3905

Szczegóły
Tytuł 3905
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

3905 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 3905 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

3905 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

J�ZEF BAKA POEZJE UWAGI RZECZY OSTATECZNYCH I Z�O�CI GRZECHOWEJ 2 Tower Press 2000 Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000 3 DO CZYTELNIKA Jeden grzech setnych bied �wiata jest przyczyn�! Patrz, czytelniku: jak z wielk� dusz ruin�! Atrament �aden na karcie nie wyrazi, Nie opisze, jak z�o�� grzechowa nas kazi. O grzech�w z�o�ci pisz�c, pi�ro t�pieje Na jedne wzmiank�, serce z r�k� martwieje. Umiera�, a nie �ycie ci�gn��, potrzeba Feraln� widz�c w grzechu posta� Ereba! Rar�g, straszyd�o grzech i plemi� piekielne, Jaszczur, jaszczurka tym sro�sza, �e subtelne Monstrum, padalec, w p�aszczyk dobra uwity Je, gryzie, rani robak sumnienia skryty. Noc� i we dnie, w domu, tak te� w go�cinie Katuje, szarpie, nie da w weso�ej minie Jad�a, napoju u�y� przy balach, godach. Ej! nie przebaczy, by w najwi�kszych wygodach. W�drowny kompan, nigdy ci� nie odbie�y. Jedzie i p�ynie, z tob� siedzi i le�y. Cho�by� onego my�li� alijenowa�, Zel�y�, zniewa�y� lub �ci�le sekwestrowa�, Wiernie trzyma si�. Jedna mu straszna skrucha, Oczu �zy, na s��w Boskich ciekawo�� ucha. Jemu trucizn� spowied� pokorna, odwa�na Trud�w i krzy��w d�a Boga ch�� powa�na. Wraz ginie, niknie z serc, z my��i jak kamfora, Jak cie� od s�o�ca, ponury zmrok wieczora. Serca ko�ata� wraz przestaje, turbowa� Idzie precz, ani �mie nas wi�cej weksowa�. Ka�dy� z nas grzechem nad wszystko niech si� brzydzi, Maj�c w pomocy Boga niech z�o�� ohydzi. 4 2. Uwaga kary niezliczonej grzech�w Jezus Maryja! co si� to dzieje? Na dno piekielne kwapi�c si� �miej� �miechem serdecznym. Z g�ry w d� lec�c, lot�w nie �ciskam. Na dardy, miecze skwapnie si� ciskam, Zguba w ochocie! Haki, tortury i ko�owroty Na kratach, resztach wieczne obroty, Ogniste stosy. Siarki, �ywice, �arzyste spi�e Do�� mile, gdy mi grzech serce li�e, �lepota wieczna! �miechu serdeczny, ty� mi chorob� �e ju� po �yciu! �ywa� jest proba, Rana �miertelna. Recepty zmy�li� nie trafi� leki, Cho�by po�ar�y setne apteki, Tu kres nadziei! Ci�ki� m�j grzechu nader w sumnieniu Nielekka plama z ciebie w imieniu Z dawna szlachetnym. Sto herb�w s�awy nie kontentuje, Pi�tno niecnoty gdy piecz�tuje. Z�o�� nie do twarzy! Cho�by ci� skrucha st�uk�a, st�oczy�a, Przecie pami�tka: z�o�� w sercu by�a! Skaza na wieki! Tak s� szkodliwe twe brudy, glozy. �yka zdarte, jak �wie�e powrozy Serce kr�puj�. Co moment, z pola dzie� �ycia schodzi, Przecie ma dusza w ekscesach brodzi Z�o�� z wod� pij�c. Cho� tonie, ginie, �gwa�tu� nie wo�a, Moment, jak okr�t p�dzi weso�a W piek�o styruj�c. 5 Opr�cz dusz kl�ski wsz�dy ruiny Wa�em si� sypi�, z grzechu przyczyny W�drowne kary, Za� latem upa�, tu� srogo�� mroz�w, Bez koni, woz�w dojd� oboz�w W szyku stawaj�c. Tam ludziom szyje podgol� Parki, Potym nad�te wie�, zamk�w karki Na �eb str�caj�. Wnet si� rozb�yszcz� w murach wyloty, Gdy grzech wypali kule i groty Z pomsty mo�d�erz�w. Z Marsem w kontr chodzi na bakier z pokojem, On trz�sie zgod�, on rz�dzi bojem, Wietrznik na wszystko. Niech pakta b�d� z kim chc�c zawarte, Wraz dokumenta stan� podarte Za p�ytkim mieczem. On trwo�y dwory, trz�sie pa�ace, Gdy m�ciwa pomsta we drzwi kol�ce, Trwoga w pokojach. Za st� zasiada, rwie k�sy z g�by, Do�u� nie dadz� lataj�c z�by. Febra w jelitach. Cho� si� wiwaty zaczn� po stole, Kielich z n�g spada, a osch�e wole Dr�czy pragnieniem. Nie kontentuj� tam krotofile, Gdzie si� przylepka rozgo�ci niemile, Wszytko wywrotem. Niech si� sonaty kapel wydadz�, Lub serenady, gale zgromadz� Wdzi�czne opery, Niech si� wysila metr kapelista, Zerwie my�l dobr� grzech kompanista Trenem wewn�trznym. Latem ogrody, oran�eryje. Flory, tulipy, r�e, lilije Nie uwesel�. 6 Zim� przejazdki, brygad parady, W zapust kuliki, mi�e szlichtady Czo�o zakwasz�. Wsz�dy si� w�cibi �cis�y kolega, B�l serce �ci�nie, gdzie grzech dolega W parze z frasunkiem. Pr�no my�l suszy�, nic nie rozbije Melancholiji, p�ki grzech �yje W wn�trznym pokoju. Kto by zamy�la� si�y stargane Na betach spowi� w sny po��dane W bezspnne nocy, Sen o mil tysi�c oczu odbiega, Gdy na sumnienie trwoga nalega, Grzech jawny nie �pi. A kt�ra� grzechu z�o�� zliczy karta? Gdy i anio�a zamieni� w czarta A kr�l�w w wo�u. Wielkie bo w niebie grzechu rodziny, A pogrzeb w piekle, z pychy ruiny: Tak zawsze ko�czy! Ten �otr i tyran niebo sko�ata�. Ani swej dziury wiecznie za�ata�, Kt�r� Luciper Rozdar� do�� twardej buty rogami W d� na �eb lec�c z adherentami, Tak profitowa�. Do��e ju� w grzechach �miechu, szale�stwa, Doda �askawie niebo zwyci�stwa, Vale bez zwrotu. Boska obraza brzydka maszkara, W kt�rej konwoju plaga i kara: Jezus Maryja! Pod cetnarami dusz� stroskan� Z�o�ci towarem na�adowan� Na szlakach �aski W niebo winduje moc nieustanna, Maryja, J�zef, Joachim, Anna, Jezus Maryja! 7 3. Uwaga. Jedyny profit, wszelkie z�e w skutkach grzechowych Nota: jak W pielgrzymstwie �wiat ten etc. Jezus Maryja! ach zawr�t g�owy! W z�ym dobra szuka�, zam�t gotowy, Gorycz do smaku! Kto palcem si�gn�� gwiazd bez zamiaru, Kto w kwasie szuka�, w ��ci kanaru, P�onne zamys�y. Pr�dzej z ska�, z opok prysn� kana�y, Lody krzes dadz� ogni�w zapa�y W egipskie nocy. Dyjan� stan� brzydkie poczwary, Nim z�o�� z dobroci� b�dzie do pary Na licach serca. ��dam usilnie serca pokoju, A grzech si� bierze z Bogiem do boju, Wabi�c pioruny. Ten znalaz� dobro� w szkaradnym grzechu, Kto morze zawar� w jednym orzechu, Lub gar�ci� obj��. Ach g�upstwo moje! kropl� napawa� Wielkie pragnienie, a nie ustawa� W ��dzach tysi�cznych. Tysi�czne skarby lichym fenikiem Ten zakupi�, kto s�o�ce z promykiem W r�wni postawi�. W jednym morgu niewielkie granice, Bez krwi �ywej martwiej� lice, Trup �ywy w oczach. C� bez zbawienia, bez Boskiej �aski? Mi�e mnie wi�ry i zgni�e trzaski W skarbie niecnoty. Jezu Maryja! przetrzyj wzrok piaskiem Bliskiego grobu, z�o�� �udzi blaskiem Pr�nej ozdoby. B�d�c jedyn� malarsk� kret� Wzrok wabi b�otem z�ota podniet�, Ci�gnie ob�ud�. 8 Jak obrzyd�ego gr�b tai trupa, List w�e kryje, rop� skorupa, Tak grzech swe lico G�aszcze rozkosz� niby z profitem, Jak ju� dogodzi, wraz puszcza z kwitem Dobra wiecznego. Nie widz�c zdrady w lot z�o�ci chwytam Pastki, w�do�y, gdzie s�, nie pytam, W br�d id�c ton�. Widz� sw� n�dz� ciemni ubodzy, Ja gorszy �lepak w �yciu bez wodzy Silno nie zwa�am, �e wyuzdane chuci jak szkapy Wkr�tce roznios�: piekielne rapy Ju� ju� otworem. W ostatniej toni nurt�w grzechowych Serce w areszcie eksces�w nowych J�czy bez ulgi. Leci kamieniem, dna nie dosi�e Dusza, z niebem si� wiecznie rozprz�e W p�ugu niecnoty. Smutna godzina na serc zegarze, P�ki w sumnieniu grzech z �yciem w parze Ligi nie zerwie. Cie� z�o�ci bije na mym kompasie Skazuj�c, wkr�tce b�dzie po czasie, �wita ju� zach�d. Z�o�� nie zna miary ani strychulca, Chyba jak dozna fat�w hamulca, Stanie w zap�dach. Jezus Maryja! wszak lament nowy: �mier� pod nosem, gr�b w ziemi gotowy, Wisi motyka. Czekam, nim siwa zima mnie zrosi, A �mier� do�� rano swe �niwa kosi: To nie przenika! Rwie si� co moment �ycia osnowa, Co grzech, to brama w piek�o gotowa We dnie i w nocy. 9 Raz z�o�� cieszy, wraz trapi po chwili Rani�c wn�trzno�ci, jak sztylet szpili, �mierci� dobija. Jezus Maryja! kiedy� przyb�dzie Rozum i cnota? z�e w sercu wsz�dzie, Grzech wn�trznym katem. Niebo zamyka, piek�o otwiera �otr wierutny, z cn�t, z zas�ug odziera, O strato wieczna. Gwa�tem przynagla w tym pisa� kwity, Co Boski zrz�dzi� respekt obfity Z wiek�w przeci�giem. Co wiek�w trudem w niebo zbieramy, W jednej minucie to utr�camy Z g�upiej ochoty. W grzechu szperamy �miechu, wesela: A oto wiecznie z niebem rozdziela Z strat� �ask Boskich. Salve mu da jem, a on nam vale Hak w serce wbiwszy, od nas odstaje Z figl�w waleta. O nierozumie zapami�ta�y! Gorszy�, twardszy� nad Sykulskie ska�y Bez �ez strumienia. Jak�e ju� dalej bez wstydu grzeszy�? A z p�aczem w�asnym figlarza �mieszy� W zdradzie powabnej. Wzdrygam si� z dzikiem zasiada� wie�e, Dr�y sk�ra widz�c pale, pr�gierze, Ze wstydu, b�lu. Fraszk� by� s�dz� wieczn� katusz�, Tam psot� topi�c najdro�sz� dusz� W �mieszki obracam. Straszny mnie tygrys, lwy i lamparty. Z niebem certowa�, jedyne �arty. Piorun ni w g�owie. Do�� �mia�o lec� w czart�w paszcz�ki, Z grzechu w grzech skacz�c nie czuj� m�ki, O nierozumie! 10 L�kam si� stos�w, huty po�ar�w, K��w wilczych, w�ciek�ych ps�w lub ogar�w, Ba! �ab i szczur�w. Brzydz� si� w�em, padalc�w cer�, Grzech �echce serce chocia� megier� Nad bazyliszki. Kt� strach�w, b�l�w �rz�d�em i matk�? Je�li nie wina z korzy�ci� rzadk� Chciwie szukana? Jedne mnie mi�e grzechowe lepy, Gdzie utajone dzidy, oszczepy Serca rani�ce. Jezus Maryja! gdzie umys� sta�y? Na sto�y, pale, na pugina�y Grzech dusz� miota! Do��e ju� g�upstwa, dosy� �lepoty, Dzi� ju� na zawsze inne k�opoty Z daru Bo�ego. Odt�d �wiat psu brat, grzech kanalija! Jedna ma mi�o�� Jezus, Maryja Sta�a na wieki. Ju� vale �wiatu, ju� cia�u vale, Przy jednej cnocie trwa� ��dam stale, B�g mi nadziej�. Precz ju� swywola na �eb poleci, Gdy lepszy promyk �ask Boskich �wieci W cieniach sumnienia. Widz� z�e, szukam w grzechu swobody Jak w b�ocie z�ota, w s�ocie pogody, Pere� w �miecisku. Nad blask brylant�w, pere� miganie B�g klejnot jeden za wszystko stanie: B�g m�j i wszystko. Wieczno�� jest kanak w niebios pier�cieniu B�g mi koron� b�dzie w zbawieniu, Dobro jedyne. Jezus Maryja! w Tobie nadzieja, �e mnie uskromisz �otra, z�odzieja Twego honoru. 11 Mog�c pom�ci� si�, d�ugo cierpia�e�, A ni na zgub� wieczn� skaza�e�: Daj�e fryszt �aski. 12 4. Uwaga o wieczno�ci W pielgrzymstwie �wiat ten ustawnie kr��� Nie wiedz�c dok�d. Atoli d��� Ka�dej minuty. Lata, miesi�ce, dni i godziny Mijaj�c daj� zna�, �e terminy Tu� tu� zbli�aj�, Do kt�rych zmierzam, kt�rych doj�� musz�. Jednak nie dojd�, chocia� wysusz� My�l m� o onych. W nast�puj�cej co te� wieczno�ci Czeka mi� w onej nieprze�yto�ci? Co mam rokowa�? B�g mi� upewnia i uczy wiara, Przyk�ady twierdz�, nie sen, nie mara, Wierzy� nale�y, �e s� dwie drogi do niej nam dane, Ale na kt�rej ja si� zostan�? To utajono! Szcz�liwo�� wieczna, trwa�e wesele, Nienasycone anio��w trele W dziedzictwie nieba. A nade wszytkie uszcz�liwienia, Zyski rozkoszy i dobre mienia B�g serca meta. Czyli te� owa, ach! co nie wiecie, Straszliwa cz�stka, przez wiek przekl�cie Przebywa� w piekle? Zawsze umiera� w m�kach i g�odzie, �y� jednak w ogniu tak�e o ch�odzie, Nie mie� nadziei. A nade wszytkie m�czarnia sroga Utrata Stw�rcy w�asnego, Boga, Ach bez rewan�u. Nieszcz�liwo�ci! kto w ci� ugodzi? Rozum nie zwa�y, my�l nie dochodzi, Jake� niezno�na. 13 Z�orzeczy� Stw�rcy i tak wiekowa�, Kt�remu s�u�y� jest to kr�lowa�. Stanie feralny! Przytomno�� tego i pami�� straty Dwaj to tyrani bez alternaty Wiecznie dr�cz�ce. Tych dw�ch termin�w we mnie uwaga, Nadziej� boja�� tu� razem wzmaga, Umys� utrapienia. Dr�eli od strachu maj�c w pami�ci I my�l�c o tym w swym �yciu �wi�ci, C� mnie grzesznemu? Uczynk�w dobrych �wiadek sumnienie Cieszy�o onych przez utwierdzenie W dobrej nadziei. Mnie gdy przeciwnie prze�wiadcz�, dr�czy Strofuje o z�e, katuje, m�czy, W rozpacz wprowadza. C� tak stroskany poczn� w tej mierze? Izali wdam si� w t�, co mi� bierze: Rozpacz i trwog�? St�j tak my�l sroga! ust�pcie trwogi! Chocia� dwoiste wieczno�ci drogi, Ujd� nieszcz�snej. Wszak mi�osierdzie grzesznemu torem. Jego si� chwyc� i tym to wzorem Id�c nie zmyl�. Krwawe ran znami� Jezusa w b��dzie Prostowa� tor mi niechybny b�dzie W wiecznej podr�y. Przy krzy�u w drodze na prawo p�jd�, Tej mety co �otr niechybnie dojd� A nie lewicy. Tylko Ty, Jezu, krwi Twej z szacunku Nie bro� na okup i mnie z szafunku, Przynajmniej kropli O t� kropelk� Twoja przyczyna Niech mi niebronna b�dzie u Syna, Matko Naj�wi�tsza! 14 Pe�na lito�ci przyjmi wzdychanie, Synowi oddaj na ub�aganie Serca bole�ci, Kt�ra� pod krzy�em stoj�ca znios�a, By ta ofiar� dla mnie przynios�a Pewno�� zbawienia. O to Ci�, Jezu, przez Matki �kanie, O to przez Syna Matki skonanie Ze �zami prosz�. Patrz glino prochu czyli �d�b�o jedno, Dok�d twa d��y z�o�� z dusz� biedn�. Jezus Maryja. Niech�e twym piaskiem przeczy�ci oczy, Wn�trzna �lepota z serca wyskoczy. Maryja, J�zef. Amen, 15 5. O wolno�ci sumnienia Nota: jak Postrze� si� w rozumie obrany Boska dobro� wolno�� mi da�a, A z�o�� jedyna skr�powa�a. Nie ma waloru wolno�� z�ota, Gdy w sumnieniu grzech�w jak b�ota. Nie znam pokoju w mych pokojach. Bez wojny strach skrzypi w podwojach, Grzech dzie� i noc na trwog� bije Z�e larum, p�ki w sercu �yje. Bo�e umar�ych i �yj�cych, Jedyna nadziejo grzesz�cych, Daj sumnieniu widzie� zginienie, Strzec nad honor, z�oto zbawienie. Daj zwa�a�, �e niebo zawarte W g�rze, w dole piek�o otwarte, �mier� z kos� przed oczyma skacze, W dzie� S�du przegrawszy zap�acz�. Oto gin� i trac� siebie Codziennie obra�aj�c Ciebie. Jawnie, skrycie, grzesznik mizerny W mych parolach Bogu niewierny, Niesta�y jak ksi�yc na nowiu, W pe�ni grzechu ufaj�c zdrowiu Wraz stawam, cho� �ycia kwadranse M�wi�: niepewne lat wakanse. O cero twarzy! do Cerery Podobna� kwiatu z maniery, Lud wdzi�kiem �udzisz, zwodzisz wiele Ust rumie�ce grzebi�c w popiele. Trwa�a� jak trawa, jak �nieg nikniesz, Nad m�odym i starym wykrzykniesz: �Tu� mi grzybie i czerstwy rydzu, Id� w grobu krobk� �lepowidzu.� G�upie wspieram si� jak na trzcinie �wiata machinie, bo w godzinie Wiek bieg �ycia chor�giew zwinie, Sto lat jak jeden moment minie. 16 Gwa�tem fata popchn� do truny Z fa�szywie wieczystej fortuny, A ja wieczny n�dznik ubogi W niebo nie w�cibi� ani nogi. Ciesz� si� s�ysz�c �Rycerz z ciebie�, A nie dojad� kresu w niebie. Czart zaje�dzi� me animusze, Gdy tak dzieln� osiod�a� dusz�. Cofn�� si� w niebo si� nie stanie, Bies silno trzyma na arkanie Z�ych na�og�w: trudno przestawi�, W co przewrotn� natur� wprawi�. Nie ochrona or� przy boku, Gdy ja u Boga jak s�l w oku, Uk�ad niepewny, p�ytkie szable Przytnie sumnienie jak p�diabl�. J�cze� musi w z�o�ciach zaci�ta Wolno��, nim zleczy skrucha �wi�ta, St�ka pod grzech�w cetnarami Wewn�trz brz�kaj�c kajdanami. Wsz�dy i wszystkim zdrowo radz�, Przy talentach jestem w powadze, W mym domu �lepy idy jota Nie trafi� poprawi� �ywota. G�owa innym, sobiem p�g��wek, �pi� w zginieniu jak od mak�wek, Cho� trwo�y w boju i w pokoju Grzech, ci�gn�cy pomst� w konwoju. C� mi czyni�? co mam wykona�, Nim pewnie wkr�tce przydzie skona�? Nim �mier� wyda has�o czy pozew, Krzykn�: Jezu! Maryja! J�zef! Ratujcie n�dznego grzesznika, Bo Wasza dobro� Was przenika, Z Waszej �aski i si� ramienia Dojd� pokoju i zbawienia. 17 6. ��dza wi�kszej chwa�y Boskiej Nota: jak W pielgrzymstwie �wiat ten Bo�e wcielony z Maryi dany, Od nieba, ziemi b�d� na przemiany Wiecznie kochany. Jezu male�ki, Bo�e nasz wielki! Przez Twej dobroci dokument wszelki B�d� nam mi�o�ciw. Kr�lom, pasterzom majestat tajnie Zjawi�, za nieba �e� obra� stajni�, Chlew te� me serce. Masz we mnie jednym os�a i wo�u, Mieszkaj�e, mieszkaj w sercu pospo�u, A wyrzu� �miecie. Ach! sprowadzi�em eksces�w trzody, �mije, padalce, ropsko i wrzody W moje sumnienie. Widzisz w mej duszy bies�w bestyje, Brudy, szkarady, niech�e wymyje Twa krew najdro�sza. Uczy� mi� g�bk� czy miot�� Twoj�, Niech z Tob� spoinie, z ochot� moj� Z dusz skazy zmiatam. Niech ziemi�, piek�o �ywo musztruj� W Twej czci i s�awie, niech Ci� mi�uj� Z wszelkim stworzeniem. Uczy� Twej chwa�y mnie instrumentem, Niech Ci� wynaszam ka�dym momentem W ca�ej wieczno�ci. Uczy� mi� celem wszelkiej Twej woli, By najtrudniejszej, cho� tej, co boli, Z reszty �ask kwita. Jezu po pracach krzy�em zemdlony, U s�upa srodze za mnie zsieczony Udziel mi b�l�w, Daj zna�, �e w krzy�ach dukt w niebo prosty, Bym si� nie zbrania� wszelakiej ch�osty Z r�ki ojcowskiej. 18 Jezu do krzy�a przy�wiekowany, Zbity, skrwawiony, zamordowany, Pozw�l �askawie: Niech w �yciu, w zgonie naj�wi�tsze Imi� Twoje, Twej Matki b�dzie w estymie. Jezus Maryja. 19 7. Uwaga poranna Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. Gdy ze snu powstaj�. Wam serdecznie �ycia sprawy wieczno�ci� oddaj�, Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef, Nim bieg �ycia sp�ynie, Niech od wschodu do zachodu Wasze Imi� s�ynie Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef, Ziem, niebios kochanie. Wasza mi�o�� w ludzkich sercach niechaj nie ustanie. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. Was witam serdecznie, Was wychwala�, Was og�asza� przyrzekam statecznie. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef, Do st�p Waszych padam. Biedn� dusz�, twarde serce pod podn�ek sk�adam. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef, Twe n�ki ca�uj�, A za zbrodnie niezliczone rzewliwie �a�uj�. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. Upadam do n�ek Z serca prosz�c, niechaj b�d� Wasz wieczny podn�ek. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. �ciel� si� pod nogi, Niech mi� depc� i tratuj� za grzech nader mnogi. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. Z wstydu oczy kryj�, Przez Was samych jednam, b�agam a w piersi si� bij�. Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef. Na twarz padam grzeszny. Niech za zbrodnie i swywole mam odpust pocieszny. Jezus, Maryja, J�zef, Joachim i Anna, Wam oddaj� dusz� i cia�o moje grzeszne. 20 8. Uwaga wieczorna Dobranoc o Jezu! o mi�o�ci moja! Niech w Twych r�ku usn� ]a lepianka Twoja, Niechaj mi si� �ni zawsze o Tobie, Niechaj rozmawiam z Tob� dzi� sobie. O Jezu me kochanie! Dobranoc o Jezu! o moja mi�o�ci! Bo�e serca mego, niech Twej Opatrzno�ci Dzisiaj i zawsze pewien doznawam, Tobie si� wszystek cale oddawam Z dusz� i z cia�em grzesznym. Jezu, pod Twe nogi sk�adam g�ow� moje. Racz mi� wzi�� w opiek� i obron� swoje, Niech si� zanurz� w Twe �wi�te rany, M�j Zbawicielu Jezu kochany, Niech w nich dzisiaj zasypiam. Dobranoc, spraw Jezu dla samego siebie, By� w mym sercu mieszka� jako w drugim niebie Tobie wszechmocny wszech rzeczy Panie Niech si� ma dusza dzi� niebem stanie, O Jezu m�j i Bo�e! Dobranoc, dobranoc, o moje kochanie, Jezu m�j i Bo�e, m�j dziedziczny Panie, Przy Tobie wszelkich s�odko�ci zdroju Niechaj zasypiam, Jezu, w pokoju Teraz i na czas wszelki. Matko Boga mego i Str�u Aniele, Miejcie� o mej piecz� duszy i mym ciele, Patronie �wi�ty imienia mego, Bro� mi� tej nocy od wszego z�ego, B�d� mi stra��, obron�. 21 9. Akty do powtarzania w dzie�, w po�udniu i w wiecz�r [...] 8. Przez krew i �mier� Jezusa mojego, Bo�e, b�d� mi�o�ciw nam grzesznym, duszom w czyscu b�d�cym i konaj�cym dzi� albo tej nocy. 9. Przez krew i �mier� Jezusa mojego wieczne odpocznienie racz im da� Panie etc. 3 razy zm�w. 10. Przez wn�trzno�ci Mi�osierdzia Twego Jezu konaj�cy na krzy�u zmi�uj si� nade mn� konaj�cym. Niech ostatnie tchnienie Twoje bolesne b�dzie �yciem naszym na wieki. [...] 34. O Maryja! przedwiecznie przejrzana, wybrana, ulubiona od Boga, i od Adamowej skazy wy��czona przez Boga: b�agaj za nas grzesznych Boga, kt�rego Mi�osierdzie nad wszytkie dzie�a Jego. O Maryja! Ty� stworzona mi�o�� Boga, Ty� wiecznie widz�ca, poznawaj�ca, wielbi�ca, kochaj�ca Boga: dla mi�o�ci Boga b�d� za nas b�agaj�ca Boga. O Maryja! Ty� wiecznie z��czona z Bogiem, najbli�sza Boga, najmilsza Bogu, zatopiona, zanurzona w Bogu, ca�a Boska, ca�a w Bogu, ca�a dla Boga, Ty� Matka Boska: b�d��e nam Pani� i Matk�, dla Boga. O Maryja! Ty� ogarniona Bogiem, umocniona Bogiem, uzbrojona Bogiem, zbogacona, o�wiecona Bogiem, nasycona Bogiem: uprosz� nam ochot� do cn�t i Boskich rzeczy. 22 10. Suplika pokutuj�cego Witaj Jezu, vale �wiecie, Precz ju� z serca ziemskie �miecie! Ju� pragn� statkowa�, Grzech cnot� wetowa�. Bo�e w Tr�jcy nasz jedyny! �mier�, S�d, piek�o trwo�y z winy. Zmi�uj si�! zlituj si�! Zmi�uj si� nad nami! �wi�ty, �wi�ty nad �wi�tymi, Poka� lito�� nad grzesznymi! Zmi�uj si�! zlituj si�! Zmi�uj si� nad nami! Kt�ry� zlepi� cz�eka z gliny Bez najmniejszej swej przyczyny, Wo�amy ze �zami: Zmi�uj si� nad nami! Kt�ry� �mierci� �wiat odkupi�, Gdy grzech z niebios prawa z�upi�, �piewamy ze �zami: Zmi�uj si� nad nami! Kt�ry� z wiar� chrztem o�wieci�, �ask Twych promie� w sercach wznieci�! Wo�amy, wzdychamy: Zmi�uj si�! zlituj si�! Przez samego Ci� b�agamy, Przez okienka ran wo�amy, P�aczemy, j�czemy: Zmi�uj si�! zginiemy! O Maryja! Ty� nadzieja, B�agaj Pana, Dobrodzieja, Przyczy� si�, przyczy� si� Za nami grzesznymi! Dla Jezusa Matko Bo�a Ty� bez cierni �liczna r�a, Przyczy� si�, przyczy� si� Za nami grzesznymi! 23 Ej, dla Boga duch�w chory! Niezliczone �wi�tych dwory, M�dlcie si�, m�dlcie si� Za nami grzesznymi! 24 11. Uwaga n�dzy ludzkiej Cz�ek p�ki �yje na �wiecie, prawdziwy Bied jest i n�dzy wszelkiej wizerunek. G�os, gdy si� rodzi, wypuszcza p�aczliwy, Jakby sw�j przysz�y przeczuwa� frasunek. W dzieci�stwie p�acze cz�ste i sowite, Gro�ny dozorca przykrzy si� bez miary, Tudzie� nauki, ksi�gi rozmaite, Niemniej gatunku rozlicznego kary. Nadchodzi wiosna kwitn�cej m�odo�ci, Lecz i w tej jego stan jest op�akany. Srogi kredytor, szalone mi�o�ci Jak niewolnika trapi� na przemiany. W nowe go wprz�ga prace wiek dojrza�y, Chciwo�� go trud�w nabawia i znoju, Bogactw, honor�w blask go okaza�y Wabi�c s�odkiego broni mu pokoju. Stary u wszystkich bywa w pogardzeniu. B�le, choroby jego pozosta�e Si�y targaj� i jak w obl�eniu Zewsz�d trzymaj� dni jego zgrzybia�e. Co gorsza znowu pod rz�dc� zostaje I w jarzmie musi jak z lat m�odych chodzi�, Na koniec �mierci zdobycz� si� staje! Ach! mia��e� po co na ten �wiat si� rodzi�. 25 12. Uwaga skruszonego serca Bo�e niezmierny w przedwiecznej dobroci, Gdy si� me �ycie i bieg wieku kroci, Cho� p�no, wo�am: Bo�e, b�d� mi�o�ciw. �ebrz� z Dawidem: Bo�e, b�d� litosciw. Rano i w wiecz�r wzdycham z Dyzmasami, Z Tw� Magdalen�, j�cz� z Taidami: Bo�e, b�d� mi�o�ciw. Twoje wn�trzno�ci do Ciebie wo�aj�, Ciebie przez Ciebie serdecznie b�agaj� Przez Mi�osierdzie Twoje niesko�czone W Ojcowskim sercu wiecznie osadzone, Przez Jezusowe rozgo�d�one rany, Przez Krzy� i M�k� wo�am na przemiany: Bo�e, b�d� mi�o�ciw. Na Krzy� rozpi�ty Zbawicielu drogi, Deszcz krwawy z ran Twych, pot w Ogr�jcu mnogi, Dusz k�piel niech si� zmyje i wybieli, Nim okrzepn� na �miertelnej po�cieli, Bym Ci� ogl�da�, cho� w tysi�czne wieki Od tronu nie od mi�o�ci daleki: Bo�e, b�d� mi�o�ciw. �al mi, �em zgrzeszy�, lecz nie z straty nieba, Barziej ni� nieba Ciebie mi potrzeba. Dla Twej mi�o�ci jedynie �a�uj�, Tysi�czne nieba nie aprehenduj�, Ty� jeden, Bo�e, nad wszytkie stworzenia, Nad �ycie, honor i obszerne mienia U serca mojego. Do�� spro�nym �yciem Twe serce rani�em; Ach, bezrozumnie Ojca obrazi�em! Do�� Jezusowe rany odnawia�em, Grzesz�c b�l nowy b�lom zadawa�em: Niech mi�o�� m�ci si� w mej pokucie wiecznej, Niechaj pokuta w mi�o�ci statecznej Daje dow�d �alu. 26 Prosz� z Twej �aski, Bo�e mi�osierny, Niech to otrzymam ja grzesznik mizerny. Uczy� mi� celem wszelkiej Twojej woli, Niech pokutuj�, wiecznie, �em z swejwoli Zel�y�, zniewa�y� Tw�j Majestat wielki Lec�c bez wstydu z grzechu w eksces wszelki. To moje ��danie. We� mi� z dobroci na proc� mi�o�ci W tysi�czne druzgi z cia�em miotaj ko�ci, Gdzie chc�c rzu�, rzucaj w piorun�w mo�d�erze Na haki, pale, bo kocham Ci� szczerze. Za�� w mym sercu hut�, niech gorej� W ogniach mi�o�ci�, niech wiecznie bolej�: To moje zbawienie. Cierpisz mi�, Bo�e, tak d�ugo na �wiecie, Bronisz, Maryjo, te obrzyd�e �miecie. Czym Warn zawdzi�cz�, ja grzesznik ubogi! Godzien ju� dawno w piek�a ogie� srogi, Kwituje z nieba dusza ukorzona: Osad�, gdzie mi�o�� z kar� skojarzona, Jezu i Maryja. Pijawka w ludzk�, ja do Jezusowej Krwi si� przypajam, obrony gotowej, Chwytam si�, Jezu, Twych n�g z Magdalen�, Chwytam si� Krzy�a z rzewliw� Helen�, Wo�am dzi�, zawsze i ca�� wieczno�ci� Tobie w�a�ciwym aktem i m�dro�ci�: Bo�e b�d� mi�o�ciw. 27 13. Suplika o mi�o�� Boga, Jezusa i Maryi Bo�e, Bo�e, Stw�rco nasz! Kiedy Twoje mi�o�� dasz, Kiedy Ciebie szacowa� I nad wszystko mi�owa� Zaczniem wszyscy statecznie Prawa pe�ni�c skutecznie? Jezu, Jezu, Panie nasz! Ty na twardym Krzy�u trwasz Zbyt zbity, skatowany! Srodze zamordowany, Nie gwo�dzie, Ci� trzymaj� Wi�zy mi�o�ci, daj� Znaki ran oczywiste S�cz�c krople krwi czyste, �e� siebie wyniszczywszy, Wn�trzno�ci wyiskrzywszy Twoj� �mierci� nas zbawi�, Eksces lito�ci zjawi�. Jezu, Jezu, Ojcze nasz! Kiedy Matki mi�o�� dasz? Twojej, Twojej Maryi, Naj�liczniejszej liliji, Naszej obronicielki, We �zach pocieszycielki? Ona gniew mityguje, Niebios groty wstrzymuje, Pod sw�j p�aszcz przygarnywa, A �askami okrywa B�agaj�c Stworzyciela, S�dziego Zbawiciela. Ach, tych trzech kocha� mamy! A jedno serce mamy. Wi�cej, wi�cej serc trzeba! Wspomagajcie� nas nieba, Boga, Jezusa, Matk�, By�my nie wpadli w p�atk�. 28 Trzeba lepiej i wi�cej Kocha� oraz gor�cej. Oni nasza nadzieja, Nie znamy Dobrodzieja Innego jako Poga Ani Matki, gdy trwoga. O �wi�ci anio�owie, Wielcy serafinowie, Wyznawcy, m�czennicy Z m�cze�skiej ran krynicy Dajcie, lejcie potoki, By serc afekt stooki Widzia�, kocha� na wieki Boga topi�c powieki W Jego dziwnej pi�kno�ci, S�odyczy i wdzi�czno�ci: On jeden wszystko mo�e, Nas wiecznie zapomo�e. Niebiosa, o nas dbajcie, Z nami spoinie kochajcie Jezusa i Maryj� Wszech wieczno�ci lilij�, Za nasze, Wasze dajem My serca Bogu wzajem, Na wieki. 29 14. Tekst o mi�o�ci Bo�ej Bo�e m�j! Bo�e, Ty� dobro najwy�sze. Wielbi� Ci�, chwal�, stworzenie najli�sze, Kocham Ci�, Bo�e, kocham ca�ym sob�, Kocham Ci�, Bo�e, kocham ca�ym Tob�, Tw� wszechmocno�ci�, przedwieczn� m�dro�ci�, Wol�, pami�ci�, Tw� kocham mi�o�ci� Jedynie dla Ciebie. Bo�e i wszystko, kr�l�w, s�dzi�w Panie, Ty� jest, kt�ry� jest! zast�p�w Hetmanie, Kocham Ci� sercem, a sercem Maryi I wszystkich �wi�tych w niebios kompaniji �piewam Ci ��wi�ty, �wi�ty� z anio�ami, K�aniam si� z ksi�stwy i z cherubinami, Bo� Pan nad Panami. Bo�e, Ty� Ociec i Pan mi�o�ciwy, Na dobrych hojny, a na z�ych nie m�ciwy. Twe mi�osierdzie wszystko opasa�o, Twojej lito�ci i piek�o dozna�o: Bo i tam winy nie z ca�ej Twej si�y Karzesz. Tw� g�osz� podziemne mogi�y Dobro� niesko�czon�. Pe�ne niebiosa i ziemia szczodroty, W n�dznych sierotach fortunne obroty, Zwierz�ta, ptastwo �ywisz i �ywio�y, Mr�wki, robaczki s� to nasze szko�y, W kt�rych si� uczym Twego zmi�owania, Z onych konserwy i pieczolowania Twa dobro� ja�nieje. Trosk alternaty i krzy��w krzy�yki, Gromy, pioruny, chor�b komuniki, �mier�, czy�ciec, piek�o i wieczno�� bezdenn, Na firmamencie rozkosznie odmienna Na nas wo�aj� pro�b�, gro�b� daj� Impet mi�o�ci. Niech serca pa�aj� Ku Stw�rcy swojemu. 30 Kocham Ci�, Bo�e, bo� mi� wprz�d mi�owa�, Kiedy� z niczego cz�ekiem uformowa�, Tw�j obraz na mi�, jak�e Ci� obra�a�! Bez zas�ug �aski jak tego nie zwa�a�! Ty� ze mn�, we mnie, a ja w Twoich r�ku, Mam wszystko w jednym Twej pi�kno�ci wdzi�kul Bo� Ty jeden wszystko. Nic mi po niebie, je�libym tam Ciebie Nie mia� mi�owa�, bo nie szukam siebie. Obieram piek�o, gdzie si� b�l rozwarzy�, Bylebym razem z serca afekt �arzy� Ogniem mi�o�ci wiecznej, to zbawienie! Bez Twej mi�o�ci wsz�dy pot�pienie, Bo�e, me kochanie. Nie odrzucaj�e, co moc Twa zrz�dzi�a, �askawo�� mo�na ze mn� uczyni�a, Odbierz wiek, �ycie, zdrowie i fortuny, Honor i s�aw�, dzi� mi� rzu� do truny�. Twoje to wszystko. Me serce gotowe �ycia lub �mierci przyjmowa� osnow�, Jedne daj mi mi�o��. Jezu m�j Bo�e, co ja grzeszny widz�! Za grzech �a�uj�, a z�o�ci si� wstydz�. Za mnie n�dznego �zy lej� Twe oczy. Ach! z boku woda, z cia�a krew si� toczy, Jak Ci� nie kocha�! Ty� �mierci� ratowa�, W otwartych ranach drzwi, okna� zgotowa� Do ucieczki grzesznych. Cierpisz nas, Bo�e, cierpisz nasze winy, Niech�e ja cierpi� wiecznie bez ruiny Mi�o�ci. Jezu, wiecznie nosisz znaki Ran pi�ciorakich, obieram �y� taki: Umrze� i cierpie� wol�, a by� wiecznie, Gdzie Ciebie b�d� mi�owa� statecznie, Ni� grzeszy� na �wiecie. Bo�e m�j, niech�e ja Tw�j b�d� wiecznie Cale i ca�y, niech kocham serdecznie. A �em by� krn�brny, nie rzutki w us�ugach G�upie ciesz�c si� w setnych grzech�w d�ugach, 31 Ciebie samego Tobie ofiaruj�, Przez Ciebie b�agam, rany prezentuj� Jezusa mojego. Wlepiam me usta w Jezusowe rany, O mi�osierdzie, na piek�o skazany Grzesznik wo�aj�c przez Twe rozwaliny: W rozdartych cz�stkach dla mojej przyczyny Zmi�uj si�, Bo�e! dla Twojego Syna Daruj, co moja zas�u�y�a wina, On nadto wyp�aci�. Spojrzy na Jego, a oddal gniew srogi, Zaci�to�� serca odbierz, daj �al mnogi, Niech trupem padn� u n�g Jezusowych, Ani si� wracam do eksces�w nowych: Pozw�l pokucie frysztu, �ask godziny Nie skracaj, a dla Maryi przyczyny Bo�e, b�d� mi�o�ciw. Dziwny B�g wsz�dy, we mnie najdziwniejszy, Mocny, cudowny, najmi�osierniejszy. Na Boga we mnie spojrzy, o Maryja! I �wi�ci Pa�scy, niech �ycia linija Prosty dukt bierze do wieczno�ci �wi�tej, Bro� od lewicy w dzie� S�du przekl�tej, Jezu i Maryja. Bo�e mi�o�ci, serc jedyny celu, Zebrzem uznaj�c Tw� lito�� nad wielu, Tysi�c tysi�cy daj serc, mi�y Panie, Milijon niebios ma�o na kochanie Ciebie, zmi�uj si�! Kochaj za nas siebie, Nadgr�d� niezdolno��, pozw�l widzie� w niebie I kocha� na wieki. 32 15. Tekst o Naj�wi�tszym Sakramencie przy elewacyi lub w procesyi Zni�cie si� nieba z anio��w pu�kami, Rzu� si� nikczemna ziemio z narodami Pod n�g podn�ek, oto Pan zakryty, Oto B�g prawy, oto skarb obfity. Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie Z wiar� serca �yw�. Mitry, korony i najwy�sze trony Zginajcie g�owy w najg��bsze pok�ony, �ywi, umarli, podziemne w�do�y, Wszelkie stworzenia i �wiata pado�y. Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie Z wiar� serca �yw�. Oto Kr�l Niebios na krzy�owym tronie Lud sw�j piastuj�c na serdecznym �onie Majestat za�mi�, by nas nie przera�a�, A �mielej ludzkich serc mi�o�� pomna�a�. Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie Z wiar� serca �yw�. Tu B�g �askawy, �wi�ty nad �wi�tem!, Tu Mi�osierdzie nad nami grzesznemi, Morze lito�ci brzeg�w nie znaj�ce, Za co �piewajcie serca pa�aj�ce Ze wszystkim niebem i z ca�ym pado�em. Bijem Ci sercem, bijem oraz czo�em, Bo�e utajony. Oko nie widzi, serce prawda dojmie, Wi�cej B�g mo�e, ni� wzrok, rozum pojmie. Nie widzisz B�stwa, nie patrz i natury Ludzkiej w Chrystusie, Hostyi figury Zakry�y: sk�o� si� Bogu w Sakramencie Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie Z wiar� serca �yw�. 33 Cud manny dusznej przeistacza wino I chleb w swe Cia�o z istoty ruin�, Krwi� si� z cz�owiekiem spokrewni� B�g ten�e, Co Moj�eszowe laski mieni� w w�e. Jak z wody wino, tak z wina Krew mieni, Kt�ry wywodzi� potoki z kamieni B�g nasz wszechmog�cy. My przepa�� z�o�ci, a tu przepa�� �aski. Gniew Bo�y trwo�y za grzech�w niesnaski, Bogu�my winni, a czym si� zas�onim? Chyba m�k i ran ofiar� obronim. Sp�acajmy d�ugi Jezusa ranami Przez nie wo�aj�c sercem i ustami, Bo�e, b�d� mi�o�ciw. Jezu, Ty� Ociec synom marnotrawnym, Kt�rych by� otru� grzech jab�kiem niestrawnym. O�ywiasz oraz tak pa�sko traktujesz, Otwarte sto�y g�d godnym gotujesz W tym Sakramencie na posi�ek wieczny, By dusze bra�y sw�j koniec bezpieczny Z daru ojcowskiego. Jezu, Ty� Matk�, nas �mierci� rodz�cy Niebu, sam Cia�em, Krwi mlekiem karmi�cy. Usta i serce w Twe piersi przebite Na pokarm duszom �akn�cym odkryte Wlepiam zg�odnia�y szukaj�c posi�ku, Abym nie s�abia� przy bliskim lat schy�ku W drodze mej wieczno�ci. 34 16. Westchnienie do Pana Jezusa Przez cierniow� koron� Twoje Jezu Zbawicielu Panie odpu�� grzechy my�li moich. Przez zawarte oczy Twoje na Krzy�u odpu�� grzechy widzenia mego. Przez upoliczkowan� twarz Twoje i usta Twoje �miertelnemi b�lami zamknione, Jezu m�j! daruj winy j�zyka mego, a niech odt�d o Tobie najcz�ciej rozmawiam i na chwa�� Twoje. Przez przybite r�ce Twoje odpu�� winy r�k moich, a wstrzymaj je od z�ego dotknienia. Przez otwarty bok Tw�j w��czni� odpu�� winy ��dz moich, a uczy� mnie s�ug� pod�ug serca Twego. Przez przybite nogi Twoje do Krzy�a odpu�� grzechy n�g moich, a prostuj je na drog� zbawienn�, abym ogl�da� Ci� na wieki i seraficzn� mi�o�ci� kocha� wiecznie. 35 UWAGI O �MIERCI NIECHYBNEJ Do czytelnika Panuj �wiecie! nim straszna grob�w pani Aktem tragicznym twoje serce zrani. Nietrudno, wiersz�w prawda dowie�� mo�e, Kserkses�w perskich �mier� zmog�a i zmo�e Aleksandr�w, by nowych Pompejusz�w, Wielkich Datis�w, Belizaryjusz�w, Emilijan�w lub Milcyjades�w, Rzymskich Fabij�w, w ta� dzielnych Narses�w. Jej moc, wielmo�no�� bez granic panuje! Silna pot�ga �mia�o rozkazuje. Ta szybko p�ynie za bystre Sekwany, Elby, Aluty, Sabaudy, Rodany. Fortuny z �yciem wydziera na wschodzie, Atlant�w �amie silnych na zachodzie, Najdzie ka�dego w odleg�ej Afryce, Jedna pa�stwami w�ada w Ameryce. Cale widocznie jej rz�d despotyczny Musi podlega� prostak, polityczny Nie trafi z ni� si� doktor dysputowa�, Ani filozof w kontr argumentowa�, Niech si� nie schroni w Sardy�skich Turynach. Ani si� skryje W�grzyn w Waradynach, Francuz w Pary�u, a Hiszpan w Madrycie, Wsz�dy do�cignie �mier� jawna, cho� skrycie. Zblednieje orze� do�� czarny, dwug�owny, Harpokratesem stanie, kto wymowny. Nie skryjesz si�, najmilszy Polaku, Na wy�szych Tatrach, na g�rnym Kr�paku, Wsz�dy doleci �mier� bez skrzyde� ptaka, Chwyci w swe spony Litwina, Polaka. Ta prawda wierszem tu jest wyra�ona, Na dusz po�ytek �wiatu otworzona. Czytaj�e ch�tnie, mi�y czytelniku, A �mier� uprzedzaj cnot�, katoliku. 36 Uwaga �mierci wszytkim stanom s�u��ca Rzadki Feniks, rzadsza w �wiecie Dobro� rzeczy: jak w komecie Umbr szlaki, Z�e znaki W �ywio�ach I zio�ach. Co �mier� wr�y jak kometa, Saturn, silny do�� planeta, Do sporu Odporu Nie najdzie, Gdy zajdzie. W �yciu j�czym: ach, niestety! Szcz�cie, honor, nie bez mety: Bez ch�osty Dzie� prosty Nie minie, �mier� s�ynie. Po�egna� si� ten z rozumem, Kto �wiat s�awi� �wiate� t�umem, Kto ceni, Lub mieni �miecisko, �wietlisko. �e tu dobrze, ma�o wiele, Chyba �wiadczy m�dre ciel�, Kto uczy�, Nie skuczy� Sam sobie W z�ej dobie. Z Pisma wiecie, �le na �wiecie! �ycie wojna Niespokojna. Cia�o kat, �wiat psu brat, A za� bies 37 Z�y to pies. Czy czujemy, Nim za�niemy, Czy pijemy, Czyli jemy, W grach, Radach, Brygach Turbuj�, Katuj�. Ej, do nieba Nam potrzeba! Tam pokoje, S�odkie zdroje, Ob�oki W potoki Obfite, Zakryte. �wiata okr�g kr�tna cyga N�dzna, szczup�a jako figa: Do nieba Potrzeba, Ta meta Zaleta. Nie nasyci �wiat pigu�ka, Skruszy z�by twarda bu�ka Kamieni Nie mieni W ba�anty, W alkanty. Bied, plag, p�acz�w �wiat jest skrzynia, Coraz chor�b, szk�d przyczynia Zamczysta, Nieczysta; Na koniec �mier� goniec! 38 Starym uwaga Mo�ci Panie weteranie, Do�� �wiat szumi, nim ustanie: Z tych szum�w Rozum�w Nab�d�my, Nie b��d�my. M�ody mo�e, stary musi Brykn��, bo go kaszel dusi: W tym leki Z apteki Nie radz�, Ba! zdradz�. M�j staruszku Przy garnuszku Darmo zgo�a Warzysz zio�a. Nic piwko Cho� z �liwk�! Na dziady Pasz rady. Wybacz, prosz�, �e ci� bodz� W pospolitej wszystkim drodze Tw�j �ubek, Pa�ubek Zawlecze, Uciecze. Zamiast konia �mier� pogoni�. Kijek w r�ku, Ty bez ��ku I oklep, Gdzie tw�j sklep Pospieszysz, Ucieszysz Sukcesor�w Nie bez spor�w. Srebrnej rosy 39 Z�ote w�osy Poczubi�, Ci� zgubi�, Jak �cierwo Rozerw�. Raz zap�acz�, Stokro� skacz�, �e ju� trupa Cna cha�upa Nie widzi, Bo zbrzydzi, �Won gnoju Z pokoju!� Ca�a p�ata, Tam do kata! Stare grzyby Cho�by ryby Po�ar�y, Potar�y. Brz�k �uska, Nie �uska! Z�ota siatka Ta im matka I ciotul�. Precz, babu�o! Trzos bratem Z Eufratem. Pieni��ek To bo�ek. Panie �ysy, Ty� od misy Pierwszy w groby, Do �a�oby: Peruka Oszuka, Na w�osy S� kosy. W oczach mary, Okulary 40 �mia�o stawi�, Nie zabawi�, Za czasek Ju� w piasek Zdrobniejesz, Spr�chniejesz. Staro�� st�ka! Bo w niej m�ka Nieustanna: Kasza, marana, Cho� �uje, Nie czuje Posi�ku W lat schy�ku. Kwa�na mina i ponura, Dziad nie st�pi bez kostura: �mier� wita, Z lat kwita! Motyka' Spotyka. Starzec �lepy oraz g�uchy, S�aby z nosa sp�dzi� muchy Wszak zgo�a Nie zdo�a: Jak bryknie, �Gwa�t!� krzyknie. Przy swym zysku �ez w ucisku Nie ukoi. Mysz si� boi, Cho� czasem Z zapasem Ma kota Ze z�ota. Dziad nazywa garby �Skarby�: �mier� na skarby Ma swe karby Bez liku, 41 Bez szyku Podbiera, Zawiera. Krzywo chodzi, garb przewa�a. Niechaj ka�dy mocno zwa�a, Kto s�yszy: Szczur, myszy Parada Dla dziada. Wszyscy wiecie, Dziad jak dzieci�: �mier� przylepka, Gr�b kolebka, Ko�uszki W pieluszki Sposzyje, Spowije. W grobie dobrze do�� na dziada, Bo ucichnie wszelka biada: Nie m�ka, Nie st�ka, Nie licho, �pi cicho. 42 M�odym uwaga Za igraszk� �mier� poczyta, Gdy z grzybami rydze chwyta: Na d�by Ma z�by, Na szczepy Ma sklepy. Cny m�odziku, Migdaliku, Czerstwy rydzu, �lepowidzu, Kwiat mdleje, Wi�dnieje. By� w kresie, Czerkiesie. Ej, dziateczki! Jak kwiateczki Powycina, Was pozrzyna �mier� kos� Z lat ros�: Gdy wschody, Zachody. Wszak poranek od wieczoru Niedaleki bez pozoru, Dzie� z noc� Karoc� Ta� d��y, �wiat kr��y. Dniem nied�ugo s�o�ce parzy, Cieni� chmury, gdy si� �arzy: Noc m�ciwa Sposzywa Blask szczyry W swe kiry. Po zachodzie kwiat w ogr�jcu P�aka� musi jak po ojcu: 43 �zy rosi, S� g�osy �Do nieba Bez Feba�. �liczny Jasiu, Mowny szpasiu, M�j s�owiku, B�dzie zyku. Szpaczkujesz, Nie czujesz? �mier� jak kot Wpadnie w lot! Aza nie wiesz, �e �mier� jak je�? Ma swe g�ogi, W szpilkach rogi? Ukoli Do woli. A� j�kniesz I p�kniesz. Czy ty g�uszec, czy ty wrona? Dusznych s�p�w chwyci szpona! Twa g��wka Mak�wka, W swywoli Nie boli. Tobie w g�owie skoki, tany, Charty, �arty na przemiany: �mier� kroczy, Utroczy Jak ptaszka, Nie fraszka! W �lep� babk� gdy �mier� skacze, O czy jeden m�odzik p�acze! Jej dygi Z�e figi Niestrawne, Do�� dawne. 44 �asy� zbytnie na cukierki, Jab�ka, gruszki i w�gierki: �mier� jawna, Niestrawna Po�yka M�odzika. �wiat gomu�ka, ty� pigu�ka, Ale smaczna szczurom sk�rka: Gdy zwlek�, Opiek�, Wyw�dz� �ez n�dz�. Ty� jak p�czek czy p�puszek Od �ab�dzich twych poduszek: �pisz d�ugo, �mier� s�ug�. Po�ciele W popiele. M�odzieniaszku W adamaszku, W aksamity Zbyt uwity, Twe lamy Od jamy Min�o, Znikn�o! Bez zwrotu, Powrotu. Nie skryj�, Zaryj�. �wiat na morzu, ty� w korabiu, �mier� robaczek jest w jedwabiu: Patrz tch�rzu, Na morzu �le cale, Z�e fale! Kawalerze W pi�knej cerze, Na twe stany 45 Chcesz odmiany? Odmiana, �e� z Pana, Brat �ata, Gdy fata! Kawaler�w �mier� szyderca Zrywa gwa�tem i z kobierca: �opata Przeplata Wesele W �ez wiele. Nie b�d� sad�em czy jak mas�o: Niejednemu �ycie zgas�o! Wszak m�wi�, �e �owi� Tak dudk�w Bez skutk�w. �ywe srebro, paliwoda, Na igraszki czasu szkoda: Czas drogi! S�d srogi! Co minie, Up�ynie. Nie dop�dzisz wczora cugiem, Nie wyorzesz jutra p�ugiem. 46 Bogaczom ciemnym o�wiecenie O bogaczu! Godny� p�aczu! Masz sepety I kalety, Masz gody, Wygody I futra Do jutra. Skarbiec pe�ny Z�otej we�ny, Z�ote runo, Lecz �e z trun�. Twe juki Dokuki, Sobole S� bol�. Bogacz Boga mia�by chwali� I ofiary z bogactw pali�. B�g w niebie: U ciebie Bez wr�ek Skarb bo�ek. Jemu serce, k�opot �ycia Jest oddany, dla nabycia Zysk ca�y Niema�y, K�opoty, Suchoty! Wszak zwi�dnia�e�, O�ysia�e� Jak skorupa, Liczykrupa: Twa mina Wi�dlina Dla szczur�w Spod mur�w. 47 Wysuszy�o z�ote �niwo, Abrahama czeka piwo: Po chwili Posili �mier� �zami, Konwiami. Twoje z�oto Jako b�oto I zapasy We z�e czasy Z lat strat� �opat� �mier� z chuci Wyrzuci. Mo�ci Panie, Z gliny dzbanie Poliwany, Poz�acany: Nie g�ucho, �e ucho, Urwie si�, St�ucze si�. Ma �wiat ca�y ci� w respekcie: A ty wszytkich w tym despekcie, �e czyste, Wieczyste Wsi liczysz, Dziedziczysz. Masz rz�dziki Kapelijki, Menwet skaczesz, Nim zap�aczesz. Z�e �yjesz, Zawyjesz! �mier� nie �miech, Dudy w miech. Teraz w rusa Rwie pokusa, A w tryszaku 48 Smak jak w raku Grasz t�go Z przysi�g�. Bez chluby Rad w czuby. Karty, szachy Niszcz� gmachy. Z faraona Dobra strona Faluje, Czatuje Odmiana, Przegrana. Mo�ci Panie, Moje zdanie' Tej minuty Do pokuty. Z pieni�dzy Daj n�dzy, P�a� myto Kalit�. Lecz ta wada, �e �wiat zdrada. Co si� wznieci, Kr�tko �wieci: �wiat burka, Twa sk�rka Niech zwa�a, Powa�a. Dbasz w brygady, Dbasz w parady. W z�ocie chodzisz, W z�o�ciach brodzisz. Ta fama Jest plama. Trup w szatach, Duch w �atach. Wszak karmazyn w ma�ej cenie, Gdy w paklaku z�e sumnienie. 49 Grzbiet l�ni si�, Duch �mi si� Sirota, Ho�ota. Masz tytu�y I szkatu�y, W kieskach z�oto, W sercu b�oto Niecnota, Ho�ota, Przemaga Zniewaga! Masz parepy, spasie cugi, Cho� nad w�osy wi�ksze d�ugi, Parady, Bez rady Przychod�w, Rozchod�w. Masz rz�dziki Kapelijki, Menwet skaczesz, Nim zap�aczesz. �le �yjesz, Zawyjesz! �mier� nie �miech, Dudy w miech. Teraz w rusa Rwie pokusa, A w tryszaku Smak jak w raku. Grasz t�go Z przysi�g�. Bez chluby Rad w czuby. Karty, szachy Niszcz� gmachy. Z faraona Dobra strona Faluje, 50 Czatuje Odmiania, Przegrana. Mo�ci Panie, Moje zdanie! Tej minuty Do pokuty. Z pieni�dzy Daj n�dzy, P�a� myto Kalit�. 51 Panom uwaga Wy panowie, Wy grandowie, Czy krzes�owi, Czy dr��kowi Patrzajcie, Zwa�ajcie Powa�nie, Uwa�nie. B�g Pan pan�w i hetmanowy, Jeden Rz�dzca wszytkich stan�w. On nosi, Wynosi, On zruszy, On kruszy. Przeze� or�y i motyle, Ile si� da, mog� tyle. Nic z siebie W potrzebie Lamparty, Lw�w warty. Z Jego woli, Cho� powoli, Harde karki �ami� Parki, A szturmy Wie� hurmy Gdy zocz�, W lot t�ocz�. Jego sumy, szczuki, mole, Karpat, Kr�pak, lasy, pole, Gdzie zorza, Gdzie morza Panuje, G�ruje. Chwalcie� Boga przy powadze Honor rzecze: �Nie zawadz� 52 Zbawieniu W imieniu Wysokim, Szerokim.� Wielkie domy niech honory Przy zalecie cnej pokory Dziedziczy I licz� Z ozdob�, Cn�t pr�b�. Wielcy, wy�sze my�lcie rzeczy, A zbawienie w pierwszej pieczy Trzymajcie, D�wigajcie Sumnienie Nad mienie. �wiat was liczy mi�dzy Bogi. Boska boja�� niechaj trwogi � Dodaje, Nim staje Przeboru Z honoru. B�d�cie sercem piastunami. Kto uczyni� was panami? K�rzcie si�, M�dlcie si� Publicznie Tak �licznie. Ja�niejecie na �wieczniku, Ga�nie s�o�ce w swym promyku: Pomrzecie, Zga�niecie Jak �miecie Na �wiecie. Cedry, d�by i topole Niszcz�, krusz� wichr�w wole. Pan jak d�b, �mierci z�b Z pnia zwali, 53 Obali. Krzes�a, trony Jej ogony Zacieraj� I chowaj� Ordery Do pery. Grobowce Pokrowce. Wszak nie w cepy �yzne sklepy, Wi�cej �up�w Z pa�skich trup�w Do�� snadnie, Niesk�adnie. Pan padnie, �mier� w�adnie. Na wspania�e g�owy, szyje Ostro patrzy, cynkiem bije. Na laski Pasz �aski, W jej ch�ci Piecz�ci. Wielkie g�owy, Niech gotowy Pok�on b�dzie Tu i wsz�dzie Jednemu, Wielkiemu, Prawemu S�dziemu. 54 Uwaga damom �wietne damy, �wiat was w ramy Jeszcze w �yciu, W dobrym byciu Wprawuje, Szacuje Tak wzi�te Jak �wi�te. A �mier� �lepa Jak szkulepa. Nic nie zwa�a, Nie powa�a: Chimera! Odziera. Co z�oto, Jej b�oto. Na fonta�e Mars poka�e, Na fryzury G�odne szczury Gotuje, Pudruje Siwizn�, Zgnilizn�. Umys� hardy, Na kokardy Fat�w spony, Girydony, Tak szuby Jak czuby Zwlekaj�, Zdzieraj�. W lot kapturki Podr� szczurki, Tam bukiety I tupety. 55 Salopy Od ropy Zbutwiej�, Struchlej�. Ej, boginie, Wszytko zginie! Wasze imi� W kr�tkiej stymie: �mier� strzy�e I krzy�e, Manele Rwie �miele. Darmo kanak zdobi g�owy, Gdy u kogo rozum sowy. Przewa�a, Nie zwa�a: Zgni� w grobie Ozdobie! Gdzie testament, tam to lament! �zy tocz� si� na dyjament: Ach, per�o! Jak ber�o �mier� zmiata, Do kata! W �wiata morzu okr�t drogi Z czubem zerwie wicher srogi. Pop�ynie, Ach, zginie! W �ez rzeki Na wieki! Rog�w moda jak wicina, Wiatrem d�ta paj�czyna Skurczy si�, Pom�ci si�. �mier� nagle Na �agle. Nic wam damy Z�ote lamy Bez urazy, 56 Ani gazy Mantele, Manele Nie dadz�, Zawadz�. O Dyjano! z ciebie mara Czy poczwara, gdy czamara Przybierze W ofierze Much rojem, Rop zdrojem. Nic nie mi�o, Gdy si� zgni�o: Sztofy, tury I purpury, Wachlerze, Trup w cerze Odmiata, Do kata! Nic po stroju, Cz�ek w�r gnoju, Pomp� zbrzydzi, �wiat ohydzi. Odrzuci, Bo nuci Gazeta! Waleta! �mier� niemodna, Kiedy g�odna Na z�b bierze W cudnej cerze Z rumie�cem I wie�cem Panienki W trunie�ki. 57 Rycerzom uwaga Dumny z miny bohatyrze, Odkryj umys�, powiedz szczyrze: W humorze Nie tch�rze Krzewi� si�, Gnie�d�� si�. Ty� przybrany w pancerz, w spi�e, Tw�j bucyfa� uszmi strzy�e: Sam mdlejesz, Truchlejesz! Dla Boga! Sk�d trwoga? Wszak na strachy s� sztokady, Dzidy, dardy, ko�czan, szpady: S� dzia�a I strza�a. S� wozy, Obozy. S�ysz�, m�wisz: �Nic mi rany, Nic plezyry, nic kajdany.� Moc biedna! �mier� jedna Nas trwo�y, Strach mno�y. �mier� sro�sza nad pugina�y, Nad rumelskie dzidy, strza�y, Nad groty, Nad roty. �mier� strzy�e,' Pai�e. M�j rycerzu, tch�rz w ko�nierzu, Gdy �mier� stawa w twym przymierzu. Ta liga Nie figa! Z�a mara Ta para. Ona p�dzi. Ogniem tchn�ce 58 Lwy, tygrysy jak zaj�ce, Pancerze Jak pierze Drze, psuje, Tratuje. Lotne s�py i orl�ta T�oczy, d�abi jak piskl�ta, A znaczki Jak raczki W lot szepc�, Gdy depc�. Cudzych fortun ci siepacze P�acz� straszni jak puchacze, Bolej�, Truchlej�. Pasz miny Z ruiny. Nie dostoi kirys kroku, Gdy ju� stan� fata z boku. �mier� �arty Z lamparty Wszak stroi Ze zbroi. Darmo skrzyd�a rozpo�ciera�, Darmo w wojsku si� zawiera�, �mier� bunty Przez runty Sprawuje, Zwojuje. Macedo�czyk zburzy� Greki, Sam w Kocyta wlecia� rzeki, Tam sp�yn�� I zgin��, Gdzie groble Na wr�ble. Kserkses wody bra� w okowy, Nie przed�u�y� lat osnowy: Ty� k��bek Nie d�bek, 59 Bro� nitki Nim kwitki. �wawy Marsa ty s�u�alec, Gdy z pi�r strusich cho� kawalec Ci� zdobi, Sposobi Cho� w marcu Do harcu. Cho�by matka twa Bellona By�a! Jednak fat�w spona Ci� �ci�nie, Zawi�nie Ich t�ga Pot�ga. Dziwi� si� ci� widz�c place, Aplauduj� bomby, race Przy strza�ach I wa�ach, Bu�atach, Granatach. Przecie zamki Jak bez klamki, Twe mo�d�erze Jak p�cherze Rozdziera, Otwiera, �mier� psuje, Rujnuje. Nic w kaftanach z drotu, hafty P�kn� pr�dko jako tafty: Wszak Parka Do�� szparka Dogodzi, Uchodzi. �mier� w pokoju Czyli w boju �Marsz, marsz� ka�e I poka�e Mars czo�a: 60 Ty zgo�a Zemdlejesz, Strupisjesz. Tr�by ra! ra! A �mier� gra! gra! Kot�y bum! bum! Z domu rum! rum! Ruguje, Rumuje. Plac bierze? �o�nierze! Ach, rozdzia�u duszy z cia�em Nie zas�oni cekauz wa�em! �mier� �ciele W popiele; Ma lochy Na prochy. 61 Duchownym Mo�ci ksi�e, pie�cide�ko, Prosz� zgadn��, gdzie pude�ko Zamczyste, Sklepiste? Co ksi�y Mitr�y. Wszak w ko�ciele klejnot drogi Ksi�dz, nie mosi�dz, skarb to mnogi. Wi�c strata Zakata Do�� znaczna Niebaczna, By nie by�a, fata skryj� Do�� przezornie i zaryj�. Tak wiecznie Bezpiecznie Od zguby Bez chluby. M�j duchowny Do�� wymowny Lecz na stronie Nie w ambonie: On cicho, Grzech licho Nam robi, Nie zdobi. Gdy po�ary, we dzwon bij�, Wraz ko�cielne spi�e wyj�. Gdy grzmoty Z suchoty, Gdy chmury Z nieb g�ry. Ach! pioruny z gniewu chmury Rzuca g�ba z impostury Wo�aj�e I dbaj�e 62 Nasz M�fty, M�w, m�w ty! Nie zaleta czci kap�a�skiej By� dozorc� trzody Pa�skiej, A trzody Do zgody Nie wprawia�, Namawia�. Ksi�dz nie ksi�yc, niech�e grzeje S�o�cem cnoty, niechaj wleje W nas ducha, A� skrucha Na duszy Nas skruszy. Mo�ci ksi�e! Twe or�e Brewijarze I o�tarze Zna� daj�, Wo�aj�: �Oprawy, Poprawy�. Sam nie chwalisz mo�ci ksi�e, Kto �le chowa swe or�e: M�j ksi�e, Or�e Zapasy W z�e czasy. Nie chowaj�e je w pokrowcu, Nim zagrzebi� ci� w grobowcu: Do dania Nie brania Kurcz m�czy I dr�czy. Z r�k� sk�p� zgnij� oczy. Wkr�tce �ycie w d� poskoczy: Szostaki W �ebraki 63 Pozbywaj, Zdr�w bywaj! Ksi�dz ksi�g miewa futera�y, A pokrowiec w trunnie trwa�y �mier� m�ciwa Sposzywa, Gotuje, Czatuje. Z�a nowina mo�ci ksi�e! Nas czekaj� �aby, w�e: Dzwonnica T�sknica Zahuczy, Zamruczy! �yj z o�tarza m�j pasterzu, Trzymaj z Bogiem nas w przymierzu Skutecznie, Statecznie Cnotami, Mod�ami. Bo�ych dar�w Nie z puchar�w Ampu�eczk�, Nie lampeczk� U�ywaj, Przebywaj, By nad stan Nie by� dzban. Mo�ci ksi�e teologu Nim w �miertelnym staniem progu Nas spytaj, Przeczytaj Z Psa�terza: ��mier� zmierza.� Mo�ci ksi�e kapelanie, Kiedy pora nam nastanie, �e ta�ce W r�a�ce, 64 Nowinki W godzinki Zamieni� si�? nasze karty W ksi��ki �wi�te? bo nie �arty! �artujem, Kartujem: �mier� czeka Cz�owieka. �wiat nie �wiat�o: ty �wiecznikiem! O�wiecaj�e s��w promykiem, Ni chuchu, Ni duchu. �mi� cienie Sumnienie! 65 Dworskiej m�odzi Po�egna� si� ten z rozumem, Kto dw�r zwa� �ask wielkich t�umem: Tam �aski Jak trzaski Lataj�, W �eb daj�. W obietnicach z�ote g�ry, W skutku kruche �ask farfury: Pan dworski Kot morski, Cho� mowny Nie �owny. Z domu wiedzie do�� paradnie, Lecz wyjedzie oklep snadnie: St� chi�ski Ko� fi�ski. Zakaty Strokaty! Ty dworaku Nieboraku, Kr�cipi�to, By nie wzi�to, Patrz nieba: Co� trzeba? Uwa�aj, Powa�aj. Ten wiek traci� m�odym fama, Lecz w sumn