314

Szczegóły
Tytuł 314
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

314 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 314 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

314 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Dr fil. Christoph Schwabe Oddzia� Nerwic i Psychoterapii Kliniki Psychiatrycznej Uniwersytetu im. Karola Marksa w Lipsku Leczenie muzyk� chorych z nerwicami i zaburzeniami czynno�ciowymi T�umaczy�a Marianna Murkowa Pa�stwowy Zak�ad Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1972 PRZEDMOWA DO WYDANIA POLSKIEGO Szybkie wyczerpame pierwszego wydania niniejszej ksi��ki w j�zyku niemieckim, jak i nadzwyczaj pozytywny odd�wi�k k� fachowych dowodzi wielkiego zainteresowania t� tematyka ze strony lekarzy, muzyk�w, pedagog�w oraz laik�w. Wzrost liczby zaburze� psychonerwic owych, towarzysz�cych rewolucji naukowo-technicznej, powoduje, �e coraz bardziej zwraca si� uwag� na znaczenie muzykoterapii. Z drugiej strony daje si� zauwa�y� wzrost zainteresowania lekarzy metodami psychoterapeutycznymi, szeroko stosowanymi w zast�pstwie �rodk�w farmakologicznych, a tym samym zapobiegaj�cymi uszkodzeniom organicznym, wynikaj�cym z nadur�ywanialek�w. Wydanie polskie ksi��ki zosta�o rozszerzone i obejmuje najnowsze osi�gni�cia w dziedzinie muzykoterapii. Bibliografie uzupe�niono pozycjami, jakie ukaza�y si� w ci�gu ostatnich dw�ch lat. W��czono i opisano wyczerpuj�co tak�e now� metod�-muzykoterapi� regulatywn�. Rozdzia� traktuj�cy o muzykoterapii zespo�owej zawiera przyk�ady pie�ni ludowych, wybrane z bogatej skarbnicy polskiego folkloru. Wyboru, zaakceptowanego przez autora ksi��ki, dokona�a mgr M. Murkowa, uwzgl�dniaj�c pie�ni, kt�re tre�ciowo i emocjonalnie najbardziej odpowiadaj� przyk�adom niemieckim. Autor w tym miejscu chcia�by wyrazi� swoje podzi�kowanie Wydawnictwu za �yczliwo�� oraz umo�liwienie wydania ksi��ki w Polsce. Dzi�kuje r�wnie� T�umaczce, kt�ra dokona�a trudnego zadania prze�o�enia pracy na j�zyk polski, oraz lek.med. Andrzejowi R�yckiemu, dyrektorowi Szpitala Wojew�dzkiego w Branicach, za merytoryczn� konsultacj� z zakresu psychiatrii i fachow� pomoc przy przygotowaniu przek�adu. Christoph Schwdbe Lipsk-Katowice, w czerwcu 1970 r. Przedmowa. Niniejsza praca opiera si� cz�ciowo na rozprawie autora pt: . Badania dotycz�ce rozwoju i aktualnego stanu muzykoterapii". Halle 1967 r. Za liczne uwagi, kt�re przyczyni�y si� do lepszego opracoyanta niekt�rych szczeg��w, chcia�bym podzi�kowa� szczeg�lnie prof.dr med habil Ob. Kohler. Kierowniczce Oddzia�u Nerwic i Psychoterapii Kliniki Psychiatrycznej, kt�ra udziela�a mi cennych rad w zakresie neurologii i psychiatrii. Dzi�kuj� r�wnie� moim kolegom: dygi, psychol, dr fil. M. P. B�ttcherowi, kt�ry udzieli� mi warto�ciowych, inspiruj�cych uwag, dotycz�cych problem�w psychologicznych, a tak�e dr med. M. Kohlerowi, z bt�rym mog�em przekonsultowa� niekt�re zagadnienia z zakresu psychologii. Dzi�kuj� tak�e paniom U. Friedel oraz R. Rolle za pomoc przy technicznym przygotowamiuksi��ki. Christoph Schwabe Lipsk, we wrzesniu 1968 r. Spis tre�ci Wst�p Wprowadzenie do zagadnie� muzykoterapii 2. 1. Kr�tki rys historyczny 2. 2.Aktualny stan muzykoterapii. ZJ. Przegl�d danych z pi�miennictwa 22. 2. Wskazania dotycz�ce stosowania muzykotera�ii 2. 3. Podstawy bada� muzykoterapeutycznych 2. 3. 1.Muzyka jako czynnik terapeutyczny 2. 3. 2.Reakcje fizjologiczne w czasie s�uchania muzyki G. 3. 3. Metody muzykoterapeutyczneW�asne koncepcje teoretyczne 3. 1. Fenomen, muzyka"w aspekcie teoretyczna-poznawCZVTR 3. 2. Fenomen, muzyka"w aspekcie psychologicznym i socj alogicznym 3. 3. Za�o�enia leczniczego dzia�ania muzyki Muzykoterapia indywidualna 41. Psychologiczne i socjologiczne czynmiki biernego i czynnego kontaktu z muzyk� 4. 1. 1.S�uchanie muzyki 41. 3 Aktywna dzia�alno�� muzyczna Socjodynamiczne aspekty muzyboterapii indywidualnej Indywidualna muzykoterapia ukierunkowana i nie ukierunkowana Ukierunkowana odbiorcza muzykoterapia indywidualna Komunikatywna muzykoterapia indywidualna Wyzwolenie reakcji afektywna-dynamicznej Harmonizacja psychofizycznej struktury osobo*o s c*runkowana czynna muzykoterapia indywidualna kierunkowana odbiorcza muzykoterapia indywidu. Cel leczenia Dob�r utwor�w muzycznych Realizacja Rozmowa wprowadza j �ca Zagadnienia organizacyjne i techniczne. RMuzykoterapia grupowa 5. 1.Socjodynamlczne aspekty grupy. 5. 2. R�nice pomi�dzy muzykoterapi� ukierunkowan� a nieuki erunk owan� 5: 3. Komunikatywna-spo�eczna i somatyczna-indywidualna stera dzia�a� muzykoterapii ukierunkowanej 5. 4. Leczenie �piewem w grupie**. 1. Specyfika leczenia �piewem 5. 4. 2.Tworzenie i struktura grupy leczniczej 5. 4. 3.Repertuar muzyczny 5. 4. 4. Metodyczne przeprowadzenie grupowej terapii �D l 3 WCNl 5. 4. 5. Badania wynik�w leczenia �piewem Po��czenie muzyki i ruchu tanecznego w muzykoterapii zespo�owej 5. 5. 1.Kanon �piewany i jednocze�nie ta�czony 5. 5: 2. Taneczna improwizacja ruchowa do muzyki klas VCZD 9 j 5. 6. Regulatywna muzyboterapia zespo�owa Kazuistyka Pi�miennictwo Skorowidz. 98 S�owo wst�pne. W leczeniu nerwic oraz innych zaburze� czynno�ciowych coraz wi�kszy nacisk k�adzie si� na indywidualne podej�cie do chorego i stosowanie najr�niejszych metod psychoterapeutycznych, w po��czeniu z fizjoterapi� oraz farmakoterapi�, unika si� niatomiast jednokierunkowego leczenia. Dlatego wyra�am swoje wielkie zadowolenie z powodu kompleksowego przedstawienia w�asnej koncepcji muzykoterapeutycznej omawianej przez Autora, wzbogaconej kr�tkim rysem historycznym, jak r�wnie� informacjami dotycz�cymi obecnego stanu tej metody leczniczej. Muzykoterapia z ca�� pewno�ci� stanowi jedn� z owych m�odych psychoterapeutycznych dziedzin specjalistycznych, w zwi�zku z kt�rymi niejeden problem dotycz�cy ich wsp�zale�no�ci i dzia�ania nale�a�oby jeszcze wyja�ni�. Dlatego te� w najbli�szych latach nale�a�oby podj�� intensywne prace badawcze dla wyja�nienia wielowarstwowego kr�gu muzykoterapeutycznyh mechanizm�w dzia�ania. Muzykoterapia nie jest tu w �adnym wypadku wyj�tkiem, dotyczy to r�wnie� wielu innych sposob�w leczniczych od dziesi�tk�w lat sprawdzonych w praktyce lekarskiej o nadal nie znanych podstawach d zlatania. Niniejsza rozprawa zaznajamia Czytelnika z r�norodnymi mo�liwo�ciami wykorzystywania muzyki w leczeniu nerwic oraz innych zaburze� czynno�ciowych. �yczeniem naszym by�oby, aby praktyczne stosowanie przedstawionych metod leczniczych przynios�o korzy�� wielu chorym, a r�wnocze�nie sta�o si� bodzcem do wykorzystania muzykoterapii w takich specjalno�ciach, jak: interna, ortopedia, ginekologia, geriatria oraz rehabilitacja lecznicza. Prof.dr med, habil. Christd KohlerKier. Oddz. Nerwic i Psychoterapii Kliniki Psychiatrycznej Uniwersytetu im. Karola Marksa w Lipsku. 1. Wst�p. Muzykoterapia jest swoist� metod� psychoterapeutyczn�. Wywiera wp�yw leczniczy na pacjenta poprzez r�ne elementy i rodzaje muzyki, jak r�wnie� przez zr�nicowane formy odbierania i uprawiania muzy ki. Liczne publikacje, wydane zw�aszcza po roku 1945, dotycz�ce r�nych teorii i metod muzykoterapii nie przedstawia�y jednak�e jednolitego i metodycznego opracowania systemu muzykoterapii. Prezentuj�c niniejsz� prac� autor ma na celu: a)zapoznanie Czytelnika z najwybitniejszymi przedmiotowymi pozycjami wsp�czesnymi oraz ich tw�rcami, wypowiadaj�cymi si� na temat muzykoterapii, jak r�wnie� zainteresowanie niekt�rymi teoriami w uj�ciu historycznym, a na ich podstawie wykazanie, i� problem wykorzystywania muzybi dla cel�w leczniczych ma wielowiekow� tradycj�: b)przedstawienie w�asnej koncepcji oraz w�asnego systemu stosowanych metod, kt�rym w niniejszej ksi��ce po�wi�cono wiele miejsca. Metody te rozwin�y si� w latach 1960-1970 na Oddziale Nerwic i Psychoterapii Kliniki Psychiatrycznej Uniwersytetu Karola Marksaw Lipsbu, jak r�wnie� na Oddziale Psychoterapeutycznym Polikliniki-P�noc w Lipsku. Muzykoterapi� rozumiemy jako metod� dzia�ania psychoterapeutycznego i fizjoterapeutycznego lub innych system�w leczniczych wzbogacaj�c� ich osi�gni�cia. Z w�asnych form muzykoterapeutycznych uwzgl�dniono w niniejszej pracy tylko te, kt�re sprawdzi�y si� w leczeniu przewlek�ych nerwic, zaburze� czynno�ciowych, stan�w psychogennychi zaburze�, powsta�ych na tle organicznym. Wychodz�c z za�o�e� psychofizycznej jedno�ci cz�owieka, zwraca si� szczeg�ln� uwag� na emocjonalne, komunikatywne i reguluj�ce funkcje organizmu, podatne na dzia�anie muzyki. Teoretyczna i metodyczna koncepcja staje si� wyra�na na podstawie prezentowanej kazuistyki. Autor zwraca si� przede wszystkim do lekarzy, psycholog�w klinicznych oraz tych pracownik�w s�u�by zdrowia, kt�rzy s� zainteresowani wprowadzeniem muzykoterapii do klinik i innych zak�ad�w leczniczych, wykorzystaniem jej w leczeniu ambulatoryjnym i stacjonarnym, a tak�e w profilaktyce i psychohigienie. Dotychczas me dysponowano jednak wystarczaj�cymi wskaz�wkami metodycznymi. Z tych wzgl�d�w autor zaznajamia bli�ej z zagadnieniami organizacyjnymi i techniczmmi, spotykanymi przy stosowaniu muzykoterapii. Mimo to niniejsza ksi��ka nie pretenduje do miana podr�cznika. W niekt�rych miejscach okaza�o si� konieczne zrezygnoxeamez wyczerpuj�cego prezentowania fakt�w i ograniczenie si� jedynie do wskaz�wek. Jednak�e opis metod stosowanych w muzykoterapii pozwala na wykorzystanie jej w og�lnym procesie leczniczym przez wszystkich zainteresowanych. Bogata bibliografia umo�liwi zdobycie dalszych informacji zar�wno teoretycznych, jak i metodycznych. 2. WPROWADZENIE DO ZAGADNIEN MUZYKOTERAPII. 2. 1. Kr�tki rys historyczny Zwi�zki pomi�dzy muzyk� a medycyn� s� tak stare, jak ludzko�� i jej historia. Korzenie ich si�gaj� najni�szego stopnia rozwoju cywilizacji, kiedy muzyka mia�a elementarne znaczenie jako si�a magiczna ujarzmiaj�ca si�y przyrody, jako kudtowo-ekstatyczny �rodek do pozyskania czy przeb�agania bog�w i demon�w, a tak�e jako obrona przed chorob� i �mierci�. Jednym z nielicznych przekazanych nam przyk�ad�w uzdrowienia muzyk� jest pochodz�ca z r.1000 p.n.e, historia o pasterzu Dawidzie, usuwaj�cym gr� na harfie stany depresyjne sw ego kr�la Saula. W okresie rozkwitu antycznej Grecji powstaj� teorie Pitagorasa, Platona i Arystotelesa o leczniczych w�a�ciwo�ciach muzyki, jak wiemy przekazane nam tylko fragmentarycznie. Pitagoras uwa�a� muzyk� za wyraz proporcjonalnego �adu i harmonii kosmosu i twierdzi�, �e pomaga ona cz�owiekowi uzyska� wewn�trzn� harmoni�. Platon przej�� spos�b my�lenia pitagorejczyk�w. Wskazywa� tak�e na etyczn� si�� muzyki, kt�r� nale�a�oby wykorzysta� w nauczaniu i wychowywaniu w sensie profilaktyki psychohigienicznej. Arystoteles wci�gn�� muzyk� do koncepcji terapeutycznej, wyzwalaj�cej �ywio�owe stany afektywne. Poj�cie muzycznej katharsis to stwarzanie uj�cia chorobliwej nadwra�liwo�ci psychicznej. Katharsis Arystotelesaodpowiada w istocie swej ekstazom muzycznym korybant�w odprawiaj�cych mod�y przy akompaniamencie ha�a�liwej muzyki i dzikich ta�c�w kultowych epoki przedpitagorejskiej. Arystoteles �r�d�o takiej muzycznej katharsis widzia� w�a�nie w po��czeniu z ta�cami kultowymi. �redniowiecze ma�o zajmowa�o si� osi�gni�ciami my�lowymi Grek�w, nie stworzy�o tak�e w�asnych teorii leczenia muzyk�. Zdecydowany rozw�j i kontynuacja zainteresowa� tymi problemami nast�pi�y dopiero w XVII i XVIII wieku. Liczni autorzy tego okresu, np. Kircher(16841, Craanen(16891, Baglwi(l 696), Brendel(17061, Ettmuller(lH 4), Albrecht (l 734), Nicolai(1745)i Roger(17581, reprezentuj� teorie i metody leczenia muzyk�, kt�r� nazywano jatro-muzyk�. Jej me-dyczne i filozoficzne za�o�enia s� nast�puj�ce: t. Wiedza ta-oparta na antycznych greckich naukach o harmonii kosmosu, znajduj�cej swoje odbicie w �ywym organizmie cz�owieka-nabiera nowego znaczenia. 2. Anatomiczne traktowanie cia�a ludzkiego w okresie renesansu, bazuj�ce na podr�czniku Vesala(l 543), ust�puje miejsca zainteresowaniu funkcjami fizjologicznymi cz�owieka. 3. Za�o�enia o istnieniu si� transcendentalnych, dzia�aj�cych na dusz� cz�owieka z zewn�trz, a maj�ce swoje �r�d�o w religii chrze�cija�skiej, wykorzystuje si� dla wyt�umaczenia problemu wzajemnych odniesie�: dusza-cia�o. S�awny swego czasu w Europie uczony, Kircher, przedstawi� w swoim dziele pt. , Phonurgia noya"(1684)jeden z najdok�adniejszych opis�w jatro-muzyki. Podstaw� muzyczna-medycznego my�lenia Kirchera jest koordynacja muzyki, humtanai, mundana". Wed�ug Kirchera jest ona, jedno�ci� podw�jn� lub te� dualizmem jedno�ci najr�norodniejszych rzeczy sprzecznych z sob�, a jednak d���cych do tego samego celu. ..Istnieje muzyka naturalna(musie� mundma-przyp. autora)i sztucznie tworzona(musicd humand-przyp, autora). Naturalna obejmuje ca�y, zorganizowany i harmonijnie uporz�dkowany wszech�wiat, i-jako muzyka sfer-wywiera wp�yw na harmoni� cia� niebieskich, ich elementy i wsp�zale�no�ci"(1684, s.l 38). W bezpo�rednim zwi�zku z muzycznym porz�dkiem wszech�wiata widzi Kircher muzyk�, humana", , istniej�c� tak w harmonijnym zestrojeniu organizmu ludzkiego, jak i w jego cudownej organizacji, dyspozycjach, mieszaninie sok�w oraz opanowaniu wewn�trznych i zewn�trznych zmys��w"(1684, s. 1383. W ujmowaniu tego zagadnienia przez Kirchera istniej� trzy rodzaje cudownej kuracji muzycznej: 1)nadnaturalna, 2)jako dzie�o i sztuka z�ego ducha i 3)naturalna. Kircher najdok�adniej opisuje rodzaj trzeci. Punktemt wyj�ciowym jest fizjologiczne wyt�umaczenie leczniczego dzia�ania muzyki na organizm ludzki. Wibracje powietrza, wprawianego w ruch przez a�wi�ki muzyczne, wprawiaj� w ruch tak�e cia�o ludzkie, z kt�rego mog� wtedy dzi�ki powsta�emu ciep�u wydobywa� si� trucizn� chorobotw�rcze przez pory sk�ry. Kircher pisze: , po trzecie zak�adam, �e nasze cia�o zostaje ca�e przewietrzone i przewiane, a �ci�gna i �y�y, jak i musku�y odbieraj� za pomoc� brzmie� i g�os�w zewn�trznych takie impulsy i wra�enia, labie powoduj� struny rozpi�te na lekkim � rezonuj�cym drzewie, zale�ne od impuls�w i zewn�trznych l*proporcji: powietrze-d�wi�k-pog�os, jak i wewn�trznrych: 1(�y�y-�ci�gna-mi�nie, wprawiane w ruch przez powietrze**fi*j lub wiatr, �t�rych si�a staje si� impulsem"(1684, s.l 38). Na przyb�adzie tej czysto fizycznej interpretacji sposobu dzia�ania recepcji muzyki na ca�y ustr�j ludzki uwidacznia si� wy��cznie fizjologiczna postawa naukowa Kirchera. I d�wi�k i dusz� ludzk� opisuje w ten sam spos�b, przyjmuj�c, �e zar�wno d�wi�b-ton-jak i dusza sk�adaj� si� z mikroskopijnych cz�steczek, tzw., korpuskul�w"(cia�ek), kt�re spotykaj�c si� w ludzkim organizmie wywo�uj� procesy lecznicze. Kirchernie udowadnia zreszt� istnienia tych-jak je nazywa cia�ek. Podstaw� jego teorii o procesach psychicznych stanowi mechanistyczna-naturalistyczny pogl�d Kartez tusza, wyprowadzaj�cy powstawanie ca�ej przyrody z ruch�w rozci�g�ychcia�, kt�re spowodowane zosta�y impulsami pochodz�cymi z zewn�trz. W ten sam spos�b ma powstawa� �ycie organizmu, tzn.r�wnie� i procesy psychiczne(por. Rubinsztejn, 1958, s. 72). Kircher dok�adnie opisuje wskazania i przeciwwskazania do przeprowadzenia kuracji muzycznej. Wed�ug Katnera(195253)opiera si� on na znanej, od wiek�w g�oszonej patologii humoralnej, polegaj�cej na mniemaniu, i� choroba jest wymbiemndezgodno�ci sok�w ustrojowych. Kircher uwa�a, �e w chorobach wywo�ywanych przez, ��h�"i, czarn� ���"mo�na wykorzystywa� muzykoterapi�, natomiast bezcelow ejest leczenie muzyk� takich chor�b, jak np.udary, amputacje, podagry, stany gor�czkowe itp. Z wywod�w jego jednak nie wynika jednoznacznie, kt�re choroby nadaj� si� do leczenia muzyk�. Mo�na jedynie wydedukowa�, i� mia� na my�li grup� chor�b i zaburze� psychicznych. Teoretycy medycyny XVII wiebu-jak wynika�oby z wcze�niejszych wywod�w-przyczyny powstawania zaburze� psychicznych t�umaczyli dzia�aniem na organizm ludzki pewnych trucizn-toksyn. Na przyk�ad uk�ucie paj�ka tarantuli uwa�ano za przyczyn� powstawania bardzo wielu chor�b. My�l o istnieniu tarantyzmu(pl�sawicy), w XVIII wieku nagminnie spotykanej choroby, mo�na prze�ledzi� wstecz ju� od wieku XIV. Siegerist(19415)reprezentuje pogl�d, i� niepo�ledni� rol� w tarantyzmie odgrywa�y starodawne poga�skie zwyczaje i wierzenia, kt�re wyst�puj� nieprzerwanie od czas�w staro�ytnych. Kircher opisuje r�wnie� dok�adnie objawy spowodowane przypuszczalnie truj�cym uk�szeniem tarantuli. Znajdujemy te� u niego odno�ne wyczerpuj�ce wskazania terapeutyczne. Lekarze XVII i XVIII wieku zgodni byli co do tego, i� chorzy z powodu uk�szenia paj�ka mog� zosta� wyleczeni jedynieprzezzastosowanie jatro-muzyki. Temu te� zawdzi�czamy fakt, �e przekazano nam swoist� muzyk� tarantulo-terapeutyczn�, kt�ra s�u�y�a w�a�nie tylko do cel�w leczniczych. Stanowi to wyj�tek, gdy� w inunych wypadkach musimy zadowoli� si� og�lnym opisem charakteru muzyki stosowanej w terapii. Szeroko rozpowszechnione by�o mniemanie, �e ak�dcie tarantuli mo�e wyzwala� zr�nicowane stany pobudzeniowe. Tak�e Kircher jest zdania, i� przebieg choroby zale�ny jest od gatunku jadu paj�ka, jak i od temperamentu uk�utego. I tak, bardziej impulsywnego, wybuchowego osobnika atakuje si� niej, objawy choroby s� gwa�towniejsze, za� u dobrze akrwionychmelancholik�w(wi�cej p�yn�w, wolniejsze reakcje)melancholiczne i rozwodnione tarantule wywo�uj� s�absze objawy"(1684, s.t 52). Zadanie lekarza polega�o na rozpoznaniu temperamentu chorego i rodzaju paj�ka, wed�ug diagnozy bowiem dobiera� rodzaj muzyki, najskuteczniejszej w danym procesie leczniczym.. Od wy�ej wymienionych cech chorego i owada zale�ny by� tak�e zestaw instrumentarium, tzn.dob�r poszczeg�lnych instrument�w. Cytuj�: "...te posiadaj�ce g�st� trucizn� reaguj� na g�o�no brzmi�ce instrumenty, jak b�bny i kot�y, ni� na subtelne instrumenty strunowe, bo...kiedy humor i wilgotno�� g�sta, aby j� rozgoni� i rozetrze�, trzeba wielkiej si�y"(Kircher 1684, s. Mi). Jak wi�c z powy�szego wynika, terapeutyczne utwory muzyczne XVII i XVIII w.to utwory wy��cznie zdecydowanie rytmiczne, b�d�ce schematami �rwczesnych tanecznych przyk�ad�w improwizacyjnych. Przyk�ady utwor�w do wykorzystania w przeprowadzaniu kuracji muzycznej przeciw jadowi tarantuli zawieraj� jedynie tematy melodyczne z odpowiednim basem, kt�re jatro-muzyk d�u�ej lub kr�cej improwizacyjme rozwija�. Od specyfiki obrazu chorobowego zale�a�o, czy improwizacja przebiega�a w szybkim, a nawet bardzo szybkim tempie, czy te� wolnym, sentymentalnie i �agodz�co. Doniesienia �wczesne wskazuj� na to, i� przewa�a�a pierwsza forma wykonania. �wcze�ni teoretycy muzyki zdawali sobie spraw� z rozmaitych tre�ci afektywnych utwor�w, zw�aszcza tanecznych, tak �e mogli jatro-muzykom udziela� dok�adnych i wyczerpuj�cych wskaz�wek. Jako przyk�ad cytuj� Matthesona (1737): "...trudno uwierzy� i� nawet ... melodie taneczne, wywo�uj�ce r�ne stany uczuciowe, stanowi� przeciwie�stwa i r�ni� si� tak bardzo, jak �wiat�o i cie�... W chaconnie efekt jest wytworniejszy, dostojny i bardziej dumny ni� w passacaglii, w kurancie my�l zwraca si� do czu�ej nadziei, sarabanda jest tylko powa�na, bouree - zadowolona i ujmuj�ca, rondo brzmi �ywo, gigue budzi �ar i zapa�, gawot - radosne okrzyki, menuet - umiarkowan� weso�o��" (s. 66-67). Dla historii muzyki leczniczej donios�e znaczenia ma praca Nicolaia, kt�ry w zbiorowym dziele muzycznym og�osi� rozpraw� pt. "��czenie muzyki z wiedz� medyczn�" ("Die verbindung der Musik mit der Artzmeygelahrheit"), kt�ra ukaza�a si� w Halle w 1745 r. Nicolai by� pierwszym medykiem schy�kowego baroku, kt�ry kwestionowa� panuj�ce do tej pory teorie o drganiach powietrza i ich wp�ywie na mi�nie, uk�ad nerwowy i uk�ad kr��enia, uwa�ane dot�d za punkt wyj�ciowy dla stosowania muzykoterapii. Pomija on czysto fizjologiczne t�umaczenie sztuki leczenia muzyk�, bieruj�c swoj� uwag� na reakcje psychicz-ne, kt�re przy odpowiednich bodzcach powoduj� r�wnie� powstawanie reakcji fizjologicznych. Podej�cie to jest nowatorskie i r�ni si� diametralnie od poprzednich teorii. Zdaniem Nicolaia muzyka mo�e si� sta� skuteczna terapeutycznie na zasadzie bod�ca, wywo�uj�cego reakcje afektywne. W wy�ej wymienionej rozprawie czytamy: . Jest wi�c wiadome, �e nami�tno�ci powoduj� zmiany w organizmie. Wp�yw afektu na zdrowie i chorob� cz�owieka jest tab znany, pewn� i oczywisty, i� nikt nie powinien w to w�tpi�"(s. Z�), i tu Niemal dopatruje si� teoretycznego �r�d�a podstaw leczenia muzyk�. W zale�no�ci od rodzaju muzyka brzmi weso�o lu� smutno. Wtedy i w ciele zachodz� liczne zmiany. Odczuwa si� cz�sto ciarki przebiegaj�ce po sk�rze w czasie s�uchania, w�osy si� je��, krew kr��y i gromadzi si� wewn�trz organ�w, tak �e zewn�trznie odczuwamy zimno i dreszcze. Serce bije szybciej, a oadech jest nieco wolniejszy oraz g��bszy"(s. Z�). Por�wnuj�c rozw�j teorii leczniczych XVII i XVIII w.mo�na zauwa�y� gruntowne przemiany zachodz�ce w ujmowaniu przyczyn dzia�ania fizjologicznych i psychicznych proces�w w ustroju ludzkim. Wi�kszo�� jatro-muzyk�w �wczesnego okresu za punkt wyj�cia uwa�a fizjologiczne wp�ywy afektu, kt�re znajduj� swoje odbicie w psychice, powoduj�c i w niej zmiany. W ko�cu XVIII w. Nicolai koryguje te dualistyczne zapatrywania, przy czym procesy fizjologiczne, w jego mniemaniu, s� skutkami wyzwalanrych afekt�w. Rozwa�ania jego wnosz� istotne warto�ci w rozja�nienie i wyt�umaczenie nader skomplikowanych psychicznych i fizycznych oddzia�ywa�. Do dalszego rozwoju muzykoterapii wiek XIX nie wnosi w zasadzie nic nowego i podaje g��wnie prawdy ju� znane, a dotycz�ce terapeutycznego wykorzystywania muzyki. Nie rozwini�to r�wnie� nowych w�asnych koncepcji w leczeniu muzyk�. W�r�d autor�w pierwszej po�owy XIX w.wyr�niaj� si�: Lichtenthal 08071, Schneider(18351. Bauer(19361, Raudnitz(1840)i Niedten(18471. Podkre�li� nale�y znaczenie prac Schneidera, kt�ry opisuje przer�ne reakcje psychiczne, zwi�zane z r�nymi utworami muzycznymi. Przeprowadza on przede wszystkim charakterystyk� dzia�ania na psychik� ludzk� poszczeg�lnych instrutnent�w orkiestry. Zas�uga Raudritza polega na tym, i� opisa� mo�liwo�ci wykorzystywania muzyki w leczeniu psychoz. W drugiej po�owie XIX wieku zaponmiano o muzykoterapii lub te� zlekcewa�ono j�, traktuj�c jako nienaukow� zabaw�*. Dopiero na prze�omie XIX i XX wieku o�y�o zainteresowanie dla tej ga��zi medycyny. Obecny stan muzykoterapii dok�adniej przedstawiono w nast�pnym rozdziale. Okazuje sie, �e niekt�re spostrze�enia medyk�w okresu baroku, dotycz�ce zjawisk psychofizycznrych, doczeka�y si� potwierdzenia i naukowego uzasadnienia. 2.2. Aktualny stan muzykoterapii 2.2.1. Przegl�d danych z pi�miennictwa Schler w swojej pracy wydanej w Jenie w 1934 r., kt�rej tytu� brzmi: . Przyczynki do historii muzyki leczniczej"(Beitragezur Geschichte der Heilmusik), wysnuwa wniosek, �e wprowadzenie muzyki do terapii nie ma przysz�o�ci. Jako uzasadnienie uod a je I)chemioterapeutyczne uwarunkowanie cz�owieka, 2)obni�enie si� rangi prze�ycia muzycznego przez wpnowadzenietechnicznrych �rodk�w przekazu(radio, p�yty), 3)niewystarczaj�ce obiektywne procesy mechaniczne, zachodz�ce w leczniczym prze�ywaniu muzyki, a przebiegaj�cym w p�aszczy�nie psychofizycznej. *Z tym wi�ksz� satysfakcj� podajemy do wiadomtoici fakt, i� w 1865 r.we Lwowie polski lekarz medycyny, dr Julian Stupnicki, vak�adem w�asnym wyda� ksi��eczk� pt. Muzyka pod wzgl�dem estetycznym i lekarskim". Oto wyj�tki z powy�szej pracy: s.44-"..muzyka w chorobac%umys�owych w tym wzgl�dzie zas�uguje szczeg�lnie na uwag� lekarz�w, gdy� wiele wypadk�w �wiadczy o jej zbawiennej sile... "s.47-, ...dwie skrzypce, z kt�rych na jednej gra� chory, a na d�ugiej szpitalny s�uga...by�y instrumenta, kt�rymi mo�na by�o rozporz�dza�. "s.51, pkt 2: "..ka�dy nar�d posiada swoje narodowe pie�ni, w kt�rych charakter narodowy si� wyra�a, to ta muzyka na umys� chory najsilniej dzia�a, kt�ra jest najpodobniejsz� do odpowiednich narodowych melodii. 'Cytowane fragmenty boresponduj� z naszym pojmowaniem muzykoterapii i stanowi� jeszcze jeden dow�d wi�cej na potwierdzenie celowo�ci wykorzystywania muzyki jako �rodka leczniczego(przyp. T�um). Polter wypowiada si� podobnie w publikacji pt. Muzyka jako �rodek leczniczy"(Musik ais Heilmittel), wydanej w tym samym roku. Tak�e Kamer(1952-53)dochodzi do wniosku, �e ludzie kiedy� byli bardziet otwarci i ch�onni na dzia�anie muzyki ni� dzisiaj, w dobie, przeintelektualizowanej". Cytowani autorzy naturalnie niie podbudowuj� swoich wywod�w wynikami przeprowadzanych do�wiadcze� i bada� metodycznych. Przegl�dat�c liczne, dzi� tu� nie zawsze mo�liwe do odnalezienia i zarejestrowania, putblikacje na temat muzyki w medycynie, kt�re powsta�y i ukaza�y si� po drugiej wojnie �wiatowej, staje si� jasne, i� przejawiaj�cy si� w nich pesymizm jest nieuzasadniony. Przeszkod� przy stosowaniu muzykoterapii nie by�y bowiem wymienione powody, np.sp�ycenie prze�ycia muzycznego przez wp�yw techniki czy niewystarczaj�ce fizjologiczne dowody stopnia przydatno�ci muzyki w lecznic-twie, lecz brakowa�o �cis�ych metod, kt�re umo�liwi�yby ju� wcze�niej rozbudow� sposobu leczniczego opartego na pracach uzasadnionych naukowo i udokumentowanych wynikami przeprowadzonych bada�. Dopiero w ostaUiich 20 latach dopracowano si� tych podstaw. Publikacje poprzedzaj�ce ten okres s� pozycjami sporadycznymi, zajmuj�cymi si� g��wnie t�em historycznym bez jakichkolwiek wskaz�wek metodycznych. S� to cytowane ju� prace Sohlera i PoWera i dwie pozycje Singera(1927 i 19381. Jeszcze wcze�niej ustosunkowuje si� do muzykoterapii Wallascheckw monografii, wydanej w 1905 r. Dogiel napisa� rozpraw� pt. Wp�yw muzyki na krwiobieg"(Uber den Binflussder Musik aut den Blutkreislauf, 18801, a Barth w pozycji wydanej w 1898 r.przedstawia. Zdrowotne walory �piewu"Misbach(1932)i Phares(1934)podejmuj� pr�b� wykazania dzia�ania muzyki w aspekcie neurofizjologicznym. Po drugiej wojnie �wiatowej zaznacza si� rozw�j przebiegaj�cy dwoma niezale�nymi od siebie i zr�nicowanymi kierunkami. Pierwszy to istniej�ca od lat czterdziestu, szko�a ameryka�ska"i m�odsza o ok, dziesi�� lat, szko�a szwedzka"Rozw�j muzykoterapii niemieckiego obszaru j�zykoweyobazuje na osi�gni�ciach obydwu tych szk�, jest jednak o kilka lat op�nBliny i Benedict(19581. Blank�(1961)i Sutermeister(l 96 Qwskazuj� na empiryczna-kliniczn� orientacj� ameryka�skiej muzykoterapii, ograniczaj�cej si� do opis�w zaobserwowamych. dzia�a� przy stosowaniu muzyki r�nych styl�w, do jazzu i nol 8. woczesnej muzyki popularna-rozrywkowej w��cznie. Piston jeyt, wg Jaedicke, 1957)okre�la ten rodzaj orientacji jako f�rmakologi� muzyczn�", Trankle(1958)rozr�nia dwa cele dzia�ania: pobudzaj�cy i uspokajaj�cy. Wielu innych autor�w ameryka�skich, m.in. Shatin(1958)i Masserman(19651, wychodz� w swojej muzyczna-terapeutycznej pozycji z ortodok��jnejpsychioamalizy pop�d�w i g��wnie w odniesieniu do nich uznaj� lecznicze dzia�anie muzyki. Na szczeg�ln� uwag� zas�uguj� autorzy, kt�rzy od pocz�tku w��czyli czynniki socjopsychologiczne do w�asnej koncepcji muzykoterapeutycznej i przyczymli si� tym samym do rozwojdgrupowych form leczniczych. Zagadnieniem tym zajmowali si� in.in.llling(19521. Bonty(19651, Douglass i Wagner(l 965), tiutler(19651, Boenheim(1966)i Steele(l 96? W wielu innych psychoterapeutycznych metodach leczniczych, a przede wszystkim w zestawieniu z psychoterapeutyczn� indywidualn� i grupow� rozmow�, muzykoterapi� wg szko�y ameryka�skiej okre�la si� jako "psychoterapeutyczn� metod� pomocnicz�". Szko�a szwedzka"kroczy od pocz�tku inn� drog�. Opieraj�c si� na psychoterapii wynikaj�cej w du�ym stopniu z osi�gni�� psychologii g��bi, szko�a ta s�dzi, �e nale�y zapewni� muzykoterapii funkcj� centraln� podczas leczenia. Dzi�ki bowiem swoistym w�a�ciwo�ciom muzyki wnika ona do, najg��bszych warstw"osobowo�ci ludzkiej, o wiele g��biej ni� np.s�owo m�wione. W przeciwie�stwie do szko�y ameryka�skiej szko�a szwedzka stworzy�a zamkni�ty system, w ramach kt�rego zaj�a si� fenomenem, muzyka"w aspekcie �rodka leczniczego. Zas�uga przypada tu g��wnie Pontzikowi(1948, 1954, 19621, kt�ry swoj� muzykoterapeutyezn� koncepcj� rozpowszechni� jako "szko�� szwedzk�". Slosunkowc p�ny rozw�j w niemieckim obszarze j�zyko*ym(NRD, NRF, Austria)opiera si� na tych dw�ch syste@ach. Do wa�niejszych autor�w, kt�rzy ten rozw�j ukierunkowali, nale��: Fengler(l 95 O), Jaedicke(1954. 1957, 1908 i feirich(1954, 1957, 1958, 1959, 19613. 29 wrze�nia 1959 r.odby�a si� w Velten(Austria)sesja Baukowa na temat. Muzyka w medycynie". Pani Koffer-UllBsh, jako wiceprezydent Austriackiego Towarzystwa RozwoDleczenia Muzyk�, przy wsp�pracy z Klinik� NleurologiczBB-Psychiatryczn� Uniwersytetu Wiede�skiego, spowodowa�a P 9 wstanie w tym samym roku o�rodka badawczego i szkolenia Bego muzykoterapii, a tym samym pierwszego centrum nauko Bo-badawczego w Europie. Od 1953 r.podj�to przy Klinice 19. Psychiatrycznej i Neurologicznej Vniwersytetu Karola Marksaw Lipsku pierwsze pr�by w dziedzinie leczenia muzyk�. Uczynili to Wendt i T�gel. Prace ich kontynuuj� wsp�lnie Kohleri Schwabe, rozwijaj�c od roku 1960 w�asny, zamkni�ty system metod muzykoterapeutycznych w leczeniu nerwic oraz inum eh zaburze� czynno�ci owych. W Niemieckiej Republice Demokratycznej rok 1969 by� dl�dalszego rozwoju i organizacji muzykoterapii bardzo wa�ny. W styczniu tego roku Towarzystwo Rehabilitacji Leczniczej zorganizowa�o w Berlinie konferencj� robocz�, po�wi�con� zagadmeniom muzykoterapii. Schwabe referowa� sprawy dotycz�ce rozwoju i stanu muzykoterapii. Zdecydowano utworzy� zesp� roboczy muzykoterapeut�w(Arbeitsgemeinschaft Musik-therapie). W czerwcu tego samego roku Towarzystwo Psychoterapeut�w NRD powo�uje do �ycia Sekcj� Muzykoterapii, kt�ra zorganizowa�a w listopadzie, w Lipsku, konferencj� robocz�, na kt�rej ustalono coroczne spotkania w celu dalszego kszta�cenia czynnych muzykoterapeut�w. Postanowiono r�wnie� zorganizowa� podstawowe badania specjalistyczne i wypracowa� model szkoleniowy specjalisty muzykoterapeuty. W marcu 1969 r. Towarzystwo Lekarzy Psychoterapeut�w INRD zorganizowa�o bardzo owocne trzydniow e sympozjum, na kt�rym referaty wyg�osili og�lnie znani naukowcy. Tematem sesji by�a. Teoria i metodyka wykorzystania muzyki w psychoterapii". Spotkanie odby�o si� w Lipsku. W styczniu 1970 r. Zarz�d Sekcji Muzykoterapeut�w na ��danie Ministra Zdrowia NRD przygotowa� projekt programu dla kszta�cenia przysz�ych muzykoterapeul�w, przewiduj�cy dwa kierunki: muzykoterapeuty na poziomie szko�y wy�szej oraz asystenta na poziomie szbo�y �redniej zawodowej. Kadra z wy�szymtwykszta�ceniem, obok praktycznego leczenia, powinna zaj�� si� g��wnie badaniami oraz prac� naukow�, asystent muzykoterapeutamia�by przej�� wy��cznie zadania lecznicze. Wydanie w r.1970 monografii, Muzik Therapie"holenderskiego autora Holthausa mia�o mi�dzynarodowe znaczenie. W tym samym roku, w kwietniu, odby�o si� w Katowicach spotkanie zainicjowane i prowadzone przez Murkow�, na kt�rym zdecydowano prowadzi� muzykoterapi� w Polsce korzystaj�c ze wsp�pracy z Sekcj� Muzykoterapii NIRD. R�wnie� International Associatio� of Socja� Psychiatry przeprowadzi�a we wrzesniu, w czasie Trzeciego Mi�dzynarodowego Kongresu Psychiatrii Spo�ecznej w Zagrzebiu, jednodniowe sym�ozjumna temat muzykoterapii, z referentami z ca�ej Europy. 20. 2.2.2. Wskazania dotycz�ce stosowania muzykoterapii Muzykoterapi� nale�y wykorzystywa� w leczeniu zaburze� psychicznych. Mog� one by� pochodzenia nierwicowego lub te� skutkiem chor�b organicznych. Jaedicke(19541, Teirich(l 958), Wendt(19581, Giltay(19581, stokvis(19581, Enigelsmann(19601, Pontvik(19621, Sutermeisterg 96 Q, Schwabe i Togel(19641, Kohler(1966)i Schwabe(1967)informuj� o stosowaniu muzykoterapii w nerwicach oraz innych zaburzeniach funkcjonalnych. Jaedicke zaleca muzykoterapi� w wymienionej grupie diagnostycznej przede wszystkim parzy objawach anankastycznych, stanach l�kowych i depresyjnych, przy czym okre�la katalityczne dzia�ame muzyki jako, wprawianie w ruch warstw pod�wiadomo�ci". Sutermeisterpodkre�la komunikatywne walory muzyki. Dzi�ki muzykoterapii owocnie mo�na przezwyci�a� zaburzenia kontaktu. Wendti Teirich zwracaj� uwag� na rozlu�nienie napi�cia pod dzia�aniem muzyki i uw zgl�dniaj� jako czynnik lecz�cy nerwicowe, czynno�ciowe lub innego pochodzenia kurcze mi�ni i naczy�. Jaedicke(1960)i Blank�(1961)przeprowadzaj�, kuracje muzyczne"w zabunrzeniach psychosomatycznych. Blank� wymi�cia m.in.dychawic�, wyr�wnane stany nadci�nienia samoistnego, rozmaite postacie arytmii serca, zaburzenia kr��enia wie�cowego i b�le w chorobie wrzodowej. Fengler(1950)u�atwia poprzez melorecytacje proces mowy u chorych z wadami wymowy, jak j�kanie czy inne. Klose(l 954), Brunner-Orne i Orne(19581. Blank�(19601, Teirich(1960)i Priester(1962)wskazuj� na �agodz�ce b�l lia�anie muzyki i potwierdzaj�, �e muzykoterapia, stosowana w chirinrgii, stomatologii, ginekologii(porody)ju� si� potwierlzila. W �wiczeniach rurchowych, obowi�zuj�cych w czasie tetonwalescencp osoby operowane lub z uszkodzonym koi�vempoprzez muzyk� i dzi�ki niej mog� stymulowa� energi� w�asn�, a tym samym wydatnie skr�ci� czas leczenia. Podczas losowania narkozy i razem z leczeniem elektrowstrz�sami mu�a r�wnie� znalaz�a zastosowanie. Zwiener donosi o wyko J�ystaniu muzyki w leczeniu gru�licy. W tym wypadku jest c�a �rodkiem prowadz�cym do uzyskania, psychicznej stabiizacji". Brak jeszcze publikacji, omawiaj�cej ten rodzaj tera-PO Wy�ej wymienione doniesienia daj� du�e mo�liwo�ci wpro**adzeniamuzykoterapii w dziedzinach, w kt�rych nie stoso-Bano jej jeszcze wcale lub tylko w zbyt szczup�ym zakresie. Wtunnier-Orne i Orne(l 958), Dreikurs(19581, K�nig(19581, 21. llling i Benedict(19581, Gillert(19611, Blair, Werner i Brooking(19611, Geller(1962)i Schwabe(1965)stosuj� muzyk� w leczemdchor�b psychicznych doros�ych i dzieci. Autorzy ci s� zgodnie przekonani, �e przezwyci�enie wadliwych, modelizachowania"za pomoc� muzyki w najkr�tszym czasie osi�ga si� u pacjent�w leczonych uprzednio �rodkami farmakologiczllyllll. Wa�ne zadanie przejmuje muzykoterapia w leczeniu zaburze� m�zgowych. Przeprowadzone do�wiadczenia dotycz� przede wszystkim muzykoterapeutycznego leczenia dzieci z pora�eniami po zapaleniu m�zgu i z mongolizmem. Kani�(l 958), Brunner-Orne(19601, Koifer-Ullrich(19601, Savery(l 96 O), Giillnitz i Schultz(1969)dok�adnie opisali r�norodne, oapowiednie dla tych chor�b metody muzykoterapii. 2.3. Podstawy bada� muzykoterapeutycznych. Badania w dziedzinie muzykoterapii przebiegaj� w ostatnich latach w trzech kierunkach i koncentruj� si� na nast�puj�cych problemach: 1)muzyka jako czynnik terapeutyczny, 2)obserwacje reakcji fizjologicznych w czasie s�uchania muzyki, 3)rozw�j i rozbudowa skutecznych metod terapeutycznych. 2.3.1. Muzyka jako czynnik terapeutyczny W cz�ci wst�pnej tego rozdzia�u nale�a�oby zacytowa� niekt�re definicje autor�w, kt�rzy do fenomenu, muzyka"przyst�puj� z pozycji psychologii g��bi i na podstawie tego psychoterapeutycznego kierunku pr�buj� wyt�umaczy� psychiczne dzia�anie mdzyki. Giltay(1958)wierzy, �e mi�dzy, dusz�"a, muzyk�"istnieje bezpo�redni zwi�zek, przy czym definiuje t� ostatni� cytatem z Hanslicka(19181: . Muzyka jest j�zykiem, kt�rym m�wimy i kt�ry rozumiemy, kt�rego jednak nie jeste�my w stanie przet�umaczy�". Powetuje si� dalej na Freuda, kiedy zasi�gowi rozumu i racjonalizmowi ego przeciwstawia, dusz�", jako najg��bsz� prawd�-rzeczywisto�� naszej istoty. Poniewa� "mu-*. zyka"-podobno-, jest mow� duszy", w ten w�a�nie spo-. s�b t�umaczy si� jej terapeutyczne dzia�anie. Zapatrywania Giltaya jeszcze mgli�ciej wyst�puj� w nast�pniym cytacie: . Bo*22 muzyka"(ma tu na my�li zawsze tylko t�, najwy�sz�"lub "najg��bsz�'), , kt�ra si� wprawdzie na tym �wiecie dokonuje, ale nie pochodzi z tego �wiata, jest objawieniem rzeczy wy�szych, nadnaturalnych". Podobne ujmowanie zagadnienia reprezentuje Grot�(l 958 kMuzyka pochodzi z innego kr�gu ni� wiedza i dlatego, bierze udzia� w kszta�towaniu metafizycznej rzeczywisto�ci, w dziedzinach, kt�rych nie mo�na zrozumie�, stwarzaj�c logiczne naw et obrazy czy poj�cia". Mo�na i trzeba leczy� muzyk�, poniewa� "takie prze�ycia si�gaj� prabytu istnienia ludzkiego"(1958, s.l 39). W mniemaniu Grotego muzyka jest niewyt�umaczalna i prze�ywa� mo�na j� jedynie w metafizycznym odczuciu czy dzia�aniu. Konig(l 958), kt�rego pedagogiczna-medyczna dzia�alno�� przede wszystkimi w�r�d m�odocianych zas�uguje na uznanie, r�wnie� uzasadnia swoj� muzykoterapeutyczn� koncepcj� metafizycznym pojmowaniem �wiata. Powo�uje si� na Goethegoi Steinera przyjmuj�c, i� d�wi�k dzia�a w �wiecie w podobny suos�b, jak �wiat�o i tak jak �wiat�o jest jednym z podstawowych sk�adnik�w natury ludzkiej. K�nig w ten spos�b pr�buje wskaza� na praelementy muzyki i jako takie wymienia: melodie, rytm i harmoni�. Wnioskuje, �e d�wi�k wch�ania, przyjmuje nie tylko ucho ludzkie, ale ca�y cz�owiek. Podobnie jak jatro-muzycy XVII i XVIII w.widzi Konig powi�zania pomi�dzy elementami, okre�lanymi przez siebie jako pracz�ci muzyki, a organizmem ludzkim, kt�ry, w cz�onkach swych czuje i bezpo�rednio reaguje na element metryczna-rytmiczny, w �rodkowym-wewn�trznym, czyli w systemie oddechowym i kr��enia, prze�ywa element harmoniczny. System nerwowy i narz�dy zmys��w zatrzymuj� melodi�. Przez to staje si� cz�o. to w tym miejscu okre�lone jako d�wi�k �wiata(Weltklang)"@858, s. 791. K�nig odrzuca konsekwentnie muzyk� artystyczn�(Kunstmusik)jako terapeutycznie nieskuteczn�, tak jak i odtwarzan� z p�yty lub ta�my magnetofonowej, b�d�c zdania, t techniczne �rodki przekazu nie zast�pi� muzyki �ywej, a s� Jedynie jej przypomnieniem. Wymienia trzy g��wne formy teJapiimuzycznej: �piew, gr� na instrumencie oraz eurytmd�y�wi�k�w. W tej cz�ci pracy na poczesnym miejscu wymieni� nale�y pontvika jako czo�owego przedstawiciela muzykoterapem�w, Jeprezentuj�cych psychologi� g��bi. Jako jedyny posiada dla 23. cel�w leczniczych w�asny budynek, w kt�rym stworzy� i od 1945 rozwija� Instytut, znany jako szko�a szwedzka. Najwa�niejsze my�li Ponilyika zawarte s� w jego dw�ch ksi��kach: . Podstawowe zasady psychicznego leczniczego dzia�ania muzyki"(Grundgedaken zuur psychischen Heilwirkung der Musik, 1948)oraz. Cz�owiek d�wi�cz�cy"(Der t�nende Mensch, l 962). Pontvik charakteryzuje muzyk� jako zjawisko, uniwersalnego pochodzenia". Teoria jego przepojona jest psychologia g��bi jego nauczyciela Junga i koncepcj� �yj�cego w Szwajcarii filozofa Kay-era, od kt�rego przejmuje teori� symboliki: d�wi�k-liczba. On te� jako pierwszy wprowadza poj�cia Junga o, kolektywnej pod�wiadomo�ci"(Kollektiy unbewusst)i o, archetypach", za jakie uwa�a ko�ysanki, pie�ni ludowe, chora�y i muzyk� instrumentaln� lacha. Obok zwi�zk�w, jakie wed�ug Pontyjka zachodz� pomi�dzy archetypami a muzyk�, islolnego znaczenia nabiera wyobra�enie o propozycjach w muzyce, kt�re wyprowadza i uzasadnia na podstawie szeregu alikwotne. Proporcje te maj� odzwierciedla� "prastosunki"nie tylko muzyczne, ale i wszystkich inmchzjawisk natury. Z tej pozycji wyja�nia Ponbik zagadnienie istoty i pochodzenia muzyki, kt�ra-tak jak wszystkie pozosta�e naturalne zjawiska makro-i mikrokosmosu-odpowiada�aby formom zewn�trznym i wyrazowym stosunk�w uporz�dkowanych przez prawa natury. Muzyka jest, mow� d�wi�cz�cej symboliki"i tu Pontyik zgadza si� z systemem filozoficznym Kaysera. Filozofi� Kaysera nale�y przyporz�dkowa� do kierunku filozoficznego steadystate-theory, kt�ry znowu wywodzi si� z twierdzenia, �e wszech�wiat zawsze i wsz�dzie by� i jest jednakowy i niezmienny. Poniewa� znajonio�� miekt�rych zasad harmoniki Kayserastanowi za�o�enie dla skuteczno�ci leczenia muzyk� w rozumieniu Pontyjka, nieodzowne staje si� bli�sze poznanie jego teorii. Kayser okre�la harmonik�-z punktu widzenia filozofii jako nauk� poznania, na podstawie pewnej morfologii norm", a z pozycji religii-jako, �wiatopogl�d harmonikalnej symboliki". Podstaw� jego harmonikalnych bada� stanowi zagadnienie stosunk�w pomi�dzy d�wi�kiem a liczb�. Opracowanie tego zagadnienia by�oby �rodkiem teoretycznym celem udowodnienia pewnych norm porz�dkuj�cych ogrom dostrzegalnych zjawisk heterogenicznych. Liczba ton�w-d�wi�k�w reprezentuje dwa r�ne, elementy", kt�re w prze�yciu stapiaj� sie ze sob�. Chodzi tu mianowicie o emocj�(d�wi�k)i my�le 24. nie(liczba). Poniewa� warto�� d�wi�ku(jego wysoko�� przyp, t�um, )dok�adnie odpowiada wielko�ci liczby, a wici): o�� liczby-wysoko�ci d�wi�ku, Kayser przypuszcza, �e w ten sam spos�b mo�na by normowa�, trudne do zanalizowamiai cz�sto do�� p�ynne, nieusystematyzowane doznania", M�glby st�d, wy�oni� si� ten w�a�nie czynunik..., kt�ry duchowo sta�by si� owocny". Tymczasem Kayser wierzy, i� w warto�ciowaniu liczby znalaz� formy strukturalne dla mierzenia uczu�. Z wszystkich organ�w zmys�owych na pierwszym miejscu wymienia ucho jako najbardziej predestynowane do procesu stapiania w jedno�� element�w doznania i my�lenia. Nasze ucho s�yszy dok�adnie czysto�� lub nieczysto�� brzmienia oktawy, to znaczy stosunek drga� I: 2 i odwrotnie, 2: 1, co nie znaczy nic innego jak to, �e nasz zmys� s�uchu zdolny jest do stwierdzania dok�adnego stosunku liczbowego. Uczujcie kontroluje wi�c proces my�lowy lub innymi s�owy dusza nasza jest w ten spos�b w stanie stwierdzi� prawd� lub nieprawd� pewnej intelektualnej wielko�ci"(Kayser 1938, s.l 4). Poniew a� d��y on do odnajdywania proporcji odleg�o�ci szeregu harmonicznego we wszystkich zjawiskach przyrody, okre�la interwa� jako formu�� kosmiczn�(kosmische Formel). Dla utrwalenia swojej hipotezy si�ga do dawno zapomnianej teorii kwinty(Horn�ulntentheorie)(1938, s.65, por.l 95 O). Pontvik powo�uje si� na Kaysera, kiedy okre�la s�uch jako bram� dla lokalna-czasowych wyobra�e�. Reprezentuje pogl�d, i� poprzez przedstawienie harmonikalnych praform, przenikaj�cych za po�rednictwem organu s�uchu, mo�na kompleksowi cia�o-dusza u�wiadomi� prawa w�asnej r�wnowagi. Proces ten, okre�lany jako psychorezonans jest, wed�ug autora, odzwierciedleniem archetyp�w w psychice cz�owieka. Ten terapeutyczny proces odbywa si� w g��bszych duchowych warstwach pomijaj�c �wiadomo�� i wykluczaj�c cia�o. Ponbik wnioskuje, �e, kiedy pod��amy za jak�� melodi�, jakim� muzycznym nast�pstwem, jakiego by nie by�o rodzaju, w czasie gdy o takiej melodii my�limy lub jej s�uchamy, w�wczas proces taki przeWegaharmonijnie wesp� z nasz� wewn�trzn� istot�"(1962, s 58). Okre�la go jako, odzwierciedlenie w psychice aku�czno-harmonikalnych praform"i wyci�ga wniosek, �e owe F�ustyczne praformy w�a�ciwie nie d�wi�cz�, lecz raczej Vd�wi�kowiaj�"cz�owieka, czyli sprawiaj�, i� cz�owiek sarn 4 zwlec zy, Pontvik chce tu wyrazi� my�l, �e to, co s�yszymy z zewn�trz, �h co dociera do nas przez organ s�uchu-ucho-jest 25. tylko projekcj� tego, co d�wi�czy w nas samych, czyli jak sami w sobie d�wi�czymy. Bez psychorezonansu jeste�my stworzeniami bez ustosunkowa�, niep�odnymi cz�steczkami niezrozumia�ego dla nas otoczenia, dla kt�rego i my jeste�my niezrozumiali(1962, s.�l). Proces recepcyjny okre�lany przez Pontyjka jako psychorezonans jest absolulnie do przyj�cia, tr�k tylko dowodu, i� odzwierciedla on harmonikalne praformy. To wszystko, co w czasie recypowania muzyki wywo�uje rezonans, wywodzi si� ze zdolno�ci i nawyk�w zdobytychprzez procesy kszta�cenia w najszerszymi tego s�owa znaczeniu(por. Bimberg, 1957, Michel, 19671. Wykluczenie cia�a z procesu leczniczego, wed�ug Pontyjka oznacza�oby odrzucenie wp�ywu prze�ycia muzycznego na ca�y uk�ad psychofizyczny. Ponlvik w og�le wyklucza emocjonalne prze�ywanie muzyki z obszaru swojej muzykoterapii, poniewa� ma ona dla niego tylko i wy��cznie znaczenie emocjonalnego efebtu pobudzenia(Reizeffekt). Okre�la on leczenie muzyk� uwzgl�dniaj�ce emocjonalne prze�ycie jako muzykoterapi� mechaniczna-pop�dow�. Tym samym Pontvikprzyjmuje niedoputszczalne uog�lnienie ortodoksyjnej szko�y psychoanalitycznej, dotycz�cej �ycia emocjonalnego i r�wnie� muzyki, ignoruj�c przy tym ogromnie zr�nicowane podej�cia Tuh pogl�dy psychologiczne odnosz�ce si� do �ycia uczucia W 8 QOWadliwie pojmuje r�wnie� spo�eczn� determinacj� muzyki, skoro prze�ycie muzyczne mechanistycznie ogranicza wy��cznie do si�y brzmienia i barwy d�wi�ku. Ze wzgl�du na to, i� zale�y mu tylko-na odzwierciedleniu w psychice akustycznych element�w muzyki, zmuszony jest lym samym do wykre�lenia za swojej koncepcji muzykoterapii elementu rytmu, kt�ry znajduje sw�j wyraz w ruchach cia�a Rozr�nia ona dwa rodzaje ruchu: a)rzutuj�cy na zewn�trz oraz b)odbywaj�cy si� we wn�trzu osobowo�ci, dla zewn�lrznych zmys��w, wi�c niewidoczny i pozornie nie istniej�cy, dlatego optycznie i akustycznie iluzoryczny(1962, s, 13? W ta�cu rytmicznym widzi Ponbik zjawiska podlegaj�ce ocenie jako na�ladownictwo wewn�lrznej duchowej ruchliwo�ci(1962, s. 1381. Krytykuje i odrzuca przyrodnicz� i eksperymentaln� muzykoterapi�, por�wnuj�c j� do XVIII-wiecznej jatro-muzyki. R�ne terapie XVIII w....mia�y jako naturalny punkt wyj�ciowy w wi�kszym lub mniejszym stopniu zasady fizjologiczne. Psychologia, jako dyscyplina naukowa, w owym czasie by�a jeszcze nie znana.. Oczywi�cie wydaje. si�, i� prekursorzy nowych metod muzykoterapeutycznyehw stosunku do tej problematyki w pewnym sensie znajduj� si� na tych samych pozycjach... Z powodu licznych klawiszy ju� nie widzi si� fortepianu"(1962, s, IQ, Pontyik zdaje sobie spraw� z niebezpiecze�stwa gro��cego nowoczesnej wiedzy przyrodniczej, mianowicie rozszczepi� ma na detale, kt�rego efektem ko�cowym b�dzie zniweczemfeca�o�ciowego obrazu �ycia. Jako przeciwstawienie stwarza wi�c sw�j tzw.muzyczny obraz �wiata i opieraj�c si� na ntri, e�a�nie buduje swoj� psychorytmi�. Tego rodzaju konkluzje wynikaj� z koncepcji idealistycznej. NTe udaje si� Pomy�kowi pozna� zwi�zk�w zachodz�cych pomi�dzy odosobnionymi zjawiskami przyrodniczymi i spo�ecznrymiw ich determinizmie. Koffer-Ullrich(1960)pr�buje--uwzgl�dniaj�c czynniki biologiczne, fizyczne i psychiczne-stworzy� powi�zania przyczynowe mi�dzy muzyk� a cz�owiekiem i w ten spos�b dotrze� do bardziej wymiernej teoretycznej podstawy muzykoterapii. Koncepcj� jej cechuje z jednej strony modyfikacja kayserowskiej harmoniki, z dryg�ej-wykorzyslanie osi�gni�� medycyny psychosomatycznej(HofQ. Opisuje muzyk� jako obiektywna-fizyczny i jako cz�owiecza-subiektywny fenomen. Rodzaj pierwszy to zjawisko fizyczne, polegaj�ce na manifestacji rodzaju, energii zorganizowanych, elastycznych drga�. Subiektywnym zjawiskiem staje si� muzyka zawsze w�wczas, gdy takie zorganizowane drgania docieraj� do ludzkiego ucha i zostaj� fizjologicznie i psychicznie przetwarzane, Koffer-Ullrich wysuwa st�d wniosek, �e muzyka jest w�a�ciwie tym, co cz�owiek z tych drga� stworzy(1960, s, IBQ. Por�wnuj�c struktur� muzyki do struktury biologicznej cz�owieka stwierdza, i� harmonika uwa�ana jest za nauk� o sztywny eh, normatywnych proporcjach. Poza tynf nauka harmonii przekazuje wiedz� o zmienmych muzycznych formach ruchowych w obr�bie tychi znormalizowanych ram. Kompromis mi�dzy Kayserem a nauk� harmonii, obowi�zuj�cej w muzyce od czas�w Zarlino, prowadzi do koncepcji dualistycznej. Na potwierdzenie powBy�szego cytujemy z�Koffer-Ullrich: . Poniewa� muzyka poza cz�owiekiem nie jest niczym innym, jak fizycznym szeregiem drga� i dopiero kszta�towanie si� tych drga�, przebiegaj�cych w czasie i w wyobra�ni cz�owieka co� oznacza, wynika st�d, �e harmonika jest nauk� o determinowanrych procesach, tak�e biologiczmch, a harmonia-nauk� o niedelerminowanych, zmie� 27. nych procesach psychosomatycznych"(1960, s. 14. W hipotezie tej dopatruje si� aulorba klucza do rozuunienia dzia�ania prze�ycia muzyko terapeutycznego, jednocz�cego psychofizycz-nie ca�ego cz�owieka. Ujmowanie zagadnienia w ten spos�b r�ni si� zasadniczo od pojmowania Pomtvika. Zdanie Koifer-Ullrich o sztywnych, normatywnych proporcjach odpowiada kayserowskiej tezie harmonikalnego uporz�dkowania �wiata, a wychodz�c z za�o�enia, �e muzyka zostaje kszta�towana dopiero w cz�owieku przeczy tezie, i� podstaw� muzyki jest harmonika sztywnych, normatywnych proporcji. Uznawanie muzyki jako gatunku czysto ludzkiego oznacza zdawanie sobie sprawy ze spo�ecznej determinacji jej tworzywa. Innymi s�owy: spo�ecznie zr�nicow anym warunkom odpowiadaj� fermy muzyczne, uzale�nione od tak samo zr�nicowanych potrzeb kulturalnych. Rozw�j spo�eczny, jak te� i muzyka nie podlegaj� jednak sztywnym, znormalizowa�am proporcjom. U KoTer-Ullrich wyst�puje wyra�ne usi�owanie wypracowania naukowo uzasadnionej koncepcji terapeutycznej, dotycz�cej dzia�ania muzyki. Zale�no�� od kayserowskiej harmoni�i niweczy jednak poznanie czynnik�w spo�ecznych jako uwarumkowa� dla raz oju muzyki. Sutermeister(1964)w swych licznych badaniach dotycz�cych zjawiska mnuzycznego jako czynmika terapeutycznego nie opiera si� na spostrze�eniach i kanonach filozoficznych. Wskazuje jednak�e na to, i� w dotychczasowej muzykoterapii brak by�o przede wszystkim kontaktu z muzykologi� i psychologi� muzyki, kt�rego to kontaktu nie nale�a�oby pomija�. Obok tych dw�ch dziedzin wiedzy w swoje teoretyczne koncepcje w��cza r�wnie� osi�gni�cia neurofizjologii. We wznosz�cej si� i opadaj�cej melorecytacji z jej afektywnym niapi�ciemi rozlu�nieniem widzi, praform� europejskiej kompozycji", a �piew okre�la jako afektywn�, wy�sz� form� m�wienia z narastaj�cym op�nianiem kadencji. St�d wniosek, �e muzyka od pocz�tku swego istnienia by�a dialogiem, tzn.nawi�zywaniem kontakt�w mi�dzyludzkich. Sutermeister przypisuje szczeg�lne znaczenie pomieszczeniom przeznaczonym do s�uchania(np.sala koncertowa), dzi�ki licznym mo�liwo�ciom u�atwiaj�cym nawi�zywanie r�norodnych kontakt�w spo�ecznych. Sfera s�uchowa, w por�wnaniu ze wzgl�dnie, ch�odn�"sfer� wzrokow�, jest �ci�le powi�zana ze sfer� emocjonaln�. Sutermeisler dostrzega tutaj zal��ek inutensywnego i niewerbalnego, emocjonalnie, napi�tnowanego, mi�dzyludzkiego kontabtowania si� poprzez 28. muzyk�". Oddzia�ywanie psychosomatyczne w sensie tak przez Sutermeistra podkre�lanej regresji umo�liwiaj�cej wypoczynek opiera si� przede wszystkim na elemencie rytmu. Polega ono-jak Sutermeister podkre�la-przede wszystkim na odci��eniu pnia m�zgu poprzez dzia�anie silnych rytmicanychimpuls�w, jak np.jazzv. W naszym poj�ciu nale�a�oby jego spos�b ujmowania zagadnienia potraktowa� krytycznie. Gdyby oceniano dzia�anie muzyki jedynie w aspekcie regresji, oznacza�oby to zignorowanie czynnika muzycznego kszta�tuj�cego osobowo��. Tak�e fizjologiczna interpretacja dzia�ania muzyki wydaje si� problematyczna.