8664
Szczegóły |
Tytuł |
8664 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8664 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8664 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8664 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Stanis�aw Wyspia�ski
Boles�aw �mia�y
Dramat w trzech aktach
Rzecz dzieje si� w roku 1097
w dworcu Boles�awowym
na Wawelu
Pole�cie ze mn� w ten czas przed wiekami,
kt�ry sny jeno na pami�� przywodz�,
gdy si� z majaki,co idzie przed nami,
majaki duszy ut�sknionej rodz�.
Najdziecie wtedy gr�d,�wi�ty skarbami,
k�dy was str�e -rapsody powiod�.
A k�dy d�oni� we mroki wam wska��,
patrzcie,bo przesz�o�� przed wami obna��.
Sen mia�em taki i w tym �nie widzia�em
rzeczy,ku kt�rym sercem goni� ca�em,
Sz�y widma -ludzie,co miecze d�wiga�y,
tarcze ze sk�ry i ci�kie kawa�y
sk�rzanych zbroic,a strojne we �wity,
orszakiem,w lunie kolor�w spowity,
wawelski gr�d przes�ania�y.
By� dworzec drewniany z lipowych uwi�zi,
na prze�aj sprz�ganych przez krokwie d�bowe;
gdzie p�atwy,ciosane z stuwiecznych ga��zi,
strop kr�lom czyni�y nad g�ow�.
W tym dworcu widzia�em �wietlic� ogromn�,
p�mroczn�,pust� -Wis�a za ni� Szumi
i �oskot fal bije,i wichr w niej si� t�umi;
mam w oczach i s�uchu przytomn�.
Po�rodkiem pod�ogi wi�d� krajec czerwony
ku miejscu,gdzie kr�l�w siedzisko stawione,
rz�dami a z�ot� obite tarcic�.
Gdym wchodzi�,by� dworzec ten pusty rzucony.
Z okie�c�w ksi�yce si� patrz� i �wiec�.
Ju� wraz mi si� zda�o,�e szed� kto� przede mn�
w izb� i zwiera� za sob� zapory,
a twarz mia� zakryt� przy�bic�.
Kto jeste�?ty str�u tajemnic narodu,
co� wewi�d� mi� w dworzec prastary?
On d�o� sw� na ustach mi k�adzie ka��c�
i sam si� w s�uchu pochyla nad pr�g.
I s�ysz�...za �cian� t�,w mgle czerniej�c�,
jak w dworcu,w podw�rzu dm� w r�g.
Snad� m�e przyszli do grodu.
Sam tu wy,do mnie,duchy nasze,
o kt�rych duch m�j �ni!
Sam tu!Kolorem was okrasz�,
jak by�o za dawnych dni.
Niech kr�l si� przede mn� do boju zapasze,
niech stanie przede mn� we krwi!
Ju� ma�e wrotka w bocznej �cierne
namkn�y si� w komory g��b.
Czy w zamku jestem,czy na scenie?
Wtem promie� pad� na pr�ny wr�b.
Zamajaczy�y si� dwa cienie,
dziewa i ch�op,jak ros�y d�b.
M�� s�ucha,ku uszom przystawi� swej r�ki,
a w gniewie dr�y mu prawica.
I naraz r�g ozwie si� bliski,uderzon,
i g�osem ogromnym po dworcu dmie szerzon,
a wicher go niesie orlica...
I m�wi� pocz�li -ju� s�ysz� ich gwary,
mi�osne przem�wki zakl�tej tej pary.
Kr�l m�wi� i Krasawica:
AKT I
SCENA l.
KR�L
Na d�cym graj� rogu.
KRASAWICA
Byd�o �en� do pola;
a mo�e �wiat�emu bogu
duj� hejna� wawelskie duchy.
KR�L
Dm� na zamkowym progu.
KRASAWICA
Nie pastuch,nie koniuchy -
czy si� jacy zwo�uj� stanic� -?
KR�L
Je�li tam g�os odpowie,to zdrada.
KRASAWICA
Tam od Ska�ki?
KR�L
S�ysz...
(s�ycha� r�g)
KRASAWICA
Znak odpowiada.
[(pauza)]
KRASAWICA
Co� przyblek�a z�o�� lico -?
Lice zblad�o i cali�cie w s�uchu.
Pomst� kowacie w duchu?
KR�L
S�yszysz,znak odpowiada
tam od Ska�ki.Znam swata.
Czas wybrali,gdy dworscy poluj�.
Wraz pozna�em r�g brata,
�e z biskupem na kr�la si� szczuj�.
KRASAWICA
Konni t�tni� przez wzwody
pod wawelskie gospody,
lecz jad� mostem g�ucho.
KR�L
Snad� kopyta wi�zali pieluch�.
(s�ycha� podkowy)
KRASAWICA
Wnet s�o�ce wyjrzy z wody;
nad Ska�k� ju� si� �arzy.
KR�L
Wojn� mi biskup warzy,
jeno krwaw� ubroczy si� juch�.
KRASAWICA
Strze�cie wy si�,tam czary,
tam gontyna i woda �wi�cona,
tam szumi� �wi�te drzewa,
gromada pie�ni �piewa.
Miejsce �wi�te od wieka wieczy�cie
a to s� �wi�te li�cie,
w onem w�osy ubra�a.
Te ja�miny s� z gaju �wi�tego ...
a tam gruzy domostwa mojego.
KR�L
Tam si� chowasz...
KRASAWICA
To� wiecie...?
Nock� ze mn� �yjecie ...
KR�L
K�dy �wit ci� porywa,nie pomn�...
W tym alkierzu klejnoty,
z koron bije blask z�oty ...
KRASAWICA
S�owa wasze na po�y przytomne.
KR�L
Bywaj zdrowa -uciekaj,
do s�oneczka nie czekaj ...
KRASAWICA
Id� na was nieszcz�cia ogromne.
KR�L
Ty� rusalna!?
KRASAWICA Wi�lanka.
Was poj�am kochanka.
Wr�� s�aw� we wieki potomne!!!
KR�L
W oczymgnieniu ju� rano,
czas odej��,dziewko krasa.
Krew wszystk� mi�o�� spasa,
mi�osne da�a� gody.
Poznaj� ci� na dworze;
r� zasz�y jagody.
KRASAWICA
Nock� da�am kochan�,
pobiegn� rze�ka,chy�a,
jeno otw�rzcie d�wirza;
calem w waszej zakwit�a komorze.
KR�L
Rozstanie si� nam zbli�a,
�wity na niebo wschodz�,
a ognie we krwie rodz�.
KRASAWICA
Po�egnam,wyca�uj�,
krew �wie�� w r�cach czuj�,
kochanie mnie ponosi,
chc� obj�� waszych jeszcze.
Serce si� �ywe prosi.
KR�L
Ko�ysz� ci� a pieszcz�,
krasawico,lubiona;
dla ci� za nic mi �ona;
dla ci� onej unikam i syna.
KRASAWICA
M�wicie,�em jedyna;
m�wicie mi,�em krasa;
�e gody mi�o�� moja,
a jakowa� przyczyna
zrysem czo�o wam s�pi -
we was li we minie wina?
KR�L
O,nie masz winy w tobie;
moja� dusza w �a�obie,
moje� serce przysiad�a pomora;
brat si� na mnie gotuje,
brat mi zamku �a�uje,
brat chce wydrze� i wyzu� ze dwora.
KRASAWICA
Moc wy macie przew�adn�,
z�o�ci ludzkiej zdolicie;
zmory,durzce przepadn�,
jeno ludzkie zawa�cie tu �ycie!
KR�L
Gdzie mnie wola,nie zgadn�!
Jako prutem rwie rzeka!-
Nic mi zabi� cz�owieka;
s�dom moim �mier� kum� doradn�.
Dzi� mnie dola dolega:
posad ognie za�ega,
brat mi jeno zawad�,brat wrogiem.
KRASAWICA
Mus tajemny was czeka,
zabi� brata musicie,
cho�by wita� was Bogiem,
bo k�s wasze zawa�y si� �ycie;
mi�owany zginiecie,
jako tur w pe�nym lecie -
tak was przyjd� zarzyna� siepacze.
KR�L
Cicho,dziewko -ju� �wicie ...
S�owo rzek�a� prostacze.
Przysi�g�em bratu �ycie,
wszystkie krzywdy przebacz�.-
Kochaj mnie ty,pomi�uj,
si�uj piersi�,przej,si�uj ...
W�osy twoje,ru� kwietna,
woni� jako noc letna,
jako zio�a zakwit�o w ogrodzie.
KRASAWICA
Wy�cie pierwsi w narodzie,
wy�cie pierwsi u luda,
was gromada powita hejna�em.
�wiatem rz�dzicie ca�em,
mo�ecie czyni� cuda ...-
wy kochacie,kochacie,tulicie...
KR�L
W�osy zaple�,zwi�� kosy,
bo si� sypi� warkocze jak nicie;
Jak te nicie paj�cze,
a �wit je mieni w t�cze,
pomierzwione,mi�osne od nocy.
KRASAWICA
Cichaj...
KR�L
Kto� idzie sieni� ...
KRASAWICA
�wity w okie�ce w�a��
i szaty wam rumieni�.-
To si� ch�opy zbieraj� do m�ocy.
KR�L
Nie.-Psy warcz� w oborze,
gdziem je zamkn�� przy dworze,
by� ty mog�a przyj�� ku mnie swobodno.
KRASAWICA
Nie to --ino psom g�odno.
Nikt nie idzie -nie s�ysz� -ca�ujcie!
R�k� macie przew�adn�,
miecze macie gotowie!
Je�li zb�jc� we zmowie,
to przed mieczem kr�lowym upadn�!
KR�L
Chcesz mnie ano w �mier� kusi�,
chcesz mnie rzeza� przymusi�,
�e mnie dzier�ysz ramieniem a si��;
p�jd� patrze� ku wrotom,
zwolej r�ki oplotom,
rusa�ko ty a wi�o!
KRASAWICA
Wy�cie rzekli,wo�ali,
jak mnie dworscy nazwali,
�em ja dziwa,�em ja dziwo�ona.
KR�L
Puszczaj r�k� z korali.
KRASAWICA
Wst�gi wlok� si� z wami.
KR�L
Ty mnie wi�zisz ustami,
ty mnie wi�zisz -a s�o�ce ju� wsta�o.
Tam ju� s�ysz� gonienie,
ju� nie ujdziesz przez sienie,
w sieniach s�ysz�,�e gwarz� w oddali...
KRASAWICA
�arna miel� u w�azu.
Noc czuwa�a nad nami,
�wit nam k�amie i niebo si� pali.
(nagle)
S�ycha�,id� tu t�umnie,
nie pozna�am do razu.-
K�dy� twoja dru�yna --?
KR�L
Mi�o��,krasa,jedyna!
jedyny rycerz u mnie.
KRASAWICA
To na was,na was godz�!
Imajcie miecza,w�ady!
Ja was sama zapasz� do boju.
KR�L
W mi�osnym luba znoju ...
KRASAWICA
By� musisz bratob�jca.
KR�L
Nie b�d� bratu zb�jca.
Wolej ulegnie dola!
KRASAWICA
Otwierasz cudom,pola!!
KR�L
(w �miechu)
Z mieczem mi�o�� w komorze,
z mieczem,zawi�� u proga.
(w zadumie)
Jam ci stawion przez Boga:
dusza zawi�� i mi�o�� przemo�e!!
KRASAWICA (coraz wbiega do komory i stroje stamt�d znosi)
SCENA 2.
KR�L
(ubiera si� w �wit�)
Kt� to wcze�ny przybywa �witaniem?
KR�L�W BRAT
Brat ze s�owem braterskim,witaniem.
KR�L
(bior�c kirys)
Post�j,bracie,bo ci�kie zawory!
KR�L�W BRAT
Otw�rz,bracie,bom wita� was skory.
KR�L
Jeno wezm� na si� �witk� strojn�.
KR�L�W BRAT
Mile� widz� i w zgrzebnym ubierze.
KR�L
(bior�c pas)
Jeno r�k� uzbroj� niezbrojn�.
KR�L�W BRAT
Bracie,ka�� wy�ama� o�cie�e!
KR�L
W pas si� jeno opasz� kowany,
bo� ty mo�e godnie przyodziany -
l�y�by� bratu lichemu zuchwale.
KR�L�W BRAT
Bior�� top�r,a wrota rozwal�!
KR�L
Dru�by wiedziesz ze sob� dru�yn�?
Czy na brata wyszed�e� z toporem?
Brat si� z kras� zabawia dziewczyn�?!
Dru�ba jego daleko za borem?!
Brat tw�j samy?!-Jak brata przyjmuj�.
Wr�t kowan� zapor� zejmuj�.
(otwiera zasuwy).
SCENA 3.
(Wchodz� Kr�l�w-brat,Sieciech i kilku rycerzy).
KR�L
Witam dru�by,starost� i swata.
Miecz w moim r�ku,a n� w r�cach brata.
(pauza)
Mo�e na �owy mnie prosi�,
a be�ty za mn� nosi� -?
Na �owy,w puszcze,b�r,
za siedem krzyskich g�r,
za jele�cem przez grz�s�a w br�d rosi�?
�e�cie do mnie na dw�r...?
(przerywa -cisza).
SIECIECH
Hej�e,orze� jeste�cie a sok�,
�wietny zbroj� jak przed Kijowiany.
Iskry od was bij�ce naok�.
KR�L
Ja� bym pastw� by� w �owach pojmany?
SIECIECH
W nas-�e �owc�w widzicie piastowych?
KR�L
Piast�w wsz�dy zasi� widz� nowych.
Wy�cie byli piastunem dla syna,
a dzi� inszym stoicie za str�e.
Kres Mas�aw�w -piastuna wam wr��.-
Szli�cie kr�la zwojowa� przede dniem.
SIECIECH
Katowaniem s�d waszy powszedniem.
KR�L
R�ka si�e,kto sam si� podaje.
SIECIECH
Sam dostoj�!!cho� sam nie zostaj�!
KR�L
Wy mnie mili,szli ze mn� na miasta,
gdzie mnie pana witano i w�asta,
gdzie�cie brali najpierwsze �upie�e.
SIECIECH
�ask� wasz� na d�o� moj� mierz�.
KR�L
M�ody�,du�a�cie prze mnie za�yli.
SIECIECH
Nie �a�owa�em krwie,a krew mnie sili.
Krew moja przysch�a do waszej paw�e;
niech dzi� na wadze s�d�w waszych l�e.
KR�L
Wy�cie �mieli!
SIECIECH
A wy�cie kr�l �mia�y.
Dzi� rycernym krzywdy pozosta�y.
KR�L
Krzywd� najdzie sam wsz�dy dla siebie,
kto si� rz�dzi� nie umie w potrzebie.
SIECIECH
Jako� rz�dzi�,gdy z dala od domu?
KR�L
Nie przebacz� ucieczki nikomu!!
Kto mnie w Rusi ostawi� bez broni,
tego jeno miecz s�du m�j goni.
SIECIECH
Wytracicie co pierwsze rycerze.
Wi�c �trwoga wasza tam � ten pokos bierze!?
KR�L
Trwoga ?
SIECIECH
A!Dziwno wam?!Szczodry a �mia�y.
KR�L
Chcecie mnie dosta� j�zykiem,zuchwa�y!
SIECIECH
Nie przyszlim gada�.
KR�L
Dzia�ajcie,gdy wola.
Dostoj� z mieczem wam ja jeden pola.
Mieli�cie wol� snad� mie� mnie niezbrojno,
id�cy k �temu z bratem kup�,rojno;
ali�cim wyszed� wita� was �elazem.
Gospodarz jestem wasz i wi�zie� razem.
Bierzcie mnie,bracie.
SCENA 4.
(Wchodzi Kr�lowa �ona,za ni� dziewki).
KR�LOWA �ONA
Widzia�am tych w �elezie
i dziwi� si� nowinie.
Kt� mnie uprzedza w czynie
m�a przed ranem tropi� -?
(nie dopuszcza do s�owa)
Dziewka tam jest zamkniona,
urokami zlubiona.
Mnie i dziecku to krzywda we wstydzie.
W lat dziesi�t ch�opak idzie.
Wzi�� mi syna i w Wis�� si� topi�.
Przyrzeka�e� w przysi�dze,
kiedy bra�e� koron�,
lat dzi� tr�jca w zamkowym ko�ciele -
�e mnie ino mi�owa�,
�e mnie �ywot chcesz chowa�,
tak m�wi�e� w kr�lewskiej siermi�dze
a dzi� k�ama� poczynasz mi �miele.
KR�L
K�ama�!Zmilczcie,nie sk�ami�.
KR�LOWA �ONA
K�am przysi�g� tw� �amie.
Nie przychodz� po s�owo odprawy.
KR�L
Owo z bratem tu sprawa.
Je�li� �ask� ciekawa -
brat mnie przyszed� odwiedzi� w go�cin�.
�e jako �mia�y s�yn�,
przysz�a za nim na mnie piast�w �awa.
A ty stajesz skar��ca,
mnie ledwie nie obron�,
�e� moj� i �e� �on�,
onych w�a�nie� g�b� oniemi�a,
i�e� dziewki zwabi�a id�ca.
Cho� brat przyszed� si� wadzi�,
musi spraw� porzuci�,
�e� ty przysz�a si� k��ci�,
to pok�j b�dziem �adzi�.
KR�LOWA �ONA
Tam jest dziewka!
KR�L
Tam wara!
KR�LOWA �ONA
Dziewka z dworskiej czeladzi,
z dawna�cie sobie radzi,
�e w komor� j� wci�gasz tajemn�,
nierad przestajesz ze mn� -
gdzie� przysi�ga,gdzie wiara?!
KR�L
Przysi�ga�em,przysi�g�em,
c� �e przysi�g� �ami� ?
C� ci o to,�e dziewk� uwiod�em?
KR�L�W BRAT
To kr�l �mia�y,to k�amie.
KR�L
Ha,�mij� s�owem zl�g�em.
W tobie nie najdzie k�amu?
S��w masz jako balsamu,
a wyrzeczesz,to k�ujesz jak ��d�em.
KR�L�W BRAT
Snad��e prawdy doby�em,gdy zbod�em.
KR�LOWA �ONA
Wybacz,kr�lu i m�u,
�e id�,�em przybieg�a -
trwoga serce zaleg�a...
KR�L
To� jestem przy or�u.
KR�LOWA �ONA
Czyli z twoj� to wiedz�,
gdzie wi�nie w wie�ach siedz�,
wsz�dy rado�� i g�o�ne wo�anie -?
Wi�niowie wypuszczeni,
a ch�opi pozbrojeni,
nie na twoje,my�l�,rozkazanie -?
KR�L
Kt� to rz�dzi -?-Zgaduj�.
Biskup pewno si� jawi
i wolno�ci� �askawi,
zanim miecz m�j na karku poczuje.
Dzi�kuj�,�ono mi�a,
�e� mi go�ci bawi�a,
teraz s�uchaj,jak brat na mnie szczuje.
Uwi�d� druha Sieciecha:
z�ota kita a wiecha,
a jad w sercu i zawi�� gotuje.
Nie o kl�twy ko�cio�a
serce we mnie zawo�a,
lecz gdy serce braterskie zatruje.
(do �ony)
Zazdro�� w sercu czujecie;
�e ja z dziewk� si� bawi�,
ju� m�wicie,�e �ami� przysi�g�.
Was ja kocham na �wiecie,
was ja mieczem wys�awi�,
przy was jako wasz rycerz pol�g�.
�wi�ty przymus ko�cio�a,
jako �wi�to��,mnie wo�a
i t� w�asn� �a�o�ci� si� d�awi�.
Rozprawi� si� z biskupem,
mnie lub jemu tu trupem,
to przysi�gam!
KR�L�W BRAT
Ot,idzie tu prawie!
SCENA 5.
(Wchodzi Biskup w zbroi i stroju ARCHANIO�A
z gromad� ch�op�w zbrojnych).
KR�L
S�ysz mnie,biskupie,p�kim ja jest w�ady,
to nie ty b�dziesz przewodzi� nad ludem.
Jam jest,co soch� zwalam ziem pok�ady,
i niech si� inszy tym nie kwapi trudem.
BISKUP
Prawda jest moja!-Ze mn� szukasz zwady.
KR�L
Jakom zas�dzi�,tak moc� przewiod�.
BISKUP
Prawo mieczowe -pokalasz si� brudem.
KR�L
M�j s�d!-Toporem wymiec� zagrod�.
BISKUP
Na spalenisku legniesz r�zga krwawa.
KR�L
Moja wieczerza i moja zastawa!
Perz i badylska,jako trza,wypal�
ogniem -w to p�omi� pognam r�zgi krwawe
i psy wy�en� liza� krwi korale...
BISKUP
To b�dzie,kr�lu,z nami na krew sprawa.
KR�L
Na krew!-a pirwy ty -i to odprawa!
CH�R
1.Zapami�ta� si� w srogo�ci,
w okrutnym gniewie;
nie przyst�pisz lito�ci;
p�onie jako zarzewie.
2.Twarz �unami czerwona,
oczy jak s�pie wzroki;
mieczem zdzier�y wyroki
i katostwo zmierzione wykona.
BISKUP
Hej,ofiarnik�w ��dasz i niewolej.
KR�L
Zdradliwe stad�a trza wychwa�ci� z rolej.
BISKUP
W b�ogos�awieniu stad�o si� u�wi�ca.
Bli�niemu szcz�ciu kto zajrzy nieprawie,
upodlon,�e si� w krwie niewinnej zn�ca.
KR�L
M�w po pr�nicy -nie przepuszcz� wolej.
BISKUP
S�p!
KR�L
Kr�l!!
BISKUP
A w r�cach ci si� �mija garnie.
KR�L
Czelny -j�zorem nie pluniesz bezkarnie.
BISKUP
Stawam tu mocen,pasterz tej owczarnie.
KR�L
Moc moja z nieba,a twoja s�u�ebna!
BISKUP
Nie przetom,bym si� ul�k� gr�b,m�czarnie.
KR�L �egnam.
BISKUP
A moja moc wr�ci podniebna,
a�e ci� skrzyd�em uderzy po czole,
�e he�m tw�j zrzuci w proch pi�ra sokole.
KR�L
Czy�cie to gro�ba w s�owiech si� wyznawa.
BISKUP
Gro�ba i wola -i wasza odprawa.
CH�R
1.Jad w usta mu si� wn�ca,
oczy mglej�,dwie p�on�ce pochodnie.
2.O,jakie� kryje zbrodnie,
jakie� czyny we s�owiech u�wi�ca. KR�L
Wyrzek�e�!S�dzia B�g,dzi� sta� si� wola.
BISKUP
Cz�stok� za mn� luda zwarty stawa.
KR�L
W zamek dwie sotnie przywiod�e� z kosami.
BISKUP
Ch�opy te moje sz�y w ko�b� do pola.
KR�L
Nie szed�e� w pro�by z pr�nymi r�cami.
BISKUP
A oto b�dziem b�aga� kos� kr�la.
KR�L
Tu was zar�bi�!-Prze B�g!
BISKUP
Jak B�g zdarzy!
KR�L
Ostatni widzisz dzie� twymi oczami!
BISKUP
Miecz to w szalonym r�ku gospodarzy.
KR�L
Post�j!!Strzemion!!
BISKUP
Sam tu!
(staje na czele zwartego muru ch�op�w)
S�awa z nami!
(Wchodzi Strzemion i staje przy Kr�lu).
KR�L
A tu jest twoja �mier�!
BISKUP
A Tobie Dola!
KR�L
Ka�� was trupy wywlec na powrozach.
BISKUP
Zwyci�aj!kr�lu S�awy!
KR�L
Run� w grozach.
BISKUP
B�d�,jako ojciec tw�j,w rzeziach zwyci�ski.
KR�L
Berdysze przeciw mnie,zalegasz kl�ski.
BISKUP
B�d�,jako pradziad,s�p;pad�a po�a�uj.
KR�L
Zdrada!!
BISKUP
Na ko�ci� id� i krzy�e ca�uj.
KR�L
A ty mnie pro� przez krzy�,do stopy legaj,
a za �cz mnie pomawiaj ludy,ostrz za�egaj.
BISKUP
(kl�ka)
Do kolan walim si� o lito�� s�du -
Je�li kr�l kornych �ywota nie baczy,
niech wstrzyma kl�sk� B�g -
KR�L
Zwiod�e� siepaczy!
BISKUP
Przyszed�em zwoli�,je�li kr�l nie zwoli.
KR�L
Chcesz pobra�?!
BISKUP
Moc�!
KR�L
Podst�pem!?
BISKUP Przebojem!
B�g nas przyse�a...
KR�L
Fa�szywce!
BISKUP
Z pokojem.
KR�L
Precz!
BISKUP
Podaruj mnie ty,w�ady,twoje je�ce;
ty ich przez �ywe nie przeganiaj piek�a,
�eby nad tob� i dzie�mi,i bratem
Bo�a-moc s�owa n�dzy nie wyrzek�a.
Pomnij,jak kiedy k�ad�em na ci� d�onie,
jako� koron� bra� u st�p o�tarza.
A przedsi� dzi� w twych r�cach �agiew p�onie,
co nar�d l�ku tworzyskiem przera�a.
Rozganiasz stad�a,p�omi� w twej koronie,
krew nap�j,rze�ne cielsko tobie warz�!
Ty karasz mieczem,a �lad znaczysz krwawy
przez nasze ��ci� przepojone serca;
z g��w odrzezanych chcesz sk�ada� podstawy
pod w�gie� chaty dla si�,samodzierca.
B�g na ci� w�o�y znak,�e� jest nieprawy,
�e b�dziesz jako kat,jako morderca.
(Wszyscy kl�kaj�).
CH�R
Do kolan mu si� chyl� jak k�ody,
do stop�w k�oni� kosy.
Gro�ba-li to czy pro�ba;
zali do nich przystan� niebiosy?
KR�L
Ja wam kr�l,wy z go��bim sercem rajce.
Wam to mnie u n�g,u kolan le�e�.
Ch�op na �piewanej uchowany bajce...
Wam�e ze mn� na b�j w potrzebie bie�e�?
Nierz�dni wy,wy rz�dni sercem dziecka;
dusza si� �ali w was,p�aczka zdradziecka.
Kiedy� w was zbudzi si� ��dno�� i rado�� krwi,
�eby�cie parli strach jak wilcy,s�pi,
garn�li pod si� ziem,lito�cie poniechali
i ze mn�,kr�lem swym przewodnim,kr�lowali
mieczem,co siecze i t�pi.
Bom ja tu na to da�,prze Boga r�k� stawion,
bym jako Bo�a r�zga bi�,jak Bo�a b�ogos�awion.
Niechaj�e stanie si�,co kr�l i B�g przeka�e,
w przekor� waszych serc tajemnic tych odwa��.
Nie przemo�e mnie,kto si� lito�ci� wije.
Komum przeznaczy� �mier�,Noc oczy jemu skryje.
Nie przepomo�e nic,chocia kosami �miga;
�em kr�l -ka��!-B�g ze mn� zbrodnie d�wiga!
SCENA 6.
KRASAWICA (w otwartych drzwiach komory)
Wybieraj krew,
wybieraj krew,
patrz,le�� u twych n�g!!
Ty kr�l nad nimi,ty jak lew,
a oni mierzwa s�ug.
CH�R
Rusa�ka!dziwo�ona!
KR�LOWA �ONA
Kochanka ulubiona!
BISKUP
Czarownica w komorze u kr�la!
KRASAWICA
Milcz,cz�owiecze zjadliwy.
Ty mnie ojca zabi�e�,
na pal ostry w��czy�e�,
�em sierota dzi�,p�aczka Zazula.
�wi�te� pniaki popali�,
stare lalki powali�,
chram rozburzy� i pszczo�y zgna� z ula.
Gaj to �wi�ty od wieka,
wy�szy nad moc cz�owieka;
ciebie czeka za� pomsta i kara.
Oto� poda� si� w zdrad�,
z kr�lem szed�e� na zwad�,
brat-�e kr�l�w dzi� z tob� si� para.
BISKUP
Zwi�za� r�ce,pysk trzyma�!
Nie mo�ecie� jej ima�?
Czy was czary strzymuj� a gus�a -?
Dalej,bierzcie powr�s�a!
KRASAWICA
Patrzajcie,co kr�l powie?
P�ty we mnie �pi si�a,
p�kim jemu jest mi�a,
poty czarem nikogo nie z�owi�.
Gdy si� kr�l mnie wyrzeknie,
�aden �mierci ucieknie,
wy obydwaj zginiecie w .mym s�owie.
(do Kr�la)
Wybieraj krew,wybieraj krewi,
krew wybierz,kr�lu krwawy,
nie b��kaj si�,nie spieraj,
jeno dob�d� miecz prawy
i tnij a tnij na prze�aj.
Tu s� wszyscy,co zdradz�,
co na �ycie nastaj�,
za r�ce si� prowadz�,
a ciebie zabi� maj�.
Wzi��e� mi�o�� ode mnie,
z tob� noce i ciemnie,
ja pioruny dla ciebie przywied�a.
Zakln� �wi�te listowie,
�e si� stan� niemowie ...
SIECIECH
Kr�lu,�ona,kr�lowa przybled�a ...
KR�L
(nastaj�c na Krasawic�)
Poga�ska �mijo,m�ode l��.
(o �onie)
Blednie -uroki -...
(wskazuj�c na Krasawic�)
W powr�z wi��!
(do Krasawicy)
Precz ty ode mnie -precz,precz,gnam.
KRASAWICA
(wyrywa si� rycerzom)
Rychezy wnuku,
wi�� mnie sam.
Da�am ci mi�o��,moc ci da�am.
Si�ami tych piorun�w pa�am,
co sz�y przez �wi�ty kl�te gaj.
Wieczysta ze mn� S�awa wo�a,
nie marny,zdradny j�k ko�cio�a,
t� moc wieczyst� znaj.
Zwi�� mnie w powrozy,powr�z pry�nie,
gwiazda na czele moim b�y�nie,
rusalna pani jestem w�d,
nieustraszona stoj� w�r�d!!
1 DZIEWKA
Kr�lowa kona.
2 DZIEWKA
Chlu�nij wod�.
3 DZIEWKA
Swoj� j� urzek�a urod�
czarownica z poga�skiej gontyny.
l DZIEWKA
Strze�cie oczu w�owej gadziny.
KRASAWICA
Wy b�dziecie si� we krwi rzezali,
nic nie wstrzyma wam przekl�tych d�oni,
w was si� p�omi� zazdro�ci zapali,
nie widzicie,�e ju� �mier� was goni.
Miast mnie wi�za�,bierzcie na si� p�ta,
bo ju� �ciga was kl�twa przekl�ta.
Miast mnie goni�,padajcie na ziemi�,
bo to ogie� �ywy,kt�ren rwie mi�.
Rze� wam wr��!A �mierci wam �ycz�,
kt�ren pierwszy mnie p�jrzy w oblicze.
(Wszyscy uchylaj� twarzy,tylko Biskup patrzy).
KONIEC ROZDZIA�U
33
AKT II
SCENA l.
KR�L
Nie�cie skrzyni� kowan�,
przy mym �o�u chowan�,
gdzie skarb jest m�j kr�lewski;
korona w niej jest lita,
ze z�ota szczodrze wita,
na niej rubin i szafir niebieski.
Jest tam ber�o i kula,
jest tam z�ota koszula
i zapinki,i z�ote zadziory;
per�� szyte sanda�y,
per�� suty p�aszcz bia�y,
tam zamknione na cztery zawory.
(Szatni ubieraj� Kr�la w ubi�r uroczysty).
Ej�e,idzie wam �lina!
Mi�y-� by�by str�j taki?
Mo�e przyjdzie godzina,
gdy zmienimy nag��wne ko�paki.
Ej�e,jeszcze mam syna.
�e latoro�l jedyna,
mo�e jadu mu wypi� podacie -?
Mo�e biskup Stanis�aw,
mo�e czeski Wratys�aw,
mo�e wy to b�dziecie,m�j bracie?
CH�OP
Ci�ka skrzynia,nie gada�;
mieli�cie co powiada�.
C� to wszystko na siebie wdziejecie?
Z�ota ci�ar przywali.
C� was z�oto przychwali?
Wy niestrojni,a ju� ja�niejecie.
KR�L
A c� na to ty drugi,
widz�,wzdychasz z pos�ugi,
c� si� patrzysz �alem po komorze -?
Czy ci� z�oto urzek�o,
czy ci j�zyk przypiek�o -?
We��e sobie,co zmie�cisz we worze.
KSIʯYNA
(rzuca si� z worem do komory).
CH�OP
�zy mu ciek� po twarzy,
swemu szcz�ciu nie wierzy,
rad chciwie gospodarzy,
a z�oto garcem mierzy.
Ju� pe�ny,pe�ny w�r,
on przedsi� jeszcze sypie.
G�r� mu ogniem �lipie.
Ju� czas zawi�za� sznur.
Chce d�wiga�,nie uwlecze,
pot krwawy z czo�a ciecze;
pr�no sili si�,zmaga,
z�ota zwali go waga.
KSIʯYNA
Och,nieszcz�cie,ci�ary,
wzi��em z�ota bez miary.
�mier� mi� �ciga,z�ama�a mi ko�ci.
O kr�lu,daj pomocy,
niechaj wydr� mi oczy,
patrz�c zamr� od wielkiej �a�o�ci.
KR�L (pomaga mu ud�wign�� wora i worem go przygniata).
KSIʯYNA
(umiera).
KR�L
Precz go wywlec na wod�,
precz wzi�� trupa i z�oto pospo�u.
Szczodrzem ci go obdarzy�,
sam nieszcz�cia nawarzy�,
precz go wywlec z worem do w�do�u.
S�UDZY
(wyrzucaj� trupa).
SCENA 2.
SIECIECH
(tu� przy Kr�lu)
Biskup mod�y odprawia,
�piewy wodzi w ko�ciele,
snad� gotuje si� przyby� z orszakiem.
KR�L
Niech przybywa z orszakiem,
niech odzieje si� znakiem,
krzy�a czarn� niech wdzieje kapic�,
Niech zwo�uje swe mnichy,
niech zapala �mierteln� gromnic� -
jeszcze s�aby jest,lichy,
chocia �egna kielichy,
i przede mn� pochyli� mu lice.
SIECIECH
Przyjdzie,zda si�,we �piewie,
przyjdzie z kruczym krakaniem
mod�y w waszej odprawi� kaplice.
KR�L
Wy� to miecz�w nie macie?
Z was to �aden nic nie wie,
co ma czyni�,gdy kl�twa tu wkroczy?
Czyli� wy ino �mieli,
gdy�cie miodu pocz�li,
a wy przed nim skryjecie ju� oczy?...
SIECIECH
Wyjed�,kr�lu,na �owy,
rumak czeka gotowy,
c� tu b�dziesz patrzy� tego ksi�dza.
Chce ci� wykl�� od ludzi,
niech daremnie si� trudzi,
niechaj z niczym odejdzie z�a j�dza.
KR�L
Nie l�kam si�,
nie trwo�� si�,
mn� nie zachwieje strach;
nie wstrz�sie mn�,
cho� wszyscy dr��
i ca�y dw�r we �zach.
Dosi�gn�,cho�by chwyta� si� o�tarzy!
Jestem ten,co na wszystko si� wa�y.
SCENA 3.
KR�LOWA �ONA
(wchodzi,orszak jej zatrzymuje si� przy drzwiach).
KR�L
Kr�lowa!Czemu� zn�w w �a�o�ci?
Czy przepomnia�a o mi�o�ci,
czy l�ka si� rzuconych czar�w -?
Czeg� tu szuka w sali s�du,
czyli wys�ucha� chce wyrok�w,
czyli mego ciekawa wygl�du?
Koron� oto t� dzi� k�ad�,
w kt�rej ci przysi�ga�em.
Skrad� cesarz Konrad znaki w�ade,
w tej nowej zmartwychwsta�em.
Jeden Archanio� j� z mej g�owy
wzi�� mo�e jak huragan,
a przedtem niczym wasze zmowy,
kpi� z waszych zdrad i nagan.
KR�LOWA �ONA
(upada mu do st�p)
O w�ady,id� kornie b�aga�,
zaprzesta� biczem srogim smaga�,
lituj si� t� przelan� krwi� -
ju� wzi��e� pomsty cz�� lwi�.
KR�L (podnosi �on� ze ziemi i g�aska j� po twarzy,
i wyprowadza
ku drzwiom,
wiod�cym do jej komnat).
SCENA 4.
KR�L
Bracie,miodem pe�niono puchary.
KR�L�W BRAT
Pij�e,bracie,bo� tobie pierwszyzna.
KR�L
Czy si� l�kasz,�e z r�ki mej dary;
patrzaj wko�o,jak pije starszyzna.
KR�L�W BRAT
Podnie� do ust i pr�buj ty smaku.
KR�L
Ju�em syty i miodu mam zado��,
pi� nie b�d�,a to dla mnie rado��
widzie�,bracie,jak ty zrumieniony,
bo ty zawsze blady i ponury.
KR�L�W BRAT
My�l�,bracie,jak Popiel kr�l,wt�ry,
przyj�� miodem stryje swe rodzone
i jak potem na topiel rzucone,
po Gople sp�yn�y jeziorze.
KR�L
Tak ja moje potruj� wielmo�e,
kt�rych w moim nie widz� orszaku,
i kto na mnie chce knowa� na dworze,
cho�by brat by� i bliski rodzony,
mam dla� kielich s�odami pojony:
Kiedy by�em na Rusi,
to rusi�scy kneziowie
ze� pili moje zdrowie,
ostatniemu mnie wypi� kazali.
Jad by� na dnie chowany,
a rusi�skie tyrany
godzi�y na me �ycie.
Wi�c ja m�wi�:Kneziowie,
wy si� na tym mylicie,
�e mnie jadem u�picie,
bo ja z oczu wyczytam,kto k�amie.
Wasz ten puchar ostawi�
na waszej pami�tk� mi�o�ci.
Z mego zasi� w�asnego
b�d� pija� za zdrowie.
Wasz ostawi� kiedy� dla mych go�ci.
SCENA 5.
(do Strzemiona)
M�j ty wierny Strzemionie,
gdy ja si�d� na tronie,
to ty z mieczem przystaniesz na boku.
STRZEMION
S� tu twoi druhowie,
przyjaciele,bratowie.
KR�L
Ty ich r�ce mie� b�dziesz na oku.
STRZEMION
Za ci� �ywot po�o��;
jeno chowaj to Bo�e,
bym to widzia�,�e brat ci� zabije.
KR�L
To patrz jeno,m�j stary,
jak brat pe�ni puchary,
i na tego,co puchar wypije.
STRZEMION
Wi�c niech zgasn� me oczy
i niech �mier� mi� zamroczy.-
(pije z puchara)
Pij� puchar -za wasze zdrowie...
KR�L�W BRAT
Co� uczyni�?!
KR�L
Strzemionie!!
STRZEMION
Ogie�!!-pu�cie mi d�onie!
B�d�cie zdrowi -�egnajcie -kr�lowie!
(umiera).
(Wszyscy pochylaj� si� nad umar�ym).
(Kr�l i Kr�l�w-brat patrz� na siebie).
SCENA 6.
SIECIECH
(znowu� obok Kr�la)
W ty�skim dworze na ciebie knowaj�.
KR�L
Zbierzesz ludzi i w dw�r ty�ski ruszaj.
Zetniesz wszystkich.-Po�arem wyt�pi�.
Nad dw�r ty�ski skrzydliska me s�pie
jako p�achty �miertelne roz�o��.
SIECIECH
Stch�rz�,kr�lu.
KR�L
Surm gramem si� zg�uszaj!
Niech ci� g�osy tr�b graniem ponios�!
Pami�tasz,jako w Kijowie
w bram� bili�my z�ot�.
A jako w on� rzek�
rycerskie kiry�ne roty
przypad�y za mn�,gdy rzek�:
�Kto �mia�y,ten za mn� bie�y!�
i wpadli�my w spieniony wa� poty.
SIECIECH
Mnogo wtedy zgin�o rycerzy.
KR�L
Nie pomn�.-My�my ostali:
ty m�ody i ja kr�l -�miali!
(pauza)
SCENA 7.
Gdy si� cieszym w weselu,
hej,przy miodzie a chmielu,
gdy pijem z�ote wino -
c� to gn�bi Sieciecha,
jaka� jemu pociecha,
�e jeden smutny ino -?
Czyli� konia zatraci�,
czyli� zabi� soko�a,
czyli samca go��bia,
a samica sieroca ci� wo�a?
SIECIECH
Kr�lu,przesta�cie gwarzy�,
s�owa b�d� mnie parzy�,
nie pojmiecie dzi� po mnie nic zgo�a.
G�owa mi si� zm�ci�a,
ona� serce zwarzy�a
i t� dum� przybi�a do czo�a.
KR�L
Czy ci� dziwa urzek�a,
czy ci� panna zwoli�a,
�e tak blady i s�aniasz si� bokiem?
Pami�tasz ruskie kraski,
prosi�y twojej �aski,
jak bawilim na Rusi przed rokiem?
SIECIECH
Kr�lu,nie onych oczy;
innych mi� ogie� t�oczy;
ta mnie pali,co od was uciek�a.
KR�L
Precz zgoni�em -�a�uj�.
Tobie on� daruj�.
Id� jej szuka�,a cho�by do piek�a.
SIECIECH
Mi�o�� mi sw� przyrzek�a
i wieczyste kochanie,
je�li,kr�lu,zabij� cz�owieka.
KR�L
Zabij,kogo chcesz,mi�y,
je�li r�ce starczy�y,
je�li mi�a ci dziewka szalona.
Zwalam,jak B�g na niebie,
kogokolwiek chce ona,
zabij,mi�y.
SIECIECH
A zabi� mam ciebie.
KR�L
We�mij wieniec r�any,
inn� dziewk� we� w tany.
Niech weso�e g�liki zag�dz�.-
Hola,zb�jc� wko�o mnie!
Jeszcze widz� przytomnie.
Niech je ano psy moje rozp�dz�.
(muzyka)
KR�L
Masz mnie zabi�,dworanie,
przez to mocne kochanie -?
Niezmienna moja dola -
�aden miecz mnie nie straszny,
jeno �uraw m�j w�asny,
jeno r�ka ma w�asna i wola.
(�miech)
(muzyka)
SCENA 8
RAPSOD
I
1.Na dworze Konrada
weso�a biesiada,
na dworze Konrada cesarza.
2.Giermaki,rycerze
klejnotem obdarza,
lecz sam puchar�w nie bierze.
3.Co� duma,co� knuje,
niepok�j go truje,
wspar� g�ow� schylon� na stole.
4.Cezarze,pij wino,
dzi� ciesz si� dziewczyn�,
a jutro ci� czeka psie-pole.
5.Hej,syn Boles�awa
na ciebie si� zbiera,
ma polsk� koron� na czole.
II
1.Hej,cieszcie si� wko�o.
Rozpog�d� ty czo�o,
cezarze,nie troskaj si� d�ugo.
2.Przyjedzie Niemkini,
knie�nie�ska kniahini,
i twoj� wypowie si� s�ug�.
3.Od m�a uciek�a
i syna przywlek�a;
nauczysz go twego pacierza.
4.Przed tronem upad�a,
korony ukrad�a
i twoim je skrzyniom powierza.
5.Hej,strze�,gospodynie,
w piwnicach tej skrzynie,
w najg��bsze j� ukryj sklepisko.
6.Ju� ciebie twe wrogi
chytaj� za nogi
i zemsta spragniona ju� blisko.
7.Sieroty dzieci�ce -
ty powi�� im.r�ce,
by or�y si� z onych nie zl�g�y.
8.Ostrymi szponami
nie wstrz�s�y mieczami,
po g�ow� cezara nie si�g�y.
III
1.Hej,synu Rychezy,
na sercu ci le�y:
odzyska� ziemstwo dziada.
2.Wi�c pochyl twe czo�o
i pok�o� si� wko�o
do kolan cesarza Konrada,
3.�Dam tobie orszaki
i strojne rumaki,
i mnogich rycerzy z mieczami,
4.�By� uzna� mnie panem
i zgi�� si� kolanem,
by� uzna� mnie panem nad wami �.
5.�Uznaj� ci� panem,
ukl�kam kolanem,
lecz oddaj koron� rodzica.
6.�Dla ciebie to chwa�a,
�e cze�� ci odda�a,
�e Polska jest tobie lennica �.
7.�Wi�c id� sam j� zabierz,
t� wzi�t� przez grabie�,
wi�c zejd�,gdzie najg��bsza piwnica �.
8.�W komor� podziemn�
idziemy daremno,
kto� smolne zagasi� �uczywo.
9.�Drzwi ci�ar zapada -
ja -wi�niem Konrada!-
w noc piwnic zepchni�ty straszliw� �.
10.Ucztujcie,weselni,
cesarscy udzielni,
sam cesarz puchary bierze.
11.�Tam w lochu pod sklepem,
dwusiecznym oszczepem,
zabij� go moi rycerze.-
12.�Hej!?-Klucznik od grodu!?
Nalejcie� mu miodu,
z nowin� przygoni� zdyszany!?�
13.�Nieszcz�cie,cezarze!
Zak�uto twe stra�e!
Korona i wi�zie� porwany �.
14.�Na ko�,na ko�,moi,
szukajcie mi zbroi.
Hej,w pogo� za zbiegami!!
15.�Chwytajcie fa�szywych,
umar�ych czy �ywych!
Poczyni� was grafami �.
16.Nie dzisiaj,�askawy.
Nie wstaje nikt z �awy
i ty si� nie mo�esz d�wign��.
17.Wyborne masz wino,
dzi� ciesz si� dziewczyn� -
ka� wichrom zbieg�w do�cign��!
18.Rozbi� puchar,klnie dzbany,
run�� z �aw� pijany,
ko�o niego pijana gromada.
19.Ledwie ranek si� szerzy�,
cesarz Konrad ju� nie �y�.
Krew zala�a cesarza Konrada.
(pauza)
20.Spokojnie �pij,pohamuj gniew.
Nie uciek�,w nim Rychezy .krew
i ta si� pom�ci godnie!
(Kr�l wstaje).
21.Krakowski kr�lu,s�ysz m�j �piew,
Rychezy w tobie p�ynie krew,
kr�lujesz nam przez zbrodnie!
KR�L
Weso�a pie��,weso�a pie��,
ty czego chcesz w nagrod� -?
RAPSOD
M�j dworzec letni �re ju� ple��.
Wr�� moje lata m�ode.
KR�L
Dostatki dam,uwie�cz� sam
w r�ane �wie�e kwiaty,
�a�cuchem przystroj� szyj�.
RAPSOD
powi�dnie kwiat,opadnie li��,
opadnie li�� i zgnije.
Mnie czas ju� i��,mnie czas ju� i��
na tamten,inny �wiat.
KR�L
Ty nie chcesz by� bogaty -?
RAPSOD
Ja wi�cej mam,za� ni� ty sam,
i przeto �yciem gardz�.
Szczodrota k�am i w�adztwo k�am,
gdy serce kona w skardze.
Nienawi�� w sercu wielk� mam,
nienawi�� pier� mi pali.
Wi�c �mierci chc�,daj j� ty sam,
gdy Szczodrym ci� nazwali.
T�sknot� jeno wielk� znam
za tym,co hej w oddali -
co s�ysz�,kiedy pie�ni gram,
co si� w mym �piewie �ali.
Nie wr�ci,nie -daremne chc�,
�mier� jeno mi� ocali.
Cho� moce masz,nie mo�esz nic,
cho� Szczodrym ci� nazwali.
KR�L
Czego ty chcesz ---?!
RAPSOD
Rumie�ca z lic.
Chc� wstydem ci� zrumieni�.
Chc� wiedzie�,czyli mo�esz ty,
co nie dbasz nic na ludzkie �zy,
rumie�cem si� rumieni� -!?
KR�L
Czego ty chcesz --?!!
RAPSOD
Ogie� mi krzesz!
Chc� widzie� kr�la w gniewie.
Chc� widzie�,jako moc sw� ��esz,
i chc� ci� g�osi� w �piewie.
KR�L
Czego ty chcesz!!
RAPSOD
Zabija� chc�
tego,co zabi� s�aw�.
Wnuku Rychezy,ciebie kln�
i r�ce twoje krwawe.
Zabi�e� tylu -zabij mnie,
wieczyst� bierz odpraw�!
KR�L Zginiesz!RAPSOD
Zabijesz mnie ty sam,
nikt r�k� tkn�� nie wa�y.
W gontynie �wi�tej chat� mam,
wr� jestem,str� o�tarzy.
Gromada chlebem poczci mnie
i nar�d czci mnie ca�y;
jednego ciebie �piew m�j klnie,
ty jeden zabi� �mia�y.
Lecz kto si� r�k� czo�a tknie,
kto na mnie porwie no�a,
pioruny jego licz� dnie
i si�gnie kara bo�a.
Nad ciebie,kr�lu,jestem kr�l.
T�sknota ducha wodzi;
nieukojony wieczny b�l,
co �mije w sercu rodzi.
Wyzwolin chc� z martwoty.Hej!
�mier� jedna mnie ocali.
Hej,siewco �mierci -zabij,hej,
gdy Szczodrym ci� nazwali.
�mier� mi zabra�a �on� m�
i dzieci,dziatki ho�e.
W mych oczach miejsce jeno �zom;
�mier� jedna zwoli� mo�e.
�mier� mnie nie si�ga d�oni� sw�,
n�dznym mnie �yciem darzy.
Patrz� na wielko��,s�aw� tw�,
i nico�� czytam z twarzy.
T�sknota,wieczny duszy b�l
i �al wieczy�cie pali...
Zabij,ty jeden hojny kr�li,
gdy Szczodrym ci� nazwali.
Zabij,bo ciebie b�d� kl��,
jak kln� me losy co dzie�.
Ty jako bo�y sierp chcesz ���,
wiedz,�e� jest tylko zbrodzie�!
KR�L
(zabija Rapsoda).
S�UDZY
(wynosz� zranionego).
KR�L (ber�em przyzywa rycerstwo do sali)
(zasiada do s�du na ma�ym sto�ku przed skrzyni�),
KR�L�W BRAT
(zasiada obok Kr�la).
SIECIECH
(dzier�y stanice kr�lewsk�).
RYCERSTWO
(zasiadaj� na �awach doko�a sali).
SCENA 9.
l NIEWIERNA �ONA
(pod stra��)
Tyranie,w�ciek�y psie!Na m� obron�
nic nie mam,jeno j�zyk ten w mej g�bie pr�dki.
�lin� opluj� ci�,bezwstydzie wilczy,
�e staniesz si� jak gad -co milczy.
Zabi�e� m�a i przez to kpi� z ciebie,
bo jego oczom trudno,bym dosta�a.
A mnie,�em wzi�a kochanka do �o�a,
ty gniesz w wi�zienie i w�o�� m� zagrabiasz,
i s�dzisz,s�dz�c mnie,�e� r�zga bo�a.
Scze�nij!-Niech pr�chno,tr�d twych l�d�wi p�d
przeorze.
�e� s�dzi� �mia� mych ��dz mi�osne �o�e,
przeklinam ci�!
KR�L
Wywie�� za dw�r i szczeni� jej do piersi
przystawi�,niech j� ssie,a� wyssie z�o�� i jad.
Wi�za� -wi�za� -precz.
1 NIEWIERNA �ONA
Kat!!!
(Wyprowadzaj� j�).
SCENA 10.
2 NIEWIERNA �ONA
(pod stra��).
KR�L
Wymie� twego kochanka.
2 NIEWIERNA �ONA
(milczy).
KR�L
S�ugi,twoje i twoje mienie
pobra�em i zabi�em.
2 NIEWIERNA �ONA
Nie wszystkie.
Jednego nie dosi�g�e�,a wtedy,
gdyby� tego dosi�gn�� twym mieczem,,
rzek�abym,�e� jest �mia�y.
KR�L
Co --?
2 NIEWIERNA �ONA
Ten si� s�uga m�j zowie:sumienie.
KR�L
Cha cha cha.
2 NIEWIERNA �ONA
Ka�ni chc�.
Przystaw do piersi szczeni�,
niech wyssie ze mnie pies,
ten jad niech gad wy�enie.
Spali�y ��dze mnie,jak twoje pal� cia�o,
i osta� ze mnie proch i zgliszcz;
to z ciebie te� osta�o.
Wiem o twojej p�on�cej dumie,
i�e� dziewek u�ywa� gwoli
na Rusi,tam -ty kumie
�miertelny -wstyd nas spoli.
Nade mnie s�dem wstajesz,
�e� nadzia� na twe czo�o
mosi�ny kr�g.-Udajesz!
KR�L
Wzi�� j�!-wzi�� j� -na ko�o.
(Stra� wywiod�a niewiast�).
SCENA 11.
3 NIEWIERNA �ONA
(pod stra��)
Pos�dzona jestem nieprawie
przez tw� r�k� w�adyki,,zb�jeck�,
przez tw� r�k� niemieck�,
�e mnie nie chcesz wys�ucha� �askawie.
Ja bym dla ci� znalaz�a ogniki,
co by nowych �un da�y twej twarzy,
�eby� zazna� -co czuj� orliki,
gdy im �up si� lubie�ny nadarzy;
�eby� zazna�,gdyby� ty by� �mia�y,
czym jest lubo�� i chu� rozpalona;
�eby� gorza�,jak p�omie� wspania�y
w mej mi�o�ci,�em jest cudza �ona,
gdybym z tob� �miej�ca sz�a w �o�e.
KR�L
Sznurem wlec j� sieniami po dworze!
(daje znak,k�ad�c ber�o,�e s�dy zako�czy�).
RYCERSTWO
(powstaj� z �aw).
SCENA 12.
KR�L
Ejno,le� mi,ch�opaku,
niech no dziewki z orszaku
mojej pani przyb�d� na gody.
B�d� tany,hulanka,
ka�da najdzie kochanka
i zap�at� dla swojej urody.
CH�OPAK
Powiem im to tajemnie
przed kr�low�,przed pani�,
a rade b�d� ze mnie.
A jak mi pani przy gani�?
KR�L
R� mi narwiesz z ogrodu
i przyniesiesz tu wianki,
i przystroisz rycerzy,
i przystroisz mi dziewki-kochanki.
Jeden rzucisz na wod�,
na Wis�� tam