KGB - Andrew Christopher

Szczegóły
Tytuł KGB - Andrew Christopher
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

KGB - Andrew Christopher PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie KGB - Andrew Christopher PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

KGB - Andrew Christopher - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Strona 1 Strona 2 CHRISTOPHER ANDREW, OLEG GORDIJEWSKI KGB PRZEŁOŻYŁ RAFAŁ BRZESKI DOM WYDAWNICZY BELLONA WARSZAWA 1999 Strona 3 Wykaz skrótów AEC - Atomie Energy Commission, Komisja Energii Atomowej (USA) AFSA - Armed Forces Security Agency, Agencja Bezpieczeństwa Sił Zbrojnych (USA) poprzedniczka National Security Agency, Narodowej Służby Bezpieczeństwa - NSA AK - Armia Krajowa ANC - African National Congress, Afrykański Kongres Narodowy (RPA) ASA - Army Security Agency (USA), Agencja Bezpieczeństwa Armii Lądowej, poprzedniczka AFSA AVO - Allamvedelmi Osztaly, węgierska służba bezpieczeństwa, poprzedniczka Allanwedelmi Hatosag, AVH BfV - Bundesamt filr Yerfassungsschutz, służba bezpieczeństwa Republiki Federalnej Niemiec BND - Bundesnachrichtendiest - wywiad zagraniczny RFN CzeKa - Czeriezwyczajnaja Kommissija, Wszechrosyjska Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem CIA - Central Intelligence Agency, Centralna Agencja Wywiadowcza (USA) CND - Campaign for Nuclear Disarmament, Kampania na Rzecz Rozbrojenia Nuklearnego (Wielka Brytania) Komintern - Międzynarodówka Komunistyczna COMSUBLANT - US Commander Submarine Forces - Atlantic, amerykański Dowódca Atlantyckich Sił Podwodnych CUSS - Cambridge University Socialist Society, Towarzystwo Socjalistyczne Uniwersytetu w Cambridge DA - Departamento Americano, Departament Amerykański (kubańska służba wywiadowcza, niezależna od DGI) DGI - Direccion General de Inteligencia, kubańska służba wywiadu Strona 4 zagranicznego DGSE - francuska służba wywiadu zagranicznego DGSP - Directoratul General al Sigurantei Poporolui, rumuńska służba bezpieczeństwa (Securitate) DIE - Departamentul de Informatii Exteme, rumuńska służba wywiadu zagranicznego DISA - Direcao de Informacao a Seguranca de Angola, służba bezpieczeństwa Angoli DS - Drżawna Sigurnost, bułgarska służba bezpieczeństwa DST - Direction de la Surveillance du Territoire, francuska służba bezpieczeństwa (kontrwywiad) EC - European Community, Wspólnota Europejska ECCI - Executive Committee of Communist International, Komitet Wykonawczy Kominternu FBI - Federal Bureau of Investigation, Federalne Biuro Śledcze FNLA - Front Wyzwolenia Narodowego Angoli FRELIMO - Front Wyzwolenia Mozambiku GC&CS - Govemment Code & Cypher School, Rządowa Szkoła Kodów i Szyfrów (radiowywiad brytyjski); obecnie Govemment Communications Headguarters, GCHQ GCHQ - Government Communications Headauarters, Główna Kwatera Łączności Rządowej Gehlen Org - półoficjalna służba wywiadu RFN, kierowana przez generała Geh-lena; poprzedniczka BND GKES - Gossudarstwiennyj Komitiet Ekonomiczeskich Swiaziej, Państwowy Komitet Stosunków Gospodarczych z Zagranicą (ZSRR) GKNT - Gossudarstwiennyj Komitiet Nauki i Tiechniki, Państwowy Komitet Nauki i Technologii (ZSRR) GPU - Gossudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawlenije, Państwowy Zarząd Polityczny (służba bezpieczeństwa ZSRR włączona do NKWD w latach 1922-1923) GRU - Glawnoje Razwiedywatielnoje Uprawlenije, Główny Zarząd Wywiadowczy - sowiecki wywiad wojskowy GUGB - Glawnoje Uprawlenije Gossudarstwiennoj Biezopastnosti, Główny Urząd Bezpieczeństwa Państwowego (sowiecka służba Strona 5 bezpieczeństwa, włączona do NKWD w latach 1934-1943) GULag - Gtawnoje Uprawlenije Łagierow, Główny Zarząd Obozów Pracy Humint - materiał wywiadowczy uzyskany przez agenta HVA - Hauptverwaltung Aufklarung, wywiad NRD IADL - International Association ofDemocratic Lawyers, Międzynarodowe Zrzeszenie Prawników Demokratów IB - Intelligence Branch, wywiad hinduski INO - Innostrannyj Otdiet, Wydział Wywiadu Zagranicznego CzeKa/GPU/ OGPU/GUGB poprzednik Pierwszego Zarządu Głównego KGBw latach 1920-1941 INU - Innostrannoje Uprawlenije, Zarząd Wywiadu Zagranicznego NKGB/GUGB/MGB w latach 1941-1954, poprzednik FCD IRA - Irish Republican Army, Irlandzka Armia Republikańska IRD - Information Research Department, Departament Badań Informacyjnych (Wielka Brytania) IWA - International Workers Aid, Międzynarodowa Pomoc Robotnikom JIC - Joint Intelligence Committee, Połączony Komitet Wywiadowczy (Wielka Brytania) K-5 - Kommissariat-5, wschodnioniemiecka służba bezpieczeństwa w latach 1947-1949, poprzedniczka Stad Sicherheistsdienst, SSD KGB - Komitiet Gossudarstwiennoj Biezopastnosti, Komitet Bezpieczeństwa Państwowego, sowiecka służba bezpieczeństwa powołana w 1954 roku. KHAD - Khedamat-e Etela ‘at-e Dawlati, afgańska służba bezpieczeństwa KI - Komitiet Informacji, Komitet Informacji - sowiecka służba wywiadu powstała z połączenia wydziałów wywiadu zagranicznego MGB i GRU w latach 1947-1951 KOR - Komitet Obrony Robotników KPD - Komunistische Partei Deutschland, Komunistyczna Partia Niemiec KPUSA - Komunistyczna Partia USA Strona 6 KR - wydział/sekcja kontrwywiadu w rezydenturach KGB KRO - Kontrrazwiedywatielnyj Otdiel, wydział kontrwywiadu w CzeKa/GPU/OGW/GUGB, poprzednik Drugiego Zarządu Głównego KGB LPG - London Processing Group, Londyńska Grupa Przetwarzania - służba analityczna GCHQ LSR - Lewicowi Socjaliści-Rewolucjoniści MGB - Ministierstwo Gossudarswiennoj Biezopastnosti, Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego w latach 1946-1954 MGIMO - Moskowskoj Gossudarstwiennoj Institut Mieżdunarodnoj Otnoszenij, Moskiewski Państwowy Instytut Spraw Zagranicznych MI-5 - Military Intelligencje-5, brytyjski kontrwywiad MOR - Towarzystwo Monarchistyczne Centralnej Rosji („Trust”) MPLA - Marksistowsko-Ludowy Ruch Wyzwolenia Angoli MWD - Ministierstwo Wnutriennych Diet, sowieckie ministerstwo spraw wewnętrznych od 1946 roku NEP - Nowaja Ekonomiczeskaja Politika, Nowa Polityka Ekonomiczna NKGB - Narodnyj Komissariat Gossudarstwiennoj Biezopastnosti, Ludowy Komisariat Bezpieczeństwa Państwowego, poprzednik MWD NKWD - Narodnyj Komissariat Wnutriennych Diet, Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych, poprzednik MVD NSA - National Security Agency, Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (radiowy-wiad USA) NSZRiS - Ludowy Związek Obrony Ojczyzny i Wolności (organizacja antybolszewicka) NTS - Narodnyj Trudowoj Sojuz, Narodowy Związek Pracy (antybolszewicka, socjaldemokratyczna organizacja rosyjskich emigrantów) OAU - Organisation for African Unity, Organizacja Jedności Afrykańskiej OGPU - Objedinnoje Gossudarstwiennoje Politiczeskoje Uprawlenije, Zjednoczony Zarząd Bezpieczeństwa Państwowego, sowiecka służba bezpieczeństwa w latach 1923-1944 Strona 7 Ochrana - carska policja polityczna w latach 1881-1917 OMS - Otdiet Mieżdunarodnych Swiaziej, Międzynarodowy Wydział Łącznikowy Kominternu OSS - Office of Strategie Services, Biuro Służb Strategicznych, wywiad USA, poprzednik CIA OUN - Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów OZNA - jugosłowiańska służba bezpieczeństwa, poprzedniczka UDBA PCC - Komunistyczna Partia Kuby, od 1975 roku PDPA - Komunistyczna Partia Afganistanu PLO - Palestine Liberation Organisation, Organizacja Wyzwolenia Palestyny POUM - Partido Obrero de Unificacion Marxista, Partia Zjednoczenia Robotników, hiszpańska partia marksistowsko-trockistowska w latach trzydziestych PPR - Polska Partia Robotnicza PR - wydział/sekcja wywiadu politycznego w rezydenturach KGB PROD - Biuro Produkcji NSA PSP - Kubańska Partia Komunistyczna, poprzedniczka PCC PZPR - Polska Zjednoczona Partia Robotnicza RENAMO - Narodowy Ruch Oporu Mozambiku ROWS - Zjednoczony Rosyjski Związek Żołnierzy - antybolszewicka organizacja białych Rosjan RPK - Rosyjski Komitet Polityczny - organizacja antybolszewicka SACP - Partia Komunistyczna Południowej Afryki SAS - Special Air Service, Specjalna Służba Powietrzna - brytyjska jednostka specjalna SB - Służba Bezpieczeństwa SDECE - Service de Documentation Exterieure et de Contre-Espionage, francuska służba wywiadu, poprzedniczka DGSE SDI - Strategie Defence Initiative, Inicjatywa Obrony Strategicznej („Gwiezdne Wojny”) SDKPiL - Socjaldemokracja Królestwa Polskiego i Litwy SDP - Social Democratic Party, brytyjska partia socjaldemokratyczna SED - Sozialistische Einheitspartei Deutschlands, Niemiecka Partia Strona 8 Jedności (wNRD) Sigint - materiały wywiadowcze uzyskane drogą radiowywiadu (namierzenie, dekryptaż, analiza ruchu w eterze) SIM - Servicio de Investigacion Militar, służba bezpieczeństwa hiszpańskich republikanów SMA - Soviet Military Administration, sowiecka administracja wojskowa w NRD Smersh - Smiert Szpionam, sowiecki kontrwywiad wojskowy w latach 1943-1946 SNASP - Servicio Nacional de Seguranca Popular, mozambicka służba bezpieczeństwa SOE - Special Operations Executive, Kierownictwo Operacji Specjalnych - brytyjska organizacja dywersyjna w latach II wojny światowej Sownarkom - Rada Komisarzy Ludowych SPD - Sozialdemokratische Partei Deutschlands, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec SR - Socjaliści-Rewolucjoniści SS - Schutzstaffeln, Sztafety Ochronne, nazistowskie jednostki specjalne policji wewnątrzpartyjnej NSDAP i wywiadu politycznego SSD - Stad Sicherheistsdienst, służba bezpieczeństwa NRD, („Stasi”) Stawka - kryptonim naczelnego dowództwa wojsk radzieckich w latach II wojny światowej StB - Statni Bezpecnost, czechosłowacka służba bezpieczeństwa TUC - Trade Union Congress, brytyjska centrala zwiżakowa Kongres Związków Zawodowych UB - Urząd Bezpieczeństwa, poprzednik SB UDBA - jugosłowiańska służba bezpieczeństwa UNITA - Związek Totalnego Wyzwolenia Angoli U2 - amerykański samolot szpiegowski WMS - Wierchownyj Monarchisticzeskij Sowiet, Naczelna Rada Monarchistyczna, organizacja „białych” emigrantów WPK - Wojenna Promyszlennaja Komissija, sowiecka Komisja Przemysłu Wojskowego WES - West European Secretariat, sekretariat zachodnioeuropejski Kominternu Strona 9 WiN - Wolność i Niepodległość WPC - World Peace Council, Światowa Rada Pokoju X - wydział/sekcja wywiadu naukowo-technicznego w rezydenturach KGB ZANU - Zimbabwe African National Union, Afrykański Związek Narodowy Zimbabwe ZAPU - Zimbabwe African People’s Union, Afrykański Związek Ludowy Zimbabwe ZOMO - Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej Strona 10 Przedmowa Zdarza się to wprawdzie rzadko, ale każdy autor może mieć nadzieję, że wcześniej czy później uda mu się trafnie przewidzieć jakieś wielkie wydarzenie. Do Christophera Andrew szczęście uśmiechnęło się w październiku 1985 roku, kiedy opublikował książkę Secret Service: początki brytyjskiego wywiadu. Pisząc tę pracę, zaczął wątpić w głoszony powszechnie pogląd, że zachodnie służby bezpieczeństwa są bardziej podatne na penetrację i dezercję niż podobne służby podległe Kremlowi. Pogląd ten był w dużej mierze skutkiem zainteresowania środków masowego przekazu sprawą sowieckich agentów zwerbowanych na uniwersytecie Cambridge, gdzie Andrew wykłada historię. Analiza przypadku Olega Penkowskiego, oficera GRU, współpracującego z wywiadem brytyjskim i amerykańskim, oraz roli, jaką spełnił on w czasie tak zwanego kryzysu kubańskiego, wzbudziły w Andrew pewne podejrzenia. Pod wpływem nagłego impulsu, który rodzina nazwała błyskiem jasnowidzenia, Andrew zawarł w Secret Service następującą opinię: „Ryzykownym jest twierdzić, że po Penkowskim nie było już nikogo. Być może byli, tylko nie znamy ich nazwisk, gdyż nigdy nie pojawiły się w prasie”‘. Nazwisko takie pojawiło się tuż przed ukazaniem się Secret Service na półkach księgarskich. Był to Oleg Gordijewski z KGB, człowiek, którego sukcesy przewyższały osiągnięcia Penkowskiego. Na kilka miesięcy przed ucieczką z ZSRR, w lecie 1985 roku, Strona 11 Gordijewski został mianowany rezydentem KGB w Londynie. Był w tym czasie agentem brytyjskiej Tajnej Służby Bezpieczeństwa - Secret Intelligence Service, znanej również pod nazwą wydziału szóstego wywiadu wojskowego Military Intelligence 6. Współpracował z MI-6 od 1974 roku i był jego wtyczką, umieszczoną głęboko w strukturach KGB. Latem 1986 roku Oleg Gordijewski przeczytał Secret Service i nawiązał kontakt z Christopherem Andrew. Wymiana poglądów trwała prawie rok i obaj byli zdziwieni, w jak podobny sposób interpretują operacje sowieckich służb bezpieczeństwa od czasu, kiedy powołano CzeKa, zaledwie sześć tygodni po Rewolucji Październikowej. Powracające stale w KGB obsesyjne poszukiwanie wyimaginowanych spisków oraz walka z realnymi przeciwnikami były głównym tematem naukowych badań Christophera Andrew. Problemy te Oleg Gordijewski znał z autopsji, często z pierwszej ręki. Najbardziej dramatyczny okres jego kariery jako oficera KGB przypadał na wczesne lata osiemdziesiąte, kiedy Kreml był przerażony rzekomym planem niespodziewanego uderzenia jądrowego Zachodu. Planu takiego nie było, ale sowieckie kierownictwo kazało odszukać go za wszelką cenę. Zarządzono największą operację wywiadowczą w sowieckiej historii. Gordijewski uczestniczył osobiście w Operacji RJAN, (ang. RYAN), bezprecedensowej, wspólnej akcji światowej sieci agentów KGB i GRU, którzy otrzymali polecenie znalezienia dowodów istnienia zachodniego spisku nuklearnego przy użyciu tak zaskakujących metod, jak uważne śledzenie poziomu zapasów krwi w brytyjskich stacjach krwiodawstwa, liczby zwierząt kierowanych do rzeźni na ubój oraz częstotliwości spotkań pani premier Margaret Thatcher z królową Elżbietą II. Podstawowa trudność, z jaką muszą się uporać historycy badający historię zagranicznych działań KGB, jest całkowity, nawet w czasach Gorbaczowa, brak dostępu do archiwów wywiadu zagranicznego KGB czyli Pierwszego Zarządu Głównego - PZG. Fakt, że Gordijewski przez 23 lata pracy w KGB miał dostęp do wielu dokumentów, pozwalał na przezwyciężenie tej trudności. Już podczas pierwszego spotkania Andrew odkrył, że Gordijewski interesował się od dawna Strona 12 historią KGB oraz przebiegiem aktualnych działań tej organizacji wywiadowczej. W 1980 roku był odpowiedzialny za przygotowanie ściśle tajnej wewnętrznej historii PZG w części dotyczącej działań na terytorium Wielkiej Brytanii, Irlandii, Skandynawii i Australazji. Mało tego, bardziej niż pisanie, interesowało go dociekanie prawdy o mechanizmach działania wywiadu, odkrywanie tajemnic operacji wywiadowczych, o których ze względu na ich wagę polityczną nie można było wspominać nawet w tajnej historii KGB. Niniejszą książkę Andrew i Gordijewski zaczęli przygotowywać latem 1987 roku i tym razem pracy nie hamowały żadne bariery. Czytając tę książkę, oficerowie KGB mogą stwierdzić, że jest ona bardziej prawdziwa niż oficjalna historia ich instytucji, a niewykluczone, że zawiera również wiele nieznanych nawet im faktów. Chociaż niniejsza praca została napisana przez Christophera Andrew, to jednak jest ona plonem wspólnych badań, prowadzących do wniosków osiągniętych po długich, wnikliwych dyskusjach, zakończonych uzgodnionymi wnioskami obu autorów. Faktograficzną podstawę stanowiły: tajne archiwa KGB, materiały źródłowe pochodzące z wielu różnych zachodnich bibliotek i archiwów, oraz własne doświadczenia Gordijewskiego, zdobyte podczas służby w Pierwszym Zarządzie Głównym i zagranicznych rezydenturach KGB. Po rocznym wstępnym przeszkoleniu w latach 1962-1963, Gordijewski spędził dziewięć lat w tak zwanej Centrali, czyli w moskiewskiej siedzibie KGB (w latach 1963-1965 i 1970-1972) oraz w rezydenturze w Kopenhadze, gdzie w latach 1966-1970 organizował pracę tak zwanych nielegałów KGB, czyli agentów działających pod fałszywym nazwiskiem i nie chronionych immunitetem dyplomatycznym. Przez kolejne trzynaście lat Gordijewski pracował w wywiadzie politycznym (Politiczeskaja Razwiedka). W latach 1973-1978 w rezydenturze w Kopenhadze, w latach 1978-1982 w moskiewskiej Centrali, a w latach 1982-1985 w rezydenturze londyńskiej. Momentem przełomowym w życiu Gordijewskiego, który zadecydował o jego powolnym rozstaniu się z KGB i sowieckim systemem, była inwazja Czechosłowacji w 1968 roku przez wojska Strona 13 Układu Warszawskiego i zdławienie „praskiej wiosny”. Jego prywatne poglądy były bliskie tym, jakie dwadzieścia lat później inspirowały rewolucję 1989 roku, która przetoczyła się przez Europę Wschodnią: przekonanie, że jednopartyjne państwo komunistyczne prowadzi nieuchronnie do braku tolerancji, naruszenia praw człowieka i swobód obywatelskich. Mając takie przekonania, Gordijewski, podobnie jak każdy sowiecki dysydent w epoce Breżniewa, stał przed dylematem: jak walczyć o demokrację, będąc wewnątrz systemu politycznego wyspecjalizowanego w likwidowaniu wszelkiej opozycji. Zanim wysłano go powtórnie na placówkę do Kopenhagi w 1973 roku, postanowił, że dla oficera KGB najlepszym sposobem walki z sowieckim systemem będzie praca na rzecz Zachodu. Zaczął szukać kontaktu z pracownikami zachodnich służb specjalnych i po okresie wzajemnego sondowania się, w końcu 1974 roku nawiązał współpracę z brytyjską Secret Intelligence Sendce. W trakcie pracy na rzecz Zachodu, Gordijewski szperał w tajnych materiałach PZG tak głęboko, jak tylko na to pozwalało bezpieczeństwo. Jego szczegółowe informacje o strukturze KGB pozwoliły na sporządzenie bezprecedensowej listy rezydentów KGB we wszystkich większych stolicach zachodnich, która teraz stanowi załącznik do tej książki. Odbył również wiele rozmów z wysokimi oficerami KGB, dyplomatami i działaczami partyjnymi. Dziwiło go nieraz, jak wiele można było się dowiedzieć, siedząc w gabinetach ważnych aparatczyków. Każdy z nich miał na biurku baterię telefonów, które w świecie sowieckiej biurokracji były ważnym symbolem urzędniczego statusu. Na początku lat osiemdziesiątych Gordijewski regularnie odwiedzał biuro Wiktora Fiodorowicza Gruszki, zastępcy szefa PZG, odpowiedzialnego za operacje wywiadowcze na terenie Europy. Czekając na dziesięciominutową rozmowę z Gruszką, Gordijewski musiał czasem spędzić ponad godzinę w jego gabinecie i słyszał, jak ten aparatczyk pierwszej rangi rozstrzyga ważne problemy dnia, rozmawiając co chwilę przez inny z tuzina stających na biurku telefonów. Najważniejszym urzędnikiem partyjnym, któremu Gordijewski referował bieżące problemy polityczne, był Michaił Siergiejewicz Strona 14 Gorbaczow. Podczas pierwszej wizyty w Wielkiej Brytanii, w grudniu 1984 roku, trzy miesiące przed objęciem przez niego funkcji sekretarza generalnego KC KPZR, Gorbaczow czytał dziennie po dwa lub trzy specjalne raporty wywiadu. Autorem większości z nich był Oleg Gordijewski. Gorbaczow przedstawił też wówczas najbardziej zaufanym dyplomatom i oficerom KGB swoje poglądy na priorytety mające wpływ na przyszłą pracę londyńskiej ambasady i rezydentury. Kilka lat później Gorbaczow zastanawiał się zapewne nad ironią losu, która sprawiła, że podczas jego pierwszej podróży do zachodniej Europy najważniejsze informacje i oceny wywiadu referował mu oficer pracujący równocześnie dla brytyjskiej Secret Intelligence Service. *** Zanim jeszcze zaczęli współpracować, Andrew i Gordijewski pasjonowali się tym samym fragmentem historii KGB - szpiegowską karierą „Piątki z Cambridge”. Uniwersytet w Cambridge, na którym Andrew wykładał, miał wyjątkowy, chociaż wątpliwy, powód do chwały. Z grona jego absolwentów rekrutowali się znakomici pracownicy brytyjskich służb wywiadowczych i nie mniej doskonali agenci ich głównego przeciwnika - KGB. (Trzeba przy tym oddać prawdzie, że wbrew niektórym twierdzeniom, liczba rekrutujących się z Cambridge pracowników wywiadu brytyjskiego była większa niż sowieckiego). Kiedy w 1960 roku na ekrany zachodnich kin wszedł znany western „Siedmiu wspaniałych”, w moskiewskiej Centrali KGB wywodzącą się z Cambdridge grupę agentów ochrzczono mianem „Pięciu Wspaniałych”. Ich portrety oraz wizerunki prowadzących ich oficerów wiszą na honorowych miejscach tajnej „izby pamięci”, w której składa się hołd bohaterom PZG. Gordijewski śledził karierę „Pięciu Wspaniałych” ze szczególnym zainteresowaniem, gdyż kiedy on sam był na pierwszym roku wywiadowczego szkolenia, w styczniu 1963 roku, do Moskwy uciekł Kim Philby. Dziesięć lat później, w trakcie pobytu na placówce w Kopenhadze, Gordijewski kupił książkę Patricka Seala i Maureen McConville Philby: Długa droga do Moskwy i za pośrednictwem kolegi z Centrali, Alberta Iwanowicza Kozłowa, przesłał ją legendarnemu Strona 15 szpiegowi. Philby przeczytał ją uważnie i odesłał z odręczną dedykacją na skrzydełku obwoluty: Drogiemu koledze, Olegowi: Nigdy nie wierz w to, co o mnie wydrukowano! Kim Philby Opinia Gordijewskiego o Philbym różniła się od urokliwego obrazu super-szpiega, malowanego w publikacjach sponsorowanych przez KGB. Podczas urlopu w Moskwie, w 1977 roku, Gordijewski poszedł na pierwszy wykład Philby’ego, zorganizowany dla około 300 pracowników Centrali. Philby mówił po angielsku. „Rok obecny - zaczął - ma specjalne znaczenie. Przypada w nim nie tylko 60 rocznica Wielkiego Października, ale również 50 rocznica Wszechzwiązkowej Federacji Piłki Nożnej”. Wykład przerwały dwie salwy śmiechu. Najpierw parsknęli ci, co znali angielski, a reszta po chwili, kiedy tłumacz dokończył przekład. Kiedy udało mu się już rozbroić audytorium, Philby przystąpił do zawoalowanej, ale druzgocącej krytyki sposobu, w jaki KGB traktowało go przez czternaście lat, od momentu jego ucieczki do ZSRR. „W trakcie mojej kariery - mówił zgryźliwie - miałem możność odwiedzić dowództwa czołowych służb wywiadowczych świata. Teraz, po czternastu latach pobytu w Moskwie, dostąpiłem wreszcie zaszczytu odwiedzenia waszej Centrali”. Podczas nieregularnych spotkań z zachodnimi dziennikarzami, Philby nigdy nie pokazał, jak boleśnie czuł się dotknięty brakiem uznania, chociaż krytykował czasami KGB, że nie wykorzystuje należycie jego talentów. Starał się raczej sprawiać wrażenie, że w hierarchii KGB zajmuje wysoką pozycję. Udzielając kilka miesięcy przed śmiercią wywiadu Knightley’owi potwierdził, że w momencie ucieczki do Moskwy był w stopniu pułkownika. Kiedy jednak Knightley zapytał go, czy od tego czasu został awansowany na generała, odparł mętnie: „Prawdę mówiąc, w KGB nie ma stopni wojskowych, ale mam wszystkie generalskie przywileje”. Mówiąc te słowa, Philby doskonale wiedział, że w KGB obowiązują stopnie wojskowe (kiedy Gordijewski uciekał na Zachód miał stopień pułkownika) oraz, że są generałowie KGB2. Sam do końca życia cierpiał, że nie wspiął się powyżej rangi agenta. Kiedy przybył do Strona 16 Moskwy w styczniu 1963 roku był pewien, że otrzyma w Centrali jakieś wysokie stanowisko i był bardzo zaskoczony, gdy dowiedział się, że KGB nawet najlepszym agentom obcokrajowcom nie nadawało stopni oficerskich. Byli zwykłymi agentami, tak jak on. Aż do śmierci w 1988 roku pozostał dla Centrali agentem o kryptonimie Tom. KGB nigdy nie dowierzało swoim zachodnim agentom. Philby przekonał się o tym za późno, już po przyjeździe do Moskwy. Zapijał się tam wówczas na śmierć Guy Burgess, którego dziwaczny styl życia irytował KGB jeszcze bardziej niż niegdyś brytyjskie ministerstwo spraw zagranicznych. Mimo wielokrotnych próśb, Philby nie dostał zgody KGB na spotkanie z przyjacielem. Nie zobaczyli się już przed jego śmiercią w sierpniu 1963 roku. Burgess zostawił mu w spadku swój księgozbiór, zimowe płaszcze, dwa tysiące funtów oraz nieco mebli. Podczas wizyt w innych krajach bloku sowieckiego Philby był uważnie pilnowany, a w podróż na Kubę wysłano go statkiem, żeby ograniczyć i tak minimalne ryzyko, że zdecyduje się uciec i przeskoczy do innego samolotu. W pierwszych latach pobytu w Moskwie Philby potrafił stłumić narastające w nim rozczarowanie. Czas wypełniał mu długotrwały i skomplikowany proces przekazywania posiadanych informacji, spisywanie najdrobniejszych szczegółów o wszystkich spotkanych oficerach wywiadu i wszystkich operacjach, w których uczestniczył, lub o których wiedział. Potem odpowiadał na dodatkowe pytania i literacką angielszczyzną pomagał pisać pamiętniki czołowemu sowieckiemu nielegałowi w powojennej Anglii, Kononowi Mołody’owi (alias Gordonowi Lonsdale), które ukazały się na Zachodzie w 1965 roku. Przygotowywał również propagandową wersję własnych wspomnień, które po długich deliberacjach Centrala zdecydowała się wydać w 1969 roku. Dla zrekompensowania braku stopnia oficerskiego, Philby otrzymał serię nagród, przyznanych mu przez służby wywiadu różnych krajów bloku sowieckiego, a na początek, w 1965 roku, Order Lenina. Wyróżnienie to równało się przyznawanemu w Wielkiej Brytanii tytułowi rycerza, tłumaczył w rozmowie z Knightleyem, dodając dumnie: „Oczywiście, są różnice w Strona 17 tytułach rycerskich i Order Lenina jest odpowiednikiem jednego z tych wyższych”. Przekazywanie informacji skończyło się jednak przed 1967 rokiem i Philby popadł w głęboką depresję przekonany, że „KGB nie ma pojęcia o jego umiejętnościach”. Nie wiodło mu się też w życiu prywatnym. Po przyjeździe do Moskwy zaprzyjaźnił się z Donaldem Macleanem, z którym od czasu wyjazdu z Cambridge spotykał się bardzo rzadko. Przyjaźń ta skończyła się jednak raptownie, kiedy w 1965 roku trzecia żona Philby’ego opuściła dom, a do mieszkania wprowadziła się Melinda Maclean. Nie minął jednak rok, a i ten związek zaczął się rozpadać. Philby pił wtedy na umór i krążył po Rosji w niemal samobójczych eskapadach, nie odróżniając w alkoholowym zamroczeniu dnia od nocy. W przeciwieństwie do Macleana, który wolniej niż Burgess, ale w końcu zapił się na śmierć, Philby wyszedł z alkoholowego nałogu dzięki Rufie, „kobiecie jego życia”, z którą ożenił się w 1971 roku. Spotkania z Philbym utwierdziły Gordijewskiego w przekonaniu, że nie ma na co czekać i w początkach lat siedemdziesiątych podjął współpracę z zachodnimi służbami specjalnymi. Gordijewski był świadkiem, jak spoglądając przez okno na Moskwę, Philby usiłował przekonać sam siebie, że widzi „solidne fundament przyszłości, która mignęła mu w Cambridge”3. Tymczasem Gordijewski był świadom niemożliwej do przebycia przepaści, jaka dzieli mityczny obraz sprawiedliwego społeczeństwa sowieckiego, który urzekł młodego absolwenta Cambridge, od ponuro ospałej rzeczywistości breżniewowskiej Rosji. Były nawet momenty, że sam Philby zdawał się pojmować gigantyczny rozmiar tej otchłani. Krytykując wobec oficerów KGB niedostatki sowieckiego systemu, spotykał się często z odpowiedzią: „To nie moja wina”. Pewnego dnia nie wytrzymał i słysząc to typowe tłumaczenie, bluznął: „Nie jesteście winni? Każdy sowiecki obywatel twierdzi, że to nie on ponosi odpowiedzialność, a prawda jest taka, że wszyscy jesteście winni!” Chociaż Centrala chciała spopularyzować na Zachodzie osiągnięcia Philby’ego, Moskwa nie była zadowolona, kiedy w 1979 roku został publiczne zdemaskowany czwarty z „Piątki Wspaniałych” Strona 18 - Anthony Blunt. Natomiast w latach osiemdziesiątych w Centrali obserwowano z niemałym zaskoczeniem hałaśliwe polowanie na piątego agenta, jakie podjęły brytyjskie środki masowego przekazu, błądząc bez przerwy po fałszywych tropach. Wyimaginowane wtyczki, pomieszane z prawdziwymi sowieckimi agentami, mnożyły się alarmująco w kolejnych książkach, które stawały się od razu bestsellerami. Wśród fałszywie oskarżanych znaleźli się nieżyjący już Frank Birch, Sefton Delmer, Andrew Gow, sir Roger Hollis, Guy Liddell, Graham Mitchell i Artur Pigou. Sir Rudolf Peierls, o którym pisano, że zmarł, znalazł się wśród żywych, odwołał się do sądu i wygrał proces o zniesławienie. Lorda Rothschilda, z obawy przed procesem, nikt nie ważył się oskarżyć bezpośrednio, ale aż do śmierci w 1990 roku był ofiarą powracających wciąż plotek. Pomawiany dr Wilfred Mann nie szukał porady prawników, ale sam sięgnął po pióro i opublikował przekonywujący dowód własnej niewinności. W końcu lat osiemdziesiątych pogoń za „piątym agentem” przerodziła się w farsę przypominającą bardziej kabaret, niż walkę wywiadów4. Gdyby KGB nie wierzyło tak bardzo w spiskową teorię dziejów, to pewnie mogłoby skorzystać na zamieszaniu wywołanym przez prasowe polowanie na agentów i szkodzie wyrządzonej reputacji kontrwywiadu MI-5, który stał się obiektem nieustannych się dowcipów sugerujących, że jest wysuniętą placówką KGB. Tymczasem w Centrali sugerowano często, że ta cała prasowa łapanka jest jakimś złowieszczym spiskiem przewrotnych Brytyjczyków. Był rok 1981 i Gordijewski został właśnie przeniesiony do brytyjskiej sekcji trzeciego wydziału, kiedy na pierwszych stronach londyńskich gazet pojawił się sensacyjny zarzut Chapmana Pinchera [znanego dziennikarza brytyjskiego, zajmującego się działaniami wywiadu - przyp. tłum.], że piątym agentem był sir Roger Hollis, dyrektor generalny MI-5 w latach 1956-l9655. Gordijewski poznał prawdziwe nazwisko piątego agenta, przygotowując opracowaną w 1980 roku oficjalną historię PZG, ale mimo to, po oskarżeniu Hollisa, przez długie godziny dyskutował całą sprawę z Iwanem Aleksandrowiczem Szyszkinem, naczelnikiem Fakultetu nr 2 (kontr- wywiadowczego) Instytutu im. Andropowa, który był głównym Strona 19 ośrodkiem szkoleniowym PZG. Szyszkin był czołowym specjalistą PZG do spraw brytyjskich, był zastępcą rezydenta w Wielkiej Brytanii, a w latach 1966-1970 kierował w Londynie linią KR - kontrwywiadowczą. On również był pewien, że w zarzutach przeciwko Hollisowi nie ma źdźbła prawdy. Zarzuty te analizował też inny kolega Gordijew, kierownik jednej z sekcji trzeciego wydziału, Albert Kozłów, i ocenił je jako absurdalne. Sprawa Hollisa powróciła w 1984 roku, kiedy prasa brytyjska powtórzyła zarzuty postawione mu w wywiadzie telewizyjnym przez Petera Wrighta, emerytowanego oficera MI-5 o skłonnościach do tworzenia teorii spiskowych, który trzy lata wcześniej był głównym źródłem rewelacji Chapmana Pinchera. Gordijewski był w tym czasie na urlopie w Moskwie i czytał sprawozdania KGB o oskarżeniach Wrighta w biurze szefa sekcji brytyjskiej, Igora Wiktorowicza Titowa, który przed laty kierował linią PR (wywiad polityczny) w rezydenturze londyńskiej, a później pełnił funkcje zastępcy rezydenta, zanim nie został w 1983 roku uznany przez Brytyjczyków za personę non grata. „Śmieszna historia. Na jej dnie musi się kryć jakaś nieznana brytyjska intryga wewnętrzna” - twierdził Titow i taki sam pogląd wyrażał Dmitrij Andriejewicz Swietanko, konsultant i były zastępca naczelnika trzeciego wydziału PZG. Gordijewski uważał za głęboką ironie losu, fakt, że prowadzone przez brytyjskie media polowanie na wyimaginowanych sowieckich szpiegów osiągnęło swój szczyt właśnie wówczas, kiedy rzeczywista penetracja Wielkiej Brytanii przez KGB była najsłabsza od ponad pięćdziesięciu lat. Sądząc z archiwów londyńskiej rezydentury, od momentu, kiedy George Blake został aresztowany w 1961 roku, KGB nie uzyskało żadnych źródeł w MI-5 lub w Secret Intelligence Service. Do Petera Wrighta wyraźnie nie dotarło, dlaczego rząd brytyjski lekceważy jego zarzuty przeciwko Hollisowi. Nie domyślił się, że prawdziwą przyczyną była obecność źródła SIS, ukrytego głęboko wewnątrz KGB. Wywiadowcza kariera Gordijewskiego osiągnęła apogeum w 1985 roku. Od jedenastu lat był już agentem głębokiej penetracji SIS, a Strona 20 mimo to w moskiewskiej Centrali cieszył się nieposzlakowaną opinią. Od 1983 roku był szefem linii PR oraz zastępcą rezydenta w Londynie i zbierał same pochwały za wysyłane regularnie do Moskwy raporty polityczne. Informacje, jakie przygotował podczas wizyty Gorbaczowa w Wielkiej Brytanii w grudniu 1984 roku, ugruntowały jego pozycję znawcy problemów brytyjskich. W styczniu 1985 roku został wezwany do Moskwy, gdzie zakomunikowano mu, że został powołany na stanowisko rezydenta w Londynie. Miał je przejąć w maju, po wyjeździe p.o. rezydenta Leonida Jefremowicza Nikitienki. Zaraz po mianowaniu, wtajemniczono go, jak posługiwać się osobistymi szyframi rezydenta, niezbędnymi w tajnej komunikacji z Moskwą. W piątek, 17 maja 1985 roku, Gordijewski otrzymał w Londynie pilny szyfrogram. Wzywano go do Moskwy, żeby zatwierdzić oficjalnie na stanowisku rezydenta. Pozornie tekst nie był podejrzany, jednak tylko zdolność wychodzenia cało z groźnych sytuacji pozwoliła Gordijewskiemu przeżyć i napisać tę książkę. W depeszy informowano Gordijewskiego, że ma się spotkać z przewodniczącym KGB, członkiem Biura Politycznego KC KPZR Wiktorem Michąjłowiczem Czebrikowem oraz wieloletnim naczelnikiem PZG generałem Władimirem Aleksandrowiczem Kriuczkowem, który w 1988 roku zajął miejsce Cze-brikowa. Treść telegramu zrobiła wielkie wrażenie na gniewliwym zazwyczaj londyńskim ambasadorze. Wiktor Iwanowicz Popów rozpływał się w uśmiechach. Zapomniał o wcześniejszych kłótniach z Gordijewskim i tonem dobrotliwego wujaszka dawał mu rady, jak postępować z ludźmi kremlowskiej wierchuszki. Szósty zmysł oficera wywiadu podpowiadał jednak Gordijewskiemu, że coś tu nie gra. Czytał telegram i z niepokoju potniały mu dłonie, a oczy zachodziły mgłą. Krótko po rozmowie z Popowem, przyszedł z Moskwy drugi szyfrogram. Centrala przysłała listę problemów, które Czebrikow i Kriuczkow chcieli przedyskutować z Gordijewskim. Ten czuł przez skórę, że wchodzi w pułapkę, ale wmawiał sobie, że to tylko nerwy, zszarpane długoletnią pracą na dwie strony. W końcu zwyciężyła zawodowa duma. Jak to, on, zdecydowany na wszystko brytyjski