3905
Szczegóły |
Tytuł |
3905 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
3905 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 3905 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
3905 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
J�ZEF BAKA
POEZJE
UWAGI RZECZY OSTATECZNYCH
I Z�O�CI GRZECHOWEJ
2
Tower Press 2000
Copyright by Tower Press, Gda�sk 2000
3
DO CZYTELNIKA
Jeden grzech setnych bied �wiata jest przyczyn�!
Patrz, czytelniku: jak z wielk� dusz ruin�!
Atrament �aden na karcie nie wyrazi,
Nie opisze, jak z�o�� grzechowa nas kazi.
O grzech�w z�o�ci pisz�c, pi�ro t�pieje
Na jedne wzmiank�, serce z r�k� martwieje.
Umiera�, a nie �ycie ci�gn��, potrzeba
Feraln� widz�c w grzechu posta� Ereba!
Rar�g, straszyd�o grzech i plemi� piekielne,
Jaszczur, jaszczurka tym sro�sza, �e subtelne
Monstrum, padalec, w p�aszczyk dobra uwity
Je, gryzie, rani robak sumnienia skryty.
Noc� i we dnie, w domu, tak te� w go�cinie
Katuje, szarpie, nie da w weso�ej minie
Jad�a, napoju u�y� przy balach, godach.
Ej! nie przebaczy, by w najwi�kszych wygodach.
W�drowny kompan, nigdy ci� nie odbie�y.
Jedzie i p�ynie, z tob� siedzi i le�y.
Cho�by� onego my�li� alijenowa�,
Zel�y�, zniewa�y� lub �ci�le sekwestrowa�,
Wiernie trzyma si�. Jedna mu straszna skrucha,
Oczu �zy, na s��w Boskich ciekawo�� ucha.
Jemu trucizn� spowied� pokorna, odwa�na
Trud�w i krzy��w d�a Boga ch�� powa�na.
Wraz ginie, niknie z serc, z my��i jak kamfora,
Jak cie� od s�o�ca, ponury zmrok wieczora.
Serca ko�ata� wraz przestaje, turbowa�
Idzie precz, ani �mie nas wi�cej weksowa�.
Ka�dy� z nas grzechem nad wszystko niech si� brzydzi,
Maj�c w pomocy Boga niech z�o�� ohydzi.
4
2. Uwaga kary niezliczonej grzech�w
Jezus Maryja! co si� to dzieje?
Na dno piekielne kwapi�c si� �miej�
�miechem serdecznym.
Z g�ry w d� lec�c, lot�w nie �ciskam.
Na dardy, miecze skwapnie si� ciskam,
Zguba w ochocie!
Haki, tortury i ko�owroty
Na kratach, resztach wieczne obroty,
Ogniste stosy.
Siarki, �ywice, �arzyste spi�e
Do�� mile, gdy mi grzech serce li�e,
�lepota wieczna!
�miechu serdeczny, ty� mi chorob�
�e ju� po �yciu! �ywa� jest proba,
Rana �miertelna.
Recepty zmy�li� nie trafi� leki,
Cho�by po�ar�y setne apteki,
Tu kres nadziei!
Ci�ki� m�j grzechu nader w sumnieniu
Nielekka plama z ciebie w imieniu
Z dawna szlachetnym.
Sto herb�w s�awy nie kontentuje,
Pi�tno niecnoty gdy piecz�tuje.
Z�o�� nie do twarzy!
Cho�by ci� skrucha st�uk�a, st�oczy�a,
Przecie pami�tka: z�o�� w sercu by�a!
Skaza na wieki!
Tak s� szkodliwe twe brudy, glozy.
�yka zdarte, jak �wie�e powrozy
Serce kr�puj�.
Co moment, z pola dzie� �ycia schodzi,
Przecie ma dusza w ekscesach brodzi
Z�o�� z wod� pij�c.
Cho� tonie, ginie, �gwa�tu� nie wo�a,
Moment, jak okr�t p�dzi weso�a
W piek�o styruj�c.
5
Opr�cz dusz kl�ski wsz�dy ruiny
Wa�em si� sypi�, z grzechu przyczyny
W�drowne kary,
Za� latem upa�, tu� srogo�� mroz�w,
Bez koni, woz�w dojd� oboz�w
W szyku stawaj�c.
Tam ludziom szyje podgol� Parki,
Potym nad�te wie�, zamk�w karki
Na �eb str�caj�.
Wnet si� rozb�yszcz� w murach wyloty,
Gdy grzech wypali kule i groty
Z pomsty mo�d�erz�w.
Z Marsem w kontr chodzi na bakier z pokojem,
On trz�sie zgod�, on rz�dzi bojem,
Wietrznik na wszystko.
Niech pakta b�d� z kim chc�c zawarte,
Wraz dokumenta stan� podarte
Za p�ytkim mieczem.
On trwo�y dwory, trz�sie pa�ace,
Gdy m�ciwa pomsta we drzwi kol�ce,
Trwoga w pokojach.
Za st� zasiada, rwie k�sy z g�by,
Do�u� nie dadz� lataj�c z�by.
Febra w jelitach.
Cho� si� wiwaty zaczn� po stole,
Kielich z n�g spada, a osch�e wole
Dr�czy pragnieniem.
Nie kontentuj� tam krotofile,
Gdzie si� przylepka rozgo�ci niemile,
Wszytko wywrotem.
Niech si� sonaty kapel wydadz�,
Lub serenady, gale zgromadz�
Wdzi�czne opery,
Niech si� wysila metr kapelista,
Zerwie my�l dobr� grzech kompanista
Trenem wewn�trznym.
Latem ogrody, oran�eryje.
Flory, tulipy, r�e, lilije
Nie uwesel�.
6
Zim� przejazdki, brygad parady,
W zapust kuliki, mi�e szlichtady
Czo�o zakwasz�.
Wsz�dy si� w�cibi �cis�y kolega,
B�l serce �ci�nie, gdzie grzech dolega
W parze z frasunkiem.
Pr�no my�l suszy�, nic nie rozbije
Melancholiji, p�ki grzech �yje
W wn�trznym pokoju.
Kto by zamy�la� si�y stargane
Na betach spowi� w sny po��dane
W bezspnne nocy,
Sen o mil tysi�c oczu odbiega,
Gdy na sumnienie trwoga nalega,
Grzech jawny nie �pi.
A kt�ra� grzechu z�o�� zliczy karta?
Gdy i anio�a zamieni� w czarta
A kr�l�w w wo�u.
Wielkie bo w niebie grzechu rodziny,
A pogrzeb w piekle, z pychy ruiny:
Tak zawsze ko�czy!
Ten �otr i tyran niebo sko�ata�.
Ani swej dziury wiecznie za�ata�,
Kt�r� Luciper
Rozdar� do�� twardej buty rogami
W d� na �eb lec�c z adherentami,
Tak profitowa�.
Do��e ju� w grzechach �miechu, szale�stwa,
Doda �askawie niebo zwyci�stwa,
Vale bez zwrotu.
Boska obraza brzydka maszkara,
W kt�rej konwoju plaga i kara:
Jezus Maryja!
Pod cetnarami dusz� stroskan�
Z�o�ci towarem na�adowan�
Na szlakach �aski
W niebo winduje moc nieustanna,
Maryja, J�zef, Joachim, Anna,
Jezus Maryja!
7
3. Uwaga. Jedyny profit, wszelkie z�e w skutkach grzechowych
Nota: jak W pielgrzymstwie �wiat ten etc.
Jezus Maryja! ach zawr�t g�owy!
W z�ym dobra szuka�, zam�t gotowy,
Gorycz do smaku!
Kto palcem si�gn�� gwiazd bez zamiaru,
Kto w kwasie szuka�, w ��ci kanaru,
P�onne zamys�y.
Pr�dzej z ska�, z opok prysn� kana�y,
Lody krzes dadz� ogni�w zapa�y
W egipskie nocy.
Dyjan� stan� brzydkie poczwary,
Nim z�o�� z dobroci� b�dzie do pary
Na licach serca.
��dam usilnie serca pokoju,
A grzech si� bierze z Bogiem do boju,
Wabi�c pioruny.
Ten znalaz� dobro� w szkaradnym grzechu,
Kto morze zawar� w jednym orzechu,
Lub gar�ci� obj��.
Ach g�upstwo moje! kropl� napawa�
Wielkie pragnienie, a nie ustawa�
W ��dzach tysi�cznych.
Tysi�czne skarby lichym fenikiem
Ten zakupi�, kto s�o�ce z promykiem
W r�wni postawi�.
W jednym morgu niewielkie granice,
Bez krwi �ywej martwiej� lice,
Trup �ywy w oczach.
C� bez zbawienia, bez Boskiej �aski?
Mi�e mnie wi�ry i zgni�e trzaski
W skarbie niecnoty.
Jezu Maryja! przetrzyj wzrok piaskiem
Bliskiego grobu, z�o�� �udzi blaskiem
Pr�nej ozdoby.
B�d�c jedyn� malarsk� kret�
Wzrok wabi b�otem z�ota podniet�,
Ci�gnie ob�ud�.
8
Jak obrzyd�ego gr�b tai trupa,
List w�e kryje, rop� skorupa,
Tak grzech swe lico
G�aszcze rozkosz� niby z profitem,
Jak ju� dogodzi, wraz puszcza z kwitem
Dobra wiecznego.
Nie widz�c zdrady w lot z�o�ci chwytam
Pastki, w�do�y, gdzie s�, nie pytam,
W br�d id�c ton�.
Widz� sw� n�dz� ciemni ubodzy,
Ja gorszy �lepak w �yciu bez wodzy
Silno nie zwa�am,
�e wyuzdane chuci jak szkapy
Wkr�tce roznios�: piekielne rapy
Ju� ju� otworem.
W ostatniej toni nurt�w grzechowych
Serce w areszcie eksces�w nowych
J�czy bez ulgi.
Leci kamieniem, dna nie dosi�e
Dusza, z niebem si� wiecznie rozprz�e
W p�ugu niecnoty.
Smutna godzina na serc zegarze,
P�ki w sumnieniu grzech z �yciem w parze
Ligi nie zerwie.
Cie� z�o�ci bije na mym kompasie
Skazuj�c, wkr�tce b�dzie po czasie,
�wita ju� zach�d.
Z�o�� nie zna miary ani strychulca,
Chyba jak dozna fat�w hamulca,
Stanie w zap�dach.
Jezus Maryja! wszak lament nowy:
�mier� pod nosem, gr�b w ziemi gotowy,
Wisi motyka.
Czekam, nim siwa zima mnie zrosi,
A �mier� do�� rano swe �niwa kosi:
To nie przenika!
Rwie si� co moment �ycia osnowa,
Co grzech, to brama w piek�o gotowa
We dnie i w nocy.
9
Raz z�o�� cieszy, wraz trapi po chwili
Rani�c wn�trzno�ci, jak sztylet szpili,
�mierci� dobija.
Jezus Maryja! kiedy� przyb�dzie
Rozum i cnota? z�e w sercu wsz�dzie,
Grzech wn�trznym katem.
Niebo zamyka, piek�o otwiera
�otr wierutny, z cn�t, z zas�ug odziera,
O strato wieczna.
Gwa�tem przynagla w tym pisa� kwity,
Co Boski zrz�dzi� respekt obfity
Z wiek�w przeci�giem.
Co wiek�w trudem w niebo zbieramy,
W jednej minucie to utr�camy
Z g�upiej ochoty.
W grzechu szperamy �miechu, wesela:
A oto wiecznie z niebem rozdziela
Z strat� �ask Boskich.
Salve mu da jem, a on nam vale
Hak w serce wbiwszy, od nas odstaje
Z figl�w waleta.
O nierozumie zapami�ta�y!
Gorszy�, twardszy� nad Sykulskie ska�y
Bez �ez strumienia.
Jak�e ju� dalej bez wstydu grzeszy�?
A z p�aczem w�asnym figlarza �mieszy�
W zdradzie powabnej.
Wzdrygam si� z dzikiem zasiada� wie�e,
Dr�y sk�ra widz�c pale, pr�gierze,
Ze wstydu, b�lu.
Fraszk� by� s�dz� wieczn� katusz�,
Tam psot� topi�c najdro�sz� dusz�
W �mieszki obracam.
Straszny mnie tygrys, lwy i lamparty.
Z niebem certowa�, jedyne �arty.
Piorun ni w g�owie.
Do�� �mia�o lec� w czart�w paszcz�ki,
Z grzechu w grzech skacz�c nie czuj� m�ki,
O nierozumie!
10
L�kam si� stos�w, huty po�ar�w,
K��w wilczych, w�ciek�ych ps�w lub ogar�w,
Ba! �ab i szczur�w.
Brzydz� si� w�em, padalc�w cer�,
Grzech �echce serce chocia� megier�
Nad bazyliszki.
Kt� strach�w, b�l�w �rz�d�em i matk�?
Je�li nie wina z korzy�ci� rzadk�
Chciwie szukana?
Jedne mnie mi�e grzechowe lepy,
Gdzie utajone dzidy, oszczepy
Serca rani�ce.
Jezus Maryja! gdzie umys� sta�y?
Na sto�y, pale, na pugina�y
Grzech dusz� miota!
Do��e ju� g�upstwa, dosy� �lepoty,
Dzi� ju� na zawsze inne k�opoty
Z daru Bo�ego.
Odt�d �wiat psu brat, grzech kanalija!
Jedna ma mi�o�� Jezus, Maryja
Sta�a na wieki.
Ju� vale �wiatu, ju� cia�u vale,
Przy jednej cnocie trwa� ��dam stale,
B�g mi nadziej�.
Precz ju� swywola na �eb poleci,
Gdy lepszy promyk �ask Boskich �wieci
W cieniach sumnienia.
Widz� z�e, szukam w grzechu swobody
Jak w b�ocie z�ota, w s�ocie pogody,
Pere� w �miecisku.
Nad blask brylant�w, pere� miganie
B�g klejnot jeden za wszystko stanie:
B�g m�j i wszystko.
Wieczno�� jest kanak w niebios pier�cieniu
B�g mi koron� b�dzie w zbawieniu,
Dobro jedyne.
Jezus Maryja! w Tobie nadzieja,
�e mnie uskromisz �otra, z�odzieja
Twego honoru.
11
Mog�c pom�ci� si�, d�ugo cierpia�e�,
A ni na zgub� wieczn� skaza�e�:
Daj�e fryszt �aski.
12
4. Uwaga o wieczno�ci
W pielgrzymstwie �wiat ten ustawnie kr���
Nie wiedz�c dok�d. Atoli d���
Ka�dej minuty.
Lata, miesi�ce, dni i godziny
Mijaj�c daj� zna�, �e terminy
Tu� tu� zbli�aj�,
Do kt�rych zmierzam, kt�rych doj�� musz�.
Jednak nie dojd�, chocia� wysusz�
My�l m� o onych.
W nast�puj�cej co te� wieczno�ci
Czeka mi� w onej nieprze�yto�ci?
Co mam rokowa�?
B�g mi� upewnia i uczy wiara,
Przyk�ady twierdz�, nie sen, nie mara,
Wierzy� nale�y,
�e s� dwie drogi do niej nam dane,
Ale na kt�rej ja si� zostan�?
To utajono!
Szcz�liwo�� wieczna, trwa�e wesele,
Nienasycone anio��w trele
W dziedzictwie nieba.
A nade wszytkie uszcz�liwienia,
Zyski rozkoszy i dobre mienia
B�g serca meta.
Czyli te� owa, ach! co nie wiecie,
Straszliwa cz�stka, przez wiek przekl�cie
Przebywa� w piekle?
Zawsze umiera� w m�kach i g�odzie,
�y� jednak w ogniu tak�e o ch�odzie,
Nie mie� nadziei.
A nade wszytkie m�czarnia sroga
Utrata Stw�rcy w�asnego, Boga,
Ach bez rewan�u.
Nieszcz�liwo�ci! kto w ci� ugodzi?
Rozum nie zwa�y, my�l nie dochodzi,
Jake� niezno�na.
13
Z�orzeczy� Stw�rcy i tak wiekowa�,
Kt�remu s�u�y� jest to kr�lowa�.
Stanie feralny!
Przytomno�� tego i pami�� straty
Dwaj to tyrani bez alternaty
Wiecznie dr�cz�ce.
Tych dw�ch termin�w we mnie uwaga,
Nadziej� boja�� tu� razem wzmaga,
Umys� utrapienia.
Dr�eli od strachu maj�c w pami�ci
I my�l�c o tym w swym �yciu �wi�ci,
C� mnie grzesznemu?
Uczynk�w dobrych �wiadek sumnienie
Cieszy�o onych przez utwierdzenie
W dobrej nadziei.
Mnie gdy przeciwnie prze�wiadcz�, dr�czy
Strofuje o z�e, katuje, m�czy,
W rozpacz wprowadza.
C� tak stroskany poczn� w tej mierze?
Izali wdam si� w t�, co mi� bierze:
Rozpacz i trwog�?
St�j tak my�l sroga! ust�pcie trwogi!
Chocia� dwoiste wieczno�ci drogi,
Ujd� nieszcz�snej.
Wszak mi�osierdzie grzesznemu torem.
Jego si� chwyc� i tym to wzorem
Id�c nie zmyl�.
Krwawe ran znami� Jezusa w b��dzie
Prostowa� tor mi niechybny b�dzie
W wiecznej podr�y.
Przy krzy�u w drodze na prawo p�jd�,
Tej mety co �otr niechybnie dojd�
A nie lewicy.
Tylko Ty, Jezu, krwi Twej z szacunku
Nie bro� na okup i mnie z szafunku,
Przynajmniej kropli
O t� kropelk� Twoja przyczyna
Niech mi niebronna b�dzie u Syna,
Matko Naj�wi�tsza!
14
Pe�na lito�ci przyjmi wzdychanie,
Synowi oddaj na ub�aganie
Serca bole�ci,
Kt�ra� pod krzy�em stoj�ca znios�a,
By ta ofiar� dla mnie przynios�a
Pewno�� zbawienia.
O to Ci�, Jezu, przez Matki �kanie,
O to przez Syna Matki skonanie
Ze �zami prosz�.
Patrz glino prochu czyli �d�b�o jedno,
Dok�d twa d��y z�o�� z dusz� biedn�.
Jezus Maryja.
Niech�e twym piaskiem przeczy�ci oczy,
Wn�trzna �lepota z serca wyskoczy.
Maryja, J�zef. Amen,
15
5. O wolno�ci sumnienia
Nota: jak Postrze� si� w rozumie obrany
Boska dobro� wolno�� mi da�a,
A z�o�� jedyna skr�powa�a.
Nie ma waloru wolno�� z�ota,
Gdy w sumnieniu grzech�w jak b�ota.
Nie znam pokoju w mych pokojach.
Bez wojny strach skrzypi w podwojach,
Grzech dzie� i noc na trwog� bije
Z�e larum, p�ki w sercu �yje.
Bo�e umar�ych i �yj�cych,
Jedyna nadziejo grzesz�cych,
Daj sumnieniu widzie� zginienie,
Strzec nad honor, z�oto zbawienie.
Daj zwa�a�, �e niebo zawarte
W g�rze, w dole piek�o otwarte,
�mier� z kos� przed oczyma skacze,
W dzie� S�du przegrawszy zap�acz�.
Oto gin� i trac� siebie
Codziennie obra�aj�c Ciebie.
Jawnie, skrycie, grzesznik mizerny
W mych parolach Bogu niewierny,
Niesta�y jak ksi�yc na nowiu,
W pe�ni grzechu ufaj�c zdrowiu
Wraz stawam, cho� �ycia kwadranse
M�wi�: niepewne lat wakanse.
O cero twarzy! do Cerery
Podobna� kwiatu z maniery,
Lud wdzi�kiem �udzisz, zwodzisz wiele
Ust rumie�ce grzebi�c w popiele.
Trwa�a� jak trawa, jak �nieg nikniesz,
Nad m�odym i starym wykrzykniesz:
�Tu� mi grzybie i czerstwy rydzu,
Id� w grobu krobk� �lepowidzu.�
G�upie wspieram si� jak na trzcinie
�wiata machinie, bo w godzinie
Wiek bieg �ycia chor�giew zwinie,
Sto lat jak jeden moment minie.
16
Gwa�tem fata popchn� do truny
Z fa�szywie wieczystej fortuny,
A ja wieczny n�dznik ubogi
W niebo nie w�cibi� ani nogi.
Ciesz� si� s�ysz�c �Rycerz z ciebie�,
A nie dojad� kresu w niebie.
Czart zaje�dzi� me animusze,
Gdy tak dzieln� osiod�a� dusz�.
Cofn�� si� w niebo si� nie stanie,
Bies silno trzyma na arkanie
Z�ych na�og�w: trudno przestawi�,
W co przewrotn� natur� wprawi�.
Nie ochrona or� przy boku,
Gdy ja u Boga jak s�l w oku,
Uk�ad niepewny, p�ytkie szable
Przytnie sumnienie jak p�diabl�.
J�cze� musi w z�o�ciach zaci�ta
Wolno��, nim zleczy skrucha �wi�ta,
St�ka pod grzech�w cetnarami
Wewn�trz brz�kaj�c kajdanami.
Wsz�dy i wszystkim zdrowo radz�,
Przy talentach jestem w powadze,
W mym domu �lepy idy jota
Nie trafi� poprawi� �ywota.
G�owa innym, sobiem p�g��wek,
�pi� w zginieniu jak od mak�wek,
Cho� trwo�y w boju i w pokoju
Grzech, ci�gn�cy pomst� w konwoju.
C� mi czyni�? co mam wykona�,
Nim pewnie wkr�tce przydzie skona�?
Nim �mier� wyda has�o czy pozew,
Krzykn�: Jezu! Maryja! J�zef!
Ratujcie n�dznego grzesznika,
Bo Wasza dobro� Was przenika,
Z Waszej �aski i si� ramienia
Dojd� pokoju i zbawienia.
17
6. ��dza wi�kszej chwa�y Boskiej
Nota: jak W pielgrzymstwie �wiat ten
Bo�e wcielony z Maryi dany,
Od nieba, ziemi b�d� na przemiany
Wiecznie kochany.
Jezu male�ki, Bo�e nasz wielki!
Przez Twej dobroci dokument wszelki
B�d� nam mi�o�ciw.
Kr�lom, pasterzom majestat tajnie
Zjawi�, za nieba �e� obra� stajni�,
Chlew te� me serce.
Masz we mnie jednym os�a i wo�u,
Mieszkaj�e, mieszkaj w sercu pospo�u,
A wyrzu� �miecie.
Ach! sprowadzi�em eksces�w trzody,
�mije, padalce, ropsko i wrzody
W moje sumnienie.
Widzisz w mej duszy bies�w bestyje,
Brudy, szkarady, niech�e wymyje
Twa krew najdro�sza.
Uczy� mi� g�bk� czy miot�� Twoj�,
Niech z Tob� spoinie, z ochot� moj�
Z dusz skazy zmiatam.
Niech ziemi�, piek�o �ywo musztruj�
W Twej czci i s�awie, niech Ci� mi�uj�
Z wszelkim stworzeniem.
Uczy� Twej chwa�y mnie instrumentem,
Niech Ci� wynaszam ka�dym momentem
W ca�ej wieczno�ci.
Uczy� mi� celem wszelkiej Twej woli,
By najtrudniejszej, cho� tej, co boli,
Z reszty �ask kwita.
Jezu po pracach krzy�em zemdlony,
U s�upa srodze za mnie zsieczony
Udziel mi b�l�w,
Daj zna�, �e w krzy�ach dukt w niebo prosty,
Bym si� nie zbrania� wszelakiej ch�osty
Z r�ki ojcowskiej.
18
Jezu do krzy�a przy�wiekowany,
Zbity, skrwawiony, zamordowany,
Pozw�l �askawie:
Niech w �yciu, w zgonie naj�wi�tsze Imi�
Twoje, Twej Matki b�dzie w estymie.
Jezus Maryja.
19
7. Uwaga poranna
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
Gdy ze snu powstaj�.
Wam serdecznie �ycia sprawy wieczno�ci� oddaj�,
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef,
Nim bieg �ycia sp�ynie,
Niech od wschodu do zachodu Wasze Imi� s�ynie
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef,
Ziem, niebios kochanie.
Wasza mi�o�� w ludzkich sercach niechaj nie ustanie.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
Was witam serdecznie,
Was wychwala�, Was og�asza� przyrzekam statecznie.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef,
Do st�p Waszych padam.
Biedn� dusz�, twarde serce pod podn�ek sk�adam.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef,
Twe n�ki ca�uj�,
A za zbrodnie niezliczone rzewliwie �a�uj�.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
Upadam do n�ek
Z serca prosz�c, niechaj b�d� Wasz wieczny podn�ek.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
�ciel� si� pod nogi,
Niech mi� depc� i tratuj� za grzech nader mnogi.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
Z wstydu oczy kryj�,
Przez Was samych jednam, b�agam a w piersi si� bij�.
Dobry dzie�! dobry dzie�! Jezu, Maryja, J�zef.
Na twarz padam grzeszny.
Niech za zbrodnie i swywole mam odpust pocieszny.
Jezus, Maryja, J�zef, Joachim i Anna,
Wam oddaj� dusz� i cia�o moje grzeszne.
20
8. Uwaga wieczorna
Dobranoc o Jezu! o mi�o�ci moja!
Niech w Twych r�ku usn� ]a lepianka Twoja,
Niechaj mi si� �ni zawsze o Tobie,
Niechaj rozmawiam z Tob� dzi� sobie.
O Jezu me kochanie!
Dobranoc o Jezu! o moja mi�o�ci!
Bo�e serca mego, niech Twej Opatrzno�ci
Dzisiaj i zawsze pewien doznawam,
Tobie si� wszystek cale oddawam
Z dusz� i z cia�em grzesznym.
Jezu, pod Twe nogi sk�adam g�ow� moje.
Racz mi� wzi�� w opiek� i obron� swoje,
Niech si� zanurz� w Twe �wi�te rany,
M�j Zbawicielu Jezu kochany,
Niech w nich dzisiaj zasypiam.
Dobranoc, spraw Jezu dla samego siebie,
By� w mym sercu mieszka� jako w drugim niebie
Tobie wszechmocny wszech rzeczy Panie
Niech si� ma dusza dzi� niebem stanie,
O Jezu m�j i Bo�e!
Dobranoc, dobranoc, o moje kochanie,
Jezu m�j i Bo�e, m�j dziedziczny Panie,
Przy Tobie wszelkich s�odko�ci zdroju
Niechaj zasypiam, Jezu, w pokoju
Teraz i na czas wszelki.
Matko Boga mego i Str�u Aniele,
Miejcie� o mej piecz� duszy i mym ciele,
Patronie �wi�ty imienia mego,
Bro� mi� tej nocy od wszego z�ego,
B�d� mi stra��, obron�.
21
9. Akty do powtarzania w dzie�, w po�udniu i w wiecz�r
[...]
8. Przez krew i �mier� Jezusa mojego, Bo�e,
b�d� mi�o�ciw nam grzesznym, duszom w czyscu
b�d�cym i konaj�cym dzi� albo tej nocy.
9. Przez krew i �mier� Jezusa mojego
wieczne odpocznienie racz im da� Panie etc.
3 razy zm�w.
10. Przez wn�trzno�ci Mi�osierdzia Twego
Jezu konaj�cy na krzy�u zmi�uj si� nade mn�
konaj�cym. Niech ostatnie tchnienie Twoje
bolesne b�dzie �yciem naszym na wieki.
[...]
34. O Maryja! przedwiecznie przejrzana,
wybrana, ulubiona od Boga, i od Adamowej
skazy wy��czona przez Boga: b�agaj za nas
grzesznych Boga, kt�rego Mi�osierdzie
nad wszytkie dzie�a Jego.
O Maryja! Ty� stworzona mi�o�� Boga,
Ty� wiecznie widz�ca, poznawaj�ca, wielbi�ca,
kochaj�ca Boga: dla mi�o�ci Boga b�d� za nas
b�agaj�ca Boga.
O Maryja! Ty� wiecznie z��czona z Bogiem,
najbli�sza Boga, najmilsza Bogu, zatopiona,
zanurzona w Bogu, ca�a Boska, ca�a w Bogu,
ca�a dla Boga, Ty� Matka Boska:
b�d��e nam Pani� i Matk�, dla Boga.
O Maryja! Ty� ogarniona Bogiem,
umocniona Bogiem, uzbrojona Bogiem,
zbogacona, o�wiecona Bogiem, nasycona Bogiem:
uprosz� nam ochot� do cn�t i Boskich rzeczy.
22
10. Suplika pokutuj�cego
Witaj Jezu, vale �wiecie,
Precz ju� z serca ziemskie �miecie!
Ju� pragn� statkowa�,
Grzech cnot� wetowa�.
Bo�e w Tr�jcy nasz jedyny!
�mier�, S�d, piek�o trwo�y z winy.
Zmi�uj si�! zlituj si�!
Zmi�uj si� nad nami!
�wi�ty, �wi�ty nad �wi�tymi,
Poka� lito�� nad grzesznymi!
Zmi�uj si�! zlituj si�!
Zmi�uj si� nad nami!
Kt�ry� zlepi� cz�eka z gliny
Bez najmniejszej swej przyczyny,
Wo�amy ze �zami:
Zmi�uj si� nad nami!
Kt�ry� �mierci� �wiat odkupi�,
Gdy grzech z niebios prawa z�upi�,
�piewamy ze �zami:
Zmi�uj si� nad nami!
Kt�ry� z wiar� chrztem o�wieci�,
�ask Twych promie� w sercach wznieci�!
Wo�amy, wzdychamy:
Zmi�uj si�! zlituj si�!
Przez samego Ci� b�agamy,
Przez okienka ran wo�amy,
P�aczemy, j�czemy:
Zmi�uj si�! zginiemy!
O Maryja! Ty� nadzieja,
B�agaj Pana, Dobrodzieja,
Przyczy� si�, przyczy� si�
Za nami grzesznymi!
Dla Jezusa Matko Bo�a
Ty� bez cierni �liczna r�a,
Przyczy� si�, przyczy� si�
Za nami grzesznymi!
23
Ej, dla Boga duch�w chory!
Niezliczone �wi�tych dwory,
M�dlcie si�, m�dlcie si�
Za nami grzesznymi!
24
11. Uwaga n�dzy ludzkiej
Cz�ek p�ki �yje na �wiecie, prawdziwy
Bied jest i n�dzy wszelkiej wizerunek.
G�os, gdy si� rodzi, wypuszcza p�aczliwy,
Jakby sw�j przysz�y przeczuwa� frasunek.
W dzieci�stwie p�acze cz�ste i sowite,
Gro�ny dozorca przykrzy si� bez miary,
Tudzie� nauki, ksi�gi rozmaite,
Niemniej gatunku rozlicznego kary.
Nadchodzi wiosna kwitn�cej m�odo�ci,
Lecz i w tej jego stan jest op�akany.
Srogi kredytor, szalone mi�o�ci
Jak niewolnika trapi� na przemiany.
W nowe go wprz�ga prace wiek dojrza�y,
Chciwo�� go trud�w nabawia i znoju,
Bogactw, honor�w blask go okaza�y
Wabi�c s�odkiego broni mu pokoju.
Stary u wszystkich bywa w pogardzeniu.
B�le, choroby jego pozosta�e
Si�y targaj� i jak w obl�eniu
Zewsz�d trzymaj� dni jego zgrzybia�e.
Co gorsza znowu pod rz�dc� zostaje
I w jarzmie musi jak z lat m�odych chodzi�,
Na koniec �mierci zdobycz� si� staje!
Ach! mia��e� po co na ten �wiat si� rodzi�.
25
12. Uwaga skruszonego serca
Bo�e niezmierny w przedwiecznej dobroci,
Gdy si� me �ycie i bieg wieku kroci,
Cho� p�no, wo�am: Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
�ebrz� z Dawidem: Bo�e, b�d� litosciw.
Rano i w wiecz�r wzdycham z Dyzmasami,
Z Tw� Magdalen�, j�cz� z Taidami:
Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
Twoje wn�trzno�ci do Ciebie wo�aj�,
Ciebie przez Ciebie serdecznie b�agaj�
Przez Mi�osierdzie Twoje niesko�czone
W Ojcowskim sercu wiecznie osadzone,
Przez Jezusowe rozgo�d�one rany,
Przez Krzy� i M�k� wo�am na przemiany:
Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
Na Krzy� rozpi�ty Zbawicielu drogi,
Deszcz krwawy z ran Twych, pot w Ogr�jcu mnogi,
Dusz k�piel niech si� zmyje i wybieli,
Nim okrzepn� na �miertelnej po�cieli,
Bym Ci� ogl�da�, cho� w tysi�czne wieki
Od tronu nie od mi�o�ci daleki:
Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
�al mi, �em zgrzeszy�, lecz nie z straty nieba,
Barziej ni� nieba Ciebie mi potrzeba.
Dla Twej mi�o�ci jedynie �a�uj�,
Tysi�czne nieba nie aprehenduj�,
Ty� jeden, Bo�e, nad wszytkie stworzenia,
Nad �ycie, honor i obszerne mienia
U serca mojego.
Do�� spro�nym �yciem Twe serce rani�em;
Ach, bezrozumnie Ojca obrazi�em!
Do�� Jezusowe rany odnawia�em,
Grzesz�c b�l nowy b�lom zadawa�em:
Niech mi�o�� m�ci si� w mej pokucie wiecznej,
Niechaj pokuta w mi�o�ci statecznej
Daje dow�d �alu.
26
Prosz� z Twej �aski, Bo�e mi�osierny,
Niech to otrzymam ja grzesznik mizerny.
Uczy� mi� celem wszelkiej Twojej woli,
Niech pokutuj�, wiecznie, �em z swejwoli
Zel�y�, zniewa�y� Tw�j Majestat wielki
Lec�c bez wstydu z grzechu w eksces wszelki.
To moje ��danie.
We� mi� z dobroci na proc� mi�o�ci
W tysi�czne druzgi z cia�em miotaj ko�ci,
Gdzie chc�c rzu�, rzucaj w piorun�w mo�d�erze
Na haki, pale, bo kocham Ci� szczerze.
Za�� w mym sercu hut�, niech gorej�
W ogniach mi�o�ci�, niech wiecznie bolej�:
To moje zbawienie.
Cierpisz mi�, Bo�e, tak d�ugo na �wiecie,
Bronisz, Maryjo, te obrzyd�e �miecie.
Czym Warn zawdzi�cz�, ja grzesznik ubogi!
Godzien ju� dawno w piek�a ogie� srogi,
Kwituje z nieba dusza ukorzona:
Osad�, gdzie mi�o�� z kar� skojarzona,
Jezu i Maryja.
Pijawka w ludzk�, ja do Jezusowej
Krwi si� przypajam, obrony gotowej,
Chwytam si�, Jezu, Twych n�g z Magdalen�,
Chwytam si� Krzy�a z rzewliw� Helen�,
Wo�am dzi�, zawsze i ca�� wieczno�ci�
Tobie w�a�ciwym aktem i m�dro�ci�:
Bo�e b�d� mi�o�ciw.
27
13. Suplika o mi�o�� Boga, Jezusa i Maryi
Bo�e, Bo�e, Stw�rco nasz!
Kiedy Twoje mi�o�� dasz,
Kiedy Ciebie szacowa�
I nad wszystko mi�owa�
Zaczniem wszyscy statecznie
Prawa pe�ni�c skutecznie?
Jezu, Jezu, Panie nasz!
Ty na twardym Krzy�u trwasz
Zbyt zbity, skatowany!
Srodze zamordowany,
Nie gwo�dzie, Ci� trzymaj�
Wi�zy mi�o�ci, daj�
Znaki ran oczywiste
S�cz�c krople krwi czyste,
�e� siebie wyniszczywszy,
Wn�trzno�ci wyiskrzywszy
Twoj� �mierci� nas zbawi�,
Eksces lito�ci zjawi�.
Jezu, Jezu, Ojcze nasz!
Kiedy Matki mi�o�� dasz?
Twojej, Twojej Maryi,
Naj�liczniejszej liliji,
Naszej obronicielki,
We �zach pocieszycielki?
Ona gniew mityguje,
Niebios groty wstrzymuje,
Pod sw�j p�aszcz przygarnywa,
A �askami okrywa
B�agaj�c Stworzyciela,
S�dziego Zbawiciela.
Ach, tych trzech kocha� mamy!
A jedno serce mamy.
Wi�cej, wi�cej serc trzeba!
Wspomagajcie� nas nieba,
Boga, Jezusa, Matk�,
By�my nie wpadli w p�atk�.
28
Trzeba lepiej i wi�cej
Kocha� oraz gor�cej.
Oni nasza nadzieja,
Nie znamy Dobrodzieja
Innego jako Poga
Ani Matki, gdy trwoga.
O �wi�ci anio�owie,
Wielcy serafinowie,
Wyznawcy, m�czennicy
Z m�cze�skiej ran krynicy
Dajcie, lejcie potoki,
By serc afekt stooki
Widzia�, kocha� na wieki
Boga topi�c powieki
W Jego dziwnej pi�kno�ci,
S�odyczy i wdzi�czno�ci:
On jeden wszystko mo�e,
Nas wiecznie zapomo�e.
Niebiosa, o nas dbajcie,
Z nami spoinie kochajcie
Jezusa i Maryj�
Wszech wieczno�ci lilij�,
Za nasze, Wasze dajem
My serca Bogu wzajem,
Na wieki.
29
14. Tekst o mi�o�ci Bo�ej
Bo�e m�j! Bo�e, Ty� dobro najwy�sze.
Wielbi� Ci�, chwal�, stworzenie najli�sze,
Kocham Ci�, Bo�e, kocham ca�ym sob�,
Kocham Ci�, Bo�e, kocham ca�ym Tob�,
Tw� wszechmocno�ci�, przedwieczn� m�dro�ci�,
Wol�, pami�ci�, Tw� kocham mi�o�ci�
Jedynie dla Ciebie.
Bo�e i wszystko, kr�l�w, s�dzi�w Panie,
Ty� jest, kt�ry� jest! zast�p�w Hetmanie,
Kocham Ci� sercem, a sercem Maryi
I wszystkich �wi�tych w niebios kompaniji
�piewam Ci ��wi�ty, �wi�ty� z anio�ami,
K�aniam si� z ksi�stwy i z cherubinami,
Bo� Pan nad Panami.
Bo�e, Ty� Ociec i Pan mi�o�ciwy,
Na dobrych hojny, a na z�ych nie m�ciwy.
Twe mi�osierdzie wszystko opasa�o,
Twojej lito�ci i piek�o dozna�o:
Bo i tam winy nie z ca�ej Twej si�y
Karzesz. Tw� g�osz� podziemne mogi�y
Dobro� niesko�czon�.
Pe�ne niebiosa i ziemia szczodroty,
W n�dznych sierotach fortunne obroty,
Zwierz�ta, ptastwo �ywisz i �ywio�y,
Mr�wki, robaczki s� to nasze szko�y,
W kt�rych si� uczym Twego zmi�owania,
Z onych konserwy i pieczolowania
Twa dobro� ja�nieje.
Trosk alternaty i krzy��w krzy�yki,
Gromy, pioruny, chor�b komuniki,
�mier�, czy�ciec, piek�o i wieczno�� bezdenn,
Na firmamencie rozkosznie odmienna
Na nas wo�aj� pro�b�, gro�b� daj�
Impet mi�o�ci. Niech serca pa�aj�
Ku Stw�rcy swojemu.
30
Kocham Ci�, Bo�e, bo� mi� wprz�d mi�owa�,
Kiedy� z niczego cz�ekiem uformowa�,
Tw�j obraz na mi�, jak�e Ci� obra�a�!
Bez zas�ug �aski jak tego nie zwa�a�!
Ty� ze mn�, we mnie, a ja w Twoich r�ku,
Mam wszystko w jednym Twej pi�kno�ci wdzi�kul
Bo� Ty jeden wszystko.
Nic mi po niebie, je�libym tam Ciebie
Nie mia� mi�owa�, bo nie szukam siebie.
Obieram piek�o, gdzie si� b�l rozwarzy�,
Bylebym razem z serca afekt �arzy�
Ogniem mi�o�ci wiecznej, to zbawienie!
Bez Twej mi�o�ci wsz�dy pot�pienie,
Bo�e, me kochanie.
Nie odrzucaj�e, co moc Twa zrz�dzi�a,
�askawo�� mo�na ze mn� uczyni�a,
Odbierz wiek, �ycie, zdrowie i fortuny,
Honor i s�aw�, dzi� mi� rzu� do truny�.
Twoje to wszystko. Me serce gotowe
�ycia lub �mierci przyjmowa� osnow�,
Jedne daj mi mi�o��.
Jezu m�j Bo�e, co ja grzeszny widz�!
Za grzech �a�uj�, a z�o�ci si� wstydz�.
Za mnie n�dznego �zy lej� Twe oczy.
Ach! z boku woda, z cia�a krew si� toczy,
Jak Ci� nie kocha�! Ty� �mierci� ratowa�,
W otwartych ranach drzwi, okna� zgotowa�
Do ucieczki grzesznych.
Cierpisz nas, Bo�e, cierpisz nasze winy,
Niech�e ja cierpi� wiecznie bez ruiny
Mi�o�ci. Jezu, wiecznie nosisz znaki
Ran pi�ciorakich, obieram �y� taki:
Umrze� i cierpie� wol�, a by� wiecznie,
Gdzie Ciebie b�d� mi�owa� statecznie,
Ni� grzeszy� na �wiecie.
Bo�e m�j, niech�e ja Tw�j b�d� wiecznie
Cale i ca�y, niech kocham serdecznie.
A �em by� krn�brny, nie rzutki w us�ugach
G�upie ciesz�c si� w setnych grzech�w d�ugach,
31
Ciebie samego Tobie ofiaruj�,
Przez Ciebie b�agam, rany prezentuj�
Jezusa mojego.
Wlepiam me usta w Jezusowe rany,
O mi�osierdzie, na piek�o skazany
Grzesznik wo�aj�c przez Twe rozwaliny:
W rozdartych cz�stkach dla mojej przyczyny
Zmi�uj si�, Bo�e! dla Twojego Syna
Daruj, co moja zas�u�y�a wina,
On nadto wyp�aci�.
Spojrzy na Jego, a oddal gniew srogi,
Zaci�to�� serca odbierz, daj �al mnogi,
Niech trupem padn� u n�g Jezusowych,
Ani si� wracam do eksces�w nowych:
Pozw�l pokucie frysztu, �ask godziny
Nie skracaj, a dla Maryi przyczyny
Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
Dziwny B�g wsz�dy, we mnie najdziwniejszy,
Mocny, cudowny, najmi�osierniejszy.
Na Boga we mnie spojrzy, o Maryja!
I �wi�ci Pa�scy, niech �ycia linija
Prosty dukt bierze do wieczno�ci �wi�tej,
Bro� od lewicy w dzie� S�du przekl�tej,
Jezu i Maryja.
Bo�e mi�o�ci, serc jedyny celu,
Zebrzem uznaj�c Tw� lito�� nad wielu,
Tysi�c tysi�cy daj serc, mi�y Panie,
Milijon niebios ma�o na kochanie
Ciebie, zmi�uj si�! Kochaj za nas siebie,
Nadgr�d� niezdolno��, pozw�l widzie� w niebie
I kocha� na wieki.
32
15. Tekst o Naj�wi�tszym Sakramencie przy elewacyi lub w procesyi
Zni�cie si� nieba z anio��w pu�kami,
Rzu� si� nikczemna ziemio z narodami
Pod n�g podn�ek, oto Pan zakryty,
Oto B�g prawy, oto skarb obfity.
Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie
Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie
Z wiar� serca �yw�.
Mitry, korony i najwy�sze trony
Zginajcie g�owy w najg��bsze pok�ony,
�ywi, umarli, podziemne w�do�y,
Wszelkie stworzenia i �wiata pado�y.
Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie
Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie
Z wiar� serca �yw�.
Oto Kr�l Niebios na krzy�owym tronie
Lud sw�j piastuj�c na serdecznym �onie
Majestat za�mi�, by nas nie przera�a�,
A �mielej ludzkich serc mi�o�� pomna�a�.
Padajmy na twarz Bogu w Sakramencie
Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie
Z wiar� serca �yw�.
Tu B�g �askawy, �wi�ty nad �wi�tem!,
Tu Mi�osierdzie nad nami grzesznemi,
Morze lito�ci brzeg�w nie znaj�ce,
Za co �piewajcie serca pa�aj�ce
Ze wszystkim niebem i z ca�ym pado�em.
Bijem Ci sercem, bijem oraz czo�em,
Bo�e utajony.
Oko nie widzi, serce prawda dojmie,
Wi�cej B�g mo�e, ni� wzrok, rozum pojmie.
Nie widzisz B�stwa, nie patrz i natury
Ludzkiej w Chrystusie, Hostyi figury
Zakry�y: sk�o� si� Bogu w Sakramencie
Ca�� wieczno�ci� i w ka�dym momencie
Z wiar� serca �yw�.
33
Cud manny dusznej przeistacza wino
I chleb w swe Cia�o z istoty ruin�,
Krwi� si� z cz�owiekiem spokrewni� B�g ten�e,
Co Moj�eszowe laski mieni� w w�e.
Jak z wody wino, tak z wina Krew mieni,
Kt�ry wywodzi� potoki z kamieni
B�g nasz wszechmog�cy.
My przepa�� z�o�ci, a tu przepa�� �aski.
Gniew Bo�y trwo�y za grzech�w niesnaski,
Bogu�my winni, a czym si� zas�onim?
Chyba m�k i ran ofiar� obronim.
Sp�acajmy d�ugi Jezusa ranami
Przez nie wo�aj�c sercem i ustami,
Bo�e, b�d� mi�o�ciw.
Jezu, Ty� Ociec synom marnotrawnym,
Kt�rych by� otru� grzech jab�kiem niestrawnym.
O�ywiasz oraz tak pa�sko traktujesz,
Otwarte sto�y g�d godnym gotujesz
W tym Sakramencie na posi�ek wieczny,
By dusze bra�y sw�j koniec bezpieczny
Z daru ojcowskiego.
Jezu, Ty� Matk�, nas �mierci� rodz�cy
Niebu, sam Cia�em, Krwi mlekiem karmi�cy.
Usta i serce w Twe piersi przebite
Na pokarm duszom �akn�cym odkryte
Wlepiam zg�odnia�y szukaj�c posi�ku,
Abym nie s�abia� przy bliskim lat schy�ku
W drodze mej wieczno�ci.
34
16. Westchnienie do Pana Jezusa
Przez cierniow� koron� Twoje Jezu Zbawicielu
Panie odpu�� grzechy my�li moich.
Przez zawarte oczy Twoje na Krzy�u
odpu�� grzechy widzenia mego.
Przez upoliczkowan� twarz Twoje i usta
Twoje �miertelnemi b�lami zamknione, Jezu m�j!
daruj winy j�zyka mego, a niech odt�d o Tobie
najcz�ciej rozmawiam i na chwa�� Twoje.
Przez przybite r�ce Twoje odpu�� winy r�k moich,
a wstrzymaj je od z�ego dotknienia.
Przez otwarty bok Tw�j w��czni� odpu�� winy
��dz moich, a uczy� mnie s�ug� pod�ug serca Twego.
Przez przybite nogi Twoje do Krzy�a
odpu�� grzechy n�g moich, a prostuj je
na drog� zbawienn�, abym ogl�da� Ci� na wieki
i seraficzn� mi�o�ci� kocha� wiecznie.
35
UWAGI O �MIERCI NIECHYBNEJ
Do czytelnika
Panuj �wiecie! nim straszna grob�w pani
Aktem tragicznym twoje serce zrani.
Nietrudno, wiersz�w prawda dowie�� mo�e,
Kserkses�w perskich �mier� zmog�a i zmo�e
Aleksandr�w, by nowych Pompejusz�w,
Wielkich Datis�w, Belizaryjusz�w,
Emilijan�w lub Milcyjades�w,
Rzymskich Fabij�w, w ta� dzielnych Narses�w.
Jej moc, wielmo�no�� bez granic panuje!
Silna pot�ga �mia�o rozkazuje.
Ta szybko p�ynie za bystre Sekwany,
Elby, Aluty, Sabaudy, Rodany.
Fortuny z �yciem wydziera na wschodzie,
Atlant�w �amie silnych na zachodzie,
Najdzie ka�dego w odleg�ej Afryce,
Jedna pa�stwami w�ada w Ameryce.
Cale widocznie jej rz�d despotyczny
Musi podlega� prostak, polityczny
Nie trafi z ni� si� doktor dysputowa�,
Ani filozof w kontr argumentowa�,
Niech si� nie schroni w Sardy�skich Turynach.
Ani si� skryje W�grzyn w Waradynach,
Francuz w Pary�u, a Hiszpan w Madrycie,
Wsz�dy do�cignie �mier� jawna, cho� skrycie.
Zblednieje orze� do�� czarny, dwug�owny,
Harpokratesem stanie, kto wymowny.
Nie skryjesz si�, najmilszy Polaku,
Na wy�szych Tatrach, na g�rnym Kr�paku,
Wsz�dy doleci �mier� bez skrzyde� ptaka,
Chwyci w swe spony Litwina, Polaka.
Ta prawda wierszem tu jest wyra�ona,
Na dusz po�ytek �wiatu otworzona.
Czytaj�e ch�tnie, mi�y czytelniku,
A �mier� uprzedzaj cnot�, katoliku.
36
Uwaga �mierci wszytkim stanom s�u��ca
Rzadki Feniks, rzadsza w �wiecie
Dobro� rzeczy: jak w komecie
Umbr szlaki,
Z�e znaki
W �ywio�ach
I zio�ach.
Co �mier� wr�y jak kometa,
Saturn, silny do�� planeta,
Do sporu
Odporu
Nie najdzie,
Gdy zajdzie.
W �yciu j�czym: ach, niestety!
Szcz�cie, honor, nie bez mety:
Bez ch�osty
Dzie� prosty
Nie minie,
�mier� s�ynie.
Po�egna� si� ten z rozumem,
Kto �wiat s�awi� �wiate� t�umem,
Kto ceni,
Lub mieni
�miecisko,
�wietlisko.
�e tu dobrze, ma�o wiele,
Chyba �wiadczy m�dre ciel�,
Kto uczy�,
Nie skuczy�
Sam sobie
W z�ej dobie.
Z Pisma wiecie,
�le na �wiecie!
�ycie wojna
Niespokojna.
Cia�o kat,
�wiat psu brat,
A za� bies
37
Z�y to pies.
Czy czujemy,
Nim za�niemy,
Czy pijemy,
Czyli jemy,
W grach,
Radach,
Brygach
Turbuj�,
Katuj�.
Ej, do nieba
Nam potrzeba!
Tam pokoje,
S�odkie zdroje,
Ob�oki
W potoki
Obfite,
Zakryte.
�wiata okr�g kr�tna cyga
N�dzna, szczup�a jako figa:
Do nieba
Potrzeba,
Ta meta
Zaleta.
Nie nasyci �wiat pigu�ka,
Skruszy z�by twarda bu�ka
Kamieni
Nie mieni
W ba�anty,
W alkanty.
Bied, plag, p�acz�w �wiat jest skrzynia,
Coraz chor�b, szk�d przyczynia
Zamczysta,
Nieczysta;
Na koniec
�mier� goniec!
38
Starym uwaga
Mo�ci Panie weteranie,
Do�� �wiat szumi, nim ustanie:
Z tych szum�w
Rozum�w
Nab�d�my,
Nie b��d�my.
M�ody mo�e, stary musi
Brykn��, bo go kaszel dusi:
W tym leki
Z apteki
Nie radz�,
Ba! zdradz�.
M�j staruszku
Przy garnuszku
Darmo zgo�a
Warzysz zio�a.
Nic piwko
Cho� z �liwk�!
Na dziady
Pasz rady.
Wybacz, prosz�, �e ci� bodz�
W pospolitej wszystkim drodze
Tw�j �ubek,
Pa�ubek
Zawlecze,
Uciecze.
Zamiast konia
�mier� pogoni�.
Kijek w r�ku,
Ty bez ��ku
I oklep,
Gdzie tw�j sklep
Pospieszysz,
Ucieszysz
Sukcesor�w
Nie bez spor�w.
Srebrnej rosy
39
Z�ote w�osy
Poczubi�,
Ci� zgubi�,
Jak �cierwo
Rozerw�.
Raz zap�acz�,
Stokro� skacz�,
�e ju� trupa
Cna cha�upa
Nie widzi,
Bo zbrzydzi,
�Won gnoju
Z pokoju!�
Ca�a p�ata,
Tam do kata!
Stare grzyby
Cho�by ryby
Po�ar�y,
Potar�y.
Brz�k �uska,
Nie �uska!
Z�ota siatka
Ta im matka
I ciotul�.
Precz, babu�o!
Trzos bratem
Z Eufratem.
Pieni��ek
To bo�ek.
Panie �ysy,
Ty� od misy
Pierwszy w groby,
Do �a�oby:
Peruka
Oszuka,
Na w�osy
S� kosy.
W oczach mary,
Okulary
40
�mia�o stawi�,
Nie zabawi�,
Za czasek
Ju� w piasek
Zdrobniejesz,
Spr�chniejesz.
Staro�� st�ka!
Bo w niej m�ka
Nieustanna:
Kasza, marana,
Cho� �uje,
Nie czuje
Posi�ku
W lat schy�ku.
Kwa�na mina i ponura,
Dziad nie st�pi bez kostura:
�mier� wita,
Z lat kwita!
Motyka'
Spotyka.
Starzec �lepy oraz g�uchy,
S�aby z nosa sp�dzi� muchy
Wszak zgo�a
Nie zdo�a:
Jak bryknie,
�Gwa�t!� krzyknie.
Przy swym zysku
�ez w ucisku
Nie ukoi.
Mysz si� boi,
Cho� czasem
Z zapasem
Ma kota
Ze z�ota.
Dziad nazywa garby
�Skarby�:
�mier� na skarby
Ma swe karby
Bez liku,
41
Bez szyku
Podbiera,
Zawiera.
Krzywo chodzi, garb przewa�a.
Niechaj ka�dy mocno zwa�a,
Kto s�yszy:
Szczur, myszy
Parada
Dla dziada.
Wszyscy wiecie,
Dziad jak dzieci�:
�mier� przylepka,
Gr�b kolebka,
Ko�uszki
W pieluszki
Sposzyje,
Spowije.
W grobie dobrze do�� na dziada,
Bo ucichnie wszelka biada:
Nie m�ka,
Nie st�ka,
Nie licho,
�pi cicho.
42
M�odym uwaga
Za igraszk� �mier� poczyta,
Gdy z grzybami rydze chwyta:
Na d�by
Ma z�by,
Na szczepy
Ma sklepy.
Cny m�odziku,
Migdaliku,
Czerstwy rydzu,
�lepowidzu,
Kwiat mdleje,
Wi�dnieje.
By� w kresie,
Czerkiesie.
Ej, dziateczki!
Jak kwiateczki
Powycina,
Was pozrzyna
�mier� kos�
Z lat ros�:
Gdy wschody,
Zachody.
Wszak poranek od wieczoru
Niedaleki bez pozoru,
Dzie� z noc�
Karoc�
Ta� d��y,
�wiat kr��y.
Dniem nied�ugo s�o�ce parzy,
Cieni� chmury, gdy si� �arzy:
Noc m�ciwa
Sposzywa
Blask szczyry
W swe kiry.
Po zachodzie kwiat w ogr�jcu
P�aka� musi jak po ojcu:
43
�zy rosi,
S� g�osy
�Do nieba
Bez Feba�.
�liczny Jasiu,
Mowny szpasiu,
M�j s�owiku,
B�dzie zyku.
Szpaczkujesz,
Nie czujesz?
�mier� jak kot
Wpadnie w lot!
Aza nie wiesz,
�e �mier� jak je�?
Ma swe g�ogi,
W szpilkach rogi?
Ukoli
Do woli.
A� j�kniesz
I p�kniesz.
Czy ty g�uszec, czy ty wrona?
Dusznych s�p�w chwyci szpona!
Twa g��wka
Mak�wka,
W swywoli
Nie boli.
Tobie w g�owie skoki, tany,
Charty, �arty na przemiany:
�mier� kroczy,
Utroczy
Jak ptaszka,
Nie fraszka!
W �lep� babk� gdy �mier� skacze,
O czy jeden m�odzik p�acze!
Jej dygi
Z�e figi
Niestrawne,
Do�� dawne.
44
�asy� zbytnie na cukierki,
Jab�ka, gruszki i w�gierki:
�mier� jawna,
Niestrawna
Po�yka
M�odzika.
�wiat gomu�ka, ty� pigu�ka,
Ale smaczna szczurom sk�rka:
Gdy zwlek�,
Opiek�,
Wyw�dz�
�ez n�dz�.
Ty� jak p�czek czy p�puszek
Od �ab�dzich twych poduszek:
�pisz d�ugo,
�mier� s�ug�.
Po�ciele
W popiele.
M�odzieniaszku
W adamaszku,
W aksamity
Zbyt uwity,
Twe lamy
Od jamy
Min�o,
Znikn�o!
Bez zwrotu,
Powrotu.
Nie skryj�,
Zaryj�.
�wiat na morzu, ty� w korabiu,
�mier� robaczek jest w jedwabiu:
Patrz tch�rzu,
Na morzu
�le cale,
Z�e fale!
Kawalerze
W pi�knej cerze,
Na twe stany
45
Chcesz odmiany?
Odmiana,
�e� z Pana,
Brat �ata,
Gdy fata!
Kawaler�w �mier� szyderca
Zrywa gwa�tem i z kobierca:
�opata
Przeplata
Wesele
W �ez wiele.
Nie b�d� sad�em czy jak mas�o:
Niejednemu �ycie zgas�o!
Wszak m�wi�,
�e �owi�
Tak dudk�w
Bez skutk�w.
�ywe srebro, paliwoda,
Na igraszki czasu szkoda:
Czas drogi!
S�d srogi!
Co minie,
Up�ynie.
Nie dop�dzisz wczora cugiem,
Nie wyorzesz jutra p�ugiem.
46
Bogaczom ciemnym o�wiecenie
O bogaczu!
Godny� p�aczu!
Masz sepety
I kalety,
Masz gody,
Wygody
I futra
Do jutra.
Skarbiec pe�ny
Z�otej we�ny,
Z�ote runo,
Lecz �e z trun�.
Twe juki
Dokuki,
Sobole
S� bol�.
Bogacz Boga mia�by chwali�
I ofiary z bogactw pali�.
B�g w niebie:
U ciebie
Bez wr�ek
Skarb bo�ek.
Jemu serce, k�opot �ycia
Jest oddany, dla nabycia
Zysk ca�y
Niema�y,
K�opoty,
Suchoty!
Wszak zwi�dnia�e�,
O�ysia�e�
Jak skorupa,
Liczykrupa:
Twa mina
Wi�dlina
Dla szczur�w
Spod mur�w.
47
Wysuszy�o z�ote �niwo,
Abrahama czeka piwo:
Po chwili
Posili
�mier� �zami,
Konwiami.
Twoje z�oto
Jako b�oto
I zapasy
We z�e czasy
Z lat strat�
�opat�
�mier� z chuci
Wyrzuci.
Mo�ci Panie,
Z gliny dzbanie
Poliwany,
Poz�acany:
Nie g�ucho,
�e ucho,
Urwie si�,
St�ucze si�.
Ma �wiat ca�y ci� w respekcie:
A ty wszytkich w tym despekcie,
�e czyste,
Wieczyste
Wsi liczysz,
Dziedziczysz.
Masz rz�dziki
Kapelijki,
Menwet skaczesz,
Nim zap�aczesz.
Z�e �yjesz,
Zawyjesz!
�mier� nie �miech,
Dudy w miech.
Teraz w rusa
Rwie pokusa,
A w tryszaku
48
Smak jak w raku
Grasz t�go
Z przysi�g�.
Bez chluby
Rad w czuby.
Karty, szachy
Niszcz� gmachy.
Z faraona
Dobra strona
Faluje,
Czatuje
Odmiana,
Przegrana.
Mo�ci Panie,
Moje zdanie'
Tej minuty
Do pokuty.
Z pieni�dzy
Daj n�dzy,
P�a� myto
Kalit�.
Lecz ta wada,
�e �wiat zdrada.
Co si� wznieci,
Kr�tko �wieci:
�wiat burka,
Twa sk�rka
Niech zwa�a,
Powa�a.
Dbasz w brygady,
Dbasz w parady.
W z�ocie chodzisz,
W z�o�ciach brodzisz.
Ta fama
Jest plama.
Trup w szatach,
Duch w �atach.
Wszak karmazyn w ma�ej cenie,
Gdy w paklaku z�e sumnienie.
49
Grzbiet l�ni si�,
Duch �mi si�
Sirota,
Ho�ota.
Masz tytu�y
I szkatu�y,
W kieskach z�oto,
W sercu b�oto
Niecnota,
Ho�ota,
Przemaga
Zniewaga!
Masz parepy, spasie cugi,
Cho� nad w�osy wi�ksze d�ugi,
Parady,
Bez rady
Przychod�w,
Rozchod�w.
Masz rz�dziki
Kapelijki,
Menwet skaczesz,
Nim zap�aczesz.
�le �yjesz,
Zawyjesz!
�mier� nie �miech,
Dudy w miech.
Teraz w rusa
Rwie pokusa,
A w tryszaku
Smak jak w raku.
Grasz t�go
Z przysi�g�.
Bez chluby
Rad w czuby.
Karty, szachy
Niszcz� gmachy.
Z faraona
Dobra strona
Faluje,
50
Czatuje
Odmiania,
Przegrana.
Mo�ci Panie,
Moje zdanie!
Tej minuty
Do pokuty.
Z pieni�dzy
Daj n�dzy,
P�a� myto
Kalit�.
51
Panom uwaga
Wy panowie,
Wy grandowie,
Czy krzes�owi,
Czy dr��kowi
Patrzajcie,
Zwa�ajcie
Powa�nie,
Uwa�nie.
B�g Pan pan�w i hetmanowy,
Jeden Rz�dzca wszytkich stan�w.
On nosi,
Wynosi,
On zruszy,
On kruszy.
Przeze� or�y i motyle,
Ile si� da, mog� tyle.
Nic z siebie
W potrzebie
Lamparty,
Lw�w warty.
Z Jego woli,
Cho� powoli,
Harde karki
�ami� Parki,
A szturmy
Wie� hurmy
Gdy zocz�,
W lot t�ocz�.
Jego sumy, szczuki, mole,
Karpat, Kr�pak, lasy, pole,
Gdzie zorza,
Gdzie morza
Panuje,
G�ruje.
Chwalcie� Boga przy powadze
Honor rzecze: �Nie zawadz�
52
Zbawieniu
W imieniu
Wysokim,
Szerokim.�
Wielkie domy niech honory
Przy zalecie cnej pokory
Dziedziczy
I licz�
Z ozdob�,
Cn�t pr�b�.
Wielcy, wy�sze my�lcie rzeczy,
A zbawienie w pierwszej pieczy
Trzymajcie,
D�wigajcie
Sumnienie
Nad mienie.
�wiat was liczy mi�dzy Bogi.
Boska boja�� niechaj trwogi �
Dodaje,
Nim staje
Przeboru
Z honoru.
B�d�cie sercem piastunami.
Kto uczyni� was panami?
K�rzcie si�,
M�dlcie si�
Publicznie
Tak �licznie.
Ja�niejecie na �wieczniku,
Ga�nie s�o�ce w swym promyku:
Pomrzecie,
Zga�niecie
Jak �miecie
Na �wiecie.
Cedry, d�by i topole
Niszcz�, krusz� wichr�w wole.
Pan jak d�b,
�mierci z�b
Z pnia zwali,
53
Obali.
Krzes�a, trony
Jej ogony
Zacieraj�
I chowaj�
Ordery
Do pery.
Grobowce
Pokrowce.
Wszak nie w cepy
�yzne sklepy,
Wi�cej �up�w
Z pa�skich trup�w
Do�� snadnie,
Niesk�adnie.
Pan padnie,
�mier� w�adnie.
Na wspania�e g�owy, szyje
Ostro patrzy, cynkiem bije.
Na laski
Pasz �aski,
W jej ch�ci
Piecz�ci.
Wielkie g�owy,
Niech gotowy
Pok�on b�dzie
Tu i wsz�dzie
Jednemu,
Wielkiemu,
Prawemu
S�dziemu.
54
Uwaga damom
�wietne damy,
�wiat was w ramy
Jeszcze w �yciu,
W dobrym byciu
Wprawuje,
Szacuje
Tak wzi�te
Jak �wi�te.
A �mier� �lepa
Jak szkulepa.
Nic nie zwa�a,
Nie powa�a:
Chimera!
Odziera.
Co z�oto,
Jej b�oto.
Na fonta�e
Mars poka�e,
Na fryzury
G�odne szczury
Gotuje,
Pudruje
Siwizn�,
Zgnilizn�.
Umys� hardy,
Na kokardy
Fat�w spony,
Girydony,
Tak szuby
Jak czuby
Zwlekaj�,
Zdzieraj�.
W lot kapturki
Podr� szczurki,
Tam bukiety
I tupety.
55
Salopy
Od ropy
Zbutwiej�,
Struchlej�.
Ej, boginie,
Wszytko zginie!
Wasze imi�
W kr�tkiej stymie:
�mier� strzy�e
I krzy�e,
Manele
Rwie �miele.
Darmo kanak zdobi g�owy,
Gdy u kogo rozum sowy.
Przewa�a,
Nie zwa�a:
Zgni� w grobie
Ozdobie!
Gdzie testament, tam to lament!
�zy tocz� si� na dyjament:
Ach, per�o!
Jak ber�o
�mier� zmiata,
Do kata!
W �wiata morzu okr�t drogi
Z czubem zerwie wicher srogi.
Pop�ynie,
Ach, zginie!
W �ez rzeki
Na wieki!
Rog�w moda jak wicina,
Wiatrem d�ta paj�czyna
Skurczy si�,
Pom�ci si�.
�mier� nagle
Na �agle.
Nic wam damy
Z�ote lamy
Bez urazy,
56
Ani gazy
Mantele,
Manele
Nie dadz�,
Zawadz�.
O Dyjano! z ciebie mara
Czy poczwara, gdy czamara
Przybierze
W ofierze
Much rojem,
Rop zdrojem.
Nic nie mi�o,
Gdy si� zgni�o:
Sztofy, tury
I purpury,
Wachlerze,
Trup w cerze
Odmiata,
Do kata!
Nic po stroju,
Cz�ek w�r gnoju,
Pomp� zbrzydzi,
�wiat ohydzi.
Odrzuci,
Bo nuci
Gazeta!
Waleta!
�mier� niemodna,
Kiedy g�odna
Na z�b bierze
W cudnej cerze
Z rumie�cem
I wie�cem
Panienki
W trunie�ki.
57
Rycerzom uwaga
Dumny z miny bohatyrze,
Odkryj umys�, powiedz szczyrze:
W humorze
Nie tch�rze
Krzewi� si�,
Gnie�d�� si�.
Ty� przybrany w pancerz, w spi�e,
Tw�j bucyfa� uszmi strzy�e:
Sam mdlejesz,
Truchlejesz!
Dla Boga!
Sk�d trwoga?
Wszak na strachy s� sztokady,
Dzidy, dardy, ko�czan, szpady:
S� dzia�a
I strza�a.
S� wozy,
Obozy.
S�ysz�, m�wisz: �Nic mi rany,
Nic plezyry, nic kajdany.�
Moc biedna!
�mier� jedna
Nas trwo�y,
Strach mno�y.
�mier� sro�sza nad pugina�y,
Nad rumelskie dzidy, strza�y,
Nad groty,
Nad roty.
�mier� strzy�e,'
Pai�e.
M�j rycerzu, tch�rz w ko�nierzu,
Gdy �mier� stawa w twym przymierzu.
Ta liga
Nie figa!
Z�a mara
Ta para.
Ona p�dzi. Ogniem tchn�ce
58
Lwy, tygrysy jak zaj�ce,
Pancerze
Jak pierze
Drze, psuje,
Tratuje.
Lotne s�py i orl�ta
T�oczy, d�abi jak piskl�ta,
A znaczki
Jak raczki
W lot szepc�,
Gdy depc�.
Cudzych fortun ci siepacze
P�acz� straszni jak puchacze,
Bolej�,
Truchlej�.
Pasz miny
Z ruiny.
Nie dostoi kirys kroku,
Gdy ju� stan� fata z boku.
�mier� �arty
Z lamparty
Wszak stroi
Ze zbroi.
Darmo skrzyd�a rozpo�ciera�,
Darmo w wojsku si� zawiera�,
�mier� bunty
Przez runty
Sprawuje,
Zwojuje.
Macedo�czyk zburzy� Greki,
Sam w Kocyta wlecia� rzeki,
Tam sp�yn��
I zgin��,
Gdzie groble
Na wr�ble.
Kserkses wody bra� w okowy,
Nie przed�u�y� lat osnowy:
Ty� k��bek
Nie d�bek,
59
Bro� nitki
Nim kwitki.
�wawy Marsa ty s�u�alec,
Gdy z pi�r strusich cho� kawalec
Ci� zdobi,
Sposobi
Cho� w marcu
Do harcu.
Cho�by matka twa Bellona
By�a! Jednak fat�w spona
Ci� �ci�nie,
Zawi�nie
Ich t�ga
Pot�ga.
Dziwi� si� ci� widz�c place,
Aplauduj� bomby, race
Przy strza�ach
I wa�ach,
Bu�atach,
Granatach.
Przecie zamki
Jak bez klamki,
Twe mo�d�erze
Jak p�cherze
Rozdziera,
Otwiera,
�mier� psuje,
Rujnuje.
Nic w kaftanach z drotu, hafty
P�kn� pr�dko jako tafty:
Wszak Parka
Do�� szparka
Dogodzi,
Uchodzi.
�mier� w pokoju
Czyli w boju
�Marsz, marsz� ka�e
I poka�e
Mars czo�a:
60
Ty zgo�a
Zemdlejesz,
Strupisjesz.
Tr�by ra! ra!
A �mier� gra! gra!
Kot�y bum! bum!
Z domu rum! rum!
Ruguje,
Rumuje.
Plac bierze?
�o�nierze!
Ach, rozdzia�u duszy z cia�em
Nie zas�oni cekauz wa�em!
�mier� �ciele
W popiele;
Ma lochy
Na prochy.
61
Duchownym
Mo�ci ksi�e, pie�cide�ko,
Prosz� zgadn��, gdzie pude�ko
Zamczyste,
Sklepiste?
Co ksi�y
Mitr�y.
Wszak w ko�ciele klejnot drogi
Ksi�dz, nie mosi�dz, skarb to mnogi.
Wi�c strata
Zakata
Do�� znaczna
Niebaczna,
By nie by�a, fata skryj�
Do�� przezornie i zaryj�.
Tak wiecznie
Bezpiecznie
Od zguby
Bez chluby.
M�j duchowny
Do�� wymowny
Lecz na stronie
Nie w ambonie:
On cicho,
Grzech licho
Nam robi,
Nie zdobi.
Gdy po�ary, we dzwon bij�,
Wraz ko�cielne spi�e wyj�.
Gdy grzmoty
Z suchoty,
Gdy chmury
Z nieb g�ry.
Ach! pioruny z gniewu chmury
Rzuca g�ba z impostury
Wo�aj�e
I dbaj�e
62
Nasz M�fty,
M�w, m�w ty!
Nie zaleta czci kap�a�skiej
By� dozorc� trzody Pa�skiej,
A trzody
Do zgody
Nie wprawia�,
Namawia�.
Ksi�dz nie ksi�yc, niech�e grzeje
S�o�cem cnoty, niechaj wleje
W nas ducha,
A� skrucha
Na duszy
Nas skruszy.
Mo�ci ksi�e!
Twe or�e
Brewijarze
I o�tarze
Zna� daj�,
Wo�aj�:
�Oprawy,
Poprawy�.
Sam nie chwalisz mo�ci ksi�e,
Kto �le chowa swe or�e:
M�j ksi�e,
Or�e
Zapasy
W z�e czasy.
Nie chowaj�e je w pokrowcu,
Nim zagrzebi� ci� w grobowcu:
Do dania
Nie brania
Kurcz m�czy
I dr�czy.
Z r�k� sk�p� zgnij� oczy.
Wkr�tce �ycie w d� poskoczy:
Szostaki
W �ebraki
63
Pozbywaj,
Zdr�w bywaj!
Ksi�dz ksi�g miewa futera�y,
A pokrowiec w trunnie trwa�y
�mier� m�ciwa
Sposzywa,
Gotuje,
Czatuje.
Z�a nowina mo�ci ksi�e!
Nas czekaj� �aby, w�e:
Dzwonnica
T�sknica
Zahuczy,
Zamruczy!
�yj z o�tarza m�j pasterzu,
Trzymaj z Bogiem nas w przymierzu
Skutecznie,
Statecznie
Cnotami,
Mod�ami.
Bo�ych dar�w
Nie z puchar�w
Ampu�eczk�,
Nie lampeczk�
U�ywaj,
Przebywaj,
By nad stan
Nie by� dzban.
Mo�ci ksi�e teologu
Nim w �miertelnym staniem progu
Nas spytaj,
Przeczytaj
Z Psa�terza:
��mier� zmierza.�
Mo�ci ksi�e kapelanie,
Kiedy pora nam nastanie,
�e ta�ce
W r�a�ce,
64
Nowinki
W godzinki
Zamieni� si�? nasze karty
W ksi��ki �wi�te? bo nie �arty!
�artujem,
Kartujem:
�mier� czeka
Cz�owieka.
�wiat nie �wiat�o: ty �wiecznikiem!
O�wiecaj�e s��w promykiem,
Ni chuchu,
Ni duchu.
�mi� cienie
Sumnienie!
65
Dworskiej m�odzi
Po�egna� si� ten z rozumem,
Kto dw�r zwa� �ask wielkich t�umem:
Tam �aski
Jak trzaski
Lataj�,
W �eb daj�.
W obietnicach z�ote g�ry,
W skutku kruche �ask farfury:
Pan dworski
Kot morski,
Cho� mowny
Nie �owny.
Z domu wiedzie do�� paradnie,
Lecz wyjedzie oklep snadnie:
St� chi�ski
Ko� fi�ski.
Zakaty
Strokaty!
Ty dworaku
Nieboraku,
Kr�cipi�to,
By nie wzi�to,
Patrz nieba:
Co� trzeba?
Uwa�aj,
Powa�aj.
Ten wiek traci� m�odym fama,
Lecz w sumn