7775

Szczegóły
Tytuł 7775
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

7775 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 7775 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

7775 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

LINA KOSTENKO I DZIE�, I NOC, I MGNIENIE. Wybra�, prze�o�y� i pos�owiem opatrzy� Andrzej Nowak Oficyna Literacka Fundacja �w. W�odzimierza Krak�w 1997 LIST Tu, na jednym z ma�ych przystank�w, siad�am i czekam o poranku. Wcisn�am si� w sam k�t, na �awce, i�by mnie nie n�kali ciekawscy. Wietrzyk natr�tn� wo� szarego dymu lokomotyw nawiewa czasami; cie� brudnawy przystan�� za rozchwianymi drzwiami. Nie opodal - zgrzyty i szcz�kanie, nieustanny �elazisty zgie�k... U�o�y�am kartk� na kolanie i trwo�liwy na niej pisz� wiersz. Pisz� go niczym proz� - w strofy nie rozwijam, kto� got�w by pomy�le�, �e to zwyk�y list. Bo w�a�ciwie, to chyba z prawd� si� nie mijam. Inny kszta�t - ale tre�ci te same. Najszczersze w �wiecie listy, to wiersze ludziom pos�ane. ???? ?? ?????? - ? ??? ????? ????? -???????? ????? ??????? ??????. ??????, ?? ?????, ??? ????? ????, ??? ?? ???????? ????????. ? ? ??????? ?? ???? ?????? ??????, ?? ?????? ??????? ????????, ???????? ? ???? ??????? ? ??????, ? ?? ??? ?????? ?????????? ??????? ???? ????? ???????... ? ? ??????? ? ????? ??? ?????. ???? ?? ????? - ??? ???? ???????. ??? ?????? ?? ???????? ??????? ??????, ?? ???? ???? ?????????? ?????. �MIECH Tam, na ulicy - s�ysz� to przez okno - d�wi�czy kobiecy chichot wymuszony. Pewnie jej smutno, lecz kobieta pragnie, a�eby w�a�nie mie� pow�d do �miechu. A ja spogl�dam w rzeki mrocznych ulic, patrz� na g�owy tych latar� weso�ych, odzianych w ma�e blaszane ko�paki; widz�, jak na m�j parapet wysoki kasztany swoim bia�ym kwieciem sypi�... Patrz� na wszystko i my�l� o wierszach. Je�li im smutno - niechaj�e si� smuc�. Byle nie �mia�y si� tym sztucznym �miechem, bo szczerzy ludzie - zamkn� wtedy okna. ????? ??? ?????? - ???????? ??? ????????... ? ????????, ????????? ????, ?? ???????: - ?? ?? ??????? ????? ??????: - ????? ???. ????, ?????? ???? ?????, ????????? ? ?????? ??????, ?? ???????? ???? ? ????????, ? ?? ???? ???? ???????, - ??? ???? ? ????????? ???? ????? ??????: - ????? ???! DOBRZE Obyczaj - duma lub cecha szczeg�lna... W Karpatach, w g�rskiej krainie, na pytanie: - I jak ci si� �yje? ka�dy odpowie: - Dobrze �yj�. A przecie� mog�o w�a�nie zemrze� mu jedyne dzieci�, m�g� por�ni� si� w druhem, m�g� si� przypl�ta� wilk na po�onin�, a rzeka - pole zala�... Lecz wszystko jedno, w tej g�rskiej krainie, ka�dy odrzecze: - No c�, dobrze �yj�! ???? ?? ????? ????? ?????????, ???????? ????? ?? ?????? ???, - ?????? ????, ??????? ? ????????, ????? ?? ????? ??????? ?? ?????. C�, niepodobna namalowa� wiatru, bo wiatr - przejrzysty, na nic wszelkie t�o. Przeto namaluj d�by rosochate, kt�rych konary �r�d wichru si� gn�. ???? ? ???? ???? ????. ? ?? ???? - ??? ????? ??????, ?? ??????? ????????? ? ??? ????????? ??????, ?? ????? ??? ???? ?? ????? ????? ??????, ?, ????????, ???? ? ?????? ?? ??????? ????. ? ???? ?? ?????. ?, ???????, ????????? ?? ????, ??? ???????: "?? ?????". ? ????????? ???? ??????, ?? ???????? ???????? ???????????? ??? ???? ??????, ??????????, ????????: ?? ???????? ???? ????. ???? ??? - ????????. ?? ????????? ????? ??????????? ? ????? ????????, ?? ???????? ???????? ????. ???? ??? - ????????, ? ??????? ????? ?? ???????? ?? ????????? ????. ?? ????????? ????????? ? ?????. ? ????? ? ?????? ??? ??????? ?????? ?????. ? ???? ???? ????. ?? ???????? - ???????: "?? ?????". ????? ????? ?? ????? ?????? ????? ???????, ??? ???????? ??????? ????? ?????????? ??????. ??? ??????? - ?? ?????. ????? ??? ???? ???????. CIE� Pisz� do Ciebie. I sama nie wiem - dziwnie pada �wiat�o; by� mo�e tak pechowo schylam si� nad sto�em, �e cie� m�j zasnu� ca�� biel arkusza i, zda si�, pisz� teraz czerni� na tle czerni. Nie kocham Ci�. Wreszcie zebra�am odwagi tak wiele, i�by wyrzec: "Nie kocham". Cho� zdawa�o si� kiedy� rzecz� z prostych najprostsz� m�c odtr�ci� cz�owieka, roze�mia� si� stwierdziwszy: ma dusza kryje jeszcze w sobie si�� woli. Co innego - pokocha�. to wydawa�o mi si� czym� tak bardzo gro�nym i tak mozolnym, �e a� pragn�am tego ze wszech miar unika�. Co innego - pokocha�, przy tym kochania Twego nie dostrzega�, ale te� nim nie gardzi�. To zdawa�o si� spraw� w �yciu najtrudniejsz�. Teraz - gorzko z tych z�udze� m�odo�ci si� �miej�. Pisz� do Ciebie. To najtrudniejsze - m�c wyrzec: "Nie kocham". Lepiej chwili kochania przenigdy nie zazna� ni� bezcze�ci� pocz�tek tak nieludzkim ko�cem. O przyczynach - nie trzeba. Ka�dy ma swe przyczyny, ? ??????? ?????????? ?? ??????????? ?????? ??????. ?? ?? ? ???? ?? ?????. ? ??? ?? ? ???? ?? ?????. ? ???? ???? ????. ???? ????? ?? ????? ?????. a przyczyny wnet wiod� do niedostatku przyczyn i powod�w. Ty� niczemu nie winien. Ja te� nie zawini�am. Pisz� do Ciebie. Cie� biele arkusza zasnuwa. ??????? ?????, ????? ????????? ???????? ? ???? ????: ? ?? ?????? ? ???? ?????, ?? ?? ??????? ? ??? ???? ????? - ??????. ? ????, ????! ?????? ?? ? ???? ????... ??????? ???? ???. ??????? ???? ???. ??????? ????? ???. ? ??? - ???. Wschodzi s�o�ce purpur� pisane i spogl�da mi prosto w oczy: Jaki� nasta� dzi� dla ciebie ranek, nie przep�aka�a� tej nocy? C�, ranek dobry. Lecz za to noc�, zjawiasz si� we �nie Ty i obce kraje! P�aka�y jasne oczy. P�aka�y szare oczy. P�aka�y czarne oczy. A wszystkie one - moje. ???? ????????? ??????? - ??????? ?????, ???????... ?? ???? ?????? ?? ?????, ? ? ?? ????? ?? ??????. ? ????? ????? ?????????, ???????, ?? ???????? ????... ??? ???? ????? ??????????? ????????? ????? ?????. Deszcze padaj� niecz�sto - trawa wysycha i rzednie... Ty� - tak podobny do szcz�cia, mnie - bli�szy jest los powszedni. Wi�c patrz�, milkn�c na chwil�, gdy mijasz mnie od niechcenia... Tak dzieci z ma�ych stacyjek �egnaj� poci�g spojrzeniem. ? ? ????? ?? ????????? ????, ? ?????? ? ????? ?? ???????, ?? ?? ??????? ???????? ?????, ??? ? ????? ???? ?? ???????. ? ? ????? ??????? ?????? ???? ? ????? ?????, ?????? ??? ????, ? ?????? ?????? ???? ???? ?????, ? ????? ????? ??? ??????????... Nie, od ludzi nie ��da�am si�y, nigdy o nic nie b�aga�am �ycia; wszak granitu z�omy nie prosi�y, by je rosa skropi�a o�ywcza. Ja - od ludzi pragn� tylko wiary, w ka�de s�owo, jakie powiem do nich i w spojrzenie moich oczu szarych, gest przyjazny niestrudzonej d�oni... ????? ??????? ???? - ?? ??????, ?? ?????. ????????? ???? - ?? ????, ?? ???????. ??????? ????? ??????????? ??????? ????? ???????? ????? ???? ??????. ? ?? ?? ??? ?? ?????? ????????. ????????? - ??? ???????? ? ????? ? ??????-??????, ???? ?? ??????, ?? ???? ?????? ????? ???????. STEPY Tu - step zielony; ni drzew, ni zagon�w. Tam - step b��kitny; ni chmur, ni go��bi. Czerwone s�o�ce kruszcem roztopionym ciecze, granic� dw�ch step�w chce zg��bi�. Ty� szed� za s�o�cem od wieczora prawie. Zm�czony�? - mo�esz w wonnych trawach legn��. I s�uchaj, s�uchaj, nads�uchuj ciekawie, a� ci� stepowych kwiat�w oddechy dobiegn�. ?????????? ???? ?????, ????????? ???????? ????, ????????? ??????? ???? ???????? ???? ?? ????. ? ???????? - ????? ? ?????? ????????? ????? ??????, ? ?????????? ??????? ??????????? ? ????? ??????. Poszarza�y �wietliste jeziora i wyblak�y ��ki r�nobarwne; pi�ropuszom klonu schn�� ju� pora, rych�o gar�cie ich pe�ne nagarn�. Rzek�by� - klony, wielce zasmucone, po�ci�ga�y swe ��te papachy i �egnaj�, z g�ow� ods�onion�, ku po�udniu w�druj�ce ptaki. ??????? ? ? ????? ???? ???????, ?? ??????? ??????? ?? ????? ????... ?? ??? ??????? ??????????? ??????, ?? ????? ?????? ????? ???????. ?? ????? ?????????? ??????, ??????? ???? ??????? ?? ????, ?? ??? ????????? ???????????? ?? ????? - ?? ???????? ?????... Przystan�, d�ugo s�ucha� b�d� sierpnia, jak po mej ziemi kroczy, szczodrobliwy... Jeszcze nad Dnieprem trwa zaducha letnia i nadal stepem pachnie krwawnik siwy. Ale ju� wierzby brzemi� czasu gniecie, a r�e sta�y si� cokolwiek blade, bo ju� pogna�o miko�ajka kwiecie by �ciga� lato - ciep�ym jeszcze �ladem. ????? ????? ?? ??????? ????? ??????? ????, ?? ????? ???????? ?????? ????? ??????... ? ?????, ?? ????????, ?? ???????? ?????? ??????? ??? ??????????? ???????, ? ????? - ????????????? ???? ?? ????? ?????? ???????... ???????? ?????? - ????? ? ??????? - ? ?????? ????? ????? ?? ??? ????. ? ??? ??????? ????? ?? ??????? - ????????, ????????, ?????????, ? ????????? ??????? ? ????????, ? ?????????? ??????? ? ?????... Czatuje wiatr na ostatnie li�cie starego d�bu, kt�rego korzenie trzymaj� skraj urwiska... A z do�u, po�r�d gliny i po trawach zrudzia�ych, pe�znie ku g�rze dym cyga�skiego ogniska, i s�ycha� - jak pokrzykuj� ludzie za szar�, cierpk� pieluch�... Pstrokata chusta - ��cie� i purpura - wprost z ramion las�w pod stopy im spad�a. Ca�a natura jest niczym Cyganka - urodziwa ciemnooka na wp� naga, w tych czerwonych koralach jarz�bin, z orzechowym tamburynem w r�ku... ???????? ?? ???? ?????????? ????, ???????? ????? ????? ????, ? ???????? ???? ??????? ???? ????? ????? ??????. ???? ?????? ?? ???? ?????? ?-??? ????????? ?????? ???? ?????? ????? ?????? ?????? ???????? ???????? ???. �WITANIE O brzasku - zar�a�y konie, parowa�a ziemia po ulewie, i �wit, k�dy�, na niebosk�onie, szczodrze rozla� m�rz swoich czerwie�. Daleko, za m�rz owych toni�, leg�a g�stwa popio�u stygn�ca, sk�d wiatr bujny, swoj� w�asn� d�oni�, wygrzebuje ogarki s�o�ca. ?????? ?'??? ?? ??????. ?????? ?????? ?? ?????. ??????? ?????? ??????. ????? ? ???????? ?????... ??? ???? ???????? ??????, ?????? ??????? ??????, ??????? ? ????? ????? ? ??????? ????? ??????! Dzwony bij� na trwog�. Kapela ta�ce o�ywia. Bandury - przesz�o�� budz�. Surmy - o przysz�o�� si� troszcz�... Niech wieszcze i trwo�ne dzwony, weso�e, skoczne kapele, bandury i dumne surmy we wszystkich sercach zagoszcz�! ????????! ???????? ??????! ??????????, ??????, ??????????... ????? ?????? ? ???, ?? ? ??????? ????????? ???????? ???????. ????? ????? ????? ????? ?????. ????? ????? ???????? ???????. ????? ???? ? ?????? ???????? ????? ????? - ???? ????? ???. ????????? ? ???? ????-?????? ? ??????? ??????, ??????... ????? ???? ?????? ?? ??????????... ????????! ???????? ????! �egnaj! Szcz�liwej drogi! Zagrzmijcie ju� ko�a, ju� jedziesz... Wiecz�r wyjrza� z jaru, jak z bar�ogu, zaspanym kud�atym nied�wiedziem. Zach�d s�o�ca miodow� tchnie woni�. Pachn� miodem bursztyny s�oneczne. I ju� wiecz�r-nied�wied� przez widnokr�g, jak przez p�ot prze�azi pasieczny. Lec� w niebo gwiazdy-pszczo�y z�ote, tn� nied�wiedzia poprzez kud�y sn�w... Poci�g przepad� ju� za horyzontem... Wi�c szcz�liwej drogi! Bywaj zdr�w. ?????????? 41-?? ???? ...? ??? - ?????????? ?, ?? ?? ????????, ????, ??? ???? ????????, ???????, ????????? ? ???? ??????! ...1 ??? - ?????????? ?????? ??? ?????????, ?? ????? ???? ???????? ? ??? ??????! ? ???? ??? ?? ?????. ??? ?????? ??? ? ????????. ?????? ??? ????? ????????? ???????. ? ? ????? ??????, ? ?????? ??????????? ???? ??????? ????? ????????? ????? ??????. ?5 ???????? ?????????, ? ??????? ??????? ??????, ? ???????? ????, ? ????????? ??????????? ???? ?'???????? ?? ???? - ??? ??????, ??? ????????, ??? ???? ????? - ?????????? ?????? ? ??????. ?????? ? ?????, ?????? ?????? ????????????. ????? ?????? OBYWATELOM ROKU 41. ...Wi�c ju� - obywatele? Och, jak�e pilno ci, czasie, by dzieci ros�y, m�nia�y, i przybiera�y aureol� siwizny! .. .Wi�c ju� - obywatele? Te niemowl�ta r�owe, kt�re �w bo�y �wiat ujrza�y w roku wojny? Ale �wiat nie by� bo�y. Gdy� mroczny by� i krwawy. Ci�gn�y si� pod niebem pustacie osmalone. �r�d zawieruchy �mierci, w nieludzkich spazmach b�lu, dawa�y teraz �ycie �yciu podleg�e matki. W zimnych wagonach, w grobach w�skich okop�w, w kolebkach ruin, w szepcie �o�nierskich imion, przychodzili na �wiat - a ju� sieroty, ju� bezdomni i ju� dzieci kalek - dziedzice sztandar�w i pie�ni. R�owiutcy, �wie�y, szukali macierzy�skich piersi. A bia�e matki ??????? - ??? ????? ? ??????. ? ? ?????? ?????. ? ? ?????? ??????? ???? ?????? ????. ?????? ? ???? ????! ???? ? ??????????, ????? ????????? ???????, ???????? ? ?????, ? ?????????? ?????? ????... ...? ??? - ??????????! ? ????, ?? ?????? ???????, ?? ????? ????????? ???????? ? ????? ???????. snu�y si� - niczym z krzy�a zdj�te. I umiera�y z g�odu. Tam, w naszym szczerym polu, p�on�y �any �yta. W polu �yto gorza�o! Nieporadni i mali, sw� niewiedz� szcz�liwi, tacy milcz�cy i s�abi, z tym ufnym blaskiem w oczach. ...Wi�c ju� - obywatele?! W�a�ciwie, od ma�ego �o�nierze, kt�rzy rokiem narodzin walczyli z rokiem �mierci. ? ??????? ????? ???????, ? ????? ????????? ????? ???? ?, ??????? ???? ? ??????? ???? ???? ????????? ??? ????! ?? ????, ??? ??, ?? ?????, ???? ?????? ? ???????. ? ???? - ?? ?????? ???, ???????? ??????? ? ?????. ? ? ?????? ? ????? ????. ????, ?????????, ???????, ?? ??? ???????? ??????? ???????? ????????????? ????. ? ???? ????? ????? ????. ??? ???? ??? ????????? ????, ??? ? ???????? ?? ??????? ????, ????, ???????????. ????? ?? - ?????? ??????, ????? ?? - ??????? ? ?????! ????? ????? ?????? ??, ?? ???? ??????? ???????. W pustce b��kitnych wieczor�w, w�r�d p�l, co leg�y pod niebem, o, ile� s��w, jak wiele s��w - bez przerwy wszak �ni�am Ciebie! Nie wiem, kim jeste�, gdzie mieszkasz, kogo pieszczot� sw� darzysz, lecz wiem, �e i Ty na mnie czekasz, trwo�nie przeczuwasz i marzysz. Ja - musz� wej�� w �ycie Twoje i - nieznanego - rozpozna�, jak syn wygna�ca poznaje rodzinny kraj swego ojca. I po to w�a�nie �y� musz�. O wszystko inne - nie stoj�, by zgie�k powt�rze� nie zg�uszy� tego, co jedno, co moje. Czy �a�o�� pustki chc� przem�c? Czy s� to zwidy, omamy? Ty �nisz si� sercu mojemu, jak morzom si� �ni� huragany. ?????????? ?????????! ??, ?? ????? ?? ?????? ?????????????? ????, ????? ?????, ?????? ? ????. ??, ?? ??????? ????. ??, ?? ????? ??????? ? ???????. ??, ?? ???? ?????????? ? ??????????? ??? ????????. ???? ? ?? ??????? ????????? ???? ? ?? ???????, -??????? ???? ???????? ?????? ?? ?????? ????. ????????? ? ?????. ????????? ? ??? ? ????. ????? ? ?????? ???????? ??????? ??? ??????. ?? ??? ????????, ??! ?, ??? ? ??????? ????????? ? ?????. ? ???? ? ?????????? ???? ?????... Artysto-geniuszu! O ty, kt�ry spostrzegasz nie tylko wsp�granie barw, w�a�ciwe kszta�ty, �wiat�a oraz cienie. O ty, kt�ry wyczuwasz ca�� istot� rzeczy. Ty, kt�ry pojmujesz wszystkie �r�d�a i przyczyny. Ty, co� posiad� natchniony i wielce dog��bny dar jasnego widzenia. O, gdyby� tylko zechcia� namalowa� mnie w�a�nie teraz - to p�dzel tw�j bezwiednie przyobl�k�by mnie w blask aureoli. Promienia�yby usta. Promienia�yby oczy i d�onie. A w�osy me �wietliste przemieni� by si� mog�y w nimb o�lepiaj�cy. Lecz nie! Nie za spraw� �wi�to�ci! Bo sk�d�e �wi�to�� u grzesznej? Kocham. Marz� w gwie�dzistych toniach nocy... ? ???????? ????, ? ???? ???????? ?????? ?? ??????, ?? ????????, ? ?????? ???????? ?????. Nadto wyznaj� wiar�, co zdobi aureol� nie �wi�tych, nie prorok�w - po prostu ludzi szcz�liwych. ??? ?????? ??????? ?? ???? ? ????. ???? ?? ????. ?? ??????? ???? ?'?... ??? ??????. ? ????? ???? ?????, ???? ??? ? ???? ? ???? ?. ? ?? ????, ??????, ?? ??????????: ?? ???????? ???????? ? ???, ???? ?????????? ???????? -?? ? ????? ????? ?? ?????. ?? ???????? ????? ?? ??????, ?? ?? ????? ????? ?? ?????, ?? ???? ?????? ? ???????????, ?? ?????? ?????? ?? ????! ...??? ???????? ? ????????? ???????, ?????????, ?????, ?????? ???. ????? ??????, ??????? ???????????, ???????????? ??????? ?? ?????. Le�ny sen przyszed� do chaty mojej. Za sto�em stan��. Wod� milczkiem s�czy. No i dobrze. Wkrocz� w snu podwoje, skoro sen ju� w moje progi wkroczy�. Wprawdzie nie znam dot�d jego tre�ci; jeszcze p�atki snu si� nie unios�y, jakby wca�e nie pragn�y wie�ci�, �e zach�annie czeka�am tej wiosny. Bo j�cza�y na mrozie pnie sosen, stare wierzby - trud bezsenny zm�g�, poszum burzy przeci�gn�� nad lasem i pada�y brzozy w poprzek dr�g! ...Sen wio�niany z g��bin listopada wyszed�, sen b��kitny, przytulny, puchaty. Sosny drzemi�, ch�on� szcz�sn� cisz�, tul�c wzajem korony s�kate. ???????, ???????? - ?????? ???????. ???????? ?? ??? ?? ???, ?????. ? ??... ?? ? ??? ??? ????????? ???????. ??? ?????, ??? ????? ????! ? ????? ????. ?? ??????? ??????. ???? ???????? ??? ?? ???, ?????... ?? ???? ???????! ?? ???????? ????! ??? ?????, ??? ????? ????! Kochanie, wierno�� - to prawdy odwieczne. Powsta�e dawno, na d�ugo przed nami. A my... C� my? Jeno owoce przypadkowych spotka�. O, jak�e gorzkie, jak gorzkie to wino! Lecz wypi� trzeba. To dobry obyczaj. Powsta�y dawno, te� jeszcze przed nami... Za nasze spotkanie! Za rozstanie nasze! O, jak�e gorzkie, jak gorzkie to wino! ???? ? ???? ???????, ??????? ???????? ???????, ?? ????? ??????????? ??????, ?????? ?? ????? ?????. ?? ????? ????? ?? ???????????, ? ?????? ?? ???? ???????. ??? ?????? ??? ??????????. ????? ?? ?????? ???????. Udr�ki w�asne i cudze, obelgi, ko�ci niezgody, spocz�y na mojej drodze zda si� porohem dnieprowym. Lecz z�o mej duszy nie zmo�e, nie poddam si� �adnej trwodze. M�j pradziad by� z Zaporo�a i przez porohy wi�d� �odzie. ????? ??????, ?? ??????? ??????... ?????????? ??? ?????? ? ?????? ?????, ????? ????? ?? ???????? ??????, ?????? ???? ? ??????? ?????. / S�o�ce zasz�o; od wiek�w to czyni. Moc� wiatr�w ku ziemi przyparta, pad�a wierzba na kamie� omsza�y? i z chropawych kolan sk�r� zdar�a. ??????????? ????? ????????, ?? ??????? ???? ???? ???? ?????, ?? ???????? - ?????? ?????, ??? ??????? ?? ???? ?'??, ?? ? ??? ?? ???????????, ?? ? ?????? ????? ? ?????? ? ?????????? ?????????. EGOI�CIE Mo�na by pomy�le�, �e natura da�a ci szmat �ycia, niby starcowi - wielk� skib� chleba. Po�ar�e� j� zach�annie, z nikim si� nie dziel�c. Nawet okruchy zmiot�e� szybko gar�ci� i po�kn��e� ukradkiem. ?? ? ????? - ?? ???? ? ???? - ? ??????, ? ??????? ????????. ??? ?????????? ?? ????? ?????. ??? ????? ????? ??? ???... My, we dwoje - jako ten bezmiar nieba, morza tonie - i dalecy, i bliscy pospo�u. Mamy spotka� si� na niebosk�onie, lecz niebosk�on - kt� do�cign�� zdo�a?... ??????? ????, ???????, ???? ??????? ???????? ???, ?? ??????? - ????? ?????, ???????? ??????? ?????. ???? ?????? ???????, ?????????? ????? ?????... ???????? ????? ? ????, ?????????? ???? ? ?????. ??????? ??? ???? ????, ??????? ???? ??? ?????, ?? ???? ????????? ?????, ???????, ?????? ?? ?? ????. ??????? ?? ????? ????? ???? ??? ????? ?????... ??????? ????, ???????! ???? ??????? ???????? ???. Obud� mnie, prosz�, ach, obud�, tak mro�ny sen mi si� �ni; w nim - g�ry wiecznego lodu i zwa�y zimowej kry. Bia�e pa�ace zimowe, lodowe szeregi kolumn... Serce zakrzep�o mi lodem, zimy zgn�bione niewol�. Odwyka teraz od lata, bo kt� tu s�ysza� o cieple... Jawi si� mi�o�� skrzydlata, to znak: nie by�o jej wcze�niej. Jej �lady przysypie znowu �nieg - po�r�d lod�w i kry... Obud� mnie, prosz�, obud�! Tak mro�ny sen mi si� �ni! ?????? ???? ???, ???? ????????. ???? ???, ??????? ?????. ???? ???, ????? ?????? ? ????, ?? ???, ?????????... ??, ????, ??, ???????-????, ??? ????? ????????? ????, ?? ? ????? ??????-??????, ?? ???? ???? ????????... ??????? ?? ??? ??????????, ? ????, ? ????? ???????. ? ?????, ??????? ? ?????, ???? ? ???? ??? ???. OKSANIE Dzieci� moje, noce nie prze�nione Dzieci� moje, �agodne poranki Dzieci� moje, twoje ciep�e d�onie i te ciche jak sen ko�ysanki. Luli luli, za�nij mocniej, g��biej. Przylecia�y o zmroku go��bie i zacz�y ugwarza� i radzi�, czym c�re�k� by moj� obdarzy�. Dajcie c�rze dni jasne, promienne, los przychylny oraz szcz�cia wiele, bowiem serce �yczliwe, niezmienne, to ju� ona ma sama od siebie. ??????? ?????? ???????? ??????? ????? ?? ??????? ??????. ?????????????, ????????????, ? ??????? ????????????, ??????? ???? ? ??????? - ?????? ?????? ???????. ?????? ???????? ???????, ?????? ?????? ????, ?????????? ?? ??????? ??????. ????? ????? ????? ?? ????? ??????? ???????... ? ???????? ??????? ???? ? ????? ????????????? ??????. OGNIKI Snuj� si� ogniki dr��ce, noc�, po drogach jesieni. Spotykaj� si�, mijaj� i w mroku si� potykaj�; z�orzecz� cicho i gniewnie - �wir deszcze rozmy�y pewnie. Snuj� si� ogniki dr��ce, wod� gor�c� nosz� i postukuj� w ko�a wagonu. Poci�g rych�o odjedzie ku innym odleg�ym stacjom... A b��dne ogniki nocy rankiem - w ludzi przemienia si� �acno. 61 ???? ???????? ??????????? ???. ?????????? ??????? ???????... ??????, ??????, ??, ?? ??? ?????, -????????, ??????? ? ?????????. ??????????? ???? - ??????????. ??????? ?????? ? ????????... ??????, ??????, ??, ?? ??? ?????, -???????????, ?????? ? ????????. ????? ?????????? ????????. ????? ????? ? ???????????... ??????, ??????, ??, ?? ??? ?????, - ??????, ?????????? ? ????????! Cicha szczodro�� wszechpot�nych w�d. Jasny szmaragd nabrze�y s�onecznych... Dnieprze, Dnieprze, Ty� -jako m�j lud - tak dostojny, �agodny i wieczny. Brzmi iskrz�cy si� �miech - d�wi�czny r�j. �cina ch�odem g��bi mrok odch�anny... Dnieprze, Dnieprze, Ty� jak nar�d m�j, �artobliwy, m�dry, roz�piewany. Nurt�w wodnych rozkie�znany zdr�j, fale bystre, zda si� niedosi�ne... Dnieprze, Dnieprze. Ty� jak nar�d m�j, taki dumny, swobodny, pot�ny. 63 ? ????? - ?????. ????? - ????. ? ??????? - ?????. ? ????. ? ?????????? ? ????. ? ????? ? - ?????????. ????? ???? ?'??????, ?? ?????? ???????? - ?????, ????? ?? ????? ???????... * * S� wiersze-kwiaty. Wiersze-d�by. Wiersze-zabawki i rany. S� s�udzy i s� zwierzchnicy. Lecz s� te� jeszcze inne - wiersze-kator�nicy, a te ciernist� drog� w�druj� daleko, swym etapowym szlakiem, szlakiem wiek�w. 65 ?????? ???, ?? ????? ????, ?? ????? ??????????? ?????????. ???????? ???? ? ???????, ?? ???. ? ???????? ??????? ?????? ???????? ?? ?????????? ? ???????? ???????? ?? ?????... ? ???? ?? ????????. ??????? ????? ????. ? ???? ??????? ???? ?? ???????? ??? ??????? ????????? ????????. ? - ?? ????. ?? ??????? ?????. ???????? ???? ???????. ? ?????? - ?-?? ???? ?????? ???????. ?????????, ?? ??????? ???????, ?? ????, ? ??????????, ????????? ???????? ???????? ? ?????? ?????????? ?? ?'???. ? ??? ???????? ????? ???????? ? ?????????? ?????????? ???. ???????????? - ??? ???? ??, ?? ???? - ? ?? ????????. ??? ???? ?????????. ?????, ?? ?????. ???????? ??????. ????????. ??????? ?? ?????. ?????????? ???????? ?? ???????. * * * Noc ciek�a niby mroczna krew po �y�ach zau�k�w miasteczka. Gwiazdy brz�cza�y w nocnej �mie jak osy. A �ebskie arbuzy zadzierzgiwa�y p�tle m�odych �odyg i wiesza�y si� milczkiem na p�otach... Sz�am od przystani. Uchwyt walizki ugniata� mi d�o�, a szk�o trzeszcza�o sucho po�r�d bruku w ��tej po�wiacie niedobitej latarni. I - ani �ywej duszy. Nawet ujadania ps�w. Miasteczko jakby wymar�e. Wtem - zza rogu wysz�a jaka� posta�, nie sz�a, lecz sun�a, �omoc�c podeszwami o bruk i chrypi�c, z przezi�bienia albo i z przepicia. W �lad za ni� snu� si� opar w�dczanych wyziew�w, za cholew� majaczy� ciemny no�a kszta�t. Zmru�ywszy oczy - co b�dzie, to b�dzie - nie zbacza�am z drogi. A on szed� naprzeciw. Zwalisty niby chmura. Potr�ci� ramieniem. Przystan��. I zachrypia� g�o�niej. 67 ????! A potem warkn��, znienacka i gniewnie: Oby wszystkie nieszcz�cia twoje wyzdycha�y! I poszed� dalej. Ja te� odesz�am, cichy �miech st�umiwszy. W g��bi ogrodu, niby zatopiony dzwon, jawi�y si� szarawe kontury hotelu. Drzemi�cy str� bucza� g�ucho, wy�a��c z czelu�ci ko�ucha; gdzie� niedaleko krzykn�a przebudzona s�jka... A noc p�yn�a jak czarny parowiec, migocz�cy gwiazdami. W kajutach spali ludzie, znu�eni, lecz bliscy... Chcia�am krzykn�� w srebrzyst� tub� poranka: - Ludzie! Oby wszystkie nieszcz�cia wasze wyzdycha�y! 69 l I dzie�, i noc, i mgnienie. Wieczno��. I cisza; grzmot dziewi�tej fali - Czarowna twoich oczu �wie�o��, a wargi �arz� si� metalem. W t� noc przest�pn� - ukojenia, gdy ziemia wci�� wiruje jeszcze, przytul mnie, prosz�, do ramienia - niczym wirtuoz - skrzypce d�wi�czne. 71 ????????... ????????, ???????? ???????? ?????, - ??????? ??????? ??????????, ????? ???? ??????????, ?????? ??????? ???????, ???? ????? ?????, - ???? ????????, ???? ? ???? ???????? ??????? ??? ??????. ????????? ??? ??? ??????? ???? ????????! U�MIECHY U�miechy, kwitnienia ludzkich twarzy - P�sowe r�e nami�tno�ci, bia�okamienne �omy gniewu, k�uj�ce g�ogi zniewag, niebieskie znu�enia skrzenie - Dreszcz zimny mnie przenika, kiedy widz� u�miech na twarzy grubianina albo przypochlebcy. Zat�uc by taki u�miech cho�by pack� na muchy. 73 ?? ??????, ????'??????? ? ???????, ???????? ????????? ???????. ? ????? ??? ?? ???????? ??????, ? ???? ? ??????? ?????? ?? ????. ???? ????????? ??????? ?? ??????. ?????? ??????? ??? ????? ?????. ? ??-??????????, ???? ?????? ????, ????? ????? ????? ? ???????? ??????. * * Po�r�d stok�w trawiastych, wilgotnych, roz�o�yli sw� watr� owczarze; a dym b��dzi� po drogach zm�czonych, w mgie� porannych zagin�� bezmiarze. Kt�ry� pasterz si�gn�� po trombit�. Ciep�em tchn�o od jagni�t u�pionych. Po znachorsku, niby wosku krzyn�, kto� wla� s�o�ce w Karpat niebosk�ony. 75 ????? ?? ??????? ????? ?? ??????? ??????? ??????. ? ? ?? ??????? ?????? ????. ?? ?????? ??? ???? ????? ????????: "?? ???? ??? ??L?, ?? ?? ???? ????????!" ????? ?? ??????? ????? ????? ??? ?????, ??? ????? ??? ????, ? ?????? ????. ?????? ?????, ? ??????? ????????! "?? ????? ??? ??&?, ?? ?? ???? ????????!" ? ?????, ???????, ???? ? ???????, ??? ??????????? ? ??????? ????. ? ??????? ????, ???? ?? ??????... "?? ?????? <?? ????, ?? ?? ???? ????????!" POCI�G Z WARSZAWY Ten poci�g z Warszawy wyzna� przyni�s� zamie�; Wi�c st�d, z Ukrainy, my�l ku Tobie mknie. Wszak to ty �piewa�e� dla mnie wieczorami: Co komu do tego, �e my tak kochamy?* Ten poci�g z Warszawy gna wskro� moje serce, Cho� sto dr�g nas dzieli - jeden trawi �al. Innego ca�uj� - piosnka szemrze �zami: Co komu do tego, �e my tak kochamy1? Tak, kocham, m�j mi�y, Kij�w i Warszaw�, Lecz Ojczyzn� ka�de jedn� tylko ma. I tak p�yn� lata, lata za latami... Co komu do tego, �e my tak kochamy? Ca�y wiersz stanowi tekst popularnej piosenki [przyp. t�um.]. 77 ???? ??? ??? ?????? ???, ???????? ????? ??????????? ? ????? ????, ? ????? ??????. ??? ????? ????????? ??? ?????, ???????? ????? ???? ?????? ? ??????. ???? ??????? ??????, ?????. ???, ? ???? ?? ? ?????? ?? ?????! ????? ????? ??????????? ?????, ?????????? ????????? ? ????. ??? ?????, ???????? ???? ? ??????? ???? ??? ??? ????????. ??? ? ??????? ?????????, ? ????. ????? ?????? ?? ????????. ?????? ???????? ?????? ???? ?????? ??? ?????? ?? ??????. ??????, ?? ?????, ?? ?? ? ???????. ???, ?? ???????? ? ????? ?????. ?????? ????? ? ???????? ?? ?????, ????? ?? ??????? ?????? ?????: "????? ???????, ??????? ??????. ???????? ? ????? ? ?????? ?????. ??? ? ???????, ????? ?? ?????? -????? ??????? ????, ??????". DUMA O TRZECH KAMIENIACH Hej, w �wiat wyrusza Kozak mo�ode�ki, het, szczerym polem. D�uga przed nim droga. Oczy od s�o�ca przys�aniaj�c d�oni� matka w �lad za nim spogl�da zza proga. Jeszcze u konia podk�wki jak nowe, wi�c konik wrony harcuje i bryka! Py� drogi zasnu� ziele pio�unowe, chy�a przepi�rka w �an �yta umyka. Jedzie Kozak, jedzie i ponagla konia; trzy dni na los szcz�cia �r�d pustego b�onia. Szumi pszenica i faluje �yto, trawy ko�ysz� si� w trwodze. I wtem - dobieg�a kresu droga bita, trzy g�azy stoj� na drodze. Trzy g�azy: czarny, bia�y i r�owy - Bo przecie� tak w bajkach bywa - wi�c zsiad� z konika �wawo Kozak m�ody i napis na czarnym czyta: "P�jdziesz na lewo - to scze�niesz, przepadniesz, otch�a� ci� mroczna wch�onie, nie inaczej; nikt twych kolei losu nie odgadnie, s�owem nie wspomni, mi�y Kozacze".