11781
Szczegóły |
Tytuł |
11781 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
11781 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 11781 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
11781 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Zbigniew Kr�licki
Tradycyjna Medycyna Chi�ska
- dla wszystkich -
Tom I
Poligraf Wroc�aw 1993
Wybitni lekarze lecz� jeszcze nie ujawnione choroby, natomiast s�abi lekarze lecz� widoczne choroby -
m�wi chi�skie przys�owie. Dlatego w staro�ytnych Chinach p�acono czasami lekarzom tak d�ugo, jak d�ugo
ich podopieczni byli zdrowi; w innych wypadkach odmawiano zap�aty ... To wydaje si� zbyt
rygorystycznym pogl�dem, ale mo�na w tym znale�� ziarnko prawdy (a mo�e wi�cej).
Przedmowa
Medycyna Chi�ska nale�y do najstarszych w historii �wiata. Znajdujemy w niej wiele wspania�ych
wskaz�wek i analiz, niezwykle u�ytecznych r�wnie� dzisiaj. Filozoficzne podstawy medycyny chi�skiej
s� komplementarne do medycyny zachodniej. Ta za�, afirmuj�c farmakologiczne, chirurgiczne i
"stechnicyzowane" leczenie, g��wnie objaw�w chorobowych bywa coraz cz�ciej bezsilna, szczeg�lnie
w odniesieniu do tzw. chor�b cywilizacyjnych. Wydaje si� oczywiste, �e coraz bardziej potrzebujemy
uzupe�nienia medycyny, bazuj�cej g��wnie na objawach, o wiedz�, kt�ra k�ad�aby nacisk na profilaktyk�,
wczesn� diagnostyk�; by�a bardziej ludzka i �atwiejsza w stosowaniu. Medycyna Chi�ska w pe�ni
zaspokaja t� potrzeb� i st�d te� tak ogromne ni� zainteresowanie.
Jest jednak rzecz� charakterystyczn�, �e poznaj�c tajniki medycyny chi�skiej mamy do niej podej�cie
typowo "zachodnie" tzn. mechaniczno-redukcjonistyczne. Nie mamy czasu na studia dog��bne. Interesuj�
nas �cis�e recepty, konkretne regu�y. Wi�kszo�� lekarzy sprowadzi�a medycyn� chi�sk� do akupunktury.
Znane s� przypadki, gdy po tygodniowych kursach akupunktury prowadzone s� jeszcze z atlasem w r�ku
samodzielne terapie - nic dziwnego, �e nieskuteczne.
Z mojego do�wiadczenia w stosowaniu medycyny naturalnej wynika, �e nie mo�na do niej
podchodzi� iak do jeszcze jednej, troch� innej technologii medycznej. Nie! - zdecydowanie, zdecydowanie.
Wszystkie klasyczne pisma po�wi�cone medycynie chi�skiej podkre�laj� zwi�zek jaki istnieje mi�dzy
zdrowiem cz�owieka a sposobem od�ywiania, rodzajem aktywno�ci, nastawieniem duchowym, filozofi�
�ycia oraz ca�ym �rodowiskiem. �adnego aspektu ludzkiego �ycia nie mo�na rozwa�a� w oderwaniu od innych.
Aspekty biologiczne, psychologiczne i duchowe by�y widziane jako po��czone w jedn� ca�o��. W takim uj�ciu
lekarz by� uwa�any za doradc� i nauczyciela, kt�ry potrafi� wskaza� przyczyn� choroby, a tak�e
zaproponowa� zmiany stylu �ycia, kt�re mog�yby usun�� �r�d�o narastaj�cego problemu.
Takie uj�cie problemu Medycyny Chi�skiej znajd� czytelnicy w tym i w kolejnych tomach "Tradycyjnej
Medycyny Chi�skiej - dla wszystkich". Podczas lektury by�em zaskoczony niezwykle jasnym i prostym
sposobem formu�owania dosy� z�o�onych, filozoficznych zasad, uj�ciem problemu zdrowia i choroby, a przede
wszystkim tak gruntownemu opisaniu energii Chi, z kt�rej zrozumieniem i zaakceptowaniem, my lekarze mamy
najwi�cej trudno�ci.
W swojej wieloletniej praktyce lekarskiej nie spotka�em jeszcze cz�owieka nie zainteresowanego
problematyk� w�asnego zdrowia, a w szczeg�lno�ci kogo� kto nie chcia�by pozna� przyczyn i powod�w
dla kt�rych choruje i sposob�w doj�cia, mo�liwie naj�agodniejszych, do zdrowia.
Tym wszystkim mog�, z pe�nym przekonaniem poleci� t� ksi��k�.
dr n. med. Henryk S�odkowski
Od autora
Tradycyjna Medycyna Chi�ska zdobywa sobie ostatnio coraz wi�cej zwolennik�w. Na p�kach
ksi�garskich pojawiaj� si� liczne pozycje, po�wi�cone jednak g��wnie akupunkturze, akupresurze,
metodom masa�u; pozycje specjalistyczne dla lekarzy, rehabilitant�w, zawodowych terapeut�w. A
przecie� tradycyjna medycyna chi�ska to w 3/4 profilaktyka i bardzo wczesna diagnoza stanu
zdrowia. To �wiadome zapobieganie i unikanie chor�b. To eliminowanie przyczyn i usuwanie skutk�w
we wczesnych stadiach choroby - czasami rok, 5 lat, a nawet kilkana�cie lat przed powstaniem
zewn�trznych, trwa�ych objaw�w. Tak rozumiana medycyna chi�ska powinna by� propagowana i
dost�pna dla ka�dego, kto tylko chce pozna� jej og�lne zasady, prawa i podstawy filozoficzne; kto
chce zgodnie z jej regu�ami �y�, pracowa�, od�ywia� si�, sporz�dza� zio�a, likwidowa� dolegliwo�ci i
cierpienia.
Tom I Tradycyjnej Medycyny Chi�skiej po�wi�cony jest za�o�eniom og�lnym; pewnym
podstawowym, fundamentalnym poj�ciom, a przede wszystkim poj�ciu energii �Chi". Przeznaczony
jest dla wszystkich zainteresowanych terapiami naturalnymi, w bardzo szerokim rozumieniu tego
s�owa, tzn. dla �laik�w", zawodowych terapeut�w a tak�e dla lekarzy, kt�rzy znajd� w tej pracy wiele
interesuj�cych informacji. Zamiarem autora by�o, w spos�b mo�liwie przyst�pny, przybli�y� pewne
problemy medyczne, egzystencjonalne i filozoficzne, i dzi�ki temu odda� do r�ki czytelnik�w ksi��k�
zupe�nie inn� od spotykanych do tej pory na rynku wydawniczym. Praca napisana jest w formie
ustnego wyk�adu - bo ca�a medycyna chi�ska to przekaz ustny. Rozpoczyna si� w dosy� dowolnym
punkcie - co jest zgodne z jej og�lnymi zasadami filozoficznymi i traktuje o pewnych problemach
nie zawsze wyja�niaj�c je do ko�ca, czy zachowuj�c chronologi�. Jak w ka�dym wyk�adzie s�
partie do zapami�tania, �zanotowania", s� powt�rzenia, przerywniki i miejsca na chwile refleksji.
Pomys� napisania tej pracy zrodzi� si� w trakcie prowadzonych przez autora wyk�ad�w z zakresu
Tradycyjnej Medycyny Chi�skiej w wielu o�rodkach, stowarzyszeniach i klubach skupiaj�cych osoby
zainteresowane medycyn� niekonwencjonaln�.
Przygotowuj�c t� prac� autor opar� si� g��wnie na pozycjach literaturowych wymienionych w
bibliografii, na materia�ach z wyk�ad�w wys�uchanych w 1988 roku w Akademii Tradycyjnej
Medycyny Chi�skiej w Pekinie, a tak�e na w�asnej praktyce i obserwacjach.
Autor uwa�a, �e wk�ad pracy w�o�ony w t� ksi��k�, a polegaj�cy g��wnie na zebraniu,
usystematyzowaniu i opracowaniu pewnych materia��w nie upowa�nia go do stawiania si� w gronie
specjalist�w Tradycyjnej Medycyny Chi�skiej.
Zbigniew Kr�licki
1. Wprowadzenie
Ogromne zainteresowanie medycyn� chi�sk�, adaptowanie r�nych klasycznych metod do
wsp�czesno�ci nie jest sytuacj� charakterystyczn� tylko dla naszego kraju. Istniej�ce od kilku lat
otwarcie Chin na �wiat powoduje, �e kultura, filozofia, medycyna s� jak gdyby na nowo odkrywane.
Stosunkowo najszybciej we wsp�czesnej medycynie zdoby�a sobie miejsce i uznanie akupunktura.
Ale te� stosunkowo szybko zauwa�ono, �e akupunktura to zaledwie u�amek procentu prawdziwej
chi�skiej medycyny. St�d te� ogromne zainteresowanie diagnostyk� wizualn�, badaniem pulsu,
dietetyk� i zio�olecznictwem, masa�em i akupresur�, �wiczeniami oddechowymi i ruchowymi. W
Tradycyjnej Medycynie Chi�skiej pr�buje si� znale�� recepty na najpowa�niejsze problemy medyczne
dnia dzisiejszego - choroby nowotworowe i AIDS.
Chi�ska medycyna jest przekazem ustnym. Nie by�a podawana za pomoc� ksi��ek, lecz przez oko�o
5 ty�. lat przekazywana by�a od nauczyciela-mistrza do uczni�w. Je�li ka�dego dnia, przez 8 godzin
uczyliby�cie si� tej medycyny, tego systemu, potrzebowaliby�cie 6 lat na jego opanowanie. Je�li
jeste�cie bardzo dobrzy, macie du�o inwencji w sobie, to mo�na by to uczyni� w ci�gu 3 lat.
Wielu ludzi na Zachodzie zaniedbuje to, co jest istot�, esencj� chi�skiej medycyny skupiaj�c si�
tylko na akupunkturze. W istocie akupunktura jest tylko cz�stk�, jest wprowadzeniem do medycyny
chi�skiej. W Chinach prawid�owym sposobem post�powania leczniczego w przywracaniu zdrowia
jest najpierw praca z �ywno�ci�, a je�li to nie skutkuje - z zio�ami. Je�li i to nie skutkuje - to dopiero
wtedy nale�y doj�� do akupunktury. Ale wszystko opiera si� na rozpoznawaniu. Je�li rozpoznanie nie
zostanie uczynione, to ka�dy rodzaj leczenia staje si� bez znaczenia. Je�li nie posiadacie dobrego
rozpoznania, to mo�liwe jest - szczeg�lnie je�li pracujecie z ig�ami - �e to co robicie staje si�
niebezpieczne; 90% tego co jest czynione w ramach medycyny chi�skiej zasadza si� na studiowaniu
diagnoz.
Chi�czycy posiadaj� bardzo ciekawy, bardzo subtelny spos�b rozpoznawania sk�adaj�cy si� z wielu
element�w. Pierwszym z nich jest to co nazywamy rozpoznawaniem t�tna; drugim - j�zyk. Trzecim
elementem s� barwy twarzy. Czwartym - spos�b zadawania pyta�. Musimy tak�e zrozumie�, �e
medycyna chi�ska jest medycyn� zapobiegawcz�. Lekarz w Chinach nie jest zainteresowany
leczeniem ludzi chorych, bo gdy pojawia si� choroba jest ju� za p�no na podejmowanie
jakichkolwiek dzia�a�. Jest zainteresowany profilaktyk� ludzi zdrowych. W przesz�o�ci, w Chinach
p�acono lekarzowi za to, �e cz�owiek pozostawa� w zdrowiu; gdy kto� stawa� si� chory - przestawa�
p�aci� za us�ug�! Znaczy to, �e najwa�niejsz� rzecz� by�o prowadzenie profilaktyki; zadaniem lekarza
by�o bada� w taki spos�b, aby dawa� prognozy, by przewidywa� nast�pstwa fakt�w i odpowiednio do
tego post�powa�. Wa�n� rzecz� w chi�skiej medycynie by�o r�wnie� to, �e w przesz�o�ci nie by�o
tam stwierdzanych przez lekarzy chor�b, gdy� by�y one - je�li mia�y wyst�pi� - leczone w stadium
wst�pnym, zatem nie mog�y si� rozwin��. Na przyk�ad: je�li powstaje zapalenie w�troby - jest to
sprawa bardzo powa�na - mo�e si� zdarzy� tak, �e oko�o 70% w�troby zostanie zniszczone w�a�nie z
tego powodu, �e rozpoznanie nasze mog�oby zaistnie� zbyt p�no. W Chinach istnieje system
subtelnego diagnozowania, kt�ry jest w stanie z wyprzedzeniem 10 do 20 lat powiedzie� o procesie
chorobowym rozpoczynaj�cym si� w w�trobie. A wszystko to jest mo�liwe dlatego, �e choroba jako
taka najpierw przejawia si� na poziomie zaburze� energii, a dopiero potem u swego schy�ku dotyka
narz�du i, niszczy go.
Na pocz�tku warto powiedzie� o tym, co oznacza�o dla Chi�czyk�w poj�cie - zdrowy cz�owiek.
Dla nas, na Zachodzie stwierdzenie, �e kto� jest zdrowy oznacza, �e nie jest chory (np. na gryp�), �e
jego cia�o jest w porz�dku. W Chinach rozumiano to nieco inaczej, ale aby to wyja�ni� trzeba pozna� i
zrozumie� Tao.
1.1. Tao
W znacznym stopniu podstaw� chi�skiej medycyny s� pogl�dy taoistyczne, kt�rych punktem
wyj�ciowym, jak i wszelkich chi�skich pogl�d�w na �wiat, by�o Tao, Tao oznacza dos�ownie - drog�,
metod�, spos�b w jaki wszech�wiat znajduje si� w ci�g�ym ruchu, skomplikowane zasady dotycz�ce
regularno�ci pewnych zjawisk w nim wyst�puj�cych, inaczej m�wi�c, wszelkie prawid�owo�ci
�wiata, przyrody i praw nim rz�dz�cych.
Tao, to tak�e droga, �cie�ka, kt�r� podr�uj� ludzie, droga natura i w ko�cu Droga Ostatecznej
Rzeczywisto�ci.
Chi�ski hieroglif oznaczaj�cy Tao sk�ada si� z g�owy reprezentuj�cej osob� wiedz�c� oraz z innej
cz�ci, kt�ra pierwotnie obrazowa�a proces chodzenia.
W zasadzie koncepcja Tao wyros�a g��wnie z obserwacji corocznego nast�powania po sobie p�r
roku, prowadz�cego do procesu rozwoju, odnowy i rozk�adu. Cz�owiek cz�sto zastanawia� si� nad
straszliw� pot�g� przyrody i zdawa� sobie spraw� ze swej bezwzgl�dnej od niej zale�no�ci. W ten
spos�b zrodzi�o si� w ludziach przekonanie, �e aby istnie� i �y� we wzgl�dnej szcz�liwo�ci, powinni
post�powa� zgodnie z zasadami natury, przystosowa� si� do jej praw. Gdyby czyny cz�owieka by�y w
jakim� stopniu niezgodne z wszechmocnym Tao, w�wczas z pewno�ci� nast�pi�by konflikt, w
kt�rym strona zdecydowanie s�absza, czyli cz�owiek, musia�by ponie�� pora�k�.
Tego rodzaju rozwa�ania prowadzi�y ludzi do badania i odkrywania prawid�owo�ci Tao oraz
kszta�towania w oparciu o nie, swojego post�powania. Innymi s�owy, cz�owiek pojmuj�c wszech�wiat
jako co� o�ywi on ego, zmuszaj�cego go do bezwzgl�dnego pos�usze�stwa, stara� si� poznawa� jego
wol�, by m�c pokornie i w�a�ciwie j� wype�nia�.
Przekonanie to le�a�o u podstaw systemu etycznego, kt�ry opiera� si� na obserwacji, ub�stwianiu i
na�ladownictwie natury; stanowi� �r�d�o niezmiernie z�o�onych zasad post�powania cz�owieka
zar�wno w sferze jego prywatnych stosunk�w, na p�aszczy�nie �ycia rodzinnego, jak te� w kontaktach
mi�dzyludzkich w spo�ecze�stwie, rozci�gaj�c si� nawet na instytucje i prawa rz�dz�ce w pa�stwie -
Wszystko, co cz�owiek robi� mia�o sprowadzi� dobroczynny wp�yw natury, a odwraca� jej szkodliwe
dzia�anie.
Tao wszech�wiata sk�ada�o si� z dw�ch zasadniczych cz�ci: Chien-Tao, czyli Tao nieba, oraz Kun-
Tao, tj. Tao ziemi. Tao nieba otaczane by�o wi�ksz� czci� ni� Tao ziemi, poniewa� w�a�ciwie dzi�ki
niebu, dzi�ki ciep�u i deszczom, jakie zsy�a�o na biern�, ciemn� i such� ziemi� m�g� nast�powa�
proces tworzenia. W zwi�zku z tym niebo by�o najwy�szym b�stwem, a coroczne odradzanie si� �ycia w
przyrodzie by�o uwa�ane za spontaniczne dzia�anie nieba i ziemi, w oparciu o odwieczne zasady Tao.
Z Chien-Tao wi�zano te� �ci�le Wang-Tao, czyli Tao, drog� kr�la. Tak rozumiano spos�b post�powania
nieba i kr�la, tzn. ruch obrotowy nieba i kolejne przebywanie kr�la-kap�ana w poszczeg�lnych
komnatach pa�acu-�wi�tyni. Te dwa ruchy mia�y kierowa� �adem przyrody i �adem spo�ecznym.
R�wnolegle do Tao wszech�wiata istnia�o Tao cz�owieka, b�d�ce w pewnym sensie odbiciem tego
pierwszego. Cz�owiek winien kierowa� si� w swoim �yciu jednostkowym i spo�ecznym porz�dkiem
obowi�zuj�cym w �wiecie natury.
W my�l tej filozofii, kto� kto jest zdrowy jest cz�owiekiem uznaj�cym sw� wewn�trzn� natur�,
widz�cym siebie w swoim wn�trzu. Cz�owiek taki jest uwa�any za zdrowego, poniewa� zna on
pochodzenie wszystkich zjawisk, r�wnie� swoje w�asne, zna sw�j umys�. A wi�c zdrowie nie mo�e by� w
�aden spos�b oddzielone od duchowego rozwoju. Rozwa�aj�c problem po�ywienia wiadomo, �e je�li nie
b�dzie ono odpowiednie, mo�e doprowadzi� do tego, �e cz�owiek zacznie zachowywa� si� neurotycznie.
Wszyscy wielcy uzdrawiacze w Chinach ��cz� taoizm, aspekty duchowe z r�nymi innymi metodami.
Bardzo wa�ny jest umys� cz�owieka. Mo�emy pi� zio�a, je�� odpowiednie jedzenie - ale mimo to
b�dziemy jak dziki cz�owiek - je�eli pominiemy umys�.
Wspierajcie swoje w�asne zdrowie poprzez dba�o�� o wszystko co jest wok� nas, o bezpiecze�stwo
innych ludzi; rozwijaj�c w ten spos�b swoje otoczenie - powodujecie, �e to wraca do was, niejako
podtrzymuj�c wasze zdrowie. Kiedy pracujecie ze swoimi umys�ami, starajcie si� o to, by panowa� nad
swoimi negatywnymi uczuciami, nad emocj�, gniewem, niech�ci�; w�wczas w konsekwencji stajecie si�
zdrowsi. Mo�ecie robi� co chcecie, bo i tak - w zgodzie z Tao - kt�rego� dnia umrzecie. A wi�c sens
zawiera si� w tym, �e kiedy post�pujecie w zgodzie z zasadami rz�dz�cymi Tao, kiedy zjadacie r�ne formy
materialne - czynicie dzi�ki temu swoje cia�o, siebie samego, odpowiednio silnym i dogodnym
instrumentem, m.in. po to, by pomaga� innym ludziom.
Dla kogo� kto studiuje chi�sk� medycyn�, istotne s� trzy klasyczne teksty. W tych trzech �r�d�ach
zawarte s� wszelkie sekrety. Tytu�y owych dzie� s� nast�puj�ce: �Huangdi-Ne-Jing", �Nej-Tsing", �Wej-
Tsing". Dobry znawca medycyny zna je wszystkie na pami��. Pierwszy tekst zosta� napisany, bazuj�c na,
og�lnie m�wi�c, wiedzy o 5 elementach sprzed 2 ty�. lat przed nasz� er� (Wu Hsing). Odnosi si� on do
dyskusji prowadzonej mi�dzy ��tym Cesarzem a jego lekarzem. Cesarz zadaje pytania dotycz�ce
zdrowia, a lekarz odpowiada na nie, m�wi�c o wszystkich przejawach rozpoznawania, o akupunkturze,
t�tnie, o wszystkim; tak�e o filozofii. Drugi tekst by� napisany 300 lat p.n.e. i wyja�nia 81 punkt�w
zawartych w tek�cie pierwszym; tekst�w tych nie mo�na rozdzieli�. Trzeci tekst, napisany pomi�dzy Viii a
Xi stuleciem, odnosi si� do zewn�trznych przejaw�w b�lu. Wszystkie teksty bazuj� na og�lnym poj�ciu Tao.
Trudno jest rozmawia� o Tao, poniewa� jest ono poza s�owami, poza rzeczywisto�ci�. Mo�na to
do�wiadczy�, ale nie mo�na o tym m�wi�. Kiedy m�wimy, u�ywamy s�ownego i rzeczywistego sposobu
my�lenia; kiedy kto� do�wiadcza zag��biaj�c si� w natur�, jego udzia�em staje si� stan umys�u poza
rzeczywisto�ci�. Jest to do�wiadczenie prze�ywania w ka�dej chwili, sytuacji wszystkich zjawisk
przyrody, jest to spos�b zachowywania si�, spos�b my�lenia, �ycia - ale nie mo�na o tym m�wi�; po
prostu mo�na to tylko prze�ywa�. Je�li czytacie ksi��k� Lao Tsy �Tao Te King", jest tam napisane, �e
Tao, kt�re mo�na wyja�ni�, wcale nie jest Tao. Po�r�d kraj�w Wschodu, szczeg�lnie w Japonii, istnieje taki
spos�b m�wienia, �e w zasadzie nie wiadomo, co jest przedmiotem, a co podmiotem. Na Zachodzie pada
np. stwierdzenie: ja kocham ciebie; w Japonii mo�na powiedzie�: kto� kocha kogo�. Wchodz�c do pokoju
chi�skiego do�wiadczacie pustki, przestrzeni - i to jest cech� charakterystyczn� Tao.
1.2. Jin-Jang
M�drzec Hui m�wi, �e z Tao wypromieniowane s� dwie si�y: Jin i Jang; to jest tak jak g�owa i w jej
przed�u�eniu dwie r�ce. Przez obserwacje i medytacje doszed� do pewnych spostrze�e� - zastanawiaj�c
si� nad dniem i noc� i podobnymi przeciwstawnymi poj�ciami - i zakwalifikowa� je odpowiednio do
dzia�ania si� Jin i Jang. Stwierdzi� on, �e dla Jin charakterystyczna jest wewn�trzno��, ciemno��, zimno,
tak�e: gromadzenie, przyjmowanie i zatrzymywanie oraz zwi�kszanie, wzmaganie �ycia.
Charakterystyk� Jang jest: zewn�trzno��, jasno�� i ciep�o, a tak�e ruch, czynno�� i dzia�anie. Istnienie,
wzajemne oddzia�ywanie i przenikanie si� tych dw�ch si� przedstawiaj�cych odwieczn� dwoisto��
natury by�o podstaw� kosmicznego porz�dku i �adu przyrody.
Jang to wszystko co pozytywne, aktywne, pobudzaj�ce; Jin to negacja, uspokojenie, bierno��. Jang
symbolizuje element m�ski w przyrodzie: �ycie, niebo, s�o�ce, dzie�. Pierwiastek Jin symbolizuje
element �e�ski natury: �mier�, ziemi�, ksi�yc, noc. Jang jest czynny, jasny, uosabia rado��; Jin
przedstawia smutek i czer�. Oba pierwiastki przenikaj� si� wzajemnie i nie mo�na ich oddzieli�. T�
podstawow� zasad� dwoisto�ci wszystkiego co nas otacza przedstawia si� w postaci ko�a podzielonego
na dwie r�wne cz�ci lini� w kszta�cie odwr�conej litery �S". Pierwiastek Jang to cz�� bia�a ko�a,
pierwiastek Jin - czarna. Cz�� bia�a zawiera jednak punkt czarny, a cz�� czarna punkt bia�y dla
przypomnienia, �e w ka�dej sile jest r�wnie� cz�stka si�y przeciwstawnej. Oba ko�ce sinusoidalnej
linii rozgraniczaj�cej stapiaj� si� z okr�giem ko�a, kt�re symbolizuje Tao - Wielk� Ca�o��, zawieraj�c�
ca�� reszt�. Wszystkie zjawiska w otaczaj�cym nas �wiecie uwarunkowane s� przez Tao i harmoni�
pomi�dzy Jin i Jang. Nast�powanie po sobie dni i nocy, wyst�powanie kolejnych p�r roku, by�o
wynikiem przeplatania si� Jin i Jang. Dzi�ki ich wsp�dzia�aniu powsta�y zjawiska rodzenia si� i
umierania, tworzenia i rozpadu �ycia na ziemi. Wprawdzie wed�ug niekt�rych teorii
kosmogonicznych na samym pocz�tku mia� istnie� niepodzielny Tai-Chi (prapocz�tek wszech�wiata),
przyr�wnywany do chaosu, odk�d jednak wy�oni�y si� z niego owe dwie si�y Jin-Jang, �wiat istnie� ma
wiecznie jako rezultat przemiennego ich wyst�powania.
Szukaj�c wsp�czesnej filozoficznej interpretacji Jin-Jang nale�y zwr�ci� uwag�, �e nie ma on cech
warto�ciuj�cych ani oceniaj�cych. Dw�ch przeciwstawnych si� wchodz�cych w jego sk�ad nie mo�na w
zasadzie ocenia�. W przyrodzie nie wyst�puje poj�cie dobra i z�a i nie stosuje te� ona takiego
warto�ciowania. Jest to wy��cznie wytw�r intelektualny cz�owieka - dobry i s�uszny tylko w sferze
wytworzonych przez niego zasad moralnych.
Dla przyrody, zar�wno to co z�e, np. drapie�nik, jak i to co dobre, np. jagni�, s� potrzebne i
r�wnie wa�ne dla niezak��conego jej stanu.
Podobnie do wszech�wiata, kt�ry istnieje dzi�ki wsp�dzia�aniu tych dw�ch si�, maj�cych
odpowiedniki w niebie i ziemi, r�wnie� i powstanie cz�owieka, �ycie i �mier� ��czy si� �ci�le ze
wsp�dzia�aniem tych dw�ch element�w. Mo�na powiedzie�, �e Jin-Jang towarzyszy� Chi�czykom za
�ycia ale tak�e �przed �yciem" i �po �yciu".
Cz�owiek, w przekonaniu Chi�czyk�w, posiada� dwie dusze: jedn� pochodz�c� od pierwiastka
Jang, a wi�c od nieba, okre�lano terminami Hun lub Szen (ten drugi termin bywa� stosowany r�wnie�
do okre�lenia wszelkich duch�w dobrych, przyjaznych cz�owiekowi) oraz drug� zawieraj�c� element
Jin i pochodz�c� od ziemi, nazwan� Po lub Kuei (ten drugi termin u�ywany by� r�wnie� do okre�lania
wszelkich duch�w z�ych, diab��w, demon�w).
Gdy cz�owiek si� rodzi�, dochodzi�o do po��czenia si� w nim mikrocz�steczek odwiecznych si�
Jang i Jin, po �mierci cz�owieka dusza Hun wraca�a do nieba b�d�cego zbiorowiskiem wszystkich
element�w Jang, a duch Po, wraz z cia�em, sk�adany by� do grobu, gdzie ��czy� si� z ziemi� b�d�c�
siedliskiem element�w Jin.
Dusza Hun jako �r�d�o inteligencji i �ycia psychicznego by�a znacznie wa�niejsza od ducha Po
b�d�cego w organizmie cz�owieka receptorem dozna� ni�szej kategorii, tzn. dozna� zmys�owych.
W ten spos�b Jang rozumiane by�o jako najwy�sza forma duszy Szen �ywej i tw�rczej, wiecznie
dziel�cej si� na niesko�czon� ilo�� drobnych fragment�w i przebywaj�cej w r�wnie niesko�czonej liczbie
istot zamieszkuj�cych �wiat. W podobny spos�b pierwiastek Jin by� najwy�sz� form� i zbiorowiskiem
duch�w Kuei, kt�re przez okre�lony czas stanowi�y cz�� poszczeg�lnych istot, by po ich �mierci
przy��czy� si� z powrotem do wielkiego kosmicznego Jin. Proces tworzenia by� ci�g�ym wydzielaniem
cz�stek Jang i Jin, natomiast �mier� i zniszczenie ponownym ich wch�oni�ciem. Ca�y ten proces by�
podstawowym i najwy�szym przejawem Tao. By� to proces automatyczny, poniewa� Tao dzia�a
automatycznie i spontanicznie. Nikt nie pu�ci� go w ruch i nikt nie jest w stanie go zatrzyma�, dlatego
najlepiej by�o pozna� zasady jego dzia�ania i odpowiednio si� do nich przystosowa�.
Cz�steczki Szen i Kuei by�y niezliczone. Wszech�wiat wype�niony by� nimi po brzegi. Znajdowa�y si�
one we wszystkich istotach, a nawet w przedmiotach, kt�re mo�na by�o uzna� za martwe. Cz�steczki
Szen zazwyczaj kojarzone by�y z dobrymi, przychylnymi cz�owiekowi b�stwami, natomiast cz�steczki
Kuei przedstawiano sobie jako z�e duchy, widma, upiory, demony.
Najwy�szym b�stwem by�o niebo, siedlisko dobroczynnej energii Jang, znajduj�ce si� wysoko ponad
Jin reprezentowanym przez ziemi�. Rozci�ga ono swoj� kontrol� nie tylko nad si�ami pozytywnymi, ale
tak�e nad wszystkimi z�ymi duchami i ich czynami. W zwi�zku z tym istnia�o przekonanie, i� �aden
demon nie mo�e wyrz�dzi� cz�owiekowi krzywdy bez upowa�nienia nieba albo przynajmniej jego
milcz�cej zgody. By�o to g��wnym powodem sk�adania ofiar niebu w nadziei, i� powstrzyma ono
wszelkie si�y negatywne.
Pierwiastki Szen i Kuei, a tym samym si�y Jin i Jang znajduj� si� w ci�g�ej walce i ka�da z nich po
osi�gni�ciu zwyci�stwa zaczyna ust�powa� sile przeciwnej, by po pewnym czasie znowu obj��
przodownictwo.
Ma to ogromne znaczenie w �yciu codziennym: w sposobie pracy i czasie jej trwania, przy wyborze
sposobu sp�dzania wolnego czasu, przy wyborze towarzystwa czy partner�w, przy dobieraniu
w�a�ciwej diety, jak r�wnie� przy wyborze w�a�ciwego leku naturalnego do leczenia poszczeg�lnych
schorze�. Najwa�niejsze jest ��czenie na zasadzie przeciwie�stw i pami�tanie, �e ca�y otaczaj�cy nas
�wiat zawsze d��y do r�wnowagi i pe�nej homeostazy.
Niezwykle interesuj�co wypada obserwacja zasady Jin-Jang w�r�d ro�lin i warzyw, kt�re
codziennie spo�ywamy. Jang jest gor�ce, twarde, zbite w swojej strukturze, agresywne. Jin jest zimne,
mi�kkie, wodniste i bardziej bierne. Jang jest uk�adem solarnym, gor�cym, mocnym. Jin jest uk�adem
lunarnym, ch�odnym, delikatnym, zwiewnym.
Poszczeg�lne ro�liny mog� by� Jin lub Jang. W uproszczeniu wygl�da to mniej wi�cej tak: rosn�ce w
ziemi cz�ci ro�lin, kt�re wykorzystujemy, jak np. bulwa buraka, s� Jang, te kt�re rosn� nad ziemi�, jak
np. dynia, pomidory, og�rki s� Jin. Na przyk�adzie ro�lin mo�na zaobserwowa� jak przeciwstawne cechy
��cz� si� ze sob�. Cz�� podziemna marchwi b�dzie Jang, natomiast natka b�dzie Jin. Podobnie z
burakiem - korze� b�dzie Jang, li�cie za� Jin. Wi��e si� to z kszta�tem i kolorem, a tak�e z podatno�ci�
na promieniowanie w zale�no�ci od poszczeg�lnych element�w sk�adowych. Chrzan, kt�rego korze�
jest najbardziej Jang, jest jednym z najsilniej promieniuj�cych warzyw. Dlatego mo�e by� stosowany
jako ochrona przed szkodliwym promieniowaniem, a jednocze�nie sam leczy wiele schorze�,
stan�w zapalnych i zwyrodnieniowych organizmu ludzkiego.
Wa�ne jest r�wnie� to, �e te same rzeczy mog� by� raz Jang, innym razem Jin lub w pewnych
fragmentach Jang i Jin. Utarty korze� chrzanu doprawiony �mietan� b�dzie �agodzi� zbyt silne
dzia�anie mi�sa - Jang, poniewa� przez utarcie i rozwodnienie nabiera w�a�ciwo�ci Jin.
Dla okre�lenia znaczenia Jin i Jang Lao Tsy wzi�� kawa�ek drewna i wyci�� z niego kawa�eczek.
Prze�amana linia jako symbol oznacza Jin, linia ci�g�a - Jang. Znaczy to tyle, �e kiedy patrzymy z
jednej strony, pokazuje nam si� jako Jin, z drugiej strony jako Jang. A razem s� nieroz��czne. Nie mog�
by� rozdzielone. I to jest pierwszy s�owny system podzia�u - pierwszy system wr�ebny, stosowany
w Chinach i Japonii; polega� on na tym, �e pytanie na kt�re mog�a zaistnie� odpowied� (tak lub nie)
by�o zestawione z tym kawa�kiem drewna i w zale�no�ci od tego, czy pokaza�a si� strona Jin czy
Jang - otrzymywa�o si� odpowied�.
Aby pokaza�, �e linie te, albo inaczej, �e stoj�ce za nimi si�y Jin i Jang s� nierozdzielne i zawsze w
ruchu, linia g�rna takiego dwuznaku pochodzi z nieba, a linia dolna z ziemi. To co jest u g�ry, zwie si�
wielkie Jang: w lecie niebo jest Jang, jest jasno i ziemia jest Jang - jest sucha. Kiedy pory roku si�
zmieniaj� i nadchodzi jesie�, energia nieba przechodzi w Jin, ale ziemia nadal jest Jang, jest zagrzana z
lata - i to nazywa si� ma�e Jin. Zim� niebo jest Jin i ziemia jest Jin: wilgotna i ch�odna - i to nazywa si�
wielkie Jin. Wiosn� ziemia pozostaje dalej wilgotna, nadal jest Jin, ale niebo jest ju� jasne i pe�ne gwiazd,
jest Jang - i to razem nazywa si� ma�e Jang. Wszystko to pokazuje nam, �e energia si� porusza - nic
nie jest trwa�e - wszystko pozostaje w ruchu. To odnosi si� tak�e do ka�dego dnia. Po�udnie jest
wielkim Jang, p�noc - wielkim Jin, i odpowiednio poranek (ma�e Jang) oraz zmierzch (ma�e Jin). Wielkie
Jin jest symbolem tego, �e energia zewsz�d schodzi w d�, w ziemi�, wycofuje si� z ro�lin; wielkie Jin
oznacza rozlu�nienie, odpr�enie i sen. Wielkie Jang - oznacza ruch. Kiedy zima przechodzi w wiosn�,
energia wydostaje si� z ziemi i pod��a w drzewa, w g�r�. Budzi si� �ycie, potem nast�puje kwitnienie i
owocowanie.
Na tym wzajemnym pobudzaniu i hamowaniu, na tej walce przeciwie�stw polega istota wszystkiego
co egzystuje i co si� dokonuje. Ka�de zjawisko, ka�dy proces, wszystko co si� dzieje jest wynikiem
wzajemnego oddzia�ywania i walki tych przeciwie�stw, a jednocze�nie ta walka powoduje ruch i rozw�j.
W ksi��ce napisanej 300 lat p.n.e. - �Nej-Tsing" - znajduje si� takie zdanie �Regu�a Jin-Jang, to regu�a na
niebie i na ziemi, to istota miliona najr�niejszych przedmiot�w, to matka wszystkich proces�w, to
pocz�tek oraz istota �ycia i �mierci..."
Staro�ytna filozofia chi�ska uwa�a�a, �e cz�owiek jest male�kim wszech�wiatem, zbudowanym z tych
samych elementarnych cz�stek materialnych na obraz i podobie�stwo wszech�wiata. �yje i dzia�a pod
wp�ywem tych samych si�, kt�re rz�dz� przyrod� i podlega tym samym regu�om. Cz�owiek wyr�nia
si� jednak posiadaniem rozumu, zdolno�ci� odczuwania i poznawania otaczaj�cego �wiata.
Lekarze chi�scy wychodz�c z tych og�lnych za�o�e� filozoficznych odpowiednio interpretowali
gromadzone wiadomo�ci z anatomii, patologii i fizjologii oraz ustalali zasady teorii naukowych i
metody post�powania, kt�re ulega�y stopniowej naturalnej przemianie ewolucyjnej. Wiedza lekarzy
chi�skich o anatomii i fizjologii cz�owieka by�a bardzo du�a. Opr�cz dok�adnej znajomo�ci cia�a
ludzkiego i wszystkich twor�w anatomicznych w w�skim rozumieniu tego s�owa, wyr�niano r�wnie�
pewne narz�dy g��wne rozumiane jako uk�ady anatomiczno-fizjologiczne. By�y to: serce, �ledziona,
p�uca, nerki i w�troba.
Budowa cz�owieka i procesy �yciowe przebiegaj� wed�ug zasad si� Jin i Jang. Aktywno�� cz�owieka to
jest Jang, jego sen - to Jin; g�rna po�owa cia�a - Jang, dolna - Jin, ramiona - Jang, nogi - Jin. Tak zwane
puste narz�dy systemu trawienia s� aktywnymi producentami energii i dlatego s� Jang. Serce i osierdzie,
p�uca, w�troba i �ledziona, a tak�e nerki otrzymuj� energi� - dlatego s� Jin. Energi� okre�la si� jako
Jang. Krew i inne p�yny cia�a s� Jin. Jin jest r�wnie� wn�trzem cia�a, gdy tymczasem powierzchnia cia�a
jest Jang. Chcia�bym jednak przestrzec przed pospiesznym szufladkowaniem.
Jin i Jang nie s� sta�ymi wielko�ciami, poniewa� Jin zawiera stale r�wnie� Jang. Jang ma zawsze jak��
cz�� Jin. Ko�czyny dolne w stosunku do tu�owia s� Jang.
W�troba nale�y do Jin, ale jej powierzchnia do Jang. Ta sama choroba mo�e mie� charakter Jin albo
Jang.
Jin - to cie�, a Jang - to jasne �wiat�o; obie przenikaj�ce si� si�y s� nierozdzielnymi biegunami. W
ka�dym Jin jest r�wnie� Jang i w ka�dym Jang jest Jin oraz przebieg post�puj�cy lub przewlek�y. Jin i Jang
nie s� wielko�ciami statycznymi, ale znajduj� si� w p�ynnej r�wnowadze. Je�eli teraz wyobrazimy sobie
Jin i Jang jako niesko�czenie rozga��ziaj�c� si� delikatn� sie� w ciele cz�owieka, maj�c� po��czenia z
umys�em i duchem, ze swoim �rodowiskiem oraz por� roku, to �atwo nam b�dzie zrozumie� dlaczego
najwi�ksz� warto�ci� chi�skiej medycyny jest zapobieganie chorobom. Tak skomplikowan� r�wnowag�
�atwo jest utrzyma�, ale odbudowa� j� znowu je�eli zosta�a zburzona - jest bardzo trudno. Rozwa�ne
od�ywianie i harmonia uczu�, nienaruszone �rodowisko naturalne s� tym wszystkim, co jest potrzebne
do utrzymania doskona�ego zdrowia cia�a i ducha.
Tkanki i narz�dy cia�a ludzkiego mog� nale�e� do Jin lub Jang zale�nie od ich rozmieszczenia i
funkcji. Wzajemna zale�no�� Jin i Jang oznacza, �e istnienie tych dw�ch czynnik�w jest warunkiem
koniecznym i �aden z nich nie mo�e istnie� samodzielnie. Przyk�adowo, bez dnia nie ma nocy, bez
pobudzenia - hamowania itd. Ruch i zmiany s� spowodowane nie tylko opozycj�, ale r�wnie�
wzajemnym powi�zaniem i wspieraniem si�. Teoria wzajemnego powi�zania Jin i Jang potwierdza si� w
fizjologicznej aktywno�ci przekszta�cania si� substancji w funkcj� i odwrotnie. Substancja nale�y do Jin,
a funkcja do Jang, przy tym pierwsze jest podstaw� dla drugiego, podczas gdy drugie jest odbiciem
pierwszego, jak r�wnie� motywem energetycznym dla dzia�ania pierwszego. Narz�dy Zang-Fu (pe�ne-
puste) mog� by� zdrowe tylko w�wczas, gdy substancje od�ywcze mog� pobudza� ich funkcje.
Odwrotnie, podczas zdrowego funkcjonowania narz�d�w Zang-Fu s� one w stanie prawid�owo
stymulowa� produkcj� substancji od�ywczych. Koordynacja i r�wnowaga pomi�dzy substancj� a
dzia�aniem jest istotnym gwarantem fizjologicznej aktywno�ci.
W ksi�dze Nejing pisze si�, �e Jin jest umieszczone wewn�trz jako materia� - fundament dla Jang,
podczas gdy Jang pozostaje na zewn�trz jako objaw dzia�ania Jin. Proces niszczenia powoduje utrat� lub
os�abienie energii, a podtrzymuj�cy - wzrost i pobudzenie energii. Proces ten jest w sta�ym ruchu i dla
utrzymania r�wnowagi istnieje sta�e wzajemne os�abianie lub wzmacnianie. Niszczenie Jin daje
przewag� Jang i odwrotnie. W warunkach normalnych te dwa czynniki ulegaj� sta�ym wahaniom w
stopniu ograniczonym, ale gdy wyst�pi przewaga kt�rego� czynnika to wyst�puje choroba.
Zaburzenie o charakterze przewagi nazywane jest zespo�em nadmiaru, a os�abienie - zespo�em
niedoboru. Te dwa zespo�y r�ni� si� nie tylko swoim charakterem, ale i zasad� leczenia, np. w
zespole nadmiaru stosuje si� redukcj� energii. W przewadze Jin wyst�puje zniszczenie Jang i mamy
zesp� zimny, ale w przewadze Jang - wyst�puje zesp� gor�ca.
Przy leczeniu musimy uwzgl�dni� czy mamy do czynienia z zespo�em Jin czy Jang, czy wyst�puje
zesp� nadmiaru czy niedoboru, czy jest to zesp� gor�cy czy zimny oraz czy jest to zesp� zewn�trzny
(powierzchniowy) czy wewn�trzny. W leczeniu strony lewej mo�emy u�ywa� punkt�w le��cych po
stronie prawej i odwrotnie, oraz przy leczeniu g�rnych cz�ci cia�a u�ywa� punkt�w le��cych w
dolnych partiach i odwrotnie. Jest to oparte na zasadzie, �e cia�o ludzkie jest ograniczon� ca�o�ci�, a
leczenie powinno zd��a� do wyr�wnania r�nic w wymienionych zespo�ach i w cz�ciach cia�a.
Zmiany ilo�ciowe prowadz� do zmian jako�ciowych. Przyk�adem tego mo�e by� zmiana p�r roku.
Wiosna ze swym ciep�em przychodzi, gdy mro�na zima osi�gnie punkt przesilenia, a ch�odna jesie�,
gdy upalne lato osi�gnie szczyt. Podobnie w chorobie - po wysokiej gor�czce wyst�pi obni�enie
temperatury, co przemawia o przesuni�ciu od Jang do Jin. Mo�na przyj��, �e teoria Jin-Jang jako
relacja wzajemnej przeciwno�ci, wzajemnej zale�no�ci, wzajemnego niszczenia i podtrzymywania si�
oraz wzajemnego przekszta�cania si� jest prawem jedno�ci przeciwie�stw.
Teoria Jin-Jang w tradycyjnej anatomii, fizjologii i patologii
Wpisa� tabele.
Objawy kliniczne przy nadmiarze czynnika energetycznego Jin:
1. Zachowanie si� bierne, stan zniech�cenia, apatia, smutek.
2. Mi�nie s�abe, mi�kkie i wiotkie, tkanki lu�ne.
3. Sk�ra blada i zimna.
4. Twarz bez wyrazu, spojrzenie przygaszone.
5. Gestykulacja uboga i leniwa, mowa zwolniona, g�os cichy.
6. �atwe m�czenie si� fizyczne i umys�owe.
7. Wagotonia.
8. Zmniejszona wra�liwo�� umys�owa (obni�ony intelekt) i uczuciowa.
9. Zmniejszona odczynowo�� (leniwe odruchy).
10. Obni�one ci�nienie t�tnicze (hypotonia).
11. Obni�ona przemiana podstawowa.
12. Senno��.
13. Zast�j w kr��eniu krwi i limfy, obrz�ki zastoinowe.
14. Zimne poty.
15. Nieregularne miesi�czki.
16. Choroba jest przewlek�a, nasila si� w godzinach rannych. Ma�a odporno�� organizmu.
17. Du�a wra�liwo�� (podatno��) na wilgo�.
18. T�tno w lewym przegubie jest silniejsze ni� w prawym.
19. Nadmiar energii Jin w dolnej partii cia�a - stopy ch�odne, a d�onie i twarz ciep�e, policzki
zar�owione.
Objawy kliniczne przy nadmiarze czynnika energetycznego Jang:
1. Zachowanie pewne siebie, aktywne.
2. Mi�nie j�drne, dobrze napi�te, tkanki elastyczne.
3. Sk�ra ciep�a, cera r�owa.
4. Wyraz twarzy o�ywiony, oczy z blaskiem, spojrzenie zdecydowane.
5. G�os pewny, silny, mowa szybka.
6. Gestykulacja bogata i �ywa.
7. Du�a odporno�� fizyczna oraz wytrzyma�o�� na trudy i wysi�ki.
8. Sympatykotomia.
9. Du�a wra�liwo�� intelektualna i uczuciowa.
10. Nadmierna odczynowo�� (odruchy �ywe, dermografizm).
11. Zwi�kszona przemiana podstawowa.
12. Stan pobudzenia ruchowego.
13. Bezsenno�� po��czona z pobudzeniem psychicznym.
14. Wyst�puj�ce kurcze mi�ni.
15. Czynne przekrwienie i obfite miesi�czki.
16. Ciep�e poty.
17. Choroba ma przebieg burzliwy z wysok� temperatur�, trwa kr�tko, a objawy nasilaj� si� w
godzinach wieczornych i nocnych. Ustr�j dobrze broni si� przed inwazj� czynnik�w
chorobotw�rczych.
18. T�tno na prawym przegubie jest silniejsze ni� na lewym.
19. Przy nadmiarze energii Jang w g�rnej partii cia�a, twarz jest r�owa i gor�ca, a stopy ch�odne.
20. Przy nadmiarze energii Jang w dolnej partii cia�a, twarz jest ch�odna, a stopy gor�ce.
Je�li k�adziecie si� spa� przed godzin� dwunast� w nocy, uzyskujecie to, �e wasze cia�o
przechodzi przez wielk� ilo�� Jin i uzyskujecie mo�liwo�� odpr�enia si�; to jest okres zimy. Mo�ecie
np. p�j�� spa� o 21-tej i wsta� o 4-tej. Ale bardzo wa�ne jest, aby sta�o si� to przed p�noc�. Je�li
p�jdziecie spa� po tej godzinie, to wtedy nastaje wiosna, wzmaga si� energia i jest bardzo trudno
doprowadzi� do tego, aby sen by� skuteczny - albo jest nieskuteczny, bo nie mo�ecie zasn��, albo
musicie spa� znacznie d�u�ej.
R�wnie� tym sposobem mo�na opisa� fazy ksi�yca. W lecie maksimum Jang jest pe�nia;
natomiast maksimum Jin jest n�w. W okresie mi�dzy nowiem a pe�ni� energia narasta i cia�a j� zyskuj�,
wzrasta ukrwienie oraz ilo�� Chi. Je�li chcecie da� komu� herbat� zio�ow�, aby doprowadzi� do
wzmocnienia, pobudzenia cia�a - to najlepiej czyni� to mi�dzy nowiem a pe�ni�. Tak�e je�li macie
zamiar wzmocni� kogo� przez nak�uwanie - to wed�ug tradycji - najlepiej robi� to mi�dzy nowiem a pe�ni�.
Je�li chcecie komu� poleci� diet� oczyszczaj�c�, najlepiej je�li zrobi to mi�dzy pe�ni� a nowiem. Wtedy
post�pujecie w zgodzie, w harmonii z przyrod�. Zwykle, je�li pozostaje si� w harmonii z przyrod�,
kobieta ma krwawienie miesi�czne w okolicach nowiu, natomiast jajeczkowanie w czasie pe�ni. Dzieje
si� tak dlatego, �e - okre�laj�c to umownie, symbolicznie (w czasie zimy) jest to okres, w kt�rym kobieta
powinna wydali� to co zosta�o zu�yte, a w szczycie swoich mo�liwo�ci, energii fizycznej - jest najlepszy czas,
aby mog�a przyj�� w siebie nowe �ycie, aby mog�a zaj�� w ci���.
Ksi�yc ma bardzo wielki wp�yw na jako�� krwi i energi� cia�a. Ludzie cz�sto dostaj� atak�w
histerycznych w czasie pe�ni, gdy� ksi�yc w pe�ni ma prosty zwi�zek z w�trob�.
Jak wida� - Jin i Jang s� nierozerwalne. I nawet wi�cej - stwarzaj� si� nawzajem. W Jin jest odrobina
Jang i odrobina Jin jest w Jang. Oznacza to bezwzgl�dne, absolutne Jin oraz Jang nie mog� istnie�. Istnieje
tu r�nica mi�dzy pogl�dem zachodnim, gdzie zdrowie jest niejako trwa�e - a wschodnim, gdzie wszystko to
co stanowi zdrowie jest zmienne, a dzi�ki temu jest sta�e. Zmienno�� jest rzecz� najbardziej sta��. To jest jak
jazda na rowerze. Kiedy siedzicie na rowerze jeste�cie pozbawieni r�wnowagi, jeste�cie nieustabilizowani;
dzi�ki temu, �e wykonujecie ruch - jeste�cie stabilni. Kiedy idziecie - tak samo. Taka absolutna stabilno��
oznacza nic innego jak tylko r�wnowag� mi�dzy Jin i Jang - a taka nie istnieje nigdy. Dlatego te� dla
ludzi Zachodu bardzo trudne jest zrozumienie chor�b w zgodzie z takim punktem widzenia jaki
reprezentuj� na wschodzie. Ludzie Zachodu potrzebuj� bardzo ograniczony, okre�lony, niejako przykuty,
czyli pozbawiony ruchu obraz, obraz odczu� pacjenta. W danej chwili, ka�dego dnia, nast�puj� zmiany Jin i
Jang; jednego dnia ci�nienie krwi mo�e by� wysokie i wysoki poziom cukru, a za jaki� czas wielko�ci te
mog� by� inne.
Dlatego te� w chi�skiej medycynie nie ma imion czy nazw dla chor�b. Staramy si� w tym sposobie, jaki
prezentuje medycyna chi�ska, by� jak nowonarodzone, ma�e dzieci, kt�re stale napotykaj� co� nowego, nie
maj� do�wiadczenia, kt�re by ich ogranicza�o. Je�eli nazywamy co� mianem zapalenia w�troby (hepatitis)
jest to nazwa, kt�ra m�wi nam tylko tyle, �e dotyczy w�troby, nie m�wi nic wi�cej - bo przyczyny tego
mog� by� bardzo r�norodne. I s� bardzo r�norodne. Taka nazwa nie niesie ze sob� prawdziwej
informacji. Ka�da choroba to zawsze co� nowego. U�ywamy tych sformu�owa� na pocz�tku, �eby co�
wyja�ni�, �eby przyj�� z pomoc�. M�wimy: zapalenie w�troby. Ale potem powinni�cie by� wolni od tego
sformu�owania. Potem po latach, kiedy odczujecie t� energi� w sobie, w swoim pacjencie; nie mo�ecie
powiedzie� w spos�b jednoznacznie okre�laj�cy, �e to jest to lub tamto, �e powinien je�� to tak i w ten spos�b
- poniewa� on jest w ruchu, zmieniaj� si� pory roku, wszystko si� porusza i choroba nie jest mo�liwa do
jednoznacznego, ostatecznego okre�lenia. S� ludzie, kt�rzy potrzebuj� pi� i je�� potrawy mi�sne, potrzebuj�
r�nych rzeczy odpowiednio do tego jak zmieniaj� si� pory roku, jaka jest ich wyj�ciowa, podstawowa
konstytucja i jak si� ona zmienia w czasie.
Pewnego razu do Mahatmy Gandhiego przysz�a matka z dzieckiem i prosi�a go, �eby powiedzia�
dziecku, aby przesta�o je�� tak du�o cukru. �Zrobi� to, ale powinna� przyj�� za trzy dni". Kobieta przysz�a
po trzech dniach i wtedy Mahatma powiedzia� dziecku, �e powinno przesta� je�� cukier. Matka zapyta�a:
dlaczego kaza�e� mi przyj�� za 3 dni, a nie powiedzia�e� tego od razu? Ghandi odpowiedzia�: poniewa�
przez te 3 dni ja mia�em szans�, mog�em przesta� je�� cukier, musia�em to zrobi� w ci�gu 3 dni.
Mo�na przyj�� cz�owiekowi z pomoc�, je�li pr�b� zrobienia tego podj�o si� samemu. Celem
wszystkich uzdrawiaczy i prawdziwych lekarzy jest umo�liwienie pacjentowi, choremu zdobycia
wolno�ci i niezale�no�ci. Uwolni� tego cz�owieka od siebie, to znaczy by� zdolnym do tego, aby
wyt�umaczy� i wyja�ni� wszystko - �eby m�g� by� niezale�nym na sw�j w�asny rachunek.
1.3. Energia Chi
Jednym z podstawowych poj�� chi�skiej filozofii medycyny jest poj�cie energii Chi. Praktycznie
wszystko w tej medycynie, a tak�e w tej filozofii �ycia, rozpatruje si� w kategoriach braku, nadmiaru i
r�wnowagi Chi. Poznanie i zrozumienie, a przede wszystkim do�wiadczenie Chi jest konieczne i
niezb�dne.
Dla cz�owieka Zachodu, przywyk�ego do redukcjonalistycznego rozpatrywania pewnych zjawisk,
zrozumienie czym jest Chi jest niezwykle trudne, a wyja�nienie podobno niemo�liwe. Wszelkie
wyja�nienia i por�wnania Chi do czegokolwiek s� uproszczeniami, kt�re raczej dodatkowo zaciemniaj�
ni� wyja�niaj� istot�. Najcz�ciej m�wi si�, �e jest to �energia witalna", ale dla cz�owieka Wschodu Chi to
r�wnie� �energia wewn�trzna", �strumie� energii", �wyp�yw energii", �uwalnianie energii", b�dzie to
r�wnie� �duch", �wola". Ta niejednoznaczno�� poj�� dla cz�owieka Zachodu to zupe�na
jednoznaczno�� dla cz�owieka Wschodu - po prostu Chi. Wsp�czesne chi�skie s�owniki podaj� ponad
20 znacze� tego poj�cia, ale �adne z nich nie jest �energi�", w naszym rozumieniu tego s�owa. S� to raczej
poj�cia odwo�uj�ce si� do sfery intuicyjnej, do prze�ycia i do�wiadczenia czego� - w sensie odczucia.
Znaczenia zwi�zane ze swoistego rodzaju wra�eniami psychicznymi - z za�o�enia trudne do zdefiniowania.
Czy zatem Chi jest w og�le realne? Tak, ale w kategoriach realno�ci zjawisk psychicznych i w takim
samym sensie ma znaczenie materialne. W starym chi�skim pi�miennictwie nie definiuje si� nigdzie
poj�cia Chi, ale rozr�nia si� oko�o 30, r�wnie� nie definiowanych, rodzaj�w Chi.
W nowych pozycjach, dotycz�cych medycyny chi�skiej, a przeznaczonych dla zachodniego odbiorcy,
�wiadomie unika si� komplikacji zwi�zanych z Chi, operuj�c znaczeniem energii i jej dw�ch odmian:
pozytywnej, dodatniej - typu Jang, oraz negatywnej, ujemnej - typu Jin. (Gdy mowa o pi�miennictwie, to
oficjaln� pisowni� jest �Qi" - wymawiane jak �ci - czi" z lekkim przydechem. Spotyka si� te� inne
pisownie: Ki, Tschi, K'i, Chi, Ch'i, Tsri.)
Trzeba z ca�� stanowczo�ci� podkre�li�, �e jednoznaczne t�umaczenie Chi, rozpowszechnione w
europejskim kr�gu j�zykowym, s�owem �energia", doprowadzi�o i doprowadza do wielu mylnych
interpretacji. Energia jest �ci�le zdefiniowanym poj�ciem fizycznym, Chi natomiast nie. Je�eli b�dziemy
u�ywali s�owa �energia" w stosunku do Chi, to zawsze powinni�my pami�ta� o ogromnej umowno�ci
tego znaczenia, a ju� na pewno unika� jego fizycznych interpretacji. Jeden z zachodnich znawc�w
medycyny chi�skiej twierdzi, �e pod poj�ciem Chi rozumie� mo�emy co najwy�ej �sum� bli�ej
nieokre�lonych proces�w towarzysz�cych �yciu".
Ca�a medycyna chi�ska, to w zasadzie studiowanie i analiza energii Chi i jej rodzaj�w; energii
organ�w, narz�d�w, funkcji cz�owieka i jego otoczenia. To uzupe�nianie niedobor�w, wyr�wnywanie
poziom�w, powodowanie up�yw�w, a przede wszystkim uaktywnianie, powodowanie ruch�w Chi.
Bardzo interesuj�cy jest ideogram Chi.
Cz�� �rodkowa wygl�da jak ry� z��czony w wi�zk�-snopek, umieszczony w naczyniu do
gotowania. Zbo�a s� symbolem energii �yciowej, wzrastaj�cej, nios�cej �ycie. To znaczenie
pot�gowane jest dodatkowo symbolem tw�rczego, wzrastaj�cego ognia. Ca�o�� to w�a�nie Chi.
Ju� przy pocz�ciu cz�owiek zaczyna gromadzi� energi� Chi. �r�d�em jej s� rodzice i jest to
energia odziedziczona. Przez ca�e swoje �ycie cz�owiek uzupe�nia i wydatkuje swoj� Chi.
Uzupe�nienie nast�puje poprzez oddychanie i czerpanie jej z powietrza wp�ywaj�cego do p�uc jak te�
ze spo�ywanych pokarm�w. CHI jest te� pobierane z Kosmosu, ca�� powierzchni� pow�ok cia�a
poprzez szczeg�lne punkty - okienka ��cz�ce cz�owieka z Wszech�wiatem.
Cz�owiekowi s� niezb�dne i potrzebne do prawid�owego egzystowania r�ne rodzaje Chi - typu
Jang z Kosmosu, typu Jin z Ziemi, ta z po�ywienia i oddychania, ta odziedziczona i r�ne, nabywane
innymi metodami. ��cz� si� one przenikaj�c wzajemnie, tworz�c w ciele cz�owieka �wewn�trzne
Chi" lub �ma�e Chi" uwa�ane za podstawowy czynnik �yciowy.
Istnieniu wielkiej ilo�ci Chi lub jej wyczerpaniu przypisywano wi�ksz� lub mniejsz� �ywotno��
cz�owieka, wi�c i skuteczno�� jego dzia�ania. Wewn�trzne Chi by�o tym, co decydowa�o o
powodzeniu danej dzia�alno�ci; nie metoda dzia�ania by�a wa�na, lecz ilo�� Chi, kt�rej m�g�
cz�owiek u�y� do wykonania danej czynno�ci.
Jest to jeden z fundamentalnych pogl�d�w ca�ej kultury i filozofii medycyny chi�skiej,
�wiadcz�cy o zupe�nie innym stosunku do techniki i metodologii ni� ten jaki spotykamy u nas.
Poziom Chi warunkowa� istnienie cz�owieka. Lecz dla jej utrzymania niezb�dny by� nieustanny ruch,
ci�g�a aktywno�� podtrzymuj�ca jej dzia�anie. Chi ma bowiem w�a�ciwo�ci samoodnawiaj�ce si� - jej
przep�yw w jedn� stron� umo�liwia� potem przep�yw w drug�. Ruch nie m�g� by� jednostronny,
gdy� szybko doprowadzi�by do wyczerpania.
Ka�de dzia�anie powinno by� jak woda, kt�ra najpierw sp�ywa po zboczach g�r rzekami i
strumieniami w doliny, a potem w postaci mgie� i chmur unosi si� ponad najwy�sze g�ry, by spa��
na nie w postaci deszczu i sp�yn�� z powrotem po ich zboczach. Cz�sto podkre�lano, �e woda
zatrzymana w swoim biegu zarasta zielskiem, zamula si� i zamienia w niezdrowe bagno; wystarczy
jednak umo�liwi� jej dalszy ruch, by sta�a si� zn�w przejrzysta i zdrowa.
Ka�da aktywno��, je�eli tylko nie jest zbyt jednostronna, powoduje przep�yw Chi, stwarzaj�c
warunki pomy�lne zar�wno dla wykonuj�cego j�, jak i dla jego otoczenia. Aktywno�� powoduje
r�wnie� gromadzenie si� Chi. Skuteczno�� jakiegokolwiek dzia�ania wywodzi si� nie z nauki
prawid�owej techniki, metodyki czy opanowania poj�� lub np. wielko�ci mi�ni, ale od poziomu Chi -
organizm na skutek stawiania mu odpowiednich zada� i w miar� ich pokonywania przystosowywa�
si� i gromadzi� odpowiednie Chi.
Aktywno�� powinna by� jednak kontrolowana, zharmonizowana z otoczeniem. Gdy b�dzie to
aktywno�� spontaniczna, r�wnie� przep�yw i gromadzenie Chi b�d� spontaniczne. Mo�na straci�
kontrol� nad przep�ywem Chi i nad stanem Chi, a to niesie du�e zagro�enie w przypadkach zaburze�
spowodowanych zewn�trznymi czynnikami.
Jak ju� wspominali�my za niebezpieczny uwa�ano zast�j Chi, ale r�wnie niebezpieczny by� ruch
zbyt gwa�towny, powoduj�cy zniszczenie i nios�cy niebezpiecze�stwo szybkiego wyczerpania
wewn�trznej Chi. Utrata kontroli i brak mo�liwo�ci odpowiedniej regeneracji zapas�w Chi grozi�
�mierci�. Za najbardziej prawid�owy uwa�ano �agodny i niezauwa�alny, ale ci�g�y przep�yw,
naturalny i niewymuszony, w pe�ni kontrolowany.
S� jednak takie obszary aktywno�ci cz�owieka, �e wymagany jest wydatek Chi znacznie
przekraczaj�cy zasoby wewn�trzne i wtedy cz�owiek powinien umie� korzysta� z zasob�w
�wielkiej Chi" czyli Chi Kosmosu. Otacza nas wielki ocean energii Wszech�wiata - Chi
Wszech�wiata, z kt�rym powinni�my nauczy� si� kontaktowa�, wch�ania� t� energi� i
ukierunkowywa�. W zale�no�ci od potrzeb, cz�owiek powinien by� jak g�bka nasycaj�ca si�
stopniowo �eliksirem �ycia"; lub jak g�rski w�w�z, w kt�rym niezauwa�alny powiew z dolin
przechodzi w jednostajny wiatr; lub te� jak szczelina skalna, w kt�rej ten sam powiew mo�e
zamieni� si� w nag�y i kr�tkotrwa�y huragan. Wszystko to zale�y od nas i naszych umiej�tno�ci
czerpania z tego nieprzebranego �r�d�a.
Inaczej m�wi�c, cz�owiek powinien umie� operowa� energi� Wszech�wiata. Nie powinien nigdy
energoch�onnych czynno�ci, ukierunkowanych na zewn�trz siebie, wykonywa� przy pomocy ma�ej
Chi. Powinien do tego u�ywa� wielkiej Chi, robi�c ze swojego organizmu co� na wz�r przetwornika
i transformatora. Nie tylko, �e nie powinien przy takiej dzia�alno�ci traci� ma�ej Chi, ale powinien
przy okazji uzupe�ni� jej zapasy i by� po zako�czeniu dzia�ania w lepszej kondycji ni� przed
rozpocz�ciem.
1.4. Centrum - Hara (Tan-Tian)
Z poj�ciem i rozwa�aniem istoty Chi nierozerwalnie jest zwi�zane drugie poj�cie podstawowe -
centrum energetyczne Hara. Jest to zbiornik energii w naszym ciele, najwi�ksze centrum harmonii
energii aktywnej i pasywnej, centrum si� witalnych i energii �yciowej. Wed�ug tradycji chi�skiej, Hara
znajduje si� poni�ej p�pka w odleg�o�ci szeroko�ci 2 palc�w, wewn�trz jamy brzusznej. Jej rozw�j i
uaktywnianie jest jednym z najwi�kszych sekret�w i jednocze�nie zdobyczy filozofii chi�skiej
medycyny. Zdaniem wielu staro�ytnych m�drc�w jej rozw�j jest kluczem do idealnego zdrowia i do
pe�nej harmonii z Wszech�wiatem i jednocze�nie kluczem do energii Wszech�wiata i informacji.
R�wnolegle z uruchamianiem i uaktywnianiem Hary tworzy si� w niej ogromny rezerwuar ma�ej
i wielkiej Chi. Poprzez ten zbiornik (po�rednicz�cy) ca�e cia�o nape�nia si� wci�� nowym zapasem
Chi. Tworzy� Har� aktywn�, to znaczy u�wiadomi� sobie jej istnienie, pobiera�, magazynowa�,
koncentrowa� i dzia�a� energi� wielkiej Chi.
Centrum Hara, to �rodek mikrokosmosu cz�owieka. Skupienie w nim �wiadomo�ci powoduje
ogromn� stabilizacj� cia�a i psychiki cz�owieka, pozwala na powr�t do w�asnego cia�a, daje poczucie
bezpiecze�stwa i si�y. Dzieje si� to za przyczyn� stopniowej zmiany stanu energetycznego