Wolynowicz Tadeusz - Bog w obliczu swiata

Szczegóły
Tytuł Wolynowicz Tadeusz - Bog w obliczu swiata
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

Wolynowicz Tadeusz - Bog w obliczu swiata PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie Wolynowicz Tadeusz - Bog w obliczu swiata PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

Wolynowicz Tadeusz - Bog w obliczu swiata - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 TADEUSZ WOŁYNOWICZ BÓG W OBLICZU ŚWIATA wrzesień 1982 Strona 2 S P I S R Z E C Z Y W S T £ P W S T Ę P 3 TS pierwszym i drugin numerze z serii "Drogi n głąb", usiłowałem W I E L K A K S I Ę G A P,R Z Y R O D Y ....i 4 przedstawić ?; zarysie kilka argumentem na istnienie Boga, przyj- N A J W I Ę K S Z Y C U D Ś W I A T A - C Z Ł O W I E K 1 3 mując ze podstawę wnioskowania osiągnięcia nauk eksperymentalnych. Trzeci i czwarty numer zosta? poświęcony problemom nieśir.iertel- M 1 T E M A T Y K A W Ż T C I U P S Z C Z Ó Ł 23 ności, gdzie liczne, nowsze argur.enty logiczne zostały nazwane E L E K T R O N I K A N A U S Ł U G A C H jednym oknem vi przestrzeń pozsfizyczną, a łącznie jest tych ckier O H G A N I Z M Ó W 25 Pięć. T Y S I Ą C P I E Ś N I S Ł Y S Z Ą 3 0 \7 tym numerze moim zamiarem j e s t poprowadzić czytelnika W I D Z I E Ć I R O Z U M I E Ć * .' 35 od wyników nauk biologicznych do przyczyn cudu vtielopostaciovtego B E F L K S J E N A D M O Ż L I W O Ś C I Ą zjawiska życia, by zaproponować w filozoficzne,] zadumie pr^bę do- t a r c i a io ostateczne; rrzyczyr.y, widzianej przez osiągnięcia nauk W ^ C H A N I A 42 ścisłych vt najnowszyr. wydaniu. Chodzi głownio o wyrobieris s p ' J- D U 3 Z A N A D I S T O T Y 4 7 n e j w i z j i iv. i a t a - n a n k o w e j i r e l i - W I D I E Ć I N I E B i d W I D Z I A N Y M 53 g i j n e j , przez rusg r.agroniadzonych i połączonych sy.iateł. P R Z E M I J A S Z M Ó J K O L O R O W Y Ś W I E C I E 5 9 W irzedatai' ian.-oh przykładach z przyrody bfdj usiłował ukazać z a •:. s z e inny aspekt niesłychanie złożonego zjawiska Ż Y C I E J E S T K O N C E N T R Y C Z N Ą S U M 4 życia, by z iY.csj strony lub innej mentalności p e ł n i e j ukazać ro- I I I 0 3 K ÓW 64 tjgę rozumu «- c-ntrus r a t e r i a l n o ć c i . J A K P O W S T A Ł O Ż Y C I E ? 68 Zaczynar cd najprostszych przykładów, vs t s j nauce nowego N A G W I E Z D N Y C H S Z L A K A C H ' języka księgi r.rzyrody, by przez nagromadzenie ir,foriocji, stwo- W E ^ D B O W C Ó W 74 rzyć podstawę do wielkich sniosk^m. 1'oim zamiarem nie j e s t przede wszystkim ukazar.ie nechanizn/w 7ycia, ale osadzenie r.s faktach P O Z A G R A N I C A M I N A S Z E G O naukowych pomostu dla syśM prącej pytaniair.i « głąb i s t o t y śwista. P O S T R Z E G A N I A 77 Nie j e s t więc konieczne do pełnego odczytania wielostronne zrozu- S P Ó J N A W I Z J A R Z E C Z Y W I S T O Ś C I .... 81. mienie t a j e c r i c żywych organizw/w. TiajwaAr.iejsze j e s t uchwycenie M O R A L N Y N A K A Z 9 0 generalnego wątku nałożonego .na dane nauk biologicznych. Dla wielu z wiekiem świat będzie s i ę o t w i e r a ł . 'vielu pon-oże lektura książek B I B L I O G R A F I A '. 92 podsrych w b i b l i o g r a f i i , zwłaszcza polecany j e s t "5v-iat zcnysł^w" DrBschera oraz książki Ditfurtha. T)1 a wielu nie otworzy s i ę świat Tadeusz Wołynowicz • w kierunku dra*onyn w broszurce, ponieważ widzi s i ę to co s i ę Al.Ossolińskich 2 " chce widzieć z nieskończonych prawie t r e ś c i wszechświata. 85-093 Bydgoszcz Tlaprcr.adzer.ie wielu danych z nauk biolopiczr.ych ma na celu sty.orzor.ie szerokiej podstawy do zadumy f i l o z o f i c z n e j , by przez Pod powyższym adresem nożna uzyskać za pośrednictwem poczty, wiele szpar « rr.atsrialrcści wąskim przesp.ykiei*. gy.iadoT.ość zbliżyć po zdjęciu ograniczeń,następujące broszurki: do i s t o t y rzeczywistości i vi sar.yrc j e j c e n t r u i ukazać czytelnikowi Rodzina i przyszłość / 4 •/ i n t e l i g e n c j ę twórczą, myśl organizującą najwyższe złożoności, ro- Miłość prowadząca na szczyty / 5 / zum przetwarzający chaos, czyli potęgę Ducha, dla którego mate- r i a l n o ś ć j e s t tworzywem. Głównym celen. rc-zwsżar. j e s t racjonalna Świadomość pozafizyczna / 3 / ' ' ' . podbudowa s i a r y , j e j nogł jbier.ie lub otwarcie drogi dla n i e j . Światła na granicy czasów / 4 / Uwidaczniany rozum we wszechświecie nie rr.ożna uważać ze Bóg w obliczu świata / 5 / coś. H O Z U II TO JEST K I C S . Zrozumier.ie tego zdania ułatwi koiicows rozważanie o naturze Frabytu, kt"ry nie T.oże nie i s t n i e ć , j e ż a l i i s t n i e j e cokolwiek, nie posiadając w sobie r a c i i , czyli przyczyny swego i s t n i e n i a . Ilekroć rozważania pomogą odnaleźć oblicze ~oga w wielkiej księdza przyrody tylokrotnie cel tego opracowania zostanie osiągnięty. Strona 3 Różki albo ezułki to bardzo skomplikowane anteny naładowane recep- "toranii różnych informacji. Potrzeba je utrzymać w idealnej czystoś- c i . ¥ tyo celu ovady na swych odnóżach posiadają szczotki, grzebie- n i e , miotełki nawilżane brylantyną. Owad przesuwa swoje anteny mię- dzy grzebieniem i szczotką z dostosowanym zagłębieniem, dokładnie Trudno poruszać się we współczesnym świecie bez znajomości choćby dopasowanym do kształtów czułka. Organizm owada wie jakich użyć jednego języka międzynarodowego. Wydaje s i ę , że najbardziej może ubo- środków, by elektroniczne zespoły nadawcze na antenie mogły działać gacić umysłowość młodego człowieka język przydatny do odczytania k s i ę - bez zakłóceń. gi przyrody, zawierającej więcej mądrości, niż vszystkie książki pisa- ne przez ludzi Tazem wzięte. Opanowanie języka przyrody jest kluczem Organizmy też mają problemy obrome. W tym celu wykorzystują setki odmiennych systemów broni. Kiektóre nawet owady bronią się do wniknięcia** piąb ogromu rzeczywistości, by postawić ostateczne py- tylko w ostateczności przy pomocy trucizny zawartej w " pice ", tanie o jej początek, sens i cel. 7,'iedza na t e j drodze uzyskana j e s t z otworem wewnątrz, z ostrym zakończeniem i otworani doprowadzenia zasadniczym tworzywem światopoglądu, pozwalając czerpa-' z samych źró- trucizny do ciała napastnika powyżej ostrza, aby uniknąć zatkania deł i stworzyć oryginalną wizję świata, najbardziej odpowiadająca wypływu płynu obronnego. Żądło j e s t cienkie, ale wystarczająco wy- indywidualnej mentalności. Sposób rozumienia świata decyduje o losie trzymałe w stosunku do twardości skory przeciętnego agresora, zbu- i wartości człowieka. Im bardziej zbliżany się do objektywnej prawdy, dowane za zasadzie doskonałej strzykawki Paravatza. Bywają owady, tym większe staje się nasze człowieczeństwo. którepo raz pierwszy zagrożone wbijają obronną dzidę w jedyny; : Lęklci Spróbujmy więó przebadać myślą świat w głąb i wszers, by zebrać punkt na pancerzu ofiary z szybkością liczoną w ułamkach sekundy. w jedno ognisko plon świateł uzyskanych z warsztatów uczonych najwyż- Organizm owada wie z jakich materiałów zbudować dzidę, jakich użyć szej miary. Za c śnij ny jednak od rzeczy n a j p r o s t s z y c h . składników chea.icz.iycbi dla produkcji preparatu obronnego, czyli zna Zacznijmy od alfabetu księgi przyrody. budowę organizmu potencjalnych wrogów lub ofiar, wie gdzie ją wbić Przypatrzmy się uważnie minerałom wiążącym swe atomy w kryształy, i z jaką szybkością, by wyprzedzićć szybkość reakcji często więk- poczynając od s o l i kuchennej. Urosły jak rośliny, których ciągi nici szego przeciwnika. Zna t e i mechanizm błyskawicznego doprowadzenia aminokwasów układają się w krystaliczne wzory, jak łatwo swierdzić trucizny do tkanek wroga. pod mikroskopem elektronowym. Gdy więc spoglądam z uwagą na minerał, śnieg, drobną roślinkę Wniknijmy na początku zimy v kształty śnieżynek. ~';'rćd miliar- lub szczegóły budowy owada, widzę coś zupełnie niepodobnego do kurzu dów nie znajdziemy takiej samej, a każda j e s t zbudowana z niezwykłą nagromadzonego w kącie lub na książce, pisze M. E. L 0 E W £ pięknością z koncentrycznym środkiem i niby gałęziami blaszek, u ł o - /Ka podstawie broszurki " Przyroda i wiedza mówią o NIK ", Jaryż/ żonych v jednej płaszczyźnie. Aż ż a l , że to zamarznięte piękno roz- Jak przenieść nasienie w dalekie przestrzenie, gdy s i ę s t o i płynie się i pozostanie tylko pytanie o naturę atomć'..- wchodzących w miejscu, celem uniknięcia przeludnienia i zagrożenia walki między w skład mgły, skłaniających wodę do łączenia się w geometryczne 'fi- organizmem macierzystym drzewa i jego dziećmi. Czereśni* wykorzystu- gury niedostrzegalnego piękna. je do tego celu p t a k i , które zainteresowała kolorem owocu. Kasionko W kropli wody pod doskonałym mikroskopem dostrzegamy wszechświat otrzymało pancerz złożocy ze. składników nie rozpuszczalnych w prze- cudowności v postaci wielu tysięcy i s t o t o bardzo skomplikowanej już wodzie pokaraowym ptaków, Drzewo zestroiło znajomość smakowego gustu swych skrzydlatych gości z wrażliwością kolorystyczną ptasich przy- 'budowie, jakieś wodorosty pokryte pancerzem z yapnia v tysiączne wzo- byszów oraz z wiedzą o składzie chemicznym soków trawiennych, rozpu- ry sześciokątnych oczek. Uwidacznia się tu jakaś nieodparta skłonność szczających nawet kamieni* i z doskonałą na koniec wiedzą z zakresu układania się atomów na zasadaoh matematycznych regularności. chemii organicznej, którą przeciwstawiła niszczącym kwasom. Wiąz Gdyby taternik posiadał nogi choć trochę zbliżone do odnóży mu- używa do tego celu skrzydła z takim rozłożeniem geometrii ciężarów, chy' nie potrzebowałby l i n . łapka cuchy j e s t w zależność: od potrzeby ssawką, by przylegać do gładkich powierzchni na zasadzie próżni, od- że powodują I c t ślizgowy nasienia na wystarczającą odległość. łączana po przyssaniu, w drobnych ułamkach sekundy, przy pomocy spe- Klon podobną techniką wywołuje l o t wirowy swego skrzydła i ekspansji cjalnego płynu, automatycznie wydzielanego, gdy wielotysięczne oko demograficznej, Matematyczne dostosowanie d ę t a r u zgrubienia na skrzy- zamelduje w mini komputerku, tym centrum kierowniczym całym, zjawis- dle do jego; szerokości, długości oraz kształtu powoduje l e t sa »r*»- kiem życia nuchy, o grożącym niebezpieczeństwie lub potrzebie zmiany- »i5b helikoptera. ~* ' położenia. Te same jednak nosi spełniają rolę haczyków do poruszania się po chropowatych wypukłościach. Strona 4 \ Mniszek lekarski, gęsto pokrywający ż o ł d ą wiosenne ł ą k i , jak , nie wyteąztałoa się znamię w kształcie motyki. Jeżeli trzmiel chce 1 wiele innych roślin, wybrał raczej bardzo oryginale spadochron, pobrać nektar w okresie gotowości rozrodczej czynnika żeńskiego Irt<Sry roznosi ziarenka na kilometry, przy korzystnych wiatrach, 'lie— szałwi, też musi wsadzić kosaaty łeb z tysiąca-mi męskich pyłków z które rośliny zastosowały jeszcze w swych spadochronach elektrycz- innych -kwiatów. Roślina tymcjrasem tą gracą znamienia zgarnia ten ność- Cieniuteńkie n i t k i parasola są przeciwstawnymi ładunkami, co bezcenny pyłek dla swoich komórek żeńskich. powoduje utrzymanie napięcia powierzchni no^naj. Jeżeli naaionto Ponad 8C£ kwiatów korzysta z usług owadów przy zapylaniu. Me- przelatuje nad bardziej wilgotnymi obszarami napięcia rozładowuje tody są jednak zróżnicowane. Chytre storczyki gromadzą aęski pyłek się i spadochron opada właśnie w najbardziej korzystnym miejscu dla w dwóch maczugach, tkwiących na delikatnych szyjiach, pokrytych kle- kolebki przyszłego mniazka.Jakaż tu znowu występuje znajofiość elek- jem. Jeżeli osa zechce posilić się kosztem rośliny, w zamian przy- trodynamiki, nieznanych nao możliwości chemicznego wytwarzania i klejają się jej do głowy jsaczugi z pyłkiem. Klej w locie osy błys— gromadzenia ładunków elektrycznych oraz skorelowania tej wiedzy z kawieznie wysycha i gdy osa zabiera si-ę do następnego kwiatu stor- warunkami chemicznymi rozwoju życia. . czyka, pokryte klejem tym razem znamię, przykleja do siebie te ma- >'3paniaia odzież bawełniana naszych pań powstała z parasola czugi, ponieważ k s z t a ł t kwiatu znasza osę do otarcia się o ten klej wypchanego tysiącami cieniuteńkich nitek, tworzących, skomplikowany znamienia. labirynt nośnych oczek. Jcpień zastosował haczyki na magazynach Soelina dopasowuje więc kBZtałt kwiatu do ciała zapylającego nasion, obliczons gł&rnie, nie na włosy dziewczęce, lecz raczej na owada. iolorea: działa na wrażliwość jego oczu. Pszczoły np. nie widzą wełnę baranią, w której doskonale się podróżuje dziesiątkami k i l o - czerwieni. A więc roślina coś wie c teorii falowej światła i ina + erii. metrów. Prądy morskie przetransportowały 144 gatunki r o ś l i n , które Skład chemiczny nektaru koreluje z potrzebami odżywczymi, zawsze nieco zastosowały dla swych dzieci boje z korka lub pływaki z gazem, od specyficznymi, z psychologią wrażliwości receptorów światła, wybitnie Erzesmyku Janamskiago do wysp Galapagós, lezących w odległości uczulonych w paśmie tolorów zdobiących kwiaty przeznaczone do zapy- 2 000 km. Tylko jak można było wiedzieć bez wielkiego mózgu i i n t e - lenia przez ten rodzaj owadów. Graca j e s t skorelowana z ezasejn doj- ligencji refleksyjnej jaki jest ciężar wody w stosunku do gazu i rzewania żeńskich komórek i kształtem łba trzmiela. Jaką sztuką by- korka oraz o istnieniu prądów morskich w dużej odległości i to nio- łoby dla naszych uczonych znaleźć klej wysferczająco silnie przykle- sących na tereny odpowiednie dla życia tych roślin po tysiącach k i - jający maczugi, jednocześnie nie wysychający na postoju i błyskawicz- lometrów przebytej drogi. . nie wysychający w krótkim przeskoku z kwiatu na kwiat osy oraz poja- .. Trzeba sobis wzajemnie pomagać. !akie jest prawo przyrody - wiający się na znamieniu w czasie dojrzewania komórek żeńskich stor- tv?ierdzi La ?ontaine i raa lację. Dlaczego przyroda tak różnorodnie czyka. barwi kwiaty? Kolor ie3t ich reklamą. Szatą "miłości". Sośliny też Hafcgół wszystkie oarzstdy wytwarzają organizuj dla własnych po- chcą żyć, a w tym celu jest konieczne rozmnażanie 3ię przez zapy- trzeb. Tymczasem kosmaty łeb trzmiela tylko przeszkadza au w locie, lanie. Ale jak na stojąco uzyskać konieczny pyłek z milionami jed- zwiększając opór powietrza, ale jest on konieczny do zabrania na ba- nostek infornacji genetycznej, cennisjszy dla rośliny ponad całe rana pyłku męskiego- A więc ta ładownia trzmiela jest obliczona na złoto świata, z ogromnej przestrzeni nad> głową kwiatu. Zolor raa potrzeby kwiatów, jako zapłatę za otrzymane pożywienie. A dalej nek- przywołać potnac. Sygnalizuje on, np. trzmielom, intensywnym kolorem t a r nie jest potrzebny kwiatom, lecz owadom jako gratyfikacja za niebieskim, że w głębinach gardzieli kryje się mikroskopijna kro- transport informacji genetycznej. Organizm żyjące w takiej symbiozie pelia nektaru, specjalnie przygotowanego dla oc3ekiwar.ef.-o gościa. muszą więc posiadać o sobie bardzo szerokie informacje, o czym my Szałwia zdobna w kolory nieba, dla^ uniknięcia "1-a.zirodztwa" ; wy- ludzie raaay najrazie bardzo blade pojęcie, bo przecież trzmiel po prze- specjalizowała mechanizm wcześniejszego dojrzewania męskiego pyłku. locie wielu set razy z kwiatu na kwiat, najprostszą drogą wraca do Trzaiel,wsadzając celowo kosmaty łeb w trąbkę kwiatu potrąca torebki donai, n» dażej wysokości, dla zmniejszenia oporu powietrza, trafiając 3 cęskia pyłkiem, który zatrzymuje się na kudłatym karku. Kaztałt- wprost na maleńki ótsór w jsiemi. Komputerek owada przeliczył wszystkie tej trąbki, kryjącej w 3wych głębinach ałodiis pożywienie dla. owada : kąty i długości przelotów i w końcu wyty<£ył ustawienie kąta natarcia je3t tak dopasowany do kształtów trzmiela, że musi ore gaczepić o tfprzydeł z id^itlną dekładnoźciąfumożliwiającą wejście na najkrótszą, wystające pręciki męskie, jeżeli ma dosięgnąć rurką poapy ssącej do Bpł&ssczona para DOlę l i n i i powrotu i to jeszcze z uwzględnieniem kie- pożywienia. Gdy w którym* kwiecie szałwi .w tym czasie dojrzewają jscnku i siły wiejącego wiatru. ••• • ' komórki żeńskie, po ulotnieniu się własnego pyłku męskiego, paralsl- Strona 5 nić rusztowania, która służyła tylko do rozpięcia k l e i s t e j n i c i . . Z tym.klejem nie można przecież było s i ę poruszać między gałęziami w sumie, w takim owadzie działa około 10 000 aparatów elektronicz- i - l i ś ć m i . Dotknięcie bowiem powoduje przyklejenie n i c i z s i ł ą nie- nych, połączonych z 5 000 omatidii, zestrojonych w parę wspania- możliwą do oderwania, z powodu braku odpowiednie j s n e r g i i i rwania się łych oczu. życia , owadów i kwiatów bez wzajemnej pomocy j e s t n i e - n i c i . Natomiast nogi pająka i brzuch są pokryte substancją uniemoż-• możliwa. Kto wie czy i nie ludzi? liwiającą przyklejenie się pająka do własnej pułapki. Gdyby go ktoś . Jak złapać muchę s e t k i razy szybszą, ze zdolnością poruszania. , plecami przykleił do własnej s i e c i , sam już z niej nie wyjdzie. s i ę we wszystkich kierunkach, gdy s i ę j e s t głodnym.pająkiem i aośrA Pierwotne rusztowanie pająk w całości połyka i przerabia na potrzebne , tylko pełzać? Oto pytanie! Od czego pomysł. Organizm pająka wie chemikalia. Hie może bowiem pozwolić sobie na rozrzutność typu "pol- jak to zrobić i przygotował się do tego znakomicie, produkując n a j - skiej gospodarki s o c j a l i s t y c z n e j " . Ta oszczędność pozwala go nam wyższej jakości n i c i z doskonałego chemicznie surowca, którego ay d z i s i a j podziwiać. . wspaniali ludzie chyba nigdy nie będziemy produkować..Ale jak roz- Podziwiać, ponieważ p o t r a f i ł żestroić punkt pierwszego zaczepu wiesić te n i c i między drzewami bez drabin, baków, gdy s i ę j e s t l i n k i z kierunkiem przewidzianego wiatru. Długość l i n k i podstawowej maleńkim robaczkiem? Tylko "3^-ślenie" może uratować pająka od r n i s r - z odległością wykalkulowanego drugiego zasadniczego zaczepu o s i głów- ci głodowej. Uaładowany substancją niciotwdrczą spuszcza aię po n e j , wliczając w to kierunek nadchodzącego wiatru lub już wiejącego. własnej lince ku ziemi. Przymocowuje z s i ł ą proporcjonalną do wia- Pająk nigiy dwa razy nie powtarza t e j czynności. Udaje mu się zawsze t r u , który osa przerzucić linkę na odległe drzewo. Jego aparaty me- za pierwszym razem.Z matematyczną dokładnością u s t a l a punkt rozpo- teorologiczne przekazały już meldunek b kierunku i s i l e nadciąga- częcia prac w stopniu odpowiadającym geometrii rozstawienia promie- jącego frontu niżu lub wyżu. Wysokość gałęzi od ziemi j e s t dostro- n i s t e j i k o l i s t e j fastrygi rusztowania pierwotnego. Pająk przedstawia jona do kierunku zbliżającego s i ę wiatru i odległości następnego drzewa lub g a ł ę z i , na którą wiatr aa przerzucić l i n k ę . Odległość się jak wysoce skomputeryzowana wytwórnia chemiczna, zminiaturyzowana ta j e s t też skorelowana z wielkością s i e c i , jaką zamierza zbudować, i zdolna do własnej reprodukcji w procesie rozmnażania. a więc z ilością surow.ca na " n i c i . Po zaczepieniu n i c i na dole, pa- J e s t problematyczne, gdyby ktoś z ludzi otrzymał całą wiedzę jąk wraca, dodając drugą nitkę do pionu poprzedniej. Gdy tylko upra- współczesnej ludzkości i ciało pająka, z zatrzymany! ludzkim sposo- gniony wiatr przerzuca linkę w przewidziane i wyliczone miejsce, bem myślenia, ozy potrafiłby odrazu wykonać bezbłędnie sieć lub czy przecinając wykalkulowaną t r a s ę największego ruchu owadów, niezwykły wogóle by ją wykonał. Mózg pa"jąka spełnia tylko funkcję wyspecjali- klej przytwierdza jej konisc do stabilnego punktu, aatychaiast pająk zowanej maszyny, lecz oałość problemów nie mieści się w jego komór- kilkakrotnie •.»"zr2ac:iia tą os budowanych s i d e ł , tak że powstaje kabel. kach kierujących. Siedlisko t e j wprost gigantycznej i n t e l i g e n c j i , przejawiającej s i ę *; pajęczej s i e c i , wydaje s i ę , to się wprost na- Z koncentrycznego małego koła, ulokowanego na tym zasadniczym .. rzuca, j e s t poza r>a;:ĘkieiL. Pajęcza sieć przedstawia się .jako frag- kablu, w przestrzeni najdogodniejszej z r a c j i łowieckich, wyprowadza mer.t ogroga. ir.teli;*eneji przenikające.;; wszelkie i s t n i e n i e . promieniście liny rusztowania, dobrze naciągnięte, rozwinięte w i d e - Pająk zwany a ^ i r o n c t ć ; z t e j samej rodEiny, która lubi naeze alnie równych odstępach w przeliczeniu na milimetry. ITastępnie od środka rozciąga rusztowanie, w geometrycznych odstępach, k o l i ś c i e kąty, upodobał sobie życie w wodzie, a żyć nie może bez powietrza. snując nić podstawową. Było' to najtrudniejsze zadanie, gdyż pająk Prs?d2ie więc sobie z n i c i nieprze puszcza jacy powietrza dzwon nur- musiał wykonywać dalekie o k r ę t u t marsze między liśćmi, z wyprowa- łmwyrz tfejścies: od dołu. Chwyta w łapki bańki powietrza - proszę dzaną i wciąganą na "rolkę" nicią, zaczepioną w ćrodkru liny głównej. spróbować zaprogramować produkcję rąk do nabierania powietrza bez Podobnie rozciąga koncentryczne spirale na rosnącym obwodzie w. niarę użycia torebek - i transportuje do tego dzwonu w głębi wćd, przy- oddalania się od środka. Matematyczna ścisłość pracy zaprogramowa- twierdzonego ta. l i n i e do wodorostów. Gdy balon napełni się powiet- nej i kontrolowanej przez pajęczego komputera wprawia w zdumienie. rzem, sac wchodzi na dobre do niego i odłącza zaczepy. Siła c i ś n i e - Tymczasem pająk potrzebuje odpoczynku, a trzeba 3ię spieszyć, gdy nia wypycha balon z pająkiem pod powierzchnię, aż do zrównania e i ę - nadchodzi deszcz, Ty teraz wykonać główna zadanie: na tym rusztowa- iaru pojazdu z pasażerem z wypartą wodą. Na mniejszych głębokościach niu rozwiesić sieć łowcaą. . . ciśnienie wody j e s t nniejsze, czyli ta sama pojemność wypiera mniej- szą a&sę, tak że w momencie zrównania ciężaru pojazdu z OEjakiem z Buduje na tya rusztowaniu sieć" z r-ajwspa.nialssej l i c i ?wiata.- wypartąwodą, urządzenie zatrzymuje s i ę na przewidzianej i zaplano- Jest niezwykle cienka i jednocześnie moc.Ta. Przytym sprężysta i l e p - ka w sposób trwają. Pająk rozciągając nić łowczą jednocześnie zwija wanej głębokości i l o ś c i ą przeniesionego powietrza, Vc zużyciu p&- Strona 6 wietrzą pająk otwiera nalećki wywietrznik w górnej części drwom. Powietrze u l a t n i a s i ę , a kabina opada znów na dno, gdzie będzie ?seton, lepionkę, polepę, służące do budowy EUTÓW zewnętrznych, do powtórnie napełniona świeżyć powietrzem. J e s t to więc pojazd wielo- chodzących do S0 cm grubości. Wytwarzają też materiał zbliżony razowego użycia.. Można mieszkać pod wodą w stłcĄ5rm i. ciepłym powiet- właściwościami do e t e r n i t u , który służy do budowy wewnętrznych prze- rzu, w zupełnym spokoju, choć zimny wicher w górze dmie, £dy s i ę pierzeń, a j e s t ich tysiące, red ług z góry założonego planu architek- myśli. tonicznego. Termity niejako rodzą się z tym planem zakodowanym v; ich i g r i r o n e t s dokonuje czynu nie mniejssej wagi, niż j e j napowiet- centralnym ośrodku koordynacji. Przeszkody z "drzewa termity połykają rzny kuzyn, "Wielkość oowieo dzwonu aa wielkie znaczenie i j e s t śśiś— i przerabiają na budulec. Z termitiery prowadzą długie, podziemne le matematycznie zestrojona z ciężarem ciaia pająka, z ilością po- droci do kopalni surowców, do ośrodków zaopatrzenia na powierzchni, trzebnego powietrza aa określony czas i głębokością zanurzenia a i e s z - ale poza termitierą, do śmietników i cmentarzy oraz do studni, z kainego. Im bowiem więcej powietrza tym mniejsza głębokość zanurzania których pociera s i ę nieraz wodę z głębokości 30 m. trwałego. Po uzyskaniu równoważności masy wypartej wody z ciężarem s V państwie mrówek obowiązuje podział pracy i zadarł. Specjalne pojazdu 2 pasażerem pojazd zatrzymuje s i ę . C&ła 3ztuka polega ra wie- grupy zajrają się hodowlą grzybów. Uprawiają, czyszczą i ple»*ią dzy o jakości n i c i i sposobie wykonania tkaniny dzwonu oraz na. a m e — glebę, stwarzając najdogodniejsze warunki dla specjalnego gatunku jętności przenoszenia tlenu, by tycie popłynęło radośnie i 3pokojnie grzybków, które przede wszystkim dostarczają ciepłego i wilgotnego ku swym celoiŁ. A może i ludzie przeniosą się na podwodne kampingi. powietrza, niezależnie od warurikOK zewnętrznych. Chodzi o utrzyma- Ale pająk nie myśli.Przejawia 3ię w jego funkcjach życia jakaś ogrom- nie stałych -warunków klimatycznych wewnątrz. Cała araia tworzy ze- na inteligencja, ten podstawowy 3kiadnik rzeczywistości. Trudno jed- spół ..karmicielek, jakgdyby personel kuchni, który przygotowuje czte- nak pojąć Hądrość bez podmiotu. Czyżby wszechświat arfł Q3ob£ o sta.j- ry rodzaje posiłków według ścisłego rozdzielnika: Najbardziej skom- wyż3ze.j inteli.Tsnc.j i działania w tworzywie a a t e r i a l n o ś c i ? Jak po- plikowane j e s t pożywienie królowej matki oraz pary daosko-żer'skiej, jąć świat oez Ducha? 'Znikanie w głąb rzeczywistości coraz s i l n i e j wy- która sa zastąpić matkę v razie jej śmierci. Dopóki żyje królowa, klucza racjonalne podstawy ateiznu. ;-!auka wyrzekająca s i ę Boga, n i e - skład chemiczny pożywienia uniemożliwia wykonywanie czynności kró- uchronnie, w połączeniu z filozofią przyrody, odsłania Jego oblicze lewskich. Przydałaby się ludsioc taka receptura, a nie byłoty walki v konturach świata". Świat przedstawia się jak tkanina nyśli i materiai 0 v;ład.zę. -ności. Materialnośćć to raczej kora pokrywająca i s t o t ę bytu. flasza 'lajwiększa ilość niesowląt mrówczych j e s t przeznaczona na r o - ludzka natura 3x3 znania po prze a zmysły pozwala tylko cienkimi raaionani botnice, do czego predystjmule je skład chemiczny ich pożywienia i scrśli przenikać pod tą chropowatą powierzchnię rzeczywistości. pozwala im zachować poczucie wolności i szczęśliwości, " i e mają po Miektóre organizmy żyją w ogromnych, doskonale zorganizowanych takim pokarmie innych a s p i r a c j i poza pracą. Pewna i l o ś ć , określana zespołach. Wielomilionowa rodzina termitow aiożS być dobrym orzykła- sawsze n& bieżąco, zależnie od stopnia zagrożenia zewnętrznego, nie dem dla ludzi. Między nimi nie ma wojsn wewnętrznych, a, praca tych vięcej jednak iak 10£ mróweczek, jeet karmiora na żołnierzy, którzy milionów owadów j e s t podzielona na godziny i wkomponowana w potrzeby wzrosteE kilkakrotnie przeważą nad swymi żywicielkami. Pokarm sprawi, całego społeczeństwa. Termitiera zawiera- w środku tysiące komnat i ka- że bror - potężne szczypce lub trąbki z klejem, dc przyklejania prze- nałów. Wszystko to ma 3WĆ3 cel i przeznaczenia.Wydzielone ,ą porodówki, ciwników, staną się nieodłączną częścią ich ciała i też będą szczęś- jadalnie, sypialnie, magazyny, pomieszczenia dla klimatyzacji, regu- l i w i , chociaż całe życie muszą towarzyszyć robotnicoc, bronie' ich lowanej przy pomocy hodowli grzybów, w centrują znajduje się komnata 1 nigdy saad nie będą nogli się pożywić. Csłe życie będą żywieni królewska, v której ustawiono dwa rzędy robotnic: jedne podają spe- prsss aalerlkie v gtosunku do nich, robotnice. Centrala dowodzenia, cjalnie już przygotowaną i wstępnie strawioną żywność; drugi rząd tylko gdzie się ona scieści nikt nie wie, nie dopuszcza do nadmiaru odbiera od królowej 20 jajeczek na minutę, czyli 10 mil. w ciągu r o - żołnierzy,gdyż państwo może zginąć przes atak zewrętrzny>gdy nie ma ku. żołnierzy i może zginąć z głodu, z povodu przerostu a r a i i , która Termitiera w porównaniu z wielkością człowieka odpowiadałaby bu- bądź co bądź prowadzi pasożytniczy tryb życia. Takie niebezpieczer— dynkowi o wysokości '700 m. Terciity przy ponocy swej ś l i n y , o szcze- stwa zagrażają nie tylko tarmitom. Nad tyit jednak czuwa m y ś 1 - gólnych właściwościach chemicznych, t e j najlepszej zaprawy murarskiej r a c h u n e k niewidzialnego sztabu, który chemicznie steruje na świecie, wytwarzają z przetartego drzewa, z gliny i z wszelkich procesami koordynacji podzielonych zadai' między całością obywateli. odpadków,nawet własnych, najrozmaitsze materiały budowlane. Tworzą Wszystko wskazuje, że ten sztab znajduje s i ę poza termitierą i nie Strona 7 składa się z arćwek. Z. oddali steruje również życism organizm • . - ła najdrobniejsze szczegóły i nienal materialnie j e s t dotykalna królowej - a a t k i , której enzymy stanowią część mechanizmów koor- w życiu ogromnego społeczeiiatwa owadów, Koże naav;iesz tą przeja- wiającą się inteligencję mądrością przyrody. Ta mądrość przyrody, dynacji. . ;• Co więcej, termity oie tylko Siodują grzyby, ale i specjalna widoczna jak słoiice na niebie, w każdyn fragmencie życia i w pra- bakterie, których substancje pozwalają strawić i przerobi;* w ko- wach rządzących biegiem c i a ł niebieskich, w sumie wzięta, skłania rzystny, dla sposobu sycia tych mrowisk, materiał budowlany, jrzewo zachwyconego badacza przyrody do zajęcia pozycji na kolanach, by jest nateriaiasi trudnostrawnya. Wprawdzie j e s t przetarte przez coś oddać cześć t e j I s t o c i e , której ślady myśli odbite są w całym w rodaaju tasaka, nożyc i t a r k i termita-robotnika na gruboziarnisty wszechświecie. Albowiem mądrość nie j e s t substancją. Kadrość i in- pył. Saa jedr.ak organizm nie j e s t w atania wyprodukować' odpowiednich, teligencja wszechświata to j e s t K I O S . enzyadw rozkładających drs«".o na substancję energetyczną, a resztę na budulec t a r n i t i a r y . Crgartizc jednak tarmita wytwarza "infrastruk- t u r ę " i l a kclonii tylko tych b a k t e r i i , które są au potrzebne. Ciało t e r a i t a sterowana zdalnie wie jak przygotować zachęcającą. sytuację eiei-ic"ną dla życia potrzebnych b a k t e r i i i wie, że tylko one nagromadzone przykłady, wybrane maleńkie fragmenty z ogromnych dostarczą substancji trawiennych do produktów drzewnych, bez których obszarów życia, to tylko próba przybliżenia naszej umysłowości do t a r a i t nie ŁOŻS żyć. Co więcaj, wie jak przerabiać wewnętrznie pobra- wielostronnie złożonej nieskończoności organizacji - do człowieka, ne substancje, kiady podaje^w postaci pciprzetrawionej packi, kroić- przez którego wyrażają się wszelkie moce twórcze wszechświata mater- wej-aatca, niemowlęciu, przeznaczonesj .na żołnierza lub robotnicy. ialnego, by promieniem cudu wyłonił się z chaosu. Hie jest łatwo zro- -.-iszczę coś więcej, biliony termitów-robotnic wiedzą w jakich pro- zumieć tą moc, ktera skropliła pierwotną mgłę wodorową w k s z t a ł t porcjach, ile set8k tysięcy czy isilionów ma karmić pokarmem robotni- człowieka i v: jego myśl. Spróbujny przyjrzeć się bliżej t e j i s t o c i e , czym, a i l e pokarasm żołr.ierskis. Pray czym jedsn i drugi susi być w której ewolucja wkroczyła w nieskończone obszary ducha. .odpowiednio smacsr.y zniao daleko posuniętej specyfiki składu cbemicz- Zacznijmy od ciała i jego l i n i i . Kie zawsze jest idealna, ale ns;o. .Siość orgar.isacji przekracza pojeacośe ludzkiej a y ś l i , tys to już wpływ degenerujący samego człowieka, który uzyskał wolność i a r d z i e j , że ilość żołnierzy j e s t wielkością nietiata.nnis znier.rią, wobec mechanizmów instynktowych przyrody i używa jej przeciw sobie, ..-i--? walka nieustannie wre na l i n i a c h zaopatrzenia, 'fis jeatescp v np. nadużywając alkoholu, a jeszcze bardziej zatruwając inforcacje 1 stanie oba er, 1.3 okrsślić ijdaie znajduje 3ic uxząd statystyczny s t r a t genetyczne 300 truciznami papierosowymi. Sdy jednak jest ta l i n i a i prograsovanią zatrudnienia oraz obrony. ;-7apewno feis znajduje aię udana wykazuje najwyższą regularność piękna i harmonii wybranej ze on w cielą '.n-ólciej lub którejkolwiek obywatelki wielkiego paiistwa. wszelkich możliwych do przeciągnięcia l i n i i . Ważniejsze jest dla nas, •Idyby jednak -332 ludzki 'komputer p o t r a f i i •i-ylcrsrii-' l i n i ę jako ay- przynajmniej t e r a z , że w i ś c i e boskim ciele jest 90 OOC przewodów jŁa"-:ovą ideal.iej korelacji problesiów wyżywienia i obron;- *•" t e r c i t i s - krwionośnych i to złożonych z k i l i u nałożonych błon oraz systenu vzc, to lielibyśsnr zavsse wiroalny obraz doskonałej satesatyki orga- drobniutkich mięśni, zabezpieczających zachowanie prześwitu. Długość nu kierującego życiem mrówek. systemu informacji nerwowej j e s t zbliżona do systenu zasilania '•ryobraźnę: sobie wielki zakład produkcji samochodów całkowicie i odżywiania. zautoaatyaowany, cr_oarx;' już tylko *<r wyobraŁni jeszcze d a l e j . Foinyśl- Weźay r.ajpierv na warsztat system zasilania. To ogromna prze- •sj, że te tysiące oaszy:i i robotów same s i ę aaarują, usupeiniają za- twórnia, najpierw pożywienie j e s t kosztowane i oceniane przez język, pas-;- paliwa, naprawiają lub tworzą uową caszynę, gdy stara nie nadaje którego receptory doskonale wiedzą co jest zdrowe i pożyteczne. Ja- się do r e j s i e r a c j i . To już czysta wyobraźnia, PrzypuśćE?, że konputer kość wyraża się stopniem rozbudzenia smaku. Następnie pożywienie j e s t oblicza ile aisr;r. na służyć obronią-itd. W takiia nakład Kle zostałaby rozdrabniane i mieszane ze ś l i n ą , tym wstępnym enzymem rozkładu na 2r.atsrializov:a-:Ł r.-;f!l raukc-ra całej ludzkości, co w przyszłości nie drobne elementy podstawowe. Poprzez system precyzyjnych zabezpieczeń j3.-t •» praktyce '-"'kl-cione. Jaństtfo teraitow przadstawis. się analo- dostaje się pokarm do wielkiej przetwórni chemii organicznej, jaką gicznie, z n^-n-yżką jeasois -aięksaaj złożoności i E i a i a t u r y z a c j i , j e s t centralny system trawienia. Tam na różnych piętrach trawienia jakby jede" wielki aespćł aiilionów maszyn zbudowanych i zestrojonych niezliczone komórki wytwarzają 12 do 14 enzymów trawiennych, to jest gigantyczne, Eyślą ir.żyniera. :;ad kopces srowsk unosi się palące pyta- bardzo skomplikowanych, związków chemicznych, służących do rozkleja- nie o konstruktora. Jest r>.le'*'id2ialn;.-, a jsdiiak jejjD gyśl przewidzia- nia wiązać atomów z wielkich drobin przyswajanych substancji. Strona 8 Serce ludzkie ma dziesięć cm długości i sześć szerokości, j e s t wielkie jak pięść. Waży 280 gramów. Spełnia rolę pompy ssąco-tłoczą- cej o czterech tłokach, działających parami. Wykonuje około ICO 000 Są to środki działające na białko, węglowodany, tłuszcze roślinne uderzeń w ciągu doby. Odpoczywa po każdej pracy, tak że czas pracy czy zwierzęce. Uczony, który stworzyłby taką aparaturę wyrastałby wynosi '2 godzin w ciągu doby. Co 13 sekund cała krew okrąża c i a ł o . tak dalece ponad poziom dzisiejszej techniki i zaawansowania nauki, Serce j e s t zbudowane z niezmiernie wytrzymałych włókien poprzecznych, że cała ludzkość oddałaby mu głęboki wyraz czci. Pięć milionów ma- specjalnie łączonych. Całe serce pracuje w podwójnej błonie, która łych przetwórni znajduje się w żołądku, 40 mil. w j e l i t a c h , ponad otacza je niby bawełniany czepek. W czepku znajduje się płyn ułatwia- 350 mild. w wątrobie, gdzie wytwarzane j e s t tysiące postaci najroz- jący pracę. Zastawki to cienkie i wytrzymałe błony, zawieszone niby maitszych środków, potrzebnych do pracy i wymiany zużytych części na zawiasach, na wzór sznurów spadochronowych, które w czasie rozkur- komórek, Wątroba wytwarza najbardziej skomplikowane środki obronne czu wpuszczają krew do komór. Potem się' zamykają, otwiera s i ę następ- przeciw truciznom papierosowym, przeciw chorobom zakaźnym, jak cho- na para, .umożliwiając wypływ krwi ze serca. Krew powracająca z ciała l e r a , tyfus i t d . Biliony komórek ciała zgłasza zapotrzebowanie na gromadzi s i ę w jednej komorze, i przez przedsionek j e s t w czasie skur- odpowiednie substancje, "ózg podsumowuje to nieustannie zgłaszane, czu wpompywywana do płuc. Stamtąd powraca do drugiej komory, by przez falami miliardów sygnałów, zapotrzebowanie w określonych ilościach połączony z nią przedsionek zostać przy kolejnym skurczu wtłoczona i przesyła zamówienie do wytwórni w wątrobie. J e ż e l i organizmowi do t ę t n i c . Naczynia włoakowate t ę t n i c doprowadzają do wszystkich ko- grozi nieznana mu dotychczas trucizna system informacji rozpoznaje mórek potrzebne substancje i t l e n . Przechodzą w naczynia włoskowate skład chemiczny agresora, opracowuje przseiwrrodek i nakazuje pro- żył, którymi krew transportuje wszelkie zanieczyszczenia, odiiltrowy- dukcję w wątrobie z załączoną dokumentacją nowej antytoksyny. System wane w nerkach lub wydalane przez skórę i płuca. Błony przesączające trawiannj' jest ogromną siłownią przetwórczą i konstruktorem tysięcz- w nerkach mają tak dobrane otworki, że zatrzymują ciałka krwi i poży- nych postaci cząsteczek przygotowanych do wyniany w bilionach komó- teczne związki odżywcze. Przepuezorają, pod wpływem ciśnienia krwi, rek naszego c i a ł a . Spełnia również r o l ę prądnicy, dostarczając no- tylko substancje zużyte, których nagromadzenie prowadzi nieodwracal- wych elektronów oraz aV.••ir.ul2.tora energii połączonego z nagazynem nie do śmierci,wskutek samotracia organizmu. Ilechanizn f i l t r a c j i do- zapasów budulca. konuje się na zasadzie niedopasowania kształtów c i a ł pożytecznych we ."asse płuca są narządem oczyszczania krwi z dwutlenku węgla, . krwi do istniejących szpar przesączalnych.' Zupełnie odwrotne zjawisko który jest ubocznym produktem procesu życia i musi być wydalony. zachodzi w błonie dzielącej krew matki od krwi jej dziecka nier-arodzo- W płucach krew dopływa do 1,5 mild. pęcherzyków powietrznych,-któ- nego. Tutaj przepuszczane są tylko ciała pożyteczne z wyjątkiem same; rych łączna powierzchnia wynosi 200 m , systemem 5 mild. rureezek substancji krwi matki, naczyń włoskowatych. Krew przylega do tych precyzyjnych błon płuc- iTasze oko to pierwszy aparat telewizyjny świata. Soczewka j e s t nych, które w jedną stronę przepuszczają tylko atomy tlenu, w drugą osadzona w ciemni. Całość j e s t zamykana, ze zmienną szybkością, za- stronę dwutlenek węgla. Atomy mają pewien k s z t a ł t . Otwory w bło-:ce. suwkE;, zwaną powieką. Soczewka o powierzchni mniejszej od jednego jak dziura dla klucza w drzwiach, przepuszczają pod •.•:p2yven różnicy centymetra kwadratowego złożona j e s t z dziesiątek miliardów komórek. ciśnienia krwi i powietrza połączone atomy dwutlenku węgla i w drugą Ustawiana j e s t automatycznie, w zależności od odległości przedmiotów. stronę do wnętrza konieczny t l e n , wessnrw wzrostem ciśnienia powiet- Zawsze jednak tak, by obraz ostro padał na siatkówkę. '* zależności od rza w czasie wdechu, gdy to pęcherzyki znacznie uię rozciągają. stopnia naświetlenia funkcjonuje również automatycznie tęczówka. i/ciąganie tlenu j e s t wspomagane przez spragnioną hemoglobinę.V; ten Szklista, powierzchnia j e s t oczyszczana specjalnym płynem z działające- cposób w ciągu doby przepływa przez płuca 10 000 litrów krwi, aby go s t a l e syfonu, który może płakać. s i ę oczyeoićć i pobrać t l e n . Jak długo małe dziecko przebywa w łonie całki jego płuca nie działają, a t l e n pobiera a krwi Datki, przez Obraz pobiera i selekcjonuje '30 mil. receptorów światła, ustawio- przesączalne błony. Przy narodzinach, gdy noworodek pra-.iie się już nych w zespole zwanym siatkówką. Stamtąd przez dwie centrale prowadzi dusi, rydaje silny krzyk. Wtedy następują zasadnicze zmiany w pobie- milion przewodów do czwartej warstwy komórek w korze mózgowej. Kasz raniu tlonu. i,'ydech w postaci krzyku, powoduje jednocześnie oisrwszy ludzki "aparat fotograficzny" funkcjonuje i w kolorach oraz umożli- wdech rozciągający worek płucny. Jednocześnie przestawia się zastawka wia widzenie trójwymiarowe, dzięki rozstawieniu dwóch "kamer". Kli- V-i sercu i krew niedochodząca do t e j pory do pęcherzyków, wielką, czer- ssa siatkówki j e s t w stanie wykonać dziesięć różnych zdjęć na sekun- : woną falą wpływa, w miliardy naczyr włoskowatych, aby pc raz pierwszy dę i nastawić się na nowo. V. ten sposób oko chwyta w ciągu doby pobrać bezpośrednio z powietrza konieczny do życia własny t l e n . Strona 9 800 000 kolorowych obrazów. Jeden milimetr kvadratovy siatkówki odbiera w ciągu sekundy 50 000 punktów świetlnych, pobrana infor- ną r o l ę w formowaniu Ei§ życia, j e i a l i uwzględnimy istniejącą macja -crzez połączenie mózgowe wiąże się ze świadomością i zostaje uprzednio •.: składnikach łączących s i ę nawet przypadkowo, prądyŁ';O- za-oisana w oamięci oraz zmagazynowana w podświadomości, podobnie ' zyc.''et do trwania w układach dc.źftoygh_do budowy życia.!-'.ożr.a r.ow la- jak przechowuje się filmy w magazynie telewizji. . dzie <5, że tak jak atomy kryształów są popychr.r.<> do układania się r Jcho ludzkie niewiele ustępuje złożonością naszym oczom. Drgają- w geonetrycziie bryły, bo bez tych matematycznych skłonności sase nie ce powietrze vprawią w drgania błonę. Jej ruch przenosi się na mło- wydobyłyby się z nieuporządkowania, tak wszystkie prawie atoiay nają teczek, kowadełko i strzemiączko. Dalej na narząd Oortiego w uchu głębszą skłonne* * do stawania się Eubstraktari życia, w odpowiednich centralnym, złożony z 6 000 strun,o długości jednej dwudziestej do warunkach. Tiół milimetra. Bardzo złożony je3t sposób analizy dźwięku w tym na- Kilka składnil-r6v, poprzez przypadek, jesteśny sobie w stanie to rządzie. Odbiera nie tylko tony, ale wszystkie przydźwięki, stano- wyobrazić, może połącsyć się w układ coś wyrażający, poczucie rzeczy- wiące barwę tonu. Wreszcie 18 000 receptorów dźwięków, «amienia drga- wistości zaprzecza możliwości połączenia się miliardów elementów w nia na impulsy elektryczne i przesyła je grubym kablem nerwowym do związek tak złożony ja.;: komórka, oko, a tym bardzie; człowiek. In mózgu. większa j e s t liczba slsmsntów chaotycznego układu, tyn potężniejsze Szczytem jednak absolutnym złożoności j e s t nasz mózg, w całości działają s i ł y nieporządku. Siły bowiem dezorganizacji, jak uczy nas złożony z około 100 m i l i komórek, 15 mild komórek szarej masy, ułożo- doświadczenie, niesionych miliardów pyłków piasku w rwącym strumie- nej w siedmiu warstwach. Każda z komórek mózgowych posiada na zewnątrz niu, nieskończenie przeważają nad elementami logicznej organizacji, około 100 kanałów łączności, przez -które przebiega 50 000 l i n i i łącz- '-.'yobraźmy sobie, to .ta żerny zrobić, wszystkie rzeki świata złączone ności. Główny kabel, to tak" zwany olecz w stosie pacierzowym, łączy w jednym 'Korycie, niosące cały piasek ziemi . Załóżmy, że piasek ma 0:1 pień mózgu, to znaczy mózg organiczny, ze 100 kwadrylionami komó- k s z t a ł t l i t e r e k alfabetu. Czy j e s t możliwe pov.-star.is w tym wirze wod- rek całego ciała i zabezpiecza z nimi bezpośrednią łączność. ''fałdo- nym "Pana Tadeusza"? Odpowiedzi nie daję. Jest zbyteczna. Ale, j e ż e l i wane półkule stanowią mózg l o g i k i , matematyki, mózg świadomości r e - założycy, że l i t e r k i piasku mają skłonnośćć do trzymania się siebie, fleksyjnej. Fiesek wie, że za drzwiami s t a c j i j e s t jego pan. Człowiek gdy związały s i ę w słowo zawierające ayśl, to zaczyna nam się trochę i:ie, że wie. J e s t to świadomość piętrowa. Świadomość o posiadanej przejarnlar'. J e ż e l i dalsj przyjmieny, że "piaskowe" słowa cają n i e - świadomości, Najwyższym piętrem j e s t płat czołowy, gdzie koncentruje przepartą skłonność do wiązania się na s t a ł e , czyli w sposób mocny, się percepcja wyższych wartości, najwyższe uczucia, osąd moralny oraz z innymi słowami w szeregi logiczne całych zdań. Zdania natomiast, rozsądek, kontrolujący prawidłowośY' myślenia, jakgdyby intuicyjne oko przyciągając ku sobie miliardy innych- zdań, które przypadkowo łączą duszy, czuwające nad obiektywizmem sądów i myśli. się z tyn pierwszym i rozpadają a pozostają w związku tylko" t e , któ- Sam tylko mózg zwierzęcy', stanowiący nieznaczną część c a ł o ś c i , re pasują do całej t r e ś c i książki*, t l c i ą głęboko :•; logice generalnej spełnia rolę jakgdyby gigantycznej c e n t r a l i telefonicznej, do której s y s i i , to zr.czzj jakby rozumiały z*l tej książki, ?n?>y jej zakoń- telefonuje bez przerwy '0 mild ludzi i jednocześnie tyleż samo od- czenie i treść każdego jej fragmentu, w i ą ż ą s i ę na s t a - biera polecenia, Kózg ześrodkowuje wszystkie procesy życia każdej łe, to możemy p r z y j ą ć , że tak w ł a ś n i e komórki, '..'szystko co przeżywany, całą treść strumienia świadomości p o w s t a ł o ż y c i e . aózg nadrukot.ywuje -".a specjalną substancję i przechowuje jako doku- Tylkc znów pytanie, skąd atpny wiedzą, jak s i ę łączyć? Wygląda mentację procesów życia. Jest w nim też utrwalona pamięć zebranych to tak, jakby same l i t e r y wiedziały w poeasacie Mickiewicza, gdzie doświadczeń wszystkich organizmów poprzedzających nasze obecne i s t - mają mocno stanąć i w jakich zespołach trwać. Wszystko wskazuje na nienie, przekazane su genetycznie. to, ż e p l a n ż y c i a j e s t w j a k i ś s p o s ó b za- Gdybyśmy całą powierzchnię kuli ziemskiej pokryli komputerami k o d o w a n y w n a t u r z e s a m e g o a t o m u . ;ie spe- i połączyli w jeden zespół, to dopiero w przybliżeniu byłby to odpo- sób mu odmówićć jakiegoś elementu i n t e l i g e n c j i , cząstki psychicznoici. wiednik złożoności ludzkiego mózgu. '7 sumie j e s t on nazwany nieskoń- Jątrząc na atom przez zmysłową aparaturę naszych infornatorów dostrze- czonością złożoności u znaczeniu ścisłym. W znaczeniu szerszym okreś- gamy tylko materiałny element. Ale skoro myśliny, że nasza i n t e l i - la się taż vr taki sposób jedną komórkę, choćby światłoczułą oSa. gencja powstała z dostrzegalnej postaci wody, z głazów granitu, z po- Jak to wszystko mogło powstać? Czy możemy nieskończenie zorgani- wietrza, piasku lub ziemi, jak mamy to pojąć? :!ie j e s t możliwe i s t - zowany świat życia wytłumaczyć przypadkiem. Odgrywa on napewno znacz- nienie jakiegoś elementu, gdyby go nie było w przyczynie. "Tapewno jesteśmy dziećmi tego świata. I byłoby naiwnością przypuszczać, że Strona 10 to/ • to P. Bóg z gliny u l e p i ł człowieka, jak tylko symbolicznie przed- stawia Pismo św. Zatem skoro myślimy i myślą przekraczany świat »:» » a 1 . Wydaje s i ę , że w tym porównaniu, bardzo dalekim od r z e - fizyczny musiał i s t n i e ć już-w t e j p o d s t a w o w e j p o s t a - czywistości, j e s t więcej, niż wskazują pozory. ci e g z y s t e n c j i . m a t e r i a l n o ś c i e 1 e m e "n t Przyjmijmy też punkt widzenia materialistów. Mechanizm przycad- p s y c h i c z n y , zresztą odkryty jednocześnie na dwóch uniwer- ku d z i a ł a , ale życie powstaje wtedy, gdy atomy wchodzą na zaplanowa- sytetach w JSA i to metodą nauk ścisłych. ne miejsca. Inaczej nie trzyoają się całości i rozpadają -się. Swolu-* Jak cukier roztopiony w wodzie j e s t niewidoczny, tak duch prz^- cja to taka telefonistka, która powiedzmy, na ślepo podłącza abonenta nilsa materialność. Ślepe s i ł y świata nie są zdolne połączyć miliardy do c e n t r a l i . Sumowanie się trwających trafnych połączeń spowodowało l i t e r e k księgi życia w zespoły, których znowu miliardy stworzą czło- uruchomienie pierwszego cudu życia, pierwszej komórki. Trafność Dołą- wieka, jak nawet bardzo łatwo wykazać to rachunkiem prawdopodobień- czeń wynikła jednak z dostosowania się do zakodowanej w rzeczyy.-istogci stwa, v skończonym świecie, w jakim żyjeniy, po wykluczeniu genial- atomów fortauły życia - planu połączeń. Centralę telefoniczną ktoś n a j - nego pierwiastka ducha. Zachodzi jeszcze podstawowe pytanie: dlacze- pierw zbudował, przygotował połączenia- i aparaty odbiorcze. Zadaniem go atomy całym ciężarem swego i s t n i e n i a przesypują się z pozycji telefonistki-ewolucji było tylko odpowiednio połączyć przygotowane spoczynku w głazach w niewyrażalne kombinacje życia, by wspiąć s i ę elementy układu, względnie na pierwszych etapach swego d z i a ł a n i a , aż na wyżyny świadomości człowieka: J e ż e l i przyjmiemy ty lico material- przygotować te eleroenty, a więc wytworzyć w reaktorach wielkich ciał ność wssechpostaci i s t n i e n i a , życie przedstawia s i ę jako absurdalny niebieskich z lekkich atomów najcięższe. przypadek, który nie ma celu i byłoby na jlepiejfgdyby atony wróciły Spróbujmy podejść do tego zagadnienia jeszcze od innej strony, do swego fizycznego spoczynku. Ślepe s i ł y przyrody nie są zdolne do ponieważ prawda to słońce w centrum rzeczywistości. Ale nasze mózgi, urządzenia.świata, jak kierowca z zawiązanymi oczami nie dojedzie do nawet genialnie pracujące, są tak zbudowane, że docieramy tylko na celu na najlepszej maszynie. J e ż e l i nie i s t n i e j e twórczy rozum świata, wąskim odcinku do oceanu małych prawd, tej czarującej krainy, która to musiało się zdarzyć wiele miliardów szczęśliwych przypadków w cią- j e s t przed nami do wzięcia. I to docieramy indy. iiualr.ie tylko z pew- gu miliardów miliardów d n i , każdego z tych d n i . Ale to nie byłyby już nej strony. A chcę te rozważania zaadresowaćć ponadto do unysłów w pr2ypadki, lecz niliardy cudów domagających się mocy sprawczej. różnym wieku, stosując w różnym ujęciu tego samego zagadnienia różne Widzieliście moie kiedyś, młodzi przyjaciele, zirytowanego gwi- k l u c z e . A więc j e ż e l i będziemy pracować lub zwiedzać zakład zdaniem pawia? Rozkłada wielobarwny ogon i sto oczu błyska gniewem, produkujący samochody, będzie s i ę rodzić pytanie: dlaczego na stano- by przestraszyć agresora. Czy to s i ł y chemiczne ^ymycliły te barwy wisku X robotnik wywierca w blasze dwie dziury, zawsze w tym sarayin i wyszyły na piórach wzory kwiatowych oczu, widniejących dopiero po miejscu. Wydaje się to bez sensu. Każda czynność na stanowiskach bra- rozłożeniu -.-achlarza, który ma o&zołomić nieprzytomną z zachwytu i n - na osobno, bez korelacji z całością, nie ma sensu. J e ż e l i dopiero w dyczkę i porazić grozą przeciwnika? Przyjąć taką ewentualność równa c e n t r a l i produkcyjnej zaznajomimy się z pro-jektem, każda czynność, się dopuszczeniu możliwości zbudowania przez wulkan pałacu. każdy wywiercany otwór, skręcane dwa elementy, nabierają znaczenia. Przypuśćmy więc, że 100 niild. komórek całego mózgu człowieka, już Znaczenie i sens r.adaje myśl projektodawcy. 7/szystko staje s i ę zro- gotowych,ktoś r o z d z i e l i ł , u t r w a l i ł ich życie i r z u c i ł w wirujące fale zumiałe i logiczne. Analogicznie, poznanie budowy chloro-plastu o bar-' wichru głębokiego niżu, który dmie, powiedźmy, milion l a t . Przypusz- fizo skomplikowanych układach nie ma znaczenia. Tak wydaje s i ę , jak czalne możliwości powstania z tych komórek zdrowego mózgu mocą s'ił długo nie wieny czemu to służy. Poznanie wspaniałości budowy komórki, przetwarzającej światło na impulsy elektromagnetyczne,wydaje się nie- samego wiatru, s i ł grawitacji lub. przypływów i odpływów falującego zrozumiałe bez znajomości mózgu owada i jego zadań w rodzinie owadziej. morza, nasuwać może poważne wątpliwości co do zdrowia umysłowości wy- Podobnie, kreślenie l i n i i przez mrówkę, w formie s t r z a ł e k , uzyskuje suwającej takie twierdzenie. Oczywistość niemożliwości uderza przewa- swój sens po włączeniu w plan organizacji pracy i informacji w wielo- gą s i ł rozkładających w takiej fluktuacji środowiska, "le nożna prze- tysięcznym społeczeństwie zrzeszonych organizmów. Eosmatość łba trzmis* cięż na śleoo dobrze połączyć milion abonentów telefonicznych. J e ż e l i la wydaje się pomyłką natury, bo utrudnia l o t a staje s i ę zrozumiała jednak te przypadkowe połączenia trafne będą trwa'' , nie j e s t wyklu- po poznaniu reguł biocenozy, określających zasady współżycia kwiatów czone, w nieskończonym trwaniu, połączenie wszystkich, bez udziału i owadów w danym środowisku. Zatem musiał ktoś obmyśleć projekt budowy świadomej i n t e l i g e n c j i . Tylko zawsze pozostaje dwa a l e : Nauka nie ma samochodu i to w drobnych szczegółach oraz samą taśmę montażową. Nie dziś wątpliwości c o d o s k o ń c z o n o ś c i n a s z e g o ś w i - sposób dziś pojąć, gdy wiemy coraz więcej ,_ jednego organizm, zło żono ~t> a t a i że k t o ś t e n u k ł a d p o ł ą c z e ń z a p l a - s tysięcy jodr-esTOłót:, JCS wysoko zorganizowanego projektu montażu.na Strona 11 naukowy z'przyrody, że zawiera delikatną sugestię Eaterialistyeznc- go tłumaczenia rzeczywistości. Ostateczne vmioski, w tym '..'yjadku na- rzucające s i ę , w foraio ostatecznego rozumienia świata bez metafizyki taśmie ewolucji pokoleń, bez mecbardzaów składania w pochodzie Ducha, na psychologicznie wyprowadzić sobie sam uczący się.Z Polakami życia ku coraz wyższym formom koncenfecj^uorganizowania oraz same- bowiem, jak doświadczenie nauczyło nsezs władze, ńie cożna iraczej j;o pomysłodawcy, autora koncepcji, słowem naczelnego inżyniera. postępować, bo skutek jest odwrotny. Tyn bardziej więc chodzi nas c Ścisłość matematycznego myślenia, jak będziemy to- próbowaćć wielostronne rozumienie rzeczywistości bez naciągania, tak by każdy zrozumieć w dalszych artykułach, wyklucza możliwość cudownej synte- mógł z prawdziwą swobodą wybrać z ocrazu naukowej capy świat najbar- zy życia z j e j nieskończoną złożonością, bez zamysłu ukierunkowywu- dziej odpowiadający jego umysłowości punkt widzenia, zgodny z n a j - jąeego strumień łączenia s i ę częsteczek. życie wyłania s i ę z prawie głębszymi potrzebami jegc serca. Potrzeba nam bardzo dużo wiedzieć n i e s k o ń c z o n e j p r z e w a g i m o ż l i w o ś c i dla celów praktycznych. Gdy jednak gwałtownie rośnie horyzontalne ł ą c z e n i a s i ę n a l i n i a c h s y n t e z y prowa- poznanie rzeczywistości, podyktowane zwykłym pra/-natyzEem biologiZEu d z ą c y c h d o n i k ą d . Pojawia- się w warunkach, matematycz- człowieka, tym bardziej narasta potrzeba filozoficznej zadumy nad nie biorąc, absolutnej przewagi czynników rozpadu w chaosie burzy gromadzącym się ; o r : s i inforisacji, która ta konsur.er.tów energii a t o - drgań miliardów atomów. Mimo to powstaje, prowadząc aż do wyłonie- mów zamienić w szperacz;.' posaf izycznych przestrzeni, ".-.'łaćciwjścią nia z tego błota pierwotnej zupy organicznej na powierzchni gorącej człowieka jest połykać wynierr.s i l o ś c i materiał, ej substancji, a a t e - jeszcze ziemi, mózgu ludzkiego i jego świadomości, stawiającej wiel- r i a l n e , ograr.iczore- atosy, a syć ją sięgać daleko poza ich łącsry v,v- kie pytania. Rozsądek nakazuje przyjąć w świecie działanie nie tylko miar. e n e r j i i termicznej, elektrycznej, grawitacyjnej czy magnetycznej, J e ż e l i życie ~s trwać j e s t konieczne rozmnażanie. Po stronie ale i e n e r g i i p l a n u , moc k o n c e p c j i t w ó r - ludzkiej łączy się '0 mild. jednostek inforaacji. łącznie 20 mild. czej, z a w i s ł e j nad chaosem, m y ś l ą c ą jednostek informacji nie może złączyć się byle jak. Dwieście milio- p o t ę g ę , p r z e t w a r z a j ącą s u b s t a n c j ę nów tych jednostek informacji połączonej ze strony męskiej i żeń- ś w i a t a w g w i a z d y f i z y c z n e i w g w i a z d y skiej ca zadecydować o budowie całego organizmu, łącznie z aćzgie- • s w i a d o m o ś c i.Ta potęga wyczarowała z atomów tylko wodoru, przyszłejo człowieka. Reszta informacji aa znaczenie dokumentacji powstałych z pierwotnej plazmy protonów i neutronów, kwiaty, trzmie- d.cr^iadczer" zebranych przez wszystkie organizmy poprzedzające Judz- le i v końcu człowieka. Jak o p i ł k i metalu, magnes lub elektromagnes kie ciało oraz informacji rozwoju ku najdalszej przyszłości caturjcu podporządkowuje swoim liniom s i ł , tak M Y Ś L s k r a p l a t w o - ludzkiego, v r e a l i z a c j i pełnego przebudzenia jego E^iadoirorci. rzywo ś w i a t a w atomy, p r z e k s z t a ł c a je W normslnyE procesie rozmnażania komórek każdy chror.osor; d z i e l i się v ż y c i e , a ż y c i e wydaje k w i a t y i ś w i a - czdłuż, by odtworzyć identyczną ko;nćrkę. Gdy jednak z komórki ca domość. tio'.'£tćić cała iio^.a i s t o t a , następuje redukcja i l o ś c i chrccoscnx>' do Aby zbudować wielką uczelnię potrzeba do tego nie tylko wielu poło"«y po stronie żeńskiej i męskiej, tak by po połączeniu, ilosr ailionów cegieł i spajającego tworzywa zaprawy, potrzebna j e s t myśl cVir0!ii0 30mó>: zr.óv: wynosiła 46. bardziej niż zaprawa, jeżeli budowla ma spełniać swoje funkcjonalne .Tdy tworzy się jakier narzędzie, np. klucz patentovy, v.ykoTi"a- zadania. Jeżeli ma powstać jakiś organ, np. wątroba, najpierw potrze- ry v jednej firmie, to musi on być wykorany v; ścisłj r c porozumieniu ba w należytym porządku ułożyć miliardy atomów w składzie każdej wy- z zakładem produkującyc pasujące do klucza z&mki lub odwrotr.ie. Klu- soko wyspecjalizowanej komórki, w sposób zgodny z celem wątroby, to cze można wyprodukować najpierw w tej sacej fabryce. Działanie takie j e s t produkcji około '5 000 najrozmaitszych składników organizmu, jest celowe, gdy przewidziano produkcję dostosowarych zcck&. Łączy a potem odpowiednio połączyć te' 350 mild wytwórni tych złożonych się takie działarde produkcyjne z pr2evidyvar,ieir. i zdążaniem do celu substancji, zgodnie z potrzebami całego organizmu. Wykonanie t a k i e - etapami. Zamek można produkować w "..EA, a klucze w Chinach, lecz musi go agregatu jest niemożliwe bez potęgi myśli, bez u k i e r u n k o - być zestrojenie na zasadzia rozumnego układu. Analogiczne działania w a n i a ł ą c z e n i a już p i e r w s z y c h atomów w odległych orgarizmach w Kanadzie i w Australii zdążają do wydania dla p i e r w s z y c h k o m ó r e k t e g o u k ł a d u . nowej, v s p a r i a ł e j i s t o t y ludzkiej. Dokonują s i ę jednak v svej rj.e- Uauka na naszym etapie rozwoju mówi nan jak j e s t . Nie zastana- skończonej złożoności, jeszcze nie v pełni zrezucianej , n s z a s a- wia się jednak d l a c z e g o , co j e s t .przyczyną, j a k i j e s t . s e n s. ',7 szkole lub na uczelni profesor opisze przebieg zjawiaka. Wyklucza jednak ze ś c i s ł o ś c i wykładu głębszą r e - fleksję. Co gorsza, podręczniki są tak ułożone, tak dobrany materiał Strona 12 d t l i « l t l i l » f o p • r * a w « i «.%• * «. 3ą *»-*«*»- łania ni«akoifezeni« rozumna. P r * y r » 4 « w i f e i t y c i e - a o ż e o y w y t ł u m a c z y ć t y l k o rozumem. cerkwi. Pewnego dnia, wychodząc z cerkwi, został zatrzymany crzez "Nazywajcie ten rozum jak wam'slę podoba: A I L A H E H, człowieka niewierzącego: Cóż to dziadku, zdaje s i ę , że wierzysz K O S I E H , O J C E M I S T O T , P A H S H N I E B I O S , , to w burżuazyjnego Boga. A wierzę mój drogi,wierzę. Ot ciemnota - nie na znaczenia; nazywajcie navet ten rozum, j e ż e l i chcecie, warknął pogardliwie. Tylko nieuk wierzy w takie baśnie. Ha to Pawłów: R 0 Z J M N Ą. I S T O T Ą ; jeszcze raz podkreślam, to nie. ma zna- Nie wszystkim dano być tak wykształconym jak wy, towarzyszu. /R. Couttois czenia, ale ten rozum j e s t n i e z b ę d n T. A ROZUM TO KIE - Des 3avante nous parlent de Dieu, Bruksela '958/. J5ST CO5t AŁ3 K T 0 5 ! ! ! /K.R. Loew: Przyroda i wiedza mówią o Nim, Paryż/ j 0 t e ż wielki myśliciel napisze: M A T E M A T Y K A W Ż Y C I U P S Z C Z Ó Ł SW. AUGIBTYB: "Pytałem ziemi, a odpowiedziała mi: .To nie Ja jestem twoim~~Bogiem". Wszystko co żyje na j«j powierzchni dało mi tą samą odpowiedź. Zapytałem Esorza i i s t o t , kt<5re je zaludniają, a one Przyjrzyjmy s i ę np. życiu pszczół-z innej strony. V czasie wa- ml odpowiedziały: "Nie jesteśmy twoim Bogiem, szukaj, wyżej, ponad kacji możemy wykonać doświadczenie. Stawiamy, powiedzmy, w odległości nami". Zapytałem powietrza i wichrów, a one mi odpowiedziały:"Wie kilometra od najbliższej pasieki, naczynie z rozpuszczonym cukrem. jesteśmy Bogiem". Zapytałem nieba, słońca, księżyca, gwiazd:" Ity też Do miseczki jest wskazane wrzucić przycięte słomki, by pszczoły nie nie jesteścy Bogiem, którego szukasz", oświadczyły mi. Wówczas rzek- topiły s i ę w czasie pobierania pożywienia. Po jakimś czasie, może to łem do wszystkich i s t o t , które znam poprzez moje znysły: "Flówcie rai być kilka d n i , przez przypadek kręcąca się pszczółka odkrywa magazyn o moim Bogu, ponieważ nim i l e j e s t e ś c i e , powiedzcie mi coś o Kim". skarbów. Habiera w swoje pojemniki słodkiego towaru, oblatuje kilka A one zawołały do mnie swym potężnym głosem: "To On nas stworzył". razy dookoła i znika. Wkrótce zjawia s i ę rosnąca lawina pracowitych Aby je p y t a ć , w y s t a r c z y ł o mi w p a t r y w a ć owadów. Powstaje pytanie. W jaki sposób dowiedziały s i ę następne s i ę w nie, a s a m a i c h p i ę k n o ś ć b y ł a i c h pszczoły od pierwszej o położeniu w trawie ukrytej miseczki? Wielu o d p o w i e d z i ą". ^5w. Augustyn: Wyznania /podkreślenie autora/ uczonych mozoliło s i ę nad tym zagadnieniem i teraz wiemy, że pszczoły • 37i.TOMASZ: "Bóg, jako doskonały a i s t r z , aby dopełnić naszego informują- swoje towarzyszki pracy, wykonując taniec elektroniczny, wychowania, •-. sposób nia pozostawiający l i c do życ-^eiia, z a l a ł uobie w postaci zakreślanych kół na pionowych plastrach miodu, przecinanych trud obdarzenia nas dwoma -liearówna-ymi dzieła-ai. Te dwie Boskie księo jednak pod określonym, ale zmiennym kątem, w stosunku do pionu. Inne gi to D Z I S Ł 0 S T W O R Z E N I A i P I S M O B W I E T E. pszczoły gromadzą s i ę wokół baletnicy i zostają zaprogramowane przy Pierwsze z tyoh d z i e ł zawiera tyle wspaniałych rozdziałów, i l e j e s t pomocy koła i kątów. Pszczoła-infonflator określa dokładnie kierunek stworzeń i naucza nas prawdy bez kłamstwa. Toteż, gdy. ktoś zagadiął położenia odkrytego pożywienia, odległość oraz warunki meteorologicz- Arystotelesa, od Kogo nauczył się tylu, pięknych pravd, . odparł: ne, jak np. s i ł ę wiatru i jego kierunek, co może ściągnąć towarzyszki "Od sanych rzeczy, gdyż one nie umieją kłamać". /Ew. Tomasz z Akwinu/ z wytyczonego kierunku i będą potrzebne pewne poprawki. J e ż e l i pszczo- ADAM MICKIEWICZ: i , ła po dwóch godzinach jeszcze podaje interesujące wiadomości zmienia "Jest mistrz, co wszystkie duchy wziął do chora, I wszystkie seroB kąt paralelnie do przesunięcia się słońca na nieboskłonie. J e ż e l i l a s t r o i ł do wtóru, Wszystkie żywioły naciągnął jak struny: A wodząc chmury zakrywają słorfce, przy pomocy podczerwieni - światła przenika- ich wichry i pioruny, jedną pieśń śpiewa i gra od początku: A świat jącego przez chmury - wywiadowczyni podaje bezbłędnie odpowiednie zna- dotychczas nie pojął -jej wątku. Mistrz, co malov;ał na niebios błęki- k i , programując lot towarzyszek. Gdy gniazdo znajduje się w górach, cie I rsalowidła odbił na t l e f a l i ; Kolosów wzory r z e z a ł na gór szczy- wystarczy skrawek odkrytej p r z e s t r z e n i , nawet zasnutej gęstymi mgłami, cie I w głębi ziemi odlał je z metali:A świat przez *• le wieków, z by na podstawie kierunku padania promieni słonecznych, pszczoła mogła dzieł tek r i e l e , nie pojął jednej myśli tworzyciela". /A. Mickiewicz: podawać bezbłędnie określenia dla lotu do interesującego celu. Dzieła,, "Arcy-mistrz", V?arszawa 1955. .Wielkie l i t e r y oznaczają począ- Na podstawie prostej obserwacji ciężkiej pracy rodziny pszczół tek wiersza - oszczędność papieru/. można wyciągnąć ważkie wnioski: Pszczoła nie myśli na sposób ludzki, IV.'AN PAWŁCf /+1 936, twórca nauk o f i z jo l o gi i wyższych czynności a jednak jej organizm rozumie Język matematyki. W jej mini główce nerwowych/, do końca życia był człowiekiem głęboko religijnym. Wszyst- znajdują s i ę tysiące aparatów elektronicznych, sprzężonych z kompute- kie zajęcia w ciągu dnia zaczynał od modlitwy. Często modlił się w rem, który kąt wpieany w koło umie przełożyć na kierunek z dokładnoś- c i ^ do 1to po trzech kilometrach l o t u . Takaj tolerancja błędu j e s t do- Strona 13 puszczalna, ponieważ ż odległości 14m pszczoła bezpośrednio widzi ob- w komórki, same w sobie stanowiące wszechświaty złożoności, a ko- jekt swoich zainteresowań, przy pomocy 6 tya. teleskopów, uformowa- mórki powiązał w niesłychanie inteligentne zespoły do fotografowa- nych w precyzyjny aparat optyczny. nia i określania kierunków. Materialna substancja świata w postaci atomów w organizmie pszczoły j e s t ujęta w rygory najwyższej i n t e l i - Gdyby człowiek zechciał zbudować w przybliżeniu oko pszczoły, gencji. Ewiat nie j e s t więc tylko materialny, 'tl organizmie pszczoły urządzenia do takiej inwestycji kosztowałyby miliardy dolarów, na przejawia się wielki Matematyk, który zna wzory matematyczne i i s t o - obecnym poziomie techniki prawie jeszcze niewykonalne.Programować taką tę światła słonecznego. Gdy sobie uświadamiamy te fakty, ewiat nabie- inwestycję i samo oko,musiałoby s e t k i wybitnych inżynierów-naukowców ra sensu i pieśń radośniej wyrywa się z serca, gdy młody umysł u s i - przez wiele l a t . Dzięki takiemu oku pszczoła widzi i fotografuje i n - łuje wyrwać światu wszystkie jego tajemnice, by wyżej s i ę wznieść teresujące obiekty, jak w przypadku oblatywania otoczenia miseczki i bardziej być. z nektarem oraz magazynuje pobrane obrazy. Nie wiadomo czy kiedykol- wiek miniaturyzacja scalonych obwodów pójdzie tak daleko, by człowiek A R T U R E D D I K G T O T I /+1944/, twórca t e o r i i budowy gwiazd, •«'. przestrzeni o kubaturze główki pszczoły zmieścił kiedykolwiek aparat autor głośnych prac z zakresu astrofizyki i astronomii oraz fizyki, rozwiązujący skomlikowane zadania matematyczne, który na dodatek można pisze: "T,v'szyscy v?ieny, że i s t n i e j ą dziedziny duszy uchylającej s i ę by jeszcze programować prostym układem kątów. Przypuśćmy nawet, że o r - spod wszelkich praw fizyki. W -naszym przepojonym tęsknotą poszukiwa- ganizm prapszczoły otrzymał gotowe teleskopki, ale jak je złożył, niu Boga, dusza nasza dąży do urzeczywistnienia głębokiego pędu na- jak przed tym złożył nieporównanie bardziej skomplikowany swój wspa- szej natury. "Jrzec^/wistr-ienie tego pędu zależy od nas samych i pole- niały komputer z wielu set tysięcy najbardziej wyspecjalizowanych ko- ga na'budzą2ym się w naozej świadomości przemożnym zrywie i dążeniu mórek, po tysiące razy bardziej złożonych, a n i ż e l i poszczególne oczko. do wewnętrznego światła jakie maoy od Boga....". Wialkość "przejawiającej się i n t e l i g e n c j i w takiej konstrukcji jeszcze /A. Bddington: Ths ;Tature of the phisicale World, london '935 /• bardziej występuje, gdy so-bieuświadomimy precyzje zestrojenia średni- • J O R D A N P A S C A L /nr. ' 902 r . , prof. na uniwersytecie cy soczewki z odległością do ; 'stożka krystalicznego i 8-miu k r y s t a l i c z - w Rostock, Berlinie, Gattingen, ostatnio w Hamburgu, znany z prac nad nych pręcików wzrokowych, niezwykle złożonych z niezliczonych s z k l i s - mechaniką kwantową w. zastosowaniu do makrofizyki i biologii / pisze: tych rureczek o przekroju 0,000006 mm oraz kątem wypukłości soczewki. "Z naszych dzisiejszych badań przyrodniczych wypływają myśli i wiado- Sześć tysięcy takich oczek powiązanych z komputerem pozwala pszczole mości, które zwracają nas w zupełnie innym kierunku, niż to czyniło dokładnie określać w różnych okolicznościach interesujące kierunki badanie przyrody w czasach Lametriego i Haeckla ....Dawne wojownicze oraz odnajdywać najprostszą drogę powietrzną do gniazda po setka'oh antyreligijne nastawienie wiedzy, nie j e s t już więcej możliwe..... przelotów z kwiatu na kwiat we wszystkich możliwych kierunkach. Łącz- Kożliwość 'stwierdzenia dzisiaj przegranej tego wielkiego ataku ludz- nie 32 000 komórek nerwowych aparatu wzroku pszczoły, umiejących, od- kości przeciw Bogu j e s t najbardziej przejmująca i wyzwalającą pewnoś- czytać kierunek drgać światła słonecznego, pozwala skomputeryzowanemu cią, którą nam przynosi doświadczenie ostatnich l a t " . mózgowi pszczoły doskonale orientować s i ę w przestrzeni i harmonijnie / Das Geschiterte Aufstand., Frankfurt am Kein 1956 /. współżyć z tysiącami s i ó s t r z rodziny, przy podziale całego życia pszczoły na godziny pracy. '«' kilku resortach ekonomii roju i to w pro- : porcji do potrzeb. . . E L E K T R O N I K A HA J SŁUGACH 0 R 0 A H I ZH0W Zaledwie uchylam rąbka problemów związanych z życiem i pracą pszczoły. i>ły ludzie dwudziestego wieku budujący skomplikowane aparaty Lioane gatunki nietoperzy, liczone na d z i e s i ą t k i tysięcy, wyspe- i posługujący się nimi, nie potrafimy wyobrazić sobie wytwarzania t a - cjalizowały s i ę w używaniu radarów, pracujących przy użyciu ultradźwię- kich urządzeń bez ogromnego wkładu myśli konstruktorów.Im bardziej ' ków, powiązanych z komputerowym mózgiem nietoperza, doskonale rozumie— złożone układy tym większy był wysiłek wielu najtęższych mózgów, mo- jącym matematykę. I s t n i e j e v tym komputerku ośrodek słuchowy, który zolnie przygotowanych do takiej twórczości technicznej. Gdy więc odkry- w e e r i i sygnałów rozróżnia poszczególne dźwięki nawet wówczas, gdy wamy v.' przyrodzie o wiele doskonalsze urządzenia i to bardziej zminia- przerwa miedzy nimi wynosi jedną tysięczną sekundy. To znaczy, że turyzowane, złożone z wielu tysięcy elementów kooperujących, pytamy o przerwa przestrzenna między sygnałami może wynosić- tylko 33 cm. Po konstruktora , ponieważ nie możemy sobie wyobrazić takiej sytuacji, 0,001 eekundy od wysłania dźwięku badawczego ucho nietoperza j e s t go- by ślepy przypadek miliardy chaotycznie drgających atomów połączył towe do odbioru pierwszego echa. To znaczy, że widzi w ciemnościach na Strona 14 żenia ofiary ubranej w kaptur akustyczny. Gdyby nietoperz l a t a ł t>o l i n i i p r o s t e j , prawdopodobnie nie złowiłby żadnej ćmy. Komputer na- kazuje mu jednak l o t f a l i s t y , po krzywej matematycznej. Gdy dzięki odległość '6,5 cn.- Jlietoperz w locie nadaje od 12 s e r i i na sekundę do 300 s e r i i , gdy zbliża się do oelu. W odl«głoźei 10 cm od ryska taj sztuce zbliży się na odległość 6 m. odbiorą pierwsze echa i to nietoperza natężenie dźwięków dochodsi do 100 sonów. Dla porównania z s i ł ą 30 sonów, co odpowiada cicho jadącemu samochodowi osobowemu. - młot pneumatyczny wywołuje hałas o natężeniu 90 sonów. Przy '30 so- Rozpoczyna błyskawiczny pościg. Jednak drugi nerw akustyczny ćmy naoh odczuwamy już ból ucha. Częstotliwość drgań krzyku, np nocka, włącza s i ę , nadając sygnały ostrego alarmu. Ona zwija skrzydła i opa- wznosi s i ę od 50 t y s . do '00 t y s . V ciągu sekundy. Odpowiada to d ł u - da po krzywej balistycznej ku ziemi. Doświadczone nietoperze nabiera- gości f a l i od 3 - 6 mm. Taka długość f a l i pozwala dostrzegać muszki ją umiejętności śledzenia tego manewru i w połowie przypadków chwyta- i konary. Głos ludzki zamyka s i ę w granicach od 10 cm - 5 nu Miliony ją ćmę. To też inne gatunki w takiej sytuacji spadają po s p i r a l i , nietoperzy w locie w ciasnej przestrzeni nie zderza s i ę i każdy wyróż- kluczą na prawo lub lewo, wskakują na tyły nietoperza, wykonują akro- nia w tym chórze własne echo, zapewne na podstawie drobnych, specy- bacje kilHi figur powietrznych, albo robią p ę t l e , jak to można obser- ficznych różnic. wować w nocy w światłach reflektorów samochodowych. Różnice natężenia Niektóre nietoperze z gatunku podkówcowatych wyrzucają dźwięki dźwięku między.,prawyn i lewym uchem powoduje więcej szybszych sygna- przez nos .przekształcony w megafon w k s z t a ł c i e podkowy. Za pomocą t e - ' łów, np. w prawym uchu,gdy wróg j e s t na prawo. Obrót skrzydeł od 30 - 40 go reflektora parabolicznego podkowce układają dźwięki w wiązki, jak razy na sekundę zakrywających uszy przy górnym położeniu pozwala przy aparat radarowy fale elektromagnetyczne i kierują dokładnie na c e l , silniejszym sygnale i górnym położeniu skrzydeł określać położenie który staje się dla nietoperza widoczny jak przechodzień w świetle wroga nadciągającego z przodu i z dołu. Przy dolnym położeniu skrzy- reflektorów. Nietoperze określają położenie przedmiotów ra podstawie deł silniejszy sygnał oznacza niebezpieczeństwo z przodu i z góry. różnic czasowych lub natężenia echa przy użyciu ruchu uszu na kierun- Brak różnicy natężenia dźwięku w zależności od położenia skrzydeł ku - przód - t y ł , 60 razy na sekundę. Małżowina uszna noże tylko wtedy oznacza niebezpieczeństwo od t y ł u . Cztery akustyczne komórki nerwowe uchwycić w pełni echo, sdy j e j otwór j e s t skierowany dokładnie na ba- dają ogromną rozmaitość sygnałów dla potrzeb obronnych 25 0C0 gatun- dane miejsce po l i n i i prostej - l i n i i rozchodzenia s i ę dźwięków. ków sówek, 15 000 gatunków miernikowców i 6 000 niedźwiedziówek. Zachodzi tu nieprawdopodobne sprzężenie nerwów akustycznych z ruchowy- Część mózgu tych motyli odpowiedzialna za bezpieczeństwo rozumie bez- mi dla osłuchania otoczenia l i n i a po l i n i i , być może jak w telewizji. błędnie te sygnały i w ciągu 0,0' sekundy przekształca sygnały v ce- '.,' rezultacie nietoperz u z y s k u j e w swoim mózgu lowe dyspozycje nerwowe, kierujące mięśniami skrzydeł i sterem. s t a b i l n y o b r a z p r z e d m i o t ó w , c h o c i a ż "!iedźwiedziówki ponadto zastosowały przy ostrym alarmie ultradźwię- san j e s t w ruchu. kowy nadajnik zakłócający, jak to s i ę stosuje w bombowcach. Mięśnie "Wspaniałe w biologii j e s t chyba właśnie t o , że znajduje ona w nóg owada wprawiają w ruch płytkę chitynową nad pudłem rezonansowym królestwie przyrody wciąż nowe rzeczy, tak niezwykłe, że ludzka fan- u nasady t r z e c i e j pary nóg. Aparat zakłócający pracuje w zakresie d ł u - tazja przy tyn blednie", pisze B. Drdscher /E>.-iat znysłów, s. '82/. gości fal używanych przez nietoperze. I.'ietoperze żywią się chrząszczami, pająkami, zbierają pełzające Nietoperz i ćma wywołują nieodparte wrażenie zaprogramowania po l i ś c i a c h owady oraz polują w l o c i e , w szczególności na ćiay. Cny też przez inteligentnych oficerów dwóch walczących armii. Jakżesz skom- • dysponują koiputerisiem mózgowym, sprzężonym z dwoma aparatami podsłu- plikowane suszą być reakcje elektroniczne w mózgach wyżej zorganizo- chowymi. XX& broni się przez otoczenie ciała antyakustycznym kapturem wanych zwierząt, dysponujących nie czterema komórkami inforoacji, a l e ochronnym i dźwiękochłonnym futerkiem, które prawie całkiem pochłania- milionami a "u człowieka 100 mild. komórek, po 50 000 połączeń wyprowa- ją sygnały nietoperza. Celem uniknięcia wirów powietrza w czasie l o t u , dzonych z każdej. Sygnały doprowadzane do mózgu ćmy z czterech komó- co mogłoby zostawić ślad dla echo-sor.dy rietcoerst., skrzydła ćny zosta- rek nerwowych są przekształcane błyskawicznie w .najbardziej i n t e l i - ły obronowane delikatnymi frędzlami o długości około 2 mm i przekroju gentne, celowe w danej sytuacji rozkazy. Mózg nietoperza lub ćmy wy- 0, 007 na. Ucho nasłuchu ćmy składa się z membrany, 4 poduszek powie t- kazuje znajomość całej e l e k t r o n i k i , akustyki, mechaniki, matematyki rsr.ych i trzech nerwów słuchowych. Zadania jednego z tych nerwów dotąd . i t d . U ta więcej niż wszyscy uczeni, którzy nie znają przeznaczenia nie rozpoznano. J e ż e l i r.ietoperz zbliży się w ciemnościach na odległość t r z e c i e j komórki nerwowej w aparacie podsłuchowym i po t y s i ą c razy 30 n, pierwszy nerw alarnuje i ćaa ucieka w kierunku przeciwnym do l o - odpowiadają: N i e w i e r n y . tu nietoperza lub w górę, gdy wróg j e s t poniżej. Taki manewr przeważ- nie ratuje życie fayf gdyż radar nietoperza jeszcze nie u s t a l i ł poło- Strona 15 • wymienione aparaty w organizmach nietoperzy i v ro"żnyeh gatun- kach ćmy precyzyjnie nożna opisać językiem matematyki. Gdy byliny chcie- wany prawami matematyki. Świat, można powiedzieć, wyłania się z li programować i budować podobne urządzania, projekty musiałyby być umysłu wielkiego matematyka. Anaksagoras, wielki matematyk dawnej opisane przede wszystkim językiem w pojęciach oatenątyesnyeh. Matema- Hellady, t w i e r d z i ł , ż e ten, k t o z b u d o w a ł t e n ś w i a t tyka j e s t szeroko stosowana w przyrodzie. Począwsay od rucSm c i a ł m u s i a ł być wiel.kim m a t e m a t y k i e m . niebieskich, poprzez prawa załamywania s i ę światła w soczewce, geomet- Einstein przez kontemplacje matematycznej struktury świata r i ę r o ś l i n do najdrobniejszych zjawisk elektronicznych oraz praw fizy- trwał w modlitewnym zjednoczeniu z Bogiem, pełen pokory wobec ogromu ki jądra atomowego. Całe życie opiera się na genialnej znajomości praw mądrości dostrze nej w matematycznej organizacji świata. I n t e l i - matematyki we wszystkich swoich przejawach. Matematyka nie j e s t poezją. g e n c j a , k t ó r ą o d c z y t u j e m y j ę z y k i e m Stanowi doskonała narzędzie porozumienia się ze światem oraz jest czynni- m a t e m a t y k i » j e s t , obok s i ł g r a w i t a c j i , kiem opanowania świata fizyki matematycznie uporządkowanego. Matema- m a g n e t y z m u , e n e r g i i e . l e k t r o n u , n a j - tyka j e s t językiem całej ludzkości, jako zespół precyzyjnych pojęć. wsi ę k s z ą p o t ę g ą , k t ó r a z b u d o w a ł a t e n Poj?ć tych nie wytwarzamy dowolnie. Należy je tylko odkrywać. Stano- ś w i a t . Układanie s i ę atomów, rip. kwarcu, w kształty regularnych wią funkcję stosunku organizacji naszego mózgu do rzeczywistości poza- brył geometrycznych, atomów Wodoru w niedościgłe piękno kwiatów na ludzkiej. Prawa matematyczne i s t n i a ł y przed człowiekiem i są od nas powierzchni krystalicznej krzemu, elipsy elektronu i planety oraz niezależne. elektronika w powiązaniu z matematyką opanowaną przez zwierzęce mózgi, Matematyka ogranicza sposób i s t n i e n i a m a t e r i i . Prawa matematycz- skłania do najgłębszej zadumy nad naturą otaczającej nas rzeczywistoś- ne stanowią rdzeń rzeczywistości materialnej." Człowiek je tylko od- ci. J e s z c z e n a p e w n o n i e w i e r n y c z y j e s t krywa. Befsenberg twierdził, ż e a t o m d a s i ę s p r o w a - ona b a r d z ' i e j m a t e r i a l n a , czy b a r d z i e j d z i ć . d o r ó w n a n i a m a t e m a t y c z n e g o . Ife tema- duchowa, którego pierwiastka j e s t więcej.Dostrzegalny aparatu- tyczna struktura rzeczywistości j e s t podstawą do tworzenia abstrak- rą zmysłów, j e s t bardziej czynnik materialny. Umysł natomiast dostrze- cyjnych pojęć matematycznych. Wyślą w pojęciach abstrakcyjnych .się- g a głębszą, bardziej podstawową warstwę i s t n i e n i a . P o j ę c i a gamy poza wymiar naszego świata. Możemy pomyśleć sobie, że drzewa m a t e m a t y c z n e o d z w i e r c i e d l a j ą p r z e c i e ż , rosną na powierzchni c i a ł wszystkich galaktyk i wyobrazić sobie ty- mamy t o narzucająoe s i ę odczucie bezpośrednie, n i e m a t e r i a l - siąc takich wszechświatów, zakładając ooecność tam drzew, w pojęciu n e r e g u ł y o k r e ś l a j ą c e s p o s ó b ist- zbiorczym, czyli abstrakcyjnym, mieszczą się drzewa faktycznie rosną- n i e n i a m a t e r i a l n y c h c z ą s t e c z e k . ce i te pomyślane tylko w dorobionych wszechświatach. To znaczy, że To też wszyscy wielcy matematycy byli ludźmi głęboko wiercącymi; pojęcie zbiorcze przekracza świat materialny. Sięgamy nim w głąb ducha. Oaus, Caucliuy, Pascal, Eiechman, Einstein, Wilhead ułożył wywodzący Hasze pojęcia matematyczne przylegają do rzeczywistości poddanej ma- się z matematyki ciąg rozumowania, dowodzący i s t n i e n i a Boga za mate- tematycznym prawidłowościom - krzywa matematyczna nietoperza, skok rialną kurtyną. ku ziemi ze zwiniętymi skrzydłami po paraboli lub po s p i r a l i , albo IRANCISZEK 8 E V E E I / + ' 9 6 1 / . światowej sławy matematyk, przeskok na ogon napastnika w zależności qd rozwoju sytuacji tworzo- szczególnie zasłużony v dziedzinie algebry matematycznej, pi3ze: nej przez dwa komputery, reagujące z szybkością tysięcznych sekundy, "Cóż potrafi zaspokoić pustkę, jaką pozostawia po sobie w duszy wie- to wszystko pozwala stwierdzić obecność elementu inteligentnego w jna- dza, która poznawszy swą próżność odpowiada na groźne pytania sumie- terialności. nia . . . . Czy to j e s t niewola, gdy kroczę dowolnie, szukając jedności Świat w rzeczywistości przedstawia się tak, jakby pierwotny chaos z nieskończonym Bogiem, Którego ślady znajduję w mej naturze? Usiłuję opanowała jakaś gigantyczna inteligencja kosmiczna, podbił matematycz- myśleć i zastanawiać się nad cudownym ładem wszechświata . . . . Zegnij ny duch i podporządkował wszystko swoim prawidłowościom. Jego centrala kolana człowiecze, to coś pojął i zbudował, j e ś l i tego nie pojmujesz znajd-uje się gdzieś w głębi rzeczywistości. Iły na powierzchni, a n a l i - jako wysiłek, który wówczas stanie się prawdziwie szlachetny i godny, zując zjawiska, potrafimy językiem naszej matomatyki nawiązać z nim j e ś l i pomoże tobie do zrozumienia posaprzestrzennej i pozaczasowej kontakt. Rozumiemy raowę rzeczy, coraz bardziej rozumiemy świat i po- Rzeczywistości ...."/Observatore d e l i a Domenica" marzec 1962/ trafimy nań oddziaływać dzięki t e j zdolności. Najbardziej narzuca s i ę I I 1 II 3 Ł i ł H A T A N S O N/+1937/, prof. OJ, matematyk nam materialna postać świata, ale sposób jej i s t n i e n i a j e s t podykto- i teoretyk fizyki, pisze: "Trudem naszym skromnym, j e ż e l i tylko.jest szczery, jesteśmy posłuszni Mocy Niepojętej. Uczciwe, otwarte dążenie Strona 16 w ślimaku. Ten sam jednak ton brzmi inaczej na flecie, niż na skrzy- pcach, ponieważ na podstawowe drganie o C2cstotliv.'ości 2048 herców ifi prawdy, j e s t naszą Wielbiącą modlitwą . . . . V urządzeniu przyrody, nakładają się drgania harmoniczne /alikv;oty/ o specyficznym natężeniu, zarówno w jej części organicznej jak i nieorganicznej, przejawia się charakterystycznie zabarwiające czysty ton. J e ż e l i przy pomocy l i n i i czyiina, rozumna potęga, przewyższająca nieskończenie sumę rozumów nakreślimy krzywą amplitudy podstawowego dźwięku,zmodulowanego tonaai licznych geniuszów, którzy w ciągu dziejów zdołali przyswoić umysłowi harmonicznymi,powstają odmienne wykresy dla skrzypiec i fletu. Powin- ludzkiemu nikłą cząstkę dzieła t e j boskiej Potęgi./Białobrzeski Cz.: niśmy słyszeć dwa odmienne dźwięki. Jeno jednak nie zauważa żadnej Religia i nauka, 'Sauka polska", '3/'930/. różnicy, chociaż różnica w przebiegu krzywej wypadkowej połączonych CTPRIAU NORWID /'821 - 1883/: "Przez wszystko do mnie przemawia- dźwięków, określająca ciśnienie cieczy, jest zdecydowanie odmienna. łeś Panie, przez ciemność burzy, grom i świtanie, Przez przyjacielską Oznacza t o , że musi być w uchu mechanizm rozkładający tę krzywą na jej dłoń . . . . w zapasach ze światem. Panie! - ja nie miałem głosu do od- elementy, a więc drgania podstawowe i harmoniczne, odczytane jako car- powiedzi godnej - i, - milczałem ". wa tego -samego tonu, wyrażona krzywą ciśnienia nałożonych drgań v; zu- pełnie różny sposób. T Y S I Ą C P I E Ś N I S Ł Y S Z Ą ! Sprawa się komplikuje. Eażdy dźwięk zawiera tony harmoniczne, np. przy wymawianiu samogłosek, "a "A", "E", " I " , "0", "U" składa się k i l - ka czystych tonów o różnej częstotliwości i natężeniu. Przy dźwięku "A" Utwór kostny w kształcie ślimaka o ogólnej objętości 0,5 cm', wibruje 1' miejsc na ściance rozdzielającej przewód ślimaka. Przy kon- złożony z 2,5 skrętów o łącznej długości 38 mm. pozwala nam wysłu- cercie orkiestry symfonicznej wibrują wszystkie miejsca - cała skala, chać miliony pieśni w ciągu życia. Kręty przewód wewnątrz podzielony tu s i l n i e j , tam s ł a b i e j i w każdym ułamku sekundy inaczej, najpiękniej- jest na dwie części: schody przedsionka 1 schody bąbenka, odgraniczo- sza symfonia j e s t w uchu z zimnym spokojem rozbijana na tysiące elemen- ne specjalną ścianą. Przy końcu ślimaka obie części łączą się. Jrzą- tów, przejmowana przez elektryczne impulsy niezliczonych włókien nerwo- dzer.ie to rejestruje dźwięki w zakresie między 1 6 000 a 20 000 hertzów, wych. Dopiero mózg składa te miliony elementów, by dać wrażenie zmysło- czyli drgań na sekundę. Ale gdy przyłoży się nadajnik drgań bezpośred- w e nowy, muzyki, czy śpiewu. T e n a n a l i z a t o r d ź w i ę k ó w nio do kości czaszki, ucho odczuwa również drgania w zakresie od w ś l i m a k u d a j e chyba j e d y n ą m o ż l i w o ś ć 20 CCC - 176 000, jako tony o całkowicie 'jednakowej wysokości, chociaż u d o s t ę p n i e n i a ś w i a t a ćfrgan z c a ł y m j e - ten ultrazakres obejmuje dobre trzy oktawy. Wszystkie 36 możliwych w tym go ogromem b o g a c t w a m o ż l i w o ś c i . wypadku tonów nie różni się dla nas wcale od tonu najwyższego, jaki Komórka nerwowa reaguje jednym wyładowaniem elektrycznym* na każdą słyszyiay normalnie przez powietrze. Przyroda musiała dokonać nadzwy- amplitudę drgań. Szybkość impulsów -komórki nerwowej jest ograniczona. czajnego wynalazku, by obdarzyć nas zdolnością słyszenia w odmienny Przy "C" pięciokreślnym musiałaby reagować 4096 razy na sekundę, co sposót tak wielu tonów. Tym wynalazkiem jest błona podstawowa ucha przekracza j e j możliwości. Reagują w"ięc na zmianę komórki sąsiednie. wewnętrznego z umieszczonym na niej narządem Cortiego.Proces słyszenia Heaguje tylko jedna. Pozostałe odpoczywają w sąsiedztwie powstających dokonuje się następująco: drgające strzemiączko "stempluje "czyli na- wibracji. Ta technika nadaje się najbardziej do określenia wysokości ciska, przez uszczelnione okienko tylko słupek cieczy, przylegającej tonów. Trudniej j e s t z określeniem natężenia dźwięku. Jedna trzecia do schodów przedsionka. Drganie podąża krętą drorją w głąb ślimaka do komórek nerwowych aparatu słucha reaguje na wzrost energii impulsu jego dna, przenosi się tam na słupek cieczy przylegającej dc schodów włączeniem s i ę większej i l o ś c i włókien nerwowych. Człowiek może jed- bębenka. Drganie wraca znów na dół i naciska błcnę okienka okrągłego, nak wyróżniać 350 stopni natężenia dźwięku, co umożliwia synchronicz- która wyrównuje ciśnienie w ślimaku w stosunku do napełnionego powiet- ne reagowanie pozostałych 67^ komórek nerwowych. Nerwy słuchowe jed- rzem ucha środkowego. nak leżące w miejscu przewodu ślimaka reagującego n a j s i l n i e j przy 1C0 J e ś l i ucho odbierze zupełnie czysty ton, zaczyna wibrować ś c i ś l e .drganiach na sekundę reagują prawie tak samo przy 1000 i 1200 wibracji określona'część ścianki-nicdzy schodami przedsionka a bębenka. In wyż- na sekundę. szy jest ton, drga część ścianki przy wejściu do ślimaka, im niższy Tymczasem możemy wyróżnić wysokość tonów od 100,0 i 100,1 oraz ton drgania ścianki przenoszą aię do dna ślinaka. W miejscach wibracji 3 000 i 3 005 wibracji na sekundę. To znaczy, że niedoskonałość apa- na ściance rozdzielającej przewód ślimaka, znajduje się urządzenie do ratu, akustycznego w ślimaku oraz zakresu wrażliwości nerwów odbiera- rozkładania dźwięków. J e ż e l i przyjmieoy, że słyszymy C czterokreślne, strzemiączko uderza wtedy 2048 razy na sekundę słup cieczy zawarty Strona 17 jących sygnały dźwiękowe j e s t w y r ó w n y w a n a z n a j - uczuć i pojęć. Złożoności każdej komórki cćzgowej odpowiadałoby wyższą p r e c y z j ą w s t a t y s t y c z n e j a n a - złożenie l i t e r e k w logiczną całość w wielu dziesiątkach tysięcy l i z i e p o b r a n y c h i m p u l s ó w w g ł ę b s z y c h książek. w a r s t w a c h i n f o r m a c j i n e r w o w e j . Zwicker J e ż e l i postawimy filozoficzne pytanie nad organizacją aparatu określa ucho, jako odbiornik informacji, połączony z urządzeniem do słuchu i mowy, trzeba najpierw uświadomić sobie, że każdy Tragme.it • przepracowywania danych. Potrafi ono odbierać maksymalnie silne im- urządzenia, to miliony kooórok o najwyższym stopniu logicznie funk- pulsy i tłumić wszelkie WEpółdrgania, a jednocześnie j e s t zdolne od- cjonalnej złożoności. Każda z nich j e s t wszechświatem złożoności. bierać najdelikatniejsze pobudzanie przez inny ton, łącznie z wibra- ' J e s t napewno dziełem ewolucji. Wielki biolog francuski Le Conte de Cjami Banaonicznyni. ?ak więc stoimy przed granicą niezbadanego - Kouy, w książce "Człowiek i jego przeznaczenie", szkoda, że nie t ł u - pisae Drdscher w "Świecie zmysłów". macze n e j , .stosując rachunek prawdopodobieństwa wylicza: j e ż e l i przy- Dochodzi jeszcze zagadka słyszenia kierunkowego - wiemy skąd roda na ślepo chciałaby powołać z miliardów atomów jedną komórkę, dochodzi głos. J e ż e l i źródło dźwięku znajduje s i ę o 90° na prawo, to zakładając, po wykluczeniu z działania logicznego ukierunkowania drgania docierają do prawego ucha o 0,0005 sekundy wcześniej. J e ż e l i strumienia zmian, a więc pot,ęgi myślącej, że wykonuje 300 trylionów dźwięk dochodzi z prawej strony pod kątem 5°, a więc prawie z przo- prób w ciągu sekundy, w jednym punkcie wszechświata o wewnętrznej du, różnica czasowa wyrosi tylko 0, C0004 sekundy. Dotarcie sygnału przestrzeni komórki, to wszechświat musiałby i s t n i e ć kwintylion l a t , Z ucha do mózgu t w a 0,01 sekundy, czyli 20 lub 250 razy d ł u ż e j . zanim pojawiłaby się jedna żywa komórka. Tymczasem wszechświat i s t n i e - Jak tak powolne reakcje w aparacie nerwowym mogą rejestrować mini- je około 15 :nild l a t , ' jak to wylicza 14 zegarów określających wiek WBlne różnice czasu? Badania prof. Rosenzwiega na kotach po+wierdzi- wszechświata, w postaci izotopów niektórych pierwiastków i ich poło- ły przypuszczenia, że bodziec wcześniej docierający do ucha blokuje wicznego rozpadu. oddziaływanie bodźca docierającego do drugiego ucha już o 0,0001 se- I n t e l i g e n c j a p r z e j a w i a j ą c a s i ę w kundy później. Ponadto bodziec z prawej strony działa s i l n i e j mecha- a p a r a c i e m o w y i s ł u c h u m u s i a ł a z n a ć nicznie, niż z lewej strony. Jast to tylko jednak działanie wspoma- n i e t y l k o m a t e m a t y k ę , a l e i c h e m i ę , gające automatyzm blokady. Lewy płat r e j e s t r u j e sygnały dochodzące m u z y k o l o g i ę , p s y c h o l o g i ę - w i ę c ej. n i ż z prawej strony. I tak mćsg błyskawicznie ocenia kierunek źródła w i e d z i s i e j s z a l u d z k o ś c i p o połączeniu wszyst- dćwieku. . kich dyseyolin v?iedzy ś c i s ł e j . Precyzyjne myślenie konstruktora i ma- jcho przedstawia się jak wspaniały fortepia-- :-aj?.eps^oj fircy tematyka wyklucza możliwość przypadkowego połączenia tysięcy wielkich lub hipotetyczna centrala do nasłuchu pieśni śpiewanych na globie, elementów w organizacyjnie doskonałą całość, połączonych uprzednio z zaopatrzona w 18 000 mikrofonów - nerwowroh recoTtoró'..' dńrieku. milionów drobniejszych jednostek układu, asyntszowanych z miliardów badanie • " * podstawowych cegiełek - atomów.Atomy też odpowiednio dobrane i w od- Analiza przez rozkładanie na eleaenty podstawowe sło*on;'eh drgań, a powiednich proporcjach rozstawione na sposób l i t e r e k w zawiłych zada- odbieranych jako wyodrębniony ton i potem wiązanych v symfoniczną niach matematycznych. Trzeba sobie jeszcze uświadomić, że atomów zna- całość. Te najtrudniejsze pieśni z nałożonym na nie światem uczuć my już ponad 100. Tymczasem 10 l i t e r e k lub 10 atomów daje j 626 800 wznoszą ludzi do ekstazy, otwierają nieskończona przestrzenie ducha. możliwych kombinacji. "Jmieszczenie jednego atomu, jak l i t e r k i w zdaniu, Pozwalają bardziej i pełniej i s t n i e ć . Jednoczenie to urządzenie po- w niewłaściwym miejscu lub jego brak, powoduje wadliwe działanie ko- łącisone z 6 000 strun instrumentu mowy pozwala przyswajać sobie j ę - mórki, chorej komórki i nie da wrażenia czystego tonu. '.•.•yobraEoy sobie, zyk, a z :ti2 największe bogactwa tego świata, jakie czekają na nowo- .że w czyimś uchu brakuje tylko po kilkadziesiąt atomów w każdej z mi- • rod.ca - skarby pojęć, tą-podstawę przyszłego świata, sensu oraz war- lionów komórek akustycznych lub że znajdują się one nie fia swoim miejs- tości życia. cu,, słuch będzie przytępiony paralelnie do stopnia zniekształcenia lub Błona przegradzająca wnętrze ślioaka, drgająca i uruchamiająca będzie d z i a ł a ł fałszywie. Takie niedokładności możemy obserwować wokćł płyn, ktći-y przenosi informacja na milior.y komórek nerv;owych, powią- s i e b i e . Nie są to jednak błędy natury - u zwierząt prawie nie ca róż- zanych w zespoły robocza, pobierających iapult-y akustyczne, to z a - n i c stopni doskonałości działania zmysłów - zawinił san człowiek, wpro- l e d w i e o d s ł o n i ę c i e c z ą s t k i i n t e l i - wadzając w siebie czynnik dezorganizacji, jak 300 trucizn papierosowych, g e n c j i t v. ó-r c z e j, która całą potęgę niewyobrażalną swoich względnie nadmierne i l o ś c i alkoholu, które porażają informację genetycz- noiliv.-ości zamknęła dopiero w mózgu, który wiąże dźwięki ze światem Strona 18 J e ż e l i pewnego dnia kosmonauta znajdzie na odległej planecie skomplikowany aparat, posłuży to nam do oceny poziomu i n t e l i g e n c j i j e s t p o k o r n y m u w i e l b i e n i e m n i e s k o ń - i techniki i s t o t produkujących tafcie urządzenia, ponieważ nie sposób c z o n e j d u c h o w e j I s t o t y w y ż s z e j n a - P°J'ą<S by logiczne urządzenie powstało w nielogiczny sposób poza myś- t u r y , k t ó r a p r z e j a w i a s i ę n a w e t w leniem konstrukcyjnym. Itodobr.ie znaleziony poemat nie może być tłuma- d r o b n y c h s z c z e g ó ł a c h , k t ó r e m o ż e m y czony samoczynnym przekształceniem się chenikalii organicznych w farbę d o s t r z e c n a s z y m i s ł a b y m i i o g r a n i - i rozłożeniem się w kształty l i t e r e k - znaków powiązanych w materialny c z o n y m i z m y s ł a m i " . substrakt słów i pojęć. Poematu, podręcznika do matematyki, nie wytłu- H. B3RG-S0K /+I94I, Kobel/, jeden z największych filozofów XX wie- maczy się podobnie jak odtworzenie poematu fortepianowego Chopina, j a - ku, przeszedł wszystkie drogi materializmu i ateizim, aż wreszcie nógł ko przyczynę. Logiczne powiązanie miliardów elementów /atomów/ w cu- powiedzieć: "Dla ranie Chrystus jest Bogiem . . . . Prawdę mówiąc nie chcia- downą aparaturę słuchu m o ż n a w y t ł u m a c z y ć t y l k o łem dojść tu gdzie doszedłem, a l e czy co aoja wina, że wezystkis drogi p o t ę ż n ą n y ś l ą l o g i c z n ą i a n a n - s n t n i e dobra i prawdy prowadzą do 3vangelii?" /Raisse Maritain; Wielkie przy- T tk rfiącą w m a t e r i a l n y m t w o r z y w i e i jaźnie,''Warszawa 19S5. / p r z e k s s t a ł c a j ą c ą to t w o r z y w o w c o r a z JULIUSZ 5ŁO'.vACKI /+1849"/ wychowany v klimacie areligijnyn, na w i ę k s z e z ł o ż o n o ś c i - o d mgławicy wodorowej, poprzez wielkich etapach powrotu, pisze: "Choćby ta ziemia gnać niała Za raną galaktyki do wirusa, pszczoły, kwiatu i w końcu człowieka. szczękami kajdanóv." .'awet w żywot najdalszy: Muszę trwać przy mojej Ka mapie świata mamy tysiące takich znaków, w postaci gigantycz- wierze Bo ona mnie jedra. strzeże, Słońce nadzieją roznieca, Słońcea nej nyśli, drzemiącej w urządzeniach żywych organizmów. Ogromna więk- w męczeństwie oświeca . . . . I to j e s t moja poetycka droga Uczynić z ży- szość umysłów prostych i uczonych odczytuje tę myśl, jako ślady w naj- ( cia poemat dla Boga". / J . Słowacki: Dzieła, t.VT, Wrocław/. mniejszych i ogromnych bryłach materialności wielkiej I S T O T Y , Której inteligencja zorganizowała nasz wszechświat i nas samych, po- W I D Z I E Ć I R O Z U M I E Ć zwalając nam w słońcu wyśpiewać tysiąc własnych pieśni i usłyszeć wie- le tysięcy pieśni pokrewnych nam i s t o t . Tą Inteligencję poruszającą wszechświatem wierzący nazywają BOGIEM, a my chrześcijanie, dokładniej Jednym z największych cudów przyrody j e s t oko ludzkie. Składa • mówiąc, Chrystusen Kosmicznym - tą matrycą człowieczeństwa, k t 6 r a s i ę z trzech systemów głównych mięśni poruszających całą gałką oczną, jak p r o m i e ń ś w i a t ł a , s k r a p l a atomy w soczewką i tęczówką, w zależności od kierunku, odległości i naświet- k s z t a ł t c z ł o w i e k a . Fizycznie znajduje się o n w prze- l e n i a . Kolorowa tęczówka spełnia r o l ę automatycznej przysłony. Siat- strzeni zamkniętych możliwości. Psychicznie tkwi w obszarze nieskoń- kówka j e s t w i s t o c i e wysuniętą częścią mózgu, złożoną z około 13 mil. czonych, możliwości i noże poznać swego Konstruktora. czopków i pręciiów - komórek nerwowych, receptorów kolorów i szarych HH "RYK F33TZ /+1S94 - hertz, jednostka częstotliwości/, pisze: obrazów, których łącznie w ciągu doby dociera do mózgu około 800 000. "Jeżeli pragniemy posiąść faktycznie, wykończony obraz praw wszechświa- Z receptorów prowadzą włókna przekaźnikowe do pierwszej c e n t r a l i prze- t a , to musimy uznać poza tym naszym widomym światem materialnym jesz- kaźnikowej w siatkówce, złożonej z neuronów dwubiegunowych. Każda ko- cze inny, niewidzialny. Poza granicami naszych zmysłów i przyrządów mórka optyczna j e s t powiązana z większą i l o ś c i ą takich neuronów przez uznać icusimy Moc, która nad światem panuje". /Renę Coutois: Des Savante około 50 do 100 połączeń. Neurony dwubiegunowe analogicznie są powią- nous parlent de Dieu, Bruksela '958/. zane z drugą warstwą/stacją przekaźnikową/ komórek, zwanych neurona- JAM3S JBANS /+'946/ t jeden z najwybitniejszych astrofizyków, tak mi retinalnymi, znajdującymi s i ę także wewnątrz siatkówki. Graby prze- Gię wyraża:"'Współczesna nauka . . . . zmusza nas, by uznać Stworzyciela wód nerwowy z siatkówki do mózgu składa się z miliona niezależnych po- działającego poza czasem i przestrzenią, będących częścią Jego twór- łączeń. To znaczy, że w siatkówce j e s t komputer odsiewający '29 e l e - T czości, tak samo jak artysta malarz j e s t poza swym płótnem...... .\ ie mentów z pobranego-obrazu, by dopuścić jeden najbardziej istotny. można sobie tłumaczyć świata bez i s t n i e n i a Boga . . . . " . / T h e mistericus Około 4 cm w głębi nerwy prowadzące z oceu krzyżują s i ę , przenosząc Uniwerse, Cambrodge '933/. obraz odwrócony do góry nogami. Prawe oko zasila tylko zbiorniki w l e - AIBHHT 3IH3T3E? /+ 1953 / w przedmowie do książki Bemette wej półkuli i odwrotnie. Dwa centymetry za skrzyżovarj.em znajduje się "Sisteżn und das Universum", w 1950 r. pisze :"K o j a r e l i g i a pierwszy ośrodek nerwowy, gdzie k&fcdy prsewćd chyba ma odrębny punkt wejścia. Strona 19 razy przeważa nad nią nie tylko minlaturyzacją, a l e i Ilością prze- prof. Y. Jerome Lettvina z Kassachusette wyciął żabie cały syłanej Informacji. przewód nerwowy, między okiem i pierwszym ośrodkiem. Wszystkie neuro- Komórki z pierwszego ośrodka nerwowego, położonego 2 ca za. skrzy- ny t r a f i ł y przy odrastaniu na swoje miejsca. To tak jakgdyby n i l i o n żowaniem głównych przewodów są podobnie połączone'z neuronami r e t i n a l - kabli telefonicznych po wycięciu 500 metrowego odcinka odrosły i sa- nymi. Każdy neuron retinalny j e s t połączony z większą ilością komórek me połączyły s i ę z odpowiednimi końcówkami po drugiej stronie cięcia-, z tego ośrodka. Każda kor.crka z tego centrum-toa na siatkówce również "ajbardziej jednak skomplikowanym urządzeniem odbiórczym j e s t kora • k o l i s t y ośrodek pobudzenia lab hamowania, otoczony przeciwnie działa- mózgowa o ogólnej powierzchni 2 a . Do głębokości 2,5 ran mieści się jącym polem. w niej 7 warstw komórek odmiennych typów o łącznej i l o ś c i około H mild. Prof. David Kubeł z Harvard podłączył s i ę do kilkuset optycznych • ' ; nich dokonuje się cud formowania się uczuć, myśli i energii twór- komórek w korze mózgowej - ani śladu mikroskopijnych ośrodków z pier- czych, percepcja wyższych wartości, wrażliwość moralna i estetyczna. ścieniami. Każda z tych komórek j e s t połączona -z fragmentem siatkówki Tu wykuv:a s i ę k s z t a ł t charakteru i osobowości, tworzy się światopo- wielkości około 1 om . !Ja tym obszarze znajduje się około od 10 do 20 gląd i sens i s t n i e n i a . Milion włókien nerwowych z pierwszego ośrodka punktów pobudzenia i tyleż punktów hamowania otaczających wieńcem oś- optycznego łąc:r' się z komórkami w czwartej warstwie ,licxąc od góry. rodki pobudzenia, ułożone na idealnie prostej l i n i i . J e ż e l i promień F5tEj4. rozchodzą się połączenia prawie wyłącznie pionowo do wszystkich światła padnie na wszystkie punkty pobudzenia w tym układzie, powiąza- siedniu warstw i w głąb mózgu. na z tym zespołem komórka kory najszybciej " s t r z e l a " . Oznacza to, że K^bel wyjściowy z komórki nerwowej nazywa s i ę neurytes, wejścio- reaguje ona na jasne proste l i n i e , biegnące w ściśle określonym kie- wy der-ćryten . Połączeń może być do 10C , a w nich 5C COC kanałów in- runku, . zgodnie z ustawieniem punktów hamowania na siatkówce. Takich formacji.. Końce tych rozgałęzień są zgrabiałe i albo dotykają bezpo- komórek kory j e s t miliony, połączonych jednak z szeregami punktów średnio komórek sąsiednich, albo łączą się z kablem wejściowym. Takie pobudzenia ustawionych zawsze pod innym kąten. V.' korze znajdują s i ę punkty styku nazywają się syr.apsami. '.,* momencie, gdy dociera impuls jeszcze komórki do odbierania prostych,ciemnych l i n i i . Są też komórki niosący jakąś informację w postaci elektrycznego pobudzenia, wydziela do recepcji krawędzi : na lewo od prostej l i n i i granicznej-pobudzenia, się na synapsach dwojakiego rodzaju substancja chemiczna. Jedna prze- na prawojhamowanie lub odwrotnie. Inr.e komórki kory reagują na poru- :azuj9 informacje, druga hamuje pobudzenie przenoszące impuls. Każde • • ssające się l i n i e . Reakcja każdej z nich znów j e s t związana ze ściśle z zakończeń jest zdolne tylko do jednej reakcji - pobudzenia lub ha- określonym kierunkiem. [jowania. J e ż e l i er.ergiŁ pobudzania przeważa nad energią informacji Dla każdego odcinka siatkówki, każdego położenia l i n i i lub kra- haftujących, komórka "wystrzela" i przekazuje dalej Impuls informacyjny. wędzi każdego kierunku ruchw i s t n i e j ą przyporządkowane kemorki kory Prof. ?. '.'.Jluffler 2 Baltimore stwierdził, że cały obraz widzia- przekarujące sygnały w głąb mózgu. Rozbijanie obrazu na miliardy zna- ny przez człowieka rozkłada się na siatkówce r_a miliony "pól ośrodka ków na siatkówce zdaje się wywoływać- niemały chaos. Tymcsasem prof. pobudzenia". Ze-ror. retinalny podlega wpływon •..'Ezystkich receptorów Hubel odkrywa idealny porządek i celowość takiego rozcinania obrazu.- '•wiatła siatkówki, znajdujących się w ściśle okrsUlonyE kole.Promień Kora pobierająca sygnały optyczne j e s t podzielona na niezliczone sześ- światła padający ;ia komórki w tym kole wyzwala i:.:;ulE pobudzenia w ciokątne kolumienki)jak p l a s t e r miodu. Każda kolumienka ma około 0,5 nua neuronie retinalr.ya. „'okćł tego pola znajUuje się nieco szerszy pier- średnicy i Ekiada s i ę z tysięcy komórek nerwowych, wyspęejalizowa.nych :'oi,sń. Gdy tu t r a f i promień światła, a jeden foter- już w;-;oj:uje reak- w odbieraniu różnych znaków. Łączy je tylko kąt nachylenia tych zna- cję nerwową w konórce siatkówki, powstaje imp-ils harfujący pobudzenie ków. Wszystkie l i n i e obrazu na danym odcinku siatkówki nachylone,np. •euronu retinaliiego. J e ż e l i impulsy na obu obszarach są jednakowo s i l - pod kątem 30°,są rejestrowane v jednej kolumience. Sąsiednie przetwa- na wzajemnie się cnoszą. •„' siatkówce występuje jeszcze przeciwny typ rzają informacje ze znaków o nachyleniu 15, 31, 33, 55° itd.Przyporząd- rsoaptora światła - neuron ośrodka hamowania. Tu odwrotnie, promień kowanie geometryczne pól pobudzenia na siatkówce w tym układzie kolu- źwiatia pada;:, cy w środku koła działa iiF.nrająeo, naświetlenie p i e r ś c i e - mienek nie i s t n i e j e . nia ;:owoćuje '.-r-rolenie impulsu. Ter. bardzo skomplikowany układ prze- Rozkładanie obrazów na miliardy znaków i' przesyłanie ich milionem rastający pojenrość naszej wyobraźni intelektualnej nie da się porów- przewodów ze '30 mil. receptorów za pośród ni ctweia s t a c j i komputerowej nać z ooaaiką, gdyż poszczególne koła pola ośrodków pobudzenia zacho- selekcji do wielu setek milionów komórek kory, zaczyna nam dopiero od- dzą na siebie, '„'islkość tych pól znacznie różni się zakresem średnicy. słaniać przez wysiłek nauki, wielopostaciowość w najwyższym stopniu Ta technika niewiele r»a wspólnego z naszą te-", ewizją i o grube tysiące Strona 20 praez bosko "mądre" komórki analizatora obrazów, pozwala postrzerjać trójwymiarowość przedmiotów. c e l o w y c h p o w i ą z a ń p o ł ą c z e ń n e r w o w y ch, Oko posiada znakomite, wzajemnie się wspomagające eystomy regu- s k ł a d a j ą c y c h s i ę n a d o s k o n a ł o ś ć l u - l a c j i wysqkosci, kierunku, odległości, paralaksy, przesłony oraz ana- d z k i c h o c z u . lizy obrazu i selekcji inforaacji.- Prof. Fonder wykazał przy pomocy Dr Anton Eajos z Innsbrucku i jego studenci n o s i l i przez wiele jednostajnego ruchu punktu świetlnego po sinusoidalnej i schodkowatej dni okulary pryzmatyczne, które zamieniały proste l i n i e na krzywe, l i n i i , że komputer oka w- idealny sposób chwyta rytm oraz wyprzedza wskazywały przedmioty nie tam gdzie tyły.Jednak po 6-ciu dniach eks- ruch tego punktu o 6 milisekund, analogicznie jak działo przeciwlot- perymentowania oczy akomodowały s i ę i obraz otoczenia był bezbłędny. nicze kierowane bezpośrednio lub przy pomocy maszyny l i c z ą c e j . Prze- Po zdjęciu okularów krzywe l i n i e wyginały-się w drugą stronę, by powo- ciętne nasilenie światła xobudza komórki nerwowe v; ciągu 30 tsilise- li ustąpić nlejsca prawidłowemu postrzeganiu. Okulary pryzmatyczne po- kund. Impuls .biegnie do mózgu 5 milisekund. T-Iózg przetwarza dane w zwalają widzieć przedmiot w normalnych barwach - gdy oko jest. na e t a - ciągu 100 sęku ad. Obraz byłby widziany ze '35 milisekundowym opóź- pie widzenia barwnej obwódki wokół przedmiotów w procesie przystosowa- nieniem. Komputer crasi się więc mieścić w samym oku, za siatkówką, nia - w świetle lampy sodowej, dającej 1 barwę żółtą wszystkim przedmio- w milionach komórek nerwowych, które cają strukturę komórek mózgowych. tom w norraalnych warunkach postrzegania. A więc człowiek w i d z i "Rozłożenie . czarno-białego obrazu na niezliczone l i n i e , przemie- b a r d z i e j p r a w i d ł o w o ; p r z e z z d o l n o ś ć szanie przestrzennych związków,, jednoczesne przesyłanie zakodowanych p r z y s t o s o w a n i a s i ę k o m ó r e k nerwowych sygnałów milionami przewodów, znajdywanie właściwych punktów styku d o o b i e k t y w n y c h s y t u a c j i , a n i ż e l i przez rosnące włokna nerwowe, niepojęta dla człowieka, a jednak w naj- d z i ę k i j a k o ś c i ś w i a t ł a i . d z i a ł a n i a na- wyższym stopniu celowa wielopostaciowość połączeń nerwowych, ich pod- wet p o ł ą c z o n y c h s o c z e w e k . leganie procesom uczenia, koordynacja odebranych podniet zmysłowych Receptory wzrokowe, to j e s t pręciki i czopki, nie są jednakowo z migocącycai ruchami gałki ocznej i wiele innych zjawisk - wszystko gęsto rozmieszczone pia terenie siatkówki. Tylko w "dołku środkowym" to razem składa s i ę na ten niezwykły cud natury, który badacze przyrody gęstość sięga 15 000 komórek na ma2. Ta gęstość pozwala widzieć z wy- 1 dopiero zaczynają poznawać". /Drflscher, Świat zmysłów, s. 27, starczającą ostrością wycinek obrazu wiolkości paznokcia u kciuka na Warszawa ' 9 7 ' /. wyciągniętej ręce. Człowiek to nie sokół z ośmiokrotnie ostrzejszym Stopień organizacji oka przytłacza nas. Czujemy się* mali i bez- wzrokiem. Celem uzupełnienia tego braku oko wykonuje automatycznie mi- radni z naszą matematyką i logiką. Stwierdzamy fakty powiązań optycz- limetrowe błyskawiczne drgania, przy pomocy trzech mięśni, sterowanych nych komórek kory z idealnie prostymi liniami układów receptorów po- przez komórki komputera ocznego. W ten sposób ogarnia- ostro cały obraz, budzenia i nie jesteśmy w stanie wytłumaczyć przyczyn tego zjawiska. unika s i a t k i czarnych l i n i i na obrazie, powstających przy nieruchomym A jednak oko pracuje cudownie. Z a s t o s o w a n o więc t e - oku, na skutek optycznie martwy.oh miejsc na siatkówce oraz' zaniku ob- c h n i k ę , k t ó r e j n i e r o z u m i e m y . Trudnpśr opa- razu w wyniku wyczerpania się zdolności wrażliwości receptorów światła nowania intelektem znaczenia ogromu połączeń międzykomórkowych narasta i wyczerpania s i ę światłoczułej substancji - chromatyny.Jfawet przy pat- i paraliżuje zamiary wytłumaczenia wszystkiego, gdy sobie uświadamiamy, rzeniu w jeden punkt komputer porusza gałką oczną, czego, nie postrzega- że z czwartej warstwy komórek kory wychodzą połączenia w głąb mózgu , my. Jednocześnie k o m ó r k i nerwo.we k o m p u t e r a w całości złożonego z około '00 mild przetwornic informacji, jakimi są a u t o m a t y c z n i e d o k o n u j ą p o m i a r u o. dle- wszystkie receptory mózgowe. Przed nauką staje coraz więcej pytań tak g ł o ś c i i o d p o w i e d n i o u s t a w i a j ą - s o - trudnych, jak pytanie o sposób doprowadzenia do abstrakcyjnej świado- czewkę z m a t e m a t y c z n i e w y l i c z o n ą p a - mości materialnych obrazów. T a w i e l k a l o g i k a p r z e - , r a l a k s ą o r a z h a r m o n i z u j ą r o z w a r c i e j a w i a j ą c a s i ę w b u d o w i e oka v p o v i ą- t ę c z ó w k i w z a l e ż n o ś c i od s t o p n i a na- za.niu z mózgiem i ś w i a d o m o ś c i ą woła ś w i e t l e n i a . Komputer kontroluje selekcje 'substancji" pobiera- o w i e l k ą - p o t ę g ę m y ś l ą c ą u p o d s t a w nych obrazo-.;. Kolor tęczówki j e s t też zestrojony 2 ogólnym kolorem cery o r g a n i z a c j i ś w i a t a i na k o ń c u c i a ł a i włosów. P r z e j a w i a s i ę w tym d z i a ł a n i u l u d z k i e g o . r> i o t y l k o g i g a n t y c z n y l o g i k i m a t e m , a- iia pewno oko ludzkie j e s t rezultatem długiej ewolucji. Swolucja t y k, l e c z i • v; i 3 1 k i e s t e t a . Plastyczność widzenia zapewnia rozstawienie pary oczu. niewielka różnica kątowa przetworzona