Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie Przegląd historyczny_3_2000 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
Strona 1
PL ISSN 0033–2186
INDEKS 370940
PRZEGL¥D
HISTORYCZNY
TOM XCI
Zeszyt 3
WARSZAWA 2000
Strona 2
PRZEGL¥D H I S T O R Y C Z NY
Pismo Towarzystwa Mi³oœników Historii w Warszawie
Oddzia³u Polskiego Towarzystwa Historycznego
i Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego
Tom XCI, 2000 Zeszyt 3
KOMITET REDAKCYJNY
Jacek Adamczyk — sekretarz, Andrzej Garlicki, Stefan K. Kuczyñski,
W³odzimierz Lengauer — zastêpca redaktora, Antoni M¹czak, Krzysztof
Skwierczyñski — sekretarz, Andrzej Szwarc, Andrzej Wyrobisz — redaktor
Publikacja dofinansowana przez Komitet Badañ Naukowych
© Copyright by Towarzystwo Mi³oœników Historii & Wydawnictwo DiG, 2000
Abstrakty i spis treœci w jêzyku polskim i angielskim znajduj¹ siê w internecie:
T³umaczenie: Aleksandra Rodziñska–Chojnowska
Redakcja techniczna
Wydawnictwo DiG
ADRES REDAKCJI
Instytut Historyczny Uniwersytetu Warszawskiego
00–325 Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieœcie 26/28
PL 00–322 Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieœcie 62
tel./fax 828–00–96 (7 linii)
E–mail:
[email protected];
Nak³ad 500 egz.
Do druku oddano i druk ukoñczono w sierpniu 2000 r.
w Drukarni Wydawnictw Naukowych S.A. w £odzi
Strona 3
R O Z P R A W Y
TERESA WOLIÑSKA
Uniwersytet £ódzki
Zak³ad Historii Bizancjum
Rola Sycylii w wojnach wandalskich i gockich Justyniana
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA
Ju¿ pobie¿ny rzut oka na mapê pozwala doceniæ kluczow¹ rolê strategiczn¹ Sycylii.
Wyspa ta, dziel¹ca Morze Œródziemne na dwa baseny, zawsze stanowi³a pomost miêdzy
Itali¹ i Pó³nocn¹ Afryk¹1. Do tej ostatniej mo¿na by³o z niej dotrzeæ przy sprzyjaj¹cej
pogodzie w ci¹gu zaledwie dwu dni ¿eglugi. Jeszcze bli¿ej st¹d do Italii, od której wyspê
dzieli licz¹ca zaledwie 3,5 km szerokoœci, choæ wcale nie³atwa do przebycia, Cieœnina
Messyñska. Z racji swego po³o¿enia Sycylia sta³a siê w V i VI w. przedmiotem walki
pomiêdzy trzema licz¹cymi siê w tym regionie si³ami politycznymi: królestwami Wandalów
i Gotów oraz Bizancjum. Wandalowie, którzy jako jedyny z ludów barbarzyñskich dyspo-
nowali siln¹ flot¹, po opanowaniu wielu wysp, m.in. Balearów, Sardynii i Korsyki, zdomi-
nowali zachodni¹ czêœæ Morza Œródziemnego. Król wandalski, Gejzeryk, w latach 440–468
usilnie stara³ siê o zdobycie Sycylii. Zabiegi te zosta³y uwieñczone w koñcu sukcesem,
jednak krótkotrwa³ym, bowiem w nieznanych bli¿ej okolicznoœciach wyspa przesz³a w rêce
Odoakra, a nastêpnie przejêli j¹ Ostrogoci.
Po³o¿enie Sycylii czyni³o z niej równie¿ zaplecze ¿ywnoœciowe Italii. To st¹d dostar-
czano zbo¿e do Rzymu i innych miast italskich. Ekonomiczna rola wyspy uleg³a wzmoc-
nieniu w zwi¹zku ze skierowaniem strumienia zbo¿a egipskiego do Konstantynopola
z jednej i zajêciem Afryki Pó³nocnej przez Wandalów z drugiej strony.
Z punktu widzenia Bizancjum znaczenie Sycylii niepomiernie wzros³o z chwil¹, gdy
Justynian I (527–565) podj¹³ decyzjê o wprowadzeniu w ¿ycie wielkiego planu odbudowy
cesarstwa uniwersalnego. Bez w¹tpienia cesarz i jego doradcy byli œwiadomi, ¿e wyspa
stanowi naturaln¹ bazê do dzia³añ przeciwko Wandalom i Gotom, zarówno z punktu
widzenia ekonomicznego jak i militarnego. Zaplanowane przez Justyniana ekspedycje do
Afryki i Italii wymaga³y zaanga¿owania ogromnych si³ i œrodków. Trudnoœci organizacyjne
by³y pog³êbiane du¿ymi odleg³oœciami miêdzy Konstantynopolem a terenami, na których
mia³a dzia³aæ armia bizantyñska, brakiem baz dla floty, przewo¿¹cej piechotê i konnicê
oraz k³opotami ze zdobywaniem informacji o dzia³aniach przeciwnika. ¯egluga w VI w.
1 F. G i u n t a, Sicilia, Mediterraneo, Europa dai Normani agli Spagnoli, [w:] Messina. Il ritorrno della memoria,
Palermo 1994, s. 17; A. G u i l l o u, La Sicile byzantine. Etat des recherches, „Byzantinische Forschungen” t. V,
1977, s. 96.
PRZEGL¥D HISTORYCZNY, TOM XCI, 2000, ZESZ. 3, ISSN 0033–2186
Strona 4
322 TERESA WOLIÑSKA
ci¹gle jeszcze mia³a charakter przybrze¿ny, z powodu braku przyrz¹dów umo¿liwiaj¹cych
orientacjê na otwartych wodach. Morze Œródziemne nie by³o ³atwe do pokonania, szcze-
gólnie przez si³y licz¹ce kilkaset okrêtów, które musia³y zachowywaæ kontakt ze sob¹. Brak
sprzyjaj¹cej pogody móg³ ³atwo doprowadziæ do rozproszenia i zniszczenia floty. Trudno-
œci sprawia³o tak¿e zabranie dostatecznej iloœci ¿ywnoœci i wody pitnej na d³ugotrwa³¹
kampaniê dla du¿ej, licz¹cej kilkanaœcie tysiêcy ludzi armii. Œciœlej, problemem by³o nie
tyle za³adowanie odpowiednich zapasów na okrêty, ile zapewnienie, ¿e nie zepsuj¹ siê
w trakcie transportu. Do tego dochodzi³y jeszcze obawy przed siln¹ flot¹ wandalsk¹,
posiadaj¹c¹ swe bazy nie tylko na terenie afrykañskich posiad³oœci, lecz tak¿e na wyspach
zachodniego basenu Morza Œródziemnego i dziêki temu mog¹c¹ ³atwo zaskoczyæ okrêty
bizantyñskie2. Niemal wszystkie wymienione powy¿ej k³opoty mo¿na by³o wyeliminowaæ,
lub w znacznym stopniu ograniczyæ dziêki posiadaniu Sycylii.
Posiadanie wyspy gwarantowa³o równie¿, w przypadku zwyciêstwa nad Wandalami,
utrzymanie bezpoœredniego kontaktu z Afryk¹ Pó³nocn¹. Jan z Kapadocji, prefekt preto-
rium Wschodu, sprzeciwiaj¹c siê wyprawie przeciwko Wandalom mia³ rzec, ¿e nie da
siê utrzymaæ Libii jeœli Sycylia i Italia bêd¹ w rêkach wrogów3. Rozumia³ zatem, ¿e wyspa
jest wa¿na nie tylko w chwili dokonywania podboju, ale jest tak¿e niezbêdna dla zabez-
pieczenia w³adztwa rzymskiego w odzyskanych prowincjach. Cesarz podziela³, przynaj-
mniej do pewnego stopnia, opiniê swego ministra. Potrzebowa³ Sycylii, bêd¹cej wed³ug
s³ów Lelia C r a c c o – R u g g i n i l’indispensabile appoggio logistico per la riconquista bi-
zantina dell’Africa4. Tymczasem w chwili, gdy przystêpowa³ do realizacji swego wielkiego
planu, Bizancjum nie posiada³o ¿adnego punktu oparcia na wyspie. Jej wiêkszoœæ znajdo-
wa³a siê w rêkach Gotów, z wyj¹tkiem Lilybeum, wa¿nego portu, który Teodoryk ostro-
gocki przekaza³ królowi Wandalów Trazamundowi jako posag swej siostry, Amalafridy5.
Trzeba by³o znale¿æ sposób siêgniêcia po wp³ywy na Sycylii.
Szereg czynników sprzyja³ planom Justyniana. Po pierwsze, Bizantyñczycy posiadali
flotê umo¿liwiaj¹c¹ im nie tylko dominacjê we wschodnim basenie Morza Œródziemnego,
ale te¿ podjêcie dzia³añ w rejonie Sycylii. Spoœród ich wrogów Wandalowie mogli im
przeciwstawiæ porównywalne si³y morskie, natomiast Goci nie dysponowali statkami ani
okrêtami wojennymi. Ponadto cesarz móg³ liczyæ na przychylnoœæ mieszkañców wyspy dla
swych planów. Wielokrotnie zastanawiano siê nad powodami, dla których Belizariusz nie
2 Szerzej na ten temat P. K r u p c z y ñ s k i, Trudnoœci zachodnich wypraw Belizariusza, £ódŸ 1981,
s. 131–149.
3 Procopii Caesariensis Opera omnia, wyd. J. H a u r r y, corr. G. W i r t h, t. I–II, De Bellis, ks. III, 10, 15,
Leipzig 1962–1963 [dalej cyt.: B.]. Teofanes, który wspomina o sprzeciwie Jana, nie podaje tego argunentu
(Theophanis Chronographia, A. M. 6026, wyd. C. d e B o o r t. I, Lipsiae 1883., s. 188 [dalej cyt.: Theoph.]).
Równie¿ wspó³czeœni historycy podkreœlaj¹ znaczenie wyspy dla w³adztwa rzymskiego w Afryce (E. S t e i n,
Histoire du Bas Empire t. II, De la disparition de l’Empire d’Occident à la mort de Justinien, Paris–Bruxelles 1959,
s. 581).
4 L. C r a c c o – R u g g i n i, La Sicilia tra Roma e Bisanzio, [w:] Storia della Sicilia t. III, Napoli 1980, s. 19.
Cf. tak¿e F. G i u n t a, Las ciudades de la Sicilia bizantina, „Erytheia” t. VIII, 1987, s. 209; Z. U d a l c o w a, Italia
i Wizantia w VI w., Moskwa 1959, s. 368.
5 Mia³o to miejsce ok. 500 r. Cf. B. III, 8, 13; F. M. C r a w f o r d, Southern Italy and Sicily and the Rulers of
the South, London 1905, s. 3–4; B. P a c e, Arte e civiltà della Sicilia antica t. IV, Roma 1949, s. 99. Prokopiusz
z pewn¹ przesad¹ pisze, ¿e z chwil¹ otrzymania Lilybeum król wandalski sta³ siê najsilniejszym i najpotê¿niej-
szym w³adc¹ tego ludu (B. III, 8, 13).
Strona 5
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 323
natrafi³ na Sycylii na opór, gdy zaj¹³ wyspê w 535 r.6 Bez w¹tpienia decyduj¹ca by³a tu
militarna przewaga Bizantyñczyków, jednak nie bez znaczenia by³a postawa Sycylijczyków.
Wed³ug Prokopiusza Totila mia³ im potem za z³e, ¿e nie tylko nie donieœli Gotom, swoim
panom, o zbli¿aniu siê floty Belizariusza, nie tylko nie podjêli walki, lecz otworzyli przed
nim bramy miast7. Wprawdzie Moses I. F i n l e y s³usznie podkreœla, ¿e cywilne spo³eczeñ-
stwo rzymskie nie mia³o tradycji podejmowania walki z najeŸdŸc¹8, nale¿y siê jednak
zastanowiæ, czy Sycylijczycy w ogóle uwa¿ali wojska cesarskie za wrogie. Stosunkowo silne
by³o tu przywi¹zanie do idei cesarstwa, którego odbudowê g³osi³ Justynian. Wyspê zamie-
szkiwa³y spore grupy ludnoœci mówi¹cej po grecku. Sympatie probizantyñskie ludnoœci
wzmacnia³o jeszcze niezadowolenie z rz¹dów gockich. Nie bez znaczenia mog³a byæ tak¿e
obcoœæ religijna Ostrogotów, chocia¿ ich polityka w tej dziedzinie by³a rozs¹dna i toleran-
cyjna. Mo¿liwe tak¿e, ¿e w czasie pierwszego pobytu na wyspie (w 533 r., w drodze do
Afryki) Belizariusz zdo³a³ nawi¹zaæ po¿yteczne kontakty, które zaowocowa³y póŸniej.
Sycylijczycy utrzymywali ponadto o¿ywione kontakty handlowe z Afryk¹, tote¿ po jej
podboju przez Belizariusza, równie¿ z punktu widzenia ekonomicznego przy³¹czenie
wyspy do cesarstwa wydawa³o siê korzystne. Jak siê wydaje znaczna czêœæ ludnoœci,
w szczególnoœci rzymska arystokracja i Koœció³, który posiada³ tu liczne dobra, sprzyja³a
Belizariuszowi9.
W przeciwieñstwie do Bizantyñczyków Wandalowie nie mogli znale¿æ na Sycylii
popleczników, choæby ze wzglêdu na ich politykê religijn¹. Rozs¹dniejsza by³a polityka
Gotów, którzy najwyraŸniej zdawali sobie sprawê z koniecznoœci u³o¿enia sobie stosunków
z Sycylijczykami. Utrzymywali tu tylko nieliczne garnizony, starali siê nie prowokowaæ
konfliktów10. Nie zdo³ali jednak zaskarbiæ sobie przychylnoœci mieszkañców wyspy.
Rozpoczynaj¹c kampaniê przeciwko Wandalom Justynian nie zamierza³ równocze-
œnie wdawaæ siê w konflikt z Ostrogotami. Uzna³ zatem za niezbêdne uzyskanie zgody
Amalasunty, królowej Gotów, na wykorzystanie wyspy jako bazy dla wys³anych przez
siebie oddzia³ów. Dyplomacja bizantyñska podjê³a kroki zmierzaj¹ce do przekreœlenia
ewentualnej wspó³pracy obu królestw barbarzyñskich. By³y one konkurentami, a ponadto
stosunki pomiêdzy nimi pogorszy³y siê po œmierci Trazamunda i zamordowaniu przez
Hilderyka, jego nastêpcê, wdowy po nim, Amalafridy, ciotki królowej Amalasunty11.
Jednak Bizantyñczykom trudno by³o to wykorzystaæ, bowiem pretekstem do interwencji
Justyniana w Afryce by³o wyst¹pienie w roli obroñcy Hilderyka, obalonego z kolei przez
6 L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 20. E. S t e i n, Histoire, s. 340 podkreœla, ¿e opanowanie wyspy
nast¹pi³o szybciej, ni¿ nale¿a³o oczekiwaæ.
7 B. VII, 16, 18–19.
8 M. I. F i n l e y, A History of Sicily. Ancient Sicily to the Arab Conquest, London 1968, s. 180.
9 L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 18 (Bizantyñczycy postrzegani jako restitutores przez rzymsk¹ nobili-
tas); P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 43; M. M a z z a, La Sicilia fra tardoantico e altomedioevo, [w:] La Sicilia
rupeste nel contesto della civiltà mediterranea, a cura di C. D. F o n s e c a, Galatina 1986, s. 75 [= Saggi e richese,
t. VIII]; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 258–259.
10 M.in. na proœbê Sycylijczyków Teodoryk mia³ nie umieszczaæ tu du¿ych garnizonów wojskowych, by nie
uszczupliæ zasobów Sycylii (B. VII, 16, 17–18).
11 Amalafrida by³a siostr¹ Teodoryka Wielkiego. Gdy Trazamund zmar³ w 526 r., Hilderyk poleci³ j¹
aresztowaæ. Wkrótce potem zmar³a, zapewne zamordowana. Cf. E. K i s l i n g e r, Zwichen Vandalen, Goten und
Bizantinern: Sizilien im 5. und frühen 6. Jahrhundert, „Byzantina et Slavica Cracoviensia” t. II, 1994, s. 47;
J. S t r z e l c z y k, Goci — rzeczywistoœæ i legenda, Warszawa 1984, s. 144.
Strona 6
324 TERESA WOLIÑSKA
Gelimera. Czynnikiem sprzyjaj¹cym Justynianowi by³o probizantyñskie nastawienie kró-
lowej Gotów Amalasunty i jej trudna sytuacja wewnêtrzna spowodowana konfliktem ze
starszyzn¹ gock¹12. Ostatecznie królowa wyrazi³a zgodê na l¹dowanie wojsk pod wodz¹
Belizariusza na wyspie i na zakup tutaj potrzebnej ¿ywnoœci i koni przez Bizantyñczyków13.
Nie wiadomo, czy by³y jakieœ szczegó³owe ustalenia dotycz¹ce miejsc, w których si³y
bizantyñskie mog³y stacjonowaæ. Królowa zdecydowa³a siê pomóc Justynianowi mimo
rozbie¿noœci interesów Gotów i Rzymian14. W opinii Charlesa D i e h l a uczyni³a to w za-
mian za obietnicê azylu w Bizancjum15. Jednak bior¹c pod uwagê dalsze postêpowanie
w³adczyni, bardziej przekonuj¹ca wydaje siê teza, ¿e Amalasunta chcia³a sobie zapewniæ
na wybrze¿u dalmatyñskim punkt oparcia do dalszej walki z przeciwnikami jej polityki, na
wypadek niepowodzenia dzia³añ podjêtych przeciwko nim. W zamian za udzielenie jej
w tym celu Epidamnos zaoferowa³a bazy na Sycylii16. Jej polityka natrafi³a, co naturalne,
na sprzeciw gockiej arystokracji17. Nie mia³o to jednak wp³ywu na przebieg wojny bizan-
tyñsko–wandalskiej.
Porozumienie z Amalasunt¹ by³o jednym z zasadniczych czynników umo¿liwiaj¹cych
podjêcie dzia³añ przeciwko Wandalom i walnie przyczyni³o siê do ich pomyœlnego zakoñ-
czenia. Wykorzystuj¹c je, dowodz¹cy wypraw¹ do Afryki Belizariusz zatrzyma³ siê na
Sycylii w 533 r. Jego si³y l¹dowa³y w okolicy Etny18. Na sw¹ bazê wódz wybra³ Katanê,
le¿¹c¹ niedaleko Syrakuz19. Tutaj jego podkomendni mogli daæ odpocz¹æ swym oddzia³om
po przebyciu wiêkszoœci drogi. By³o to wa¿ne, bowiem z powodu ciszy morskiej nieprzywykli
do morskich podró¿y ¿o³nierze przebywali na okrêtach wyj¹tkowo d³ugo (ostatni etap drogi
od wyspy Zakynthos do wybrze¿y Sycylii zaj¹³ Bizantyñczykom 16 dni) i potrzebowali
wypoczynku20. Liczne porty sycylijskie udzieli³y schronienia okrêtom bizantyñskim. By³o
to tym istotniejsze, ¿e jak wspomniano, Wandalowie dysponowali siln¹ flot¹ i posiadali pod
12 W pewnej chwili by³a ona tak krytyczna, ¿e mówiono nawet, i¿ królowa bêdzie szuka³a schronienia
w Bizancjum (P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 42; J. S t r z e l c z y k, Goci, s. 146). Zmieni³a plany, gdy uda³o siê
jej pozbyæ g³ównych opozycjonistów. Jest zrozumia³e, ¿e w tej sytuacji nie mog³a odmówiæ proœbie Justyniana,
który czyni¹c przygotowania do wojny z Wandalami zwróci³ siê do niej o zgodê na l¹dowanie na wyspie oddzia³ów
bizantyñskich. Utrzymywanie przyjaznych stosunków z Cesarstwem mia³ zaleciæ swym nastêpcom sam Teodoryk
Wielki (J. S t r z e l c z y k, Goci, s. 144).
13 B. III, 14, 5; L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 20.
14 J. S t r z e l c z y k, Goci, s. 144 (autor podkreœla, ¿e w latach trzydziestych VI w. pogorszy³a siê znacznie
sytuacja geopolityczna królestwa ostrogockiego w zwi¹zku z podporz¹dkowaniem Burgundów i Turyngów przez
Franków); i d e m, Wandalowie i ich afrykañskie pañstwo, Warszawa 1992, s. 173; F. I. U s p i e n s k i, Istoria
wizantijskoj imperii, Moskwa 1996, s. 272–273.
15 C. D i e h l, Justinian. The Imperial Restoration in the West, [w:] CMH t. II, Cambridge 1936, s. 14. Cf.
tak¿e L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 20 (powody ustêpliwoœci Amalasunty: problemy wewnêtrzne i d¹¿enie
królowej do zachowania pokojowych stosunków z cesarstwem).
16 A. D a v i d F r a n k f o r t e r, Amalasuntha, Procopius and a Woman’s Place, „Journal of Women’s
History” t. VIII, z. 2, 1996, 44–45.
17 Wyrazem jej sympatii by³o udzielenie schronienia przez gockiego komesa Neapolu zbieg³ym z armii
Belizariusza Hunom (Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 246).
18 B. III, 13, 21–22.
19 Cf. Theoph., A. M. 6026, s. 190; E. K i s l i n g e r, op. cit., s. 31, 48; L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 20.
Armia bizantyñska licz¹ca 15 tys. piechoty przyby³a na 500 okrêtach.
20 B. III, 14, 3–5; J. B. B u r y, The History of the Later Roman Empire t. II, New York 1958, s. 129;
E. K i s l i n g e r, op. cit., s. 48. Ca³a podró¿ do Afryki zajê³a oddzia³om bizantyñskim ok. 70 dni (P. K r u p c z y ñ -
s k i, op. cit., s. 137).
Strona 7
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 325
sw¹ w³adz¹ liczne wyspy w zachodnim basenie Morza Œródziemnego. Na podbój ich
królestwa Belizariusz wyruszy³ z portu Kaukana, le¿¹cego na po³udniowym wybrze¿u Sycylii.
Zwyciêstwo nad Wandalami spowodowa³o unicestwienie ich floty i powa¿nie utrud-
ni³o wysi³ki Ostrogotów, maj¹ce na celu umocnienie ich panowania na po³udniu Italii21.
Natychmiast po pokonaniu Gelimera Belizariusz wys³a³ swych ludzi z rozkazem zajêcia
Lilybeum, a spotkawszy siê z odmow¹ ze strony Gotów, wys³a³ w tej sprawie list do
Amalasunty. Wódz twierdzi³, ¿e skoro pañstwo Wandalów znalaz³o siê w rêkach cesarza,
to ma on prawo tak¿e do ich posiad³oœci na Sycylii22. Bizantyñczycy podjêli tym sposobem
próbê zdobycia sta³ego punktu oparcia na wyspie. Okaza³o siê wówczas, ¿e zgoda Ama-
lasunty na udostêpnienie cesarzowi baz na wyspie nie oznacza, ¿e Goci pozwol¹ Bizan-
tyñczykom na usadowienie siê w bezpoœrednim s¹siedztwie swego królestwa. Przeciw-
nie, wykorzystali oni nadarzaj¹c¹ siê okazjê ca³kowitego podporz¹dkowania sobie Sycy-
lii i w czasie gdy Belizariusz walczy³ w Afryce, zajêli Lilybeum23. Amalasunta odrzuci³a
¿¹dania Belizariusza i zapowiedzia³a zwrócenie siê w tej sprawie do Justyniana24. Wódz
ze swej strony uczyni³ to samo i w oczekiwaniu na odpowiedŸ w³adcy nie podejmowa³
dalszych dzia³añ. Justynian zapewne nie chcia³ jeszcze zaognienia stosunków z pañstwem
ostrogockim, którego podbój ju¿ planowa³. Dlatego na razie nie wymusi³ rewindykacji
Lilybeum i ca³a wyspa pozosta³a w rêkach gockich.
Ich panowanie nie mia³o tu jednak przysz³oœci. Na samym pocz¹tku kampanii prze-
ciwko Ostrogotom Belizariusz otrzyma³ polecenie zajêcia Sycylii25. To z jej terytorium
oraz z obszaru Dalmacji wojska bizantyñskie mia³y uderzyæ na Pó³wysep Apeniñski.
W koñcu czerwca 535 r. flota cesarska wyp³ynê³a ku wyspie. Dla zmylenia przeciwnika
Belizariusz mia³ udawaæ, ¿e celem jego wyprawy jest Kartagina26. Po wyl¹dowaniu na
Sycylii wódz stan¹³ w Katanie, czyni¹c z niej bazê dla dalszych operacji27. Mia³ pod swoj¹
komend¹ niespe³na 10 tys. ludzi28. By³a to liczba wystarczaj¹ca, by opanowaæ wyspê,
bowiem Goci nie osiedlili siê tu licznie, a ich garnizony by³y stosunkowo ma³e29. Belizariusz
21 H. A h r w e i l e r s¹dzi, ¿e je wrêcz unicestwi³o (Byzance et la mer. La marine de guerre, la politique et les
institutions maritimes de Byzance aux VIIe–XVe siècles, Paris 1966, s. 7).
22 B. IV, 5, 11–18. Theoph., A. M. 6026, s. 198–199; E. S t e i n, op. cit., s. 336. Negocjacje toczono zim¹
533/534 r.
23 Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 246 nazywa to posuniêcie demonstracj¹ niechêci do cesarstwa. W opinii
P. K r u p c z y ñ s k i e g o (op. cit., s. 42). Amalasunta wykaza³a w tej sprawie maksimum dobrej woli, lecz krêgi
wojskowe wymog³y na niej odmowê wydania Lilybeum.
24 B. IV, 5, 19–25; Theoph., A. M. 6026, s. 198–199. W opinii H. H u r é (Histoire de Sicile, Paris 1957, s. 58)
Amalasunta celowo przeci¹ga³a negocjacje.
25 B. IV, 14, 1; V, 5, 6; Theoph., A. M. 6026, s. 202.
26 W opinii L. C h a s s i n a (Belisaire, généralissime byzantin, Paris 1957, s. 95) Belizariusz mia³ podj¹æ
dzia³anie tylko jeœli Goci nie stawi¹ stanowczego oporu. W innym przypadku mia³ udaæ siê do Kartaginy i tam
oczekiwaæ dalszych rozkazów.
27 B. V, 5, 12; Liber pontificalis, wyd. T. M o m m s e n, MGH, Gestorum Pontificorum Romanorum t. I,
Berolini 1898, s. 144 [=LX. Silverius]; Joannis Malalae Chronographia, Bonnae 1831, ks. XVIII, 88, s. 480 [dalej:
Malalas]; Theoph., A. M. 6026, s. 189. Poniewa¿ miasto to pozbawione by³o murów (B. VII, 40, 21) widaæ, jak
pewnie czuli siê tu Bizantyñczycy.
28 B. V, 2–6. Oddzia³y sk³ada³y siê m.in. z ok. 4 tys. cathalogoi i foederati, 3 tys. Izauryjczyków, 200 Hunów
i 300 Berberów (J. L. T e a l l, The Grain Supply of Byzantine Empire 330–1025, „Dumbarton Oaks Papers” t. XIII,
1959, s. 301–303.
29 P. K r u p c z y ñ s k i (op. cit., s. 43–44) podkreœla te¿ brak odsieczy dla si³ gockich i brak mo¿liwoœci
odwrotu z wyspy.
Strona 8
326 TERESA WOLIÑSKA
bez wiêkszego oporu zaj¹³ Syrakuzy oraz inne miasta30. Jedynie gocki garnizon Panormos,
ufny w umocnienia, jakie miasto posiada³o, postanowi³ siê broniæ. Wystarczy³ jednak atak
od strony portu, gdzie czêœæ murów nie by³a obsadzona, by zmusiæ Gotów do kapitulacji31.
Tym samym Belizariusz bez wiêkszego wysi³ku i strat w³asnych podporz¹dkowa³ sobie
wyspê i uczyni³ j¹, wed³ug s³ów Prokopiusza, trybutariuszem Cesarstwa32.
Oddzia³y bizantyñskie znalaz³y na niej wygodne miejsce odpoczynku i spêdzi³y tu
zimê 535/53633. Nastêpnie wódz, pozostawiwszy garnizony w Syrakuzach i Panormos,
przekroczy³ Cieœninê Messyñsk¹ i wkroczy³ na kontynent34. To, ¿e musia³ pozostawiæ czêœæ
swych ludzi w garnizonach na Sycylii, os³abi³o jego si³y w Italii. Jednak utrzymanie w swych
rêkach wyspy by³o tak wa¿ne, ¿e nie mo¿na by³o jej pozbawiæ wojsk nawet kosztem
ograniczenia operacji na pó³wyspie35. By³ jeszcze jeden bardzo istotny powód takiej
ostro¿noœci, mianowicie sytuacja w Afryce targanej kolejnymi buntami wojskowymi.
W 535 r. dowodz¹cy w tej prowincji Solomon z Dary oraz towarzysz¹cy mu Prokopiusz
z Cezarei szukali pomocy na Sycylii u Belizariusza, którego wojska szykowa³y siê do
inwazji na Italiê36. Belizariusz natychmiast uda³ siê do Afryki, by poskromiæ rebeliê37.
Interwencja by³a niezbêdna, chocia¿ na czas pewien przeszkadza³a w dzia³aniach przeciw-
ko Gotom, bowiem rewolta w Afryce mog³a potencjalnie zagroziæ Sycylii38. Okaza³o siê,
¿e racjê mia³ Jan z Kapadocji. Aby utrzymaæ w swych rêkach odzyskan¹ prowincjê, cesar-
stwo musia³o staæ siln¹ stop¹ na wyspie. To z niej mog³y szybko przybyæ oddzia³y zdolne
zdusiæ rebeliê w zarodku i zapewniæ spokój. Gdy jednak w trakcie poskramiania buntu
w Afryce Belizariusz otrzyma³ wiadomoœæ o niepokojach w jego oddzia³ach stacjonuj¹-
cych na Sycylii, podj¹³ decyzjê o natychmiastowym powrocie39. Ta b³yskawiczna reakcja,
opuszczenie Afryki przed zakoñczeniem porz¹dkowania jej spraw pokazuje, jak groŸne
musia³y byæ w oczach wodza najdrobniejsze nawet zamieszki na wyspie.
30 B. V, 5, 12; Jordanis Getica, 308, wyd. T. M o m m s e n, MGH, AA, t. V/1, Berolini 1882 [dalej: Jordanis
Getica]; Jordanis Romana, 369, wyd. T. M o m m s e n, MGH, AA, t. V/1, Berolini 1882 [dalej: Jordanis Romana].
Procopii Caesariensis, Opera omnia, wyd. J. H a u r r y, corr. G. W i r t h, t. III, Historia quae dicitur arcana, Leipzig
1963, I, 21 [dalej: Anecd.].
31 B. V, 5, 12–16.
32 B. V, 5, 17; Marcellini comitis Chronicon, a. 535, wyd. T. M o m m s e n, MGH, AA t. XI, 1894, s. 104
[dalej: Marcellin]; Theoph., A. M. 6026, s. 205. Opanowywanie wyspy zakoñczy³o siê przed up³ywem 535 r.
(W. E. K a e g i, Arianism and the Byzantine Army in Africa 533–546, [w:] Army, Society and Religion in Byzantium,
London 1982, s. 43).
33 B. IV, 14, 4; Theoph., A. M. 6026, s. 202.
34 B. V, 8, 1; V, 24, 1–2; Pauli Historia romana, ks. XVI, 16, MGH, AA, t. II, Berolini 1897.
35 B. V, 24, 1–2; VII, 18, 9. Zosta³o mu wówczas zaledwie 5 tys. ludzi. Boleœnie przypomnieli mu o tym
zwolennicy Narzesa podburzaj¹c eunucha przeciwko niemu i wysuwaj¹c ten w³aœnie argument, ¿e Belizariusz
nic nie mo¿e zrobiæ bez wsparcia ludzi Narzesa.
36 B. IV, 14, 41. Do Syrakuz przyby³ wraz z nim Prokopiusz. Mia³o to miejsce na krótko przed œwiêtem
Paschy (Theoph., A. M. 6026, s. 202–203). Cf. A. C a m e r o n, Byzantine Africa, [w:] Changing Cultures in Early
Byzantium, London 1996, s. 15–16; J. I r m s c h e r, Solomon, General und Gouverneur Justinians, „Acta Univer-
sitatis Wratislaviensis. Antiquitates” t. XXII, 1997, s. 24–25.
37 Marcellin, a. 535, s. 104; Jordanis Romana, 369–370; L. B r é h i e r, The Life and Death of Byzantium,
prze³. M. V a u g h a m, Amsterdam 1977, s. 12; C. J u l i e n, Histoire de l’Afrique du Nord t. II, Paris 1972,
s. 265–266; L. S a l v a t o r e l l i, L’Italia medioevale. Dalle invasioni barbariche agli inizi del secolo VII, Milano
1938, s. 173 [=Storia d’Italia, t. III].
38 W. E. K a e g i, op. cit, s. 41, p. 97; E. S t e i n, op. cit., s. 344–345.
39 B. IV, 15, 48–49; Theoph., A. M. 6026, s. 203–204.
Strona 9
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 327
£atwe przejœcie Sycylii pod w³adzê Bizancjum by³o ciê¿kim ciosem dla Gotów,
œwiadomych, ¿e cesarz zdoby³ odskoczniê do dzia³añ przeciwko nim. Wiele lat póŸniej ich
król, Totila, mia³ rzec, ¿e zaj¹wszy Sycyliê Bizantyñczycy wyszli z niej jak z twierdzy i bez
problemu zagarnêli Italiê40. Oczywiœcie opinii tej nie mo¿emy traktowaæ jako odzwiercied-
lenia pogl¹dów administracji gockiej z 536 r. Po pierwsze nie wiadomo, na ile pochodzi
ona rzeczywiœcie od Totili, a na ile jej autorstwo mo¿na przypisaæ Prokopiuszowi. Po drugie
zosta³a wyg³oszona ex post, gdy znany by³ ju¿ dalszy przebieg wydarzeñ. Jednak poczynania
Teodahada, rz¹dz¹cego Gotami w chwili rozpoczêcia wojny, zdaj¹ siê œwiadczyæ, ¿e by³ on
przera¿ony przebiegiem wypadków i œwiadom konsekwencji utraty wyspy. Król gocki
z jednej strony wezwa³ na pomoc inne ludy germañskie, a z drugiej podj¹³ rokowania
z wys³annikami Justyniana41. Wys³a³ te¿ swego ziêcia, Ewermunda (Ebrimusa), by strzeg³
przeprawy przez Cieœninê Messyñsk¹. Ten jednak przeszed³ na stronê Belizariusza42.
Podobnie uczyni³ wczeœniej Synderyk, dowódca garnizonu Syrakuz. Jak wynika z powy-
¿szego wcale nie wszyscy Goci gotowi byli walczyæ przeciw wojskom Belizariusza. To tak¿e
t³umaczy nik³y opór na Sycylii.
Stosunkowo szybki sukces Belizariusza w trakcie pierwszej kampanii przeciwko Go-
tom sprawi³, ¿e Sycylia nie ucierpia³a w toku wojny; wrêcz przeciwnie, jej mieszkañcy
skorzystali niew¹tpliwie dziêki dostawom dla armii. Równoczeœnie w dalszym ci¹gu byli
g³ównymi dostawcami zbo¿a do miast italskich, a ponadto mogli rozwijaæ handel z pó³-
nocn¹ Afryk¹, teraz ju¿ bizantyñsk¹, i innymi obszarami poza Itali¹43. Fakt, ¿e administra-
cyjnie wyspa pozostawa³a niezale¿na od prefektur Italii i Afryki u³atwia³ jej zarz¹dcy,
w randze pretora, uzyskiwanie korzystnych warunków handlowych i uniemo¿liwia³ pre-
fektowi pretorium Italii dyktowanie cen na dostarczan¹ ¿ywnoœæ.
Odnowienie dzia³añ wojennych po wyborze Totili na króla Gotów ponownie uczyni³o
z Sycylii kluczowy punkt rywalizacji gocko–bizantyñskiej. To za jej poœrednictwem przesy-
³ano nowe oddzia³y na Pó³wysep Apeniñski. Na przyk³ad w 542 r. do Syrakuz przyp³ynê³a
flota, na której czele sta³ Maksymin, mianowany prefektem pretorium Italii44. Nieco
wczeœniej przyby³ tu ze swymi oddzia³ami Demetriusz45. Z kolei wiosn¹ 548 r. ku wyspie
pop³yn¹³ Walerian z dwutysiêczn¹ armi¹ przys³an¹ z Konstantynopola46.
Rola wyspy ros³a w miarê sukcesów odnoszonych przez m³odego w³adcê gockiego
i opanowywania przezeñ kolejnych obszarów Italii. Po 543 r., gdy w jego rêkach znalaz³a
40 B. VII, 16, 20.
41 B. V, 13, 14–15.
42 Jordanis Getica, 308–309; B. V, 8, 3. R. G u i l l a n d (Les patrices byzantines du VIe s., [w:] Recherches sur
les institutions byzantines t. II, Berlin–Amsterdam 1967, s. 140) s¹dzi, ¿e zadaniem Ebrimunta by³a obrona Sycylii,
lecz w chwili, gdy zosta³ on wys³any na po³udnie Italii, Sycylia by³a ju¿ w rêkach bizantyñskich. Bizantyñczycy
przyjêli zbiega ¿yczliwie. Zosta³ odes³any do Konstantynopola, gdzie Justynian udzieli³ mu audiencji i obdarzy³
tytu³em patrycjusza (B. V, 8, 3). W opinii P. K r u p c z y ñ s k i e g o (op. cit., s. 45) chwiejna polityka Teodahada
mog³a przyczyniæ siê do dezorientacji wodzów gockich i dezorganizacji ich obrony.
43 P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 44.
44 B. VII, 6, 9 sq; VII, 7, 1; A. H o l m, Geschichte Siciliens in Altertum t. III, Leipzig 1898, s. 280;
Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 353.
45 B. VII, 6, 13–26. Demetriusz by³ dawnym towarzyszem Belizariusza, dowodzi³ oddzia³ami piecho-
ty (B. VII, 6, 13; A. H o l m, op. cit., s. 280). Maksymin wyruszy³ przed nim, lecz na d³ugo utkn¹³ w Epirze
(B. VII, 6, 9–11, A. H o l m, loc. cit.).
46 B. VII, 30, 1–2; J. L. T e a l l, op. cit., s. 310
Strona 10
328 TERESA WOLIÑSKA
siê znaczna czêœæ Pó³wyspu Apeniñskiego, znajduj¹ce siê na nim garnizony i oddzia³y
bizantyñskie w³aœnie z Sycylii oczekiwa³y pomocy. Prosi³y o ni¹ np. za³ogi Neapolu47
i Krotonu48. Na uwagê zas³uguje z jednej strony stosunkowo du¿a ³atwoœæ, z jak¹ oblê¿one
przez Gotów garnizony kontaktowa³y siê z dowódcami bizantyñskimi na Sycylii, z drugiej
zaœ — ma³a skutecznoœæ ich apeli o pomoc. Wprawdzie próbowali jej udzieliæ przysy³ani
z Konstantynopola dowódcy, w tym wspomniani Demetriusz i Maksymin49, lecz ich wysi³ki
nie zosta³y uwieñczone powodzeniem i Neapol wpad³ w rêce wroga w 543 r.50 Mimo
nieskutecznoœci powy¿szych dzia³añ wyspa by³a dalej wykorzystywana w charakterze bazy
operacyjnej dla dzia³añ w Italii przez dowódców bizantyñskich, tak¿e przez Belizariusza,
przys³anego ponownie do Italii w 544 r.51 Po niepowodzeniach odniesionych w walce
z Totil¹ wódz kilkakrotnie wycofywa³ swe oddzia³y na Sycyliê b¹dŸ do Dalmacji52. Tu
zdemoralizowani pora¿kami ¿o³nierze mogli odpocz¹æ i odzyskaæ zdolnoœæ bojow¹. Mo¿-
na by³o potem ponownie ich wykorzystaæ w miejsce wyczerpanych oddzia³ów z Italii, jak
to mia³o miejsce w 548 r., gdy Belizariusz œci¹gn¹³ ¿o³nierzy z Sycylii, by zast¹piæ nimi
bêd¹ce w stanie rozprzê¿enia jednostki garnizonu rzymskiego53. W koñcowym okresie
wojny z Gotami, gdy nowy g³ównodowodz¹cy, eunuch Narzes, odzyskiwa³ stopniowo pole
na terenie Italii54, Sycylia powróci³a do swej dawnej roli bazy dla floty. Na przyk³ad
pokonanie Tei by³o w du¿ym stopniu skutkiem przybycia z Sycylii floty bizantyñskiej i jej
sukcesów na morzu55. Wyspa pe³ni³a nadal funkcjê poœrednika w dostarczaniu nowych
oddzia³ów na pó³wysep. Ta jej rola uleg³a jeszcze wzmocnieniu w zwi¹zku z zagro¿eniem
Pó³wyspu Ba³kañskiego przez najazdy barbarzyñskie.
Powy¿sze, doœæ sk¹pe informacje pokazuj¹ wyraŸnie, ¿e porty sycylijskie umo¿liwia³y
gromadzenie i — byæ mo¿e — tak¿e budowê statków (Sycylia dysponowa³a du¿ymi
zasobami niezbêdnego do tego celu drewna). Tu równie¿ mog³y koncentrowaæ siê si³y
l¹dowe w przededniu podejmowania dzia³añ w Italii i Afryce. Wyspa z powodzeniem
47 W Neapolu dowodzi³ Konon (B. VII, 6, 14; VII, 7, 1).
48 B. VIII, 25, 24.
49 B. VII, 6, 14–26; VII, 7, 2–10; J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 232; E. S t e i n, op. cit., s. 574.
50 R. B r o w n i n g, Justynian i Teodora, Warszawa 1996, s. 158; B. P a c e, op. cit., s. 107. Winê za to ponosi³y
niekiedy warunki atmosferyczne. Burza uniemo¿liwi³a pomoc dla Roscianum (Rossano); sztorm zmusi³ tak¿e
Belizariusza p³yn¹cego z Sycylii do Tarentu do l¹dowania w Krotonie (B. VII, 27, 17; VII, 28, 1–3; VII, 30, 9–12;
P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 134).
51 Jordanis Romana, 380–382; Marcellin, a. 547, s. 108. Wg Prokopiusza w drugiej kampanii gockiej Beliza-
riusz grabi³ Sycyliê i Italiê z powodu niedostatecznych œrodków otrzymanych z Konstantynopola (Anecd. V, 4).
Równie¿ u Agnellusa czytamy: Belisarius — — reversus ad Siciliam depopulavit eam (Agnelli Liber pontificalis
Ecclesiae Ravennatis, cap. 62, MGH, SSRL et I, Hannoverae 1878, s. 322). O. H o l d e r – E g g e r, wydawca
Ÿród³a, przypuszcza jednak, ¿e dosz³o tu do pomylenia Belizariusza z Totil¹. Cf. tak¿e B. P a c e, op. cit., s. 108.
Z drugiej strony jest faktem, ¿e w czasie drugiej kampanii Belizariusza ciê¿ar wojny by³ ponoszony przez
mieszkañców Sycylii i okolic Rawenny, bowiem nie by³o mo¿liwe roz³o¿enie go na ca³¹ Italiê (P. K r u p c z y ñ -
s k i, op. cit., s. 77)
52 B. VII, 27, 16–17; VII, 28, 12–18; Jordanis Romana, 380–382. Wyl¹dowa³ w Messenie (VII, 28, 18). Cf.
A. H o l m, op. cit., s. 281; P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 146.
53 P. B r o w n i n g, op. cit., s. 168.
54 Nie znajduje potwierdzenia przypuszczenie, ¿e sam Narzes broni³ wyspy przed Totil¹ (B. P a c e, op. cit.,
s. 109, przyp. 1).
55 B. VIII, 35, 12–13; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 418. Ju¿ latem 551 r. flota bizantyñska pokona³a si³y gockie
pod Sena Gallica (Sinigaglia).
Strona 11
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 329
spe³nia³a rolê bazy wypadowej i naturalnego zaplecza dla oddzia³ów bizantyñskich pro-
wadz¹cych dzia³ania na Zachodzie. Gdy Justynian postanowi³ ingerowaæ w walki o tron
wizygocki w nadziei odzyskania Hiszpanii dla Cesarstwa, flota maj¹ca wesprzeæ Athana-
gilda wyp³ynê³a z Sycylii56.
Zarówno przed podjêciem dzia³añ militarnych na Zachodzie jak i w ich trakcie
niezmiernie wa¿n¹ rolê odgrywa³ wywiad. W tej dziedzinie, jak wiadomo, Bizantyñczy-
cy mieli siê czym pochwaliæ. Jednak du¿a odleg³oœæ teatru wojen od stolicy Cesarstwa
powodowa³a, ¿e wiedza posiadana przez cesarza nie zawsze mog³a byæ przekazana jego
dowódcom. Poniewa¿ mieszkañcy wyspy utrzymywali o¿ywione kontakty zarówno z Itali¹
jak i z Afryk¹, mogli udzieliæ potrzebnych i aktualnych informacji o sytuacji wewnêtrznej
w królestwach barbarzyñskich, si³ach jakimi dysponuj¹ i, co najwa¿niejsze, o rozlokowa-
niu tych ostatnich. Znali tak¿e tutejsze wody i wiedzieli, jak¹ drogê najlepiej wybraæ, by
bezpiecznie dotrzeæ do celu, bez wzglêdu na to, czy mia³y to byæ wybrze¿a Afryki, czy
Pó³wyspu Apeniñskiego.
Dlatego stan¹wszy na Sycylii w trakcie wyprawy przeciwko Wandalom Belizariusz
podj¹³ przede wszystkim dzia³ania wywiadowcze. Pragn¹³ zdobyæ informacje o Wandalach
i sytuacji w ich pañstwie, ale nade wszystko chcia³ siê dowiedzieæ, jakie s¹ mo¿liwoœci
przeprawy do Kartaginy i gdzie znajduje siê aktualnie flota przeciwnika57. Potrzebne
wiadomoœci uzyska³ Prokopiusz z Cezarei od spotkanego szczêœliwym przypadkiem przy-
jaciela z dzieciñstwa. Cz³owiek ten by³ kupcem, pochodz¹cym zapewne z Cezarei Pale-
styñskiej, rodzinnego miasta historyka. Od lat mieszka³ w Syrakuzach i utrzymywa³ o¿y-
wione kontakty z Kartagin¹, sk¹d w³aœnie wróci³ jeden z jego ludzi58. Móg³ zatem udzieliæ
Belizariuszowi wszelkich potrzebnych informacji59. Bez w¹tpienia najcenniejsz¹ by³a ta,
¿e Bizantyñczycy nie powinni natrafiæ na ¿adne przeszkody w trakcie przeprawy do Afryki.
Zapewne ów cz³owiek nie by³ jedynym, który dostarcza³ Belizariuszowi potrzebnych
danych o Wandalach. Chocia¿ brak na to dowodów Ÿród³owych, mo¿na domniemywaæ, ¿e
Sycylijczycy s³u¿yli równie¿ niezbêdnymi informacjami dotycz¹cymi Ostrogotów.
Posiadanie wyspy rozwi¹zywa³o tak¿e niezwykle trudny problem zaopatrzenia w ¿yw-
noœæ oddzia³ów bizantyñskich walcz¹cych na Zachodzie. Mo¿liwoœæ zdobycia prowiantu
okaza³a siê dla oddzia³ów Belizariusza zmierzaj¹cych do Afryki tym cenniejsza, ¿e wskutek
zabrania Ÿle wysuszonych sucharów jego ¿o³nierze ciê¿ko chorowali60. Tu tak¿e woj-
sko mog³o zakupiæ niezbêdne wierzchowce, trudne do przetransportowania na okrê-
tach z Konstantynopola61. Dziêki porozumieniu zawartemu przez Justyniana z Amala-
56 Dowodzi³ ni¹ Liberiusz. Cf. Jordanis Getica, 303; L. B r é h i e r, op. cit., s. 21; J. J. O ’ D o n n e l l, Liberius
the Patrician, „Traditio” t. XXXVII, 1981, s. 67.
57 B. III, 14, 1–2. Chcia³ znale¿æ miejsce, które da³oby mo¿liwoœæ l¹dowania w sposób niezauwa¿alny dla
Wandalów (Theoph., A. M. 6026, s. 189–190). Obawia³ siê te¿ bez w¹tpienia ich ataku w czasie przeprawy
morskiej. Dyplomacja bizantyñska wspar³a powstanie Gota Goddasa na Sardynii (533), maj¹ce charakter
dywersji na ty³ach przeciwnika, lecz o tym, ¿e te dzia³ania by³y skuteczne i flota przeciwnika uda³a siê na Sardyniê
Belizariusz móg³ siê upewniæ dopiero na Sycylii (P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 135).
58 B. III, 14, 7; Theoph., A. M. 6026, s. 190.
59 Prokopiusz, chc¹c, by wódz z ust owego cz³owieka dowiedzia³ siê wszystkiego, co niezbêdne, zabra³
go do Kaukany dokonuj¹c swego rodzaju porwania. Obieca³ wszak¿e hojne wynagrodzenie jemu i jego panu
(B. III, 14, 11).
60 B. III, 13, 12 sq.
61 F. I. U s p i e n s k i, op. cit., s. 271.
Strona 12
330 TERESA WOLIÑSKA
sunt¹ Prokopiusz z Cezarei, wys³any po zaopatrzenie, bez problemu dokona³ zakupów
w Syrakuzach62.
Jeszcze wiêksze znaczenie ekonomiczne mia³a Sycylia w czasie walk z Gotami. Wy-
mowny wyraz da³ temu przekonaniu Jordanes, który rozpocz¹³ sw¹ krótk¹ relacjê o pod-
boju Italii przez wojska Justyniana s³owami: „Belizariusz jest wzorem przezornoœci.
Rozumie, ¿e nie ujarzmi narodu Gotów, dopóki nie po³o¿y rêki na ich spichlerzu, Sycy-
lii”63. Wynika z nich niezbicie, ¿e gocki historyk doskonale zdawa³ sobie sprawê z ekono-
micznego i strategicznego znaczenia Sycylii dla ka¿dego, kto rz¹dzi Itali¹ lub marzy o jej
zdobyciu. Z kolei Prokopiusz z Cezarei w³o¿y³ w usta króla ostrogockiego Totili s³owa,
w których ten ostatni mia³ odmalowaæ bogactwo wyspy, od dawna znanej z posiadanych
zasobów pieniê¿nych i plonów sprowadzanych do Rzymu64. Opiniê tê potwierdzaj¹ tak¿e
wspó³czeœni historycy65.
W tej sytuacji opanowanie Sycylii nie tylko zapewnia³o armii bizantyñskiej te same
atuty, jak w czasie walk z Wandalami, lecz ponadto w powa¿nym stopniu utrudnia³o
dostarczanie ¿ywnoœci dla si³ gockich w Italii. O to, by tak siê sta³o, postara³ siê bez
w¹tpienia Belizariusz.
Czas spêdzony na Sycylii Belizariusz wykorzysta³ na przygotowanie zapasów niezbêd-
nych do kontynuowania kampanii. Ruszaj¹c na podbój królestwa ostrogockiego wióz³ na
okrêtach zbo¿e sycylijskie, które nastêpnie umieœci³ w sk³adach publicznych na terenie
Italii66. W opinii Prokopiusza Witiges m.in. dlatego obawia³ siê Rzymian, ¿e byli dobrze
zaopatrzeni dziêki zapasom, które przywieŸli z wyspy67. Nie tylko armia mia³a zagwaran-
towane wy¿ywienie dziêki dostawom zbo¿a sycylijskiego. Równie¿ miasta zdobywane
przez Bizantyñczyków na Pó³wyspie Apeniñskim i pozostawiane w nich garnizony otrzy-
mywa³y stamt¹d niezbêdne zaopatrzenie. W szczególnoœci dotyczy³o to samego Rzymu,
który znalaz³ siê w rêkach Belizariusza pod koniec 536 r. W mowie przypisywanej Totili
czytamy, ¿e Bizantyñczycy wywieŸli z wyspy tak wielkie zapasy, ¿e umo¿liwi³y im one
przetrwanie rocznego oblê¿enia Rzymu przez wojska gockie (537/538)68. Jest faktem, ¿e
przygotowuj¹c siê do tego oblê¿enia wódz œci¹ga³ zaopatrzenie nie tylko z najbli¿szych
okolic, lecz i z Sycylii69. Równie¿ w roku nastêpnym, który przyniós³ Italii klêskê g³odu,
dostawy ¿ywnoœci sycylijskiej mia³y ogromne znaczenie.
62 B. III, 14, 3–5; Landolfi Sagacis Addidamenta ad Pauli Historiam Romanam, wyd. H. D r o y s e n,
lib. XVIII, s. 370, MGH, AA t. II, Berolini 1879 [dalej: Landolfus]; Theoph., A. M. 6026, s. 189–190.
63 Belizariusz providentissimus haud secus arbitratus Getarum subicere populum, nisi prius nutricem eorum
occupasset Siciliam (Jordanis Getica, 308). Przek³ad polski: E. Z w o l s k i [w:] Kasjodor i Jordanes. Historia gocka
czyli scytyjska Europa, Lublin 1984, s. 144.
64 B. VII, 16, 14–18.
65 J. L. T e a l l, op. cit., s. 137; A. H o l m, op. cit., s. 280; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 38, 368. Poœrednio o za-
mo¿noœci Sycylii œwiadczy, sk¹din¹d nieprawdziwa, informacja Grzegorza z Tours o zajêciu jej przez Franków
pod wodz¹ Bukcelena i wymuszeniu bogatego okupu (Gregorius Turonensis, Historiarum libri X, ks. III, 32, MGH,
SSRL et I, Hannoverae 1937 [dalej: Greg. Turon.]). W rzeczywistoœci wódz Franków i Alamanów dotar³ tylko
do Rhegium, co mog³o sprawiaæ wra¿enie, ¿e jego celem jest Sycylia (F. L o t, L’Art militaire et les armées au
Moyen Age t. I, Paris 1946).
66 B. V, 14, 17.
67 B. VI, 24, 14. Ponadto Ÿród³em zaopatrzenia by³a te¿ Kalabria.
68 B. VII, 16, 20.
69 B. V, 14, 17; F. M. C r a w f o r d, op. cit., s. 5, 14; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 280; F. I. U s p i e n s k i,
op. cit., s. 276. Mimo wysi³ków wodza miasto prze¿ywa³o powa¿ne problemy z zaopatrzemiem (B. VI, 3, 1–13;
Strona 13
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 331
Trudnoœci aprowizacyjne by³y dla mieszkañców Rzymu szczególnie dotkliwe w cza-
sie, gdy Totila oblega³ miasto (545–547 i 549–550 r.). Przebywaj¹cy na wyspie papie¿
Wigiliusz wysy³a³ im statki wype³nione zbo¿em70. Równie¿ dowódcy bizantyñscy z Sycylii
starali siê dostarczaæ ¿ywnoœæ dla g³oduj¹cego miasta71. Nie by³o to jednak proste, bowiem
Totila stara³ siê za wszelk¹ cenê przerwaæ kontakt Sycylii z Rzymem72. Goci, œwiadomi, ¿e
nie zdobêd¹ miasta dopóki nie odetn¹ mu dostaw ¿ywoœci, czynili wszystko by je zabloko-
waæ. Uda³o im siê to niemal ca³kowicie pomimo tego, ¿e w rêkach Bizantyñczyków
pozostawa³o Porto73. Statki z zaopatrzeniem wys³ane przez Wigiliusza wpad³y w rêce
wroga74. Na oczach bizantyñskiego garnizonu Porto wielu cz³onków za³óg zosta³o wymor-
dowanych. Biskupowi Walentynowi, który nie chcia³ udzieliæ Totili ¿¹danych przezeñ
informacji, obciêto rêce75. Po zajêciu Neapolu Goci zbudowali flotê (jej baz¹ by³y Wyspy
Liparyjskie), której zadaniem by³o przechwytywanie statków z zaopatrzeniem, p³yn¹cych
z Sycylii76, co bez w¹tpienia utrudnia³o dzia³ania wojsk cesarskich, a nade wszystko obronê
Rzymu, gdy zosta³ on oblê¿ony przez Gotów. Gdy tylko Belizariusz odebra³ Gotom Rzym
w 547 r., natychmiast ¿ywnoœæ z wyspy pop³ynê³a do Wiecznego Miasta.
W œcis³ym zwi¹zku z obu wy¿ej omawianymi funkcjami Sycylii pozostaje walka o po-
³udniow¹ Italiê miêdzy Totil¹ i wojskami bizantyñskimi. Z punktu widzenia Bizancjum
niezmiernie wa¿ne by³o posiadanie tam punktów oporu, za których poœrednictwem mo¿-
liwe by³o utrzymanie kontaktu Sycylii z si³ami cesarskimi na pó³wyspie. Tymczasem Goci
usadowieni w Bruttium starali siê go uniemo¿liwiaæ77. Przeciwdzia³a³ temu Jan, siostrze-
niec Witaliana, który w czasie, gdy Belizariusz stara³ siê przyjœæ z pomoc¹ Rzymowi,
próbowa³ odzyskaæ kontrolê nad po³udniow¹ Itali¹. Rozpocz¹³ wielk¹ kampaniê przeciw-
ko Gotom, której efektem by³o m.in. zdobycie Tarentu78. W 546 r. podporz¹dkowa³ sobie
Apuliê i Kalabriê a nastêpnie rozpocz¹³ opanowywanie Lukanii i Bruttium, chocia¿ Beli-
zariusz oczekiwa³ go pod Rzymem79. Prokopiusz przedstawia dzia³alnoœæ Jana w bar-
dzo z³ym œwietle, oskar¿aj¹c go o niepowodzenie akcji pomocy dla Rzymu. Trzeba jednak
pamiêtaæ, ¿e jako by³y dowódca garnizonu rzymskiego, Jan doskonale rozumia³ jak wa¿ne
jest wygranie batalii na po³udniu. Niewykluczone, ¿e w sporze z Belizariuszem to on mia³
racjê, gdy idzie o wybór strategii. Problem polega³ jednak na tym, ¿e obaj wodzowie nie
potrafili siê porozumieæ i w konsekwencji ¿aden z nich nie móg³ do koñca zrealizowaæ
swego planu. Najtragiczniejszym tego efektem by³o zdobycie Rzymu przez Totilê.
Liber pont. [=LX Silverius, 4], s. 145). Równie¿ w trakcie oblê¿enia Belizariusz czyni³ ogromne wysi³ki
w celu zapewnienia miastu ¿ywnoœci. Zadanie to powierzy³ Prokopiuszowi i swej ¿onie, Antoninie (B. VI, 4, 1–5,
19). Poniewa¿ oboje udali siê do Neapolu, mo¿na byæ pewnym, ¿e zdobywana przez nich ¿ywnoœæ pochodzi³a
z Kampanii i Sycylii.
70 B. VII, 15, 9; VII, 16, 1–2.
71 B. VII, 19, 14.
72 B. VII, 18, 26.
73 B. VII, 13, 6–7; VII, 15, 9–16; E. S t e i n, op. cit., s. 578.
74 B. VII, 15, 9–16; E. S t e i n, op. cit., s. 580.
75 B. VII, 15, 15–16. Garnizon Porto bezskutecznie próbowa³ ostrzec flotyllê (B. VII, 15, 12).
76 B. VII, 13, 6–7; L. C h a s s i n, op. cit., s. 174; P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 136; Z. U d a l c o w a, op. cit.,
s. 341.
77 B. VII, 18, 26.
78 B. VII, 18, 26; VII, 23, 12–17; J. B. B u r y, op. cit., s. 256.
79 P. B r o w n i n g, op. cit., s. 163; E. S t e i n, op. cit., s. 579.
Strona 14
332 TERESA WOLIÑSKA
W zwi¹zku z zaopatrywaniem przez Sycyliê garnizonów rzymskich w Italii pozostaj¹
te¿ najazdy gockie na wyspê (547–551 r.)80. Ich celem by³o nie tylko zdobycie ³upów, ale
tak¿e odciêcie dostaw zbo¿a i koni dla si³ bizantyñskich81. Jednak dopiero w roku 550, po
powtórnym zajêciu Rzymu, Totila móg³ podj¹æ bardziej stanowcze dzia³ania82. W tym celu
poleci³ przygotowaæ flotê z³o¿on¹ z 400 okrêtów, która mia³a stawiæ czo³o bizantyñskiej83
i wys³a³ swe oddzia³y celem podporz¹dkowania sobie wa¿nych punktów w po³udniowej
Italii84. Wreszcie w maju 550 r. wyl¹dowa³ z armi¹ na Sycylii85. Obleg³ Messanê bronion¹
przez Domentiola i pobi³ go w polu, nie zdo³a³ jednak opanowaæ miasta86. Poniewa¿ od
tej chwili nikt nie odwa¿y³ siê stawiæ mu czo³a w otwartej bitwie, bezkarnie pustoszy³ wyspê,
grabi¹c znajdowane na niej dobra, w szczególnoœci konie, inne zwierzêta, zbo¿e i pieni¹-
dze87. By³ to ciê¿ki cios dla Cesarstwa, szczególnie ze wzglêdów finansowych88.
Jak siê wydaje celem Totili nie by³o podporz¹dkowanie wyspy, lecz jedynie zdobycie
³upów, szczególnie ¿ywnoœci, i uniemo¿liwienie udzielenia przez jej mieszkañców pomocy
Bizantyñczykom. Goci opanowali jedynie nieliczne twierdze na Sycylii. Niektóre garnizo-
ny bizantyñskie broni³y siê maj¹c nadziejê na szybk¹ pomoc z Konstantynopola. Pewne
si³y cesarskie musia³y te¿ pozostaæ w okolicach Katany, bowiem w ich rêce wpad³ Spinus,
doradca Totili, wraz z rodzin¹89.
Reakcja Konstantynopola na najazd gocki by³a bardzo stanowcza. Opanowanie
Sycylii przez Totilê grozi³o nie tylko utrudnieniem pomocy dla oddzia³ów bizantyñskich
na terenie Italii, ale tak¿e podjêciem wspó³pracy pomiêdzy Gotami a buntownikami
w Afryce90. Na wieœæ o zagro¿eniu wyspy Justynian niezw³ocznie wys³a³ w 549 r. znaczn¹
armiê pod dowództwem Liberiusza, w celu przeciwdzia³ania planom Totili91. Wkrótce
potem boj¹c siê, ¿e stary i niedoœwiadczony w walce Liberiusz nie poradzi sobie, Justynian
poleci³ udaæ siê na Sycyliê Artabanowi, doœwiadczonemu w bojach Armeñczykowi92. Jemu
80 J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 255–256; A. G u i l l o u, L’Italia bizantina dall’invasione Longobarda alla caduta
di Ravenna, [w:] P. D e l o g u, A. G u i l l o u, G. O r t a l i, Longobardi e Bizantini, Torino 1980, s. 227 [=Storia
d’Italia, wyd. G. G a l a s s o, t. I].
81 J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 245; L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit., s. 20.
82 Jordanis Romana, 382; L. B r é h i e r, op. cit., s. 21; E. K i s l i n g e r, op. cit., s. 51; A. H. M. J o n e s, The
Later Roman Empire 282–602 t. I, Oxford 1986, s. 290.
83 B. VII, 37, 4–5; B. R u b i n, Das Zeitalter Justinians t. II, Berlin–New York 1995, s. 183–185. Tyle by³o
okrêtów gockich. Totila dysponowa³ ponadto pewn¹ liczb¹ statków odebranych Bizantyñczykom.
84 Podj¹³ próbê oblê¿enia Centumcellae, lecz natrafiwszy na opór garnizonu pod wodz¹ Diogenesa,
zrezygnowa³ z osobistego kierowania oblê¿eniem (B. VII, 37, 8, 18). Ponadto pozostawi³ czêœæ oddzia³ów, by
oblega³y Rhegium (B. VII, 39, 1–3; F. M. C r a w f o r d, op. cit., s. 23), a inn¹ grupê wys³a³ do Tarentu, który nie
stawi³ oporu.
85 J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 256; E. S t e i n, op. cit., s. 594.
86 B. VII, 39, 2–4.
87 B. VII, 39, 5 sq; VII, 40, 19.
88 E. S t e i n, op. cit., s. 595.
89 B. VII, 40, 20–21; F. M. C r a w f o r d, op. cit., s. 25.
90 Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 368.
91 B. VII, 39, 6; Jordanis Romana, 385; J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 255; M. D e a n e s l y, Histoire de l’Europe
du Haut Moyen Age (475 à 911), Paris 1958, s. 133; P. G o u b e r t, L’Administration de l’Espagne Byzantine,
„Etudes Byzantines” t. III, 1945, s. 128; i d e m, Byzance et l’Espagne Visigothique, „Revue des Etudes Byzantines”
t. II, 1944, s. 8; J. J. O ’ D o n n e l l, op. cit., s. 66; B. P a c e, op. cit., s. 108–109; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 28, p. 6.
92 B. VII, 39, 8; B. R u b i n, op. cit. t. II, s. 184; E. S t e i n, op. cit., s. 595.
Strona 15
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 333
równie¿ towarzyszy³y — nieliczne wprawdzie — oddzia³y93. Cesarz podj¹³ tak¿e decyzjê
powierzenia dowództwa na Zachodzie Germanosowi, lecz plany te leg³y w gruzach wsku-
tek œmierci tego ostatniego94.
Mimo ¿e wys³any z Konstantynopola Liberiusz zachowywa³ siê biernie, a flota jego
nastêpcy, Artabana, zosta³a rozproszona przez burzê, Totila podj¹³ w koñcu 550 r. decyzjê
o opuszczeniu wyspy95. Wp³yw na to mia³a bez w¹tpienia wiadomoœæ o tym, ¿e do Italii
zbli¿a siê armia pod wodz¹ Jana, siostrzeñca Witaliana i Justyniana, syna Germanosa96.
Tylko w kilku najwa¿niejszych punktach król Gotów pozostawi³ swych ludzi97. Wodzo-
wie Justyniana nie natrafili zatem na szczególne trudnoœci przy odwojowywaniu Sycylii.
Artaban, który w 551 r. dotar³ na Sycyliê, przej¹³ dowództwo od odwo³anego do Bizan-
cjum Liberiusza i rozpocz¹³ systematyczne usuwanie niewielkich garnizonów gockich98.
Dotychczas koncentrowa³am siê niemal wy³¹cznie na strategicznej i ekonomicznej
roli wyspy. Jej znaczenie wykracza³o jednak daleko poza te dwie wa¿ne dziedziny. Jako
obszar spokojny i stosunkowo trwale podporz¹dkowany w³adzy bizantyñskiej wyspa by³a
miejscem, gdzie szukano schronienia. Gdy Jan, jeden z wodzów Justyniana, uwolni³ z r¹k
Gotów grupê senatorów rzymskich, odes³a³ ich na Sycyliê99. Uciekali na ni¹ Libijczycy,
przera¿eni okrucieñstwami Maurów i wojsk Stotzasa100. PóŸniej przybywali tu liczni ucie-
kinierzy z Rzymu i jego okolic, szczególnie po sukcesach, jakie Totila odniós³ na Pó³wyspie
Apeniñskim101. Du¿¹ grupê wœród nich stanowili probizantyñsko nastawieni przedstawi-
ciele arystokracji rzymskiej, spoœród których liczni posiadali tu swoje dobra. By³ wœród
nich Liberiusz, który po ataku Gotów na wyspê uda³ siê do Konstantynopola102. To jemu,
o czym by³a ju¿ mowa, cesarz powierzy³ nastêpnie zadanie odzyskania Sycylii.
93 Artaban nie zasta³ ju¿ Liberiusza na Cephalonii, wiêc ruszy³ za nim ku brzegom Sycylii. Niestety burza,
która pochwyci³a jego statki u wybrze¿a Kalabrii pokrzy¿owa³a mu szyki i omal nie pozbawi³a ¿ycia (B. VII, 40,
12–17). Tymczasem Liberiusz dotar³ do Syrakuz i zdo³a³ wejœæ do miasta, ale nie mog¹c przyj¹æ decyduj¹cej bitwy
wycofa³ siê do Panormos (B. VII, 40, 12, 18).
94 B. VII, 39, 6–9; VII, 40, 1–4, 9.
95 B. VII, 40, 19; E. S t e i n, op. cit., s. 595. Prokopiusz przypisuje tê decyzjê wp³ywowi doradcy króla,
Rzymianina, który wpad³ w rêce wojsk cesarskich i zosta³ wypuszczony, bo obieca³, ¿e sk³oni Totilê do odwrotu
(B. VII, 40, 20–24). Mia³ on t³umaczyæ w³adcy gockiemu, ¿e z³upiona Sycylia nie stanowi ju¿ wielkiej wartoœci.
Przekonywa³ go tak¿e, ¿e wiosn¹, po uporz¹dkowaniu spraw w Italii, armia gocka bêdzie mog³a powróciæ na
wyspê (B. VII, 40, 20–29).
96 B. VII, 40, 27.
97 Prokopiusz mówi o czterech garnizonach (B. VII, 40, 29). Prawdopodobnie by³y wœród nich Syrakuzy,
Palermo i Lilybeum (F. M. C r a w f o r d, op. cit., s. 25; F. G i u n t a, Las ciudades, s. 211).
98 B. VIII, 24, 1–3; J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 260; B. P a c e, op. cit., s. 109. Nie odwa¿y³ siê jednak ruszyæ
do Italii na pomoc mieszkañcom obleganego przez Gotów Krotonu, którzy go o to prosili (B. VIII, 25, 24).
Wskutek braku pomocy miasto skapitulowa³o. Zwraca uwagê fakt, ¿e mimo oblê¿enia swego miasta i wyspiar-
skiego po³o¿enia Sycylii byli oni w stanie kontaktowaæ siê potajemnie z Artabanem i to niejednokrotnie.
99 B. VII, 26, 11–14; L. D u c h e s n e, Vigile et Pelage, „Revue des Questions Historiques” t. XXXVI, 1884,
s. 403. Poniewa¿ wczeœniej owi senatorowie przeszli na stronê Gotów, ich oddalenie na Sycyliê mog³o s³u¿yæ
zarówno ich bezpieczeñstwu jak i ich usuniêciu z Italii. Byæ mo¿e by³ wœród nich Pelagiusz, bowiem w 548 r. ju¿
przebywa³ na tej wyspie.
100 B. IV, 23, 28; Theoph., A. M. 6026, s. 209; E. S t e i n, op. cit., s. 549.
101 B. V, 25, 10; B. P a c e, op. cit., s. 107.
102 M. D e a n e s l y, op. cit. , s. 65; E. S t e i n, op. cit., s. 595.
Strona 16
334 TERESA WOLIÑSKA
Wyspa by³a te¿ miejscem odsy³ania niepewnego elementu — tu trafili m.in. Goci
z garnizonów Tudery i Clusium po ich zajêciu przez Belizariusza103. Narzes zes³a³ na
Sycyliê biskupa Altiny, Witalisa, który spiskowa³ z Frankami104. Tu te¿ wiêziony by³ papie¿
Wigiliusz zabrany z Rzymu na rozkaz Justyniana105. Biskup Rzymu spêdzi³ na Sycylii zimê
545/546 r. i tu te¿ zmar³ w drodze powrotnej do Rzymu w roku 555106. Przep³yw ludzi
odbywa³ siê te¿ w drug¹ stronê: po zdobyciu Neapolu Belizariusz przesiedla³ do tego
miasta ludnoϾ z Syrakuz i innych miast sycylijskich107.
Gdy nasta³ pokój, a Rzymianie opanowali oœrodki oporu Gotów na wybrze¿u, Sycylia
natychmiast podjê³a sw¹ tradycyjn¹ rolê poœrednika handlowego. Prokopiusz pisze o licz-
nych statkach przyp³ywaj¹cych do Italii z Sycylii i innych czêœci imperium108. Z punktu
widzenia gospodarki bizantyñskiej wyspa nie mia³a znaczenia pierwszoplanowego a do-
chody z niej stanowi³y skromn¹ pozycjê w bud¿ecie imperium109. Ernst S t e i n uwa¿a za
mo¿liwe, ¿e by³y one przeznaczane na potrzeby Italii110.
W toku dzia³añ wojennych Sycylia wielokrotnie by³a przedmiotem rokowañ pokojo-
wych. Ju¿ w koñcu 535 r. Teodahad wraz z senatem rzymskim zwróci³ siê do cesarza
z proœb¹ o pokój111. Piotr, negocjator z ramienia Justyniana, wykorzysta³ zajêcie wyspy dla
wywarcia nacisku na w³adcê gockiego i skutek osi¹gn¹³. Przera¿ony Teodahad wyrazi³
m.in. gotowoœæ zrzeczenia siê Sycylii112. Ponadto zgodzi³ siê p³aciæ trybut i dostarczaæ
¿o³nierzy do armii bizantyñskiej. Wreszcie w tajemnicy przed swymi poddanymi wyrazi³
gotowoœæ oddania ca³ej Italii i zrzeczenia siê tronu w zamian za obietnicê sta³ej pensji
i zapewnienie spokojnego ¿ycia w Bizancjum113. Jeœli nawet uwzglêdnimy s³aby charakter
Teodahada, przyznaæ trzeba, ¿e wra¿enie jakie uczyni³o na nim opanowanie Sycylii przez
Belizariusza by³o piorunuj¹ce. Propozycje gockie by³y tak korzystne, ¿e cesarz postanowi³
je przyj¹æ i wezwa³ Belizariusza do zajêcia Italii114. Wskutek obalenia Teodahada na rzecz
Witigesa nie dosz³o do wprowadzenia wspomnianego powy¿ej uk³adu w ¿ycie.
W latach nastêpnych, mimo tocz¹cej siê wojny nie ustawa³a akcja dyplomatyczna.
Wielokrotnie jeszcze dochodzi³o do prób rokowañ pomiêdzy Bizancjum i Ostrogotami.
103 B. VI, 13, 4.
104 Pauli Diaconi Historia Langobardorum, ks. II, 4, wyd. G. W a i t z, G. B e t h m a n n, MGH, SSRLetI,
Hannoverae 1878.
105 Marcellin, a. 546, s. 107; Liber pont., s. 152 [LXI. Vigilius]; C. D i e h l, G. M a r ç a i s, Le monde oriental
de 395 à 1081, Paris 1944, s. 109; J. H e r r i n, The Formation of Christendom, Oxford 1987, s. 147. Papie¿ przyby³
z Rzymu do Katany.
106 Lib. pont., s. 152 [= LXI. Vigilius]; B. P a c e, op. cit., s. 107. Papie¿ zmar³ w 555 r. w Syrakuzach (Lib.
pont., s. 154; Victoris Tonnenensis Chronica, a. 557, wyd. T. M o m m s e n, MGH, AA t. XI, Berolini 1894, s. 204;
J. H e r r i n, op. cit., s. 122; B. P a c e, loc. cit.).
107 Landolfus, lib. XVIII, s. 374; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 280.
108 B. VIII, 35, 13–14.
109 M. I. F i n l e y, op. cit., s.181.
110 E. S t e i n, op. cit., s.616.
111 Ibidem, s. 343.
112 Piotr przyby³ do Italii po uwiêzieniu Amalasunty przez Teodahada (F. I. U s p i e n s k i, op. cit., s. 273).
W opinii B. P a c e (op. cit., s. 104–10) to upadek Palermo sk³oni³ Teodahada do podjêcia rokowañ. Cf. tak¿e
P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 46; E. S t e i n, op. cit., 343.
113 B. V, 6, 2–5; F. I. U s p i e n s k i, op. cit., s. 274; C. D i e h l, op. cit., s. 15.
114 B. V, 6, 27.
Strona 17
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 335
W ich toku zawsze pojawia³ siê problem Sycylii. Po zajêciu Rzymu przez Belizariusza
Witiges zaproponowa³ zawarcie pokoju115. Rokowania by³y prowadzone w trzecim roku
wojny (537/538), w trakcie oblê¿enie Rzymu przez si³y Witigesa. Dosz³o wówczas do
interesuj¹cej wymiany propozycji na temat Sycylii, co by³o ju¿ przedmiotem artyku³u
J. O. W a r d a116. Oto Witiges proponowa³ oddanie wyspy (bêd¹cej de facto w rêkach
Bizancjum) w zamian za pozostawienie mu w³adzy nad Itali¹. Pos³owie u¿yli przy tym
ciekawej argumentacji mówi¹c, ¿e s¹ œwiadomi, i¿ posiadanie Sycylii gwarantuje Bizan-
tyñczykom bezpieczne w³adanie Libi¹117. By³o to stwierdzenie niemal identyczne z tym,
które Prokopiusz w³o¿y³ w usta Jana z Kapadocji w przeddzieñ wyprawy do Afryki. Mo¿-
liwe, ¿e w obu przypadkach opinia ta pochodzi od samego Prokopiusza i odzwierciedla
myœlenie geopolityczne elit bizantyñskich. W odpowiedzi Belizariusz zaproponowa³ od-
danie Gotom Brytanii, która jest wszak wiêksza od Sycylii118. Ewald K i s l i n g e r uwa¿a,
¿e wódz w ten sposób da³ wyraz swej ironii, a równoczeœnie potwierdzi³ wyj¹tkowe zna-
czenie Sycylii dla Bizancjum119. Podobnie Robert B r o w n i n g s¹dzi, ¿e wódz da³ do
zrozumienia, i¿ ³atwo jest zrzekaæ siê czegoœ, czego siê ju¿ nie posiada120. Ward jest jednak
sk³onny powa¿niej potraktowaæ rzeczon¹ propozycjê. Zwraca on uwagê, ¿e w negocja-
cjach obie strony wiêksz¹ wagê przywi¹zywa³y do formalnych tytu³ów ni¿ do stanu faktycz-
nego. Zatem propozycja gocka nie dotyczy³a zrzeczenia siê wyspy w znaczeniu material-
nym, lecz zrzeczenia siê praw do niej. Belizariusz nie mia³ powodów, by czuæ siê ura¿ony
propozycj¹ Teodahada, lecz nie by³ upowa¿niony przez cesarza do czynienia jakichkolwiek
cesji terytorialnych. W opinii Warda Justynian by³ gotów zamieniæ terytoria, do których
mia³ teoretyczne prawa, lecz nad którymi nie mia³ kontroli (tj. Brytaniê), na te, do których
jego prawa by³y w¹tpliwe, lecz pozostawa³y one w faktycznym posiadaniu Bizancjum
(Italia)121. Propozycja cesarza wyra¿ona ustami Belizariusza mia³aby zatem na celu pew-
nego rodzaju powtórzenie sytuacji z czasów Zenona, który wys³a³ Teodoryka do Italii.
Goci tym razem mieliby przej¹æ terytoria rz¹dzone przez Anglosasów122. Nie s¹dzê, by
w tej sprawie Ward mia³ racjê. Pos³owie goccy najwyraŸniej sondowali mo¿liwoœci zawar-
cia porozumienia z cesarstwem i stopniowo wzbogacali sw¹ ofertê. Zaczêli od deklaracji
gotowoœci zrzeczenia siê Sycylii, a potem dorzucali kolejno Kampaniê, Neapol i roczny
trybut123. Nie pad³a jednak z ich strony, bo paœæ nie mog³a, propozycja oddania ca³ej Italii.
115 B. VI, 6, 27–31; P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 57.
116 J. O. Ward, Prokopius, „Bellum gothicum” II, 6.28. The problem of context between Justinian I and Britain,
„Byzantion” t. XXXVIII, 1968, 460–471.
117 B. VI, 6, 27.
118 B. VI, 6, 28–29.
119 E. K i s l i n g e r, op. cit., s. 49–50.
120 P. B r o w n i n g, op. cit., s. 140. Równie¿ wielu innych historyków traktuje propozycjê Belizariusza
jako wyœmianie Gotów i reductio ad absurdum gockiej propozycji oddania Sycylii. Cf. L. C r a c c o – R u g g i n i,
op. cit., s. 23; F. G r e g o r o v i u s, Istorija goroda Rima w sriednije wieka t. I, S. Pietierburg 1886, s. 174;
T. H o d g k i n, Italy and her Invaders t. IV, Oxford 1896, s. 266–267; P. N. U r e, Justinian and his Age, London
1956, s. 246; B. R u b i n, Prokopios von Kaisareia, [w:] Realencyklopädie des Altertumswissenschaft t. XXIII,
Stuttgart 1957, kol. 419.
121 J. O. W a r d, op. cit., s. 461–464. W dalszej czêœci artyku³u autor próbuje udowodniæ, ¿e w czasach
Justyniana w Brytanii istnia³y si³y sk³onne do uznania zwierzchnoœci cesarstwa, a co za tym idzie Justynian móg³
roœciæ sobie pretensje do zwierzchnoœci nad ni¹.
122 Ibidem, s. 471.
123 B. VI, 6, 30–31.
Strona 18
336 TERESA WOLIÑSKA
Tymczasem tylko w takim przypadku Goci musieliby szukaæ dla siebie nowego miejsca.
Zreszt¹ i wówczas pomys³ wys³ania ich do Brytanii trudno okreœliæ inaczej ni¿ jako bardzo
ma³o realistyczny. Ponadto z relacji Prokopiusza nie wynika, by w trakcie rokowañ pre-
zentowana by³a opinia samego Justyniana. Wrêcz przeciwnie, Belizariusz podkreœla³, ¿e
sam nie jest w³adny podejmowaæ decyzji w tak wa¿nych sprawach, a Goci respektuj¹c tê
opiniê wyrazili gotowoœæ wys³ania pos³ów do Konstantynopola. W tym celu zawarto
rozejm. Wydaje siê zatem, ¿e nie nale¿y przyk³adaæ zbyt wielkiej wagi do kilku s³ów na
temat Brytanii, które pad³y w ferworze rokowañ i wysnuwaæ na ich podstawie zbyt daleko
id¹cych wniosków. Ostatecznie pokonanie Gotów i kapitulacja Rawenny w 540 r. uczyni³y
rzecz ca³¹ bezprzedmiotow¹.
Do rozmów powrócono w 546 r., w czasie oblê¿enia Rzymu przez Totilê. W imieniu
obleganych prowadzi³ je diakon Pelagiusz, póŸniejszy papie¿124. Król Gotów ju¿ na samym
pocz¹tku spotkania wykluczy³ jakiekolwiek ustêpstwa m. in w sprawie Sycylii125. Pelagiusz
chcia³ uzyskaæ od Totili obietnicê, ¿e nie wywrze zemsty na Sycylijczykach za przejœcie na
stronê Belizariusza. Podkreœla³, ¿e mieszkañcy wyspy nigdy nie wyst¹pili przeciwko Gotom
z broni¹ w rêku126. Totila z ca³¹ stanowczoœci¹ odrzuci³ mo¿liwoœæ takiego porozumienia.
Prokopiusz wk³ada w jego usta mowê, w której król wyjaœnia powody odmowy127. Mia³
mianowicie rzec, ¿e zapanowa³a wrogoœæ pomiêdzy Gotami i Sycylijczykami128 spowodo-
wana przyjaznym zachowaniem mieszkañców wyspy wobec armii bizantyñskiej w chwili
jej wkraczania129. Warto zastanowiæ siê przez chwilê nad motywami postêpowania obu
stron. To, ¿e zarówno dowódcy rzymscy jak i Stolica Apostolska by³y zainteresowane
ochron¹ ludnoœci Sycylii, jest w pe³ni zrozumia³e ze wzglêdu na ekonomiczn¹ i strategicz-
n¹ rolê wyspy. Biskupstwo rzymskie posiada³o na niej znaczne dobra, bêd¹ce Ÿród³em
dochodów130. Z relacji Prokopiusza wynika, ¿e Totila kierowa³ siê przede wszystkim ¿¹dz¹
zemsty. Takie wyt³umaczenie by³oby jednak zbyt wielkim uproszczeniem. W rzeczywisto-
œci trudno siê dziwiæ, ¿e Goci sprzeciwili siê ¿¹daniom Pelagiusza, bowiem bez w¹tpienia
wiedzieli, ¿e to w du¿ej mierze dziêki wsparciu z Sycylii broni siê Rzym oraz inne miasta
italskie pozostaj¹ce w rêkach Bizantyñczyków131. Zwraca uwagê fakt, ¿e ju¿ wówczas
(wiosna lub lato 546 r.) Totila planowa³ inwazjê na wyspê i ¿e jego zamierzenia by³y znane
Rzymianom. Byæ mo¿e Pelagiusz obawia³ siê, ¿e najazd nast¹pi niezw³ocznie po zajêciu
Rzymu. Mo¿liwe jednak, ¿e w rokowaniach diakon chcia³ uzyskaæ ³askê dla osób, które
z ramienia dowódców rzymskich na Sycylii lub z inicjatywy papie¿a dostarcza³y zopatrze-
124 B. VII, 16, 5–32; B. R u b i n, Das Zeitalter t. II, s. 173–174.
125 Pozosta³e sprawy, w których Totila nie chcia³ negocjowaæ, to problem zachowania w nienaruszonym
stanie murów Rzymu oraz oddania niewolników znajduj¹cych siê w armii gockiej ich rzymskim panom. Cf.
B. VII, 16, 15–21. J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 237–238; K. H a n n e s t e a d, Les forces militaires d’après les „Guerre
gothique” de Procope, „Classica et Mediaevalia” t. XXI, 1969, s. 169; B. R u b i n, Das Zeitalter t. II, s. 173–174.
126 B. VII, 16, 31.
127 B. VII, 16, 15–21. Mowa skierowana by³a do papie¿a Pelagiusza.
128 B. VII, 16, 21.
129 B. VII, 16, 18–19.
130 K. H a n n e s t a d, op. cit., s. 169.
131 Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 368; F. I. U s p i e n s k i, op. cit., s. 369. J. B. B u r y (op. cit., s. 238) uwa¿a
nawet, ¿e to nieustêpliwoœæ Totili w sprawie Sycylii by³a bezpoœredni¹ przyczyn¹ zerwania rokowañ przez
Pelagiusza.
Strona 19
SYCYLIA W WOJNACH JUSTYNIANA 337
nie dla Rzymu. Ich los w przypadku dostania siê w rêce Totili by³ czêsto tragiczny, co
pokaza³ przyk³ad biskupa Walentyna.
Po zdobyciu Rzymu Totila wys³a³ do cesarza diakona Pelagiusza i retora Teodora
z propozycj¹ pokoju. Nie przedstawia³ szczegó³owych warunków, lecz powo³ywa³ siê na
porozumienie zawarte przez Anastazjusza z Teodorykiem Wielkim132. Cesarz zignoro-
wa³ tê próbê kontaktu wskazuj¹c, ¿e osob¹ upowa¿nion¹ do rokowañ jest Belizariusz.
W 550 r., w obliczu sukcesów bizantyñskich, Goci podjêli po raz kolejny próbê negocjacji
oferuj¹c gotowoœæ zrzeczenia siê m.in. Sycylii i Dalmacji i p³acenia trybutu w zamian za
pozostawienie im Italii133. Justynian, zdecydowany zakoñczyæ wojnê ca³kowit¹ likwidacj¹
królestwa ostrogockiego, stanowczo odrzuci³ tê propozycjê i odmówi³ udzielenia pos³u-
chania gockim pos³om134. By³ to ostatni raz, gdy Goci oferowali w negocjacjach oddanie
wyspy w nadziei zachowania dla siebie chocia¿ czêœci Italii. Mo¿liwe, ¿e odmowa udziele-
nia pos³om audiencji przyczyni³a siê do podjêcia przez Totilê decyzji o najeŸdzie na Sycyliê.
Mimo tocz¹cych siê wojen i najazdu Totili Sycylia pocz¹wszy od 535 r. pozostawa³a
w rêkach Bizancjum. Organizuj¹c sw¹ w³adzê na odzyskanych obszarach Bizantyñczycy
nawi¹zali do wywodz¹cej siê z antyku zasady odrêbnoœci Sycylii i Italii. Administracja
wyspy zosta³a uregulowana wstêpnie ju¿ w 536 r., nastêpnie na mocy nowelli 75 z 537 r.,
wreszcie „Sankcj¹ pragmatyczn¹” z 554 r.135 Cesarz traktowa³ wyspê jako nostrum qua-
dammodo peculium136. Od 537 r. Sycylia by³a zarz¹dzana przez pretora zale¿nego bezpo-
œrednio od kwestora w Konstantynopolu137. Nie w³¹czono jej zatem do prefektury Italii,
przez co podkreœlono jej szczególn¹ rolê138. Siedzib¹ pretora by³y Syrakuzy, które sta³y siê,
obok Rawenny i Kartaginy, jednym z centrów administracji bizantyñskiej na Zachodzie139.
Pretorowi podlega³o m.in. mianowanie i nadzorowanie dzia³alnoœci urzêdników cywilnych
132 B. VII, 21, 18–25; P. K r u p c z y ñ s k i, op. cit., s. 75. Totila zapewne zna³ korespondencjê Teodoryka
z Anastazjuszem dotycz¹c¹ statusu Italii.
133 B. VIII, 24, 4; J. B. B u r y, op. cit. t. II, s. 260.
134 B. VIII, 24, 3–5. Czekali bardzo d³ugo na audiencjê (pó³tora roku). Przyjêto ich dopiero jesieni¹ 551
(E. S t e i n, op. cit., s. 582, 594 przyp. 2, 598–599).
135 Nov. 75 [=104] De appellationibus Siciliae adresowana to kwestora Tryboniana. Cf. Corpus Iuris Civilis
t. III, Novellae, wyd. R. S c h o e l l, Berolini 1954, s. 378 [= s. 500]. Na temat organizacji Sycylii cf. R. B o n i n i,
Giustiniano e il problema italico, [w:] Bisanzio, Roma e l’Italia nell’Alto Medioevo t. I, s. 85–86, 91; J. B. B u r y,
op. cit. t. II, s. 215, 283; W. E n s s l i n, Zur Verwaltung Sicilien vom Ende des Weströmischen Reiches bis zum
Beginn der Themenverfassung, „Studi Bizantini e Neoellenici” t. VII, 1953, s. 359–360; A. H. M. J o n e s, op. cit.
t. I, s. 283; L. M. H a r t m a n n, Untersuchungen zur Geschichte der byzantinischen Verwaltung in Italien (540–750),
Leipzig 1889, s. 35–36; M. M a z z a, op. cit., s. 77–84; E. S t e i n, op. cit., s. 424; L. C r a c c o – R u g g i n i, op. cit.,
s. 21–25; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 321.
136 Nov. 75 [=104], s. 378 [= s. 500]; A. G u i l l o u, La Sicile, s. 97; Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 322.
137 Nov. 75 [=104], loc. cit. Zale¿noœæ ta dotyczy³a kwestii administracji politycznej. W sprawach finanso-
wych zwierzchnikiem pretora by³ comes patrimonii per Italiam (E. S t e i n, op. cit., s. 424). A. E. F r e e m a n
(Sicily, Phoenician, Greek and Roman, London 1892, s. 350) podkreœla, ¿e by³ to pretor lub strateg w randze
patrycjusza.
138 H. H u r é, op. cit., s. 59. B. B a v a n t (Le Duché byzantine de Rome. Origine, durée, extention géographique,
„Mélange de l’Ecole française de Rome. Moyen Age–Temps Modernes” t. XCI, 1979, s. 42–44) podkreœla, ¿e
odrêbny status Sycylii by³ wyj¹tkiem, bowiem generalnie Justynian zachowa³ tak¹ organizacjê prowincji, jaka
istnia³a za Teodoryka.
139 J. H e r r i n, op. cit., s. 135. M. M a z z a (op. cit., s. 79) widzi w tym uprzywilejowanie wschodniej czêœci
wyspy.
Strona 20
338 TERESA WOLIÑSKA
i nadzór nad poborem podatków. Posiada³ te¿ uprawnienia s¹downicze. Nie móg³ nato-
miast ingerowaæ w sprawy wojskowe140. Podatki pobiera³ comes patrimonii per Italiam141.
W sferze wojskowej wyspa mia³a swego wodza (dux), którego zwierzchnikiem by³ magister
militum per Orientem142. Tak wiêc Justynian nie zdecydowa³ siê na po³¹czenie tu w³adzy
cywilnej i wojskowej143. Niestety, nie ma danych o funkcjonowaniu administracji bizantyñ-
skiej, co nie pozwala stwierdziæ, czy Sycylia zyska³a na zmianie w³adcy144. Z ca³¹ pewnoœci¹
po 535 r. wyj¹wszy okres najazdów Totili wyspa cieszy³a siê d³ugim (przynajmniej do 652 r.)
okresem pokoju, co sprzyja³o jej rozwojowi i dobrobytowi mieszkañców145. Do tego osta-
tniego przyczynia³a siê tak¿e niezale¿noœæ administracyjna Sycylii, wyklucza³a ona bowiem
dyktowanie cen na zbo¿e przez prefekta pretorium Italii.
Z ca³¹ pewnoœci¹ wszystkie si³y polityczne by³y œwiadome strategicznego znaczenia
Sycylii. Jednak ró¿ny by³ poziom tej œwiadomoœci. Najwy¿szy wykazywali bez w¹tpienia
Bizantyñczycy, którzy doceniali atuty wyspy, szczególnie te o charakterze strategicznym.
Mo¿na przytoczyæ szereg potwierdzaj¹cych to dowodów. Nie przypadkiem Belizariusz
pozostawi³ tu silne garnizony, zanim wkroczy³ do Italii. Nie znamy ich liczby i lokalizacji,
lecz jeœli uwzglêdnimy fakt, ¿e wódz przyby³ na wyspê na czele dziesiêciotysiêcznej armii,
a po wyl¹dowaniu na pó³wyspie prosi³ w³adcê o posi³ki i nadmienia³, ¿e pozosta³o mu
zaledwie piêæ tysiêcy146, musia³y one byæ doœæ liczne, choæ oczywiœcie nie nale¿y s¹dziæ, ¿e
na wyspie pozosta³a po³owa armii ekspedycyjnej. Powy¿ej by³a ju¿ mowa o niezwykle
szybkiej i stanowczej reakcji Justyniana na wiadomoœæ o wyl¹dowaniu na niej wojsk
Totili147. Dowodzi ona, ¿e cesarz doskonale rozumia³ niebezpieczeñstwo, jakie zawis³o nad
jego planem restauracji Imperium. Mo¿na postawiæ tezê, ¿e w³aœnie ów najazd przyczyni³
siê do tego, ¿e cesarz postanowi³ u¿yæ ca³ej si³y swego pañstwa, by ostatecznie rozgromiæ
Gotów.
O stosunku Bizantyñczyków do Sycylii wiele mówi¹ te¿ podejmowane przez nich
zabiegi o pozyskanie ¿yczliwoœci jej mieszkañców. Wyrazem tego by³o miêdzy innymi
odwo³ywanie siê do ¿ywej na wyspie tradycji Imperium Romanum. Poniewa¿ w³aœnie
w czasie dzia³añ na Sycylii koñczy³ siê czas konsulatu Belizariusza (31 grudnia 535),
wykorzysta³ on zajêcie Syrakuz, by tu dokonaæ zwieñczenia swego urzêdowania. Odby³
uroczysty wjazd do miasta po³¹czony ze zwyczajowym w takich wypadkach rozrzucaniem
monet w t³um148. Prokopiusz opisuje serdecznoœæ, z jak¹ witano wodza. Chocia¿ nie jest
on w tej sprawie bezstronny, mo¿emy przyj¹æ, ¿e wówczas rzeczywiœcie mieszkañcy Sycylii
140 Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 322.
141 A. H. M. J o n e s, op. cit. t. I, 283. M. I. F i n l e y (op. cit., s. 172, 180) podkreœla, ¿e chocia¿ Justynian
powo³ywa³ siê na dawny obyczaj, stworzony przez niego urz¹d pretora Sycylii nie mia³ nic wspólnego ze
staro¿ytnoœci¹. C. D i e h l (Justinian, s. 20) s¹dzi, ¿e ju¿ od 535 r. Sycyli¹ zarz¹dza³ pretor.
142 C. D i e h l, op. cit., s. 21; V. v o n F a l k e n h a u s e n, I Bizantini in Italia, [w:] I Bizantini in Italia,
G. C a v a l l o et alii, wyd. 2, Milano 1986, s. 7.
143 Z. U d a l c o w a, op. cit., s. 321.
144 M. I. F i n l e y, op. cit., s. 180.
145 M. M a z z a, op. cit., s. 76.
146 B. VII, 18, 9.
147 J. B. B u r y (op. cit. t. II, s. 252–253) podkreœla, ¿e wiadomoœci o sukcesach gockich w po³udniowej Italii
(zajêcie Tarentu a potem Rhegium) oraz na Sycylii, wywar³y wiêksze wra¿enie w Konstantynopolu ni¿ wczeœniej-
sza utrata Rzymu.
148 B. V, 5, 18–19.