jego czu�e miej sce. � Uderza krzesiwem, uderza i uderza, lecz hubka po zostaje martwa. Potem jeszcze jedno uderzenie, niczym nie r�ni�ce si� od poprzednich, i oto upragniony ogie�! � Bardzo w�a�ciwe por�wnanie � powiedzia� dr Car ter. � I jaka to wynagradzaj�ca wszystko chwila, gdy stu dent zostaje tak rozniecony! Nie ma na to innego s�o wa: po prostu rozniecony! � I potem nie mo�na go ju� zatrzyma�! � roze�mia� si� 23 r �r Schott, ale jak kto� �miej�cy si� :z powodu nag�ej do broczynno�ci Boga. � Jest jak ko�, kt�ry jeszcze na dro dze poczuje stajni�! Rozleg�y si� jakby wspominaj�ce westchnienia. Z pewno �ci� osi�gn��em triumf. Joe Morgan powr�ci� jeszcze na mi nut� czy dwie do moich kwalifikacji, lecz rozmowa toczy�a si� ju� wyra�nie w nastroju odpr�enia. Inni cz�onkowie Kolegium okazywali ma�e zainteresowanie dla jego pyta�, a dr Schott zaczai opisywa� bardzo otwarcie skal� zarob k�w w collegeach, w stanie Maryland, wylicza� godziny, w kt�rych mia�em pracowa�, moje obowi�zki pozaszkolne itp. � Skontaktujemy si� z panem wkr�tce � powiedzia� na zako�czenie, wstaj�c i �ciskaj�c mi d�o�. � By� mo�e ju tro. � Wymieni�em u�ciski r�k ze wszystkimi. � Czy dzi siaj tak�e wskaza� panu drog� do tylnych drzwi? � Opo wiedzia� jowialnie, jak wychodzi�em poprzedniego dnia. � Nie trzeba, dzi�kuj�. M�j w�z stoi dzisiaj od frontu. � Dobrze, dobrze! � powiedzia� dr Carter serdecznie, bez jakiegokolwiek powodu. � Wyjd� razem z panem � powiedzia� Joe Morgan ru szaj�c za mn�. � Mieszkam niedaleko. � Odprowadzi� mnie przez podjazd do samochodu i stan�� przy b�otniku, pod czas gdy ja wsiad�em do �rodka i zamkn��em drzwi. Uru chomi�em silnik, ale nie w��cza�em jeszcze biegu; mojego przysz�ego koleg� najwyra�niej co� trapi�o. � Zobaczymy si� niebawem, Homer � wyszczerzy� z�by i jeszcze raz u�cisn�li�my sobie d�onie przez otwarte okno. � Z pewno�ci�. Uwolnili�my d�onie, lecz Joe Morgan w dalszym ci�gu tkwi� przechylony przez drzwi samochodu; jego twarz pro mieniowa�a pogodn� szczero�ci�. Opali� si� na obozie, a jego wygl�d �wiadczy� o porannym wstawaniu, diecie od�ywczej i cnotach innego rodzaju. Oczy mia� czyste. � Czy pan �artowa� sobie ze mnie tam, w gabinecie � zapyta� pogodnie � opowiadaj�c te bzdury o krzesiwie? Wzruszy�em ramionami i roze�mia�em si�, za�enowany t� konfrontacj�. 24 � Wydawa�o mi si�, �e nale�a�o co� takiego powiedzie�. M�j kolega roze�mia� si�. � Obawia�em si�, �e przez te g�upstwa znajdzie si� pan w delikatnej sytuacji, ale wygl�da na to, �e pan wie, co robi. By�o jasne, i� mimo to by� nieszcz�liwy, chocia� nie mia� zamiaru ujawnia� swego krytycyzmu. � Przekonamy si� o tym wkr�tce, przypuszczam. � No, mam nadziej�, �e dostanie pan prac� � powie dzia� � je�eli o to ;panu idzie. W��czy�em wsteczny bieg i zwolni�em sprz�g�o. � Do zobaczenia. Lecz w g�owie Joeego Morgana tkwi�a jeszcze jaka� nie rozwi�zana kwestia. Jego twarz wiernie odzwierciedla�a to, co si� za ni� dzia�o, i kiedy zacz��em wycofywa� samoch�d z parkingu, dostrzeg�em pytanie w jego przejrzystych oczach. � Chcieliby�my zaprosi� pana na obiad, Rennie i ja, zanim wyjedzie pan do Baltimore, bez wzgl�du na to, czy dostanie pan prac�, czy nie. Wydaje mi si�, �e wynaj�� pan pok�j w mie�cie. � Och, tak czy owak, my�l�, �e pozostan� tu przez jaki� czas. Nie mam �adnych szczeg�lnych plan�w. � �wietnie. Wobec tego mo�e dzi� wieczorem? � Dzisiaj wola�bym nie. � Pomy�la�em, �e tak wypada�o odpowiedzie�. � Jutro wieczorem? � Jutro bardzo ch�tnie. Poza zaproszeniem na obiad by�a jednak jeszcze inna sprawa: � Wie pan, gdyby ipan nie by� po prostu zabawny z tym krzesiwem, to w�a�ciwie m�g�by pan sobie to darowa�, nie uwa�a pan? Nie widz� nic g�upiego w pracy z harcerzami. Mo�e mnie pan krytykowa�, mo�e pan dyskutowa� ze mn�, je�li chodzi o nieh, ale nie ma sensu takie dowcipkowanie ot tak, dla z�o�liwo�ci. To zbyt proste. Ta przemowa zaskoczy�a mnie; natychmiast przylepi�em jej etykietk� z�ego smaku, lecz musz� przyzna�, �e poczu�em si� zawstydzony i jednocze�nie pe�en uznania dla subtelno �ci, z jak� Morgan uniemo�liwi� jakikolwiek protest z mojej strony, poprzedzaj�c swoj� nagan� zaproszeniem na obiad. W dalszym ci�gu u�miecha� si� jak najserdeczniej. � Prosz� mi wybaczy�, je�li urazi�em pana � powiedzia �em. � Do diab�a, �adnej urazy! Nie jestem znowu taki dra�li wy, ale, u licha, b�dziemy prawdopodobnie pracowa� razem; mo�e warto troch� rozumie� si� wzajemnie. Zatem do zoba czenia, jutro na obiedzie. Cze��! � Cze��! Odwr�ci� si� i ruszy� zamaszy�cie przez muraw�, kt�ra sporo podros�a pod nieobecno�� student�w. By�o oczywiste, i� Joe Morgan nale�a� do tych, kt�rzy kieruj� si� wprost ku swemu przeznaczeniu, daj�c do zrozumienia swoim przy k�adem, �e �cie�ki nale�y wydeptywa� zamiast chadza� po ju� wydeptanych. Bardzo to wszystko dobre, by� mo�e, dla cz�owieka zaj�tego histori�, lecz wiedzia�em, i� pan Morgan czu�by si� jak ryba wyj�ta z wody, gdyby wpad� w rwetes gramatyki normatywnej. 3. Odrzucenie zaproszenia na obiad st�umi�o, nad wyraz subte�nymi sposobami Odrzucenie zaproszenia na obiad st�umi�o, nad wyraz sub telnymi sposobami, maniakalne tonacje na moich wysokich rejestrach, najmniej oczekiwane ze wszystkiego, przez mo ment rozbrzmiewaj�ce we mnie ca�kiem wyj�tkowo. Zacz�o si� to od Laokoona na gzymsie nad kominkiem, od jego bezg�o�nego j�ku. Wyraz tych ust by� cz�sto moim barometrem, okre�la� wag� dnia; w �rod� po wizycie w col legeu, gdy obudzi�em si� i spojrza�em przypadkowo na Laokoona, jego cierpienie by�o po prostu dionizyjskie! To by�o co�! Wyskoczy�em z ��ka nagi i nastawi�em p�yt�, a�eby urok trwa�. Jakby na przek�r Mozartowi, mia�em je den rosyjski taniec, fragment Ilji Muromca, pe�en tempa i dziarski, �ywy i mocny. No, teraz, Laokoonie! Zakurzony klon rozjarzy� si�; s�o�ce roz�wietli�o zapla mione okna i wype�ni�o pok�j iskrami �wiat�a; ta�czy�em jak nagi Kozak, wiruj�c i skacz�c. Od dawna nie czu�em tego �wiat�a � s�odkiej euforii! � lecz trwa�a ona sk�pe trzy minuty, dop�ki nie rozproszy� jej dzwonek telefonu. Wy��czy�em muzyk�, pe�en furii. Cz�owiek maj�cy tak ma�o czasu dla swego szale�stwa nie powinien w og�le od powiada� na telefony. � Halo? � Jacob Horner? � To by�a kobieta i poczu�em si� tak nagi, jak by�em w istocie. � Tak. � � M�wi Rennie Morgan, �ona Joeego Morgana. Zdaje 27 si�, �e Joe zaprosi� ju� pana do nas na obiad dzi� wieczo rem? Dzwonie, a�eby zrobi� to oficjalnie. Pozwoli�em, aby cisza zapanowa�a na linii. � Rozumie pan, po tej wizycie w co�legeu chcieliby�my by� pewni, �e przyjdzie pan w�a�ciwego dnia. Halo? Czy jeste�my jeszcze po��czeni? � Tak. Przepraszam. � Sprawdza�em m�j barometr, Laokoona, kt�ry wygl�da� �a�o�nie. Tatar Batygh wion�� w nas swoim oddechem. � Wobec tego ustalone? O ka�dej porze po p� do si�d mej: wtedy w�a�nie dzieci id� do ��ek. � Rozumiem, prosz� pani, przypuszczam... � Rennie. Dobrze? Mam na imi� Renee, ale nikt tak na mnie nie m�wi. � Przypuszczam, �e nie b�d� m�g� dzisiaj wieczorem. � Co znowu? � Niestety, naprawd� nie mog�. Dzi�kuj� bardzo za za proszenie. � Ale dlaczego? Jest pan pewien, �e pan nie mo�e? Dlaczego? Ty suko, ty Hausfrau Orlego Harcerza, zepsu �a� mi pierwsz� prawdziw� eufori� od miesi�cy! Pluj� na tw�j obiad! � Musz� pojecha� po po�udniudo Baltimore, rozejrze� si�. Co� mi wypad�o. � A mo�e po prostu pan nie chce? Niech pan powie, nie mamy przecie� �adnych wzajemnych zobowi�za�. � To m�wi �ona? � Niech pan nie b�dzie dzieckiem, to nie ma znaczenia, je�eli pan nas nie lubi. Tak schwytany, fiagmnte delicto, czerwieni�em si� i po ci�em. Czy�by ta bestia uczciwo�� by�a dosiadana przez kobiet�? Czekano na odpowied�: �ona Joeego Morgana oddycha�a w moje nagie ucho. Bardzo dyskretnie odwiesi�em s�uchawk�. Nie tylko to: na palcach odchodzi�em od telefonu, zanim zorientowa�em si�, co robi�, i zaczerwieni�em si� ponownie, gdy to zauwa �y�em. Niestety, urok prys�, wiedzia�em, �e nie ma ju� co pr�bo 28 wa� Glierea i jego Ilji Muromca. On jest szampanem, kt�ry rozwesela blacharza, ten Gliere, ale nie jest w�dk�; rnbich euforii nie mo�na dra�ni� ani nie da si� ich na nic wymie ni�. Opu�ci�y mnie euforyczne tony, by�em wr�cz rozbity. I ura�ony! Mo�na by powiedzie� co� jeszcze, gdybym by� prawdziwym typem maniakalnodepresyjnym, gdyby chwi le mojej manii by�y rzeczywi�cie maniackie; lecz Jake Hor ner by� w�tkiem bez skocznej melodii. Moje depresje by�y g��bokie, za to moje euforie � umiarkowane. Wi�c kiedy nawiedza�a mnie prawdziwa euforia, piel�gnowa�em j� jak dziecko i niech tr�d stoczy ka�dego, kto by si� odwa�y� j� zepsu�! To jedna sprawa. R�wnie uw�aczaj�ce by�o us�y sze�, i to od kobiety, �e ma si� nadszarpni�t� uczciwo��. I� tak by�o w istocie, to nie nale�a�o do rzeczy. Na mi�o�� bo sk�, Morganowie, �wiat nie jest taki prosty! Kiedy si� ubiera�em, telefon zadzwoni� znowu z uporem zapowiadaj�cym pani� Morgan. Przez moment mia�em spro�n� ochot� wk�ada�em akurat spodnie pozwoli� temu Diogenesowi w sp�dnicy przem�wi� do mojego obna�onego ty�u, lecz da�em spok�j. Rennie, dziewczyno, m�wi�em do siebie, wychodz�; b�d� zadowolona, �e nie czyni� spro�no �ci z twoim g�osem za to, �e zniszczy�a� moj� dziecinn� eu fori�. Przesta� dzwoni�, harcerko, tw�j �up wymyka si� z nory. P�niej tego ranka pojecha�em do odleg�ego o trzydzie �ci mil od Wicomico Ocean City, aby tam wysma�y� moj� melancholi� w s�o�cu i wytrawi� j� w oceanie. Lecz �wiat�o i woda jedynie j� o�ywi�y. Pla�a zat�oczona by�a istotami ludzkimi, kt�rych realno�ci nie mia�em ch�ci sobie u�wia damia�; innego dnia, by� mo�e, byliby ci ludzie tak samo groteskowi jak moje umeblowanie, lecz tego dnia byli po prostu denerwuj�cy. Ponadto, prawdopodobnie dlatego, i� by� to zwyk�y dzie� tygodnia, na pla�y nie zauwa�y�em ani jednej dziewczyny wartej tych wszystkich nonsens�w po trzebnych przy podrywaniu. Tylko las n�g zrujnowanych rodzeniem dzieci; obwis�e piersi, wielkie brzuchy, wyn�dz � . 29 nia�e twarze i piskliwe glosy; szczurze gniazda strasznych dzieci, r�wnie niemi�ych co brzydkich. Je�eli si� nie ma na stroju, to niewiele jest rzeczy mniej zabawnych ani�eli pub liczna pla�a. Kiedy oko�o godziny trzeciej osi�gn��em punkt nasycenia, zmy�em z siebie piasek i skierowa�em si� do samochodu. Lecz kto�, kto czu� si� tak ponuro usposobiony jak ja tego dnia, nie powinien, opuszcza� Ocean City nie zaznawszy przynajmniej wzrusze� podrywania dziewczyny, tak jak nie opuszcza si� szczytu Pikes Peak nie splun�wszy przedtem w d� � w przeciwnym razie wycieczka jest bezcelowa. Troch� dziewcz�t w sportowych bluzkach, z wymalowany mi na nich nazwami uczelni lub korporacji, przechadza�o si� dw�jkami i tr�jkami wzd�u� deptaka, r�wnie� poszukuj�c �upu. Wynio�le reagowa�y na moje spojrzenia spode �ba i oceniali�my si� wzajemnie jako niewarci zachodu. Prze szed�em trzy przecznice w kierunku mojego Chevroleta nie dostrzegaj�c obiektu wartego amunicji i tak jak wielu my �liwych zbli�aj�cych si� do domu, got�w ju� by�em zrezy gnowa� albo przysta� na raniej interesuj�c� zabaw�. Kobieta oko�o czterdziestki � dobrze zakonserwowana, lecz wyra�nie ko�o czterdziestki � kt�rej samoch�d zapar kowany by� przed moim, szarpa�a na pr�no klamk� u drzwi, kiedy si� zbli�a�em. By�a szczup�a, �adnie opalona, piersi nie mia�a zbyt du�ych i pod �adnym wzgl�dem nie by�a wyj�tkowa. Straci�em ochot� na polowanie i przeszed �em mimo. � Przepraszam bardzo, czy nie m�g�by mi pan pom�c? Odwr�ci�em si� i wlepi Lem w ni� wzrok. Kobieta ca�a promienia�a zadaj�c to klasyczne pytanie, lecz moje spoj rzenie nieco j� zmiesza�o. � Pan pewnie pomy�li, �e jestem g�upia, ale zamkn�am klucze wewn�trz samochodu. � Nie umiem wy�amywa� zamk�w. � Och, nie to mia�am na my�li! Mieszkam w motelu za raz za mostem. My�la�am, �e mo�e m�g�by mnie pan pod rzuci�, je�eli jedzie pan tamt�dy. Mam drugie klucze w walizce. N�dzny to sport strzelanie do ptaka siedz�cego u wylotu lufy, lecz jaki� my�liwy zdo�a si� od tego powstrzyma�? � Dobrze. Ca�a sytuacja nie mia�a w sobie nic n�c�cego i kiedy wio z�em pann� Peggy Rankin tak si� nazywa�a przez most z Ocean City na l�d sta�y, poczu�em si� jeszcze bardziej niezdecydowany na my�l, �e pewnie nie zas�ugiwa�a ona na tak surowy os�d. Wydawa�a si� ca�kiem inteligentna i, w istocie, gdybym by� jej m�em, by�bym niew�tpliwie dumny, �e moja �ona maj�c czterdzie�ci lat zachowa�a tak� form� i takiego ducha. Ale nie by�em jej m�em, w zwi�z ku z czym nie bra�em powy�szego pod uwag�: by�a dla mnie czterdziestoletnim �towarem" i tylko jakie� nader niezwyk�e uroki by�yby w stanie zmieni� t� klasyfikacj�. Przez ca�� drog� do motelu panna Rankin szczebiota�a i, s�owo daj�, nie us�ysza�em z tego nic. Je�eli idzie o ranie, by�o to niezwyk�e, bo chocia� podoba�a mi si� zdolno�� po gr��ania si� w sobie, by�em z zasady a� nadto �wiadom oto czenia, nawet gdy nie chcia�em. Powa�ny zarzut przeciwko pannie Rankin, mimo wszystko. � Jeste�my na miejscu � powiedzia�a wskazuj�c �Surf side" czy �Seaside", czy te� jaki� inny motel nie opodal szo sy. Wjecha�em na podjazd i zaparkowa�em. � Ach, na prawd� mi pan pom�g�. Serdeczne dzi�ki. � Lekko wysia d�a z samochodu. � Zabior� pani� z powrotem � powiedzia�em bez �adnej szczeg�lnej intonacji w g�osie. � Naprawd�? � Bardzo j� to ucieszy�o, chocia� nie do strzeg�em ani zaskoczenia, ani wdzi�czno�ci. � Chwileczk�, zabior� tylko klucze. � Nie masz tam czego� zimnego do picia, Peggy? Suszy mnie w gardle. � Na tyle, nie wi�cej, mia�em w owej chwili ochot� pcha� si� w ten nonsens: postanowi�em, �e je�li mnie nie zaprosi, natychmiast odjad� do Wicomico. � Naturalnie, chod� � zaprosi�a, w dalszym ci�gu nie zbyt oszo�omionamoj� pro�b�. � Nie ma wprawdzie lo d�wki w pokoju, ale tu� obok jest sklepik, a ja mam whi 31 sky. Gdyby� przyni�s� dwa du�e imbiry z lodem, zrobili by�my sobie drinki. Przynios�em i pili�my w jej ma�ym pokoju, ona, zwini�te na ��ku, a ja, siedz�c niedbale na jedynym krze�le. Pos�p no�� jeszcze by�a we mnie, chocia� sta�a si� nieco �atwiejsza do zniesienia, zw�aszcza gdy odkryli�my, �e mo�emy rozma wia� albo nie rozmawia�, jak nam si� podoba. W pewnej chwili, czego mo�na si� by�o spodziewa�, panna Rankin za pyta�a, z czego �yj�. W przygodach tego rodzaju na og� niekoniecznie wybieram uczciwo�� jako najskuteczniejsz� taktyk� i z regu�y nie wyobra�am sobie, abym na takie oklepane pytania odpowiada� zgodnie z prawd�; ale �jestem potencjalnym wyk�adowc� gramatyki normatywnej w Sta nowej Szkole Nauczycieli w Wicomico" wydaje si� by� tak bliskie typu odpowiedzi wymarzonej na takie okazje, �e niewiele nad tym my�l�c powiedzia�em jej prawd�. � Czy to mo�liwe? � Tym razem Peggy by�a autentycz nie uradowana i zaskoczona. � Sama uko�czy�am t� szko �� � tak dawno, �e a� wstyd o tym pami�ta�! Ucz� angiel skiego w szkole �redniej w Wicomico. Czy to nie zabawny zbieg okoliczno�ci? Dwoje nauczycieli angielskiego! Przyzna�em, �e istotnie jest to zabawny zbieg okoliczno �ci, lecz faktycznie czu�em si� tak, jakby wylano mojego drinka, a ja bym si� z tego cieszy�. Nale�a�o dzia�a� szybko, aby uratowa� sytuacj�. W papierowym kubku pozosta�o jeszcze p� cala p�ynu: wypi�em to jednym haustem, wy rzuci�em kubek do kosza, szybko podszed�em do ��ka, gdzie moja kole�anka le�a�a wsparta na �okciu, i obj��em j� z pewnym elan. Gdy j� poca�owa�em, natychmiast otwo rzy�a usta i wepchn�a mi j�zyk mi�dzy z�by. Oboje mie li�my oczy prawie otwarte i by�o mi przyjemnie uzna� �w fakt za symbol. Niechaj �adne g�wno nie rozdziela nauczycieli angielskiego, powiedzia�em do siebie i bez dalszych ceregieli poci�gn��em znacz�co zamek b�y skawiczny w jej kostiumie k�pielowym. Panna Rankin zesztywnia�a: szczelnie zamkn�a oczy i chwyci�a mnie mocno za ramiona, ale m�j niedelikatny atak nie zosta� odparty. Ekler rozsun�� si� do krzy�a, umo 32 �liwiaj�c mi dost�p do kawa�ka nie os�oni�tej sk�ry, lecz bez jej pomocy dalej posun�� si� nie mog�em. � Zdejmijmy tw�j kostium, Pegg