16454
Szczegóły |
Tytuł |
16454 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
16454 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 16454 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
16454 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Peter Kurth
Anastazja
Prze�o�yli: TOMASZ KOWALSKI, MARIUSZ SROKOL
Tytu� orygina�u: Anastasia
INTER ART 1993
ISBN 83-7060-200-2
G��wne postaci
Anastazja Czajkowska, znana tak�e jako Anna Anderson, osoba twierdz�ca, i� jest
wielk� ksi�n� Anastazj�
Miko�aj II, car Rosji
Aleksandra Fiodorowna, jego �ona, cesarzowa Rosji, dawniej ksi�niczka Alix
Hesse-Rhine
Aleksy Mikolajewicz, ich syn carewicz
Olga Mikolajewna
Tatiana Mikolajewna
Maria Mikolajewna
Anastazja Mikolajewna
Aleksander Michajlowicz, rosyjski wielki ksi���, drugi kuzyn i szwagier Miko�aja
II
Aleksander Nikitycz ([Ksi��� Aleksander] Romanow), wnuk Aleksandra Michaj�owicza
i siostry cara Kseni
Andrzej Wladymirowicz, rosyjski wielki ksi���, kuzyn Miko�aja II i wuj (wed�ug
rosyjskiej mody) wielkiej ksi�nej Anastazji
Barbara, ksi�na Meklemburgii, wnuczka i spadkobierczyni ksi�nej pruskiej Ireny;
w czasie procesu w Hamburgu wyst�powa�a jako pozwana
Botkin Eugeniusz Siergiejewicz, nadworny lekarz rosyjskiej rodziny cesarskiej,
zamordowany w 1918 roku
Botkin Gleb Jewgieniewicz, m�odszy syn doktora Botkina
Botkin Sergiusz Dymitrowicz, kuzyn doktora Botkina, prezes Urz�du ds. Uchod�c�w
Rosyjskich w Niemczech
Botkin Tatiana Jewgieniewna (Mme Mielnik), c�rka doktora Botkina
Buxhoveden Zofia Karlowna, baronowa, przyboczna carycy Aleksandry
ich c�rki
� 5 �
Cecylia, ksi�niczka pruska i nast�pczyni trpnu Niemiec, �ona nast�pcy tronu
ksi�cia Fryderyka Wilhelma, c�rka wielkiego ksi�cia Meklemburgii i Szwerinu
Fryderyka Franza III i jego �ony rosyjskiej wielkiej ksi�nej Anastazji
Michaj�ownej
Cyryl Wladymirowicz, rosyjski wielki ksi���, kuzyn Miko�aja II i brat Andrzeja,
pretendent (1924) do rosyjskiego tronu
Dassel Feliks, kapitan w Dziewi�tym Pu�ku Dragon�w Kaza�skich im. Wielkiej
Ksi�nej Marii Miko�ajewnej; w czasie I wojny �wiatowej pacjent szpitala pod
patronatem wielkich ksi�nych Marii i Anastazji Miko�ajewnych w Carskim Siole
Ernest Ludwik, wielki ksi��� Hesji i Darmstadt, brat carycy Aleksandry
Fallows Edward H., adwokat Anastazji od 1928 do 1940 roku
Frederick Ernest, ksi��� Saxe-Altenburg, szwagier ksi�cia pruskiego Zygmunta,
wuj Barbary Meklemburskiej, od 1949 przedstawiciel prawny Anastazji
Gilliard Aleksandra (Szura), dawniej Taglew, nia�ka wielkiej ksi�nej Anastazji
Gilliard Pierre, nauczyciel francuskiego dzieci Miko�aja II
Irena, ksi�na pruska, siostra carycy Aleksandry
Jennings Annie Burr, z Nowego Jorku i Fairfield w stanie Connecticut, udzieli�a
Anastazji go�ciny od roku 1929 do 1931
Kleist Arthur von, baron, dawny wysoki oficer carskiej policji, pierwszy sponsor
Anastazji w Berlinie
Ksenia Aleksandrowna, siostra Miko�aja II, wielka ksi�na
Ksenia Gieorgijewna, rosyjska ksi�niczka (Pani Leeds), druga kuzynka wielkiej
ksi�nej Anastazji
Lavington Faith, guwernantka dzieci i wnuk�w ksi�cia Georgija Leuchtenberga
Leuchtenberg Gieorgij Romanowski de Beauharnais, ksi���, prawnuk cara Miko�aja I,
go�ci� Anastazj� na swoim zamku w Seeon w 1927 roku
Leuchtenberg Olga, ksi�na, jego �ona, urodzona jako ksi�niczka Repnin
Leverkuehn Paul, adwokat Anastazji (razem z Kurtem Vermehre-nem) od 1938 do 1960
roku
Lilburn �an R., brytyjski przyjaciel ksi�cia Fryderyka, w Hamburgu �doradca
historyczny" Anastazji
� 6 �
Manahan John Eacott, doktor, m�� Anastazji po 1968 roku
Maria Fiodorowna, matka Miko�aja II, caryca matka, dawniej du�ska ksi�niczka
Dagmara
Olga Aleksandrowna, siostra car,a, wielka ksi�na, �ona pu�kownika Miko�aja
Kulikowskiego
Osten-Sacken Tettenborn Wasyl (�Willy") Lwowicz von der, baron, sekretarz
Sergiusza Botkina
Peuther Klara, niemiecka krawcowa, swego czasu pensjonariuszka zak�adu w
Dalldorfie
Rathlef-Keilmann Harriet von, rze�biarka i pisarka, zaprzyja�ni�a si� z
Anastazj� w 1925 roku
Schwabe Miko�aj von, kapitan regimentu kirasjer�w carycy matki, na wygnaniu
redaktor naczelny monarchistycznego pisma �Dwug�owy Orze�"
Stacklemberg Kurt von, adwokat Anastazji przed niemieckim S�dem Najwy�szym
Szanckowska Franciszka, polska robotnica, urodzona w roku 1896, zaginiona od
1920
Yermehren Kurt, adwokat Anastazji (z Paulem Leverkuehnem) od roku 1938 do 1962
Waldemar, du�ski ksi���, brat carycy matki
Wingender Doris, p�niej Frau Rittmann, jej matka wynajmowa�a pok�j Franciszce
Szanckowskiej
Wollman Carl-August, adwokat Anastazji po 1962 roku Wo�k�w Aleksy Andriejewicz,
pokojowiec carycy Aleksandry
Zahle Herluf, du�ski minister pe�nomocny w Berlinie
Zygmunt, ksi��� pruski, syn Ireny ksi�nej pruskiej, kuzyn wielkiej ksi�nej
Anastazji
Przedmowa
Mia�em trzyna�cie lat, kiedy po raz pierwszy obejrza�em Anastazj�, film z Ingrid
Bergman oparty na historii Anny Anderson, kobiety, kt�ra twierdzi�a, �e jest
jedyn� �yj�c� c�rk� cara Rosji. Czas i badania, kt�re na ten temat
przeprowadzi�em, zatar�y pierwotne wra�enie, ale pami�tam, jak moja matka
rzuci�a od niechcenia: �Czy wiesz, �e to prawdziwa historia? Co� w rodzaju..."
Nic wtedy nie wiedzia�em o �yciu i tajemniczej �mierci ostatnich Romanow�w.
Kiedy zacz��em o tym czyta�, dramat Miko�aja i Aleksandry, skandal wok�
Rasputina i krwawy przebieg rewolucji bolszewickiej interesowa�y mnie o wiele
bardziej ni� kwestia to�samo�ci Anny Anderson. Po pierwsze wiedzia�em, �e pani
Anderson nie by�a jedyn� pretendentk� do imienia i tytu�u c�rki cara. Po
okrutnym wymordowaniu carskiej rodziny w Jekaterinburgu w 1918 roku pojawi�o si�
wiele Anastazji, rzekomych carewicz�w, czy pseudowielkich ksi�nych. Zak�ada�em,
�e pani Anderson by�a po prostu najbardziej znan� z wielu szalonych kobiet.
Myli�em si� jednak. Dobrze pami�tam chwil�, kiedy zacz��em to po raz pierwszy
podejrzewa�.
17 lutego 1970 roku S�d Najwy�szy Niemiec Zachodnich wyda� orzeczenie w sprawie
roszcze� Anny Anderson. Wydawa�o si� ono potwierdza� werdykt historii, �e by�a
ona oszustk�. Mnie w tym orzeczeniu najbardziej uderzy� fakt, �e w og�le do
niego dosz�o. Dlaczego by�o ono takie konieczne? Co sprawi�o, �e s�dziowie S�du
Najwy�szego Niemiec Zachodnich wys�uchali kobiety, kt�ra, jak twierdzili jej
oponenci, �w najmniejszym stopniu nie by�a podobna do wielkiej ksi�nej
Anastazji", �w og�le nie m�wi�a po rosyjsku" i nie wiedzia�a nic o �yciu
carskiego pa�acu poza tym, co by�o powszechnie znane?1 Gdybym uwierzy�
stanowczemu kwestionowaniu to�samo�ci Anny
� 9 �
Anderson, przez ludzi najbli�szych Anastazji � jej wujk�w, ciotki, nauczycieli,
s�u�b�, damy dworu � jak m�g�bym przypuszcza�, �e ktokolwiek, a co dopiero
s�dziowie S�du Najwy�szego potraktuj� Ann� Anderson powa�nie? Co� bardzo
dziwnego by�o w sprawie �A-nastazji" i, z pasj�, kt�ra do dzi� mnie dziwi,
zabra�em si� za wyja�nienie tego czego�.
Moja pierwsza pr�ba rozwik�ania tajemnicy by�a czym� niezwyk�ym. Podchodzi�em do
sprawy z ogromnym zaanga�owaniem i, jak to dzi� widz�, z komiczn� szczero�ci�.
Mia�em trzy stare ksi��ki o �sprawie Anastazji", gar�� artyku��w z ameryka�skich
gazet i szcz�liwie uzyskany wywiad z rosyjsk� ksi�niczk�. Stworzy�em, krok po
kroku, dwustustronicow� �ksi��k�". W swej naiwno�ci uwa�a�em dzie�o za
zako�czone. Nie kry�em swoich nowych przekona� � trzeba by raczej powiedzie�
nadziei � �e natrafi�em na jedn� z najwi�kszych tajemnic ca�ej historii i �e
Anna Anderson jest rzeczywi�cie c�rk� cara. Widzia�em j� wtedy jako istot�
tragiczn�, kobiet� delikatn� i szczer�, z�apan� w sie� mi�dzynarodowych intryg,
pozbawion� praw przez band� interesownych i pozbawionych skrupu��w krewnych.
Moje �wczesne wypowiedzi tonem przypomina�y histeri�, jak� wyst�pienie Anny
Anderson wywo�a�o w�r�d pozosta�ych przy �yciu cz�onk�wMomu Romanow�w i wygnanej
arystokracji rosyjskiej. Ju� wtedy s�ysza�em o braciach, siostrach i kuzynach,
kt�rych podzieli�a jej sprawa, o nikczemnych walkach o pieni�dze i klejnoty o
�nie ko�cz�cych si� dyskusjach, o prawach i rodzinnych nieporozumieniach"2.
Sprawa nabra�a dla mnie zupe�nie nowej jako�ci, gdy na kr�tko pojecha�em do
Europy, by wyja�ni� kilka szczeg��w. Natrafi�em tam na prawdziwe g�ry zezna�
zebranych w czasie trzydziestosiedmioletniego procesu o uznanie praw Anny
Anderson. By�o tam ponad czterdzie�ci tom�w akt; wi�cej ni� osiem tysi�cy stron
g�sto zapisanych po niemiecku. Wtedy jeszcze nie zna�em niemieckiego. Gdy
wr�ci�em do domu, by�em wci�� pe�en entuzjazmu, przesta�em jednak �ywi� nadziej�
na szybkie opublikowanie mojego dzie�a.
Min�y jeszcze trzy lata, odby�em trzy dalsze podr�e do Europy, zanim zebra�em
materia�y do tej ksi��ki. Mia�em ju� gotow� nast�pn� wersj� r�kopisu, gdy
natrafi�em w Bibliotece Houghtona na Uniwersytecie Harvarda na trzyna�cie pude�
materia��w dotycz�cych �Anastazji". Wtedy wiedzia�em ju� do�� o Annie Anderson,
by nie �udzi�
� 10 �
si�, �e z moich marze� wyniknie co� wielkiego. Frustracj�, kt�rej tyle razy
do�wiadcza�em szukaj�c prawdy o Anastazji, odczuwali wszyscy, kt�rzy si� z ni�
zetkn�li. W ko�cu zrozumia�em, �e ca�y czas pr�bowa�em dowie�� czego�
nieuchwytnego. Poj��em, �e osobowo�� to co� wi�cej ni� kawa�ki papieru, a
prawdziwa to�samo�� opiera si� na czym� wi�cej ni� odciski palc�w.
W czasie swoich poszukiwa� poj��em znacznie wi�cej. Moje pierwotne przekonania
na temat �r�de� problem�w Anny Anderson, do�� logiczne i proste, by�y naiwne, a
nawet wobec wielu os�b uw�aczaj�ce. Rzeczywi�cie zosta�a z�apana w sie�. Wierz�
jednak, �e by�a to raczej sie� ludzkich s�abo�ci ni� z�o�liwych intryg. Musia�em
zrozumie� i zawsze pami�ta�, �e nie tylko Anna Anderson walczy�a o swoj�
to�samo��. Wszyscy wok� niej � wielcy ksi���ta i wielkie ksi�ne, oficerowie
carskiej armii i zwyk�e pokoj�wki � tak jak ona utracili swoje miejsce na ziemi
i sw�j sens �ycia. Anastazja to opowie�� o uchod�cach. To opowie�� o ludziach
oderwanych od korzeni, o�lepionych przez przesz�o��, kt�r� musieli widzie� jako
doskona��. To historia ludzi nosz�cych w sobie g��bokie urazy, sparali�owanych
przez niepewno��. To historia �dr�cz�cego niezdecydowania"3 i kolosalnego
nieporozumienia. To jest, na koniec, opowie�� o kryzysie rodziny, pot�nej
niegdy� dynastii postawionej przed problemami, wobec kt�rych rodzinne prawa i
tradycje s� bezradne. Od tej w�a�nie rodziny, zdziesi�tkowanej przez rewolucj�,
rozsianej na wygnaniu, za��dano przyj�cia niezr�wnowa�onej kobiety rzucaj�cej na
wszystkich oskar�enia. Kobiety, kt�r� wielu uzna�oby za umys�owo chor�. Jak
kogo� takiego mo�na uzna� za jedynego dziedzica cara? Rozwi�zania zagadki
Anastazji nie nale�y szuka� w Rosji, ale w sercach rodziny Romanow�w, gdzie duma
i pozory zwyci�y�y wsp�czucie i skaza�y istot� ludzk� na �ycie w�r�d pom�wie�,
w ci�g�ej niepewno�ci.
O wielkim ksi�ciu Borysie, pierwszym kuzynie cara i znanym libertynie kr��y taka
historia: Ksi���, b�d�c w jednym z paryskich salon�w w ko�cu lat dwudziestych,
s�ysza�, jak jeden z jego rosyjskich kuzyn�w twierdzi, �e Anna Anderson to
pomylona robotnica z Polski cierpi�ca na mani� wielko�ci. Inny odpar�, �e to
uciekinierka z �otwy powi�zana z Sowietami. Jeszcze inny upiera� si�, �e jest
ona agentk� papie�a. �aden z tych ludzi nawet nie widzia� Anny Anderson. Ksi���
� 11 �
Borys westchn�� tylko, zgasi� papierosa, wzni�s� oczy ku g�rze i wykrzykn��:
�Dajcie tej dziewczynie szans�"4. Wiedzia�, �e �wiat tej szansy nie da.
Jeden z przyjaci� Anny Anderson pisa�: �Czy przyczyn� sporu jest �wiadome
dzia�anie kt�rej� ze stron, niefortunny przypadek, zbieg okoliczno�ci, czy po
prostu �lepy przes�d i niewiedza [...] jedna rzecz rzuca si� w oczy od razu;
kl�twa ci���ca na Romanowach polega na tym, �e nie potrafi� otwarcie ze sob�
rozmawia�. Spory nie powinny trafia� do s�du, ale by� bez uraz, w spokoju,
�yczliwie rozwa�ane i rozstrzygane podczas rodzinnych narad"5.
T�o historyczne sprawy Anny Anderson jest niezwykle proste zw�aszcza w
zestawieniu z nie ko�cz�cymi si� k��tniami na temat jej to�samo�ci i ogromnymi
tomami akt zebranych w ci�gu ostatnich sze��dziesi�ciu lat.
W marcu 1917 roku, po abdykacji Miko�aja II, siedmioro cz�onk�w rodziny carskiej:
car, caryca Aleksandra Fiodorowna, ich syn, chory na hemofili� carewicz
Aleksander, i ich cztery c�rki, wielkie ksi�ne Olga, Tatiana, Maria i Anastazja,
zosta�o aresztowanych przez Rz�d Tymczasowy Kiere�skiego; internowano ich w
Pa�acu Aleksandrowskim w Carskim Siole, niedaleko St. Petersburga. Rodzina
carska mieszka�a w tym pa�acu stale od czas�w rewolucji 1905 roku. W pierwszym
okresie po aresztowaniu �ycie Romanow�w niewiele si� wi�c zmieni�o. Wype�nia�y
je przechadzki, lekcje, modlitwy i herbatki o pi�tej w angielskim stylu. Car
znany by� jako szcz�liwy ojciec rodziny, kt�ry najprzyjemniejsze chwile �ycia
sp�dza z �on� i dzie�mi, czytaj�c na g�os, pracuj�c w ogrodzie, uk�adaj�c
niezliczone zdj�cia w rodzinnych albumach czy spokojnie rozwa�aj�c mniejsze i
wi�ksze wydarzenia dnia. Od wybuchu pierwszej wojny �wiatowej takie szcz�liwe
chwile by�y bardzo rzadkie. Car cz�sto przebywa� na froncie, a jego �ona
przej�a w swoje r�ce sprawy pa�stwa. Caryca obsesyjnie wierzy�a w rosyjsk�
autokracj� i prawo Bo�e. Znalaz�a si� przy tym pod fatalnym wp�ywem Griszy
Rasputina (syberyjskiego ch�opa, kt�ry, jak wierzy�a, potrafi� ratowa� jej syna
w czasie najgorszych atak�w hemofilii). Przy tym wszystkim by�a jeszcze s�abego
zdrowia. Kierowane przez ni� imperium nieuchronnie zmierza�o ku zag�adzie.
Po aresztowaniu rodzina carska znalaz�a si� znowu razem. Nie t�skni�a zapewne za
niedogodno�ciami ostatniego okresu swoich rz�d�w.
� 12 �
W obecnej sytuacji wi�kszym zagro�eniem by�a nuda ni� t�umy zbieraj�ce si�
codziennie przy bramach pa�acu, by ur�ga� Romanowym.
Podczas gdy rewolucja rozlewa�a si� po ca�ym imperium, rodzina carska przez
d�ugie tygodnie zajmowa�a si� sprawami domowymi. Ka�dego dnia cztery wielkie
ksi�ne uczy�y si� i nabywa�y umiej�tno�ci odpowiednich dla ksi�niczek o ich
pozycji. Uczestniczy�y w lekcjach historii, matematyki i nauk przyrodniczych.
Umia�y szy�, haftowa�, je�dzi� konno, rysowa�, ta�czy�, �piewa�, gra� na
pianinie. Potrafi�y prowadzi� grzeczne, cho� nie zawsze doskona�e, rozmowy po
rosyjsku, angielsku, francusku i niemiecku. Wiosn� 1917 roku dziewcz�ta by�y ju�
w�a�ciwie doros�e. Najstarsza, Olga Niko�ajewna, mia�a dwadzie�cia jeden lat,
podczas gdy najm�odsza Anastazja mia�a obchodzi� swoje szesnaste urodziny
osiemnastego czerwca. Anastazja jako dziecko by�a niska i przysadzista,
usposobienie mia�a szelmowskie, rodzina zapami�ta�a j� jako zawo�an� komediantk�.
Nadano jej przezwisko �Schwibsik", czyli chochlik. Jeden z przyjaci� jej matki
tak wspomina Anastazj�: �...by�a jak �ywe srebro [...] Ca�y czas psoci�a,
prawdziwy �obuz", dziewczyna z rzadkimi zdolno�ciami mimicznymi, z wyrafinowanym,
czasem przewrotnym, poczuciem humoru6. W rodzinie Romanow�w m�wiono cz�sto, �e
gdyby Anastazja nie urodzi�a si� rosyjsk� wielk� ksi�n�, mog�aby zosta�
znakomit� aktork�. W latach p�niejszych jej b�aze�stwa podtrzymywa�y rodzin�
carsk� na duchu w najci�szym okresie niewoli.
Pierwszy cios przyszed� w sierpniu. Re�im Kiere�skiego, boj�c si� odwetowych
wyst�pie� przeciw carowi i chc�c uciszy� ci�g�e ��dania postawienia cara i
carycy przed s�dem za zbrodnie przeciw ludowi rosyjskiemu, zdecydowa� si� wys�a�
rodzin� carsk� trzy tysi�ce kilometr�w na wsch�d od Carskiego Sio�a, do Tobolska
na Syberii. Tam Romanowowie wraz z garstk� wiernych dworzan, nauczycieli i
s�u�by zajmowali przestronny dom poprzedniego gubernatora prowincji. Przez osiem
miesi�cy niewoli ich �ycie, cho� �miertelnie nudne, by�o zno�ne. Dopiero po
zamachu stanu dokonanym przez Lenina w listopadzie, rodzina carska dowiedzia�a
si�, co znaczy by� wi�niem rewolucji. �o�nierze wys�ani do Tobolska przez
Aleksandra Kiere�skiego byli pos�uszni, odnosili si� do Romanow�w z szacunkiem,
a nawet wsp�czuli ich niedoli. Oddzia�y bolszewickie zachowywa�y si� zupe�nie
inaczej. �o�nierze chcieli widzie� jak �obywatel Romanow"
� 13 �
i jego rodzina cierpi�, i mieli po temu liczne okazje. Car by� szturchany i
popychany, gdy pr�bowa� pracowa� w ogrodzie. Caryca, przebywaj�c zazwyczaj
samotnie w swoim pokoju, ci�gle musia�a s�ucha�, jak �o�nierze m�wili o
�niemieckiej suce" i ogl�da� wulgarne rysunki pornograficzne przedstawiaj�ce j�
i Rasputina. M�ode wielkie ksi�ne, kt�re przed wojn� tak lubi�y flirtowa� z
oficerami ze �wity swego ojca, nauczy�y si� teraz, jak bardzo brzydkie mog� by�
kontakty mi�dzy przeciwnymi p�ciami.
Nie wiadomo na pewno, czy c�rki cara by�y wykorzystywane seksualnie. W
p�niejszym okresie w kr�gach monarchistycznych kr��y�y historie, jakoby by�y
przywi�zywane nagie do krzese� i gwa�cone zbiorowo przez oszala�ych bolszewik�w.
Tego rodzaju opowie�ci mog� by� przesadzone, niemniej zagro�enie seksualne na
pewno istnia�o. W kwietniu 1918 roku car, caryca i trzecia c�rka: wielka ksi�na
Maria zostali nagle przewiezieni z Tobolska do bezpieczniejszego wi�zienia w
g�rniczej stolicy na Uralu, Jekaterinburgu. Olga, Tatiana i Anastazja zosta�y
same w domu gubernatora z chorym carewiczem Aleksym. Zabroniono im wtedy zamyka�
na noc drzwi sypialni. Aleksy i nauczyciele zapewniali raczej kiepsk� obron�
przeciw junackim ��dzom �o�nierzy Czerwonej Armii, kt�rzy do tego
nienawidzilijodzi-ny carskiej. Wielka ksi�na Olga wyra�a�a na pewno odczucia
wszystkich si�str, gdy w przemyconej notatce do przyjaci�ki pisa�a: �Moja droga,
musisz wiedzie�, jakie to wszystko straszne"7.
Olga napisa�a te s�owa zaledwie na trzy tygodnie przed zes�aniem do, jak to
nazwano, �Jekaterinburskiego piek�a"8. 23 maja carewicz, kt�ry wyzdrowia� na
tyle, by odby� podr�, i jego siostry przyjechali do Jekaterinburga. Na stacji
zostali oddzieleni od reszty swej �wity i zabrani do domu Ipatiewa, przez
bolszewik�w nazywanego �domem specjalnego przeznaczenia", gdzie czekali na nich
rodzice, siostra Maria, osobisty lekarz, dr Eugeniusz Siergiejewicz Botkin, i
kilkoro s�u�by. Tego dnia pada� obfity deszcz i obywatele Jekaterinburga mieli
okazj� po raz ostatni zobaczy� carskie c�rki, jak nios�c sw�j w�asny baga�
przedziera�y si� przez pe�ne b�ota ulice miasta w kierunku swojego ostatniego
wi�zienia. Cz�onkowie carskiego otoczenia, kt�rzy mieli tyle szcz�cia, �e nie
zostali uwi�zieni i straceni, zamieszkali na par� tygodni w mie�cie maj�c
nadziej�, �e b�d� mogli si� przyda�. Nigdy jednak nie zobaczyli ju� rodziny
swego w�adcy. Nikt ju� wi�cej nie widzia� rodziny carskiej.
� 14 �
Niewiele wiadomo o dwumiesi�cznej niewoli Romanow�w w domu Ipatiewa. Okna
zosta�y zamalowane. Zbudowane zosta�y r�wnie� dwie palisady, by zas�oni�
najwa�niejszych wi�ni�w bolszewickiej Rosji przed oczyma ludzi. Wiadomo, �e
rodzina cara gnie�dzi�a si� w dw�ch sypialniach. W jednej cztery wielkie ksi�ne
spa�y na materacach. Drug� zajmowali Miko�aj, Aleksandra i Aleksy. Wiadomo te�,
�e wolno im by�o codziennie kilka minut spacerowa� po wewn�trznym podw�rzu.
Posi�ki, z�o�one z czarnego chleba i zupy, jedli w towarzystwie swoich
stra�nik�w. Kiedy Anastazja �poprosi�a o now� par� but�w ze strychu, powiedziano
jej, �e te buty, kt�re ma, wystarcz� jej do ko�ca �ycia"9. Baga�e wielkich
ksi�nych zosta�y spl�drowane. Do ubikacji musia�y si� udawa� w towarzystwie
stra�nika i nie wolno im by�o podczas korzystania z niej zamyka� drzwi. Na
�cianie ubikacji znaleziono p�niej taki napis: �Prosz� zostaw to miejsce w
takim porz�dku, w jakim je zasta�e�"10. W�r�d takich okropno�ci dziewcz�ta
czyta�y To�stoja i Turgieniewa. Kiedy w pierwszych dniach lipca antybolszewicka
ofensywa bia�ych armii zacz�a zagra�a� Jekaterinburgowi, rosyjscy stra�nicy w
domu Ipatiewa zostali zast�pieni przez cudzoziemc�w, zwykle nazywanych �otyszami.
14 lipca po raz ostatni odprawiono msz�. Pop, kt�ry j� celebrowa�, zezna�
p�niej, �e by� wzruszony, gdy podczas modlitwy za zmar�ych, niezgodnie z
porz�dkiem liturgii ca�a rodzina carska upad�a na kolana. Potem jedna z wielkich
ksi�nych zd��y�a szepn�� mu �dzi�kuj�", zanim zatrza�ni�to za ni� drzwi.
�Co� si� tam sta�o", wspomina� ostatni spowiednik Romanow�w11, nie wiedzia�
jednak co. Wtedy nikt tego nie wiedzia�. Rudolf Lacher, austriacki ordynans
ostatniego komendanta domu Ipatiewa, Jakuba Jurowskiego, widzia� rodzin� carsk�
tej ostatniej nocy, kiedy schodzili schodami w d�. Dziewcz�ta �ka�y. P�
godziny p�niej rozleg�y si� strza�y.
�Oni wiedzieli, �e czeka ich �mier�, jestem tego pewna"12, twierdzi�a na
wygnaniu Olga, siostra cara. Wszystko wskazuje na to, �e mia�a racj�. W�r�d
rzeczy Anastazji znalezionych po ewakuacji bolszewik�w z Jekaterinburga by�o nie
doko�czone wypracowanie z angielskiego. Tematem by�a opowie�� Browninga o Evelyn,
�adnej dziewczynie, niczym si� specjalnie nie wyr�niaj�cej, kt�rej nazwisko jak
na ironi� brzmia�o �Nadzieja". Uwi�ziona, odci�ta od �wiata w wieku
� 15 �
szesnastu lat, wielka ksi�na zostawi�a takie niezwyk�e streszczenie wiersza:
M�oda dziewczyna, kt�r� nazywano Evelyn, w�a�nie umar�a. Le�a�a w trumnie,
bardzo �adna. Wszystkie jej rzeczy [le�a�y] w tym samym miejscu, nic nie by�o
zmienione, nawet kwiatek, kt�ry podnios�a, sta� w wazonie, ale zaczyna� wi�dn��.
Kiedy umar�a, mia�a tylko szesna�cie lat. Kocha� j� m�czyzna, kt�ry ani razu
jej nie widzia�, ale zna� j� dobrze. Ona te� o nim s�ysza�a. Nigdy nie m�g� jej
powiedzie�, �e j� kocha, a teraz ona nie �yje. Ale ci�gle my�la�, �e kiedy on i
ona b�d� prze�ywa� [swoje] nast�pne �ycie, kiedykolwiek to b�dzie, �e...13
�e... co? Zim� 1917 roku Anastazja napisa�a do przyjaci�ki: ��egnaj, nie
zapomnij mnie"14.
Wed�ug powszechnego przekonania Anastazja zgin�a w piwnicy domu Ipatiewa noc� z
16 na 17 lipca 1918 roku, w okresie najwi�kszego nasilenia czerwonego terroru.
�ledztwo prowadzone przez zesp� Bia�ej Armii zako�czy�o si� wnioskiem, �eby
ca�a rodzina carska wraz z ostatnimi czterema poddanymi (doktorem Botkinem,
s�u��c�, kucharzem i lokajem) zosta�a zastrzelona, por�bana b�d� zat�uczona na
�mier� przez bolszewickich oprawc�w. Rozkaz najprawdopodobniej wyda� sam Lenin,
by nie dopu�ci� do oswobodzenia�wi�ni�w przez �bia�ych". Wed�ug oficjalnego
raportu monarchist�w, wydanego po raz pierwszy w Pary�u w 1924 roku, cia�a
zosta�y zabrane do lasu, gdzie poci�to je na kawa�ki, polano benzyn� i kwasem
siarkowym, a potem spalono. Popio�y zosta�y wrzucone do szybu opuszczonej
kopalni. Inspektor Miko�aj Soko��w prowadz�cy dochodzenie dla Bia�ej Armii
stwierdzi� kategorycznie, �e nie jest mo�liwe, by ktokolwiek z rodziny carskiej
prze�y� jekaterinbursk� krwaw� �a�ni�.
W raporcie Soko�owa specjalnie wyszczeg�lniono, �e Anastazja prze�y�a salw�
karabinow� i zosta�a zabita ciosami bagnet�w i uderzeniami kolb karabinowych.
Asystent inspektora Soko�owa napisa�: �Kiedy rozwia� si� troch� dym wystrza��w i
mordercy zacz�li sprawdza� cia�a, zauwa�yli, �e wielka ksi�na Anastazja �yje i
nie jest ranna. Zemdla�a i to j� uratowa�o od kul. Kiedy mordercy poruszyli jej
cia�o, odzyska�a przytomno�� i gdy zobaczy�a ka�u�e krwi i cia�a najbli�szych,
zacz�a krzycze�. Zosta�a zabita"15. Louis Mountbatten, siostrzeniec carycy
Aleksandry, by� bardziej dosadny. �Moja kuzynka Anastazja � stwierdzi� � kiedy
le�a�a tam krzycz�c, zosta�a ugodzo-
� 16 �
na bagnetem osiemna�cie razy"16. Biograf siostry cara pisze: �Osiemna�cie �lad�w
bagnetu na pod�odze piwnicy znaczy miejsce, w kt�rym przera�ona m�oda dziewczyna
odda�a ducha"17.
Odda�a ducha. Tu ko�czy si� opowie�� o wielkiej ksi�nej Anastazji wed�ug
oficjalnej historii. Odesz�a, jak to wyrazi� jeden z �arliwych monarchist�w,
�krucha i urocza jak �wie�o rozkwit�y kwiat, rozja�niona bosk� niewinno�ci�
dzieci�stwa i promieniej�ca czarem dziew-cz�ctwa i zdrowia"18. Obraz piwnicy w
Jekaterinburgu zawis� jak ca�un nad wszystkimi domami panuj�cymi Europy. Kiedy
jeden po drugim upada�y trony Austro-W�gier, Prus, Saksonii, Hesji i wiele
innych, zagranicznych krewnych Anastazji zostawiono samym sobie. Mogli teraz
rozmy�la� nad nauk� p�yn�c� z jej �mierci. Jej kuzyn, lord Mountbatten,
powiedzia� w chwili szczero�ci: �Powiedziano nam, �e to si� sta�o, przynajmniej
spodziewali�my si� tego, nie by�o powodu, by w�tpi�; mo�e nie by�o dowod�w, ale
nie wymagano ich w tamtych czasach. Czy mogli�my nie spodziewa� si� najgorszego?
Potwierdzi�a to, jak si� wydaje, historia. Jakie by�y inne mo�liwo�ci?"19
Burlington, Yermont, kwiecie� 1983
Cz�� pierwsza
<^4<?�?4?�4? 6?&??<%&?#??
??
?
? ?
?
Dalldorf
iej nieznana kobieta twierdzi�a, �e to w�a�nie zak�ad j� �z�ama�" - nie strata
rodziny i ojczyzny, nawet nie dzika napa�� na jej �ycie, lecz dwa lata sp�dzone
w Dalldor-fie w towarzystwie t�umu za�linionych, be�kocz�cych i nie panuj�cych
nad fizjologi� ludzi. Przedtem � jak m�wi�a � by�a �kim� ca�kiem innym"1.
Wiedzia�a, o co jej chodzi. Zaraz po przybyciu do Berlina, w nadziei
odnalezienia siostry swej matki, posz�a prosto pod bram� Pa�acu Holenderskiego2,
w ostatniej chwili jednak zrozumia�a, �e mo�e tam nie by� nikogo, kto by j� zna�.
Nie mo�e po prostu zastuka� do bramy i si� przedstawi�. Pr�bowa�a to p�niej
wyja�nia� tym, �e nigdy przedtem nie by�a nigdzie bez eskorty. �Czy mo�e pan
sobie wyobrazi�, co to znaczy � pyta�a � nagle zrozumie�, �e wszystko stracone,
i �e jestem zupe�nie sama? Rozumie pan teraz, �e zrobi�am to, co zrobi�am?"
Przerwa�a: �Nie wiedzia�am, co robi�..."3.
Nie pami�ta�a, jak dotar�a do mostu Bendlera ani tego, co my�la�a skacz�c do
rzeki. Samego skoku zreszt� te� nie mog�a sobie przypomnie�. Pami�ta�a tylko, �e
sta�a wpatrzona w wod� i my�la�a o tym, �e woda zawsze j� fascynowa�a i zawsze
chcia�a si� dowiedzie� �co �yje pod powierzchni�"4. Od tego momentu nie
pami�ta�a ju� nic. Ockn�a si� parskaj�c wod�, przemoczona i dr��ca z zimna.
Widzia�a wok� siebie wielkie poruszenie. Pe�no policjant�w i zgromadzony t�um
wykrzykuj�cych co� ludzi. Zrozumia�a nagle, �e krzycz� na ni� i wtedy w�a�nie,
le��c na nabrze�u Landwehrkanal, postanowi�a, �e nie odpowie na �adne pytanie.
By�a dziewi�ta wiecz�r, wtorek, 17 stycznia 1920 roku5.
Owini�ta kocem, zosta�a zabrana na posterunek, gdzie dosta�a co� mocnego i
gor�cego do picia. Potem zacz�y si� pytania: Kim jest? Co
?^? �
oz
� 21 �
robi? Czy si� po�lizgn�a? Czy skoczy�a? Dlaczego to zrobi�a? Kim jest? Gdzie s�
jej dokumenty?
Nieznana kobieta siedzia�a cicho w k�cie, dygoc�c, blada jak �ciana, jakby za
chwil� mia�a zemdle�. Oczywi�cie, by�a przera�ona. Raz tylko, kiedy policjanci
zacz�li na ni� krzycze� przestrzegaj�c, �e mo�e by� pos�dzona o dokonanie
przest�pstwa, da�a pozna�, �e rozumie, co si� do niej m�wi. O nic nie prosi�am �
powiedzia�a6.
Powiedzia�a to po niemiecku, wyra�nie, ale wymawiaj�c s�owa �z dziwnie
cudzoziemskim akcentem"7.
Tej nocy zabrano j� do Szpitala �wi�tej El�biety na Lutzowstrasse, gdzie wraz z
ponad dwudziestoma innymi kobietami przebywa�a na koszt miasta Berlina8. Siostry
rozebra�y j�, wytar�y do sucha, ubra�y w bia�� koszul� i sporz�dzi�y spis jej
rzeczy: czarna sp�dnica, czarne po�czochy, p��cienna bluzka, bielizna, buty
sznurowane do kolan i ci�ki rozci�gni�ty szal. Nie by�o portmonetki, dokument�w
ani �adnego innego dowodu to�samo�ci. Piel�gniarki szuka�y inicja��w, znak�w z
pralni, znak�w firmowych, czegokolwiek, co mog�oby pom�c policji, ale rzeczy
nieznanej kobiety mog�y r�wnie dobrze by� domowej roboty. Nie przynios�y �adnych
wskaz�wek9. Nie mo�na by�o nic zrobi�. Na razie dano si� jej wyspa�.
**
Rano lekarze i policja zastali j� silniejsz� i bardziej przytomn�, ale ci�gle
si� ich ba�a i by�a jaka� oporna. Nie, nie powie, kim jest ani nic o swojej
rodzinie, sk�d pochodzi ani co robi. Najlepiej zrobi�, je�li zostawi� j� w
spokoju. To nie by�a pro�ba lecz ��danie, a kiedy pytania nie przesta�y pada�
jedno po drugim �w ka�dym j�zyku", odwr�ci�a si� po prostu do �ciany, nakry�a
twarz kocem i nie powiedzia�a ju� nic10. Nic.
Ta scena rozgrywa�a si� codziennie przez sze�� tygodni. �adne nalegania nie
mog�y zmieni� stanowiska nieznanej kobiety. A nalegano stanowczo. M�wiono, �e
samob�jstwo jest tu w Berlinie przest�pstwem, nie ma co si� spodziewa�, �e si� z
tego wykr�ci, niech wi�c lepiej powie lekarzom teraz, kim jest, niech nie b�dzie
tak dziecinnie uparta, rodzina na pewno za ni� bardzo t�skni. Nic nie pomog�o. W
ko�cu lekarze zacz�li kierowa� rozmow� w taki spos�b, �e doprowadzili, i�
�przyzna�a", �e jest �kobiet� pracuj�c�"11. Gdzie wi�c pracowa�a? Brak
odpowiedzi.
� 22 �
Co robi�a?
Cisza.
Pod koniec marca lekarze skierowali j� do zak�adu w Dalldorf, poniewa� nie mieli
poj�cia, co innego mogliby z ni� zrobi�. Diagnoza brzmia�a: �melancholia" � jak
wyja�niali lekarze �choroba psychiczna o charakterze depresji"12. Nie
przedstawili �adnej opinii na temat jej zdrowia psychicznego. Przyby�a do
Dalldorfu, wsi pod Berlinem, jako Fraulein Unbekannt (Panna Nieznana) i zaj�a
��ko w czwartym budynku, na oddziale B. By� to niski blok przeznaczony dla
�spokojnych pacjent�w"13. W pokoju by�o razem z ni� jeszcze czterna�cie kobiet14.
�adna opr�cz niej nie by�a, �ci�le m�wi�c, spokojna.
Badanie przeprowadzone w zak�adzie 30 marca 1920 roku stwierdza�o, �e wa�y�a
49,5 kg przy wzro�cie oko�o 155 cm. Dalej notatka g�osi�a:
Zamkni�ta w sobie. Odmawia podania imienia, nazwiska, rodziny, wieku i zawodu.
Uparta. Nie udziela �adnych informacji i twierdzi, �e ma po temu swoje powody.
Utrzymuje, �e gdyby chcia�a m�wi�, ju� dawno by to zrobi�a... Lekarz mo�e o tym
my�le�, co mu si� podoba, nie powie mu nic. Na pytanie, czy s�yszy jakie� g�osy
lub ma halucynacje, odpowiedzia�a podobno: �Nie jest pan zbyt dobrze
poinformowany, panie doktorze". Przyznaje, �e chcia�a pope�ni� samob�jstwo, ale
odmawia podania jakiejkolwiek przyczyny czy wyja�nienia15.
Lekarze w Dalldorfie wiedzieli ju� troch� o Fraulein Unbekannt. Przywita�a ich z
t� sam� mieszanin� przera�enia i pogardy, kt�r� demonstrowa�a ju� w Szpitalu
�wi�tej El�biety. Na sam widok bia�ego kitla zwija�a si� pod ko�dr�, a kiedy
lekarze nam�wili j� wreszcie, by odkry�a twarz, zawsze odwraca�a wzrok.
Szczeg�lnie wyra�ny by� jej op�r przed pierwszymi ogl�dzinami cia�a16. Umiera�a
z przera�enia, kiedy lekarze ogl�dali jej cia�o, wkr�tce okaza�o si� dlaczego �
by�o pokryte bliznami (�liczne skaleczenia" m�wi notatka)17. Lekarze stwierdzili
jeszcze co� � nie by�a ju� dziewic�. W przypadku dziewczyny blisko
dwudziestoletniej wydawa�o si� to wa�ne, wi�c lekarze spr�bowali nowego sposobu.
Co by by�o, gdyby tak pos�ali po jej �narzeczonego"?
Odpowied� by�a gwa�towna: Nichts von alledem! [Nic z tych rzeczy! � przyp.
t�um.].
� 23 �
? ?? wi�c chodzi? Jak mog� jej pom�c, je�li nie chce im nic powiedzie�?
� Nie powiem nic wi�cej! � odrzek�a.
Nast�pnego dnia jednak za�ama�a si� i powiedzia�a, �e boi si� o swoje �ycie:
M�wi, �e nie chce poda� nazwiska, gdy� obawia si� prze�ladowania. Wygl�da na to,
�e jej pow�ci�gliwo�� wynika bardziej ze strachu ni� z ma�om�wno�ci18.
Powtarza�o si� to ka�dego dnia wci�� bez rezultatu. Co jaki� czas lekarzom
wydawa�o si�, �e ju� do czego� dochodz�. Fraulein Unbe-kannt twierdzi�a, �e jest
kobiet� pracuj�c�. Czy to prawda?
Cisza. Skinienie g�ow�.
A jej rodzina � czy oni te� s� lud�mi pracy? Czy nie powiedzia�aby
czego� o swojej rodzinie?
Dobrze. Jej rodzice nie �yj�. Matka zmar�a niedawno. Nie ma si�str, ani braci.
Nie ma �adnych krewnych. �adnych? �adnych. Jest pewna? Cisza19.
Po dw�ch miesi�cach zabawy w kotka i myszk� lekarze z Qalldorfu wezwali
berli�sk� policj� i o�wiadczyli, �e ich usi�owania zawiod�y20. Uznali, �e
potrzebne jest ustalenie to�samo�ci tej kobiety, ale �e oni, lekarze, nie s� w
stanie tym si� zaj��. W tej sytuacji, na pocz�tku czerwca, Fraulein Unbekannt
zabrano z ��ka do sali na dole, gdzie wzi�to jej odciski palc�w i
sfotografowano j�. Opiera�a si� z ca�ej si�y, gdy zobaczy�a wycelowane w ni�
aparaty, �wywraca�a oczy" i trzeba j� by�o przytrzymywa� si��. W ko�cu b�ysn�y
flesze, sfotografowano j� en face i z profilu, i, spocon� jak mysz, odes�ano do
pokoju.
Zdj�cia i odciski palc�w rozes�ano do Stuttgartu, Brunszwiku, Hamburga,
Monachium, Drezna � do wszystkich zak�tk�w Republiki Weimarskiej21. Policja
tymczasem poszukiwa�a jakich� �lad�w bli�ej Berlina. Ksi�gi rejestracyjne
wszystkich berli�skich szpitali i dom�w ob��kanych starannie sprawdzono w
poszukiwaniu zaginionych i zwolnionych pacjent�w, kt�rzy odpowiadaliby opisowi
Fraulein Unbekannt. Matki zaginionych c�rek i m��w zaginionych �on zabierano
czasem do Dalldorfu, �eby j� zobaczyli. Widzia� j� te� brat niejakiej Marii
Andreczewskiej22 (zawiedziony potrz�sn�� g�ow� i wr�ci�
� 24 �
przygn�biony do domu). Wtedy zapytano j� znienacka, czy nie jest przypadkiem
Mari� Wachowiak, zaginion� niedawno w Poznaniu. Roze�mia�a si�. �W co pan si� ze
mn� bawi, panie doktorze? �ycz� powodzenia"23.
Nikt nie mia� za z�e berli�skiej policji, gdy przerwa�a dochodzenie w tej
sprawie. Wyczerpa�a swoje �r�d�a informacji, a nie by�o raczej nadziei, �e
dochodzenie w innych cz�ciach Niemiec da jaki� rezultat, cho�by dlatego, �e
nieznana kobieta prawdopodobnie nie by�a Niemk�. Jeden z lekarzy w Szpitalu
�wi�tej El�biety uwa�a�, �e mo�e pochodzi� z Bawarii, ale nikt w dow�dztwie
policji tak nie s�dzi�. W biuletynie zak�adu w Dalldorfie pojawi�a si� natomiast
nast�puj�ca notatka: �Wiadomo, �e rozmawia z piel�gniarkami po rosyjsku"24.
W ko�cu policja przesta�a n�ka� j� pytaniami. Prze�o�ona piel�gniarek w
Dalldorfie pami�ta�a, �e Fraulein Unbekannt przez pierwsze pi�� dni pobytu w
zak�adzie by�a w g��bokiej, niebezpiecznej depresji. Ca�e dnie mija�y, a nie
mo�na jej by�o przekona�, �eby odwr�ci�a g�ow� od �ciany. Nic nie m�wi�a i nie
jad�a. Nie mog�a zasn��. Kiedy w ko�cu zmorzy� j� sen, dr�czy�y j� koszmary. Koc
mia�a naci�gni�ty na oczy i uk�ada�a poduszki tak, �e tworzy�y co� w rodzaju
barykady. Piel�gniarki musia�y si� schyla�, �eby do niej co� powiedzie�. Leidend
� wszystkie u�ywa�y tego w�a�nie s�owa, opisuj�c jej stan � cierpi�ca. By�a
�bardzo cierpi�ca", �typ cierpi�tnicy"25. Teoretycznie ka�dy pacjent w
Dalldorfie powinien mie� jakie� zaj�cie � pra�, naprawia� odzie�, sprz�ta�
oddzia�y i podw�rko � ale Fraulein Unbekannt rzadko to robi�a i nikt w ca�ym
zak�adzie nie chcia� jej zmusza�. By�oby to pogwa�cenie jej �l�ku przed
dotykiem", jak nazwa�a to jedna z piel�gniarek26. Piel�gniarki nie umia�y dobrze
wyja�ni� dlaczego, lecz nigdy nie pr�bowa�y zmusi� Fraulein Unbekannt do
zrobienia czego�, czego nie chcia�a robi�. By�a zawsze �obok" innych pacjent�w.
By�a od nich inna do tego stopnia, �e nie bra�a udzia�u w ich codziennych,
nudnych grupowych zaj�ciach. Ka�dego ranka jej s�siadki ustawiano, z niejakim
trudem, na ko�cu pokoju w szeregu. Potem wymaszerowywa�y na zewn�trz na apel.
Fraulein Unbekannt nigdy z nimi nie sz�a. Zgodzi�a si� tylko na spacery w
ogrodzie, na kt�re lekarze nalegali ze wzgl�du na zdrowie; ale te� tylko wtedy,
gdy mia�a ochot�. Czeka�a na powr�t ob��kanych kobiet i potem wychodzi�a na
spacer �sama, w towarzystwie piel�gniarki".
� 25 �
Istnieje fotografia, zrobiona w drugim roku jej pobytu w Dalldor-fie,
przedstawiaj�ca j� na takim spacerze. By�a ju� wtedy w lepszej formie i nawet
zaprzyja�ni�a si� z piel�gniarkami. Jest odwr�cona troch� w bok, jedn� r�k�
nieco unosi, dotykaj�c przydu�ej szpitalnej sukni, twarz, kt�ra stanowi�a
studium rezygnacji. Jest to twarz kszta�tna, kt�ra mog�aby by� uznana za �adn�,
gdyby nie by�a tak bardzo zm�czona. Profil jest szlachetny i wyrazisty, ale
policzki puco�owate, a w�osy g�adko zaczesane do ty�u ukazuj� wyj�tkowo wysokie
czo�o. Piel�gniarki s�ysza�y, �e Fraulein Unbekannt wyrywa�a sobie w�osy znad
czo�a. S�ysza�y te�, �e kiedy dentysta usun�� jej siedem czy osiem z�b�w �
cierpia�a na ci�g�e b�le z�b�w � wcale si� tym nie przej�a. Jedna z
piel�gniarek twierdzi�a nawet, �e Fraulein Unbekannt sama poprosi�a o usuni�cie
ca�kiem zdrowego przedniego z�ba, �eby zmieni� wygl�d. To by�a jej obsesja: nie
da� si� odkry�, trwa� w ca�kowitej anonimowo�ci, a nawet znikn��. Nie uda�o si�
jej tego osi�gn��. Przypuszcza�a, �e kiedy� b�dzie mog�a opu�ci� zak�ad, ale
jeszcze nie teraz
� dop�ki �czasy si� nie zmieni�"27. Dlaczego nie? Bo j� zabij�. Cz�sto te�
m�wi�a, �e obawia si� �gazet", �prasy"28. A tak�e, co piel�gniarki w Dalldorfie
zapami�ta�y na zawsze: �Obawia�a si�, �e zostanie rozpoznana i
przetransportowana do sowieckiej Rosji"29. *�
W ci�gu d�ugich dni i miesi�cy w zak�adzie opowiedzia�a bardzo wiele
piel�gniarkom, kiedy przekona�a si�, �e nie zawiod� jej zaufania. Zacz�a prosi�
o czasopisma i ksi��ki � jakiekolwiek by by�y
� i wiele czasu sp�dza�a samotnie, czytaj�c w ma�ej bibliotece. W ten spos�b
piel�gniarki zorientowa�y si�, �e jest osob� inteligentn�
� �przyjazn�, uprzejm� osob�, wdzi�czn� nawet za drobnostki"30. By�a, jak
o�wiadcza�y, �kulturalna", wykszta�cona i dobrze wychowana, �wdzi�czna,
starannych obyczaj�w, czysta, urocza". Jak zauwa�y� kto� z personelu: �Jej
wykwintne maniery wyra�nie odstawa�y od braku dyscypliny innych pacjent�w"31.
�Jej poprawne zachowanie by�o uderzaj�ce"32. I dalej: �Z jej zachowania i
kulturalnego sposobu m�wienia wynika�o, �e pochodzi z wy�szych sfer... Z jej
manier odnosi�o si� wra�enie, �e jest dam�. Czasami nawet by�y one
przesadne...33. Piel�gniarki odrzuca�y jakiekolwiek sugestie, �e ich pacjentka
mog�aby by� chora umys�owo, mimo �e lekarze wpisywali do jej karty �symptomy
psychopatii" i twierdzili, �e jest �bez w�tpienia nienormalna"34. Lekarze nic
nie wiedz�, my�la�y piel�gniarki, nie chc� uwie-
� 26 �
rzy� Fraulein Unbekannt na s�owo. Nie by�o nic szalonego w tej dziewczynie,
kt�ra opowiada�a im o swoim umi�owaniu zwierz�t i kwiat�w, o jakich� podr�ach
sprzed lat do Skandynawii35, i kt�ra, coraz cz�ciej, odwiedza�a je na nocnym
dy�urze, gdy nie mog�a zasn��. Kiedy m�cz�ca, rutynowa praca przy podawaniu
kolacji dobieg�a ko�ca, �wiat�a na oddziale by�y pogaszone i pacjenci uspokajali
si�, Fraulein Unbekannt wstawa�a z ��ka i bezszelestnie prze�lizgiwa�a si�
przez pok�j. �O, macie takie pi�kne sukienki" � m�wi�a do piel�gniarki na
dy�urze36. Potem zwykle siada�a i zaczyna�a si� rozmowa
� o pogodzie, o polityce, o lekarzach, o t�ustawym jedzeniu, o ksi��kach, kt�re
w�a�nie przeczyta�a, i ludziach, kt�rych fotografie zobaczy�a w gazetach. Czasem
nawet rozmawia�y o przesz�o�ci Fraulein Unbekannt. Pocz�tek takiej rozmowy
piel�gniarki zawsze umia�y rozpozna�. Wyraz nadziei pomieszanej z rozpacz�
przelatywa� przez jej twarz, a morskob��kitne oczy ciemnia�y, zanim zaczyna�a
m�wi�: ��ni�a mi si� dzisiaj matka"37.
Piel�gniarki z Dalldorfu zdecydowanie opowiada�y si� za ostatni� diagnoz�,
postawion� pod koniec drugiego roku: Einfache Seelens-t�rung (zwyk�e zaburzenia
psychiczne)38. Pewna piel�gniarka o bardzo praktycznym charakterze zauwa�y�a, �e
Fraulein Unbekannt lubi�a �stawia� zamki na lodzie, wyobra�a�a sobie, �e po
wyj�ciu kupi posiad�o�� ziemsk� i b�dzie je�dzi� konno. Uwielbia�a ten sport".
Niekt�re wypowiedzi Fraulein Unbekannt by�y jeszcze bardziej zadziwiaj�ce:
�Bardzo wiele wiedzia�a o cesarzu Niemiec, a pewnego razu m�wi�a o nast�pcy
tronu tak, jakby osobi�cie go zna�a"39.
A mo�e zna�a go rzeczywi�cie? Piel�gniarki z Dalldorfu zacz�y si� zastanawia�,
czy mo�e zamki Fraulein Unbekannt nie by�y tylko wymys�em. Ich podejrzenia
wzros�y, gdy upiera�a si�, �e jest �kobiet� pracuj�c�" � ona z jej �subtelnymi,
delikatnymi d�o�mi", �wykwintnymi manierami" i z jej w�adcz� postaw�40.
Piel�gniarki nauczy�y si� stosowa� do jej �ycze� i nie by�y wcale zaskoczone,
kiedy rosyjscy monarchi�ci przybyli, by j� zabra�. Powiedzia�a im przecie�
kiedy� w zaufaniu, �e tak si� stanie. �Gdyby ludzie wiedzieli, kim jestem
� powiedzia�a � nie by�abym tutaj"41.
Nikt nie wie, co ostatecznie sk�oni�o Fraulein Unbekannt do poddania si�;
dlaczego po prawie dw�ch latach w Dalldorfie nagle
� 27 �
o�wiadczy�a, �e jest najm�odsz� c�rk� cara Miko�aja II42. Kiedy zacz�� si� wok�
niej szum, wielu ludzi wk�ada�o w jej usta swoje w�asne s�owa. Nikt ju� nie
dojdzie, jaki by� faktyczny przebieg wydarze� w Dalldorfie, wszystkie
sprawozdania zgadzaj� si� jednak co do jednego: skandal poprzedzaj�cy ujawnienie
to�samo�ci Fraulein Unbe-kannt nie by� jej dzie�em. Ona nie poszukiwa�a rozg�osu,
a jej rojenia, je�li by�y to rojenia, nie nadawa�y si� do tego, �eby wykorzysta�
je do uzyskania szybkiego zwolnienia z zak�adu. Z tego musia�a zdawa� sobie
spraw�.
Uwa�ano p�niej, �e piel�gniarki mog�y zdusi� afer� w zarodku, gdyby powiedzia�y
lekarzom albo policji, co wiedz�. Jednak one patrzy�y na to inaczej. Ile czasu
zaj�o im zdobycie zaufania nieznanej kobiety? Nie zamierza�y ryzykowa� jego
utraty w�a�nie teraz, kiedy ju� zacz�a si� przed nimi otwiera�. Zrobi�y co
innego: stara�y si� j� przekonywa� i uspokaja� jej obawy. M�wi�y jej, �e w
Berlinie jest bezpieczna, �e w ca�ych Niemczech �ksi���ta poruszaj� si�
swobodnie i nic im si� nie dzieje", nie uda�o im si� jednak przekona� Fraulein
Unbekannt. �Tu jest wielu rosyjskich szpieg�w" odpowiada�a. �Najlepsze
schronienie to zak�ad. Gdyby dosz�o do nowej rewolucji w Rosji, to co innego"43.
Piel�gniarki w Dalldorfie nigdy nie mia�y w�tpliwo�ci, �e fraulein Unbekannt
by�a Rosjank�. Nie tylko dlatego, �e mia�a �wschodni" akcent44 i m�wi�a w obcych
j�zykach przez sen. �M�wi�a po rosyjsku jak Rosjanka" stwierdzi�a Erna Bucholz,
poprzednio nauczycielka niemieckiego mieszkaj�ca w Rosji, �nie jak cudzoziemiec,
kt�ry nauczy� si� rosyjskiego"45. Siostra Bucholz by�a pierwsz� piel�gniark�
Fraulein Unbekannt w Dalldorfie. Przypomia�a sobie p�niej jeszcze inne
zdarzenie, kt�re mia�o miejsce latem 1920 roku.
Na nocnym dy�urze cz�sto z ni� rozmawia�am, bo zwykle nie mog�a zasn��...
Opowiedzia�am jej pewnego wieczoru o tym, �e jestem z Rosji, m�wi�am o g��wnej
cerkwi (Wasiliewskim Soborze) w Moskwie i og�lnie o sprawach rosyjskich. Kiwn�a
g�ow� i powiedzia�a, �e zna to wszystko... Zapyta�am, czy m�wi po rosyjsku.
Odpowiedzia�a �tak", po czym zacz�y�my rozmawia� po rosyjsku. Nie robi�a
�adnych b��d�w. Przeciwnie, m�wi�a p�ynnie, poprawnymi i powi�zanymi zdaniami...
By�am ca�kowicie przekonana, �e pacjentka zna rosyjski r�wnie biegle jak sprawy
rosyjskie, w szczeg�lno�ci sprawy wojskowe46.
� 28 �
Piel�gniarki z Dalldorfu mog�y potwierdzi�, �e kiedy Fraulein Unbekannt m�wi�a o
Rosji, wypowiada�a si� pewnie i precyzyjnie47. �W rozmowach okazywa�a tak
dok�adn� znajomo�� geografii Rosji � m�wi�a jedna z nich � i tak wielk� pewno��
w sprawach polityki, �e mog�abym j� wzi�� za dam� z najwy�szych rosyjskich
sfer"48. I tak pasowa�a wygl�dem do carskiej rodziny. Tak przynajmniej my�la�y
piel�gniarki por�wnuj�c j� ze zdj�ciami rodziny carskiej zamieszczonymi w tanim
magazynie ilustrowanym49. Takich czasopism by�o wiele w ca�ym zak�adzie, w
bibliotece i na sto�ach, niekt�re a� z 1914 roku i inne, p�niejsze, przynosz�ce
sensacyjne wiadomo�ci o zamordowaniu cara i jego rodziny w Jekaterinburgu. Jedna
z fotografii cara i jego czterech c�rek natychmiast przyci�gn�a uwag�
piel�gniarek. Obejrza�y j� bardzo dok�adnie, om�wi�y to mi�dzy sob�, a� w ko�cu
zdecydowa�y si� na ten krok � przynios�y czasopisma Fraulein Unbekannt.
Piel�gniarka � Bertha Waltz � powiedzia�a, �e gdy Fraulein Unbekannt spojrza�a
na pokazane jej zdj�cie, �zmieni�a si� bardzo"50. �Posmutnia�a, zblad�a i
powiedzia�a �znam ich wszystkich�"51. �eby doda� jej odwagi, siostra Waltz,
wskazuj�c na jedn� z wielkich ksi�nych, powiedzia�a, �e prawdopodobnie ta c�rka
cara ocala�a. Fraulein Unbekannt poprawi�a j� m�wi�c, �e nie ta, na kt�r�
siostra Waltz wskaza�a, lecz inna z c�rek cara usz�a z �yciem".
Siostra Waltz chcia�a si� dowiedzie� kt�ra, ale Fraulein Unbekannt powiedzia�a i
tak dosy�. �Nast�pnego dnia by�a zupe�nie przybita i w g��bokiej depresji"52.
Piel�gniarka s�dzi�a, �e to wtedy Fraulein Unbekannt po raz pierwszy zobaczy�a
zdj�cia rodziny carskiej, ale wed�ug innej relacji tak nie by�o. Thea Malinovsky,
z nocnej zmiany, kt�ra by�a w Dalldorfie od niedawna, wspomina, jak pewnego
wieczoru Fraulein Unbekannt podesz�a do jej stolika. Zupe�nie j� to zaskoczy�o.
Przesiedzia�a ze mn� oko�o p� godziny, a potem powiedzia�a, �e chce mi co�
pokaza�. Podesz�a do swojego ��ka i wyci�gn�a spod materaca numer �Berliner
Illustrierte". Na ok�adce by�o zdj�cie rodziny carskiej. Po�o�y�a przede mn�
czasopismo i spyta�a, czy nie dostrzegam czego� szczeg�lnego na tym zdj�ciu.
Przyjrza�am si� dok�adnie fotografii, ale nie wiedzia�am, o co jej chodzi. Kiedy
jednak popatrzy�am d�u�ej, wyda�o mi si�, �e Fraulein Unbe-
� 29 �
kannt wyra�nie przypomina najm�odsz� c�rk� cara. Uda�am jednak, ze me dostrzegam
nic szczeg�lnego. Wtedy ona wskaza�a na m�od� dziewczyn� na zdj�ciu i spyta�a
czy nadal nic nie zauwa�am. Powiedzia�am, ze me. Spyta�a: Nie widzisz �adnego
podobie�stwa mi�dzy nami?" Musia�am przyzna�, ze rzeczywi�cie widz� podobie�stwo.
Wtedy nagle bardzo si� zdenerwowa�a. Spyta�am czy to ona. Odwr�ci�a si� i nie
chcia�a mc wi�cej mowie. Stwierdzi�am wtedy, �e je�eli nie chcia�a powiedzie� mi
wszystkiego, me powinna by�a w og�le zaczyna� .
A wi�c to wtedy, jesieni� 1921 roku Fraulein Unbekannt otwarcie przyzna�a �e jej
cesarska wysoko�� wielka ksi�na Anastazja Miko�a-jewna to 'ona W rozmowie,
kt�ra potem nast�pi�a, tak jak j� zapami�ta�a Thea Malinovsky, Fraulein
Unbekannt by�a �rzeczywi�cie bardzo zdenerwowana". M�wi�a o swoich siostrach i
klejnotach kt�re zaszy�y w swoich ubraniach na Syberii; o ostatniej nocy w
Jekate-rinburgu kiedy �jedna z dam dworu zacz�a biega� wko�o z poduszk� w
r�kach kryj�c w niej twarz i krzycz�c przera�liwie"; w ko�cu o �przyw�dcy
morderc�w cara, kt�ry podszed� wprost do jej ojca z pistoletem... bawi� si� nim
chwil�, a potem wystrzeli�"5 .
W artykule zamieszczonym w pewnej gazecie w 1927 rrJku lhea MalmoYsky pisa�a:
�Spyta�a mnie troch� nerwowo, czy uciekn� razem z ni� do Afryki Kiedy nie
chcia�am si� zgodzi� i powiedzia�am, ze trwaj� tam teraz walki, odpowiedzia�a,
�e mog�yby�my wst�pi� jako piel�gniarki do Legii Cudzoziemskiej, gdzie by�yby�my
bezpieczniejsze ni� tutai w�r�d tych wszystkich �yd�w... By�a przekonana, ze
�ydowscy lekarze w zak�adzie byli w zmowie z bolszewikami, i ze w ko�cu j� im
wydadz�"55- Znaczenie tych s��w dotar�o me tylko do siostry Malinovsky W tym
czasie �ydzi, wieczny kozio� ofiarny Europy, obci��ani byli odpowiedzialno�ci�
nie tylko za tragedi� rewolucji bolszewickiej w Rosji, ale wprost za
zamordowanie rodziny carskiej w Je-katerinburgu Zamordowanie rodziny Romanow�w
dobrze wykorzystali do w�asnych cel�w rozpoczynaj�cy marsz do w�adzy w Niemczech
nazi�ci Tak wi�c, jako �wielka ksi�na Anastazja" Fraulein Unbekannt nie
potrzebowa�a lepszego uzasadnienia dla swoich antysemickich
uczu�56. . , . ,
? � "� Thea Malinovsky po powrocie do domu opowiedzia�a o swojej rozmowie z
Fraulein Unbekannt narzeczonemu, kt�ry by� lekarzem. Jej
� 30 �
opowiadanie spotka�o si� z ch�odnym przyj�ciem: czeg� innego mog�aby si�
spodziewa� w domu dla ob��kanych?57. Wszystko mog�oby si� na tym zako�czy�,
gdyby nie przyj�to do Dalldorfu pi��dziesi�cio-pi�cioletniej Klary Peuthert,
�du�ej, chudej, ko�cistej proletariusz-ki"58, kt�ra mieszka�a w Rosji przed
pierwsz� wojn� �wiatow� i pracowa�a tam jako krawcowa czy praczka � nie jest
jasne, jaki by� jej prawdziwy zaw�d. Klara twierdzi�a p�niej, �e pracowa�a w
Moskwie jako guwernantka, ale z innych �r�de� wynika, �e s�u�y�a te� Niemcom
jako kto� w rodzaju agenta. By�y to jednak plotki z wy�szych sfer, �r�d�o nie
ca�kiem wiarygodne. W ka�dym razie pi�a za du�o, m�wi�a za du�o i mia�a
irytuj�cy zwyczaj rozdawania klaps�w wszystkim, kt�rzy powiedzieli co�, co jej
si� nie podoba�o. �My�licie, �e jestem wariatk�? � pyta�a Klara. � Nie jestem
wariatk�"59. Zanim Fraulein Unbekannt uczyni�a j� s�awn�, Klar� widziano
wielokrotnie demonstruj�c� �z wielk� dum�" �wiadectwo lekarskie stwierdzaj�ce
fakt, �e �nie jest typem szale�ca, tylko paranoika"60.
Klar� Peuthert skierowano do Dalldorfu pod koniec 1921 roku, po tym jak
oskar�y�a swoich spokojnych s�siad�w o kradzie� pewnej sumy pieni�dzy. W
zak�adzie nudzi�a si�, by�a niespokojna i k��tliwa. Szybko przywi�za�a si� do
dziwnej dziewczyny, kt�ra le�a�a na drugim ko�cu oddzia�u. Od samego pocz�tku
Klara by�a zafascynowana postaci� Fraulein Unbekannt. �To by� kto� wielki �
wspomina�a. Wszyscy w pokoju ju� to wiedzieli"61. By�o jednak jeszcze co�.
Raport sporz�dzony przez rosyjskich monarchist�w w czerwcu nast�pnego roku
stwierdza, �e Klara �spotka�a t� nieznan� kobiet� po raz pierwszy w Dalldorfie i
jej twarz wyda�a si� jej znajoma. Klara chcia�a z ni� porozmawia�, ale nie uda�o
si� jej; nieznana kobieta nie chcia�a odpowiada�. Po pewnym czasie Klara zn�w
zwr�ci�a si� do niej m�wi�c: �Pani twarz wydaje mi si� znajoma, pochodzi pani z
wy�szych sfer�. Nieznana kobieta spojrza�a na ni� zaskoczona i po�o�y�a palec na
ustach, nakazuj�c milczenie. Nied�ugo potem podesz�a do niej i zaprzyja�ni�y
si�".
Nie jest jasne, dlaczego Fraulein Unbekannt zdecydowa�a si� zaufa� Klarze
Peuthert. By� mo�e samotno�� przewa�y�a nad ostro�no�ci�. �Sta�y�my si� sobie
bli�sze, kiedy odkry�y�my, �e jeste�my jedynymi normalnymi w�r�d ob��kanych �
wspomina�a Klara. � Rozmawia�y�my ze sob�, a nawet �artowa�y�my"62. Mo�liwe, �e
Fraulein
� 31 �
Unbekannt naprawd� polubi�a t� kobiet� z jej