Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 114 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
TYTUL: "Manifest komunistyczny
AUTOR: Karol Marks, Fryderyk Engels
OPRACOWAL : Cezary Cholewinski (
[email protected]) ----
-----------------------------------------------------------------
----
Manifest Partii Komunistycznej (1)
Widmo kr��y po Europie - widmo
komunizmu.Wszystkie pot�gi starej Europy
po��czy�y si� w �wi�tej nagonce przeciw temu
widmu: papie� i car, Metternich i Guizot,
francuscy radyka�owie i niemieccy
policjanci.Gdzie jest taka parta opozycyjna,
ktora przez swoich rz�dz�cych przeciwnik�w nie
zosta�aby obwo�ana komunistyczn�, gdzie taka,
kt�ra nie odwzajemni�aby si� pi�tnuj�cym zarzutem
komunizmu zar�wno bardziej post�powym
opozycjonistom , jak i swym reakcyjnym
przeciwnikom? Z tej rzeczywisto�ci wynika dwojaki
wniosek. Komunizm zosta� ju� przez wszystkie
europejskie pot�gi uznany za pot�g�. Ju�
najwy�szy czas, aby komuni�ci otwarcie
przedstawili ca�emu �wiatu swoje pogl�dy, swoje
cele, swoje d��enia i bajce o widmie komunizmu
przeciwstawili w�asny manifest partii. W tym celu
zebrali si� w Londynie komuni�ci najr�niejszych
narodowo�ci i naszkicowali nast�pujacy manifest,
kt�ry zostanie opublikowany w j�zykach:
angielskim, francuskim, niemieckim, w�oskim,
flamandzkim i du�skim.
I - Bur�uje i proletariusze (2)
Historia ca�ego dotychczasowego
spo�ecze�stwa (3) jest histori� walk klasowych.
Wolni i niewolnicy, patrycjusze i
plebejusze, baroni i go�ota, bur�uazja i lud,
kr�tko mowi�c, wyzyskiwacze i wyzyskiwani stali
wci�� naprzeciw sobie, prowadzili nieprzerwan�,
czasem skryt�, czasem otwart� walk�, walk�, kt�ra
za ka�dym razem ko�czyla si� rewolucyjnym
przekszta�ceniem spo�ecze�stwa albo posp�lnym
zanikiem walcz�cych klas. We wcze�niejszych
epokach historycznych znajdujemy prawie wsz�dzie
ca�kowity podzial spo�ecze�stwa na r�ne stany,
rozmaite zr�nicowanie pozycji spo�ecznych .W
staro�ytnym Rzymie mamy patrycjuszy, ekwit�w,
plebejuszy, niewolnik�w, w �redniowieczu pan�w
feudalnych, wasali, rzemie�lnikow, ch�op�w,
go�ot� i do tego jeszcze w prawie ka�dej z tych
klas okre�lone zr�nicowanie.
Wy�aniaj�ce si� z upad�ego spo�ecze�stwa
feudalnego nowoczesne spo�ecze�stwo bur�uazyjne
nie znios�o przeciwie�stw klasowych. Ono tylko
postawilo nowe klasy, warunki ucisku i formy
walki na miejscu starych. Nasza epoka, epoka
bur�uazji, charakteryzuje si� tym, �e upro�cila
sprzeczno�ci klasowe. Ca�e spo�ecze�stwo rozpada
si� coraz bardziej na dwa wrogie obozy, na dwie
wielkie otwarcie staj�ce przeciwko sobie klasy:
bur�uazj� i proletariat. Ze �redniowiecznej
go�oty rekrutowali si� pierwsi mieszczanie; z
tych mieszczan rozwin�y si� pierwsze elementy
bur�uazji.
Odkrycie Ameryki, eksploracja Afryki
zdobywa�y dla powstaj�cej bur�uazji nowe tereny.
Rynek wschodnioindyjski i chi�ski, kolonizacja
Ameryki, wymiana handlowa
z koloniami, zwi�kszenie si� �rodk�w wymiany i
obfito�� towar�w nadaly handlowi , �egludze,
przemys�owi niespotykany rozmach, a mo�liwo��
niezwyk�ego rozwoju rewolucyjnemu elementowi w
upadajacym spo�ecze�stwie feudalnym.
Dotychczasowa gospodarka feudalna ani
rzemie�lnicze zak�ady przemys�owe nie mog�y ju�
zaspokoi� popytu, rosn�cego dzi�ki nowym (4)
rynkom. Na ich miejscu pojawila si� manufaktura.
Mistrzowie cechowi zostali wyparci przez
przemys�owy stan �redni; podzia� pracy mi�dzy
r�ne korporacje zosta� zast�pionmy przez podzia�
pracy w oddzielnych warsztatach. Ale caly czas
r�s� rynek, caly czas r�s� popyt. Tak�e
manufaktura ju� nie wystarcza�a. Wtedy para i
maszyny zrewolucjonizowa�y produkcj� przemys�ow�.
Na miejscu manufaktury pojawi� si� nowoczesny
wielki przemys�, na miejscu przemys�owego stanu
�redniego pojawili si� milionerzy przemys�owi,
szefowie ca�ych armii przemys�owych, nowocze�ni
bur�uje. Wielki przemys� ostatecznie ukszta�towa�
rynek �wiatowy, kt�ry przygotowa�o odkrycie
Ameryki. Rynek �wiatowy da� handlowi, �egludze i
komunikacji l�dowej mozliwo�� nieznanego
przedtem rozwoju. To wp�yn�o zwrotnie na rozw�j
przemys�u, i w tej samej skali, w jakiej
rozwija�y si� przemys�, handel, �egluga, koleje -
rozwija�a si� bur�uazja, powi�ksza�a swoje
kapita�y, spychala wszystkie odziedziczone po
�redniowieczu klasy na drugi plan. Widzimy wi�c,
�e nowoczesna bur�uazja sama jest wytworem
d�ugiego ciagu rozwojowego, szeregu przewrot�w w
sposobie produkcji i wymiany. Ka�de z tych
stadi�w rozwoju bur�uazji przynosi�o
odpowiadaj�cy mu post�p polityczny. (5).
B�d�c stanem uciskanym przez pan�w
feudalnych, uzbrojonym i samorz�dz�cym si�
stowarzyszeniem (6) w komunie (7), tu niezale�n�
republik� miejsk� (8), �wdzie trzecim stanem w
monarchii ob�o�onym podatkami (9), wreszcie w
epoce manufaktury przeciwwag� dla szlachty w
monarchii stanowej lub absolutnej (10), opanowa�a
ona g��wne podstawy wielkich monarchii, wreszcie
od czasu powstania wielkiego przemys�u i rynku
�wiatowego wywalczy�a sobie wy��czne panowanie
polityczne w nowoczesnych demokracjach
przedstawicielskich. Nowoczesna w�adza pa�stwowa
jest tylko komitetem, ktory zarz�dza
og�lnospo�ecznymi interesami calej klasy
bur�uazyjnej.
Bur�uazja odegra�a w historii rol� w
najwy�szym stopniu rewolucyjn�. Bur�uazja,
gdziekolwiek zdoby�a panowanie, zniszczy�a
wszystkie feudalne, patriarchalne, sielankowe
stosunki.
Zerwa�a ona bezlito�nie rozmaite wi�zi
feudalne, kt�re trzyma�y ludzi na ich naturalnych
miejscach, a nie przynios�a ze sob� �adnych
nowych wi�zi mi�dzy czlowiekiem a czlowiekiem
oprocz go�ego handlu, opr�cz bezdusznego
�p�acenia got�wk��. Utopi�a ona w lodowatej
wodzie egoistycznego wyrachowania �wi�te dreszcze
pobo�nego zachwycenia, rycerskiego uduchowienia,
ko�tu�skiej melancholii.
Rozmieni�a ona osobist� godno�� na warto��
kieszeni i na miejscu niezliczonych godnie
zas�u�onych wolno�ci postawi�a pozbawion�
sumienia wolno�� handlu. Innymi s�lowy,
postawi�la ona na miejscu wyzysku os�oni�tego
iluzjami religijnymi
i politycznymi wyzysk osch�y, otwarty,
bezwstydny, bezpo�redni. Bur�uazja obna�y�a
wszystkie do tej pory nazywane szlachetnymi i
traktowane z pobo�n� boja�ni� czynno�ci duchowe.
Zmieni�a ona lekarza, prawnika, ksi�dza, poet�,
naukowca
- w swoich p�atnych robotnik�w najemnych.
Bur�uazja odebra�a stosunkom rodzinnym ich
wzrusz�jaco-sentymentalny welon i sprowadzi�a je
do czystych stosunk�w pieni�nych. Bur�uazja
odkry�a, �e brutalne uzewn�trznienie si�y, ktore
reakcja tak bardzo podziwia�a w �redniowieczu,
znajduje pasuj�ce do siebie uzupe�nienie
w najgnu�niejszym ukryciu si� w nied�wiedziej
sk�rze.
Najpierw wskaza�a, co mo�e urzeczywistni�
ludzkie dzia�anie. Wykona�a ca�kiem inne cudowne
dzie�a ni� egipskie piramidy, rzymskie aklwedukty
i gotyckie katedry, przeprowadzila ca�kiem inne
wyprawy ni� w�dr�wki lud�w i wyprawy krzy�owe.
Bur�uazja nie mo�e istrnie�, nie
rewolucjonizuj�c ustawicznie instrument�w
produkcji, a wi�c stosunk�w produkcji, a wi�c
ca�ych stosunk�w spo�ecznych.
Przeciwnie, pozostawanie w stanie nie
zmienionym starego sposobu produkcji by�o
pierwszym warunkiem istnienia wszystkich
wcze�niejszych klas przemys�owych. Epok�
bur�uazyjn� cechuj� przede wszystkim: ustawiczne
rewolucjonizowanie produkcji, nieprzerwane
wstrz�sy wszystkich stan�w spo�ecznych, wieczna
niepewno��
i ruch. (11)
Wszystkie uwa�ane za trwa�e okoliczno�ci z
ich nast�pstwami: szlachetnymi wyobra�eniami i
pogl�dami zosta�y zniesione, wszystkie nowo
utworzone zestarza�y si�, zanim mog�y skostnie�.
Wszystko co istniej�ce i sta�e - znik�o
jak kamfora, wszystko co �wi�te - zosta�o
sekularyzowane, i wreszcie ludzie zostali
zmuszeni do trze�wego spojrzenia na swoj�
sytuacj� �yciow�, swoje wzajemne stosunki.
Potrzeba ci�g�ego rozszerzania zbytu swoich
produkt�w gna bur�uazj� po ca�ej kuli ziemskiej.
Wsz�dzie musi ona si� pojawi�, wsz�dzie
ustanawia� i budowa� powi�zania. Bur�uazja przez
swoj� (12) eksploatacj� rynku �wiatowego
ukszta�towa�a kosmopolitycznie produkcj�
i konsumpcj� wszystkich kraj�w. Ku wielkiemu
�alowi reakcjonist�w usun�a ona ziemi� spod n�g
narodowemu przemys�owi. Prastare przemys�y
narodowe zosta�y zniszczone i wci�� codziennie s�
niszczone. Znajduj� si� one pod naciskiem nowych
przemys��w, kt�rych wprowadzenie jest �ywotn�
kwesti� dla wszystkich rozwini�tych narod�w;
przemys��w, kt�re pracuj� nie tylko na surowcach
krajowych, ale i na pochodz�cych z
najodleglejszych obszar�w, i na kt�rych z kolei
produkty jest zapotrzebowanie nie tylko we
w�asnym kraju, ale tak samo we wszystkich
cz�ciach �wiata. Na miejsce starych potrzeb,
zaspokajanych wyrobami krajowymi, przychodz�
nowe, kt�re dla zaspokojenia korzystaj� z
produkt�w najodleglejszych kraj�w i stref
klimatycznych. Na miejscu dawnej lokalnej i
narodowej samowystarczalno�ci i izolacji
przychodzi wielostronny handel i wielostronna
wzajemna zale�no�� narod�w.
I jak dzieje si� z wytw�rczo�ci�
materialn�, tak samo dzieje si� i z wytw�rczo�ci�
duchow�. Wytwory duchowe poszczeg�lnych narod�w
staj� si� wsp�lnym dobrem.
Narodowa jednostronno�� i ograniczono��
staje si� coraz mniej mo�liwa, i z wielu
literatur narodowych i lokalnych tworzy si� jedna
literatura �wiatowa. Bur�uazja wzrasta dzi�ki
szybkiemu polepszaniu wszystkich czynnikow
produkcji, dzi�ki nie ko�cz�cemu si� u�atwianiu
komunikacji mi�dzy wszystkimi, tak�e najbardziej
pierwotnymi narodami ludzko�ci. Niska cena jej
towar�w jest ci�k� artyleri�, za kt�rej pomoc�
burzy ona do gruntu wszyskie chi�skie mury,
zmusza do kapitulacji najtwardsz� ksenofobi�
lud�w pierwotnych. Zmusza ona wszystkie narody,
aby uzna�y bur�uazyjny spos�b produkcji za
w�asny, je�li nie chca zostac zniszczone; zmusza
je, aby wprowadzi�y u siebie tak zwan�
cywilizacj�, to znaczy sta�y si� bur�uazyjnymi.
Innymi s�owy, stawarza ona sobie �wiat na obraz i
podobie�stwo swoje.
Bur�uazja narzuci�a wsi panowanie miasta.
Utworzy�a ona olbrzymie miasta,
w ogromnym stopniu zwi�kszy�a liczb� ludno�ci
miejskiej kosztem wiejskiej i w ten spos�b
oddzieli�a pewn� znacz�c� cz�� ludno�ci od
idiotycznego �ycia wiejskiego.
Wie� sta�a si� zale�na od miasta, ludy
pierwotne i kraje rozwijaj�ce si� od
rozwini�tych, narody ch�opskie od mieszcza�skich,
Wsch�d od Zachodu.
Bur�uazja znosi coraz bardziej
rozdrobnienie ludno�ci, �rodk�w produkcji i ich
posiadania. Zaglomerowa�a ona ludno��,
scentralizowa�a �rodki produkcji
i skoncentrowa�a ich w�asno�� w swoich r�kach.
Koniecznym tego nast�pstwem by�a
i centralizacja polityczna. Niezale�ne, lu�no
tylko zwi�zane prowincje, z rozmaitymi
interesami, prawami., rz�dami i c�ami zosta�y
wt�oczone w jedn� granic� celn� jako jeden nar�d
z jednym rz�dem, jednym prawem i jednym interesem
narodowo-klasowym(13). Bur�uazja w ci�gu swego
zaledwie stuletniego panowania klasowego powo�a�a
do �ycia bardziej masywne i kolosalne si�y
wytw�rcze ni� wszystkie poprzednie pokolenia
razem wzi�te. Ujarzmienie si� przyrody,
mechanizacja, zastosowanie chemii w przemy�le i
rolnictwie, �egluga parowa, koleje, telegrafy
elektryczne, wzi�cie pod upraw� ca�ych
kontynent�w, regulacja rzek i - tyle ludzi
wyzutych z ziemi; kt�re� wcze�niejsze (14)
stulecie przeczuwa�o, �e takie si�y sprawcze
drzemi� w �onie uspo�ecznionej pracy?
A wi�c (15) widzielismy: �rodki
produkcji i wymiany, na kt�rych podstawie
ukszta�towa�a si� bur�uazja, zosta�y wytworzone w
spo�ecze�stwie feudalnym. Na okre�lonym szczeblu
rozwoju dla tych �rodk�w produkcji i wymiany
przesta�y by� odpowiednie stosunki produkcji i
wymiany w spo�ecze�stwie feudalnym, feudalna
organizacja rolnictwa i manufaktury, innymi s�owy
feudalne stosunki w�asno�ci - dla zbyt dobrze ju�
rozwini�tych si� wytw�rczych. Hamowa�y one bowiem
produkcj�, zamiast j� wspomaga�. W takim samym
stopniu, w jakim j� kiedy� wspomaga�y, zmieni�y
si� w wi�zy j� kr�pujace. Musia�y one zosta�
zerwane i zosta�y zerwane. Na ich miejsce
przysz�a wolna konkurencja z odpowiadaj�c� jej
konstytucj� spo�eczno-polityczn�, z ekonomicznym
i politycznym panowaniem klasy bur�uazyjnej.
Na naszych oczach odbywa si� odczuwalny
ruch naprz�d. Na bur�uazyjne stosunki produkcji i
wymiany, bur�uazyjne stosunki w�asno�ci,
nowoczesne spo�ecze�stwo bur�uazyjne, na tak
gwa�towny rozw�j �rodk�w produkcji i wymiany -
spogl�damy zadziwieni, jak ucze� czarnoksi�nika,
nie mog�cy zapanowa� nad mocami piekielnymi,
kt�re sam wywo�a�. Od dziesi�cioleci historia
przemys�u i handlu sprowadza si� (16) do historii
walki wsp�czesnych si� wytw�rczych z
wsp�czesnymi stosunkami produkcji, ze stosunkami
w�asno�ci, kt�re s� warunkiem panowania bur�uazji
i samego jej istnienia.
Do�� wymieni� kryzysy gospodarcze, kt�re
przez swoje okresowe nawroty coraz gro�niej
stawiaj� pod znakiem zapytania egzystencj�
ca�ego spo�ecze�stwa bur�uazyjnego. Podczas
regularnie wyst�puj�cych kryzys�w gospodarczych
marnuje si� du�a cz�� nie tylko wytworzonych
produkt�w, lecz (17) tak�e gotowych do dzia�ania
si� wytw�rczych. Podczas kryzys�w mamy do
czynienia jakby z wybuchami epidemii, kt�ra
wszystkim wcze�niejszym epokom wydawa�aby si�
nonsensowna
- epidemii nadprodukcji. Spo�ecze�stwo nagle
powraca przej�ciowo do stanu barbarzy�stwa, n�dzy
i g�odu, odci�te od wszystkich �rodk�w wy�ywienia
jak podczas wojny na wyniszczenie(18); przemys�,
handel wydaj� si� zniszczone; no i dlaczego tak
si� dzieje? Poniewa� spo�ecze�stwo posiada zbyt
wielk� cywilizacj�, za du�o �ywnosci, zbyt wielki
przemys�, zbyt wielki handel. Si�y wytw�rcze,
kt�re stoj� do jego dyspozycji, nie przyczyniaj�
si� ju� do utrzymywania (19) bur�uazyjnych
stosunk�w w�asno�ci; przeciwnie, dla tych
stosunk�w rozwijaj� si� one zbyt gwa�townie, tak
�e same s� przez te stosunki hamowane; i poniewa�
maj� tendencj� do przezwyci�ania tego hamowania,
powoduj� nieporz�dek w ca�ym spo�ecze�stwie
bur�uazyjnym, kt�ry zawsze towarzyszy istnieniu
bur�uazyjnej w�asno�ci. Bur�uazyjne stosunki
produkcji sta�y si� zbyt ciasne, aby pomie�ci�o
si� w nich ca�e osi�gni�te dzi�ki nim bogactwo.
- W jaki spos�b bu�uazja stara si�
przeciwdzia�a� kryzysom? Przez wymuszone
niszczenie masy si� wytw�rczych z jednej strony,
przez opanowanie nowych rynk�w
i bardziej bezwzgl�dna eksploatacj� starych (20)
z drugiej. A wi�c jak mo�na okre�lic ten spos�b?
Zmniejsza on �rodki, kt�re mog� przeciwdzia�a�
kryzysom, i dlatego przygotowuje nast�pne kryzysy
coraz bardziej wszechogarniaj�ce i coraz
gwa�towniejsze. Bro�, za pomoc� kt�rej bur�uazja
usmierci�a feudalizm, teraz jest skierowana
przeciwko samej bur�uazji. Ale bur�uazja nie
tylko wyku�a bro�, kt�ra jej przyniesie �mier�;
wytworzy�a tak�e ludzi, kt�rzy tej broni bed�
u�ywa� - nowo�ytnych proletariuszy, czyli
robotnik�w. W takim samym stopniu, w jakim
rozwija si� kapita�
i bur�uazja, rozwija si� nowo�ytny proletariat,
klasa robotnik�w, kt�rzy �yj� tylko tak d�ugo,
jak d�ugo mog� znale�� prac�, a znajduj� prac�
tylko dop�ty, dop�ki mog� swoj� prac� powi�kszy�
kapita�. Robotnicy ci, kt�rzy musz� si� sami
sprzedawa�, s� takim samym towarem jak ka�dy inny
artyku�, kt�rym mo�na handlowa� i dlatego
wystawieni s� na wszystkie zmienne losy
konkurencji, wszystkie os�abienia koniunktury.
Praca proletariuszy przez sw�j podzia� i
wykorzystanie maszyn utraci�a ca�y samodzielny
charakter i dlatego dla (21) robotnik�w utraci�a
ca�y urok. Robotnik sta� si� zaledwie dodatkiem
do maszyny, od kt�rego wymaga si� tylko
najprostszych, najmonotonniejszych,
naj�atwiejszych do nauczenia si� czynnosci.
Koszty, kt�re poci�ga za soba zatrudnienie
robotnika, ograniczaja si� dlatego w�a�ciwie do
wy�ywienia, kt�rego potrzebuje on dla utrzymania
przy �yciu siebie i dla reprodukcji swojej klasy.
Cen� jakiegokolwiek towaru, a wi�c tak�e
pracy(22), jest koszt jego wyprodukowania. W tym
samym stopniu, w jakim ro�nie uci��liwo�� pracy,
obcina si� p�ac�. Wi�cej, w tym samym stopniu, w
jakim rosn� umaszynowienie i podzia� pracy,
wzrasta r�wnie� ilo�� (23) wykonywanej pracy,
b�d� to przez wyd�u�anie godzin pracy, b�d� to
przez zwi�kszenie norm pracy w jednostce czasu,
przyspieszony bieg maszyn
i tak dalej. Nowoczesny przemys� zamieni� ma�y
warsztat patriarchalnego majstra
w wielk� fabryk� kapitalisty przemys�owego. Masy
robotnicze, wyzyskiwane
w fabryce, zosta�y zorganizowane na wz�r
�o�nierzy. Zosta�y one, jak �szeregowcy�
przemys�u, oddane pod nadz�r ca�ej hierarchii
�podoficer�w� i �oficer�w�. S� one nie tylko
parobkami bur�uazji, pa�stwa bur�uazyjnego, s�
one codziennie i stale zamieniane w parobk�w
przez maszyn�, przez nadzorc�w i przede wszystkim
przez (24) poszczeg�lnych bur�uj�w - w�a�cicieli
fabryk. Ten despotyzm jest tak ma�ostkowy,
nienawistny, za�arty, �e otwarcie og�asza zysk za
sw�j (25) cel. Praca r�czna wymaga coraz
mniejszego wydatku si� i coraz mniejszej
zr�czno�ci, to znaczy coraz bardziej rozwija si�
nowoczesny przemys�, w kt�rym praca ludzi jest
coraz bardziej wypierana przez maszyny (26). W
klasie robotniczej r�nice p�ci i wieku nie
powoduj� ju� istotnego zr�nicowania
spo�ecznego. R�nica wyst�puje tylko w kosztach
pracy, poniewa� s� r�ne narz�dzia pracy,
dostosowane do r�nych mo�liwo�ci wieku i p�ci
pracownik�w.
Wyzysk robotnika przez fabrykanta tak
szeroko si� rozprzestrzeni�, �e jak tylko
dostanie on wyp�at�, zaraz opadaj� go
przedstawiciele innych cz�ci bur�uazji:
kamienicznik, kramarz, w�a�ciciel lombardu (27) i
tak dalej. Dotychczasowi drobni przedstawiciele
stan�w po�rednich: drobni przemys�owcy, kupcy i
rentierzy, r�kodzielnicy i ch�opi, wszystkie te
klasy wtapiaj� si� w proletariat, cz�ciowo
przez to, �e ich ma�y kapita� nie wystarcza na
zak�ad wielkoprzemys�owy, a konkurencja
z wi�kszymi kapitalistami ich niszczy, cz�ciowo
przez to, �e ich bieg�o�� staje si� nieprzydatna
w zestawieniu z nowymi sposobami produkcji. Tak
wi�c proletariat rekrutuje si� spo�r�d wszystkich
klas spo�ecze�stwa. Proletariat przechodzi wiele
r�nych stadi�w rozwoju. Jego walka przeciw
bur�uazji rozpoczyna si� wraz
z pocz�tkiem jego istnienia. Na pocz�tku walcz�
pojedynczy robotnicy, potem robotnicy jednej
fabryki, potem robotnicy jednej bran�y skupieni w
jednym miejscu
- przeciwko pojedynczemu burzujowi, kt�ry ich
bezpo�rednio wyzyskuje. Kieruj� oni swe ataki nie
tylko przeciwko bur�uazyjnym stosunkom produkcji,
kieruj� je takze przeciw narz�dziom pracy,
niszcz� obce, konkurencyjne towary, niszcz�
maszyny, podpalaj� fabryki, kt�re usi�uj� (28)
przywr�ci� zdawa�oby si� miniony ju� wyzysk
godny �redniowiecza. W tym stadium robotnicy
tworz� mas� rozsypan� po kraju
i rozbit� przez konkurencj�. Masowe trzymanie si�
razem robotnik�w jest nie tylko skutkiem ich
w�asnego zjednoczenia, ale skutkiem zjednoczenia
bur�uazji, kt�ra dla osi�gni�cia swoich w�asnych
cel�w politycznych musi uruchamia� ca�y
proletariat
i jeszcze mo�e to robi�. W tym stadium
proletariusze zwalczaj� wi�c nie tylko swoich
wrog�w, ale i wrog�w swoich wrog�w, pozosta�o�ci
monarchii absolutnej, w�a�cicieli ziemskich,
kapitalist�w nieprzemys�owych, drobnomieszczan.
Ca�y historycxny ruch jest wi�c skoncentrowany w
r�kach bur�uazji; ka�de wi�c zwyci�stwo, kt�re
jest osi�gane, jest zwyci�stwem bur�uazji. Ale
wraz z rozwojem przemys�u proletariat nie tylko
si� powi�ksza; jest on skoncentrowany w coraz
wi�kszej masie, ro�nie jego si�a
i czuje on j� coraz bardziej.
Interesy, sytuacje �yciowe wewn�trz
proletariatu, coraz bardziej si� wyr�wnuj�,
moniewa� mechanizacja coraz bardziej zaciera
r�nice mi�dzy rodzajami pracy i prawie wsz�dzie
zbija p�ace do jednakowo niskiego poziomu.
Rosn�ca konkurencja mi�dzy bur�ujami i wynikaj�ce
z tego kryzysy gospodarcze powoduj� sta�e
obni�anie p�ac robotnik�w; rozwijaj�ce si� coraz
szybciej, nieprzerwane ulepszanie maszyn czyni
ich ca�� sytuacj� �yciow� coraz bardziej
niepewn�; sprzeczno�ci miedzy pojedynczym
robotnikiem a pojedynczym bur�ujem coraz bardziej
nbieraja charakteru sprzeczno�ci mi�dzy dwiema
klasami. Dlatego robotnicy zaczynaj� tworzy�
zmowy (29) przeciwko bur�ujom; przyst�puja razem
do walki o utrzymanie swoich p�ac roboczych. Sami
tworz� trwa�e stowarzyszenia, aby si� zaopatrywa�
na wypadek strajk�w. Miejscami wybuchaj� walki i
rozruchy(30). Od czasu do czasu zwyci�aj�
robotnicy, ale tylko przejsciowo. W�a�ciwym
wynikiem ich walk jest nie bezpo�redni sukces,
lecz coraz szerzej wok� rozrastaj�ce si�
zjednoczenie robotnik�w. Jest ono wymuszone przez
popraw� �rodk�w komunikacji, osi�gni�t� dzi�ki
wielkiemu przemys�owi
i ustanawiaj�c� wzajen� wi� mi�dzy robotnikami z
r�nych okolic. A trzeba tylko ��czno�ci, aby
wiele walk lokalnych o wsz�dzie takim samym
charakterze scentralizowa� w jedn�
og�lnopa�stwow� walke klasow�. Ale (31) ka�da
walka klasowa jest walk� polityczn�. A
zjednoczenie, dla kt�rego mieszczanie
�redniowiecza z jego zniszczonymi drogami(32)
potrzebowali stuleci, w epoce kolei nowo�ytni
proletariusze urzeczywistnili w ci�gu niewielu
lat. Ta organizacja proletariuszy w klas�,
i w nast�pstwie w parti� polityczn�, jest co
chwila rozsadzana przez konkurencj� miedzy samymi
robotnikami. Ale ci�gle zmartwychwstaje
silniejsza, trwalsza, pot�niejsza.
Wymusza uznanie niekt�rych interes�w
robotnik�w w formie ustawy, poniewa� wykorzystuje
roz�amy w�r�d bur�uazji. Tak by�o z ustaw� o
dziesi�ciogodzinnym dniu pracy w Anglii.
Sprzeczno�ci starego spo�ecze�stwa w og�le
wielorako wspieraj� rozw�j proletariatu.
Bur�uazja znajduje si� w ci�g�ej walce: z
pocz�tku przeciw arystokracji; p�niej przeciw
tym cz�ciom samej bur�uazji, kt�rych interesy
popadaj� w sprzeczno�� z post�pem w przemy�le;
stale - przeciw bur�uazji z ca�ej zagranicy. We
wszystkich tych walkach jest ona zmuszona
odwo�ywa� si� do proletariatu, wymaga jego
pomocy, i w ten spos�b jest on wci�gany do ruchu
politycznego. Tak wi�c bur�uazja sama dostarcza
proletariatowi element�w jego w�asnego (33)
u�wiadomienia, to jest broni przeciwko sobie
samej. Dalej, jak widzieli�my, przez post�p w
przemy�le zostaj� ca�e wielkie cz�ci sk�adowe
klasy panuj�cej przerzucane w sklad proletariatu,
a w ka�dym razie ich warunki �ycia s� zagro�one.
Tak�e one dostarczaj� proletariatowi mas�
element�w �wiadomo�ci (34). Na koniec w czasach,
gdy walka klasowa zbliza si� do rozstrzygni�cia,
proces tego rozstrzygania wewn�trz klasy
panuj�cej, wewn�trz ca�ego starego spo�ecze�stwa,
przybiera tak gwa�towny i ostry charakter, �e
pewna niewielka cz�� klasy panujacej si� od niej
odcina i przy��cza si� do tej klasy, kt�ra niesie
w r�kach przysz�o��. Jak wcze�niej cz�� szlachty
przechodzi�a w szeregi bur�uazji, tak teraz cz��
bur�uazji przechodzi w szeregi proletariatu, a
zw�aszcza cz�� tych ideolog�w bur�uazyjnych,
kt�rzy dopracowali si� teoretycznego zrozumienia
ca�ego ruchu historycznego. Ze wszystkich klas,
kt�re dzi� przeciwstawiaj� si� bur�uazji, tylko
proletariat jest klas� prawdziwie rewolucyjn�.
Pozosta�e klasy przemijaj� i zanikaj� wraz z
rozwojem wielkiego przemys�u, a proletariat jest
w�a�nie jego produktem. Klasy �rednie: drobny
przemys�owiec, drobny kupiec, r�kodzielnik, ch�op
- wszyscy zwalczaj� bur�uazj�, aby ocali� przed
zag�ad� swoj� egzystencj� jako klas �rednich.
Wi�cej, s� nawet reakcyjne-(35) usi�uj� obr�ci�
wstecz ko�o historii.
�eby�my mogli uzna� je za rewolucyjne ze
wzgl�du na stoj�ce przed nimi przej�cie w szeregi
proletariatu, musia�yby nie broni� swoich
przesz�ych, lecz przysz�ych interes�w, porzuci�
swoje stanowisko, aby stan�� na stanowisku
proletariatu.
Lumpenproletariat, ta bierna zgnilizna
najni�szych warstw starego spo�ecze�stwa,
zostaje przez rewolucj� proletariack� miejscami
wprawiony w ruch, z powodu ca�ej swojej sytuacji
�yciowej staje si� on bardziej ch�tny do tego, by
pozwala� machinacjom reakcji kupowa� si�. Warunki
zycia w ramach starego spo�ecze�stwa, jesli
chodzi
o proletariat, s� ju� zniszczone. Proletariusz
jest pozbawiony w�asno�ci; jego stosunek do
kobiet i dzieci nie ma ju� nic wsp�lnego z
bur�uazyjnymi stosunkami rodzinnymi; praca w
nowoczesnym przemy�le, nowo�ytne jarzmo kapita�u,
takie samo w Anglii jak we Francji, takie samo w
Ameryce jak w Niemczech, pozbawi�o go ca�ego
narodowego charakteru. Ustawy, moralno��, religia
s� dla niego tylko bur�uazyjnymi przes�dami, za
kt�rymi tylko ukrywaj� si� bur�uazyjne interesy.
Wszystkie dawniejsze klasy, kt�re zdobywa�y sobie
panowanie, usi�owa�y ochrania� ju� uzyskan�
sytuacj� �yciow�, przez to �e poddawa�y ca�e
spo�ecze�stwo warunkom swojego panowania.
Proletariusze mog� zapanowa� nad spo�ecznymi
si�ami wytw�rczymi tylko w ten spos�b, �e znios�
dotychczasowy spos�b zaw�aszczania i przez to
znios� w og�le wszelkie sposoby zaw�aszczania.
Proletariusze nie maj� niczego ustrzec przed jego
losem, maj� znie�� wszystkie dotychczasowe
prywatne bezpiecze�stwa (36) i prywatne
ubezpieczenia.
w interesie mniejszo�ci. Ruch proletariacki jest
samodzielnym ruchem zniewolonej wi�kszo�ci
wyst�pujacym w jej w�asnym interesie.
Proletariat, znajduj�ca si� na samym dole warstwa
obecnego spo�ecze�stwa, nie mo�e si� pod�wign��
ani nawet wyprostowa� bez wysadzenia w powietrze
wszystkich wspieraj�cych si� na nim warstw, kt�re
tworz� oficjalne spo�ecze�stwo. Chocia� nie w
tre�ci, jest jednak w formie walka proletariatu
przeciw bur�uazji na razie walk� narodow�.
Proletariat ka�dego kraju musi naturalnie
najpierw rozprawi� si� ze swoja w�asn� bur�uazj�.
Przez to, �e narysowali�my najogolniejsze fazy
rozwoju proletariatu, �ledzili�my mniej lub
bardziej ukryt� wojn� domow� wewn�trz
istniej�cego spo�ecze�stwa a� do punktu, gdzie
proletariat rozpoczyna otwarcie rewolucj� i przez
obalenie bur�uazji si�� ugruntowuje swoje
panowanie. Ca�e dotychczasowe spo�ecze�stwo
zasadza�o si�, jak widzieli�my, na sprzeczno�ci
mi�dzy klas� uciskaj�c� a uci�nion�. Ale �eby
jaka� klasa mog�a
w przysz�o�ci uciska�, teraz musz� jej byc
zapewnione warunki, w ramach kt�rych mo�e ona
przynajmniej wie�� swoj� s�u�alcz� egzystencj�.
Staro�ytny proletariusz przekszta�ci� si� w
cz�onka �redniowiecznej komuny, tak samo jak
ma�orolny ch�op
w bur�uja pod jarzmem feudalnego absolutyzmu.
Nowo�ytny proletariusz w jego uwarunkowaniach
klasowych - przeciwnie, wraz z post�pem przemys�u
zamiast si� podnosi�, pogr��a si� coraz g��biej.
Robotnik staje si� n�dzarzem, a jego n�dza (37)
rozwija si� jeszcze szybciej (38) ni� nar�d i
jego bogactwo. Przez to staje si� jasne, �e
bur�uazja jest niezdolna do pozostania d�u�ej
panuj�c� klas� spo�ecze�stwa i narzucania ca�emu
spo�ecze�stwu warunk�w �yciowych tej klasy jako
praw wszystko reguluj�cych. Jest niezdolna do
panowania, poniewa� jest niezdolna do zapewnienia
swoim niewolnikom egzystencji w ramach
niewolnictwa, poniewa� pozwala na pogarszanie si�
ich po�o�enia, poniewa� musi ich do�ywia�,
zamiast by� przez nich do�ywiana. Spo�ecze�stwo
nie mo�e d�u�ej �y� pod jej panowaniem, dlatego
�e jej �ycie przesta�o by� zgodne z �yciem
spo�ecze�stwa. Istotnym (39) warunkiem dla
egzystencji i panowania klasy bur�uj�w jest
koncentracja bogactwa w r�kach prywatnych,
akumulacja i pomna�anie kapita�u; warunkiem
istnienia kapita�u jest praca najemna. Praca
najemna zasadza si� wy��cznie na konkurencji
robotnik�w mi�dzy sob�.
Post�p w przemy�le, kt�rego mimowolnym i
bezradnym nosicielem jest bur�uazja, stawia na
miejscu izolacji robotnik�w wskutek konkurencji
ich rwolucyjne zjednoczenie wskutek ich
stowarzyszenia w pracy. Wraz z rozwojem przemys�u
(40) usuwa si� wi�c bur�uazji spod n�g pod�o�e,
na kt�rym produkuje ona i zaw�aszcza produkty.
Produkuje ona przede wszystkim swojego
(41) grabarza. Jej upadek i zwyci�stwo
proletariatu s� r�wnie nieuniknione.
II - Proletariusze a komuni�ci
W jakim stosunku pozostaj� komuni�ci do
proletariuszy w og�e? W por�wnaniu
z innymi partiami robotniczymi komuni�ci nie
stanowi� jakiej� szczeg�lnej partii. Nie maj�
interes�w odr�bnych od interes�w proletariatu
jako ca�o�ci. Nie przedstawiaj� �adnych
szczeg�lnych (42) zasad, zgodnie z kt�rymi chc�
modelowa� ruch proletariacki. Komuni�ci r�ni�
si� od pozosta�ych partii proletariackich tylko
tym, �e
z jednej strony (43) w r�nych walkach narodowych
proletariuszy uwa�aj� za wa�ne
i wysuwaj� na plan pierwszy wsp�lne interesy
ca�ego proletariatu, niezale�ne od narodowo�ci, z
drugiej strony tym, �e w r�nych stadiach rozwoju
, przez kt�re przechodzi walka mi�dzy
proletariatem a bur�uazj�, stale reprezentuj�
interesy ca�ego ruchu. Komuni�ci sa wi�c
praktycznie najbardziej decyduj�c� cz�ci� partii
robotniczych wszystkich kraj�w, ci�gle nadaj�c�
im ruch; wcze�niej od pozosta�ych mas
proletariatu wyrobili sobie pogl�dow� teori�
warunk�w, przebiegu i og�lnych rezultat�w ruchu
proletariackiego. Nast�pny cel komunist�w jest
ten sam co wszystkich pozosta�ych partii
proletariackich: ukszta�towanie proletariatu w
klas�, obalenie panowania bur�uazji, zdobycie
w�adzy politycznej przez proletariat. Tezy
teoretyczne komunist�w w �adnym wypadku nie
polegaj� na ideach, na zasadach, kt�re zosta�y
wynalezione czy odkryte przez tego czy owego
polepszacza �wiata. S� one tylko og�lnym
wyra�eniem rzeczywistych warunk�w istniej�cej
walki klasowej, historycznego ruchu odbywaj�cego
si� na naszych oczach. Zniesienie dotychczasowych
stosunk�w w�asno�ci nie jest charakterystycznym
okre�leniem komunizmu (44).
Wszystkie stosunki w�asno�ci podlega�y
ustawicznym historycznym przemianom
i odmianom. Na przyk�ad Rewolucja Francuska
znios�a w�asno�� feudaln� na rzecz bur�uazyjnej.
To, co wyr�nia komunizm, to nie jest zniesienie
w�asno�ci w og�le, lecz zniesienie w�asno�ci
bur�uazyjnej. Ale nowoczesna bur�uazyjna w�asno��
prywatna jest ostatnim i najpe�niejszym
wyra�eniem wytwarzania i zaw�aszczania produkt�w,
kt�re zasadza si� na sprzeczno�ciach klasowych,
(45) na wyzysku jednych (46) przez drugich (47).
W tym sensie mog� komuni�ci swoj� teori� stre�ci�
w jednym wyra�eniu: zniesienie w�asno�ci
prywatnej. Zarzucano nam, komunistom, �e
chcieli�my znie�� w�asno�� osobi�cie pozyskan�,
samodzielnie wypracowan�; w��sno��, kt�ra tworzy
podstaw� ca�ej osobistej wolno�ci, aktywno�ci i
samodzielno�ci. Wypracowan�, pozyskan�,
samodzielnie zarobion� w�asno��! M�wicie o
w�asno�ci drobnomieszcza�skiej, drobnoch�opskiej,
kt�ra poprzedza�a w�asno�� bur�uazyjn�?
My nie potrzebujemy jej znosi�, rozw�j
przemys�u zni�s� j� i codziennie j� znosi.
Czy te� m�wicie o nowoczesnej bur�uazyjnej
w�asno�ci prywatnej? Ale czy praca najemna, praca
proletariusza tworzy mu w�asno��? W �adnym
wypadku. Tworzy ona kapita�, to znaczy w�asno��,
kt�ra wyzyskuje prac� najemn�, kt�ra mo�e si�
powi�ksza� tylko pod warunkiem, �e zatrudnia
coraz wi�cej pracownik�w najemnych, aby ich
wyzyskiwa�. W�asno�� w swojej dzisiejszej formie
jest wprawiana w ruch dzi�ki sprzeczno�ci mi�dzy
kapita�em a prac� najemn�. Dotknijmy obu stron
tej sprzeczno�ci: by� kapitalist� to znaczy
zajmowa� nie tylko osobiste, lecz spo�eczne
stanowisko
w produkcji. Kapita� jest produktem spo�ecznym i
mo�e by� wprawiany w ruch tylko przez wsp�lne
dzia�anie wielu cz�onk�w spo�ecze�stwa, a w
ostatniej instancji tylko przez wsp�lne dzia�anie
wszystkich jego cz�onk�w. Kapita� nie jest wi�c
pot�g� osobist�, jest on pot�g� spo�eczn�. Kiedy
wi�c kapita� przekszta�ci si� we w�asno��
spo�eczn�, przynale��c� do wszystkich cz�onk�w
spo�ecze�stwa, nie zmieni si� w�asno�� osobista w
spo�eczn�. Zmieni si� tylko spo�eczny charakter
w�asno�ci. Straci ona charakter klasowy.
Przejd�my do pracy najemnej: Przeci�tn�
cen� pracy jest minimalna p�aca robocza, to
znaczy suma �rodk�w do �ycia, kt�ra jest
konieczna, aby utrzyma� robotnika jako zdolnego
do pracy. Poza tym - to, co robotnik najemny
zaw�aszcza dzi�ki swej pracy, wystarcza tylko na
to, aby reprodukowa� jego n�dzne �ycie.
W �adnym wypadku nie chcemy znie��
osobistego zaw�aszczania produkt�w pracy
w celu utrzymywania si� przy �yciu i reprodukcji,
chcemy tylko nie pozostawi� pozostawi� przy �yciu
w�adzy pieni�dza nad cudz� prac�. Chcemy tylko
znie�� n�dzny charakter tego zaw�aszczania, przez
kt�ry robotnik �yje tylko po to, aby pomna�a�
kapita�, a wi�c �yje tylko na tyle swobodnie, na
ile pozwala mu na to interes klasy panuj�cej. W
spo�ecze�stwie bur�uazyjnym praca �ywa jest tylko
�rodkiem do pomna�ania pracy uprzedmiotowionej. W
spo�ecze�stwie za� komunistycznym praca
uprzedmiotowiona jest tylko �rodkiem do
uczynienia �ycia robotnik�w swobodniejszym,
bogatszym, wyzwolonym. W spo�ecze�stwie
bur�uazyjnym przesz�o�� panuje wi�c nad
tera�niejszo�ci�, w komunistycznym -
tera�niejszo�� nad przesz�o�ci�. W spo�ecze�stwie
bur�uazyjnym kapita� jest samodzielny i osobisty,
podczas gdy cz�owiek pracy jest niesamodzielny i
pozbawiony osobowo�ci. I zniesienie tych
stosunk�w nazywa bur�uazja zniesieniem osobowo�ci
i wolno�ci! Zreszt� s�usznie.
Chodzi niew�tpliwie o zniesienie
osobowo�ci, samodzielno�ci i wolno�ci dla
bur�uj�w. Przez wolno�� rozumie si� w ramach
obecnych bur�uazyjnych stosunk�w produkcji -
wolny handel, kupno-sprzeda�. A je�li si� zdarzy
oszustwo, to jest r�wnie� wolne oszustwo. Frazesy
wolnego oszustwa, jak wszystkie pozosta�e
wolno�ciowe brawady naszej bur�uazji (48), maj�
w og�le sens tylko w jednym zestawieniu:
w por�wnaniu z oszustwem zwi�zanym, w por�wnaniu
ze zniewolonym mieszczaninem �redniowiecznym, ale
nie w por�wnaniu z komunistycznym zniesieniem
oszustwa, bur�uazyjnych stosunk�w produkcji i
samej bur�uazji. Przera�acie si� tym, �e chcemy
znie�� w�asno�� prywatn�. Ale w waszym obecnym
spo�ecze�stwie w�asno�� prywatna dla dziewi�ciu
dziesi�tych jego cz�onk�w jest ju� zniesiona,
istnieje ona
w og�le tylko dzi�ki temu, �e dla dziewi�ciu
dziesi�tych nie istnieje. Zarzucacie nam wi�c, �e
chcemy znie�� w�asno��, kt�rej warunkiem
koniecznym jest pozbawienie w�asno�ci ogromnej
wi�kszo�ci spo�ecze�stwa. Zarzucacie nam, �e
chcemy znie�� w�asno��. Rzeczywi�cie, my tego
chcemy. G�osicie, �e z chwil�, gdy praca nie
b�dzie ju� przemienia� si� w kapita�, got�wk�,
rent� gruntow�, kr�tko m�wi�c,
w zmonopolizowan� pot�g� spo�eczn�., to jest z
chwil�, gdy w�asno�� osobista nie b�dzie mog�a
przekszta�ca� si� w bur�uazyjn�, zniesiona
zostanie osobowo��.
Przyznajecie si� wi�c, �e przez osobowo��
nie rozumiecie niczego innego, jak tylko bur�uja,
mieszcza�skiego posiadacza. A taka osobowo��
rzeczywi�cie powinna zosta�
zniesiona. Komunizm nie odbiera nikomu prawa do
zaw�aszczania produkt�w spo�ecznych, odbiera
tylko prawo do ujarzmiania cudzej pracy za pomoc�
i w celu tego zaw�aszczania. Oponuje si� przeciw
temu, �e ze zniesieniem w�asno�ci prywatnej
b�dzie zaprzestana wszelka czynno�� i wprowadzone
powszechne lenistwo. Gdyby to by�a prawda,
musia�oby bur�uazyjne spo�ecze�stwo bardzo dawno
temu upa�� z powodu gnu�no�ci; poniewa� ci,
kt�rzy w nim pracuj�, nie zarabiaj�, a ci, kt�rzy
w nim zarabiaj�, nie pracuj�. Ca�e to my�lenie
prowadzi do tautologii, �e nie b�dzie pracy
najemnej, skoro nie b�dzie juz kapita�u.
Wszystkie zarzuty, kt�re s� wysuwane przeciwko
komunistycznemu sposobowi produkcji i
zaw�aszczania d�br materialnych, rozci�gaj12� si�
rownie� na zaw�aszczanie d�br duchowych. Dla
bur�uja podobnie jak koniec w�asno�ci jego klasy
wydaje si� ko�cem samej produkcji, tak samo
koniec wykszta�cenia tylko dla jego klasy wydaje
si� to�samy z ko�cem wykszta�cenia w og�le.
Wykszta�cenie, kt�rego utraty on �a�uje,
dla ogromnej wi�kszo�ci ogranicza si� tylko do
przysposobienia do pracy przy maszynie. Ale nie
walczcie z nami w ten spos�b, �e waszymi
bur�uazyjnymi wyobra�eniami o wolno�ci,
wykszta�ceniu, prawie
i tak dalej mierzycie zniesienie bur�uazyjnej
w�asno�ci. Same wasze idee s� wytworem
bur�uazyjnych stosunk�w produkcji i w�asno�ci,
tak samo jak wasze prawo jest tylko wol� waszej
klasy podniesion� do rangi ustawy, wol�, kt�rej
tre�� zale�y od materialnych warunk�w �ycia
waszej klasy. Interesuj�ce wyobra�enie, w kt�rym
wasze stosunki produkcji i w�asno�ci z warunk�w
historycznych, wynikaj�cych z rozwoju produkcji,
zamieni�y si� w odwieczne prawa natury i rozumu,
macie wsp�lne ze wszystkimi poprzednimi klasami
panuj�cymi. Tego, co rozumiecie w przypadku
w�asno�ci antycznej, co rozumiecie w przypadku
w�asno�ci feudalnej, nie mo�ecie ju� zrozumie� w
przypadku w�asno�ci feudalnej.
Zniesienie rodziny! Nawet radyka�owie
denerwuj� si� tym haniebnym pogl�dem komunist�w.
Na czym opiera si� wsp�czesna rodzina
bur�uazyjna? Na kapitale, na prywatnym zysku. W
pe�ni rozwini�ta egzystuje ona tylko w przypadku
bur�uazji; ale znajduje uzupe�nienie w wymuszonym
celibacie proletariuszy i publicznej prostytucji.
Rodzina bur�uja (49) oczywi�cie upada wraz
z upadkiem tego jej uzupe�nienia,
a obie te rzeczy znikn� wraz ze znikni�ciem
kapita�u. Zarzucacie nam, �e chcemy znie�� wyzysk
dzieci przez rodzic�w? Jeste�my odpowiedzialni za
to przest�pstwo. Ale powiadacie, �e znosimy te
najmilsze stosunki przez to, �e na miejscu
wychowania domowego stawiamy spo�eczne. A czy
wasze wychowanie nie jest okre�lone przez
spo�ecze�stwo? Przez stosunki spo�eczne, w ramach
kt�rych (50) wychowujecie, przez mniej lub
bardziej bezpo�redni� ingerencj� spo�ecze�stwa,
bardzo po�redni� ingerencj� szko�y i tak dalej?
Komuni�ci nie wynale�li wp�ywu spo�ecze�stwa na
wychowanie; zmieniaj� tylko jego charakter,
uwalniaj� wychowanie od wp�ywu klasy panuj�cej.
Bur�uazyjne frazesy o rodzinie i
wychowaniu, o mi�ych stosunkach mi�dzy rodzicami
a dzie�mi staj� si� tym wstr�tniejsze, im
bardziej wskutek rozwoju wielkiego przemys�u rw�
si� wi�zi rodzinne u proletariuszy, a dzieci
zamieniaj� si� po prostu
w towary handlowe i narz�dzia pracy. Ca�a
bur�uazja zgodnym ch�rem wrzeszczy na nas: �Ale�
wy, komuni�ci, chcecie wprowadzi� wsp�lnot� �on!�
Bur�uj widzi w swojej �onie tylko narz�dzie
pracy. S�yszy on, �e narz�dzia pracy powinny by�
eksploatowane wsp�lnie, i oczywi�cie nie mo�e
sobie pomy�le� niczego innego, ni� to, �e
uspo�ecznienie pisane jest r�wnie� kobietom. Nie
przeczuwa, �e chodzi o co� innego,
o zniesienie traktowania kobiet jako tylko
narz�dzi pracy. Zreszt� nie ma nic
�mieszniejszego ni� bardzo moralne oburzenie
naszego bur�uja na przytoczon� oficjaln�
wsp�lnot� �on komunist�w. Komuni�ci nie
potrzebuj� wprowadza� wsp�lnoty �on, poniewa� ona
ju� istnieje. Nasi bur�uje, nie zadowalaj�c si�
tym, �e maj� do dyspozycji �ony i c�rki swych
proletariuszy, nie m�wi�c ju� o oficjalnej
prostytucji, znajduj� g��wn� przyjemno�� we
wzajemnym uwodzeniu swoich �on. Bur�uazyjne
ma��e�stwo jest w rzeczywisto�ci wsp�lnot� �on.
Mo�na by co najwy�ej zarzuci� komunistom, �e na
(51) miejscu ob�udnie ukrytej chcieli wprowadzi�
wsp�lnot� �on oficjaln� i szczer� (52). Samo si�
przez si� rozumie, �e wraz ze zniesieniem
obecnych stosunk�w produkcji przeminie wynikaj�ca
z nich wsp�lnota �on, to znaczy oficjalna
i nieoficjalna prostytucja. Dalej zarzucono
komunistom, �e chc� znie�� ojczyzn�
i narodowo��. Robotnicy nie maj� ojczyzny. Nie
mo�na im odebra� tego, czego nie maj�. Poniewa�
proletariat musi przede wszystkim zdoby�
panowanie polityczne, podnie�� si� do poziomu
klasy (53) pa�stwowej, ukonstytuowa� si� w
pa�stwo, wi�c jest on pa�stwowy, ale w �adnym
wypadku nie w bur�uazyjnym rozumieniu tego s�owa.
Podzia�y i sprzeczno�ci mi�dzy ludami i narodami
zanikaj� coraz bardziej wraz z rozwojem
bur�uazji, wolno�ci handlu, rynku �wiatowego,
uniformizacj� produkcji przemys�owej i
odpowiadaj�cych temu warunk�w �ycia. Panowanie
proletariatu b�dzie powodowa� ich dalsze
zanikanie. Zjednoczone dzia�anie przynajmniej w
krajach rozwini�tych jest jednym z
najwa�niejszych warunk�w jego wyzwolenia. W tej
samej mierze, w jakiej zniesiony zostanie wyzysk
cz�owieka przez cz�owieka, zniesiony zostanie
r�wnie� wyzysk jednego narodu przez drugi. Wraz z
upadkiem sprzeczno�ci mi�dzy klasami wewn�trz
narodu (54) upadnie r�wnie� wzajemna wrogo��
narod�w.
Oskar�enia przeciwko komunizmowi, kt�re
s� w og�le podnoszone z religijnych,
filozoficznych i ideologicznych punkt�w widzenia,
nie zas�uguj� na szczeg�owsze roztrz�sanie. Czy�
trzeba g��bszego wgl�du, aby zrozumie�, �e wraz z
warunkami �ycia ludzi, ze stosunkami spo�ecznymi,
z bytem spo�ecznym zmieniaj� si� tak�e ich
wyobra�enia, pogl�dy i poj�cia, jednym s�owem,
ich �wiadomo��? O czym�e innym �wiadczy historia
idei, ni� o tym, �e produkcja idei przekszta�ca
si� wraz z produkcj� materialn�? Idee panuj�ce w
jakiej� epoce by�y zawsze tylko ideami klasy
panuj�cej.
M�wi si� nieraz o ideach, kt�re
rewolucjonizuj� ca�e spo�ecze�stwo; ale w ten
spos�b tylko znajduje wyraz ten fakt, �e wewn�trz
starego spo�ecz�stwa powstaj� elementy nowego, a
wraz z rozpadem starych warunk�w �ycia nast�puje
rozpad i starych idei. Kiedy �wiat staro�ytny
chyli� si� ku upadkowi, staro�ytne religie
zosta�y zwyci�one przez religi� chrze�cija�sk�.
W XVIII stuleciu idee chrze�ciija�skie zacz�y
ulega� ideom O�wiecenia, kiedy spo�ecze�stwo
feudalne zwar�o si� w �miertelnej walce z
rewolucyjn� w�wczas bur�uazj�. Idee wolno�ci
sumienia i wyznania wyra�a�y tylko zapanowanie
wolnej konkurencji nad dziedzin� �wiadomo�ci
(55).
M�wi si�: �Ale� religijne, moralne,
filozoficzne, polityczne, prawne idee i tak dalej
modyfikuj� si� przecie� w toku rozwoju
historycznego. Religia, moralno��, filozofia,
polityka, prawo pomimo tych zmian utrzymuj� si�.
S� bowiem wieczne prawdy, jak wolno��,
sprawiedliwo�� i tak dalej, kt�re s� wsp�lne
wszystkim stanom
spo�ecznym. A komunizm znosi wieczne prawdy,
znosi religi� i moralno��, zamiast je
ukszta�towa� po nowemu, a wi�c jest sprzeczny z
dotychczasowym rozwojem historycznym�.
Do czego sprowadza si� ten zarzut?
Historia ca�ego dotychczasowego spo�ecze�stwa
porusza�a si� w sprzeczno�ciach klasowych, kt�re
rozmaicie kszta�towa�y si� w najr�nieszych
epokach. Jak�kolwiek form� przyjmowa�y, jeden
fakt by� wsp�lny wszystkim ubieg�ym wiekom:
wyzysk jednej cz�ci spo�ecze�stwa przez inn�.
Dlatego nie dziw, �e �wiadomo�� spo�eczna
wszystkich wiek�w, pomimo ca�ego zr�nicowania, a
nawet rozmaito�ci, porusza�a si� w g��wnych
wsp�lnych formach, w (56) formach, kt�re tylko
dzi�ki ca�kowitemu rozwi�zaniu sprzeczno�ci
klasowych w pe�ni znikn�.
Rewolucja komunistyczna jest bardzo
radykalnym zerwaniem z zastanymi stosunkami
w�asno�ci; nie dziw, �e w toku swego rozwoju
bardzo radykalnie zrywa r�wnie� z zastanymi
ideami. Ale dajmy sobie spok�j z zarzutami
bur�uazji przeciw komunizmowi. Widzieli�my ju�
powy�ej, �e pierwszym krokiem w rewolucji
robotniczej jest wyd�wigni�cie proletariatu do
rangi klasy panuj�cej, wywalczenie ludow�adztwa.
Proletariat wykorzysta panowanie
polityczne do tego, aby bur�uazj� pozbawi� ca�ego
kapita�u, wszystkie �rodki produkcji
scentralizowa� w r�kach pa�stwa, to jest
proletariatu zorganizaowanego w klas� panujac�, i
mozliwie jak najszybciej powi�kszy� mas� si�
wytw�rczych. Z tego wynika, �e oczywi�cie, mo�e
to si� sta� tylko przez dyktatorskie wkroczenie w
prawo w�asno�ci i bur�uazyjne stosunki produkcji,
czyli takimi sposobami, kt�re wydaj� si� by� na
d�u�sz� met� nie do utrzymania, gdy� ekonomicznie
nie wzbogacaj�, ale rozw�j historyczny sprawi�,
�e s� nieuniknione jako �rodek do dokonania
przewrotu w ca�ym sposobie produkcji. Te sposoby
b�d� oczywi�cie w r�nych krajach r�ne. Dla
najlepiej rozwini�tych kraj�w jednak prawie
powszechnie b�d� mog�y by� stosowane nast�uj�ce:
1. Wyw�aszczenie wielkiej w�asno�ci ziemskiej i
przekszta�cenie renty gruntowej
w doch�d pa�stwa.
2. Podatki silnie progresywne.
3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
4. Konfiskata w�asno�ci wszystkich emigrant�w i
buntownik�w.
5. Centralizacja kredytu w r�kach pa�stwa poprzez
bank narodowy z kapita�em pa�stwowym i wy��cznym
monopolem.
6. Centralizacja (57) transportu w r�kach
pa�stwa.
7. Zwi�kszenie warsztat�w narodowych, �rodk�w
produkcji, wzi�cie pod upraw� i melioracja
wszystkich grunt�w wed�ug planu spo�ecznego.
8. Jednakowy obowi�zek pracy dla wszystkich,
zatrudnienie bezrobotnych, szczeg�lnie przy pracy
na rzecz rolnictwa.
9. Zjednoczenie przedsi�biorstw rolnych i
przemys�owych, dzia�anie na rzecz stopniowego
znoszenia r�nicy (58) mi�dzy miastem a wsi�.
10. Powszechne i bezp�atne wykszta�cenie dla
wszystkich dzieci. Zniesienie pracy dzieci w
fabrykach w dzisiejszej formie. Po��czenie pracy
z nauk� i tak dalej (59).
Kiedy w toku rozwoju znikn� r�nice
klasowe i ca�a produkcja zostanie skoncentrowana
w r�kach jednostek stowarzyszonych, w�wczas
w�adza publiczna utraci charakter polityczny.
W�adza polityczna w jej w�a�ciwym sensie jest to
zorganizowana przemoc jednej klasy w celu
uciskania innej. Kiedy proletariat w walce
przeciw bur�uazji w spos�b konieczny zjednoczy
si� w klas�, przez rewolucj� stanie si� klas�
panuj�c� i jako klasa panuj�ca moc� swej w�adzy
zniesie stare stosunki produkcji, wraz z nimi
zniesie warunki istnienia sprzeczno�ci klasowych,
klasy (60) w og�le i tym samym swoje w�asne
panowanie klasowe. Na miejsce starego
spo�ecze�stwa bur�uazyjnego z jego klasami i
sprzeczno�ciami klasowymi przyjdzie
stowarzyszenie,
w kt�rym swobodny rozw�j ka�dego jest swobodnym
rozwojem wszystkich.
III - Literatura socjalistyczna i komunistyczna
1. Socjalizm reakcyjny.
1a) Socjalizm feudalny
Francuska i angielska arystokracja by�a
powo�ana zgodnie ze swoim historycznym po�o�eniem
do tego, aby pisa� pamflety przeciwko
nowoczesnemu spo�ecze�stwu bur�uazyjnemu. We
francuskiej rewolucji lipcowej z 1830 r., w
angielskim ruchu reformatorskim jeszcze raz
uleg�a znienawidzonemu dorobkiewiczowi. Nie mog�o
wi�cej by� mowy o jakiej� powa�nej walce
politycznej Pozosta�a im jej tylko walka pi�rem.
Ale tak�e w dziedzinie literatury stare formy
wypowiedzi z czas�w Restauracji (61) sta�y si�
niemo�liwe. Aby pozyska� sympati�, musia�a
arystokracja widocznie straci� z oczu (62) swoje
interesy i formu�owa� sw�j akt oskar�enia przeciw
bur�uazji jedynie (63) w interesie wyzyskiwanej
klasy robotniczej. Tak� znalaz�a satysfakcj�: �e
wolno jej ju� �piewa� pie�ni ha�by na swoich
nowych pan�w i s�czy� im w uszy bardziej lub
mniej �wi�tokradcze proroctwa.
W ten spos�b powsta� socjalizm feudalny,
cz�ciowo pie�� skargi, cz�ciowo paszkwil,
cz�ciowo nawr�t do przeszz�o�ci, cz�ciowo
parcie ku przysz�o�ci, niekiedy trafiaj�cy
bur�uazj� w serce gorzkim, niszcz�cym duchowo
s�dem, a ci�gle oddzia�uj�cy komicznie z powodu
ca�kowitej niezdolno�ci do zrozumienia biegu
nowoczesnej historii. Proletariack� torb�
�ebracz� (64) uj�li oni w r�ce jak sztandar, aby
zgromadzi� lud wok� siebie.Cz�sto si� jednak
zdarza�o, �e lud spostrzega� na ich plecach stare
feudalne herby i pierzcha� z g�o�nym i ur�gliwym
�miechem.Najlepiej to przedstawienie dali
francuscy legitymi�ci (65) i M�oda Anglia (66).
Feuda�owie wskazuj�, �e wyzysk ludu przez
nich inaczej by� ukszta�towany ni� wyzysk przez
bur�uj�w, zapominaj� tylko, �e oni wyzyskiwali w
okoliczno�ciach i warunkach ca�kiem odmiennych, a
dzi� ju� prze�ytych.Dowodz�, �e pod ich
panowaniem nowo�ytny proletariat nie istnia�,
zapominaj� tylko, �e jego powstanie opr�cz
nowoczesnej bur�uazji by�o koniecznym nast�pstwem
rozwoju feudalnego ustroju spo�ecznego. Zreszt�
tak ma�o ukrywaj� reakcyjny charakter swej
krytyki, �e g��wne ich oskar�enie przeciw
bur�uazji jest takie, i� pod jej rz�dami
rozwin�a si� klasa, kt�ra wysadzi w powietrze
ca�y stary ustr�j spo�eczny. Wi�cej, zarzucaj�
oni jeszcze bur�uazji, �e to ona zrodzi�a
rewolucyjny charakter proletariatu, jako �e to
ona w og�le zrodzi�a proletariat. W praktyce
politycznej dlatego uczestnicz� we wszystkich
aktach gwa�tu na klasie robotniczej, i
rozgoszczaj� si� w zwyczajnym �yciu, na przek�r
wszystkim swoim kwitn�cym frazesom zbieraj� z�ote
jab�ka (67), a wierno��, mi�o�� i honor
wymieniaj� (68) oszustwem na we�n�, buraki i
w�dk�. Jak kler zawsze szed� noga w nog� z
feuda�ami, tak samo idzie socjalizm klerykalny z
feudalnym. Nic �atwiejszego, ni�
chrze�cija�skiemu ascetyzmowi nada�
socjalistyczne pozory. Czy� chrze�cija�stwo nie
roznami�tnialo si� przeciwko w�asno�ci prywatnej,
przeciwko ma��e�stwu, przeciwko pa�stwu? Czy� nie
wyg�asza�o ono kaza� o dobroczynno�ci i
ja�mu�nie, o celibacie i po�cie, o �yciu
klasztornym i Ko�ciele na swoim (69) miejscu?
Socjalizm chrze�cija�ski (70) jest tylko wod�
�wi�con�, kt�r� kler pokropuje irytacj�
arystokraty.
1b) Socjalizm drobnomieszcza�ski
Arystokracja feudalna nie jest jedyn�
klas�, kt�ra zosta�a obalona przez bur�uazj� i
kt�rej warunki �ycia w nowoczesnym spo�ecze�stwie
bur�uazyjnym zmarnia�y i obumar�y.�redniowieczne
mieszcza�stwo i stan drobnoch�opski by�y
poprzednikami nowoczesnej bur�uazji.W krajach o
s�abiej rozwini�tym przemy�le i handlu wci��
jeszcze wegetuj� te klasy obok powstaj�cej
bur�uazji. W krajach nowoczesnych i rozwini�tych
utworzy�o si� nowe drobnomieszcza�stwo, kt�re
waha si� mi�dzy proletariatem a bur�uazj� i
ci�gle si� odtwarza jako uzupe�niaj�ca cz��
spo�ecze�stwa bur�uazyjnego, kt�rej cz�onkowie
jednak stale s� spychani przez konkurencj� w
szeregi proletariatu, kt�ra sama widzi, �e wraz z
rozwojem wielkiego przemys�u zbli�a si� chwila,
gdy ca�kowicie zaniknie jako samodzielna cz��
nowoczesnego spo�ecze�stwa i zostanie zast�piona
w handlu, w manu