13546

Szczegóły
Tytuł 13546
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

13546 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 13546 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

13546 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Problemy Ukraińców w Polsce po wysiedleńczej akcji "Wisła" 1947 roku Ł B i blioteka Fundacj i św. Włodzimierza tom 1 Problemy Ukraińców w Polsce po wysiedleńczej akcji "Wisła" 1947 roku Pod redakcją Włodzimierza Mokrego Wydawnictwo "Szwajpolt Fioł" Kraków 1997 II wydanie książki ukazało się dzięki pomocy finansowej Canadian Institute ofUkrainian Studies University ofAlberta Edmonton oraz ndacji św. Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej w Krakowie Opracownie komp.: Oleg Aleksejczuk a pierwszej stronie okładki: Zenobiusz Poduszko, Fragment zagrody. Na ostatniej: Lew Getz, Widok z okna a stronie - 36, 75, 94, 364, 372, 380, 385, 399-400, 426, 437 grafika Tyrsusa Wenhrynowicza Na stronie - 389, 391, 393, 395-397 fotografie z książki s. mitrata S. Dziubyny, I cmeepdu dijio pyK Hawux, Warszawa 1995. ISBN 83-905280-8-8 Wstęp Życie ukraińskiej mniejszości narodowej w Polsce od pięćdziesięciu lat determinuje wysiedleńcza akcja "Wisła". Ukraińcy rozproszeni na linii: B iałystok - Gdańsk - Koszalin - Gorzów Wielkopolski - Zielona Góra -Wrocław - Opole - Katowice - Sanok - Przemyśl - Lubaczów, najtrudniejsze problemy mają z uniesieniem tożsamości narodowej, zachowaniem języka ojczystego i zaspokajaniem potrzeb duchowych, zwłaszcza religijnych. Negatywny stereotyp Ukraińca, starannie pielęgnowany w powojennej Polsce w środkach masowego przekazu, okazał się na tyle silny i powszechny, że nieprzychylnego stosunku ogółu społeczeństwa polskiego do Ukraińców nie zdołały zmienić w sposób zadowalający dotychczasowe działania na rzecz wzajemnego polsko-ukraińskiego poznania i zbliżenia, podejmowane przez poszczególne środowiska i osoby ze świata nauki, kultury, poi ityki - tak z polskiej, j ak i z ukraińskiej strony. Pozytywnymi oznakami z trudem zawiązującego się partnerskiego dialogu między Polakami i Ukraińcami żyjącymi w Polsceoraz między narodem polskim i ukraińskim są przede wszystkim: 1) zapowiedziane w 1990 roku przez Senat RP w uchwale potępiającej akcję "Wisła", ale wciąż nie realizowane naprawianie krzywd wysiedlonym Ukraińcom, a szczególnie więźniom obozu koncentracyjnego w Jaworznie; 2) reaktywowanie Cerkwi Greckokatolickiej; 3) ułatwiająca naukę języka ojczystego znaczna poprawa warunków w dziedzinie szkolnictwa; 4) wzrost rzetelnych informacji o życiu Ukraińców w środkach masowego przekazu i w literaturze naukowej; 5) rosnące zainteresowanie Polski niezależną Ukrainą, jako strategicznym partnerem, wzmacniającym wolność Polski i stabilność w Europie Środkowo-Wschodniej. Dialog Polaków z Ukraińcami w Polsce staje się konstruktywny wówczas, gdy dyskutujące strony sąprzekonane o słuszności i konieczności rozdzielenia krzywd doznanych przez Ukraińców w wyniku akcj i "Wisła" od tragedii, j aka z ukraińskich rąk spotkała Polaków na Wołyniu. Ukraińcy, Włodzimierz Mokry pólnie z Polakami na Ukrainie, winni bowiem odkryć całą prawdę o )łyniu, a Polacy z Ukraińcami w Polsce - o akcji "Wisła". Takie podejście zdaje się być zgodne z polityką tych partii oraz władz awodawczych i wykonawczych Polski, które zmierzają do zbudowania istwa polskiego, jako państwa obywatelskiego i państwa prawa, gdzie stulaty wysiedlonych przez władze PRL Ukraińców winny być ktowane i rozwiązywane jako problemy obywateli polskich, innej niż ska narodowości*, co pozostaje w zgodności z normami i wymogami iwa międzynarodowego, jakim winne sprostać wszystkie państwa, ^czające się do struktur zachodnioeuropejskich. Materiały zawarte w niniejszej książce stanowią owoc refleksji nad yczynami i skutkami wysiedlenia w 1947 roku Ukraińców, którym iwięcone zostały odbyte w 1997 roku w Krakowie i w Gorlicach** lferencje nt.: Rusini, Łemkowie - Ukraińcy w Polsce. 50 lat po siedleńczej akcji "Wisła "(1947-1997), oraz towarzyszące obu lferencjom dyskusje panelowe, w których wzięli udział zarówno aińscy działacze ze Zjednoczenia Łemków i Związku Ukraińców w sce, jak i polscy i ukraińscy uczeni, głównie historycy, filolodzy, )licyści i dziennikarze, zwłaszcza z "Tygodnika Powszechnego", laku", "Więzi", "Gazety Wyborczej" - pism od lat zaangażowanych rzecz poznariia i zbliżenia między Polakami i I Ikraińcanii Pierwszy z trzech rozdziałów pierws/c| ivvśa Mmiip./i-yutiwuu /.ium.i sraty konferencyJne na temat: jn>lti\' n>r" > im uun^w. pi |.ik wymywano dotychczas, celu wyśni !!¦ ' ,i Wstęp 7 Mokry); przebiegu i skutków tej akcji (Leszek Wołosiuk); o propagandzie antyukraińskiej i kształtowaniu negatywnego stereotypu Ukraińca (Małgorzata Kmita); o warunkach i problemach życia Ukraińców na ziemiach Pomorza Zachodniego w pierwszych latach po wysiedleniu (Roman Drozd, Igor Hałagida). Drugi rozdział tej części książki poświęcony został sprawie obozu koncentracyjnego, przeznaczonego głównie dla inteligencji ukraińskiej w latach 1947-1949, w Jaworznie. Obóz ten stanowi jedną z najbardziej tragicznych kart w całej historii wysiedlenia i pozostaje problemem szczególnie bolesnym, zwłaszcza dla byłych więźniów Jaworzna i ich rodzin, wciąż czekających na zadośćuczynienie. Wydrukowane tu zostały relacje byłych więźniów-świadków Jaworzna, spisane z taśmy videofilmu, który przed dyskusją panelową obejrzeli wszyscy uczestnicy konferencji. W tym miejscu, a także w dwu następnych częściach książki dołączone zostały dodatkowe teksty o Ukraińcach w Jaworznie z uwagi na to, że problem tego obozu powracał w różnych kontekstach i dyskusji tak w Krakowie, jak i w Gorlicach i wywoływał żywą reakcję oraz szereg pytań 0 obecne losy poszczególnych więźniów, zwłaszcza kobiety, która urodziła 1 odchowała dziecko w obozie (por. s.79). Na trzecią część tego pierwszego rozdziału składają się wypowiedzi uczestników dyskusji panelowej w Krakowie i w Gorlicach oraz głosy dyskutantów. W tej ważnej debacie, będącej zarazem dokumentem świadomości społecznej, udział wzięli przedstawiciele kilku pokoleń, różnych środowisk polskich i ukraińskich: Włodzimierz Chmylak, Orest Czaban, Zenon Doliszny, Lew Gal, Stefan Hładyk, Małgorzata Kmita, Igor Kuzyk, Roman Lubiniecki, Krystyna Mokra, Włodzimierz Mokry, Jan Prokop, Andrzej Romanowski, Piotr Tyma, Piotr Szafran, Wacław Szlanta, L. Wołosiuk, Bożena Zinkiewicz-Tomanek i inni. W rozdziale drugim, "Refleksje, dokumenty i materiały", zamieszczone zostały artykuły przedstawicieli młodszego pokolenia historyków polskich (Piotra Lewickiego, Grzegorza Motyki, Tadeusza Andrzeja Olszańskiego). Autorzy ci, demaskując świadomie przeinaczane i wyolbrzymiane fakty, wykorzystywane dla tworzenia propagandy antyukraińskiej, próbują przełamać utrwalony w świadomości społecznej negatywny obraz Ukraińca w Polsce. Włodzimierz Mokry ś w zamieszczonym tu szkicu pt. Wpływ akcji "Wisła" na życie ilne Ukraińców w Polsce Małgorzata Kmita pisze o postępującym liku akcji "Wisła" procesie zatracania przez wysiedleńców skich więzi z krajem ojczystym, tradycjami narodowymi i rodzimym ;m, a zarazem o działaniach aktywistów, instytucji, organizaqi. wnictw ukraińskich, zmierzających do osłabienia szybko ującego procesu asymilacji oraz o roli w zachowaniu świadomości >wej Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w Polsce, :niu Cerkwi, tygodnika "Nasze Słowo" oraz imprez kulturalno-kich. iteriały te dopełniają dokumenty, świadczące o działaniach na rzecz nienia trudnych okresów z najnowszej historii stosunków polsko-ńskich, przezwyciężenia wzajemnych uprzedzeń, które podjęli tawiciele miasta Jaworzna, na czele z jego prezydentem Andrzejem rzem i Barbarą Sikorą, organizatorką wystaw grafiki, oraz spotkań tami i działaczami ukraińskimi - Aretą T. Fedak z Warszawy, Tyrsem ynowiczem z Krakowa, przewodniczącym Związku Ukraińców w - Jerzym Rejtem, Eugeniuszem Misiłą - autorem książki pt. Akcja i", a także prezesem Fundacji św. Włodzimierza. Do materiałów tych one zostały projekty uchwały potępiającej akcję "Wisła" oraz poparty riednim uzasadnieniem projekt ustawy sejmowej o "zwrocie tiomości przejętychna własność państwa w następstwie akcji "Wisła". it tej ustawy choć nie został przyjęty, to jednak świadczy o iowanych wówczas próbach likwidacji, istniejących do dziś, następstw >wej akcji "Wisła", która w opinii coraz szerszychkręgów społeczeństwa ;go, zwłaszcza wśród elit, winna być potępiona także przez Sejm RP. cść tę zamykają dwa dokumenty potępiające akcję "Wisła" - uchwała i z 1990 roku i apel podpisany w 1997 roku przez 190 intelektualistów ch, a także rozważania prof. Jerzego Pomianowskiego na temat ranią odpowiedzialności zbiorowej jako jednej z plag naszego wieku, iblemy Łemkowszczyzny z uwagi na ich specyfikę, dużą ilość ałów, świadczących także o aktywności działaczy łemkowskich w dzeniu swych praw, wydzielone zostały w odrębnym, trzecim Lale książki "Problemy Łemkowszczyzny". Ukazana tu została .dzona wobec całej mniejszości ukraińskiej w międzywojennej i Wstęp 9 powojennej Polsce, a na Łemkowszczyźnie szczególnie widoczna i udokumentowana akcja, najpierw polonizowania, a następnie wysiedlenia w 1947 roku Rusinów, Łemków - Ukraińców. Z uwagi na szczególny stosunek Ukraińców do ziemi, nieprzypadkowo określanych jako "chliboroby" - "wypracowujący chleb", dołączone tu zostały wybrane opowiadania Wasyla Stefanyka - autentycznie rozumiejącego duszę, przywiązanego do ziemi i lasów chłopa ukraińskiego. W czwartej części książki zawarte zostały teksty odsłaniające Karty z dziejów Ukraińców po 1947 roku. Ukazują one losy konkretnych osób i pojedynczych cierpień, które gubi historia, opisująca ze swej natury główne linie rozwoju wydarzeń i stosująca nierzadko zbyt uogólniające oceny i wnioski. Przybliżenie losów więzionych i prześladowanych Ukraińców, zwłaszcza księży i upokarzanych kobiet (por. głos świadków Jaworzna, str. 75-82 oraz los zgwałconej podczas przesłuchania Kateryny - matki Teresy str. 375-380), zapobiegnie być może wydawaniu zbyt uproszczonych i generalizujących ocen, które pośrednio usprawiedliwiają stosowanie odpowiedzialności zbiorowej podczas wysiedlenia około 150 tysięcy cywilnej ludności ukraińskiej. Książkę zamykają informacje o tych nieśmiertelnych, bo stworzonych przez artystów ukraińskich, dziełach sztuki i muzyki, które stały się świadectwami zwycięstwa pokonanych w 1947 roku i potwierdzają proroczą wiarę Adama Mickiewicza i Tarasa Szewczenki, iż "pieśń ujdzie cało" i że "nasza pisnia, nasza duma ne wmre, ne zahyne". Włodzimierz Mokry Materiały z Konferencji Rusini, Łemkowie - Ukraińcy w Polsce 50 lat po wysiedleńczej akcji "Wisła" 1947-1997 Kraków (17 maja 1997 r.) - Gorlice (30 maja 1997 r.) /ysiedlenie Ukraińców z Bieszczadów w 1947 r. eprodukcja fotografii z albumu Polska 1944-1<)6>, Warszaw > '''66, tom 1, 150; patrz Akcja "Wisła" Dokumenty, opr. E. Misiło Wal i*a 1993. Włodzimierz Mokry NIE WOJSKOWY, LECZ POLITYCZNY CEL WYSIEDLEŃCZEJ AKCJI "WISŁA" W 1947 ROKU Z dostępnych dziś i wciąż odkrywanych dokumentów historycznych oraz badań powadzonych zwłaszcza przez historyków polskich młodszego pokolenia wynika, że nie wytrzymują krytyki upowszechniane od kilkudziesięciu lat i pokutujące do dnia dzisiejszego, przyjęte przez powojennych historyków-propagandzistów opinie, iż wysiedlenie około 150 tysięcy cywilnej ludności ukraińskiej w 1947 roku miało uzasadnienie wojskowo-militarne, gdyż zostało podyktowane koniecznością wyzwolenia wschodnich ziem polskich spod Ukraińskiej Powstańczej Armii, która zaczęła "masowo mordować polską ludność cywilną". Z analizy dokonanej m.in. przez Tadeusza A. Olszańskiego wynika że "niemal wszystko jest nieprawdą" w stereotypie zasugerowanym przez Jana Gerharda i przyjętym przez część historyków, którzy twierdzą, jakoby: "po wyzwoleniu wschodnich ziem obecnej Polski nadciągnęły zza Sanu i Bugu rozbite tam przez Armię Czerwoną złowrogie bandy UPA, które na tym, zasadniczo obcym sobie terenie zaczęły masowo mordować polską ludność cywilną oraz milicjantów, unikając starć z wojskiem. Po dłuższym okresie walk, podczas których UPA odnosiła pewne taktyczne sukcesy, w marcu 1947 r. w przypadkowej potyczce poległ gen. Świerczewski, co stało się powodem przeprowadzenia wielkiej akcjiwojskowej i całkowitego wysiedlenia Ukraińców z terenów południowo-wschodniej Polski"1. W powój ennej historiografii, a zwłaszcza w publicystyce, wspomnieniach i powieściach -jak podkreśla Grzegorz Motyka2 - walki Woj ska Polskiego z 1. T. A. Olszański, Wokół akcji "Wisła", [w:] Cołłoąuium narodów, Łódź 1991,s. 110. 2. "Ogółem w okresie Polski Ludowej ukazało się, nie licząc artykułów, co najmniej I- Włodzimierz Mokry PA w południowo-wschodniej Polsce przedstawiano jako zwycięskie [kończenie rozpoczętych przez UPA walk na Kresach i' 'sprawiedliwy odwet i doznane tam przez Polaków krzywdy", sugerując przy tym, jak chciał go Gerhard, że "działające w Polsce oddziały UPA były tymi samymi, jakie cześniej działały na Zachodniej Ukrainie, z której rzekomo wcześniej zostały ypartedo Polski"3. Te nieprawdziwe informacje zostały do tego stopnia utrwalone w yiadomości społecznej w Polsce, że-jak zauważył G. Motyka-powtórzyła w 1993 r. za Gerhardem na łamach "Rzeczpospolitej" autorka recenzji iążki Akcja "Wisła" Eugeniusza Misiły. Natomiast prawda jest taka, że w >łudiiiowo-wschodniej Polsce w 1945 roku pozostały miejscowe oddziały PA, "sformułowane z Ukraińców mieszkających na terenach przyznanych )lsce", gdyż te grupy UPA, które pojawiły się tu latem 1944 roku, zasadniczo >wróciły na swe macierzyste tereny na Wschód4. Z analizy faktów i zestawień :zbowych Tadeusza Andrzeja Olszańskiego wynikają następujące ijistotniejsze dla naszych rozważań wnioski: po pierwsze - "ówczesne (ojednanie narodowe« miało ograniczać się tylko do Polaków, dlatego UPA yłączono z ogłoszonej w 1947 roku amnestii, która rozładowując niemal Ikowicie »polski« las, spowodowałaby wyjście z lasu znacznej części irtyzantki ukraińskiej i rozpad wiejskich oddziałów pomocniczych"5; po ugie - mimo nie objęcia wyłączenia UPA amnestią, Ludowe Wojsko Polskie iało globalnie dziesięciokrotną przewagę nad oddziałami ukraińskimi, a 58 prac naukowych i popularnonaukowych, 50 wspomnień, co najmniej 10 tomików popularnej serii "Żółtego Tygrysa" oraz ponad 60 powieści". G. Motyka, Obraz Ukraińca w literaturze Polski Ludowej, [w:] Polska - Ukraina spotkanie kultur, red. T. Stegner, Gdańsk 1997, s. 106. G. Motyka, Obraz Ukraińca w literaturze..., op. cit, s. 108. T. A. Olszański, Wokół akcji "Wisła"..., op. cii., s. 111. "Wraz zkolejnymi deportacjami mieszkańców terenów południowo-wschodniej Polski na Ukrainę kończyło się partyzantom UPA naturalne zaplecze. E. Misiło oblicza, iż całe to podziemie liczyło wtedy najwyżej 1,5 tys. osób. Twierdzi też, iż wraz z zakończeniem wywózek na Ukrainę ustały ataki UPA na oddziały WP i posterunki MO. I ilustruje to liczbami, z których wynika, iż w 1945 r. zginęło w Krakowskiem, Rzeszowskiem i Lubelskiem 368 cywilów, w 1946 - 89, zaś do marca 1947 r. - 10." L. Wołosiuk, Akcja "Wisła" - przyczyny, przebieg, skutki, "Między Sąsiadami", 1997, nr 7. s 152. Polityczny cel wysiedleńczej akcji "Wisła" 15 więc tę, jaka według autorów książki Droga donikąd Antoniego Szczęśmaka i Wiesława Z. Szoty, jest konieczna dla likwidacji partyzantki; po trzecie -"żadne względy wojskowe nie uzasadniały wysiedlenia Ukraińców na zupełnie inne tereny, rozproszenia ich i wywłaszczenia. (...) Ukrytym celem tej akcji nie mogło być nic innegojak stworzenie warunków do szybkiej asymilacji Ukraińców, (...) a zatem do likwidacji na zawsze kwestii ukraińskiej w naszym kraju"6. O tym, że celem wysiedlenia i rozproszenia Ukraińców było ich wynarodowienie zmierzające do ostatecznego rozwiązania kwestii ukraińskiej w Polsce, świadczy także postępowanie władz zgodnie z następującą tajną instrukcją MZO, dotyczącą takiego rozmieszczania osadników z akcji "Wisła", by nie mieli oni dostępu do "elementu inteligenckiego", którą to inteligencję nakazano "bezwzględnie umieszczać osobno i z dala od gromad", a więc z reguły w obozie koncentracyjnym w Jaworznie: "Zasadniczym celem przesiedlenia osadników "W" [czytamy w tajnej instrukcji, dotyczącej rozpraszania Ukraińców] jest ich asymilacja w nowym środowisku polskim. Dołożyć należy wszelkich wysiłków, aby cel ten był osiągnięty. Nie używać w stosunku do tych osadników określenia "Ukrainiec". W wypadku przedostania się z osadnikami na Ziemie Odzyskane elementu inteligenckiego, należy taki bezwzględnie umieszczać osobno i z dala od gromad, gdzie zamieszkują osadnicy z akcji "Wisła"7. Kolejnym sposobem skutecznej asymilacji było izolowanie, z reguły wiejskiej, społeczności ukraińskiej od własnej inteligencji i prowadzenie propagandy antyukraińskiej8. W tym celu rozmieszczając wysiedlonych Ukraińców dzielono na trzy grupy - "A" notowany przez UB, grupa "B" -notowany przez zwiad wojskowy, "C" - notowany przez dowódcę oddziału wysiedlającego albo zadenucjowanyprzezkonfidentów już podczas wysiedlenia9. 6. T. A. Olszański, Wokół akcji "Wisła"..., op. cit., s. 7. AAN, MZO, sygn. 784. Instrukcja MZO dotycząca zasad rozmieszczania osadników z akcji "Wisła" z 10 listopada 1947 r. Cyt. za: R. Drozd, Ukraińcy na Pomorzu Zachodnim w latach 1947-1952, s. 49-58 w niniejszym tomie; por. też R. Drozd, Droga na Zachód. Osadnictwo ludności ukraińskiej na ziemiach zachodnich i północnych Polski w ramach akcji "Wisła", Warszawa 1997, s. 168-169. 8. Por. M. Kmita, Propaganda antyukraińska i kształtowanie negatywnego stereotypu Ukraińca w czasach PRL, "Między Sąsiadami", 1997, nr 7, s. 161. 9. R. Drozd, Droga na Zachód..., op. cit., s. 190. Wysiedlenie ludność ni> ziemie odzyskane na jj - Gorzów Wi pokoleń akcją politycy i o.sio dziś mówi- imskiej w (7 roi^ i rozproszenie jej na i\ stok -oi i yn - Gdańsk - Koszalin -Wrocław ()pole było dojrzewającą od icrzała do .Klukrainizowania", czy-jak . D - 'Zczeniapołudniowo-wschodnichterenów powojennej Polski, 2aimeszkm.Hlc) od wjfikóvv w gwej zasaMczL^ masie przczludnoscrusko-ukrainską,,,, sNvych etnicznych ziemiach Taksiębowiem w historii stosunków polsko-uku.ńsko-rosyjskich złożyło, że przodkowie dzisiejszych Ukraincóv _ Rusin,5 będący bezpośrednimi spadkobiercami państwa Rusi Kijowskiej i Rusi Halicko-Wołyńskiej w wiekach od XVI do XIX, a także na początku wieku XX traktowani byli przez Polaków jako plemię narodu polskiego, które prędzej, czy później zostanie w zupełności spolomzowane^Natonnast przez Moskwę traktowani byli Rusini-Ukraińcy jako maioruskie plei^e narodu wielkorosyjskiego które należy douczyć języka carów, czy po prostu zrasyfikować. Swój główny cel, zderzający do wynarodowienia Rusinów-Ukraińców, którym zarówno Pola^ a zwłaszcza Rosjanie z reguły 0^^^ na przestrzem wieków pr^wa do samostanowienia, starano się realizować na rożne sposoby, zarow^ metodami ideologiczno-propagandowymi jak i administracyjnymi, włącznie ze stosowaniem środków represyjnych. Tę konsekwentnie prowadzoną przez władze polskie politykę wynaradawiania Dbrazuje chociażby drastycznie zmniejszona ilość szkół ukraińskich w międzywojennej PolsCe w porównaniu z okresem monarchii austro-^ęgierskiej na terenach włączonych do Grodzonej Polski Ukraińcy ponieśli .naczne straty, zwłas2cza w dziedz.nn szkolnictwa W samym tylko curatormm lwowskim liczba szkół z u \ ?435, istniejących jeszc^ w 1922/21 n.l anniejszyłasięo 1978s^cJ. Oddzieli.m., , liepowodzeniem starania spo]C( ,, iniwersytetu we Lwo\\h y iniwersytecieJanaKazInil, ,..., ,,,!,,!,, | O stosunku elit i v ,)\VU-| :h starań o rozwój sy I ,Uil O.Por.W.MokryPoM,., lądowym językiem ukraińskim z opadła do 457 w 1934/35, czyli 1 '''terneanpozostajątu zakończone 1 ukraińskiego o utworzenie " lowaru'u katedr ukraińskich na '¦'i istniał uniwersytet podziemny, 1 ntów10. '' 'ści polskich do Ukraińców i i wyższego, świadczy między "'raJ i jutro, "Znak" 413-415, s. 163. Polityczny cel wysiedleńczej akcji "Wisła" 17 innymi wręcz symboliczna - zdaniem Zbigniewa Wójcika - wypowiedź Władysława Sikorskiego, który "zajął zdecydowanie negatywne stanowisko do idei utworzenia uniwersytetu ukraińskiego we Lwowie" i w liście do swego przyjaciela Franciszka Smolki tak pisał o Rusinach-Ukraińcach: "Naród, który nie ma prawie żadnej historii własnej (tj. Ukraińcy - Z.W.), chce od razu stanąć na szczycie bez żadnej pracy nad sobą. Wie o tym, że uniwersytetu sam stworzyć nie zdoła, więc wpadł na pomysł ukrainizacji polskiego"11. Dopowiedzmy, że generał W. Sikorski w wysiedleniu widział rozwiązanie problemu ukraińskiego, odpowiadając na pytanie przedstawicieli rządu londyńskiego w kraju, zaniepokojonych społeczno-narodową i polityczną aktywnością Ukraińców12. Wracając zaś do bezpośrednich przyczyn akcji "Wisła", to przeanalizowane przeze mnie dokumenty i opracowania świadczą, że wysiedlenie Rusinów--Ukraińców najpierw na Ukrainę Radziecką w 1945-46, a następnie w 1947 roku na zachodnie i północne tereny powojennej Polski było wynikiem przejętej przez komunistyczne władze polskie idei jednolitego pod względem narodowościowym państwa polskiego, którą stworzyła i realizowała w okresie międzywojennym Narodowa Demokracja, zmierzająca do wynarodowienia 5,5 min Ukraińców, żyjących w II Rzeczypospolitej na swoich etnicznych ziemiach. A zatem, wysiedleńcza akcja "Wisła" poza swym podstawowym celem, jakim było "ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej", a więc wynarodowienie Ukraińców, była także (do czego zresztą wprost przyznawały się władze komunistyczne) akcją odwetową, przeprowadzoną z zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej, akcją skierowaną przeciwko ludności ukraińskiej, traktowanej jako bazę dla podziemia ukraińskiego, które - jak już podkreślano - w odróżnieniu od podziemia polskiego nie zostało objęte amnestią. O tym, że wysiedlenie Ukraińców w płaszczyźnie propagandowo-psychologicznej nosiło znamiona odwetu czy zemsty za tragedie Polaków na Wołyniu, świadczyć może zarówno ciche przyzwolenie Polaków na przeprowadzoną w 1947 roku akcję ''Wisła", jak i dzisiejsze stanowisko dziennikarzy z SLD, piszących na łamach swej "Trybuny" artykuły pt. Przesiedlenie odpowiedzią na morderstwa UPA, a także 11. Por. "Znak" 394, s. 86. 12. Por. głos z dyskusji Lwa Gala, zamieszczony w niniejszej tomie. Włodzimierz Mokry ;ywane dziś na murach Krakowa napisy typu: "Akcja Wisła odpłatą za ¦rzemy Wilno, Lwów" i temu podobne hasła. i ze znanych dziś, a do niedawna niedostępnych tajnych k I yn ika, że decyzj i o wysiedleniu Ukraińców w 1947 roku nie ¦ I wyniku zabójstwa gen. Świerczewskiego, jak powszechnie z ponad 40 lat. Sam zamysł wysiedlenia Ukraińców, kręgach Ministerstwa Obrony Narodowej, przedłożony był p;i<l/ie 1946 roku członkom Biura Politycznego KC PPR i rządu ¦wczesnym sekretarzem generalnym KC PPR Władysławem ełniącym jednocześnie funkcję wicepremiera i ministra Ziem łkanych. W sprawozdaniu szefa Wydziału UJ (Operacyjnego) Sztabu ¦alnego Wojska Polskiego gen. bryg. Ostapa Stecy sugerowano ązanie problemu ukraińskiego "przede wszystkim na drodze msowego przesiedlenia na tereny Ziem Odzyskanych, do j ednej ściśle onej miejscowości, znajdującej się pod ścisłą kontrolą organów iczeństwa"13. konieczności wysiedlenia - jak pisano - "resztek ukraińskich" tałych po wysiedleniach na Ukrainę radzieckąw latach 1945-1946, ano zarówno dwa miesiące przed śmiercią generała, tj. 31 stycznia r., jak i w przeddzień jego zabójstwa, tj. 27 marca 1947 r.. Zaś iem wysiedlenia, jak można wnioskować z rozkazu dowódcy płk. J. ;zki - był fakt, iż "Akcja wysiedleńcza ludności ukraińskiej z terenu /ództwa rzeszowskiego na wiosnę 1946 r. nie dała 100% wyników." leży podkreślić, że w ocenie bezpieczeństwa kraju z okresu od 1 do irca 1947 r., dokonanej przez Wydział Operacyjny Sztabu alnego na dzień przed zabójstwem generała K. Świerczewskiego, następująca "propozycja wysiedlenia Ukraińców", podpisana mjr. Skibińskiego [podkreślenie - W.M.], który tak oto motywował bę wysiedlenia Rusinów, Łemków-Ukraińców: (...) Ludność mieszana (polsko-ukraińska) również uchyla się od wyrażania swych sympatii proukraińskich, a w obawie przed sankcjami władz bezpieczeństwa ludność ta stała się obecnie bierną masą. Rozwiązanie zagadnienia ukraińskiego rozciągającego się na Polityczny cel wysiedleńczej akcji ¦'Wisła" 19 Misiło, Akcja "Wisła", Warszawa 1993, s. 19. Przy dalszym cytowaniu mentów podajemy stronę i nazwisko autora tego opracowania. teren województwa rzeszowskiego, lubelskiego i części krakowskiego jest sprawą nadzwyczaj ważną, (...) Ponieważ ZSRR nie przyjmuje już obecnie tych ludzi na swe tereny, wydaje się rzeczą konieczną, aby przeprowadzić energiczną akcję przesiedleńczą tych ludzi pojedynczymi rodzinami na teren Ziem Odzyskanych, gdzie mogą się szybko zasymilować. (E. Misiło, s. 62) Następnego dnia po wydaniu tej instrukcji, gdy w zagadkowych i do dziś nie wyjaśnionych okolicznościach ginie generał Karol Swierczewski, Biuro Polityczne PPR na zwołanym kilkanaście godzin po zabójstwie generała, specjalnym posiedzeniu podejmuje przygotowaną wcześniej i uzasadnioną decyzję o wysiedleniu Ukraińców. W protokole nr 3 posiedzenia Biura Politycznego KC PPR m.in. czytamy: W ramach akcji represyjnej wobec Judnościukramskięi postanowiono: 1. W szybkim tempie przesiedlić Ukraińców i rodziny mieszane na tereny odzyskane (przede wszystkim Prusy płn.), nie tworząc zwartych grup i nie bliżej niż 10O km od granicy. 2. Akcję wysiedlenia uzgodnić z rządem Związku Radzieckiego i Czechosłowacji. 3. Rozpracowanie danych o ludności ukraińskiej w Polsce oraz opracowanie projektu przesiedlenia poleca się tow. Spychalskiemu i Radkiewiczowi. Lermin - 1 tydzień." (E. Misiło, s. 65) Charakterystyczne, iż wiedząc jak silnie ludność ukraińska była zróżnicowana politycznie, religijnie oraz pod względem stopnia rozwoju świadomości narodowej, zwłaszcza na terenie Łernkowszczyzny, ówczesne władze polskie wykorzystując odrębności regionalne wśród ukraińskich grup etnicznych, rozgrywały kartę łemkowską. W oficjalnej publicystyce i tworzonej na zamówienie "historiografii"jeszcze do niedawna utrzymywano, że Łemków wysiedlono z winy Ukraińców, co miało zasugerować Łemkom, że pretensje i żale winni mieć nie do pomysłodawców i wykonawców wysiedlenia, ale do swych współtowarzyszy niedoli w obozie w Jaworznie i na zesłaniu. Natomiast - jak wynika z opatrzonych klauzulą "tajne" lub "ściśle tajne" - dokumentów, ówczesne władze komunistyczne miały wypracowaną tę samą politykę -jak podkreślano w dokumentach -wobec "wszystkich odcieni narodowości ukraińskiej włącznie z Łemkami", których przeznaczono do wysiedlenia. Jeżeli chodzi o Łemków, to jeszcze półtora i Włodzimierz \ lukry Y ipi/i.l mi i.iiimi S\Mi-ic/.c\\skk-i'(i t| I41utego 1947 roku starosta nowa I Urzędowi Wojewódzkiemu w Krakowie 111 '.resztą wykonane, rozwiązanie kwestii łemkowskiej: i u 111 zyć graniczne powiaty czysto polskimi, co leży zresztą u ind n sic państwa, i aby usunąć kwestię Łemków z zagadnień polityki polskiej, wskazanym by było przesiedlenie Łemków w głąb Polski (li. Misiło, s. 51). miesiąc później, tj. dnia 16 kwietnia 1947 roku, w projekcie Ułacji akcji specjalnej "Wschód", będącym pierwowzorem planu im tllcńczej akcji "Wisła", postanowiono, iż -jak proponował starosta v (>>.o Targu dwa miesiące wcześniej, "ewakuacjąbędą objęte wszystkie V i me narodowości ukraińskiej z Łemkami włącznie, jak również i-s/une rodziny polsko-ukraińskie." (s. 93) ( d wysiedleń-jakjużwcześniejpodkreślono-zostałprecyzyjnieokreślo- u przeddzień zabójstwa gen. Świerczewskiego w opracowanej 27 marca 47 roku propozycji Wydziału Operacyjnego Ul Sztabu Generalnego WP. A oto, jakże niejednoznaczne okoliczności już samego zamachu na ncrała Świerczewskiego, opisane przez ppłk. Kossowskiego dla szefa tabu Generalnego WP gen. broni Wł. Korczyna: (...) W czasie mojej inspekcji stwierdziłem, że podczas podróży ś. p. gen. broni Świerczewskiego dopuszczono się całego szeregu niedociągnięć i uchybień organizacyjnych. Podaję najważniejsze: 1. W czasie podróży z Baligrodu do Cisny na przedzie nic było samochodu z ochroną. Generałowie jechali pierwszym saSKM bodem i w ten sposób im pierwszym groziło niebezpieczeństwo 2. Ochrona gen. Świerczewskiego nic Inl.i zorganizowiDl i nikt nie wiedział, jakie będą jego obowi;|/k i w razii jakiegoś wypadku Winęponosituprzedewszyslkiiu di a ihIcI/mIu u, hronj klói winien dokładnie pouczyć swoich ludzi CO kl <l\ z nil li • ri ie niebezpieczeństwa ma robu i ) (...) d) szef sztabu 34 pp pt/nl |.i i m mi.il.i k.i <lo Baligrodu, głośno, przy oiw, 111 linki 'imlu żeby przygotowano się na i (...) e) gen. Świerc/o i i wszędzie byl uroczyśi i również wiadomy dywc:s.wii< Polityczny cel wysiedleńczej akcji "Wisła" 21 f) w miejscu, w którym urządzono napad, już od przeszło pół roku nie było żadnych wypadków. Na tej podstawie należałoby przypuszczać, że napad nie byl przypadkowy; g) niewykluczone jest, że generał w swojej podróży byl śledzony przez cały czas przez elementy dywersyjne spośród grup reakcyjnych Polski Centralnej i zamach był przez nie organizowany właśnie w takim terenie, gdzie podejrzenie obciąża Ukraińców. Uważam za swój obowiązek podanie tego przypuszczenia, ażeby organy przeznaczone do przeprowadzenia szczegółowego śledztwa nie sugerowały się, że zbrodni dokonali faszyści ukraińscy, i tylko wśród nich poszukiwały sprawców. Wnioski: 1. Należałoby w najbliższym czasie zorganizować grupę operacyjną, która opracowałaby plan operacji, obejmującej między innymi całkowitą eksterminacje resztek ludności ukraińskiej na płd.-wschodnim pograniczu Polski, wysiedlenie ludności mieszanej (...). (E. Misiło, s. 83-84) 28 marca 1947 r., w kilkanaście godzin po śmierci generała Świerczewskiego Biuro Polityczne KC PPR podjęło decyzję o wysiedleniu. Jak wynika z przeprowadzonych rozważań i zestawień tekstów źródłowych, decyzja o wysiedleniu Ukraińców na ziemie zachodniej i północnej Polski była akcją odwetową, przeprowadzoną z zastosowaniem odpowiedzialności zbiorowej wobec wszystkich Ukraińców. Już w kwietniu 1947 r., a więc miesiąc po tej decyzji, Ludowe Wojsko Polskie (6 dywizji) otoczyło wsie ukraińskie, natomiast oddziały NKWD i armii czechosłowackiej zagrodziły granicę wschodnią i południową Polski na odcinku od Brześcia nad Bugiem do Nowego Sącza. 28 kwietnia o godz. 4 nad ranem, ponad 17 tys. żołnierzy WP, tworzących Grupę Operacyjną "Wisła" dowodzoną przez zastępcę szefa Sztabu Generalnego WP gen. bryg. Stefana Mossora, rozpoczęło wysiedlenie ludności ukraińskiej. Do końca lipca 1947 r. deportowano 140 tys. osób. Ponad 3800 osób osadzono w obozie koncentracyjnym w Jaworznie. Na karę śmierci skazano 173 żołnierzy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Nie było w powojennej historii Polski przypadku zastosowania represji na podobną skalę w ciągu tak krótkiego czasu. Akcja "Wisła" -książka, która w oparciu o 241 nie publikowanych dotychczas Włodzimierz Mokry dokumentów giura politycznego KC PPR, Sztabu Uene<alneS0 WP i MinisterstWa Bezpieczeństwa Publicznego, ukazLuJe kulisy deportacji ludności ukraińskiej. (E. Misiło, s. 10-35) W świetle przywołanych tL1 dokumentów dotyczących wysiedleńczej akcji "Wisła" oraz ob0zu koncentracyjnego dla Ukraińców w Jaworznie w latach 1947-1949, gdzie spośród 3873 osadzonych tam osób ]60 poniosło śmierć, jeszCze wjększego znaczenia nabierają zasł^g1"^06 na szczególne uznanie inicjatywy i działania tych Ukraińców i PolaKow> ktorzy starająsię uczciwie wyjaśnić prZyCzyny niepotrzebnych polsko-akraińskich tragedii, by godnie zamknąć najtrudniejsze karty w tysiącletniej historii polsko--ukraińskich stosunkó^ z myśląo dobrosąsiedzkim współżycia Polaków i Ukraińców oraz partnerskiej współpracy między samostijntt Polską i niepodległą Ukrainą. Dziś z perspektywy 50 iat, po wysiedleniu Ukraińców w I947 roku> kiedy żyjemy w niepOdjegłym demokratycznym państwie be? zakazów cenzury i z wolnym dOstępem do materiałów archiwalnych, niżemy na tamte dramatyczne \Yydarzenia spojrzeć z większym spok°Jem> bez niedomówień i różnych, także politycznych, podtekstów. Na te \Wi& żywe w pamięci ludzi, zwłaszcza wysiedleńców oraz ich rodzin, ^darzenia można już patrzeć jak na historię, ale historię wciąż żywą i bolesną. O faktach tych zaczynamy m5wić bez podtekstów politycznych> także dlatego, że wolą poi ityczną obecnych władz jest tworzenie państwa prawa, państwa obywatelskiego zapewniającego potrzeby i prawa wszystkim, bez względu na pochodzenie narodowe, obywatelom Rzecz/PosPoliteJ Polskiej, która w swej Ustawie zasadniczej - Konstytucji RP gwarantuje ochronę praw i zapewnienie potrzeb kulturalnych i reliijh mniej szościom narodowym Leszek Wołosiuk PRZEBIEG I SKUTKI AKCJI "WISŁA" Na przełomie[ 1946/47, kiedy władze USJRR nie chciały się zgodzi^ na trzecie przedłużenie terminu przesiedleń wyznaczonego układem z 9 września 1944 r., i później dwukrotnie przesuwanego, w kręgach wojskowych pojawił się pomysł deportacji pozostałej ludności ukraińskiej na inne ziemie Polski. Dopowiedzmy, że łącznie od 15 października 1944 r. do 2 sierpnia 1946 r. na Ukrainę przesiedlono niemal pół miliona osób (482 tys.). Wraz z kolejnymi deportacjami mieszkańców terenów południowo-wschodniej Polski na Ukrainę, kończyło się partyzantom UPA naturalne zaplecze. E. Misiło oblicza, iż całe to podziemie liczyło wtedy najwyżej 1,5 tys. osób. Twierdzi też, iż wraz z zakończeniem wywózek na Ukrainę ustały ataki UPA na oddziały WP i posterunki MO. I ilustruje to liczbami, z których wynika, iż w 1945 r. zginęło w Krakowskiem, Rzeszowskiem i Lubelskiem 368 cywilów, w 1946 - 89, zaś do marca 1947 r. - 10. Przygotowania do wysiedlenia tym razem już na ziemie zachodnie Polski pozostałej, liczącej około 200 tys. osób, grupy Ukraińców, rozpoczęto na kilka miesięcy przed zabójstwem generała Karola Świerczewskiego, bo już w styczniu 1947 r.. Dowódcom nadal działających na południowym Wschodzie kraju oddziałów polecono sporządzić spisy rodzin ukraińskich i mieszanych. 20 lutego w przedłożonym marszałkowi Żymierskiemu sprawozdaniu z inspekcji wojewódzkich KBP w Krakowie, Rzeszowie i Lublinie, gen. Mossor proponował osiedlić ukraińskie rodziny "w rozproszeniu na całych Ziemiach Odzyskanych, gdzie się szybko zasymilują." Podstawą prawną wywózki miały być przedwojenne przepisy o zamieszkaniu w pasie przygranicznym. Ten etap przygotowań trwał do posiedzenia Państwowej Komisji Bezpieczeństwa w dniu 27 marca, na której dzień przed zabójstwem generała K. Świerczewskiego generał Mossor przedstawił koncepcję wysiedleń. Po jej przyjęciu PKB zaleciła m i n isI n»w 1 I Leszek Wołosiuk ;zpieczeństwa publiczneg°, Stanisławowi Radkiewiczowi, by przedstawił w Biurze Polityczny*1 Kc PPR. Nazajutrz... Decyzje potoczyły si?, jak lawina. "28 marca 1947 roku około godziny ) rano zginął koł° WS1 Jabłonka jadący z Baligrodu do Cisnej II iceminister obrony narodowej, gen. broni Karol Świerczewski." iadomość tę podał0 Polskie Radio tego samego dnia o godzinie 23 10 W kilkanaście gadzin później, 29 marca Biuro Polityczne Komitetu mtralnego PolskieJ Partii Robotniczej w składzie: "tow. Wiesław /ładysław GomułKa - ówczesny sekretarz generalny KC, wiceprezes idy Mnistrów, minister Ziem Odzyskanych], Tomasz [Bolesław Bierut członek Biura Poetycznego KC PPR, prezydent RP], Zambrowski oman - członek 3? l sekretarz KC PPR], Berman [Jakub - czł. BP] mc [Hilary - czł- BP, minister przemysłu i handlu], Radkiewicz^ ychalski [Marian - czł- Bp> I wiceminister obrony narodowej, generał mi], Zawadzki [Aleksander - czł. BP, wojewoda śląsko-dąbrowski i. dywizji] - obradowało nad "pogrzebem tow. Świerczewskiego". Po aleniu, by poległeg0 udekorować pośmiertnie Orderem Virtuti Militari asy, pogrzebać na koszt państwa, wyznaczyć pensję rodzinie, wystąpić rządu o postawienie na jego cześć pomnika, do władz stolicy, by ulicy czej i fabryce Geflacha nadać imię generała i ustalić jego imienia pendium w Akademn Wojennej - protokół stwierdza otwarcie: "W lach akcji represyJneJ wobec ludności ukraińskiej [podkr. L.W.] tanowiono: 1. W szybkim tempie przesiedlić ukraińców [tak w oryginale!-iistyka polityczna tamtych czasów kazała pisać nazwy narodów iżanych za wrogie z małej litery - przyp. L.W.] i rodziny mieszane na ny odzyskane (przede wszystkim Prusy pbi.), nie tworząc zwartych grup ; bliżej niż 100 km °d granicy. 2. Akcję wysiedlenia uzgodnić z rządem Radzieckiego i Czechosłowacji. 3. Rozpracowanie danych o ludności uńskiej w Polsce oraz opracowanie projektu przesiedlenia poleca się Spychalskiemu i Kadkiewiczowi. Termin - 1 tydzień." [ryb i szybkość t^h postanowień świadczą, iż pomysł przesiedleń lości ukraińskiej by* wcześniejszy, a pełen niewyjaśnionej do dziś idek napad pod CisJ^ c° najwyżej przyśpieszył ich początek. W chwili id bowiem to trzęsące krajem - za pomocą wojska oraz wewnętrznych wietrznych organów przymusu - grono dysponowało jedynie krótkim ^precyzyjnym telefonogramem gen. Mikołaja Więckowskiego Przebiegi skutki akcji "Wisła" 25 (dowódcy Okręgu Krakowskiego, zarazem uczestnika wydarzeń) do szefa Sztabu Generalnego WP, gen. broni Władysława Korczyca: "Po ukończeniu inspekcji w 34 pp w Baligrodzie gen. Świerczewski wraz z gen. Więckowskim, d-cą 8 DP płk. Bieleckim i d-cą 34 pp płk Gerhardem udał się do m. Cisną celem kontroli 37 Komendy Odcinka WOP o godz. 9.35. Po drodze do miejscowości Cisną grupa na czele z gen. Swierczewskim wpadła w zasadzkę bandy. Skład bandy około 150 ludzi. Walka trwała 2 i 1/2 godziny. Podczas walki został zabity serią z rkm gen. Świerczewski, ponadto 1 oficer - ppor Krysiński i 2 żołnierzy. Rannych - 3 żołnierzy." Po tym niezbyt ścisłym meldunku następuje krótki opis eskorty generała, uzbrojenia bandy, zapewnienie o pościgu oraz informacja, że zwłoki poległego są już w Sanoku, skąd nazajutrz samolot przewiezie je do stolicy. Raport szefa Oddziału III Operacyjnego, ppłk Kossowskiego, wysłanego do Sanoka i Cisnej przez Sztab Generalny dla zbadania okoliczności śmierci generała, pochodzi dopiero z dnia 11 kwietnia. Sprawozdanie specjalnej komisji śledczej - w osobach płk Fejgina | Anatola - zastępcy szefa Głównego Zarządu Informacji WP do spraw śledczych], ppłk Różańskiego [Józefa - dyrektora Departamentu Śledczego MBP] i ppłk Nikołaszina [doradcy radzieckiego z ramienia NKWD w Dep. Śledczym MBP RP] - jest jeszcze późniejsze, z 17 kwietnia. Zarówno raport, jak i sprawozdanie wyszczególniają szereg elementarnych zaniedbań, m.in. co do sposobu poruszania się kolumny ochraniającej II wiceministra, czy niezbyt zakonspirowanego sposobu kontaktowania się przez kontrolowane jednostki, za co później napomniano dowódcę Krakowskiego Okręgu Wojskowego, gen. Więckowskiego, a w rok później przeniesiono go w stan spoczynku. Raport stwierdza także: "przynależności organizacyjnej bandy, która dokonała napadu, nie można ustalić, gdyż nikogo z uczestników nie złapano. Również nie można ustalić jej liczebności." W sprawozdaniu podobnie: "w obecnym stanie sprawy wykluczone jest ścisłe ustalenie przestępców, podłoża przestępstwa, jak również inspiratorów i organizatorów zabójstwa." Przygotowania do wysiedlenia ludności ukraińskiej z południowo-wschodnich terenów kraju toczą się odtąd błyskawicznie na wielu odcinkach: wojskowym (walka z UPA i przygotowanie do ewakuacji), cywilnym (przygotowanie list ewakuowanych, transportu, aprowizacji), ¦(, I,uszek Wołosiuk dyplomatycznym (zamknięcie granicy z ZSRR i Czechosłowacją na odcinkach, gdzie mieszka ludność ukraińska), propagandowym (w prasie szereg publikacji związanych ze śmiercią Świerczewskiego, gdzie wskazuje się na "mocodawców skrytobójców"). 11 kwietnia Biuro Polityczne wysłuchało "informacji tow. Radkiewicza o akcji ukraińskiej i zaleciło, by tow. Wolski [Władysław, wicemin. administracji publicznej, pełnomocnik rządu RP do spraw repatriacji] za tydzień przedstawił "plan przesiedlenia Ukraińców" [tak w oryginale!], zaś "za 2 tyg. ma się rozpocząć wywózka". A nadto "dla akcji ukraińskiej postanowiono stworzyć sztab w składzie: gen. Mossor-po linii wojskowej, płk Korczyński - MBP, Hubner - KB W. 12 kwietnia obradowała Państwowa Komisja Bezpieczeństwa, od lutego 1946 r. centralny organ koordynujący zwalczanie podziemia zbrojnego. "Obecni byli - mówi protokół - marszałek Żymierski [minister obrony narodowej], minister Radkiewicz, gen. Witold [Franciszek Jóźwiak, komendant główny MO], gen. Mossor, gen. Świetlik [Konrad, dow. Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego], min. Wolski, generał Steca, pułkownik Korczyński, pułkownik Czaplicki [Józef, dyr. III Departamentu MBP, odpowiedzialnego za walkę z podziemiem]. By w południowej części woj. rzeszowskiego zaprowadzić porządek i bezpieczeństwo - referował Radkiewicz - "należy wysiedlić ludność ukraińską z tych miejscowości i przesiedlić ją na tereny Ziem Odzyskanych". Wolski określił "rejony rozsiedlenia ludności ukraińskiej w województwach szczecińskim i olsztyńskim", zaś "punkty rozdzielcze mają być w Katowicach i Lublinie." Gen, Mossor omówił metody ewakuacji, zaś pian akcji miał referować 16 kwietnia. 14 kwietnia były już gotowe "Wytyczne dla władz administracji ogólnej, wojskowych, osiedleńczych i Państwowego Urzędu Repatriacyjnego w związku z planowanym wysiedleniem ludności ukraińskiej". Deportacja ludności z południowo-wschodnich terenów Polski miała się odbyć według przedstawionego tam planu zadań dla czterech j edno stek władzy. Administracj a na terenach, z których miano usunąć Ukraińców, winna "dopilnować zabrania przez przesiedleńców całego mienia ruchomego", w tym "inwentarza żywego, martwego, ziemiopłodów", zapewnić podwody do punktów zbornych, chronić przed "samowolą, rabunkami lub Przebieg i skutki akcji "Wisła" 27 niszczeniem mienia" oraz zapewnić opiekę lekarskąw punktach. Wojsko miało opracować wykazy rodzin do przesiedlenia i "sporządzić w gminie wyciągi z wykazu gruntów wg poszczególnych miejscowości", aby je potem konwojenci mogli "przekazać razem z transportem na punkcie rozdzielczym władzom PUR". Powinno też chronić punkty zborne, konwojować transporty kolejowe do stacji-punktów rozdzielczych, a dowódcom uświadomić, że gospodarzami tych punktów są "władze PUR i one decydująo rozmieszczeniu dostarczonych przesiedleńców". Restor repatriacyjny (PUR) miał dopilnować załadunku deportowanych i ich dobytku, "aby jedna rodzina nie była ładowana do 2 lub więcej wagonów". PUR miał baczyć, by załadować "do oddzielnych wagonów ludność przeznaczoną do osadnictwa miejskiego i oddzielnie do wiejskiego lub do majątku jako służba folwarczna", przed wyjazdem wręczyć konwojentom listy rodzin w transporcie, które ci — po przyjeździe na punkt rozdzielczy - mieli przekazać władzom PUR i przybyłym zapewnić "wyżywienie, nocleg i środki transportu do miejsca przeznaczenia". Władze na terenach osiedlenia miały sporządzić wykazy wolnych gospodarstw, a po nadejściu transportu wezwać-łączników, dysponujących "drugim egzemplarzem szczegółowego wykazu chłonności" i "wystawiać na miejscu skierowanie na poszczególne obiekty do sołtysów". Miały też zapewnić "środki lokomocji do miejsc przeznaczenia", a urzędy gminne i sołtysi zadbać o "tymczasowe zakwaterowanie osób otrzymujących gospodarstwa bez zabudowań", zaś na gospodarstwa większe "skierować od razu odpowiednią ilość rodzin z prawem wspólnego korzystania z zabudowań do czasu podziału lub wybudowania dodatkowych". I na koniec podawano, iż "do czasu ustalenia przez władze ziemskie granic przydzielonych gospodarstw rozgraniczenia tymczasowe przeprowadzi sołtys." Tego samego dnia (14 kwietnia) minister obrony narodowej, Michał Żymierski, wystąpił do swoich odpowiedników w Czechosłowacji i ZSRR o "spowodowanie możliwie najściślejszego zamknięcia granicy" na wskazanych odcinkach. 16 kwietnia BP KC PPR postanowiło, że akcja przesiedleńcza rozpocznie się 23 kwietnia, dowodzić nią będzie gen. Mossor, a w skład dowództwa wejdą ponadto płk Korczyński z MBP, płk Hubner z KBW i płk Sidziński [Bolesław - odpowiedzialny za sprawy polityczno-wychowawcze]. Działania miały objąć cztery obszary: "S" (Sanok), "R" 28 Leszek Wołosiuk (Rzeszów), "L" (Lublin) i "G" (Gorlice). Ustalono, by "akcję wojskową i przymusowe przesiedlenie przeprowadzić w rejonie "S" i częściowo "R", zaś "do pozostałych terenów ["L" i "G"] zastosować przesiedlenie drogą administracyjną". Nadto "w planach przesiedlenia przesunąć główny ciężar na tereny Mazurskie". I oczywiście zwołać Prezydium Rady Ministrów "dla przyjęcia uchwały Rządu w sprawie akcji przesiedlenia Ukraińców". Określono też koszta akcji: "wojsko skreśla sumę 25 min na amortyzację taboru samochodowego, PUR pokrywa 15 min na benzynę", a resztę, tj. 50 min pokrywa Ministerstwo Skarbu. Po decyzji BP - tego samego dnia - zebrała się Państwowa Komisja Bezpieczeństwa pod przewodnictwem Żymierskiego, gdzie debatowano nad "Projektem organizacji akcji specjalnej "Wschód". Zanim go przyjęto, na wniosek Spychalskiego zmieniono "nazwę grupa operacyjna "Wschód" na gr. oper. "Wisła". Odtąd całe przedsięwzięcie przyjmie nazwę największej polskiej rzeki. "Projekt" precyzuje na wstępie, iż jego zadaniem jest "rozwiązać ostatecznie problem ukraiński w Polsce". By tego dokonać, należy podjąć ewakuację "z południowego i wschodniego pasa przygranicznego wszystkich osób narodowości ukraińskiej na ziemie północno-zachodnie, osiedlając je tam w możliwie najrzadszym rozproszeniu". Działaniami tymi objąć "wszystkie odcienie narodowości ukraińskiej z Łemkami włącznie, jak również mieszane rodziny polsko-ukraińskie". Zaś z "głównego siedliska band, w południowo-wschodnim cyplu państwa (region Sanoka)" przeprowadzić wywózkę całkowitą, obejmującą "również polską ludność cywilną, bez względu na przynależność zawodową, społeczną czy partyjną", gdyż "teren ten będzie w przyszłości zaludniony osadnictwem wojskowym". Akcja ta ma być przeprowadzona jak najszybciej, "o ile możności w ciągu 4-ch tygodni", a to "ze względu na konieczność obsiania gruntów przez nowych osadników na nowych terenach". Równocześnie z ewakuacją "ma być przeprowadzana akcja ofensywnego zwalczania band UPA" Z uwagi na późne przybycie części pułków na miejsce zgrupowań datę rozpoczęcia akcji przesunięto na 28 kwietnia. W sktad Grupy Operacyjnej "Wisła" weszło pięć dywizji piechoty, sformowanych z szesnastu pułków, pułk saperów, pułk samochodowy, pułk MO, eskadra lotnicza i dywizja wojsk KBW. W sumie, przeciw mics/.kańcotn pokaźnie wcześniej wyludnionych 325 wsi ukraińskich Itttłęlo I 7 110 żołnierzy i Przebiegi skutki akcji "Wisła" 29 500 milicjantów oraz oddziały Straży Ochrony Kolei i WOP. W przeddzień rozpoczęcia akcji przyjęto, że ze wszystkich czterech rejonów wysiedli się 74 tys. osób (18.600 rodzin). Wysiedlono, jak się miało okazać, dwukrotnie więcej. Uchwała Prezydium Rady Ministrów w sprawie akcji "Wisła" pochodzi z dnia 24 kwietnia, czyli właściwie jest o dzień spóźniona w stosunku do zakładanego terminu rozpoczęcia akcji. O tym, że przesunięto termin, zdecydowali wojskowi. Przy sposobności warto wskazać, iż główne decyzje zapadały na posiedzeniach Biura Politycznego KC PPR, na którego zlecenie Państwowa Komisja Bezpieczeństwa i Sztab Generalny Wojska Polskiego opracowały plany wykonawcze. Rząd in gremio Rzeczypospol