15772

Szczegóły
Tytuł 15772
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15772 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15772 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15772 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Leon Degrelle FRONT WSCHODNI 1941-1945 AKKADIUSzWlNffiRT Tytu� orygina�u: Front de VEst 1941-1945 dokonano na podstawie wydania oryginalnego wydawnictwa La table ronde, Paris 1969 Przek�ad: Dorota Tararako-Grzesiak fiyft Projekt ok�adki i strony tytu�owej: *^ Piotr C�rka Les�aw Stawi�ski � PHOTO DESIGNE Redakcja, pos�owie i aneksy: Pawe� Piotr Wieczorkiewicz Korekta, sk�ad i �amanie: EJB Ilustracje: De Schutter Photographe, Lille France Archiwum Dokumentacji Mechanicznej Copyright � by Leon Degrelle Ali rights reserved. Copyright � for Polish Edition by Arkadiusz Wingert Mi�dzyzdroje 2002 Publikacja wydana w koedycji z wydawnictwem �Przedsi�wzi�cie Galicja" Micha� Zych, Krak�w 2002 Druk i oprawa: Zak�ad Poligrafii Alicja Genowska, Krak�w ISBN 83-914072-3-3 (oprawa twarda) Wydawnictwo Arkadiusz Wingert ISBN 83-916048-2-9 (oprawa twarda) wydawnictwo �Przedsi�wzi�cie Galicja" ISBN 83-914072-5-X (broszura) Wydawnictwo Arkadiusz Wingert ISBN 83-916048-3-7 (broszura) wydawnictwo �Przedsi�wzi�cie Galicja" Dystrybucja: Wydawnictwo Arkadiusz Wingert Pustynna 25, 30^440 Krak�w tel/fax 012 262-31-25 E-mail: [email protected] Spis tre�ci Od wydawcy ................................6 Przedmowa.................................7 I Szturm na Ukrain�..............................12 Podbita Ukraina.............................17 Dniepropietrowsk ............................20 Frontb�ota................................22 Wioska.................................25 II Zima w Zag��biu Donieckim.........................28 Lodowe drogi..............................29 Bo�e Narodzenie w Szerbinowce......................32 W�osi w Zag��biu Donieckim .......................35 Wyj�cy step...............................37 Kozacy.................................40 R�a Luksemburg ............................44 Odwil� i mr�z..............................48 Dni w piekle...............................51 Gromowaja Ba�ka.............................55 Front lodu................................61 III Bitwa o Chark�w...............................65 Jablenska ................................71 Pi��dziesi�t stopni............................74 Brzegi Do�ca ..............................78 Pu�apki i krew..............................81 Kierunek Azja!!! .............................85 IV Piechot� na Kaukaz .............................87 Przeprawa przez Don...........................90 Kuba�..................................94 Majkop.................................97 Pu�apka na myszy ...........................100 Pruska ................................103 Tieriakow...............................106 Krwawy w�w�z............................108 FRONT WSCHODNI 1941-1945 126 godzin............................... 112 Armenia................................ 116 Na czatach............................... 118 Puszcza i g�ry............................. 120 Wichury i przepa�cie.......................... 124 Indiuk ................................ 128 Ostatni ................................ 131 V Przyparci do Dniepru............................ 136 Powr�t nad Dniepr........................... 139 Olszanka ............................... 141 Niemy las................................ 144 Krew w g�stwinie ........................... 146 Irdy�................................. 150 �wi�ta.................................. 155 Sakriewka............................... 157 Pierwsze rysy ............................. 160 Tieklino................................ 162 Siedemset bunkr�w........................... 166 Potrzask zamyka si� .......................... 169 VI Okr��eni w Czerkasach........................... 172 Wiazowoka.............................. 178 Postoje ................................. 181 Starosielie............................... 186 Skitie................................. 190 Trzydzie�ci kilometr�w......................... 194 Przycz�ek............................... 199 Minus pi��............................... 202 Wymarsz z Korsunia.......................... 205 Nowo-Buda............................... 208 Dwustu poleg�ych ........................... 211 Szenderowka ............................. 215 O godzinie dwudziestej trzeciej ..................... 218 Ostatnia noc.............................. 222 Na prze�aj............................... 226 �ysianka ............................... 231 W�skie gard�o............................. 237 U Hitlera ............................... 240 Bruksela . . �.............................. 244 VII Esto�ska epopeja ............................. 247 Pod Narw� .............................. 249 Zatoka Fi�ska............................. 251 Twarz� w twarz............................ 253 Wiatrak w Paczce............................ 255 Kambja................................ 258 5 Lemmatsi............................... 263 Embach................................ 268 NocwNola.............................. 271 Trzydzie�ci dwa............................ 274 Rommel i Montgomery......................... 277 VIII Arde�ski potrzask............................. 281 Nag�y zwrot.............................. 283 Bo�e Narodzenie w Belgii........................ 284 Utracone drogi............................. 290 Dni oczekiwania............................ 292 Pewnego ranka............................... 294 IX �miertelna walka na Pomorzu........................ 298 Pod Stargardem ............................ 301 Lindenberg (Lubi� towo)......................... 303 Ostatnia ofensywa........................... 307 Mat.................................. 312 Potop................................. 316 Stargard w r�kach Sowiet�w....................... 320 �cigani przez czo�gi........................... 323 Augustenwalde ............................ 327 Most w Szczecinie ........................... 331 Agonia nad Ba�tykiem ......................... 336 Berlin, 20 kwietnia........................... 337 �egnaj Odro................................ 342 W stron� Lubeki............................ 346 Rosjanie b�d� tu rano........................... 347 �Hitler nie �yje" ............................ 349 Malente................................ 352 Kilonia-Kopenhaga........................... 357 Partyzanci i Anglicy .......................... 361 Oslo, 7 maja 1945............................ 365 XI �ycie................................... 371 Aneksy....................... ym I. Leon Degrelle................... ny, II. Dywizja �Walonia".................... o77 III. Zwi�z�a chronologia jednostki................... 377 IV. Stopnie w Waffen SS oraz ich odpowiedniki w Wermachcie i Wojsku Polskim w latach 1940-1945................. 380 Pos�owie: Rycerski epos Leona Degrelle'a................... 382 Indeks miejsc...................... ,�_ Od wydawcy Szanowny Czytelniku! Oddajemy do Twoich r�k ksi��k�, kt�ra otwiera now� seri� wydawnicz�, po�wi�con� dziejom ostatniego stulecia. W ramach cyklu �ZDARZY�O SI� W XX WIEKU" przygotowujemy ksi��ki rozmaitych rodzaj�w: od wspomnie�, poprzez biografie, syntezy, po dokumenty, kt�re z wielu wzgl�d�w zas�uguj� na przedstawienie polskiemu czytelnikowi. Przy doborze prezentowanych autor�w i tytu��w b�dziemy wystrzegali si� popularyzatorskich kompilacji poszukuj�cych sensacji, jak r�wnie� �ci�kostrawnych" prac dydaktycznych. Nie okre�lamy liczby tytu��w, kt�re zaproponujemy. O obecno�ci serii na rynku ksi�garskim zadecyduj� sami czytelnicy. Je�li przy tym zainteresujemy nasz� lektur� zar�wno badacza-profesjonalist�, jak i hobbyst�-mi�o�nika najnowszej historii, b�dzie to oznacza�o, �e uda�o si� nam zrealizowa� zamierzony cel. Arkadiusz Wingert i Micha� Zych Przedmowa W 1936 roku by�em najm�odszym przyw�dc� politycznym w Europie. W wieku dwudziestu dziewi�ciu lat wprowadzi�em m�j kraj w stan wibracji, kt�ra przenikn�a Belgi� do jej trzewi. Setki tysi�cy m�czyzn, kobiet, m�odych ch�opc�w, dziewcz�t, pod��a�o za mn� z wiar� i bezgranicznym oddaniem. Jak huragan wprowadzi�em dziesi�tki deputowanych i senator�w do belgijskiego parlamentu. Mog�em by� ministrem: wystarczy�o jedno moje s�owo, by wej�� w partyjne uk�ady Wola�em jednak, z dala od oficjalnego bagna, kontynuowa� ci�k� walk� o porz�dek, sprawiedliwo��, uczciwo��, poniewa� by�em oddany idea�om, kt�re nie uznawa�y ani kompromis�w, ani podzia��w. Pragn��em uwolni� m�j kraj od dyktatorskiej w�adzy pieni�dza, kt�ra korumpowa�a polityk�w, niszczy�a instytucje, burzy�a moralno��, rujnowa�a gospodark� i rynek pracy. Anarchicznemu re�imowi starych partii, zha�bionych tr�dowatymi skandalami polityczno-finansowymi, chcia�em legalnie przeciwstawi� Pa�stwo: silne i wolne, uporz�dkowane, odpowiedzialne, reprezentatywne dla prawdziwych si� narodu. Nie chodzi�o tu ani o tyrani�, ani o �faszyzm". Chodzi�o o rozs�dek. �aden kraj nie mo�e �y� w chaosie, niekompetencji, nieodpowiedzialno�ci, niepewno�ci, rozk�adzie. Domaga�em si� przestrzegania prawa, kompetencji os�b na stanowiskach publicznych, obecno�ci pa�stwa w przedsi�biorstwach narodowych, rzeczywistego, bezpo�redniego kontaktu mi�dzy masami i w�adz�, rozumnej i kreatywnej zgody w�r�d obywateli, kt�rych dzieli�y i przeciwstawia�y sobie jedynie sztuczne konflikty: klasowe, religijne, j�zykowe, podtrzymywane i karmione z wyj�tkow� trosk�, poniewa� stanowi�y sens bytu rywalizuj�cych partii, z hipokryzj� prowadz�cych widowiskowe dysputy, aby p�niej, po cichu dzieli� mi�dzy siebie lukier w�adzy. Wdar�em si� z ka�czugiem w gar�ci pomi�dzy tych skorumpowanych �otr�w, kt�rzy wysysali �ywotne sj�y mej ojczyzny. Wych�osta�em ich i napi�tnowa�em. Na oczach ludu zniszczy�em pobielane groby, pod kt�rymi ukrywali sw� pod�o��, swe oszustwa, swe lukratywne konszachty. Sprawi�em, �e nad moim krajem prze- FRONT WSCHODNI 1941-1945 szed� powiew m�odo�ci i idealizmu; rozbudzi�em si�y duchowe, pami�� o walce i s�awie ludu niez�omnego, pracowitego, kochaj�cego �ycie. �Rex" by� reakcj� na korupcj� tamtych czas�w. �Rex" by� ruchem odnowy politycznej i sprawiedliwo�ci spo�ecznej. �Rex" by� przede wszystkim p�omiennym zrywem ku wielko�ci, wybuchem tysi�cy dusz, kt�re pragn�y oddycha�, promienie�, wznie�� si� ponad nikczemno�� re�imu i epoki. Na tym polega�a moja walka do maja 1940 roku. Druga wojna �wiatowa � kt�r� przekl��em � zdruzgota�a wszystko w Belgii, jak i wsz�dzie. Stare instytucje, doktryny wali�y si� jak zamki ze spr�chnia�ego drewna, od dawna toczone przez robactwo. �Rex" nie by� w �aden spos�b powi�zany z triumfuj�c� Trzeci� Rzesz� ani z jej przyw�dc�, ani z jego parti�, ani z kt�rymkolwiek z jej wodz�w czy propa-gandyst�w. �Rex" by� ruchem na wskro�, narodowym, ca�kowicie niezale�nym. Przewertowano wszystkie archiwa Trzeciej Rzeszy � nie zdo�ano w nich znale�� nawet najmniejszego �ladu jakiegokolwiek powi�zania (bezpo�redniego czy po�redniego) reksizmu z Hitlerem przed inwazj� 1940 roku. Nasze r�ce by�y nieskalane, nasze serca by�y czyste, nasze umi�owanie ojczyzny: jasne i p�omienne, wolne od wszelkich kompromis�w. Niemiecki atak nie spowodowa� w naszym kraju �adnego przewarto�ciowania postaw. Dla dziewi��dziesi�ciu dziewi�ciu procent Belg�w czy Francuz�w w lipcu 1940 roku wojna by�a sko�czona; zwyci�stwo Rzeszy by�o faktem, do kt�rego zreszt� stary demokratyczny i finansowy re�im pragn�� jak najszybciej si� dostosowa�! Ka�dy, spo�r�d miotaj�cych obelgi na Hitlera w 1939 roku, jak najszybciej rzuci� si� do st�p zwyci�zcy w 1940 roku: szefowie najwi�kszych partii lewicowych, magnaci finansowi, w�a�ciciele najpowa�niejszych dziennik�w, maso�scy ministrowie, by�y rz�d � wszyscy b�agali, oferowali, �ebrali o jeden u�miech, mo�liwo�� wsp�pracy. Czy nale�a�o ust�pi� miejsca zdyskredytowanym dzia�aczom starych partii, finansowym gangsterom, dla kt�rych jedyn� ojczyzn� jest z�oto, albo �otrzykom bez talentu, bez dumy, gotowym wykona� najpodlejsz� s�u�alcz� robot�, by tylko zaspokoi� sw� chciwo�� czy ambicj�? Problem by� nie tylko patetyczny: by� pilny. Niemcy wydawali si� prawie wszystkim obserwatorom ostatecznymi triumfatorami. Trzeba by�o podj�� decyzj�. Czy mogli�my ze strachu przed odpowiedzialno�ci� zda� nasz kraj na �ask� losu? Zastanawia�em si� przez wiele tygodni. I dopiero kiedy zwr�ci�em si� do Pa�acu Kr�lewskiego i otrzyma�em opini� jak najbardziej przychyln�, postanowi�em zgodzi� si� na wznowienie wydawania dziennika reksistowskiego �Pays reel" 9 Belgijska kolaboracja, podj�ta pod koniec 1940 roku, przebiega�a mimo wszystko w ci�kiej atmosferze. Oczywi�cie niemieckie w�adze okupacyjne darzy�y du�o wi�kszym powa�aniem kr�gi kapitalistyczne, ni� si�y patriotyczne. Nikt nie by� w stanie przewidzie�, co wymy�l� Niemcy. Kr�l Belg�w Leopold III1 chcia� mie� jasno�� sytuacji i zdoby� precyzyjne informacje. Poprosi� Hitlera o spotkanie. Otrzyma� zgod�, lecz powr�ci� z Berch-tesgaden z niczym � nic nie osi�gn��, niczego nowego si� nie dowiedzia�. Sta�o si� jasne, �e nasz kraj b�dzie musia� poczeka� na pok�j. Lecz po jego zawarciu mo�e by� za p�no. Musieli�my zdoby� jeszcze przed zako�czeniem konfliktu prawo do prowadzenia efektywnych negocjacji. Jak osi�gn�� tak� pozycj�? Kolaboracja wewn�trz kraju by�a operacj� powolnego inwestowania, codziennej, m�cz�cej walki o wp�ywy, prowadzonej przeciwko ograniczonym urz�dni-czynom. Taka praca nie przyniesie �adnej chwa�y temu, kto j� podejmie, ale raczej go zdyskredytuje. Nie chcia�em wpa�� w t� pu�apk�. Szuka�em, czeka�em na co� innego. I to co� wybuch�o zupe�nie nagle: by�a to wojna 1941 roku przeciwko Sowietom. Mia�em w zasi�gu r�ki jedyn� okazj�, by zdoby� szacunek Rzeszy dzi�ki walce, cierpieniu i chwale. W 1940 roku byli�my pokonanymi, nasz kr�l sta� si� zak�adnikiem. W 1941 roku niespodziewanie dano nam okazj�, by sta� si� towarzyszami broni zwyci�zc�w, ca�kowicie im r�wnymi. Wszystko zale�a�o od naszej odwagi. Mieli�my nareszcie mo�liwo�� zdobycia chwalebnej pozycji, kt�ra pozwoli�aby nam w dniu reorganizacji Europy wyst�pi� z wysoko podniesionym czo�em w imieniu naszych bohater�w, w imieniu naszych poleg�ych, w imieniu narodu, kt�ry z�o�y� w darze sw� krew. Oczywi�cie, ruszaj�c na wschodnie stepy chcieli�my spe�ni� obowi�zek Europejczyka i chrze�cijanina. Ale, m�wmy otwarcie � g�osili�my to jasno i wyra�nie od pierwszego dnia walki � z�o�yli�my ofiar� z naszej m�odo�ci przede wszystkim po to, by zapewni� przysz�o�� naszego narodu w �onie ocalonej Europy. To dla niego gin�y tysi�ce naszych towarzyszy. To dla niego tysi�ce ludzi walczy�y: walczy�y przez cztery lata i cierpia�y przez cztery lata. Rzesza przegra�a wojn�. Ale r�wnie dobrze mog�a j� wygra�. Do 1945 roku zwyci�stwo Hitlera by�o mo�liwe. Gdyby Hitler wygra�, uzna�by, jestem tego pewien, prawo naszego na- 1 Leopold UJ (1901-1983), kr�l Belg�w od 1934 roku. W 1936 roku wypowiedzia� traktat sojuszniczy z Francj�, powracaj�c do polityki neutralno�ci. Po ataku niemieckim obj�� dow�dztwo nad armi� i wobec niekorzystnego przebiegu kampanii og�osi� jej kapitulacj�. Pozosta� w kraju; przetrzymywany przez Niemc�w w areszcie domowym, nast�pnie w 1944 roku wywieziony do Rzeszy. Uwolniony przez Amerykan�w, wobec niech�ci wi�kszo�ci spo�ecze�stwa do jego osoby, zmuszony w 1950 roku do abdykacji na rzecz syna. 10 FRONT WSCHODNI 1941-1945 rodu do �ycia i budowania swej pot�gi, prawo, kt�re zdoby�y dla Belgii w trudzie i mozole tysi�ce naszych ochotnik�w. Potrzebowali dw�ch lat ci�kiej walki, by przyci�gn�� uwag� Rzeszy. W 1941 roku belgijski legion antybolszewicki Walonia nie by� jeszcze zauwa�any. Nasi �o�nierze musieli wielokrotnie ponawia� akty odwagi, sto razy ryzykowa� w�asnym �yciem, zanim wznie�li imi� swej ojczyzny do poziomu legendy. W 1943 roku nasz ochotniczy legion zas�yn�� na ca�ym Froncie Wschodnim dzi�ki swemu idealizmowi i niezwyk�ej odwadze. W roku 1944 osi�gn�� szczyt s�awy, podczas odysei czerkaskiej. Nar�d niemiecki, bardziej ni� jakikolwiek inny, jest wra�liwy na �o�niersk� chwa��. Nasza postawa moralna okaza�a si� wyj�tkowa, o wiele wy�sza ni� jakiegokolwiek innego narodu pod okupacj�. Tamtego roku spotka�em si� z Hitlerem dwa razy. By�y to spotkania �o�nierzy, ale jasno mi pokaza�y, �e wygrali�my parti�. Fiihrer, mocno �ciskaj�c moj� r�k� w swych d�oniach w chwili po�egnania powiedzia� do mnie z uczuciem: �Gdybym mia� syna, chcia�bym, �eby by� taki jak pan". Jak, po wszystkich naszych bitwach, odm�wi� mojej ojczy�nie prawa do honorowego �ycia? Marzenie naszych ochotnik�w zosta�o osi�gni�te: w przypadku triumfu Niemc�w, mieli gwarancj� odrodzenia i odbudowy pot�gi swego narodu. Zwyci�stwo Aliant�w sprawi�o, �e niezwyk�y wysi�ek czterech lat wojny, po�wi�cenie poleg�ych, cierpienia tych, kt�rzy prze�yli, okaza�y si� chwilowo niepotrzebne. Po kl�sce ca�y �wiat szydzi� z pokonanych. Nasi �o�nierze, ranni, inwalidzi zostali skazani na �mier� lub pozamykani w obozach i w najci�szych wi�zieniach. Niczego nie uszanowano ani �o�nierskiego honoru, ani naszych rodzic�w, ani naszych dom�w. Chwa�a jednak nigdy nie jest daremna. Warto�ci zdobyte w b�lu i po�wieceniu s� silniejsze ni� nienawi�� i �mier�. I tak jak s�o�ce odradzaj�ce si� po g��bokiej nocy, wcze�niej czy p�niej rozkwitn� na nowo. Przysz�o�� p�jdzie dalej ni� ta rehabilitacja. Nie tylko z�o�y ho�d bohaterstwu �o�nierzy z Frontu Wschodniego Drugiej Wojny �wiatowej. Lecz r�wnie� przyzna, �e mieli racj�; �e mieli racj� w sensie negatywnym, bo bolszewizm jest ko�cem wszelkich warto�ci; �e mieli racj� w sensie pozytywnym, bo Europa Zjednoczona, dla kt�rej walczyli, jest jedyn� mo�liwo�ci� prze�ycia � i by� mo�e ostatni� � starego, wspania�ego kontynentu, przystani �agodno�ci i ludzkiego zapa�u, kontynentu, kt�ry jednak zosta� podzielony, rozdrobniony, �miertelnie rozdarty... By� mo�e nadejdzie dzie�, w kt�rym po�a�ujemy, �e obro�cy i tw�rcy Europy ponie�li w 1945 roku pora�k�. A na razie opowiedzmy prawdziwymi s�owami o ich epopei, o tym, jak walczyli, jakie cierpienia znosi�y ich cia�a, jak gor�ce by�y ich serca. Poprzez opowie�� o belgijskich ochotnikach � jednostce jednej z wielu � na nowo od�yje ca�y front rosyjski, s�oneczne dni wielkich zwyci�stw i jeszcze bar- 11 dziej poruszaj�ce dni wielkich kl�sk, kl�sk, kt�re narzuca�a materia, a kt�rych umys� nie chcia� zaakceptowa�. Tam, na bezkresnych stepach �yli nasi ludzie. Czytelnik, przyjaciel czy wr�g, prze�yje ich wskrzeszenie, poniewa� �yjemy w czasach, kiedy trzeba d�ugo szuka�, aby znale�� prawdziwych m�czyzn, a nasi �o�nierze byli prawdziwi do szpiku ko�ci. L. D. I Szturm na Ukrain� Dzie� 22 czerwca 1941 roku zacz�� si� jak wszystkie inne pi�kne letnie niedziele. Z roztargnieniem przekr�ci�em ga�k� radia. Nagle, p�yn�ce s�owa przyku�y moj� uwag�: wojska III Rzeszy przekroczy�y europejsk� granic� ZSRR! Kampania w Polsce w 1939 roku, kampania w Norwegii, kampania w Holandii, w Belgii, we Francji w 1940 roku, kampania w Jugos�awii i w Grecji wiosn� 1941 roku by�y jedynie introdukcj�. Prawdziwa wojna, w kt�rej stawk� b�dzie przysz�o�� Europy i �wiata, zaczyna�a si� w�a�nie teraz. Nie by�a to ju� wojna o granice czy wp�ywy. By�o to wojna religijna. I jak wszystkie wojny religijne � okrutna. Rzesza, nim rzuci�a oddzia�y pancerne na stepy, d�ugo przezornie wyczekiwa�a, niczym kot na �owach. Narodowosocjalistyczne Niemcy w 1939 roku podj�y bezprecedensowy wysi�ek. Powsta�y w�r�d tak pot�nych wy�adowa� elektrycznych, w grzmocie i o�lepiaj�cym blasku tak gwa�townej burzy, �e ca�a Europa, ca�y �wiat poczu�y przejmuj�ce dreszcze. Gdyby wszyscy ich wrogowie z Zachodu ruszyli na Nadreni� i Zag��bie Ruhry, gdyby jednocze�nie hordy sowieckie rzuci�y si� na Prusy Wschodnie, Hitler zosta�by najprawdopodobniej pokonany. Ch�tnie powtarza�, �e Wilhelm II przegra� wojn� 1914-1918 poniewa� nie zdo�a� unikn�� walki na dw�ch frontach. Sam jednak posunie si� jeszcze dalej. I pewnego dnia ujrzymy na zgliszczach Kancelarii Rzeszy w Berlinie krocz�cych rami� w rami� nie tylko Szkot�w i rosyjskich muzyk�w, ale tak�e czarnych z Harlemu i cierpliwych Kirgiz�w z azjatyckich step�w. *** W sierpniu 1939 roku, w przeddzie� rozpocz�cia wojny z Polsk�, Hitler unikn�� zduszenia in extremis. Stalin mia� zamiar uregulowa� stare porachunki z narodowym socjalizmem: jego wsp�praca z �demokracjami" wydawa�a si� wi�c z g�ry zapewniona. Londyn i Pary� wys�a�y do sowieckiego �cara" misje wojskowe, z kt�rych ha�a�liwa reklama uczyni�a prawdziwe gwiazdy. W tym czasie, w najg��bszej tajemnicy, Hitlerowi uda�o si� rozlu�ni� p�tl�. SZTURM NA UKRAIN� 13 Stalin, podobnie jak on, gra� bardzo sprytnie. Maj�c na uwadze w�asne interesy, mia� zamiar pozwoli�, by we wzajemnej konfrontacji wyczerpa�y swe si�y demokracje plutokratyczne i narodowy socjalizm. By� wrogiem zar�wno jednych, jak i drugich. Im b�d� s�absi, tym �atwiejsze w gruncie rzeczy b�dzie zadanie dla komunizmu. Stalin prowadzi� sw� gr� jak podst�pny Azjata, jak szef mi�dzynarodowego gangu, pewny swych zbir�w. M�g� ostentacyjnie sprzymierzy� si� z III Rzesz�. Nigdzie na �wiecie komunizm nie napotyka� na najmniejszy op�r. Efekty tej niezwyk�ej solidarno�ci da�y si� szybko odczu�. Rozp�tano wojn� �wiatow�, poniewa� Hitler zaatakowa� Polsk�. To samo uczyni� Stalin siedemna�cie dni p�niej. Ale w tym przypadku Sprzymierzeni nie zaryzykowali nawet najmniejszego dzia�ania. A przecie� sowiecki przyw�dca wbi� os�abionej Polsce n� w plecy. M�g� j� bezkarnie zasztyletowa�. Zaj�� przesz�o jedn� trzeci� jej ziem.2 Alianci nie zdecydowali si� wypowiedzie� wojny Zwi�zkowi Sowieckiemu. Ta moralna i wojskowa rezygnacja wznieci�a w komunistycznych bandach rozrzuconych po ca�ej Europie p�omie� nadziei. Stalin wzbudza� strach! Ust�piono mu! To, co by�o nie do zaakceptowania w wydaniu Hitlera, przyj�to w wydaniu Sowiet�w! �Demokracje" prze�yka�y �aby, zaskro�ce, skorpiony, mora�y i zasady, poniewa� obawia�y si� umocnienia przymierza Stalina z III Rzesz�. Obawia�y si� r�wnie�, �e partie komunistyczne starannie przygotowuj� lub �e nawet ju� rozpocz�y sabota� w �onie ka�dego z pa�stw alianckich. W�asne korzy�ci jak zwykle okaza�y si� wa�niejsze od wszelkich innych wzgl�d�w. W rzeczywisto�ci tak zwana �wojna prawicy" trwa�a zaledwie pi�tna�cie dni.3 Od wrze�nia 1939 roku Alianci kierowali si� tylko jedn� my�l�: nie ponagla� ZSRR, doprowadzi� do ugody ze Stalinem, pomimo ataku Sowiet�w na ich polskich sprzymierze�c�w. Stalin m�g� wysuwa� kolejne ��dania, po�o�y� kres niepodleg�o�ci Estonii, �otwy, Litwy, wydrze� Rumunom Besarabi�. Liczy�a si� tylko jedna rzecz: doprowadzi� do tego, aby Rosjanie zmienili front. Dokonano tego w nieca�e dwa lata. *** Niemcy wygrali w 1939 i 1940 roku kampanie w Polsce, Norwegii i na Zachodzie. Ale "walczyli przez przesz�o pi��set dni i nie osi�gn�li najwa�niejszego celu � nie wyl�dowali na ziemi angielskiej. 2 Sowieci anektowali w 1939 roku (nie licz�c przekazanego Litwie okr�gu wile�skiego) oko�o polowy terytorium II Rzeczypospolitej. 3 Autor okre�la tak okres od 3 wrze�nia 1939 roku, czyli od wypowiedzenia Niemcom wojny przez Wielk� Brytani� i Francj�, do sowieckiego ataku na Polsk� 17 wrze�nia, kt�ry radykalnie zmieni� sytuacj� strategiczn� walcz�cych stron. 14 FRONT WSCHODNI 1941-1945 Anglia ze swej strony, w 1941 roku nie by�a w stanie podj�� walki na kontynencie europejskim: Churchill m�wi� o wieloletnich przygotowaniach. Stalin mia� wi�c woln� drog�. Woln� w kierunku Rzeszy. Woln� przede wszystkim na Ba�kanach. Gra stawa�a si� coraz ostrzejsza. Niemcy zr�cznie przesun�li swe pionki w stron� Bukaresztu, w stron� Sofii i Belgradu. Nag�a decyzja Jugos�awii, kt�ra zerwa�a w marcu 1941 roku zawarty osiem dni wcze�niej pakt z Rzesz�, doprowadzi�a do decyduj�cego przesilenia. Sowieci, potajemni pod�egacze ca�ej operacji, kt�rzy si�gali wzrokiem dalej ni� marionetka brytyjskiego wywiadu, m�ody kr�l Piotr, publicznie wyrazili poparcie dla rz�du jugos�owia�skiego.4 Oczywi�cie niemieckie samoloty i czo�gi zniszczy�y w dwa tygodnie Belgrad, Sarajewo, Saloniki i Ateny; spadochroniarze marsza�ka G�ringa zaj�li Kret�. Jednak rysa w stosunkach niemiecko-sowieckich by�a wyra�na. Przymierze z Rzesz� dobiega�o kresu. Da�o Sowietom wszystko, czego Stalin m�g� oczekiwa�: j�drny kawa�ek Polski, kraje nadba�tyckie, strategiczne pozycje w Finlandii, wspania�� Besarabi�. Hitlerowska cytryna zosta�a wyci�ni�ta do cna. Nadszed� czas na wyciskanie kolejnej cytryny; cytryny demokratycznej. Wiemy, jaki sok przyniesie w ko�cu ta cytryna Sowietom w 1945 roku: okupacja teren�w zamieszka�ych przez dwie�cie milion�w Europejczyk�w i Azjat�w, Armia Czerwona w Turyngii, nad �ab�, pod Lubek�, w Petsamo, w Mand�urii, w Korei, na Kurylach! Jugos�owia�ski zwrot, pretensje do Ba�kan�w wyjawione przez Mo�otowa,5 przygotowania wojenne Sowiet�w wiosn� 1941 roku,6 nie pozostawia�y Hitlerowi w�tpliwo�ci, co do ambicji ZSRR. Im d�u�ej b�dzie zwleka�, tym trudniej b�- 4 Piotr II (1923-1970), kr�l Jugos�awii od 1934 roku. Wobec jego maloletnio�ci, regencj� sprawowa� jego stryj, ksi��� Pawe�, obalony w marcu 1941 roku przez wojskowy zamach stanu, za zaj�cie proniemieckiego stanowiska w wojnie o wp�ywy na Ba�kanach. Spowodowa�o to interwencj� zbrojn� III Rzeszy, podzia� i okupacj� Jugos�awii. Po kl�sce, m�ody kr�l, kt�remu uda�o si� opu�ci� kraj, zosta� zmuszony w 1944 roku, w wyniku nacisk�w brytyjskich, do zrzeczenia si� w�adzy na rzecz rz�du koalicyjnego z marsza�kiem Tito na czele. 5 Nawi�zanie do berli�skiej wizyty przewodnicz�cego Rady Komisarzy Ludowych i zarazem ludowego komisarza spraw zagranicznych, Wiaczes�awa Mo�otowa w listopadzie 1940 roku. Podczas rozm�w z Hitlerem i ministrem spraw zagranicznych Rzeszy, Joachimem von Ribbentropem, przedstawi� on, jako warunki utrzymania i pog��bienia sojuszu z III Rzesz� (traktowane, co prawda, na zasadzie przetargu): roztoczenie sowieckiej kontroli nad Finlandi�, Bu�gari� i Cie�ninami Czarnomorskimi, co ostatecznie utwierdzi�o Hitlera w przekonaniu o nieszczero�ci intencji partnera i konieczno�ci prewencyjnego uderzenia na ZSRR. 6 Kwestia przygotowa� Stalina do zaczepnej wojny 1941 r., kt�r� jako pierwszy przedstawi� zbieg�y na Zach�d agent sowieckiego wywiadu wojskowego GRU, Wiktor Suworow vel W�adimir Rezun w g�o�nej ksi��ce �Lodo�amacz", do dzi� pozostaje otwarta. O ile jest oczywiste, �e Sowieci od wiosny 1941 roku, mobilizowali i koncentrowali wojska wzd�u� granicy z III Rzesz� i jej sojusznikami, to nie zosta�o ostatecznie dowiedzione: czy mia�o to by� jedynie czynnikiem nacisku politycznego na Hitlera, czy te� elementem realnych plan�w agresji na nazistowskiego sojusznika. SZTURM NA UKRAIN� 15 dzie mu przyj�� uderzenie. W celu skoncentrowania swych si� na Wschodzie, zrezygnowa� chwilowo z planu inwazji na Angli�. Pr�bowa� r�nymi sposobami znale�� pokojowe rozwi�zanie konfliktu, kt�ry przeciwstawia� sobie Niemcy i Wielk� Brytani�. By�o jednak za p�no. Anglicy nie byli ju� sk�onni anulowa� meczu: zacz�� si� i nic go ju� nie przerwie. Od dw�ch lat ka�dy z kraj�w prowadzi� na zimno w�asne kalkulacje wed�ug odwiecznego prawa narodowego egoizmu i partykularnych interes�w. Na zako�czenie wszyscy doszli dok�adnie do takich samych wniosk�w. Rosjanie, umiej�tnie popychani przez Anglik�w i stymulowani przez nowe przyn�ty, wcze�niej czy p�niej podejm� dzia�anie. Niemcy, czuj�c, �e gra ju� si� rozpocz�a, mogli tylko wykona� pierwszy ruch. 22 czerwca 1941 rozpocz�a si� �miertelna walka pomi�dzy narodowosocjalistyczna Rzesz� i komunistyczn� Rosj�: dwa imperializmy, dwie religie, dwa �wiaty star�y si� w morderczej walce na zgrzytaj�cych piaskach Wschodu. *** Anglia, odizolowana od Europy morzem, posiadaj�ca swe g��wne bogactwa rozrzucone na odleg�ych kontynentach, mog�a nie odczuwa� rzeczywistego znaczenia tego pojedynku. Dzia�a�a my�l�c bardziej o w�asnych, bezpo�rednich korzy�ciach � odsuni�ciu niebezpiecze�stwa od Wyspy � ni� o losie Europy w przypadku zwyci�stwa Sowiet�w. Natomiast dla nas, dla narod�w z kontynentu europejskiego, walka ta mia�a decyduj�ce znaczenie. Gdyby zwyci�y�y narodowosocjalistyczne Niemcy, wtedy sta�yby si� one na Wschodzie panem cudownie �yznej ziemi, le��cej tu� pod ich bokiem, po��czonej z nimi sieci� kolejow�, rzekami, kana�ami, otwartej na niemiecki geniusz organizacji i produkcji. Odradzaj�ca si� wielka Rzesza Niemiecka, oparta na doskona�ym fundamencie socjalnym, rozci�gaj�ca si� od Morza P�nocnego do Morza Czarnego i do Wo�gi, stanowi�aby tak wielk� pot�g�, by�aby tak atrakcyjna, oferuj�c dwudziestu narodom st�oczonym na Starym Kontynencie tak wielkie mo�liwo�ci rozwoju, �e jej terytoria bez w�tpienia sta�yby si� punktem wyj�cia dla utworzenia federacji europejskiej, kt�rej pragn�� Napoleon, o kt�rej my�la� Re-nan, kt�r� prorokowa� Wiktor Hugo.7 Je�li natomiast wygraliby Sowieci, kto w Europie m�g�by si� im przeciwstawi� po rozbiciu pot�nego bastionu niemieckiego? Wykrwawiona Polska? Pogr��one w chaosie, skorumpowane, okupowane, ujarzmione Ba�kany? Wyludniona Francja, dysponuj�ca jedynie g�rnolotnymi s�owami przeciwko dwustu milionom Azjat�w i triumfuj�cej ideologii komunistycznej? Grecja, W�ochy, rozgadane 7 Ernst Renan (1823-1892), francuski historyk i filozof, autor ��ycia Jezusa", Victor Hugo (1802-1885) francuski pisarz, teoretyk romantyzmu, autor �N�dznik�w". 16 FRONT WSCHODNI 1941-1945 i urocze, ze swymi ubogimi mieszka�cami, wygrzewaj�cymi si� na s�o�cu niczym jaszczurki? Koalicja malutkich pa�stewek europejskich, wynik tysi�cletniej wojny domowej, z kt�rych �adne nie by�o w stanie wystawi� wi�cej ni� stu czo�g�w? Zwyci�stwo Sowiet�w nad Rzesz� oznacza�o triumf Stalina rzucaj�cego si� na cia�o wyczerpanej, bezbronnej Europy, aby j� zgwa�ci�.8 Jednak Anglikom i Amerykanom nie chodzi�o ju� o ratowanie Europy dla niej samej: po prostu starali si� utrzyma� na Zachodzie baz�, kt�ra pozwoli�aby im broni� swego imperializmu i dzia�a� przeciwko imperializmowi sowieckiemu, byli nawet gotowi, je�li zasz�aby taka konieczno��, przekszta�ci� pewnego dnia ten przycz�ek, wybuchami j�drowymi w rozleg�e gruzowisko. My, synowie Europy, my�leli�my o �yciu Europy. Bez wzgl�du na to jak oceniali�my pocz�tek wojny, jak bardzo �a�owali�my przesz�o�ci, jak gorzka by�a dla nas okupacja naszych ojczyzn przez obcych, ka�dy z nas rozumia�, �e ponad zadowoleniem czy �alem odczuwanymi od 1939 do 1941 roku przez poszczeg�lne kraje europejskie, sta�a kwestia losu ca�ej Europy. To w�a�nie t�umaczy wspania�y zryw, kt�ry ogarn�� niezliczonych m�odych ludzi od Oslo do Sewilli, od Anvers do Budapesztu. Nie porzucili swych ukochanych dom�w w Jutlandii czy w Beauce, w Arde-nach czy w Puszcie, w Limburgu czy w Andaluzji, �eby s�u�y� egoistycznym interesom Niemiec. Stan�li w obronie dw�ch tysi�cy lat wspania�ej cywilizacji, z my�l� o baptysterium we Florencji i o katedrze w Reims, o Alkazarze w Toledo i o wie�ach Brugii. Gin�li tam, niezliczeni, nie za niemiecki Dienstellen, lecz za swe stare kraje, oz�ocone minionymi wiekami, i za ich wsp�lna ojczyzn� � Europ�. Europ� Wergiliusza i Ronsarda, Europ� Erazma i Nietzschego, Rafaela i Diirera, Europ� �wi�tego Ignacego i �wi�tej Teresy, Europ� Fryderyka Wielkiego i Napoleona Bonaparte.9 Dokonali natychmiastowego wyboru pomi�dzy tysi�cletni� Europ� a zagro�eniem sowieckim, przera�aj�c� niwelacj�, zalewem przez k��bi�ce si� dzikie plemiona. Powsta�a m�odzie� z czterech stron �wiata. Do walki o Europ� stan�li jasnow�osi giganci ze Skandynawii i kraj�w ba�tyckich, 8 Oczywi�cie, p�niej pr�bowano by ratowa� zsowietyzowan� w trzech czwartych Europ�. Wczorajsi sprzymierze�cy poczuliby strach, bo apetytu ZSRR nie zaspokaja�y zdobycze le��ce najbli�ej, bo tu� po zako�czeniu drugiej wojny �wiatowej jego zach�anne r�ce wyci�gn�yby si� w stron� Pacyfiku, w stron� Chin, w stron� Zatoki Perskiej, w stron� Morza �r�dziemnego, w stron� kana�u Sueskiego, zagra�aj�c bezpo�rednio koloniom, z�o�om bogactw naturalnych, wielkim mi�dzynarodowym trustom. 9 Wergiliusz (70-19 p.n.e.), poeta rzymski, autor �Eneidy" i �Bukolik�w". Pierre de Ronsard (1524-1585), francuski poeta doby Renesansu. Erazm z Rotterdamu (ok. 1469-1536), filozof, pisarz i teolog holenderski. Friedrich Wilhelm Nietsche (1844-1900), filozof niemiecki. Rafael (Raffaelo Santi) (1483-1520), malarz i architekt w�oski. Albrecht Diirer (1471-1528), najznakomitszy niemiecki malarz i rysownik. �wi�ty Ignacy Loyola (Inigo Lopez de Racalde) (1491-1556), Hiszpan, za�o�yciel zakonu jezuit�w. �wi�ta Teresa, Teresa z Avila (Teresa Sanchez de Cepeda y Ahumada) (1515-1582), karmelitka hiszpa�ska, reformator-ka zakonu, autorka tekst�w moralnych. Fryderyk II Wielki (1712-1786), kr�l i tw�rca pot�gi Prus, inicjator rozbior�w Rzeczpospolitej. SZTURM NA UKRAIN�________________________________17 dlugow�si w�gierscy marzyciele, kr�pi i �niadzi Rumuni, pot�ni Chorwaci w fio�kowych opo�czach, sentymentalni fanta�ci z W�och, Hiszpanie o czarnych oczach, kpiarscy Francuzi, Du�czycy, Holendrzy, Szwajcarzy. Stawi�y si� wszystkie narody. Pojawi�o si� nawet kilku Anglik�w, w sumie tuzin, mimo wszystko a� dwunastu. *** W �onie legionu flamandzkiego i legionu walo�skiego zebra�y si� tysi�ce Belg�w, podzielonych wed�ug j�zyka. Na pocz�tku utworzyli dwa bataliony, nast�pnie w 1943 roku, dwie brygady, a p�niej, w 1944 roku, dwie dywizje: dywizj� Walonia i dywizj� Langemarck. Przez czterdzie�ci sze�� miesi�cy mia�em by� jednym z tych europejskich Ochotnik�w i pozna�, wraz z mymi towarzyszami, jedn� z najstraszniejszych i najwspanialszych epopei, w ci�gu dw�ch lat dotrze� pieszo a� do granic Azji, a potem cofa� si� bez ko�ca, od Kaukazu do Norwegii, przej�� od upojenia ofensywami z 1941 i 1942 roku do gorzkiej chwa�y kl�ski i wygnania, podczas gdy ��ta fala zwyci�skich Sowiet�w zalewa�a po�ow� wykrwawionej Europy. Podbita Ukraina W pa�dzierniku 1941 roku dotarcie od granicy Rzeszy na front rosyjski zajmowa�o dwa, trzy tygodnie. Min�li�my Lw�w, gdzie na tramwajach powiewa�y ma�e, bia�o-niebieskie ukrai�skie flagi. Zaraz po dotarciu na wie�, na po�udniowym zachodzie, mogli�my sami oceni�, jak wielk� kl�sk� militarn� zadano Sowietom. Wzd�u� drogi le�a�y setki woz�w pancernych. Ka�de skrzy�owanie by�o prawdziwym cmentarzyskiem �elastwa. Przedstawienie trwa�o jeszcze jakie� p� godziny, a p�niej �lady walk znikn�y. Dotarli�my do samego �rodka Ukrainy, Ukrainy nietkni�tej, gdzie z ogromu b�otnistych r�wnin wznosi�y si� ku niebu setki pot�nych kamieni m�y�skich, d�ugich jak zeppeliny. Gdzieniegdzie rozci�ga�y si� spokojne wioski o bia�ych lub b��kitnych chatach, z grubymi s�omianymi strzechami. Ka�da chatka by�a schowana w niewielkim wi�niowym sadzie o miedzianym po�ysku. �ciany by�y zbudowane z gliny wymieszanej ze s�om� ale okienka okala�y naiwne rze�by: ptaszki, strza�ki, wie�ce, kt�re rze�bili z drewna miejscowi arty�ci. 10 27 Ochotnicza Dywizja Waffen SS �Langemarck", powsta�a, podobnie jak dywizja �Walonia", na bazie flandryjskiego legionu ochotniczego (Freiwiligien Legion Flandern) rekrutowanego w Belgii, tyle �e w jej flandryjskich kantonach. Przekszta�cony w pa�dzierniku 1943 roku w 6 Ochotnicz� Brygad� Szturmow� (Brygad� Grenadier�w) SS i pod koniec wojny w dywizj�, cho� jej stan liczebny si�ga� co najwy�ej, pu�ku. Dow�dcami �Flandrii" byli: Ren� Largov (poleg� w styczniu 1942 r. na froncie leningradzkim), SS-Sturmbannfiihrer Michael Lippert, a nast�pnie od marca 1942 r. SS Sturmbannfuhrer (nast�pnie Obersturmbannfiihrer) Konrad Schellong, kt�ry dowodzi� jednostk� do ko�ca. 18 FRONT WSCHODNI 1941-1945 Drewniane ozdoby zosta�y pomalowane, podobnie jak okiennice, na �ywe kolory. Okna by�y podw�jne, szczelnie zamkni�te, przedzielone parapetem szerokim na d�o�, na kt�rym le�a�y otulone w wat� szklane paciorki, pomara�cze lub pomidory z malowanego gipsu. W obej�ciach krz�ta�y si� t�gie dziewcz�ta o p�askich policzkach. Jasne w�osy chowa�y pod niebieskimi lub czerwonymi chustkami. Ubrane by�y w watowane kurtki, w kt�rych wygl�da�y jak Lapo�czycy. Obute po kozacku ra�no brodzi�y w b�ocie, pomi�dzy kwicz�cymi prosiakami. Poci�g godzinami sta� w szczerym polu lub przed pojedynczymi domkami. Czasami kupowali�my kury, kt�re parzyli�my we wrz�tku z lokomotywy. Ukrai�skie dzieciaki z dum� pokazywa�y nam zadania domowe z niemieckiego. W tym samym zeszycie mogli�my przeczyta� na pierwszych stronach: �Stalin jest najpot�niejszym cz�owiekiem na �wiecie", a p�niej, na ostatnich stronach formu�k� sprawdzon� i poprawion� przez przezornego nauczyciela. �Najpot�niejszym cz�owiekiem na �wiecie jest Hitler". Dzieciarnia nie wydawa�a si� tym przejmowa�. *** To, co widzieli�my po drodze pozwoli�o wyobrazi� sobie jak wygl�da�y zwyci�stwa we wrze�niu i pa�dzierniku 1941 roku. Mijali�my poci�gi, kt�rymi transportowano w kierunku Rzeszy nieprawdopodobne ilo�ci je�c�w wojennych Na ka�dym postoju biegli�my ogl�da� wagony z �ywym �upem. Stali�my os�upiali przed tymi w�ochatymi, ��tawymi kolosami, o ma�ych b�yszcz�cych kocich oczach. Wielu z nich by�o Azjatami. Przewo�ono ich na stoj�co po osiemdziesi�ciu a nawet po stu w ka�dym wagonie. Pewnej nocy obudzi�y nas przera�aj�ce krzyki. Stali�my na jakim� dworcu. Wybiegli�my i otworzyli�my drzwi jednego z wagonu wi�ni�w: Azjaci, �ar�oczni jak mureny, bili si� wyrywaj�c sobie kawa�ki mi�sa. Te kawa�ki by�y mi�sem ludzkim! Wagon walczy� o szcz�tki jakiego� zmar�ego Mongo�a, kt�rego cia�o zosta�o rozkawa�kowane przy pomocy blachy z puszek po konserwach. Niekt�rzy poczuli si� pokrzywdzeni przy podziale i dosz�o do b�jki. Obgryzione ko�ci wyrzucono przez kraty na zewn�trz. Okrwawione le�a�y rozsiane na b�otnistej ziemi wok� wagonu. P�niej dowiedzieli�my si�, �e setki tysi�cy st�oczonych w ten spos�b ludzi pozostawa�y nieraz trzy tygodnie na nogach, karmione tylko wtedy, kiedy w pobli�u mo�na by�o znale�� �ywno��. Wielu z tych Azjat�w, sprowadzonych z dzikich step�w, wola�o obgryza� bok jakiego� Ka�muka czy Tatara ni� nara�a� si� na �mier� g�odow�. Widzia�em, jak wielu z nich kopa�o na dworcu w ziemi. Wyci�gali czerwone, ruchliwe robaki, d�ugie jak r�ka. Po�ykali je tak, jakby po�ykali jajko. Grdyki robako�erc�w porusza�y si� z wyra�n� satysfakcj�. SZTURM NA UKRAIN� 19 Kt�rego� ranka dotarli�my do rzeki Boh. Wielki metalowy most le�a� na dnie doliny. Musieli�my porzuci� wszystko, co mog�o przeszkadza� w marszu i rozbi� ob�z w mie�cie Pierwomajsk. Zn�w mogli�my s�ucha� komunikat�w. Post�py nie by�y tak wspania�e jak nam m�wili �atwowierni kolejarze. Wr�cz przeciwnie, niemiecka ofensywa traci�a rozp�d: Moskwa nie zosta�a zdobyta, podobnie jak Leningrad; w Rostowie sytuacja by�a niejasna. Wsz�dzie panowa� jeszcze wielki optymizm, ale ju� mo�na by�o wyczu� pewien niepok�j. Niemcy z Pierwomajska robili delikatne aluzje na temat problem�w n�kaj�cych dywizje rzucone tysi�ce kilometr�w od granic Rzeszy. Patrzyli�my na b�oto i my�leli�my o morzu mu�u, kt�re oddziela�o walcz�ce wojska od ich dawnych baz. Jedna z dr�g wychodz�cych z Pierwomajska prowadzi�a do samego Dniepru. Sta�o tam kilka ci�ar�wek zatopionych w b�ocie po same osie. B�oto by�o czarne, g�ste jak smo�a. Najmocniejsze silniki zawodzi�y. R�wnie� linie kolejowe by�y nieprzejezdne. Prawdopodobnie by�y nie remontowane od carskich czas�w; poci�gi porusza�y si� w ��wim tempie, a mimo to tory unosi�y si� i opada�y niczym hu�tawka. Ruch by� niewielki, chocia� lini� odbudowywano w niezwyk�ym po�piechu. Sytuacj� dodatkowo utrudnia�a konieczno�� cz�stych przesiadek. Kiedy dotarli�my do Bohu, musieli�my zej�� pieszo na dno doliny, a nast�pnie wdrapa� si� na drugi brzeg nadk�adaj�c kilkana�cie kilometr�w w b�ocie. Szli�my po kolana w wodzie. Z powodu pozrywanych most�w w�a�nie w takich warunkach transportowano wszystkie posi�ki przeznaczone dla Grupy Armii �Po�udnie".11 Niemieckie wojsko gna�o na z�amanie karku na wsch�d. Ta �mia�a operacja mog�aby si� powie��, gdyby wojna zako�czy�a si� w bardzo kr�tkim czasie. Zwyci�skie oddzia�y poradzi�yby sobie jako� na miejscu. Wojska in�ynieryjne spokojnie zorganizowa�yby komunikacj� z zapleczem, wyremontowa�y drogi i w ci�gu kilku miesi�cy odbudowa�yby mosty: nie by�oby tak tragicznie. Niefortunnie dla Rzeszy wojna nie zosta�a zako�czona tak szybko, jak to prognozowa�o Naczelne Dow�dztwo. Dywizje pr�bowa�y jeszcze posuwa� si� naprz�d, ale jesienne roztopy zamieni�y step w lepk� ma�. Konwoje z amunicj�, paliwem i niezb�dnymi zapasami, tygodniami przedziera�y si� przez bezkresn� Rosj�. Walcz�ca armia jest jak worek bez dna. A zbli�a�a si� zima. W 1812 roku, dok�adnie w takim samym czasie, Napoleon musia� z �alem w sercu podj�� decyzj� o opuszczeniu Moskwy. Wojska Rzeszy pozostan� w Rosji. Lecz nie chodzi�o tu o pojedynczy wysuni�ty przycz�ek, jak za czas�w Cesarza Francuz�w, ale o front o d�ugo�ci trzech 11 Grup� Armii Po�udnie (�Sud") dowodzi� najwybitniejszy dow�dca polowy III Rzeszy, feldmarsza�ek Gerd von Rundstedt (1875-1953). 20 FRONT WSCHODNI 1941-1945 tysi�cy kilometr�w, rozci�gaj�cy si� od Ba�tyku do Morza Czarnego. Kiedy widzieli�my opustosza�e dworce, zerwane mosty, ci�ar�wki utopione w b�ocie, nie mogli�my przesta� my�le� o setkach tysi�cy ludzi rzuconych w g��b Rosji, kt�rzy podj�li ryzyko, jakiego nie odwa�y� si� wzi�� na siebie Napoleon: utrzyma� si� mimo wszystko w samym �rodku stepu, z wrogiem przed sob�, ze stepem za plecami, ze �niegiem sypi�cym z nieba, z mrozem k�saj�cym cia�o i ducha. Jednak wszyscy tak bardzo ufali�my niezwyci�onemu niemieckiemu dow�dztwu, �e nie filozofowali�my ponad miar�. Wojna mog�a zako�czy� si� jeszcze przed wielkimi mrozami. Je�li nie, wszystko z pewno�ci� przewidziano i tym razem, tak jak zawsze... Po przekroczeniu rozlanej doliny Bohu do��czyli�my do kolejnego eszelonu. Za dnia okolica by�a spokojna. Ale nocami, poci�gi ostrzeliwano. Rankiem, wzd�u� tor�w widzieli�my trupy sowieckich �o�nierzy. Pr�bowali na w�asna r�k� wydosta� si� z okr��enia. Poskr�cane cia�a w d�ugich p�aszczach spoczywa�y na nasypie. Zacz�y si� prawdziwe mrozy. Rankiem, na postojach musieli�my rozbija� l�d w rowach, aby m�c si� umy�. Od siedemnastu dni jechali�my st�oczeni po czterdziestu �o�nierzy w wagonie. 2 listopada, bardzo wcze�nie rano, min�li�my wielkie rowy przeciwczo�gowe, przecinaj�ce rozleg�e zrudzia�e doliny. Poci�g zje�d�a� w d�. Pod��ali�my nieprzerwanie wzd�u� wypalonych �cian fabrycznych. A potem nagle naszym oczom ukaza� si� wspania�y, cudowny niebieski nurt, b�yszcz�cy, obmyty przez s�o�ce. By� to Dniepr, szeroki na przesz�o kilometr. Dniepropietrowsk Na terenach mi�dzy Galicj� a Dnieprem walki by�y sporadyczne. Kiedy wywa�ono bramy Lwowa, bitwa maj�ca na celu okr��enie Ba�ty przes�dzi�a o losie wspania�ej ukrai�skiej r�wniny, usianej polami kukurydzy i zbo�a, ozdobionej wielkimi bia�ymi i niebieskimi wioskami, przybranej tysi�cami drzew wi�niowych. Czo�gi Rzeszy dotar�y bez wi�kszych przeszk�d a� do Dniepropietrowska. Bitwa pod miastem by�a bardzo ci�ka. Na cmentarzu niedaleko dworca przyby�o przesz�o sze��set niemieckich grob�w. P�on�y ca�e ulice. Jednak miasto zachowa�o imponuj�cy wygl�d. Prospekt Karola Marksa, przemianowany natychmiast na alej� Adolfa Hitlera, szeroki jak Pola Elizejskie, ci�gn�� si� bez ko�ca. Wojna przekroczy�a rzek�. Ostatni jej obrazek podczas wkraczania niemieckich oddzia��w do najg�ciej zamieszka�ych kwarta��w by� bardziej malowniczy ni� przera�aj�cy: d�ugie szeregi opilc�w, w stanie g��bokiego zamroczenia, le�a�y obok �ciek�w, kt�rymi p�yn�� strumie� trzystu tysi�cy litr�w w�dki, wyciekaj�cej z beczek porozbijanych przez uciekaj�cych Bolszewik�w. Pijani ch�eptali alkohol SZTURM NA UKRAIN� 21 nawet z b�ota; p�niej pogr��eni w b�ogostanie czekali, le��c brzuchami do g�ry na przybycie naje�d�cy. Re�im stalinowski dokona� w Dniepropietrowsku wielkiego wyczynu urbanistycznego. Byli�my pocz�tkowo zdumieni, gdy zbli�aj�c si� do przedmie�� ujrzeli�my wzniesione przez Sowiet�w wielkie bry�y budynk�w mieszkalnych dla robotnik�w. Ogromnych, nowocze�nie zarysowanych budowli by�o mn�stwo. Komunizm istotnie zrobi� co� dla ludu. Je�li ch�opi �yli w g��bokiej n�dzy, wydawa�o si�, �e chocia� robotnicy skorzystali na nowych czasach. Trzeba by�o jednak obejrze� i oceni� te budynki z bliska. Przez sze�� miesi�cy tkwili�my w Donieckim Zag��biu W�glowym. Mogli�my w pe�ni zweryfikowa� pierwsze wra�enia, jakie nasuwa�y si� tu� po wkroczeniu do Dniepropietrowska. Gmachy, tak imponuj�ce z daleka, okaza�y si� gigantycznym bluffem na u�ytek go�ci Inturistu (sowiecka, pa�stwowa agencja turystyczna, obs�uguj�ca go�ci zagranicznych � przyp. t�um.) i widz�w kronik filmowych. Zbli�aj�c si� do tych blokowisk uderza� w nos od�r b�ota, wymieszanego z ekskrementami, wype�niaj�cego otaczaj�ce je bajora. Dooko�a nie by�o ani chodnik�w, ani bruku, ani nawet �wiru. Kr�lowa�o, jak zawsze, rosyjskie b�ocko. Wody gromadz�ce si� po opadach musia�y wyczekiwa� nadej�cia S�o�ca. Rynny, z kt�rych na wszystkie strony tryska�a woda, zwisa�y z brzeg�w dach�w. Odrapane �ciany sypa�y si�. Materia�y budowlane by�y najgorszej jako�ci. Niemal wszystkie balkony oberwa�y si�. Cementowe schody by�y wydeptane i pe�ne nier�wno�ci. A przecie� te budynki mia�y zaledwie kilka lat. Na ka�dym pi�trze znajdowa�a si� pewna liczba izb o pobielonych �cianach i mikroskopijna kuchenka, z kt�rej korzysta�o kilka rodzin. Przewody elektryczne zwisa�y w girlandach. Gliniane �ciany p�ka�y, gdy tylko kto� usi�owa� wbi� w nie gw�d�. Kanalizacja w zasadzie nie dzia�a�a. Proletariusze nie potrafili z niej korzysta� i za�atwiali swe potrzeby wok� dom�w tworz�c gigantyczn� kloak�. Mr�z �cina� j� na kamie�, ale przy ka�dej odwil�y topnia�a, wydzielaj�c cuchn�cy fetor. W rezultacie bloki te okaza�y si� gorsze ni� n�dzne chaty, gdzie na naj�y�niejszych glebach Europy, w jednej koszuli na grzbiecie, w n�dzy i brudzie, wegetowa�y miliony ch�op�w, jedz�c z wsp�lnej miski, pracowicie rze�bionymi drewnianymi �y�kami. Siedemdziesi�t pi�� procent naszych �o�nierzy stanowili robotnicy. Wielu z nich by�o niegdy� podatnych na propagand� sowieck�. Gapili si� teraz z otwartymi g�bami patrz�c na upadek i upodlenie rosyjskiego proletariatu. Z niedowierzaniem potrz�sali g�owami, widz�c tak skrajn� n�dz�. Wszczynaj�c wojn� ze Zwi�zkiem Sowieckim, Hitler pozwoli� sobie na niebezpieczny eksperyment. Gdyby Sowieci uczynili cokolwiek na rzecz klasy ro- 22 FRONT WSCHODNI 1941-1945 botniczej, to wra�enia setek tysi�cy robotnik�w, zmobilizowanych i wys�anych na front wschodni, mog�yby okaza� si� dla� niebezpieczne. Ka�dy Niemiec my�la� jednak o wygodnych osiedlach robotniczych w Rzeszy, przydomowych ogr�dkach, klinikach i ��obkach, o p�atnych urlopach, rejsach morskich do Skandynawii lub na Morze �r�dziemne. Wspomina� sw� �on�, radosne, zdrowe, dobrze ubrane dzieci. Spogl�daj�c na odziany w �achmany lud rosyjski, jego n�dzne izdebki, pos�pne i rozpadaj�ce si� osiedla robotnicze, dochodzi� do absolutnie jednoznacznych wniosk�w. Nigdy dot�d t�umy robotnik�w nie odby�y r�wnie pouczaj�cej podr�y. Cztery lata p�niej dojdzie do innego por�wnania. Gdy �o�nierze sowieccy zrabuj� zegarki, kosztowno�ci i odzie� z ca�ej Europy Wschodniej, b�d� powraca� do ZSRR niech�tnie, przyt�oczeni poziomem �ycia zagranicy, pe�ni odrazy dla swego �raju" z drewnianymi �y�kami i kloakami posypanymi wapnem, wok� dom�w wzniesionych w koszarowym stylu. **# Po trzech dniach dostali�my rozkaz wymarszu, nad ranem przeszli�my na lewy brzeg Dniepru i dotarli�my do strefy walk. O sz�stej wieczorem nasz legion zgromadzi� si� na wysokim brzegu rzeki. Dociera�a do nas g�o�na muzyka p�yn�cej wody. Wyszed�em z szeregu, by po raz ostatni przypomnie� moim towarzyszom o ich obowi�zkach Europejczyk�w, patriot�w i rewolucjonist�w. Wszystkich nas ogarn�o dziwne uczucie. Komu z nas dane b�dzie przeprawia� si� przez ni� ponownie? O p�nocy uformowali�my kolumny. Przej�cie przez Dniepr odbywa�o si� w jednym kierunku, po drewnianym, d�ugim na tysi�c trzysta metr�w mo�cie, kilkakrotnie uszkadzanym przez sowieck� artyleri� i lotnictwo. Tego w�skiego przej�cia, jedynego ��cznika z Grup� Armii �Po�udnie" broni�y energicznie dzia�a przeciwlotnicze. Czarna masa rzeki by�a ukwiecona setkami olbrzymich bia�ych kawa�k�w lodu, podobnych do kwiat�w lotosu. Z wody wystawa�y wraki zatopionych statk�w. Przyspieszyli�my kroku. Zamilkli�my, wzruszeni spotkaniem z wyczekuj�c� na nas wojn�. Front b�ota Kto nie docenia znaczenia b�ota w kampanii rosyjskiej, ten nie zrozumie niczego z tego, co dzia�o si� przez cztery lata na europejskim froncie wschodnim. Rosyjskie b�oto by�o nie tylko bogactwem, kt�re u�y�nia�o stepy, ale stanowi�o tak�e element obronny terenu, skuteczniejszy nawet od �niegu i mrozu. Mo�na przezwyci�y� zimno, mo�na posuwa� si� naprz�d przy czterdziestu stopniach poni�ej zera. Rosyjskie b�oto jest natomiast pewne swej dominacji. Nic nie mo�e mu si� oprze�, ani cz�owiek, ani materia. Kr�luje na stepie przez kilka miesi�cy. Nale�� do niego wiosna i jesie�. A nawet przez kilka miesi�cy letnich, SZTURM NA UKRAIN� 23 kiedy pal�ce s�o�ce zalewa i wysusza pola na wi�r, co trzy tygodnie zrywaj� si� burze. B�oto jest niezwykle lepkie, poniewa� ziemia obfituje w substancje oleiste. Ca�a okolica jest nas�czona mazutem. Woda nie p�ynie, lecz trwa w bezruchu. Ziemia klei si� do n�g, oblepia ko�a woz�w. Ju� w pa�dzierniku kiedy dotarli�my nad Boh, mogli�my zobaczy�, jak to czarniawe b�ocko poch�ania ca�e ci�ar�wki. Jednak zdali�my sobie w pe�ni spraw� z sytuacji dopiero kiedy sami wkroczyli�my na ukrai�skie bagna. *** Od Dnie