WARTOŚCI I POSTAWY SPOŁECZNE A PRZEMIANY SYSTEMOWE SZKICE Z PSYCHOLOGII POLITYCZNEJ 66856S- WARTOŚCI I POSTAWY-f SPOŁECZNE A PRZEMIANY SYSTEMOWE SZKICE Z PSYCHOLOGII POLITYCZNEJ pod redakcją Janusza Reykowskiego 1000131870 WYDAWNICTWO INSTYTUTU PSYCHOLOGII PAN WARSZAWA 1993 668565 Recenzent Piotr Gasparski N W3? (c) Copyright by Wydawnictwo Instytutu Psychologii PAN ISBN 83-85459-13-8 Druk ii Polskiej i oprawa "WarsSawa" s.c, Warszawa, ul. gen. Andersa 1 Spis treści O autorach 7 Rozdział 1 Janusz Reykowski: Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 9 "Romantyczna" koncepcja zmian mentalności w okresie transformacji 10 Orientacja ideologiczna lewica-prawica 14 • •Kolektywizm - indywidualizm 23* •Demokratyzm - autorytaryzm 30" Alienacja 36 Wyłaniające się konkluzje 39 Bibliografia 46 Rozdział 2 Paweł Boski: O dwóch wymiarach lewicy-prawicy na scenie politycznej i w wartościach politycznych polskich wyborców 49 CZĘŚĆ PIERWSZA: Lewica-Prawica jako kategorie konstrukcji i opisu sceny politycznej 51 Lewica - Prawica: silą tradycji językowej i kłopoty semantyczne 55 Lewica - Prawica w perspektywie historycznej 60 Jedno- czy dwu-wymiarowe ujęcie orientacji politycznych? 63 Wymiar tożsamościowy Lewicy-Prawicy a Demokracja-Totalitaryzm 67 Indywidualizm - Kolektywizm a wymiary polityczne Lewicy-Prawicy 68" CZEŚĆ DRUGA: Wartości polityczne i preferencje wyborcze 70 Badania nad wartościami społeczno-politycznymi Polaków w okresie przemian ustrojowych 1989 r. 71 Wartości polityczne w badaniach przedwyborczych 1990 i 1991 81 Wybory przydenckie 1990: Charakterystyka orientacji politycznych 85 Ciąg dalszy: Wybory parlamentarne '91 92 Postscriptum 96 Bibliografia 99 Rozdział 3 Włodzimierz Z. Daab: Indywidualizm a poglądy społeczno- -polityczne 101 Indywidualizm i kolektywizm 101 Sposób pomiaru indywidualizmu i kolektywizmu 109 Indywidualizm i kolektywizm w polskim społeczeństwie 115 Podsumowanie 127 Bibliografia 128 Rozdział 4 Krzysztof Korzeniowski: Orientacja demokratyczna vs autorytarna w społeczeństwie polskim 129 Wprowadzenie 129 Autorytaryzm - wprowadzenie pojęciowe 130 Pomiar i poziom autorytaryzmu w społeczeństwie polskim na Ęoczątku lat '90 135 Źródła autorytaryzmu 137 Poglądy społeczno-polityczne osób autorytarnych 141 Autorytaryzm a ocena sceny politycznej 144 Autorytaryzm a preferencje wyborcze 146 Podsumowanie 148 Załącznik 1 150 Bibliografia 151 . Rozdział 5 Krzysztof Korzeniowski: Alienacja polityczna a uczestnictwo 4 polityczne w warunkach transformacji systemu 155 Pojęcie alienacji politycznej 155 Alienacja polityczna w procesie transformacji systemu 160 Alienacja polityczna a zaangażowanie polityczne 168 Zakończenie 179 Załączniki nr 1-4 184 Bibliografia 187 Rozdział 6 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska: Programy wyborcze jako forma politycznego oddziaływania 193 Wstęp 193 Deklaracje programowe Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego 196 Uchwały programowe Unii Demokratycznej 206 Platforma wyborcza Sojuszu Lewicy Demokratycznej 214 Deklaracja programowa Porozumienia Obywatelskiego Centrum 227 Zakończenie 234 Bibliografia 237 Rozdział 7 Krystyna Skarżyńska, Krzysztof Chmielewski: Dlaczego ludzie nie głosują 239 Wprowadzenie 239 Uczestniczenie w wyborach jako wartość: uwarunkowania socjalizacyjne 240 Uczestnictwo w wyborach a położenie jednostki w strukturze społecznej 243 Rodzaj wyborów a ich znaczenie: sytuacyjne uwarunkowania motywacji wyborczej 247 Czy można przewidzieć, kto nie będzie uczestniczył w wyborach? Interakcja cech wyborców i właściwości sytuacji 257 Zakończenie: jaka będzie frekwencja w następnych wyborach? 263 Bibliografia 264 O AUTORACH Autorzy tej książki są pracownikami Instytutu Psychologii PAN prowadzącymi od wielu lat badania z zakresu psychologii politycznej. Pierwsze studia z tego zakresu dotyczące m.in. wpływu zaangażowania politycznego na przetwarzanie informacji o życiu społecznym podjęto już w 198 lr. W następnych latach prowadzono badania systemu wartości ludzi w warunkach zmian społecznych. Na ten temat zorganizowano w Polsce w 1984r. międzynarodową konferencję - w jej wyniku powstała monografia wydana w USA pt. "Social and morał values" (1989) i w Polsce (1990). W drugiej połowie lat osiemdziesiątych rozwinięto studia dotyczące mentalności społeczno-politycznej; w 1988r. przeprowadzono obszerne badania empiryczne na próbie liczącej 2000 osób - wyniki prac interdyscyplinarnego zespołu socjologów i psychologów podsumowane zostały w monografii J. Koralewicz i M. Ziółkowskiego pt. "Mentalność Polaków" (1990). Późniejsze badania zespołu prowadzone w związku z kampanią wyborczą poprzedzającą wybory prezydenckie w 1990 r. i wybory parlamenentarne w 1991 dotyczyły postaw i zachowań politycznych - ich wyniki przedstawione zostały w pracy książkowej, raportach i artykułach w prasie. W cyklu badań poświęconych psychologii politycznej powstały również i inne prace: studia dotyczące mechanizmów konfliktu politycznego i przesłanek jego rozwiązywania (J. Reyko-wski), badania nad pojęciem sprawiedliwości (K. Skarżyńska), prace dotyczące zjawiska podmiotowości i alienacji politycznej (K. Korzeniowski), badania struktury pojęć politycznych i procesu komunikowania się w grupach podejmujących decyzje polityczne (A. Potocka-Hoser i A. Polkowska). Poza nurtem badań ściśle mieszczącym się w ramach psychologii politycznej realizowany był program dotyczący zmian tożsamości pod wpływem emigracji (Paweł Boski). O autorach Obecnie zespół ^ \J .liz^g ce! '3U szą n na wi rlao ^ prac 2espołu badawcze: 1. Badania adaniu tycn Samych resj posobu a e|. 2. TrzyIetni program dotyCzący (tm)*l Sekwencji alienacji polityV-f , Ograni dotyc^ący wyznaczników ucze H f* Psychologii Politycznej przedstawia ^ mi^ t/cynarodowym. M in zespółJczterokrotnie S?^ na k°n*resach międzynarodo JJ^ 1991, Budapeszt 1991, Boston grodowe konferencje w kraju. Wiele ^anych za gmnicą J ^^S^ i opubli- - K. Korzeniowi,,' \F ^ ' . .. " ">ość jednostki w koi%v ? 1 ' R> Zidiński' />^w/oto-/j 1983 *u ' / •/ac" psychologicznych i organizacyj- - J. Reykowski \ijUL "¦ " , itycznego w Polscy bĄ ku Szklce z'Psychologii konfliktu A PdtkH^A f A' politycznego w Polso \ * Mą - A. Potocka-Hr^A f ą/ ., . litycznych w zakładzi\§aC^yWlSCl or8anizacJi społecznych ipo- - K. Skarżyńska i nyci , *i. 1985. v vf noloStczne aspekty decyzji alokacyj- • Reykowski, \ {iiAsu ' wyznaczniki w) 7/c/ ' f' Staub> Indywidualne i spo- - J. Reykowski *\/// \'ania; , : Orientacjespołeczne\Ąet ynSka' M" Ziółkowski (red.), - K. Korzeniowik0''/ ^nient mentalności. 1990. tycznej. UwarunkowaćhsyZUCiePodmiotow°ści-alienacjipoli- nad wyborami pręży a \ §m?b°rCa >P0" Psychospołeczne studia - K. Skarżyńska \Ą foi, ¦ ści. 1991. ' \K*/f mzm l samokiewwanie jako warto- - P. Boski, M. JąK '/LWi " a odmienność kulturo^1 mCZ' K Malewska-Peyre, Tożsamość Rozdział 1 ZMIANY SYSTEMOWE A MENTALNOŚĆ POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA Janusz reykowski Opisując zmiany jakie dokonują się w krajach, w których obalony został tzw. reżim komunistyczny Janos Kornai wymienia siedem głównych tendencji: 1. Marketyzacja (zastąpienie gospodarki nakazowej przez rynek); 2. Ewolucja prywatnego sektora -rozwój klasy średniej; 3. Reprodukcja nierównowagi w sferze makroekonomicznej; 4. Rozwój państwa konstytucyjnego (tego, co u nas określa się, jako państwo prawa); ^5. Rozwój instytucji demokratycznych; 6. Zmiana definicji narodowej wspólnoty; 7. Wzrost nierówności w zakresie podziału bogactw (Kornai 1993). Nasuwa się pytanie, w jakim stosunku pozostają te zmiany dotyczące sfery gospodarczej i politycznej do tego co zachodzi w sferze społecznej świadomości: czy zmiany te są zgodne z wartościami, postawami i przekonaniami ludzi? Gdyby to pytanie zadane zostało w 1989 r. to zapewne wiele osób uznałoby je za niestosowne, albowiem panowało wtedy przeświadczenie, że to co się dokonuje wyraża najgłębsze pragnienia i aspiracje ogromnej większości społeczeństwa. Dzisiaj sprawa nie jest jednak już tak oczywista. Wiele osób dostrzega dużą rozbieżność między, używając marksowskiego języka, sferą "bazy" i sferą "nadbudowy", innymi słowy dostrzega, że postawy i wartości ludzi są w jakimś stopniu niezgodne z tym co zachodzi w sferze gospodarczej i politycznej. Na czym polega ta niezgodność? Czy rozmiar i charakter tej niezgodności ulega jakimś zmianom? Jakie to są zmiany? O autorach Obecnie zespół realizuje trzy programy badawcze: 1. Badania podłużne (polegające na pięciokrotnym badaniu tych samych osób) dotyczące zmian w zakresie sposobu rozumienia pojęcia demokracji i stosunku do niej. 2. Trzyletni program dotyczący psychospołecznych uwarunkowań i konsekwencji alienacji politycznej i autorytaryzmu. 3. Program dotyczący wyznaczników uczestnictwa politycznego młodych ludzi. Wyniki badań Zespołu Psychologii Politycznej przedstawiane były na forum międzynarodowym. M. in. zespół czterokrotnie organizował specjalne sympozja na kongresach międzynarodowych (Tel Aviv 1989, Helsinki 1991, Budapeszt 1991, Boston 1993), a także trzy międzynarodowe konferencje w kraju. Wiele prac zespołu było publikowanych za granicą. Główne prace książkowe dotyczące tej problematyki opublikowane przez członków zespołu: - K. Korzeniowski, W. Daniecki, R. Zieliński, Podmiotowość jednostki w koncepcjach psychologicznych i organizacyjnych. 1983. - J. Reykowski, Logika walki. Szkice z psychologii konfliktu politycznego w Polsce. 1984. - A. Potocka-Hoser, Aktywiści organizacji społecznych i politycznych w zakładzie pracy. 1985. - K. Skarżyńska, Psychologiczne aspekty decyzji alokacyj-nych. 1985. - J. Reykowski, N. Eisenberg, E. Staub, Indywidualne i społeczne wyznaczniki wartościowania. 1990. - J. Reykowski, K. Skarżyńska, M. Ziółkowski (red.), Orientacje społeczne jako element mentalności. 1990. - K. Korzeniowski, Poczucie podmiotowości-alienacji politycznej. Uwarunkowania psychospołeczne. 1991. - W. Daab i in., Polski wyborca '90. Psychospołeczne studia nad wyborami prezydenckimi. 1991. - K. Skarżyńska, Konformizm i samokierowanie jako wartości. 1991. - P. Boski, M. Jarymowicz, H. Malewska-Peyre, Tożsamość a odmienność kulturowa. 1992. Rozdział 1 ZMIANY SYSTEMOWE A MENTALNOŚĆ POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA Janusz reykowski Opisując zmiany jakie dokonują się w krajach, w których obalony został tzw. reżim komunistyczny Janos Kornai wymienia siedem głównych tendencji: 1. Marketyzacja (zastąpienie gospodarki nakazowej przez rynek); 2. Ewolucja prywatnego sektora -rozwój klasy średniej; 3. Reprodukcja nierównowagi w sferze makroekonomicznej; 4. Rozwój państwa konstytucyjnego (tego, co u nas określa się, jako państwo prawa); 5^ Rozwój instytucji demokratycznych; 6. Zmiana definicji narodowej wspólnoty; 7. Wzrost nierówności w zakresie podziału bogactw (Komai 1993). Nasuwa się pytanie, w jakim stosunku pozostają te zmiany dotyczące sfery gospodarczej i politycznej do tego co zachodzi w sferze społecznej świadomości: czy zmiany te są zgodne z wartościami, postawami i przekonaniami ludzi? Gdyby to pytanie zadane zostało w 1989 r. to zapewne wiele osób uznałoby je za niestosowne, albowiem panowało wtedy przeświadczenie, że to co się dokonuje wyraża najgłębsze pragnienia i aspiracje ogromnej większości społeczeństwa. Dzisiaj sprawa nie jest jednak już tak oczywista. Wiele osób dostrzega dużą rozbieżność między, używając marksowskiego języka, sferą "bazy" i sferą "nadbudowy", innymi słowy dostrzega, że postawy i wartości ludzi są w jakimś stopniu niezgodne z tym co zachodzi w sferze gospodarczej i politycznej. Na czym polega ta niezgodność? Czy rozmiar i charakter tej niezgodności ulega jakimś zmianom? Jakie to są zmiany? Janusz Reykowski Omówienie tych spraw rozpoczniemy od przedstawienia jak u progu przemian wyobrażano sobie postawy i wartości polskiego społeczeństwa i jakich przekształceń tych postaw i wartości spodziewano się w przyszłości. "Romantyczna" koncepcja zmian mentalności w okresie transformacji Można zaryzykować tezę, że w końcu lat osiemdziesiątych istniał dość szeroki konsensus, co do kierunku zmian, jakie w Polsce powinny się dokonać i co do wyobrażeń na temat przebiegu tych zmian. Ten "szeroki konsensus" obejmował zarówno dużą część tzw. "przeciętnych obywateli" jak też wielu intelektualistów i badaczy życia społecznego. Próbując odtworzyć treść tego konsensusu można wyodrębnić co najmniej cztery jego obszary; tak więc - Zakładano, że społeczeństwo polskie jest niechętne czy wrogie wobec rządów lewicy; nie akceptuje gospodarki centralnie sterowanej, ingerencji państwa w działalność ekonomiczną, ograniczenia praw kościoła, dominacji nastawienia laickiego we wszystkich sferach życia publicznego. Choć w owym czasie tak tego nie ujmowano można było domniemywać, że społeczeństwo polskie przechyla się ku prawicy. - Zakładano, że kolektywistyczne formy życia społecznego narzucane, jak mniemano, odgórnie przez państwo nie znajdują społecznego uznania. Uważano, że ludzie w Polsce chcą być podmiotami życia społecznego, samodzielnie organizującymi swe własne życie, a nie częścią jakiejś większej całości, która ma sprawować nad nimi opiekę i kontrolę i której muszą być podporządkowani. Tak więc Polacy, w gruncie rzeczy indywidualiści, pragną wyzwolić się spod narzuconego im kolektywistycznego sposobu życia i realizować swe dążenia życiowe według własnego planu. - Zakładano dalej, że Polacy nie akceptują państwa autorytarnego i tęsknią do demokracji. Tylko wąska grupa ludzi reżimu opowiada się za silną scentralizowaną władzą, natomiast reszta Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 11 społeczeństwa pragnie politycznej wolności i pełnej gwarancji praw obywatelskich. - Zakładano wreszcie, że władza w Polsce opiera się przede wszystkim na sile zewnętrznej; ustanowiona została wskutek ingerencji obcego mocarstwa i utrzymuje się jedynie dzięki jego wsparciu. Dlatego obywatele czują się wobec tej władzy i stworzonego przez nią systemu wyobcowani (czy też za wyobcowany uznają istniejący reżim), a ich pragnieniem jest posiadać rząd, który byłby niezależny od żadnych obcych sił. Opierając się na takich założeniach oczekiwano zmian, które umożliwiłyby realizację tego rodzaju dążeń i pragnień społecznych. Ówczesna opozycja demokratyczna uważała się za wcielenie owych dążeń. Kiedy więc, w połowie 1989 r. doszło do wielkiego przełomu - do powstania rządu reprezentującego siły podejmujące się zrealizować owe dążenia - zarysowała się nader optymistyczna wizja zmian. Czegóż bowiem należało oczekiwać? Historyczna klęska obozu lewicy jawiła się jako wielki, być może ostateczny cios, zadany tej ideologii. Klęska ta miała międzynarodowy wymiar- odwrót od lewicy dokonywał się nie tylko w krajach rozpadającego się tzw. obozu socjalistycznego, ale również w wielu innych krajach świata, w tym w takich jej bastionach jak Skandynawia. Co się tyczy Polski, to przewidywano, że ideologia prawicowa, niejako automatycznie, zapanuje nad umysłami. Reformy gospodarcze podjęte przez nowy rząd prowadziły do szybkiego rozmontowywania urządzeń państwa kolektywistycznego - znoszono bariery ograniczające samodzielną, podmiotową aktywność ekonomiczną, likwidowano też rozmaite zabezpieczenia socjalne, które mogą demobilizować ludzi w ich usiłowaniach podejmowania odpowiedzialności za ich własny los. Można było oczekiwać, że indywidualizm w Polsce będzie się umacniał i poszerzał. Realizowane reformy polityczne polegały na wprowadzaniu i utrwalaniu instytucji państwa demokratycznego - poszerzano zabezpieczenia praw obywateli, usuwano przeszkody dla spontanicznej działalności politycznej, tworzono warunki dla rozwoju społeczeństwa obywatelskiego - należało się spodziewać dalszego umacniania i rozpowszechniania postaw prodemokratycznych. 12 Janusz Reykowski Procesy zachodzące w całym regionie doprowadziły do wyzwolenia Polski spod kontroli sąsiedniego imperium. Władza w Polsce została powołana na mocy suwerennej woli narodu, dlatego też uznano, jak to opisywał popularny slogan, że "jesteśmy wreszcie we własnym domu". Znaczyło to, że zniesione zostały wreszcie warunki prowadzące do podziału między społeczeństwem i władzą na "my" i "oni", że zniknęły powody dla utrzymywania się politycznej alienacji. Innymi słowy, należało się spodziewać, że utożsamienie obywateli z państwem będzie stawało się zjawiskiem powszechnym. Tak więc można powiedzieć, że popularna przed czterema laty "potoczna teoria zmiany" zakładała liniowe narastanie trendów, które zarysowały się w momencie dokonywania zmiany systemowej. "Teorię" tę w jej uproszczonej wersji przedstawia tabela 1. Tabela 1. Potoczna teoria zmiany Sytuacja postrzegana Sytuacja przewidywana Kompromitacja lewicy Dominacja ideologii centro-prawico- wej i prawicowej Odrzucenie kolektywizmu Rozpowszechnienie indywidualizmu Odrzucenie władzy autorytarnej Umacnianie postaw prodemokratycznych Usunięcie narzuconej władzy Utożsamienie z wolnym państwem - zniesienie podziału my i oni. Trudno powiedzieć, jak szeroki zasięg miała taka właśnie wersja tej "teorii". Z pewnością byli tacy, którzy zdawali sobie sprawę z tego, że zmiany mogą pociągać za sobą trudności i zakłócenia. Ale jeżeli idzie o treść publicznego dyskursu, to, jak sądzę, nie różnił się on zbytnio od tego co przedstawia zamieszczona tu tabela1. 1 Rzecz charakterystyczna, w dokumencie Ekspertyzy Zespołu Doradców Socjologicznych OKP (Wnuk-Lipiński 1992), którego autorami są wybitni przedstawiciele warszawskiego środowiska socjologicznego nie ma żadnej refleksji nad relacją między strategią realizowanych reform, a mentalnością społeczeństwa polskiego. Autorzy koncentrują się na technikach i sposobach mających ułatwić akceptację społeczną reform, tak jakby ich zgodność z wartościami i dążeniami ludzi była sprawą przesądzoną. Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 13 Kiedy dziś, po blisko czterech i pół latach, wiemy coś więcej o rzeczywistym przebiegu zmian wspomniana teoria może wydać się nader uproszczona. Co więcej, niektórzy będą pewno powątpiewać, czy to prawda, że rozsądni ludzie mogli mieć takie właśnie naiwne oczekiwania co do przebiegu zmian w świadomości społecznej. A już na pewno niewiele osób gotowe byłoby przyznać się do takiego sposobu myślenia o zmianie. Innymi słowy, najprawdopodobniej mało kto rozpozna, w przedstawionym tu obrazie, swe własne poglądy. Nie ma w tym nic dziwnego. Cechą charakterystyczną naszego myślenia o tym, co się dzieje jest tendencja do tego, aby dopasowywać wyobrażenia 0 naszym wcześniejszym stanie umysłu do tego co wiemy obecnie. Zjawisko to określa się w psychologii angielskim słowem "hindsight". Dzięki niemu większość z nas żyje w przekonaniu, że rozwój wypadków jest w zasadzie zgodny z tym, cośmy od dawna przewidywali (choć nie wszyscy ulegamy temu złudzeniu w równym stopniu). Siła tego efektu bywa, czasami tak duża, że zniekształceniu ulegają oczywiste zdawałoby się fakty. Jednym z przykładów tego zjawiska może być deformacja danych na temat własnego głosowania w przeszłych wyborach: z upływem czasu coraz mniej osób pamięta, że oddało głos na polityka, którego popularność maleje, natomiast wzrasta liczba rzekomo oddanych głosów na polityka, którego popularność powiększa się. Tak np. jak wynika z odpowiedzi na pytanie "Na kogo głosował(a) Pan(i) w pierwszej turze wyborów prezydenckich" zadawane w roku 1992 1 1993 w tym czasie o blisko 4% rzekomo pomniejszył się elektorat Lecha Wałęsy, a o ponad 2% rzekomo powiększył się- elektorat Włodzimierza Cimoszewicza (Polski Generalny Sondaż Społeczny, 1993). Piszę "rzekomo" ponieważ konstatujemy tu zmianę zjawiska, które zmianie nie podlega (ponieważ chodzi tu o nieodwracalny stan przeszły). Niezależnie od tego, jak szeroki zasięg miała opisana tu "romantyczna" czy raczej naiwna teoria zmiany - niezależna od tego kto i w jakim stopniu w nią wierzył - wartcjby pokusić się o odpowiedź na pytanie, czego dowiedzieliśmy się o zmianach Janusz Reykowski w świadomości polskiego społeczeństwa jakie nastąpiły w ostatnich czterech latach. Orientacja ideologiczna lewica - prawica Wokół podziału lewica-prawica istnieje sporo zamieszania. Niektórzy wypowiadają opinię, iż jest to kategoria anachroniczna, która nie nadaje się do opisu współczesnej sceny politycznej - szczególnie w Polsce. Trudność zastosowania tej kategorii wiąże się z faktem, że ma ona charakter syndromatyczny. Zawiera ona pojęcia normatywne odnoszące się do kilku różnych sfer. W przeszłości stanowisko prawicowe implikowało uznanie dla takich wartości jak rodzina, religia, naród, a zarazem dążenie do zachowania istniejącego systemu przywilejów społecznych oraz takiego typu stosunków, które gwarantują nienaruszalne prawo własności i wolność ekonomiczną2. Można powiedzieć, że istotną cechą tego stanowiska była ochrona panujących nierówności społecznych i ochrona tradycyjnych wartości. Z orientacją lewicową wiązała się idea zmiany, której celem miało być zniesienie istniejących nierówności i przywilejów i gwarancja bezpieczeństwa socjalnego dla wszystkich członków społeczeństwa, zniesienie kontroli kościoła nad życiem publicznym, ograniczenie "despotycznych praw rodziny", nastawienie na eliminowanie przeciwieństw narodowościowych i etnicznych - równość praw ekonomicznych, politycznych, społecznych była główną zasadą orientacji lewicowej. W obecnej sytuacji składniki lewicowości i prawicowości uległy jak gdyby pewnemu poplątaniu. Jak bowiem zaklasyfikować ludzi, którzy opowiadają się za wolnym rynkiem (a więc za ekonomicznymi swobodami), akceptują nierówności społeczne, ale są przeciwni zastanym przywilejom tzw. "komunistycznej no-menklatury", opowiadają się też przeciwko klerykalizacji życia, 2 Co się tyczy wolności ekonomicznej, to nie była ona składnikiem "prawicowego syndromu" w okresie jego narodzin, tj. w trakcie Rewolucji Francuskiej. Pisze o tym P. Boski w niniejszym tomie. Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 15 za większą swobodą obyczajową, za przezwyciężaniem barier między narodami. W stanowisku tym najwyraźniej współwystę-pują elementy, które zwykło zaliczać się dawniej i do prawicy, i do lewicy. Nic więc dziwnego, że powstają wątpliwości, co do przydatności omawianej tu kategorii dla opisu współczesnej sceny politycznej. Rzecz ta jawi się jednak w innym świetle, kiedy podda się dokładniejszej analizie strukturę wartości, która leży u podstaw omawianego tu podziału. Analizując tę strukturę Paweł Boski (patrz rozdział 2 w niniejszym tomie) doszedł do wniosku, że mamy tu do czynienia nie z jedną, a z dwoma osiami przekonań normatywnych: /rierwsz^dotyczy ustroju ekonomicznego, a w szczególności zasaTr"p"ódziału bogactwa!"o ile prawica uznaje nierówności ekonomiczne za stan naturalny, prawo własności za nienaruszalne, a wolność ekonomiczną za wartość centralną, to lewica dąży do redukowania nierówności i postuluje niezbędne ograniczenia tak prawa^włąsności, jak wolności ekonomicznej. < (T)ruga oś dotyczy stosunku do wartości związanych z zasadami więzi międzyludzkich, a więc, jako to określa Boski, z rodzajem postulowanej tożsamości. Dla orientacji prawicowej centralną rolę odgrywa wspólnota narodowo-religijna i przechowywane przez nią tradycyjne wartości, natomiast dla lewicowej -ponadnarodowe więzi ogólnoludzkie. Można pokazać, że relacja między tymi dwoma osiami układa się różnie w różnych momentach historycznych (Boski, tamże). Co się tyczy polskiego społeczeństwa to, jak wynika z naszych badań podsumowanych przez Boskiego (Boski 1991) panujące w nim obecnie poglądy na temat pożądanych form ładu społeczno-ekonomicznego da się opisać na dwóch prostopadłych osiach - ich treść odpowiada dokonanemu powyżej rozróżnieniu. Tak więc jedną z tych osi stanowi przeciwieństwo państwa opie-kuńczego i państwa, w którym panuje ekonomiczny liberalizm, drugą zaś przeciwieństwo państwa "laicko europejskiego" i państwa "religijno-narodowego" Stwierdzenie to oparte na zastosowaniu dwóch różnych procedur obliczeniowych - analizy dys- Janusz Reykowski kryminacyjnej i analizy czynnikowej - wskazuje, że wymienione wyżej dwa składniki orientacji lewica-prawica są tu "rozczepio-ne" i występują jako dwa osobne wymiary. Tak jak postulował Boski jeden z nich dotyczy stosunku do ekonomicznej wolności, drugi zaś do sfery wartości związanych ze społecznymi więziami Znaczy to, że poglądy na temat wolności ekonomicznej i społecznej równości mogą być niezależne od poglądów na temat tradycyjnych wartości; można być za ograniczeniem wolności ekonomicznej na rzecz równości, co nie przesądza stosunku do więzi grupowych (rodzinnych, narodowych, religijnych), czyli bądź uznawać ich prymat (i wynikający stąd wymóg bezwzględnego im podporządkowania), bądź też stać na stanowisku praw jednostki i więzi ponad grupowych (mniej czy bardziej ogólnoludzkich). To stwierdzenie koresponduje z ustaleniami innych autorów. W tym kontekście można przytoczyć opinię Krzysztofa Jasiewi-cza, który uogólniając wyniki całego cyklu badań nad poglądami Polaków prowadzonego przez Instytut Filozofii i Socjologii PAN w latach 1980-1990 wyodrębnił dwie analogiczne dymensje opi-¦ su, które nazwał:(liberalizm vs populizm i opcja paneuropejska vs Lk&enofobia (Jasiewicz T991, s. 188)3. Wprawdzie autor ten nie odwołuje się do odrębnych procedur analitycznych, które by uzasadniały to ujęcie, ale jego konkluzje są bardzo podobne do ustaleń Boskiego. Należałoby wspomnieć, że według Miltona Rokeacha - jednego z najwybitniejszych badaczy nad politycznymi wartościami istnieje ścisły związek między tym, jakie miejsce w osobistej hierarchii wartości ludzi mają takie wartości, jak wolność i równość, a ich politycznymi orientacjami (Rokeach 1973). Opierając się na wynikach swoich badań stwierdził on, m.in., że orientacja lewicowa (socjalistyczna) charakteryzuje się wysokim znaczeniem przypisywanym wolności i równości. Wszakże, jak wynika z analizy Boskiego, partie o socjalistycznej orientacji akceptują ograniczenia wolności ekonomicznej przez państwo, dla ochrony równości, choć jednocześnie opowiadają się za wolnością w sferze 3 Jasiewicz wymienia trzecią jeszcze dymensje dotyczącą stosunku do systemu politycznego. Do kwestii tej wrócę w dalszej części tego tekstu. Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 17 obyczajowej i za znoszeniem ograniczeń wolności wynikających z dominacji tradycyjnych instytucji. Innymi słowy wolność jest zjawiskiem niejednorodnym i broniąc jednej formy wolności można godzić się z ograniczenimi innych form. Biorąc pod uwagę opisane tu rozczepienie wartości składających się na tradycyjny obraz podziału lewica-prawica wypada zawęzić sens używanych tu pojęć. Tak więc w dalszym wywodzie przy pomocy tej kategorii opisywać będziemy stosunek do sfery ekonomicznej wolności i społecznej równości: uznamy zatem za jewicowejejpoglądy, które opowiadają się za zmniejszaniem nierówności ekonomicznych aprobując związane z tym ograniczenia ekonomicznej wolności. Za prawicowe natomiast uznamy poglądy, które wyrażają aprobatę dla ekonomicznych nierówności uznając wolność ekonomiczną za najwyższą wartość polityczną. Opierając się na tym kryterium możemy stwierdzić, że jak wynika z różnych danych, w latach osiemdziesiątych wzrastała aprobata dla poglądów prawicowych. Wskazują na to np. wyniki badań Stefana Nowaka, który porównywał poglądy młodzieży w latach 1977 i 1983. Uzyskane przez niego dane zawarte są w tabeli 2 (Nowak 1989) Tabela 2. Zmiany w postawach wobec wolnego rynku wśród młodzieży studenckiej 1977-1983 r. (% aprobaty) Dostęp prywatnej inicjatywy do: 1977 1983 Handlu detalicznego 73 77 Handlu hurtowego 13 36 Handlu zagranicznego 9 32 Przedsiębiorstw średniej wielkości 15 36 Ciężkiego przemysłu 2 12 Wg S. Nowaka (1989, str. 155) Z kolei w 1989 r. Cichomski i Morawski stwierdzili wysoki stopień aprobaty dla wolnego rynku, ekonomicznej wolności i ekonomicznych nierówności. Ilustrujejotabela 3 (Morawski 1991) BU W Janusz Reykowski Tabela 3. Aprobata ładu wolnorynkowego w 1989 r. (% akceptacji) Niewydajni pracownicy powinni być zwalniani Dochody powinny być zróżnicowane w zależności od 85,6 81,2 73,0 62,6 46,6 V'*'**W J I " V r kwalifikacji i wydajności Wolna konkurencja między zakładami jak na Zachodzie Pełna wolność sektora prywatnego Otwarcie polskiego rynku dla inwestycji zagranicznych j Zgoda na ryzyko bezrobocia______________________ S. Morawski 1991, str. 72 Jeszcze innym przykładem odchodzenia od poglądów lewicowych w latach osiemdziesiątych są wyniki badań wspomnianego wyżej cyklu Polacy '80-'90. Ilustrują to dane w tabeli 4; por. też Kolarska (1989). Tabela 4. Zmiany stosunku do zasad organizacji życia społeczno ekonomicznego w latach 1980-1992 (% aprobaty") Ograniczenie zarobków dla najwyżej zarabiających Zapewnienie silnie zróżnicowanych zarobków zależnie od kwalifikacji Zwalnianie z pracy nieefektywnych pracowników Realizacja polityki pełnego zatrudnienia Dopuszczenie/utrzymanie bezrobocia 90 79 56 57 55 58 54 52 81 90 86 82 78 54 53 57 67 76 21 24 16 x Dane łączne dla odpowiedzi "zdecydowanie tak" i "raczej tak". Dane za lata 1980-1984 wg K. Jasiewicz (1986, str. 60) Dane za lata 1988-1992 wg J. Zarzycka-Skrzypek (1992, str. 62-63) Wszystkie te ustalenia zdają się dowodzić, że w toku lat osiemdziesiątych w społeczeństwie polskim zwiększał się zasięg orientacji prawicowej, a pod koniec tego okresu było ono Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 19 gotowe do przemian prorynkowych, do poparcia działań na rzecz "rozbiórki" konstrukcji państwa socjalistycznego. Można domniemywać, że wielu ówczesnych obserwatorów sceny publicznej tak właśnie postrzegała stan społecznej świadomości. Dokładniejsza analiza danych, a także fakty uzyskane w okresie późniejszym wskazują, że sprawa jest bardziej skomplikowana. Przede wszystkim należy stwierdzić, że uogólnienia dotyczące końca lat osiemdziesiątych nie są tak jednoznaczne, jak mogłoby to wynikać z przedstawionych dotychczas danych - w tym samym okresie, a nawet w ramach tych samych badań uzyskiwano rezultaty, które zaprzeczają przytoczonym tu ustaleniom. Tak np. cytowani już Cichomski i Morawski stwierdzili, że przy innym sformułowaniu pytań o poglądy można uzyskać zupełnie inne odpowiedzi. Ilustruje to tabela 5. Tabela 5. Stosunek do ładu wolnorynkowego 1989 r. - sprzeczności w systemie przekonań (% akceptacji twierdzeń) Ograniczenie wolności Zwiększenie wolności ekonomicznej: oczekiwania wobec ekonomicznej państwa Zapewnienie pracy Zgoda na ryzyko wszystkim chętnym 90,2 bezrobocia 46,6 Kontrola cen 87,2 Pełna wolność sektora prywatnego 73,0 Zniwelowanie różnicy Dochody powinny być dochodów biednych zróżnicowane w zależności i bogatych 68,3 od kwalifikacji i wydajności 85,6 Pomoc przedsiębiorstwom Wolna konkurencja w produkcji lub w razie między zakładami jak trudności ekonomicznych 52,2 na Zachodzie 81,2 S. Morawski 1991, str. 72 '' Choć więc ok. 90% osób badanych uważa, że niewydajni pracownicy powinni być zwalniani (por. tab. 3), to zarazem 90% eklaruje, że państwo powinno zapewnić pracę wszystkim chęt-ym, 86% sądzi, że dochody powinny być zróżnicowane w zależ- Janusz Reykowski ności od kwalifikacji i wydajności, a 68% - że państwo powinno zadbać o zniwelowanie różnicy dochodów biednych i bogatych itd. Zaobserwowane sprzeczności dowodzą, że w umysłach znacznej części obywateli pojęcia dotyczące organizacji ładu społecznego najprawdopodobniej nie są dobrze ukształtowane. Odwołując się do teorii poznawczego rozwoju można powiedzieć, że pojęcia te nie osiągnęły poziomu równowagi. W takim przypadku sądy wydawane przy użyciu tych pojęć są niestabilne i wysoce podatne na kontekst - np. na kontekst pytania. Innymi słowy ta sama osoba na ten sam temat wypowiadać może zupełnie przeciwne poglądy w zależności od tego jak zostanie zapytana, lub też w jakich okolicznościach pytanie zostanie zadane4. Fakt ten ma duże znaczenie dla rozpatrywanego tu tematu. Przede wszystkim wskazuje on, że odpowiedzi na pojedyncze pytania, czy też pytania zadawane w ten sam sposób, mogą dawać zupełnie niewiarygodne informacje o stanie umysłu badanych osób. Daje to okazję politykom czy też nieostrożnym naukowcom do uzasadniania dowolnie wybranej tezy. Co więcej, co się tyczy istoty sprawy, a więc stanu umysłu Polaków w przededniu przemian systemowych, to można wnosić, że postawy poparcia dla wolności ekonomicznej i społecznych nierówności były nader chwiejne. Innymi słowy, poparcie dla orientacji prawicowej (w podanym wyżej rozumieniu tego pojęcia) było znacznie słabsze czy płytsze, niż to sobie wyobrażano. Późniejsze badania wskazują, ze w miarę postępów reform rynkowych poparcie to słabło. Wskazują na to m.in. dane zebrane przez Instytut Psychologii PAN w dwóch kolejnych badaniach przeprowadzonych w końcu roku 1990 i w jesieni roku 1991 (por. Daab i inni 1991, a także rozdział P. Boskiego w niniejszym tomie). Wyniki tych badań przedstawia rysunek 1. 4 Należy poczynić tu pewne zastrzeżenie: bez dokładniejszego zbadania nie można z pewnością orzec, czy rzeczywiście prawdą jest, że poglądy badanych osób są wewnętrznie sprzeczne; nie można wykluczyć, że przy pewnych interpretacjach znaczenia wypowiadanych stwierdzeń da się je pogodzić, choć wymagałoby to nader rozbudowanego modelu umysłowego rozpatrywanych zjawisk. Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 21 Rysunek 1. Zmiany wyobrażeń o pożądanych formach ładu społeczno-eko-nomicznego w latach 1991-1992 12 3 4 Objaśnienia Wybór z pary przeciwstawnych opinii: 1. Zadania państwa: pobudzanie biznesu czy ochrona poziomu życia ludzi; 2. Bezrobocie to plaga społeczna czy sprawa naturalna; 3. Państwo ma zapewnić bezpłatne świadczenia socjalne czy też państwa na to nie stać; 4. Socjalizm to piękna idea czy idea sprzeczna z naturą człowieka. Powyżej zostały wytłuszczone alternatywy, które zilustrowano na tym wykresie. W badaniach CBOS stwierdzono wzrastające w latach 1988--1992 poparcie dla, jak to określono, ładu egalitamo-etatysty-cznego (Zarzycka-Skrzypek 1992). Dane tu przytoczone są znamienne z dwóch co najmniej powodów. Po pierwsze, wynika z nich, że zaplecze społeczne "państwa opiekuńczego" jest bardzo szerokie; można oceniać, że 60 do 70% społeczeństwa przychyla się do wartości tego rodzaju. Trudno jednak powiedzieć jak jest ono silne ze względu na wspominaną wyżej niestabilność pojęć politycznych u znacznej części badanych. Po drugie, ważnym faktem jest to, że zmiany w świadomości społecznej mają kierunek odwrotny niż zmiany ładu społecznego. Innymi słowy, wbrew początkowym oczekiwaniom Janusz Reykowski społeczne i instytucjonalne przekształcenia zmierzające do budowy wolnego rynku i gospodarki kapitalistycznej nie tylko, że nie umacniają tendencji prawicowych, ale przeciwnie, zdają się je osłabiać. Do tego stwierdzenia wypada dodać pewne zastrzeżenia. Otóż mimo tego, że tak duża proporcja osób zdaje się wyznawać wartości lewicowe (przynajmniej, jeżeli idzie o ład społecz-no-ekonomiczny), to znacznie mniej przyznaje się do lewicowej orientacji. Tak np. więcej osób deklaruje niechęć do socjalizmu niż poparcie dlań (choć w ostatnich latach to poparcie lekko wzrasta), ale najwięcej osób lokuje się w centrum (patrz rys. 2). Rysunek 2. Stosunek do socjalizmu 60 L_ J 19< n 50 40 30 20 10 Objaśnienia: 1. "Zdecydowanie za" i "raczej za" 2. Ani za ani przeciw 3. "Raczej przeciw" i "zdecydowanie przeciw" Wynik ten może wskazywać, że wartości symboliczne kojarzone z socjalizmem - nazwa "lewica", postacie, tradycje itp. -cieszą się znacznie mniejszym stopniem aprobaty, niż urządzenia społeczne przez socjalizm forsowane. Tak więc "warstwa powierzchniowa" stosunku do socjalizmu może być inna niż "warstwa głęboka". Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 23 Można dodać, że bardzo podobny układ danych uzyskali badacze z CBOS: z danych tych wynika, że między 1990 a 1993 r. spadała proporcja samookreśleń prawicowych, a wzrastała lewicowych, przy czym już od maja 1992 r. te ostatnie zaczęły osiągać przewagę, choć samoopisy w terminach "centrum" były najliczniejsze, acz też wykazujące tendencję spadkową (Cybulska i Sta-rzyński 1993). Ale nie można też zapominać, że wymiar lewica-prawica kojarzony jest również z czym innym - ze stosunkiem do wartości religijnych i narodowych. Wspomniany tu wzrost tendencji lewicowych dotyczy zmian na osi stosunku do ustroju ekonomicznego, a więc stosunku do równości społecznej i wolności ekonomicznej. Co się tyczy drugiego wymiaru, "tożsamościowego", to tu sytuacja przedstawia się inaczej. W tym zakresie obserwuje się raczej stabilny układ postaw (nie zauważyliśmy zmian w latach 1990-1991), a ich zasięg można ocenić jako dość duży - zapewne ok. 50% obywateli możnaby ulokować po prawej stronie spektrum politycznego. Przedstawione tu "rozczepienie" osi wymiaru lewica-prawica, a także rozbieżność między warstwą "powierzchniową" a "głęboką" postaw może być źródłem poważnego zamieszania na scenie politycznej. Tworzenie się klarownych reprezentacji politycznych i stabilnych elektoratów musi być bardzo, przez ten stan rzeczy utrudnione. Kolektywizm - indywidualizm Terminy kolektywizm-indywidualizm, podobnie jak inne terminy opisujące zjawiska społeczne używane bywają w różnych znaczeniach. Znaczenie, w którym będzie ono używane w niniejszym tekście nawiązuje do sposobu użycia chyba najpowszechniejszego wśród badaczy tego zjawiska (Hofstede 1980, Hui i Triandis 1986). Otóż termin ten odnosi się do rozróżnienia między dwoma fundamentalnymi, wzajemnie przeciwstawnymi zasadami organizacji życia społecznego i koncepcjami świata. Janusz Reykowski Cechą istotną kolektywistycznej koncepcji świata jest założenie, że grupa stanowi "byt pierwotny", w stosunku do którego jednostka jest wtórna; to grupa jest "bytem samoistnym", natomiast jednostka nie może istnieć poza nią, jest od grupy w sposób integralny zależna. Człowiek ujmuje siebie jako członka pewnej społecznej całości - rodziny, klanu, narodu, wspólnoty religijnej itp. - istoty, której los jest immanentnie związany z losem danej całości i jest ona tej całości podporządkowana. Grupa odpowiada za jednostkę, ona jest źródłem kryteriów dobra i zła, a jednostka jest zobowiązana do działania na rzecz grupy i poświęcenia się dla niej. Relacje z innymi ludźmi różnią się zasadniczo w zależności od tego, czy są oni członkami własnej grupy, czy też do grupy nie należą - w pierwszym wypadku opierają się na zasadach więzi emocjonalnej, w drugim na zasadach rywalizacji. Cechą istotną indywidualistycznej koncepcji świata jest ujęcie życia społecznego, jako rezultatu interakcji między jednostkami stanowiącymi byty samodzielne. Jednostka sama odpowiada za siebie, sama określa, co jest (dla niej) dobre lub złe, względnie, w innej interpretacji, sama rozpoznaje dobro i zło. Relacje z innymi opiera na zasadach wymiany, współpracy lub rywalizacji (co oczywiście nie wyklucza istnienia uczuć sympatii czy zażyłości). Głównymi wartościami są autonomia, poleganie na sobie, prywatność, kontrola osobista itp. Człowiek ujmuje siebie jako wyodrębnioną, autonomiczną istotę, która sama włada swoim losem i określa swe związki z drugimi5 (Reykowski 1992). Badania nad indywidualizmem-kolektywizmem pokazały, że różnice w tym zakresie dotyczą nie tylko sfery światopoglądu, ale także mechanizmów funkcjonowania osobowości (a więc poziomu psychologicznego) - wyrażają się m.in. w odmiennej strukturze motywacji, w innym sposobie przetwarzania infoma-cji o świecie, inną organizacją tożsamości osobistej i społecznej (por. Triandis 1990; omówienie patrz Reykowski 1992). 5 Niektórzy autorzy, jak np. Tónnies uważają, że w społecznościach indywidualistycznych stosunki polegają wyłącznie na zasadach rywalizacji (Tónnies 1988). Pogląd ten jest odrzucany przez innych autorów (np. Waterman 1981). iany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 25 Ład społeczny w okresie PRL miał wiele cech kolektywistycznych: zakładał podporządkowanie jednostki pewnej społecznej całości - państwu i odpowiedzialności państwa za jednostkę - było to założenie polityki społecznej w PRL. Tak więc zasady podziału dóbrN wymóg zachowania jedności (zamiast pluralizmu), harmonii (zamiast rywalizacji), uległości wobec władzy opiekuńczej (zamiast stanowienia o sobie) i wiele innych cech ówczesnego życia społecznego prowadzących do znacznego "ubezwłasnowolnienia" jednostki - ograniczania jej praw podmiotowych i obywatelskich - były przejawami usiłowań praktycznego zastosowania zasad kolektywizmu w życiu społecznym. Warto zauważyć, że w tym przypadku państwo było kreowane jako "podstawowy kolektyw"6. Według rozpowszechnionej opinii kolektywistyczne formy narzucane przez państwo pozostawały w sprzeczności z mentalnością Polaków, którym przypisuje się znaczny stopień indywidualizmu. Czy jest to trafny opis rzeczywistego stanu rzeczy? Opierając się na wynikach badań, które w 1988r przeprowadziliśmy na dużej, liczącej 2000 osób próbie dorosłych Polaków, a które dotyczyły ich przekonań normatywnych (tzn. poglądów o tym, jaki typ stosunków społecznych - w państwie, w społeczności lokalnej, w miejscu pracy, w rodzinie - uznaje się za właściwy i pożądany) musimy wprowadzić poważne korekty do tego obrazu. Przede wszystkim, okazuje się że nie powinno się wypowiadać o Polakach "w ogóle" ponieważ można spotkać wśród nich różne formy mentalności. Jak wynika z analizy, którą przeprowadzili Jadwiga Koralewicz i Marek Ziółkowski (1990) da się wyodrębnić co najmniej trzy różne wzory mentalności7, czy jak to określamy, orientacje normatywne różniące się dominującymi wartościami. 6 W kolektywistycznych krajach Dalekiego Wschodu kolektywizm budowany jest niejako oddolnie, podczas gdy w byłych krajach socjalistycznych - odgórnie. Nie wykluczało to istnienia form i postaw kolektywistycznych w stosunku do malej grupy takiej jak rodzina. Jednakże te dwa kolektywizmy - rodzinny i państwowy - mogły nie mieć ze sobą nic wspólnego. 7 Uzyskane wzory są rezultatem analizy czynnikowej. Rotacja quartimax doprowadziła do wyodrębnienia trzech czynników wyjaśniających 40% wariancji. Janusz Reykowski *• Pierwsza z nich charakteryzowała się tendencją do akcentowania takich wartości jak autonomia i podmiotowość jednostki. Definiowały ją przekonania, że jednostka powinna mieć prawo do podmiotowego działania, wolności słowa, realnego udziału (poprzez wybranych przedstawicieli) w rządzeniu państwem, głos stanowiący w sprawach lokalnych, prawo do zachowania własnego zdania w relacjach rodzinnych. Można powiedzieć, że jest to orientacja indywiduałistyczno-demokratyczna. Z.Druga wyrażała się w przypisywaniu wysokiej wartości dobru zbiorowemu. Charakteryzowało ją przekonanie, że człowiek powinien dbać o dobro innych, polegać na tradycji i opinii starszych, dawać z siebie w pracy jak najwięcej, liczyć się z opinią zbiorowości i autorytetów. Sprawą najważniejszą jest harmonijne funkcjonowanie zbiorowości kierowanej przez autentyczne autorytety. Możemy ją opisać jako orientację kolektywistycz- no-autorytarną. "i.Trzecia orientacja zawierała w głównej mierze przekonania odnośnie konieczności dbania o interesy osobiste: przeświadczenie, że powinno się minimalizować własne nakłady na rzecz drugich, a maksymalizować własne korzyści; towarzyszył temu pogląd, że obowiązkiem zbiorowości, a w szczególności jej władz (tak w państwie jak i rodzinie), jest troszczenie się o dobro jednostki. Innymi słowy, kwestią centralną jest tu uzyskiwanie i ochrona własnych przywilejów. Orientację tę można scharakteryzować jako egoistyczno-roszczeniową. (Koralewicz i Ziółkowski 1990; Reykowski 1992). Warto zauważyć, że orientacje kolektywistyczna i roszczeniowa charakteryzują się podobnym sposobem ujmowania roli państwa - skłaniają do opowiadania się za państwem opiekuńczym. Trzy opisane orientacje były niejednakowo rozłożone w różnych grupach społecznych: orientacja indywidualistyczno-demo-kratyczna była pozytywnie skorelowana z wykształceniem (im wyższe wykształcenie tym wyższa proporcja osób wykazujących tę orientację), natomiast orientacja egoistyczno-roszczeniową, podobnie jak kolektywistyczno-autorytarna, były skorelowane negatywnie (patrz rys. 3). Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 27 Rysunek 3. Poziom wykształcenia a orientacje normatywne 35-- 30- 25-" 20-- 15-- 10-- 5 -- orientacja indy widualistyczno-demokratyczn* '----------orientacja kolektywistyczno-autorytarna ""*¦•• orientacja egoistyczno-roszczeniową V. Podstawowe Zasadnicze Średnie Niepełne wyższe Wyższe ' Koralewicz i Ziółkowski (1990, s. 150) Uwaga: przy konstruowaniu tego rysunku autorzy posłużyli się "typami wyostrzonymi" uwzględniając indywidualne wskaźniki czynnikowe z górnej tercji Biorąc pod uwagę powyższe stwierdzenia można by dojść do wniosku, że orientacje te to pewne stałe dyspozycje różniące ludzi. Ale rzecz jest bardziej skomplikowana, ponieważ, jak się okazuje, u tej samej osoby mogą współwystępować różne orientacje normatywne. Innymi słowy różnice, które tu stwierdzamy dotyczą tego, jakie orientacje u danej osoby lub u danej kategorii osób dominują, a nie tego, jakie je zawsze charakteryzują. Tak więc choć wśród ludzi o wyższym poziomie wykształcenia często dominują postawy indywidualistyczne, to nie wyklucza to, że w pewnych okolicznościach mogą u nich pojawiać się postawy kolektywistyczne lub roszczeniowe. Należałoby dodać, że ludzie różnią się tym, jak stabilne -więc niezależne od sytuacji są ich orientacje normatywne. Janusz Reykowski Z6 Niestety nie mamy w tej chwili na ten temat dokładniejszych danych8. Stwierdzenia powyższe mają pewne implikacje dla rozważanej tu kwestii poziomu indywidualizmu czy kolektywizmu wśród Polaków. Wynika z nich, że w różnych grupach społecznych mogą dominować różne orientacje, Ale owa dominacja nie jest zakrzepłym stanem rzeczy - można oczekiwać, że zmieniające się warunki mogą prowadzić do zmian w dominujących orientacjach. Powstaje pytanie: jaki jest kierunek owych zmian? Biorąc pod uwagę przekształcenia systemowe, które się u nas dokonuj ą możnaby się spodziewać, że zmiany te polegają na utrwalaniu i upowszechnianiu indywidualizmu - a osłabianiu kolektywizmu. Jednakże dane, które dotąd udało nam się zebrać nie potwierdzają tego oczekiwania. W latach 1988-1993 W. Daab przeprowadził kilkakrotne badania indywidualizmu i kolektywizmu na reprezentatywnych próbach polskiego społeczeństwa. Zastosował w tym celu skonstruowane przez siebie skrócone narzędzie wypróbowane w naszych badaniach w 1988 r., które dzięki' swej formie dobrze nadawało się do zastosowania na dużych próbach jako składnik większych sondaży (co bardzo obniża koszty badania). Niestety daje ono dość uproszczoną charakterystykę zjawiska (m.in. nie pozwala na wyodrębnienie orientacji egoistyczno-roszczenio-wej), ale ma dobre własności psychometryczne (patrz rozdział tego autora w niniejszym tomie). Uzyskane wyniki wskazują, że w badanym okresie następował spadek poziomu indywidualizmu - wzrost kolektywizmu (patrz Daab rozdział 3 w niniejszym tomie). Jest to proces odwrotny do przewidywanego i odwrotny do tego, co dzieje się w sferze stosunków społecznych i organizacji państwa. Tak więc podczas gdy w państwie wprowadzane są instytucje i urządzenia społeczne opierające się na założeniu "autonomicznej jednostki" przyjmującej odpowiedzialność za swój własny los u coraz większej proporcji osób obserwuje się tendencje kolektywistyczne, a więc aprobatę dla systemu opartego na zasadzie kolektywnej odpowiedzialności za jednostkę. 8 W Instytucie Psychologu PAN prowadzimy w tej chwili badania podłutne dotyczące m.in. stałości orientacji normatywnych. Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 29 Dokonane przez W. Daaba badania indywidualizmu dotyczyły poziomu psychologicznego, a nie sfery postaw społecznych czy politycznych. Tym nie mniej okazuje się, że istnieją ścisłe związki między tak badanym indywidualizmem-kolektywizmem "psychologicznym", a postawami politycznymi i stosunkiem do idei państwa opiekuńczego. Wedle danych, które uzyskał W. Daab (patrz rozdział 3 w niniejszej książce) wyższemu poziomowi indywidualizmu towarzyszy m.in.: - wyższa akceptacja gospodarki rynkowej i kapitalistycznych form organizacji społeczeństwa, - wyższy stopień optymizmu dotyczącego sytuacji własnej i sytuacji kraju; - większa gotowość do politycznego uczestnictwa (np. udziału w wyborach) i ujmowania tego uczestnictwa w kategoriach obowiązku; - silniejsze przekonanie o możliwości wpływu na bieg zdarzeń społecznych (a więc wyższy stopień politycznej podmiotowości); - niższa skłonność do ksenofobii; - wyraźniejsza aprobata dla zasad demokracji. Ogólnie można stwierdzić, że orientacja indywidualistyczna jest lepiej dopasowana do tej formy ładu społecznego, która oparta jest na zasadach demokratyczno-rynkowych, niż orientacja kolektywistyczna. Tym nie mniej nasze dane zdają się wskazywać, że w trakcie formowania się takiego ładu zmiany, jakie zachodzą w społecznej świadomości, mają (przynajmniej w okresie początkowym) kierunek "odwrotny". Innymi słowy, powstające postawy i przekonania normatywne pozostają w konflikcie z normatywną strukturą formującego się systemu. W tym miejscu konieczne jest pewne zastrzeżenie: społeczeństwo nie jest jednorodną całością i mówiąc o podwyższeniu (czy obniżeniu) pewnej własności opisujemy zjawiska zupełnie innej natury niż np. podwyższenie (czy obniżenie) stanu wód. O ile w tym ostatnim wypadku stwierdzenie odnosi się do całego rozpatrywanego tu przedmiotu (a więc np. do całego zbiornika), to w przypadku społe- 30 Janusz Reykowski czeństwa sens takich ustaleń jest inny: spadek indywidualizmu (a więc wzrost proporcji osób, u których zdaje się dominować orientacja kolektywistyczna) nie wyklucza, że w pewnych grupach społecznych umacnia się i upowszechnia indywidualizm. /*> Demokratyzm-autorytaryzm Pod koniec lat osiemdziesiątych poparcie dla ładu demokratycznego wydawało się w Polsce niemal powszechne. Tak np. w cytowanych wyżej naszych badaniach prowadzonych w 1988 r. stwierdziliśmy, że charakteryzując pożądane formy ładu społecznego ogromna większość respondentów wyrażała preferencje dla instytucji demokratycznych. Ilustruje to tabela 6. Tabela 6. Poglądy Polaków na temat "dobrego społeczeństwa" w 1988 r. (% odpowiedzi "zdecydowanie tak" i "raczej tak") A. _____________________ Czy w dobrym społeczeństwie powinno istnieć Wolność słowa i możliwość publicznego wypowiadania różnych opinii Możliwość swobodnego tworzenia przez ludzi organizacji społecznych, ekonomicznych, politycznych Ograniczenie publicznego wypowiadania poglądów sprzecznych z poglądami władzy 96 89 21 B. Która z tych opinii jest bliz i/a Pana/ Pani poglądom? 0 ustroju jaki ma panować O ustroju jaki ma panować w naszym kraju powinni w naszym kraju powinni decydować wszyscy decydować przywódcy obywatele 81 polityczni 10 Rząd powinien być Rząd powinien być wybierany przez ludność 93 mianowany przez partię 2 Mieszkańcy regionu Tylko władze danego powinni mieć prawo regionu powinny niedopuszcznia do budowy decydować o budowie obiektów, które mogą obiektów 8 zanieczyścić środowisko 80 Koralewicz i Ziółkowski (1990) 7/niany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 31 Takie szerokie poparcie dla zasad demokracji stwierdzano także w badaniach wcześniejszych, np. w studium "Opinie Polaków - Jesień '85" (Gebethner i Uhlig 1988). Preferencje te okazują się jednak nader niepewne: jak wykazują badania CBOS te same osoby mogą wyrażać pro i antydemokratyczne postawy. ^Tak np. w czerwcu 1993 r. stwierdzę- \ nie "Odrobina dyktatury jeszcze nikomu nie zaszkodziła - ktoś powinien silną ręką wziąść się za urzędników i skłócone partie"9 uzyskał aprobatę 71% respondentów przy czym spośród tej grupy 70% uznało, że "partie polityczne są niezbędne dla dobrego funkcjonowania demokracji"j75% - że "spory partyjne są w demokracji czymś normalnym", a 79% - że "demokracja ma swoje wady, ale lepszego systemu nie wymyślono". (Głowacki 1993, s. 12). Można powiedzieć, że u wielu ludzi stosunek do demokracji cechuje się znacznym stopniem ambiwalencji10 (por. też dane w tabeli 7). Tabela 7. Opinie o demokracji a sposób sformułowania pytań {% odpowiedzi "zgadzam się" w październiku 1992) Rządy demokratyczne mają przewagę nad wszelkimi innymi formami rządów Zdarzają się sytuacje, że rządy niedemokratyczne mogą być bardziej pożądane niż rządy demokratyczne Dla ludzi takich jak ja nie ma w gruncie rzeczy znaczenia czy rząd jest demokratyczny czy też nie M. Głowacki (1992, str. 7) Tego rodzaju stan rzeczy wskazuje, że pojęcie demokracji, podobnie jak inne omawiane tu pojęcia, nie jest w umysłach znacznej części społeczeństwa dobrze rozwinięte, a w związku z tym charakteryzuje się dużym stopniem niestabilności (co może być związane ze stosunkowo niskim stopniem rozwoju pojęć polity-cznych - por. Reykowski 1993). Znaczy to, że w zależności od 9 Pozycja ta pochodzi z Kwestionariusza Preferowanych Strategii Politycznych ułożonego w Instytucie Psychologii PAN. 10 Podobnie jak do innych wartości (por. str. 20). 32 Janusz Reykowski okoliczności grono bądź to zwolenników, bądź przeciwników demokracji może się łatwo powiększać. Co się tyczy ostatnich kilku lat to poparcie dla demokracji ma tendencję słabnącą. Ilustrują to dane w tabeli 8. Tabela 8. Zmiany stosunku do demokracji w początku lat dziewięćdziesiątych Czy zgadza się Pan(i) czy też nie zgadza na wprowadzenie rządów silnej ręki i rezygnację z demokracji? (% odpowiedzi: "całkowicie zgadzam się" i "zgadzam się do pewnego stopnia") ;Vjm> systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 33 styczeń 1992 lipiec 1992 styczeń 1993 20 25 28 K. Koseła (1993, s. 53) Dla nieco lepszego zrozumienia zachodzących procesów należałoby bliżej wejrzeć w mechanizm psychologiczny stosunku do demokracji. Przede wszystkim wypadałoby odpowiedzieć sobie na pytanie, co dla osób używających pojęcia "demokracja" pojęcie to rzeczywiście znaczy? Na podstawie dotychczas prowadzonych przez nas badań można powiedzieć, że da się wyodrębnić conajmniej cztery główne sposoby ujmowania go. Pierwszy - brak pojęcia "demokracja". Są osoby, dla których pojęcie to zdaje się nie mieć określonego znaczenia - opisując go wymieniają dość bezładny zbiór charakterystyk życia społecznego, nie tworzący żadnej spójnej konstrukcji - tak więc można dojść do wniosku, że w tym wypadku pojęcie "demokracja" w ogóle nie zostało ukształtowane. Nie można więc liczyć na to, że osoby te mają jakąkolwiek stabilną i koherentną opinię na temat demokracji. Drugi sposób ujęcia - demokracja jako system stwarzający optymalne warunki dla życia obywateli. W tym wypadku w opisie demokracji dominują treści społeczno-ekonomiczne (por. też Gebethner 198811). Zaznaczyły się dwa najczęstsze typy takiej H Porównując wyniki badań nad pojęciem demokracji u Polaków prowadzone w końcu lat siedemdziesiątych i w 1985 r., Stanisław Gebethner stwierdza, iż "Polacy współcześni demokracje bardziej pojmują jako synonim dobrobytu i powszechnego dostatku, niż widzą ją w płaszczyźnie politycznych urządzeń". interpretacji: jeden to ujmowanie demokracji jako państwa opie-Icuńczego (częstszy), a drugi - jako państwa kapitalistycznego. W obu tych przypadkach polityczna treść pojęcia "demokracja" jest bardzo uboga; nie wykluczone jednak, że zawiera ono też pewne instytucje demokratyczne (np. wolne wybory) i wolności polityczne (szczególnie wolność słowa). Jest to niespecyficzna interpretacja pojęcia "demokracja". Trzeci sposób ujęcia - demokracja jako system polityczny realizujący określone cele społeczno-ekonomiczne. W tym wypadku polityczna zawartość tego pojęcia jest dobrze wykształcona (a więc demokrację ujmuje się jako pewien system instytucji i stosunków politycznych), ale przypisuje się mu zarazem pewną treść społeczno-ekonomiczną. Podobnie jak w poprzednim przypadku najczęściej pojawiają się dwa warianty myślenia o demokracji: jako o demokratycznym państwie opiekuńczym (możnaby więc mówić tu o socjal-demokratycznej interpretacji), albo demokratycznym państwie kapitalistycznym (interpretacja "liberalna"). Czwarty sposób ujęcia - demokracja, jako mechanizm rządzenia i system stosunków politycznych. Charakteryzując to pojęcie wymienia się więc takie elementy jak wolne wybory, jednakowe prawa wyborcze, równe prawa obywatelskie niezależne od narodowości, respektowanie zasady, że większość liczy się z mniejszością itp. - jest to jakby "najczystsza" interpretacja tego pojęcia (interpretacja prawno-polityczna). Oprócz tych czterech natrafiliśmy, u niewielkiej grupy osób, na negatywną interpretację pojęcia demokracja - charakteryzując ją opisują oni pewien określony stan stosunków społecznych i politycznych w terminach deficytów i deprywacji. O ile wymienione poprzednio ujęcia (z wyjątkiem pierwszego) mają treść normatywną (demokracja przedstawiana jest jako pewien model stosunków), to ostatnie ma treść opisową, konkretno-historyczną (odnosi się do stanu, który mamy tu i teraz). Warto dodać, że w amerykańskich badaniach nad pojęciem "demokracja" część osób badanych również przydawała mu interpretację konkretno-historyczną - "demokracja to to, co jest u nas w Ameryce" - ale opis ten miał pozytywne konotacje (Rosenberg, Ward, Chilton 1988). Janusz Reykowski Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 35 Brak nam w tej chwili danych "epidemiologicznych", które ocenę zasięgu każdej z wyodrębnionych tu fl"m retacjI Mamy jednak podstawy, by przypuszczać ze p^ dwie są bardzo rozpowszechnione, w szczególności wśród o niższym poziomie wykształceni Tak więc, jak się wy naSna czę^ć społeczeństwa albo nie ma w ogóle uk^ nego pojęcia demokracja, albo wyobraża sobie demokratę naStwo "optymalne" (w sensie społecznego bezpieczen-C lub^ywnej, wolnorynkowej gospodarki) Instytucje demokratyczne nie stanowią cech dystynktywnych tak rozumia- kt sposobie interpretacji nie ma (psychologicznej) sprzeczności między akceptacją demokracji i rozwiązań autory-amyh silna, arbitralna władza może cieszyć się poparciem, je- realizuie ona cele. które uznawane są za słuszne12. A poparde dla rządów autorytarnych wiązać się może nie że demokracja nie spełnia oczekiwań dotyczących fekJ g0Sdarki " P°?" i władzy - i uznają wymóg podporządkowa "y_^ 7szvm" Tej wizji świata towarzyszy przekonanie o niezbędności surowego przestrzegania ustanowionych praw - a więc poparcie -^T^^ jest jeszcze bardziej skomplikowana. "a część dla rządów "silnej ręki". Bardzo często składnikiem tego syndromu jest także niechęć do "obcych" i brak tolerancji dla odmienności, w szczególności dla odmiennych poglądów13. Badania nad autorytarną strukturą umysłu mają już długą tra-* dycję (omówienie patrz K. Korzeniowski, rozdz. 4 w niniejszym tomie). Wynika z nich, że na formowanie się autorytaryzmu duży wpływ wywierają tradycje kultury, w której wzrasta jednostka, sposób wychowania w rodzinie, a także, w jakimś stopniu typ uprawianego zawodu. Ustalono, że istnieje silny związek między poziomem wykształcenia a autorytaryzmem: u osób o niższym poziomie wykształcenia częściej spotyka się podwyższone natężenie autorytaryzmu. Ale, jak stwierdziła Jadwiga Koralewicz (która w latach osiemdziesiątych prowadziła badania nad zjawiskiem autorytaryzmu w polskim społeczeństwie), wysoki poziom autorytaryzmu można spotkać również u pewnych grup posiadających wyższe wykształcenie - wiąże się to z podwyższonym poziomem lęku (Koralewicz 1987). Poziom autorytaryzmu, podobnie jak innych cech osobowości, może być modyfikowany przez czynniki sytuacyjne, np. takie, które przyczyniają się do modyfikacji natężenia lęku, albo przez oddziaływania społecznych wzorów, osobistych doświadczeń itp. Ludzie jednak bardzo różnią się podatnością na wpływy tego rodzaju. Tak więc można powiedzieć, ze autorytaryzm to pewne nastawienie umysłu mniej lub bardziej utrwalone. Nastawnia autorytarne są w polskim społeczeństwie nader rozpowszechnione. Nie jest to zaskoczeniem, jeżeli się weźmie pod uwagę, że ponad połowa obywateli ma najwyżej podstawowe wykształcenie. W latach 1990 - 1991 można było obserwować zwiększenie zasięgu tych nastawień - (por. Korzeniowski, rozdział 4 niniejszego tomu). Pozostaje to w zgodzie z wspomnianymi wcześniej danymi na temat spadku poparcia dla demokracji. ^_ Nastawieniom autorytarnym towarzyszą takie postawy jak: - większe zaufanie do kościoła i wyższy poziom religijności (niż u osób o niższym poziomie autorytaryzmu); 13 Owa niechęć do "obcych" może wiązać się z tym, że są oni spostrzegani jako zagrożenie dla ustanowionego porządku. cia w różnym znaczeniu. Janusz Reykowski Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 37 36 i funkcji państwa (a niczenie ekonomicznej wolności). ób 0 autorytar- - Wypada zastrzec, że sympatie pohtyczn ^.^ .^ nych nastawieniach mogą ulegać f^sic>te osoba, której zmieni się struktura autorytetów, np odpowied- przypisywato się własności przywódcze P niej mocy. autorytarnych nastawieniach nie r Warto podkreślić, że osoby o autoryttnjj, okoUcznościach muszą być przeciwne demokracji - L zwolennicy _ dziać się mogą nawet deklarować się jako jej go* > demokratyczne tak może przede wszystkim wtedy gdy sto np ^ ; tworzą wygodne ramy dla realizacji "* ^ Y uprawiają i zdobywania władzy. Ale w tym ^^J^. władzę dają o sobie znać ich dominuje nas o.napo. Charakteryzując ogólnie "*M^L"L ma w Polsce dość wiedzieć, że poparcie dlaładudemokra^y-nego m ^ niestabilną bazę i w ostatnich^^^ świadomości nie Tak więc, jak poprzednio, kierunek zm Alienacja czeństwa i nastroje w okresie P y^ ^ czywistość społeczna w owczesnym^ y Uważan0 nizowana (Kc^ osoby o ki pastwa: U Rzecz charakterystyczna: w tężeniu - wyrażały P^ zelskiego, M. Rakowskiego (por. i, op.cit.). że system ów odbierany był jako obcy, a nawet wrogi, narzucony przez zewnętrzne siły. Jednym z przejawów tej postawy był stosunek do ludzi reprezentujących reżim -jak twierdzi P. Boski (patrz rozdział 2 w niniejszym tomie) byli oni spostrzegani jako "wzór negatywny". Nic więc dziwnego, że wielu obywateli czuło się wyobcowanych z istniejącego systemu. Krzysztof Korzeniowski, który w latach osiemdziesiątych prowadził badania nad tymi zjawiskami stwierdził, że zjawisko wyobcowania miało w Polsce inną charakterystykę, niż w krajach zachodnich: o ile tam towarzyszyło mu poczucie bezradności i dezorientacji - zarówno co do natury zachodzących zjawisk społeczno-politycznych jak też co do ich sensu moralnego, to w Polsce przeciwnie - poczuciu wyobcowania towarzyszyło przekonanie o klarowności sytuacji moralnej. Co więcej, o ile na Zachodzie wyobcowanie występowało przede wszystkim wśród warstw społecznie marginalizowanych - grup biedniejszych, gorzej wykształconych, ew. należących do mniejszości, to w Polsce występowało ono szczególnie wśród lepiej wykształconych (wśród inteligencji). Korzeniowski stwierdził więc, że ów syndrom (wyobcowanie, poczucie bezsilności i dezorientacji) określany przez różnych autorów jako alienacja może mieć różne cechy w różnych krajach (Korzeniowski 1991). Zmiany, jakie nastąpiły w Polsce w 1989 r. doprowadziły do usunięcia tych czynników, które, jak powszechnie uważano, były przyczyną alienacji. Uniezależnienie Polski od Związku Radzieckiego, a także wprowadzenie demokratycznych instytucji gwarantujących udział społeczeństwa w kreowaniu władzy politycznej dawały podstawę dla utożsamienia się obywateli z państwem. Wszakże wyniki badań, jakie nad tym zjawiskiem prowadzono w latach dziewięćdziesiątych nie potwierdziły tego oczekiwania. Wprawdzie nie mamy danych z pierwszych miesięcy po przejęciu władzy przez ekipę "Solidarności" (a można domyślać się, że w tym czasie poziom alienacji mógł być zdecydowanie niższy), to dane wskazują, że już od 1991 r. poziom alienacji był w Polsce bardzo wysoki (por. tabela 9). 70 76 83 11 53 Janusz Reykowski Tabela 9. Wskaźniki poziomu alienacji w Polsce w latach 1988-1992 (% odpowiedzi "zdecydowanie tak" i "raczej tak") Bezsilność Zwykli ludzie nie mają żadnego wpływu na decyzje podejmowane przez polityków Poziom wyobcowania (1991r) Często mam poczucie, że obecna polityka rządu jest moją polityką W naszym obecnym systemie społeczno politycznym czuję się coraz bardziej obco i nieswojo K. Korzeniowski (1991); dane za rok 1992 pochodzą z badań CBOSu Badania CBOS 1993 roku ukazują ten sam obraz: przejawy politycznej dezorientacji i wyobcowania występowały u ok. 75% respondentów (Głowacki 1993), przy czym od roku 1990 mają tendencję rosnącą (Głowacki 1992). Nastąpiły jednak zmiany w charakterze samego zjawiska (por. Korzeniowski, rozdz. 5 niniejszym tomie). Po pierwsze, wszystkie wymienione wyżej elementy syndromu alienacji obecnie współwystępują: znaczy to, że osoby, które czują się wyobcowane, czują się także bezsilne i zdezorientowane (w tym także zdezorientowane co do moralnego sensu zjawisk politycznych). Po drugie, zmieniło się społeczne rozmieszczenie zjawiska alienacji: o ile w latach osiemdziesiątych występowało ono ze znacznym natężeniem wśród warstw inteligenckich, to teraz występuje ono przede wszystkim wśród robotników i osób gorzej wykształconych. Można powiedzieć, że obecnie zjawisko alienacji, podobne jest co do swego charakteru do zjawisk alienacji występujących na Zachodzie. Dane te zdają się też wskazywać, że alienacja ogarnia coraz szersze kręgi społeczne. Przytoczone tu (za Korzeniowskim) ustalenia można interpretować przede wszystkim, jako przejaw zmiany charakteru państwa: o ile w okresie PRL państwo było bliższe interesom i per- Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 39 spektywie umysłowej warstw plebejskich, to dokonana zmiana systemowa przybliżyła je warstwom inteligenckim i posiadającym. Ale wynika z nich również, że dokonane zmiany polityczne nie zagwarantowały identyfikacji z państwem i jego polityką wśród szerokich rzesz społecznych. Przeciwnie, okazuje się, że uzyskanie politycznej suwerenności i wprowadzenie demokratycznych instytucji nie są wystarczającymi warunkami dla ukształtowania poczucia identyfikacji i dla przezwyciężenia alienacji. Ustalenia Korzeniowskiego dowodzą też, że alienacja może przybierać różne formy: tak więc można czuć się wyobcowanym zachowując przekonanie o moralnej słuszności własnej postawy (co wskazuje, że to istniejący reżim czyni się odpowiedzialnym za swe wyobcowanie), lub też wyobcowaniu towarzyszyć może poczucie zagubienia i braku "moralnej busoli". O ile ta pierwsza forma skłaniać może do działań ukierunkowanych na dokonanie zmian w systemie, to ta druga do mniej lub bardziej spontanicznych reakcji ekspresyjnych - wybuchów gniewu lub rozpaczy. Wyłaniające się konkluzje Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych wiele wskazywało na to, iż w społeczeństwie polskim dominuje dezaprobata dla lewicy, akceptacja indywidualizmu, poparcie dla demokracji. Wszakże przedstawiona wyżej analiza wskazuje, że był to opis powierzchniowej warstwy mentalności. W warstwie głębszej rzecz przedstawiała się w sposób bardziej skomplikowany. Przede wszystkim okazuje się, że w odniesieniu do sfery spo-łeczno-ekonomicznej orientacja lewicowa jest nader silnie ugruntowana - normatywne przekonania jakie zdaje się żywić większość polskiego społeczeństwa zawierają wysoki stopień aprobaty dla idei ograniczania nierówności społecznych i związanych z tym ograniczeń ekonomicznej wolności. Nie zaprzecza temu fakt, iż przez jakiś czas kategoria "lewica" nie cieszyła się Popularnością - a więc zachodziła rozbieżność między warstwą Powierzchniową a warstwą głęboką tej orientacji. Natomiast zna- Janusz Reyko\ -----------------Vv czącym jest fakt, iż od pewnego czasu popularność kategorii wica stale wzrasta. Wzrasta też zakres poparcia dla lewicow> poglądów na temat gospodarki. Poglądy lewicowe nie przyjmują formy skrajnej - aprobata ^ wolnego rynku i prywatyzacji jest dość duża - choć w lat^ * 1991-1993 w pewnych obszarach osłabła, np. wobec prywatyz^c.. szkół, szpitali, wielkich zakładów przemysłowych (Gwiazda 19SŁ-*1 Inaczej przedstawia się sytuacja, jeżeli idzie o drugą oś wyrr^ '' ru lewica-prawica, o sferę stosunku do wartości narodowych i i\ ." gijnych - tu orientacja prawicowa ma dość szeroki krąg aprobaty x~ Jeżeli potraktować obie osie przekonań normatywnych, U' charakteryzujące stosunek do wolności, to, jak się okazuje, dość ^v czna część polskich obywateli uznaję potrzebę ograniczeń wolno^ .~ czy to ze względów ekonomicznych, czy "tożsamościowych". B ' ten, dziwny na pozór (jeśli zważyć powszechnie Polakom przyp} wane umiłowanie wolności), może być bardziej zrozumiały, j ^~ zdamy sobie sprawę o j akie ograniczenia tu chodzi - rzecz w tyrr^ l w rozpatrywanych tu przypadkach mowa jest głównie o ograni^ z niu wolności cudzej - tych, którzy nie należą do wspólnoty, lub t^ " którzy władają gospodarką. Te ograniczenia nie dotyczą wła^c ; wolności, a nawet w jakimś stopniu jej służą. eJ Co się tyczy indywidualizmu, to jego zasięg jest raczej ogi\ . czony. Można natomiast spodziewać się, że w wielu grupach ^ łecznych w Polsce dominują przekonania kolektywistyczne P°~ roszczeniowe. Na uwagę zasługuje przy tym fakt, że obecnie w u tegoriach kolektywistycznych ujmowane jest także państwo - je. idea państwa opiekuńczego. O ile podstawy kolektywizmu są ^ głęboko ugruntowane w tradycji i mają oparcie w strukturze tcv mości (Reykowski 1992), to kolektywistyczna interpretacja " państwa jest, zapewne, w dużym stopniu rezultatem doświack _ ostatnich czterdziestu lat - tj. doświadczeń z PRL-em. W ostaK ze" kilku latach zasięg kolektywizmu zdaje się zwiększać. Również poparcie dla demokracji ma dość powierzcho, charakter. Raz dlatego, że pojęcie to interpretowane jest przez ^ czną część obywateli, w kategoriach społeczno ekonomiczny jako dobrze funkcjonujące państwo - a nie w kategoriach polu ~~ ycz- jjy systemowe o mentalność polskiego społeczeństwa 41 vCh. Łatwo więc może dojść do odrzucenia instytucji demokraty-" nych, jeżeli ich funkcjonowanie nie gwarantuje zgodności z wi-•3 dobrego państwa. Co więcej, wielu spośród tych, którzy posłują się pojęciem demokracja jako kategorią polityczną mają to -jgrie niezbyt dobrze rozwinięte, a więc jest ono niestabilne; g^utektego, nie stanowi ono rzetelnego standardu oceny zjawisk ołeczno-politycznych. Wreszcie musimy uwzględnić, że dość paczna część obywateli przejawia autorytarne nastawienia; zna-y to, że zachodzi rozbieżność między ich przekonaniami normalnymi, a normatywną strukturą demokracji - rozbieżność ta może być subiektywnie nie dostrzegana. Dane wskazują, że w ostatnich kilku latach poparcie dla demokracji zdaje się kurczyć, atomiast zakres nastawień autorytarnych - wzrastać. Jaki wniosek wynika z powyższej analizy? Otóż rzuca się oczy, że zachodzi poważna sprzeczność między stanem świa-joljiości społecznej, a także kierunkiem zmian, jakie się w niej pomija, a kierunkiem przemian systemowych. Sprzeczności te moż;na wskazać wyraźniej nawiązując do opisu zmian systemowych przedstawionych przez Kornaia (o którym wspominałem na ooCzatku tego tekstu). Tak więc zachodzi sprzeczność: Między postępami urynkowienia, a silnymi i wzrastającymi orjentacjami kolektywistycznymi skupionymi na państwie. Między wzrostem społecznych nierówności, a silnymi : wzrastającymi tendencjami lewicowymi w sferze społeczno- Między tym co Kornai określa jako zmiana definicji narodo-wej wspólnoty, a dość dużym zakresem poparcia dla "prawicy tożsamościowej". Między procesami tworzenia państwa prawa i demokratycznych instytucji, a interpretacją demokracji jako "optymalnego państwa" i spadkiem poparcia dla demokracji, a wzrostem autorytaryzmu. Wystąpienie tego rodzaju rozbieżności okazało się zaskoczeniem dla większości zainteresowanych. Z jednej strony zaskoczeni są "organizatorzy ładu społecznego", którzy zakładali, że realizowane przez nich przemiany spotkają się z powszechnym popar- Janusz Reykowski ciem, a z drugiej strony, zaskoczona jest ogromna większość społeczeństwa, która, najwyraźniej miała zupełnie inne wyobrażenia o tym jakie zmiany będą się w Polsce dokonywały (Modzelewski 1993). O rozmiarach tego zaskoczenia świadczy skala zjawisk alienacji; poczucie dezorientacji i wyobcowania ogarnęło bardzo szerokie rzesze społeczeństwa i ma tendencje rosnące. Nie byłoby jednak prawdą, że powyższe konstatacje odnoszą się do społeczeństwa jako całości. Społeczeństwo nie jest tworem jednorodnym i różne jego segmenty różnie reagują na zaistniałą sytuację. Są w nim grupy, u których rozwijają się tendencje przeciwne do opisanych tu: wysoce ceniona jest wolność ekonomiczna (a odrzucana równość), umacnia się indywidualizm, wzrasta (czy utrzymuje się) poparcie dla demokracji. Są to grupy mniej liczne. Jednym z istotnych czynników różnicujących reakcje jest poziom wykształcenia. Wiele wskazuje na to, że do tworzącego systemu najlepiej dopasowują się osoby o wyższym poziomie wykształcenia. Nie należy tego jednak utożsamiać z pełną akceptacja systemu. W tych grupach nie mało jest jego krytyków, choć różne bywają przesłanki owej krytyki. Jakie mogą być konsekwencje opisanego stanu rzeczy? Niektórzy obserwatorzy nie przywiązują doń nadmiernej wagi. Uważają, że są to naturalne trudności okresu przemian. Ich zdaniem wspomniane tu zjawisko zwiększania się zasięgu postaw skierowanych przeciw "urządzeniom" kształtującego się systemu o niczym właściwie nie świadczy, ponieważ okres jest zbyt krótki, aby na tej podstawie można było formułować jakieś ekstrapolacje. Należy spodziewać się, że za jaki czas nowy mechanizm gospodarczy umocni się, zacznie efektywnie działać, a wtedy wszyscy odczują jego zalety, co doprowadzi do odpowiednich zmian w mentalności. Jest to, możnaby powiedzieć, "teoria okresu przejściowego" - bardzo podobna do tej, którą, swego czasu, formułowali lewicowi teoretycy budowy socjalizmu w Polsce (i w innych krajach). Przyjmuje ona implicite założenie, że rozwój kapitalizmu jest niejako "historyczną koniecznością". Ten sposób myślenia nie bierze pod uwagę dwóch ważnych okoliczności: Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 43 - po pierwsze, nie uwzględnia, iż nie ma żadnej gwarancji zbudowania w Polsce efektywnego mechanizmu rynkowego. Państwa, w których taka gospodarka panuje niezmiernie różnią się co do jej efektywności; są zarówno takie, które znalazły się w czołówce cywilizacyjnego rozwoju jak i takie, w których większość społeczeństwa żyje w stanie głębokiej degradacji; - po drugie, nie uwzględnia, że obecny stan umysłów może być źródłem oporu wobec dokonywujących się przemian. Taki opór może przybrać różne formy. Jedna z tych form, mieszcząca się w "demokratycznym paradygmacie" polega na kształtowaniu się politycznej reprezentacji grup wyznających opisywane wyżej wartości i postawy. Są to grupy bardzo liczne i mają one szansę uzyskania decydującego wpływu na kierunek polityki. Realizacja tych szans zależy od kilku czynników. Zależy przede wszystkim od uformowania się, w łonie ugrupowań politycznych, koncepcji programowych, które odpowiednio wyrażają cele i dążenia grup niezadowolonych z kierunku przemian. Proces taki w Polsce przebiega. W niniejszym tomie Anna Potocka i Anna Polkowska (patrz rozdz. szósty) opisują, na kilku przykładach, przebieg tego procesu porównując platformy wyborcze czterech partii w 1991 i 1993 roku (por. też Wojtaszczyk 1992). Ale dobór treści programowych nie jest warunkiem wystarczającym. Obok tego ważna jest zdolność partii dotarcia do wyborców i wzbudzenia ich zaufania oraz przekonania, że droga wyborcza stwarza szansę odmiany losu. Jeżeli ten warunek nie jest spełniony ludzie nie idą do wyborów - kwestie te omawiają szczegółowo Krystyna Skarżyńska i Krzysztof Chmielewski w rozdziale siódmym. Duża absencja wyborcza sygnalizuje, że jest znaczna część obywateli, którzy nie traktują mechanizmu demokratycznego, jako sposobu modyfikacji niezadowalającego ich stanu rzeczy15. Część z nich pasywnie godzi się z tym, co ich spotyka. U innych jest to "bomba z odroczonym zapłonem". Innymi słowy, ich polityczne nastawienia mają formę latentną, która może zostać przekształcona w działanie, o ile pojawią się odpowiednie ku temu ^ Albo też sądzą, że nic modyfikować nie trzeba. Nie wydaje się, aby u nas zachodził ten właśnie wypadek. 44 Janusz Reykowski warunki. Takie działanie może realizować się poza ramami demokracji - np. jako ruch społeczny o kontestacyjnym nastawieniu. Jak wiadomo, z takimi ruchami mamy w Polsce stale do czynienia, aczkolwiek, jak dotąd, mają one raczej ograniczoną skalę. Wszystko to, co zostało tu powiedziane prowadzi do wniosku, ze możliwe jest kilka różnych scenariuszy dalszego rozwoju sytuacji: Scenariusz "optymistycznych reformatorów": po okresie trudności gospodarka zacznie się efektywnie rozwijać co doprowadzi do znacznego zniwelowania różnic między cechami systemu, a stanem społecznej świadomości. Scenariusz "pesymistycznych reformatorów": opór społeczny będzie utrudniał i zakłócał bieg reform, ale w końcu, po dłuższym czasie "historyczna konieczność" budowy kapitalizmu zwycięży - dalszy ciąg, jak u "optymistycznych reformatorów". Scenariusz "wykolejenia reform": napięcia i konflikty w wokół reform doprowadzą do ich wykolejenia, a tym samym do stanu przewlekłego chaosu i endemicznego zacofania. Scenariusz "nowej koncepcji reform": wyłoni się alternatywny program reform, który uwzględniać będzie wartości i postawy tej, znacznej części, społeczeństwa, która ma odmienne wyobrażenia o kształcie dobrego państwa. Ale ten scenariusz nie musi zakładać, że owe wartości i postawy są niezmienne. Jak to ujął Anthony Downs, wartości ulegają spontanicznym zmianom; częściowo powodem tych zmian jest ich własna wewnętrzna dynamika wynikająca z faktu, że ideały, które z nich wynikają nie są nigdy w pełni realizowane w praktyce; stąd zawsze istnieje napięcie między określonymi przez kulturę aspiracjami a bieżącą praktyką; stanowi to siłę napędową zmian (Downs 1991, s. 154). Nie mamy podstaw teoretycznych, na których opierając się możnaby przewidywać kierunki takich zmian. Ale przeprowadzona tu analiza wskazuje, że zmian tych nie da się ująć w prostym schemacie. Trzeba liczyć się z tym, że przekształcenia wartości i postaw społecznych mogą przybierać różny kształt. Nic nie jest przesądzone, co do zmian w orientacjach ideologicznych. Obecna sytuacja zawiera przesłanki polaryzacji postaw Zmiany systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 45 na obu osiach lewicowości-prawicowości; tak więc możliwe jest umacnianie tendencji skrajnych (zarówno w kierunku "równości", jak i "ekonomicznej wolności", na rzecz wzrostu identyfikacji z wartościami tradycyjnymi, a także na rzecz ich całkowitego odrzucenia). Nasuwa się przypuszczenie, że przy obniżeniu poziomu społecznej frustracji te tendencje polaryzacyjne dałoby się powstrzymać. Nie jest oczywiste, że przemiany w kierunku gospodarki rynkowej będą umacniały indywidualizm. Wprawdzie w pewnych grupach społecznych indywidualizm rzeczywiście może ulegać rozprzestrzenieniu, ale w innych, źle radzących sobie z obecną sytuacją tendencje kolektywistyczne lub kolektywistyczno-rosz-czeniowe mogą wzrastać na sile. Także formy indywidualizmu mogą być różne - jak wynika z przeprowadzonych przez nas gdzie indziej analiz (Reykowski 1992, w druku) indywidualizm występuje w różnych "odmianach"; bądź to jako nastawienie rywalizacyjne (traktowanie innych ludzi jako rywali lub "materiał" bądź narzędzie dla pomnażania własnych korzyści) czy też jako nastawienie kooperacyjne (traktowanie innych ludzi jako partnerów). Jest kwestią otwartą jakie formy indywidualizmu będą zyskiwały przewagę. Nie jest pewne w jakim kierunku może rozwinąć się stosunek do demokracji. Być może doświadczenia z instytucjami demokratycznymi mogą sprzyjać kształtowaniu się bardziej zaawansowanych form pojęcia demokracji. Ale nie jest to nieuchronne. Źle skonstruowane i wadliwie funkcjonujące instytucje mogą ten proces społecznego uczenia się na długo zahamować. Również nie ma podstaw by oczekiwać, że następować będą automatyczne przemiany w sferze orientacji wartościujących - osłabianie autorytarnej a umacnianie i poszerzanie demokratycznej koncepcji świata. W okresie przemian, zagubienia i dezorientacji narasta tendencja do poszukiwania oparcia zewnętrznego. Taka tendencja może też utrzymywać się w społeczeństwach, gdzie wiele ludzi czuje się stale zagrożone, pozbawione trwałych zabezpieczeń. Niemożność przewidzenia kierunku zmian w sferze mentalności wynika w niemałym stopniu z faktu, że zmiany te zależą od Janusz Reykowski T^,wnych, których dobrze przewidzieć się nie da czynników <*iekt? e wamnki) ktore wydają się mieć szczególnie rfce mniej $jj-Je*świadomości społecznej. istotny wpłyną ^ykować ^ ze kierunek zmian zależy "loiu od zmian poziomu wykształcenia. Prawie P -miary ocen (indywidualizm-kolektywizm, -""" ,m deiUoKratyzm, lewica-prawica tożsamościowa) są autorytary^ (tm)poziomem wykształcenia. Zmiana tego pozio-sume ^ignnaep;5puszczać, będzie wywierała ukierunkowujący ^jakm mlany mentalności. , . . ^Vpływn^tez zaaje się zaleZeć od społecznego doświadczenia Duż(larunkt, które wywołują w ludziach poczucie dezonen-KOntroli: ^lności j wyobcowania przyczyniają się do polaryzacji tacji, be^takze Mtrudniać mogą społeczne uczenie się, a więc bio-Postaw, ^ ces przemian świadomości. kować p(ienione tu czynniki z pewnością nie wyczerpują opisu zmiany. Zrozumienie tych mechanizmów to waz-Jlq nauk społecznych. wyz v Bibliografia d9% JakwartoM polityczne dzielHyekktoratypret^nt^ Boski P'^denu w wyborach prezydenckich 1990?, [w:] W. Daab i in. do? polski wyborca '90. Warszawa: Instytut Psychologa PAN. % A. i Starzyński P. (1993), Lewica - Prawica - Rząd. Serwis ^j CBOS, 5. ^ayjy CBOS, 5. lnf, (199|), Social ralues and democracy, [w:] U Monroe DownJ j The e>conomic approach to połitics. New York: Harper. < S. i Ljhiig A. (1988), Rozumienie demokracji oraz wy tia w opiniach i poglądach obywatelu [w 1 s-^ j/ i wyfcory. Warszawa: Centralny Program ^ 11. 01. fAS. d'988), W^oferaienia "Płatów '84" o demokracji, M Gebe$bethnter (red.). Demokracja i wybory- Warszawa: Centralny S tam Baadań Podstawowych 11. 01. Zmiany' systemowe a mentalność polskiego społeczeństwa 47 Głowacki M. (1992), Zmiany w Polsce i ich społeczny odbiór. Serwis Informacyjny CBOS, 8. Głowacki M. (1993), Demokracja a polityka. Serwis Informacyjny CBOS, 7. Gwiazda M. (1993), Stopień akceptacji przemian własnościowych. ^interesowania kupnem akcji. Serwis Informacyjny CBOS, 4. Hofstede G. (1980), Culture s conseąuences. Beverly Hills: Sagę. Hui C. H. & Triandis H. C. (1986), Individualism-Collectivism. A study of cross-cultural researchers. "Journal of Cross-CulturaJ Psycholo- gy", 17, 225-248. Jasiewicz K. (1986), Raport z badania Polacy '84. Dynamika konfliktu i konsensusu. Suplement. Warszawa: Uniwersytet Warszawski. Jasiewicz K. (1992), Polish election of 1990: Beyond the "Pospolite ruszenie", [w:] W. O. Connor i P. Płoszajski (red.), Escape from socialism. Warszawa: IFiS Publisher. Kolarska L. (1989), Egalitaryzm i rynkowy ład gospodarczy - zmiana preferencji społecznych, [w:] W. Adamski, K. Jasiewicz, (red.), Ewolucja kontestacyjnej świadomości politycznej. Syzyfus Vol. VIII. Koralewicz J. (1987), Autorytaryzm, lęk, konformizm. Wrocław: Ossolineum. Koralewicz J. (1987a), Obraz społeczeństwa a poczucie dyskomfortu psychicznego, [w:] E. Wnuk-Lipiński (red.), Nierówności i upośledzenia w świadomości społecznej. Warszawa: IFiS, PAN. Koralewicz J., Ziółkowski M. (1991), Mentalność Polaków. Poznań: Nakom. Kornai J. (1993), Postsocialist transition: An overall survey. "European Review", 1,1, 53-67. Korzeniowski K. (1991), Poczuciepodmiotowości-alietiacjipolitycznej. Uwarunkowania psychospołeczne. Poznań: Nakom. Koseła K. (1993), Opinia o działaniach politycznych potrzebnych w trudnej sytuacji w kraju. Serwis Informacyjny CBOS, 1. Modzelewski K. (1993), Dokąd od komunizmu? Warszawa: BGW. Morawski W. (1991), Przemiany ekonomiczne a społeczeństwo obywatelskie, [w:] Społeczeństwo uczestniczące, gospodarka rynkowa, sprawiedliwość społeczna. Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN. S. (1989), The attitudes, values, and aspirations of Polish socie-ty- Sisyphus, 5. Warszawa: PWN. Janusz Reykowski Polski Generalny Sondaż Społeczny: Struktura Skumulowanych Danych (1993). Warszawa: Instytut Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Reykowski J. (1992), Kolektywizm i indywidualizm jako kategorie opisu zmian społecznych i mentalności. "Przegląd Psychologiczny", 35, 2,147-171. Reykowski J. (1993), Psychologiczne antynomie demokracji, [w:] Z. Ratajczak (red.), Zmiany społeczne. Zagrożenia i wyzwania dla jednostki. Kolokwium Psychologiczne. Tom 2. Warszawa: Instytut Psychologii PAN. Reykowski J. (w druku), Why did the collectivist statefail? Theory and Society. Rokeach M. (1973), The naturę ofhuman values. New York: Free Press. Rosenberg S. W., Ward D., Chilton S. (1988), Political reasoning and cognition. A Piagetian view. Durham: Duke University Press. Tónnies F. (1988), Wspólnota i stowarzyszenie. Warszawa: PWN. Triandis H. (1990), Cross-cultural studies ofindividualism and collec-tivism. Nebraska Symposium on Motivation 1989. Lincoln, Nebra-ska: University of Nebraska Press. Waterman A. S. (1981), Indiridualism and interdependence, "American Psychologist", 36,762-776. Wnuk-Lipiński E. (1992), Ekspertyzy Zespołu Doradców Socjologicznych Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Warszawa: Instytut Studiów Politycznych PAN. Wojtaszczyk K. A. (1992), Programy głównych ugrupowań politycznych, [w:] S. Gebethner i J. Raciborski (red.), Wybory '91 a polska scena polityczna. Warszawa: Wydawnictwo Fundacji Inicjatyw Społecznych "Polska w Europie". Zarzycka-Skrzypek J. (1992), Preferencje społeczno-gospodarcze Polaków. Serwis Informacyjny CBOS, 5. Rozdział 2 O DWÓCH WYMIARACH LEWICY - PRAWICY NA SCENIE POLITYCZNEJ I W WARTOŚCIACH POLITYCZNYCH POLSKICH WYBORCÓW Paweł boski Praca niniejsza mieści się na styku nauk politycznych i psychologii, a ściślej, próbuje znaleźć przyporządkowanie między wymiarami opisującymi scenę polityczną, tj. partie jako jej głównych aktorów a poglądami normatywnymi ludzi-wybor-ców. Centralnym nurtem rozważań w sferze teoretyczno-poję-ciowej i empirycznej będzie problematyka Lewicy - Prawicy politycznej. Rozdział ten składa się z dwu wyraźnych części. W pierwszej zajmuję się analizą pojęciową oraz politologiczno-history-czną wymiaru Lewica - Prawica. Materiałem empirycznym w tej części są obserwacje sceny politycznej oraz wypowiedzi samych polityków, tudzież komentatorów wydarzeń politycznych. Uzasadnieniem dla rozbudowanej warstwy terminologicz-no-pojęciowej niech będzie uprzedzające tok rozważań stwierdzenie, że podstawowy dla życia politycznego i obecny w potocznym języku wymiar Lewica - Prawica nie doczekał się większego zainteresowania teoretycznego w psychologii oraz obciążony jest wieloznacznością. Zadaniem części pierwszej jest więc próba uporządkowania Pojęciowego i ujęcia w ramach tej propozycji aktualnej sceny Politycznej w Polsce. Tak pomyślany efekt stanowi jednocześnie teoretyczną ramę odniesienia dla części drugiej, której Paweł Boski rdzeniem są badania nad preferencjami politycznymi polskich wyborców, ujętymi w kategorie Lewica - Prawica. Problem zasadniczy dla części drugiej wyraża się w pytaniu czy ustalenia pojęciowo-taksonomiczne poczynione w części pierwszej w ramach analizy politologicznej uzyskają potwierdzenie w badaniach empirycznych nad mentalnością polityczną obywateli-wyborców? Innymi słowy, czy wymiary Lewica - Prawica porządkujące scenę partii-aktorów politycznych odzwierciedlają równie dobrze orientacje polityczne obywateli-widzów tej sceny? Bazą faktograficzną dla części pierwszej są wydarzenia na polskiej scenie politycznej doprowadzone do końca roku 1993, kiedy to zakończyłem niniejszą pracę. Część druga jest "starsza", bazuje na danych empirycznych zebranych w latach 1989--1991, w kontekstach toczących się wówczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi. Budzić to może wątpliwość, czy konstatacje cofające nas o 3-4 lata zdołają obudzić wystarczające zainteresowanie czytelnika spragnionego nowości i troskającego się o to, co przyniesie nam przyszłość. - Tę wątpliwość autor sam dla siebie i innych rozprasza przy pomocy następującej argumentacji. Wśród specjalistów zajmujących się opisywaniem i objaśnianiem rzeczywistości politycznej nastąpił "naturalny" niejako podział pracy. Ręce na pulsie gorących faktów mają dziennikarze, już nieco dalej od nich rozlokowani są komentatorzy-publi-cyści; w trzecim szeregu ustawieni są badacze: politolodzy, socjolodzy i psychologowie polityki; wreszcie, z największym dystansem wobec przemijających zjawisk, ustawiają się historycy oraz historiozofowie, filozofowie dziejów. Przy takim podziale pracy, zajmowanie się prawidłowościami na styku psychologii i polityki w okresie ubiegłych wyborów nie jest odwracaniem oczu od tego, co ważne aktualnie; zwłaszcza, jeśli uda się ukazać w chwili bieżącej ciągłość tych procesów, które zdeterminowały dzień wczorajszy. q dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 51 CZĘŚĆ PIERWSZA Lewica - Prawica jako kategorie konstrukcji i opisu sceny politycznej Wymiary orientacji politycznych podzielonego świata: Lewica - Prawica i Demokracja - Totalitaryzm Rok 1989 wieńczy epokę historyczną, która trwała od końca II Wojny światowej i w ramach której świat nasz był podzielony na dwa bloki. Podział ten symbolizowany był przez różne słowa-wytrychy. Najbardziej neutralne były terminy geograficzne: Wschód - Zachód; powszechne w użyciu były też bardziej polityczne sformułowania: Komunizm (Socjalizm) - Kapitalizm, albo Komunizm - Demokracja (Wolny świat). Terminologia polityczna i politologiczna obciążona jest wartościuj ąco w sposób nieunikniony, stąd też kraje (obozy) pozostające ze sobą w konflikcie wybierały takie osie podziału, które w sposób korzystny przedstawiały NAS zaś w sposób negatywny ICH. Z tego punktu widzenia, osią polityczną używaną nagminnie w obozie wschodnim było przeciwstawienie: Lewica - Prawica. Obóz socjalistyczny definiowany był jako Lewicowy, co tłumaczyło się na takie wartości jak: "równość i sprawiedliwość społeczna", "postęp", itp. Z kolei Zachód był Prawicowy, a więc kapitalistyczny, imperialistyczny, wyzyskujący, wsteczny. Świat Zachodni nie odpłacał się lustrzanym odbiciem tej samej linii podziału. Z punktu widzenia tamtejszej ideologii i nauk społecznych ważniejsza była inna konstrukcja polityczna: Demokracja -Totalitaryzm. W tym przypadku, obóz własny był ostoją wszelakiej wolności oraz demokratycznie funkcjonujących instytucji państwowych. Z kolei państwa bloku wschodniego były synonimem zniewolenia ekonomicznego (zlikwidowanie własności prywatnej) oraz Politycznego (dyktatura jednopartyjna), a więc totalitaryzmu. Należy podkreślić zdecydowaną dominację jednego z tych wymiarów orientacji politycznych w myśli i propagandzie każdego z antagonistycznych bloków. I tak w bloku komunistycznym, kwestia demokracji pojawiała się w oficjalnym dyskursie publi- Pawei Boski 52 cznym jedynie w formie defensywnej, jako forma ustosunkowania się do krytycyzmu Zachodu. Mówiło się wtedy o naszej "demokracji ludowej" i przeciwstawiało ją "demokracji burżuazyj-nej" tj. formalnej, klasowo ograniczonej. Demokracja oznaczać miała, w gruncie rzeczy, element porządku lewicowego, socjalistycznego. Z kolei ruchy opozycyjne pozostawiały problematykę lewicy-prawicy na oboczu, zaś koncentrowały swą walkę polityczną przeciw totalitaryzmowi władzy komunistycznej. Na Zachodzie natomiast, wymiar Demokracja - Totalitaryzm zdominował na tyle myślenie polityczne, że nawet miejscowe partie komunistyczne (marksistowskie) traktowane były, przez rządzący establishment, jako ugrupowania nie tyle lewicowe co totalitarne. W naukach społecznych na pograniczu socjologii i psychologii karierę zrobiła tam teoria autorytaryzmu, która w klasycznych już pracach E. Fromma (Ucieczka od wolności), czy Authohtarian personality służyła dla wyjaśnienia powstania psychologicznego podglebia dla antydemokratycznych systemów państwowych. Jeśli uwolnić się od ideologicznych opcji nie istniejącego już zresztą świata, zaś użyć obu wymiarów dla celów czysto analitycznych, wówczas z ich skrzyżowania powstaje mapa orientacji politycznych; przedstawiona ona jest na rys. 1. Rysunek 1. Wymiary orientacji politycznych O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 53 LEWICA RÓWNOŚĆ PRAWICA CHADECJA KONSERWATYŚCI SOCJAL-DEMOKRACJA NACJONALIZM FASZYZM Podstawą powyższego schematu są dwie z wartości widniejących na sztandarach Rewolucji Francuskiej: RÓWNOŚĆ i WOLNOŚĆ. Z ich dychotomicznego współpodziału, Rokeach (1973) zaproponował czwórpolową taksonomię kierunków politycznych (kapitalizm, faszyzm, komunizm i socjalizm - zgodnie z ruchem wskazówek zegara). Rokeach natomiast nie operował wprost wymiarami Lewica - Prawica oraz Demokracja - Totalitaryzm, które stanowią punkt wyjścia w rozważaniach autora tej pracy i są warstwę "środkową" w przedstawionym schemacie. Ostatecznie mamy więc do czynienia z trzema warstwami konstrukcji politycznych: (1) kamieniem węgielnym są dwie wartości: Równość i Wolność; (2) z akceptacji bądź odrzucenia ich jako fundamentów życia politycznego wyrastają biegunowe i wzajemnie niezależne orientacje polityczne Lewica - Prawica oraz Demokracja - Totalitaryzm; (3) konkretne kierunki polityczne i ich egzemplifikacje w postaci historycznych partii politycznych są wynikiem interakcji obu podstawowych wymiarów. Czy schemat przedstawiony na rys. 1 uznać należy za wystarczająco pojemny i jako adekwatne narzędzie dla opisu współczesnych orientacji politycznych? - Na pewno jest on lepszym przybliżeniem rzeczywistości niż jego składowe ujęcia jednowymiarowe, wzięte z osobna. Powstaje natomiast szereg wątpliwości tak konceptualnych jak i empirycznych odnośnie wymiaru Demokracja - Totalitaryzm oraz interpretacji, jaką nadaje się wartości Wolność. I tak, o ile Rokeach znalazł potwierdzenie dla swego modelu dokonując analizy treści dokumentów programowych różnych partii, o tyle wyniki ostrzejszych testów, w oparciu o profile wartości wyborców, były mniej korzystne. W badaniach brytyjskich Cochrane i in. (1979) oraz fińskich (por. Helkama, Uutela & Schwartz 1992) wystąpiły - zgodnie z przewidywaniami - różnice w pozycji przypisywanej Równości między zwolennikami socjalistów i komunistów (wysoka) a poplecznikami konserwatystów i narodowców (niska). Nie wystąpiły natomiast przewidywane różnice w zakresie wagi, jaką przypisywano Wolności. Podobne rezultaty uzyskano w nowszych badaniach O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 55 zagrożeń przez przeciwników politycznych a nie poprzez nadawanie własnych pozytywnych sformułowań programowych2. Lewica - Prawica: Siła tradycji językowej i kłopoty semantyczne Terminologia Lewica - Prawica należy do potocznego, codziennego języka samych polityków i komentatorów sceny politycznej. Dzieje się tak, gdy celem wypowiedzi jest określenie orientacji danego rządu, partii politycznej, czy komentarz odnośnie wyników wyborów w danym kraju. Ponieważ mamy tu do czynienia z pojęciami spolaryzowanymi, tworzącymi wymiar, przeto pojawiają się też terminy opisujące jego regiony środkowe: centrum, centro-lewica, centro-prawica. Te cieniowania mają jednak sens tylko o tyle, o ile określone zostały kontrastujące bieguny. Wśród komentatorów i analityków sceny politycznej panuje na ogół zgodność co do uporządkowania partii kształtujących układ polityczny danego kraju na tak określonym wymiarze. I tak, spectrum od lewej do prawej strony sceny politycznej tworzone jest przez następujące ciągi ugrupowań: we Francji: Komuniści - Socjaliści - UDF - RPR (neogauli-ści) - Front Narodowy (LePen); podobnie w Niemczech: postkomunistyczna DSP - SPD - FDP - CDU/CSU; czy w Wielkiej Brytanii: Labour Party - Social Democrats - Liberals - Conserva-tists (Tories); bądź w Kanadzie: NDP - Liberals - Progressive Conservatists; itd. Za szerokość zakresu i nadużywanie płaci się się jednak nieostrością terminologiczną. I tu trudno o lepsze przykłady niż to ma miejsce w przypadku Lewicy-Prawicy. Nieostrość ta powoduje, że co i rusz ktoś występuje z propozycją wyklucznia tych terminów z języka dyskursu politycznego, ponieważ więcej one mącą niż objaśniają. Takie właśnie opinie rozpowszechniły się w ostatnich la-tach, gdy wskutek załamania się 50-letniego światowego ładu poli- 2 Powyższe uwagi nie zmierzają do obniżenia rangi badań, również psychologicznych, nad demokracją. Jest to przedmiot aktualnego programu badawczego, w którym biorą udział wszyscy autorzy niniejszego tomu. 3ti"* O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 57 warunkiem koniecznym ani wystarczającym, zwłaszcza do uznania kogoś za przedstawiciela prawicy. Oto kilka przykładów. W artykule Czas obrońców (GW, 27.09.1993) L. Balcero-wicz rozważa przyczyny świeżej klęski wyborczej swego obozu politycznego i za jedną z nich uważa to, iż: Partie nazywające siebie prawicowymi (KPN, PC, RdR, itp.) prowadziły niesłychanie agresywną i brutalną kampanię w oparciu o programy skrajnie lewicowe (zwiększanie wydatków budżetowych, hamowanie prywatyzacji, rosnąca ingerencja państwa w gospodarkę, izolacja od świata zewnętrznego). W sumie, to partie pseudoprawicowe zrobiły, rzec można robotę dla lewicy, zniszczyły swoją pozycję polityczną i osłabiły dotychczasowy polityczny obóz reform. W sformułowaniu powyższym brak jest pomyłki ze strony redakcji bądź autora tekstu. A skoro tak, to oznacza, że za oskarżeniem prawicy o lewicowość kryją się zasadzki semantyczne w postaci dwu (przynajmniej) sposobów rozumienia tych terminów. Oddajmy głos innym politykom w celu klaryfikacji semantycznej. I tak R. Bugaj w nieco wcześniejszym, przedwyborczym artykule W prawo, w lewo lub donikąd (Polityka, 10.07.1993) udowadnia, że Polską od 1990 r. rządzi prawica. Nie wynika z tego - pisze lider Unii Pracy - że wcześniej rządziła lewica. Rządzili komuniści, formacja, której nie da się umieścić na osi prawica-lewica. Nie wynika z tego również, że władzę sprawuje jedno prawicowe ugrupowanie. (...) Kształtują się dwa prawicowe bloki: prawicowo-liberalny (UD i KL-D) i prawicowo-tradycjonalistyczny (ZChN, konserwaty-sci i prawica chłopska). Różnice między tymi blokami dotyczą głównie problematyki obyczajowej i miejsca Kościoła w życiu publicznym. [...] Dodajmy jeszcze komentarze prasowe z końca 1993 r., a więc po powyborczych przegrupowaniach partii zowiących się n 3 o 8 " I 3 3 &s s ~ 8 tg! -s-s "2 3 3 o ?? a. s N n- i ^ 1.8" S. e - Q N N 1= 03 S 2. c ^ r^. C/l\ CT3 Ł5 5 •"¦ -¦ ^* o L •1 3 ^ " 1 3-§^ 3 S 2. ń 5 S o ^. ^ 2- ff S. 7? o a II. =- • • M o__ er B. a " 03 ero o o -1 g^ es- *5 L - ° 8 i-glK ^ N 03 C (W g g 2 I O *§ o- Ł a _ K n> w i ^ *" ^ o | EL.^ " w 3 v- a 0 s 3 p ? ? T • • O ' o N * §IIi I L I 5 i: ar TO N 2 a. o a. ^2 ^3 O 2 3 o o i. a o to o "-* On *^ Ć i' 3 ,2. B- | 2. e* o o "2. kszl &5 ałtc ? >o i to a 1 os/ci I 4' i 3 I c/j N i-• Q Ti Z!". cna N 2 o L R 2 o 3.% O o i3 5 5 S N O, co d o N L ssStst a ii N 2. • I* Sil 2 ^ i $ 3". SS. g N os Q.t3 O 2-3^ O CA 3-o S ^ -" O1 r* to o, a O N O M- o o t O R' 3 2. R' 3 N 03 CO TO co o CO N- TO 5 §• 3 <§ cL .9 5T 2 S - G s 3 "8 ffś " P ! §" o -2- g o os t3 a a a I s- -II!III os ^ O 3. ¦-• 2-o. a .111 lin a. OJ a- zmu ^y. i nie roszcząy P sumie, ten skrótowy dwochsetlecia S5^ O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 63 łecznej oraz tożsamościowe w sferze narodowej były ze sobą zawsze powiązane, jednak 2) kierunek tego powiązania nie był przesądzony lecz zmieniał się tak, iż orientacja patriotyczno-na-rodowa wchodziła bądź to do formacji lewicowej bądź to do prawicowej. Wydaje się, że orientacja narodowa łączy się z lewico-wością egalitarystyczną na kanwie ruchów wyzwoleńczych, natomiast z prawicą - w warunkach okrzepłych struktur społecz-no-państwowych. Jedno- czy dwu-wymiarowe ujęcie orientacji politycznych? Powyższe przykłady historyczne oraz analiza zjawisk współczesnych wskazują, że posługując się kategoriami Lewica - Prawica mówimy o orientacjach politycznych odnoszących się do dwu klas zagadnień: 1) Typie ustroju ekonomicznego opartego o różny stopień społecznej bądź prywatnej własności środków produkcji i gospodarki rynkowej, konsekwencją czego jest hierarchiczny lub egalitarny podział bogactwa; 2) Rodzaju postulowanej tożsamości, gdzie przeciwstawnymi opcjami są więzi oparte o tradycję wspólnoty narodowo-reli-gijnej, bądź też akcentowanie praw jednostkowych z jednej strony a więzi ponadnarodowych z drugiej (intemacjonalizm). . Powstaje zatem zasadne pytanie ogólne o wzajemne relacje klasowych (społeczno-ekonomicznych) oraz tożsamościowych (etniczno-religijnych) składników orientacji politycznych i ich stosunek do wymiaru Lewica - Prawica. Skoro, wbrew dość rozpowszechnonemu stanowisku marksistowskiemu, historia zadaje kłam tezie, iż prawica ekonomiczna idzie zawsze w parze z przydaniem znaczenia tożsamości narodowo-religijnej, zaś lewica ekonomiczna z uznaniem tożsamości indywidualno-uniwer-salnej, przeto należy odrzucić powszechną jednowymiarowość złożonego konstruktu Lewica - Prawica. Bezpieczniej jest uznać, że oś równościowo-ekonomiczna oraz tożsamościowa tworzą dwa odrębne wymiary, na których hi- O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 65 stonuje ***** nie. teami jednak taczy ic o effttft • w lewo, "* ; Taki właśnie dwuwymiarowy podstawiony jest na rysunku 2 ońenucji "-"* Parne konserwatywne Chadecja widualno-uniwersalistyczny czy też narodowo-religijny. Biorąc jednak pod uwagę przywiązanie afektywne do terminologii auto-identyfikacyjnej (czyli wolę samych zainteresowanych) oraz inercję języka potocznego, przyjmę tożsamość narodowo-religijną za równoważnik orientacji prawicowej, zaś tożsamość jednostkowo-uniwersalistyczą, za ekwiwalent lewicowości. Należy zwrócić uwagę, że obie osie dadzą się opisać przy pomocy stopnia wolności jednostki i jej ograniczeń: (a) na osi pionowej wolność ekonomiczną (i jednocześnie brak równości) reprezentuje liberalny kapitalizm, zaś opcje egalitarno-socjalisty-czne oznaczają postępujące poziomy interwencji państwa w sferę własności, produkcji i dystrybucji: od socjaldemokracji do komunizmu; (b) na osi poziomej wolność osobistą wyraża opcja liberalna, uwalniająca jednostkę z "pęt" przynależności do grup pierwotnych i ich tradycji (rodzina, naród, organizacje religijne)4. Jak z powyższego wynika, pojęcia Lewicy - Prawicy ekonomicznej i tożsamościowej charakteryzują się wzajemnie sprzecznym odniesieniem do Wolności: Wolność jednostki maksymalizowana jest przez prawicę ekonomiczną oraz przez lewicę tożsamościową. Wolność jednostki jest minimalizowana przez lewicę ekonomiczną oraz prawicę tożsamościową. Ostatnia konstatacja prowadzi do paradoksalnych lecz jak sądzę interesujących konsekwencji dotyczących ruchów rewolucyjnych a w szczególności komunizmu. Rewolucja ta przeprowadzana była pod hasłami podwójnie lewicowymi: równości ekonomicznej oraz wolności w sferze ducha. Jednakże dynamika przemian prowadzących do utrwalania dyktatury proletariatu (tj. partii stalinowskiej) powodowała drastyczne ograniczanie tychże wolności duchowych i postępujący konserwatyzm w "sferze nadbudowy"; czyli "totalny totalitaryzm". Spójrzmy obecnie na rozmieszczenie w kwartałach rys. 2 typów partii i konkretnych ich wcieleń, ze szczególnym uwzględnieniem polskich realiów. 4 Pragnąłbym podziękować prof. J. Reykowskiemu za wskazanie na możność opisu oby wymiarów politycznych przy pomocy odniesionej do każdego z nich wartości Wolności. "s&, •8 S s w N G L}. "t O O- _. ,L" "O ? era r C C/ł' 0Q g fo O 3. 3 -I N Jj- o- o o. o *g o c _ "8 5 o o o> B s. s ń 3 t-J O co C rx n o t--• ^-* t. 5 a ró a % ^ % c ^ S. 5 o 2 U S K? 31 & ^< " 5S - 5 C. ^ S ja a "i N' a. t" 2 3 "• S 3- r- o -o 3 o S "" ^. 3 v S o a %• ?s • 1- - X C "1 *r ¦TZ. o O% 0Q o a s. o o ffi. "> isiB."i|i a. x i.| g-11. s a § I- 3. 1 5 o C5 111 i i 111 1111! 11 l 11-111 S^ 2 <: o a D. CO o' r n 3 T3 3 3 B o. o i 3 N n t. o 1 O 3" T3 <3 - • S^ 23 ? ? o ą N 3 w % "9. S <=> o e * % 5; <3 5 S Ę ^ | a. L^ | |p:!iisi!il;ililli e ,o> 2. =• tr. ._r^ f ffllfll li Ij lip °" E?' 2. o^3 imitfl 5 ni i" (i (s i 3. 3. c a. N g _ 3 w K P &2 3 = 3 |g§ 5 2. S" is 5 3 o. 5 3 2 l S. §" 5 S 5 S.3gPB| N O. P- o c a. 3 ET p. 75 er 3 L S 3 r. <§• ° N- 3 1 -• o N 65 gr 2.S S. 3 E-o I 2 LS n .i!l|f|1.2 ifflffs-Mlt 1 11 if 114 i lis 1 11. •o o S O "1 65 "^ iii: c? fi. 2-S 7? 3 3 "-< 65 i u 6= 65 o- 3 5: o 8 v; 3 &!.' g ?p-§- 2" r ii a. ! O" O i O O a o L. fititsl o a> O w on N O. e &. • ś c§ S a- S 3 O- L P 3 (B u 65 O o N a L L <; i/3x ."8 o % < 65 %¦ 3 3- " B n *o 8 ^ i^ O- ,65 O- "¦ li "S N 11 Uli C- TO v< 1 C- TO v< 3 o o ^'% "^ S."g a E ^ *j" ż1 "¦ a ? p ." <> w ? 3 ls.S'^1 n- k- 5. o n ft 5 5 5. S i o i w o. H 3 E' a (Tl ¦a i 2. 65 I. 5" Z' 3 "O c S. i I o 9 Ił I! 00 3 *o << r> 3 E" p o I ii i ! jf 13 I o' s s gJ e. fis-8* * S. o tg. ^ o. ?5" fł o I S ilSillt | -lii ";^- I Cl. O 5 0 tlfiifl? fl m""pisu a dalej tywn=go prototyp;| O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 75 rteczek ze siwi -aa - 3o krańcach opisanych^ zdecydowanie NIE . , którego todologicz- uspakaja- uznalo Podsumowując, w wyborach postaci prototypowych odzwierciedla się zakorzenione w polskiej tradycji przeciwstawienie Bohatera walki o słuszna sprawę i Zdrajcy. Ujęcie przeciwstawnych ewaluatywnie prototypów w kategoriach politycznych jest fotografią mentalności Polaków w szczególnym momencie historycznym. Główne pytanie analizy dotyczyło wartości, przy pomocy których skonstruowane były te postaci. Wymiary normatywne TWK i stopień nasycenia nimi postaci prototypów. Pierwszym etapem w drodze do uzyskania odpowiedzi na powyższe pytanie było dokonanie analizy czynnikowej TWK. Analiza ta doprowadziła do wydobycia metodą osi głównych sześciu czynników ortogonalnych (kryterium scree test), ratowanych metodą varimax8. Przedstawia je na następnej stronie tabela 2. Czynnik Fl<$9=Humanizm - Materializm jest wyraźnie dwubiegunowy, określony przez dwie wiązki wzajemnie wykluczających się wartości: aktywnego zaangażania w sprawy społeczno-polityczne oraz - z przeciwnym znakiem - biznesu i i pieniędzy. Owo przeciwieństwo ideałów altruizmu politycznego (walki "o sprawy ludzi i narodu") oraz pieniądza, jako krańców jednego wymiaru, wydaje się szczególnie ważkim wyróżnikiem polskiej mentalności. Humanizm wykazuje podobieństwo do wskaźników kolektywizmu w skali stosowanej przez Daaba (w tym tomie) lecz daleki jest operacjonalizacji tej zmiennej w ujęciu Schwartza (1992b)lubTriandisa (1990). 8 Kilka spraw metodologicznych wymaga tu komentarza. Po pierwsze, czterokrotne pomiary Testem Wartości Kulturowych potraktowane zostały jak gdyby były jednokrotnymi od różnych o. b.; w związku z czym efektywna ilość przypadków wynosiła tu n = 4 x 100 = 400. Jest to zabieg w pełni dopuszczalny zdaniem takich specjalistów analizy czynnikowej: R. Gorsuch, Ch. Burdsal i A. Sweney, którym wyrażam podziękowanie za konsultacje. Należy jednak wskazać na pewną ułomność tej analizy czynnikowej, spowodowanej ipsatywnością danych wyjściowych Q-Sort, konsekwencją czego jest średnia negatywna korelacja pomiędzy wartościami. Również, dane ipsatywne mają zawyżoną, ilość stopni swobody, co wymaga eliminacji przynajmniej jednej ze zmiennych wyjściowych przed przystąpieniem do analizy. Uczyniono to przez usunięcie pozycji o najniższej wariancji wspólnej. Ipsatywny charakter danych a zapewne także heterogeniczność obiektów pomiaru spowodowały, że wariancja wyjaśniona przez 6 czynników wynosiła jedynie 38,2% ogólnej. polityczny- Paweł Boski Tabela 2. Strukt*1(tm) -----.__.-'v czyntfiko\" --------' l kulturowych (Warszawa, 1989) FS F6 El Fl Humanizm { Vlatetia.liz(tm) $> VI nwaf10^ ozna*cza BlUy Hcdolizm Anooi. Socjalizacja -Praca f 1 Obrona ludzi 1 Konto bankowe 0,696 -0,683 0,671 . - - ** f B patriotyzm -0,654 li Biznesmen 0,583 1 Bezinteresowny r\ 578 Hm tanizm 1 Zysk - U,*-'/o -0,573 - Materializm H Dom/prestiż _0,549 H Ludzie-rzeczow0 n541 H Sprawy publicz- 0 520 H Polityka świat. 0,509 H Równość narodow 0,500 ______________________--------------- ^B Spory polit;___^- 0,598 H Wyższa kultur? 0,562 ! H| Inne kultury 0,534 HB Poznawanie 0,503 Otwartość poznawcza Wm Humor/fantazja - 0,472 HB Oszczędność - 0,453 "B Zaufanie TV 0,427 HB To]erancjaj>eLL- ________________¦ °'678 Bliscy iHB Rodzina °-640 ludzie IIHB Dzieci 0,418 |HH Przyjaciele 0 41?. HHB' Gentleman^- _________________•--------------------' 0,438 ll^^HHH------------------ . IIHI Być jak inni 0,420 IIH Micć gest -0,414 Hedonizm Ul Praca naturą -0,407 -Praca WPll Kompetencji lit -0,405 ¦ j 1 Wolność ekoit^P0 Ilu 0,400 1 I Gościnność,- ____'-------" - 0,484 1 p praw0 Anomia 0,393 i I "Po imienii1 -0,390 i Ząufąnied^ zi ^------ 0,509 1 Grzeczność 0,506 Uśmiechaj 0,434 ! Nieująwnj^ ii OSCl _,----------- O dwóch wymiarach Leu Czynnik F2-g9= Otwartość poznawcza - Zamknięty umyst odnosi się do autotelicznych wartości przypisywanych uczestnictwu w kulturze wyższej; samorealizacji przez poznawanie i wiedzę; do tolerancji a także do ustawiania się z dystansem wobec otaczającej rzeczywistości. Czynnik ten wykazuje wiele wspólnego z Indywidualizmem intelektualnym w badaniach Schwartza (1992b). F3-89= Bliskie związki międzyludzkie przypisuje centralne znaczenie rodzinie i związkom przyjacielskim a ich spoiwem są wartości chrześcijańskie; jest to tradycjonalny wymiar mentalności. F4'89= Hedonizm -Praca to przeciwstawienie przyjemności życia i protestanckiej etyki pracy. Zawarty jest tu kontrast między gratyfikacjami chwili bieżącej a ich odroczeniem. F5>89= Anomia społeczna (Alienacja) charakteryzuje się brakiem poszanowania dla prawa oraz brakiem zaufania do ludzi i instytucji publicznych. F6-89= Socjalizacja (konformizm) to kolejny wymiar interpersonalny, wyznaczony przestrzeganiem norm "dobrego wychowania" a więc ukazywania pozytywnych emocji oraz kontroli uczuć negatywnych9. Następnym etapem analizy danych było porównanie JA oraz trzech prototypów pod względem profilów w sześciu wyróżnionych czynnikach10. Tak wyodrębnione dane przedstawia rys. 3. Jak łatwo zauważyć, JA oraz prototyp pozytywnego Polaka (POL+) mają dodatnie nasycenie w trzech pierwszych czynni- 9 Jak wspomniałem powyżej, dane Testu Wartości Kulturowych z całego programu badawczego, tj. z Warszawy, Kingston w Kanadzie oraz New Jersey w USA (razem n = 301 osób) zostały poddane łącznej analizie czynnikowej. Sześć wymiarów wartości uzyskanych z tej globalnej analizy wykazuje duże podobieństwo do wyników warszawskich. Dwa pierwsze czynniki: Humanizm-Materializm oraz Otwartość poznawcza, są identyczne w obu przypadkach. 10 Ten etap analizy zrealizowany został przy pomocy procedury MANOVA dla dwu zmiennych powtarzalnych: 4 (Obiekty opisu) x 6 (Czynników). W schemacie tym uzyskano różnice dla efektu głównego obiektów a także dla ich interakcji z czynnikami przy poziomie istotności znacznie poniżej p = 0,000. Wszystkie (3) kontrasty ortogonalne dla obiektów i większość kontrastów interakcyjnych (z 15) okazały statystyczną istotność. ,gł Boski RysuneK 3. WlasnelAiprototypy naszemu wymi arach wartości ^ F4 Hum-Mat Otw.mte BUscy ludzie Hedon. 1|§ Amerykanin F5 (tm) Anomia Konformizm oraz Bliskich zmązków O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej.. je w prototypie Ł/SA. Cechami dystynktywnymi schematu /A są natomiast właściwości Otwartości poznawczej i Bliskich kontaktów międzyludzkich. Prototyp negatywnego Polaka-komunisty wykazuje wyraźną zbieżność z prototypem Amerykanina: dzieje się tak w zakresie trzech pierwszych czynników, jak też korelacji globalnej (średni przekształcony współczynnik korelacji z = 0,196). Negatywny Polak-komunista wyróżnia się natomiast wysokimi wynikami w Hedoniźmie i Anomii. Przytoczone wyniki należy uznać za zaskakujące i -jak sądzę - ciekawe, a to ze względu na ich kontekst oraz aktualny wydźwięk polityczny. Zaskoczenie spowodowane jest tym, iż w powierzchownym oglądzie trudno o większy kontrast mentalności niż zestawienie działacza partii komunistycznej z Amerykaninem. Gdy wziąć jednak pod uwagę transformację PZPR(owców) schyłkowego okresu PRL z ideologów w pragmatyków pragnących utrzymać nie tyle nawet władzę polityczną co nabyć przydatne w nowym ustroju przywileje ekonomiczne, wówczas rezultaty tych badań pojawią się w zupełnie nowym świetle. Oto członkom partii komunistycznej bliżej było do kapitalizmu niż walczącej z nimi romantyczno-moralnej opozycji spod znaku "S". Zaskakujący pozostaje natomiast fakt, że przeciętni obywatele dokonując konstrukcji postaci prototypowych potrafili tak wcześnie "przewidzieć" ową przemianę człowieka aparatu PZPR w nomenklaturo-wego kapitalistę-biznesmana, niewiele się różniącego od kapitalisty rodem z Ameryki. Wszak w początku roku 1989, gdy badania były przeprowadzane, zjawiska uwłaszczania się nomenklatury nie były jeszcze problemem politycznym na tę skalę, jaką przybrały w okresie kampanii wyborczych 1991 i 1993. Wyniki nasze można więc uznać za zwiastuna ostrych konfliktów politycznych występujących pod nazwami "lustracji", "dekomunizacji" oraz dyskusji toczących się wokół modelu i procesu prywatyzacji. Postać działacza PZPR budziła niechęć badanych ze względu na zaszłości polityczne, a jej dokonująca się metamorfoza jedynie pogłębiała stopień dezaprobaty. Musiało to powodować szczególną podejrzliwość co do kapitalizmu, jako kolejnego "idealnego" Paweł Boski " nego odchylenia (np. ^ ras i narodów są i po^inm 0 dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 81 HUM-MAT). Patrząc na ten wynik z perspektywy czterech lat 1 aktualnych podziałów politycznych trudno wyrokować, czy ówczesna orientacja przeszłaby ewolucję w kierunku narodowo-ka-tolickim, czy też utrzymałaby się w tonacji umiarkowanej. Jedno pozostaje pewne, była to orientacja przeciwna liberalno-kosmo-politycznej. Tę ostatnią odzwierciedlał w naszych badaniach czynnik F2=Indywidualizmu poznawczego, z którym związana była ponadto wysoka intensywność uczuć negatywnych oraz niska intensywność uczuć pozytywnych do Polski11. Wartości polityczne w badaniach przedwyborczych 1990 i 1991 Drugi program badawczy dotyczył psychospołecznych wyznaczników preferencji wyborczych i zrealizowany został przez Zespół Badawczy Zachowań Politycznych IP PAN w trakcie dwu kampanii wyborczych: Prezydenckiej w listopadzie-grudniu 1990 oraz Parlamentarnej w październiku 1991. Różne wątki tego programu zostały opisane w monografii zespołowej Polski wyborca 1990 oraz stanowią treść rozdziałów tej książki (por. rozdziały autorstwa K. Skarżyńskiej, K. Korzeniowskiego i W. Daaba). Pytania sterujące badaniami przedwyborczymi dotyczyły - przypomnijmy - podstawowych wymiarów wartości politycznych Polaków oraz ich relacji do profili ideologiczno-programowych preferowanych kandydatów bądź partii. W przeciwieństwie do właśnie co omówionych wyników z programu badawczego nad tożsamością Polaków, studia nad wartościami w ramach badań przedwyborczych dotyczyły więc kwestii bezpośrednio politycznych i osadzonych w kontekście to- " Ze Względu na niereprezentatywność tej warszawskiej próby należy być ostrożnym z uogólnieniami wyników na "Polaków w ogóle". Tym niemniej, skrzywienie edukacyjne naszej próby zmniejszało prawdopodobieństwo uzyskanych rezultatów antyrynkowych. Jak bowiem okazało sie z późniejszych badań, to właśnie spośród metropolitalnej inteligencji (a więc takiej, jaka przeważała w naszej próbie) rekrutowało się największe wsparcie dla polityki reform realizowanej przez rządy unijno-liberalne (UD i KLD). ¦5 " -8 |U| s-11 •ONO lat&E^^ N N 3 5- g 5' ! L. e L 5 g o il-l* .0 -• ^ i*r ^sa lit >-* O* tsa Si Yr^l cii i CA t>" L^ C/5 ^ ^ Os ov o- 9 i s N O g I "s plik* s Okih wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej. ¦ ¦ 85 84 WARTOŚCI (B) 1991 I ' wprawianie o narodowej odrębności Polski: [. Brzmi śmiesznie. Jeśli chcemy zęby nas inni poważnie traktowali, to musimy przejąć wzorce Zachodu I). Wyraża nasz szacunek do siebie samych; a małpując R bezmyśnie innych nie zyskamy wcale w ich oczach Upadek kultury spowodowany jest: A. Coraz powszechniejszym dążeniem do bogacenia się B. Biedą. Tylko ci, którzy żyją w dobrobycie mogą dbać o rozwój nowych wartości duchowych_____________ ' Środowisko naturalne: A. Jest ważniejsze ponad inne bogactwa naszej Ziemi i dlatego trzeba je chronić wszelkimi środkami B. Wymaga czasami poświęcenia dla rozwoju gospodarki i nie ma powrotu do dziewiczych puszcz w Europie___________ yi. Socjalizm był: A. Piękną ideą i warto go było wprowadzać w życie ale ekipy rządzących wypaczały te słuszne zasady B. Z gruntu fałszywy, sprzeczny z naturą człowieka i dlatego musiał upaść - 65 55 45 -H 1 !l - i 4-5 I 155 la!, jako że w żadnej z nich nie było pełnej t>4<^ memal pełnej złości opinii (największa rozpiętość wyn(?siła wpycji nr 13). Sależy zaznaczyć, że w ciągu roku istotne c^zem wiłładach odpowiedzi wystąpiły w sześciu waft0^ciach: w ro' kuli respondenci opowiadali się w większym stopniu niż w '90 _a:(l) ochroną przez państwo poziomu życia; (2^ P011^ Peł" ne^atrudnienia; (3B) poleganiem głównie na Własnych zas0" baclir zwalczaniu kryzysu ekonomicznego; C6^ utrzymywa-niem tożsamości narodowej; (17A) ogólny"1^ zasadami socjizmu; oraz za interpretacją wzrostu prze5tePcz0^ci przejiiowej schedy po komunizmie (9A). W czterecn p kaclilB, 2A, 3B, 17A) są to zmiany w kierunku Waszej aprobaty ftłcji ochronnych socjalizmu. Sądząc z wyrt^ków ostatnicn wyłnfcy parlamentarnych '93, wzrostowy trend ^referencji funkcji ofiekurtczych państwa utrzymał si? Manawiające przy tym jest to, że progowi wyjściowemu Wu2)iianych danych empirycznych (1989) zoSta*a nadana r(^w' nież iipretacja lewicowa (antyrynkowa mentalr10^^ Tak więc jesteśiyw stanie powiedzieć, że w ciągu cztere^l* lat 1989-1993 trwałipowiększał się rozziew między lewicowymi ^w sensie eSa" litaryai ekonomicznego) przekonaniami więkSz^c* sP°łeczen" stwa aplityką radykalnych reform kapitalistycz**ych koleJnych ekip nitowych. Dramatyczne zjawiska alienacyj1^6' ° Jakicn do" nosi wlpn tomie Korzeniowski brać się musiały % tych rozwar" lych noijc, lekceważonych w dodatku przez tzw. k^ asę Polityczną- przeprowadzono 788 ze względu na^ LteU krańcowe (niedoreprezentowane katego i podstawowym). bdiu'9 ealizow* prz.ez nnn" bmi Wybory przydenckie 1990: Ch-araktery styka orientacji polityce11 2asJłiicz_yrrx dążeniem w przeprowadzanych anallzacn W0 kiycititów^riych wymiarów wartości polityczny ch oraz P°wią' zaiłieic)i!preferencjami wyborczymi. Dla realiz-śic?-^1 teg0 Celu za" st0 stt>sowanizost-ała procedura analizy dyskryminacyj 'nej' zezwalaJą ca na dolmanie rozróżnień pomiędzy niezależr" ~* nWp Q, CO CJ o 3 o- ?> 5 '3 5* ° 2 o iliiiliSlil i iiP-2iii.PI o I iitsiiilililnilll s. s I I -I i t SK J*^ "o "a*t gw*>" • - O dwóch wymiarach Lewicy - Prawicy na scenie politycznej... 99 ustrojowego kadra PZPR, podczas gdy Solidarność walczyła o utrzymanie socjalizmu ("z ludzką twarzą"). Jeśli wykonamy jednak wysiłek poznawczy dla wyzwolenia się ze zniewolenia przez inercję słów, wówczas zarysuje się szansa na ozdrowieńczy śmiech, lepsze samopoczucie i większy stopień zgody na świat. Ostatnia sprawa, którą chciałbym poruszyć ma charakter bardziej postulatywny niż interpretacyjny. Idzie o to, że zagadnienia lewicowości - prawicowości są w bardzo nikłym stopniu rozpoznane przez psychologię polityczną. Jest to wyrazista dysproporcja w porównaniu z rozpowszechnieniem terminologii politologicznej Lewica - Prawica a także z częstością badań na takie sztandarowe tematy jak alienacja czy autorytaryzm. Mówiąc o psychologicznych badaniach nad lewicowością-prawicowością (w obu wymiarach) mam tu na myśli poziom głębszy niż dyskutowane w tym opracowaniu wartości polityczne. Zastanawiając się nad fenomenem lewicowości A. Ciołkoszowa (GW, 26.11. 1993) oraz R. Bugaj (Polityka, 10.07.1993) wiążą go z wrażliwością na ludzkie sprawy, a zwłaszcza na krzywdę, wyzysk, niesprawiedliwość oraz z poczuciem odpowiedzialności za te dostrzegane i przeżywane zjawiska. W psychologii blisko stąd do motywacji i zachowań prospołecznych. Sądzę również, że przedstawiony w tym opracowaniu wymiar Humanizmu jest, ponad przeciwieństwem indywidualizmu i kolektywizmu, jednym z prekursorów lewicowości. Bibliografia Beyme von K. (1993), East European party systems in comparative per-spective. Referat wygłoszony na konferencji nt. Warning: Road un-der construction. Warszawa, marzec 1993. Boski P. (1991), Jak wartości społeczno-polityczne dzieliły elektoraty pretendentów do Belwederu w wyborach prezydenckich 1990?, [w:] Polski Wyborca 1990. Warszawa, Instytut Psychologii PAN. Boski P. (1992), O byciu Polakiem w ojczyźnie i o zmianach tożsamości kulturowo-narodowej na obczyźnie, (s. 71-211), [w:] P. Boski, M. Jarymowicz i H. Malewska-Peyre, Tożsamość a odmienność kulturowa. Warszawa: Instytut Psychologii PAN. H < 3 N to co <-" 8, s. 33 w o a 00 CO N ^,00 2 ^ 3. * < " ¦ Swa •*o " S óo ŁO StftgtU lifR-ii-fillg *0 3 << C j_ o ,3 a 2. I ii ąf O) 5. 'Tj &¦ o. n ' ^ -^ N ^S O 5 3 2 < Jr n %$% f f | § if e "• 15 f 5- g2<< , i- g o. §. ^3 "< e- łllllflllll |- 3. & d S 34 3 " a n 3 ? I. ^ 3 ^0 og o a N 5' U) 3 L r- 2 ó liil < (U P. &^s iil lil l ili il i 3 i ^ "-" *.* i.^ 5- 3'.|.° B* lilii 2 a s* S. c n - ?¦¦ 1 & ^ P p 11 2 " ff S ° 2 2. a "*• S" ,2 oq & 5-ti 5S. -_ c S 3 S' ,Q. 3 11^ o era 3- r. . H P8 9 ^ 3. II2 lilii liii I iii p 3 ? * I Ba 18 Ol 8 I I f o P? on Q. N S ° N 2 O II! s. _ - ^. s s - ^ i.|8 8 5s- LL w er O ivi M a 1 o; 3 -s R !ILI!l!li|!l? 3 "g o 3. o o. n> *= sr* 3 "flflP o 2"S.|'"^ ~S ^w" ^I^-S Slg; 2 ° I? ij r& *n CD Cl O. I! I ET W O on 5 B S?3l& o. "• ^ 2. L- 2 S- (S JJJ n 3 .Q. 8? t" o' ..B1ff 5' 0q N 31 ""' "¦ * e. s o.' LL n> 3 3 ^ 106 Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne współzawodnictwa". Pisał też, że "skoro budujemy nasze spoje. czenstwo na osiągnięciach jednostki, to zapewnimy każdej jednostce równe możliwości zajęcia tej pozycji we Wspólnocie, do której uprawnia ją jej inteligencja, charakter, zdojności • 'ambicja [...] podczas gdy ona w zamian musi się poddać ostrej próbie współzawodnictwa." (Hoover 1978) Indywidualizm żąda zdania się na siebie. Od indywidualisty możemy zatem usłyszeć, że: "jeśli okażesz się silnjejSZy r>rze\(\j\e do lżejszej pracy; ale jeśli opadniesz z sił, będziesz jadłrnniei" M to motywować do większej produktywności (por. związek nmt stantyzmu z weberowskim pojęciem etosu pracy), albowiem społeczeństwo oparte na tej zasadzie sprzyja ludziom samodzielnym i od ważnym. Przyjmuje się, że pozostali nie powinni oczekiwać pomocy, ani też liczyć na równe z innymi powodzenje Są tu zatem podstawowe znamiona indywiduaijzmu • nieza leżność (wolność) jednostek, ich współzawodnjctwo j njero-w ność, która jest wynikiem współzawodnictwa. Budowanie obraz społeczeństwa w oparciu o kryterium kompetencji jest w:e j łożem postawy indywidualistycznej. Kolekty wizm jako postawa psychologiczna Kolektywizm jako postawa psychologiczna oznacza według inie skłonność do koncentrowania się na poczucju solidarności W toku eksperymentów psychologicznych stwierd2ono szczeg0-^ ną podatność osób z kultur kolektywistycznych, takich jak kultura chińska, na prowokowanie kontekstu grupy rniiuma]nej fnor przegląd literatury psychologicznej w dalszej częścj tL: pracy) Możemy sądzić, że także próbując przewidzieć zachowanie innych ludzi kolektywista będzie spostrzegał w nich eksponentów jakiejś zbiorowości. Będzie zatem postulował istnienie jakiejś formy solidarności grupowej nie tylko w grupie własnej ale w każdej innej. Parafrazując powiedzielibyśmy za niego- skoro on jest od nich, to musi być taki a taki i zrobi to a to". Potrzeba wyróżniania cech wspólnych przyjinuje ni formę skłonności do uniformizacji. Uniformizacja mo2e * S I 11 3 52. ^ S _ O N g •g' i ff I i f s o ("r N o •9 3 n | I s: a- ^ L• s. w S w -a sr O. •" ^ cn cc i-ł. cd ?r "< ,3 3 iL. S. S K. o ¦s- g. " §¦ Plll-Il Hii. C " 3 5 3 ^ ^ f" a ^ o a. i1 t i - (rq er 8 & o ?" 3 ¦8 I s B' "g C/5 N C"\ ex s 63 •-• ,63 I i" - , If CL 5.' I o. o.' N R- 2. i' I Co N "8 3 o g S -o I 8 I S :";"!" Z. Daab 116 na pytanie , j*- S -yraine Indywidualizm mamy rosnąc długi os^ędnośa ^starcza nam na życie odkładamy dtobne sumy odkładamy ciuże sumy j Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne 117 Pan(i) może obecnie przeżyć jeden miesiąc?" (r-Pearsona = 0,10, p = 0,003, n = 945). - Podobnie istnieje związek między miarą indywidualizmu a wysokością kwoty podawanej w odpowiedzi na pytanie "a ile pieniędzy miesięcznie na jedną osobę pozwoliłoby, Pana(i) zdaniem, żyć na średnim poziomie?" (r-Pearsona = 0,10, p = 0,001, n = 944). Respondenci pytani byli także o to, "czy obawia się Pan(i), że następujące rzeczy mogą poważnie wpłynąć na pogorszenie się sytuacji Pana(i), lub Pana(i) rodziny: - znaczny wzrost cen żywności; - znaczny wzrost opłat za mieszkanie; - utrata pracy; - znaczny wzrost kosztów leczenia; - znaczny wzrost kosztów kształcenia dzieci; - nagły przypadek wymagający znacznych wydatków". Jedynie obawa wzrostu kosztów leczenia różniła indywidualistów od pozostałych respondentów. Wzrost kosztów leczenia Indywidualizm Liczebność Istotność F obawiam się nie obawiam się 3,9 4,4 756 173 0,0105 Przedstawione tutaj wyniki sugerują, że respondenci uzyskujący wysokie wskaźniki indywidualizmu lepiej oceniają obecną sytuację własną i kraju. Można przypuszczać, że obecny system daje im większe podstawy do optymizmu. Stosunek do ładu demokratycznego Respondenci, którzy wzięli udział w głosowaniu 19 września 1993 roku osiągali wyższe wskaźniki indywidualizmu niż pozostali respondenci. Wybory 1993 Indywidualizm Liczebność Istotność F głosujący niegłosujący 4,1 3,8 583 362 0,0347 nosi najniższa Włodzimierz Z. Daab wskaźniki indywidualizmu Jom takim Istotność F 0,0219 raczej nie zdecydo w anienie wskaźniki kolektywizmu. Poglądy na zjawiska społeczne Osoby ^ przedsi^orców zdecydowame me zgadza * dżet państwa i stanowiska wobec prywatnych pniem indywidualizmu. Osoby P powiększyć bu- * PzL J^oA prywatnych ^ ii (test Duncana< p<0,05). Indywidualizm a poglądy społeczno-polit?CZ" 119 Zwiększyć podatki od prywatnych przedsiębiorców zdecydowanie tak raczej tak raczej nie zdecydowanie nie Indywidua1'2"1 Liczebność 229 317 192 125 Istotność F 0,1028 Wyższe wskaźniki indywidualizmu cześciej idą w parze opinią, że "prywatne firmy i spółki mają za duże zyski". Prywatne firmy mają za duże zyski zdecydowanie tak raczej tak raczej nie zdecydowanie nie 3,9 3,9 Liczebność 252 315 193 59 Istotność F 0,0314 -------¦^~___j___:z:1_^---------------.------------- Respondenci z wysokimi wSkaźmkami indywidualizmu czę i niż inni odrzucała nosrlad. t.& "należy ograniczyć napływ ob ściej niż inni odrzucają poglźłd, cokrajowców do Polski". Powstrzymać obcokrajowców zdecydowanie tak raczej tak raczej nie zdecydowanie nie 3,8 4, 1 4, 7 Liczebność 325 302 180 68 Istotność F 0,0131 W podobny sposób niższe wskaźmki indywidualizmu idą w parze z opinią, że "bardziej za^ rażąią nam s^siedzi ze Wschodu niż z Zachodu" (w potocznej c^pii^11 ze Wschodu grozi nam szczególne zagrożenie napływem Ob^okraJowców): różnice (istotne w teście Duncana dla p < 0 0^) y/^yst^Pn^ między zdecydowanie niezgadzającymi się a zdccyc^o^^^ zgadzającymi się i raczej zgadzającymi się. VVłodzi'r"e Indywidualizm a poglądy spoteczno-polityczne 119 Respondneci nia o tym. \ ^^ dziomtaKui j^-. i _--------rTT^ez ,ndvv"iduaU"n raczej i Zwiększyć podatki od prywatnych przedsiębiorców Indywidualizm Liczebność Istotność F zdecydowanie tak 3,9 229 0,1028 raczej tak 4,0 317 raczej nie 4,2 192 zdecydowanie nie 4,4 125 Wyższe wskaźniki indywidualizmu częściej idą w parze z opinią, że "prywatne firmy i spółki mają za duże zyski". Prywatne firmy mają za duże zyski Indywidualizm Liczebność Istotność F zdecydowanie tak 3,9 252 0,0314 raczej tak 3,9 315 raczej nie 4,3 193 zdecydowanie nie 4,6 59 Respondenci z wysokimi wskaźnikami indywidualizmu częściej niż inni odrzucają pogląd, że "należy ograniczyć napływ obcokrajowców do Polski". Powstrzymać obcokrajowców Indywidualizm Liczebność Istotność F zdecydowanie tak 3,8 325 0,0131 raczej tak 4,0 302 raczej nie 4,1 180 zdecydowanie nie 4,7 68 W podobny sposób niższe wskaźniki indywidualizmu idą w Parze z opinią, że "bardziej zagrażają nam sąsiedzi ze Wschodu "^ z Zachodu" (w potocznej opinii ze Wschodu grozi nam szczecinę zagrożenie napływem obcokrajowców): różnice (istotne ^ teście Duncana dla p < 0,05) występują między zdecydowanie -zgadzającymi się a zdecydowanie zgadzającymi się i raczej zgadzającymi się. p<0,05). i^2 Z-I Indywidualizm a poglądy społeczno-polityczne 123 122 Stan cywilny Wyraźnie wyższe wskaźniki kolektywizmu niż pozostali badani mają wdowcy i wdowy. Nie ma różnic między respondentami należącymi do pozostałych grup stanu cywilnego. Stan cywilny Indywidualizm Liczebność Istotność F wdowiec, wdowa 3,4. 95 0,0109 kawaler, panna 4,0 236 żonaty, zamężna 4,1 585 rozwiedziony(a) 4,1 31 Wykształcenie Najwyższe wskaźniki kolektywizmu mają respondenci z podstawowym wykształceniem, najbardziej indywidualistyczne są wyniki respondentów w wyższym wykształceniem. Wykształcenie zawodowe bardziej łączy się z indywidualizmem niż wykształcenie średnie. Wykształcenie Indywidualizm Liczebność Istotność F respondenta podstawowe 3,8 415 0,0223 zawodowe 4,2 249 średnie 4,0 230 wyższe 4,5 57 Podobna zależność łączy wskaźnik indywidualizmu respondenta z wykształceniem ojca respondenta: im wyższe wykształcenie ojca, tym wyższy indywidualizm dziecka. Wykształcenie ojca Indywidualizm Liczebność Istotność F respondenta podstawowe 3,8 530 0,0027 zawodowe 4,1 211 średnie 4,4 114 wyższe 4,5 45 renta, emerytura bezrobotni pracownik umysłowy inteligent Indywidualizm a poglądy spoieczno-politycz Miejsce zatrudnienia Indywidualizm Liczebność gospodarstwo rolne 3,9 44 państwowe budżet. 3,9 113 państwowe produkc. 4,1 114 spółdzielnia 4,3 21 prywatne produkc. 4,3 97 inne 5,1 28 kapitał zagr. 6,5 4 Przynależność do PZPR Byli członkowie PZPR są większymi indywidualistami niż pozostali respondenci. Nie dotyczy to byłych członków SD i ZSL. Także przynależność rodziców do PZPR różniła indywidualistów od pozostałych respondentów. PZPR (rodzic) i--------------:--------:-------- był(a) członkiem 4,4 146 Istotność F 0 0124 nie był(a) członkiem 3,9 720 Zmiany poziomu indywidualizmu w latach 1988-93 W latach 1988-93 przeprowadzone zostało sześć pomiarów indywidualizmu na próbach ogólnopolskich. Poniższy wykres obrazuje zmiany odnotowane w tym okresie. Jak można chyba sądzić na podstawie tego wykresu, istnieje związek między poziomem indywidualizmu w społeczeństwie polskim a ważnymi wydarzeniami w życiu politycznym. Pierwszy pomiar dokonany został u schyłku okresu komunistycznego, bezpośrednio przed radykalnymi zmianami roku 1989, kiedy znaczna część społeczeństwa była wyraźnie rozczarowana gospodarką planową i niesprawnie funkcjonującym systemem opieki Państwowej. Dlatego, być może, ten pierwszy pomiar dał najwyższy, jak dotąd, wynik. -O P 11 III O) 3. n n> o _ o o 3 3 a B-B-rifBN-Ssoc n. 3N^v<:=!v;a.3 CD i*is I B ¦o I f 3 L L a n ST; CT> ^ 8 B S" I s- - § • g. 2 53 ^ " •-< c" iiiii *5 ! i co n 2- a i e a S- 8 ss (S 2. 3 -u tv " - 3 " g O g, O O o "< D " g S s a o g. g << ,2. Ii < § a w ° a # I i O> N 3 3 § o S. 5 n a 3 S S" 3 O ? 3 (tm) N- I a Ę 3 2' §. S! 2' o' 3 s 3 i o. N O "51 ^; ^< S ¦^5 >^ O o N O. N 5' t^ tlita 3c2p5".^o> KriP-St^MO1-: 9" -r o 2. 2 0! 3 l^gf ^ 2. o" ^ III! r^ 2 ^- o /5 tmtM § s " - N 09 n ^ 3 "eg ** *" g ot) E jh _ BsSSS *"•?¦ lal tn S. 5' 2 § I .8 a n s " 3 -• r^ft"s I-1? 8 s. §- 3 v: w s ^ lii >n g 3 ? g- o ff §• II | g I fllttltf er o o 1:5.8 o <5 ?§^|g-|fl|a 3 a. - n N Ę ^5 O Sl&2 ćfi I ¦V V ^J ^, (^ ta C O CK L¦ O frr> ta- o. < a. o" o N 3 n 3 5 | 3 a er co o. SCO • r-r , . CX er s. a o' L? N •a o a. o 3 as = i 6S O o rr l i ¦g o as w --t - io 3 N co c m 3 3 II ! O a .3 tf r-f 3 ? S' a. Crg s- o f f 2*-a c^ ?;¦ tr i f pf fllil o ff ilff -• 3- ^ p: g 3 n> N liiffUi il O. Co o b S w EJ. J5 e. O I o' g V N 3 O 3 .o *< ?r n 3 S, i. 131 8 ° g-s- 3 3- a. o> &8'f! 5- g o g ,o ^ o 9 &B S 2 on 4 er o & O I 1 ¦3 i "•§?•%§" A •".. s e- *"' o lUłnii 138 Orientacja demokratyczna vs autorytarna w spoiecz, enstwie 139 domowych w porównaniu ze studentami (F[3:157] = 5,24, - deklarujących się jako wierzące i praktykujące (F(3;916] = 2,89, p< 0,05). ^f preeProwadz°na analiza regresji ujawniła, że autorytaryzmu wprost i bezpośrednio zależy od go Su tałCenia' niSkieg° wykształcenia °Jca o^ starsze-Okazuje się zatem, że w Polsce, podobnie jak w innych kra-LTJtaryZm W Wiekszym natężeniu występuje wśród re-z wn,w T ^^ sP°łecz^h' P-y czym, zgodnie L 1 Przed^awionymi pKez Lipsitza, uwarunkowany is:s:ki p<)ziomem nia Lf CZe.T psychol°giczny mechanizm genezy autorytary- 'V- K°ralewicz- T^ier-dzi, że może go też rodzić "lęk Dod w SP° y ~ P°wstałe w cyniku długotrwałej frustracji, pod wpłyWem nierozwiązanych konwiktów i napięd na tle spółek 2!?Jeh°Stkl (Koralewicz 1 986, s. 393). Autorka odnalazła *C CZąStkowe Potwierodzenie dla tego przypuszczenia. ! mm0JiC1C' Że auto^a0'zm był tym wyższy, im sil-ePO^1 ^ tylk° WŚrÓCd "^encji (zob. Koralewicz h ^ eSUJiłCy te" Wyrxik skłonił autorkę do przypuszcze- dwojakiej genezie autorytaiyzmiu w społeczeństwie polskim, rny^ SiemdZiCSiątyCh- P° lPierw^e, powstawał on wśród wąsk,ej perspektywie poznawczej, czego wskaźnikiem może r1 WykSZtałcenia- Po d^gi"e zaś, osoby o szerszej perspe- P°ZnawCzeJ dysponowały większą wiedzą na temat mecha- ZyCia SpOłeczneg°-co zdawaało się zwiększać poziom lęku, hT Zagr0Żenia (zob- Koralewicz 1986, s. 406), czego efe-^ byłby tez wyższy poziom autorrytaryzmu. Warto pamiętać, że ków k • aUt°urkl me należy g^eralinzować na całą populację Pola- °WlemK ^ prowadzono (tm) grupie dorosłych mężczyzn uonych poza rolnictwem. tlni! J' Koralewicz P°stancawiliśmy zweryfikować w la-ięćdziesiątych na próbie oogólnopolskiej. Jako, że miara tach iiiiiiiii iiitiitiii iii 2; aoq o a o Ś <"' 3 4 2. o. *g -S K." & i. SŁ • "* - ^= ta n o ES? I ił! cc f 8 i 3 -3- 3 L-§ S S- a ^N.gss %-§-o^'g: 1 ^i ss^. O\ xa ro o TT N CD 1 &w sSH/^S3 lil^ś o "•* 8" B. I g G. P ff s- o N N Q O 3 § O" ta O. ¦i "-i li O" eg. 2 W w 5. i I-ii fD B5 c o. 3 .n" JL to o t g 1 co ^- N <; AS < c" on -o -i r^- O *"5 ^i uli *< g1 f | o "< ?T 85 11. f §' jr ^ 8 C N- co -.• S C OJ C6 ^" ^ S? 3 O N • O3 fl> ^ 3- N S O ^ , ^< fif o, O ^ ^ ^ ^ " t/3 o' g " •§ - r~ S W CS 1 li liii 11^! IP! l'i II li" c/j ^--S 5> lllllil!! s^"°" i I!ill!i i^ .CT ss&l.^ a ¦¦*aH!VilttVi ! vO "S"t|" C4 - - - S 5 . ef r v? o" 9 3 8.1(c) 2-5 C9 ff ^ o W f I S r? 9- P S. e "• ,n> flafffFfiffaj^ispŁ^^ ^ § N. | 3. "L I 3 2 r " <• W E. O * a1* 3 |- g^-s :|4 &S 3. i *s I 3 |tl 3 3 b v; a 5. ^ ^ s; = , a a> 2 cov g 3 W Hm* >-. U. O\ es Łi. ca N f|I- O co co "• o iH o c ta O. . > 3 o a (tm) 3 P O 5 a" o K=. ^3<6 3- "s i--o R O E l N L5 N 3 ^ y oo n> o n n- 1 - • ¦ i N fD 2. I t * a <2. s 1 *?L*• i SJ aj ?| gg illilf ja O r\ Y &¦ t 3 "• * 2- o a " s: § i 3. " "§ fPffj r° 11? IIS "8 KiSjSjil Ul "o I rj s oo o si si fe i. 1 6 U flis o U L. 1 N ^: fl> 15 ls " 3 C ¦ ¦5 f" CO CD i 8 1-^fe Ld Cn 3 3 S s S 3 S a - 00 3i CO g P* i.iiiili?l.lilliri.lii.l lit IS11 m i ^ "*¦ g P- >S & S' e. tli- 1(r) II o 3*1 "ii ^liiilll a> n p S * -• 2. <" o llffi li lii! I °-o ? II |y I f I a 11 ? 51 f |* ? 11 w y I =?• Sr g Sj g S *3 _ . . :śi'f o 2 c i J s iUhltfłiHkHn ó" d o Ł o ;• §¦ f a i FII5I n>' 3 2. 6^ § f Ul sili n o* &j a o. <" I ? I "5 & H " a W - 65 as & ift-^r i (5 A 00 ŁT ^ 51 "o tfWCIp ćiN7S4"lJi °~?Pj&5-III IS$k2 11^ 3 5 r* !** L 12 C5. O L. S 3. g- e. - •L S n- 3. 5" 3 B- S ° ^ fi. S 3 2 ^g. | ; S 3". " 2- a S g- ?. ,§ r" S* . o os Co o. i lihiil I miś 3 3 I - " <* f es Q o. 3 o a n 5 & Sit1 tli: O§- 5? Iflil^lFilliifi 2 & a. | § ą ss/ss-i-s llilt i III2 & J2 S ". 9 p B s " s CD Uli! i fttf 3. 2 d S 2 ls-1-i i 8 •¦ - ^ ¦" - v< t=l Ol mu VI 8 2 O " ?3i fi o O cn S 3 h: **s L "^3 3- 7^ g - ¦ o n> liii i N ja O s- i 3. O. ps O i i S "a P"v< 1111 N\ P*. CD v< O t" ' a *#j"iir"" 5 *; o g 3 n t> ¦ U 9 to J- - -- o. o- 111 mimm s o uli*** 3 & ^ =T i. S 5T 54 era Iifl.il Wiitii ¦8 aSia* l ,fD ff 3 !It1|I|I|!II ta & | | | S " *= 5 i ° 3 a tli CD n5CL ^3 CD^ O i Lfi N o. g &*< P* .3 s* "> %Ź S "8 N 9 i rł T3 ?. ^, N CD S-8 § 1 S ? 9 o 2. 3 3 o I o 1 o' 14111 i I i 11111 § 1111; i 111 ^cd"3cdOL:.o.^ CD l 3 3 S b 2 3. 5 2.3g C- 2 era ?? 3 ^ -4 W 3 C (-i c/5 ^i y r^- 3 3 ta CD CD i o N o ST<3 N CD 2. ?D O. ,1 ¦* ^?. 8? L'4 § 5 r#/###|; """#. 5 p T3 5 S |- CO g * s o - lllll?ffl|fffoS| ¦o L 2 - - ,O V-N to S CB O fl^lf as 5 s-s N _ lii1 to ? O 5 "< o • L3 &Q ES i-' O 3 Ł> O" N i OS 5 5 s L s # g - N. ?:3 ~ o V: & ? a ^ o' CD C6 N o o? S & _. ^ ^ v" *ł (tm) fe & § a. g ^ f § N /i? I 182 ,niawładzvT Mazowieckiemu, mimo, że niechęć wobeco A i_. --; p" CW •O O S o 5' .8 I I I N- CV 1 pr s U) I § S p. *¦ a- *¦ - -^ Z "a o" g|." H * iiflpll|fp|*11!if=fl!fiiyil i rl§. sit? Er.fi S S- < L w- (7" >5^ ?L- ^O e § o rT 3 "J3 S S a to ~. a ... 5 i o a as s te & i 8 ft_ ,O --.3 er 5 - ^d n 2. ra L | § | " 5 = S ^ ,n> N. O) T3 S o (~n f i § ft> ii 3 *u ta J~- K1 Ł"5 S S 5-5-s L SS "g ą w n< HHHHub o i II^ Uli fffi11"" •(tm)ł* r"* W ^Tl ^1 s' o. a n " a fu 5. .L" " I f i 111111 f 11 go ^ 3 a:* fis 3 ni 1 fis a O *o 3 3 " o !** *0 2. " r^ %¦ R <5 L 3ig k.4 P 3 o a -"11131 i L3 !"'.& siiriiiiii | S 1 g 1 noq o- s s. a o n f inn rn m i m o 4 3 "8 ca 75- ^- o ih ?l l^-g ^-s g §• o o I^gf - § i <3 g p ą s & 3 2 3 ^' ? ? ^ i- i t- '*• Ilii o. "< <2. L ^" ^ n N >n M f - ,_ N- f O O3 O. C = o 3. * ._. " ... ,t 3 (a er g. ^ 2 5" & .Jł S- P o o N n a. . , i 3 3 C t *§• S ¦§ oq rx 3 g O§?S 3-05 = ItI'2 if I N ^ es o o c "^ • 3 2- g- -¦ LD n> ¦ o . , " < k 3 o o N S 3 su tlili & &3 Z S. E 5 " f " g N O = ? ^ "i rs- 3 O gj Ł3 "V == P 3* "3 n> er K. (ł O 3 3 a iflfiff5 CK Cl O o Ca •a a o N ? 8" s- -° §• E 2 ~ " 8"d jf fi O " , ^3 J ^ &3 o. CO fu a -5- ft&i4S i |-f | I i ca ero ff 3 1 # i o, 3 o S &2 N N o o s- 3 P- I i i 'I I §¦ CO 3 S 52- ^ 3 &3 3 |g--s spisie 3 3 cn ^ ^ 5 CD S T- I*fli?.ltf*?ll ti-8ii.-ssi es S N ^8 "¦ # 3 g_ s 3 2 lililltllSIIilll o 15- "B C ^-& 2- Q g c § 3 q. ¦^3.-0 ^ o o* ^ 1 S 3 ,CD 6 3 S O CD "-J " O N CD "liii ' 3 2. "= iUHW""11 lillśiitf &&S a' O UJ (1 S. a n. u. 3 O OJ Cł 3. 2^-o a -G- 3 M m As *9 12. n> a 1131 f 511111"1 f I § ? I # I * f ^< N sa N 0q O. TD S c" 2 3 g 2 •< " T^ o" oj n' $ 3 | §• !. e n> 5 3 - fg O M, ^ H = "" ft5 "O 3 g & S !>3^ * <^ s CD N ^ O 3 Gnp 3 tu ^ a ,_ _ " oJ ń ifiiiipfji CD O 3 CD S W ^ "¦' N 3 L;<• ,w w o" cT ?T ¦s O3 N CD * s; tu _ C6 tu N ' *a 3 n tu O. N"§ ^•I:f 2 L*3 O) co o N I-? c3Ł^-n.P ćd" o' 3 o- CT ^ < n Sa L 3 -'• .N S SiSiisitt4 o 5. •< & o 3 cd |3 8 8 i a* f tu F.ffg O' % i L.1 15 -I *§ i o. I 3 TO a o ii o* O. O O N '2 4^ o1 o ii ii i ii -i 3 1 i2. o S i' ^ nT 3 e & s !f!!:l#i!iiilli!l!fll P i. R 0<3 O = &.$hi>* S * L s. .&*: ¦f SisLs -1: i I * 3 s- p" 63 g" g ^, 2 g" ^ O &§• & - I CD ^^ N 3 | J 1° I-S L8 O> 8 210 decentralizację i ograniczenie władzy, wzajemne poszanowanie instytucji państwa i kościoła a zarazem ich współdziałanie, prywatyzację a zarazem sprzeciw wobec powszechnej reprywatyzacji, zapewnienie normalnej egzystencji firmom państwowym, rozwój spółdzielczości, mieszkalnictwa, rolnictwa, ochronę środowiska naturalnego i politykę społeczną, która będzie "współkształtować reformę gospodarczą i zapewniać obywatelom konieczną osłonę przed dotkliwymi skutkami przemian gospodarczych". Przeciętny odbiorca, i nie tylko przeciętny, nie jest w stanie ocenić czy proponowane rozwiązania mające realizować te wartości będą dla niego korzystne i jakie mogą być ich konsekwencje. Nawet jeśli jest specjalistą może mieć trudności z oceną, ze względu na specyfikę ogólnej sytuacji społecznej i gospodarczej Polski nie mającej swego odniesienia w historii. Nie potrafi też przewidzieć jakich, w imię takiego programu, będzie się żądać od niego wyrzeczeń, z czego będzie musiał zrezygnować, a na co może liczyć i czy realizowany program polepszy w przyszłości jego sytuację czy pogorszy. W związku z tym stawianie go przed koniecznością oceny proponowanych w programie kierunków działalności może go nawet od niego odpychać i skłaniać do szukania innego, prostszego, który obiecuje po prostu, że będzie dobrze. Wybory w 1993 r. Program Unii Demokratycznej przedstawiony w kampanii wyborczej w 1993 r jest opracowaniem przygotowanym po II Kongresie partii, który odbył się w tym samym roku. Podobnie jak poprzedni program nie ma on charakteru propagandowego produktu przygotowanego tylko na wybory. Wprost przeciwnie, jest to raczej deklaracja idei i zamierzeń partii, a także propozycja współpracy przedstawiona zarówno swoim aktualnym członkom i sympatykom, jak i potencjalnym wyborcom. Już od początku lektury rzuca się w oczy podobieństwo do poprzedniego programu sugerujące, że mamy do czynienia z programem będącym kontynuacją tamtego z 1991 r. Pomimo zmian w układzie całego tekstu, zwiększenia, w stosunku do poprzedniego programu jego objętości, dodania pewnych rozdziałów, a usunięcia 211 mmmm *W widoczne, ufwyra2nieJSZeg0 ^oafaST^"6 S'Wid lilii S °?n08isi^e (tm)"*j*q II!!. IIU flflf "8 1 St%* CD 3 I a P- 3. R * 3 & 2- 3 3 t n n a- ps L• N CV p9 s" 3. ^ L o < ^3"- a .o ,-• _ g^^^ i * filii liii"1 * i- 2.^ 5Ti ć" 3 7^" o 8 o lilii- i I ?• I s 2 a -O S & 3 3 -i 3. ca o ?V c> &= 5 o 3* - I* c/a O 3 "" & 8 a T3 (c) s 8 fr ", co c 3" • o o o' o -s. s o. ci> 5. 2T o _ _ 3 ~j C O O 3 •o ^ d3 -a ^ rj &9 as o o I I I f * ¦ - N ta N c" 3 'c: 3\ O •§ 5 "2- E N J 3v ^ 05 *?"5 l-fffll N 2. ? 3" o P-' 55 c? 111 s s C^ 3 ^ S 3 o < -. o* * 8 (tm) ni o ^ s tu II 3" CB CO CTQ O. N O 3 co *3 N S' o gf I a I g-1 i" g -' | ? i- ? I Sftff c" O. -n 3, 3 C N ?T O N- CD O S,"< N ^ = i § §¦ L± *= |S. " 2. os f2 3. s •o v;J w -a 3 S= ^ 3 2 ° " "§ CO S N N -. " tn| b "5#rffll I SS s: ^ " n .o ?v 3 a? 3 " o co N. W CB ^O o^S_. &-"3 g.-S ^ 3" a. o, o - 3' o ftfffi o. co" ^ LL _' 2" S. 2 Ł § I " S-N^ rT^a ^ crq 3 N o N CB O 8* W r3 co' CD < n jS g o a- < 3 '¦ Ą 3. C- A5 c *" a S 3 I 6 a. 5" J 1 I 5' 220 Anna Polocka-Hoser, Ma Połkowska w Polsce pokazał już jak duże jest zapotrzebowanie i wara w możliwość spełnienia nawet bardzo nierealnych obietnictorzypadek Tymińskiego). Demokracja, gospodarka rynkowa i bezpieczeństwo socjalne czyli podstawowe wartości Program SLD opiera się na trzech głównych pnblernach takich, jak: demokracja, gospodarka rynkowa i bezpieczeństwo socjalne. Omówienie programu rozpoczyna się od przedstawienia poglądów lewicy na sprawę demokracji. Ola SLD "Demokracja jest uznawanym i stosowanym [...] systemem wartości, według którego powinno być urządzone nasze państwo i społeczeństwo". Wyrażona w tym zdaniu konieczność jest poparta przekonaniem, że "Tylko w warunkach demokracji mo:giiwe jest rozwiązanie polskich problemów". SLD widzi kwestię demokracji w kontekście systemu państwowego, opowiadając się za "ustrojem demokracji parlamentarnej", w której nadrzędną role powierza Par^a" mentowi, prezydentowi przydziela silną Pozycję i widzi go jako arbitra, nieuwikłanego w spór między głównymi siłami politycznymi, dbającego jednocześnie o więź potru^dzy władzą i narodem, zaś rząd spostrzega jako stabilną wła.clz,c wykonawczą, P°d' porządkowaną parlamentowi. Polska dentoleratyczna to państwo rozwoju samorządności terytorialnej, państwo prawa, gwarantujące obywatelom bezpieczeństwo, neutralność światopoglądową oraz to, że środki masowej komunikacji raz bezpieczeństwem organów państwa. l-^onieczność wprowa ,"cloktryi"a rządu, który ae popytu" jest • Ss535S5fi55??S5 mmmm "-.--* """" I* zWierciedla w Polsce. Mimo, iz v/ana jest inaczej- zjawisk, zdarzeń i imiczn^ra zmielą, to tońcie si duu sytuac sp iU d eionomiczn^r ^ zeniL ^ bez p 40%, o 1/3 zmalał wyn Z ^ ^^ ^ palrzy prawie 2 min os^ ^oncep^ rozwoju go ogólniejszy, krytyk P° J.deg0 dma^cltny coraz go i społecznego ^P;- ^^y, za ^j mekom Programy wyborcze jako forma politycznego oddziaływania w obu programach jest taki sam, gdyż sprowadza się do wezwania do zmiany Różnica jednak jest ogromna, gdyż przez dwoma laty SLD nawoływało do walki, obecnie mówi: "Tak dalej być nie musi , czyh uświadamia, że nie jest to jedyna możliwa i ostateczna droga a poprzez wybory społeczeństwo może zdecydować którą preferuje. N,e przymus a wskazanie na możliwość wyboru jest podkreślane w obecnym programie Tak jak w poprzednim tekście tak i obecnie po wstępie będącym krytyką ostatnich rządów następuje prezentacja programu SLD. Składają się na niego te same podstawowe problemy wyznaczając kompozycję tekstu. Poszczególne rozdziały poświęco ne więc są kolejno: - demokracji (poprzednio rozdział "Demokracja" obecnie "Państwo praworządne, demokratyczne i sprawne") - polityce gospodarczej (poprzednio rozdziały "Kryzysowe tendencje w polskiej gospodarce wymagają zmian natychmiastowych i radykalnych" oraz "Na drodze do społecznej gospoda ki rynkowej , obecnie .Polska może. mieć zdrową, nowoczesna i efektywną gospodarkę") 4 nowoczesną - polityce społecznej (poprzednio "Bezpieczeństwo socjalne . sprawiedliwość społeczna" obecnie "Społeczeństwu- wykształcenie, pracę, bezpieczeństwo i godność") - polityce zagranicznej (poprzednio "Bezpieczeństwo i suwerenność państwowa wspólną sprawą Polaków" obecnie Polska w świecie: suwerenna, otwarta i szanowana") Konsekwencja w warstwie kompozycyjnej tekstu dotyczy również sposobu przedstawiania głównych problemów Są one prezentowane w postaci hierarchicznie ułożonych kwestii Tak np. wizja państwa praworządnego, demokratycznego i sprawnego opisywana jest poprzez takie sprawy jak: konstytucja, Sejm podział administracyjny, parlamentarny system rządów itd zaś ostatnia z wymienionych kwestii poprzez rolę prezydenta i rządu W obecnym programie nadal widoczna jest duża dbałość o sposób przedstawiania programu. Tak jak poprzednio tekst podzielony jest na zatytułowane części. Każdej z nich przyporządkowanych zostało szereg punktów, z których każdy dotyczy wyodrębnionej kwe- Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska stii (cały program składa się z 54 "punktów-spraw"). W obecnym programie zrezygnowano z jednej warstwy kompozycyjnej, jaką przed dwoma laty stanowiły podproblemy wyrażone w formie haseł np. dla demokracji były to: "Opowiadamy się za ustrojem demokracji parlamentarnej", "Samorządność społeczeństwa obywatelskiego", "Państwo prawne, dbające o bezpieczeństwo obywateli", "Neutralność światopoglądowa demokratyczego państwa", "Demokratyczny ład informacyjny". W wyniku tego program z jednej strony stracił nieco na agresywności związanej z nagromadzeniem dużej liczby haseł wymagających jasnych i ostrych sformułowań, z drugiej zaś strony przestał pełnić funkcję ulotki, gdyż niemożliwe jest czytanie go pobieżne tzn. tylko na poziomie wyeksponowanych haseł (chyba, że czytelnik ograniczy się do zapoznania z nagłówkami rozdziałów). Ta ostatnia funkcja tekstu mogłaby zostać utrzymana, gdyby autorzy pokusili się o np. wytłuszczenie w każdym z 54 punktów 1-3 słów odnoszących się do omawianej w nim kwestii. Pomimo zróżnicowanej szaty graficznej programu, tj. zastosowania różnej czcionki, wcięć, punktów, kwadracików itp. powyższego zabiegu nie dokonano. Wreszcie, w ostatniej części tekstu, będącej zakończeniem zatytułowanym "Urzeczywistnić ten program możemy tylko razem" nacisk położono na konieczności zaktywizowania społeczeństwa w celu osiągnięcia "rozwoju i postępu społeczno-go-spodarczego" oraz realizacji "takich wartości jak: humanizm, sprawiedliwość społeczna, godność pracowników najemnych". W programie wyborczym SLD z 1993r. nieco inaczej niż przed dwoma laty przedstawiany jest adresat. W programie z 1991 r. odwoływano się do "wszystkich wyborców", by zaraz zawęzić kategorię adresata do rzeczywistych odbiorców tekstu. Po dwóch latach zastosowano strategię odwrotną. Wychodząc od ludzi tworzących SLD ("...związanych z socjaldemokratycznymi ideami sprawiedliwości i równości społecznej...") poszerza się krąg adresata do "wyborców związanych z lewicą" a następnie "wszystkich tych, którzy podzielają zawarte w nim oceny i propozycje" aż do "wszystkich tych, którzy podzielają nasze stanowisko, że zmiany muszą służyć człowiekowi". autorstwie i 3 s " n i! l * *%% o &7 o 3 -K co Xi *ZL §¦ 8 L L L 3 L & * ~ L L - - BS N- O 3. B *s *• - s^ ilifiitifiii i ¦ S. "" a S w L 2 o 2 <5 - ^S ^. o. & ri C *O - CO zlll ii BS S '-' iG1 "^ *itllll 2.1 S"! I 8 3. 0 3 o - • co !" co ^"3 3 o. co 3 N P 71 g.S.8 Q. N O O^ g O 8 3 8 i 3. 5' o. " _Ł3 5T c? I o co n <: o 5. L 2 "9. ? &3 O fis O. N i s Q S I " g 5 B. < a 3 n c w & IlUIIIitilllill C/5 2 |. = 5 3 < o f 3 &s S. O • &s O N o ps co "1M &8 & N & o Er 5-^ I!lit11 *s |S 3 O O O" 3 o 1 tn o ta O N N C * N !¦§ i. 3. 2 o ,ło ? ? ^5 ii^.i.Piltii! III o b o *s ^ i 8; S H.3 s 3> 3 L1 I I N I 2 S' O B " 5" E §3 II 0 II 1 ns to QH3 3 / . | o 5 h ^1 228 Anna Polocka-Hose^r, Anna Polkowska słów lub krótkich fraz. Fon^ te oraz język oparty cna zestawieniu słownictwa ekonomicznego ze sformułowaniami z mowy potocznej, wspartej licznymi określeniami wartościującymi, daje w efekcie styl haseł sztandarowych z ulicznych demonstracji, np. "Prywatyzacja dla wszystkich i bez złodziejstwa"", "Banki dla przedsiębiorców - nie dla aferzystów", "Sprawny parlament. Silny rząd. Lojalna współpraca z Prezydentem." Styl "aki znamionuje walkę, poczucie siły, zdecydowania oraz chęć silnego oddziaływania na odbiorcę. programu Zanim jeszcze POC przedstawi dokładniej swój program, który poprzez głoszone w x\xra idee wyznacza potencjalny elektorat tego ugrupowania, to ju^ w początkowej części swojego tekstu w sposób bezpośredni dekjaruje kogo reprezentuj e i czyjego poparcia oczekuje. "Jesteśmy ugrupowaniem, które występuje w imieniu milionów zwyczajnych Polaków...". Zaraz jednak do-określa kategorię "zwycz^jneg0 Polaka" mówiąc: "Liczymy na poparcie tej części społe^zenstwa, która przechowała świadomość chrześcijańskiej trąd ^cji polski i gotowa jest budować przyszłą pomyślność Rzeczyp^SpOiitej na trwałych wartościach przekazanych nam przez ch*-ześcijaństwo." Tym samym z kręgu odbiorców swojego programu wyłącza ludzi, którzy nie spełniają powyższych warunków. "Wymienione kryteria nie wystarczają jednak do zakreślenia gru^,y ludzi, którzy w intencji POC mieliby stanowić jego elektorat. Najważniejszym bowiem kryterium staje się "komunistyczna przesz złość". Zdecydowanie odrzucani są ci, którzy byli silnie związar^ z komunistycznym systemem w Polsce. "Funkcjonariusze i aktywiści byłej PZPR i tak zwanych stronnictw sojuszniczych* ' są wiązani przez POC "z niesprawiedliwym podziałem społecz. eństwa na uprzywilejowaną mniejszość i rozczarowaną większość^ która nie widzi dla siebie szans awansu". Ostatni cytat pokazuj^ ze wprowadzona granica służy nie tylko określeniu potencjalnego elektoratu, ale ma głębszą naturę, stanowi bowiem granicę Sprawiedliwości i demokracji - "Nie bę- 230 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska a opisywane w sposób ogólny Uprawdopodabniają pozytywną recepcję tekstu. Tak więc wizja suWerenności Polski budowana jest poprzez zadeklarowanie dobrych kontaktów i współpracy z innymi krajami, bezpieczeństwo opjera się na dobrym w przyszłości stanie polskiej gospodarki, który Zostanie osiągnięty dzięki zaproponowanemu przez POC "altematywnerau programowi przebudowy gospodarki narodowej". Poza jednak hasłami takimi, jak: ożywienie gospodarcze, umiarkowane opodatkowanie, przemyślana polityka przemysłowa, przeksztąjcone rolnictwo czy prywatyzacja program ten nie został dokładniej opisany. Wreszcie, demokratyzację Polski POC wiąże z samorządnością i sprawnie funkcjonującą administracją, swoje podstawowe zadania w tym zakresie określając jako konieczność usuniecia postkomunistycznych pracowników administracji oraz odnowienie kadry. Wizja Polski pod rządami Porozumienia Obywatelskiego Centrum jawi się po przeczytaniu de^^ji prOgramowej tego ugrupowania jako państwo dobrobytu, hezpieczeństwa i pomyślności. Wartości chrześcijarjskie [ demokratyczne Wartości chrześcijańskie j demokratyczne są punktami kluczowymi części ideologicznej prOgramu służąc do określenia charakteru partii i jej położenia na mapie politycznej Polski. Spełniają funkcję ramy, w którą vPisany zostaje program gospo-darczo-społeczny. Nie zostaje im jednak poświęcone zbyt dużo miejsca jak i nie są zbyt szcze^ółowo omówione. O wartościach chrześcijańskich np. mówi się v trzech zdaniach i w sposób bardzo ogólny. Stanowią nalepkę "czegoś ważnego", co jednak nie zostało bliżej określone. Ważr^ jest "świadomość chrześcijańskiej tradycji Polski" oraz wa;rtości chrześcijańskie przekazane nam "przez chrześcijaństwo". ^ednak problemy z nimi związane takie, jak np. problem wiary, k<^tolikóWł Kościoła itp. sprowadzone zostają do jednego zdania "Opowiadamy się za autonomia i współpracą Kościoła i Państw^" "Demokracja" pod różnym^ postaciami pojawia się w programie POC częściej. Nie znaczy tt-> jednak, że jest dokładniej opisana • $m 232 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska waż zawiera główne tezy programowe sformułowane w postaci deklaracji i haseł, drugą część tworzy siedem, uważanych przez koalicję za najważniejsze dla Polski spraw, które zostały przedstawione w kolejnych punktach. Głównym hasłem manifestu jest: "Polsko! Czas na zmiany!". Wyraża ono najlepiej postawę Zjednoczenia Polskiego wobec sytuacji w Polsce. Oceniana jest ona w sposób niezwykle krytyczny. Koalicja uważa, że w Polsce dominuje "korupcja", "grabieże mienia publicznego", "mafijne układy", "łapówkar-stwo", "nieudolność", "bezmyślność" itp. O to całe istniejące zło obwinia rząd, Belweder i "starą, postkomunistyczną nomenklaturę". Zdaniem Zjednoczenia Polskiego "Polska jest źle rządzona" i wybory 19 września 1993r. powinny dać "początek zasadniczym zmianom". Najlepiej gwarantuje je program koalicji, który "odwołuje się do wartości chrześcijańskich określających sprawiedliwy ład społeczny oraz wolność i godność każdego człowieka". Koalicja poza wartościami chrześcijańskimi opowiada się także za "demokratycznym państwem prawa i poszanowania własności prywatnej". Proponuje dla Polski program budowy, który zawiera w trzech sformułowaniach: "nowego państwa, nowej gospodarki, nowego budżetu". Już to krótkie omówienie manifestu koalicji wskazuje na to, że jej program niewiele różni się od deklaracji POC sprzed dwóch lat. Dominują w nim hasła i bardzo ogólne, ostre sformułowania, brakuje natomiast opisu rzeczywistego programu. Kolejne punkty dotyczące najważniejszych zdaniem koalicji spraw również przedstawione są w sposób hasłowy wyrażając stan pożądany. Np. "Za najważniejsze uważamy: Obronę budżetu przed złodziejstwem, Pobudzenie rozwoju gospodarczego jako główną metodę walki z bezrobociem, Uzdrowienie systemu bankowego, Ochronę polskiego rolnictwa i przemysłu rolnego itd. Także w opisach sposobów osiągnięcia tych pożądanych w wymienianych sprawach stanów autorzy programu opierają się na słowach, które niosą niewiele treści, ale za to są silnie emocjonalnie nacechowane, np. "rynek trzeba ratować przed nieuczciwą konkurencją", "trzeba natychmiast skończyć z tymi praktykami, które prowadzą do mmm ¦ Co najmniej 234 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska nej biurokracji bankowej wywodzącej się z PRL-u..."), to gros krytyki dotyczy rządów po 1989 roku, zaś hasła dekomunizacji i rozliczeń ustępują miejsca walce z aferami i kradzieżami. Podstawowe wartości Poza pojawieniem się kategorii uczciwości niewiele uległo zmianie w zakresie podnoszenia innych wartości. Te, które się obecnie pojawiają były głoszone przed dwoma laty tj. wartości chrześcijańskie i demokratyczne państwo prawa. Również i teraz spełniają tylko rolę deklaracji. Na plan pierwszy wysuwa się w programie idea budowania nowego, sprawnego państwa, które jest kreowane na państwo idealne, gdzie wszystko opiera się na uczciwości, rozwoju gospodarczym, braku bezrobocia, zdrowym systemie bankowym, rozwiniętym rolnictwie, własności prywatnej i bezpieczeństwie dla uczciwych obywateli. Wykreowaniu wizji takiego państwa poświęcona zostaje przeważająca część tekstu. Zakończenie Analiza programów wyborczych przedstawionych w 1991 oraz 1993 roku skłania do kilku refleksji nad polskim dyskursem politycznym. Ugrupowania te, z wyjątkiem UD, w sposób niejako programowy wprowadzają w swoich deklaracjach z 1991 r. szereg podziałów. Zasada wprowadzania podziałów wydaje się być nadrzędną regułą w mówieniu o Polsce. Konstruowanie linii granicznych dotyczy w tych programach różnych spraw, np. spostrzegania przeszłości Polski, potencjalnych wyborców, percepcji społeczeństwa, spostrzegania sojuszników czy wyboru problemów ważnych. Podstawową funkcją, jaką ma spełniać ten zabieg jest wyodrębnianie "siebie" spośród "innych". Po wyznaczeniu granicy następuje dookreślenie stron poprzez przypisanie im wartości. Dzięki temu świat staje się mniej skomplikowany, fllPf 236 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska obecnie wartości, ponadto następuje widoczna koncentracja na najbliższej przeszłości tj. ostatnich 4 latach. Zjednoczenie Polskie i SLD wykorzystują ten okres dla dokonania krytyki ostatnich rządów, zaś KKW "Ojczyzna" dla podkreślenia własnych zasług. W sytuacji Polski, tj. zmiany ustroju i próbie budowania nowego systemu dominującym zabiegiem we wszystkich programach wyborczych jest zwrócenie się ku przyszłości. Znaczne części omawianych programów poświęcone są przedstawieniu planów, zamierzeń, deklaracji dotyczących przyszłej Polski. Zwykle jest to zabieg kreowania wizji wyidealizowanej Polski. Wszystkie ugrupowania łączy to, że obiecują poprawę sytuacji w kraju, w każdej dziedzinie życia osobno i dla całego państwa; dla pojedynczego obywatela i dla całego społeczeństwa. Gdyby po przeczytaniu konkretnego programu wyborca przez chwilę zastanowił się i dokonał racjonalnej oceny przedstawionych tam propozycji, to zauważyłby szereg niespójności logicznych, takich np. jak: niemożliwość poprawy sytuacji dla wszystkich obywateli przy jednoczesnym usuwaniu niektórych z nich na margines poprzez wprowadzone podziały, realizację obietnic we wszystkich sferach gospodarki przy ograniczonych środkach państwa polskiego czy praktyczną niemożliwość pogodzenia tak różnych interesów obywateli przy wprowadzanych ograniczaniach np. natury światopoglądowej czy ekonomicznej. Dysonans wykreowanej wizji Polski powiększy się jeszcze przy próbie odniesienia jej do obecnej rzeczywistości i konkretnych problemów. W prowadzonej grze wyborczej ten racjonalny aspekt możliwości realizacji programów wyborczych odsunięty zostaje na dalszy plan ustępując miejsca magicznej sile składanych obietnic. Innym elementem łączącym partie biorące udział w wyborach jest zabieg sięgania do wspólnej puli pojęć podstawowych dla konstrukcji programu ideologiczego. Z wyjątkiem UD, dla której naczelną wartością jest wolność, inne ugrupowania na pierwszym miejscu stawiają demokrację. Pojęcie to nadużywane w języku propagandowym ostatnich kilkudziesięciu lat zaczęło odzyskiwać swoje rzeczywiste znaczenie, wraz z szeregiem innych pojęć takich, jak: wolność, równość, dobrobyt, we wczesnych latach 80. Jednak po kilku latach, właśnie w czasie kampanii wyborczej iSiiiiil c'ąsle 238 Anna Potocka-Hoser, Anna Polkowska Dunin K. i Krasko N. (1991), Nieprawica czyli o tym, czy możliwa jest w Polsce lewica, [w:] Cudze problemy. O ważności tego, co nieważne. Analiza dyskursu publicznego w Polsce. Warszawa: Ośrodek Badań Społecznych. Grabowska M. (1992), Nowa scena polityczna: system partyjny po wyborach parlamentarnych, [w:] P. Łukasiewicz i W. Zaborowski (red.), Szansę i zagrożenia polskich przemian. PAN. K. A. J. (1983), Polska: sierpień 1980-grudzień 1982. Swoiste cechy i dynamizm polskiego społeczeństwa, "Kultura", 1,42-49. Nowotny H- (1975), Time Structuring and Time Measurement: on the Interrelation between Timekeepers and Social Time, [w:] I. Fraser i N. Lawrence (eds.), The study oftime II. Berlin: Springer Verlag. Polkowska A. i Potocka-Hoser A., Analiza dyskursu politycznego nastawionego na koordynowanie różnych perspektyw i uzgadnianie stanowisk. Nie publikowany raport. Pomian K. (1984), Eordre du Temps. Paris: Gallimard. Potocka-Hoser A. i Polkowska A. (1992), Analiza dyskursu a badanie stereotypowości pojęć politycznych, [w:] I. Kurcz, Z. Chlewiński (red.), Kolokwia Psychologiczne nr 1. Warszawa: Instytut Psychologii PAN, 185-198. Tarkowska E. (1992), Czas w życiu Polaków. PAN, IFiS. Tocqueville A. (1976), O demokracji w Ameryce. Warszawa: PIW. Wiatr J. J. (1977), Ideology as Control of Past and Future, "Eripainos Politikka", 1. Wolff-Powęska A. (1992), Krzyżowcy szukają wroga, "Gazeta Wyborcza", 14-15 marzec. Zakrzewski W. (1974), Szczególne cechy amerykańskiego systemu par-tyjno-politycznego i ich geneza, [w:] W. Sokolewicz (red.), Instytucje i doktryny prawno-polityczne Stanów Zjednoczonych Ameryki. Zagadnienia wybrane. Wrocław: Ossolineum. WyboL Ptfowa uprawnić l ejmu J' Se(tm)tu nie Krystyna Skariyńska, - rezygnacja z innych ważnych działań od punktu S55sSS5ąs Motywy bierności wyborczej - tak, jak i każdego innego łecznego zachowania jednostki - wynikają ze specyfik! syta na sS politycznej, jej percepcji i wartościowania oraz osobis-tychdien jednostki Szukaj* wyjaśnienia (motywów) meuc*-mfcze^ia w ostatnich wyborach będziemy więc analizować za owno właściwości sytuacji (społecznej i politycznej), w jahej odbywały się wybory (czyli cechy przedwyborczej sceny poluy-czneTkampanii wyborczej i samego aktu wyborczego), jak i wy-n klpSwyborczych sondaży, charakteryzujące postawy, wartościHnne psychologiczne właściwości milczącej większości z roku 1991 oraz nie głosujących w roku 1993. Uczestniczenie w wyborach jako wartość: uwarunkowania socjalizacyjne Wybory w nowoczesnych demokracjach stanowią akt legitymizacji władzy i są zasadniczym elementem demokracji przedsta-w ciętej Celem socjalizacji politycznej w zachodnich spote-rzeństwach demokratycznych jest przygotowanie obywateli do nowSchnego uczestnictwa w życiu politycznym. Udział w wy-S taktowany jest tam jako wartość sama w sobie, ponieważ iestlostrcegany jako najbardziej powszechna, ogólnie dostępna i skuteczna forma wywierania wpływu na kształt polityki. Przeciętny Anglik czy Amerykanin niechętnie przyzna się, ii nie zamierza brać udziału w wyborach, ponieważ byłoby to niezgodne Tdo^ze utrwalonym i społecznie akceptowanym fundamentalnym obowiązkiem obywatela. W krajach o młodej tradycji demo-Kznej lub w takich, w których tradycje te zostały przerwane okresem dykatury, udział w wyborach nie jawi się (tak powSZech-^f Jaki oczywisty i podstawowy obowiązek. W USA 242 Krystyna Skarży ń ska, Krzysztof Chmielewski Wyniki naszych badań wskazują, że ciągle a cJ.ział w wyborach jest raczej aktem moralnego poparcia lub sprzeciwu wobec dokonujących się przemian, niż obywatelskim obowiązkiem i sposobem realnego wpływu na kształt polityki. Latem 1 (c)92 roku około 25% respondentów (członków samorządów lokaŁrŁych a więc przedstawicieli nowej klasy politycznej) deklaro^wało, iż uczestniczy w wyborach "aby dać wyraz poparcia dla zmian" a tylko 14% - iż czyni tak "ponieważ jest to obywatelski obo'v"viązek". Przekonanie 0 tym, że wybory są obywatelskim obowiązkiem oraz opinia, iż wybory pozwalają zwykłym ludziom wpływać na władzę i na kształt polityki rządu - okazały się najlepszynn predyktorem deklaracji udziału w ostatnich wyborach do Sejmim i Senatu (we wrześniu 1993 roku) (por. Daab 1993, Skarżyńska, Chmielewski 1993). Analizy przeprowadzone na ogólnopolskiej próbie we wrześniu 1993 roku wykazały, iż około 80% osób cdeklarujacych udział w zbliżających się wyborach akceptowało oprnnię, iż uczestnictwo w wyborach jest obywatelskim obowiązkiem a tylko 22% deklarujących zamiar niegłosowania podzielało tę opinię. Pogląd, iż wybory pozwalają wpływać na władzę, akcepto wało 43% deklarujących zamiar głosowania i tylko 19% deklarujących zamiar niepójścia do urn. Ten ostatni wynik wskazuje wyraźnie, iż ciągle dla większości Polaków udział w wyborach nie jest spostrzegany jako realny i skuteczny sposób oddziaływani a na politykę. Można jednak przypuszczać, iż jeżeli wynik ostatnich wyborów istotnie zmieni kształt polityki rządu i zmiany te bęcdą wyraziste i odczuwalne dla zwykłych ludzi - zaczną oni doceniać wagę wyborów 1 własnego głosu jako instrumentu polityczne=go. Znaczenie wyborów, wartość uczestniczenia w nich jest wynikiem aktualnej sytuacji i socjalizacji politycznej, ale także wiąże się z szerzej rozumianą tradycją demokratyczną. Tak zwane "analizy ekologiczne", dotyczące frekwencj i wyborczej w trzech kolejnych wyborach: parlamentarnych w czesrwcu 1989, samorządowych w maju 1990 oraz prezydenckich >-=v październiku 1990, wskazują obszary o trwale wysokiej i trwaJe niskiej frekwencji wyborczej w Polsce. Wysoka frekwencja ch -arakteryzuje te regiony kraju, które kiedyś należały do monarch. ii austro-węgierskiej, ¦ > Tradycje cechy ró ne sP5 3 3 g | g 2. 1 H- ff 3 I UUMfmfH Li. ¦-*• rń CT (t iJ - • S; Orj 3 ¦"•<-(¦ "Bet) h- E & ? ,c H " s & 5 & 3 & 3 ^ Ś. S? ^o 5 i° o- 3 - - 3 ° 3 " S 7= R: ^ g ~ S. g. 3 3 iSI-lI|||ltf|ftf 52 er q j" 3- " 8. .3 5 <5' sftSa QStf !5r v<; es % • a ft < 3 _> .-• i- - - ilti|i!i|i r i .o o -1^3^^ 3 p; CT ". 2. ?o " ^ ^ S- a. g łl!l!f s 5 J js. fr & ^ x 4 er o I ft CO C.- C/2 3 3 N B ^ * ¦3 *5 II L ° 3 III O Cd 2. I & & Ll ¦Z * 3 3^ i* o N *>' t*5 a i* " p " 2. I" o1 W 3 li N ^ 3 o1 8 (T> o c g^ C T' o I si 5 ł s ii* (c)¦ c S ^ 3L§ g-"§¦ O c^ § a 2 p. §• o. 5 co < ST Popicia st3"°Praeclnj0 sy 7% *" ^4d **" dokładni "Zysk3t' r OT 3 mi* tu I " ^ * | g* §. g1 p Ił I Ił?18 O N - ^ III i " g o s s. OT O lltelfif B 3 "S 7 ot. n 1 5f "3 5 u> & Q Lf es n v" <-n & wr &* •<; t** &- Z*'* 3- 3. O TO o- o ^. o v<; 258 Krystyna Skarżyńska, Krzysztof Chmielewski Tabela 3. Akceptacja wartości państwa opiekuńczego a deklaracje uczestnictwa w wyborach parlamentarnych w 1991 roku Wartości Akceptacja wartości u osób zamierzających nie głosować j głosować 80 75 69 72 69 59 Koniecznym warunkiem sprawiedliwego ustroju jest zagwarantowanie prawa każdego obywatela do bezpłatnej opieki zdrowotnej i bezpłatnego wykształcenia na każdym szczeblu Celem państwa musi być przede wszystkim ochrona poziomu życia rodzin gorzej sytuowanych i niedopuszczanie do powstawania fortun Bezrobocie jest plagą społeczną i nieszczęściem dla jednostki. Polityka państwa powinna zmierzać do pełnego zatrudnienia dla wszystkich, którzy chcą pracować Chi2 istotne na poziomie < 0,05 Przedwyborcze badania postaw i wartości potwierdzają tylko niektóre nasze oczekiwania. Analizy wykazują, iż osoby nie zamierzające brać udziału w wyborach istotnie bardziej niz zamierzające głosować akceptują wartości państwa opiekuńczego (por. tabela 3) oraz mają wyraźnie bardziej negatywne postawy wobec wielu elementów nowego systemu społecznego, ekonomicznego i politycznego. Znaleziono istotne związki między deklaracją braku uczestnictwa w ostatnich wyborach a negatywną oceną planu Balcerowicza, negatwną oceną zasad transformacji ustrojowej, wypracowanej podczas obrad Okrągłego Stołu, opinią o zbyt dużej roli Kościoła i księży w codziennym życiu polskiego społeczeństwa oraz skłonnością do tolerancyjnego postępowania wobec starej nomenklatury. Pytane o zadowolenie z P^(tm) g°" spodarczych, sytuacji politycznej i własnej sytuacji, osoby deklarujące zamiar niegłosowania wskazują niższy stopień "dowote nia we wszystkich trzech sferach niż pytane o to samo osoby deklarujące zamiar głosowania (por. Markowski 1992). aczego ludzie nie głosują 255 Również wśród osób deklarujących zamiar niegłosowania w ostatnich wyborach do Sejmu i Senatu (wrzesień" 1993) było istotnie więcej niż wśród zamierzających głosować - osób niezadowolonych z sytuacji w kraju, negatywnie oceniających reformy gospodarcze i polityczne. Wśród deklarujących zamiar niegłosowania 66% wyrażała opinię, że "ostatnie cztery lata w Polsce zostały zmarnowane i nie ma wielkich szans na poprawę, więc dziś nie można już żądać od ludzi dalszych poświęceń". Opinię taką podzielało 56% zamierzających głosować (por. Skarżyńska, Chmielewski 1993). Zadawaliśmy też respondentom serię pytań dotyczących ich oczekiwań w różnych sferach życia, takich jak gospodarka, polityka, życie codzienne. Odpowiedzi na te pytania analizowane były w kategoriach obaw i nadziei. Na przykład: wskaźnikiem nadziei był wybór twierdzenia "nie oczekuję, abym stracił pracę. To raczej praca będzie szukać takich ludzi, jak ja"; na obawy w tej sferze wskazywał wybór twierdzenia: "Całkiem możliwe, że ja bądź ktoś z moich bliskich utraci pracę". Nadzieję w sferze życia publicznego wskazywał wybór odpowiedzi "Stopniowo wzrośnie tolerancja i szacunek dla cudzych poglądów", natomiast obawy w tej sferze - wybór twierdzenia "Życie publiczne będzie agresywne, brutalne, pełne napaści osobistych". Okazało się, iż zarówno przed wyborami prezydenckimi w roku 1989, jak i przed wyborami do parlamentu w roku 1991, osoby deklarujące zamiar nieuczestniczenia w wyborach miały istotnie więcej obaw niż osoby zamierzające głosować. Przytoczone dane świadczą o tym, iż wartości osób zamierzających nie uczestniczyć w wyborach w 1991 r. były rozbieżne z wartościami oferowanymi przez nowy układ polityczny w Polsce, w związku z czym ich postawy wobec proponowanych rozwiązań oraz wobec aktorów politycznych (partii i polityków) były pełne krytycyzmu i nieufności. Pytani przez nas wprost o to, jak czują się w obecnym systemie społeczno-politycznym, deklarujący niegłosowanie istotnie częściej niż zamierzający głosować stwierdzali, iż "w naszym obecnym systemie społeczno-politycz- ;il!iłfliiiiillllsflit"iil o 5- *" <-> n> Ssą; §s 3 o 3 N ^ 3- C - r o 3 L L 52- ^ 3 ^ O. 3 .3 3. 55* S a" o N f" O o- er ^o o-- O? o g" O" tf. cv 3 S I .c 2 CB czyły czter. uczestniczyć w wyborach (alejytoHs.jK ^^^ głoso- dziesty rok życia) W^^i1^^ Ł"f* c^Ściej wać akceptowały ^^^f^^Z mOżliwa natomiast rza-też sądziły, iż demokracja bez partnjea midy dziej niż osoby zamierzające głosować "^^ widualistyczną. Wśród najmłodszych respo a 24 rokiem życia) ^ fl^SSńSgP "toby tymi, któ-w akceptacji elementów ładu d^^n^orzy deUarowali, iż Ry deklami zamiar L^2^ 1993). . nie będą głosować (por. SkarzynsR , ie możemy jed- W ^^P-tTS^Su w wyborach wiąże się 18 ,'t" Dlaczego ludzie nie głosują czenia. Jednak nie znaleźliśmy także dowodów potwierdzających prawidłowość stwierdzoną w roku 1991: większego dogmatyzmu czy silniejszych (lub wyraźniejszych) tendencji autorytarnych wśród zamierzających głosować niż wśród deklarujących zamiar nieuczestniczenia w wyborach. Potwierdza to wcześniej sformuło-'" waną hipotezę, iż o tym, jacy ludzie pójdą do wyborów a jacy zo- staną w domu - w dużej mierze decyduje konkretna sytuacja wyborcza. Najogólniej mówiąc, przedwyborcza scena polityczna jesienią 1993 roku była na tyle jasna dla wyborców, iż nie stwarzała konieczności szukania pomocy czy "doradztwa" u autorytetów, pozwalała na samodzielne decyzje wyborcze. Zakończenie: jaka będzie frekwencja w następnych wyborach ? Przedstawiona w artykule analiza czynników, motywujących ludzi do nieuczestniczenia w wyborach, prowadzi nas do wniosku, że zjawisko absencji wyborczej jest uwarunkowane okolicznościami miejsca i czasu i w takim rozumieniu jest zjawiskiem historycznym. To, jak duża będzie absencja wyborcza i kto pójdzie a kto nie pójdzie głosować - zależy w dużej mierze od specyfiki konkretnej sytuacji wyborczej. Znając jednak źródła motywacji do nieuczestniczenia w wyborach - z jednej strony -a także postawy i wartości akceptowane przez społeczeństwo oraz sytuację na scenie politycznej - z drugiej strony - można przewidzieć poziom absencji przed konkretnymi wyborami. Większa przejrzystość sceny politycznej, wyrazistość i od-różnialność programów partii politycznych oraz ważność wyborów - czyli spostrzeganie, że rezultat wyborów może oznaczać istotną zmianę kierunku polityki - będzie zwiększać zainteresowanie kolejnymu wyborami. Wymienione czynniki wyraźnie zwiększyły frekwencję wyborczą w roku 1993 w porównaniu z rokiem 1991. Z drugiej strony pojawiające się u części głosujących w ostatnich wyborach poczucie przegranej związanej z faktem, iż popierane przez nie partie i kandydaci nie znaleźli się Dlaczego ludzie nie głosują 265 w parlamencie, rodzić może poczucie frustracji i wyalienowania, co w konsekwencji prawdopodobnie doprowadzi do spadku zainteresowania wyborami. Cechy sytuacji wyborczej wpływają także w pewnym stopniu na to, jacy ludzie zostają w domu a jacy idą głosować. Przedstawiliśmy dane mówiące o tym, że mała przejrzystość sceny politycznej i agresywność kampanii wyborczej może przyciągnąć do um relatywnie dużo osób dogmatycznie myślących. Oczekiwanie, iż rezultat wyborów przyniesie istotną zmianę polityczną - przyciąga do urn niezadowolonych, natomiast poczucie, iż wybory zapewnią ciągłość polityki - zachęca do pójścia do wyborów tych, którzy są z niej zadowoleni. Przeprowadzone przez nas analizy wykazują także, iż ludzie o pewnych cechach psychologiczno-społecznych (np. osoby wyalienowane politycznie) zwykle nie uczestniczą w wyborach. Można się więc spodziewać, że jeżeli ludzie w Polsce będą mieć coraz większe poczucie podmiotowości politycznej i będą wierzyć w polityczną skuteczność udziału w wyborach - frekwencja w kolejnych wyborach będzie wysoka. Bibliografia Almond G., Verba S. (1965), Civil culture. Boston: Little Brown. Barnes S. M., Kease M. (1979), Political action. Mass participation in five Western democtraties. Beverly Hills: Sagę. Bartkowski L, Raciborski J. (1991), Wybory prezydenta RP: kampania wyborcza i wyniki, [w:] J. Raciborski (red.), Wybory i narodziny demokracji w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Warszawa: Agencja Scholar. Bozóki A. (1991), Narodziny nowego ładu demokratycznego na Węgrzech, [w:] J. Raciborski (red.), op. cit. Brody R. A., Page B. (1973), Indifference, alienation and rational deci-sion: the effect of candidate evaluations on turnout and the vote, "Public Choice", 15. Budge I., Farlie D. (1976), A comparative analysis offactors correlated with turnout and voting choice, [w:] I. Budge, I. Crewe, D. Farlie (Eds.), Party identification and beyond. London: Wiley. Butler D. E., Stokes D. (1974), Political change in Britain. London: Macmillan. Butler D. E. (1989), British General Election sińce 1945. Oxford: Blackwell. Cain B., Ferejohn J., Fiorina M. (1987), Thepersonal vote. Vonstituency service and electoral independence. Cambridge Mass.: Harvard University Press. Campbell A., Converse P. E., Miller W. E., Stokes D. E. (1960), The American voter. New York: Wiley. Campbell A., Gurin G., Miller W. (1954), The voter decides. Evanston: Row, Peterson. Campbell A. (1962), The passive citizen, "Acta Sociologica", 6, 9-21. Crewe I., Fox T., Alt J. (\911),Non-voting in British GeneralElections, 1966-1974, [w:] "British Political Sociology Yearbook", t. 3. Czapiński J. (1985), Wartościowanie - zjawisko inklinacji pozytywne (O naturze optymizmu). Warszawa: Ossolineum. Daab W. (1993), Poglądy społeczne i polityczne a udział w wyborach, [w:] Przegląd Badań Opinii Publicznej. Warszawa: Demoskop. Deth J. W. (1989), Interest in politics, [w:] H. Jennings, J. W. Deth (Eds.), Continuities in political action. Berlin: deGruyter. Downs A, (1957), An economic theory ofdemocracy. New York: Harper. Flanigan W. H., Zingale N. H. (1979), Political behavior of the American electorate. Boston, London, Toronto: Allyn and Bacon. Garlicki J. (1988), Kultura polityczna młodzieży studenckiej. Studium teoretyczno-empiryczne. Warszawa: Almapress. Gebethner S. (1992), Wprowadzenie, [do:] S. Gebethner, J. Raciborski (red.): Wybory '91 a polska scena polityczna. Warszawa: Wyd. Inicjatyw Społecznych "Polska w Europie". Gebethner S., Raciborski J. (red.), (1992), Wybory '90 a polska scena polityczna. Warszawa: Wyd. Inicjatyw Społecznych "Polska w Europie". Granberg D., Holmberg S. (1991), Self-reported turnout and voter vali-dation, "American Journal of Political Sciences", 2,448-459. 266 Krystyna Skarzyńska, Krzysztof Chmielewski Hill D. B., Luttbeg N. R. (1980), Trends in American electoral behavior. Itasca: Peacock Publ. Himmelweit H. T., Humphreys P., Jaeger M. (1985), How voters decide. Milton Keynes: Open University Press. Maj Z. (1985), Udziai w wyborach - nawyk czy decyzja, "Biuletyn CBOS", 3,71-85. Maj Z. (1987), Świat polityki w publicznej mentalności. Dwanaście pytań o politykę, "Biuletyn CBOS", 3, 14-70. Markowski R. (1992), Milcząca większość. O bierności politycznej społeczeństwa polskiego, [w:] S. Gebethner, J. Raciborski (red.), op.cit.. Marody M. (1991), Polityka, [w:] M. Marody (red.), Co nam zostało z tych lat... Społeczeństwo polskie u progu zmiany systemowej. Londyn: Aneks. Marody M. i inni (1981), Polacy '80. Warszawa: Instytut Socjologii UW. Monroe A. D. (1977), Urbanism and voter turnout: a notę on some ene.xpectedfindings, "American Journal of Political Science", 4. Neuman W. R. (1986), The paradox ofmass politics. Knowledge and opinion in the American electorate. Cambridge, Mass.: Harvard University Press. Nie N., Powell G. B., Prewitt K. (1969), Social structure and political participation: development relationships, "American Political Science Review", 63. Nowak K. (1988), Covert repressiveness and the stability of a political system. Poland at the end ofSeventies, "Social Research", 55,179- 208. Page B. (1977), Elections and social choice: the state of evidence, "American Journal of Political Science", 3. Raciborski J. (1991), Zachowania wyborcze Polaków w warunkach zmiany systemu politycznego, [w:] J. Raciborski (red.), op.cit. Sears D. O. (1983), The persistence of early political predispositions. The roles ofattitude object and life style, [w:] Ladd Wheeler (K±),Review ofPersonality and Social Psychology, t. 4. Beverly Hills: Sagę. Skarżyńska K. (1991), Położenie jednostki w strukturze społecznej a akceptowane wartości, [w:] X. Gliszczyńska (red.), Psychologiczny model efektywności pracy. Warszawa: PWN. Dlaczego ludzie nie głosują 267 Skarżyńska K. (1992), Potoczna percepcja celów partii politycznych a zachowania wyborcze, [w:] S. Gebethner, J. Raciborski (red.), op.cit. Skarżyńska K., Chmielewski K. (1993), Bierni i niezdecydowani. Maszynopis nieopublikowany. Warszawa: Demoskop. Tajfel H. (1978), The structure ofour views about society, [w:] H. Taj-fel, C. Fraser (red.), Introducing social psychology. Harmonds-worth: Penguin. Teixeira R. A. (1987), Why Americans don' t vote. Turnout decline in the United States 1960-84. New York, London: Greenwood Press. Uhlig A. (1989), Aktywność i bierność obywatelska - typologia postaw w świetle badania postwyborczego, [w:] S. Gebethner (red.), Demokracja i wybory. Warszawa. Verba S., Nie N. (1972), Participation in America: political democracy and eąuality. New York: Harper and Row. Instytut Psychologii PAN poUca swoje wydawnictwa: Paweł Boski Maria Jarymowicz Hanna Malewska-Peyre Tożsamość a odmienność kulturowa cena - 40 000 zł Kolokwia Psychologicze, t.l Stereotypy i uprzedzenia (pod red. Idy Kurcz i Zdzisława Chlewińskiego) cena - 50 000 zł Kolokwia Psychologiczne, t.2 Zmiany społeczne. Zagrożenia i wyzwania dla jednostki pod red. Zofii Ratajczak cena - 40 000 zł Bogdan Wojciszke Procesy oceniania ludzi cena - 42 000 zł Zamówienia można składać na adres: Instytut Psychologii PAN, ul. Podleśna 61,01-673 Warszawa, tel./fax (22)340907 1000131870