12079

Szczegóły
Tytuł 12079
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

12079 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 12079 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

12079 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

WARTO�CI I POSTAWY SPO�ECZNE A PRZEMIANY SYSTEMOWE SZKICE Z PSYCHOLOGII POLITYCZNEJ 66856S- WARTO�CI I POSTAWY-f SPO�ECZNE A PRZEMIANY SYSTEMOWE SZKICE Z PSYCHOLOGII POLITYCZNEJ pod redakcj� Janusza Reykowskiego 1000131870 WYDAWNICTWO INSTYTUTU PSYCHOLOGII PAN WARSZAWA 1993 668565 Recenzent Piotr Gasparski N W3? (c) Copyright by Wydawnictwo Instytutu Psychologii PAN ISBN 83-85459-13-8 Druk ii Polskiej i oprawa "WarsSawa" s.c, Warszawa, ul. gen. Andersa 1 Spis tre�ci O autorach 7 Rozdzia� 1 Janusz Reykowski: Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 9 "Romantyczna" koncepcja zmian mentalno�ci w okresie transformacji 10 Orientacja ideologiczna lewica-prawica 14 � �Kolektywizm - indywidualizm 23* �Demokratyzm - autorytaryzm 30" Alienacja 36 Wy�aniaj�ce si� konkluzje 39 Bibliografia 46 Rozdzia� 2 Pawe� Boski: O dw�ch wymiarach lewicy-prawicy na scenie politycznej i w warto�ciach politycznych polskich wyborc�w 49 CZʌ� PIERWSZA: Lewica-Prawica jako kategorie konstrukcji i opisu sceny politycznej 51 Lewica - Prawica: sil� tradycji j�zykowej i k�opoty semantyczne 55 Lewica - Prawica w perspektywie historycznej 60 Jedno- czy dwu-wymiarowe uj�cie orientacji politycznych? 63 Wymiar to�samo�ciowy Lewicy-Prawicy a Demokracja-Totalitaryzm 67 Indywidualizm - Kolektywizm a wymiary polityczne Lewicy-Prawicy 68" CZE�� DRUGA: Warto�ci polityczne i preferencje wyborcze 70 Badania nad warto�ciami spo�eczno-politycznymi Polak�w w okresie przemian ustrojowych 1989 r. 71 Warto�ci polityczne w badaniach przedwyborczych 1990 i 1991 81 Wybory przydenckie 1990: Charakterystyka orientacji politycznych 85 Ci�g dalszy: Wybory parlamentarne '91 92 Postscriptum 96 Bibliografia 99 Rozdzia� 3 W�odzimierz Z. Daab: Indywidualizm a pogl�dy spo�eczno- -polityczne 101 Indywidualizm i kolektywizm 101 Spos�b pomiaru indywidualizmu i kolektywizmu 109 Indywidualizm i kolektywizm w polskim spo�ecze�stwie 115 Podsumowanie 127 Bibliografia 128 Rozdzia� 4 Krzysztof Korzeniowski: Orientacja demokratyczna vs autorytarna w spo�ecze�stwie polskim 129 Wprowadzenie 129 Autorytaryzm - wprowadzenie poj�ciowe 130 Pomiar i poziom autorytaryzmu w spo�ecze�stwie polskim na �ocz�tku lat '90 135 �r�d�a autorytaryzmu 137 Pogl�dy spo�eczno-polityczne os�b autorytarnych 141 Autorytaryzm a ocena sceny politycznej 144 Autorytaryzm a preferencje wyborcze 146 Podsumowanie 148 Za��cznik 1 150 Bibliografia 151 . Rozdzia� 5 Krzysztof Korzeniowski: Alienacja polityczna a uczestnictwo 4 polityczne w warunkach transformacji systemu 155 Poj�cie alienacji politycznej 155 Alienacja polityczna w procesie transformacji systemu 160 Alienacja polityczna a zaanga�owanie polityczne 168 Zako�czenie 179 Za��czniki nr 1-4 184 Bibliografia 187 Rozdzia� 6 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska: Programy wyborcze jako forma politycznego oddzia�ywania 193 Wst�p 193 Deklaracje programowe Zjednoczenia Chrze�cija�sko-Narodowego 196 Uchwa�y programowe Unii Demokratycznej 206 Platforma wyborcza Sojuszu Lewicy Demokratycznej 214 Deklaracja programowa Porozumienia Obywatelskiego Centrum 227 Zako�czenie 234 Bibliografia 237 Rozdzia� 7 Krystyna Skar�y�ska, Krzysztof Chmielewski: Dlaczego ludzie nie g�osuj� 239 Wprowadzenie 239 Uczestniczenie w wyborach jako warto��: uwarunkowania socjalizacyjne 240 Uczestnictwo w wyborach a po�o�enie jednostki w strukturze spo�ecznej 243 Rodzaj wybor�w a ich znaczenie: sytuacyjne uwarunkowania motywacji wyborczej 247 Czy mo�na przewidzie�, kto nie b�dzie uczestniczy� w wyborach? Interakcja cech wyborc�w i w�a�ciwo�ci sytuacji 257 Zako�czenie: jaka b�dzie frekwencja w nast�pnych wyborach? 263 Bibliografia 264 O AUTORACH Autorzy tej ksi��ki s� pracownikami Instytutu Psychologii PAN prowadz�cymi od wielu lat badania z zakresu psychologii politycznej. Pierwsze studia z tego zakresu dotycz�ce m.in. wp�ywu zaanga�owania politycznego na przetwarzanie informacji o �yciu spo�ecznym podj�to ju� w 198 lr. W nast�pnych latach prowadzono badania systemu warto�ci ludzi w warunkach zmian spo�ecznych. Na ten temat zorganizowano w Polsce w 1984r. mi�dzynarodow� konferencj� - w jej wyniku powsta�a monografia wydana w USA pt. "Social and mora� values" (1989) i w Polsce (1990). W drugiej po�owie lat osiemdziesi�tych rozwini�to studia dotycz�ce mentalno�ci spo�eczno-politycznej; w 1988r. przeprowadzono obszerne badania empiryczne na pr�bie licz�cej 2000 os�b - wyniki prac interdyscyplinarnego zespo�u socjolog�w i psycholog�w podsumowane zosta�y w monografii J. Koralewicz i M. Zi�kowskiego pt. "Mentalno�� Polak�w" (1990). P�niejsze badania zespo�u prowadzone w zwi�zku z kampani� wyborcz� poprzedzaj�c� wybory prezydenckie w 1990 r. i wybory parlamenentarne w 1991 dotyczy�y postaw i zachowa� politycznych - ich wyniki przedstawione zosta�y w pracy ksi��kowej, raportach i artyku�ach w prasie. W cyklu bada� po�wi�conych psychologii politycznej powsta�y r�wnie� i inne prace: studia dotycz�ce mechanizm�w konfliktu politycznego i przes�anek jego rozwi�zywania (J. Reyko-wski), badania nad poj�ciem sprawiedliwo�ci (K. Skar�y�ska), prace dotycz�ce zjawiska podmiotowo�ci i alienacji politycznej (K. Korzeniowski), badania struktury poj�� politycznych i procesu komunikowania si� w grupach podejmuj�cych decyzje polityczne (A. Potocka-Hoser i A. Polkowska). Poza nurtem bada� �ci�le mieszcz�cym si� w ramach psychologii politycznej realizowany by� program dotycz�cy zmian to�samo�ci pod wp�ywem emigracji (Pawe� Boski). O autorach Obecnie zesp� ^ \J .liz^g ce! '3U sz� n na wi rlao ^ prac 2espo�u badawcze: 1. Badania adaniu tycn Samych resj posobu a e|. 2. TrzyIetni program dotyCz�cy (tm)*l Sekwencji alienacji polityV-f , Ograni dotyc^�cy wyznacznik�w ucze H f* Psychologii Politycznej przedstawia ^ mi^ t/cynarodowym. M in zesp�Jczterokrotnie S?^ na k�n*resach mi�dzynarodo JJ^ 1991, Budapeszt 1991, Boston grodowe konferencje w kraju. Wiele ^anych za gmnic� J ^^S^ i opubli- - K. Korzeniowi,,' \F ^ ' . .. " ">o�� jednostki w koi%v ? 1 ' R> Zidi�ski' />^w/oto-/j 1983 *u ' / �/ac" psychologicznych i organizacyj- - J. Reykowski \ijUL "� " , itycznego w Polscy b� ku Szklce z'Psychologii konfliktu A PdtkH^A f A' politycznego w Polso \ * M� - A. Potocka-Hr^A f �/ ., . litycznych w zak�adzi\�aC^yWlSCl or8anizacJi spo�ecznych ipo- - K. Skar�y�ska i nyci , *i. 1985. v vf noloStczne aspekty decyzji alokacyj- � Reykowski, \ {iiAsu ' wyznaczniki w) 7/c/ ' f' Staub> Indywidualne i spo- - J. Reykowski *\/// \'ania; , : Orientacjespo�eczne\�et ynSka' M" Zi�kowski (red.), - K. Korzeniowik0''/ ^nient mentalno�ci. 1990. tycznej. Uwarunkowa�hsyZUCiePodmiotow��ci-alienacjipoli- nad wyborami pr�y a \ �m?b�rCa >P0" Psychospo�eczne studia - K. Skar�y�ska \� foi, � �ci. 1991. ' \K*/f mzm l samokiewwanie jako warto- - P. Boski, M. J�K '/LWi " a odmienno�� kulturo^1 mCZ' K Malewska-Peyre, To�samo�� Rozdzia� 1 ZMIANY SYSTEMOWE A MENTALNO�� POLSKIEGO SPO�ECZE�STWA Janusz reykowski Opisuj�c zmiany jakie dokonuj� si� w krajach, w kt�rych obalony zosta� tzw. re�im komunistyczny Janos Kornai wymienia siedem g��wnych tendencji: 1. Marketyzacja (zast�pienie gospodarki nakazowej przez rynek); 2. Ewolucja prywatnego sektora -rozw�j klasy �redniej; 3. Reprodukcja nier�wnowagi w sferze makroekonomicznej; 4. Rozw�j pa�stwa konstytucyjnego (tego, co u nas okre�la si�, jako pa�stwo prawa); ^5. Rozw�j instytucji demokratycznych; 6. Zmiana definicji narodowej wsp�lnoty; 7. Wzrost nier�wno�ci w zakresie podzia�u bogactw (Kornai 1993). Nasuwa si� pytanie, w jakim stosunku pozostaj� te zmiany dotycz�ce sfery gospodarczej i politycznej do tego co zachodzi w sferze spo�ecznej �wiadomo�ci: czy zmiany te s� zgodne z warto�ciami, postawami i przekonaniami ludzi? Gdyby to pytanie zadane zosta�o w 1989 r. to zapewne wiele os�b uzna�oby je za niestosowne, albowiem panowa�o wtedy prze�wiadczenie, �e to co si� dokonuje wyra�a najg��bsze pragnienia i aspiracje ogromnej wi�kszo�ci spo�ecze�stwa. Dzisiaj sprawa nie jest jednak ju� tak oczywista. Wiele os�b dostrzega du�� rozbie�no�� mi�dzy, u�ywaj�c marksowskiego j�zyka, sfer� "bazy" i sfer� "nadbudowy", innymi s�owy dostrzega, �e postawy i warto�ci ludzi s� w jakim� stopniu niezgodne z tym co zachodzi w sferze gospodarczej i politycznej. Na czym polega ta niezgodno��? Czy rozmiar i charakter tej niezgodno�ci ulega jakim� zmianom? Jakie to s� zmiany? O autorach Obecnie zesp� realizuje trzy programy badawcze: 1. Badania pod�u�ne (polegaj�ce na pi�ciokrotnym badaniu tych samych os�b) dotycz�ce zmian w zakresie sposobu rozumienia poj�cia demokracji i stosunku do niej. 2. Trzyletni program dotycz�cy psychospo�ecznych uwarunkowa� i konsekwencji alienacji politycznej i autorytaryzmu. 3. Program dotycz�cy wyznacznik�w uczestnictwa politycznego m�odych ludzi. Wyniki bada� Zespo�u Psychologii Politycznej przedstawiane by�y na forum mi�dzynarodowym. M. in. zesp� czterokrotnie organizowa� specjalne sympozja na kongresach mi�dzynarodowych (Tel Aviv 1989, Helsinki 1991, Budapeszt 1991, Boston 1993), a tak�e trzy mi�dzynarodowe konferencje w kraju. Wiele prac zespo�u by�o publikowanych za granic�. G��wne prace ksi��kowe dotycz�ce tej problematyki opublikowane przez cz�onk�w zespo�u: - K. Korzeniowski, W. Daniecki, R. Zieli�ski, Podmiotowo�� jednostki w koncepcjach psychologicznych i organizacyjnych. 1983. - J. Reykowski, Logika walki. Szkice z psychologii konfliktu politycznego w Polsce. 1984. - A. Potocka-Hoser, Aktywi�ci organizacji spo�ecznych i politycznych w zak�adzie pracy. 1985. - K. Skar�y�ska, Psychologiczne aspekty decyzji alokacyj-nych. 1985. - J. Reykowski, N. Eisenberg, E. Staub, Indywidualne i spo�eczne wyznaczniki warto�ciowania. 1990. - J. Reykowski, K. Skar�y�ska, M. Zi�kowski (red.), Orientacje spo�eczne jako element mentalno�ci. 1990. - K. Korzeniowski, Poczucie podmiotowo�ci-alienacji politycznej. Uwarunkowania psychospo�eczne. 1991. - W. Daab i in., Polski wyborca '90. Psychospo�eczne studia nad wyborami prezydenckimi. 1991. - K. Skar�y�ska, Konformizm i samokierowanie jako warto�ci. 1991. - P. Boski, M. Jarymowicz, H. Malewska-Peyre, To�samo�� a odmienno�� kulturowa. 1992. Rozdzia� 1 ZMIANY SYSTEMOWE A MENTALNO�� POLSKIEGO SPO�ECZE�STWA Janusz reykowski Opisuj�c zmiany jakie dokonuj� si� w krajach, w kt�rych obalony zosta� tzw. re�im komunistyczny Janos Kornai wymienia siedem g��wnych tendencji: 1. Marketyzacja (zast�pienie gospodarki nakazowej przez rynek); 2. Ewolucja prywatnego sektora -rozw�j klasy �redniej; 3. Reprodukcja nier�wnowagi w sferze makroekonomicznej; 4. Rozw�j pa�stwa konstytucyjnego (tego, co u nas okre�la si�, jako pa�stwo prawa); 5^ Rozw�j instytucji demokratycznych; 6. Zmiana definicji narodowej wsp�lnoty; 7. Wzrost nier�wno�ci w zakresie podzia�u bogactw (Komai 1993). Nasuwa si� pytanie, w jakim stosunku pozostaj� te zmiany dotycz�ce sfery gospodarczej i politycznej do tego co zachodzi w sferze spo�ecznej �wiadomo�ci: czy zmiany te s� zgodne z warto�ciami, postawami i przekonaniami ludzi? Gdyby to pytanie zadane zosta�o w 1989 r. to zapewne wiele os�b uzna�oby je za niestosowne, albowiem panowa�o wtedy prze�wiadczenie, �e to co si� dokonuje wyra�a najg��bsze pragnienia i aspiracje ogromnej wi�kszo�ci spo�ecze�stwa. Dzisiaj sprawa nie jest jednak ju� tak oczywista. Wiele os�b dostrzega du�� rozbie�no�� mi�dzy, u�ywaj�c marksowskiego j�zyka, sfer� "bazy" i sfer� "nadbudowy", innymi s�owy dostrzega, �e postawy i warto�ci ludzi s� w jakim� stopniu niezgodne z tym co zachodzi w sferze gospodarczej i politycznej. Na czym polega ta niezgodno��? Czy rozmiar i charakter tej niezgodno�ci ulega jakim� zmianom? Jakie to s� zmiany? Janusz Reykowski Om�wienie tych spraw rozpoczniemy od przedstawienia jak u progu przemian wyobra�ano sobie postawy i warto�ci polskiego spo�ecze�stwa i jakich przekszta�ce� tych postaw i warto�ci spodziewano si� w przysz�o�ci. "Romantyczna" koncepcja zmian mentalno�ci w okresie transformacji Mo�na zaryzykowa� tez�, �e w ko�cu lat osiemdziesi�tych istnia� do�� szeroki konsensus, co do kierunku zmian, jakie w Polsce powinny si� dokona� i co do wyobra�e� na temat przebiegu tych zmian. Ten "szeroki konsensus" obejmowa� zar�wno du�� cz�� tzw. "przeci�tnych obywateli" jak te� wielu intelektualist�w i badaczy �ycia spo�ecznego. Pr�buj�c odtworzy� tre�� tego konsensusu mo�na wyodr�bni� co najmniej cztery jego obszary; tak wi�c - Zak�adano, �e spo�ecze�stwo polskie jest niech�tne czy wrogie wobec rz�d�w lewicy; nie akceptuje gospodarki centralnie sterowanej, ingerencji pa�stwa w dzia�alno�� ekonomiczn�, ograniczenia praw ko�cio�a, dominacji nastawienia laickiego we wszystkich sferach �ycia publicznego. Cho� w owym czasie tak tego nie ujmowano mo�na by�o domniemywa�, �e spo�ecze�stwo polskie przechyla si� ku prawicy. - Zak�adano, �e kolektywistyczne formy �ycia spo�ecznego narzucane, jak mniemano, odg�rnie przez pa�stwo nie znajduj� spo�ecznego uznania. Uwa�ano, �e ludzie w Polsce chc� by� podmiotami �ycia spo�ecznego, samodzielnie organizuj�cymi swe w�asne �ycie, a nie cz�ci� jakiej� wi�kszej ca�o�ci, kt�ra ma sprawowa� nad nimi opiek� i kontrol� i kt�rej musz� by� podporz�dkowani. Tak wi�c Polacy, w gruncie rzeczy indywiduali�ci, pragn� wyzwoli� si� spod narzuconego im kolektywistycznego sposobu �ycia i realizowa� swe d��enia �yciowe wed�ug w�asnego planu. - Zak�adano dalej, �e Polacy nie akceptuj� pa�stwa autorytarnego i t�skni� do demokracji. Tylko w�ska grupa ludzi re�imu opowiada si� za siln� scentralizowan� w�adz�, natomiast reszta Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 11 spo�ecze�stwa pragnie politycznej wolno�ci i pe�nej gwarancji praw obywatelskich. - Zak�adano wreszcie, �e w�adza w Polsce opiera si� przede wszystkim na sile zewn�trznej; ustanowiona zosta�a wskutek ingerencji obcego mocarstwa i utrzymuje si� jedynie dzi�ki jego wsparciu. Dlatego obywatele czuj� si� wobec tej w�adzy i stworzonego przez ni� systemu wyobcowani (czy te� za wyobcowany uznaj� istniej�cy re�im), a ich pragnieniem jest posiada� rz�d, kt�ry by�by niezale�ny od �adnych obcych si�. Opieraj�c si� na takich za�o�eniach oczekiwano zmian, kt�re umo�liwi�yby realizacj� tego rodzaju d��e� i pragnie� spo�ecznych. �wczesna opozycja demokratyczna uwa�a�a si� za wcielenie owych d��e�. Kiedy wi�c, w po�owie 1989 r. dosz�o do wielkiego prze�omu - do powstania rz�du reprezentuj�cego si�y podejmuj�ce si� zrealizowa� owe d��enia - zarysowa�a si� nader optymistyczna wizja zmian. Czeg� bowiem nale�a�o oczekiwa�? Historyczna kl�ska obozu lewicy jawi�a si� jako wielki, by� mo�e ostateczny cios, zadany tej ideologii. Kl�ska ta mia�a mi�dzynarodowy wymiar- odwr�t od lewicy dokonywa� si� nie tylko w krajach rozpadaj�cego si� tzw. obozu socjalistycznego, ale r�wnie� w wielu innych krajach �wiata, w tym w takich jej bastionach jak Skandynawia. Co si� tyczy Polski, to przewidywano, �e ideologia prawicowa, niejako automatycznie, zapanuje nad umys�ami. Reformy gospodarcze podj�te przez nowy rz�d prowadzi�y do szybkiego rozmontowywania urz�dze� pa�stwa kolektywistycznego - znoszono bariery ograniczaj�ce samodzieln�, podmiotow� aktywno�� ekonomiczn�, likwidowano te� rozmaite zabezpieczenia socjalne, kt�re mog� demobilizowa� ludzi w ich usi�owaniach podejmowania odpowiedzialno�ci za ich w�asny los. Mo�na by�o oczekiwa�, �e indywidualizm w Polsce b�dzie si� umacnia� i poszerza�. Realizowane reformy polityczne polega�y na wprowadzaniu i utrwalaniu instytucji pa�stwa demokratycznego - poszerzano zabezpieczenia praw obywateli, usuwano przeszkody dla spontanicznej dzia�alno�ci politycznej, tworzono warunki dla rozwoju spo�ecze�stwa obywatelskiego - nale�a�o si� spodziewa� dalszego umacniania i rozpowszechniania postaw prodemokratycznych. 12 Janusz Reykowski Procesy zachodz�ce w ca�ym regionie doprowadzi�y do wyzwolenia Polski spod kontroli s�siedniego imperium. W�adza w Polsce zosta�a powo�ana na mocy suwerennej woli narodu, dlatego te� uznano, jak to opisywa� popularny slogan, �e "jeste�my wreszcie we w�asnym domu". Znaczy�o to, �e zniesione zosta�y wreszcie warunki prowadz�ce do podzia�u mi�dzy spo�ecze�stwem i w�adz� na "my" i "oni", �e znikn�y powody dla utrzymywania si� politycznej alienacji. Innymi s�owy, nale�a�o si� spodziewa�, �e uto�samienie obywateli z pa�stwem b�dzie stawa�o si� zjawiskiem powszechnym. Tak wi�c mo�na powiedzie�, �e popularna przed czterema laty "potoczna teoria zmiany" zak�ada�a liniowe narastanie trend�w, kt�re zarysowa�y si� w momencie dokonywania zmiany systemowej. "Teori�" t� w jej uproszczonej wersji przedstawia tabela 1. Tabela 1. Potoczna teoria zmiany Sytuacja postrzegana Sytuacja przewidywana Kompromitacja lewicy Dominacja ideologii centro-prawico- wej i prawicowej Odrzucenie kolektywizmu Rozpowszechnienie indywidualizmu Odrzucenie w�adzy autorytarnej Umacnianie postaw prodemokratycznych Usuni�cie narzuconej w�adzy Uto�samienie z wolnym pa�stwem - zniesienie podzia�u my i oni. Trudno powiedzie�, jak szeroki zasi�g mia�a taka w�a�nie wersja tej "teorii". Z pewno�ci� byli tacy, kt�rzy zdawali sobie spraw� z tego, �e zmiany mog� poci�ga� za sob� trudno�ci i zak��cenia. Ale je�eli idzie o tre�� publicznego dyskursu, to, jak s�dz�, nie r�ni� si� on zbytnio od tego co przedstawia zamieszczona tu tabela1. 1 Rzecz charakterystyczna, w dokumencie Ekspertyzy Zespo�u Doradc�w Socjologicznych OKP (Wnuk-Lipi�ski 1992), kt�rego autorami s� wybitni przedstawiciele warszawskiego �rodowiska socjologicznego nie ma �adnej refleksji nad relacj� mi�dzy strategi� realizowanych reform, a mentalno�ci� spo�ecze�stwa polskiego. Autorzy koncentruj� si� na technikach i sposobach maj�cych u�atwi� akceptacj� spo�eczn� reform, tak jakby ich zgodno�� z warto�ciami i d��eniami ludzi by�a spraw� przes�dzon�. Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 13 Kiedy dzi�, po blisko czterech i p� latach, wiemy co� wi�cej o rzeczywistym przebiegu zmian wspomniana teoria mo�e wyda� si� nader uproszczona. Co wi�cej, niekt�rzy b�d� pewno pow�tpiewa�, czy to prawda, �e rozs�dni ludzie mogli mie� takie w�a�nie naiwne oczekiwania co do przebiegu zmian w �wiadomo�ci spo�ecznej. A ju� na pewno niewiele os�b gotowe by�oby przyzna� si� do takiego sposobu my�lenia o zmianie. Innymi s�owy, najprawdopodobniej ma�o kto rozpozna, w przedstawionym tu obrazie, swe w�asne pogl�dy. Nie ma w tym nic dziwnego. Cech� charakterystyczn� naszego my�lenia o tym, co si� dzieje jest tendencja do tego, aby dopasowywa� wyobra�enia 0 naszym wcze�niejszym stanie umys�u do tego co wiemy obecnie. Zjawisko to okre�la si� w psychologii angielskim s�owem "hindsight". Dzi�ki niemu wi�kszo�� z nas �yje w przekonaniu, �e rozw�j wypadk�w jest w zasadzie zgodny z tym, co�my od dawna przewidywali (cho� nie wszyscy ulegamy temu z�udzeniu w r�wnym stopniu). Si�a tego efektu bywa, czasami tak du�a, �e zniekszta�ceniu ulegaj� oczywiste zdawa�oby si� fakty. Jednym z przyk�ad�w tego zjawiska mo�e by� deformacja danych na temat w�asnego g�osowania w przesz�ych wyborach: z up�ywem czasu coraz mniej os�b pami�ta, �e odda�o g�os na polityka, kt�rego popularno�� maleje, natomiast wzrasta liczba rzekomo oddanych g�os�w na polityka, kt�rego popularno�� powi�ksza si�. Tak np. jak wynika z odpowiedzi na pytanie "Na kogo g�osowa�(a) Pan(i) w pierwszej turze wybor�w prezydenckich" zadawane w roku 1992 1 1993 w tym czasie o blisko 4% rzekomo pomniejszy� si� elektorat Lecha Wa��sy, a o ponad 2% rzekomo powi�kszy� si�- elektorat W�odzimierza Cimoszewicza (Polski Generalny Sonda� Spo�eczny, 1993). Pisz� "rzekomo" poniewa� konstatujemy tu zmian� zjawiska, kt�re zmianie nie podlega (poniewa� chodzi tu o nieodwracalny stan przesz�y). Niezale�nie od tego, jak szeroki zasi�g mia�a opisana tu "romantyczna" czy raczej naiwna teoria zmiany - niezale�na od tego kto i w jakim stopniu w ni� wierzy� - wartcjby pokusi� si� o odpowied� na pytanie, czego dowiedzieli�my si� o zmianach Janusz Reykowski w �wiadomo�ci polskiego spo�ecze�stwa jakie nast�pi�y w ostatnich czterech latach. Orientacja ideologiczna lewica - prawica Wok� podzia�u lewica-prawica istnieje sporo zamieszania. Niekt�rzy wypowiadaj� opini�, i� jest to kategoria anachroniczna, kt�ra nie nadaje si� do opisu wsp�czesnej sceny politycznej - szczeg�lnie w Polsce. Trudno�� zastosowania tej kategorii wi��e si� z faktem, �e ma ona charakter syndromatyczny. Zawiera ona poj�cia normatywne odnosz�ce si� do kilku r�nych sfer. W przesz�o�ci stanowisko prawicowe implikowa�o uznanie dla takich warto�ci jak rodzina, religia, nar�d, a zarazem d��enie do zachowania istniej�cego systemu przywilej�w spo�ecznych oraz takiego typu stosunk�w, kt�re gwarantuj� nienaruszalne prawo w�asno�ci i wolno�� ekonomiczn�2. Mo�na powiedzie�, �e istotn� cech� tego stanowiska by�a ochrona panuj�cych nier�wno�ci spo�ecznych i ochrona tradycyjnych warto�ci. Z orientacj� lewicow� wi�za�a si� idea zmiany, kt�rej celem mia�o by� zniesienie istniej�cych nier�wno�ci i przywilej�w i gwarancja bezpiecze�stwa socjalnego dla wszystkich cz�onk�w spo�ecze�stwa, zniesienie kontroli ko�cio�a nad �yciem publicznym, ograniczenie "despotycznych praw rodziny", nastawienie na eliminowanie przeciwie�stw narodowo�ciowych i etnicznych - r�wno�� praw ekonomicznych, politycznych, spo�ecznych by�a g��wn� zasad� orientacji lewicowej. W obecnej sytuacji sk�adniki lewicowo�ci i prawicowo�ci uleg�y jak gdyby pewnemu popl�taniu. Jak bowiem zaklasyfikowa� ludzi, kt�rzy opowiadaj� si� za wolnym rynkiem (a wi�c za ekonomicznymi swobodami), akceptuj� nier�wno�ci spo�eczne, ale s� przeciwni zastanym przywilejom tzw. "komunistycznej no-menklatury", opowiadaj� si� te� przeciwko klerykalizacji �ycia, 2 Co si� tyczy wolno�ci ekonomicznej, to nie by�a ona sk�adnikiem "prawicowego syndromu" w okresie jego narodzin, tj. w trakcie Rewolucji Francuskiej. Pisze o tym P. Boski w niniejszym tomie. Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 15 za wi�ksz� swobod� obyczajow�, za przezwyci�aniem barier mi�dzy narodami. W stanowisku tym najwyra�niej wsp�wyst�-puj� elementy, kt�re zwyk�o zalicza� si� dawniej i do prawicy, i do lewicy. Nic wi�c dziwnego, �e powstaj� w�tpliwo�ci, co do przydatno�ci omawianej tu kategorii dla opisu wsp�czesnej sceny politycznej. Rzecz ta jawi si� jednak w innym �wietle, kiedy podda si� dok�adniejszej analizie struktur� warto�ci, kt�ra le�y u podstaw omawianego tu podzia�u. Analizuj�c t� struktur� Pawe� Boski (patrz rozdzia� 2 w niniejszym tomie) doszed� do wniosku, �e mamy tu do czynienia nie z jedn�, a z dwoma osiami przekona� normatywnych: /rierwsz^dotyczy ustroju ekonomicznego, a w szczeg�lno�ci zasaTr"p"�dzia�u bogactwa!"o ile prawica uznaje nier�wno�ci ekonomiczne za stan naturalny, prawo w�asno�ci za nienaruszalne, a wolno�� ekonomiczn� za warto�� centraln�, to lewica d��y do redukowania nier�wno�ci i postuluje niezb�dne ograniczenia tak prawa^w��sno�ci, jak wolno�ci ekonomicznej. < (T)ruga o� dotyczy stosunku do warto�ci zwi�zanych z zasadami wi�zi mi�dzyludzkich, a wi�c, jako to okre�la Boski, z rodzajem postulowanej to�samo�ci. Dla orientacji prawicowej centraln� rol� odgrywa wsp�lnota narodowo-religijna i przechowywane przez ni� tradycyjne warto�ci, natomiast dla lewicowej -ponadnarodowe wi�zi og�lnoludzkie. Mo�na pokaza�, �e relacja mi�dzy tymi dwoma osiami uk�ada si� r�nie w r�nych momentach historycznych (Boski, tam�e). Co si� tyczy polskiego spo�ecze�stwa to, jak wynika z naszych bada� podsumowanych przez Boskiego (Boski 1991) panuj�ce w nim obecnie pogl�dy na temat po��danych form �adu spo�eczno-ekonomicznego da si� opisa� na dw�ch prostopad�ych osiach - ich tre�� odpowiada dokonanemu powy�ej rozr�nieniu. Tak wi�c jedn� z tych osi stanowi przeciwie�stwo pa�stwa opie-ku�czego i pa�stwa, w kt�rym panuje ekonomiczny liberalizm, drug� za� przeciwie�stwo pa�stwa "laicko europejskiego" i pa�stwa "religijno-narodowego" Stwierdzenie to oparte na zastosowaniu dw�ch r�nych procedur obliczeniowych - analizy dys- Janusz Reykowski kryminacyjnej i analizy czynnikowej - wskazuje, �e wymienione wy�ej dwa sk�adniki orientacji lewica-prawica s� tu "rozczepio-ne" i wyst�puj� jako dwa osobne wymiary. Tak jak postulowa� Boski jeden z nich dotyczy stosunku do ekonomicznej wolno�ci, drugi za� do sfery warto�ci zwi�zanych ze spo�ecznymi wi�ziami Znaczy to, �e pogl�dy na temat wolno�ci ekonomicznej i spo�ecznej r�wno�ci mog� by� niezale�ne od pogl�d�w na temat tradycyjnych warto�ci; mo�na by� za ograniczeniem wolno�ci ekonomicznej na rzecz r�wno�ci, co nie przes�dza stosunku do wi�zi grupowych (rodzinnych, narodowych, religijnych), czyli b�d� uznawa� ich prymat (i wynikaj�cy st�d wym�g bezwzgl�dnego im podporz�dkowania), b�d� te� sta� na stanowisku praw jednostki i wi�zi ponad grupowych (mniej czy bardziej og�lnoludzkich). To stwierdzenie koresponduje z ustaleniami innych autor�w. W tym kontek�cie mo�na przytoczy� opini� Krzysztofa Jasiewi-cza, kt�ry uog�lniaj�c wyniki ca�ego cyklu bada� nad pogl�dami Polak�w prowadzonego przez Instytut Filozofii i Socjologii PAN w latach 1980-1990 wyodr�bni� dwie analogiczne dymensje opi-� su, kt�re nazwa�:(liberalizm vs populizm i opcja paneuropejska vs Lk&enofobia (Jasiewicz T991, s. 188)3. Wprawdzie autor ten nie odwo�uje si� do odr�bnych procedur analitycznych, kt�re by uzasadnia�y to uj�cie, ale jego konkluzje s� bardzo podobne do ustale� Boskiego. Nale�a�oby wspomnie�, �e wed�ug Miltona Rokeacha - jednego z najwybitniejszych badaczy nad politycznymi warto�ciami istnieje �cis�y zwi�zek mi�dzy tym, jakie miejsce w osobistej hierarchii warto�ci ludzi maj� takie warto�ci, jak wolno�� i r�wno��, a ich politycznymi orientacjami (Rokeach 1973). Opieraj�c si� na wynikach swoich bada� stwierdzi� on, m.in., �e orientacja lewicowa (socjalistyczna) charakteryzuje si� wysokim znaczeniem przypisywanym wolno�ci i r�wno�ci. Wszak�e, jak wynika z analizy Boskiego, partie o socjalistycznej orientacji akceptuj� ograniczenia wolno�ci ekonomicznej przez pa�stwo, dla ochrony r�wno�ci, cho� jednocze�nie opowiadaj� si� za wolno�ci� w sferze 3 Jasiewicz wymienia trzeci� jeszcze dymensje dotycz�c� stosunku do systemu politycznego. Do kwestii tej wr�c� w dalszej cz�ci tego tekstu. Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 17 obyczajowej i za znoszeniem ogranicze� wolno�ci wynikaj�cych z dominacji tradycyjnych instytucji. Innymi s�owy wolno�� jest zjawiskiem niejednorodnym i broni�c jednej formy wolno�ci mo�na godzi� si� z ograniczenimi innych form. Bior�c pod uwag� opisane tu rozczepienie warto�ci sk�adaj�cych si� na tradycyjny obraz podzia�u lewica-prawica wypada zaw�zi� sens u�ywanych tu poj��. Tak wi�c w dalszym wywodzie przy pomocy tej kategorii opisywa� b�dziemy stosunek do sfery ekonomicznej wolno�ci i spo�ecznej r�wno�ci: uznamy zatem za jewicowejejpogl�dy, kt�re opowiadaj� si� za zmniejszaniem nier�wno�ci ekonomicznych aprobuj�c zwi�zane z tym ograniczenia ekonomicznej wolno�ci. Za prawicowe natomiast uznamy pogl�dy, kt�re wyra�aj� aprobat� dla ekonomicznych nier�wno�ci uznaj�c wolno�� ekonomiczn� za najwy�sz� warto�� polityczn�. Opieraj�c si� na tym kryterium mo�emy stwierdzi�, �e jak wynika z r�nych danych, w latach osiemdziesi�tych wzrasta�a aprobata dla pogl�d�w prawicowych. Wskazuj� na to np. wyniki bada� Stefana Nowaka, kt�ry por�wnywa� pogl�dy m�odzie�y w latach 1977 i 1983. Uzyskane przez niego dane zawarte s� w tabeli 2 (Nowak 1989) Tabela 2. Zmiany w postawach wobec wolnego rynku w�r�d m�odzie�y studenckiej 1977-1983 r. (% aprobaty) Dost�p prywatnej inicjatywy do: 1977 1983 Handlu detalicznego 73 77 Handlu hurtowego 13 36 Handlu zagranicznego 9 32 Przedsi�biorstw �redniej wielko�ci 15 36 Ci�kiego przemys�u 2 12 Wg S. Nowaka (1989, str. 155) Z kolei w 1989 r. Cichomski i Morawski stwierdzili wysoki stopie� aprobaty dla wolnego rynku, ekonomicznej wolno�ci i ekonomicznych nier�wno�ci. Ilustrujejotabela 3 (Morawski 1991) BU W Janusz Reykowski Tabela 3. Aprobata �adu wolnorynkowego w 1989 r. (% akceptacji) Niewydajni pracownicy powinni by� zwalniani Dochody powinny by� zr�nicowane w zale�no�ci od 85,6 81,2 73,0 62,6 46,6 V'*'**W J I " V r kwalifikacji i wydajno�ci Wolna konkurencja mi�dzy zak�adami jak na Zachodzie Pe�na wolno�� sektora prywatnego Otwarcie polskiego rynku dla inwestycji zagranicznych j Zgoda na ryzyko bezrobocia______________________ S. Morawski 1991, str. 72 Jeszcze innym przyk�adem odchodzenia od pogl�d�w lewicowych w latach osiemdziesi�tych s� wyniki bada� wspomnianego wy�ej cyklu Polacy '80-'90. Ilustruj� to dane w tabeli 4; por. te� Kolarska (1989). Tabela 4. Zmiany stosunku do zasad organizacji �ycia spo�eczno ekonomicznego w latach 1980-1992 (% aprobaty") Ograniczenie zarobk�w dla najwy�ej zarabiaj�cych Zapewnienie silnie zr�nicowanych zarobk�w zale�nie od kwalifikacji Zwalnianie z pracy nieefektywnych pracownik�w Realizacja polityki pe�nego zatrudnienia Dopuszczenie/utrzymanie bezrobocia 90 79 56 57 55 58 54 52 81 90 86 82 78 54 53 57 67 76 21 24 16 x Dane ��czne dla odpowiedzi "zdecydowanie tak" i "raczej tak". Dane za lata 1980-1984 wg K. Jasiewicz (1986, str. 60) Dane za lata 1988-1992 wg J. Zarzycka-Skrzypek (1992, str. 62-63) Wszystkie te ustalenia zdaj� si� dowodzi�, �e w toku lat osiemdziesi�tych w spo�ecze�stwie polskim zwi�ksza� si� zasi�g orientacji prawicowej, a pod koniec tego okresu by�o ono Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 19 gotowe do przemian prorynkowych, do poparcia dzia�a� na rzecz "rozbi�rki" konstrukcji pa�stwa socjalistycznego. Mo�na domniemywa�, �e wielu �wczesnych obserwator�w sceny publicznej tak w�a�nie postrzega�a stan spo�ecznej �wiadomo�ci. Dok�adniejsza analiza danych, a tak�e fakty uzyskane w okresie p�niejszym wskazuj�, �e sprawa jest bardziej skomplikowana. Przede wszystkim nale�y stwierdzi�, �e uog�lnienia dotycz�ce ko�ca lat osiemdziesi�tych nie s� tak jednoznaczne, jak mog�oby to wynika� z przedstawionych dotychczas danych - w tym samym okresie, a nawet w ramach tych samych bada� uzyskiwano rezultaty, kt�re zaprzeczaj� przytoczonym tu ustaleniom. Tak np. cytowani ju� Cichomski i Morawski stwierdzili, �e przy innym sformu�owaniu pyta� o pogl�dy mo�na uzyska� zupe�nie inne odpowiedzi. Ilustruje to tabela 5. Tabela 5. Stosunek do �adu wolnorynkowego 1989 r. - sprzeczno�ci w systemie przekona� (% akceptacji twierdze�) Ograniczenie wolno�ci Zwi�kszenie wolno�ci ekonomicznej: oczekiwania wobec ekonomicznej pa�stwa Zapewnienie pracy Zgoda na ryzyko wszystkim ch�tnym 90,2 bezrobocia 46,6 Kontrola cen 87,2 Pe�na wolno�� sektora prywatnego 73,0 Zniwelowanie r�nicy Dochody powinny by� dochod�w biednych zr�nicowane w zale�no�ci i bogatych 68,3 od kwalifikacji i wydajno�ci 85,6 Pomoc przedsi�biorstwom Wolna konkurencja w produkcji lub w razie mi�dzy zak�adami jak trudno�ci ekonomicznych 52,2 na Zachodzie 81,2 S. Morawski 1991, str. 72 '' Cho� wi�c ok. 90% os�b badanych uwa�a, �e niewydajni pracownicy powinni by� zwalniani (por. tab. 3), to zarazem 90% eklaruje, �e pa�stwo powinno zapewni� prac� wszystkim ch�t-ym, 86% s�dzi, �e dochody powinny by� zr�nicowane w zale�- Janusz Reykowski no�ci od kwalifikacji i wydajno�ci, a 68% - �e pa�stwo powinno zadba� o zniwelowanie r�nicy dochod�w biednych i bogatych itd. Zaobserwowane sprzeczno�ci dowodz�, �e w umys�ach znacznej cz�ci obywateli poj�cia dotycz�ce organizacji �adu spo�ecznego najprawdopodobniej nie s� dobrze ukszta�towane. Odwo�uj�c si� do teorii poznawczego rozwoju mo�na powiedzie�, �e poj�cia te nie osi�gn�y poziomu r�wnowagi. W takim przypadku s�dy wydawane przy u�yciu tych poj�� s� niestabilne i wysoce podatne na kontekst - np. na kontekst pytania. Innymi s�owy ta sama osoba na ten sam temat wypowiada� mo�e zupe�nie przeciwne pogl�dy w zale�no�ci od tego jak zostanie zapytana, lub te� w jakich okoliczno�ciach pytanie zostanie zadane4. Fakt ten ma du�e znaczenie dla rozpatrywanego tu tematu. Przede wszystkim wskazuje on, �e odpowiedzi na pojedyncze pytania, czy te� pytania zadawane w ten sam spos�b, mog� dawa� zupe�nie niewiarygodne informacje o stanie umys�u badanych os�b. Daje to okazj� politykom czy te� nieostro�nym naukowcom do uzasadniania dowolnie wybranej tezy. Co wi�cej, co si� tyczy istoty sprawy, a wi�c stanu umys�u Polak�w w przededniu przemian systemowych, to mo�na wnosi�, �e postawy poparcia dla wolno�ci ekonomicznej i spo�ecznych nier�wno�ci by�y nader chwiejne. Innymi s�owy, poparcie dla orientacji prawicowej (w podanym wy�ej rozumieniu tego poj�cia) by�o znacznie s�absze czy p�ytsze, ni� to sobie wyobra�ano. P�niejsze badania wskazuj�, ze w miar� post�p�w reform rynkowych poparcie to s�ab�o. Wskazuj� na to m.in. dane zebrane przez Instytut Psychologii PAN w dw�ch kolejnych badaniach przeprowadzonych w ko�cu roku 1990 i w jesieni roku 1991 (por. Daab i inni 1991, a tak�e rozdzia� P. Boskiego w niniejszym tomie). Wyniki tych bada� przedstawia rysunek 1. 4 Nale�y poczyni� tu pewne zastrze�enie: bez dok�adniejszego zbadania nie mo�na z pewno�ci� orzec, czy rzeczywi�cie prawd� jest, �e pogl�dy badanych os�b s� wewn�trznie sprzeczne; nie mo�na wykluczy�, �e przy pewnych interpretacjach znaczenia wypowiadanych stwierdze� da si� je pogodzi�, cho� wymaga�oby to nader rozbudowanego modelu umys�owego rozpatrywanych zjawisk. Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 21 Rysunek 1. Zmiany wyobra�e� o po��danych formach �adu spo�eczno-eko-nomicznego w latach 1991-1992 12 3 4 Obja�nienia Wyb�r z pary przeciwstawnych opinii: 1. Zadania pa�stwa: pobudzanie biznesu czy ochrona poziomu �ycia ludzi; 2. Bezrobocie to plaga spo�eczna czy sprawa naturalna; 3. Pa�stwo ma zapewni� bezp�atne �wiadczenia socjalne czy te� pa�stwa na to nie sta�; 4. Socjalizm to pi�kna idea czy idea sprzeczna z natur� cz�owieka. Powy�ej zosta�y wyt�uszczone alternatywy, kt�re zilustrowano na tym wykresie. W badaniach CBOS stwierdzono wzrastaj�ce w latach 1988--1992 poparcie dla, jak to okre�lono, �adu egalitamo-etatysty-cznego (Zarzycka-Skrzypek 1992). Dane tu przytoczone s� znamienne z dw�ch co najmniej powod�w. Po pierwsze, wynika z nich, �e zaplecze spo�eczne "pa�stwa opieku�czego" jest bardzo szerokie; mo�na ocenia�, �e 60 do 70% spo�ecze�stwa przychyla si� do warto�ci tego rodzaju. Trudno jednak powiedzie� jak jest ono silne ze wzgl�du na wspominan� wy�ej niestabilno�� poj�� politycznych u znacznej cz�ci badanych. Po drugie, wa�nym faktem jest to, �e zmiany w �wiadomo�ci spo�ecznej maj� kierunek odwrotny ni� zmiany �adu spo�ecznego. Innymi s�owy, wbrew pocz�tkowym oczekiwaniom Janusz Reykowski spo�eczne i instytucjonalne przekszta�cenia zmierzaj�ce do budowy wolnego rynku i gospodarki kapitalistycznej nie tylko, �e nie umacniaj� tendencji prawicowych, ale przeciwnie, zdaj� si� je os�abia�. Do tego stwierdzenia wypada doda� pewne zastrze�enia. Ot� mimo tego, �e tak du�a proporcja os�b zdaje si� wyznawa� warto�ci lewicowe (przynajmniej, je�eli idzie o �ad spo�ecz-no-ekonomiczny), to znacznie mniej przyznaje si� do lewicowej orientacji. Tak np. wi�cej os�b deklaruje niech�� do socjalizmu ni� poparcie dla� (cho� w ostatnich latach to poparcie lekko wzrasta), ale najwi�cej os�b lokuje si� w centrum (patrz rys. 2). Rysunek 2. Stosunek do socjalizmu 60 L_ J 19< n 50 40 30 20 10 Obja�nienia: 1. "Zdecydowanie za" i "raczej za" 2. Ani za ani przeciw 3. "Raczej przeciw" i "zdecydowanie przeciw" Wynik ten mo�e wskazywa�, �e warto�ci symboliczne kojarzone z socjalizmem - nazwa "lewica", postacie, tradycje itp. -ciesz� si� znacznie mniejszym stopniem aprobaty, ni� urz�dzenia spo�eczne przez socjalizm forsowane. Tak wi�c "warstwa powierzchniowa" stosunku do socjalizmu mo�e by� inna ni� "warstwa g��boka". Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 23 Mo�na doda�, �e bardzo podobny uk�ad danych uzyskali badacze z CBOS: z danych tych wynika, �e mi�dzy 1990 a 1993 r. spada�a proporcja samookre�le� prawicowych, a wzrasta�a lewicowych, przy czym ju� od maja 1992 r. te ostatnie zacz�y osi�ga� przewag�, cho� samoopisy w terminach "centrum" by�y najliczniejsze, acz te� wykazuj�ce tendencj� spadkow� (Cybulska i Sta-rzy�ski 1993). Ale nie mo�na te� zapomina�, �e wymiar lewica-prawica kojarzony jest r�wnie� z czym innym - ze stosunkiem do warto�ci religijnych i narodowych. Wspomniany tu wzrost tendencji lewicowych dotyczy zmian na osi stosunku do ustroju ekonomicznego, a wi�c stosunku do r�wno�ci spo�ecznej i wolno�ci ekonomicznej. Co si� tyczy drugiego wymiaru, "to�samo�ciowego", to tu sytuacja przedstawia si� inaczej. W tym zakresie obserwuje si� raczej stabilny uk�ad postaw (nie zauwa�yli�my zmian w latach 1990-1991), a ich zasi�g mo�na oceni� jako do�� du�y - zapewne ok. 50% obywateli mo�naby ulokowa� po prawej stronie spektrum politycznego. Przedstawione tu "rozczepienie" osi wymiaru lewica-prawica, a tak�e rozbie�no�� mi�dzy warstw� "powierzchniow�" a "g��bok�" postaw mo�e by� �r�d�em powa�nego zamieszania na scenie politycznej. Tworzenie si� klarownych reprezentacji politycznych i stabilnych elektorat�w musi by� bardzo, przez ten stan rzeczy utrudnione. Kolektywizm - indywidualizm Terminy kolektywizm-indywidualizm, podobnie jak inne terminy opisuj�ce zjawiska spo�eczne u�ywane bywaj� w r�nych znaczeniach. Znaczenie, w kt�rym b�dzie ono u�ywane w niniejszym tek�cie nawi�zuje do sposobu u�ycia chyba najpowszechniejszego w�r�d badaczy tego zjawiska (Hofstede 1980, Hui i Triandis 1986). Ot� termin ten odnosi si� do rozr�nienia mi�dzy dwoma fundamentalnymi, wzajemnie przeciwstawnymi zasadami organizacji �ycia spo�ecznego i koncepcjami �wiata. Janusz Reykowski Cech� istotn� kolektywistycznej koncepcji �wiata jest za�o�enie, �e grupa stanowi "byt pierwotny", w stosunku do kt�rego jednostka jest wt�rna; to grupa jest "bytem samoistnym", natomiast jednostka nie mo�e istnie� poza ni�, jest od grupy w spos�b integralny zale�na. Cz�owiek ujmuje siebie jako cz�onka pewnej spo�ecznej ca�o�ci - rodziny, klanu, narodu, wsp�lnoty religijnej itp. - istoty, kt�rej los jest immanentnie zwi�zany z losem danej ca�o�ci i jest ona tej ca�o�ci podporz�dkowana. Grupa odpowiada za jednostk�, ona jest �r�d�em kryteri�w dobra i z�a, a jednostka jest zobowi�zana do dzia�ania na rzecz grupy i po�wi�cenia si� dla niej. Relacje z innymi lud�mi r�ni� si� zasadniczo w zale�no�ci od tego, czy s� oni cz�onkami w�asnej grupy, czy te� do grupy nie nale�� - w pierwszym wypadku opieraj� si� na zasadach wi�zi emocjonalnej, w drugim na zasadach rywalizacji. Cech� istotn� indywidualistycznej koncepcji �wiata jest uj�cie �ycia spo�ecznego, jako rezultatu interakcji mi�dzy jednostkami stanowi�cymi byty samodzielne. Jednostka sama odpowiada za siebie, sama okre�la, co jest (dla niej) dobre lub z�e, wzgl�dnie, w innej interpretacji, sama rozpoznaje dobro i z�o. Relacje z innymi opiera na zasadach wymiany, wsp�pracy lub rywalizacji (co oczywi�cie nie wyklucza istnienia uczu� sympatii czy za�y�o�ci). G��wnymi warto�ciami s� autonomia, poleganie na sobie, prywatno��, kontrola osobista itp. Cz�owiek ujmuje siebie jako wyodr�bnion�, autonomiczn� istot�, kt�ra sama w�ada swoim losem i okre�la swe zwi�zki z drugimi5 (Reykowski 1992). Badania nad indywidualizmem-kolektywizmem pokaza�y, �e r�nice w tym zakresie dotycz� nie tylko sfery �wiatopogl�du, ale tak�e mechanizm�w funkcjonowania osobowo�ci (a wi�c poziomu psychologicznego) - wyra�aj� si� m.in. w odmiennej strukturze motywacji, w innym sposobie przetwarzania infoma-cji o �wiecie, inn� organizacj� to�samo�ci osobistej i spo�ecznej (por. Triandis 1990; om�wienie patrz Reykowski 1992). 5 Niekt�rzy autorzy, jak np. T�nnies uwa�aj�, �e w spo�eczno�ciach indywidualistycznych stosunki polegaj� wy��cznie na zasadach rywalizacji (T�nnies 1988). Pogl�d ten jest odrzucany przez innych autor�w (np. Waterman 1981). iany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 25 �ad spo�eczny w okresie PRL mia� wiele cech kolektywistycznych: zak�ada� podporz�dkowanie jednostki pewnej spo�ecznej ca�o�ci - pa�stwu i odpowiedzialno�ci pa�stwa za jednostk� - by�o to za�o�enie polityki spo�ecznej w PRL. Tak wi�c zasady podzia�u d�brN wym�g zachowania jedno�ci (zamiast pluralizmu), harmonii (zamiast rywalizacji), uleg�o�ci wobec w�adzy opieku�czej (zamiast stanowienia o sobie) i wiele innych cech �wczesnego �ycia spo�ecznego prowadz�cych do znacznego "ubezw�asnowolnienia" jednostki - ograniczania jej praw podmiotowych i obywatelskich - by�y przejawami usi�owa� praktycznego zastosowania zasad kolektywizmu w �yciu spo�ecznym. Warto zauwa�y�, �e w tym przypadku pa�stwo by�o kreowane jako "podstawowy kolektyw"6. Wed�ug rozpowszechnionej opinii kolektywistyczne formy narzucane przez pa�stwo pozostawa�y w sprzeczno�ci z mentalno�ci� Polak�w, kt�rym przypisuje si� znaczny stopie� indywidualizmu. Czy jest to trafny opis rzeczywistego stanu rzeczy? Opieraj�c si� na wynikach bada�, kt�re w 1988r przeprowadzili�my na du�ej, licz�cej 2000 os�b pr�bie doros�ych Polak�w, a kt�re dotyczy�y ich przekona� normatywnych (tzn. pogl�d�w o tym, jaki typ stosunk�w spo�ecznych - w pa�stwie, w spo�eczno�ci lokalnej, w miejscu pracy, w rodzinie - uznaje si� za w�a�ciwy i po��dany) musimy wprowadzi� powa�ne korekty do tego obrazu. Przede wszystkim, okazuje si� �e nie powinno si� wypowiada� o Polakach "w og�le" poniewa� mo�na spotka� w�r�d nich r�ne formy mentalno�ci. Jak wynika z analizy, kt�r� przeprowadzili Jadwiga Koralewicz i Marek Zi�kowski (1990) da si� wyodr�bni� co najmniej trzy r�ne wzory mentalno�ci7, czy jak to okre�lamy, orientacje normatywne r�ni�ce si� dominuj�cymi warto�ciami. 6 W kolektywistycznych krajach Dalekiego Wschodu kolektywizm budowany jest niejako oddolnie, podczas gdy w by�ych krajach socjalistycznych - odg�rnie. Nie wyklucza�o to istnienia form i postaw kolektywistycznych w stosunku do malej grupy takiej jak rodzina. Jednak�e te dwa kolektywizmy - rodzinny i pa�stwowy - mog�y nie mie� ze sob� nic wsp�lnego. 7 Uzyskane wzory s� rezultatem analizy czynnikowej. Rotacja quartimax doprowadzi�a do wyodr�bnienia trzech czynnik�w wyja�niaj�cych 40% wariancji. Janusz Reykowski *� Pierwsza z nich charakteryzowa�a si� tendencj� do akcentowania takich warto�ci jak autonomia i podmiotowo�� jednostki. Definiowa�y j� przekonania, �e jednostka powinna mie� prawo do podmiotowego dzia�ania, wolno�ci s�owa, realnego udzia�u (poprzez wybranych przedstawicieli) w rz�dzeniu pa�stwem, g�os stanowi�cy w sprawach lokalnych, prawo do zachowania w�asnego zdania w relacjach rodzinnych. Mo�na powiedzie�, �e jest to orientacja indywidua�istyczno-demokratyczna. Z.Druga wyra�a�a si� w przypisywaniu wysokiej warto�ci dobru zbiorowemu. Charakteryzowa�o j� przekonanie, �e cz�owiek powinien dba� o dobro innych, polega� na tradycji i opinii starszych, dawa� z siebie w pracy jak najwi�cej, liczy� si� z opini� zbiorowo�ci i autorytet�w. Spraw� najwa�niejsz� jest harmonijne funkcjonowanie zbiorowo�ci kierowanej przez autentyczne autorytety. Mo�emy j� opisa� jako orientacj� kolektywistycz- no-autorytarn�. "i.Trzecia orientacja zawiera�a w g��wnej mierze przekonania odno�nie konieczno�ci dbania o interesy osobiste: prze�wiadczenie, �e powinno si� minimalizowa� w�asne nak�ady na rzecz drugich, a maksymalizowa� w�asne korzy�ci; towarzyszy� temu pogl�d, �e obowi�zkiem zbiorowo�ci, a w szczeg�lno�ci jej w�adz (tak w pa�stwie jak i rodzinie), jest troszczenie si� o dobro jednostki. Innymi s�owy, kwesti� centraln� jest tu uzyskiwanie i ochrona w�asnych przywilej�w. Orientacj� t� mo�na scharakteryzowa� jako egoistyczno-roszczeniow�. (Koralewicz i Zi�kowski 1990; Reykowski 1992). Warto zauwa�y�, �e orientacje kolektywistyczna i roszczeniowa charakteryzuj� si� podobnym sposobem ujmowania roli pa�stwa - sk�aniaj� do opowiadania si� za pa�stwem opieku�czym. Trzy opisane orientacje by�y niejednakowo roz�o�one w r�nych grupach spo�ecznych: orientacja indywidualistyczno-demo-kratyczna by�a pozytywnie skorelowana z wykszta�ceniem (im wy�sze wykszta�cenie tym wy�sza proporcja os�b wykazuj�cych t� orientacj�), natomiast orientacja egoistyczno-roszczeniow�, podobnie jak kolektywistyczno-autorytarna, by�y skorelowane negatywnie (patrz rys. 3). Zmiany systemowe a mentalno�� polskiego spo�ecze�stwa 27 Rysunek 3. Poziom wykszta�cenia a orientacje normatywne 35-- 30- 25-" 20-- 15-- 10-- 5 -- orientacja indy widualistyczno-demokratyczn* '----------orientacja kolektywistyczno-autorytarna ""*��� orientacja egoistyczno-roszczeniow� V. Podstawowe Zasadnicze �rednie Niepe�ne wy�sze Wy�sze ' Koralewicz i Zi�kowski (1990, s. 150) Uwaga: przy konstruowaniu tego rysunku autorzy pos�u�yli si� "typami wyostrzonymi" uwzgl�dniaj�c indywidualne wska�niki czynnikowe z g�rnej tercji Bior�c pod uwag� powy�sze stwierdzenia mo�na by doj�� do wniosku, �e orientacje te to pewne sta�e dyspozycje r�ni�ce ludzi. Ale rzecz jest bardziej skomplikowana, poniewa�, jak si� okazuje, u tej samej osoby mog� wsp�wyst�powa� r�ne orientacje normatywne. Innymi s�owy r�nice, kt�re tu stwierdzamy dotycz� tego, jakie orientacje u danej osoby lub u danej kategorii os�b dominuj�, a nie tego, jakie je zawsze charakteryzuj�. Tak wi�c cho� w�r�d ludzi o wy�szym poziomie wykszta�cenia cz�sto dominuj� postawy indywidualistyczne, to nie wyklucza to, �e w pewnych okoliczno�ciach mog� u nich pojawia� si� postawy kolektywistyczne lub roszczeniowe. Nale�a�oby doda�, �e ludzie r�ni� si� tym, jak stabilne -wi�c niezale�ne od sytuacji s� ich orientacje normatywne. Janusz Reykowski Z6 Niestety nie mamy w tej chwili na ten temat dok�adniejszych danych8. Stwierdzenia powy�sze maj� pewne implikacje dla rozwa�anej tu kwestii poziomu indywidualizmu czy kolektywizmu w�r�d Polak�w. Wy