12251
Szczegóły |
Tytuł |
12251 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
12251 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 12251 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
12251 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
795853
GS
Projekt okładki i stron tytułowych Ireneusz Sakowski
Redakcja
Ewa Pajestka-Kojder
Redakcja techniczna Stanisława Rzepkowska
Oficyna Naukowa dziękuje Ministerstwu Edukacji Narodowej za pomoc w publikacji tej książki
Wszelkie formy kopiowania są prawnie zastrzeżone
Wydanie drugie, zmienione
Copyright O by Oficyna Naukowa:, Warszawa 2001
OFICYNA NAUKOWA
00-533 Warszawa, ul. Mokotowska 65
tel. (022) 622-02-41; fax (022) 622-02-42
Wydanie drugie, Warszawa 2001
Skład: Jan Jacek Swianiewicz Druk i oprawa: Orthdruk Białystok, ul. Składowa 9; tel. (085) 742-25-17
ISBN 83-88164-31-7
01
i 35
56,-
SPIS RZECZY
Przedmowa: Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa.......... 11
Socjologia prawa w Polsce i jej podstawowe zagadnienia ......... 23
Nieco uwag historycznych ........................................ 23
Proces instytucjonalizowania się socjologii prawa w nauce polskiej...... 29
Spór o przedmiot socjologii prawa.................................. 33
Główne kierunki badań socjologicznoprawnych...................... 36
Nurt krytyczny w polskiej socjologii prawa .......................... 50
Część pierwsza OBRACHUNKI PETRAŻYCJAŃSKIE
Życie i dzieło Leona Petrażyckiego.............................. 57
Moc (nie) jest prawem (Spór Tołstoja z Petrażyckim o istotę i rolę
prawa) .......................................................... 74
Gorzkie lata Leona Petrażyckiego w Uniwersytecie Warszawskim 82
Poszukiwania nowej klasyfikacji nauk........................... 102
Rzut oka na dzieje klasyfikacji nauk ................................ 102
Petrażyckiego postulaty reformy logiki.............................. 105
Pozycje jako centralna klasa logiki.................................. 108
Rodzaje pozycji.................................................. 112
• Podstawowy podział nauk......................................... 115
Przeinaczenia i „zastrzeżenia" do koncepcji Petrażyckiego ............. 117
Uwagi krytyczne o klasyfikacyjnych propozycjach Petrażyckiego........ 120
Emocjonalna teoria motywacji .................................. 125
Emocje jako podstawowy element życia psychicznego ................. 125
Metody badania emocji i ich akcji .................................. 129
Rodzaje emocji i ich odmiany...................................... . 133
Motywacyjny charakter przeżyć etycznych........................... 138
. Motywacja prawna............................................... 140
Współczesność poglądów Petrażyckiego............................. 146
6 _________________Spis rzeczy ________________________
Wizja naukowej polityki prawa .................................. 155
Nowatorstwo koncepcji polityki prawa.............................. 156
Zadania polityki prawa i jej podstawowe wypowiedzi.................. 159
Oddziaływanie prawa............................................. 162
Ideał miłości.................................................... 165
Względny charakter dyrektyw celowościowych....................... 167
Wątpliwości i nadzieje............................................ 169
Koncepcja władzy .............................................. 173
Władza jako zjawisko prawne...................................... 173
Rodzaje władz................................................... 176
Istota władzy państwowej ......................................... 182
Specyfika podejścia Petrażyckiego do zagadnienia władzy.............. 186
Częs'ć druga
Z TEORETYCZNYCH ZAGADNIEŃ SOCJOLOGII PRAWA
Miejsce socjologii prawa wśród nauk prawnych.................. 191
Związki prawa z socjologią........................................ 192
Prekursorzy socjologii prawa ...................................... 196
Prawo w działaniu ............................................... 201
Problemy teoretyczne i badawcze socjologii prawa.................... 202
Wizerunek prawa w polskiej socjologii prawa ........................ 204
Prawo zwyczajowe i pluralizm prawny........................... 20J
Typy definicji prawa a kwestia pluralizmu prawnego .................. 207
Zjawiska prawne w ujęciu antropologii i etnografii prawa.............. 210
Cechy prawa zwyczajowego i typy badań nad prawem zwyczajowym..... 212
Relacje między prawem zwyczajowym a prawem oficjalnym i innymi kategoriami prawa................................................ 216
Związki między różnymi odmianami prawa nieoficjalnego............. 219
Kształtowanie się nowego paradygmatu badań w socjologii prawa....... 221
Norma społeczna i norma prawna............................... ,225
Określenie normy społecznej i jej cech szczególnych .................. 225
Geneza problematyki............................................. 228
" Powszechność norm.............................................. 229
Rodzaje norm ................................................... 231
Obowiązywanie norm ............................................ 235
Norma prawna jako szczególny rodzaj normy społecznej............... 238
_____________________________Spis rzeczy j
Normy prawne a normy moralne................................... 240
Problematyka norm w różnych kierunkach badań socjologicznych...... 242
O naukowej użyteczności pojęcia „kontrola społeczna" .......... 250
„Kontrola społeczna" jako swoisty termin pierwotny w socjologii ....... 251
Kryteria naukowej użyteczności pojęć .............................. 254
Adekwatność, sensowność empiryczna i doniosłość nomologiczna pojęcia
„kontrola społeczna" .......................................... 260
Kontrola prawna w systemie monocentrycznym ................. 266
Istota kontroli społecznej i kontroli prawnej ......................... 266
Cechy systemu monocentrycznego i miejsce prawa w tym systemie...... 269
Totalny, arbitralny i represyjny charakter kontroli prawnej............. 272
Dualizm kontroli prawnej i jego uboczne skutki...................... 274
Dyspozycyjność kontrolerów prawnych ............................. 278
Kryzys prestiżu prawa............................................ 280
Destrukcyjna rola kontroli prawnej................................. 281
Destrukcja normatywności: jej przejawy i skutki społeczne ...... 283
Sfera normatywności ............................................. 283
Przejawy destrukcji normatywności ................................ 285
Destrukcja normatywności a zjawiska pokrewne...................... 286
Destrukcja normatywności jako proces ciągły........................ 288
Destrukcja odpowiedzialności za przeszłość.......................... 289
Destrukcja normatywności w polityce............................... 293
Destrukcja bezpieczeństwa osobistego .............................. 294
• Destrukcja poczucia prawnego..................................... 299
Czynniki osłabiające autorytet prawa i innych regulacji................ 304
Kilka zdań konkluzji............................................. 306
Opinia publiczna a przestrzeganie prawa ........................ 307
Przymus prawny a przymus opinii publicznej ........................ 307
' Sankcje a poczucie sprawiedliwości................................. 308
Potrzeby i interesy a przestrzeganie prawa........................... 312
Część trzecia DZIAŁANIE PRAWA
Dysfunkcjonalności kultury prawnej (polskie doświadczenia końca
lat osiemdziesiątych) ............................................ 317
Prawo jako wytwór i składnik kultury............................... 317
Przejawy dysfunkcjonalności kultury prawnej........................ 321
S __________________Spis rzeczy_________________________________
O zgodności prawa pozytywnego z prawem intuicyjnym ............... 333
Przymus w doświadczeniach życiowych młodzieży............... 336
Jak określany jest przymus? ....................................... 339
Reakcje emocjonalne na przymus .................................. 341
Przymus jako immanentna cecha egzystencji człowieka................ 343
Ocena sytuacji przymusowych..................................... 346
Rodzaje doświadczanego przymusu................................. 348
Rekapitulacja ................................................... 364
Mechanizmy korupcji u progu transformacji ustrojowej.......... 366
Istota i formy korupcji............................................ 367
Makrospołeczne i psychospołeczne uwarunkowania korupcji........... 374
Postawy Polaków wobec korupcji................................... 384
Przejawy i koszty korupcji ........................................ 390
Obowiązujące prawo a korupcja.................................... 394
Kilka uwag końcowych........................................... 400
Polacy o swoim prawie w pierwszych latach III Rzeczpospolitej .. 401
Ocena prawa i jego naruszeń....................................... 401
Cele prawa...................................................... 405
Prestiż prawa i rygoryzm karny.................................... 408
Postulaty rozwiązań prawnych..................................... 411
Elementarna znajomość prawa i autorytet zawodów prawniczych ....... 415
Przestrzeganie praw człowieka, równość wobec prawa i granice nieposłuszeństwa obywatelskiego....................................... 418
Potępienie prawne i moralne różnych zachowań...................... 424
Interwencyjna skuteczność instytucyj............................... 430
Przemiany ustrojowe i miejsce w nich prawa......................... 434
Różnice społeczno-demograficzne między badanymi grupami respondentów ......................................................... 436
Stałość i zróżnicowanie świadomości prawno-społecznej Polaków....... 438
Ważniejsze ustalenia ............................................. 447
Zakończenie: Jak budować autorytet prawa?......................... 452
Dostosowywanie prawa polskiego do prawa europejskiego w drugiej
połowie lat dziewięćdziesiątych ................................. 456
Prawo Wspólnot Europejskich..................................... 457
Podejmowane przez Polskę działania dostosowawcze.................. 460
Dotychczasowe efekty procesu harmonizacji prawa ................... 465
Postawy Polaków wobec integracji z Unią Europejską................. 469
Ocena zaawansowania procesu harmonizacji prawa ................... 472
Bariery harmonizacji............................................. 477
Spis rzeczy
Perspektywy polskiego członkostwa w Unii Europejskiej .............. 481
Część czwarta W STRONĘ AKSJOLOGII PRAWA
Prawo jako przedmiot analiz aksjologicznych.................... 487
Rodowód aksjologii i jej główne zagadnienia......................... 487
Czym są wartości? ............................................... 438
Problematyka aksjologiczna w prawoznawstwie ...................... 490
Dziedziny aksjologii zjawisk prawnych ............................. 493
Aksjologia rządów prawa........................................ 496
Konstytucjonalizm jako podstawa rządów prawa...................... 496
Formalizm prawny jako cecha panowania legalnego................... 498
Zasady stanowienia, ogłaszania i stosowania prawa.................... 499
Wartości, które powinny być realizowane przez rządy prawa............ 504
Demokracja pod rządami prawa.................................... 509
Sokratyczny wzór postawy legalistycznej ........................ 511
Contents ....................................................... 525
Przedmowa
FILOCENTRYCZNE TENDENCJE W ROZWOJU PRAWA
Myślą przewodnią, która w różny sposób, w różnych ujęciach i kontekstach przewija się na kartach tej książki, jest przeświadczenie, że prawo — oraz różne jego odmiany i elementy — stanowi dobro samoistne, niezwykle doniosłą wartość społeczną. Inaczej mówiąc, wśród względnie trwałych, rozwijających się od wieków wytworów kultury prawo zajmuje miejsce szczególne. Jest bowiem nie tylko jedną z głównych instytucji życia zbiorowego, lecz także przejawem i wyrazem adaptacyjnych umiejętności i doświadczeń ludzkości.
W ciągu wielu stuleci ludzie wypracowali — metodą prób i błędów — takie formy i techniki gromadnego współżycia (struktury społeczne), które zapewniają im w danych warunkach ochronę życia, pokarm, schronienie, bezpieczeństwo i wychowanie potomstwa. W celu zaspokojenia tych potrzeb jednostki i grupy społeczne muszą coraz pełniej współdziałać i porozumiewać się ze sobą. Te dwie dziedziny interakcji (współdziałanie i porozumiewanie się) organizuje przede wszystkim prawo. To ono kształtuje i stabilizuje ład społeczny, stosunki władzy i podział dóbr. Ono też, kiedy narastają rozbieżności między społecznym poczuciem sprawiedliwości (prawem intuicyjnym) a przepisami, wedle których funkcjonują instytucje (prawem pozytywnym), jest stymulatorem zmian. Świadomość tych, zdawałoby się, dość oczywistych faktów nie jest powszechna wśród współczesnych socjologów. Rzadko też zagadnienia te podejmują socjologowie prawa.
Przemiany prawa i związanych z nim instytucji są — jak każdej względnie trwałej dziedziny życia społecznego — wielce zróżnico-
12
Przedmowa
wane, niekiedy bardzo powikłane, a nawet pełne sprzeczności. Patrząc wszelako na prawo z rozległej perspektywy historycznej można dostrzec, że wydatnie przyczynia się ono do wytwarzania i utrwalania coraz wyższych, nacechowanych tolerancją i dobrocią form stosunków międzyludzkich. Te które nie zapewniają trwania i rozwoju, są odrzucane, a w ich miejsce pojawiają się nowe, lepiej przystosowane do nowych potrzeb, oczekiwań i przekonań ludzi.
Najogólniejsze założenie, z którego pośrednio wynikają powyższe tezy, głosi, że reguły przystosowania i ewolucji stosują się nie tylko do świata przyrody, lecz także do świata społecznego, czyli do wszystkich szeroko rozumianych instytucji, tworzonych przez gatunek Homo sapiens. Tak ważna i powszechna instytucja, jaką jest prawo, nie należy do wyjątków. W sformułowaniu Leona Petrażyc-kiego, którego myśli najczęściej pojawiają się w szkicach zawartych w tej książce, reguła przystosowania społecznego stwierdza między innymi, że czynniki szkodliwe dla życia łączą się z uczuciami ujemnymi (negatywnymi), a czynniki pożyteczne z dodatnimi (pozytywnymi). Posługując się wieloma przykładami z dziejów prawa, autor Wstępu do nauki prawa i moralności przekonywająco wykazał, że w życiu społecznym i normach prawnych, które je regulują, stopniowo maleje znaczenie brutalnych motywów (krwawej pomsty, przemocy, strachu) jako pobudki działań. W ich miejsce najpierw pojawia się motywacja osiągania osobistych korzyści (i korzyści własnej grupy), później zaś zaczyna się upowszechniać i odgrywać coraz większą rolę motywacja altruistyczna. Dla wielu współczesnych badaczy, uczonych, filozofów i myślicieli jest to oznaka powolnego, acz stopniowego (i nie bez wyraźnych regresów) postępu cywilizacyjnego i kulturowego. Prawna ochrona ludzkiego życia, wolności i godności staje się coraz bardziej zdecydowana i jednoznaczna, coraz mocniej ugruntowana w psychice przeciętnego człowieka. Słabnie w nim zdolność do popełniania czynów gwałtownych, okrutnych i niegodziwych.
Niewątpliwie więc jednym z głównych aspektów prawa jako zbioru społecznie uznanych, bo podobnie przeżywanych, norm imperatywno-atrybutywnych, to jest takich, które coś człowiekowi nakazują i zarazem wyposażają go w prawomocne roszczenia, jest
Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa
13
jego siła motywacyjna. To właśnie regulacje prawne pobudzają skłonność do działań korzystnych dla jednostki i szerszej zbiorowości. To także przez dozwolenia i zakazy prawo uczy ludzi, jak powstrzymywać się od działań, które są dla nich samych, dla ich otoczenia i dla całego rodzaju ludzkiego szkodliwe.
W sposób bardzo wyraźny odzwierciedlają się w prawie — zarówno intuicyjnym, zwyczajowym, jak i pozytywnym — przemiany psychiki ludzkiej, która jest rzeczywistym motorem historii. Zwłaszcza zbiorowo podzielane przekonania (przeżycia) imperatywno--atrybutywne stanowią siłę napędową większości procesów społecznych. Podobny pogląd można znaleźć w tekstach modnych współcześnie ideologów ponowoczesności (postmodernity). Są oni zdania, że dominujący u schyłku XX wieku styl życia jest chaotyczny, niespójny, nacechowany epizodycznością i brakiem konsekwencji. Wydają się również przekonani, że stan ten jest następstwem wcześniejszych stadiów rozwoju społecznego. Ale jeśli wieloznaczność jest w świecie ponowoczesnym normą zachowania, to oznacza to między innymi, że dziedziny swobodnego, nie kontrolowanego przez zewnętrzne siły wyboru postępowania są obecnie znacznie szersze, niż były w przeszłości. Jeśli człowiekowi ponowoczesnemu niemal wszystko „jest dane" i nic właściwie w jego życiu nie „staje się", to tym samym sfera doświadczanej przezeń bezproblemowości znacznie się rozszerza (a pula trudnych, „życiowych" decyzji się zmniejsza). Jeśli życie toczy się wśród nie uporządkowanych zdarzeń, po koleinach, których w żaden sposób nie można z góry przewidzieć, to wprawdzie niemal wszystko jest wówczas niewiadome i nieznane, lecz pomimo to „nieznane" nie przeraża, nie wywołuje lęku, paniki i obaw. Co więcej, nasilająca się mobilność, a przez to i anonimowość, zmniejszająca się potrzeba spójności i konsekwencji w życiu, zanikająca zdolność do projektowania swojej tożsamości nie wywołują wzmożonej agresji i konfliktów. W wielomilionowych megapolis ludzie potrafią pokojowo ze sobą współżyć (przestępczość jest dla większości co najwyżej wąskim marginesem ich „normalnej" codzienności). Wszystkie te zjawiska są świadectwem, że doznania uprawnień („do tego mam prawo", „to mi wolno", „to mi się należy") nie popadają w ostry kon-
14
Przedmowa
flikt z przeżyciami obowiązku („muszę to zrobić", „od tego nie mogę się uchylić", „za to jestem odpowiedzialny").
Być może trafne jest spostrzeżenie, że ludzi ponowoczesnych charakteryzuje swoista „giętkość przystosowawcza". Nie przeszkadza im ona jednak w harmonijnym współdziałaniu i porozumiewaniu się nawet wtedy, kiedy ich kontakty są przelotne, a nawiązywane związki tymczasowe i powierzchowne. W odkrywanym przez propagatorów ponowoczesności nowym kanonie kulturowym, który ma się cechować nietrwałością doznań, niestałością dążeń, rozchwianiem emocji, naskórkowością kontaktów, niekonsekwencją postępowania i wieloznacznością wypowiadanych sądów, daje się odczytać dość wyraźny wzór: posłuszeństwo w stosunku do nowych, „ponowoczesnych norm", ustalających, jak należy przeżywać świat i zachowywać się wśród ludzi, jest nie mniejsze aniżeli wobec tych norm, które ponowoczesność poprzedzały. Ponadto wedle tych, którzy opisują rzeczywistość ponowoczesną, zdaje się ona przesiąkać bliskością, podobieństwem, równością i poufałością nie zważającą na tradycyjne dystanse społeczne. W świecie ponowoczesnym odbywa się ciągła cyrkulacja przelotnych ról, statusów i reputacji.
Ten wielobarwny wizerunek ludzi doznających wszystkiego jakby mimochodem i połowicznie (łącznie z własną duchowością i cielesnością), aprobujących swoją chybotliwą tożsamość, ustawicznie przeżywających epizodyczność siebie i wszystkiego, co ich otacza, ma być wytworem triumfującej sekularyzacji kultury. Społeczeństwo pono-woczesne tym jakoby się różni od społeczeństw wcześniejszych, że brakuje w nim duchowego centrum, ośrodka i ogniwa spajającego rozbieżne dążenia, konfliktowe interesy i konkurencyjne interpretacje człowieczego losu. Gdyby nawet przyjąć, że jest to trafnie odczytana tendencja zarysowujących się przemian we współczesnych społeczeństwach, nie uchyla to pytania o to, jakie siły utrzymują stosunki międzyludzkie we względnej równowadze i co powoduje, że w wymiarze nie tylko ponadlokalnym, lecz także międzynarodowym następuje integracja etniczna, językowa, polityczna i obyczajowa. Otóż wiele wskazuje na to, że duchowy nastrój obecnych czasów (mniejsza o to, czy nazwiemy je ponowoczesnymi, czy jakoś inaczej)
Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa
15
wyraża się w rozszerzającej się wspólnocie współodczuwania, współuczestnictwa i współdziałania. Co więcej, do tej wspólnoty zaczynają być włączane zwierzęta. Na znaczeniu zyskuje też zasada bezimiennej wzajemności. Coraz ściślejsza jest współmierność uprawnień i obowiązków i coraz wyraźniej ich charakter odrywa się od zajmowanej pozycji społecznej. Ponadto stale maleje „ciśnienie motywacyjne" regulacji prawnych. Kiedyś musiały one zagrażać mutylacją i innymi srogimi karami, aby wywołać pożądane postępowanie. Dzisiaj ludzie dobrowolnie robią to, do czego w przeszłości mógł ich skłonić tylko srogi przymus. I dopiero obecnie, na przełomie XX i XXI stulecia, nie wymuszone groźbą posłuszeństwo wobec prawa zaczyna powoli stawać się postawą dominującą. Ściganiu naruszeń regulacji prawnych na ogół nie towarzyszy już nienawiść do sprawcy, żądza odwetu i zemsty. W pragnieniu zadośćuczynienia krzywdzie zaczyna przeważać żądanie restytucji i przywrócenia status quo ante. Napastnik jest częstokroć postrzegany jako ofiara złej socjalizacji lub deformacji psychosomatycznych. Dlatego bywa otaczany opieką, skierowywany na leczenie lub poddawany zabiegom resocjalizacyjnym, a nie skazywany na wieloletnią izolację i deprywację. Ta coraz wyraźniejsza zmiana postaw wobec naruszycieli prawa jest spowodowana zmianą w nastawieniach emocjonalnych, które z kolei powodują — znacznie powolniejsze — przemiany obyczajów społecznych i całej złożonej infrastruktury instytucjonalnej. Mówiąc metaforycznie: związek drapieżnika i ofiary jest zastępowany zależnością żywiciela i pasożyta. Po wielu wiekach, kiedy to prawo wyrażało tendencje egocen-tryczne i obowiązywała zasada poena maior absorbat minorem, stopniowo zaczęły dochodzić do głosu tendencje socjocentryczne. Polegają one na absolutyzowaniu dobra, interesów i znaczenia grupy własnej kosztem grup obcych. Dopiero jednak w erze nowożytnej, wraz z rozszerzaniem się motywacji altruistycznej, pojawiły się tendencje filocentryczne, czyli takie działania i uzasadniające je argumenty (de-rywacje, ideologie), które mają na względzie dobro całego gatunku Homo sapiens — pokoleń zarówno teraźniejszych, minionych, jak i przyszłych.
16
Przedmowa
U istot nierozumnych instynkt (czy też zestaw informacji zakodowanych w genotypie) oraz cechy odeń pochodne są głównym mechanizmem przystosowania do warunków życia. U człowieka natomiast, który zawsze znajduje się w nietrwałej równowadze ze środowiskiem, w miejsce częściowo osłabionych, częściowo zaś utraconych instynktów pojawiła się kultura — jako nowe, pozabiologiczne narzędzie przystosowawcze (adaptacyjne) — a także najważniejsze jej składniki: nauka (to jest systematycznie gromadzona i weryfikowana wiedza) i regulacje normatywne. Miarą coraz większych zdolności przystosowawczych człowieka jest rozmaitość środowisk, w których bytuje, oraz ilość i różnorodność wyuczonych zachowań, będących przekazywanym z pokolenia na pokolenie dziedzictwem kulturowym, a nie częścią wyposażenia biologicznego.
Prawo tworzy względnie trwałe wzorce zachowań oparte w głównej mierze na poglądach. Wzorce te „wędrują" między ludźmi i współzawodniczą ze sobą o pierwszeństwo. W rezultacie jedne zdobywają przewagę nad innymi i są powszechniej przyjmowane niż inne. W taki sposób, mówiąc w największym skrócie, zaczynają panować na rozległych obszarach nowe idee, wartości i poglądy.
Jednym z głównych atrybutów współczesnego prawa jako zbioru instytucjonalnie ustanowionych i społecznie uznanych norm imperatywno-atrybutywnych jest to, że w coraz większym stopniu ochrania ono życie i zdrowie ludzkie. Stojąc na straży życia, zdrowia, wolności i godności człowieka, wdrażając do poszanowania tych wartości i konsekwentnie je upowszechniając, prawo tym samym daje wyraz swojej godności.
Kiedy ktoś pyta, co to znaczy, że prawo ma godność, odpowiadamy: Znaczy to tylko tyle (i aż tyle), że strzeże godności człowieka, a więc w jednakowym stopniu przypisuje podstawowe uprawnienia i wolności wszystkim ludziom i na wszystkich nakłada w dziedzinie spraw publicznych te same obowiązki. Prawo, któremu można przypisać godność, nie zachęca do zdrady, dwulicowości, kłamstwa, wiarołomstwa, nie naraża nikogo na zgubę, ból i poniżające traktowanie, nie wymusza poddańczej uległości i nie nakłania do określonych wyborów religijnych, politycznych, moralnych, estetycznych czy ja-
Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa
17
kichś innych. Nikogo również nie wywyższa tylko z tego powodu, że to jest on, a nie ktoś inny, nikogo też nie czyni obywatelem drugiej kategorii. Prawo, które ma na widoku godność człowieka, wdraża do powszechnej życzliwości, dobrych uczynków, pielęgnuje cnoty osobiste — ambicję, dumę, odwagę, prawdomówność, skromność — wzmacnia również cnoty obywatelskie, takie jak odpowiedzialność, obowiązkowość, przychylność, serdeczność. Czasami jednak ograniczenie uprawnień jest konieczne, gdyż dysponowanie nimi może zagrażać innym adresatom prawa. Dlatego w określonych warunkach pewne osoby mogą być pozbawiane uprawnień rodzicielskich, wyborczych lub innych. Ujmowanie im uprawnień nie jest wszakże jednoznaczne z pozbawianiem ich czci. Byłoby przejawem braku godności prawa, gdyby różnicowało ono stosunek do adresatów w zależności od ich pochodzenia, płci, wyznania, stanu majątkowego, koloru skóry lub miejsca zamieszkania.
Tak jak każdy człowiek ma mniej lub bardziej wyrazistą osobowość (charakter, temperament, postawę życiową), podobnie każdy system prawny ma w danej epoce cechy swoiste, szczególne. O ile jednak godność człowieka najwyraźniej przejawia się w sytuacjach zagrożenia, a jej probierzem są niebezpieczeństwa i trudy, którym musi on sprostać, o tyle godność prawa uwidacznia się w jego codziennym funkcjonowaniu. O nabywaniu przez prawo coraz większej godności świadczy to, że rozdziela ono coraz więcej dobrodziejstw i jest po-wściągliwsze aniżeli w przeszłości w szafowaniu surowymi karami.
Blisko dwadzieścia lat temu Donald Black, profesor prawa w Uniwersytecie Yale, dowodził, że „ilość prawa", a więc liczba obowiązujących ustaw, spraw sądowych i aresztowań, a także surowość wyroków sądowych w krajach wysoko rozwiniętych stale się zmniejsza. Zjawisko to współwystępuje, jego zdaniem, ze zwiększaniem się ilości kontroli pozaprawnej (w rodzinie, grupach koleżeńskich, sąsiedzkich, zawodowych itp.). Im bardziej jakaś zbiorowość (np. młodociani) jest objęta kontrolą pozaprawną, w tym szerszym zakresie jest wyłączona spod działania formalnej kontroli prawnej. Ponadto im większa jest integracja społeczna i im bardziej wzory zachowań przenikające życie codzienne są homogeniczne, tym słabsza jest kontrola prawna
18
Przedmowa
i tym mniejsza jest ilość samego prawa. Centralizacja państwa i autokratyczny tryb podejmowania decyzji państwowych sprzyjają między innymi zwiększaniu się ilości prawa, decentralizacja natomiast
— zmniejszaniu. Wszystkie w ogóle zjawiska, które powodują większe zorganizowanie społeczne (lecz nie integrację), takie jak wojny, kataklizmy, klęski żywiołowe czy intensywne kontakty zagraniczne, przyczyniają się do wzrostu ilości prawa i jego większej surowości. Nota bene, historia centralizacji władzy ściśle koresponduje z historią kary śmierci. Współcześnie obie te domeny zaczynają się stawać prehistorią.
Prawo nie jest jednak li tylko kwintesencją i krystalizacją doświadczenia zbiorowego. Nie tylko wyraża społeczne wartości i nie tylko jest barometrem respektu dla tych wartości. Prawo stanowi również potężne narzędzie oddziaływania na psychikę ludzi, ich działania i sposób kształtowania stosunków wzajemnych. Najkrócej ujmując tę funkcję prawa, należy powiedzieć, że nadal jest ono (i zapewne długo jeszcze będzie) instrumentem sprawowania władzy. Bywa więc wykorzystywane dla wąsko praktycznych lub egoistycznych celów grupy lub warstwy sprawującej władzę. Jak to lapidarnie wyraził Montesąuieu: „Można nieść zgubę posługując się prawem, tak jak można czynić to używając szabli".
Choć rozumienie godności prawa jako szczególnej jego siły bywa w pewnych warunkach uzasadnione, to w większości kontekstów te dwa pojęcia są przeciwstawiane. Tak też należy je w tej książce odczytywać. Siła czy też moc prawa jest kojarzona z presją, dominacją, łamaniem oporu. Godność natomiast ze szczególnym dostojeństwem. Dostojeństwo nie może sobie pozwolić na sięganie po środki przemocy ani też na gesty lekceważenia. Prawo, które skłania do czynienia dobra, urzeczywistnia tym samym — wedle słów Leona Petrażyckiego
— „wielki ideał wszechludzkiej miłości". Cnota miłości nakazująca kochać drugiego człowieka po prostu dlatego, że jest człowiekiem, i odpłacać mu dobrem za zło, jeśli takowe zdarzy mu się popełnić, wtedy staje się cnotą społeczną, kiedy zyskuje moc głównej zasady normatywnej działań ludzkich. Związek ideału miłości z prawem po-
Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa
19
lega głównie na tym, że miłość istnieje i działa — w większym lub mniejszym zakresie — w obrębie porządku sprawiedliwości.
Namacalnymi przejawami miłości są dobroć, świadczenie dobrodziejstw, życzliwość, bezinteresowność. Im więcej jest tych cnót w życiu społecznym, tym bardziej utrwala się ideał miłości. Obejmuje on wszystkich ludzi niezależnie od tego, jak są oni do nas nastawieni: przyjaźnie, obojętnie czy też wrogo. Ideał i istota miłości dlatego mają wymiar uniwersalny, że odnoszą się do całej ludzkości. W sposób nieporównanie pełniejszy, niż czynią to współczesne traktaty poświęcone temu zagadnieniu, ideał miłości przedstawia jeden z aktów Unii Horodelskiej z 1413 roku: „jaśniejąc własną dobrocią, godzi niezgodnych, jednoczy kłótliwych, odmienia nienawiść, niszczy gniewy i wszystkich obdarza pokarmem pokoju, zbiera w jedno to, co rozproszone, wywodzi w górę to, co runęło, gładzi to, co szorstkie, prostuje to, co krzywe, wszystkim cnotom śpieszy z pomocą, nikogo nie obraża, kocha wszystkich, tak że kiedy się kto do niej ucieknie, znajdzie bezpieczeństwo i znikąd nie będzie się lękał napaści". Być może natchnieniem tych słów byi List pierwszy do Koryntian św. Pawła, w którym od setek lat czytamy: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, miłość nie zajrzy [nie zazdrości], złości nie wyrządza, nie nadyma się, nie jest pragnąca, nie szuka swego, nie wzrusza się ku gniewu, nie myśli złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się weseli z prawdy; wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się nadziewa, wszystko wytrwa. Miłość nigdy nie ginie: choć proroctwa zniszczeją, choć języki ustaną, chociaż umiejętność będzie zepsowana".
Zachęcając stale, systematycznie i z coraz większym natężeniem do sprawiedliwości, prawdomówności, dobra, życzliwości i poszanowania własnej i cudzej wolności i własności, prawo tym samym wzbudza w ludziach emocje i uczucia szlachetne. Poszerza również społeczny krąg przedmiotów miłości. Nie znając i nie odróżniając Greka od Żyda — jak za św. Pawłem mówił Petrażycki — ideał miłości zasadza się na przeświadczeniu o podobieństwie, braterstwie i godności wszystkich ludzi. Co więcej, ideał miłości rozwija i wzmacnia karytatywne dyspozycje emocjonalne, cementuje dobrowolną, spontaniczną gotowość do pomnażania dóbr, które służą nie tylko własnej
20
Przedmowa
grupie, lecz także osobom obcym i całemu rodzajowi ludzkiemu. Ca-ritas generalis, miłość ogólna, staje się światłem i drogowskazem dla wszystkich innych zasad normatywnych.
Co przemawia za przyjęciem wyłożonych tutaj tez? Niewątpliwie przemawia za nimi wiele argumentów, w tym także uczuciowe, ale najmocniej zwykły rozsądek. Podpowiada on, że nie wszystko daje się uzasadnić doświadczalnie (empirycznie). Zwłaszcza tego, co zdarzyło się w przeszłości, nie potrafimy ani obejrzeć, ani powtórzyć, ani zmienić. Przypisywanie zaś prawu najwyższych walorów etycznych nie jest pomysłem (czy też wymysłem) piszącego te słowa. Prekursorem tego typu refleksji nie był także Leon Petrażycki. Odnotowując rozważania Arystotelesa, który dowodził w Polityce, że miłość wzajemną należy uważać za największe z dóbr w państwach, trzeba przede wszystkim wspomnieć o stanowisku Jeremy'ego Benthama w interesującej nas sprawie. Twierdził on przed dwustu laty, że w nowym ustroju prawo będzie pełnić etyczną funkcję uniwersalnego, sprawiedliwego wychowawcy, doradcy i sędziego. Z tego też powodu należy dążyć do „uetycznienia" prawodawstwa oraz do nasycenia etyki elementami prawa. Sojusz etyki i prawodawstwa jest dlatego niezbędny, że obie te dziedziny mają na względzie ten sam cel: szczęście człowieka. Pogląd ten w całej rozciągłości podzielał Petrażycki. Nie wahał się też stwierdzić we wczesnych latach swej twórczości naukowej: „Co zostanie zbudowane na fundamencie miłości — przetrwa. Co będzie założone na innej podstawie — ulegnie zniszczeniu".
Teksty składające się na tę książkę tylko we fragmentach, i najczęściej pośrednio, odnoszą się do zagadnień godności prawa, jego instrumentalnych zastosowań oraz ideału miłości. Sytuują się jednak wokół tych właśnie problemów. Starając się określić w dwóch słowach, jakie zagadnienia socjologicznoprawne są najbliższe autorowi, należałoby powiedzieć, że są nimi tytułowe: „godność prawa" i „siła prawa". Tym, co wydaje się najbardziej go interesować, jest kwestia wartości (nie tylko etycznych, lecz także poznawczych i praktycznych), na których opiera się porządek prawny, oraz to, w jaki sposób prawem posługują się ludzie władzy wykorzystujący swe prawodawcze prerogatywy dla własnych, egoistycznych celów.
Filocentryczne tendencje w rozwoju prawa
21
Gdyby ktoś miał zamiar poznawać socjologię prawa ex tempore ze szkiców tutaj zamieszczonych, należałoby mu to odradzić. Gdyby natomiast interesował się tym, jak w socjologii prawa odpowiada się na parę mniej lub bardziej doniosłych pytań, to w tej książce znajdzie nieco stosownego materiału. O wielu tematach, którymi współcześnie zajmuje się socjologia prawa w świecie, brak tutaj obszerniejszych uwag. Poruszane są również kwestie, które dość luźno wiążą się z problematyką socjologicznoprawną. Przykładem może być zagadnienie klasyfikacji nauk. Pośrednio ma ono jednak niebagatelne znaczenie zarówno dla ogólnej socjologii prawa, jak i dla właściwego zrozumienia metodologicznych koncepcji Petrażyckiego. Problematyka klasyfikacji nauk uzmysławia bowiem, że usytuowanie socjologii prawa (a także samej socjologii) wśród innych nauk nie jest bynajmniej zadaniem łatwym, gdyż, po pierwsze, proponowane klasyfikacje, łącznie z Petrażycjariską, są z różnych powodów niezadowalające i, po drugie, przypisanie danej dyscyplinie określonego miejsca w podstawowym podziale nauk jest niemal równoznaczne z zadekretowaniem głównego przedmiotu jej dociekań i metod badawczych, które powinna stosować. Podobnie rzecz się ma z kilkoma innymi tekstami (jak choćby o emocjonalnej teorii motywacji i doświadczonym przez młodzież przymusie). Można się spierać o to, czy są one w ścisłym znaczeniu szkicami socjologicznoprawnymi. Jednakże ich wspólną dominantą są doniosłe, chociaż nie pierwszoplanowe, kwestie socjologicznoprawne, w konkretnym przykładzie: motywacja prawna i przymus formalnoprawny.
0 wszystkich szkicach można, jak sądzi autor, powiedzieć, że są próbą poznania — za pomocą różnych, przyjętych w naukach społecznych metod — jakiejś cząstki społecznego charakteru prawa i dziedzin z nim stycznych. Ponieważ poznającym jest socjolog, przeto swoją uwagę kieruje w większym stopniu na kwestie społeczne i aksjologiczne, w mniejszym zaś na problemy typowo jurydyczne.
1 jeszcze jedna uwaga. Szanując i w pełni aprobując postulat neutralności badań naukowych autor musi wyznać, że poza bezinteresownym dążeniem do prawdy — w wąskim zakresie swoich dociekań socjologicznoprawnych — kierował się w podjętych pracach założę-
22
Przedmowa
niem, dla wielu zapewne wcale nie oczywistym, że prawo jest zjawiskiem ontologicznie złożonym i nie należy go utożsamiać z prawem pozytywnym (oficjalnym). Ponadto autor przyjmuje, że od socjologa prawa, choć nie tylko od niego, wypada oczekiwać wierności dwóm rzymskim paremiom: ex iniuria non oritur ius oraz ius esł ars boni et aeąui. Z bezprawia nie rodzi się prawo; prawo jest sztuką stosowania tego, co dobre i słuszne.
SOCJOLOGIA PRAWA W POLSCE I JEJ PODSTAWOWE ZAGADNIENIA
: Nieco uwag historycznych
Każda dyscyplina naukowa ma nie tylko swoją historię, lecz także mniej lub bardziej zamierzchłą prehistorię. Prehistoria socjologii prawa', która jest typową dyscypliną z pogranicza dwóch odrębnych nauk, wiąże się z ewolucją nauk prawnych, najnowsza zas' historia z rozwojem socjologii. Oczywis'cie, dzieje socjologii prawa, podobnie jak wielu innych nauk, w tym także samej socjologii, o wiele wieków wyprzedzają nadanie jej nazwy. Parafrazując myśl Emile'a Durkhei-ma można powiedzieć, że ludzie nie czekali, aż pojawi się socjologia prawa, aby zacząć snuć refleksje nad działaniem prawa w społeczeństwie.
0 genezie prawa i jego roli w organizacji życia zbiorowego pisał już Platon. Spójną, w szczegółach opracowaną koncepcję sprawiedliwości i legalności, a także próbę oddzielenia prawa od moralności zawierają pisma etyczne Arystotelesa. Zasadnicze różnice między prawem naturalnym (ius naturale) a prawem umownym (ius gentium) starali się ustalić w pierwszych wiekach nowej ery rzymscy prawnicy, którzy nadto dociekali, jakie są jurydyczne źródła władzy państwowej. Te i inne narastające przez wieki przemyślenia — pogłębione między innymi rozważaniami św. Augustyna o instytucjach opartych
1 Za ojca nazwy „socjologia prawa" uchodzi włoski prawnik, Dionisio Anzilotti, który posłużył się nią po raz pierwszy w 1892 r. w pracy La filosofia del diritto e la socjologia (zob. W. Friedmann: Sociology of Law, w: Dictionary of the Social Sciences, J. Gould, W. L. Kolb (red.), New York 1964, s. 682)
24
Socjologia prawa w Polsce i jej podstawowe zagadnienia
na przymusie, Jana Salisbury o tyranii, Tomasza z Akwinu o „czwo-rakim prawie" (wiecznym, naturalnym, ludzkim i boskim) — można traktować jako prehistorię myśli socjologicznoprawnej2. Choć współcześnie socjologowie prawa zarówno w Polsce, jak i w innych krajach rzadko do niej nawiązują, trzeba jednak pamiętać, że wywarła ona istotny wpływ na rozwój odrodzeniowej i oświeceniowej myśli spo-łecznoprawnej.
Poszukując rodowodu polskiej socjologii prawa, wypada cofnąć się do epoki Odrodzenia3, gdyż wtedy zaczęły się kształtować pierwociny rodzimej teorii politycznoprawnej, słusznie zaliczane do czołowych osiągnięć humanizmu renesansowego. Tak na przykład, starszy o całe pokolenie od Niccolo Machiavellego pisarz polityczny, Jan Ostroróg, opracował, w duchu nowożytnym, program reformy państwa, głosił potrzebę unifikacji praw, domagał się prowadzenia akt sądowych w języku ojczystym, opowiadał się za powszechnym opodatkowaniem i udziałem wszystkich obywateli w obronie kraju, podkreślał wpływ obyczajowości i jej przemian na treść obowiązujących uregulowań prawnych. Do wybitnych prekursorów nowożytnej teorii prawa i państwa należy również Andrzej Frycz Modrzewski, który przed Jean Bodi-nem i Francisco Suarezem przedstawił projekt gruntownej przebudowy systemu prawnego, ustroju społecznego i państwowego, głosił ideę równości wszystkich ludzi wobec prawa, a praworządne sądownictwo i władzę podlegającą tylko prawom traktował jako podwaliny silnego, scentralizowanego państwa. Ponadto, jako jeden z pierwszych postulował stworzenie instytucji opieki społecznej, uznając poczynania praktyczne w dziedzinie prawnopolitycznej za nie mniej ważne od dociekań nazywanych dzisiaj teoretycznymi4.
Socjologii prawa w Polsce i jej podstawowe zagadnienia
25
W okresie Oświecenia również nie brakowało w Polsce myślicieli, którzy — podobnie jak Monteskiusz, Cesare Beccaria czy Jeremy Bentham — zajmowali się w sposób nowatorski zagadnieniami przebudowy porządku prawnoparistwowego5. Napisano wówczas wiele dzieł zawierających projekty kodyfikacji i reformy prawa. Wysuwane projekty dotyczyły komplementarności prawa, jego zwięzłości i jasności, oparcia prawa zwyczajowego na prawie natury z uwzględnieniem cech specyficznych prawa narodowego. Hugo Kołłątaj jako jeden z pierwszych dobitnie podkreślał naturalną współzależność uprawnień i obowiązków. Dowodził, że każdy człowiek rodzi się z niezbywalnymi uprawnieniami (przede wszystkim do wolności), które są pierwotne wobec zobowiązań na rzecz innych ludzi i całej społecznej wspólnoty. Inny przedstawiciel polskiego Oświecenia, Teodor Ostrowski, opisał prawo sądowe mieszkańców ziem polskich i starał się je usystematyzować, Tomasz Kuźmirski zaś w dziele O powadze praw domagał się równej kary dla przestępców bez względu na ich stanową przynależność oraz występował zdecydowanie przeciwko karze śmierci.
Ukoronowaniem całego tego ruchu umysłowego było utworzenie w 1773 roku Komisji Edukacji Narodowej — pierwszej w centralnej Europie świeckiej władzy oświatowej — oraz uchwalenie w 1791 roku drugiej w świecie, a pierwszej w Europie konstytucji. Niestety, trzy kolejne rozbiory państwa polskiego zahamowały na ponad sto lat rozwój rodzimej refleksji politycznej i społecznej nad miejscem i rolą prawa w organizacji życia zbiorowego.
Pisząc o genezie socjologii prawa zwykle podkreśla się wkład do tej dyscypliny „ojców socjologii", przede wszystkim Emile'a Durk-heima i Maxa Webera oraz, w znacznie mniejszym stopniu, Her-
2 Zob. H. Becker, H. E. Barnes: Rozwój myśli społecznej od wiedzy ludowej do socjologii, tłum. J. Szacki, B. Szacka, A. Molska, J. Possart, t. 1, Warszawa 1964, passim.
3 Zob. A. KojderJ. Kwas'niewski: The Development ofthe Sociology of Law in Poland, „International Journal ofthe Sociology of Law" 1985, t. 13, nr 3, s. 261-262.
4 Zob.: Z. Kaczmarczyk, B. Leśnodorski: Historia państwa i prawa Polski, t. 2: Od połowy XV w. do r. 1875, Warszawa 1971; H. Wisner: Najjaśniejsza Rzeczpospolita.
Szkice z dziejów Polski szlacheckiej XVI-XVII w., Warszawa 1978; W. Voise: Frycza Modrzewskiego nauka o państwie i prawie, Warszawa 1976.
5 Zob.: W. Konopczyński: Polscy pisarze polityczni XVII w., Warszawa 1966; B. Le-snodorski: Z dziejów polskiej myśli filozoficznej i społecznej, t. 2, Warszawa 1956; A- E Grabski: Myśl historyczna polskiego Oświecenia, Warszawa 1976.
26
Socjologia prawa w Polsce i jej podstawowe zagadnienia
Socjologii prawa w Polsce i jej podstawowe zagadn
27
berta Spencera6. Nie stronili oni od problematyki społeczno-prawnej, czego nie można powiedzieć o polskich przedstawicielach dziewiętnastowiecznej socjologii, którzy — jak Bolesław Limanowski, Stanisław Krusiriski, Kazimierz Kelles-Krauz, Ludwik Krzywicki czy Edward Abramowski — wypowiadali się o prawie tylko incydentalnie, najczęściej na marginesie rozważań o wzajemnych powiązaniach między państwem a narodem7. Nieliczni polscy socjologowie początków XX wieku, którzy — jak Feliks Młynarski (utożsamiający państwo z ogółem stosunków łączących ludność danego terytorium) czy Florian Znaniecki (dowodzący, że prawo jako zjawisko społeczne jest ogółem czynności jego tworzenia, przestrzegania i interpretowania) — starali się wyjaśnić istotę życia społecznego przez uwzględnienie w nim roli czynników prawnych, na powstanie i późniejszy rozwój socjologii prawa nie wywarli większego wpływu.
Proces stopniowego upowszechniania się w Polsce idei socjologii prawa był raczej skutkiem przenikania do kraju socjologizują-cych orientacji w prawie (przede wszystkim amerykańskiego realizmu prawniczego) aniżeli dziedzictwem myśli zawartych w rodzimej i cudzoziemskiej socjologii. Postulat badania „prawa w działaniu", nie zaś „prawa w książkach"8 zyskiwał — nie bez oporów ze strony tradycjonalistycznie nastawionej jurysprudencji — coraz większą popularność i coraz skuteczniej podważał paradygmat badań logiczno--językowych jako jedynie dopuszczalnych na terenie nauk prawnych. Innym czynnikiem, który odegrał istotną rolę w rozprzestrzenianiu się w Polsce idei socjologicznoprawnych już po odzyskaniu przez nią niepodległości w 1918 roku, była wzrastająca potrzeba efektywnego oddziaływania na stosunki społeczno-polityczne i gospodarcze za pomocą polityki prawodawczej. Zagadnienie racjonalnego tworze-
6 Zob.: K. A. Ziegert: Zur Effektivitdt der Rechtssoziologie: die Rekonsłruktion der Gescllschaft durch Recht, Stuttgart 1975, s. 67-71; R. Cotterrell: The Sociology of Law: An Introduction, London 1984, s. 79-82, 158-171; Law and Society. Readings in the Sociology ofLaw, C. M. Campbell, R Wiles (red.), Oxford 1979, s. 5, 51-89.
7 Zob. J. S. Bystrori: Rozwój problemu socyologicznego w nauce polskiej, „Archivum Komisyi do Badania Historyi Filozofii w Polsce", t. 1, cz. 2, Kraków 1917, s. 189-260.
8 Zob. J. Kowalski: Funkcjonalizm w prawie amerykańskim (studium z zakresu pojęcia prawa), Warszawa 1960, s. 98-117.
nia kodeksów, ustaw i przepisów prawnych, które mogłyby stworzyć trwałe podwaliny odrodzonej państwowości polskiej, spędzało sen z powiek nie tylko politykom i reformatorom społecznym, lecz także niektórym ludziom nauki.
Za sprawą Leona Petrażyckiego, który w 1919 roku po opuszczeniu Rosji objął utworzoną dla niego pierwszą w Polsce uniwersytecką Katedrę Socjologii (na Wydziale Prawa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego), coraz większą popularność zyskiwała koncepcja naukowej polityki prawa, która w latach późniejszych stała się jednym z dominujących nurtów rodzimej socjologii prawa. Jak wiadomo, Leon Petrażycki stworzył oryginalną i wielce wpływową teorię rozwoju prawa i moralności. Zawiera ona między innymi ideę, że podstawowe zmiany społeczne są uwarunkowane czynnikami prawno--psychologicznymi. Zdaniem Petrażyckiego warunkiem skutecznego oddziaływania prawa na życie społeczne jest uwzględnienie przez prawodawcę naukowej wiedzy o jego motywacyjnym i wychowawczym oddziaływaniu. Autor Teorii prawa i państwa dowodził również, że prawo pozytywne (stanowione przez organy władzy państwowej, kościelnej i innej) jest tylko częścią prawa rzeczywiście funkcjonującego w społeczeństwie (ten drugi gatunek prawa nazywał prawem intuicyjnym). W sposób wyrafinowany metodologicznie i głęboki teoretycznie analizował wpływ prawa na gospodarkę scentralizowaną (socjalistyczną) i zdecentralizowaną (liberalno-kapitalistyczną). Jego dociekania nad etapami przekształceń prawa i moralności, zmianami społecznymi pod wpływem prawa i emocjami prawnymi odegrały inspirującą rolę w kształtowaniu się socjologii prawa jako dyscypliny w pełni autonomicznej9.
Trudno ustalić, jaki wpływ wywarły prace Petrażyckiego na chronologicznie późniejsze prace Eugene'a Ehrlicha, uznawanego za pre-
9 Zob.: A. Podgórecki: Unrecognized Father of the Sociology of Law: Leon Petrażycki, »Law and Society Review" 1981, t. 15, nr 1, s. 183-202; tenże: Socjologia prawa, Warszawa 1962, s. 128-135; A. Pieniążek, P. Tefelski: Wpływ teorii Leona Petrażyckiego na współczesną socjologię prawa, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska", Sectio G, Ius, Lublin 1981, t. 28, s. 61-79