11858

Szczegóły
Tytuł 11858
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11858 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11858 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11858 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

UNIWERSYTET WARSZAWSKI WYDZIA� POLONISTYKI INSTYTUT FILOLOGII S�OWIA�SKIEJ Joanna Rapacka GODZINA HERDERA 0 SERBACH, CHORWATACH 1 IDEI JUGOS�OWIA�SKIEJ WYDAWNICTWO ENERGEIA 1995 Publikacj� opiniowa� do druku: KRZYSZTOF WROC�AWSKI SPIS TRE�CI Publikacja dotowana przez Wydzia� Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego Na ok�adce: tarcza strzelnicza z herbem Ilirii i napisem �Zgoda" (1840 r.) ISBN 83-85118-39-X �Copyright by Wydawnictwo Energeia Warszawa 1995 Wydawnictwo Energeia, skr. poczt. 43, 00-976 Warszawa Wydanie pierwsze Sk�ad: Wydawnictwo Energeia, Warszawa Druk: Drukarnia Flopress, Warszawa Printed in Poland S�owo wst�pne 7 Kulturowo-historyczne zaplecze konfliktu serbsko-chorwackiego 9 Z dziej�w idei jugos�owia�skiej (od pocz�tk�w do ko�ca XIX w.) 27 Uwagi o antyokcydentalizmie serbskim 43 Spory o kszta�t tradycji chorwackiej. Wok� chorwackiego panteonu 52 Rola regionalizmu w kulturze chorwackiej 73 Schy�ek ideologii szlacheckiej w obliczu kszta�towania si� ideologii narodowej 85 Po�udniowa S�owia�szczyzna w Mickiewiczowskiej wizji literatur s�owia�skich 95 Z dziej�w mitu kosowskiego. Od Milo�a Obilicia do Gavrila Principa ... 113 Nota bibliograficzna 125 S�OWO WST�PNE Szkice, kt�re z�o�y�y si� na niniejsz� ksi��k� ��czy czas ich powstania: czas ostatniej wojny ba�ka�skiej. Tytu� tomu nawi�zuje do sformu�owanej w latach osiemdziesi�tych my�li Hansa Georga Gadamera o nadchodz�cym renesansie herderowskiego, narodowo-historycystycznego nurtu tradycji europejskiej. Jego przepowiednia si� spe�ni�a, godzina Herdera nadesz�a, cho� z pewno�ci� nie w takiej postaci, jak� mia� na my�li Gadamer. Wszystkie zamieszczone tu teksty skupiaj� si� w�a�ciwie wok� jednego tematu. Stanowi� kolejne pr�by spojrzenia w perspektywie historycznej na zagadnienie podstawowe, a jest nim pytanie, kt�re stawiali�my sobie wszyscy: dlaczego Serbowie i Chorwaci nie chc�, czy nie mog� ju� �y� razem. Stara�am si� mie� na wzgl�dzie r�wnie� mniej dostrzegan� stron� sprawy, t�, �e chyba za rzadko pytali�my, dlaczego w og�le chcieli �y� razem. Poniewa� teksty obracaj� si� w istocie wok� tego samego problemu, nie da�o si� unikn�� w nich pewnych powt�rze�. Mam nadziej�, �e nie znu�y to czytelnika, usuni�cie ich mog�oby naruszy� jasno�� wywodu. W tomie po�wi�ca si� wi�cej miejsca problemom chorwackim, wydaj� si� bowiem one znacznie mniej znane. O tym natomiast, �e problematyka serbska potraktowana zosta�a do�� jednostronnie zadecydowa�y okoliczno�ci, w jakich powstawa�y teksty. Kierowa�y one zainteresowanie ku tym nurtom tradycji serbskiej, kt�rych obecno�� najmocniej uwidocznia�a si� w wojennej rzeczywisto�ci. Nieco odmienny charakter ma szkic po�wi�cony spotkaniu polskiej ideologii narodowej, uciele�nionej w Mickiewiczu z imponderabiliami serbskiej my�li narodowej, zamkni�tymi w Karad�iciowskim folklory-zmie. Zamie�cili�my go tutaj, �eby przypomnie�, �e nieporozumienia (a jest to historia nieporozumienia) s� cz�stsze w dialogu kultur ni� zrozumienie i �e nie dotyczy to wy��cznie Chorwat�w i Serb�w. 8 GODZINA HERDERA Wi�kszo�� cytat�w podano w polskiej wersji j�zykowej. W wypadkach, w kt�rych wydawa�o si� istotne zachowanie ich formy oryginalnej, zaopatrzono je w dodatkowy polski przek�ad. Je�li nie podano nazwiska t�umacza, to przek�ad pochodzi od autorki ksi��ki. Autorka KULTUROWO-HISTORYCZNE ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO Warszawa, listopad 1995 Konflikt jugos�owia�ski mo�na rozpatrywa� w r�nych kategoriach, niekoniecznie odwo�uj�c si� do odleg�ej przesz�o�ci, pami�ci zbiorowej i tre�ci tradycji, mimo ich natr�tnej wszechobecno�ci zar�wno w �rodkach przekazu jak i w komunikacji bezpo�redniej. Mo�na patrze� na rozgrywaj�cy si� dramat jako na realizacj� powstrzymanego przez totalitaryzm procesu rozpadu pa�stw wielonarodowych i zast�powania ich przez jednostki polityczne pokrywaj�ce si� z jednostkami narodowo�ciowymi. Zaspokojenie aspiracji niepodleg�o�ciowych d���cym do suwerenno�ci pa�stwowej narodom wydaje si� osi�gni�ciem standartu, z jakiego od dawna korzysta wi�kszo�� narod�w europejskich, dopiero za� pe�na niezale�no�� mo�e sta� si� punktem wyj�cia do jakichkolwiek krok�w integracyjnych. Kryzys jugos�owia�ski jest rezultatem podstawowej sprzeczno�ci: tej samej, kt�ra rozsadza�a pierwsz� Jugos�awi� � mi�dzy d��eniami unifikacyjnymi a decentralistycznymi i separatystycznymi. Cho� na p�aszczy�nie teoretycznej, obie tendencje mia�y swych zwolennik�w w�r�d przedstawicieli wszystkich narod�w Jugos�awii, w praktyce nosicielami d��e� unifikacyjnych byli przede wszystkim Serbowie, nar�d najliczniejszy o najbardziej wyrobionym instynkcie pa�stwowym i dominuj�cy w aparacie pa�stwowym1 , co powodowa�o, �e unitaryzm by� odbierany jako wyraz serbskich interes�w. Prowadzi�o to w spos�b nieunikniony do konflikt�w i nasilania si� separatyzmu. W istocie unitaryzm i separatyzm by�y dwoma wykluczaj�cymi si� wzajemnie drogami do podobnego celu: stworzenia nowoczesnego pa�stwa opartego o jednolity model kulturowy. W pierwszym przypadku pa�stwem takim mia�aby by� Jugo- 1W Jugos�awii po drugiej wojnie �wiatowej obowi�zywa� klucz republika�ski przy obsadzie najwy�szych stanowisk w administracji pa�stwowej, wojsku i policji i na tym szczeblu starannie przestrzegano sprawiedliwego podzia�u stanowisk mi�dzy przedstawicieli poszczeg�lnych narodowo�ci. Dominacja serbska zaczyna�a si� dopiero na szczeblu �rednim, ale te� by� to szczebel najwa�niejszy w codziennym funkcjonowaniu aparatu i w codziennym do�wiadczeniu spo�ecznym. 10 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 11 slawia jako swego rodzaju ba�ka�ska Ameryka, w drugim za� klasyczne pa�stwa narodowe: S�owenia, Chorwacja, Serbia... Dylemat ten ma zreszt� i sw�j paradoksalny aspekt: po 1945 r. tendencje separatystyczne, zmierzaj�ce w ostatecznej perspektywie do rozbicia Jugos�awii, czerpa�y swe soki z jej istnienia i to nie tylko na zasadzie negacji � oporu wobec unitaryzmu i serbskiej dominacji, lecz r�wnie� dlatego, �e sprzyja�a im autonomia federacyjnych republik, umo�liwiaj�ca procesy homogenizacji narodowej, kt�rych naturalnym zwie�czeniem by�o pragnienie suwerenno�ci politycznej. W miar� up�ywu czasu w powojennej Jugos�awii pog��bia�y si� frustracje obu stron. Serbowie coraz bole�niej odczuwali konieczno�� ci�g�ych kompromis�w i sta�ego samoograniczania narodowej afirmacji, pomijania milczeniem du�ej cz�ci w�asnej tradycji, szczeg�lnie tradycji pa�stwowo-mocarstwowych, dra�ni�cych innych cz�onk�w federacji. Pozosta�e narody za� coraz mocniej prze�ladowa�o poczucie drugorz�dnosci oraz obawy zepchni�cia w�asnej kultury do roli kultury getta (S�owe�cy), lub rozp�yni�cia si� w serbskim morzu (Chorwaci), przy czym ma�� pociech� wydawa�o si� to, �e morze to nazywa�oby si� serbskochorwackim. Wszystkie te oraz wiele innych czynnik�w (cho�by ekonomicznych) mo�e t�umaczy� krach koncepcji federacyjnej, ale nie t�umaczy stopnia i gwa�towno�ci negatywnych emocji w podstawowym konflikcie jugos�owia�skim, tj. w konflikcie serbsko-chorwackim. Emocje te dawa�y o sobie zna� zanim mo�na to by�o zrzuci� na karb okoliczno�ci zwi�zanych z istnieniem w ramach jednej wsp�lnoty politycznej. Stwierdzenie: Ta walka musi trwa�, dop�ki si� nie zatrze nasienie nasze lub wasze, nie pad�o w ostatnim czasie, lecz w 1902 r.2, kiedy Jugos�awia by�a zaledwie ide�. Opr�cz negatywnych emocji by�y, rzecz jasna, i pozytywne, obok wybuch�w nienawi�ci by�o poczucie blisko�ci, obok okres�w konflikt�w � s�siedzkie wsp�ycie. Obie zbiorowo�ci s� jednak jakby zara�one wirusem, kt�ry od czasu do czasu si� uaktywnia, powoduj�c chorob� objawiaj�c� si� spazmami nietolerancji. Je�li si� chce spr�bowa� zrozumie� �r�d�a nietolerancji, nie mo�na si� ju� obej�� bez odwo�ania do tradycji i jej odmienno�ci, kt�ra sprawia, 2NikolaStojanovi� (1880-1964, polityk, serbski z Bo�ni), �Srbobran", nr 168 i 169, Zagreb 1902. Autor by� p�niej jednym z polityk�w niezwykle aktywnie dzia�aj�cych na rzecz powstania Jugos�awii. �e oba te etnosy, pos�uguj�ce si� tym samym j�zykiem3, m�wi� to samo, lecz dla ka�dego z nich znaczy to zupe�nie co innego, a sama wsp�lnota j�zykowa okazuje si� cz�sto nie b�ogos�awie�stwem, lecz przekle�stwem. Pierwsza bariera dziel�ca Serb�w i Chorwat�w to r�nica wyznania, kt�ra jest zarazem barier� cywilizacyjn�. Granica mi�dzy katolickimi Chorwatami a prawos�awnymi Serbami to granica mi�dzy Zachodem a Wschodem, mi�dzy cywilizacj� rzymsk� a bizantyjsk�, kt�rych odmienno�� nie ogranicza�a si� oczywi�cie do r�nicy wyznaniowej, lecz wyznanie by�o najbardziej wyrazistym wyznacznikiem tej odmienno�ci, tote� wok� niego skupia�a si� przede wszystkim wzajemna nieufno�� i nietolerancja wobec inno�ci. Na t� podstawow� r�nic� nak�ada�y si� nast�pne, wynikaj�ce z biegu wydarze� politycznych, z przebiegu proces�w gospodarczych i spo�ecznych, kt�re przepa�� pog��bia�y, nie naruszaj�c r�wnocze�nie symbolicznej funkcji, jak� pe�ni�o wyznanie. Pozostawa�o ono, niezale�nie od swej rzeczywistej roli, podstawowym znakiem wyr�niaj�cym nieprzyjaciela. Dlatego te� obecna wojna przybiera�a czasem posta� wojny religijnej, co znajdowa�o m.in. wyraz w programowym niszczeniu ko�cio��w katolickich na terenach opanowanych przez Serb�w w czasie wojny serbsko-chorwackiej 1991 r. Opozycja mi�dzy Wschodem a Zachodem dodatkowo si� pog��bi�a i nabra�a nowych znacze� po podbojach tureckich na Ba�kanach i upadku � Konstantynopola w XV w., kiedy wszystkie ziemie ba�ka�skie, nale��ce do bizantyjskiego kr�gu kulturowego, znalaz�y si� pod panowaniem tureckim, za� ziemie katolickie w swej powa�nej cz�ci pozosta�y po drugiej stronie nowej granicy, dziel�cej imperium osma�skie od chrze�cija�skiej Europy. Z punktu widzenia chrze�cija�skiego Zachodu granica ta oznacza�a granic� mi�dzy Europ� i Azj�, �wiatem cywilizowanym i �wia- 3 Wsp�czesny standartowy j�zyk serbski oraz wsp�czesny standartowy j�zyk chorwacki opieraj� si� na tej samej bazie po�udniowos�owia�skich dialekt�w nowosztokaw-skich. Oba j�zyki dziel� nieznaczne r�nice fonetyczne (odmienny refleks staros�owia�skiego �e"), leksykalne i sk�adniowe. Najistotniejsze jednak s� r�nice w warstwie stylistycznej, wynikaj�ce z odmienno�ci wpisanych w oba j�zyki tradycji. W przesz�o�ci tendencje unifikacyjne przeplata�y si� z tendencjami dyferencjacyjnymi, przewaga jednych b�d� drugich by�a zale�na od zmiennych koncepcji politycznych i kulturowych. Zmiany te przede wszystkim odbija�y si� na samej nazwie j�zyk�w (j�zyk serbsko-chorwacki lub chorwacko-serbski, j�zyk serbski i j�zyk chorwacki), nie narusza�y natomiast w spos�b istotny ani pola ich rzeczywistej wsp�lnoty, ani pola ich rzeczywistej odr�bno�ci, mimo i� towarzyszy�y im, i nadal towarzysz�, spory o bardzo wysokiej temperaturze emocjonalnej. 12 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 13 tem barbarzy�skim. Poj�cie azjatyckiego barbarzy�stwa obj�o z czasem ludno�� prawos�awn� podbitych teren�w. Na wynikaj�c� st�d pogard� Zachodu, odpowiedzi� by�o poczucie krzywdy prawos�awnych i pog��biaj�ca si� nieufno�� wobec uto�samianego z Zachodem katolicyzmu. Nieufno�� t� ostatecznie przekszta�ci�y w strach d��enia ko�cio�a katolickiego do unii ko�cielnej. Na ziemie serbskie dotar�y one w XVII w. w postaci szeroko zakrojonej dzia�alno�ci instytucji kontrreformacyjnych na Ba�kanach, prowadzonej w nadziei rych�ego wycofania si� Turk�w z Europy. Wi�ksze jednak znaczenie dla rozprzestrzeniania si� obaw przed uni� i dla ich utrwalania si� w �wiadomo�ci zbiorowej mia�y migracje ludno�ci serbskiej i osiedlanie si� jej na terenach monarchii habsburskiej: na ziemiach chorwackich (tereny tzw. pogranicza wojskowego: Lika, Krbava, cz�� S�awonii ze �remem) oraz na terenie po�udniowych W�gier (Ba�ka i Banat w dzisiejszej Wojwodinie)4, gdzie poczucie zagro�enia prawos�awnej mniejszo�ci w katolickim pa�stwie przybra�o form� strachu etnosu przed utrat� to�samo�ci, obawy przed zag�ad�. G��bokie uto�samienie wsp�lnoty serbskiej z wyznaniem wynika�o m.in. ze szczeg�lnej roli jak� autokefaliczny Ko�ci� prawos�awny odgrywa� w spo�eczno�ci serbskiej od czas�w �redniowiecza. Serbskie pa�stwo �redniowieczne w okresie od ko�ca XII do XV w.s by�o budowl� typu bizantyjskiego, opart� na niepodzielno�ci w�adzy religijnej i w�adzy politycznej, kt�ra nale�a�a do sfery sacrum (wszyscy w�adcy serbscy, poza nielicznymi wyj�tkami, byli �wi�tymi ko�cio�a serbskiego). W tym �redniowiecznym modelu cywilizacyjnym tkwi� �r�d�a dw�ch prze�wiadcze� istotnych dla Serb�w przez nast�pne stulecia: o nierozerwalno�ci tradycji pa�stwowej i religijnej oraz o charyzmatyczno�ci pa�stwa. Po podboju tureckim w XV stuleciu Ko�ci� a� do drugiej po�owy XVIII w. pozosta� dla Serb�w jedyn� instytucj� kulturaln� i jedynym autorytetem duchowym. Podstawy tradycyjnego systemu warto�ci przekazywanego przez Ko�ci�: �wi�ta wiara serbska i �wi�te pa�stwo serb- 4 Na tych terenach Serbowie zacz�li si� osiedla� ju� w si� od XV w., ich kolonizacja trwa�a przez ca�y okres panowania tureckiego w po�udniowych W�grzech i S�awonii, a nabra�a masowego charakteru po pokoju kar�owickim w 1699 r., gdy ziemie te wr�ci�y pod ber�o Habsburg�w. 5Pocz�tki pa�stwowo�ci serbskiej si�gaj� IX w., ale klasyczny model pa�stwa serbskiego stworzy�a dopiero w drugiej po�owie XII w. dynastia Nemanjici�w. Okres poprzedzaj�cy rz�dy wielkiego �upana Stefana Nemanji (7-1196) w serbskiej tradycji po prostu nie istnieje. Taki obraz przesz�o�ci przekaza�o te� serbskie pi�miennictwo �redniowieczne. skie, s�u�y�y teraz zachowaniu to�samo�ci spo�eczno�ci istniej�cej w zagro�eniu, w sytuacji obl�onej twierdzy. Pog��bi�o to jeszcze � w og�le charakterystyczny dla prawos�awnych autokefalii � proces etnicyzacji religii, a zarazem poszerzy�o sfer� sacrum. Obj�a ona ju� nie tylko dawne pa�stwo i jego w�adc�w, lecz r�wnie� sam� spo�eczno��. Obok �wi�tego kr�lestwa serbskiego, do �wi�to�ci zacz�a te� aspirowa� serb-sko�� sama, czy te� serbski lud, co w tym przypadku mo�na uzna� za synonimy. Ko�ci� by� jedyn� instytucj� serbskiego �ycia duchowego w czasach tureckich, ale nie by� jedynym systemem komunikacji kulturowej. Obok Ko�cio�a istnia� system bogatej kultury ludowej, a w tym poezji ustnej. Jednym z podstawowych jej nurt�w by�a pie�� epicka, dotycz�ca, w odr�nieniu chocia�by od folkloru polskiego, tzw. wielkiej historii, a wi�c wydarze� z dziej�w pa�stwa serbskiego, tych samych, o kt�rych pami�� przekazywa� Ko�ci�. Oba te systemy komunikacyjne: cerkiewny ^ i ludowy, by�y ze sob� blisko zwi�zane. Ustna literatura ludowa przej�a wiele element�w cerkiewnego obrazu przesz�o�ci, te� zreszt� rozpowszechnianego g��wnie drog� ustn�, Ko�ci� z kolei, w miar� pog��biania si� zacofania cywilizacyjnego, coraz cz�ciej asymilowa� elementy wizji ludowej z jej mityczn� interpretacj� przesz�o�ci. Obie wizje ��czy�o pokrewie�stwo: by�y z za�o�enia przedmiotem wiary, nie podlegaj�cym dociekaniom rozumu. Mityczno-religijny stosunek do przesz�o�ci i wizja czas�w pa�stwowego bytu serbskiego jako z�otego wieku, ukszta�towane w �wiadomo�ci pozbawionej elit, patriarchalnej spo�eczno�ci ch�opskiej, jak� by�a spo�eczno�� serbska czas�w niewoli, stanie si� dziedzictwem, kt�re zawa�y r�wnie� na charakterze nowoczesnej kultury serbskiej i nowoczesnej serbskiej mitologii narodowej. Przeno�nikiem tego dziedzictwa by� folklor, kt�ry w wieku XIX zosta� wyd�wigni�ty do roli klasyki narodowej. Jego system warto�ci przej�a literatura romantyczna, by po pewnych modyfikacjach uczyni� go podstaw� modelu nowoczesnej kultury serbskiej. Miejsce folkloru, mimo kolejnych bunt�w intelektualist�w serbskich o okcydentalistycznej orientacji, do dzi� zosta�o w istocie niepodwa�one, i to zar�wno w szerszych kr�gach spo�ecznych jak i w�r�d znacznej cz�ci inteligencji serbskiej. Nale�y tu te� zaznaczy�, �e w pewnych �rodowiskach przekaz ustny do dzi� pe�ni istotn� rol� jako �r�d�o informacji o dziejach narodowych, wa�niejsz� ni� w wi�kszo�ci innych kraj�w europejskich. Fenomen ten, nie 14 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 15 bez znaczenia dla dominacji postaw afirmatywnych wobec tradycji nad postawami krytycznymi, niew�tpliwie zas�uguje na uwag� socjolog�w. Ten stosunek do przesz�o�ci i ukszta�towany przez cerkiew, folklor i literatur� romantyczn� jej obraz, nigdy nie mia�y powa�niejszych rywali. Ich autorytet przewy�sza� znacznie autorytet wiedzy historycznej, kt�ra zreszt� rozwija�a si� tu w niezbyt sprzyjaj�cych warunkach, pod wyj�tkowo mocnym ci�nieniem interes�w politycznych. Podobnie by�o w czasach komunistycznych, z tym, �e wytworzy�a si� tu sytuacja dosy� paradoksalna. Ideologia komunistyczna, programowo niech�tna kultywowaniu tradycji historycznych, szczeg�lnie tradycji pa�stwowo�ci serbskiej, w kt�rych dopatrywa�a si� �r�de� nacjonalizmu, r�wnocze�nie niezwykle wysoko ceni�a folklor, kt�ry pozostawa� jednym z fundament�w systemu propagandowo-edukacyjnego. W praktyce prowadzi�o to do popularyzacji najbardziej irracjonalnej wizji przesz�o�ci, kt�rej nosicielem by� folklor, przy r�wnoczesnym ograniczeniu wiedzy historycznej i bada� historycznych. Wyros�y z cerkiewno-folklorystyczno-romantycznych �r�de� serbski mit narodowy ma niezwykle przejrzyst� konstrukcj� czasoprzestrzenn�. Szczeg�lnie uprzywilejowane s� w niej dwa odcinki czasowe: czas pocz�tku (czas tw�rc�w nemanjiciowskiej koncepcji pa�stwowej) � Stefana Nemanji (�w. Simeona) i jego syna, �w. Sawy6 oraz czas cara Stefana Du�ana (ok. 1308-1355), okres najwi�kszej pot�gi pa�stwa serbskiego. W idealnej przestrzeni zagospodarowanej �wi�tymi miejscami o znaczeniach symbolicznych, podstawowych dla to�samo�ci narodowej, miejsce centralne zajmuje Kosowo. Tu znajduj� si� s�ynne monastery, takie jak De�ani czy Gra�anica, fundacje w�adc�w serbskich, symbolizuj�ce pot�g� duchow�, artystyczn� i polityczn� dawnej Serbii; tu, w Pe�i7 znajdowa�a si� siedziba patriarchatu serbskiego, tu wreszcie, w Prizrenie, by�a stolica cara Du�ana. Najwa�niejsze jednak, �e tu, na Kosowym Polu rozegra�a si� bitwa z Turkami (1389), kt�ra w pami�ci potomnych zosta�a uznana za katastrof� pa�stwa serbskiego, za jego �mier�8. �mier� ta w �wiadomo�ci zbiorowej ma jednak znaczenie �mierci � ofiary, a wi�c �mierci � zmartwychwstania. Kosowo Pole pe�ni funkcj� serbskiej Golgoty, central- 6Sawa to imi� zakonne Rastka Nemanjicia (1175-1235). By� bratem kr�la serbskiego Stefana Pierwoukoronowanego (ok. 1165�1227), tw�rc� autokefalii serbskiej i pierwszym arcybiskupem serbskim. rPe� znajduje si� w regionie Metochii, kt�ra administracyjnie nale�y do Kosowa. 8 W rzeczywisto�ci bezpo�rednie rezultaty bitwy nie by�y a� tak katastrofalne, ostateczny upadek pa�stwa serbskiego nast�pi� dopiero w 1459 r. nego zdarzenia mitu serbskiego. Kult Kosowa sprawi�, �e jedn� z najistotniejszych tre�ci serbskiej mitologii narodowej jest apoteoza �mierci. �redniowieczni autorzy g�osili jej pochwa�� jako drogi do nie�miertelno�ci w kategoriach chrze�cija�skiego martyrium, pie�niarze ludowi przej�li cz�ciowo chrze�cija�skie dziedzictwo, znacznie je poganizuj�c i podporz�dkowuj�c kategorie chrze�cija�skie plemienno-patriarchalnym, romantyczni za� wieszcze Boga i plemi� zast�pili narodem. Niezmienna pozosta�a sformu�owana w XIV w. idea: umrzyjmy, aby�my wiecznie �ywi byli, kt�ra w swych niezliczonych wariantach sta�a si� leitmotivem serbskiego my�lenia o losie serbskim i serbskim powo�aniu. Ironia dziej�w chcia�a, �e na tych naj�wi�tszych serbskich kosowskich terenach wi�kszo�ci� dzi� (i to ju� od dawna) s� Alba�czycy, Serbowie za� stali si� zaledwie kilkunastoprocentow� mniejszo�ci�. T�umaczy to atmosfer� krucjaty, towarzysz�c� niedawnej serbskiej pacyfikacji Kosowa, kt�ra by�a pierwszym znakiem, �e w rozwi�zywaniu z�o�onych problem�w jugos�owia�skich, rozpoczyna si� epoka przemocy. Spe�nieniem mitu kosowskiego jako mitu �mierci � zmartwychwstania mia� by� powr�t do z�otego wieku, czyli odrodzenie cesarstwa Du�ana. Ten mit w XIX stuleciu sta� si� istot� serbskiej ideologii politycznej i przybra� posta� konkretnego programu politycznego. Stopniowo, od pocz�tku stulecia a� po wojny ba�ka�skie z pocz�tku XX w., najpierw podczas walki o niezale�no��, a nast�pnie o poszerzenie terytorialne pa�stwa, przekszta�ci� si� on w mocarstwowy program budowy Wielkiej Serbii. Nie oznacza�o to, rzecz jasna, d��enia do przywr�cenia granic Serbii z po�owy XIV w.. Serbowie nie zg�aszali roszcze� do ziem greckich a� po Zatok� Korynck�, gdzie si�ga�y podboje Du�ana, lecz ��dali skolonizowanej przez Serb�w cz�ci po�udniowych W�gier (Wojwo-dina) oraz Bo�ni, gdzie Serbowie stanowili bardzo liczn� grup� ludno�ci, kt�re w sk�ad pa�stwa Nemanjici�w nie wchodzi�y9. Romantyczne pseu-dohistoryczne has�o powrotu wyra�a�o w istocie ca�kowicie nowoczesny program budowy pa�stwa narodowego, jednocz�cego w swych granicach wszystkich Serb�w, cho� w niekt�rych przypadkach (Kosowo, Macedonia) nie rezygnowano te� z argument�w historycznych. Zmartwychwstanie kr�lestwa zosta�o uto�samione z ide� zjednoczenia narodowego. Idea ta te� zreszt� mia�a swe dawne korzenie. Migracje ludno�ci, a przede wszystkim wielkie w�dr�wki na p�noc na prze�omie XVII/XVIII 9Bo�nia a� do czas�w podboju tureckiego w drugiej po�owie XV w. mia�a sw�j odr�bny rozw�j polityczny. 16 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 17 w., sprawi�y, �e w serbskiej �wiadomo�ci zbiorowej utrwali�a si� wizja narodu serbskiego jako narodu w diasporze, a por�wnanie tej diaspory z diaspor� narodu �ydowskiego nale�a�o (i nale�y do dzi�) do sta�ego repertuaru patriotycznego. Przezwyci�eniem diaspory mia�o by� zjednoczenie. Has�o to kry�o wi�c w sobie pewne niebezpiecze�stwa, a mianowicie mog�o usprawiedliwia� d��enia do aneksji wszystkich teren�w, na kt�rych osiedli�y si� grupy ludno�ci serbskiej, emigruj�cej przez stulecia z terenu imperium osma�skiego. Wsp�cze�nie idea zjednoczenia, artyku�owana jako prawo wszystkich Serb�w do �ycia w jednym pa�stwie, odegra�a rol� jednej z najbardziej zapalnych idei w konflikcie jugos�owia�skim (m.in. kwestia mniejszo�ci serbskiej w Chorwacji). Najwi�kszy jednak problem polega� na tym, �e kryterium narodowe na Ba�kanach by�o w XIX w. dalekie od jednoznaczno�ci. W niekt�rych przypadkach pozosta�o i do dzi� niedostatecznie wykrystalizowane. Dziewi�tnastowieczni ideologowie serbscy, okre�laj�c serbskie terytorium etniczne, cz�sto ograniczali si� do jednego kryterium: zasi�gu dialektu sztokawskiego10, co oznacza�o rozci�gni�cie poj�cia Serb r�wnie� na tych, kt�rzy si� za Serb�w nie uwa�ali, m.in. na du�� cz�� narodu o tak odmiennych tradycjach kulturowych i politycznych jak Chorwaci, czy bo�niaccy Muzu�manie. Ten typ my�lenia najdobitniej wyrazi� Vuk Karad�i�11 w swym s�ynnym ha�le Srbi svi i svuda (Serbami wszyscy i wsz�dzie), kt�re mia�o si� w przysz�o�ci sta� synonimem serbskiego szowinizmu. Warto przypomnie�, �e do budowy ideologiczno-politycznego zaplecza zmodernizowanego mitu cesarstwa Du�ana przyczynili si� te� Polacy. Koncepcja polityczna Hotelu Lambert: niedopuszczenie do podzia�u Ba�-kan�w mi�dzy Austri� i Rosj� po nieuchronnym upadku Turcji i zast�pienia na tym terenie imperium otoma�skiego pa�stwem po�udnio-wos�owia�skim, po korektach polegaj�cych na wyra�niejszym wyartyku�owaniu, i� pa�stwo to b�dzie pa�stwem serbskim, sta�a si� podstaw� dokumentu, kt�ry do dzi� pe�ni rol� jednego z programowych tekst�w 10 Chorwaci pos�uguj� si� trzema dialektami: czakawskim, kajkawskim i sztokaw- skim (nazwy dialekt�w pochodz� od brzmienia w ka�dym z nich zaimka pytajnego co: ca, kaj, ��o). Przed XIX w. wszystkie one te� pe�ni�y na ziemiach chorwackich funkcj� j�zyk�w literackich, Serbowie tylko sztokawskim, kt�ry jest wi�c jedynym dialektem wsp�lnym dla Serb�w i Chorwat�w. 11 Vuk Stefanovi� Karad�i� (1787-1864), zbieracz folkloru, j�zykoznawca, etnograf, leksykograf, pisarz i ideolog, uwa�any za tw�rc� nowoczesnej kultury serbskiej. serbskiego nacjonalizmu � Na�ertanija12 Iliji Gara�anina. Wiek XIX i pocz�tek XX przyni�s�, drog� kolejnych wojen, cz�ciowe spe�nienie marze� o restytucji �redniowiecznej pot�gi. Po wojnach ba�ka�skich, kt�re zrealizowa�y sen o Macedonii, do zrealizowania pozosta� sen o Bo�ni. Temu celowi mia�a m.in. s�u�y� organizacja zamachu sara-jewskiego. I wojna �wiatowa, kt�rej sta� si� on bezpo�redni� przyczyn�, otworzy�a przed Serbi� nowe mo�liwo�ci, a zarazem postawi�a j� przed powa�nym dylematem: urzeczywistni� wreszcie poprzez w��czenie cz�ci spadku po monarchii austro-w�gierskiej (Wojwodina i Bo�nia) ide� Wielkiej Serbii, czy te� wybra� szersz� jugos�owia�sk� opcj�, wsp�lnego pa�stwa z Chorwatami i S�owe�cami, co podwa�a�o koncepcj� pa�stwa narodowego. Na opcj� jugos�owia�sk� Serbowie zdecydowali si� z oporami i nie bez nacisku wielkich mocarstw. Jednym z paradoks�w ba�ka�skich jest to, �e autorami koncepcji jugos�owia�skiej byli Chorwaci, kt�rzy zwykle p�niej stanowili czynnik dezintegruj�cy w powsta�ych jako urzeczywistnienie tej idei organizmach pa�stwowych. Zanim spr�bujemy przedstawi� �r�d�a paradoksu, przypomnijmy charakter chorwackich tradycji historycznych. R�nice dziel�ce Chorwat�w od Serb�w nie sprowadzaj� si� po prostu do odr�bno�ci tradycji religijnych i pa�stwowych, lecz obejmuj� r�wnie�, co jest by� mo�e jeszcze wa�niejsze, sam stosunek do religii i pa�stwa. Wszystkie ziemie chorwackie podlega�y zawsze jurysdykcji Rzymu13, a wi�c znajdowa�y si� w ramach organizacji ko�cielnej, kt�ra cho� najcz�ciej wsp�dzia�a�a z hierarchi� pa�stwow�, to nie identyfikowa�a si� z ni� w pe�ni, nie dopuszcza�a rozwi�za� autokefalicznych sprzyjaj�cych takiej identyfikacji i nie zapomina�a o interesach swego ponadparistowego rzymskiego centrum, tote� zwi�zki chorwackiej tradycji pa�stwowej z instytucj� ko�cieln� by�y znacznie lu�niejsze ni� w przypadku serbskim, a Ko�ci� nie pe�ni� roli g��wnego przeka�nika tradycji pa�stwowej. Proces etnicyzacji religii nigdy te� nie zaszed� tak daleko jak u Serb�w. Sytuacja chorwacka jest pod tym wzgl�dem zbli�ona do polskiej: Matka Boska jest Kr�low� Chorwacji, ale kr�lowie chorwaccy nie pretendowali ex definitione , z tytu�u sprawowanej w�adzy, do �wi�to�ci. Sfera sacrum nie rozci�ga�a si� ani na pa�stwo, ani na symbolizuj�c� je dynasti�14. W Na�ertanije � rys, szkic, plan. 13 Za wyj�tkiem miast dalmaty�skich, kt�re do pocz�tku X w. podlega�y J<onstan- tynopolowi. 14 Rodzim� dynasti� chorwack� by�a dynastia Trpimirovici�w, kt�Mfgtf�cI�i�a (~ BIBLIOTEKA V 18 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 19 odr�nieniu od pocztu �wi�tych, jakim jest poczet kr�l�w serbskich, w poczcie kr�l�w chorwackich nie znajdziemy ani jednego �wi�tego. Opr�cz mniej sprzyjaj�cego partykularyzmom pa�stwowym charakteru katolicyzmu, na rozdzia� sfery politycznej od sfery religijnej wp�yn�� te� proces laicyzacji, kt�ry od wczesnego renesansu zacz�� przekszta�ca� mentalno�� chrze�cija�skiego Zachodu. Mo�na powiedzie�, oczywi�cie w pewnym uproszczeniu, �e najwa�niejszym aspektem serbskiego prawos�awia by� aspekt polityczny: wyznacza�o ono przede wszystkim granice polityczne, oddzielaj�c serbsk� wsp�lnot� polityczn� (istniej�c� w sferze realnej lub tylko idealnej w czasach niewoli) od innych wsp�lnot politycznych, w tym i innych prawos�awnych (np. bu�garskiej), podczas gdy katolicyzm chorwacki wznosi� w pierwszym rz�dzie barier� cywilizacyjn�: wobec �wiata muzu�ma�skiego i prawos�awnego. W przypadku islamu bariera ta mia�a te� charakter muru obronnego, poniewa� przez trzy stulecia ziemie chorwackie by�y w�a�ciwie pograniczem wojskowym, a Chorwaci ju� od wieku XV postrzegali sw� rol� jako rol� przedmurza chrze�cija�stwa, obro�c�w Europy przed barbari�. W chorwackiej �wiadomo�ci zbiorowej w czasach nowszych mitologem an-temurale chnstiamtatis nabra� dodatkowego znaczenia i uleg� podobnym przekszta�ceniom jak w Polsce, tu i tam obro�cy chrze�cija�stwa uznali si� za obro�c�w cywilizacji zachodniej przed Wschodem, w kt�rym w obu przypadkach rol� barbarzy�c�w powierzono prawos�awnym s�siadom, dawnym ofiarom podboju przez niewiernych. Obrona Vukovaru, cho� przez oficjaln� propagand� chorwack� optymistycznie por�wnywana do obrony Stalingradu, by�a w istocie odbierana jako tragiczna obrona Sigetu (Szigetvar)15. Stosunek Chorwat�w do pa�stwa ukszta�towa� si� w wyniku szczeg�lnego po�o�enia politycznego ziem chorwackich. Po wyga�ni�ciu dynastii rodzimej, kr�lestwo chorwackie wesz�o w 1102 r., na zasadzie sukcesji, w sk�ad kr�lestwa w�gierskiego, nie trac�c swej odr�bno�ci. Po�o�enie Chorwacji w ramach Korony Sw. Stefana mo�na por�wna� pod wieloma wzgl�dami do po�o�enia Litwy w Rzeczypospolitej. Zwi�zek z W�grami przetrwa� a� do ko�ca I wojny �wiatowej, najpierw w ramach odr�bnego wacj� od IX do pocz�tku XII w. 15W 1566 r. Nikola Zrinski zgin�� bohatersko broni�c Szigetvar z dwu i p� tysi�czn� za�og� przed stutysi�czn� armi� tureck�. Miasto upad�o, ale poch�d turecki zosta� powstrzymany. kr�lestwa w�gierskiego, a od 1527 r. w ramach monarchii habsburskiej. Przesz�o�� polityczna wywar�a trwa�e pi�tno na chorwackiej �wiadomo�ci zbiorowej, kt�re by mo�na okre�li� mianem feudalnego. Utrudnia�o ono znacznie uto�samienie si� zbiorowo�ci z pa�stwem. Trudno�ci rodzi�y si� ju� na poziomie odpowiedzi na pytanie, czy Chorwaci maj� pa�stwo i co jest w�a�ciwie pa�stwem chorwackim: monarchia habsburska, kr�lestwo w�gierskie, czy dopiero ostatni element tej feudalnej ma-trioszki- kr�lestwo chorwackie. Niejednoznaczno�� ta sprawia�a, �e chorwacka walka o zachowanie podmiotowo�ci pa�stwowo-prawnej nie wyra�a�a si� na og� jako d��enie do pe�nego oderwania, lecz jako walka o zachowanie autonomii politycznej i jedno�ci administracyjnej ziem chorwackich. Argumentem, na kt�ry si� powo�ywano, by�y prawa historyczne Kr�lestwa Chorwacji, S�awonii i Dalmacji (tak brzmia�a pe�na nazwa kr�lestwa chorwackiego). Prawo pa�stwowo-historyczne to jeden z najwa�niejszych ideologem�w tradycji chorwackiej. W walce tej chorwackie idea�y wyrastaj�ce z feudalnych koncepcji politycznych Zachodu, �ciera�y si� z centralistycznymi tendencjami Habsburg�w i unifikacyjnymi d��eniami W�gr�w, a po powstaniu Kr�lestwa Jugos�awii z unitarystyczn� koncepcj� Karadziordziewici�w, uwarunkowan� w du�ej mierze dziedzictwem serbskobizantyjskiej mentalno�ci politycznej. Drugi aspekt dziej�w Chorwat�w, kt�ry dodatkowo komplikowa� stosunek do tradycji pa�stwowej i ogranicza� jej znaczenie w kszta�towaniu si� �wiadomo�ci narodowej, to rozbicie polityczne ziem chorwackich. Nie wszystkie ziemie chorwackie wchodzi�y w sk�ad Korony �w. Stefana. Dalmacja od pocz�tku XV w. znalaz�a si� pod w�adz� weneck� i dopiero po kongresie wiede�skim przesz�a pod panowanie habsburskie, ale i w�wczas nie zosta�a administracyjnie w��czona do Kr�lestwa Da-lamcji, Chorwacjii i S�awonii. Du�a cz�� ziem chorwackich a� do pokoju kar�owickiego znajdowa�a si� pod panowaniem tureckim. Pod zwierzchnictwem tureckim (formalnym co prawda) znajdowa�a si� te� niezale�na Rzeczpospolita Dubrownicka16. Rozbiciu politycznemu towarzyszy�o du�e zr�nicowanie kulturowe, kt�re by�o kolejn� przeszkod� w procesie kszta�towania si� �wiadomo�ci 16 Dubrownik znajdowa� si� pocz�tkowo pod zwierzchnictwem bizantyjskim, od 1205 r. pod zwierzchnictwem weneckim, od 1358 r. pod protektoratem kr�l�w w�giersko-chorwackich, od 1526 r. pod protektoratem tureckim, W 1684 r. przyjmuje zwierzchnictwo habsburskie, a w 1808 r. Republika Dubrownicka zostaje zlikwidowana przez Napoleona. Po kongresie wiede�skim Dubrownik wraz z pozosta�ymi ziemiami dal-maty�skimi przechodzi w posiadanie Habsburg�w. 20 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 21 narodowej i narodowej homogenizacji. Najwa�niejsz� r�nic� stanowi�a odmienno�� miejskiej kultury �r�dziemnomorskiej chorwackiego Po�udnia (miasta dalmaty�skie i Dubrownik), cywilizacyjnie i pod wzgl�dem struktury spo�ecznej zbli�onego do s�siednich W�och, od �rodkowoeuropejskiej szlachecko-ch�opskiej kultury chorwackiej P�nocy, bardziej pokrewnej modelowi w�gierskiemu czy polskiemu. Odnotowa� te� nale�y wp�ywy orientalne na tych ziemiach chorwackich, kt�re przez d�u�szy lub kr�tszy czas znajdowa�y si� pod panowaniem tureckim (np. S�awonia). Kulturow� niejednolito�� chorwack� pog��bia�a r�norodno�� wariant�w j�zykowych i pisma17 oraz rozmaito�� tradycji literackich. Czynnikiem jednocz�cym by� katolicyzm. Chorwackie problemy z doborem kryteri�w w�asnej to�samo�ci narodowej wyra�a�y si� w spos�b z�o�ony, cz�sto na poz�r pe�en sprzeczno�ci. Jednym z przejaw�w chorwackich dylemat�w by�a stale podwy�szona atmosfera emocjonalna wok� kwestii narodowej, charakterystyczna dla spo�eczno�ci znajduj�cych si� jeszcze w trakcie budowy systemu kultury narodowej. Drugim za� by�o poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o w�asn� to�samo�� w ramach wsp�lnot szerszych ni� narodowe i istniej�cych raczej w sferze projektu ideologicznego ni� w rzeczywisto�ci. Takim projektem by�a w�a�nie wsp�lnota po�udniowos�owiariska. D��enie do stworzenia kulturowo-j�zykowej wsp�lnoty po�udniowo-s�owia�skiej by�o podstawow� ide� chorwackiego odrodzenia narodowego18, kt�re jako jedyny tego rodzaju ruch w Europie zrezygnowa�o z imienia narodowego i ochrzci�o si� mianem ruchu ilirskiego, pragn�c poprzez nawi�zanie do staro�ytnych Ilir�w, rzekomych przodk�w S�owian ba�ka�skich, wyrazi� poczucie wsp�lnoty z ca�� po�udniow� S�owia�szczyzn�. Ta opcja ideologiczna, maj�ca zreszt� na terenie chorwackim swe d�ugie tradycje19, zadecydowa�a m.in. o wyborze wsp�lnego z Serbami dialektu sztokawskiego jako og�lnochorwackiego j�zyka literackiego. Idea ilirska spotka�a si� z do�� ch�odnym przyj�ciem u Serb�w, kt�rzy w znakomitej wi�kszo�ci nie widzieli �adnego powodu, aby w�asn� dobrze ugruntowan� to�samo�� z�o�y� w ofierze na rzecz abstrakcyjnej Ilirii. Ra- 17Na ziemiach chorwackich w u�yciu obok alfabetu �aci�skiego w �redniowieczu by�a r�wnie� g�agolica, kt�rej znaczenie p�niej si� zmarginalizowa�o. Na niekt�rych terenach pojawia�a si� te� cyrylica. 18 Jego pocz�tek przypada na schy�ek trzydziestych lat XIX w. 19Idea wsp�lnoty s�owia�skiej, wyrosja z humanistycznych zainteresowa� przesz�o�ci�, rozprzestrzeni�a si� na ziemiach chorwackich w czasach kontrreformacji, kiedy jej gor�cym or�downikiem na Ba�kanach sta� si� Ko�ci� katolicki. czej byli sk�onni, ze wzgl�du na wsp�lnot� j�zyka, zaofiarowa� Chorwatom miano Serb�w-katolik�w. Przez ca�y wiek XIX a� do 1918 r., iliryzm, a nast�pnie jugosla-wizm przedstawia� niezwykle istotny nurt chorwackiej ideologii politycznej, kt�ry swe �ywotne soki czerpa� z oporu przeciwko germanizacji i madziaryzacji w Chorwacji p�nocnej i italianizacji w Istrii i Dalmacji. Symbolem tradycji chorwackiego jugoslawizmu by�a za�o�ona przez biskupa Strossmayera (1815-1905), wybitnego chorwackiego dzia�acza narodowego i kulturalnego, chorwacka Akademia Nauk, kt�ra od swego powstania (1866) a� po rok 1991 nosi�a, jako jedyna z tego rodzaju instytucji w Jugos�awii, miano Jugos�owia�skiej Akademii Nauk i Sztuk. Jej niedawne przemianowanie na Chorwack� Akademi� Nauk to nie tylko gest niech�ci wobec organizmu politycznego, jakim by�a Jugos�awia, lecz r�wnie� gest odrzucenia d�ugiej, w�asnej, chorwackiej tradycji. Przy ko�cu pierwszej wojny �wiatowej nast�pi�o spotkanie dw�ch ideologii politycznych: chorwackich wizji wsp�lnoty po�udniowos�owia�skiej i serbskiej wizji zjednoczeniowej, kt�re zaowocowa�o powstaniem Jugos�awii, cho� nie bez opor�w z obu stron, przy czym rezerw� polityk�w serbskich20, ostatecznie prze�ama�y dopiero naciski mocarstw sojuszniczych, kt�re, podobnie jak i teraz, uwa�a�y rozwi�zanie jugos�owia�skie za optymalne w tym regionie. Obie najwa�niejsze bezpo�rednio zainteresowane strony wi�za�y z tym rozwi�zaniem odmienne nadzieje. Dla Serb�w by� to spos�b na urzeczywistnienie idei zjednoczeniowej i stworzenia scentralizowanego ujednoliconego pa�stwa, skupiaj�cego inne narody wok� elementu najbardziej pa�stwowotw�rczego, tj. Serb�w, dla Chorwat�w za� pa�stwo S�owian po�udniowych mia�o by� wyzwoleniem spod ucisku innoplemie�c�w: Niemc�w i W�gr�w i wydobyciem si� z sytuacji narodu drugorz�dnego. W nowym pa�stwie znalaz�y si� dwie cywilizacje: Wsch�d i Zach�d, Bizancjum i Rzym, prawos�awie i katolicyzm, tureckie Ba�kany i wenecko-habsburska Europa, cywilizacja mieszcza�ska i ch�opski patriar-chalizm, przy czym pa�stwo, kt�re te sprzeczno�ci w sobie skupia�o, by�o w ca�o�ci zacofane gospodarczo, a nier�wnomierno�� stopnia rozwoju poszczeg�lnych teren�w zaostrza�a napi�cia wynikaj�ce z odmienno�ci kulturowych. Wszystko to razem doprowadzi�o do szybkiego przekszta�cenia si� konstytucyjnej monarchii w dyktatur� (1929). Dokonanemu przez 20 Kr�gi skupione wok� Karadziordziewici�w pocz�tkowo bardziej sk�ania�y si� ku koncepcji ograniczenia si� do poszerzonego terytorialnie pa�stwa serbskiego. 22 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWAGKIEGO 23 kr�la Aleksandra przewrotowi towarzyszy�a zmiana nazwy pa�stwa: z Kr�lestwa Serb�w, Chorwat�w i S�owe�c�w na Kr�lestwo Jugos�awii. Ten autorytarny jugoslawizm oznacza� pe�n� hegemoni� serbsk�, kulturowe unifikatorstwo, ucisk narodowy i prze�ladowania polityczne, skierowane szczeg�lnie przeciwko demokratycznej opozycji chorwackiej21. W tej sytuacji idea jugos�owia�skiej wsp�lnoty narodowej szybko zacz�a traci� popularno�� u jej w�a�ciwych ojc�w duchowych � Chorwat�w i przewag� zacz�a zdobywa� inna tradycyjna opcja. Jugoslawizm nie by� jedynym wa�nym nurtem chorwackiej ideologii politycznej. Od drugiej po�owy XIX w. zyska� on sobie konkurenta w postaci narodowego programu chorwackiego, stoj�cego na zasadzie chorwackiej odr�bno�ci narodowej i chorwackiego prawa do suwerenno�ci pa�stwowej. Nie zawsze oznacza�o to d��enie do pe�nej separacji, w okresie mi�dzywojennym dominowa�a tendencja do odpowiedniej przebudowy wewn�trznej monarchii i odej�cia od scentralizowanego modelu pa�stwa22. Orientacja ta stanowi�a reakcj� zar�wno na ide� kulturowego i politycznego stopienia si� z innymi S�owianami po�udniowymi, de facto z Serbami, jak i na ideologi� wielkoserbsk�. Mia�a ona te� od XIX w. swe skrajne skrzyd�o, kt�re stanowi�o odpowiednik idei wielkoserbskiej i bezpo�rednio si� z ni� zderza�o w aspiracjach terytorialnych, buduj�c wizj� Wielkiej Chorwacji, kt�rej granice mia�y obejmowa� cz�� teren�w, do kt�rych pretendowali r�wnie� Serbowie (Bo�nia), a nawet S�oweni�. Niekt�rzy ideologowie chorwaccy orientacji nacjonalistycznej si�gali te� po teorie panchorwackie,nie uznaj�c Serb�w za nar�d, lecz jedynie za prawos�awnych Chorwat�w, podobnie jak za Chorwat�w innej religii uznawali bo�niackich muzu�man�w23. Opr�cz rzucaj�cych si� w oczy podobie�stw ��cz�cych dwie rywalizuj�ce ze sob� idee � ide� wielkochorwack� i ide� wielkoserbsk� mia�y one nieco odmienny charakter. Wielka Serbia to mit polityczny o powszechnym zasi�gu i g��boko zakorzeniony w tradycji historycznej, religijnej, ludowej, literackiej, za� idea wielkochorwack� jest raczej tylko skrajn� 21 By�a ona reprezentowana przede wszystkim przez Chorwack� Parti� Ch�opsk�, najwi�ksz� si�� polityczn� na ziemiach chorwackich w tym okresie. Jeszcze przed przewrotem, w 1927 r., jej przyw�dca, Stjepan Radi�, sta� si� ofiar� zamachu w gma chu Parlamentu. Dokona� go Puni�a Ra�i�, cz�onek Partii Radykalnej, reprezentuj�cej hegemonistyczno-centralistyczne interesy serbskie. 22 Pr�by urzeczywistnienia tego celu przerwa�a druga wojna �wiatowa. 23Por. szkic Spory o kszta�t tradycji chorwackiej w niniejszym tomie. opcj� polityczn�. W og�le chorwacka zdolno�� mitotw�rcza wydaje si� znacznie bardziej ograniczona od serbskiej, co wynika m.in. z odmienno�ci cywilizacyjnej, z r�nic mi�dzy patriarchaln� kultur� ch�opsk� zdominowan� przez bezpo�rednie �rodki przekazu a kultur� mieszcza�sk� z przewag� �rodk�w po�rednich, znacznie mniej sprzyjaj�cych kszta�towaniu si� i trwaniu mitu. S�abo�� chorwackiego mitotw�rstwa narodowego nie eliminowa�a rzecz jasna postaw skrajnie nacjonalistycznych i nie ogranicza�a p�yn�cych z nich niebezpiecze�stw. By�a tylko jednym z istotnych czynnik�w r�ni�cych mieszcza�ski nacjonalizm chorwacki od wielkopa�stwowo-patriarchalnego nacjonalizmu serbskiego. Jednym z najwa�niejszych problem�w dla nacjonalizmu chorwackiego by�a kwestia mniejszo�ci serbskiej w Chorwacji. Serbowie od prze�omu XVI/XVII w. byli osiedlani przez dw�r wiede�ski na ziemiach chorwackich na zasadzie kolonist�w wojskowych na terenach tzw. Pogranicza wojskowego, gdzie z czasem, w niekt�rych jego cz�ciach, stali si� wi�kszo�ci�. Pogranicze by�o administracyjnie wyodr�bnione z Chorwacji i podporz�dkowane bezpo�rednio Wiedniowi. Celem jego stworzenia mia�o by� u�atwienia organizacji obrony przed Turkami, ale przetrwa�o ono znacznie d�u�ej ni� dyktowa�y to potrzeby obronne24. Pogranicze, tak cz�sto dzi� wspominana Krajina25 zamieni�o si� w jedno z najbardziej konfliktogennych ognisk. Chorwaci wydzielenie tych ziem uwa�ali za naruszenie suwerennych praw kr�lestwa chorwackiego, a serbskich przybyszy, ciesz�cych si� poparciem w�adz centralnych, traktowali jako obce cia�o. Z kolei w serbskich prawos�awnych enklawach wytwarza�o si� poczucie zagro�enia i kompleks obl�onej twierdzy w katolickim otoczeniu. Powodowa�o to szukanie podpory w Wiedniu, cz�stokro� wbrew interesom chorwackim, co rodzi�o animozje i niech�ci. Ideologia panchorwacka skierowana by�a przede wszystkim przeciwko tym zwartym grupom ludno�ci serbskiej. W czasach pierwszej Jugos�awii konflikt znacznie si� pog��bi�: dla Serb�w chorwackich centrum tym razem by�o rzeczywi�cie w�asnym cen- 24Chorwatom uda�o si� doprowadzi� do po��czenia tych ziem z cywiln� Chorwacj� dopiero w 1881 r. 25Powo�ana do �ycia przez serbsk� mniejszo�� w Chorwacji Krajina terytorialnie r�ni�a si� od dawnego Pogranicza, obejmowa�a cz�� jego dawnych teren�w i niekt�re tereny chorwackie, kt�re by�y niegdy� w posiadaniu Wenecji (np. Knin), gdzie uciekinierzy spod w�adzy tureckiej pe�nili podobn� rol�, co pogranicznicy w imperium habsburskim. 24 GODZINA HERDERA ZAPLECZE KONFLIKTU SERBSKO-CHORWACKIEGO 25 trum, gwarantuj�cym ich prawa na ziemiach, na kt�rych mieszkali od pokole� i kt�re uwa�ali za w�asne. By�o to sprzeczne z d��eniami Chorwat�w do unifikacji narodowej na ziemiach historycznie chorwackich. Konflikt zaognia� te� fakt, �e Serbowie chorwaccy, zgodnie z tradycjami pogranicza, a i ze wzgl�du na s�abo�� ekonomiczn� zamieszkiwanych przez nich teren�w, ch�tnie szukali pracy w wojsku i policji, staj�c si� tym samym dla Chorwat�w uosobieniem coraz bardziej, w miar� up�ywu czasu, wrogiego re�imu. Im bardziej wzrasta�o rozczarowanie kszta�tem wsp�lnego pa�stwa, tym bardziej zaostrza�a si� wzajemna nietolerancja. Sytuacja w istocie powt�rzy si� po drugiej wojnie �wiatowej. I to mimo tragedii wojennej. Po zaj�ciu Zagrzebia przez wojska niemieckie w 1941 r. og�oszono powstanie �uislingowskiego pa�stwa chorwackiego � NDH (Nezavisna Dr�ava Hrvatska). Jego tw�rc�, obok okupant�w: Niemiec i W�och, by�a ekstremistyczna, faszystowska chorwacka organizacja ustasz�w25. Ta forma realizacji idei pa�stwowej spowodowa�a g��boki uraz w chorwackiej �wiadomo�ci zbiorowej, kt�ry zrodzi� d�ugotrwa�� nieufno�� wobec wszelkich chorwackich d��e� niepodleg�o�ciowych. Najg��bsze jednak �lady kilkuletnie rz�dy faszystowskie pozostawi�y na stosunkach serbsko-chorwackich. Jednym z g��wnych zada�, kt�re przed sob� postawi� faszyzm chorwacki, by�o rozwi�zanie kwestii serbskiej w Chorwacji. Drog�, jak� wybra� rz�d ustaszowski, by�a likwidacja mniejszo�ci serbskiej poprzez przesiedlenia, przymusow� zmian� wyznania i masow� eksterminacj�27. Na terror odpowiadano akcjami odwetowymi, kt�rych ofiarami pada�a cz�sto bezbronna ludno�� cywilna. Przeciwko ustaszowskiemu pa�stwu i okupantom powsta� szeroki ruch antyfaszystowski, kt�ry przybra� form� partyzantki. By� on zdominowany przez komunist�w, ekstremalna sytuacja nie zostawia�a przestrzeni dla umiarkowanych mieszcza�skich polityk�w chorwackich. Alternatyw� dla faszystowskiego pa�stwa sta�o si� d��enie do przywr�cenia politycznej wsp�lnoty jugos�owia�skiej. By�a ona podstawow� zasad� programow� ruchu antyfaszystowskiego, wi�cej nawet � zaj�cie postawy 26Terrorystyczna organizacja, dzia�aj�ca przede wszystkim na emigracji. W 1934 roku razem z Wewn�trzn� Macedo�sk� Organizacj� Rewolucyjn� (VMRO) zorganizowa�a zamach na kr�la Aleksandra. 27Dokonywano jej m.in. w obozach koncentracyjnych, z kt�rych najgorsz� s�aw� cieszy� si� ob�z zag�ady w Jasenovcu, gdzie zgin�y setki tysi�cy os�b: Serb�w, �yd�w, Cygan�w, a tak�e Chorwat�w. antyfaszystowskiej zak�ada�o konieczno�� rezygnacji z wszelkich chorwackich aspiracji niepodleg�o�ciowych. Podobny program g�osi�a te� komunistyczna partyzantka serbska w odr�nieniu od organizacji czetnickiej28, stoj�cej na gruncie serbskiej ideologii mocarstwowej, tote� zwyci�stwo komunist�w, kt�re na tych terenach by�o te� rezultatem uk�adu si� wewn�trznych, nie za� tylko interwencji czynnika zewn�trznego jak w krajach Europy �rodkowo-wschodniej, stanowi�o zwyci�stwo opcji jugos�owia�skiej na ca�ym terytorium dawnego Kr�lestwa Jugos�awii. Nowa Jugos�awia, w odr�nieniu od dawnej, by�a federacj� i mia�a gwarantowa� r�wne prawa wszystkich wchodz�cych w jej sk�ad narod�w, a has�o braterstwa i jedno�ci mia�o stanowi� antidotum na g��bokie urazy, jakie pozostawi�a druga wojna �wiatowa. Drog� do realizacji tego has�a by�a szeroka dzia�alno�� propagandowo-edukacyjna, prowadzona przy pomocy �rodk�w totalitarnego pa�stwa. Machina propagandowa po prostu skaza�a na nieistnienie pami�� przesz�o�ci, zast�puj�c j� uproszczon� i fa�szyw� wizj� wojny, ca�kowicie podporz�dkowan� legalizacji nowego pa�stwa i utrwaleniu jego obrazu jako jedynego mo�liwego rozwi�zania dla wszystkich narod�w Jugos�awii. W zwi�zku z tym zacierano �wiadomo��, �e druga wojna �wiatowa by�a na tych terenach nie tylko wojn� z obc� agresj�, lecz w co najmniej r�wnym, je�li nie wi�kszym stopniu, wojn� domow�. Jej fronty przebiega�y zar�wno mi�dzy grupami narodowo�ciowymi jak i poprzez poszczeg�lne narody. Obowi�zywa�a wizja czarno-bia�a, w kt�rej po jednej stronie by�a komunistyczna titowska partyzantka, za� wszystkie inne si�y by�y po prostu sprzymierze�cami okupanta. W ten spos�b po stronie pa�stw okupacyjnych znalaz� si� nie tylko faszystowski re�im chorwacki, lecz r�wnie� lojalni wobec przebywaj�cego na emigracji kr�la serbscy czetnicy, wrodzy okupantom, ustaszom i komunistom. Dla �cis�o�ci dodajmy, �e je�li chodzi o dora�ne porozumienia z okupantami, Niemcami i W�ochami, skierowane przeciw domowemu nieprzyjacielowi, �adna ze stron nie mia�a ca�kiem czystych r�k. Odium wspomagania poprzez bierno�� faszyzmu spad�o te� na wszystkie niekomunistyczne chorwackie si�y polityczne. Czetnicy � dzia�aj�ca od 1941 r., serbska organizacja partyzancka pod dow�dztwem Dra�y Mihailovicia, podporz�dkowana rz�dowi emigracyjnemu. Zapisa�a si� nie tylko walk� z okupantem i ustaszami, lecz r�wnie� aktami krwawego odwetu na cywilnej ludno�ci muzu�ma�skiej i chorwackiej. Po wojnie przez w�adze komunistyczne zosta�a uznana za organizacj� zbrodnicz� i zr�wnana z faszystowskimi oddzia�ami Podporz�dkowanymi �uislingowskiemu serbskiemu rz�dowi Milana Nedicia. 26 GODZINA HERDERA System propagandowo-edukacyjny nie tylko legalizowa� nowe pa�stwo, lecz r�wnie� pr�bowa� zapobiega� potencjalnym dla niego zagro�eniom. Nale�a�y do nich oba nacjonalizmy: chorwacki ze swymi od�rodkowymi tendencjami i serbski ze sk�onno�ci� do hegemonizmu. Usi�uj�c nie dopu�ci� do odrodzenia si� tendencji decentralistycznych propaganda komunistyczna, stale szermuj�c argumentem NDH, uto�samia�a wszelkie chorwackie d��enia narodowe z faszyzmem. Pot�pienie obejmowa�o r�wnie� spor� cz�� tradycji, przede wszystkim tej, kt�ra mia�a zwi�zek z tradycjami pa�stwowo�ci. Sta�y szanta� powodowa� narastaj�ce z czasem poczucie ucisku narodowego i krzywdy moralnej: w czasie wojny znakomita wi�kszo�� Chorwat�w znajdowa�a si� po tej samej stronie co wi�kszo�� Serb�w, czyli po stronie antyfaszystowskiej. Polityka propagandowa, ci�gle zaogniaj�ca rany wojenne w�r�d Serb�w, utrwala�a urazy i sprzyja�a mechanizmom uog�lniaj�cym, kt�re prowadzi�y do uto�samienia Chorwata z faszyst�. Paradoksalnie, tw�rc� tej polityki propagandowej by� rz�dz�cy Jugos�awi� Chorwat � Tito. Nie zapomnia� on jednak i o niebezpiecze�stwie nacjonalizmu serbskiego. W obawie przed obudzeniem si� otwartego hegemonizmu, skompromitowanego w okresie mi�dzywojennym, skazano z kolei na zapomnienie te wszystkie rozdzia�y dziej�w serbskich i kultury serbskiej, kt�re zwi�zane by�y z serbsk� ide� pa�stwow�. Dla Serb�w oznacza�o to ograbienie z najistotniejszych cz�ci tradycji i � co jest kolejnym paradoksem � budzi�o w tym narodzie, faktycznie dominuj�cym w federacji, podobnie jak w Chorwatach, poczucie narodowego ucisku. Dzi� Tito jest znienawidzony w Serbii bardziej ni� gdziekolwiek indziej w Jugos�awii. Tre�ci zepchni�te w kr�g tradycji nieoficjalnej sta�y si� podsk�rnym nurtem �ycia duchowego obu zbiorowo�ci, kt�ry wyj�ty w swym podziemnym istnieniu spod reguluj�cego dzia�ania umys�u krytycznego z czasem wzbiera� niebezpiecznie. Do tego nurtu u Serb�w si�gn��, zapominaj�c o swych pryncypiach, rozpadaj�cy si� system komunistyczny, dla kt�rego narodowa karta by�a ostatni� w walce o w�adz�. Zatruwaj�cy wzajemne stosunki wirus nienawi�ci zosta� uaktywniony i doprowadzi� do tragedii, dzi�ki kt�rej b�dzie m�g� trwa� przez nast�pne pokolenia. Z DZIEJ�W IDEI JUGOS�OWIA�SKIEJ Od pocz�tk�w do ko�ca XIX wieku Prawdopodobnie nie wypowiadam si� tylko we