Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem

Szczegóły
Tytuł Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem
Rozszerzenie: PDF

Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Bachnow Wladlen - Człowiek który był geniuszem Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Strona 1 Władlen Bachnow Czełowiek, kotoryj był gienijem CZŁOWIEK, KTÓRY BYŁ GENIUSZEM Specyfik ten nazywa się „Luxan”. Jeśli przyjdzie wam ochota stać się na pięć minut genialnymi, wstąpcie do apteki, gdzie można go nabyć w okienku leków gotowych. Co prawda luxan wydaje się tylko z przepisu lekarza, ale poproście i dostaniecie go pewnie bez recepty. Człowiek, który odkrył luxan, był moim najbliższym przyjacielem. Kiedy jeszcze nigdzie za żadne pieniądze nie można było kupić luxanu, mój przyjaciel podarował mi całą tabletkę tego cudotwórczego środka. — Wiem — rzekł mój przyjaciel — że już od dziesięciu lat pracujesz nad swoim wynalazkiem. Ta tabletka pozwoli ci efektownie zakończyć pracę. — Ale tabletka działa zaledwie przez pięć minut. — No to co? Pięć minut genialności to aż nadto dla dowolnego odkrycia. Oczywiście, gdyby się na przykład Newton nie zastanawiał wcześniej nad zagadnieniem ciążenia, genialny domysł by go chyba nie olśnił na widok spadającego jabłka. Ale przecież sam moment olśnienia nie trwał dłużej niż minutę. W ciągu jednej minuty dojrzał to, czego nie dostrzegał wcześniej — związek między nie powiązanymi na pozór zjawiskami, toteż odsłoniła się przed nim Wielka Prawda. A ty mieć będziesz pięć takich minut. Przez tyle lat nosiłeś się ze swoją ideą i nagromadziłeś takie mnóstwo wiedzy, że wystarczy błyskawiczne olśnienie, by się wszystko znalazło na swoim miejscu. Bierz! — i wyciągnął ku mnie plexiglasowe pudełeczko, w którym się znajdowała drogocenna tabletka. I ja sam, i moi przyjaciele nie mieliśmy wątpliwości, że mam talent i dopisuje mi szczęście. W instytucie szczycono się mną, a wynalazek, który uważałem za dzieło swego życia, poświęcając mu dziesięć lat pracy, mógł mi pewnego pięknego dnia przysporzyć prawdziwej sławy. Tabletka luxanu powinna była ten dzień przybliżyć. Ledwie mój przyjaciel odszedł, zamknąłem się, napełniłem wieczne pióro atramentem i położywszy przed sobą stos papieru, aby zapisywać wszystkie genialne myśli, jakie tylko przyjdą mi do głowy, połknąłem tabletkę. Połknąłem tabletkę i z niecierpliwością oczekiwałem, jak się objawi moja genialność i jakie wielkie prawdy odsłonią się przede mną. Luxan nie zawiódł. Tegoż dnia rzeczywiście doprowadziłem do końca swoją wieloletnią pracę, ujrzałem to, czego nikt przedtem nie dostrzegł, i odsłoniły się przede mną wielkie prawdy. Już w pierwszej minucie działania luxanu stwierdziłem, że mój wynalazek nie zda się psu na budę i nie może budzić żadnego zainteresowania. W drugiej minucie z genialną przenikliwością zrozumiałem, że nie mam krzty talentu. A przez pozostałe trzy minuty genialności pisałem w natchnieniu oświadczenie na ręce dyrektora naszego instytutu naukowo–badawczego. Prosiłem o zgodę na przerwanie prac nad moim wynalazkiem w związku z całkowitą jego nieprzydatnością. Wszyscy potem mówili, że oświadczenie było napisane genialnie. Tak więc, jak już wspomniałem, w sprzedaży ukazał się nowy specyfik — luxan. Żądajcie we wszystkich aptekach i punktach aptecznych. Ale na waszym miejscu zastanowiłbym się chwilę, czy zażyć. Przełożył z rosyjskiego Bolesław Baranowski

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!