Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8253 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
ALBERT POTOCKI (Julian Aleksander Ba�aszewicz)
RAPORTY SZPIEGA 1861 - 1863
EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL:
[email protected]
MMIII�
Raporty Ba�aszewicza-Potockiego s� w pewnej mierze encyklopedycznym opisem �ycia
emigracji politycznej trzeciego �wier�wiecza XIX wieku w Europie, ze szczeg�lnym
oczywi�cie uwzgl�dnieniem emigracji polskiej w Pary�u i Londynie. Czy jednak
opis ten jest wierny, prawdziwy i w miar� dok�adny?
Z g�ry nale�y stwierdzi�, i� w�r�d wielu tysi�cy fakt�w, wypowiedzi, opinii
przekazanych w raportach jest wiele domys��w, przesadzonych informacji, a nawet
k�amliwych wymys��w. Je�li badacz, a nawet czytelnik ustosunkowuje si� cz�sto z
rezerw� do przekazu pami�tnikarskiego, to c� dopiero s�dzi� o �r�dle tego typu,
co raporty agenta-prowokatora, kt�ry stara si� przedstawi� wyniki swej pod�ej
pracy w �wietle dla niego najkorzystniejszym, a osi�gni�cia swoje jako wielkie
sukcesy, kt�ry swe raporty uk�ada przede wszystkim z my�l�, aby uzyska� awans,
wzgl�dnie nagrod� pieni�n�, kt�ry wreszcie daje sta�e �wiadectwo swej
nienawi�ci do ludzi rewolucji i ruchu wyzwole�czego.
W miar� mo�liwo�ci starano si� uzyska� przez konfrontacj� z innymi �r�d�ami
wierny obraz opisywanych w raportach fakt�w. Jest to zadanie tym trudniejsze, �e
mamy do dyspozycji tylko jedno obszerniejsze opracowanie historii emigracji
postyczniowej.
Mimo tych zastrze�e� wydaje si� s�uszne i po�yteczne wydanie zbioru raport�w,
zawieraj�cych kolosaln� ilo�� obraz�w z �ycia emigracji polskiej i rosyjskiej a
tak�e I Mi�dzynarod�wki, charakterystyki wybitnych osobisto�ci i ich
dzia�alno�ci, aczkolwiek cz�sto przedstawionych w krzywym zwierciadle, raport�w,
kt�re si� ponadto czyta jak powie�� kryminaln�, tym bardziej �e materia�y te w
coraz wi�kszej mierze wchodz� w obieg historyczny (by�y ju� wykorzystane przez
Jerzego W. Borejsz� i Mariana �y-chowskiego).
Rafa� Gerber
18611
[Pary�, 1861]
1. Aresztowanie Szlenkiera2 jest konieczne; ten kupiec materia��w jedwabniczych
to ten sam, o kt�rym donosi�em uprzednio na pocz�tku wrze�nia nazywaj�c go
Szemingerem (?). Zajmuje si� on ju� od dawna intrygami politycznymi, utrzymuje
systematyczne kontakty z wrogami; to samo dotyczy Hiszpa�skiego; obaj byli
sprawcami wielu rozruch�w w Warszawie. Obaj byli w�wczas aresztowani.
2. Wczoraj znowu przyby� jaki� ziemianin z Poznania z informacjami o sytuacji;
zebrania ich odbywaj� si�, zdaje si�, na ulicy St-Honore, u jakiego�
zegarmistrza, Polaka i cz�onka partii czerwonych.
3. Aresztowanie Szlenkiera zrobi�o ogromne wra�enie na emigracji. Wszystkich
ogarn�� strach, co �wiadczy o tym, �e utrzymywa� on z nimi stosunki, i co jest
dowodem jego dzia�alno�ci. Trzeba si� w spos�b surowy i sprawiedliwy zaj�� jego
osob�.
4. By�oby rzecz� bardzo po�yteczn�, gdyby w miar� mo�no�ci uda�o si� na jaki�
czas wstrzyma� wydawanie Polakom paszport�w zagranicznych (zakaz winien dotyczy�
Kr�lestwa Polskiego); wyje�d�aj�cych za� bez paszport�w � pozbawia�
obywatelstwa.
5. Od trzech dni bawi w Pary�u genera� w�gierski Klapka; jest on w kontakcie z
niekt�rymi emigrantami i odbywa z nimi narady w sprawie wsp�lnych dzia�a� Polski
i W�gier. Genera� w�gierski Kmethy, kt�ry przyby� w tym samym celu � zachorowa�.
6. Ksi��ki Boles�aw Chrobry, czyli Odrodzenie Polski przez K. Szajnoch�, Lw�w �
tutaj nie ma, mo�na j� natomiast kupi� w Poznaniu, Krakowie lub Lipsku.
7. Z Mieros�awskim wyjecha�o st�d pi�ciu ludzi, tutejszych emigrant�w, i jeden
Rosjanin � �awreniew; jednak�e Winskiego nie ma i nie by�o; nikt nie s�ysza� o
takim nazwisku.
8. Sarnecki i Soko�owski cz�sto wyje�d�aj� st�d do Warszawy, gdzie uczestnicz� w
prowokowaniu rozruch�w.
9. Marsza�ek szlachty (hrabia) Jele�ski, przypuszczam, �e w guberni wile�skiej
lub mi�skiej (mo�na to sprawdzi� w spisie), kt�ry wyjecha� z Rosji, przys�a� do
Pary�a dw�ch syn�w, aby zaci�gn�li si� do legionu Mieros�awskiego. S� to obecnie
najbardziej oddani jego poplecznicy.
10. Mieros�awski zam�wi� wydrukowanie 5000 egzemplarzy swoich portret�w i 4000
egzemplarzy portret�w swego sekretarza Kurzyny; wkr�tce druk zostanie uko�czony.
11. W zwi�zku z tym nam�wi�em jednego z wrog�w Mieros�awskiego, aby napisa� na
niego pamflet oraz wiersze, kt�re wysz�y nie najgorzej i zosta�y ju� przeze mnie
oddane do druku. Pamflety te maj� znaczenie � mi�dzy innymi wp�ywaj� one na
kszta�towanie si� opinii publicznej.
12. Odnalaz�em odezw� do m�odzie�y polskiej wydrukowan� we Wroc�awiu w 1860
roku, w kt�rej Mieros�awskiego nazywano oszustem itp. � prawdziwe oskar�enie w
formie wierszowanej, kt�re stara� si� on wszelkimi si�ami zniszczy�.
Przykaza�em, by wydrukowa� nowy nak�ad w wysoko�ci 3000 egzemplarzy; nale�a�oby
je rozkleja� w kraju. [...]
[1861]
Popularno�� Andrzeja Zamoyskiego w Polsce, osi�gni�cia Mieros�awskiego i
publiczne oskar�enia pod adresem Czartoryskiego o utrzymywanie stosunk�w z
dworem rosyjskim czy te� sprzyjanie jego polityce zmusi�y W�adys�awa
Czartoryskiego do zmiany polityki ojca-kunktatora i zaj�cia stanowiska otwarcie
opozycyjnego, a�eby zyska� popularno�� i �rodki pieni�ne. Przem�wienie jego
pe�ne by�o pogr�ek itp., co wywo�a�o szumny aplauz poplecznik�w Hotelu Lambert.
Wsz�dzie krzycz� o post�pie i powa�nej opozycji, kt�r� przygotowuje. Mam w�a�nie
pod r�k� wa�ny dokument i je�eli przekonamy si�, �e rzeczywi�cie stanowi on
niebezpiecze�stwo, b�dzie mo�na bardzo szybko zniszczy� ten Palais-Royal.
Pary�, 7 pa�dziernika 1861
Autor przes�anej broszury, powstaniec 1831 roku, genera� Rybi�ski3, przeprowadza
analiz� odezwy ks. Adama Czartoryskiego do narodu polskiego. Wywy�szaj�c
Napoleona III jako wyzwoliciela W�och i snuj�c proroctwa na temat jego sympatii
i sprzyjania w przysz�o�ci interesom Polski, Rybi�ski pot�pia Adama
Czartoryskiego nazywaj�c go zdrajc� zaprzedanym innym � Moskwie i Austrii,
winowajc� upadku Polski. Omawiaj�c jego �ycie od 1805 roku charakteryzuje go
jako miernego dzia�acza politycznego i radzi wszystkim Polakom, by traktowali go
jako wroga i zdrajc�. Jest to bardzo niebezpieczna dla domu Czartoryskich
broszura, bowiem zawartych w niej wa�kich dowod�w
nie mo�na obali�. Autor radzi przeprowadzi� ca�kowite wyzwolenie ch�op�w z
nadaniem im ziemi i pok�ada wszystkie nadzieje Polak�w w pomocy ze strony
Napoleona III.
Dodatek
1. Wiadomo�ci o Polsce przekazywane s� do wszystkich czasopism przez ks.
W�adys�awa Czartoryskiego; za ich pomieszczenie p�ac� ogromne sumy. Informacje
przekazuje on cz�sto telegraficznie, czasami przez Krak�w i Austri�.4
2. Podobnie jak przyje�d�aj�cy [z kraju] przywo�� pieni�dze i wiadomo�ci, tak
samo wyje�d�aj�cy wywo�� proklamacje i instrukcje. Dobrze by�oby wstrzyma�
wyjazdy z Polski z wyj�tkiem rzeczywistych przyczyn zdrowotnych. Og�osi�, �e
ka�dy z obywateli wyje�d�aj�cych za granic� za utrzymywanie stosunk�w z
emigrantami zostanie pozbawiony prawa powrotu, a maj�tek jego b�dzie
skonfiskowany.
3. Cz�� proklamacji i zakazanych wydawnictw przewo�� �ydzi kontraband� przez
prusk� i austriack� granic�; nale�y og�osi�, �e przy�apani na tym oddawani b�d�
pod s�d, a ca�y ich maj�tek przyznany zostanie temu, kto wska�e winnych,
przytaczaj�c przy tym wystarczaj�ce dowody. Dlatego te� by�oby wskazane mie� na
granicy agent�w. Najcz�ciej proklamacje bywaj� zaszyte w ubraniu, dlatego te�
trzeba by mie� dobrych, a co najwa�niejsze uczciwych celnik�w.
Pary�, 21 pa�dziernika [1861]
Uwa�am za konieczne poinformowa� Pana o manifestacji jezuit�w, kt�ra mia�a tutaj
miejsce. Jestem bardzo zadowolony, �e Polacy zrzucili wi�zy i zerwali mask� z
tych niegodziwc�w. Sprawa przedstawia�a si� nast�puj�co. W ubieg�� niedziel� w
ko�ciele L'Assomption [Wniebowst�pienia] przyby�y tu niedawno ksi�dz Kami�ski z
zakonu oo. misjonarzy w Warszawie wyg�asza� kazanie. Po kazaniu ksi�dz
Je�owicki, kt�ry odgrywa rol� przeora albo jakiego� nauczyciela, o�wiadczy�, �e
w nast�pn� niedziel� b�dzie uroczysto�� �w. Jana i �e kazanie b�dzie znowu
wyg�asza� ksi�dz Kami�ski. W wyznaczon� niedziel� ko�ci� by� przepe�niony
lud�mi, obecna by�a ca�a szko�a Batignolles5, poniewa� by� to dzie� jej patrona.
W czasie nabo�e�stwa m�odzie� przyby�a z Polski za�piewa�a Bo�e, co� Polsk�.
Widocznie nie spodoba�o si� to Je�owickiemu, kt�ry wszed� na ambon� i wyg�osi�
d�ugie kazanie, bez zwi�zku i logiki, zast�puj�c brak talentu krasom�wczego
gestykulacj� r�kami i nogami oraz modulacj� g�osu. Pod sam koniec przeszed� do
sprawy �piewania pie�ni Bo�e, co� Polsk� (Alojzego Feli�skiego) i Z dymem
po�ar�w (Kornela Ujejskiego). Je�eli chodzi o pierwsz�, pot�pia� pewne
sformu�owania, drug� za� nazwa� �poga�sk�" i zabroni� �piewania obu tych pie�ni.
Zaledwie zd��y� zej��
z ambony, gdy m�odzie� zacz�a ch�rem �piewa�. Wywo�a�o to tak silny gniew
naszego kaznodziei od siedmiu bole�ci, �e galopem wbieg� na ambon� i zacz��
najpierw klaska� w d�onie wzywaj�c �piewaj�cych do uciszenia si�, a kiedy to nie
pomog�o, rzuca� na nich przekle�stwa nazywaj�c kilkakrotnie poganami. Z do�u
pomaga� mu klaskaniem w r�ce ksi�dz Kami�ski, kt�ry nazywa� �zdrajcami ojczyzny"
wszystkich niepos�usznych wezwaniom ksi�y. Oczywi�cie ca�a m�odzie� wkr�tce
ucich�a i wszyscy pe�ni oburzenia wyszli z ko�cio�a. W kruchcie rwali na drobne
kawa�ki dwa wydrukowane kazania Je�owickiego, kt�re rozdano im w czasie
nabo�e�stwa, jednak�e znalaz�a si� stara panna B., kt�ra resztki dzie�
krasom�wstwa ojca Aleksandra z szacunkiem zebra�a do fartucha. Nie sko�czy�o si�
jednak na manifestacji jezuit�w w kom�ach; protestowa� r�wnie� we Francji m�ody
ich braciszek z Poznania Kazimierz Ch[�apowski], kt�ry wychodz�c z ko�cio�a
powiedzia� do towarzysz�cych mu dam po francusku: �cette canaille d'�migration".
Jednak�e s��w tych nie puszczono mu p�azem. Emigrant J�zef R., kt�ry to s�ysza�,
wyzwa� tego pana na pojedynek. M�wi�, �e osobnik ten odwo�a� swe s�owa. Jestem
przekonany, �e opr�cz kilku bigotek i dewotek nikt nie b�dzie chodzi� do tego
ko�cio�a.
[po 21 pa�dziernika 1861]
Wieczorem otrzyma�em za po�rednictwem dyrektora polskich towarzystw
filantropijnych program W�adys�awa Czartoryskiego wraz z fragmentem testamentu
jego ojca, �wiadcz�cy o jego d��eniach. Program ten na dw�ch arkuszach druku
za��czam przy niniejszym. Towarzystwo Demokratyczne wybi�o medale z wizerunkiem
Matki Boskiej Cz�stochowskiej i z�amanego krzy�a Zbawiciela na pami�tk� polskich
wydarze� 27 lutego i 3 kwietnia, kt�re w znacznych ilo�ciach wysy�ane s� do
Polski, a�eby przy odbieraniu wprowadzonej przysi�gi rozdawa� prostym ludziom i
w ten spos�b zyskiwa� zwolennik�w rewolucji. W wiadomym, okre�lonym z g�ry
momencie ka�dy posiadaj�cy tego rodzaju medal winien stawi� si� na wyznaczonym
miejscu. [Dopisek na marginesie: medale produkowano w Warszawie i wykonawca ich
zosta� aresztowany.] Ostatnie wiadomo�ci z Polski o powstaniu ch�op�w przeciwko
obszarnikom zrobi�y du�e wra�enie na emigracji; w zwi�zku z tym postanowiono
sporz�dzi� nowe instrukcje dla ziemia�stwa i zaj�� si� wyszukaniem w�a�ciwych
metod pogodzenia z ch�opami. Rz�d winien bacznie �ledzi� te sprawy.
21 pa�dziernika odby�o si� nabo�e�stwo �a�obne za zmar�ego pu�kownika
Soba�skiego, w czasie kt�rego wyg�oszone zosta�o kazanie antyrosyjskie, pe�ne
s��w zach�ty dla demagog�w. W tych dniach odby�o si� uroczyste posiedzenie u
Czartoryskiego, na kt�rym cz�onko-
wie z�o�yli przysi�g�, i� uznaj� go za przyw�dc� ruchu w Polsce i na emigracji.
U Poniatowskiego odby�o si� zebranie kleryka��w, poniewa� jest to rodzina bardzo
pobo�na i zajmuje si� g��wnie sprawami duchowymi. Najbardziej niebezpiecznym
stowarzyszeniem jest we Francji St-Vincent a Paul, do kt�rego nale�y wielu
Polak�w; jest ono tak silne, �e major �andarmerii, mimo i� posiada� rozkaz
aresztowania ich prezesa, nie o�mieli� si� tego zrobi�.
Kr��� tutaj pog�oski o aresztowaniu w Lublinie 4 oficer�w rosyjskich za udzia�
[w rozruchach]. [Dopisek na marginesie: jeden w kaplicy �w. Jana w Warszawie
3/15 pa�dziernika.] Zamkni�cie ko�cio��w uradowa�o niezmiernie emigracj�;
postanowiono wystosowa� adres dzi�kczynny do duchowie�stwa.
W tych dniach powsta�a jeszcze jedna organizacja maj�ca na celu zjednoczenie
emigracji i centralizacj� w�adzy. Jest to bardzo wa�na organizacja ze wzgl�du na
sw� nazw�, jednak�e je�eli chodzi o sk�ad osobowy � nie przedstawia dot�d
niebezpiecze�stwa. Usi�owali oni r�wnie� skontaktowa� si� z genera�em Dembi�skim
i nam�wi� go, by przyj�� stanowisko przewodnicz�cego, jednak�e uda�o mi si� mu
to wyperswadowa�. Za��czam przy niniejszym program tej organizacji, kt�ry
wyja�nia ich d��enia. G��wnymi jej dzia�aczami s� poplecznicy Mieros�awskiego, a
zw�aszcza jego krewny � Mazurkiewicz. O dalszym rozwoju tej organizacji b�d�
przesy�a� informacje.
Cz�� pieni�dzy, oko�o 400 tysi�cy frank�w, Mieros�awski z�o�y� w banku, a�eby w
razie potrzeby zakupi� za nie bro�. Pragn� oni za�o�y� we W�oszech
stowarzyszenie delegat�w, kt�rego celem by�oby wysy�anie emisariuszy do Rosji i
Polski; towarzyszy mu [Mieros�awskiemu] kilku ludzi, w tej liczbie jeden
Rosjanin.
Pary�, 18 listopada
z Genui, 29 pa�dziernika 1861
(otrzymano w Pary�u 16 listopada)
Tajny list Mieros�awskiego w imieniu jego poplecznik�w dotyczy sze�ciu cz�onk�w,
kt�rzy organizowali zamach na jego �ycie;6 o usuni�ciu [ze szko�y wojskowej]
powiadomiono ich z podaniem r�nego rodzaju pretekst�w. List ten wydrukowano i
rozes�ano cz�onkom jego partii � przesy�am dok�adn� kopi�, licz�, i� uda mi si�
zdoby� orygina�.
1. Atanazy Kici�ski
2. Franciszek Stokowski
3. Edward Wielopolski
4. Aleksander Skulski
5. Piotr Duszy�ski
6. Jan Nosalewicz
To w�a�nie tych 6 ludzi, wychod�c�w z Polski od ubieg�ego roku.
OBECNY SK�AD UCZESTNIK�W SZKO�Y W GENUI:7 OFICEROWIE � INSTRUKTORZY:
1. W[�adys�aw] Englert, major armii Garibaldiego (instruktor piechoty)
2. K[arol] Brazewicz, kapitan armii Garibaldiego (teoria s�u�by w piechocie)
3. [A.] Rogali�ski, dezerter z armii austriackiej (porucznik, pomocnik
instruktora kawalerii)
UCZNIOWIE SZKO�Y WOJSKOWEJ:
1. W[alery] Mroczkowski, student uniwersytetu moskiewskiego
2. A[dam] �miechowski, ksi�garz z Warszawy
3. [Antoni] Wo[h]lman, student Szko�y Sztuk Pi�knych w Warszawie
4. [Ludwik] Klimkiewicz, podporucznik, dezerter z armii austriackiej
5. E[ugeniusz] Pol[l]ens, urz�dnik
6. R[obert] Skowro�ski, z armii Garibaldiego
7. Delacroix, podporucznik, dezerter z armii austriackiej
8. [J�zef] Malinowski, weterynarz
9. L[eon] Nowacki, doktor
10. Z[ygmunt] Minejko, z Petersburga
11. [Teodor] Negrocki, zegarmistrz
12. W�adys�aw Cybulski, student uniwersytetu petersburskiego
13. S[tanis�aw] Bukowiecki, student uniwersytetu petersburskiego
14. [Ignacy] Kurniewicz, student uniwersytetu petersburskiego
15. [Joachim] Zaleszkiewicz, student uniwersytetu petersburskiego
16. K[azimierz] Kalinowski, student uniwersytetu petersburskiego
17. [Hilary] Olszewski, student uniwersytetu petersburskiego
18. [J�zef] Judycki, student uniwersytetu petersburskiego
19. F[ranciszek] Narbutt, student uniwersytetu petersburskiego
20. W[ac�aw] Ambro�ewicz, student uniwersytetu petersburskiego
21. S[tanis�aw] Wi�niewski, student uniwersytetu lwowskiego
22. G[ustaw] Wasilewski, student uniwersytetu kijowskiego
23. F[eliks] Wys�ouch, student uniwersytetu kijowskiego
24. [W�adys�aw] Jab�onowski, student uniwersytetu kijowskiego
25. Fr. Szreniawa, student uniwersytetu kijowskiego
26. K. Charkowski, student uniwersytetu kijowskiego
27. R[oman] Rojewski, student uniwersytetu kijowskiego
28. [J�zef] Wielobycki, student uniwersytetu kijowskiego
29. S[tanis�aw] Kuszkowski, student uniwersytetu kijowskiego 30.I. Krysi�ski,
student uniwersytetu kijowskiego
31. S. Szperko, student uniwersytetu kijowskiego
32. A[nastazy] Mossakowski, student uniwersytetu kijowskiego
33. S. Korczewski, student uniwersytetu kijowskiego
34. F[ranciszek] Sztorch, student uniwersytetu kijowskiego
35. W[aclaw] St�powski, student uniwersytetu kijowskiego
36. L[eopold] Wysocki, student uniwersytetu kijowskiego
37. T. Dziekanowski, student uniwersytetu kijowskiego
38. [Zdzis�aw] Radowicki, student uniwersytetu kijowskiego
39. S. Gumi�ski, student uniwersytetu kijowskiego
40. [Kazimierz] Sikorski, student uniwersytetu kijowskiego
41. [Wac�aw] Broniewski, student uniwersytetu kijowskiego
42. [Zygmunt] Drzewiecki, student uniwersytetu kijowskiego
43. Ar[tur] Grutski (vel Grafski) � feldfebel, uciekinier z armii rosyjskiej
44. W[ac�aw] Bogus�awski, podoficer z W�gier
45. [Zygmunt] Chmieli�ski, porucznik, uciekinier z armii rosyjskiej
46. W[iktor] Herman, ochotnik z armii Garibaldiego
47. W[incenty] Rapczy�ski, kupiec
48. W[iktor] St�pkowski (student z Rosji), zajmuje si� rzemios�em
49. A[ndrzej] Samosiewicz (kadet), uciekinier z armii rosyjskiej
PRZYBYLI OSTATNIO (EMIGRANCI Z LAT 1860�1861):
50. Lipi�ski Stanis�aw
51. D�browski Jan
52. Mikulicz Aleksander
53. Sztanceler Leon
54. Kaczy�ski Henryk
55. Bia�opolski (Weissenfeld) J�zef
56. Reutt Gustaw
57. Napiski Zenon
58. Gostomski Zygmunt
59. Kober Adolf
60. Langiewicz Marian (instruktor)
61. 62. Jele�scy, obaj bracia, wyjechali 2 listopada z Genui
63. W. Mirski (ksi���)
64. N. Seliwanoff� Rusin [Seliwanow]
Jest to obecny sk�ad uczestnik�w szko�y w Genui, przygotowywanych na emisariuszy
do Polski.
Londyn, 2 listopada 1861
Wiadomo�ci o skandalu, kt�ry wywo�ali w ko�ciele L'Assomption jezuici � paryscy
korespondenci przekazali do czasopism �Le Nord" i �L'Ind�pendance Belge". Ojciec
Aleksander Je�owicki protestuje czy
te� wnosi poprawki do relacji zamieszczonej w tym ostatnim pi�mie. Na
nieszcz�cie pogr��y�o go to jeszcze bardziej w oczach wszystkich, kt�rzy byli
�wiadkami tej smutnej sceny, a tak�e jego towarzysza Kami�skiego, kt�ry bra� w
tym wszystkim udzia�, poniewa� cz�� prawdy ukrywa, cz�� za�, kt�rej ukry� nie
mo�e, fa�szywie interpretuje, w zale�no�ci od w�asnych interes�w. Z drugiej
strony trzeba przyzna�, �e szanowni ci ojcowie wkr�tce zdali sobie spraw�, jak
niebezpieczn� burz� �ci�gn�li na swe g�owy. W zwi�zku z tym ukr�cili sw�j
plugawy j�zyk. W czasie nabo�e�stwa �a�obnego za spok�j duszy arcybiskupa
warszawskiego Fija�kowskiego sami zaintonowali hymn Bo�e, co� Polsk�, mimo �e w
tej pie�ni jest jedna strofa, kt�ra, zdaniem Je�owickiego, w pewnej mierze
wyra�a uczucia niegodne zar�wno chrze�cijanina, jak i Polaka. Nabo�e�stwo to
�ci�gn�o ogromne t�umy, poniewa� pod wp�ywem nam�w dr Ga��zowskiego m�odzie�,
kt�ra chcia�a zorganizowa� nabo�e�stwo �a�obne w innym miejscu, zgodzi�a si� na
nie przyby�.
3 listopada [1861]
Czartoryski zmieniwszy zapatrywania i pragn�c przej�� do ofensywy przeciwko
Rosji zwerbowa�, dzi�ki obietnicom i podarunkom, do swojej partii wielu
emigrant�w � swoich by�ych wrog�w. Pragnie on porozumienia z Mieros�awskim,
dlatego te� sekretarz Mieros�awskiego w Pary�u zosta� zaproszony do Hotelu
Lambert na poufn� narad� z nowym dyktatorem, kt�ry rozp�ywaj�c si� w
grzeczno�ciach robi� Mieros�awskiemu najbardziej zaszczytne propozycje. Na drugi
dzie� Kurzyna wyjecha� do Genui. Polecono przerwa� drukowanie proklamacji
Czartoryskiego pt. G�os z Polski ze wzgl�du na ewentualno�� uzyskania zgody ze
strony Mieros�awskiego. Jednak�e przysz�a telegraficzna odpowied�
Mieros�awskiego, �e nie chce mie� nic wsp�lnego z Hotelem Lambert. Pokrzy�owa�o
to ich plany. Tego samego dnia zwo�ano cz�onk�w na now� narad� w celu dokonania
pewnych zmian; drukuje si� zaledwie 100 egzemplarzy proklamacji w najwi�kszej
tajemnicy, do tego stopnia, �e w trakcie drukowania obecny by� sekretarz
Czartoryskiego; zabroniono przekazywania komukolwiek cho�by jednego egzemplarza.
Pragn� oni utrzyma� je w tajemnicy i wys�a� do Polski. W�r�d podpisuj�cych
znajduj� si� trzy nowe osoby. Wieczorem dostarcz� mi odpis wraz z poprawkami, a
by� mo�e nawet wydrukowany arkusz; je�eli tylko zajdzie mo�liwo�� uzyskania,
gdy� podobno proklamacji tej nie dostan� nawet cz�onkowie. A�eby pokrzy�owa� ich
plany, nawi�za�em stosunki z redaktorem czasopisma �Demokrata Polski", kt�ry
nienawidzi [ich] partii i obieca� zrobi� wszystko, co uznam za w�a�ciwe.
Pos�a�em mu odpis G�osu z Polski w celu wydrukowania i nadania rozg�osu, aby
os�abi� ich wp�ywy i wywo�a� burz�.
Wczoraj na posiedzeniu najbardziej aktywnych cz�onk�w W�adys�aw Czartoryski
wysun�� propozycj� u�ycia kapita��w posiadanych i tych, kt�re mog� wp�yn��, na
zakup broni, przede wszystkim w celu uzbrojenia w jakiej� mierze kraju, a tak�e
na zakup wybrakowanych kling, szabli i bagnet�w, kt�re bez r�koje�ci mo�na
taniej kupi� i �atwiej przewie��. Bro� cz�sto mo�na przewie�� za po�rednictwem
przemytnik�w, z kt�rymi �atwo nawi�za� stosunki; cz�� broni mo�na z�o�y�
gdziekolwiek w g�rach karpackich lub w Serbii, kt�ra z ca�� pewno�ci� na to si�
zgodzi. Wi��e si� to z tym, �e w przysz�ym roku pragn� zorganizowa� ofensyw� i
powszechny ruch narodowy. Z tym stanowiskiem zgodzi�o si� wiele os�b.
(Genera� Rybi�ski napisa� w zwi�zku z nabo�e�stwem �a�obnym za Adama
Cz[artoryskiego] akt oskar�enia do biskupa Rodez we Francji, charakteryzuj�c w
nim Czartoryskiego z jak najgorszej strony. List ten wydrukowano w �Demokracie
Polskim".)8
5 listopada [1861]
Moja korespondencja o intrygach Mieros�awskiego by�a ju� zamieszczona w
czasopi�mie �Demokrata" w ubieg�ym numerze. Jestem ogromnie rad, �e pierwszy
cios zadany zosta� przez redaktora tego organu. Nadesz�y tutaj �G�osy z Pary�a i
Genui" 8 (o kt�rych ju� donosi�em). Jest to organ Mieros�awskiego. Wyrzuca on
gazecie �Demokrata", co nast�puje:
�Zdarza si� niejednokrotnie, �e ludzie z egoistycznych pobudek pot�piaj�
wszystko, co dokonane zostaje poza ich �rodowiskiem, mimo i� dzie�o to stanowi
kontynuacj� ich dawnych, wieloletnich wysi�k�w. Dlatego te� ze smutkiem, cho�
bez zdziwienia przeczytali�my w ostatnim numerze �Demokraty� utrzymane w
przyjacielskim tonie ostrze�enie do m�odzie�y, aby nie s�ucha�a przedwczesnych
wezwa� L. Mieros�awskiego, kt�re odrywaj� j� od ojczyzny, zmuszaj� do �ycia w
n�dzy, do bezu�ytecznej i bezsensownej tu�aczki. W dodatku c� to za
fantastyczny genera� bez wojska, samozwaniec decyduj�cy o sprawach kraju! Nie
mo�emy poj��, jak �Demokrata� b�d�c organem ludzi, kt�rzy niegdy� rozwijali
dzia�alno�� w Towarzystwie Demokratycznym, wy�wiadczyli ogromne us�ugi dzie�u
rewolucji, do kt�rej przyst�puje obecnie nar�d, ten sam �Demokrata� protestuje
obecnie przeciwko zagarni�ciu w�adzy przez genera�a Mieros�awskiego. Nie
wywo�uj�c d�u�szej polemiki zwracamy uwag� redaktor�w �Demokraty� na dwie
sprawy:
1. Nie jest to wcale uzurpatorstwo, lecz bezpo�rednia konieczno�� wynikaj�ca z
obecnej sytuacji i obowi�zk�w cz�owieka, kt�ry bierze udzia� w kierowaniu
dzia�aniami obecnego powstania ogarniaj�cego pewn� cz�� narodu, cz�owieka,
kt�ry ca�e �ycie b�d�c przedstawicie-
lem d��e� rewolucyjnych kraju poprowadzi za sob� wszystko, co jest prawdziwie
rewolucyjne. Doprowadzi to bez straty czasu do wyzwolenia kraju drog� powstania
zbrojnego.
2. �e w�adz� wojskow� zorganizowan� w celu przygotowania rewolucji dzieli on z
innymi powszechnie znanymi w kraju [dzia�aczami] (genera� Wysocki)."
Jest rzecz� niezmiernie dziwn�, �e Wysocki, obrany swego czasu naczelnikiem
sztabu lotnych legion�w Mieros�awskiego,10 pi�� dni temu przeszed� w charakterze
agenta do Towarzystwa Literackiego, kt�rego celem jest uznanie dyktatury
Czartoryskiego. Partia Mieros�awskiego nie wie nic o tej zdradzie; te dwa g�osy,
kt�re rozbrzmia�y r�wnocze�nie, wywo�aj� sp�r na temat dalszych los�w papierowej
korony i marsza�kowskiej bu�awy.
Czasopismo Czartoryskiego jeszcze nie druk[uje si�]; oczekuj� nowych informacji
z Polski. Obiecano mi napisa� przeciwko G�osowi z Polski, ze swej strony
pos�a�em r�wnie� list do �Demokraty" o Mieros�awskim i Cz[artoryskim]. G�os z
Polski dostarczono mi w jednym egzemplarzu. Za��czam medale.
8 listopada 1861
Tego rodzaju medali wys�ano do Polski 50 000 sztuk i drugie tyle jeszcze
zam�wiono w Pary�u za po�rednictwem pewnego kupca � Francuza, kt�ry utrzymuje
stosunki handlowe z Warszaw�. Zam�wienie przywi�z� jaki� ksi�dz polski.
Propagand� i rozdawanie medali prowadzi� b�dzie przede wszystkim duchowie�stwo.
Produkcja odbywa si� w Pary�u na �le Saint-Louis au Marais 101. Wszystko to
odbywa si� w tajemnicy i nie pozwolono dawa� ich nikomu.
W celu zwalczania Czartoryskiego kupi�em prawo wydania listu genera�a
Rybi�skiego do biskupa Rodez i zam�wi�em w Londynie druk dwu tysi�cy
egzemplarzy. W obecnej sytuacji list ten ma du�e znaczenie i zniweczy ich plany
zjednoczeniowe. U jednego z literat�w emigracyjnych zam�wiony zosta� artyku�
wymierzony przeciwko proklamacji [G�os z Polski] i Mieros�awskiemu, kt�ry wydany
zostanie osobno.11
Jele�ski, kt�rego synowie nale�� do partii Mieros�awskiego, mieszka, zdaje si�,
w Wilnie.
Poniatowski, przyw�dca polskich jezuit�w, utrzymuje stosunki z duchowie�stwem w
Polsce, przesy�a im ok�lniki, a co najwa�niejsze zabiega o rozpowszechnienie
tego zakonu w kraju. Ksi��� Napoleon w czasie spotkania z nim wyrazi� nadziej�,
�e by� mo�e Poniatowski b�dzie jeszcze mia� mo�no�� w�o�enia polskiej korony
(?), dlatego te� Poniatowski uczy si� polskiego i m�wi ju� nie najgorzej. Ksi���
Napoleon tak�e uczy si� tego j�zyka.
75 egzemplarzy G�osu z Polski wys�ano za po�rednictwem agent�w do Polski.
Kazimierz Ch�apowski z Poznania, g��wny agent partii jezuit�w, zajmuje si�
propagand� w Ksi�stwie Pozna�skim. Osiem dni temu wyjecha� z Pary�a do Poznania
z wa�nymi poleceniami od W�adys�awa Czartoryskiego.
Pary�, 12 listopada 1861
1. Wiadomo�ci z Polski s� bardzo gro�ne; przyby�a niedawno ksi�na Giedroy�
donios�a w sekrecie Czartoryskiemu, co nast�puje: W Warszawie w pewnych
miejscach znajduj� si� du�e sk�ady broni i je�eli rz�d przed�u�y stan wojenny �
przy pierwszej okazji wybuchnie powstanie.
Informacj� t� mo�na uzna� za wiarygodn�. Warszawa jest miastem starym, posiada
ogromne podziemia, zw�aszcza je�eli chodzi o podziemia w ko�cio�ach i
klasztorach z tajemnymi przej�ciami, gdzie chowano nieboszczyk�w, a w czasie
wojny, obl�enia itp. chowano skarby domowe i bro� (jest rzecz� bardzo
prawdopodobn�, �e znaczn� cz�� broni z 1831 roku tam w�a�nie schowano). W ten
spos�b post�powano w czasie wielu rewolucji � hiszpa�skie klasztory zniszczono
w�a�nie dlatego, �e by�y przekszta�cane w o�rodki powsta� i arsena�y. We
W�oszech i w Polsce zdarza�o si� to wielokrotnie.
Klasztory s� najbardziej dogodnym miejscem dla dokonania powstania, zw�aszcza w
okresie wielkich �wi�t � Bo�ego Narodzenia, Wielkiejnocy, kiedy w s�ynnych
klasztorach zbierze si� ludno�� okoliczna, a t�um liczy niekiedy 50 000 ludzi �
w�wczas kaznodzieja mo�e �atwo �arliwym s�owem podburzy� lud. Je�eli za� w
podziemiach znajduje si� bro�, to w ci�gu godziny mo�na uzbroi� kilka tysi�cy
ludzi. Polacy s� fanatycznie religijni, dlatego te� wp�yw duchowie�stwa jest
ogromny i jezuici zapu�cili tam g��bokie korzenie, zw�aszcza w�r�d szlachty.
Sprofanowanie ko�cio��w przez wojsko i pozbawienie duchowie�stwa w�adzy wywo�a�o
fal� nienawi�ci; obecnie rz�d winien szczeg�lnie bacznie �ledzi� duchowie�stwo.
Ka�dy ksi�dz, jezuita jest cz�owiekiem wykszta�conym i potrafi szerzy� w�r�d
ludu idee rewolucyjne: poprzez kazania pe�ne aluzji, a przede wszystkim drog�
spowiedzi mo�e nauczy� ch�op�w, czego zechce. [...]
W chwili obecnej dokonywanie rewizji jest rzecz� niebezpieczn� i nie przyniesie
wynik�w. Lepiej najpierw przeprowadzi� wywiad przy pomocy do�wiadczonych agent�w
i s�u�by ko�cielnej w klasztorach. Przekonawszy si� [bowiem], �e rz�d nic nie
wykry� � zaczn� dzia�a� w spos�b bardziej jawny i mo�e to poci�gn�� za sob�
tysi�ce niewinnych ofiar.
Zar�wno w Warszawie, jak i w ca�ej Polsce zamo�na szlachta, a tak-
�e cz�� kupc�w zajmuje si� konspiracj�; uczestniczy w niej natomiast bardzo
nieznaczna cz�� ch�opstwa; g��wnymi inspiratorami s� przedstawiciele
duchowie�stwa. Nie jest wykluczone, i� na wojsko i armaty znajduj�ce si� w
Warszawie zorganizowany zostanie napad i nawet mo�e doj�� do ich zdobycia,
zw�aszcza noc�. Tego rodzaju wypadki mia�y miejsce w Pary�u. Gdyby umie�ci� je w
Cytadeli � stanowi�yby wi�ksze niebezpiecze�stwo dla miasta.
2. Przedstawiciel tajnej policji francuskiej, zaprzyja�niony z naszymi agentami,
twierdzi z ca�� pewno�ci�, �e w maju bie��cego roku kilku Polak�w wyjecha�o do
Poznania, Krakowa i do Polski zawo��c jaki� nowy rodzaj materia�u wybuchowego,
wynaleziony w Londynie, kt�ry mo�e s�u�y� do produkcji r�cznych granat�w
niebezpiecznych dla wojska. Produkcja wykorzystuj�ca ten materia� nie musi
dokonywa� si� w fabryce, z �atwo�ci� mo�e by� wykonywana przez kilka os�b w
piwnicach, w lesie lub w g�rach. Widzia� on te pr�bki, jednak�e nie udzieli�
szczeg�owych informacji. Powiedzia� o tym zreszt� jedynie swemu przyjacielowi,
kt�rego zna� jako patriot� i uczciwego cz�owieka.
[Pary�] 12 listopada 1861
Wiadomo�ci:
1. W tych dniach w jednej z paryskich restauracji urz�dzono bankiet na cze��
redaktora �La Patrie" i jego wsp�pracownik�w, na kt�rym obecni byli
przedstawiciele r�nych partii emigracyjnych. Bankiet ten finansowa� W�adys�aw
Czartoryski13. W�adys�aw Zamoyski wyg�osi� przem�wienie, w kt�rym przedstawi�
ci�k� sytuacj�, w jakiej znalaz�a si� Polska, oraz walk� wewn�trzn�, jaka toczy
Rosj�. Czartoryski pretenduje do obj�cia kierownictwa w polskim powstaniu;
[om�wi� on] stosunki ��cz�ce go z wy�szymi dostojnikami i cesarzem francuskim,
ich sympati� dla sprawy polskiej i zwr�ci� si� do redaktor�w �La Patrie" i
innych gazet z pro�b� o poparcie dla Polski. C. Delamarre14, w�a�ciciel gazety,
obieca� daleko id�c� pomoc. Pozosta�e przem�wienia wyg�oszone zosta�y w tym
samym tonie.
2. Cesarz Napoleon w czasie spotkania ze swoim krewnym markizem Peppoli na
pytanie: �Dlaczego cesarz nie okazuje pomocy Polsce?", odpowiedzia�: �Zaj�ty
jestem w tej chwili organizacj� w�asnego pa�stwa. Partia klerykalna niepokoi
mnie, lecz trzy sprawy pozostan� dla mnie zawsze na pierwszym planie:
niezale�no�� Hiszpanii, wyzwolenie W�gier i sprawa Polski." Czartoryski podaje
t� rozmow� za wiadomo�� wiarygodn�, kt�r� potwierdzi� pono� w jego obecno�ci
cesarz francuski (podobny pogl�d wypowiedzia� r�wnie� hrabia Walewski).
3. Za��czam odezw� Dembi�skiego do Polak�w napisan� w czasie jego pobytu na
W�grzech. Dokument ten stanowi wyraz jego pogl�d�w politycznych [...]
4. Za��czam trzy kr�tkie szkice o Czartoryskim, Dembi�skim i Mie-ros�awskim oraz
ich wizerunki fotograficzne.
5. Z Polski nadesz�a wiadomo��, �e Polacy zaczynaj� zdawa� sobie spraw� z
poczyna� Mieros�awskiego i �e jego agentom odm�wiono poparcia dla
przeprowadzanej przez nich zbi�rki pieni�nej i propagandy (licz�c na reformy ze
strony cara).
6. Michaj�ow aresztowany w Petersburgu w zwi�zku z nielegaln� drukarni� i
�Wielkorusem"15, w czasie swego pobytu w Pary�u (z pewn� dam� paraj�c� si�
literatur� i przek�adami, �on� profesora Instytutu Le�nictwa) nieustannie
spotyka� si� z polskimi emigrantami.
7. Rosjanie przybywaj�cy do Pary�a zapewniaj� wszystkich Polak�w, �e je�eli car
nie zgodzi si� na konstytucj�, rewolucja w Rosji jest nieunikniona; twierdz�
te�, �e znaczna liczba oficer�w, a nawet �o�nierzy czeka tylko na sposobn�
chwil�, by wznieci� powstanie. Absurdalno�� tych pog�osek nie ulega �adnej
w�tpliwo�ci.
8. Za��czam przys�ane mi przez Dembi�skiego listyl5 jako dow�d mego incognito i
powodzenia [w dzia�alno�ci].
9. Przyby� tu z Warszawy J�zef Kraszewski, znany pisarz, kt�ry wzi�� udzia� w
zebraniu Czartoryskiego (zreszt� nie zajmuje si� propagand�).
10. Adam Goltz z Kr�lestwa Polskiego by� niedawno tutaj i spotka� si� z
emigrantami.
11. Profesor wydzia�u w��kienniczego uniwersytetu w Kazaniu Andrzej Kiri�owicz
Czugunow, przebywaj�cy tu na stypendium rz�dowym � to najniebezpieczniejszy
libera�-demokrata. Na ka�dym kroku rzuca oszczerstwa na rz�d rosyjski, co mo�e
potwierdzi� radca stanu Kamieniew oraz sekretarz hr. W. F. Adlerberga, w
obecno�ci kt�rych pot�pia� on cara i jego otoczenie. Taki wyk�adowca jest nader
szkodliwy dla rz�du i mo�e okaza� zgubny wp�yw na student�w. Uwa�am za sw�j
obowi�zek donie�� o tym jakobinie (najlepiej by�oby usun�� go z uniwersytetu).
[...]
14. Zwr�ci�em si� ponownie do przyjaci� Rybi�skiego, aby jego list do
Garibaldiego17 zosta� wydrukowany w gazecie; genera� obieca� to za�atwi� �
b�dzie to �miertelny cios dla Mieros�awskiego. List ten nie powinien by�
drukowany przez nas, mo�na by ewentualnie zamie�ci� fragmenty w czasopi�mie
�Journal St-Petersbourg", po francusku. By�oby to bardzo wskazane, zmniejszy�oby
ferment.
15. Rz�d sardy�ski wyda� zezwolenie na uzbrojenie w rewolwery 20-osobowej stra�y
Mieros�awskiego; [ten ostatni] przeciwnik�w swych, kt�rzy chcieli go zg�adzi�,
nazwa� rosyjskimi szpiegami nas�anymi, by go u�mierci�. Zdaje si�, �e �le si�
czuje we W�oszech i chcia�by powr�ci� do Turcji lub Serbii, lub gdzie� na ziemie
s�owia�skie ze sw�
20-osobow� stra��, kt�r� osobi�cie szkoli na emisariuszy rewolucji. Projekty swe
pragnie urzeczywistni� wiosn� nast�pnego roku.
16. W�adys�aw Czartoryski mia� audiencj� u Napoleona i wr�ci� ze stanowcz�
obietnic�, �e Polska mo�e liczy� na jego pomoc.18 Plonplon (ksi��� Napoleon)
przys�a� r�wnie� Sarneckiego z w�asnor�cznym listem do W�adys�awa
Czartoryskiego, na kt�ry W�adys�aw Czartoryski przekaza� listown� odpowied�.
Tre�� list�w nie jest znana.
17. W Moskwie w zak�adzie fotograficznym Radeckiego na Twerskim Bulwarze
znajduj� si� portrety Hercena i Mieros�awskiego; w bie��cym roku u niego w�a�nie
odbywa�a si� najwi�ksza ich produkcja przy pomocy Szczedrowskiego (artysty),
kt�ry usi�owa� zorganizowa� w Moskwie zwi�zek demokratyczny pod nazw�
artystycznego.
18. Dw�ch m�odych ludzi pobi�o ksi�dza Aleksandra Je�owickiego w jego dzielnicy
za skandal urz�dzony w ko�ciele L'Assomption. Przyczyn� by� artyku� w �Le Nord".
[Pary�] 13 listopada 1861
Wiadomo�ci:
1. Jaki� Rosjanin przyby�y do Pary�a odby� narad� z demokratami i parti�
Czartoryskiego oraz o�wiadczy�, i� rosyjska partia liberalna pragnie nawi�za�
bliskie stosunki z partiami polskimi, za przyk�adem Pestela i �ukasi�skiego (w
1824 roku); m�wi� o powszechnej sympatii Rosjan dla sprawy polskiej i zapewnia�,
�e niew�tpliwie w kwietniu lub w maju nast�pnego 1862 roku wybuchnie rewolucja w
Rosji. Ten nieznany osobnik mia� spotkanie z ksi�ciem Piotrem Do�gorukowem i
wyje�d�a do Londynu na pertraktacje z Hercenem. Twierdzi� on, �e we wszystkich
wi�kszych miastach istniej� tajne organizacje, zw�aszcza na Ukrainie, w
Charkowie i Kijowie; �e kupcy obiecuj� pomoc materialn� i �e wszyscy czekaj�
jedynie na odpowiedni moment, by rozpocz�� powszechn� rewolucj�; �e w�r�d
wojskowych znajduje si� wielu uczestnik�w spisku. Wp�aci� on do kasy
emigracyjnej znaczn� kwot� pieni�n� ofiarowan� przez libera��w rosyjskich. Mimo
wysi�k�w nie uda�o mi si� dowiedzie� nazwiska przyjezdnego � po pierwsze, by� on
tutaj wszystkiego dwa dni i zachowa� incognito � po drugie, widywa� si� jedynie
z najwybitniejszymi dzia�aczami emigracyjnymi, kt�rym przekaza� informacje,
odda� pieni�dze, jednak�e nie wyjawi� nazwiska.
2. Mieros�awski wys�a� znowu do Polski przez Krak�w kilku m�odych ludzi z
r�nymi poleceniami, odezwami (i oko�o 2000 portret�w fotograficznych). [...]
3. Na W�gry i do Czarnog�ry Czartoryski pos�a� 8 ludzi z r�nymi instrukcjami i
obietnicami; przekazano im listy Klapki i Kossutha do
pewnych os�b; Czartoryski obieca� im pomoc emigracji i pieni�dze, je�eli w
szybkim czasie znajd� pretekst do wywo�ania powstania.
4. 29 listopada b�d� tutaj �wi�ci� rocznic� powstania warszawskiego; pos�ano
zaproszenia do Londynu, W�och i Szwajcarii, aby przys�ano delegat�w. Cz�onkowie
p�ac� po 12 frank�w na koszty. Demokraci postanowili, aby w czasie zebrania, po
przem�wieniach i toastach, zwr�cono si� do obecnych, by ka�dy zadeklarowa�, do
jakiej nale�y partii i w jaki spos�b dzia�a� b�dzie na rzecz Polski. Przy tej
okazji scharakteryzowawszy ci�k� sytuacj� kraju maj� podj�� decyzj� o
zdecydowanej akcji przeciwko Rosji.
5. Wyje�d�aj�c Mieros�awski poleci� pewnemu m�odzie�cowi przewie�� do Polski
du�� paczk� papier�w i odezw, wydrukowanych 28 lipca i 26 sierpnia w Brukseli,
jednak�e m�odzieniec ten stch�rzy� i wyjecha� zostawiaj�c papiery w hotelu w
Pary�u. W�a�ciciel przekaza� je w�adzom; podobno w�r�d papier�w znajdowa�y si�
artyku�y przeciwko Napoleonowi. Je�eli to prawda � Mieros�awski nie otrzyma
prawa przyjazdu do Francji.
6. Mieros�awski wys�a� 3 ludzi ze swej szajki do Turcji z odezwami do
przebywaj�cych tam Polak�w oraz do paszy � osoby zaufanej su�tana, poniewa�
pragnie on zwr�ci� si� o pomoc do Porty w momencie, gdy wybuchnie powszechne
powstanie w Polsce i Rosji. G�osi on wszem i wobec, �e zosta� obrany przez
emigracj� i nar�d polski przyw�dc� ruchu.
7. Za��czam kopi� listu Rybi�skiego do Garibaldiego; wys�a� go wczoraj i
oczekuje odpowiedzi Garibaldiego; w og�le s�owa Rybi�skiego przynosz� du��
szkod� intrygom Mieros�awskiego.
8. Za��czam kopi� listu Rybi�skiego do biskupa Rodez; warto j� przes�a� do �Le
Nord" lub �L'Ind�pendance", aby opublikowano z nast�puj�c� notatk�: �Wpad�a nam
niedawno do r�k kopia listu genera�a Rybi�skiego, by�ego wodza naczelnego wojsk
polskich z roku 1831, do biskupa francuskiego w mie�cie Rodez w zwi�zku z
nabo�e�stwami �a�obnymi za Adama Czartoryskiego, kt�re zapowiedziane zosta�y w
jego kurii. Poniewa� biskup z jakich� osobistych wzgl�d�w nie ujawni� tego
wa�nego dokumentu historycznego, postanowili�my naprawi� ten b��d i o�wiadczy�,
�e ca�kowicie podzielamy s�uszne uwagi p. Rybi�skiego na temat intryg ambitnego
starca, prawdziwego kameleona, i dziwimy si� milczeniu �wi�tobliwego pra�ata.
Uznali�my ten list za autentyczny, poniewa� w ostatnim numerze �Demokraty
Polskiego� zamieszczono przek�ad tego listu z podpisem Rybi�skiego."
Zwr�c� si� jeszcze do genera�a Rybi�skiego z pro�b�, aby zamie�ci� [ten list]
r�wnie� w tutejszych gazetach � �wiadectwo wodza naczelnego i wsp�pracownika
Czartoryskiego z okresu powstania w spos�b najbardziej skuteczny pomniejszy jego
wp�ywy i przeszkodzi podburzaniu narodu.
9. Z Petersburga nadesz�o 2600 rubli, kt�re przes�a� ksi�dz ko�cio�a
katolickiego �w. Katarzyny, oraz informacje o r�nych przedsi�wzi�ciach rz�du.
Dostarczy� je jaki� petersburski kupiec (czy nie sam Daziaro?).
[Pary�] 14 listopada 1861
1. Od 12 listopada na bulwarze des Italiens u Daziara oraz na bulwarze Kapucyn�w
wystawiono obrazy olejne przedstawiaj�ce wtargni�cie wojsk do ko�cio�a w
Warszawie i okropne masakry (z napisem Massacres de Varsovie, 16 octobre).
Opr�cz tych obraz�w, kt�re �ci�gaj� t�umy gapi�w, wystawiono wiele fotografii z
rozruch�w warszawskich. Te haniebne obrazy, obra�aj�ce uczucia ludzkie,
niezwykle rozdra�niaj� ludno��. Dobrze by�oby wykupywa� je, ceny s� niewysokie;
a�eby Polacy wydali nowe, musi up�yn�� ca�y tydzie� albo 10 dni. Daziaro jest
obywatelem rosyjskim, a bardzo cz�sto wystawia obrazy postponuj�ce Rosj�.
2. Pod wp�ywem Zamoyskiego i innych os�b pomi�dzy W�adys�awem i Witoldem
Czartoryskimi rozgorza�a wa�� domowa o starsze�stwo, kt�ra zako�czy�a si�
pogodzeniem [...]
3. Ksi��� Napoleon protegowa� zawsze Mieros�awskiego, jednak�e na skutek listu
Rybi�skiego do ksi�cia oraz oszczerstw ze strony Czarto-ryskiego obieca� zerwa�
z nim stosunki. W zwi�zku z tym agenci Mieros�awskiego, kt�rzy znajdowali si�
przy osobie ksi�cia, wyjechali do Genui z wiadomo�ci�, �e pomi�dzy nimi wszystko
sko�czone.
4. Za��czam dla Ja�nie O�wieconego Wasyla Andrejewicza Do�gorukowa 3 fotografie
obraz�w wystawianych w Pary�u, p�dzla artysty Massalskiego, emigranta 1848 roku.
Ksi��� Mirski, od niedawna emigrant, zajmuje si� r�wnie� malowaniem obraz�w
po�wi�conych tegorocznym rozruchom w Warszawie. 20 obraz�w pos�a� do Anglii, 2
obrazy zam�wi� lord Russel, 3 wys�ano do W�och, 5 wystawiono w Pary�u. Opr�cz
tego w Belgii przygotowuje si� album litografii z tekstami w j�zyku polskim,
francuskim i angielskim.
5. Kr��� pog�oski, �e w Galicji w okolicy Lwowa i Bochni powstaje nowe
stowarzyszenie najbardziej niebezpiecznych jakobin�w, kt�rzy nosz� si� z
zamiarem nawi�zania kontaktu z raskolnikami19 w Rosji za po�rednictwem
raskolnik�w zamieszkuj�cych zbocza G�r Karpackich. Podobno by�a ich delegacja z
powiatu romano-borysoglebskiego. Celem ich jest wywo�anie pugaczowszczyzny.
Ko�o 28 listopada otrzymamy bardziej wiarygodne informacje. Milewski wys�any
zosta� do Galicji w celu ich zebrania.
6. Emigranci zapewniaj�, �e z Warszawy wys�ana zosta�a do Rzymu delegacja
duchowie�stwa, aby przekaza� papie�owi skarg� o sprofanowanie ko�cio��w.
7. Emigranci polscy mieszkaj�cy w Londynie organizuj� zbi�rk� na wiec w zwi�zku
z wydarzeniami w Warszawie. Podobno lord John Russel obieca� przyj��, a tak�e
wielu cz�onk�w Izby Gmin.
8. W czasie wojny krymskiej Zieli�ski z polecenia W�adys�awa Czartoryskiego
wys�any zosta� w charakterze szpiega z Konstantynopola do Sewastopola; m�wi on
doskonale po rosyjsku, nawi�za� tam stosunki z oficerem, in�ynierem
Chodasiewiczem, kt�rego nam�wi� do zdrady. Chodasiewicz sporz�dzi� plan
Sewastopola oraz Kurhanu Ma�achowskiego i na podstawie tego planu, na kt�rym
zaznaczone by�y s�abe punkty, zosta� zdobyty Kurhan Ma�achowski. Obecnie pracuje
on na Kolei Orlea�skiej i otrzymuje od rz�du 14 000 frank�w. Drugi polski
marynarz przeprowadzi� eskadr� angielsk� (otrzymuje on pobory w Anglii).
Poza tym niekt�rzy polscy �o�nierze dezerterzy wskazali sk�ady prochu, kt�re
nast�pnie zosta�y wysadzone przez Francuz�w.
[Pary�] 17 listopada [1861], rue d'Alberg 25
U hrabiego W�sowicza by�o wielu jezuit�w, duchownych i �wieckich, hrabia
W�adys�aw Zamoyski i ksi�dz [Pawe�] Kami�ski, kt�ry niedawno uciek� z Polski do
Pary�a przywo��c adres duchowie�stwa warszawskiego oraz tajne polecenia.
Francuscy jezuici przyj�li go do swego stowarzyszenia. Hrabia Montalembert odby�
z nim narad�. Kami�ski przywi�z� oko�o 80 000 frank�w, kt�re zebrano w
ko�cio�ach warszawskich na cele propagandowe. W�sowicz i Zamoyski s�
przyjaci�mi i najwa�niejszymi cz�onkami organizacji jezuickich.
Dowiedzieli�my si� od s�u�by, kto by� [na zebraniach], za� o tematyce tych
posiedze� doni�s� nam jeden z obecnych.
1. Mowa by�a o stworzeniu we Francji, przy poparciu jezuit�w francuskich i
cz�onk�w stowarzyszenia Saint-Vincent a Paul, ligi maj�cej za zadanie
zjednoczenie ca�ego duchowie�stwa polskiego w Rosji, Prusach i Austrii w celu
przeciwstawiania si� w�adzom.
Aresztowanie wielu pra�at�w i os�b duchownych w Warszawie wywo�a�o ich straszn�
nienawi��. Maj� przyst�pi� natychmiast do organizowania ligi i opracowania
programu, a�eby do nowego roku sta�a si� czynn� organizacj�. Kapita�y, jakimi
dysponuje [liga] na budow� ko�cio��w, przeznaczono na cele polityczne. Nie
przyjmuj� do niej nikogo z wyj�tkiem os�b znanych i oddanych spo�r�d magnat�w i
duchownych. Dewiz� organizacji s� s�owa Zbawiciela do �w. Piotra: �Ty jeste�
opoka, a ja na tej opoce zbuduj� ko�ci�, a bramy piekielne nie przemog� go."
Projekt ten, wysuni�ty przez Kami�skiego, zosta� przyj�ty. Powiedzia� on, �e w
kurii warszawskiej ponad 2000 duchownych z�o�y�o przysi�g�, i� sprzyja� b�d�
powstaniu. W Pozna�skiem r�wnie�
znaczna cz�� duchowie�stwa utworzy�a zwi�zek. Oczekuj� wkr�tce przyjazdu
przeora Mackiewicza z Krakowa i Lwowa, wys�anego w tym w�a�nie celu. Statut i
program, a tak�e nazwiska cz�onk�w maj� by� zachowane w g��bokiej tajemnicy.
Stowarzyszenie ma wys�a� delegacj� do Rzymu, aby uzyska� b�ogos�awie�stwo
papie�a i poparcie dla polskiego duchowie�stwa. Ro�a�ski przypuszcza, �e tutaj w
wielu okr�gach Francji znajdzie licznych cz�onk�w, bowiem od pewnego czasu
duchowie�stwo w kazaniach m�wi narodowi francuskiemu o post�powaniu [Rosji] i
profanacji ko�cio��w w Polsce. S�dzi on, �e nar�d im ogromnie sprzyja, i liczy,
i� przy pewnym wysi�ku uda si� nastroi� przychylnie wszystkie klasy. [...]
2. W�sowicz wyrazi� ch�� pogodzenia Czartoryskiego z Zamoyskim, z kt�rym jest
sk��cony, i dopuszczenia W�adys�awa i Witolda do ligi. Hrabia Plater i Zabie��o,
obok przedstawicieli duchowie�stwa i os�b prywatnych, zostan� wybrani do
zbierania ofiar.
18 listopada [1861]
Tajny list Mieros�awskiego zdemaskowa� licznych emigrant�w, kt�rych nazwiska
by�y nam potrzebne;20 uciekli oni z Rosji, a�eby przy��czy� si� do
Mieros�awskiego. Wszystkie te nazwiska nale�y przekaza� gubernatorom, aby
cofni�to im obywatelstwo i oddano pod surowy nadz�r, uniemo�liwiaj�c powr�t do
Polski. Mieros�awski znajduje si� w Genui, wyk�ada tam sztuk� prowadzenia
powstania, aby stworzy� zast�py emisariuszy; z pewno�ci� na wiosn� du�a ich
cz�� pojedzie do Rosji, przekonana ca�kowicie, �e rz�d rosyjski nie zna ich
nazwisk. Za� bracia Jele�scy, jak si� zdaje, w tym roku zamierzaj� wyjecha� na
Bia�oru� i do Polski z instrukcjami od Mieros�awskiego w celu szerzenia
propagandy. Wysy�a� on ju� niejednokrotnie swych stronnik�w posiadaj�cych
paszporty rosyjskie, by wywo�ywali rozruchy.
2. Ksi�dz Aleksander Je�owicki, przyw�dca polskich jezuit�w w Pary�u, otrzyma�
polecenie wyjazdu do Rzymu, Galicji i Poznania w celu zawarcia porozumienia z
ca�ym duchowie�stwem w sprawie dzia�ania przeciwko Rosji. Na ten cel przekazano
mu 120 tysi�cy frank�w. Towarzyszy mu Rutowiecki. Wyje�d�a z Pary�a oko�o 26 lub
30 listopada.
3. Mieros�awski dokona� zakupu broni, przede wszystkim rewolwer�w, za sum� 80
000 frank�w (na wyprzeda�y). Opr�cz tego zorganizowa� za po�rednictwem wielu dam
i garibaldczyk�w zbi�rk� pieni�dzy i broni. Na szko�� wojskow� w Genui rz�d
przeznacza po 2 franki dziennie na osob�, nie licz�c datk�w. W�r�d nowo
przyby�ych znajduje si� kilku rosyjskich szlachcic�w.
4. W drukarni, w kt�rej drukowano broszur� La vrai v�rit� sur la Pologne,
Mieros�awski zam�wi� Taktyk� rewolucji za 12 000 frank�w.
Za��czam przy niniejszym 450 egzemplarzy listu Rybi�skiego do biskupa Rodez (po
polsku). 500 egzemplarzy wys�a�em do Galicji i Poznania, gdzie jest bardzo silna
partia Czartoryskiego. Zosta�o mi jeszcze 50 egzemplarzy. Kupi�em reszt�
szkodliwej broszury Program Polski. Za��czam 60 egzemplarzy. Wysz�o wszystkiego
300 egzemplarzy. 100 rozesz�o si� w Pary�u, 100 wywieziono, a pozosta�e 100
wykupi�em (40 egzemplarzy maj� mi dostarczy�). Wi�cej nie b�d� drukowa�.
Do Pary�a wr�ci� Kurzyna, sekretarz Mieros�awskiego, a�eby wys�a� nowo
przyby�ych do Genui. [Karol] R�ycki chce wytoczy� proces Mie-ros�awskiemu za
zagarni�cie jego pieni�dzy � 10 000 frank�w (kt�re wys�ano mu z Polski).
[Pary�] 19 listopada [1861]
1. Mieros�awski wyasygnowa� 40 000 frank�w na wydawanie czasopisma, kt�re
stanowi�c jego organ polityczny b�dzie broni� go przed oskar�eniami wysuwanymi
pod jego adresem.21 Na 23 listopada wyznaczono u jego sekretarza Kurzyny termin
posiedzenia, na kt�rym ma si� ukonstytuowa� redakcja.
2. Kilka dni temu na Oxford street w Londynie odby� si� wiec demokrat�w, na
kt�rym obecni byli demokraci polscy i Aleksander Hercen, kt�ry wyg�osi� dwa
przem�wienia � po francusku i po angielsku. Anglicy postanowili okaza� pomoc
pieni�n� i w broni � tego samego dnia ofiarowali w czasie kwesty 5 tysi�cy
funt�w szterling�w. Obecni byli przedstawiciele prasy i parlamentu.
3. Na wyspie Jersey mieszka jaki� polsko-w�gierski genera� [Jerzy] Bu�haryn, u
kt�rego bywaj� Polacy; zajmuje si� on intrygami politycznymi i wed�ug niekt�rych
wiadomo�ci w�a�nie na Jersey przygotowywano modele r�cznych granat�w.
4. Wed�ug opowiadania naocznego �wiadka granat ma wielko�� g�siego jajka, odlany
jest z jakiego� stopu metali, kt�re po przetopieniu osi�gaj� wytrzyma�o�� stali
i rozrywaj� si� po wybuchu na wi�ksz� ilo�� od�amk�w; wagi oko�o 3/4 funta;
wewn�trz nape�nione s� materia�em wybuchowym (prawdopodobnie analogicznym jak w
granatach Orsiniego).
Tajemnic� kupiono w Londynie za 80 000 frank�w. Produkcj� zajmuje si� jaki�
hrabia z Galicji, kt�ry utrzymuje stosunki z malkontentami w�gierskimi. Na ten
cel zebrano znaczne sumy. We wrze�niu by� w Londynie niejaki Mochnacki, obywatel
austriacki, kt�ry ogl�da� warsztaty i wypytywa� metalurg�w na temat r�nych
stop�w dla r�cznych granat�w, i obiecywa� za to pieni�dze. Wiadomo�� t�
otrzyma�em za po�rednictwem Dembi�skiego od genera�a Klapki, kt�ry wie o tym i
widzia� do�wiadczenia przeprowadzane we W�oszech, gdzie granat rzucony w
drewnian� szop� zrobi� 500 wyrw i dziur, a nie-
kt�re od�amki wbi�y si� g��boko w deski. Granat rzucony na wybrukowan� szos�
natychmiast wybucha z niezwyk�� si�� ra��c wszystko doko�a. W celu dokonania
stopu metali potrzebny jest niewielki piec i forma z gliny. Oto zebrane przeze
mnie informacje, kt�re mam honor JWPanu przekaza�.
5. M�wi� tutaj, �e �ydzi warszawscy zebrali znaczn� sum� pieni�n�, z kt�rej
maj� wydawa� zasi�ki wszystkim urz�dnikom, kt�rzy nie chc� popiera� rz�du i
zostan� zdymisjonowani. Jest to najprawdopodobniej wiadomo�� wiarygodna; w og�le
�ydzi na Bia�orusi i w Polsce ogromnie sprzyjaj� rozwojowi powstania.
[Pary�] 20 listopada [1861]
Wiadomo�ci z Galicji s� niepomy�lne dla emigracji. W manifestacjach i �piewaniu
hymn�w w ko�cio�ach ch�opi nie tylko nie brali udzia�u, lecz ca�ymi uzbrojonymi
grupami pojawiali si� na drogach i przy najmniejszym ruchu policji austriackiej
gotowi byli wymordowa� ca�� szlacht� i wszystkich obszarnik�w; te sa