4177

Szczegóły
Tytuł 4177
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4177 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4177 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4177 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ARIANA NAG�RSKA FESTYN IMPERATOROWEJ Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 glosa do �Podatku od imperium� ach jak wonne i miodne jest �ycie po debiucie wieczne tango na okr�g�ym stole z czerwon� r� w z�bach dzi� Jan �piewak mi �piewa Milczewski � Bruno w zachwycie milknie Wojaczek traci wojowniczo�� w krainie demokracji ludowej Imperatorowa rz�dzi ??? na dziedzi�cu �elaznej fortecy pierwsza kropla rdzy 11 III 89 pr�bka prologu skoro przypad� mi w udziale zaszczyt wzi�cia udzia�u wiem z w�asnej woli czego mi nie wolno nie obra�am moralno�ci nie godz� w sojusze nie namawiam do przest�pstwa wbrew sobie na chwa�� dziej�w �chodzi mi o to aby j�zyk gi�tki� to znaczy taki ni wewte ni wte pi razy oko coma pi�� na siedem i� Polacy nie g�si gr� p�s��wek znaj� moim g��wnym atutem jest brak indywidualno�ci (kto przy mnie stanie z miejsca si� wyr�ni) 5 st�d moje uczestnictwo jak sami widzicie dzi�kuj� wi�c za uwag� p�ki nie jest za p�no dla mnie i dla uwa�aj�cych �e trzeba uwa�a� 20 V 88 6 PRZEJASKRAWIENIA moje pierwsze pr�by rozk�adu �adu spo�ecze�stwa z parteru nie wida� to i rz�du dusz cz�owiek niezwyczajny samemu przyjdzie szef�w z posad �wiata ruszy� wierszem gazem (po setce) lub prochem (z apteki) przy kortach tenisowych znam wyrzutni� rakiet lecz po diab�a wyrzuca� kiedy mo�na gra� na zw�ok� cichcem szkol�c do boju zw�ok sekt� pami�tam: gdy pan chemik wrzuci� s�d do wody to wybuch rozni�s� uczni�w po szczeblach o�wiaty mnie z tego o�wiecenia tylko woda sodowa lej i mrokowir�wka (western z kijem miast colta) tak w�r�d wieszcz�w wyrastam w anarchist� s�owa wiod�c armie robak�w na wieprzowy t�um tam m�j Nobel i laury gdzie ich rojna rewolta! 22 � 23 VIII 86 7 outsiderzy pod mur � tatusiowie do pi�r! poeta w klatce chluba Boga i Ojczyzny jako w niebie tak i na ziemi uprzejmie informujemy �e tu i tam z powa�aniem otrzyma� Pan stypendium pomiot owego podmiotu tw�rczego jest przedmiotem specjalnej troski samica jego jak cierpki krzew winny jak �y�ka dziegciu w miodnym erotyku synowie � ptasie g��wki, c�rki � bo�e kr�wki wok� jak metafora kulawego sto�u wielki jest pan m�j z Rz�du jak i ten z Wszech�wiata pozwalaj� mi le�e� w kwietnych wysypiskach z racji obu dotacji wielka ma kreacja wielka i pro � kreacja w my�l apelu prasy z otrzymanego funduszu literatury lojalnie wielostronnie usztywniam klatk� oczekuj�c obiecanej nagrody i jak najwygodniejszego wyj�cia w chwale amen 23 VII 87 grajdo� w neptunowym grajdole bywalcy sztuk chodz� w dwa kierunki naraz przyznaj�c si� do trzech stron �wiata gra w klasy wcale nie jest popularna szachist�w i hazardzist�w nie brak gda�ski wariant gry w chowanego wygl�da nast�puj�co: w miejscu publicznym g�ow� ukrywamy pod ziemi� 8 zadem badaj�c nat�enie promieni s�onecznych i kierunek wiatru tylko nie pisz�cy uchodz� tu za poet�w tylko nie�yj�cy za zaanga�owanych aktywno�� pozakopulacyjna budzi podejrzenia w neptunowym grajdole wielu zas�u�y�o na ostatecznego kopniaka robi si� to bez problemu stawiaj�c jedn� nog� w innym wojew�dztwie 12 � 13 I 85 zepsute radio (czyli kryzys ponadczasowych formacji ustrojowych) w radio zapracowanym gadaniem na �mier� dzi� latarnik Skawi�ski nie zapali� �wiat�a przy ksi�gach �ycia z k�ta las g�o�nik�w �ledzi p�tl� sznuruj�c usta na przyj�cie ciszy z tego wzgl�du na falach sztormowych dywanu bez orientacji p�yn� potr�caj�c krzes�a nie znam na dzi� notowa� dyktatorskiej gie�dy czyj plan eksterminacji czyj model zbawienia tak w k�ko �od stereo do video� my�l� co te� zostanie z niedom�wie� naszych ka�de zepsute radio zast�puj� inne walcz�ce czarne skrzynki (�lad rozbitych prawd) w czasach milczenia rz�dz� oratorzy wi�c tw�j g�uchy odbiornik jest zamachem stanu s�ysz i rz�d� � zawsze lepiej topi� si� na fali (dzi� poziom wody w strefie s��w wysokich) 31 X 86 9 wi� na najwy�szym etapie rozwoju ducha dedykacja: �licznym lirycznym ale� to by�a wi� g��boka na przestrza� wy�cig hormon�w tysi�c atmosfer tchu w p�ucach ale� to by�a wi� sercowo � naczyniowa superwydolno�� kr��enia ma�ku w ko�o biegunka m�zgu symfonia na cztery r�ce cztery nogi sto d�b (?) bezksi�ycowych jeszcze palec co rusz wskazuj�cy sedno sprawy kipi�ce p�yny ustrojowe (bez aluzji politycznych) .gdy poziom wrz�tku opad� w doln� stref� stan�w �rednich zauwa�yli�my zm�tnia�e akwarium w kt�rym ryba przej�ta duchem ewolucji z braku ud rozk�ada si� od g�owy jeszcze daleko jej do homo sapiens! szlak co trafia do diab�a �Aureola wprawdzie nie przeszkadza, ale i czarci pazur nie wadzi� wysz�am do diab�a na palcach w po�udnie gdy konfekcyjni szli ku g�osom dzwon�w per�owo l�ni�am na ten anio� pa�ski 10 do diab�a by�a niedziela podobna jak przed wiekami �wi�ta w stylu Boscha obraz i podobie�stwo bo�e trwa�o we mnie na kszta�t portret�w mistrza Witkacego wysz�am do diab�a po najkr�tszej linii w dali Salvador Dali patronowa� dziadek o chlebie gdy babka o niebie wnuki o wodzie �wi�conej �y� chcia�y a nie by� diabe� straszny jako i malarze cho� B�g w ciotki-dewotki musia� tchn�� daltonizm by piorun im w garkuchni nie porazi� marze� gdy wielki masturbator za madonn� goni 19 VII 87 krajobraz toksyczny r�wninny pejza� blatu spi�trzony na horyzoncie w butelek strzeliste dzwonnice z sygnaturk� toast�w na wznak w�drowcy urojeni g�bk� m�zgu przecieraj�c oczy �owi� sitkami p�uc ziarnka piasku � namiastk� powietrza ich m�odo�� fermentuje w beztlenowych wierszach �wiat ma wymiar p�wiatka � � od bram do dam w wypadaj�ce w�osy Julie wpinaj� oset nim wzejdzie za zdrowie pa� ostatni promil s�o�ca 26 � 27 VII 86 11 * * * schy�ek wakacji sprzyja wierszom przyroda obna�a swe rany ptaki maj� do�� � planuj� wyjazd �egna je ujadanie kundli w matni schodowych klatek wyziewy morza narkotyzuj� ostatnich bohater�w lata koleje losu wlok� si� nieplanowo wtedy gazety najch�tniej drukuj� wiersze o kwietnych kobiercach i nektarach woni by w oczach tak zwanych szarych czytelnik�w utrwali� obraz poety � kolorowego blagiera 20 VIII 88 �wi�teczna kartka do muzy warsztat�w literackich Dzi�kuj� �e mnie Pani tak ceni i ceni cho� nie jestem Markiem B. Rozumiem �e nie rozumie Pani tamtego wiersza zreszt� na co to Pani � grunt ze synek zdrowy Owszem mieszkam jak cz�owiek lecz telewizor mam czarno � bia�y wzmianki o Pani poezji nie s�ysza�am wi�c w kolorze (krytyk tak barwnie m�wi�cy jest zreszt� daltonist�) W kwestii problem�w w�dliniarskich i politycznych dodam na tej kartce �e nie wiem co w Gda�sku na kartki a co na barykady �ycz� weso�ego jajka pod choink� i pierwszej gwiazdki rozumu kt�ra wprawdzie wiosny nie czyni ale zawsze... 15 XII 88 12 list do laureata z ko�ca �wiata Jerzemu S. na jesiennych karuzelach wiatru wiruj� po ojczy�nie z ulgowym biletem poeci d�ugiej frazy i s�ownych rozlewisk czerwone oczy mru�� w blasku nagr�d jurorzy nowej w�adzy pieszcz� ich twarde d�onie jawi� si� w snach kobietom jednego wiersza emerytom drugiej Polski reanimatorom trzeciej wizjonerom czwartej lawina s��w kilka razy dziennie schodzi z hukiem w przepastne papierowe doliny grzebi�c pod ha�d� mia�u wszelkie formy zwarte potem na ha�dzie r�a z li�ciem obosiecznym europejskie demony budz� si� w regionach zr�bmy wpierw co� z groteski panie laureacie nim z radiowego studia rykniesz g�osem demiurga tak wielbi�c ka�dy obr�t w�asnego j�zyka jakby sz�o o obroty wszystkich sfer niebieskich koszt znaczka eksploduje Po c� za g�ry za lasy wysy�a� drukowalne listy do poetki kt�rej s��w w rozgardiaszu w�asnych wiatro�om�w nie zd��y�e� us�ysze� lepiej do szuflady s�a� na poste restante czeka� na Godota mamy czas historyczny panie laureacie a jednak nam si� kr�ci karuzela wiatru chocia� skrzypi coraz niemi�osierniej 27 XI 89 13 ...ni pies przy poecie t�um staje si� w szyderstwie stadem prozaik�w na ziemskiej scenie obrotowej komedia b��dnego ko�a bo krzyk poety do �cian �wiatowej rewii i tak nie zak��ci p�onie kolejne s�o�ce dla mas �wi�ta gwiazda (filmowa) w modnej aureoli przy gadaj�cym poecie ni pies si� nie zatrzyma skoro do diab�a lub pana zawsze ma gdzie p�j�� ...ale gdy milknie poeta ni pies nie ma dok�d wraca� 14 PORTRETY ma�y bunt statystyczny jej podr�e za granic� czterech �cian loty kosmiczne pod sufit wy�cig po pokoju w kolejnym ataku migreny wadzi si� ze �wiatem Ania z Szarego Do�ka bohaterka niezbyt fantastycznej prozy dla doros�ych w tym czasie dziecko z determinacj� cich� poszukuje s�o�ca nie chc�c uwierzy� �e w domu ju� od �witu � zmierzch 2 VIII 88 pomazaniec dzisiaj u ksi�cia poet�w kr�lewska sjesta w kolejnym wiadrze pet�w diamentu szuka Majestat uderzeniom ber�a w kant sto�u p�kni�ta wt�ruje wanna w zsypie widziano anio��w d�ez i hosanna! arras sp�ywa po �cianie ku stopniom tronu w � zlatuje g�owa laurowa do ziemiosk�onu 15 od aureoli Mistrza ulica �lepnie w tunel draperie koronacyjne opadaj� ca�unem Konkretna w okowach s�owa Konkretna rozwiesi�a pranie sprzeda�a d�insy kupi�a d�insy teraz czyta wiersz nie dziwi si� �e j�zyk wiersza bywa dziwny pami�ta ze szko�y �e zwroty pozbawione sensu to metafory wie te� �e koniec nazywa si� puent� natomiast pocz�tek to po prostu pocz�tek Konkretna wreszcie sko�czy�a czyta� wiersz teraz �pi snem kamiennym od duchowych zmaga� nad jej ��kiem pluszowa maskotka � � ma�pka w�tpi�ca w ewolucj� 13 VII 89 Konkretna dyskutuje o rzeczach ostatecznych Jak tu si� zabezpieczy� na czas ko�ca �wiata? � znad fili�anki kawy pyta mnie Konkretna. � Gdyby tak anio� zst�pi� i powiedzia�: �jutro!�, to c� zrobi� obrotni aby uj�� z opresji? � Pewnie z nieobrotnymi pobiegn� do �wi�ty�. Znad fili�anki kawy dziwi si� Konkretna: � przecie� koniec nie musi przyj�� akurat w �wi�to! 13 VII 89 16 metafizyk z wiertark� Jego M � 2 to poligon nieustannej walki z materi� przedwczoraj walczy� z pod�og� �azienki wczoraj ze �cian� w kuchni dzi� kruszy wiert�o w turnieju z sufitem nie zamierza obija� si� dnia si�dmego zbyt wiele �wiat�w ma do przewiercenia wierci� w karnawale i w po�cie w dzie� dziecka i �wi�to zmar�ych w bo�e cia�o i w pierwszego maja przewierci� chude lata osiemdziesi�te odwa�nie zmierza ku schy�kowi atomowego wieku wwierca si� ju� chyba w now� er� i czwarty wymiar wkr�tce otworzy si� przed nim niebo b�dzie mia�o metra� mego mieszkania po�o�onego pi�tro wy�ej wtedy po raz pierwszy wypu�ci wiert�o z r�k s�ysz�c z wysoko�ci g�os: prostaczku bo�y, id� do diab�a! 11 III 89 akwarela z Monikami Monice M. z rodu Kalinowskich w krainie perskich kot�w zakwitaj� leniwie cho� czasem na z�o�� B�g wie komu wybiegaj� pod s�o�ce na jezdni� przepadaj� w bramach martwych dom�w madonny bia�oszewskiej karuzeli z tej ni w pi�� ni w dziewi�� �wiata strony wiod� godnie przez historii tumult syn�w czarnookich legiony rz�dz� ka�d� przestrzeni� zwyci�aj�c czas gdy kt�ra� przyjdzie � to zewsz�d (i nie wiadomo kt�ra) 17 klubowo � kameralne jak ba�� z r�nobarwnymi kokardami w chmurach portret nadchodz�cej z wszystkich stron pozornie p�ynna � tylko czerpa� w d�o� przelewa� w kryszta� kre�lisz sw�j kontur a po cz�ci j� to�samo�� � dystans hymny organ�w i gaszenie �wiec gdy zi�bnie wiara rozkaz czekania kiedy trzeba biec �ywio� i marazm i warto spisa� jej p�mroczny sens i w cisz� oblec purpur� mu�ni�� jedwabisto�� ci�� grzech poprzez spowied� I 86 18 WIZJE zapis fina�u kiedy� w �cianie oddechu wzejdzie rysa szczelina przepa�� na jej dnie powietrze w gruzach noc 27 VIII 86 Ballada � modlitwa O nieomylny stw�rco pomylonych wys�uchaj, uwierz mi, to zb�dny gest, �e w swej hojno�ci nieodgadnionej chcesz da� nam niebo kategorii �S�. A odchodz�cym st�d wcale nie trzeba nagr�d za �ycie przydzielanych ca�� wieczno��, wystarczy balsam ciszy twojego nieba i mlecznej drogi p�tla jako ostateczno��. Gdy ma si� wszystko, to ma si� dosy�! Uwierz tej prawdzie, cho� wydaje Ci si� pusta. Nie odtr�� dzieci, co Ci wepn� kwiat we w�osy, zniekszta�c� obraz Tw�j w uroje� krzywych lustrach. Daj w niebie k�t, daj klucz do sn�w i nie strasz kar�, gdy zdam relacj� z wszystkich dni na wiatr rzuconych. Ucz si� nas mierzy� nasz� w�asn� miar� o nieomylny stw�rco pomylonych! 19 pani z jab�kiem � ber�em lgn�ce do siebie strz�py �ywej sk�ry owocu rozcierane przez z�b�w granitowe �arna zasieki palc�w t�amsz� kroplisty diament soku suczy g��d � czarci parnas mi��sz z drzewa wiadomo�ci nie wzbudza jej ekstaz cho� Adam � dzieciak marzy o zr�wnaniu z Bogiem nim j� wygnania anio� poza �wiat�o zes�a� wielbi na jego mieczu lepk� ognia drog� a z ch�opca szatan szydzi� i poni�a� B�g gdy sw�j bezsilny rozum wl�k� po �wiata koniec widz�c jej przyp�yw zdobywczy u n�g w kulcie pos�gu w�a rze�bionego w pionie 24 VIII 86 sonet nazbyt refleksyjny trasy do �r�de� i do mylnych granic krainy sedna i znacze� rozpad�ych moz� pe�zania i cios ol�nie� nag�ych dzi� znasz to wszystko � p�r dojrza�ych pani jeszcze ci ka�� my�le� cia�a p�aczem ludzie do magii gest�w przypisani wi�c muskam rytmem s��w � odwiecznych danin dla �wiata w kt�rym s�o�c nie przeinacz� skryta w�adczyni p�aszczyzn wielorakich gi�tych perspektyw skrzywionych przestrzeni ograniczana do �renicy mgnie� szczelnie wpisana w nieczytelne znaki niewierna �wiatu kt�rego nie zmieni o �mier� ubo�sza i trwalsza o cie� 5 IX 86 20 tak stanie si� chaos... sp�on� odbicia nasze w zakamarkach ka�u� (ju� iskra deszczu dr��y arsena�u �ciany i pierwsze opadowe plamy �wiat�a gnij�) moknie naszych p�omieni rytm na obeliskach (ju� wiatr iglice lodu w fale wrz�tku wbija chmury zmieszane z piaskiem przywar�y do m�rz) maniak rze�bi�c w marmurze �2+2=4� umiera stratowany pi�tym ko�em w�zka co wyrwa� si� z zau�ka w �lad Wielkiego Wozu 15 � 16 I 87 bogini chaosu nie dbam przez jaki pryzmat w rozszczepione �wiat�o umkn�a� na przysz�o�� ca�� rz�dy liczb jak zasieki � st�d wyrwa� si� nie�atwo moj� w�adz� logika m� logik� chaos pozosta�y przedmioty pozosta�y gesty cia�o pod darni� skryte lecz dost�pne dla chemii m�j z�y duch nad wodami i w metodzie szale�stwo co nie uzna tajemnic w �wiecie kt�ry stworzy�am morze dosi�ga s�o�c by ogniem p�aka� w �wiecie kt�ry stworzy�am ptakom brak ziemi i g�osu rybom � lotu ptaka p�kni�ty pryzmat na stole i magnetyczne omamy w �le ci�tym na barwy �wietle przestrze� w grymas skrzywiona w niej zmarli powstaj� zbrojnie �ywio�y g�usz� rekwiem 17 XI 87 21 niematerialna (I) Pi�knej ju� dzi� dziewczynie zza rzeki Styks � � Mamie jeste� teraz kr�low� astralnego balu na wysoko�ci twej twarzy zapadamy w otch�a� wok� niej ta�czy chwiejnie porzucony grzebie� iskrz�ce struny s�o�ca poprzez z�by cedz�c z d�oni prawej ku lewej w niesko�czono�� rozpi�ty mityczny ogr�d � b��kit w neonach �wietlnych lat klaksony naszych autostrad milkn� u jego bram stamt�d przesy�asz cisz� my�lom mym i wierszom bezsilnie rze�bisz powietrze w kszta�t swej przejrzystej sylwetki przez kt�r� codziennie �lepo przechodz� (o dzie� bli�sza wzroku) zachowaj dla mnie tylko szary kolor oczu na czarn� godzin� �wiat�a 25/26 XI 85 niematerialna (II) Mamie � � innej od Tamtego dnia Ty bez materii Ty bez czasu w d�oniach Ty bez przestrzeni w mi�dzygwiezdnym wirze cho� wszystkie miary znam � Ty trwasz realniej � jakby o liczb� niesko�czon� bli�ej Ty bez materii ja tr�jwymiarowo uwieczniam Ciebie w wodzie ogniu skale lecz Twe milczenie brzmi celniej ni� s�owo barwniej dobitniej � jakby o krok dalej 16 XI 87 22 song dla powracaj�cych tym, kt�rzy trwoni� i ostatni grosz nikt nie przewidzia� w czas trwonienia �ask �e s� monety potrzebne na potem lecz si� ockn�am ratuj�c na czas to co jest gniazdem nie szumnym przelotem gniazdem z kt�rego �egna�em bez kl�tw cie� znikaj�cy ognistego ptaka wtulona w ciszy opieku�czy mi��sz z g�ow� pod dachem na bezdomnych szlakach bez kropli wina krew wpada�a w tan i �miech t�umi�am aksamitem nowiu gdy w barwnych szkie�kach mych pier�cionk�w gas�: s�o�c �le wschodz�cych zap�niony powr�t tak coraz bardziej misterne me drzwi obwarowane przestrzeni� niczyj� ju� �aden zb�dny powr�t dnia nie zrani mi umiem biegn�c naprzeciw... omin�� droga do domu Motto: �Czy mo�esz mie� nadziej� powrotu do domu, je�eli obierzesz drog� do obcego miasta?� � Thomas Merton � widz� �e Twoje miasto na mapach materialist�w nie istnieje w og�le nigdy nie zechc� przemierza� jego ulic pogardz� kolorami �wietlistych galerii nie dos�ysz� muzyki gwiazd nie dotkn� ciep�a miasta materialist�w to wysypiska rzeczy witryny pe�ne odpadk�w gruz kosztownych ruin �wiat gadaj�cych skrzynek je�d��cych pude�ek a w nim t�um z krwi i ko�ci krwawy i skostnia�y 23 a jednak w mroku czasem wiersz przebiegnie drog� kto� w ukryciu zje owoc zdrowszy od rajskiego inny w swych czterech �cianach wzgardzi tym co posiad� z takich drobnych wy�om�w urasta szczelina przez kt�r� biegnie w s�o�ce grupka pot�pionych mianem idealist�w poza mur wykl�ta oni do Twego miasta by� mo�e przyb�d� reszta zalegnie cieniem w drodze na kszta�t ko�a 16 � 17 XI 89 24 AFERY Motto: Je�d�� pogotowia. Grunt to co� dla zdrowia! fraszka o�wiatowa M�ody bojownik zada� pytanie, co te� robi�am w wojennym stanie. � C� by�o robi�... siedzia�am, synku. � W wi�zieniu? � Sk�d�e! W domu... przy winku! lustro z widokiem na nihilizm Zwierciad�o, zwierciad�o powiedz�e mi przecie, czy jest kto� m�drzejszy ni� JA we wszech�wiecie? � Nie! M�drzejszych nie zna �aden byt astralny. Niebo, gwiazdy, Ziemia... idiotyzm totalny! IX 90 matematyka wy�sza w ksi��ce Andre Frossarda �36 dowod�w na istnienie diab�a� cenzura usun�a si�dmy Drogi Panie Frossard tym samym dowod�w na moje istnienie jest ju� 37! Zawsze IM oddany Diabe� 20 � 24 V 88 25 komunikacja pozaziemskich osiedli Dwie windy si� �cigaj�. Doda� tu wypada, �e jedna na d� zje�d�a � druga spada. Nikt nie ma w�tpliwo�ci (i ja te� w to wierz�), �e ta, co spada, pierwsza b�dzie na parterze. Lecz mi si� w wyobra�ni jawi niespodzianie winda jad�ca na d� szybciej ni� spadanie... Tu rzecz to niemo�liwa, lecz na innym �wiecie na pewno tak� wind� nie raz pojedziecie. 7 IV 90 weso�y traktat o czarnej dziurze mi��sz wi�ni zgni� doszcz�tnie, wi�c jej sk�rka wiotka z wszystkich stron nam si� nagle zapad�a do �rodka �rodkiem tym by�a pestka. Niby problem z g�owy, lecz pestka to te� nie jest tw�r ponadczasowy! gdy wn�trze pestki zgnije, jej powierzchnia ca�a odt�d si� w niesko�czono�� b�dzie zapada�a niech si� jakiej� gosposi przypadkiem nie przy�ni, by doda� do kompotu tego typu wi�ni! 21 VII 90 26 nawiedzonym ku przestrodze Gdy wszed�e� do pokoju mimo drzwi zamkni�tych, nie wywy�szaj si� zaraz nad bog�w i �wi�tych, bo je�eli Opatrzno�� zechce stroi� �arty, to nie wyjdziesz z pokoju mimo drzwi otwartych! 5 IV 90 od autorki na zako�czenie wszystko trzeba robi� tak, �eby by�o PO WSZYSTKIM! 27