6654

Szczegóły
Tytuł 6654
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

6654 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 6654 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

6654 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

EPIFANICZNE WYK�ADY PISMA �WI�TEGO "�cie�ka sprawiedliwych jest jak �wiec�ce �wiat�o, kt�re coraz bardziej �wieci a� do dnia doskona�ego" TOM 2 STWORZENIE "Niewidzialne rzeczy o Nim, to jest wiekuista Jego Moc i B�stwo, mog� by� od stworzenia �wiata ogl�dane w rzeczach stworzonych". (Rzym. 1:20) PAUL S. L. JOHNSON PHILADELPHIA, PA., U.S.A. - 1 9 3 8 - DZIE�O TO JEST PO�WI�CONE Kr�lowi Kr�l�w i Panu Pan�w DLA PO�YTKU JEGO PO�WI�CONYCH �WI�TYCH OCZEKUJ�CYCH USYNOWIENIA I "WSZYSTKICH, KT�RZY WZYWAJ� PANA", "DOMOWNIK�W WIARY" oraz dla WZDYCHAJ�CEGO STWORZENIA, CIERPI�CEGO I OCZEKUJ�CEGO OBJAWIENIA SYN�W BO�YCH "Abym obja�ni� wszystkim, jaka jest spo�eczno�� onej tajemnicy, zakrytej od wiek�w w Bogu". "W kt�rej hojnie udzieli� nam wszelkiej m�dro�ci i roztropno�ci, oznajmiwszy nam tajemnic� woli swojej wed�ug upodoba- nia swego, kt�re postanowi� w samym sobie; aby w dyspensacji pe�ni cza- s�w w jedno zgromadzi� wszystkie rzeczy w Chrystusie" Efez. 3:4,5,9; 1:8-10 COPYRIGHT (c) 1938 by PAUL S. L. JOHNSON Polish language edition published by �.R.M. "EPIFANIA" Copyright (c) 2001 ISBN 83-914598-2-9 ISBN 83-914598-4-5 �wiecki Ruch Misyjny "Epifania" Zarz�d G��wny ul. Zdobywc�w Kosmosu 17, 05-100 Nowy Dw�r Mazowiecki e-mail: [email protected] http://www.epifania.pl PRZEDMOWA Z WIELK� wdzi�czno�ci� dla Boga i ocen� dla tych, kt�rzy nad tym pracowali, z rado�ci� przekazujemy Jego ludowi niniejsze polskie t�umaczenie tej wspania�ej ksi��ki. Prosimy pami�ta�, �e my�li wyra�one w oryginale angielskim mia�y zastosowanie wtedy, gdy by�y pisane. W p�niejszych pismach zosta�y one zmodyfikowane. Wasz brat w radosnej s�u�bie Mistrza, Bernard W. Hedman Chester Springs, PA, U.S.A., wrzesie� 2001 PRZEDMOWA AUTORA T EMAT tej ksi��ki - Stworzenie - jest wielce zajmuj�cy. Nie ma w przyrodzie temat�w (i bardzo niewiele jest ich w objawieniu) budz�cych wi�ksze zainteresowanie przeci�tnego cz�owieka ni� stworzenie. Jego zasi�g jest bardzo szeroki, poniewa� skupia on uwag� uczonych i nieuczonych, m�odych i starych, cywilizowanych i niecywilizowanych. Zupe�nie w�a�ciwe jest, �e budzi on takie zainteresowanie i stanowi taki magnes, gdy� w ocenie przeci�tnego cz�owieka stworzenie pod��a w �lad za Stw�rc�, stale przyci�gaj�c uwag� jego pi�ciu zmys��w, pukaj�c do drzwi jego w�adz percepcyjnych, rzucaj�c wyzwanie jego zdolno�ciom rozumowania i pr�buj�c zaw�adn�� jego uczuciami. Ponadto, b�d�c elementem stworzenia, przeci�tny cz�owiek odczuwa z nim sw�j zwi�zek, ju� cho�by dlatego, �e jest jego cz�ci�, kt�ry to fakt stale pobudza jego zainteresowanie nim. Lecz stworzenie - zar�wno jako proces, jak i produkt - najsilniej przemawia do tych o religijnym usposobieniu, poniewa� dla nich temat ten jest szczeg�lnie poci�gaj�cy, gdy� prowadzi on ich do pe�niejszego poznania i ocenienia Stw�rcy, i w ten spos�b zbli�a ich do m�drego, pot�nego, sprawiedliwego i mi�uj�cego Stworzyciela. Dzi�ki temu osi�gaj� oni taki stan ducha, kt�ry uszlachetnia, wzbogaca i podnosi. W ten spos�b B�g coraz bardziej staje si� dla nich kim� realnym, celem ich d��e�. Nasz temat jest szeroki. Mi�dzy innymi obejmuje on obszar nauk przyrodniczych: mamy tutaj astronomi�; daje o sobie zna� fizyka; u jego podstaw le�y chemia; mineralogia od dawna jest jego elementem; jego cz�ci� jest meteorologia; znamionuje go botanika; wa�ne miejsce zajmuje w nim geologia; nale�y do niego zoologia ze wszystkimi swymi dzia�ami; w odniesieniu do ziemi koronuje go antropologia i socjologia; sw�j udzia� w stworzeniu ma nawet matematyka z jej r�nymi podzia�ami. Wznosi si� on ponad sfer� tego, co materialne i wprowadza nas w domen� �wiata duchowego z jego r�nymi rz�dami istot duchowych. Prowadzi on nas w ko�cu do nauki teologii w jej w�skim znaczeniu dotycz�cym poznania Boga, szczeg�lnie w Jego atrybutach m�dro�ci, mocy, sprawiedliwo�ci i mi�o�ci, ujawniaj�cych si� w dziele tw�rczym. Przy tak szerokim temacie nie mo�emy oczywi�cie oczekiwa� detali o jego licznych rozga��zieniach; naszym celem nie jest bowiem napisanie naukowej rozprawy na temat drobnych szczeg��w nauki obecnych w stworzeniu. Zadowolimy si� raczej podaniem og�lnych uwag o jego szczeg�ach, zawartych przede wszystkim w 1 Moj. 1:1-31; 2:7,21-24, dodatkowo wprowadzaj�c do naszego om�wienia inne stosowne teksty. Naszym celem jest rozja�nienie opisu Moj�esza na temat stworzenia i wykazanie jego harmonii ze sprawdzonymi dokonaniami nauki. G��wnym motywem tego wysi�ku i naszym sta�ym celem jest ukazanie umys�owi i sercu czytelnika wielko�ci i pot�gi naszego �askawego Stw�rcy. Je�li cel ten zostanie osi�gni�ty jako owoc tej pracy, b�dzie to najwi�ksz� rado�ci� autora. PAUL S. L. JOHNSON Philadelphia, Pa., U.S.A. 1 grudnia 1937 SPIS TRE�CI ROZDZIA� I UWAGI OG�LNE ICH POTRZEBA - BIBLIJNE DOWODY STWORZENIA PRZEZ BOGA - ISTOTA AKTU TW�RCZEGO - �WIAT DUCHA I MATERII JAKO SFERY TW�RCZE - DNI TW�RCZE - PRAWA PRZYRODY - POCZ�TEK 7 ROZDZIA� II �WIAT DUCHA S�OWO, LOGOS, SYN BO�Y - JEGO PRZEDLUDZKA EGZYSTENCJA - JEGO STWORZENIE - JEGO STOSUNEK DO BOGA - JEGO DZIE�O - DOBRZY ANIO�OWIE - ICH NATURA I DZIE�A - SZATAN - AUTOR GRZECHU - JEGO KR�LESTWO - NIEUST�PLIWE PRZE�LADOWANIE PRZECIWNIK�W - JEGO SPRYT - OBALENIE JEGO KR�LESTWA - JEGO KO�COWY BUNT I ZNISZCZENIE - UPADLI ANIO�OWIE 18 ROZDZIA� III �WIAT MATERII 1 Moj. 1:1 JEGO IMPLIKACJE - JEGO CECHY: JEDNO��, OGROM, PI�KNO, WZNIOS�O��, PORZ�DEK, CUDOWNO��, Z�O�ONO�� 64 ROZDZIA� IV PROCES TW�RCZY 1 Moj. 1:1 DOW�D NA TO, �E PIERWOTNA MATERIA SK�ADA�A SI� Z GAZ�W, POCZ�TKOWO NIERUCHOMYCH - KONDENSACJA PROCESEM TW�RCZYM - DZIA�ANIE PRZYPISYWANE MU PRZEZ TEORI� MG�AWICOW� - TEORIA PLANETESIMALNA - TEORIA WYBUCHU W ODNIESIENIU DO PLANET, KSIʯYC�W ITP. 101 ROZDZIA� V CHAOS 1 Moj. 1:2 CIEK�Y STAN ZIEMI - JEGO DOWODY - "NIEKSZTA�TNA I PRӯNA" - PRZEPA�� I JEJ CIEMNO�� - TEORIA PIER�CIENI POKAZANA W PI�MIE �WI�TYM I PRZYRODZIE - UNOSZENIE SI� DUCHA NAD WODAMI - PRZEGL�D DOTYCHCZAS PRZEBADANEJ PROBLEMATYKI 112 ROZDZIA� VI PIERWSZY DZIE� TW�RCZY - �WIAT�O 1 Moj. 1:3-5 NATURA �WIAT�A - SUBSTANCJA DUCHOWA - JEGO �R�D�A - JEGO MISJA - ROZDZIELENIE �WIAT�O�CI OD CIEMNO�CI - JAK WYPOWIEDZIANO "NIECH B�DZIE �WIAT�O��" - PIERWSZE�STWO �WIAT�A W PORZ�DKOWANIU ZIEMI - NATCHNIENIE MOJ�ESZOWEGO OPISU STWORZENIA 132 ROZDZIA� VII DRUGI DZIE� TW�RCZY - ROZPOSTARCIE 1 Moj. 1:6-8 WARUNKI W CZASIE DRUGIEGO DNIA - RAKIA: ROZPOSTARCIE - LOGICZNY PORZ�DEK DZIE�A DRUGIEGO DNIA - STWORZENIE ATMOSFERY - PROCES TW�RCZY DRUGIEGO DNIA - KONTYNUOWANIE TEGO PROCESU W CZASIE POZOSTA�YCH TW�RCZYCH OKRES�W A� DO POTOPU 138 ROZDZIA� VIII TRZECI DZIE� TW�RCZY - SUCHY L�D, MORZE, RO�LINNO�� 1 Moj. 1:9-13 PUNKT WYJ�CIA I PUNKT DOCELOWY - CO POPRZEDZI�O PIERWSZE DZIE�O TEGO DNIA - ZASTOSOWANY PROCES TW�RCZY - SKUTKI WULKAN�W I TRZ�SIE� ZIEMI - CI�NIENIE NA WSCH�D I ZACH�D, NIE Z PӣNOCY I PO�UDNIA - POST�P TEGO PROCESU W POZOSTA�YCH EPOKACH - TO BY�O DOBRE - TRZY POETYCKIE OPISY PRZYTOCZONE Z BIBLII - PORZ�DEK, RODZAJE I STA�O�� RO�LINNO�CI - TRAWA - RO�LINY - DRZEWA - KILKA SZCZEGӣ�W O RO�LINNO�CI 145 ROZDZIA� IX CZWARTY DZIE� TW�RCZY - S�O�CE, KSIʯYC I GWIAZDY 1 Moj. 1:14-19 LOGICZNY PORZ�DEK DZIE�A CZWARTEGO DNIA - S�O�CE, KSIʯYC I GWIAZDY NIE ZOSTA�Y STWORZONE W TRAKCIE CZWARTEJ EPOKI, LECZ ZA�WIECI�Y PRZEZ PIER�CIENIE - JAK TO SI� STA�O - PI�� ELEMENT�W MISJI S�O�CA, KSIʯYCA I GWIAZD WOBEC ZIEMI - BY�O TO DOBRE - STOSOWNE �WIADECTWA BIBLII 155 ROZDZIA� X PI�TY DZIE� - �YCIE W WODZIE I W POWIETRZU 1 Moj. 1:20-23 DWA PRODUKTY PI�TEGO DNIA - WALENIE - RYBY - SKORUPIAKI - MI�CZAKI - DROBNOUSTROJE - �WIAT WODNY - �WIAT PTACTWA - �WIAT OWAD�W 161 ROZDZIA� XI SZ�STY DZIE� - ZWIERZ�TA 1 Moj. 1:24,25 ZIEMIA MATK� �YCIA ZWIERZ�CEGO - ZWIERZ�TA DOMOWE - ZWIERZ�TA DZIKIE - NACZELNE - ZWIERZ�TA R�KOSKRZYD�E - ZWIERZ�TA DRAPIE�NE - GRYZONIE - SZCZERBAKI - ZWIERZ�TA KOPYTNE - PRZE�UWACZE - ZWIERZ�TA GRUBOSK�RE - TORBACZE - GADY - JASZCZURKI - �ӣWIE 173 ROZDZIA� XII SZ�STY DZIE� - CZ�OWIEK 1 Moj. 1:26-31; 2:7, 21-25 "UCZY�MY CZ�OWIEKA" - OBRAZ BOGA W CZ�OWIEKU - JEGO ASPEKTY BIBLIJNE - PODOBIE�STWO BOGA W CZ�OWIEKU - MʯCZYZNA I KOBIETA - B�OGOS�AWIE�STWA DLA CZ�OWIEKA - ADAM UFORMOWANY, EWA STWORZONA TW�RCZO - PROCES TW�RCZY U�YTY WOBEC CZ�OWIEKA - SK�ADNIKI CIA�A ADAMA - JEGO UK�AD POKARMOWY - KREW - MIʌNIE - KO�CI - P�UCA - ORGANY WYDALANIA I ROZRODCZE 183 ROZDZIA� XIII SZ�STY DZIE� - CZ�OWIEK (c. d.) 1 Moj. 2:7, 21-25 UK�AD NERWOWY - PI�� ZMYS��W - WY�SZO�� CIA�A CZ�OWIEKA NAD CIA�EM JAKIEGOKOLWIEK INNEGO ZWIERZ�CIA - DECH �YWOT�W: NISHMAT CHAYIM - NESHAMAH - NAPHACH - POTR�JNE K�AMSTWO SZATANA WPROWADZANIEM OBCYCH MY�LI - RUACH I PNEUMA W BIBLII - ICH DWANA�CIE ZNACZE� Z DOWODAMI BIBLIJNYMI - BARDZIEJ SZCZEGӣOWA ANALIZA NIEKT�RYCH Z NICH - ISTOTA �MIERCI - O�YWIENIE CIA�A - DUSZA TO ISTOTA CZUJ�CA - TRZY ZNACZENIA S��W NEPHESH I PSYCHE: �YCIE, DUSZA I USPOSOBIENIE - S�OWO "DUSZA" MO�NA ZAST�POWA� ZAIMKAMI OSOBOWYMI ITP. - DUSZA NIE JEST ANI CIA�EM, ANI �YCIEM, JEST ICH PO��CZENIEM - ILUSTRACJE - MARTWE DUSZE, ZABIJANIE DUSZ, �MIER� DUSZ, UTRZYMYWANIE DUSZ PRZY �YCIU - STRESZCZENIE ANALIZY NA TEMAT NEPHESH I PSYCHE 193 ROZDZIA� XIV EWOLUCJA NIE JEST METOD� TW�RCZ� PI�� RODZAJ�W EWOLUCJONIST�W - G�OS MATEMATYKI NA TEMAT WIEKU I POPULACJI CZ�OWIEKA - JEDNO�� RASY, G��WNYCH UCZU� RELIGIJNYCH, PIERWOTNEGO DOMU CZ�OWIEKA, STARO�YTNEJ CYWILIZACJI - MENDELIZM I BIOMETRIA - �ADEN NOWY GATUNEK NIE POWSTA� W CZASACH HISTORYCZNYCH - PRAWDOPODOBIE�STWO MATEMATYCZNE - LICZNE FAKTY PRZECZ�CE EWOLUCJI - WIEK S�O�CA I ZIEMI - HISTORIA I GEOLOGIA - ROZK�AD �YCIA RO�LINNEGO I ZWIERZ�CEGO - PLAN W STWORZENIU - OSIEM PRZEPA�CI NIE DO PRZEKROCZENIA PRZEZ EWOLUCJ� - KILKA PYTA� BEZ ODPOWIEDZI - HYBRYDY - PSZCZO�Y I MR�WKI BARDZIEJ INTELIGENTNE OD MA�P - MOJ�ESZOWY OPIS STWORZENIA NATCHNIONY - CO PRZYZNAJ� EWOLUCJONI�CI - ANTYEWOLUCYJNE �WIADECTWA NAJZDOLNIEJSZYCH NAUKOWC�W - EWOLUCJA OPARTA NA WYBUJA�YCH I NIESP�JNYCH DOMYS�ACH - DZIECINNE ARGUMENTY EWOLUCJI - RZEKOME BRAKUJ�CE OGNIWA - ZWIERZ�TA WYMALOWANE W JASKINIACH - ORGANY SZCZ�TKOWE - TESTY KRWI - TEORIA REKAPITULACJI - ROZW�J WIEDZY I WYNALAZK�W - EWOLUCJA SPRZECZNA Z BOSKIM S�OWEM - OSKAR�ENIE EWOLUCJI 207 ASTRONOMIA (Fragment) Stoj�c pod niebem bez g�ry i do�u t�tni� dojrza�y do wielko�ci gwiazd. W�asnych zakl�� ogromne ko�o kr��� po niebie p�yn�cym w czas. W sklepieniu cichym jak �mier� s�owik�w nagle porywa mosi�ny cyklon i tylko ludzie zostaj� - podobni rozdartym nad �mierci� cyrklom. A tu dzwoni� �wiaty oboj�tne, maczek gwiazd zamieniony w kosmos, rosn� gro�nie �wiaty oboj�tne, przybli�one planety rosn�. Oto droga bez g�ry i do�u. Kto widzia� nieba zamkni�ty strop? Oto przestrze� tr�jk�t�w i punkt�w, linie d�oni przed�u�one w g��b. Wtedy w sen pierwotniejszy od planet p�yn� masy coraz dalszych k�. Krzysztof Kamil Baczy�ski ROZDZIA� I UWAGI OG�LNE ICH POTRZEBA - BIBLIJNE DOWODY STWORZENIA PRZEZ BOGA - ISTOTA AKTU TW�RCZEGO - �WIAT DUCHA I MATERII JAKO SFERY TW�RCZE - DNI TW�RCZE - PRAWA PRZYRODY - POCZ�TEK W PIERWSZYM tomie Epifanicznych Wyk�ad�w Pisma �wi�tego om�wili�my istnienie Boga, Boskie przymioty istoty i charakteru oraz fa�szywe pogl�dy na temat Boga. W obecnym, II tomie pragniemy przeanalizowa� Boskie dzie�a tw�rcze. Przed podaniem szczeg��w na temat Boskich dzie� tw�rczych chcemy przedstawi� na ich temat kilka uwag og�lnych jako wprowadzenie do szczeg��w, kt�re mamy nadziej� poda� p�niej. Te og�lne uwagi s� potrzebne przede wszystkim dlatego, �e istnieje wiele nieporozumie� co do Boskich dzie� tw�rczych. Nie w�tpimy, �e najcz�stsze obiekcje zg�aszane przez wielu naukowc�w pod adresem tego, co uznawane jest jako chrze�cija�ski punkt widzenia na temat Boskich dzie� tw�rczych, jest wynikiem tego, �e pogl�d na temat Jego tw�rczego dzie�a uznawany za chrze�cija�ski nie jest ani chrze�cija�ski, ani biblijny. S� to wyznaniowe pogl�dy, w g��wnej mierze b�d�ce produktem ciemnych wiek�w i obce Staremu Testamentowi, Nowemu Testamentowi oraz potwierdzonym rezultatom bada� naukowych. Twierdzimy, �e chocia� mo�e by� du�a r�nica mi�dzy biblijnym pogl�dem na temat Boskich dzie� tw�rczych a niekt�rymi teoriami, hipotezami, spekulacjami i domys�ami niekt�rych naukowc�w, prawdziwych i rzekomych, to nie ma rozbie�no�ci mi�dzy �wiadectwem Biblii na rozwa�any temat a potwierdzonymi rezultatami naukowego odkrywania fakt�w jako takich. Pokrywaj� si� one raczej w cudownej harmonii, czego nie mo�na powiedzie� o wyznaniowych pogl�dach na Boskie dzie�o tw�rcze i potwierdzonych wynikach naukowego odkrywania fakt�w. To w�a�nie ta rozbie�no�� sprawi�a, �e wielu naukowc�w odrzuca Bibli� jako autorytet na temat Boskich dzie� tw�rczych, ulegaj�c b��dnemu za�o�eniu, �e jej w�asny i wyznaniowy pogl�d na ten temat s� identyczne, podczas gdy s� one niemal ca�kowicie rozbie�ne. Sprawia to, �e przed przyst�pieniem do szczeg��w, jakie zostan� p�niej podane, konieczne s� pewne og�lne uwagi na nasz temat. Ale czy Biblia podaje my�l, �e to B�g jest Stw�rc� i �e Jego tw�rcze dzie�a obejmuj� zar�wno �wiat duchowy jak i materialny? Je�li chodzi o biblijn� nauk� co do omawianego tematu, podajemy odpowied� twierdz�c�; nasza pierwsza og�lna uwaga na ten temat potwierdzi, �e taki w�a�nie jest biblijny punkt widzenia. Je�li chodzi o stworzenie materialnego �wiata, ��cznie z Ziemi� i tym, co jej towarzyszy, jest to podane w wielu tekstach. Najbardziej szczeg�owe z nich to oczywi�cie te, od kt�rych rozpoczyna si� 1 Moj�eszowa. Podamy najpierw list� tekst�w potwierdzaj�cych, �e to B�g stworzy� wszech�wiat - niebiosa i ziemi�: 1 Moj. 1:1; 2:1-4; 2 Moj. 20:11; 1 Sam. 2:8; 2 Kr�l. 19:15; Neh. 9:6; Ps. 33:6,7; 89:12; 102:26; 103:22; 104:2,3,5,6; 121:2; 124:8; 136:5-9; 146:5,6; Przyp. 3:19; 8:26-29; 16:4; 26:10; Kaz. 11:5; Iz. 37:16; 40:12,26,28; 42:5; 44:24; 45:12,18; 48:13; 51:13,16; Jer. 10:12,16; 31:35; 32:17; 51:15; Jon. 1:9; Zach. 12:1; Dz.Ap. 4:24; 7:50; 14:15; Rzym. 1:20; 1 Kor. 8:6; Efez. 3:9; �yd. 2:10; 3:4; Obj. 4:11; 10:6; 14:7. Nast�pnie przytoczymy miejsca, w kt�rych nie ma wzmianki o stworzeniu Ziemi przez Boga, lecz kt�re potwierdzaj�, �e to B�g stworzy� niebiosa - gwie�dziste niebo nad nami: 1 Moj. 1:14-19; 1 Kron. 16:26; Ijob 9:8,9; 26:13; Ps. 8:4; 19:2. Teraz przedstawimy trzeci� list� odniesie�, w kt�rych nie ma wzmianki o stworzeniu niebios przez Boga, lecz kt�re potwierdzaj�, �e to B�g stworzy� i uporz�dkowa� Ziemi�: 1 Moj. 1:2,9,10 ; Ijob 26:7; 38:4; Ps. 24:1,2; 65:7; 78:69; 90:2; 95:4,5; 104:24; 119:90; Jer. 27:5. Przedstawiamy obecnie czwart� list� tekst�w, kt�re dowodz�, �e B�g stworzy� cz�owieka: 1 Moj. 1:26,27; 2:7; 5: 1,2; 9:6; 2 Moj. 4:11; 4 Moj. 16:22; 27:16; 5 Moj. 4:32; 32:6,15,18; Ijob 10:3,8,9,11,12; 31:15; 33:4; 34:19; Ps. 86:9; 94:9; 95:6; 100:3; 139:13; 149:2; Przyp. 20:12; 22:2; Kaz. 11:5; Iz. 17:7; 43:1,7,15; 44:2; 45:12,18; 51:13; 64:8; Jer. 27:5; Mal. 2:10; Dz.Ap. 17:26,28; 1 Kor. 12:18,24,25; 1 Piotra 4:19. Nast�puj�ce wersety wskazuj�, �e stworzy� On zwierz�ta l�dowe i morskie: 1 Moj. 1:20-25; Ijob 12:7-9; Ps. 8:7-9; Jer. 27:5; 1 Tym. 6:13. Pismo �wi�te dowodzi tak�e, �e B�g jest Stw�rc� ro�linno�ci: 1 Moj. 1:11-13; 2:8,9; 1 Kor. 15:36-38. Nast�puj�ce teksty wskazuj�, �e w Swym dziele tw�rczym B�g stworzy� i stosuje prawa natury: 1 Moj. 1:3-10; Ijob 28:23-26; 37:16,18; 38:8-10; Ps. 8:4; 33:6-9; 104:30; 119:90,91; 148:5,6; Przyp. 8:26-29; 30:4; Iz. 40:12; 45:7, 18; Jer. 5:22; 31:35; 51:15,16; Amos 4:13; 5:8; 9:6; Mat. 6:26-30; Dz.Ap. 17:25,26; 1 Kor. 8:6; 2 Kor. 4:6. Szczeg�owe przeanalizowanie tych siedmiu kierunk�w my�li na temat Boga jako Stw�rcy da nam wspania�e wejrzenie w Niego w Jego relacji do Jego tw�rczych dzie�. Odpowiednie przestudiowanie powy�szych odno�nik�w b�dzie b�ogos�awie�stwem w postaci niezmiernie ciekawych informacji. Niekt�re z tych werset�w zawieraj� nadzwyczaj wznios�e opisy Jego tw�rczego dzie�a, inne s� niezwykle pi�kne, a wszystkie one s� cudownie proste jako przekaz fakt�w. Po og�lnym stwierdzeniu, i� Biblia przedstawia Boga jako Stw�rc�, w�a�ciwym b�dzie teraz przedstawienie kilku uwag na temat tego, co kryje si� pod s�owem stworzenie. S�owo to wyst�puje tutaj w dw�ch znaczeniach: (1) jako proces, dzia�anie oraz (2) jako pewien produkt lub produkt takiego procesu czy dzia�ania. Denominacje okre�li�y taki proces, dzia�anie jako stworzenie wszystkich rzeczy z niczego. Tak� definicj� uwa�amy za fa�szyw�, gdy� jest ona oczywi�cie sprzeczna z biblijnym u�ywaniem tego s�owa w ka�dym jego zastosowaniu, gdzie podane s� materia�y do jego definicji. Nasza definicja stworzenia jako procesu, dzia�ania, to tworzenie nowych rzeczy z poprzednio istniej�cych substancji. Dokonamy teraz analizy tego s�owa, tak jak jest ono u�ywane w Biblii, por�wnuj�c ze sob� obydwie podane wy�ej definicje w �wietle stosownych tekst�w biblijnych; czyni�c to, przytoczymy ka�de wyst�pienie stosownych hebrajskich i greckich s��w okre�laj�cych ich znaczenie. Tym stosownym hebrajskim s�owem jest czasownik bara, a jego greckim odpowiednikiem czasownik ktizo. S� pewne fragmenty, w kt�rych s�owa te wyst�puj� w takich kontekstach, kt�re same w sobie nie rzucaj� �adnego �wiat�a na ich definicj�. Podamy je bez cytowania. Te teksty, kt�re rzucaj� takie �wiat�o, b�d� zar�wno zacytowane, jak i zaopatrzone w kr�tkie komentarze. Pozwoli to naszym czytelnikom na zdobycie wszystkich biblijnych dowod�w definicji tych s��w dla osobistego i zupe�nego ich zbadania. Jednak przed podj�ciem takiej analizy przytoczymy i zbadamy fragment u�ywany przez denominacje chrze�cija�stwa jako pr�b� potwierdzenia ich my�li. W przek�adzie A.V. tekst ten brzmi nast�puj�co: "Wiar� rozumiemy, i� �wiaty zosta�y sprawione S�owem Bo�ym, tak i� rzeczy, kt�re widzimy, nie sta�y si� z rzeczy, kt�re s� widzialne" (�yd.11:3). Takie t�umaczenie tego tekstu z pewno�ci� zosta�o "sprawione"! Ci, kt�rzy go tak przet�umaczyli, wierzyli, �e wszystkie rzeczy zosta�y stworzone z niczego i odpowiednio "sprawili" ten fragment, tzn. wprowadzili do niego sw�j pogl�d, zamiast wyprowadzi� z niego jego pogl�d i prze�o�y� go na nasz j�zyk. W powy�szym cytacie kursyw� podali�my s�owa b��dnie przet�umaczone i b��dnie umieszczone. S�owo oddane tutaj jako �wiaty to nie kosmoi, greckie s�owo oznaczaj�ce �wiaty, lecz aiones, grecke s�owo oznaczaj�ce wieki. S�owo przet�umaczone jako sprawione lepiej mog�oby by� oddane jako przystosowane; wyra�enie oddane S�owem Bo�ym powinno by� przet�umaczone do S�owa Bo�ego; dwa s�owa: to blepomenon (w liczbie pojedynczej, nie mnogiej) powinny by� oddane rzecz widziana lub postrzegana albo to, co jest widziane lub postrzegane. Powy�sze wypaczenia by�y niezb�dne dla wprowadzenia do tego tekstu b��du t�umaczy, �e wszystko zosta�o stworzone z niczego, co sugeruje niniejszy przek�ad. Ameryka�ski przek�ad A.R.V. poprawia nieco ten wiersz przez podanie w przypisie nast�puj�cej uwagi odno�nie s�owa �wiaty: "w greckim wieki". Zmienia tak�e w tek�cie liczb� mnog� w "rzeczy, kt�re widzimy" na liczb� pojedyncz� "to, co widzimy". Chocia� poprawia to ten werset, A.R.V. w dalszym ci�gu nie wyja�nia w pe�ni tego tekstu, a to z powodu niepoprawienia s��w "sprawione S�owem Bo�ym" na "przystosowane do S�owa Bo�ego". W ostatnim zdaniu brzmienie winno by�: "tak �e rzecz widziana [lub postrzegana] sta�a si� z rzeczy niejasnych". T�umaczenie Biblii Rotherhama, naszym zdaniem jedno z najlepszych, podaje �yd. 11:3 w spos�b nast�puj�cy: "Wiar� rozumiemy, �e wieki zosta�y do siebie dopasowane przez o�wiadczenie Boga w tym celu, �e nie z rzeczy jawnych powsta�o to, co jest widziane". Nast�puj�ce t�umaczenie Przek�adu Ulepszonego z pewnymi komentarzami w nawiasach uwa�amy za jeszcze lepsze: "Wiar� rozumiemy, �e wieki zosta�y dostosowane do Boskiego S�owa [planu], tak �e rzecz dostrzegana [w naszym wieku] sta�a si� z rzeczy niejawnych [w wieku poprzednim]". Na przyk�ad, tajemnica Boga, �e Chrystus nie sk�ada si� z jednego, lecz wielu cz�onk�w (Kol. 1:26; 1 Kor. 12:12-14; Gal. 3:16,29), nie by�a jasna w poprzednich wiekach, lecz jest jasna teraz, w Wieku Ewangelii; to, �e Chrystus mia� najpierw cierpie�, a nast�pnie wej�� do chwa�y nie by�o jasne w wiekach poprzedzaj�cych nasz, lecz sta�o si� jasne teraz, w Wieku Ewangelii; zniewolenie Izraela przez faraona, wybawienie pierworodnych przez pokropion� krew baranka oraz wyzwolenie ca�ego narodu przy Morzu Czerwonym nie by�y jasne w Wieku �ydowskim jako typ zniewolenia ludzko�ci pod kl�tw� przez szatana, wyzwolenia Ko�cio�a pierworodnych, usprawiedliwionych przez krew Baranka Bo�ego oraz uwolnienia wiernych restytucjonist�w w czasie Ma�ego Okresu przy ko�cu Tysi�clecia, lecz teraz, w Wieku Ewangelii, s� jasne jako takie. Naszym czytelnikom nasun� si� niezliczone inne przyk�ady my�li z �yd. 11:3. Tak wi�c �yd. 11:3 w og�le nic nie m�wi na temat stworzenia przez Boga wszystkich rzeczy z niczego, poniewa� w og�le nie dotyczy stwarzania. Ten b��dnie przet�umaczony werset jest jedynym fragmentem, na kt�rym opiera si� nauka denominacji, �e wszystkie rzeczy zosta�y stworzone z niczego. Podamy teraz wszystkie przypadki wyst�pienia s�owa bara, hebrajskiego czasownika poprawnie t�umaczonego w przek�adzie A.V. jako stwarza�. Jak wskazali�my powy�ej, niekt�re z tych fragment�w same w sobie nie rzucaj� �adnego �wiat�a na to, czy bara oznacza tworzy� co� z niczego czy te� nie. Nie maj� one zatem zwi�zku z omawian� kwesti�. Lecz inne z nich s� wyra�nie jednoznaczne w tej kwestii, a wszystkie one wskazuj�, �e stworzy� nie znaczy uczyni� co� z niczego, lecz uczyni� co� nowego z poprzednio istniej�cych rzeczy. Zauwa�amy, �e s�owo bara oznacza przede wszystkim �ci�� co� w przygotowaniu do wyrobienia czego� z tego lub zrobienia czego� z tym, jak potwierdzaj� to nast�puj�ce teksty: Jozue 17:15; Ezech. 21:19; 23:47. Posiada ono tak�e drugie znaczenie - stwarza� - wywodz�ce si� z faktu �cinania czego� w przygotowaniu do wyrobienia czego� z tego lub zrobienia czego� z tym. To g��wne znaczenie przeczy pogl�dowi wyznaniowc�w, a potwierdza nasz punkt widzenia. Najpierw przytoczymy list� tekst�w, kt�re nie okre�laj� znaczenia bara: 1Moj. 1:1; 2:3,4; Ps. 89:13; Iz. 40:26; 42:5; 45:18; Ezech. 28:13,15. Poniewa� same w sobie nie daj� nam one �adnego �wiat�a co do znaczenia bara, pozostawiamy je bez dalszej analizy. Obecnie przytoczymy i kr�tko skomentujemy wszystkie pozosta�e przypadki wyst�pienia tego s�owa, co - om�wione - z pewno�ci� potwierdzi nasz pogl�d, �e stworzy� oznacza uczyni� co� nowego z poprzednio istniej�cych rzeczy. Takim z pewno�ci� jest jego znaczenie w mowie potocznej, kiedy m�wimy o wytworach cz�owieka, np. Edisona, Steinmetza itp. Mamy wyra�nie powiedziane, �e gdy B�g stwarza� Adama i Ew� (1 Moj. 2:27; 5:1,2; 5 Moj. 4:32), uczyni� Adama z prochu ziemi i zasady �ycia (1 Moj. 2:7), a Ew� z �ebra i cia�a Adama oraz zasady �ycia (1 Moj. 2:21-23). Tak wi�c w wersetach tych bara oznacza uczyni� co� nowego z poprzednio istniej�cych substancji, co przeczy omawianej my�li denominacji. Mamy wyra�nie powiedziane, �e wieloryby [smoki], ptactwo i wszystkie stworzenia wodne zosta�y stworzone z wody i jej sk�adnik�w, po��czonych oczywi�cie z zasad� �ycia. Tak wi�c w 1 Moj. 1:20-22 bara oznacza czyni� nowe rzeczy z poprzednio istniej�cych materia��w. Po�rednio, tzn. przez rozmna�anie poprzez ojc�w i matki, B�g stwarza wszystkich ludzi (1 Moj. 6:7; Ps. 89:48; 102:19; 104:30; Kaz. 12:1; Iz. 40:28; 43:1,7,15; 45:12; 54:16; 65:17 [Jezus i Ko�ci� s� nowymi niebiosami Jeruzalem]; Ezech. 21:30 [Ammon]; Mal. 2:10). S� oni stwarzani z zasady �ycia, jakiej dostarczaj� ich ojcowie, oraz sk�adnik�w ziemi, jakich dostarczaj� ich matki. A zatem s� oni czynieni - stwarzani - z poprzednio istniej�cych element�w, a nie z niczego. Nast�pnie o Bogu m�wi si�, �e stwarza (bara), gdy tworzy sprawiedliwo��, dobre i z�e warunki, wydarzenia itp. (2 Moj. 34:10; 4 Moj. 16:30; Ps. 51:12; Iz. 4:5; 41:20; 45:7,8; 48:7; 57:19). Lecz sprawiedliwo�� tworzy si� przez po��czenie dobrych zasad z my�lami, motywami, s�owami i czynami. Dobre i z�e warunki powstaj� przez po��czenie dobrych i z�ych czyn�w oraz dobrych i z�ych okoliczno�ci. Wydarzenia sk�adaj� si� z r�nych cech, my�li, s��w i czyn�w, w kt�rych uczestnicz� bohaterowie. Tak wi�c o rzeczach tych m�wi si� w przytoczonych tekstach jako o tworzonych nie z niczego, ale z poprzednio istniej�cych rzeczy. Ta nowa tworzona rzecz (bara - Jer. 31:22) - Chrystus otoczony Ko�cio�em jako Kr�lestwo Bo�e - z pewno�ci� nie zostanie uczyniona z niczego, lecz z Chrystusa i Ko�cio�a. Kiedy m�wi si�, �e B�g tworzy wiatr (Amos 4:13), wiemy, �e zazwyczaj tworzy go przez ��czenie powietrza z gor�cem lub zimnem. Tak wi�c nie powstaje on z niczego, lecz z powietrza, zazwyczaj ��czonego z gor�cem lub zimnem. Gdy m�wi si�, �e B�g stwarza wod� (Ps. 148:4,5) z pewno�ci� nie nale�y rozumie�, �e tworzy j� z niczego, lecz jak dowodzi do�wiadczenie, z po��czenia dw�ch gaz�w - tlenu i wodoru. Uzasadnionym jest wniosek, �e skoro o stworzeniu (bara) przez Niego niebios jest mowa w tych samych wersetach, mo�emy s�dzi�, �e zgodnie z tym samym u�yciem s�owa bara nie chodzi o to, �e niebiosa zosta�y uczynione z niczego, lecz z tych oraz innych gaz�w. Gdy o kim� m�wi si�, �e uty� (1 Sam. 2:29), nie nale�y rozumie�, i� uczyni� to z niczego, lecz ze swojej niegdy� chudej osoby i tucz�cego jedzenia. Wszystkie te teksty dowodz�, �e bara nie oznacza czynienia czego� z niczego, lecz tworzenie nowej rzeczy z poprzednio istniej�cych. Dochodzimy zatem do wniosku, �e skoro �aden werset nie u�ywa go w znaczeniu tworzenia czego� z niczego, nie takie jest jego biblijne znaczenie. Zatem w tych wersetach, kt�re nie okre�laj� jego znaczenia, oznacza ono to samo, co w tekstach, kt�re je okre�laj�, tzn. tworzenie nowej rzeczy z poprzednio istniej�cych substancji. A poniewa� praktycznie wszystkie nie okre�laj�ce teksty m�wi� o stwarzaniu przez Boga niebios i ziemi; poniewa� Ps. 148:4,5 dowodzi, �e u�ycie w nich s�owa bara dotyczy zar�wno wody, jak i cia� niebieskich, i poniewa� woda powstaje przez odpowiednie po��czenie pewnych gaz�w: tlenu i wodoru - w�a�ciwym jest wniosek, �e tak jak bara wod� nie oznacza stworzenia jej z niczego, lecz z gaz�w, tak i bara niebiosa (poniewa� czasownik bara rz�dzi jako swym dope�nieniem tym samym zaimkiem, kt�ry w tych wersetach odnosi si� do wody i niebios) oznacza stworzenie ich z gaz�w. Tak wi�c i Ziemia zosta�a pierwotnie stworzona z gaz�w. Ca�kowicie obala to wyznaniowy pogl�d, �e stwarzanie oznacza czynienie czego� z niczego i potwierdza ten prezentowany tutaj: �e bara oznacza czynienie czego� nowego z poprzednio istniej�cych substancji. Z powy�szego dowodu wynika, �e greckie s�owo ktizo, kt�re znaczy stwarza�, oznacza utworzenie nowej rzeczy z poprzednio istniej�cych, co wyka�emy na przyk�adach jego wyst�powania w Nowym Testamencie. Jest to prawdziwe nie tylko w �wietle tego, co ju� wykazano wy�ej w tym temacie, tzn. w u�yciu czasownika ktizo do opisania stworzenia Adama i Ewy, reszty rodziny ludzkiej itp., gdzie hebrajskie bara jest t�umaczone na grecki Nowy Testament jako ktizo, lecz tak�e z przypadk�w jego niezale�nego u�ycia. Widzimy wi�c, �e s�owo to jest u�yte w zwi�zku ze stwarzaniem cz�owieka i zwierz�t (1 Kor. 11:9; 1 Tym. 4:3), kt�re jak wiemy, nie zosta�y stworzone z niczego, lecz z pierwiastk�w Ziemi, z kt�rych utworzono cia�a, oraz z zasady �ycia. Stworzenie cz�owieka i zwierz�t, jak r�wnie� innych rzeczy jest wyra�one s�owem ktizo w nast�puj�cych wersetach: Mar. 13:19; Rzym. 1:25; Efez. 3:9; Kol. 1:16; Obj. 4:11; 10:6. Fakt, �e chodzi tu o stworzenie cz�owieka i zwierz�t oraz nast�pny fakt, i� zosta�y one stworzone z poprzednio istniej�cych substancji, oznacza, �e dok�adnie takie samo u�ycie w tych wersetach s�owa ktizo, obejmuj�cego stworzenie cz�owieka i zwierz�t, jak r�wnie� wszystkich innych rzeczy - jest dowodem tego, �e te wszystkie inne rzeczy tak�e zosta�y stworzone z poprzednio istniej�cych. To samo znaczenie s�owa ktizo jest widoczne z jego u�ycia w wersetach, kt�re ucz� o stwarzaniu Ko�cio�a jako nowych stworze� (Efez. 2:10,15; 4:24; Kol. 3:10). Nowe stworzenia powstaj� przez po��czenie Boskiego S�owa i Ducha, kt�re tworz� zasad� �ycia nowego serca i umys�u z jednej strony, oraz w�adz umys�owych danej osoby z drugiej strony, przy czym to tw�rcze dzie�o dobiegnie ko�ca, gdy taki nowy umys� i serce otrzyma w zmartwychwstaniu duchowe cia�o, kt�re zajmie miejsce w�adz umys�owych, jak r�wnie� zapewni inne organy (Jana 3:5,8; Jak. 1:18; 1 Piotra 1:23; Rzym. 8:10). Tak wi�c nowe stworzenia nie powstaj� z niczego, lecz z poprzednio istniej�cych rzeczy, co dowodzi, �e ktizo nie znaczy tworzenia czego� z niczego, lecz tworzenie nowej rzeczy z poprzednio istniej�cych. W niniejszym paragrafie dla korzy�ci czytelnika przytoczyli�my ka�de wyst�pienie w Nowym Testamencie s�owa ktizo. Obecnie podamy kilka tekst�w, w kt�rych wyst�puj� dwa rzeczowniki pochodz�ce od czasownika ktizo (ktisis oraz ktisma), kt�re rzucaj� dalsze �wiat�o na potwierdzenie naszego pogl�du. W Nowym Testamencie ktisis oraz ktisma zawsze s� synonimami i oznaczaj� stworzon� rzecz, chocia� w grece klasycznej pomimo swej synonimiczno�ci cz�sto r�ni� si� w nast�puj�cy spos�b: ktisis oznacza tw�rczy akt, podczas gdy ktisma produkt aktu tw�rczego. To rozr�nienie jednak nie wyst�puje w Nowym Testamencie, gdzie obydwa te s�owa oznaczaj� produkt aktu tw�rczego. Oto wszystkie u�ycia w Nowym Testamencie s�owa ktisma: 1 Tym. 4:4; Jak. 1:18; Obj. 5:13; 8:9. W ka�dym przypadku chodzi o rzeczy powsta�e z poprzednio istniej�cych substancji. Wszystkie przypadki wyst�pienia w Nowym Testamencie s�owa ktisis: Mar. 10:6; 13:19; 16:15; Rzym. 1:20,25; 8:19-22,39; 2 Kor. 5:17; Gal. 6:15; Kol. 1:15, 23; �yd. 4:13; 9:11 (budynku); 1 Piotra 2:13 (urz�dowi); 2 Piotra 3:4; Obj. 3:14. W ka�dym z przytoczonych tekst�w rzecz, o kt�rej m�wi si� jako o stworzonej, jest rzecz� uczynion� z poprzednio istniej�cych. Z Nowego Testamentu oczywiste jest zatem, �e stwarza� nie oznacza uczyni� co� z niczego, lecz uczyni� pewn� now� rzecz z poprzednio istniej�cych substancji. Tak wi�c nasza analiza dowodzi, �e ani Stary, ani Nowy Testament nie u�ywa s�owa stwarza� w znaczeniu czynienia czego� z niczego, lecz obydwie cz�ci Biblii ucz�, �e stwarza� oznacza uczyni� now� rzecz z poprzednio istniej�cej. A zatem wyznaniowy pogl�d na ten temat, kt�ry powsta� w ciemnych wiekach, jest cz�ci� ciemno�ci [b��du] charakterystycznej dla tamtych wiek�w. Jest on niebiblijny, nielogiczny i nie pokrywaj�cy si� z faktami, podczas gdy pogl�d, �e stworzenie oznacza uczynienie nowej rzeczy z poprzednio istniej�cych substancji jest biblijny, logiczny i pokrywaj�cy si� z faktami, a zatem wiarygodny. O ile wiemy, stwarzanie wyst�pi�o w dw�ch sferach bytu. Jedn� z nich jest sfera ducha, a drug� sfera materii. W sferze ducha stwarzanie jako akt doprowadzi�o do powstania �wiata duchowego zamieszka�ego przez istoty duchowe, dla kt�rych istnienia materia nie jest ani potrzebna, ani u�ywana jako pierwiastki do powstania, utrzymania, podtrzymania i zamieszkania. W sferze materii stwarzanie jako akt doprowadzi�o do powstania �wiata materialnego - o�ywionego i nieo�ywionego - dla kt�rego istnienia potrzebne i u�ywane jest po��czenie pewnej formy ducha i materii jako pierwiastk�w do powstania, utrzymywania, podtrzymywania i zamieszkania. Cz�owiek jest najwy�szym produktem, jaki do tej pory powsta� w �wiecie materialnym. Istnienie �wiata materialnego jest oczywiste dla ka�dego poprzez pi�� zmys��w, rozum, do�wiadczenie i �wiadectwa. Istnienie �wiata duchowego jest oczywiste ze �wiadectw Biblii oraz ludzi Biblii, kt�rzy mieli kontakty z istotami duchowymi i �wiadczyli o nich. Posiadane przez nich cechy umys�owe, moralne i religijne czyni� ich �wiadectwa niepodwa�alnymi. Co wi�cej, jest to potwierdzone przez do�wiadczenia wszystkich wiernych dzieci Bo�ych, w kt�rych otrzymywali tak niezwyk�e odpowiedzi na modlitw� oraz opatrzno�ciow� pomoc, wskaz�wki, ograniczenia i zach�ty, kt�re nie mog� by� wyja�nione inaczej jak tylko istnieniem i dzia�alno�ci� �yczliwych duch�w. Z drugiej strony, mia�y one do�wiadczenia ze z�ymi duchami, np. nag�e i niemal przyt�aczaj�ce z�e my�li i sugestie, nie maj�ce �adnego widzialnego �r�d�a, wlewa�y si� z zewn�trz do ich umys��w, i to na tematy obce ich charakterom, stylom i nawykom my�lenia oraz odczuwania, jak r�wnie� wszelkim my�lom, jakie wcze�niej znajdowa�y si� w ich umys�ach, nie maj�c �adnego zwi�zku z okoliczno�ciami, relacjami, przesz�ymi do�wiadczeniami ani wspomnieniami. Rzeczy takie wskazuj� na istnienie z�ych istot duchowych. Co wi�cej, w spirytyzmie i okultyzmie dochodzi do bezpo�redniego kontaktu, udowodnionego bardzo starannymi i rygorystycznymi pr�bami, mi�dzy �wiatem duchowym a mediami i innymi okultystami, co potwierdza istnienie duchowego �wiata. Z rado�ci� przyznajemy, �e a� 95% rzekomych zjawisk spirytystycznych i okultystycznych to efekt zr�cznych r�k i oszustw ze strony medi�w itp.; pozostaje jednak 5% takich zjawisk, kt�re zosta�y poddane rygorystycznemu testowi takich badaczy i naukowc�w, jak Sir Oliver Lodge, prof. Lombardo, Hyslop, itp. i wysz�y z tych pr�b bez szwanku jako rzeczywiste zjawiska spirytystyczne. Nadludzka dobro� prawdziwych �wi�tych, a tak�e liczne przyk�ady dobrze znanej nieludzkiej pod�o�ci niekt�rych ludzi sugeruj� istnienie duchowego �wiata z dobrymi i z�ymi duchowymi mieszka�cami. Wszystkie te fakty potwierdzaj� realno�� duchowego �wiata. Z uwagi na istnienie �wiata duchowego i materialnego wyk�ad na temat Boskich tw�rczych dzie� powinien om�wi� stworzenie ich obydw�ch. Tak wi�c w niniejszym artykule przy Boskiej pomocy zamierzamy om�wi� stworzenie obydw�ch tych sfer istnienia. Z tego te� powodu korzystnym b�dzie bli�sze spojrzenie na nasz temat z punktu widzenia substancji, z kt�rych stworzony zosta� �wiat duchowy i materialny. Najpierw om�wimy pokr�tce duchowe substancje, gdy� przynajmniej z niekt�rych z nich stworzone zosta�y istoty duchowe. Nie wiemy, ile jest substancji duchowych, tak jak niewiele wiemy o wi�kszo�ci tego, co sk�ada si� na duchowy �wiat i jego warunki. Znamy jednak niekt�re substancje duchowe, kt�rych przyk�adami s�: ogie�, ciep�o, elektryczno�� (w biegunie dodatnim, lecz nie ujemnym, co wida� na przyk�adzie jej jednostki - elektronu), promienie magnetyczne, eter, radio, �wiat�o i zasada �ycia. Dla przyk�adu, najni�sza ranga istot duchowych (zwana anio�ami w w�skim znaczeniu tego s�owa), r�na od cherubin�w, serafin�w, ksi�stw, zwierzchno�ci, mocy i pa�stw (Efez. 1:21), jest w Biblii okre�lana jako posiadaj�ca cia�a z ognia (�yd. 1:7). By� mo�e pozosta�e z siedmiu rang wy�ej wymienionych duch�w posiadaj� cia�a z innych substancji duchowych. Jest bardzo prawdopodobne, �e Logos (nasz Pan w przedludzkim stanie) mia� cia�o utworzone z duchowej lub duchowych substancji wy�szej rangi ni� cia�a wy�ej wspomnianych siedmiu rang stworzonych istot duchowych. Sam Stw�rca jako Duch musi posiada� cia�o sk�adaj�ce si� z substancji duchowej. Pismo �wi�te wyra�nie potwierdza, �e nie jest On po prostu wielkim umys�em bez cia�a, lecz posiada jedno i drugie: twierdzi, �e posiada On kszta�t (Jana 5:37), �e zmartwychwsta�y Duch - Jezus - jest Jego obrazem (1 Kor. 15: 45; 2 Kor. 3:17; 1 Piotra 3:18; Kol. 1:15; �yd. 1:3-5), �e �wi�ci otrzymaj� duchowe cia�a, takie jak Jego (1 Kor. 15:40-49, 51-54; 1 Jana 3:2; 2 Piotra 1:4) i �e �wi�ci zobacz� Jego oblicze (Obj. 22:4), czego nie mo�na uczyni� wobec bezcielesnego umys�u, gdy� nie posiada on oblicza. Co wi�cej, oblicze sugeruje cia�o. Pami�tna scena z 2 Moj. 33:18-23 wyra�nie potwierdza, �e B�g ma cia�o. Przypisuj�c Bogu nie�miertelno��, Pismo �wi�te wydaje si� wskazywa� na to, �e Jego cia�o sk�ada si� z zasady �ycia. Tak� wydaje si� by� my�l Jana 5:26: "Albowiem jako ojciec ma �ywot sam w sobie". Wyra�enie to niew�tpliwie uczy, �e B�g posiada nie�miertelno��. Lecz dlaczego j� posiada? Tekst wskazuje, i� jest tak dlatego, �e ma On �ywot sam w sobie, tzn. nie�miertelno�� jest Jego istot�. Lecz to Boska dusza (�yd. 10:38) jest Jego istot�. A Jego dusza, tak jak ka�da inna, sk�ada si� z dw�ch cz�ci: zasady �ycia i cia�a. Wydaje si� wi�c, �e Jego cia�o tak�e jest zasad� �ycia. Tak� zatem wydaje si� by� my�l wyra�enia "Jako ojciec ma �ywot sam w sobie". Je�li Boskie cia�o sk�ada si� z zasady �ycia, z �atwo�ci� mo�emy zrozumie�, dlaczego musi by� On nie�miertelny - nie podlegaj�cy �mierci, poniewa� �mier� to rozdzielenie zasady �ycia i cia�a. Skoro zatem Boskie cia�o sk�ada si� z zasady �ycia, wynika z tego, �e niemo�liwe jest rozdzielenie zasady �ycia od Jego cia�a, poniewa� ono samo jest zasad� �ycia. Jezus w zmartwychwstaniu tak�e osi�gn�� nie�miertelno�� - �ywot sam w sobie (Jana 5:26). Jest to tak�e przywilej �wi�tych w ich zmartwychwstaniu (1 Kor. 15:53,54, 45-49; 2 Piotra 1:4; 1 Jana 3:2). Skoro zatem najwy�sza ranga w �wiecie duchowym - B�g, Jezus i Jego Oblubienica, pozostaj�cy w Boskiej naturze - posiada nie�miertelno��, wydaje si�, i� posiadaj� oni cia�a sk�adaj�ce si� z zasady �ycia. To, �e �adne inne duchy nie posiadaj� takich cia�, a zatem nie s� nie�miertelne, jest potwierdzone faktem, �e Lucyfer, obecnie szatan, jako cherubin (Ezech. 28:14,16), a wi�c i cz�onek najwy�szej z pozosta�ych rang duchowych, b�dzie zniszczony (Iz. 21:1; 14:15; �yd. 2:14). Trzeba jednak pami�ta� o tym, �e B�g nie jest stworzeniem, �e nie zosta� stworzony, �e istnieje od zawsze. I tak by� musi, poniewa� jest On Stw�rc� wszystkich stworzonych rzeczy. Pozostawiaj�c stworzenie duchowego �wiata do p�niejszego om�wienia, pragniemy poda� kilka og�lnych uwag na temat �wiata materii. Wiemy, �e chemicznie potwierdzonym faktem jest to, �e z punktu widzenia obj�to�ci woda powstaje przez po��czenie dw�ch cz�stek gazu wodoru i jednej cz�stek gazu tlenu; z punktu widzenia ci�aru natomiast, z po��czenia dw�ch cz�stek tego pierwszego i szesnastu tego drugiego. Tak wi�c woda posiada chemiczne oznaczenie symbolem H2O. Kiedy wi�c B�g stwarza� wod� (Ps. 148:4,5), uczyni� j� przez po��czenie tych dw�ch gaz�w w powy�ej podanej proporcji. Lecz czasownik bara, kt�ry rz�dzi zaimkiem odnosz�cym si� w Ps. 148:4,5 do s�owa wody jako swym dope�nieniem, rz�dzi tak�e zaimkiem dotycz�cym w tym tek�cie s�owa niebiosa, poniewa� ten sam zaimek dotyczy w owych wersetach obydw�ch tych rzeczy. Oznacza to, �e nie tylko woda nie by�a stworzona z niczego, lecz r�wnie� i niebiosa, o kt�rych tam mowa, nie zosta�y stworzone z niczego. Co wi�cej, fakt, �e o stworzeniu w�d i niebios jest mowa w tym samym kontek�cie, a nawet przy u�yciu tego samego zaimka, oraz fakt, �e te pierwsze zosta�y stworzone z gaz�w, ca�kowicie usprawiedliwia przyj�cie przez nas pogl�du naukowc�w, i� niebiosa i ziemia zosta�y utworzone z ga-z�w przez proces kondensacji. Wniosek ten oparty jest na do�wiadczeniach chemicznych, w kt�rych cz�ci opadni�tych meteor�w roz�o�ono chemicznie na du�� liczb� r�nych gaz�w, do kt�rego to stanu doprowadzono te� 92 r�ne ziemskie pierwiastki chemiczne. A zatem Ps. 148:4,5 i inne wersety s� zgodne z do�wiadczeniami naukowymi, kt�re dowodz�, �e pierwiastki tworz�ce Ziemi� i pierwiastki tych cia� niebieskich, kt�re by�y dost�pne do takich do�wiadcze�, poprzez analiz� chemiczn� daj� si� sprowadzi� do postaci gaz�w. Uwa�amy zatem, �e naukowcy s� usprawiedliwieni ucz�c, i� �wiat materii zosta� stworzony z gaz�w, wyst�puj�cych powszechnie, by� mo�e wsz�dzie, a zatem nieograniczonych i bardzo wielu rodzaj�w. Zgodnie z tym pogl�dem rozumiemy, �e przed pocz�tkiem wspomnianym w 1 Moj. 1:1, tj. zanim B�g zacz�� stwarza� niebiosa i ziemi�, przestrze� kosmiczna by�a pe�na r�nych gaz�w i �e z nich przy u�yciu proces�w tw�rczych, kt�rymi kontrolowa� prawa rz�dz�ce przyrod� i zachowaniem si� gaz�w - z biegiem czasu stworzy� On niebiosa i ziemi�. Widzimy z tego, �e �wiat materii nie zosta� stworzony z niczego, lecz z gaz�w. Kto� m�g�by zapyta�: Jak i kiedy zosta�y stworzone te gazy? Odpowiadamy, �e ani Biblia, ani nauka nie podaje nam na ten temat �adnego �wiat�a. Te gazy by� mo�e istnia�y od zawsze lub by� mo�e powsta�y z czego� innego, co istnia�o wcze�niej. Nie wiemy. Jest to rzecz nie objawiona, kt�r� jako tak� m�drze jest pozostawi� bez spekulowania w r�kach Pana, zadowalaj�c si� mo�liwie najg��bszym studiowaniem rzeczy, kt�re zechcia� On nam objawi� (5 Moj. 29:29). O ile wiemy, w �wiecie duchowym nie wyst�puje ��czenie substancji materialnych i duchowych; wyst�puje ono jednak w �wiecie materialnym. By� mo�e stosowna b�dzie tutaj definicja ducha i materii. Wierzymy, �e b�dzie ona prawdziwa w ka�dym przypadku: duch to substancja nie ulegaj�ca rozk�adowi; materia to substancja podlegaj�ca rozk�adowi. B��dem jest definiowanie tej pierwszej jako substancji nieuchwytnej i nie podlegaj�cej zmys�om, a tej drugiej jako substancji uchwytnej i podlegaj�cej zmys�om. Bowiem ciep�o, ogie�, elektryczno�� bieguna dodatniego itp. podlegaj� zmys�om i mog� by� zmierzone. W �wiecie materialnym s� one cz�sto ��czone. Elektryczno�� przenika wszystko i zawiera si� w ka�dym materiale. Zasada �ycia nape�nia nasz� atmosfer�, szczeg�lnie jej tlen, oraz oczywi�cie przenika ca�y �wiat zwierz�cy i ro�linny. Eter wype�nia powietrze i przestrze� poza powietrzem. Ciep�o i ogie� s� nieaktywne, a jednak ukryte we wszystkich w�glanach. Fale radiowe przenikaj� powietrze i urz�dzenia nadawczo-odbiorcze. Magnetyzm wype�nia wiele rzeczy, szczeg�lnie powietrze i metale. Prawd� m�wi�c, bez takiego po��czenia substancji duchowych z organizmami materialnymi nie mo�e by� �adnego �ycia - czy to zwierz�cego, czy ro�linnego. Nawet w przyrodzie nieorganicznej, czego dowodz� niekt�re z wy�ej podanych przyk�ad�w, wyst�puje nasycenie tego, co fizyczne, przez to, co duchowe. Z ilustracji biblijnych wiemy jednak, �e duchy nie maj� w sobie niczego materialnego (Jana 4:23,24; �uk. 24:39; 1 Kor. 15:40, 44-49,51-54). Tak wi�c podczas gdy �wiat materialny jest przesi�kni�ty duchowym, �wiat duchowy jest zupe�nie pozbawiony materii jako swej cz�ci sk�adowej. W poprzedniej analizie naszego przedmiotu podali�my na jego temat kilka uwag og�lnych. Om�wili�my jednak tylko niekt�re ich my�li i dlatego pragniemy je kontynuowa�. Nale�y do nich kr�tkie om�wienie praw natury w relacji do Boskiego dzie�a tw�rczego, a jest to w�a�ciwe miejsce na ich rozwa�enie. Przeci�tny zwolennik wyzna� patrzy na Boskie dzie�o tw�rcze jako na co�, co polega�o na wypowiedzeniu przez Niego s�yszalnym g�osem tw�rczych rozkaz�w, kt�re doprowadzi�y do nag�ego powstania materii z niczego; nast�pnie Swymi wszechmocnymi r�koma pochwyci� On tak stworzone materia�y wszech�wiata, rzuci� nimi, jak czyni� to magicy w swoich sztuczkach, w przeci�gu nieca�ych 24 godzin uformowa� z nich niebiosa z miliardami s�o�c i dziesi�tkami miliard�w planet, a nast�pnie w pozosta�ej cz�ci tego pierwszego 24-godzinnego dnia i nast�pnych pi�ciu 24-godzinnych dni doko�czy� Swe tw�rcze dzie�o, pozostawiaj�c wszech�wiat jako dzie�o zako�czone dok�adnie po sze�ciu 24-godzinnych dniach. Taki jest pogl�d wszystkich tych, kt�rzy popieraj� denominacje. Cechuje go jednak tak ogromna �atwowierno�� i dziecinno��, �e prawdziwy badacz Biblii jest zaskoczony takimi dowodami przedszkolnego my�lenia rodem z opowie�ci z Alicji w krainie czar�w. Cz�ciowo zosta�o ju� to dowiedzione, a teraz b�dzie pokazane w ca�ej pe�ni: pogl�d taki jest oczywi�cie niebiblijny, nielogiczny i nie pokrywa si� z faktami. Taki punkt widzenia w du�ej mierze t�umaczy odwr�cenie si� od wiary w Bibli� niekt�rych z najbardziej �wiat�ych umys��w ludzko�ci. Nie otrzymuj�c �adnej innej informacji, takie o�wiecone umys�y zosta�y przez zwolennik�w denominacji doprowadzone do stwierdzenia, �e tak sformu�owany pogl�d na stworzenie jest pogl�dem Biblii, czego efektem by�o to, �e ludzie ci, czerpi�c lepsze informacje z drugiej ksi�gi Boskiego objawienia - natury, wraz z pogl�dem wyznaniowym odrzucili biblijny opis stworzenia jako b�d�cy tego samego rodzaju, co opis denominacji. Jest to niew�tpliwie jeden z cel�w, jakie przez wprowadzenie denominacyjnego pogl�du na stworzenie szatan chcia� osi�gn�� w czasie, kiedy na omawiane tematy mia�o zacz�� pada� post�puj�ce �wiat�o nauki. Kto zaprzeczy, �e pilnie siej�c przez wyznania takie nasiona �atwowierno�ci, szatan zebra� obfite �niwo w postaci niedowiark�w? U�ywaj�c do takiego siania przyjaci� Biblii, jeszcze raz sprawi�, �e prawda zosta�a zraniona w domu swych przyjaci�. Na szcz�cie jednak sama Biblia zawiera w sobie �rodki do obalenia takiego �atwowiernego wyznaniowego pogl�du na stworzenie, jaki zosta� powy�ej zarysowany i jaki jest uwa�any przez denominacje za szczytowe osi�gni�cie biblijnej wiary - czyste i nieska�one. Przechodzimy obecnie do takiego obalenia, bior�c na pocz�tek pod rozwag� dziecinn� i nonsensown� teori� sze�ciu tw�rczych dni o 24 godzinach. Nawet bardzo nieuwa�ny czytelnik Biblii przyzna, �e s�owo dzie� jest cz�sto u�ywane w Biblii w odniesieniu do okres�w czasu wcale nie trwaj�cych 24 godziny. Na przyk�ad, w jaki spos�b, zanim s�o�ce i ksi�yc sta�y si� odpowiednio tw�rcami dnia i nocy, co nast�pi�o w czwartym dniu tw�rczym (1 Moj. 1:15-19), mog�y w og�le istnie� dni o 24 godzinach? Czy Biblia nie nazywa dniem jasnej cz�ci 24-godzinnego okresu w odr�nieniu od ciemnej cz�ci takiego okresu, zwanej noc�, jak wskazuje na to 1 Moj. 1:15-19? W wielu tekstach oczywiste jest to, �e Biblia u�ywa s�owa dzie� nie tylko na okre�lenie okresu kr�tszego ni� 24 godziny, lecz tak�e na okre�lenie okres�w czasu d�u�szych ni� 24 godziny. W 1 Moj. 2:4 ca�y okres tw�rczy zwany jest dniem, co oczywi�cie potwierdza, �e s�owo to oznacza co� wi�cej ni� tylko okres o 24 godzinach. U Jer. 31:31 ca�e 40 lat, w czasie kt�rych B�g wyzwala� Izraela z Egiptu, i nie tylko rozpocz��, lecz tak�e zako�czy� ustanawianie z nim ca�ego Przymierza Zakonu - zwane s� dniem. 40 lat kuszenia Go na pustyni przez Izraela B�g wprost nazywa dniem (Ps. 95:7-11). Okres 40 lat dwukrotnie nazwany jest tutaj dniem. Podobnie 80 lat (od 1874 do 1954) czasu gniewu nazwanych jest u Iz. 61:2 "dniem pomsty". Powy�sze cztery wersety bezpo�rednio dowodz�, �e s�owo dzie� jest niekiedy u�ywane w Biblii na okre�lenie okres�w o wiele d�u�szych ni� 24 godziny. Podobnie i my we wsp�czesnym j�zyku pos�ugujemy si� takimi okre�leniami, jak dni Aleksandra, dni Cezara, dni Karola Wielkiego, dni Lutra, dni Cromwella, dni Waszyngtona, dni Napoleona, dni Lincolna, dni Roosevelta itp. na oznaczenie nie okres�w o 24 godzinach, lecz lat, w czasie kt�rych ludzie ci mieli wp�yw na sprawy ludzko�ci. Podobnie Biblia m�wi o latach, nazywaj�c je dniami Adama (1 Moj. 5:4,5), dniami Enocha (1 Moj. 5:23), dniami o�miu innych wspomnianych w 1 Moj. 5 oraz dniami Noego (1 Moj. 9:29). S� to jedynie kolejne przyk�ady biblijnego u�ycia terminu dzie� na okre�lenie okres�w d�u�szych ni� 24 godziny, stanowi�cych normaln� d�ugo�� naszego dnia. Biblia cz�sto u�ywa terminu dzie� na oznaczenie wieku. Na przyk�ad, Wiek Ewangelii, kt�ry trwa ju� 1900 lat, w 2 Kor. 6:2 nazywany jest dniem zbawienia dla Ko�cio�a. Ten sam wiek u �yd. 1:1,2 nazywany jest "dniami ostatecznymi" drugiej dyspensacji, przy czym wcze�niejszymi dniami by� Wiek Patriarch�w, trwaj�cy 659 lat, oraz Wiek �ydowski, trwaj�cy 1845 lat, co obejmuje okres od potopu a� do drugiego adwentu Chrystusa, kiedy to ustanowione zostanie Kr�lestwo Bo�e. Wiek Ewangelii d�ugo�ci ponad 1900 lat jest tym dzi�, w czasie kt�rego wed�ug �yd. 3:13 chrze�cijanie powinni na ka�dy dzie� napomina� si� wzajemnie w celu ustrze�enia si� odst�pstwa. Tak wi�c wieki - Wiek Ewangelii d�ugo�ci ponad 1900 lat, Wiek Patriarch�w d�ugo�ci 659 lat oraz Wiek �ydowski trwaj�cy 1845 lat - w tekstach tych s� z osobna nazywane dniem. Co wi�cej, por�wnanie Iz. 65:2 i Rzym. 10:21 dowodzi, �e dniem o kt�rym tam mowa, jest ca�y Wiek �ydowski d�ugo�ci 1845 lat, kiedy to B�g wyci�ga� Swe zbawcze, pouczaj�ce, koryguj�ce i karz�ce r�ce do Izraela, kt�ry przez ca�y ten okres - "ca�y dzie�" - okazywa� si� by� niepos�usznym i opornym ludem. Dos�ownie setki razy okre�lenie dzie�, pojawiaj�ce si� w takich odmianach, jak "on dzie�", "dzie� Pana", "dzie� Boga", "dzie� Jehowy", "dzie� Chrystusa", "jego dzie�", "m�j dzie�" oraz "dzie� s�du", u�ywane jest na oznaczenie Tysi�clecia, okresu czasu d�ugo�ci 1000 lat (2 Piotra 3:8; Obj. 20:4-6). 2 Piotra 3:7; Iz. 11:10; 25:9 oraz Dz.Ap. 17:31 to kilka ilustracji takiego u�ycia terminu dzie� na oznaczenie 1000 lat panowania Chrystusa nad ziemi�. Te i liczne inne u�ycia s�owa dzie� na oznaczenie okres�w d�ugo�ci 1 roku, 40 lat, 80 lat, 659 lat, 1845 lat, ponad 1900 lat i 1000 lat z pewno�ci� powinny ograniczy� brak rozs�dku naszych wsp�czesnych wyznaniowych bohater�w w rodzaju prorok�w Baalama, kt�rzy upieraj� si�, �e tw�rcze dni by�y okresami o 24 godzinach tylko dlatego, �e dla sze�ciu czas�w stwarzania u�yte zosta�o s�owo dzie�. Z pewno�ci� pierwszy fakt, �e Biblia mi�dzy innymi u�ywa terminu dzie� na oznaczenie wiek�w, drugi fakt, �e dni o 24 godzinach, zastosowane do sze�ciu tw�rczych dni z 1 Moj., prowadz� do nonsensownych rezultat�w, trzeci fakt, �e w okresie, zanim s�o�ce, ksi�yc i gwiazdy sta�y si� �wiat�ami dla ziemi, nie by�o 24-godzinnych dni oraz czwarty fakt, �e do zrealizowania dzie�a sze�ciu tw�rczych dni potrzebne by�y wieki - powinny nie tylko powstrzyma� nas od uznawania tw�rczych dni jako okres�w o 24 godzinach, lecz r�wnie� sk�oni� do uznania ich za wieki o d�ugim czasie trwania. Na koniec przedstawimy biblijne dowody, �e si�dmy dzie� (1 Moj. 2:3,4; 2 Moj. 20:9-11), wymieniony w bezpo�rednim zwi�zku z sze�cioma dniami tw�rczymi, to okres 7 000 lat, co dowodzi, �e pozosta�e sze�� dni s� tej same d�ugo�ci, poniewa� wymienienie ich z nim jako w sumie siedmiu dni potwierdza ten fakt, z kt�rego wynika zatem, i� ka�dy z nich podobnie jest okresem 7000 lat. Je�li tak jest, by�o dostatecznie du�o czasu na przeprowadzenie wszystkich czynno�ci, jakie Biblia przypisuje sze�ciu tw�rczym dniom po stworzeniu "na pocz�tku" nieba i ziemi (1 Moj. 1:1), kt�ry to "pocz�tek" poprzedza� sze��