7187

Szczegóły
Tytuł 7187
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

7187 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 7187 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

7187 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Edward Balcerzan Poezja polska w latach 1939-1968 Poeci o poezji i o sobie Niebo z�ote ci otworz�. Krzysztof Kamil Baczy�ski Poezjo! lampo czarnoksi�ska I lampo laboratoryjna! Julian Tuwim Kwiaty polskie ...w pracach matematycznych Leonarda napotka�em nast�puj�c� definicj� punktu: ..Punkt nie posiada centrum i jest ograniczony przez nico��. Oto, powiedzia�em sobie, znakomity przyk�ad po��czenia �cis�o�ci naukowej z takim sposobem formu�owania, kt�ry j e s t p o e z j � . Witold Wirpsza Don Juan Poezja to jest zloty szersze�, co k�sa Konstanty Ildefons Ga�czy�ski List z fio�kiem Poezja, aby by�a sob�, Musi dialog toczy� z prawd�, A mo�e jedn� jest osob�, Pi�kn� i nieco starodawn�. Mieczys�aw Jastrun Poezja i prawda Bo nikt z konwencji (czy formacji) Na kt�rej� nie wysi�dzie stacji Czes�aw Mi�osz Traktat moralny A wi�c to jest dojrza�o�� poznanie konwencji uk�on rymu lub grymas zaniechania rymu Wiktor Woroszylski A wi�c to Pot�piony w niebie i w piekle, 3 s�ysz� tylko, kiedy mnie zwiesz, i nie rzucam za siebie przekle�stw, tylko rzucam przed siebie wiersz. W�adys�aw Broniewski Do poezji chc� od mojego pisania nabrania �ycia otoczenia a ja ich �api� za s�owa po tocznie po tworz� Miron Bia�oszewski T�umaczenie si� z tw�rczo�ci Rado�� pisania. Mo�no�� utrwalania. Zemsta r�ki �miertelnej, Wis�awa Szymborska Rado�� pisania a mnie przera�a nieruchoma r�ka na wykrwawionym kwadracie papieru Tymoteusz Karpowicz Przera�enie Ojcem poezji � jej bogiem � jej drwalem Ten chory cz�owiek z dr��cym kr�gos�upem Stanis�aw Grochowiak Kanon Pisz� wiersze powoli, Pracuj� ci�ko jak w�. Leopold Staff Ars Poeta cierpi za miliony od 10 do 13.20 Andrzej Bursa Poeta niczego nie t�umaczy niczego nie wyja�nia niczego si� nie wyrzeka nie ogarnia sob� ca�o�ci nie spe�nia nadziei Tadeusz R�ewicz Moja poezja Nie dziwcie si� �e nie umiemy opisywa� �wiata tylko m�wimy do rzeczy czule po imieniu Zbigniew Herbert Nigdy o sobie 4 Zam�wi�em na ziemi stos dla siebie u s�o�ca. Mowo, nies�awn� jasno�� ocal. Julian Przybo� Napis II 5 Autor o swojej ksi��ce Jakie by�y reakcje poezji polskiej na konieczno�� walki zbrojnej i ciemno�ci nocy okupacyjnej? Co okre�la�o sytuacj� sztuki s�owa zaraz po wojnie? Jak radzili sobie poeci z narzucon� jej w 1949 roku (i odwo�an� w roku 1956) ideologi� socrealistyczn�? Co pisano, gdy stalinizm pad�, ale uk�ad ja�ta�ski wci�� trzyma� si� mocno? Jakie strategie liryczne � w kraju i na emigracji � dotrwa�y do kolejnego prze�omu spowodowanego konfrontacj� postaw w czasie kryzysu marcowego 1968? Pytania te wyznaczaj� perspektyw� historycznoliterack�. W wierszach, w towarzysz�cych wierszom postulatach programowych, w komentarzach krytyk�w (niekiedy tak�e polityk�w) uwyra�nia si� to, co wynika�o z polskich kl�sk i zwyci�stw, po�wi�ce� i poni�e�, rozpaczy i nadziei. Czyli: poezja jako odpowied� na histori�; poezja jako sejsmograficzny zapis narodowego samopoczucia; poezja jako obraz psychosfery; p o r t r e t c z a s u . Czas poezji polskiej w latach 1939-1968 to podstawowy czynnik znaczeniotw�rczy. (Pomy�ka co do czasu, w kt�rym dany wiersz powsta�, nierzadko okazuje si� pomy�k� co do sensu wiersza.) Dlatego pierwszym porz�dkiem kompozycyjnym w tej ksi��ce jest r y t m z m i a n � moment�w prze�omowych w polskich losach. Nie znaczy to w �adnym wypadku, i�by w �wietle wielkich wydarze� historii mia�y nam gin�� z oczu tajemnice artystycznej inwencji czy drobiny j�zyka poetyckiego. Przeciwnie. Interesuj� nas ewolucje liryki, kt�ra wch�ania histori� i pozostaje sob�, ju� to � gdy �ciemno�ci kryj� ziemi�, broni�c si� przed ca�kowitym podporz�dkowaniem s�u�bie spo�ecznej, ju� to � gdy rozb�yska �jutrzenka swobody�, r�nicuj�c style i poetyki. Trzeba pami�ta� i o tym, co poezj� ��czy ze �wiadomo�ci� og�u, i o tym, co j� wyr�nia spo�r�d innych form komunikacji spo�ecznej. Tak jak podzia� wiersza na form� i tre�� jest praktycznie niemo�liwy (kto nie wierzy, niech spr�buje), tak w obcowaniu z poezj� nie ma rzeczy wa�niejszej od uchwycenia momentu, w kt�rym �wiatopogl�d wynika z poetyki, a poetyka stapia si� ze �wiatopogl�dem. Dlatego drugim porz�dkiem kompozycyjnym w tej ksi��ce jest n a s t � p s t w o d � � e � p o e t y c k i c h . Czytelnikom, kt�rzy spotkali si� z moj� dwutomow� Poezj� polsk� w latach 1939�1965 w cz�ci pierwszej po�wi�con� strategiom lirycznym, a w drugiej ideologiom artystycznym, chc� wyja�ni�, �e fragmenty oraz koncepty wcze�niejsze zosta�y tu co prawda powt�rzone, ale z ponad po�owy tekstu (dla wygody Adresata) zrezygnowa�am, sporo zmieni�em, przeredagowa�em, a niema�o dopisa�em. W swym kszta�cie obecnym nowa (jednotomowa) Poezja polska w latach 1939�1968 stanowi kontynuacj� mojej Poezji polskiej w latach 1918�1939 (WSiP, Warszawa 1996). Obie ogarniaj� ��cznie p� wieku liryki polskiej, obie zaczynaj� si� wierszami i wierszami ko�cz�, a gdy m�wi� po raz pierwszy o wierszu pomieszczonym w �Aneksie�, przy tytule pojawia si� gwiazdka (*). Wreszcie w obu moich ,,ksi��kach dla nauczycieli, student�w i uczni�w� co jaki� czas wyk�ad zostaje przerwany � zmienia si� kr�j czcionki i proponuj� Czytelnikowi, by wykona� cz�� pracy, kt�r� m�g�by 6 wykona� autor, ale autor chce, by Czytelnik � na moment � zosta� wsp�autorem. Pozna�, 22 marca (drugi dzie� wiosny kalendarzowej) 1997 roku 7 Od wrze�nia do maja (1939-1945) Poeci na wojnie S� epoki, kt�re rzadko pytaj� pisarzy o moralne prawo do oceny �wiata. �ycie prywatne tw�rcy mo�e interesowa� publiczno��, ale nie jako argument za lub przeciw przes�aniu etycznemu jego dzie�. W�asny presti� w komunikacji literackiej ustanawia sam tekst poetycki. Kiedy indziej � odwrotnie � autorytet autora decyduje o autorytecie tekstu. Im wy�ej w hierarchii spo�ecznego uznania znajduje si� pisarz, tym baczniej rzesze odbiorc�w wczytuj� si� w jego s�owa. Pierwszy uk�ad: o r i e n t a c j a n a d z i e � o � pojawia si� w okresach wzgl�dnej stabilizacji, kiedy to � by pos�u�y� si� celnym wyra�eniem Artura Sandauera � ,,dro�eje rozum, tanieje odwaga�. Czyny ludzi s� w�wczas oceniane w k a t e g o r i a c h p r a c y . Uk�ad drugi: o r i e n t a c j a n a a u t o r a � zdobywa przewag�, gdy pot�guj� si� antagonizmy spo�eczne, a w ocenie pisarskich przedsi�wzi�� na plan pierwszy wyst�puje k a t e g o r i a w a l k i . Literatura polska okresu mi�dzywojennego by�a g��wnie domen� pracy: zar�wno w nurtach klasycyzuj�cych, jak awangardowych. Proces tw�rczy pojmowano jako konstruowanie �wiata ze s��w, metafor, znacze� mi�dzy s�ownych. Czy to przypadek, �e w tym w�a�nie czasie Roman Ingarden, najwybitniejszy polski filozof XX wieku, odpowiedzi na pytanie o swoisto�� dzie�a sztuki literackiej szuka� w jego b u d o w i e ? Nastawienie na literatur� jako prac� eksponowa�y takie poj�cia, jak forma, wynalazek, warsztat (pisarski), laboratorium (artystyczne). Owszem � w z�o�onej rzeczywisto�ci literackiej tamtych lat musia�y si� pojawia� wyj�tki od naszkicowanej tu regu�y. Takim wyj�tkiem by�a liryka rewolucyjna � przechowuj�ca pami�� romantycznych idea��w s�owa uczestnicz�cego w walce. Druga wojna �wiatowa � nieomal z dnia na dzie� � zmieni�a zwi�zki mi�dzy autorem, dzie�em i czytelnikiem. Przestrzenie wojenne, poci�te liniami front�w, wdar�y si� i do poezji, i do prywatnych los�w pisarskich, wymuszaj�c specjalne regu�y zachowa�. Odwr�ci�y si� proporcje mi�dzy literatur� jako prac� a literatur� jako walk�. Sko�czy�a si� dominacja poetyckiego konstrukcjonizmu; p r y m w i � d � e m o c j o n a l i z m . Kontynuacje d��e� ery pokoju by�y nieliczne (zajmiemy si� nimi w stosownym momencie). 8 Na pocz�tku by�a �mier� Przyzwyczaili�my si� do tego, �e na pocz�tku opowie�ci o nowym okresie historycznoliterackim pojawiaj� si� wiadomo�ci dotycz�ce narodzin � nowych talent�w, nowych idei, nowych dzie�. Tym razem trzeba zacz�� od kroniki zgon�w. Na pocz�tku by�a wojna, 1 wrze�nia 1939 roku na Polsk� napad�y hitlerowskie Niemcy. W 17 dni p�niej, gdy jeszcze trwa�a obrona przed agresorem niemieckim, a militarnej pomocy Zachodu wci�� nie mogli�my si� doczeka�, od wschodu zacz�y zajmowa� nasz kraj wojska Zwi�zku Socjalistycznych Republik Radzieckich. �rodowiska tw�rcze, jak ca�y nar�d, ponosi�y straty ogromne. Front, rozpacz, terror, wi�zienia, obozy koncentracyjne (hitlerowskie i stalinowskie) zabija�y z roku na rok coraz wi�cej ludzi. R o k 1 9 3 9 . W bombardowanym Lublinie zgin�� J�zef Czechowicz (ur. 1903), wielki poeta drugiej awangardy, w latach trzydziestych przyw�dca duchowy m�odych generacji literackich. Stanis�aw Ignacy Witkiewicz (ur. 1885), prekursor licznych nurt�w w sztuce europejskiej XX wieku, na wie�� o agresji sowieckiej pope�ni� samob�jstwo. Kapitan Tadeusz Do��ga-Mostowicz (ur. 1889), autor Kariery Nikodema Dyzmy, zgin�� w Kutach, gdzie � dla obrony przed naje�d�c� � utworzy� miejscow� milicj�. R o k 1 9 4 0 . Ignacy Chrzanowski (ur. 1886), autor czytanej do dzi� Historii literatury niepodleg�ej Polski, zmar� w obozie w Oranienburgu. Stefan Napierski (ur. 1889), poeta i krytyk, rozstrzelany na Pawiaku. W�adys�aw Seby�a (ur. 1902), cz�onek poetyckiej grupy Kwadryga, zastrzelony w Katyniu; podobny los w obozie w Starobielsku spotka� poet� Lecha Piwowara (ur. 1909). R o k 1 9 4 1 . Tadeusz �ele�ski (Boy) (ur. 1874), wybitny t�umacz, krytyk, publicysta, rozstrzelany przez Niemc�w we Lwowie wraz z innymi polskimi intelektualistami. Witold Hulewicz (ur. 1895), wsp�tw�rca ekspresjonizmu, stracony w Palmirach pod Warszaw�. Mieczys�aw Braun (ur. 1901), autor wierszy o tematyce proletariackiej, zmar� na tyfus w getcie warszawskim. R o k 1 9 4 2 . Bruno Schulz (ur. 1892), odnowiciel polskiej prozy, autor Sklep�w cynamonowych i Sanatorium Pod Klepsydr�, osadzony w getcie w Drohobyczu � zastrzelony przez gestapowca. Ostap Ortwin (ur. 1876), krytyk, badacz literatury, zamordowany we Lwowie. Janusz Korczak (ur. 1878), autor powie�ci dla dzieci � wybra� �mier� m�cze�sk� w Treblince (razem ze swoimi wychowankami). Ignacy Fik (ur. 1904), poeta, krytyk reprezentuj�cy nurt marksistowski, rozstrzelany w wi�zieniu w Krakowie. W O�wi�cimiu zgin�li: teoretyk i krytyk Konstanty Troczy�ski (ur. 1906), poetka i powie�ciopisarka Anna Zahorska (ur. 1882). R o k 1 9 4 3 . Stefan Balicki (ur. 1889), prozaik, stracony w wi�zieniu pozna�skim. Leon Pomirowski (ur. 1891), autor monografii Nowa literatura w nowej Polsce, zgin�� w Majdanku. Edward Szyma�ski (ur. 1907), poeta, �o�nierz kampanii wrze�niowej, zmar� w O�wi�cimiu. Andrzej Trzebi�ski (ur. 1922), dramaturg i poeta, rozstrzelany w Warszawie na Nowym �wiecie. Felicja Kruszewska (ur. 1897), autorka dzie� dramatycznych i wierszy, zmar�a podczas �apanki w poci�gu. R o k 1 9 4 4 . Krzysztof Kamil Baczy�ski (ur. 1921), najwybitniejszy poeta pokolenia debiutuj�cego w latach okupacji, poleg� w powstaniu warszawskim. W powstaniu ponie�li �mier� tak�e: poeta i dramaturg Tadeusz Gajcy (ur. 1922), krytyk i poeta W�odzimierz Pietrzak (ur. 1913). Na skutek ran odniesionych w czasie powstania umarli dwaj wielcy pisarze starszej generacji: Karol Irzykowski (ur. 1873) i Juliusz Kaden Bandrowski (ur. 1885). Poetk� Zuzann� Ginczank� (ur. 1917) zamordowano w wi�zieniu krakowskim. Bruno Winawer (ur. 1883), 9 komediopisarz i prozaik, zmar� w obozie w Treblince. �mier� nie rozr�nia sztandar�w. Nie r�nicuje zab�jc�w ani ich ideologii. Dlatego w tej kronice wojennych zgon�w, z konieczno�ci niepe�nej, nekrologi tw�rc�w poleg�ych w wojnie polsko-niemieckiej pojawi�y si� obok nekrolog�w tych, kt�rzy zgin�li z r�k NKWD. Ale wojna to nie tylko �mier�. To gra o �ycie. Powrze�niowe losy pisarskie maj� w sobie zar�wno to�samo�� (okre�lon� przez nieub�agane prawa wojny), jak i swoisto�� (uzale�nion� od zmieniaj�cych si� okoliczno�ci politycznych). �Anglio, twoje dzie�o!� O polskich losach, a wi�c i o przemianach literackich, decydowa�y zar�wno dzia�ania wojenne, jak i ich zasi�g �wiatowy, nieraz dezorientuj�cy. Z punktu widzenia historii literatury podstawowy konflikt tych lat to konflikt etyczny (a dopiero w dalszej perspektywie polityczny). To konflikt wok� racji stanu. Nie mo�na by�o marzy� o odzyskaniu suwerenno�ci narodowej bez zewn�trznego wsparcia. W 1939 roku liczyli�my na sojusznik�w zachodnich, zostali�my sami. Francuzi nie chcieli ,,umiera� za Gda�sk�, Anglicy wypowiedzieli wojn� Niemcom, ale i oni nie kwapili si� do walki, co po kl�sce wrze�niowej pozwoli�o propagandzie hitlerowskiej rozwiesza� plakaty z alegorycznym obrazem przedstawiaj�cym pokonan� Polsk� i z sarkastycznym komentarzem: �Anglio, twoje dzie�o�. Tymczasem dwa pot�ne totalitaryzmy, kt�re zrazu w harmonijnej zgodzie dokona�y czwartego rozbioru Polski, w nieca�e dwa lata p�niej (22 czerwca 1941 roku) sta�y si� �miertelnymi wrogami. Mocarstwa Zachodu zadecydowa�y � tak�e w imieniu Polski � i� nale�y pokona� hitleryzm oraz wspieraj�ce go pa�stwa faszystowskie; zawar�y przymierze wojskowe ze Stalinem. Uk�ad interes�w politycznych r�nicowa� biografie, przeciwstawia� Polak�w Polakom. Po kl�sce wrze�niowej nie by�o pisarza, kt�rego sytuacja nie uleg�aby radykalnej zmianie. �aden autor nie m�g� tak jak dawniej dociera� swoimi tekstami do czytelnik�w. Nikt nie by� wolny od ogranicze�. Zarazem ograniczenia owe mocno si� mi�dzy sob� r�ni�y. Jaki wp�yw na decyzje tw�rcze pisarza mog�o mie� w czasie wojny jego miejsce pobytu (Warszawa, Pozna�, Lw�w, O�wi�cim, Kazachstan, Siedlce nad Ok�, Szkocja)? Jakie okoliczno�ci wp�ywa�y na prac� literack�: � pisarzy, kt�rym przysz�o �y� w okupowanym kraju, � pisarzy, kt�rym uda�o si� schroni� na Zachodzie, � pisarzy, kt�rzy znale�li si� na terytoriach zaj�tych przez Armi� Czerwon�? Sytuacje wojenne M�wi�c o poezji polskiej mi�dzy wrze�niem 1939 a majem 1945, wyodr�bnimy cztery podstawowe sytuacje tw�rcy czasu wojennego: � sytuacja konspiratora, � sytuacja �o�nierza, � sytuacja wi�nia, � sytuacja emigranta. S y t u a c j a k o n s p i r a t o r a . Na pocz�tku kroniki zgon�w wojennych odnotowa�em 10 �mier� J�zefa Czechowicza. Przy zmasakrowanych zw�okach poety znaleziono ksi��k�: s�ownik polsko-niemiecki. Mo�na to potraktowa� jako bolesn�, ironiczn� metafor�. Dawniej si� zdarza�o, �e wojna stanowi�a nie tylko spotkanie si� militarnych, ale tak�e spotkanie dw�ch kultur, kt�re ponad uzbrojon� nienawi�ci� nawi�zywa�y mi�dzy sob� dialog i wzbogaca�y si� wzajem. Natomiast po kl�sce wrze�niowej s�ownik dwuj�zyczny � jako warunek i symbol przek�adu: �wiadomo�ci na �wiadomo��, warto�ci na warto�� � by� anachronizmem. W roku 1939 o dialogu mi�dzy niemieckim nazizmem a Polakami nie mog�o by� mowy. Ideologia pokonanej spo�eczno�ci stanowi�a zaprzeczenie ideologii agresora: moralno�� naje�d�cy nie znajdowa�a punkt�w stycznych z moralno�ci� obro�c�w ojczyzny. Propaganda goebbelsowska g�osi�a, �e napad na Polsk� to triumfalny marsz nadcz�owieka, kt�ry zamierza uwolni� planet� od bezprawnie paso�ytuj�cych na niej ras ni�szych. Uwolni� � likwiduj�c wszystko, czego nie potrafi wch�on�� i zasymilowa� III Rzesza. �Zniszczenie Polski jest spraw� najwa�niejsz� � o�wiadczy� Adolf Hitler w ko�cu sierpnia 1938 roku. � Chodzi o wyeliminowanie si� �ywych...�. Wkr�tce si� okaza�o, �e to nie takie proste. Mord na ,,plemieniu podludzi� wymaga� zr�nicowanych technik eksterminacyjnych, wydoskonalenia umiej�tno�ci ludob�jczych. Unicestwieniu biologicznemu mia�o towarzyszy� unicestwienie duchowe. Rozumia� to gubernator Hans Frank, kt�ry g�osi�: �Polski kraj powinien by� zamieniony w pustyni� intelektualn��. Pami�tajmy, �e faszyzm nim podj�� dzie�o burzenia kultury narod�w podbitych, zdusi� kultur� tych, kt�rym przewodzi�. Wielu artyst�w i uczonych niemieckich ratowa�o si� ucieczk� na obczyzn�. W III Rzeszy miejsce autentycznej sztuki zaj�a tendencyjna pseudosztuka. Wiersze poet�w niemieckich z dni kampanii wrze�niowej przedstawia�y obraz Polski tak, jak to sobie wykalkulowa�a narodowosocjalistyczna propaganda. �To pusty pejza�, wyludniony, pozbawiony spo�ecznego i narodowego mi��szu � pisze Hubert Or�owski. � Je�eli pojawia si� cz�owiek, jest nim wzi�ty do niewoli �o�nierz polski albo te� odznaczaj�cy si� instynktem samozachowawczym i sprytem byt biologiczny�. Rymowane agitki zagrzewa�y armi� okupanta do ostatecznego spustoszenia terytorium, kt�re i tak musi zosta� oczyszczone z Polak�w, �yd�w, Ukrai�c�w, Bia�orusin�w... Bucie pokryty kurzem, dalej przez py�. Depczesz Co by�o skazane na zag�ad�. � wo�a� poeta niemiecki po upadku Warszawy. Polska nie podpisa�a z Niemcami aktu kapitulacji. Nie pogodzi�y si� z kl�sk� tak�e �rodowiska tw�rcze. (O paru kolaborantach, kt�rzy z�amali solidarno�� narodow�, nie warto w tym miejscu wspomina�.) W kraju pod okupacj� niemieck� sztuka i o�wiata okaza�y si� nagle dziedzinami dzia�alno�ci konspiracyjnej. Je�eli urz�dzano spotkania autorskie, odczyty, dyskusje, to nielegalnie. Tak samo nielegalne, zagro�one wieloma karami � do najwy�szej w��cznie � by�y zaj�cia na tajnych kompletach (w podziemnym ruchu o�wiatowym uczestniczy� m.in. Leopold Staff), nie m�wi�c ju� o tajnych czasopismach. �r�d�a odnotowuj� oko�o 40 periodyk�w literackich (�Miesi�cznik Literacki�, �Prze�om�, �Lew� marsz�, �Sztuka i Nar�d�, �Droga�). Ukazywa�y si� � z konieczno�ci niskonak�adowe � zbiory esej�w, tomy wierszy, antologie (jedn� z nich zredagowa� Czes�aw Mi�osz). Uda�o si� opublikowa� oko�o 130 ksi��ek poetyckich. Oczywi�cie bez ujawniania nazwisk autor�w, anonimowo albo pod ochron� pseudonim�w: niekiedy jednak do�� ryzykownych. Tomik Juliana Przybosia P�ki my �yjemy (1944) ukaza� si� pod pseudonimem Julian Wg��bleski. Kto pami�ta� tytu� przedwojennego zbioru liryk�w Przybosia W g��b las (1932), ten bez trudu m�g� rozszyfrowa� autora. Tak wi�c wszystko, co nale�a�o do zada� pisarza, p o d l e g a � o n o r m o m k o n s p i r a c j i . Samo uprawianie tw�rczo�ci artystycznej wymaga�o ukrycia, grozi�o represjami, grozi�o �mierci�. Z tego wzgl�du liryka �cywilna�, pozbawiona akcent�w 11 konspiracyjnych, podobnie jak ,,cywilna� sytuacja tw�rcy, stawa�y si� form� oporu wobec okupanta. Podstawowe �rodki komunikacji kulturalnej: drukarnie, rozg�o�nie radiowe, kina i teatry znajdowa�y si� w r�ku wroga. S�u�y�y propagandzie politycznej i og�upianiu odbiorc�w za pomoc� rozrywkowej szmiry. Ulica warszawska jednoznacznie ocenia�a udzia� w imprezach inicjowanych przez okupanta: �tylko �winie siedz� w kinie�. Tw�rczo�� rodzima, pozbawiona zaplecza cywilizacyjnego, musia�a ogranicza� repertuar gatunk�w: niemal ca�kowicie zanik�y formy d�u�sze, powie�ciowe, dominowa�y utwory zwi�z�e, poetyckie; wa�n� rol� odgrywa�y tak�e dramaty. S y t u a c j a e m i g r a n t a . Wybuch wojny zmusi� wiele znanych osobisto�ci �ycia publicznego Polski, tak�e pisarzy, do natychmiastowego opuszczenia kraju. �Samochody bez benzyny ucieka�y p�dzone przez strach� � te s�owa z wiersza Juliana Przybosia celnie trafiaj� w atmosfer� wrze�niowego kataklizmu. Przez Rumuni�, Jugos�awi�, W�ochy, Francj�, Portugali� do Brazylii, a z Brazylii do Stan�w Zjednoczonych wiod�a droga uchod�cza Juliana Tuwima; na p�kuli zachodniej znale�li si� tak�e inni skamandryci: Jan Lecho� i Kazimierz Wierzy�ski. W Anglii � Maria Pawlikowska-Jasnorzewska i Antoni S�onimski. Polski literat na obczy�nie nie zobligowany do �wiadczenia dora�nych us�ug pisarskich instytucjom kultury wojskowej (jak poeta-�o�nierz) ani organizacjom nieformalnym spo�eczno�ci obozowych (jak poeta-wi�zie�), m�g� bez skr�powa� rozwija� dzia�alno�� zawodow�. Mia� poparcie �rodowisk polonijnych. Dysponowa� mo�liwo�ciami druku. W Londynie w 1940 roku zacz�y si� ukazywa� �Wiadomo�ci Polskie� � kontynuacja �Wiadomo�ci Literackich�. Ponadto pisarz-emigrant partycypowa� w pomocy finansowej dla kraju. Mimo to �ycie na emigracji, jak i w okupowanej Polsce, by�o ,,�yciem na niby� (okre�lenie Kazimierza Wyki). Ograniczenie kontaktu literackiego do niedu�ych skupisk polonijnych, odci�cie od czytelnik�w w kraju, wobec kt�rych ka�dy autor, w szczeg�lno�ci autor poczytny, okre�la� dot�d sw� s�aw�, stwarza�o sytuacj� wolno�ci po�owicznej, wynaturzonej. Wiersze poet�w emigracyjnych dociera�y r�nymi drogami i do Polski, ale Polska by�a tak daleko, �e wydawa�a si� nierzeczywista. S y t u a c j a � o � n i e r z a . Wsz�dzie tam, gdzie po kl�sce wrze�niowej formowa�y si� polskie oddzia�y wojskowe (armii regularnej czy podziemnej), byli poeci. Na froncie zachodnim walczyli W�adys�aw Broniewski, Stanis�aw M�odo�eniec, Artur Mi�dzyrzecki; w szeregach Armii Krajowej � Krzysztof Kamil Baczy�ski, Jan Boles�aw O��g, Tadeusz R�ewicz. Poeta w mundurze wojskowym mia� do dyspozycji techniczne �rodki upowszechnienia sztuki s�owa, mia� niedu�e, ch�onne audytorium, ale � walcz�c poza granicami kraju � musia� dzia�a� w oderwaniu od publiczno�ci, wobec kt�rej do niedawna si� okre�la�. Z kolei poeta-partyzant dzieli� w wielu wypadkach los poety-konspiratora: jego publiczno�� znajdowa�a si� w tej samej co i on przestrzeni, blisko, obok, ale jeszcze silniej ni� cywilom brakowa�o mu mo�liwo�ci pe�nej komunikacji z odbiorc�. S y t u a c j a w i � � n i a . Zar�wno w obozach jenieckich, jak i w obozach masowej zag�ady pojawia�y si� wiersze i piosenki. Istnia�o akceptowane przez spo�eczno�� wi�niarsk� poj�cie �obozowego poety�: funkcja otoczona szacunkiem. Arty�ci za drutami reagowali na niewol� rozmaicie � jedni pot�gowali gwa�townie wysi�ek pisarski (Tadeusz Borowski w O�wi�cimiu), drudzy usi�owali kontynuowa� dawne obyczaje �ycia literackiego (Stefan Flukowski w obozie w Woldenbergu dzia�a� w grupie tw�rczej Zau�ek Literacki); inni, jak Konstanty Ildefons Ga�czy�ski � wi�zie� obozu jenieckiego w Altengrabow � tracili energi� tw�rcz� i rzadko, z trudem zdobywali si� na napisanie wiersza. W sytuacji wi�nia kumulowa�y si� wszystkie przeszkody i niedogodno�ci, z jakimi borykali si� tw�rcy na emigracji i w kraju. 12 �ycie literackie we Lwowie �Samochody p�dzone przez strach� ucieka�y nie tylko na Zach�d. W 1939 roku du�a grupa pisarzy polskich znalaz�a si� na terenach zaj�tych przez wojska radzieckie. Mi�dzy innymi Julian Przybo�, Tadeusz Peiper, Mieczys�aw Jastrun, Adam Wa�yk, Stanis�aw Jerzy Lec, Lucjan Szenwald, Jerzy Putrament, Wanda Wasilewska, Teodor Parnicki zamieszkali we Lwowie. Swoisto�� �epizodu lwowskiego� polega�a na tym, �e ka�da spo�r�d wy�ej opisanych sytuacji mog�a si� tu sta� udzia�em polskiego pisarza. Przed wrze�niem Lw�w nale�a� do Polski, du�y procent mieszka�c�w stanowili Polacy (obok Ukrai�c�w, �yd�w i Rosjan), funkcjonowa�y polskie instytucje kulturalne i o�wiatowe, o�rodki badawcze z bogat� tradycj� i licz�cym si� w �wiecie dorobkiem. Teraz w�adza znalaz�a si� w r�kach funkcjonariuszy obcego mocarstwa, kt�re otwarcie popiera�o Hitlera. Pisarze polscy utracili prawo do swobodnego wypowiadania swych pogl�d�w i ocen, nie wolno im by�o wzywa� do walki z naje�d�c� niemieckim (nie m�wi�c ju� o sowieckim). W polskoj�zycznej prasie literackiej Lwowa nie dopuszczono do druku patriotycznych liryk�w W�adys�awa Broniewskiego m�wi�cych o kl�sce wrze�niowej. Z tej perspektywy sytuacja lwowska, podobnie jak warszawska czy krakowska, przypomina�a om�wion� tu ju� sytuacj� konspiratora na terenach okupowanych przez Niemc�w i � podobnie jak pod okupacj� hitlerowsk� � w ka�dej chwili mog�a si� przemieni� w sytuacj� wi�nia. W 1940 roku NKWD aresztowa�o wielu tw�rc�w, intelektualist�w: W�adys�awa Broniewskiego, Tadeusza Peipera, Aleksandra Wata, Anatola Sterna, Teodora Parnickiego (jednych, m.in. Sterna, zwolniono; innych, m.in. Wata, przewieziono do Moskwy, potem d�ugo wi�ziono i szykanowano). Za co trafia�o si� do lwowskiego wi�zienia na Zamarstynowie? Za brak mi�o�ci do w�adzy radzieckiej. Za mi�o�� okazywan� nieszczerze. Za nadu�ywanie alkoholu i inne ,,dekadenckie� rozwi�z�o�ci. Za akcenty niepodleg�o�ciowe w wierszach i rozmowach prywatnych, co w obowi�zuj�cej w�wczas retoryce propagandowej okre�lano mianem �szowinistycznej agitacji przy pomocy wierszyde� nacjonalistycznych�. (Tak na �amach �Czerwonego Sztandaru� polski komunista charakteryzowa� pi�kne, przejmuj�ce liryki Broniewskiego: wiersz �o�nierz polski* oraz utw�r zaczynaj�cy si� od s��w �Syn podbitego narodu, syn niepodleg�ej pie�ni�). Lecz rozs�dniej by�oby zapyta� nie �za co�, lecz �po co�. Ot� celem aresztowa� by�o szerzenie strachu jako podstawy terroru. Dlatego przed represjami nie broni�a lewicowa przesz�o��, bowiem �w�adzy nie chodzi�o, o to, �eby pisarz by� ideowym socjalist� czy komunist�, tylko �eby by� dyspozycyjny� � stwierdza Wiktor Woroszylski. A przecie� mi�dzy sytuacj� w Generalnej Guberni i sytuacj� we Lwowie nie da si� postawi� znaku r�wnania. (Podobnie jak b��dem jest pe�ne uto�samianie totalitaryzm�w: brunatnego i czerwonego.) Jak wspomnia�em, nie by�o mowy o wsp�pracy �rodowiska pisarskiego z hitlerowskim okupantem. Natomiast mi�dzy grup� polskich tw�rc�w a w�adz� radzieck� dosz�o we Lwowie � w pierwszych miesi�cach po kl�sce wrze�niowej � do porozumienia, na mocy kt�rego dzia�a� tam polski teatr, obchodzono rocznic� Mickiewiczowsk�, odbywa�y si� spotkania autorskie, polska publiczno�� mog�a s�ucha� wyk�ad�w takich s�aw, jak Tadeusz �ele�ski-Boy czy Leon Chwistek. Z ich punktu widzenia sytuacja pisarza wydawa�a si� podobna do s y t u a c j i e m i g r a n t a . Dla ludzi o sympatiach proradzieckich (Jerzy Putrament, Wanda Wasilewska) okres lwowski stanowi� do�wiadczenie �ycia literackiego w pa�stwie socjalistycznym (w 10 lat p�niej do�wiadczenie to mia�o sta� si� udzia�em wszystkich polskich pisarzy krajowych). Chwalili oni literack� edukacj� mas kierowan� przez instytucje pa�stwowe. Wspomina Jerzy Putrament, �e �we Lwowie w latach 1940�1941, do najazdu niemieckiego, odby�o si� par�set wyst�p�w poetyckich w tamtejszych zak�adach pracy, w 13 instytucjach i szko�ach. Po raz pierwszy w �yciu mog�em por�wna� to, co by�o dla mnie poetycko cenne, z wymaganiami ludzi, dla kt�rych przecie� chcia�em pisa� ju� od �adnych kilku lat�. Epizod lwowski trwa� kr�tko. W 1941 roku Lw�w zaj�li Niemcy. Rozpocz�y si� egzekucje. Niekt�rzy (Jastrun, Przybo�, Lec) przedostali si� do Generalnej Guberni. Inni (Broniewski, Stern) wraz z armi� Andersa przekroczyli granic� Zwi�zku Radzieckiego i znale�li si� na terenach kontrolowanych przez wojska aliant�w. Ci, kt�rzy pozostali w ZSRR, wst�pili do I Armii Wojska Polskiego, dziel�c losy tw�rc�w, kt�rzy pr�bowali kontynuowa� zaw�d pisarza w s y t u a c j i � o � n i e r z a . Poezja tyrtejska (strategia uczestnika wojny) S�owo i cz�owiek w przestrzeni �piewu Kultura literacka czasu wojny jest zdeterminowana przez okoliczno�ci frontowego bytowania, kt�re sytuuj� si� poni�ej standard�w normalnego �ycia; nierzadko stanowi� jego zaprzeczenie. Dla ludzi walki sukces w bitwie jest podstawowym zadaniem � i cia�a, i ducha. Wiersz, piosenka, spektakl teatralny stanowi� w r�wnej mierze produkt warunk�w frontowych, staj� si� cz�ci� uwarunkowa� decyduj�cych o zwyci�stwie lub kl�sce. Podczas wojny �nie w pie�ni troska�, pisa� W�adys�aw Broniewski (w wyprzedzaj�cym Wrzesie� apelu lirycznym Bagnet na bro�). Utylitarne przeznaczenie tekstu wojennego najpro�ciej mo�na pokaza� na przyk�adzie piosenki marszowej. Podobnie jak zbiorowy, zatrace�czy krzyk �hura!� stanowi nie tyle spe�nienie konwencji widowiska batalistycznego, ile spot�gowanie mocy uderzenia na nieprzyjaciela, tak i s � o w o p i e � n i o w e nale�y do marszu; jego fizyczna obecno�� � w po��czeniu z wysi�kiem �piewania � okazuje si� dla wykonawc�w bezsporna � jak ci�ar niesionego sprz�tu. �piew wype�nia przestrze� wok� id�cego zgrupowania bojownik�w. Instrumentalny (us�ugowy) charakter s�owa �piewanego decyduje o jego kszta�cie literackim. Cech� charakterystyczn� jest tu b a n a l n o � � t r e � c i wynikaj�ca z oczywisto�ci przes�ania. Tekst piosenki nie przynosi nowych powiadomie�, lecz z uporem wskazuje na fakty dostrzegalne go�ym okiem. Po co ludzie id�cy w kolumnie marszowej powtarzaj� s�owo �idziemy�? (To jest tak, jak gdyby aktor na scenie czyta� odnosz�ce si� do jego gest�w didaskalia.) W piosenkach �o�nierskich s�yszy si� to, co si� wie: Idziemy: wielu nas... Idziemy, polska Armia... Idziemy drog�, kt�ra do kraju nas wiedzie... Hej, id� ch�opcy strojni w automaty... �ci�nij pas, pora i��... R�wnie cz�ste s� peryfrazy s�owa �i��, wyra�enia eliptyczne, w kt�rych domy�lamy si� orzeczenia �idziemy� (�Ale naprz�d, wci�� dalej i dalej�, �My na front, na front, na front�). Nie jest wa�ne, by si� czego� z piosenki dowiedzie�, lecz by i�� w przestrzeni zbiorowego �piewu i utwierdza� si� w przekonaniu o s�uszno�ci obranej drogi. 14 Pod rz�dami folkloru Wiersze wojenne nale�� do sztuki o tyle, o ile nale�y do niej folklor. O folklorze powiadaj� znawcy, �e jest jednocze�nie sztuk� i niesztuk�. Gdy si� przegl�da antologie poezji �o�nierskiej, natrafia si� na dzie�a tw�rc�w przypadkowych, ale i na teksty autor�w wybitnych. Raz po raz lektura wierszy ,,walcz�cych�, sygnowanych nazwiskami mistrz�w sztuki s�owa, wprawia w os�upienie. Nie do��, �e nie r�ni� si� one mi�dzy sob� tak, jak r�ni� si� osobowo�ci poetyckie ich autor�w � w innej materii tematycznej manifestowane � ale na dodatek znikaj� r�nice pomi�dzy tekstem autora znanego a tekstem bezimiennym. Trudno uwierzy�, �e Adam Wa�yk, przed wojn� autor wierszy wyrafinowanych instrumentacyjnie i zaskakuj�cych �mia�o�ci� obraz�w, gdy w�o�y� mundur wojskowy, pisa� tak: Czekaj Mary� nas, niedaleki czas, gdy zmora przeminie z�a, b�dzie rado��, a� b�y�nie w oku �za. Czyim dzie�em jest poni�szy tekst: wybitnego poety czy autora przypadkowego? Maszeruje pluton przez zielony las, Pod hukiem granat�w, pod ulew� gwiazd. Wezm� ja karabin, p�jd� z nimi wraz P�jdziemy do szturmu przez zielony las. [...] Hej, naprz�d marsz, nie b�dzie nam �le, Czy s�ota, czy upa�, my �miejemy si�. (Prawid�ow� odpowied� znajdziesz w jednym z dalszych akapit�w tego rozdzia�u.) Ca�okszta�tem wierszopisarstwa �o�nierskiego rz�dzi folklor. Zdaniem Jerzego �wi�cha: �Anonimowe, pozbawione zatem pi�tna osobowego autorstwa, nie istnia�y te teksty w jakiej� jednej, powiedzmy � kanonicznej postaci, lecz � jak w ka�dej tw�rczo�ci skazanej na przekaz ustny � w serii wariant�w, serii praktycznie niesko�czonej�. Poeta w mundurze wojskowym u�wiadamia� sobie, i� w czasie wojennym o warto�ci utworu decyduje bezzw�oczne zaakceptowanie przez masy �o�nierskie. G�os rozstrzygaj�cy mia� odbiorca, kt�ry by� jednocze�nie w y k o n a w c � tekstu. M�wi�c o strategii uczestnika wojny bierzemy pod uwag� nie tylko piosenki. Interesuj� nas wiersze, w kt�rych podmiot monologu lirycznego czuje si� �o�nierzem i swoj� wypowied� adresuje do towarzyszy broni. Za ka�dym razem chodzi o to, co najzwi�lej wyrazi� Jerzy Putrament w �piewie czerwonych narciarzy (1942): Wr�g ma tu polec, ty � zwyci�y�. Podstawowym wyznacznikiem strategii pi�miennictwa wojennego jest r e d u k c j a d � � e � a r t y s t y c z n y c h , ograniczenie repertuaru �rodk�w ekspresji do niezb�dnego minimum. Bogactwo poetyk, kt�re by�o dorobkiem tw�rc�w przedwojennych, zostaje tu odrzucone. 15 MY Rezygnuje si� z indywidualizmu. W okresie walki zbrojnej problemy jednostki nie interesuj� og�u; mog� przeszkadza� w drodze do zwyci�stwa. Podmiot wypowiedzi poetyckich, kt�ry realizuje strategi� uczestnika wojny, to p o d m i o t k o l e k t y w n y . W wierszach przemawia �my�. Pisa� Krzysztof Kamil Baczy�ski w wierszu bez tytu�u (�Ziemia jako ognia s�up...�): My mamy usta � szabli sztych, od g�od�w wysch�e, z grozy sine; my mamy oczy � �mierci krzyk � celne, co trafi� krwaw� win�. I Adam Wa�yk w wierszu Przyj�cie: Wyszli�my z las�w wilgotnych, jeszcze nie wiedz�c dok�d, wi�nie dojrza�y w sadach, he�my tarza�y si� w zbo�u. Opodal zdartych zasiek�w niemiecki ci�gn�� si� okop, szed� od�r trupi i tygrys spalony sta� luf� do ziemi. Dominacja podmiotu zbiorowego nie oznacza mechanicznego wykre�lenia �ja� z leksykonu poezji �o�nierskiej. Zaimek �ja� ilekro� wyst�puje, tylekro� stanowi synekdoch� �my�: oznacza �mnie� jako �jednego z wielu�. Jeden m�wi za wszystkich (pars pro toto, czyli cz�� zamiast ca�o�ci), wszyscy za jednego (totum pro parte, czyli ca�o�� zamiast cz�ci). Proces wtapiania jednostki w zbiorowo�� � a� perspektywy jednostki jest to drastyczna redukcja jej przywilej�w � ilustruje cytowany tu ju� wiersz, zaczynaj�cy si� s�owami �Maszeruje pluton przez zielony las�. (Pyta�em o autora. Ci, kt�rzy przypuszczali, �e utw�r ten, cho� artystycznie naiwny, skomponowany z obiegowych schemat�w, wyszed� spod pi�ra poety wybitnego, mieli racj�. Maszeruje pluton napisa� Baczy�ski.) Gdy w jednym wersie tego tekstu utrzymuje si� jeszcze podzia� na �ja� i �oni� (�Wezm� ja karabin, p�jd� z n i m i wraz�), to ju� w wersie nast�pnym �ja� i �oni� sumuj� si� w niepodzielne �my� (�P � j d z i e m y do szturmu przez zielony las�). P o e z j a t y r t e j s k a na przek�r d��eniom l i r y k i c y w i l n e j � eksponuj�cej to, co ludzi r�nicuje � swym idea�em uczyni�a podobie�stwo: uwydatniaj�c brak r�nic mi�dzy cz�owiekiem a cz�owiekiem (�o�nierzem a �o�nierzem), ukazuj�c zr�wnanie wszystkich los�w ludzkich w sytuacji walki � tej samej i o to samo. Wszyscy podobni do wszystkich! Dla idei zwyci�stwa w wojnie jest to �elazne prawo. Dla sztuki poetyckiej � strza� w serce. Akcentowanie r�nic mi�dzy uczestnikami walki z naje�d�c� oznacza�oby legalizacj� antagonizm�w wewn�trznych. Wiersz, piosenka, egzystuj�c d�u�ej w �wiadomo�ci �o�nierzy ni� gatunki dziennikarskie, z wi�kszym ni� propaganda uporem odrzuca�y tematy konfliktowe koncentruj�c si� wok� prac integracyjnych: przek�adaj�cych to�samo�� nad r�no��. �O nic 16 nikt ci� nie pyta. Jeste�? Dobrze i kwita�. Gdy nikt o nic nie pyta, walka i zemsta staj� si� skuteczne. Poezja tyrtejska ��da�a demonstracji woli mocy. Zw�aszcza zaraz po Wrze�niu, gdy kl�ska wydawa�a si� nieodwracalna, ostatni� twierdz� pozostawa�o s�owo � krzepi�ce i rozkazuj�ce. Folklor �o�nierski musia� � na przek�r zw�tpieniom (�Ja ju� tej wojny nie wygram�, pisa� Antoni S�onimski) � utrzymywa� wiar� w szans� sukcesu pospolitego ruszenia si� wyzwole�czych w kraju, a tak�e na ka�dym z front�w drugiej wojny. �Ile� [...] znaczy� kr�tki napis na murze ulicznym � pisa� po latach Stefan ��kiewski. � Kr�tkie, �wie�e has�o �Polska walczy��. Im kr�tszy tekst, dzi�ki prostym formom poetyckim wszczepiaj�cy si� natychmiast w pami��, tym dogodniejsza sposobno�� ugruntowania my�li naczelnej, �e istnieje w nas zapas energii, kt�ry wystarczy do uporania si� z pot�g� wroga. W utworach z �my� lirycznym zdobywa�y przewag� f o r m y z g o d n e z m o w � z b i o r o w o � c i , zanika�y natomiast wp�ywy form cechuj�cych indywidualne style poetyckie. Tak wysoko ceniona w liryce Dwudziestolecia wieloznaczno�� ust�powa�a przed jednoznaczno�ci� agitacyjn�. W i e r s z b y � p l a k a t e m o s t r o � n i e z d o b i o n y m p o e z j � . Strategia uczestnika wojny ��da�a pokonywania s�abo�ci. Ilekro� polemizowa�a z kultur� cywiln�, tylekro� ujawnia�a fakt istnienia opor�w wewn�trznych w uprawianiu zawodu �o�nierza. Ale kwesti� s�abo�ci rozstrzyga�a w planie psychologicznym: poza etyk�. Kwalifikacje moralne postaw naje�d�cy oraz obro�cy ojczyzny by�y z g�ry dane. Mia�y status prawd nienaruszalnych. Po stronie naje�d�cy czai si� z�o i tylko z�o; po stronie obro�cy jest tylko dobro. ,,Dzisiaj chodzi wreszcie o to, by dobro otrzyma�o si�� � ta wypowied� m�odego poety, Wac�awa Bojarskiego, mo�e by� traktowana jako uniwersalna formu�a liryki tyrtejskiej. W przestrzeni mitu Poezja tyrtejska cz�sto apeluje do wyobra�e� mitycznych. Mit to utrwalony w tradycji zbi�r wyobra�e� na temat �wiata oraz sposob�w jego warto�ciowania. U podstaw my�lenia mitycznego znajduje si� prze�wiadczenie o jedno�ci �wiata, kt�ry jest urz�dzony sensownie i sprawiedliwie, potrafi dba� o r�wnowag� mi�dzy porz�dkiem natury a porz�dkami �ycia zbiorowo�ci ludzkich i czyn�w jednostek. Wyk�adnikiem �wiatopogl�du mitycznego jest m.in. (ukochana przez romantyk�w) ba�� magiczna: natura uczestniczy tu w egzystencji cz�owieka, sprzymierza si� z nim � gdy cz�owiek zachowuje wierno�� jej nakazom � lub wymierza surow� kar�, gdy cz�owiek narusza obowi�zuj�cy w �wiecie �ad. Dzi�ki odwo�aniu do mitu mo�liwa jest b�yskawiczna ocena wydarze�, podzia� na Dobro i Z�o, kt�ry uto�samia si� z podzia�em na sacrum i profanum. Dzieje si� tak w piosence Feliksa Konarskiego i Alfreda Sch�tza Czerwone maki, po�wi�conej bitwie pod Monte Cassino: Czy widzisz te gruzy na szczycie? Tam wr�g tw�j si� kryje, jak szczur! Musicie! Musicie! Musicie! Za kark wzi�� i str�ci� go z chmur! �Szczur� to co� wi�cej ni� obelga. To � w mitycznej wizji �wiata � przybysz z do�u, z loch�w, z nory; reprezentuje byty niskie, nikczemne, napi�tnowane brzydot�, zwi�zane z rozpadem. Dop�ki szczur (robak, gad, p�az) przebywa w miejscu wyznaczonym przez 17 naturalne lub Boskie wyroki, dop�ty budzi odraz�, ale nie nienawi��. Z chwil�, gdy �amie �ad �wiata, zaczynaj�c bezczelnie pi�� si� w g�r�, pope�nia czyn �wi�tokradczy. Staje si� uzurpatorem w przestrzeni byt�w wysokich. To roznieca nienawi��. W �wietle mitu s�owa Czerwonych mak�w uzyskuj� znaczenie specjalne. �Gruzy na szczycie� s� oznak� ska�enia sacrum, profanacji przez inwazj� nikczemno�ci. (Niemcy bronili si� w gruzach klasztoru, co dodatkowo sprzyja�o sakralizacji �szczytu�.) Wr�g �kryje si� nie z braku si� do walki (wszak jego op�r jest zaci�ty, zwyci�stwo poch�onie wiele polskich ofiar: wkr�tce maki b�d� �zamiast rosy pi�y polsk� krew�), lecz dlatego, �e wyrok na niego ju� zapad�. Musi zgin��, poniewa� naruszy� porz�dek Natury. A zatem ,,str�ci� go z chmur� to nakaz przywr�cenia zachwianego �adu. Zbrojny odwet �szalonych, za�artych m�cicieli�, kt�rych heroizm opiewaj� nast�pne zwrotki, to ich odpowied� na upokorzenie. Obrona honoru. Wiersz podkre�la to z naciskiem: �I poszli [...] za honor si� bi�; �Tu Polak z honorem bra� �lub�. Akt spe�nienia kary wyra�a si� poprzez symbolik� �do�u� i �g�ry�: I doszli... I uda� si� szturm I sztandar sw�j bia�o-czerwony Zatkn�li na gruzach, w�r�d chmur. Poezja w izbie pami�ci Czerwone maki �piewano tak�e po wojnie. Dzi� powiedzieliby�my, �e by�y one tekstem ,,kultowym� � zw�aszcza dla �o�nierzy, kt�rzy walczyli w zgrupowaniach podleg�ych rz�dowi londy�skiemu. W filmie Andrzeja Wajdy Popi� i diament (wed�ug powie�ci Jerzego Andrzejewskiego) orkiestra w kawiarni gra Czerwone maki, jaka� para zaczyna ta�czy�, budzi to ostry sprzeciw. Wojna si� sko�czy�a, piosenki zosta�y. Koniec wojny by� ko�cem poetyckiej strategii uczestnika. Nowe utwory po�wi�cone frontom Zachodu i Wschodu mia�y ju� inny cel. Zwr�cone w przesz�o�� s�u�y�y upami�tnieniu ludzi i wydarze� mi�dzy wrze�niem 1939 a majem 1945. Mia�y charakter akademijny, rytualny. By�y obrazami tworz�cymi album historii narodu, poetyck� �izb� pami�ci�. Poezja niegdy� walcz�ca stawa�a si� w dniach pokoju poezj� wspominaj�c� epizody wojny minionej. Ale � ze wzgl�d�w ideologicznych � bynajmniej nie wszystkie fakty z czas�w wojny mia�y prawo do lirycznych utrwale�. Polskie losy, biografie i �mierci zwi�zane z agresj� radzieck�, z Katyniem i Gu�agiem, w pi�miennictwie krajowym usi�owano wymaza� z pami�ci. Niebawem poezja tyrtejska mia�a si� sta� wzorem (sk�adnic� chwyt�w) dla wierszy powstaj�cych w zwi�zku z now� sytuacj� w �wiecie, kt�r� okre�lano mianem �zimnej wojny�. Poezja martyrologiczna (strategia tradycjonalisty) Inn� odpowiedzi� poezji na wojn� i okupacj�, tyle� oczekiwan�, co oczywist� reakcj� na poni�enie i terror, by�a p o e z j a m a r t y r o l o g i c z n a , czyli rzecz o m�cze�stwie i rozpaczy. 18 W�r�d mrocznych miast, po mrocznych schronach, jak stada wyp�dzanych szczur�w, gromady ludzi przera�onych, pe�zaj� u strzaskanych mur�w. Bezdomni, �lepi i wyl�kli, ruszaj� chy�kiem, zn�w przykl�kli, z�owrogo patrz� w niebo, szepc�, �e g��d, �e �mier�, �e wszystko jedno, i przeklinaj�c ziemi� biedn�, ruszaj� zn�w, po trupach depcz�c, znikaj� mroczni i samotni... Tak si� zaczyna wiersz W�adys�awa Broniewskiego Homo sapiens, umieszczony w tomie Drzewo rozpaczaj�ce (1945). Poeta ka�e pami�ta� o obu agresorach. Daje obraz napa�ci faszystowskiej, oskar�aj�c Berlin o �pancerny rajd� przez Polsk�, o loty �drapie�nik�w nad Warszaw��, o �pych�, pod�o��, mordy, gwa�ty�, o ,,poha�bienie s�owa: cz�owiek�. I jednocze�nie ��da s�du nad pomijan� milczeniem przez aliant�w radzieck� zbrodni� katy�sk�. Przywo�uje na �wiadka �gr�b smole�ski�, tragiczny pomnik �tej krwi niewinnej, z r�ki kata, / przelanej w obc� ziemi� czerstw� / ze zgroz�, lecz milczeniem �wiata�. Gdy nad tera�niejszo�ci� ci��y kl�ska, ratunkiem mo�e by� � podobnie jak w poezji tyrtejskiej � m y � l o p r z y s z � o � c i , k t � r a p r � d z e j c z y p � � n i e j p r z y n i e s i e s p r a w i e d l i w o � � . W�a�nie tak rozumuje podmiot Homo sapiens: Niechaj rycerze zmartwychwstan� i �wiec�c ka�dy piersi ran�, �wiadectwo dadz� krwi m�cze�skiej. D r u g i k i e r u n e k m y � l i o c a l a j � c e j � t o � w i e t n o � � p o l s k i e j p r z e s z � o � c i . Ten kierunek wyznacza poezja by�ych skamandryt�w (Jan Lecho�, Kazimierz Wierzy�ski, Jaros�aw Iwaszkiewicz) oraz autor�w bliskich skamandryckiej wra�liwo�ci (W�adys�aw Broniewski, Leopold Staff, Mieczys�aw Jastrun). Nastawienie na dawno�� prowadzi�o do w s k r z e s z e n i a t r a d y c j o n a l i z m u . Zwr��my uwag�, �e liryka martyrologiczna przyci�ga � w trudny do zdefiniowania spos�b � stare, sprawdzone formy artystycznego wys�owienia (potwierdza to cytowany wiersz Broniewskiego). W spontanicznym wskrzeszeniu tradycjonalizmu tkwi� tragiczny paradoks: szukano ratunku w przesz�o�ci, kt�r� tak�e nale�a�o ratowa� przed naje�d�c�. Gin�li nie tylko ludzie. Wojna grozi�a zag�ad� kultury narodowej. P�on�y zabytkowe budowle, pod bombami i pociskami rozpada�y si� pomniki, obraca�y w popi� malowid�a (�p�omie� rozgryza� malowane dzieje�), miesza�y si� z gruzami dom�w ksi�gozbiory. Cel naczelny strategii tradycjonalisty to u � w i � c e n i e k u l t u r y p r z e s z � o � c i w o b l i c z u z a g � a d y . Chodzi�o o ukazywanie dziedzictwa kulturowego Polak�w jako warto�ci trwa�ej, w kt�rej sprzeczno�ci wewn�trzne przedawni�y si� i uniewa�ni�y. Wykszta�cony czytelnik wierszy tradycjonalistycznych (a do takiego czytelnika odwo�ywa�a si� ta poezja) nie m�g� nie wiedzie�, i� w przesz�o�ci walczy�y mi�dzy sob� sk��cone �wiatopogl�dy, zmaga�y si� sprzeczne koncepcje artyzmu. Nie m�g� ignorowa� konfliktowego charakteru dziej�w literackich kto�, kto z lekcji j�zyka polskiego pami�ta� sp�r romantyk�w z klasykami, walk� o �rz�d dusz� mi�dzy wieszczami, starcie �m�odych� pozytywist�w ze ,,starymi� wychowankami romantyzmu itd. Tradycjonalizm wojenny m�wi� o literaturze to samo, co o konfliktach spo�ecznych m�wi�a poezja tyrtejska: �e by�y w naszej historii pi�miennictwa wa�nie i nietolerancje, ale 19 teraz, gdy zagro�ony jest byt kultury narodowej, antagonizmy epok historycznoliterackich nic nie znacz�. W kulturze, podobnie jak w �yciu narodu, najwa�niejsz� jest warto�� nadrz�dna � analogiczna do racji stanu. N i e c h t o � s a m o � � l i r y k i p o l s k i e j , od Kochanowskiego do Le�miana, g�ruje nad niesnaskami czy wendetami. Zdaniem poety-tradycjonalisty przeciwstawi� si� wojnie musz� idee trwa�e, kt�re s� symbolami narodowej to�samo�ci. Aby przekona� o tym czytelnika, si�gano zar�wno po obrazowe, jak i retoryczne �rodki perswazji. Mi�dzy metafor� a mitem Pokaza� w poezji my�l o tym, i� warto�ci fundamentalne s� niezmienne, mo�na � najpro�ciej � eksponuj�c ich w i e c z y s t � a k t u a l n o � � . �Ach, nic si� nie zmieni�o. Wszystko jest tak samo� � tak zaczyna si� Matejko Lechonia (z tomu Aria z kurantem, 1945). Nic si� nie zmieni�o, chocia� przecz� temu do�wiadczenia wojny. Jak dawniej, tak i dzi� rozpo�cieraj� si� te same krajobrazy narodowych tragedii i nadziei: Tak samo stoi Wawel w�r�d �nie�nej zamieci I wieczorem tak samo nad Floria�sk� bram� Na niebie granatowym srebrny ksi�yc �wieci. Ten sam co tyle razy powiew wiatru �wie�y Nagle w rynek uderzy�, wiosn� wr�c rych��. �Tak samo�, �tak samo�, �ten sam� � wiersz Lechonia musi kry� w sobie jak�� niespodziank�, za du�o tu s��w, kt�re jak w monotonnym zakl�ciu usi�uj� nas przekona� do... oczywisto�ci! Czy� to nie oczywiste, �e na prze�omie zimy i wiosny pada �nieg, na nocnym niebie �wieci ksi�yc i czy� niebo w poezji od wiek�w nie bywa �granatowe�, a ksi�yc �srebrny�? Wytarte epitety usypiaj� czujno�� czytelnika, lecz stanowi to przygotowanie do wywo�ania przesz�o�ci �odkl�tej� z niepami�ci. W Krakowie wsp�czesnym pojawi si� nagle Krak�w Jana Matejki. Tak samo jak �nieg, wiosna, ksi�yc. Jak dawniej sztuka b�dzie unie�miertelnia�a czyny bohater�w: I tylko czasem noc� trzeszcz� stare graty, I jakie� wielkie p��tno blask rzuca z�otawy, I widzisz: ma�y cz�owiek, Matejko garbaty, Maluje �Starzy�skiego na murach Warszawy�. Mowa tu o malarzu, ale zadania malarskie, podobnie jak komponowanie muzyki w Fortepianie Szopena Norwida, nie po raz pierwszy poezja traktuje jako metafor� w�asnych powinno�ci. O�ywaj� niepodleg�o�ciowe symbole i mity polskie: �Wszystko to o�y�o� � czytamy w Legendzie Lechonia. Ku analogicznej poincie zmierza wiersz Staffa Zniszczenie pomnika Chopina w Warszawie (z tomu Martwa pogoda, 1946): Bo twoim sercem jest twa ziemia ca�a, Kt�r� przebito skro�. I jeste� �ywy. Tak oto poetyckie o�ywianie zmar�ych staje si� m a g i c z n y m r y t u a � e m � p r z e c i w k o a g r e s j i n i c o � c i . Postaci historyczne z r�nych epok, bohaterowie 20 arcydzie� literatury �wiatowej, �wi�ci i anio�owie, szatan i B�g, osoby starych dramat�w i protagoni�ci fabu� znanych z mitologii � w wierszach wojennych kr��� w�r�d zgliszcz, cierpi� razem z �ywymi, dotykaj� ich ran. Jak gdyby wojna by�a S�dem Ostatecznym. Oto pocz�tek wiersza M�czennicy z tomu Aria z kurantem Lechonia: Wszyscy �wi�ci z o�tarzy, z obraz�w, z pomnik�w Ze �wiat�ami nad g�ow� i z ranami w boku, Wszystkie �wi�te o cudnym panie�skiem uroku Wychodz� na spotkanie naszych m�czennik�w. Wychodz� ku mitowi, a zarazem z przesz�o�ci ku chwili bie��cej. Ich byt jest dwoisty. Pozostaj� znakami, kt�re powinny ocali� sens �wiata zagro�ony chaosem wojny. Ocalenie polega na tym, �e na�o�enie historycznych obraz�w na wojenn� tera�niejszo�� pozwala sprowadzi� to, co niejasne � do tego, co do�wiadczone w przesz�o�ci i dlatego zrozumia�e. Postaci zmar�ych � moc� imaginacji poetyckiej � staj� si� aktorami krwawych wydarze� dwudziestowiecznych. W i e r s z o k a z u j e s i � m e t a f o r � d z i e j � w : tyle� minionych, co i aktualnych. Sylwetki postaci �odkl�tych� z dawno�ci s� zatrzymane w gestach znanych z tradycji. Mimo zmienionych reali�w (karabiny maszynowe, druty kolczaste, czo�gi, miasta pod bombami) zachowania wskrzeszonych postaci s� takie jak dawniej. Jak zawsze. Lecho� pisze o tym wprost: Szimeno. Kt�rej harfa bohater�w wie�czy, Jak nic ci� nie zmieni�y te wojny wci�� krwawsze! O Fedro, Mario Stuart, o Beatrix Cenci. W�r�d �wiata, co si� pali, cierpicie jak zawsze. (Manon z tomu Aria z kurantem) Analogiczne wizje spotykamy w tw�rczo�ci autor�w m�odszych. W �nie nocy zimowej z tomu Godzina strze�ona (1944) Mieczys�awa Jastruna podchor��owie z powstania listopadowego jak ponad sto lat temu szturmuj� twierdze wroga. � Z n o w u � t o s � o w o - k l u c z p o e z j i t r a d y c j o n a l i s t y c z n e j . I znowu roz�arzone niebo P�omieniem z mur�w zmywa cie�. Drzwi wywa�one. W bia�� sie� Podchor��owie biegn�. Trudno o ca�kowit� r�wnowag� mi�dzy metafor� a mitem, mi�dzy przeno�nym a dos�ownym rozumieniem sytuacji przedstawianych w wierszach. Raz przewa�a metafora, kiedy indziej utw�r przemienia si� w ba�� o wskrzeszeniu umar�ych. Oba rozwi�zania pojawiaj� si� u Broniewskiego. Autor Via Dolorosa nazywa zburzon� Warszaw� �chust� Weroniki�. Metafora czytelna. Wojna to droga krzy�owa narod�w. Jak twarz Chrystusa prowadzonego na stracenie odbi�a si� w chu�cie podanej przez Weronik�, tak oblicze dziej�w wojennych odbija si� w gruzach Warszawy. Wiersz Broniewskiego aktywizuje nowotestamentow� paralel�: �Ja wiem, �e jedyna droga / do Polski � to droga Golgoty�. W Balladach i romansach* tego samego autora trzynastoletnia Ryfka ze spalonego getta �ydowskiego ginie od salwy SS-man�w razem z Chrystusem: I ozwa�o si� Alleluja w Galilei, i oboje anieleli po kolei, 21 potem salwa rozleg�a si� g�ucha... Jaki sens wynika z analizy por�wnawczej odpowiednich fragment�w �Nowego Testamentu�, ,,Romantyczno�ci� Mickiewicza oraz �Ballad i romans�w� Broniewskiego? Gdzie i kiedy dziej� si� przedstawione w wierszu Broniewskiego wydarzenia? Komu bij� dzwony? Rozr�nienie mi�dzy metaforycznym a mitotw�rczym ukierunkowaniem poezji tradycjonalistycznej nie powinno by� traktowane jak alternatywa typu �albo � albo�. Z regu�y kt�ry� z tych kierunk�w dominuje, drugi pozostaje dodatkow� mo�liwo�ci� rozumienia wiersza. Tak wi�c metafory biblijne w Via Dolorosa Broniewskiego nie zr�wnuj� obrazu drogi krzy�owej Chrystusa z panoram� dr�g �o�nierskich, ale wnosz� do widzenia wojny koloryt jerozolimski, aur� malarsk�, sakraln�. Z duchami nie ma �art�w Obcowanie z cieniami przodk�w, rozmowy �ywych ze zmar�ymi, praktyki wyobra�ni spirytystycznej bywa�y i dawniej pot�n� inspiracj� literatury i to nie tylko w literaturze powa�nej, ale tak�e w gatunkach prze�miewczych (czarny humor). Tradycjonalizm wojenny przej�� to dziedzictwo, lecz zaakceptowa� tylko jeden jego wymiar: g r o z � s e r i o . Traktowa