4584
Szczegóły |
Tytuł |
4584 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
4584 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 4584 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
4584 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Andrzej Werblan
W�adys�aw GOMU�KA
Sekretarz Generalny
PPR
Biblioteka .Uniwersytecka w Warszawie
Warszawa : Ksi��ka i Wiedza, 1988.
Projekt ok�adki i stron tytu�owych Jerzy Rozwadowski
OD AUTORA
Redaktor , Bo�ena Materska
Redaktor techniczny Kazimierz Kolasi�ski
Korektor Ewa Dmowska
Odj�cia: CA KC PZPR, Polska Kronika Filmowa, zbiory w�asne autora
595289
(g) Copyright by
Wydawnictwo �Ksi��ka i Wiedza"
Robotnicza Sp�dzielnia Wydawnicza
�Prasa�Ksi��ka�Ruch", Warszawa 1988
ISBN 83-05-11972-6
Z zamiarem napisania monografii o W�adys�awie Gomu�ce nosi�em si� od dawna, ale ostatecznie zdecydowa�em si� w 1981 r. Na tle trudnych przej�� tamtego okresu uwydatnia�y si� walory jego postaci i polityki. R�wnie� rozlewaj�ca si� szeroko fala totalnej negacji ca�ej socjalistycznej przesz�o�ci Polski oraz zdumiewaj�cy ahistoryzm tej krytyki sk�ania�y do podj�cia pr�by obiektywnego na t� przesz�o�� spojrzenia oraz obrony jej autentycznych warto�ci. Ponadto w tamtym w�a�nie okresie postanowi�em wycofa� si� z -bezpo�redniej dzia�alno�ci politycznej i � co prawda w do�� ju� p�nym wieku � zaj�� si� g��wnie zawodow� prac� historyka i publicysty.
Cz�� materia��w zebra�em dawniej, w latach sze��dziesi�tych, gdy zamierza�em napisa� zarys dziej�w PRL. Kwerendy archiwalne wznowi�em w 1982 r. i kontynuowa�em przez nast�pne dwa lata, pisz�c jednocze�nie r�ne fragmenty tekstu i prowadz�c wyk�ad monograficzny na Uniwersytecie �l�skim. Redakcja ca�o�ci zaj�a ponad p�tora roku.
Pocz�tkowo zamierza�em napisa� ca�o�ciow� monografi� biograficzn�. Rych�o okaza�o si� to niemo�liwe ze wzgl�d�w merytorycznych i osobistych. �ycie i dzia�alno�� Gomu�ki przedzielone zosta�o o�mioletnim prawie okresem (1949�1956) eliminacji z dzia�alno�ci publicznej i dotkliwych prze�ladowa�. Okres poprzedzaj�cy t� przerw�, a wi�c m�odo�� Gomu�ki, jego dzia�alno�� w KPP i w PPR nale�� ju� praktycznie ca�kowi-
ci� do historii r�wnie� w tym sensie, �e wi�kszo�� znajduj�cej si� w Polsce dokumentacji archiwalnej od lat jest udost�pniana historykom na normalnych warunkach. Osobi�cie do 1948 r. z Gomu�k� si� nie styka�em, by�em bardzo m�odym cz�owiekiem, uprawia�em dzia�alno�� polityczn� w skali lokalnej, i to w PPS, a nie w PPR. Istnia�y zatem warunki, a nie by�o przeszk�d, aby podj�� pr�b� napisania normalnego studium historycznego o dzia�alno�ci W�adys�awa Gomu�ki w Polskiej Partii Robotniczej.
Inaczej przedstawia si� sprawa z okresem 1956�1970. Najwa�niejsze materia�y �r�d�owe s� w wi�kszo�ci niedost�pne, a zabiega� o uzyskanie dost�pu do nich na prawach wyj�tku uwa�am za niew�a�ciwe, gdy� ten rodzaj uprzywilejowania autora uniemo�liwia �rodowisku naukowemu normaln� dyskusj� z nim. Ponadto od 1956 roku zna�em W�adys�awa Go-mu�k� osobi�cie, mia�em zaszczyt zalicza� si� w pewnych okresach do jego stosunkowo bliskich wsp�pracownik�w, wielokrotnie i w r�nych sytuacjach z nim rozmawia�em, kilka razy r�wnie� w latach siedemdziesi�tych, ostatni raz w styczniu 1981 r. To, co m�g�bym i chcia�bym o tym okresie napisa�, musia�oby w znacznym stopniu opiera� si� na moich wspomnieniach o Gomu�ce. By�aby to jednak zupe�nie inna ksi��ka. Dlatego zdecydowa�em si� najpierw napisa� studium historyczne po�wi�cone peperowskiemu okresowi dzia�alno�ci Gomu�ki, poprzedzone kr�tk� relacj� o jego m�odo�ci i dzia�alno�ci w KPP.
Prac historycznych po�wi�conych W�adys�awowi Gomu�ce jest niewiele. Ostatnie lata � ju� po jego �mierci w 1982 r. � przynios�y jednak stosunkowo du�o artyku��w, w wi�kszo�ci wspomnieniowych i publicystycznych. Z publikacji obszerniejszych wymieni� nale�y cenn� .pod wzgl�dem informacyjnym ksi��k� Jana Ptasi�skiego oraz pomys�owo napisan� w formie dialog�w popularn� prac� Eleonory i Bronis�awa Syzdk�w. Du�� warto�� poznawcz� posiada Kronika �ycia i dzia�alno�ci
6
^W�adys�awa Gomu�ki opracowana przez Jolant� Michasiewicz i Walerego Namiotkiewicza. Autorzy pieczo�owicie ustalili ogromnie du�o fakt�w z �ycia i dzia�alno�ci Gomu�ki, obszernie je opisali i scharakteryzowali. Niestety, zmniejszyli naukow� u�yteczno�� tego opracowania przez to, �e nie zamie�cili informacji o �r�d�ach. W 1985 r. zosta�a obroniona w Akademii Nauk Spo�ecznych rozprawa doktorska Marii Ewy O��g bardzo bogata materia�owo, zw�aszcza dla przedwojennego i okupacyjnego okresu dzia�alno�ci Gomu�ki.
Wiele cennych informacji i inspiruj�cych interpretacji znalaz�em w pracach po�wi�conych dziejom Komunistycznej Partii Polski, Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej, zw�aszcza Antoniego Czubi�skiego, J�zefa Kowalskiego, Henryka Cimka, Lucjana Kieszczy�skiego, Mariana Malinow-skiego, Norberta Ko�omeje�yka, Eugeniusza Duraczy�skiego, Antoniego Przygo�skiego, Henryka S�abka, Ryszarda Nazare-wicza, Bronis�awa Syzdka, Jana Tomickiego, Jerzego Jagie��y, aby wymieni� tylko autor�w ksi��ek. Nie mniej pomocne by�y liczne artyku�y, referaty i rozprawy. R�kopisy swoich nie publikowanych jeszcze prac udost�pnili mi Antoni Przygo�ski, Czes�aw Koz�owski i Henryk Rechowicz, za co jestem im wdzi�czny.
Wykorzysta�em materia�y instancji kierowniczych PPR i PPS z zasob�w Centralnego Archiwum KC PZPR oraz Rady Ministr�w z zasob�w AAN. Korzysta�em z konsultacji i relacji kilku osobistych i politycznych przyjaci� W�adys�awa Gomu�ki, a przede wszystkim Ignacego Logi-Sowi�skiego, Zenona Kliszki i J�zefa Cyrankiewicza. Cennych rad i pomocy udzielili mi Stanis�aw Szwalbe i Edward Os�bka-Morawski.
Zofia Gomu�kowa kilkakrotnie �yczliwie ze mn� rozmawia�a oraz udost�pni�a mi kilka dokument�w o wielkiej warto�ci historycznej. Jestem jej winien g��bok� wdzi�czno��.
Profesorowie Jarema Maciszewski i Antoni Czubi�ski w
szczeg�owych recenzjach naukowych �yczliwie wskazali na s�abo�ci i niedostatki pracy. Z prof. Maciszewskim ponadto mia�em niejednokrotnie mo�no�� prowadzenia nader dla mnie wa�nych dyskusji.
Lista moralnych zobowi�za�, do jakich poczuwam si�, jest zbyt obszerna do przytoczenia w ca�o�ci, cho� wyrazi�cie rysuje si� w mej pami�ci. Sk�adaj�c serdeczne podzi�kowanie wszystkim, od kt�rych otrzyma�em pomoc, wsp�prac�, rady i krytyk� w pracy nad t� ksi��k�, pragn� podkre�li�, �e za wyra�one w niej pogl�dy oraz za pozosta�e jeszcze omy�ki odpowiedzialno�� ponosz� oczywi�cie wy��cznie ja sam.
Baza �r�d�owa, jak� dysponuje w chwili obecnej biograf Gomu�ki, jest wci�� uboga i pe�na luk. �rodowisko, w kt�rym wyrasta� i dzia�a� do 1948 r., nie mia�o tradycji sporz�dzania i chronienia dokumentacji, nie prowadzi�o szerszej korespondencji i nie przechowywa�o jej. Konspiracyjne archiwa PPR przetrwa�y w szcz�tkowej tylko postaci. Dalekie od kompletno�ci s� te� archiwalia pierwszych powojennych lat, w instancjach PPR do spraw kancelaryjnych przywi�zywano ma�� wag�, brak�o te� fachowego a zaufanego personelu. St�d przekazy �r�d�owe co chwila rw� si�, z pierwszych miesi�cy 1945 i z ca�ego 1946 roku nie ma nawet protoko��w posiedze� Biura Politycznego. Luki te mo�na od biedy wype�ni� na podstawie �r�de� po�rednich, ale uzyskuje si� w ten spos�b informacje mniej wiarygodne.
Te trudno�ci sk�oni�y mnie do zamieszczania rozwa�a� o dost�pnych i wykorzystanych �r�d�ach oraz element�w krytyki �r�de� bezpo�rednio w tek�cie. Chcia�em w ten spos�b u�atwi� Czytelnikowi samodzieln� ocen� wiarygodno�ci informacji oraz os�d zasadno�ci moich hipotez i interpretacji. Mia�em te� nadziej�, �e sk�oni� Czytelnika do uczestnictwa w pasjonuj�cych sk�din�d pr�bach rozwik�ania zagadek historii.
Zgodnie z za�o�eniem, kt�re wyja�ni�em na pocz�tku, stara�em si� ca�� prac� oprze� na �r�d�ach i materia�ach dost�p-
8
nych dla innych badaczy. Nie mog�em jednak unikn�� odst�pstw od tej regu�y. S� one niezbyt liczne i dok�adnie opisane w przypisach. W kilkunastu przypadkach wykorzysta�em informacje lub oceny uzyskane bezpo�rednio od W�adys�awa Gomu�ki. Z rozm�w tych sporz�dzi�em notatki, kt�rych kopie � po zako�czeniu prac redakcyjnych � z�o�� w odpowiednim archiwum. W kilku tylko sprawach pos�u�y�em si� w�asnymi wspomnieniami lub konspektami i notatkami sporz�dzonymi na podstawie materia��w i dokument�w historycznych,, z kt�rymi zetkn��em si� w toku dzia�alno�ci politycznej. Charakter tych dokument�w i okoliczno�ci wgl�du w nie r�wnie�, szczeg�owo odnotowa�em.
Od 1956 roku zna�em W�adys�awa Gomu�k� i nabra�em do� wielkiego szacunku i szczerej sympatii. Nie mog�o to nie-wywrze� wp�ywu na moje o nim pisarstwo, cho� stara�em si� o zachowanie maksymalnego obiektywizmu w relacji o faktach. Pisz�c o dziejach Polski Ludowej, pisz� r�wnie� o historii afiliacji i opcji politycznych w�asnych i znacznej cz�ci mojego-pokolenia. Nie jestem zatem postronnym i beznami�tnym obserwatorem. Nie widz� powodu do rewizji mych �wczesnych opcji.. Dostrzegam dzi� ja�niej nasze �wczesne s�abo�ci i naiwno�ci, pomy�ki, a nawet ra��ce b��dy, ale mimo to jestem przekonany, �e w ostatecznym rachunku ob�z lewicy, kt�ry wzi�� w�adz� w 1944 r., zainicjowa� i przeprowadzi� donios�e przekszta�cenia spo�eczne i ekonomiczne, dzi�ki kt�rym Polska osi�gn�a nowy, wy�szy poziom rozwoju. Rezultaty okaza�y si� mniejsze od oczekiwa� i zamiar�w, nast�pi�y te� okresy* zastoju i cofania si�. Ale w odniesieniu do lat, kt�rym ta ksi��ka jest po�wi�cona, z pe�nym przekonaniem twierdz�, �e ob�z lewicy sw� polityk� s�u�y� interesom narodu polskiego-i ludu pracuj�cego wed�ug najlepszego tych interes�w rozumienia.
Na koniec refleksja natury osobistej. W ci�gu kilku lat �mud-
nych poszukiwa� materia��w �r�d�owych, kwerend archiwalnych i bibliotecznych, a p�niej opracowywania tekstu towarzyszy�y mi niezmiennie sta�a i serdeczna zach�ta oraz cierpliwa wyrozumia�o�� mojej �ony, Lidii. Jej te� prac� t� dedykuj�.
Warszatoa, pa�dziernik 1986 r.
l POCZ�TEK DROGI
1. Dziedzictwo
W�adys�aw Gomu�ka urodzi� si� i wychowa� w Galicji, pod zaborem austriackim, na podg�rzu Karpat, na styku miasta i wsi, na granicy polskiego i ukrai�skiego obszaru etnicznego. Warunki spo�eczne i polityczne, w jakich up�yn�o jego dzieci�stwo, by�y pe�ne napi��, brzemienne zmianami, pobudzaj�ce spo�eczn� i polityczn� wra�liwo��.
Fakt urodzeniami wychowania w tym lub innym zaborze mia� na ziemiach polskich w pierwszym dziesi�cioleciu XX wieku istotne znaczenie. Sytuacja polityczna i narodowa Polak�w w poszczeg�lnych dzielnicach rozbiorowych r�ni�a si� bowiem znacznie i kszta�towa�a pod wielu wzgl�dami specyficzne do�wiadczenia i �wiadomo��. R�wnie� dynamika tej sytuacji by�a r�na. Pod zaborem rosyjskim, a tak�e pruskim po�o�enie polityczne spo�eczno�ci polskiej z up�ywem czasu pogarsza�o si�; pot�gowa� si� ucisk narodowy, nasila�a rusyfikacja i germanizacja, mno�y�y utrudnienia rozliczne dla rozwoju polskiej kultury. By�o to widoczne zw�aszcza w zaborze rosyjskim, gdzie kl�ski kolejnych powsta� narodowych oraz og�lny wzrost napi�� wewn�trznych w anachronicznej strukturze spo�eczno-politycznej cesarstwa Romanow�w powodowa�y zaostrzenie re�imu i metod rz�dzenia. Ewolucja stosunk�w politycznych w zaborze austriackim, w Ma�opolsce lub � jak wtedy oficjalnie ziemie te zwano � w Galicji i Lodomerii przebiega�a w innym kierunku. Obrazuj� j� doskonale i wni-
11
kliwie prace Konstantego Grzybowskiego *, Henryka Were-szyckiego2 oraz Stanis�awa Grodziskiego3, �eby wymieni� tylko publikacje najnowsze.
Na pocz�tku XX wieku warunki �ycia spo�eczno�ci polskiej w Galicji r�ni�y si� znacznie od panuj�cych w innych zaborach. By�y one trudniejsze pod wzgl�dem gospodarczym, ale ; korzystniejsze w dziedzinie politycznej i kulturalnej. Nie by�o ( \ tak zawsze. W pierwszej po�owie XIX wieku zaborca austriacki : wyr�nia� si� surowo�ci� i brutalno�ci� ucisku biurokratycz-i no-policyjnego. Na tle twardych rz�d�w sprawowanych przez ' administracj� cesarsk�, rekrutowan� spo�r�d Niemc�w austriac-� kich i zniemczonych Czech�w, sytuacja w Kr�lestwie Pol-\ skim i na innych ziemiach zaboru rosyjskiego rysowa� si� ; mog�a jako wzgl�dnie liberalna, zw�aszcza przed powstaniem
listopadowym.
! Po kr�tkotrwa�ej odwil�y Wiosny Lud�w znowu nadesz�y dla Galicji lata reakcji, nawrotu do absolutyzmu policyjnego i surowych prze�ladowa�. Zmian� przynios�y reformy lat sze��dziesi�tych. Spowodowane one zosta�y og�ln� sytuacj� cesarstwa, na kt�r� Polacy mieli niewielki wp�yw. Przytoczmy opini� Konstantego Grzybowskiego: �Jak ka�dy absolutyzm � tak i absolutyzm austriacki musia� si� bowiem sko�czy� katastrof� gospodarcz�. Siedzenie na bagnetach jest sposobem rz�dzenia nie tylko najryzykowniejszym dla ca�o�ci cia�a rz�dz�cych, ale r�wnocze�nie i najkosztowniejszym. Rz�dy arystokracji, wojska, policji, biurokracji i kleru pod zwierzchnictwem pierwszego z arystokrat�w � monarchy � przynios�y Austrii wzrost d�ug�w pa�stwowych w latach 1848�1860 o 2000 milion�w floren�w, przeci�tny roczny deficyt wynosi� w tym okresie 99,4 miliona floren�w, a by� pokrywany w
1 Konstanty Grzybowski, Galicja 1848�1914. Historia ustroju politycznego na tle historii ustroju Austrii, Krak�w 1959.
2 Henryk Wereszycki, Historio Austrii, Wroc�aw 1972; ten�e, Pod ber�em Habsburg�w, Krak�w 1975.
� Stanis�aw Grodziski, W Kr�lestwie Galicji i Lodomerii, Krak�w 1976; ten�e, Franciszek J�zef I, Wroc�aw 1978.
cz�ci przymusowymi wewn�trznymi po�yczkami, w cz�ci emisj� pieni�dzy papierowych"4. Godzina prawdy wybi�a na polu bitwy. Upadek si� gospodarczych pa�stwa i zacofanie stosunk�w politycznych zachwia�o nieuchronnie jego potencja�em militarnym. Przegrana wojna z Francj� i Piemontem spowodowa�a utrat� Lombardii i wp�yw�w we W�oszech, a kilka lat p�niej kl�ska zadana przez Prusy w bitwie pod Sadow� (1866) wyeliminowa�a wp�ywy Austrii ze Zwi�zku Niemieckiego i otworzy�a Bismarckowi drog� do realizacji zjednoczenia Niemiec pod hegemoni� Prus. Sprawy toczy�y si� dla domu Habsburg�w jak najgorzej. Kl�ska wydoby�a na jaw wszystkie s�abo�ci systemu i doda�a wigoru opozycji. Grodziski przytacza zabawn�, lecz pouczaj�c� anegdot�. Do�ywaj�cy swoich lat w Pradze by�y cesarz Ferdynand I (abdykowa� na rzecz Franciszka J�zefa I w grudniu 1848 r.), upo�ledzony na umy�le epileptyk, lecz miewaj�cy lucida intervalla, zapyta� kiedy� jednego z odwiedzaj�cych go arystokrat�w o sytuacj� we W�oszech i w Niemczech. Dowiedziawszy si�, �e oba te kraje zosta�y dla Austrii ju� stracone, zauwa�y� rozs�dnie: ,,No to doprawdy nie wiem, po co zrzek�em si� tronu. Je�li sz�o tylko o tracenie jednej prowincji za drug�, to to mog�em robi� r�wnie dobrze jak m�j bratanek" 5.
Franciszek J�zef I okaza� si� jednak zdolny do dzia�a� zdecydowanych i niebanalnych. Nie targuj�c si� zbytnio o warunki, uzyska� pok�j i przyst�pi� do zasadniczej przebudowy polityki wewn�trznej. Odsun�� dotychczasowych poplecznik�w i wsp�pracownik�w, �wiadomie przekre�li� ca�e swoje dotychczasowe dzie�o. Monarchi� absolutn� i policyjn�, kt�r� budowa� od 1849 r., przekszta�ci� w konstytucyjn�, do�� liberaln� i praworz�dn�. Scentralizowane pa�stwo austriackie przekszta�ci� w dualistyczne, austro-w�gierskie, o znacznym zakresie decen-. tralizacji i autonomii poszczeg�lnych kraj�w i prowincji. Do reform tych zmusi�o go �miertelne niebezpiecze�stwo, ale re-
4 K. Grzybowski, op. cit., s. 52�53.
5 S. Grodziski, Franciszek J�zef I..., s. 35.
12
13
formy podj�to g��bokie, si�gaj�ce do istoty systemu politycznego. Przed�u�y�y one �ycie monarchii o p� wieku.
Polskie klasy posiadaj�ce w Galicji usi�owa�y wykorzysta� reformatorskie przedsi�wzi�cia Franciszka J�zefa I w interesie umocnienia w�asnej pozycji politycznej, usamodzielnienia ca�ej dzielnicy i uzyskania autonomii. Nie bez racji upatrywano w reformach propozycj� kompromisu ze strony zaborcy. W atmosferze upadku nadziei irredentystycznych po kl�sce powstania styczniowego kompromis rysowa� si� jako jedyna szansa dla sprawy polskiej. W takim nastroju powsta� m.in. adres do cesarza, zredagowany przez przyw�dc� krakowskich konserwatyst�w Adama Potockiego i uchwalony na sejmie galicyjskim 10 grudnia 1867 r. Ko�cowe s�owa tego tekstu: �(...) z g��bi serc naszych o�wiadczamy, �e przy Tobie, Naj-ja�niejszy Panie, stoimy i sta� chcemy", przytacza si� cz�sto jako symbol lojalizmu i rezygnacji z ambicji niepodleg�o�ciowych. By� ten adres jednak�e r�wnie� �wiadectwem zabieg�w o autonomi� Galicji i gotowo�ci do zap�acenia w zamian lojalizmem. Zabiegi te przynios�y wyniki tylko cz�ciowe, autonomia okaza�a si� skromniejsza ni� oczekiwano, a Galicja pozosta�a drugoplanow�, ubog� i zacofan� prowincj� cesarstwa. Wiede� zacofaniem tym si� nie przejmowa�, troskliwie natomiast podsyca� antagonizmy polsko-ukrai�skie i uprzedzenia polsko-czeskie. Generalny kierunek polityki austriackiej w sprawie polskiej pozostawa� bez zmian, rozbiory traktowana jako nieodwracalny i niezmienny czynnik porz�dku mi�dzynarodowego.
Poprawa sytuacji spo�ecze�stwa polskiego w zaborze austriackim nast�pi�a w wi�kszej mierze dzi�ki og�lnym zmianom systemu politycznego w ca�ym cesarstwie ni� dzi�ki zabiegom galicyjskich konserwatyst�w i lojalist�w. By�a to jednak�e poprawa istotna dla rozwoju �ycia polskiego, dla pracy niepodleg�o�ciowej i dla tworzenia nowoczesnej polskiej tradycji politycznej. Na pocz�tku XX wieku w Galicji dzia�a�o polskie szkolnictwo wszystkich szczebli, rozwija�y si� instytucje naukowe i kulturalne. W urz�dach i s�dach pos�ugiwano si� j�zy-
14
kiem polskim; nawet w wojsku, kt�re stanowi�o najbardziej' scentralizowan� i zniemczon� (je�li idzie o korpus oficerski) cz�� aparatu pa�stwowego, �o�nierz musia� opanowa� �kaser-nedeutsch" na tyle tylko, aby rozumie� komend�. Lokalna administracja pa�stwowa rekrutowa�a si� w wi�kszo�ci z Polak�w, kt�rzy zreszt� w pewnych okresach odgrywali r�wnie� niema�� rol� w rz�dzie centralnym. W Galicji dzia�a�y legalnie polskie partie polityczne r�nych odcieni, ukazywa�a si� polska prasa. Od 1907 r. do parlamentu wiede�skiego wybierano na podstawie czteroprzymiotnikowego prawa wyborczego (powszechne, r�wne, tajne i bezpo�rednie), przys�uguj�cego zreszt� tylko m�czyznom.
Zacofanie gospodarcze rodzi�o silne napi�cia spo�eczne, co w warunkach znacznej wolno�ci politycznej sprzyja�o powstawaniu i rozwojowi organizacji ch�opskich i robotniczych. W Galicji �ywe by�y tradycje rabacji i powstania Jakuba Szeli, tam zrodzi� si� ruch ludowy. W�r�d robotnik�w powa�ne wp�ywy zdoby�a Polska Partia Socjalno-Demokratyczna Galicji i �l�ska 6, legaln� dzia�alno�� podj�y zwi�zki zawodowe. PPSD' r�ni�a si� znacznie od dzia�aj�cych w zaborze rosyjskim Polskiej Partii Socjalistycznej i Socjaldemokracji Kr�lestwa Polskiego i Litwy, partii konspiracyjnych, kadrowych, zaprawionych do walki z policj�. Je�li te partie by�y w swym do�wiadczeniu � niezale�nie od dziel�cych je r�nic � bliskie rosyjskiemu ruchowi robotniczemu, to PPSD rozwija�a tradycje podobne do socjaldemokracji zachodnioeuropejskiej. Warto te� mie� na uwadze i ten fakt, �e w zaborze austriackim polski ruch socjalistyczny do 1918 r. zachowa� jednolit� struktur� organizacyjn�, podczas gdy w zaborze rosyjskim ju� u pocz�tk�w jego dzia�alno�ci, w latach dziewi��dziesi�tych XIX wieku, dosz�o do roz�amu na tle stosunku do sprawy narodowej.
8 Rozw�j i dzia�alno�� ruchu socjalistycznego w Galicji przedstawi�a szczeg�owo w swoich pracach Walentyna Najdus. Por. m.in. W. Najdus, Polska Partia Socjalno-Demokratyczna Galicji i �l�ska � 1890�1919, Warszawa 1983.
15
W warunkach galicyjskich wyros�o wielu wybitnych polityk�w polskich, a w�r�d nich ludzie wielkiego formatu, jak Wincenty Witos i Ignacy Daszy�ski. Tutaj po roku 1907 dzia�a� r�wnie� J�zef Pi�sudski.
W 1905 r. rewolucja wstrz�sn�a cesarstwem rosyjskim. W Kr�lestwie ruch rewolucyjny wi�za� si� silnie z ruchem narodowowyzwole�czym. Zwi�zane z tym o�ywienie polskiego �ycia politycznego i d��e� niepodleg�o�ciowych wywar�o znacz-N ny wp�yw na pozosta�e dzielnice rozbiorowe, zw�aszcza na Galicj�, gdzie og�lne warunki i swobodniejsza atmosfera sprzyja�y upowszechnianiu si� nastroj�w niepodleg�o�ciowych. Tutaj dzia�a�y zorganizowane ekspozytury partii politycznych prowadz�cych nielegaln� dzia�alno�� w zaborze rosyjskim, st�d przemycano �bibu��", tutaj chronili si� po kl�sce rewolucji prze�ladowani i zagro�eni bojowcy. Pogorszenie stosunk�w austriacko-rosyjskich, wskutek znalezienia si� tych pa�stw w rywalizuj�cych obozach imperialistycznych, sprawi�o, i� w�adze austriackie patrzy�y przez palce na polsk� dzia�alno�� niepodleg�o�ciow� wymierzon� przeciw Rosji. Liczono na jej ewentualne wykorzystanie. St�d ostro�ne przyzwolenie na wojskowe przedsi�wzi�cia Pi�sudskiego. Wszystko to mia�o istotny wp�yw na atmosfer� polityczn� w Galicji, na przyp�yw nastroj�w patriotycznych i nadziei niepodleg�o�ciowych.
Nastroje te w r�nych �rodowiskach spo�ecznych przybiera�y swoiste zabarwienie polityczne. W�r�d ziemia�stwa i warstw zamo�nych silne by�y wp�ywy endecji. Na wsi r�s� w si�� ruch ludowy, zw�aszcza na Rzeszowszczy�nie i w Krakowskiem. Zag��bia naftowe (Borys�aw i Krosno), Lw�w, Krak�w oraz kra�ce zachodnie prowincji sta�y si� baz� ruchu socjalistycznego. Tendencje lewicowo-patriotyczne zaznaczy�y si� zw�aszcza w�r�d m�odzie�y inteligenckiej.
Galicja by�a te� swoistym �melting pot" kultur narodowych, wsp�y�y tu ze sob� i oddzia�ywa�y wzajemnie spo�eczno�ci polska i ukrai�ska, budz�ca si� do �wiadomej aktywno�ci narodowej, w miastach i miasteczkach liczna by�a spo�eczno�� �ydowska. Pod koniec XIX i na pocz�tku XX wieku w�r�d
16
ubogich warstw ludno�ci galicyjskiej zaznaczy�y si� silne tendencje do emigracji zarobkowej, g��wnie do Stan�w Zjednoczonych. Motywowa�a te tendencje trudna sytuacja ekonomiczna, a u�atwia� ich realizacj� liberalny stosunek administracji, kt�ra nie stawia�a przeszk�d w opuszczaniu kraju przez liczne rzesze cesarsko-kr�lewskich poddanych. Wielu ludzi energicznych i odwa�nych wyemigrowa�o, ale jednocze�nie rozszerzy�y si� kontakty ze �wiatem i horyzonty ca�ej ludno�ci tego regionu. '
2. Dzieci�stwo i lata m�odzie�cze
5 lutego 1905 r. w Kro�nie, a w�a�ciwie w osiedlu podkro�-nie�skim Bia�obrzegi Franciszka�skie (obecnie cz�� miasta), urodzi� si� W�adys�aw Gomu�ka. Zachowa� si� do dzi� jego rodzinny dom przy ul. Mostowej 3, niewielki, drewniany, zbudowany przez rodzic�w Gomu�ki na miejscu dawniejszej chaty, te� nale��cej do ich rodziny. Rodzicami W�adys�awa byli Jan Gomu�ka, syn Franciszka i Anny z Rachwa��w, oraz Kunegun-da, c�rka Wojciecha Bazana i Zofii z Zajdl�w. Metryka g�osi, i� Jan Gomu�ka by� rolnikiem, cho� wedle innych przekaz�w pracowa� on jako robotnik w przemy�le naftowym7. By�a to sytuacja typowo galicyjska; uboga 'ch�opska rodzina z podmiejskiej wioski przekszta�ca�a si� w rodzin� robotnicz�. Zachowa�a nik�y sp�ache� ziemi, osad� pod dom, ogr�d, ale utrzymywa� si� musia�a z pracy najemnej. Rodzice matki, Kunegun-dy Gomu�kowej, byli tkaczami, najpewniej biednymi, cha�upnikami. Jan Gomu�ka nale�a� do PPSD8, a po roku 1918 do PPS.
ej.
2 - W�adys�aw Gomu�ka...
7 Micha� Ziobro, Wies�aw, �Nowiny" nr 174, 1982. Odpis metryki znaj- -duje si� w CA t. os. W�. Gomu�ki, nr 7432/1, k. 143. W ankietach personalnych wype�nionych w 1948 i 1949 r. oraz w autobiografii z 30 XII 1944 W�adys�aw Gomu�ka okre�la swego ojca jako robotnika naftowego. Odpis autobiografii i wypisy z ankiet w posiadaniu autora. [
8 Informacja w ww. ankiecie persor
17
W�adys�aw by� jedynym synem, ale mia� dwie siostry: starsz� o kilka lat J�zefin� i m�odsz� Ludwik� urodzon� w 1909 r. Wychowa� si� te� w jego rodzinie kuzyn J�zef, r�wie�nik Ludwiki. Jeszcze przed pobraniem si� rodzice pr�bowali szcz�cia za oceanem, w Stanach Zjednoczonych. Ojciec Gomu�ki wyemigrowa� oko�o 1900 r., pracowa� pewien czas w Nowym Jorku oraz w Pensylwanii. Tam w Johnstown o�eni� si�, tam te� urodzi�a si� J�zefina. Gomu�kowie nie wytrwali jednak d�ugo na emigracji. Klimat i zdrowie im nie s�u�y�y, wi�c wr�cili, ale zwi�zek rodzinny z odleg�� Ameryk� utrzyma� si�. Bracia Jana Gomu�ki i szwagier tam pozostali9. Starsza c�rka w 1921 r. wyjecha�a ponownie do USA i tam wysz�a za m��. Do �mierci (w latach sze��dziesi�tych) mieszka�a w Detroit10. M�odsza, Ludwika, stale mieszka�a w Kro�nie. Po m�u nazywa�a si� Paczosowa, z zawodu by�a krawcow�. Z ni� W�adys�aw Gomu�ka utrzymywa� bliskie stosunki przez ca�e �ycie. Ona te� serdecznie interesowa�a si� jego i jego rodziny losem, nieraz nios�a mu pomoc w ci�kich chwilach.
Zachowa�o si� kilka zdj�� rodziny Gomu�k�w z czas�w m�odo�ci W�adys�awa. Rysuje si� z nich obraz ludzi niezbyt zamo�nych, prostych, lecz nie biedak�w, szanuj�cych si�, starannie ubranych, w spos�b typowy pod�wczas dla miejskich �rodowisk ludowych. Ojciec w garniturze z kamizelk�, w krawacie, z zegarkiem na dewizce. Matka w d�ugiej sp�dnicy i wysokich butach, podobnie starsza dziewczyna, ch�opcy tak�e obowi�zkowo w garniturkach i z krawatami. Tak w�a�nie wygl�da na zdj�ciach z lat bezpo�rednio przed I wojn� �wiatow� rodzina mojej matki, c�rki ni�szego funkcjonariusza pocztowego najpierw w �ywcu, a p�niej w Tarnopolu.
O dzieci�stwie W�adys�awa Gomu�ki wiemy niewiele. Sk�-
9 Relacja Zofii Gomu�kowej, notatka w posiadaniu autora. Por. te� Maria Ewa O��|g, W�adys�aw Gomu�ka i� wsp�tw�rca Polski Ludowej (1943�1948), maszynopis pracy doktorskiej, Instytut Historii Ruchu Robotniczego ANS, 1985, s. 3�4.
10 Nicolas Bethell, Comulka. His Poland and His Communism, Bun-gay, Suffolk 1972, s. 2.
18
pe te� s� informacje o jego szkolnych latach. Warunki �ycia rodziny by�y nie�atwe. W latach 1914�1917 nie by�o ojca, kt�ry zosta� powo�any do armii austriackiej. Mo�na jednak wnioskowa�, �e W�adys�aw otrzyma� staranne wychowanie. Na ca�e �ycie pozosta�y mu nawyki porz�dku, pracowito�ci i punktualno�ci, skromno�ci i prawdom�wno�ci. Po uko�czeniu szko�y podstawowej ucz�szcza� do 3-klasowej szko�y wydzia�owej ". Nauczanie elementarne w Galicji trwa�o w�wczas 6 lat i odbywa�o si� w tzw. szko�ach ludowych, pospolitych. Po uko�czeniu czwartej klasy szko�y pospolitej mo�na by�o podj�� nauk� w szkole �redniej, tj. o�mioklasowym gimnazjum lub szkole realnej. Ustawa z 1895 r. zaleci�a w miastach zaliczonych do I, II i III klasy (m.in. Krosno) organizowanie na podstawie czterech klas szko�y pospolitej trzyklasowych szk� wydzia�owych, �e�skich i m�skich, o wy�szym poziomie organizacji i rozszerzonym programie nauczania. Szko�y wydzia�owe m�skie mia�y wed�ug ustawy: �(...) zadanie udziela� nauki si�gaj�cej poza cel wskazany nauce w szkole pospolitej, a przysposabia� przede wszystkim do zawodu praktycznego w przemy�le i handlu oraz do szk� zawodowych, do kt�rych przy wst�pie nie jest wymagane uko�czenie szko�y �redniej. Zarazem b�d� one przygotowywa� do seminari�w nauczycielskich" ".
M�ody W�adys�aw uczy� si� �wietnie. Zachowane �wiadectwa uko�czenia I i II klasy szko�y wydzia�owej m�skiej w Kro�nie zawieraj� oceny wy��cznie chwalebne i celuj�ce. Czytamy tam, �e zachowywa� si� chwalebnie, �przyk�ada� si� do nauk z pilno�ci� wytrwa��", �porz�dek zewn�trzny �wicze� pi�miennych" oceniono jako �bardzo staranny". W pierwszej klasie opu�ci� wszystkiego 15 godzin lekcyjnych, kt�re te� nale�ycie uspra-
11 M. E. O��g wed�ug zachowanych �wiadectw przyjmuje, �e Gomu�ka uko�czy� 2 klasy szko�y wydzia�owej (op. cit., s. 4). Jednak�e we wszystkich dokumentach autobiograficznych W�. Gomu�ka swoje szkolne wykszta�cenie charakteryzuje: uko�czona szko�a wydzia�owa.
12 Konstanty Piero�y�ski, Ustawy i rozporz�dzenia w zakresie szk� ludowych, Lw�w 1904, s. 112�114.
19
wiedliwi�. Jedynie w �piewie i rysunkach odr�cznych uzyskiwa� oceny zadowalaj�ce. Nauczano w tej szkole j�zyka polskiego i niemieckiego (wraz z �nauk� stylu praktycznego"), historii, geografii, historii naturalnej (czyli biologii), fizyki i chemii, rachunku i rachunkowo�ci pojedynczej, geometrii z rysunkiem geometrycznym, a tak�e kaligrafii, �piewu, rysunku odr�cznego, gimnastyki i oczywi�cie religii.
Szkolnictwo galicyjskie w miastach, chocia� biednie wyposa�one i przepe�nione, mia�o niez�ych nauczycieli, a pilny i poj�tny ucze� m�g� z nauki wiele skorzysta�. Gomu�ka by� pilnym i poj�tnym uczniem. Z edukacji szkolnej, cho� kr�tkotrwa�ej, wyni�s� poprawno�� pisowni, dobre podstawy stylu, systematyczno��, a ponadto czytelne, wr�cz kaligraficzne pismo. Zawsze lubi� pisa� o��wkiem, wycieraj�c b��dy i poprawki starannie gumk�, tak jak uczono tego w galicyjskiej szkole. By�y to skromne, ale solidne podstawy dla p�niejszego samokszta�cenia.
/ i
3. Pocz�tek pracy zawodowej i dzia�alno�ci spo�ecznej
W 1919 r. W�adys�aw Gomu�ka ko�czy nauk� szkoln� i rozpoczyna prac� jako ucze� w warsztacie �lusarskim Jana Zyg-muntowicza w Kro�nie, ucz�szczaj�c jednocze�nie do wieczorowej szko�y dokszta�caj�cej. 15 stycznia 1922 r. otrzymuje dyplom czeladnika �lusarskiego Cechu Rzemios� R�nych w Kro�nie. Ma wtedy 17 lat i przygotowanie do pracy zawodowej. Podejmuje j� w przemy�le naftowym, najpierw w rafinerii w Jedliczu, p�niej w Kro�nie. W kr�tkiej autobiografii, sporz�dzonej 30 grudnia 1944 r., podkre�la, �e pracowa� w przemy�le naftowym jako �lusarz, a wi�c w swoim wyuczonym
zawodzie.
Lata szkolne i m�odzie�cze Gomu�ki przypadaj� na okres wojny i kszta�towania si� niepodleg�ej Polski. Nast�puje znaczna radykalizacja nastroj�w spo�ecznych. W grudniu 1918 r. z po��czenia SDKPiL oraz PPS-Lewicy powstaje Komunistycz-
20
na Partia Robotnicza Polski. Powojenne trudno�ci gospodarcze, inflacja i zubo�enie powoduj� silne napi�cia spo�eczne i walki klasowe. Obserwuje si� ostr� polaryzacj�, ro�nie radykalizm zar�wno na prawicy, jak i lewicy. Polityka wdziera si� w �ycie ka�dej rodziny, ka�dego cz�owieka. Wydarzenia sprzyjaj� rozwojowi zainteresowa� sprawami publicznymi, zw�aszcza ludzi m�odych i zdolnych. Udzia� Gomu�ki w �yciu spo�ecznym i politycznym zaczyna si� wcze�nie, prawie r�wnocze�nie z prac� zawodow�. Mia�, jak wida�, ku temu sk�onno�ci, a warunki sprzyja�y.
Przekazy �r�d�owe dotycz�ce tego okresu �ycia Gomu�ki s� nik�e. Nieco szczeg��w zawiera oficjalna biografia sporz�dzona przez Kancelari� Sekretariatu KC PZPR w 1963 r.13 Jak ustalili�my z �wczesnymi pracownikami tej kancelarii, tekst biografii Gomu�ka zna� i korygowa�. Mo�na zatem traktowa� ten materia� analogicznie jak autobiografi�. S� te� dwie wspomniane ankiety personalne wype�nione przez Gomu�k�, pobie�nie i skr�towo w 1948, a bardziej szczeg�owo w 1949 r. Znajdujemy tam informacj� o jego przynale�no�ci do organizacji m�odzie�owej �Si�a". By� jednym z za�o�ycieli tej organizacji w Kro�nie w 1922 r. i cz�onkiem zarz�du lokalnego, bra� te� udzia� w II Zje�dzie �Si�y" w Bielsku w 1923 r. Tam te� prawdopodobnie zetkn�� si� po raz pierwszy z Andrzejem Czu-m�, w�wczas przewodnicz�cym Zarz�du G��wnego. Organizacje m�odzie�y socjalistycznej o nazwie �Si�a" powstawa�y pod koniec XIX wieku w wielu miastach. Po 1918 r. i podziale �l�ska Cieszy�skiego organizacje pozosta�e na terenach polskich ukonstytuowa�y si� w Robotnicze Stowarzyszenie Kulturalno-O�wia-towe �Si�a" z siedzib� Zarz�du G��wnego w Cieszynie Polskim 14. �Si�a" w tym okresie znajdowa�a si� pod wp�ywami radykalnych, lewicowych element�w w PPS. Obok akcji politycznych prowadzi�a prac� kulturaln�, organizowa�a ch�ry, _
13 CA 7432/1, k. 58�59.
14 Ludwik Hass, Sekcja m�odzie�y PPS-Lewicy 192&�1931, �Pokolenia" nr 4�5, 1962; por. te� W. Najdus, op. cit, s. 112.
21
i zabawy, wycieczki, gry sportowe. Z tego okresu zapewne Go-!mu�ka wyni�s� dobr� umiej�tno�� ta�ca, zami�owanie do ta-jj kich gier, jak szachy i domino oraz do siatk�wki. P�niej jedli nak rzadko tylko pozwala� sobie na te rozrywki.
W 1922 r. m�ody Gomu�ka wst�puje do Zwi�zku Zawodowex-go Robotnik�w Przemys�u Chemicznego i Pokrewnych RP. By�a to organizacja o nastawieniu lewicowym i radykalnym. Powsta�a 30 marca 1918 r. z galicyjskich oddzia��w og�lno-austriackiego zwi�zku zawodowego (Arbeiter Yerein der Che-mischen Industrie in Wien) i do 1923 r. nosi�a nazw�: Zwi�zek Zawodowy Robotnik�w Przemys�u Chemicznego w Polsce. Zwi�zek ten prowadzi� dzia�alno�� w r�nych bran�ach, we w�a�ciwym przemy�le chemicznym, w�r�d naftowc�w, garbarzy, pracownik�w cementowni i papierni, w przemy�le zapa�^ czanym itp. Siedziba w�adz zwi�zku przenosi�a si� kolejno z Trzebini do Krakowa, w 1923 r. do Czechowic, w 1929 r. do Warszawy. Zwi�zek zrzesza� oko�o 12 ty�. cz�onk�w w 60 oddzia�ach i wchodzi� do zrzeszenia o nazwie Zwi�zek Stowarzysze� Zawodowych w Polsce, na czele kt�rego sta�a Centralna Komisja Klasowych Zwi�zk�w Zawodowych, czyli do tzw. klasowych zwi�zk�w zawodowych. Ze Zwi�zkiem Zawodowym Robotnik�w Przemys�u Chemicznego i Pokrewnych RP los W�adys�awa Gomu�ki pozostanie zwi�zany a� do 1930 r.15 Bra� aktywny udzia� w strajkach organizowanych przez ten zwi�zek
15 Ludwik Hass, Organizacje zawodowe w Polsce 1918�1931. Informator, Warszawa 1963, s. 156-^157. ZZRPCh i Pokr. RP by� od 1922 r. w konflikcie ze zwi�zkiem metalowc�w i kierownictwem KCZZ o to, kto ma organizowa� robotnik�w rafineryjnych. Logicznie nale�a�o to do ZZRPCh i KCZZ pocz�tkowo stan�a na tym stanowisku. Wzgl�dy polityczne, a mianowicie wp�ywy komunist�w w ZZRPCh, spowodowa�y wahania przyw�dc�w KCZZ w tej kwestii. Tadeusz Potemski, Z dzia�alno�ci W�adyslawa Gomulki w klasowym ruchu zawodowym robotnik�w przemyslu chemicznego; Zbigniew Szczygielski, Karty z dziej�w Zwi�zku Zawodowego Chemik�w (1918�1939), w: Pi��dziesi�t lat Zwi�zku Zawodowego Chemik�w, pod redakcj� Ryszarda Krzy�anowskiego, b.m., b.d., s. 9�184.
22
w 1924 r., wyst�pi� w zwi�zku z tym na wiecu w Kro�nie polemizuj�c z Hermanem Liebermanem.
Wedle wspomnianego materia�u biograficznego z 1963 r. Gomu�ka w latach 1925�1926 nale�a� do Niezale�nej Partii Ch�opskiej, organizacji zbli�onej do ruchu komunistycznego, kierowanej przez Sylwestra Wojew�dzkiego i Alfreda Fider-kiewicza. W ankiecie personalnej wype�nionej w 1948 r. o tej przynale�no�ci nie wspomina, nie przywi�zuj�c zapewne do niej istotniejszego znaczenia. W 1949 r. pisze, i� nale�a� do NPCh w 1925 r. 25 czerwca 1926 r. odnotowano w diariuszu sejmo-". wym interpelacj� Klubu Poselskiego Niezale�nej Partii Ch�op�-skiej �do p. Ministra Spraw Wewn�trznych w sprawie bez-� prawnego pozbawienia wolno�ci obywatela W�adys�awa Go-,, mu�ki przez komendanta posterunku policji w Kro�nie"16. Interpelacja zosta�a zapewne og�oszona w diariuszu ze znacznym op�nieniem (od 28 kwietnia do 22 czerwca Sejm nie zbiera� si�), gdy� aresztowanie mia�o miejsce w zwi�zku z kolporta�em wydawnictw lewicowych podczas manifestacji pierwszomajowej, cho� nast�pi�o dopiero 12 maja. W�wczas 21-letni Gomu�ka po raz pierwszy znalaz� si� w wi�zieniu". Prze�y� te� pierwszy triumf. 13 maja na fali radykalnego o�ywienia i strajku powszechnego odzyskuje wolno�� na ��danie delegacji robotniczej. Wed�ug informacji biograficznych w latach 1923�1925 Gomu�ka pisywa� do �Trybuny Robotniczej", organu Zwi�zku Proletariatu Miast i Wsi, utworzonego przez KPP przed wyborami 1922 r., oraz do pisma �Niezale�ny Ch�op". Te m�odzie�cze, skrajnie radykalne i nieco naiwne teksty sygnowa�: Partyjny z Kro�nie�skiego, Kro�nie�czyk ".
18 Sejm RP, Spr. sten., 288 posiedzenie 25 VI 1926, �am 122.
17 Informacje o tym aresztowaniu i poprzedzaj�cej go rewizji domowej zamie�ci� na podstawie lwowskich materia��w archiwalnych �Ukra-jin�kyj Istorycznyj �urna�" nr 2, 1959, s. 119�121.
18 M. E. O��g przytacza szereg szczeg��w dotycz�cych dzia�alno�ci Gomu�ki w NPCh, a w szczeg�lno�ci korespondencj� z Sekretariatem Okr�gowym NPCh w Krakowie oraz, korespondencje do �Walki Pracy" i �Niezalte�nego Ch�opa", op. cit., s. 14�16.
23
Wydaje si�, �e wiosn� i latem 1926 r. aktywno�� i pozycja polityczna m�odego Gomu�ki w jego �rodowisku znacznie wzrasta. Kraj ca�y ogarnia �uasi-rewolucyjna atmosfera. Wi�niowie polityczni z szereg�w lewicy wychodz� na wolno��. Nie na d�ugo zreszt�, ale na razie zamyka si� raczej klient�w Chjeno-Piasta. Trwa kr�tkotrwa�y flirt lewicy z Pi�sudskim. Rozczarowanie, jakie przynios�a rzeczywista polityka zwyci�zcy w zamachu majowym, spowodowa�o radykalizacj� cz�ci robotnik�w, wzros�y te� nastroje od�rodkowe w PPS, zwi�kszy�a si� atrakcyjno�� polityczna KPP, kt�ra pierwsza uwolni�a si� od �majowych" z�udze�. Z�udzenia te zreszt� wynika�y w wi�kszej mierze z poddania si� spontanicznej .presji mas ni� z b��dnej oceny sytuacji przez gremia kierownicze19. W�adys�aw Gomu�ka traci w tym czasie zatrudnienie w rafinerii. Kr�tko pracuje jako �lusarz w maj�tku hr. So�tyka Za-g�rzany ko�o Gorlic i potem przenosi si� do Drohobycza. Zostaje sekretarzem Zarz�du Okr�gowego w swoim zwi�zku zawodowym. Przechodzi na status funkcjonariusza zwi�zkowego, op�acanego (bardzo skromnie) z funduszy zwi�zkowych, organizuj�cego dzia�alno�� zwi�zkow�, walk� o warunki pracy i p�acy. Funkcjonariusze zwi�zkowi tego szczebla utrzymywali szczeg�lnie �cis�� ��czno�� z robotnikami, byli w najdos�ow-*niejszym znaczeniu �ich lud�mi". Zdobywali jednocze�nie spore do�wiadczenie polityczne i rozleg�� znajomo�� sytuacji ludzi pracy. By�a to �wietna szko�a lewicowej dzia�alno�ci politycznej.
l marca 1957 r. z okazji 25-lecia walk strajkowych w Zag��biu D�browskim Gomu�ka pisa� w li�cie do za�ogi zak�ad�w �Czerwony Strem" w Strzemieszycach: �Gdy si�gam my�l� do
19 Andrzej Garlicki przypomina zdarzenie, jakie mia�o miejsce podczas Rady Naczelnej PPS 13 V 1926. Po przem�wieniu Liebermana, kt�ry ostrzega� przed �lepym zawierzeniem Pilsudskiemu, podszed� do niego Rajmund Jaworowski i ostrzeg�, �e je�li b�dzie tak przemawia�, to robotnicy warszawscy mog� go za to powiesi� na latarni. I rzeczywi�cie, mogli to zrobi�. Andrzej Garlicki, Przewr�t majowy, Warszawa 1979, s. 249.
24
czas�w, kiedy pracowa�em jako Sekretarz Okr�gowy Zwi�zku Zawodowego Robotnik�w Przemys�u Chemicznego i Pokrewnych Zawod�w w Zag��biu D�browskim, to zawsze najmilej wspominam Wasz� fabryk�. W�r�d wielu oddzia��w tego zwi�zku oddzia� w Strzemieszycach by� zawsze najlepszym. W Stremie kierowali zwi�zkiem cz�onkowie KPP, kt�rzy cieszyli si� zaufaniem ca�ej za�ogi (...) w latach 1928�1930 w zwi�zkowym lokalu, po�o�onym tu� za bram� fabryczn�, odby�o si� wiele zebra� za�ogi przy moim udziale. Tam podejmowali�my decyzje w sprawie um�w reguluj�cych warunki pracy i p�acy robotnik�w, tam proklamowali�my niekiedy strajki protestacyjne, tam zak�adali robotnicy uroczyste protesty przeciwko antyrobotniczej i antyludowej polityce rz�d�w sanacyjnych, przeciwko r�nym aktom brutalnego gwa�tu i krwawega terroru stosowanego przez �wczesne w�adze pa�stwowe wobec klasy robotniczej (...)"20.
Zwi�zek Zawodowy Robotnik�w Przemys�u Chemicznego i Pokrewnych RP znalaz� si� w 1926 r. w konflikcie politycznym ze znajduj�cymi si� pod wp�ywem PPS w�adzami Zwi�zku Stowarzysze� Zawodowych. Decyzj� KCZZ 14 lipca zosta� zawieszony, a 8 wrze�nia wykluczony z ZSZ. Okaza� si� nazbyt lewicowy. KCZZ powo�a�a jednocze�nie nowy Centralny Zwi�-;i zek Robotnik�w Przemys�u Chemicznego RP, kt�ry podj�� walk� i rywalizacj� z ZZRPCh i Pokr. RP. Odt�d w tym pierwszym umacnia� si� b�d� wp�ywy PPS, w drugim KPP.
4. Na legalnej stopie
Pod koniec 1926 r. w Drohobyczu W�adys�aw Gomu�ka wst�puje do nielegalnej Komunistycznej Partii Polski. Wprowadza go do partii robotnik naftowy Marek Hopfinger, u kt�rego Gomu�ka mieszka� przy ul. Stryjskiej 5 S1. Uczestniczy jednak�e
2� CA 7432/1, k. 34.
81 M. E. O��g, op. cit., s. 22.
25
WH>
�dalej w legalnej zwi�zkowej dzia�alno�ci. Staje si� oczywi�cie rych�o przedmiotem czujnej obserwacji policyjnej. Coraz
�cz�ciej jest o nim mowa w poufnych doniesieniach i policyjnej
korespondencji. Nieliczne jedynie z tych materia��w dochowa�y
;si� do dzi�, ale i te s� znamienne.
W Drohobyczu pozostaje kr�tko. W latach 1927�1928 pe�ni funkcj� sekretarza Zarz�du Okr�gowego ZZRPCh i Pokr. w
Warszawie, a p�niej do stycznia 1931 r. w Zawierciu. Jest aktywny i ruchliwy, du�o podr�uje. Przemawia na zebraniach, organizuje strajki, prowadzi rokowania z przedsi�biorcami22. Pierwszy z zachowanych policyjny dokument dotycz�cy Go-mu�ki pochodzi z 17 sierpnia 1927 r. Aspirant PP Koz�owski przedstawia szczeg�owy raport (prawdopodobnie odpis protoko�u) z przebiegu VIII Zjazdu ZZRPCh i Pokr. RP, kt�ry odby�
�si� 14 sierpnia w Cz�stochowie w lokalu �ydowskiego Towarzystwa Gimnastycznego przy ul. Ogrodowej z udzia�em ok. 100 delegat�w, dwu przedstawicieli pokrewnych zwi�zk�w
�L Danii i jednego z Czechos�owacji. Gomu�ka figuruje w spisie
�delegat�w pod numerem 72; by� wybrany do sekretariatu zjazdu i wypowiada� si� w dyskusji. Z wypowiedzi odnotowano: �Ze wszech stron s�yszy si� narzekanie na rz�d, nale�y mie� jednak nadziej�, �e rz�d ten d�ugo si� nie utrzyma". W pewnym momencie na sal� obrad wkroczy�a policja i przy protestach zebranych wylegitymowa�a wszystkich obecnych. Z p�niejszej korespondencji mi�dzy starost� a wojewod� dowiadujemy si�, �e powodem interwencji by�y informacje o rzekomym udziale w zje�dzie przedstawiciela Profinternu z ZSRR ".
22 Najobszerniftj zbada� zwi�zkow� dzia�alno�� Gomu�ki Henryk Re-chowicz. Wg zebranych przez niego materia��w Gomu�ka przeni�s� si�. z Warszawy do Zawiercia jesieni� 1927 r. i zamieszka� przy ul. Ogrodowej 49, gdzie jednocze�nie mie�ci�o si� biuro Zarz�du Okr�gu ZZRPCh i Pokr. W materia�ach autobiograficznych przybycie do Zawiercia Gomu�ka datuje na 1928 r, Henryk Rechowicz, Rewolucyjna dzia�alno�� W�adyslawa Gomulki w Zagl�biu D�browskim (1927�1931), maszynopis pracy, udost�pniony przez autora, s. l�2.
23 CA 7432/1, k. 3�21.
26
7 wrze�nia 1927 r. Poleski Urz�d Wojew�dzki zawiadamia wojewod� kieleckiego, �e �Gomu�ka W�adys�aw, sekretarz Okr�gowego Zw. Zaw. Robotnik�w Przem. Chemicznego, zosta� aresztowany w Warszawie w dn. 26.VIII.b.r."M Informacja wynik�a st�d, �e Gomu�ka przebywa� na terenie wojew�dztwa poleskiego odwiedzaj�c oddzia�y swego zwi�zku. Nied�ugo potem przenosi si� do okr�gu zawiercia�skiego. 27 sierpnia 1928 r. posterunek w Ogrodzie�cu donosi do starostwa w Olkuszu, �e w remizie stra�ackiej �odby�o si� zebranie 60 robotnik�w cementowni �Wiek� zwo�ane przez Zw. Zaw. Przem. Chem.", na kt�rym przemawiali: �sekretarz tego zwi�zku Oddzia�u w Zawierciu Gomu�ka" oraz Jan Brau�a z Czechowic. Sk�adano sprawozdanie z dorocznego zjazdu, jaki odby� si� 12�14 sierpnia w Krakowie, omawiano te� sytuacj� p�acow�2S. Zachowa�o si� sprawozdanie policyjne z rokowa�, jakie 18 wrze�nia 1928 r. W�adys�aw Gomu�ka prowadzi� z w�a�cicielami cementowni �Wysoka , uzyskuj�c dla robotnik�w jednorazow� zapomog� w wysoko�ci 65, 45 i 30 z�, zale�nie od kategorii.
W�adze s� ju� poinformowane o przynale�no�ci Gomu�ki do KPP. Urz�d �ledczy Komendy Wojew�dzkiej PP" w Brze�ciu n/Bugiem pismem z 22 pa�dziernika 1928 r. prosi komendy powiatowe o rozpoznanie kilku os�b na zdj�ciu. Informuje przy tym, �e osob� zaznaczon� krzy�ykiem jest Gomu�ka W�adys�aw, pseudonim �Bibu�ka", podejrzany o dzia�alno�� komunistyczn� i dzia�aj�cy na terenie Zag��bia D�browskiego2".
Zachowa�y si� te� nik�e fragmenty organizacyjnej korespondencji Gomu�ki jako sekretarza ZZRPCh i Pokr. w Zawierciu. Pisze jasno, logicznie i zwi�le, z typow� dla �wczesnych dzia�aczy terminologi�. W masie robotnik�w wyr�nia �wiadomych Masowc�w, ale rozumie po�o�enie tej mniej �wiadomej cz�ci. W jednym z list�w do �Tygodnika Robotniczego" pisa�, �e
21 Tam�e, k. 22. 25 Tam�e, k. 24. 28 Tam�e, k. 25, 26.
27
przeci�tnego robotnika po prostu nie sta� na zap�acenie 20 gr tygodniowo za gazet�. I tak by�o!7.
W 1927 r. �eni si� ze starsz� nieco od niego Zofi� (Liwa) Szoken, robotnic� fabryki zapa�ek �P�omyk" na Pelcowi�nie w Warszawie, tak�e cz�onkini� ZZRPCh i Pokr. Zofia Szoken pochodzi�a z ubogiej �ydowskiej rodziny. Ucz�szcza�a do gimnazjum, ale nauk� przerwa�a. Od 1921 r. nale�a�a do KPP, mia�a za sob� 2 lata wi�zienia. By�a skromn�, dobr� i troskliw� �on�. W 1930 r. urodzi� si� im jedyny syn � Ryszard. W 1927 r. Gomu�ka zostaje powo�any do wojska, ale po kilku tygodniach � zapewne wskutek rozpoznania jego lewicowych powi�za� � zwolniony z kategori� D.
Od jesieni 1928 r. informacje policyjne ��cz� Gomu�k� z Polsk� Parti� Socjalistyczn� Lewica. 22 grudnia wspomniany ju� posterunek PP w Ogrodzie�cu informuje starost�, �e w cementowni �Wiek" odby�o si� zebranie cz�onk�w zw. zaw. czecho-wickiego i PPS Lewicy, na kt�rym przemawia� Gomu�ka. Sprawozdanie tygodniowe wojewody kieleckiego za okres 7�13 grudnia te� zawiera informacj�, �e 4 b.m. w Bielowiznie odby�o si� zebranie'ok. 40 cz�onk�w Oddzia�u ZZRPCh, na kt�rym �przemawiali sekr. Oddz. Zw. Chem. Gomu�ka z Zawiercia (oficjalnie przynale�ny do PPS Lew., faktycznie komunista), Koziara Wincenty (PPS-Lew.), Markowski Lucjan i Kulik Edward. M�wcy przemawiali w duchu ideologii komunistycznej. W zwi�zku z powy�szym zebraniem prowadzone s� dochodzenia policyjne, celem przekazania sprawy w�adzom prokuratorskim" 28. Aktywno�� Gomu�ki w ramach PPS Lewicy wykracza�a wyra�nie poza teren Zag��bia i Olkuskiego, gdy� r�wnie� Urz�d Wojew�dzki w �odzi w sprawozdaniu Nr 50 z 15 grudnia 1928 roku informuje, �e w powiecie brzezi�skim na zebraniu organizacyjnym ko�a m�odzie�y PPS Lewicy d�u�szy referat wyg�osi� Gomu�ka z Zawiercia. M�wca nawo�ywa�
� Tam�e, k. 31. 28 Tam�e, k. 32.
28
do bojkotowania na ka�dym kroku organizacji faszystowskich 29.
Jak wida�, W�adys�aw Gomu�ka kontynuuj�c dzia�alno�� w ZZRPCh i Pokr. podj�� w 1928 r. r�wnie� dzia�alno�� w PPS Lewicy. Partia ta zosta�a utworzona 24 czerwca 1926 r. Zawiadamia o tym odezwa zawieraj�ca pot�pienie rz�du Pi�sudskie-go�Bartla za zdrad� idea��w porywu ludowego, za nawr�t do programu Chjeno-Piasta. Odezwa wzywa do zerwania z wodzami PPS. Podkre�la, �e nowa partia nie nale�y do �adnej Mi�dzynarod�wki, �e jej celem jest walka o niepodleg�� Polsk� socjalistyczn� i uspo�ecznienie fabryk i kopal�, o reform� roln� bez odszkodowania, przeciw zaprzedawaniu Polski w niewol� kapita�u zagranicznego, walka o usuni�cie dotychczasowego systemu spo�ecznego, o rz�d robotniczo-w�o�cia�ski30. Odezw� podpisa�o 60 os�b, zaanga�owanych ju� od pewnego czasu w lewicow� opozycj� wobec oficjalnej linii PPS31.
Prominentn� postaci� w tej grupie by� Andrzej Czuma, wiceprzewodnicz�cy OKR PPS w Bielsku i centralny sekretarz znanego ju� nam ZZRPCh i Pokr. RP. Urodzony w 1893 r. w Niepo�omicach, �o�nierz i inwalida wojny �wiatowej, od 1919 r. dzia�a� w PPS, a od 1922 kierowa� zwi�zkiem chemik�w. By� te� przewodnicz�cym ZG Stowarzyszenia �Si�a". Od 1924 r. znajduje si� w opozycji wobec kierownictwa PPS, kt�re publicznie krytykuje za ugodowo��. Na pocz�tku 1926 r. zaczyna wsp�pracowa� z lewicowym i opozycyjnym wobec kierownictwa PPS tygodnikiem �G�os Pracy", a w kwietniu tego� roku bierze udzia� w konferencji opozycyjnych grup PPS w Krakowie, na kt�rej powstaje og�lnokrajowa frakcja opozycyjna. W praktyce pracy zwi�zkowej Czuma utrzymuje kontakty i wsp�pracuje z KPP. 2 czerwca 1926 r. CKW PPS wyklucza Czum� z partii, rozp�tuj�c przeciw niemu zjadliw�
29 Tam�e, k. 38.
38 Ludwik Hass, PPS Lewica. Materia�y �r�d�owe, Warszawa 1963, s. 28�33.
31 O�wiadczenie opozycji cz�onk�w PPS Zachodniej Ma�opolski i �l�ska Cieszy�skiego z 3 stycznia 1926 r., tam�e, s. 17�20.
29
ix
kampani� propagandow�. Przyspiesza to konsolidacj� wok� Czuray element�w lewicowych w PPS na po�udniu Polski i utworzenie PPS Lewicy. Andrzej Czuma zostaje jej sekretarzem generalnym i w pierwszym numerze organu nowej partii �Robociarz" og�asza programowy artyku� Dlaczego wyst�pi�em z PPS? "2
PPS Lewica w pierwszym okresie jej dzia�ania by�a autentyczn� lewicow� opozycj� w stosunku do PPS, wywodzi�a si� z szereg�w tej partii i kontynuowa�a jej tradycje. Takich roz�am�w prowadz�cych do organizacyjnego wyodr�bniania si� lewicowego skrzyd�a PPS prze�y�a wiele, poczynaj�c od IX Zjazdu w 1906 r., kiedy to powsta�a pierwsza PPS-Lewica, a p�niej poprzez dysydencj� z partii grupy Tadeusza �arskiego w 1919 r., Jerzego Sochackiego-Czeszejki i Stanis�awa �a�cuckiego w 1921 r. itp. Roz�am prowadz�cy do powstania PPS Lewicy w 1926 r. mia� charakter lokalny, ale autentyczny. Zainteresowanie KPP tym roz�amem by�o oczywiste. Powsta�a bowiem na po�udniu Polski organizacja socjalistyczna zajmuj�ca wobec KPP przychylne stanowisko i gotowa z ni� wsp�pracowa�. KPP w owym czasie przechodzi powa�ne wewn�trzne przeobra�enia. Dyskusja wok� tzw. b��du majowego, t j. udzielenia przez parti� poparcia dla J�zefa Pi�sudskiego w 1926 r., prowadzi do walk frakcyjnych i podzia�u na �wi�kszo��" zajmuj�c� bardziej realistyczne stanowisko w ocenie sytuacji spo�eczno-politycznej i opowiadaj�c� si� za elastyczn� polityk� oraz �mniejszo��" zorientowan� sekciarsko i utopijnie. �Mniejszo��" z Julianem Le�skim na czele ostro krytykowa�a dawne kierownictwo partii, tzw. lini� Warskiego i Kostrzewy. W walce tej �mniejszo��" odnios�a zwyci�stwo i wyeliminowa�a odmiennie my�l�cych z kierowniczych instancji partyjnych, a w praktyce r�wnie� z dzia�alno�ci partyjnej. Antoni Czubi�ski tak charakteryzuje konsekwencje tego zwrotu: �(...) w my�li taktycznej partii nast�pi� znaczny regres. KPP
32 S�oumik biograficzny dzia�aczy polskiego ruchu robotniczego (SBDzPRR), t. I, Warszawa 1978, s. 372�374.
30
powraca�a do has�a postuluj�cego bezpo�rednie przeprowadzenie rewolucji socjalistycznej i utworzenie systemu dyktatury proletariatu bez etapu przej�ciowego, rezygnowa�a z realizacji jednolitego frontu klasy robotniczej drog� porozumienia z innymi partiami robotniczymi i z mo�liwo�ci zawarcia porozumienia z partiami lewicy parlamentarnej (...). Partie socjalistyczne nies�usznie traktowano jako ruch socjalfaszystowski,. a partie ludowe jako ludowo-faszystowskie". Ta sekciarska linia polityczna przyczyni�a si� do stopniowego zmniejszenia pozycji KPP zw�aszcza w�r�d wielkoprzemys�owego proletariatu polskiego. W 1928 roku KPP odnosi jeszcze sw�j najwi�kszy sukces wyborczy zbieraj�c blisko milion g�os�w, nied�ugo jednak potem gwa�townie traci wp�ywy. �KPP zamyka�a sobie drog� do ewentualnych sojusznik�w, przekszta�caj�c si� w sekt�"3*. Nie zdo�a�a w tych warunkach wykorzysta�-radykalizacji w nastrojach mas w okresie kryzysu gospodarczego lat 1929�1933 ani te� akt