Janusz Grzegorz - Jesień

Szczegóły
Tytuł Janusz Grzegorz - Jesień
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

 

Janusz Grzegorz - Jesień PDF Ebook podgląd online:

Pobierz PDF

 

 

 


 

Zobacz podgląd Janusz Grzegorz - Jesień pdf poniżej lub pobierz na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Janusz Grzegorz - Jesień Ebook podgląd za darmo w formacie PDF tylko na PDF-X.PL. Niektóre ebooki są ściśle chronione prawem autorskim i rozpowszechnianie ich jest zabronione, więc w takich wypadkach zamiast podglądu możesz jedynie przeczytać informacje, detale, opinie oraz sprawdzić okładkę.

Janusz Grzegorz - Jesień Ebook transkrypt - 20 pierwszych stron:

 

Grzegorz Janusz Jesień Wszedłem do klatki schodowej wlokąc za sobą torbę z książkami. "Śmietnik, zakupy, czytanka, odkurzacz, wypracowanie, kartofle" - powtarzałem w myślach. Nie zauważyłbym go, gdyby nie zastawił mi drogi tępym końcem swojego oszczepu. Był taki sam jak ja, miał moją twarz, tylko jego ubranie było inne i włosy dużo dłuższe. Spojrzałem na jego czuprynę rozwianą zimnymi podmuchami, związaną w grubą kitę, na białą bliznę na czole, na przekłute cierniem lewe ucho, naszyjnik z mlecznych zębów wampira, futrzany kubrak, drewniane bransolety na przegubach, zatknięte za pas nagie ostrze szerokiego noża, wełniane nogawki spodni, przytroczony do uda pęk strzał o kamiennych grotach, wysokie buty z miękkiej skóry. On popatrzył w moje oczy. Mgiełka oddechu była zbyt cienka, aby przesłonić jego spojrzenie. Obaj milczeliśmy. Sięgnął do worka na plecach, coś z niego wyjął. Uścisnął mocno moją rękę i odszedł w stronę lasu. Długo patrzyłem za nim, lecz nie odwrócił się. Rozwarłem palce. W dłoni zostawił mi wyrzeźbiony w kości odyńca Księżyc w pełni z opuszczonymi powiekami i smutną twarzą. Księżyc płakał. Wszedłem powoli na czwarte piętro. Otworzyłem drzwi. Zdjąłem kurtkę, założyłem kapcie, włączyłem radio, po raz kolejny przejrzałem plik starych czasopism, odgrzałem i zjadłem przedwczorajszą zupę. Wiadro jako naczynie krwionośne Do wsi przyszła zaraza. Ludzie dostawali gorączki, potem czerwonych plam i po paru dniach umierali. Znachor powiedział, że jedyne lekarstwo to sok skrzatów. Ale skąd takiego skrzata wziąć? Pewnie żyją w lesie. Poszliśmy szukać w pięciu: ja, kowal z chłopakami i pastuch. Wzięliśmy siekiery, widły i wiadro. Błąkaliśmy się trzy dni. I nic. Ubiliśmy tylko jaszczurkę i dwie ropuchy. Trzeba było wracać do wsi z pustymi rękami. Już byliśmy przy samej wsi, a tu nagle na polanie przy podwójnym dębie coś się rusza. Podeszliśmy bliżej. Patrzymy, a tu w trawie tańczą małe stwory. Pięć ich było, całe gołe, włosy jak słoma i wianki na głowach. Nic, tylko skrzaty. Wszystkie chwyciliśmy. Strasznie się szarpały, gryzły i krzyczały. Ale nie puściliśmy. Daliśmy obuchem po łbach, nie za mocno, żeby czerepów nie rozwalić i dalej toczymy z nich sok! Każdego małego za nogi na gałąź i nożem po gardle. Ciekła z nich jucha czerwona jak u człowieka, prosto do wiatra. Aż się całe uzbierało. Trupy zostawiliśmy koło mrowiska, a potem szybko do wsi, żeby nie skrzepło. To się ludzie ucieszyli. Wszyscy się zbiegli. Pili lekarstwo łyżkami i smarowali nim gęby. A co zostało, to zanieśli tym, co z łóżek nie mogli się podnieść. Wtedy przyleciał znachor i zaczął wrzeszczeć, że nie mówił "sok skrzatów" tylko "sok z chrzanu". Któryś się musiał przesłyszeć. A potem się wydało, że te małe to nie były skrzaty, tylko dzieciaki gajowego. Wieczór Oto najwaleczniejsza i najodważniejsza drużyna świata: Podarte Skrzydło - on nigdy nie chybia, jego strzały są szybsze od nietoperzy. Wilczy Dół z pękiem kociej sierści przy hełmie, jest najstarszy z nas, zaciska dłonie na drzewcu topora. Odziany w pancerz ze skóry węża Łowca Motyli. Płomień - ma włosy w kolorze rdzy na ostrzu miecza, który znaleźliśmy na dnie jeziora. Czarna Chusta - jego twarz pokrywają blizny po pojedynku z królem jaszczurek. Ogon Czarnego Psa - tropiciel z nagim nożem zatkniętym za pas. Zawsze milczący Głęboka Woda, nikt nie pokona go w walce na miecze. Srebrna Tarcza zwany też Łuską Smoka - jego włócznia to postrach szerszeni. Szary Oddech - wiatr jest jego opiekunem, razem ujeżdżają ptaki, z cholewy buta wystaje mu rękojeść srebrnego sztyletu. Niszczyciel pajęczyn w długiej pelerynie to Niebooki. Jestem taki mały jak oni. Stoję na czele. Zaraz ruszamy. Po fałdach kołdry zejdziemy na podłogę. Poprowadzę ich przez rury kanalizacyjne. Będziemy podglądać dziewczyny kąpiące się w sąsiednich łazienkach, wydamy bitwę szczurom, ich krew spłynie ze ściekami. Potem przekradniemy się do ogrodu. Tam rośnie księżnicznik. Jego kwiat rozwija się tylko przy pełni i podąża za srebrną tarczą, tęski do niej. Nadetniemy toporem łodygę i umoczymy groty strzał w cieknącym wolno soku, który daje długi głęboki sen. Pójdziemy w góry. Odnajdziemy jaskinię, gdzie na posłaniu z podartych gazet i żółtych liści śpi nagi olbrzym. On ma moją twarz i te same blizny. Napniemy cięciwy, wymierzymy w pośladki. On powinien spać bardzo, bardzo długo.

O nas

PDF-X.PL to narzędzie, które pozwala Ci na darmowy upload plików PDF bez limitów i bez rejestracji a także na podgląd online kilku pierwszych stron niektórych książek przed zakupem, wyszukiwanie, czytanie online i pobieranie dokumentów w formacie pdf dodanych przez użytkowników. Jeśli jesteś autorem lub wydawcą książki, możesz pod jej opisem pobranym z empiku dodać podgląd paru pierwszych kartek swojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu. Powyższe działania dotyczą stron tzw. promocyjnych, pozostałe strony w tej domenie to dokumenty w formacie PDF dodane przez odwiedzających. Znajdziesz tu różne dokumenty, zapiski, opracowania, powieści, lektury, podręczniki, notesy, treny, baśnie, bajki, rękopisy i wiele więcej. Część z nich jest dostępna do pobrania bez opłat. Poematy, wiersze, rozwiązania zadań, fraszki, treny, eseje i instrukcje. Sprawdź opisy, detale książek, recenzje oraz okładkę. Dowiedz się więcej na oficjalnej stronie sklepu, do której zaprowadzi Cię link pod przyciskiem "empik". Czytaj opracowania, streszczenia, słowniki, encyklopedie i inne książki do nauki za free. Podziel się swoimi plikami w formacie "pdf", odkryj olbrzymią bazę ebooków w formacie pdf, uzupełnij ją swoimi wrzutkami i dołącz do grona czytelników książek elektronicznych. Zachęcamy do skorzystania z wyszukiwarki i przetestowania wszystkich funkcji serwisu. Na www.pdf-x.pl znajdziesz ukryte dokumenty, sprawdzisz opisy ebooków, galerie, recenzje użytkowników oraz podgląd wstępu niektórych książek w celu promocji. Oceniaj ebooki, pisz komentarze, głosuj na ulubione tytuły i wrzucaj pliki doc/pdf na hosting. Zapraszamy!