8664

Szczegóły
Tytuł 8664
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

8664 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 8664 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

8664 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Stanis�aw Wyspia�ski Boles�aw �mia�y Dramat w trzech aktach Rzecz dzieje si� w roku 1097 w dworcu Boles�awowym na Wawelu Pole�cie ze mn� w ten czas przed wiekami, kt�ry sny jeno na pami�� przywodz�, gdy si� z majaki,co idzie przed nami, majaki duszy ut�sknionej rodz�. Najdziecie wtedy gr�d,�wi�ty skarbami, k�dy was str�e -rapsody powiod�. A k�dy d�oni� we mroki wam wska��, patrzcie,bo przesz�o�� przed wami obna��. Sen mia�em taki i w tym �nie widzia�em rzeczy,ku kt�rym sercem goni� ca�em, Sz�y widma -ludzie,co miecze d�wiga�y, tarcze ze sk�ry i ci�kie kawa�y sk�rzanych zbroic,a strojne we �wity, orszakiem,w lunie kolor�w spowity, wawelski gr�d przes�ania�y. By� dworzec drewniany z lipowych uwi�zi, na prze�aj sprz�ganych przez krokwie d�bowe; gdzie p�atwy,ciosane z stuwiecznych ga��zi, strop kr�lom czyni�y nad g�ow�. W tym dworcu widzia�em �wietlic� ogromn�, p�mroczn�,pust� -Wis�a za ni� Szumi i �oskot fal bije,i wichr w niej si� t�umi; mam w oczach i s�uchu przytomn�. Po�rodkiem pod�ogi wi�d� krajec czerwony ku miejscu,gdzie kr�l�w siedzisko stawione, rz�dami a z�ot� obite tarcic�. Gdym wchodzi�,by� dworzec ten pusty rzucony. Z okie�c�w ksi�yce si� patrz� i �wiec�. Ju� wraz mi si� zda�o,�e szed� kto� przede mn� w izb� i zwiera� za sob� zapory, a twarz mia� zakryt� przy�bic�. Kto jeste�?ty str�u tajemnic narodu, co� wewi�d� mi� w dworzec prastary? On d�o� sw� na ustach mi k�adzie ka��c� i sam si� w s�uchu pochyla nad pr�g. I s�ysz�...za �cian� t�,w mgle czerniej�c�, jak w dworcu,w podw�rzu dm� w r�g. Snad� m�e przyszli do grodu. Sam tu wy,do mnie,duchy nasze, o kt�rych duch m�j �ni! Sam tu!Kolorem was okrasz�, jak by�o za dawnych dni. Niech kr�l si� przede mn� do boju zapasze, niech stanie przede mn� we krwi! Ju� ma�e wrotka w bocznej �cierne namkn�y si� w komory g��b. Czy w zamku jestem,czy na scenie? Wtem promie� pad� na pr�ny wr�b. Zamajaczy�y si� dwa cienie, dziewa i ch�op,jak ros�y d�b. M�� s�ucha,ku uszom przystawi� swej r�ki, a w gniewie dr�y mu prawica. I naraz r�g ozwie si� bliski,uderzon, i g�osem ogromnym po dworcu dmie szerzon, a wicher go niesie orlica... I m�wi� pocz�li -ju� s�ysz� ich gwary, mi�osne przem�wki zakl�tej tej pary. Kr�l m�wi� i Krasawica: AKT I SCENA l. KR�L Na d�cym graj� rogu. KRASAWICA Byd�o �en� do pola; a mo�e �wiat�emu bogu duj� hejna� wawelskie duchy. KR�L Dm� na zamkowym progu. KRASAWICA Nie pastuch,nie koniuchy - czy si� jacy zwo�uj� stanic� -? KR�L Je�li tam g�os odpowie,to zdrada. KRASAWICA Tam od Ska�ki? KR�L S�ysz... (s�ycha� r�g) KRASAWICA Znak odpowiada. [(pauza)] KRASAWICA Co� przyblek�a z�o�� lico -? Lice zblad�o i cali�cie w s�uchu. Pomst� kowacie w duchu? KR�L S�yszysz,znak odpowiada tam od Ska�ki.Znam swata. Czas wybrali,gdy dworscy poluj�. Wraz pozna�em r�g brata, �e z biskupem na kr�la si� szczuj�. KRASAWICA Konni t�tni� przez wzwody pod wawelskie gospody, lecz jad� mostem g�ucho. KR�L Snad� kopyta wi�zali pieluch�. (s�ycha� podkowy) KRASAWICA Wnet s�o�ce wyjrzy z wody; nad Ska�k� ju� si� �arzy. KR�L Wojn� mi biskup warzy, jeno krwaw� ubroczy si� juch�. KRASAWICA Strze�cie wy si�,tam czary, tam gontyna i woda �wi�cona, tam szumi� �wi�te drzewa, gromada pie�ni �piewa. Miejsce �wi�te od wieka wieczy�cie a to s� �wi�te li�cie, w onem w�osy ubra�a. Te ja�miny s� z gaju �wi�tego ... a tam gruzy domostwa mojego. KR�L Tam si� chowasz... KRASAWICA To� wiecie...? Nock� ze mn� �yjecie ... KR�L K�dy �wit ci� porywa,nie pomn�... W tym alkierzu klejnoty, z koron bije blask z�oty ... KRASAWICA S�owa wasze na po�y przytomne. KR�L Bywaj zdrowa -uciekaj, do s�oneczka nie czekaj ... KRASAWICA Id� na was nieszcz�cia ogromne. KR�L Ty� rusalna!? KRASAWICA Wi�lanka. Was poj�am kochanka. Wr�� s�aw� we wieki potomne!!! KR�L W oczymgnieniu ju� rano, czas odej��,dziewko krasa. Krew wszystk� mi�o�� spasa, mi�osne da�a� gody. Poznaj� ci� na dworze; r� zasz�y jagody. KRASAWICA Nock� da�am kochan�, pobiegn� rze�ka,chy�a, jeno otw�rzcie d�wirza; calem w waszej zakwit�a komorze. KR�L Rozstanie si� nam zbli�a, �wity na niebo wschodz�, a ognie we krwie rodz�. KRASAWICA Po�egnam,wyca�uj�, krew �wie�� w r�cach czuj�, kochanie mnie ponosi, chc� obj�� waszych jeszcze. Serce si� �ywe prosi. KR�L Ko�ysz� ci� a pieszcz�, krasawico,lubiona; dla ci� za nic mi �ona; dla ci� onej unikam i syna. KRASAWICA M�wicie,�em jedyna; m�wicie mi,�em krasa; �e gody mi�o�� moja, a jakowa� przyczyna zrysem czo�o wam s�pi - we was li we minie wina? KR�L O,nie masz winy w tobie; moja� dusza w �a�obie, moje� serce przysiad�a pomora; brat si� na mnie gotuje, brat mi zamku �a�uje, brat chce wydrze� i wyzu� ze dwora. KRASAWICA Moc wy macie przew�adn�, z�o�ci ludzkiej zdolicie; zmory,durzce przepadn�, jeno ludzkie zawa�cie tu �ycie! KR�L Gdzie mnie wola,nie zgadn�! Jako prutem rwie rzeka!- Nic mi zabi� cz�owieka; s�dom moim �mier� kum� doradn�. Dzi� mnie dola dolega: posad ognie za�ega, brat mi jeno zawad�,brat wrogiem. KRASAWICA Mus tajemny was czeka, zabi� brata musicie, cho�by wita� was Bogiem, bo k�s wasze zawa�y si� �ycie; mi�owany zginiecie, jako tur w pe�nym lecie - tak was przyjd� zarzyna� siepacze. KR�L Cicho,dziewko -ju� �wicie ... S�owo rzek�a� prostacze. Przysi�g�em bratu �ycie, wszystkie krzywdy przebacz�.- Kochaj mnie ty,pomi�uj, si�uj piersi�,przej,si�uj ... W�osy twoje,ru� kwietna, woni� jako noc letna, jako zio�a zakwit�o w ogrodzie. KRASAWICA Wy�cie pierwsi w narodzie, wy�cie pierwsi u luda, was gromada powita hejna�em. �wiatem rz�dzicie ca�em, mo�ecie czyni� cuda ...- wy kochacie,kochacie,tulicie... KR�L W�osy zaple�,zwi�� kosy, bo si� sypi� warkocze jak nicie; Jak te nicie paj�cze, a �wit je mieni w t�cze, pomierzwione,mi�osne od nocy. KRASAWICA Cichaj... KR�L Kto� idzie sieni� ... KRASAWICA �wity w okie�ce w�a�� i szaty wam rumieni�.- To si� ch�opy zbieraj� do m�ocy. KR�L Nie.-Psy warcz� w oborze, gdziem je zamkn�� przy dworze, by� ty mog�a przyj�� ku mnie swobodno. KRASAWICA Nie to --ino psom g�odno. Nikt nie idzie -nie s�ysz� -ca�ujcie! R�k� macie przew�adn�, miecze macie gotowie! Je�li zb�jc� we zmowie, to przed mieczem kr�lowym upadn�! KR�L Chcesz mnie ano w �mier� kusi�, chcesz mnie rzeza� przymusi�, �e mnie dzier�ysz ramieniem a si��; p�jd� patrze� ku wrotom, zwolej r�ki oplotom, rusa�ko ty a wi�o! KRASAWICA Wy�cie rzekli,wo�ali, jak mnie dworscy nazwali, �em ja dziwa,�em ja dziwo�ona. KR�L Puszczaj r�k� z korali. KRASAWICA Wst�gi wlok� si� z wami. KR�L Ty mnie wi�zisz ustami, ty mnie wi�zisz -a s�o�ce ju� wsta�o. Tam ju� s�ysz� gonienie, ju� nie ujdziesz przez sienie, w sieniach s�ysz�,�e gwarz� w oddali... KRASAWICA �arna miel� u w�azu. Noc czuwa�a nad nami, �wit nam k�amie i niebo si� pali. (nagle) S�ycha�,id� tu t�umnie, nie pozna�am do razu.- K�dy� twoja dru�yna --? KR�L Mi�o��,krasa,jedyna! jedyny rycerz u mnie. KRASAWICA To na was,na was godz�! Imajcie miecza,w�ady! Ja was sama zapasz� do boju. KR�L W mi�osnym luba znoju ... KRASAWICA By� musisz bratob�jca. KR�L Nie b�d� bratu zb�jca. Wolej ulegnie dola! KRASAWICA Otwierasz cudom,pola!! KR�L (w �miechu) Z mieczem mi�o�� w komorze, z mieczem,zawi�� u proga. (w zadumie) Jam ci stawion przez Boga: dusza zawi�� i mi�o�� przemo�e!! KRASAWICA (coraz wbiega do komory i stroje stamt�d znosi) SCENA 2. KR�L (ubiera si� w �wit�) Kt� to wcze�ny przybywa �witaniem? KR�L�W BRAT Brat ze s�owem braterskim,witaniem. KR�L (bior�c kirys) Post�j,bracie,bo ci�kie zawory! KR�L�W BRAT Otw�rz,bracie,bom wita� was skory. KR�L Jeno wezm� na si� �witk� strojn�. KR�L�W BRAT Mile� widz� i w zgrzebnym ubierze. KR�L (bior�c pas) Jeno r�k� uzbroj� niezbrojn�. KR�L�W BRAT Bracie,ka�� wy�ama� o�cie�e! KR�L W pas si� jeno opasz� kowany, bo� ty mo�e godnie przyodziany - l�y�by� bratu lichemu zuchwale. KR�L�W BRAT Bior�� top�r,a wrota rozwal�! KR�L Dru�by wiedziesz ze sob� dru�yn�? Czy na brata wyszed�e� z toporem? Brat si� z kras� zabawia dziewczyn�?! Dru�ba jego daleko za borem?! Brat tw�j samy?!-Jak brata przyjmuj�. Wr�t kowan� zapor� zejmuj�. (otwiera zasuwy). SCENA 3. (Wchodz� Kr�l�w-brat,Sieciech i kilku rycerzy). KR�L Witam dru�by,starost� i swata. Miecz w moim r�ku,a n� w r�cach brata. (pauza) Mo�e na �owy mnie prosi�, a be�ty za mn� nosi� -? Na �owy,w puszcze,b�r, za siedem krzyskich g�r, za jele�cem przez grz�s�a w br�d rosi�? �e�cie do mnie na dw�r...? (przerywa -cisza). SIECIECH Hej�e,orze� jeste�cie a sok�, �wietny zbroj� jak przed Kijowiany. Iskry od was bij�ce naok�. KR�L Ja� bym pastw� by� w �owach pojmany? SIECIECH W nas-�e �owc�w widzicie piastowych? KR�L Piast�w wsz�dy zasi� widz� nowych. Wy�cie byli piastunem dla syna, a dzi� inszym stoicie za str�e. Kres Mas�aw�w -piastuna wam wr��.- Szli�cie kr�la zwojowa� przede dniem. SIECIECH Katowaniem s�d waszy powszedniem. KR�L R�ka si�e,kto sam si� podaje. SIECIECH Sam dostoj�!!cho� sam nie zostaj�! KR�L Wy mnie mili,szli ze mn� na miasta, gdzie mnie pana witano i w�asta, gdzie�cie brali najpierwsze �upie�e. SIECIECH �ask� wasz� na d�o� moj� mierz�. KR�L M�ody�,du�a�cie prze mnie za�yli. SIECIECH Nie �a�owa�em krwie,a krew mnie sili. Krew moja przysch�a do waszej paw�e; niech dzi� na wadze s�d�w waszych l�e. KR�L Wy�cie �mieli! SIECIECH A wy�cie kr�l �mia�y. Dzi� rycernym krzywdy pozosta�y. KR�L Krzywd� najdzie sam wsz�dy dla siebie, kto si� rz�dzi� nie umie w potrzebie. SIECIECH Jako� rz�dzi�,gdy z dala od domu? KR�L Nie przebacz� ucieczki nikomu!! Kto mnie w Rusi ostawi� bez broni, tego jeno miecz s�du m�j goni. SIECIECH Wytracicie co pierwsze rycerze. Wi�c �trwoga wasza tam � ten pokos bierze!? KR�L Trwoga ? SIECIECH A!Dziwno wam?!Szczodry a �mia�y. KR�L Chcecie mnie dosta� j�zykiem,zuchwa�y! SIECIECH Nie przyszlim gada�. KR�L Dzia�ajcie,gdy wola. Dostoj� z mieczem wam ja jeden pola. Mieli�cie wol� snad� mie� mnie niezbrojno, id�cy k �temu z bratem kup�,rojno; ali�cim wyszed� wita� was �elazem. Gospodarz jestem wasz i wi�zie� razem. Bierzcie mnie,bracie. SCENA 4. (Wchodzi Kr�lowa �ona,za ni� dziewki). KR�LOWA �ONA Widzia�am tych w �elezie i dziwi� si� nowinie. Kt� mnie uprzedza w czynie m�a przed ranem tropi� -? (nie dopuszcza do s�owa) Dziewka tam jest zamkniona, urokami zlubiona. Mnie i dziecku to krzywda we wstydzie. W lat dziesi�t ch�opak idzie. Wzi�� mi syna i w Wis�� si� topi�. Przyrzeka�e� w przysi�dze, kiedy bra�e� koron�, lat dzi� tr�jca w zamkowym ko�ciele - �e mnie ino mi�owa�, �e mnie �ywot chcesz chowa�, tak m�wi�e� w kr�lewskiej siermi�dze a dzi� k�ama� poczynasz mi �miele. KR�L K�ama�!Zmilczcie,nie sk�ami�. KR�LOWA �ONA K�am przysi�g� tw� �amie. Nie przychodz� po s�owo odprawy. KR�L Owo z bratem tu sprawa. Je�li� �ask� ciekawa - brat mnie przyszed� odwiedzi� w go�cin�. �e jako �mia�y s�yn�, przysz�a za nim na mnie piast�w �awa. A ty stajesz skar��ca, mnie ledwie nie obron�, �e� moj� i �e� �on�, onych w�a�nie� g�b� oniemi�a, i�e� dziewki zwabi�a id�ca. Cho� brat przyszed� si� wadzi�, musi spraw� porzuci�, �e� ty przysz�a si� k��ci�, to pok�j b�dziem �adzi�. KR�LOWA �ONA Tam jest dziewka! KR�L Tam wara! KR�LOWA �ONA Dziewka z dworskiej czeladzi, z dawna�cie sobie radzi, �e w komor� j� wci�gasz tajemn�, nierad przestajesz ze mn� - gdzie� przysi�ga,gdzie wiara?! KR�L Przysi�ga�em,przysi�g�em, c� �e przysi�g� �ami� ? C� ci o to,�e dziewk� uwiod�em? KR�L�W BRAT To kr�l �mia�y,to k�amie. KR�L Ha,�mij� s�owem zl�g�em. W tobie nie najdzie k�amu? S��w masz jako balsamu, a wyrzeczesz,to k�ujesz jak ��d�em. KR�L�W BRAT Snad��e prawdy doby�em,gdy zbod�em. KR�LOWA �ONA Wybacz,kr�lu i m�u, �e id�,�em przybieg�a - trwoga serce zaleg�a... KR�L To� jestem przy or�u. KR�LOWA �ONA Czyli z twoj� to wiedz�, gdzie wi�nie w wie�ach siedz�, wsz�dy rado�� i g�o�ne wo�anie -? Wi�niowie wypuszczeni, a ch�opi pozbrojeni, nie na twoje,my�l�,rozkazanie -? KR�L Kt� to rz�dzi -?-Zgaduj�. Biskup pewno si� jawi i wolno�ci� �askawi, zanim miecz m�j na karku poczuje. Dzi�kuj�,�ono mi�a, �e� mi go�ci bawi�a, teraz s�uchaj,jak brat na mnie szczuje. Uwi�d� druha Sieciecha: z�ota kita a wiecha, a jad w sercu i zawi�� gotuje. Nie o kl�twy ko�cio�a serce we mnie zawo�a, lecz gdy serce braterskie zatruje. (do �ony) Zazdro�� w sercu czujecie; �e ja z dziewk� si� bawi�, ju� m�wicie,�e �ami� przysi�g�. Was ja kocham na �wiecie, was ja mieczem wys�awi�, przy was jako wasz rycerz pol�g�. �wi�ty przymus ko�cio�a, jako �wi�to��,mnie wo�a i t� w�asn� �a�o�ci� si� d�awi�. Rozprawi� si� z biskupem, mnie lub jemu tu trupem, to przysi�gam! KR�L�W BRAT Ot,idzie tu prawie! SCENA 5. (Wchodzi Biskup w zbroi i stroju ARCHANIO�A z gromad� ch�op�w zbrojnych). KR�L S�ysz mnie,biskupie,p�kim ja jest w�ady, to nie ty b�dziesz przewodzi� nad ludem. Jam jest,co soch� zwalam ziem pok�ady, i niech si� inszy tym nie kwapi trudem. BISKUP Prawda jest moja!-Ze mn� szukasz zwady. KR�L Jakom zas�dzi�,tak moc� przewiod�. BISKUP Prawo mieczowe -pokalasz si� brudem. KR�L M�j s�d!-Toporem wymiec� zagrod�. BISKUP Na spalenisku legniesz r�zga krwawa. KR�L Moja wieczerza i moja zastawa! Perz i badylska,jako trza,wypal� ogniem -w to p�omi� pognam r�zgi krwawe i psy wy�en� liza� krwi korale... BISKUP To b�dzie,kr�lu,z nami na krew sprawa. KR�L Na krew!-a pirwy ty -i to odprawa! CH�R 1.Zapami�ta� si� w srogo�ci, w okrutnym gniewie; nie przyst�pisz lito�ci; p�onie jako zarzewie. 2.Twarz �unami czerwona, oczy jak s�pie wzroki; mieczem zdzier�y wyroki i katostwo zmierzione wykona. BISKUP Hej,ofiarnik�w ��dasz i niewolej. KR�L Zdradliwe stad�a trza wychwa�ci� z rolej. BISKUP W b�ogos�awieniu stad�o si� u�wi�ca. Bli�niemu szcz�ciu kto zajrzy nieprawie, upodlon,�e si� w krwie niewinnej zn�ca. KR�L M�w po pr�nicy -nie przepuszcz� wolej. BISKUP S�p! KR�L Kr�l!! BISKUP A w r�cach ci si� �mija garnie. KR�L Czelny -j�zorem nie pluniesz bezkarnie. BISKUP Stawam tu mocen,pasterz tej owczarnie. KR�L Moc moja z nieba,a twoja s�u�ebna! BISKUP Nie przetom,bym si� ul�k� gr�b,m�czarnie. KR�L �egnam. BISKUP A moja moc wr�ci podniebna, a�e ci� skrzyd�em uderzy po czole, �e he�m tw�j zrzuci w proch pi�ra sokole. KR�L Czy�cie to gro�ba w s�owiech si� wyznawa. BISKUP Gro�ba i wola -i wasza odprawa. CH�R 1.Jad w usta mu si� wn�ca, oczy mglej�,dwie p�on�ce pochodnie. 2.O,jakie� kryje zbrodnie, jakie� czyny we s�owiech u�wi�ca. KR�L Wyrzek�e�!S�dzia B�g,dzi� sta� si� wola. BISKUP Cz�stok� za mn� luda zwarty stawa. KR�L W zamek dwie sotnie przywiod�e� z kosami. BISKUP Ch�opy te moje sz�y w ko�b� do pola. KR�L Nie szed�e� w pro�by z pr�nymi r�cami. BISKUP A oto b�dziem b�aga� kos� kr�la. KR�L Tu was zar�bi�!-Prze B�g! BISKUP Jak B�g zdarzy! KR�L Ostatni widzisz dzie� twymi oczami! BISKUP Miecz to w szalonym r�ku gospodarzy. KR�L Post�j!!Strzemion!! BISKUP Sam tu! (staje na czele zwartego muru ch�op�w) S�awa z nami! (Wchodzi Strzemion i staje przy Kr�lu). KR�L A tu jest twoja �mier�! BISKUP A Tobie Dola! KR�L Ka�� was trupy wywlec na powrozach. BISKUP Zwyci�aj!kr�lu S�awy! KR�L Run� w grozach. BISKUP B�d�,jako ojciec tw�j,w rzeziach zwyci�ski. KR�L Berdysze przeciw mnie,zalegasz kl�ski. BISKUP B�d�,jako pradziad,s�p;pad�a po�a�uj. KR�L Zdrada!! BISKUP Na ko�ci� id� i krzy�e ca�uj. KR�L A ty mnie pro� przez krzy�,do stopy legaj, a za �cz mnie pomawiaj ludy,ostrz za�egaj. BISKUP (kl�ka) Do kolan walim si� o lito�� s�du - Je�li kr�l kornych �ywota nie baczy, niech wstrzyma kl�sk� B�g - KR�L Zwiod�e� siepaczy! BISKUP Przyszed�em zwoli�,je�li kr�l nie zwoli. KR�L Chcesz pobra�?! BISKUP Moc�! KR�L Podst�pem!? BISKUP Przebojem! B�g nas przyse�a... KR�L Fa�szywce! BISKUP Z pokojem. KR�L Precz! BISKUP Podaruj mnie ty,w�ady,twoje je�ce; ty ich przez �ywe nie przeganiaj piek�a, �eby nad tob� i dzie�mi,i bratem Bo�a-moc s�owa n�dzy nie wyrzek�a. Pomnij,jak kiedy k�ad�em na ci� d�onie, jako� koron� bra� u st�p o�tarza. A przedsi� dzi� w twych r�cach �agiew p�onie, co nar�d l�ku tworzyskiem przera�a. Rozganiasz stad�a,p�omi� w twej koronie, krew nap�j,rze�ne cielsko tobie warz�! Ty karasz mieczem,a �lad znaczysz krwawy przez nasze ��ci� przepojone serca; z g��w odrzezanych chcesz sk�ada� podstawy pod w�gie� chaty dla si�,samodzierca. B�g na ci� w�o�y znak,�e� jest nieprawy, �e b�dziesz jako kat,jako morderca. (Wszyscy kl�kaj�). CH�R Do kolan mu si� chyl� jak k�ody, do stop�w k�oni� kosy. Gro�ba-li to czy pro�ba; zali do nich przystan� niebiosy? KR�L Ja wam kr�l,wy z go��bim sercem rajce. Wam to mnie u n�g,u kolan le�e�. Ch�op na �piewanej uchowany bajce... Wam�e ze mn� na b�j w potrzebie bie�e�? Nierz�dni wy,wy rz�dni sercem dziecka; dusza si� �ali w was,p�aczka zdradziecka. Kiedy� w was zbudzi si� ��dno�� i rado�� krwi, �eby�cie parli strach jak wilcy,s�pi, garn�li pod si� ziem,lito�cie poniechali i ze mn�,kr�lem swym przewodnim,kr�lowali mieczem,co siecze i t�pi. Bom ja tu na to da�,prze Boga r�k� stawion, bym jako Bo�a r�zga bi�,jak Bo�a b�ogos�awion. Niechaj�e stanie si�,co kr�l i B�g przeka�e, w przekor� waszych serc tajemnic tych odwa��. Nie przemo�e mnie,kto si� lito�ci� wije. Komum przeznaczy� �mier�,Noc oczy jemu skryje. Nie przepomo�e nic,chocia kosami �miga; �em kr�l -ka��!-B�g ze mn� zbrodnie d�wiga! SCENA 6. KRASAWICA (w otwartych drzwiach komory) Wybieraj krew, wybieraj krew, patrz,le�� u twych n�g!! Ty kr�l nad nimi,ty jak lew, a oni mierzwa s�ug. CH�R Rusa�ka!dziwo�ona! KR�LOWA �ONA Kochanka ulubiona! BISKUP Czarownica w komorze u kr�la! KRASAWICA Milcz,cz�owiecze zjadliwy. Ty mnie ojca zabi�e�, na pal ostry w��czy�e�, �em sierota dzi�,p�aczka Zazula. �wi�te� pniaki popali�, stare lalki powali�, chram rozburzy� i pszczo�y zgna� z ula. Gaj to �wi�ty od wieka, wy�szy nad moc cz�owieka; ciebie czeka za� pomsta i kara. Oto� poda� si� w zdrad�, z kr�lem szed�e� na zwad�, brat-�e kr�l�w dzi� z tob� si� para. BISKUP Zwi�za� r�ce,pysk trzyma�! Nie mo�ecie� jej ima�? Czy was czary strzymuj� a gus�a -? Dalej,bierzcie powr�s�a! KRASAWICA Patrzajcie,co kr�l powie? P�ty we mnie �pi si�a, p�kim jemu jest mi�a, poty czarem nikogo nie z�owi�. Gdy si� kr�l mnie wyrzeknie, �aden �mierci ucieknie, wy obydwaj zginiecie w .mym s�owie. (do Kr�la) Wybieraj krew,wybieraj krewi, krew wybierz,kr�lu krwawy, nie b��kaj si�,nie spieraj, jeno dob�d� miecz prawy i tnij a tnij na prze�aj. Tu s� wszyscy,co zdradz�, co na �ycie nastaj�, za r�ce si� prowadz�, a ciebie zabi� maj�. Wzi��e� mi�o�� ode mnie, z tob� noce i ciemnie, ja pioruny dla ciebie przywied�a. Zakln� �wi�te listowie, �e si� stan� niemowie ... SIECIECH Kr�lu,�ona,kr�lowa przybled�a ... KR�L (nastaj�c na Krasawic�) Poga�ska �mijo,m�ode l��. (o �onie) Blednie -uroki -... (wskazuj�c na Krasawic�) W powr�z wi��! (do Krasawicy) Precz ty ode mnie -precz,precz,gnam. KRASAWICA (wyrywa si� rycerzom) Rychezy wnuku, wi�� mnie sam. Da�am ci mi�o��,moc ci da�am. Si�ami tych piorun�w pa�am, co sz�y przez �wi�ty kl�te gaj. Wieczysta ze mn� S�awa wo�a, nie marny,zdradny j�k ko�cio�a, t� moc wieczyst� znaj. Zwi�� mnie w powrozy,powr�z pry�nie, gwiazda na czele moim b�y�nie, rusalna pani jestem w�d, nieustraszona stoj� w�r�d!! 1 DZIEWKA Kr�lowa kona. 2 DZIEWKA Chlu�nij wod�. 3 DZIEWKA Swoj� j� urzek�a urod� czarownica z poga�skiej gontyny. l DZIEWKA Strze�cie oczu w�owej gadziny. KRASAWICA Wy b�dziecie si� we krwi rzezali, nic nie wstrzyma wam przekl�tych d�oni, w was si� p�omi� zazdro�ci zapali, nie widzicie,�e ju� �mier� was goni. Miast mnie wi�za�,bierzcie na si� p�ta, bo ju� �ciga was kl�twa przekl�ta. Miast mnie goni�,padajcie na ziemi�, bo to ogie� �ywy,kt�ren rwie mi�. Rze� wam wr��!A �mierci wam �ycz�, kt�ren pierwszy mnie p�jrzy w oblicze. (Wszyscy uchylaj� twarzy,tylko Biskup patrzy). KONIEC ROZDZIA�U 33 AKT II SCENA l. KR�L Nie�cie skrzyni� kowan�, przy mym �o�u chowan�, gdzie skarb jest m�j kr�lewski; korona w niej jest lita, ze z�ota szczodrze wita, na niej rubin i szafir niebieski. Jest tam ber�o i kula, jest tam z�ota koszula i zapinki,i z�ote zadziory; per�� szyte sanda�y, per�� suty p�aszcz bia�y, tam zamknione na cztery zawory. (Szatni ubieraj� Kr�la w ubi�r uroczysty). Ej�e,idzie wam �lina! Mi�y-� by�by str�j taki? Mo�e przyjdzie godzina, gdy zmienimy nag��wne ko�paki. Ej�e,jeszcze mam syna. �e latoro�l jedyna, mo�e jadu mu wypi� podacie -? Mo�e biskup Stanis�aw, mo�e czeski Wratys�aw, mo�e wy to b�dziecie,m�j bracie? CH�OP Ci�ka skrzynia,nie gada�; mieli�cie co powiada�. C� to wszystko na siebie wdziejecie? Z�ota ci�ar przywali. C� was z�oto przychwali? Wy niestrojni,a ju� ja�niejecie. KR�L A c� na to ty drugi, widz�,wzdychasz z pos�ugi, c� si� patrzysz �alem po komorze -? Czy ci� z�oto urzek�o, czy ci j�zyk przypiek�o -? We��e sobie,co zmie�cisz we worze. KSIʯYNA (rzuca si� z worem do komory). CH�OP �zy mu ciek� po twarzy, swemu szcz�ciu nie wierzy, rad chciwie gospodarzy, a z�oto garcem mierzy. Ju� pe�ny,pe�ny w�r, on przedsi� jeszcze sypie. G�r� mu ogniem �lipie. Ju� czas zawi�za� sznur. Chce d�wiga�,nie uwlecze, pot krwawy z czo�a ciecze; pr�no sili si�,zmaga, z�ota zwali go waga. KSIʯYNA Och,nieszcz�cie,ci�ary, wzi��em z�ota bez miary. �mier� mi� �ciga,z�ama�a mi ko�ci. O kr�lu,daj pomocy, niechaj wydr� mi oczy, patrz�c zamr� od wielkiej �a�o�ci. KR�L (pomaga mu ud�wign�� wora i worem go przygniata). KSIʯYNA (umiera). KR�L Precz go wywlec na wod�, precz wzi�� trupa i z�oto pospo�u. Szczodrzem ci go obdarzy�, sam nieszcz�cia nawarzy�, precz go wywlec z worem do w�do�u. S�UDZY (wyrzucaj� trupa). SCENA 2. SIECIECH (tu� przy Kr�lu) Biskup mod�y odprawia, �piewy wodzi w ko�ciele, snad� gotuje si� przyby� z orszakiem. KR�L Niech przybywa z orszakiem, niech odzieje si� znakiem, krzy�a czarn� niech wdzieje kapic�, Niech zwo�uje swe mnichy, niech zapala �mierteln� gromnic� - jeszcze s�aby jest,lichy, chocia �egna kielichy, i przede mn� pochyli� mu lice. SIECIECH Przyjdzie,zda si�,we �piewie, przyjdzie z kruczym krakaniem mod�y w waszej odprawi� kaplice. KR�L Wy� to miecz�w nie macie? Z was to �aden nic nie wie, co ma czyni�,gdy kl�twa tu wkroczy? Czyli� wy ino �mieli, gdy�cie miodu pocz�li, a wy przed nim skryjecie ju� oczy?... SIECIECH Wyjed�,kr�lu,na �owy, rumak czeka gotowy, c� tu b�dziesz patrzy� tego ksi�dza. Chce ci� wykl�� od ludzi, niech daremnie si� trudzi, niechaj z niczym odejdzie z�a j�dza. KR�L Nie l�kam si�, nie trwo�� si�, mn� nie zachwieje strach; nie wstrz�sie mn�, cho� wszyscy dr�� i ca�y dw�r we �zach. Dosi�gn�,cho�by chwyta� si� o�tarzy! Jestem ten,co na wszystko si� wa�y. SCENA 3. KR�LOWA �ONA (wchodzi,orszak jej zatrzymuje si� przy drzwiach). KR�L Kr�lowa!Czemu� zn�w w �a�o�ci? Czy przepomnia�a o mi�o�ci, czy l�ka si� rzuconych czar�w -? Czeg� tu szuka w sali s�du, czyli wys�ucha� chce wyrok�w, czyli mego ciekawa wygl�du? Koron� oto t� dzi� k�ad�, w kt�rej ci przysi�ga�em. Skrad� cesarz Konrad znaki w�ade, w tej nowej zmartwychwsta�em. Jeden Archanio� j� z mej g�owy wzi�� mo�e jak huragan, a przedtem niczym wasze zmowy, kpi� z waszych zdrad i nagan. KR�LOWA �ONA (upada mu do st�p) O w�ady,id� kornie b�aga�, zaprzesta� biczem srogim smaga�, lituj si� t� przelan� krwi� - ju� wzi��e� pomsty cz�� lwi�. KR�L (podnosi �on� ze ziemi i g�aska j� po twarzy, i wyprowadza ku drzwiom, wiod�cym do jej komnat). SCENA 4. KR�L Bracie,miodem pe�niono puchary. KR�L�W BRAT Pij�e,bracie,bo� tobie pierwszyzna. KR�L Czy si� l�kasz,�e z r�ki mej dary; patrzaj wko�o,jak pije starszyzna. KR�L�W BRAT Podnie� do ust i pr�buj ty smaku. KR�L Ju�em syty i miodu mam zado��, pi� nie b�d�,a to dla mnie rado�� widzie�,bracie,jak ty zrumieniony, bo ty zawsze blady i ponury. KR�L�W BRAT My�l�,bracie,jak Popiel kr�l,wt�ry, przyj�� miodem stryje swe rodzone i jak potem na topiel rzucone, po Gople sp�yn�y jeziorze. KR�L Tak ja moje potruj� wielmo�e, kt�rych w moim nie widz� orszaku, i kto na mnie chce knowa� na dworze, cho�by brat by� i bliski rodzony, mam dla� kielich s�odami pojony: Kiedy by�em na Rusi, to rusi�scy kneziowie ze� pili moje zdrowie, ostatniemu mnie wypi� kazali. Jad by� na dnie chowany, a rusi�skie tyrany godzi�y na me �ycie. Wi�c ja m�wi�:Kneziowie, wy si� na tym mylicie, �e mnie jadem u�picie, bo ja z oczu wyczytam,kto k�amie. Wasz ten puchar ostawi� na waszej pami�tk� mi�o�ci. Z mego zasi� w�asnego b�d� pija� za zdrowie. Wasz ostawi� kiedy� dla mych go�ci. SCENA 5. (do Strzemiona) M�j ty wierny Strzemionie, gdy ja si�d� na tronie, to ty z mieczem przystaniesz na boku. STRZEMION S� tu twoi druhowie, przyjaciele,bratowie. KR�L Ty ich r�ce mie� b�dziesz na oku. STRZEMION Za ci� �ywot po�o��; jeno chowaj to Bo�e, bym to widzia�,�e brat ci� zabije. KR�L To patrz jeno,m�j stary, jak brat pe�ni puchary, i na tego,co puchar wypije. STRZEMION Wi�c niech zgasn� me oczy i niech �mier� mi� zamroczy.- (pije z puchara) Pij� puchar -za wasze zdrowie... KR�L�W BRAT Co� uczyni�?! KR�L Strzemionie!! STRZEMION Ogie�!!-pu�cie mi d�onie! B�d�cie zdrowi -�egnajcie -kr�lowie! (umiera). (Wszyscy pochylaj� si� nad umar�ym). (Kr�l i Kr�l�w-brat patrz� na siebie). SCENA 6. SIECIECH (znowu� obok Kr�la) W ty�skim dworze na ciebie knowaj�. KR�L Zbierzesz ludzi i w dw�r ty�ski ruszaj. Zetniesz wszystkich.-Po�arem wyt�pi�. Nad dw�r ty�ski skrzydliska me s�pie jako p�achty �miertelne roz�o��. SIECIECH Stch�rz�,kr�lu. KR�L Surm gramem si� zg�uszaj! Niech ci� g�osy tr�b graniem ponios�! Pami�tasz,jako w Kijowie w bram� bili�my z�ot�. A jako w on� rzek� rycerskie kiry�ne roty przypad�y za mn�,gdy rzek�: �Kto �mia�y,ten za mn� bie�y!� i wpadli�my w spieniony wa� poty. SIECIECH Mnogo wtedy zgin�o rycerzy. KR�L Nie pomn�.-My�my ostali: ty m�ody i ja kr�l -�miali! (pauza) SCENA 7. Gdy si� cieszym w weselu, hej,przy miodzie a chmielu, gdy pijem z�ote wino - c� to gn�bi Sieciecha, jaka� jemu pociecha, �e jeden smutny ino -? Czyli� konia zatraci�, czyli� zabi� soko�a, czyli samca go��bia, a samica sieroca ci� wo�a? SIECIECH Kr�lu,przesta�cie gwarzy�, s�owa b�d� mnie parzy�, nie pojmiecie dzi� po mnie nic zgo�a. G�owa mi si� zm�ci�a, ona� serce zwarzy�a i t� dum� przybi�a do czo�a. KR�L Czy ci� dziwa urzek�a, czy ci� panna zwoli�a, �e tak blady i s�aniasz si� bokiem? Pami�tasz ruskie kraski, prosi�y twojej �aski, jak bawilim na Rusi przed rokiem? SIECIECH Kr�lu,nie onych oczy; innych mi� ogie� t�oczy; ta mnie pali,co od was uciek�a. KR�L Precz zgoni�em -�a�uj�. Tobie on� daruj�. Id� jej szuka�,a cho�by do piek�a. SIECIECH Mi�o�� mi sw� przyrzek�a i wieczyste kochanie, je�li,kr�lu,zabij� cz�owieka. KR�L Zabij,kogo chcesz,mi�y, je�li r�ce starczy�y, je�li mi�a ci dziewka szalona. Zwalam,jak B�g na niebie, kogokolwiek chce ona, zabij,mi�y. SIECIECH A zabi� mam ciebie. KR�L We�mij wieniec r�any, inn� dziewk� we� w tany. Niech weso�e g�liki zag�dz�.- Hola,zb�jc� wko�o mnie! Jeszcze widz� przytomnie. Niech je ano psy moje rozp�dz�. (muzyka) KR�L Masz mnie zabi�,dworanie, przez to mocne kochanie -? Niezmienna moja dola - �aden miecz mnie nie straszny, jeno �uraw m�j w�asny, jeno r�ka ma w�asna i wola. (�miech) (muzyka) SCENA 8 RAPSOD I 1.Na dworze Konrada weso�a biesiada, na dworze Konrada cesarza. 2.Giermaki,rycerze klejnotem obdarza, lecz sam puchar�w nie bierze. 3.Co� duma,co� knuje, niepok�j go truje, wspar� g�ow� schylon� na stole. 4.Cezarze,pij wino, dzi� ciesz si� dziewczyn�, a jutro ci� czeka psie-pole. 5.Hej,syn Boles�awa na ciebie si� zbiera, ma polsk� koron� na czole. II 1.Hej,cieszcie si� wko�o. Rozpog�d� ty czo�o, cezarze,nie troskaj si� d�ugo. 2.Przyjedzie Niemkini, knie�nie�ska kniahini, i twoj� wypowie si� s�ug�. 3.Od m�a uciek�a i syna przywlek�a; nauczysz go twego pacierza. 4.Przed tronem upad�a, korony ukrad�a i twoim je skrzyniom powierza. 5.Hej,strze�,gospodynie, w piwnicach tej skrzynie, w najg��bsze j� ukryj sklepisko. 6.Ju� ciebie twe wrogi chytaj� za nogi i zemsta spragniona ju� blisko. 7.Sieroty dzieci�ce - ty powi�� im.r�ce, by or�y si� z onych nie zl�g�y. 8.Ostrymi szponami nie wstrz�s�y mieczami, po g�ow� cezara nie si�g�y. III 1.Hej,synu Rychezy, na sercu ci le�y: odzyska� ziemstwo dziada. 2.Wi�c pochyl twe czo�o i pok�o� si� wko�o do kolan cesarza Konrada, 3.�Dam tobie orszaki i strojne rumaki, i mnogich rycerzy z mieczami, 4.�By� uzna� mnie panem i zgi�� si� kolanem, by� uzna� mnie panem nad wami �. 5.�Uznaj� ci� panem, ukl�kam kolanem, lecz oddaj koron� rodzica. 6.�Dla ciebie to chwa�a, �e cze�� ci odda�a, �e Polska jest tobie lennica �. 7.�Wi�c id� sam j� zabierz, t� wzi�t� przez grabie�, wi�c zejd�,gdzie najg��bsza piwnica �. 8.�W komor� podziemn� idziemy daremno, kto� smolne zagasi� �uczywo. 9.�Drzwi ci�ar zapada - ja -wi�niem Konrada!- w noc piwnic zepchni�ty straszliw� �. 10.Ucztujcie,weselni, cesarscy udzielni, sam cesarz puchary bierze. 11.�Tam w lochu pod sklepem, dwusiecznym oszczepem, zabij� go moi rycerze.- 12.�Hej!?-Klucznik od grodu!? Nalejcie� mu miodu, z nowin� przygoni� zdyszany!?� 13.�Nieszcz�cie,cezarze! Zak�uto twe stra�e! Korona i wi�zie� porwany �. 14.�Na ko�,na ko�,moi, szukajcie mi zbroi. Hej,w pogo� za zbiegami!! 15.�Chwytajcie fa�szywych, umar�ych czy �ywych! Poczyni� was grafami �. 16.Nie dzisiaj,�askawy. Nie wstaje nikt z �awy i ty si� nie mo�esz d�wign��. 17.Wyborne masz wino, dzi� ciesz si� dziewczyn� - ka� wichrom zbieg�w do�cign��! 18.Rozbi� puchar,klnie dzbany, run�� z �aw� pijany, ko�o niego pijana gromada. 19.Ledwie ranek si� szerzy�, cesarz Konrad ju� nie �y�. Krew zala�a cesarza Konrada. (pauza) 20.Spokojnie �pij,pohamuj gniew. Nie uciek�,w nim Rychezy .krew i ta si� pom�ci godnie! (Kr�l wstaje). 21.Krakowski kr�lu,s�ysz m�j �piew, Rychezy w tobie p�ynie krew, kr�lujesz nam przez zbrodnie! KR�L Weso�a pie��,weso�a pie��, ty czego chcesz w nagrod� -? RAPSOD M�j dworzec letni �re ju� ple��. Wr�� moje lata m�ode. KR�L Dostatki dam,uwie�cz� sam w r�ane �wie�e kwiaty, �a�cuchem przystroj� szyj�. RAPSOD powi�dnie kwiat,opadnie li��, opadnie li�� i zgnije. Mnie czas ju� i��,mnie czas ju� i�� na tamten,inny �wiat. KR�L Ty nie chcesz by� bogaty -? RAPSOD Ja wi�cej mam,za� ni� ty sam, i przeto �yciem gardz�. Szczodrota k�am i w�adztwo k�am, gdy serce kona w skardze. Nienawi�� w sercu wielk� mam, nienawi�� pier� mi pali. Wi�c �mierci chc�,daj j� ty sam, gdy Szczodrym ci� nazwali. T�sknot� jeno wielk� znam za tym,co hej w oddali - co s�ysz�,kiedy pie�ni gram, co si� w mym �piewie �ali. Nie wr�ci,nie -daremne chc�, �mier� jeno mi� ocali. Cho� moce masz,nie mo�esz nic, cho� Szczodrym ci� nazwali. KR�L Czego ty chcesz ---?! RAPSOD Rumie�ca z lic. Chc� wstydem ci� zrumieni�. Chc� wiedzie�,czyli mo�esz ty, co nie dbasz nic na ludzkie �zy, rumie�cem si� rumieni� -!? KR�L Czego ty chcesz --?!! RAPSOD Ogie� mi krzesz! Chc� widzie� kr�la w gniewie. Chc� widzie�,jako moc sw� ��esz, i chc� ci� g�osi� w �piewie. KR�L Czego ty chcesz!! RAPSOD Zabija� chc� tego,co zabi� s�aw�. Wnuku Rychezy,ciebie kln� i r�ce twoje krwawe. Zabi�e� tylu -zabij mnie, wieczyst� bierz odpraw�! KR�L Zginiesz!RAPSOD Zabijesz mnie ty sam, nikt r�k� tkn�� nie wa�y. W gontynie �wi�tej chat� mam, wr� jestem,str� o�tarzy. Gromada chlebem poczci mnie i nar�d czci mnie ca�y; jednego ciebie �piew m�j klnie, ty jeden zabi� �mia�y. Lecz kto si� r�k� czo�a tknie, kto na mnie porwie no�a, pioruny jego licz� dnie i si�gnie kara bo�a. Nad ciebie,kr�lu,jestem kr�l. T�sknota ducha wodzi; nieukojony wieczny b�l, co �mije w sercu rodzi. Wyzwolin chc� z martwoty.Hej! �mier� jedna mnie ocali. Hej,siewco �mierci -zabij,hej, gdy Szczodrym ci� nazwali. �mier� mi zabra�a �on� m� i dzieci,dziatki ho�e. W mych oczach miejsce jeno �zom; �mier� jedna zwoli� mo�e. �mier� mnie nie si�ga d�oni� sw�, n�dznym mnie �yciem darzy. Patrz� na wielko��,s�aw� tw�, i nico�� czytam z twarzy. T�sknota,wieczny duszy b�l i �al wieczy�cie pali... Zabij,ty jeden hojny kr�li, gdy Szczodrym ci� nazwali. Zabij,bo ciebie b�d� kl��, jak kln� me losy co dzie�. Ty jako bo�y sierp chcesz ���, wiedz,�e� jest tylko zbrodzie�! KR�L (zabija Rapsoda). S�UDZY (wynosz� zranionego). KR�L (ber�em przyzywa rycerstwo do sali) (zasiada do s�du na ma�ym sto�ku przed skrzyni�), KR�L�W BRAT (zasiada obok Kr�la). SIECIECH (dzier�y stanice kr�lewsk�). RYCERSTWO (zasiadaj� na �awach doko�a sali). SCENA 9. l NIEWIERNA �ONA (pod stra��) Tyranie,w�ciek�y psie!Na m� obron� nic nie mam,jeno j�zyk ten w mej g�bie pr�dki. �lin� opluj� ci�,bezwstydzie wilczy, �e staniesz si� jak gad -co milczy. Zabi�e� m�a i przez to kpi� z ciebie, bo jego oczom trudno,bym dosta�a. A mnie,�em wzi�a kochanka do �o�a, ty gniesz w wi�zienie i w�o�� m� zagrabiasz, i s�dzisz,s�dz�c mnie,�e� r�zga bo�a. Scze�nij!-Niech pr�chno,tr�d twych l�d�wi p�d przeorze. �e� s�dzi� �mia� mych ��dz mi�osne �o�e, przeklinam ci�! KR�L Wywie�� za dw�r i szczeni� jej do piersi przystawi�,niech j� ssie,a� wyssie z�o�� i jad. Wi�za� -wi�za� -precz. 1 NIEWIERNA �ONA Kat!!! (Wyprowadzaj� j�). SCENA 10. 2 NIEWIERNA �ONA (pod stra��). KR�L Wymie� twego kochanka. 2 NIEWIERNA �ONA (milczy). KR�L S�ugi,twoje i twoje mienie pobra�em i zabi�em. 2 NIEWIERNA �ONA Nie wszystkie. Jednego nie dosi�g�e�,a wtedy, gdyby� tego dosi�gn�� twym mieczem,, rzek�abym,�e� jest �mia�y. KR�L Co --? 2 NIEWIERNA �ONA Ten si� s�uga m�j zowie:sumienie. KR�L Cha cha cha. 2 NIEWIERNA �ONA Ka�ni chc�. Przystaw do piersi szczeni�, niech wyssie ze mnie pies, ten jad niech gad wy�enie. Spali�y ��dze mnie,jak twoje pal� cia�o, i osta� ze mnie proch i zgliszcz; to z ciebie te� osta�o. Wiem o twojej p�on�cej dumie, i�e� dziewek u�ywa� gwoli na Rusi,tam -ty kumie �miertelny -wstyd nas spoli. Nade mnie s�dem wstajesz, �e� nadzia� na twe czo�o mosi�ny kr�g.-Udajesz! KR�L Wzi�� j�!-wzi�� j� -na ko�o. (Stra� wywiod�a niewiast�). SCENA 11. 3 NIEWIERNA �ONA (pod stra��) Pos�dzona jestem nieprawie przez tw� r�k� w�adyki,,zb�jeck�, przez tw� r�k� niemieck�, �e mnie nie chcesz wys�ucha� �askawie. Ja bym dla ci� znalaz�a ogniki, co by nowych �un da�y twej twarzy, �eby� zazna� -co czuj� orliki, gdy im �up si� lubie�ny nadarzy; �eby� zazna�,gdyby� ty by� �mia�y, czym jest lubo�� i chu� rozpalona; �eby� gorza�,jak p�omie� wspania�y w mej mi�o�ci,�em jest cudza �ona, gdybym z tob� �miej�ca sz�a w �o�e. KR�L Sznurem wlec j� sieniami po dworze! (daje znak,k�ad�c ber�o,�e s�dy zako�czy�). RYCERSTWO (powstaj� z �aw). SCENA 12. KR�L Ejno,le� mi,ch�opaku, niech no dziewki z orszaku mojej pani przyb�d� na gody. B�d� tany,hulanka, ka�da najdzie kochanka i zap�at� dla swojej urody. CH�OPAK Powiem im to tajemnie przed kr�low�,przed pani�, a rade b�d� ze mnie. A jak mi pani przy gani�? KR�L R� mi narwiesz z ogrodu i przyniesiesz tu wianki, i przystroisz rycerzy, i przystroisz mi dziewki-kochanki. Jeden rzucisz na wod�, na Wis�� tam