BRYGADA ŚWIĘTOKRZYSKA
Szczegóły |
Tytuł |
BRYGADA ŚWIĘTOKRZYSKA |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
BRYGADA ŚWIĘTOKRZYSKA PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie BRYGADA ŚWIĘTOKRZYSKA PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
BRYGADA ŚWIĘTOKRZYSKA - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Strona 1
TEMAT MIESIÑCA
BRYGADA
SWIETOKRZYSKA NSZ
Była jedną z największych formacji partyzanckich działających
na ziemiach polskich. Jej żołnierze walczyli równocześnie z okupantem
niemieckim i z podziemiem komunistycznym, stanowiącym awangardę
nowej, sowieckiej okupacji. Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności
i umiejętnej dyplomacji dowódców, całej jednostce udało się przedostać
na Zachód, unikając rozbicia i ze strony Wehrmachtu czy Waffen SS,
i Armii Czerwonej. Była także jedynym oddziałem polskiego podziemia
niepodległościowego, który nawiązał kontakt taktyczny z wojskami
zachodnich aliantów, wszedł w ich skład i współdziałał taktycznie w walce
z Niemcami w ostatnich dniach II wojny światowej. Warto przypomnieć
historię Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych, tym
bardziej że 11 sierpnia mija 64. rocznica jej powstania.
Odznaka Brygady Świętokrzyskiej
Działania Brygady Świętokrzyskiej na Kielecczyźnie
Wojciech Muszyński, kuset żołnierzy liczebnością nie przekraczał Prusinowic, gdzie grasowało zgrupowa-
IPN Warszawa trzech kompanii regularnego wojska, ale jak nie AL Jana Byka vel Czesława Boreckie-
na warunki partyzanckie była to znaczna siła. go „Brzozy”. Komuniści dopuszczali się
Geneza Brygady Świętokrzyskiej sięga pierwsze- 18 czerwca 1944 r. dowódcą zgrupowania został licznych rabunków, na które uskarżała się
go dużego zgrupowania partyzanckiego Narodo- mianowany mjr Eugeniusz Kerner. okoliczna ludność, ponadto Byk-Borecki
wych Sił Zbrojnych – 204. Pułku Piechoty Ziemi Pierwsza akcja bojowa 204. Pułku mia- miał na sumieniu liczne morderstwa zie-
Kieleckiej. W istocie „pułk” składający się z kil- ła miejsce 23 czerwca 1944 r. w rejonie mian Kielecczyzny, m.in. 2 maja 1944 r.
NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA I
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 2
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
akcja bojowa miała miejsce 22 lipca pod nowych członków i zdobywania zaopa-
wsią Czarnocin, gdzie, idąc z odsieczą trzenia. Żołnierze NSZ chronili przed ra-
miejscowym strukturom BCh rozbito bunkami i gwałtami mieszkańców oko-
70-osobowy oddział pacyfikacyjny skła- licznych wsi i majątków ziemskich.
dający się z żandarmów niemieckich 16 sierpnia 1944 r. w rejonie Krzepina
i Ukraińców. W czasie walki wzięto do patrol Brygady zatrzymał i rozbroił cztero-
niewoli grupę żandarmów z oficerem, osobowy patrol z grupy AL „Garbatego”
zdobyto m.in. działko przeciwpancerne. – dwóch rozstrzelano, jeden zbiegł,
Tymczasem sytuacja na Kielecczyźnie a jednego uwolniono. 24 sierpnia miała
stawała się coraz trudniejsza dla party- miejsce akcja odwetowa przeciwko tzw.
zantki niepodległościowej. Przeciwko od- Brygadzie AL „Świt”, która poprzedniej
działom AK i NSZ Niemcy rzucili duże nocy pod Gnieździskami wykoleiła, a na-
siły policyjne, wschodnie formacje kola- stępnie ograbiła pociąg pasażerski relacji
boracyjne i regularną armię, często korzy- Częstochowa–Kielce. Były liczne ofiary
stali ze wsparcia lotnictwa i artylerii. wśród podróżnych – wyłącznie Polaków.
Okupant nie przebierał w środkach, pro- Poszkodowanym pośpieszyli z pomocą
wadząc pacyfikację terenu, który stał się lekarze brygady i część żołnierzy. Reszta
bezpośrednim zapleczem frontu wschod- pod dowództwem ppłk. „Bohuna-Dąbrow-
niego. Oddziały 204. Pułku dwukrotnie skiego” otoczyła domniemane miejsce
śpieszyły z odsieczą placówkom AK, któ- postoju ludzi „Łokietka”. Okazało się, że
re broniły swych miejscowości przed kar- znajdują się tam tylko tabory, a poszuki-
nymi ekspedycjami niemieckimi: 26 lipca wana grupa znajdowała się w innym miej-
pod Olesznem i następnego dnia w rejo- scu. Zlikwidowano trzech komunistów.
nie Jasionej. 26 lipca kompania 204. Puł- Tego samego dnia w lasach koło Oleszna
ku dowodzona przez kpt. Władysława Ko- oddział „Żbika” rozbroił grupę spado-
łacińskiego „Żbika”, wspierana przez od- chroniarzy z „Armii Berlinga”. Ocenia
dział AK Mieczysława Targalskiego się, że na przełomie sierpnia i września
Pułkownik Antoni Szacki vel Skarbek „Bohun- „Marcina”, po zażartej walce zlikwidowa- 1944 r. lotne patrole Brygady, prowadząc
-Dąbrowski” (1902–1992). Oficer służby stałej ła 18-osobowy oddział żandarmerii nie- akcję antykomunistyczną, zlikwidowały
WP. Absolwent Szkoły Podchorążych w Warsza- mieckiej, straty oddziału „Żbika” wynio- ok. 30 członków AL i lokalnych struktur
wie (1927 r.), służył w 76. PP w Grodnie. sły czterech zabitych i sześciu rannych. PPR. W tym czasie w ręce grupy „Łokiet-
W 1939 r. zbiegł z niewoli niemieckiej. Oficer W nocy 28 lipca grupa uderzeniowa NSZ, ka” wpadło dwóch członków Brygady,
Związku Jaszczurczego, następnie NSZ. Od dowodzona przez kpt. Wacława Janikow- którzy zostali najprawdopodobniej za-
11 sierpnia 1944 do końca 1945 r. dowódca skiego „Wilka”, rozbiła niemiecki areszt mordowani. W odwecie eneszetowcy
Brygady Świętokrzyskiej NSZ w Jędrzejowie i uwolniła więźniów. Na przeprowadzili obławę, w trakcie której
początku sierpnia doszło do kilku poty- natrafiono na dziewięcioosobowy patrol
w majątku Grzegorzewice z jego rozkazu czek z oddziałami niemieckimi i ukraiń- „łokietkowców”, który rozbito.
zamordowano właścicielkę Jadwigę Rau- skim Schutzmannschaft w trakcie których
szerową i jej rodzinę. Pułk okrążył nie- zginęło dziewięciu Ukraińców i pięciu Akcja we wsi Rząbiec
przyjaciela, jednak części AL-owców Niemców. Zorganizowano również kilka Kolejną dużą operację przeciwko ko-
udało się wyrwać z matni. W wyniku ak- zasadzek na pojazdy wojskowe, zdobywa- munistom żołnierze Brygady przepro-
cji rozbito grupy AL „Górala” i „Wrzosa” jąc broń i amunicję. 29 lipca wieczorem wadzili 8 września 1944 r. w rejonie wsi
– łącznie zlikwidowano 18 komunistów. miała miejsce zwycięska potyczka kom- Rząbiec. Celem było duże zgrupowanie
Straty pułku to jeden zabity i jeden ranny. panii „Bema” z sowieckim patrolem dy- AL dowodzone przez Tadeusza Grocha-
wersyjnym: trzech Sowietów zginęło, la „Tadka Białego”, w skład którego
Pasmo walk reszta wycofała się. wchodziła także grupa Sowietów z wy-
Kolejne miesiące były pasmem walk wiadu wojskowego (NKGB) pod do-
204. PP przeciwko oddziałom niemiec- Przeciwko Sowietom i komunistom wództwem Iwana Karawajewa. Akcję
kim, grupom komunistycznym i zwia- 11 sierpnia 1944 r. w majątku Lasocin przyśpieszyło schwytanie przez komu-
dowcom sowieckim przerzucanym na przeprowadzono koncentrację oddziałów nistów patrolu Brygady pod dowódz-
Kielecczyznę. W terenie zaczęło się ro- NSZ z udziałem 204. Pułku. Powstała twem ppor. Franciszka Bajcera „Sa-
bić coraz ciaśniej – strona komunistyczna wówczas Brygada Świętokrzyska NSZ. nowskiego”. Zatrzymani byli brutalnie
nie ukrywała, że jej celem jest likwidacja Jej dowódcą został ppłk „Bohun-Dą- przesłuchiwani, następnie mieli być
jednostki NSZ. W połowie lipca dotych- browski”. W skład jednostki weszły rozstrzelani. Jednemu z jeńców udało
czasowego dowódcę zastąpił płk Stani- wszystkie oddziały partyzanckie NSZ się zbiec i przekazać wiadomość do
sław Nakonieczkow „Kmicic”, komen- operujące w rejonie Kielce–Kraków– Brygady. Obóz nieprzyjaciela został za-
dant główny NSZ. Jednostka pozostawała Częstochowa. Brygada Świętokrzyska atakowany przez skoncentrowane od-
w nieustannym ruchu – 17 lipca w rejonie była jedną z największych polskich jed- działy NSZ – odbito kolegów i zlikwi-
Stopnicy k. Skrobaczowa maszerujący nostek partyzanckich. W czasie swojej dowano komunistyczne zgrupowanie.
w szyku ubezpieczonym NSZ-owcy do- prawie półrocznej działalności na ziemi Zginęło 34 komunistów, do niewoli
stali się pod ogień broni maszynowej. kieleckiej stoczyła ponad 20 większych wzięto 67 Sowietów i 40 Polaków. Część
Szybko wyjaśniło się, że przeciwnikiem bitew i dziesiątki potyczek z jednostkami komunistów wraz z Grochalem i Kara-
były połączone grupy komunistyczne niemieckimi, grupami komunistycznymi wajewem zdołała uciec z okrążenia. No-
Zygmunta Bieszczanina i Józefa Maślan- i desantami sowieckimi. W obliczu końca cą, w czasie buntu i próby ucieczki, So-
ki. Gdy nie powiodły się próby skłonienia wojny i klęski Niemiec pierwszoplano- wieci zostali zastrzeleni – w trakcie zda-
napastników do złożenia broni, enes- wym zadaniem postawionym Brygadzie rzenia poległo także dwóch żołnierzy
zetowcy szturmem zdobyli pozycje prze- przez dowództwo NSZ było oczyszczanie Brygady, a trzech zostało rannych.
ciwnika. W walce poległ jeden żołnierz terenu z komunistów i ich sympatyków, Z grupy jeńców – Polaków wyrokiem
NSZ, a dwóch odniosło rany. Straty jako potencjalnych kolaborantów nowej, sądu polowego rozstrzelano cztery oso-
przeciwnika wyniosły czterech zabitych, sowieckiej okupacji. Sama obecność du- by (którym udowodniono udział w ra-
ośmiu rannych i 33 wziętych do niewoli. żej jednostki NSZ stwarzała poważny pro- bunkach), 13 wstąpiło do Brygady – był
Jeńcy ci wkrótce zostali zwolnieni, a kil- blem dla komunistów, bo w znacznym wśród nich późniejszy komunistyczny
ku z nich przeszło do NSZ. Kolejna duża stopniu ograniczała możliwości rekrutacji publicysta Władysław Machejek, który
NIEZALE˚NA
II GAZETA POLSKA
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 3
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
11 sierpnia 1944 r. w majątku Lasocin przeprowadzo-
no koncentrację oddziałów NSZ z udziałem 204. Pułku.
Powstała wówczas Brygada Świętokrzyską NSZ. Jej do-
wódcą został ppłk „Bohun-Dąbrowski”. W skład jed-
nostki weszły wszystkie oddziały partyzanckie NSZ
operujące w rejonie Kielce–Kraków–Częstochowa. Bry-
gada Świętokrzyska była jedną z największych pol-
skich jednostek partyzanckich. W czasie swojej prawie
półrocznej działalności na ziemi kieleckiej stoczyła po-
nad 20 większych bitew i dziesiątki potyczek z jed-
nostkami niemieckimi, grupami komunistycznymi i de-
santami sowieckimi.
ziemi kieleckiej – do połowy stycznia
1945 r. Jednak zimowe warunki ograni-
czyły ich aktywność.
Przeciwko Niemcom i ich kolaborantom
Równolegle ze zwalczaniem komuni-
stów Brygada prowadziła działania prze-
ciwko Niemcom. Miały one charakter
ograniczony i sprowadzały się do samo-
obrony, ochrony ludności przed repre-
sjami i akcjami pacyfikacyjnymi oraz
zaopatrzenia w broń i materiały wojsko-
we. Dowództwo starało się nie prowoko-
wać okupanta, obawiano się narażać
ludność okolicznych miejscowości na
pacyfikacje i odwet. Twierdzenia komu-
nistycznej historiografii o współpracy
Brygady z Niemcami w okresie, gdy
jednostka ta działała na ziemi kieleckiej,
były propagandowym kłamstwem. Żoł-
nierze NSZ stoczyli kilkadziesiąt walk
i potyczek zarówno z oddziałami żan-
darmerii, Wehrmachtu czy Luftwaffe,
jak i kolaboracyjnymi formacjami: ukra-
ińskim Schutzmannschaft i turkiestań-
skim Ostlegionen.
Jedną z pierwszych antyniemieckich
Naszywka z orłem noszona na rękawach mundurów przez żołnierzy Brygady Świętokrzyskiej akcji Brygady było rozbrojenie 18 sierp-
nia przez kompanię „Żbika” grupy dzie-
przez kilka dni pełnił funkcję ordynansa Następnego dnia w miejscowości Ciężko- więciu Niemców i towarzyszących im
„Bohuna”, a następnie zbiegł. wice rozbito resztę jego grupy. Uwolnio- Ukraińców. Jeńców rozstrzelano, a ślady
W rezultacie dalszej intensywnej akcji no przy tym więzionych i katowanych egzekucji dokładnie zatarto, aby nie ścią-
przeciwko AL zlikwidowano kilkudzie- 10 członków podziemia niepodległościo- gnąć odwetu na okoliczną ludność. W cią-
sięciu komunistów. Skuteczność akcji anty- wego, zakładników z okolicznych wsi gu kolejnych dni prowadzono dalsze akcje
komunistycznej Brygady spowodowała, i dworów. Dwóch zakładników komuniści zaopatrzeniowe. 20 sierpnia oddziały
że we wrześniu 1944 r. „Garbaty” zmu- zdążyli już wcześniej zamordować. Wśród Brygady pod wsią Brzeście zaatakowały
szony był rozwiązać swoją grupę i ewaku- jeńców znajdował się lekarz – Gruzin, któ- niemiecką kolumnę samochodową. W wy-
ować się z zagrożonego terenu. W paź- ry wstąpił jako ochotnik do Brygady niku walki zdobyto samochód załadowa-
dzierniku oddziały Brygady przeszły i przeszedł później cały jej szlak bojowy. ny transportem broni (ok. 300 karabinów
na obszar powiatu radomszczańskiego, Jednym z sukcesów było zlikwidowanie produkcji belgijskiej) wraz z amunicją.
w dalszym ciągu likwidując niewielkie 30 października 1944 r. sowieckiej radio- Zginęło trzech Niemców. 21 sierpnia,
oddziały komunistyczne, grupy bandyc- stacji wraz z obsługą pod Soborzycami kompania kpt. Henryka Karpowicza
kie i desanty sowieckie. Wśród zlikwido- w powiecie częstochowskim. Dzięki „Rusina” zajęła stację kolejową Żelisławi-
wanych komunistów byli sowiecki mjr sprawnemu wywiadowi i współpracy ce, gdzie zdobyto nieco broni, a 23 sierp-
Walentyn Morozow i dwóch spadochro- z placówkami AK patrole Brygady z dużą nia we wsi Jasienice oddział „Żbika” zor-
niarzy z armii Berlinga: por. Bronisław skutecznością wyłapywały i likwidowały ganizował udaną zasadzkę na 40-osobo-
Stachowski „Rezanow” i por. Henryk Ste- członków AL i PPR. Ostatnią większą ak- wy oddział niemiecki. W wyniku walki
faniak „Henryk”. Nie obeszło się także cją antykomunistyczną była likwidacja wszyscy Niemcy zostali zlikwidowani,
bez strat po stronie Brygady. 20 paździer- 18 grudnia we wsi Krzelów (gmina Sę- straty partyzantów wyniosły sześciu żoł-
nika nad Pilicą w czasie walki z sowiec- dziszów) grupy sowieckiej z oddziału nierzy.
kimi partyzantami zginął jeden z żołnie- NKWD „Awangarda” dowodzonej przez
rzy – po stronie sowieckiej było dwóch lejtnanta Wasyla Tichonina „Wasyla”. Walka z pociągiem pancernym
zabitych. Jeszcze wcześniej, w pierw- Grupa ta była odpowiedzialna za wiele 27 sierpnia Brygada, stacjonująca we
szych dniach października, grupa AL kie- gwałtów i rabunków, których dopuściła wsiach Kaniów i Jasiów, stoczyła walkę
rowana przez Stanisława Wilka „Sarnę” się w okolicznych wsiach. Wszyscy zosta- z oddziałem zwiadowczym złożonym z żoł-
wzięła do niewoli i rozstrzelała powraca- li rozstrzelani. Sporadyczne akcje anty- nierzy Ostlegionen wspieranych ogniem
jącego z przepustki żołnierza Brygady komunistyczne, likwidacje pojedynczych przez pociąg pancerny. Biorący udział
Benona Sabłonia „Benka”. Sam „Sarna” skoczków sowieckich i członków PPR/AL w wymianie ognia oddział NSZ wycofał
został ujęty i zlikwidowany przez NSZ prowadzono siłami niewielkich lotnych się ze stratami dwóch zabitych i trzech
niecały miesiąc później, 31 października. patroli do końca obecności Brygady na rannych. Do ponownego starcia z tym po-
NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA III
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 4
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
Mapa obrazująca działania bojowe Brygady Świętokrzyskiej na Kielecczyźnie, sierpień 1944 r.–styczeń 1945 r.
ciągiem doszło następnego dnia, podczas oddziałem Niemców w sile ok. 400 żoł- i wymiany ognia z niewielkimi patrolami
nieudanej akcji 204. PP wykolejenia nie- nierzy Luftwaffe i ok. 100 żandarmów. żandarmerii, Wehrmachtu lub kolaboran-
mieckiego składu z zaopatrzeniem w oko- Starcie było wynikiem obławy niemiec- tów. Do ostatnich walk między BŚ a siła-
licy Końskich. Zamiast spodziewanego kiej w poszukiwaniu sprawców przepro- mi niemieckimi doszło 19 grudnia pod
transportu nadjechał pociąg pancerny, wadzonego dzień wcześniej ataku na nie- Krzelowem, gdzie oddział „Żbika” zaata-
który ostrzelał stanowiska partyzantów miecki samochód przez patrol z 2. Dyw. kował oddział niemieckich saperów, li-
gęstym, choć niecelnym, ogniem z broni Piech. Leg. AK. Obława natknęła się na kwidując czterech Niemców. Tego same-
maszynowej. Tym razem udało się wyco- stacjonującą w Cacowie Brygadę. Atak go dnia pod Marcinkowicami 204. PP sto-
fać bez strat. oddziałów niemieckich został powstrzy- czył zwycięską walkę z oddziałem
W następnym miesiącu, mimo iż rów- many i zadano nieprzyjacielowi znaczne złożonym z Niemców i tzw. Kałmuków
nolegle prowadzono walkę z podziemiem straty. W czasie bitwy niemiecki samolot (prawdopodobnie z Legionu Turkiestań-
komunistycznym, oddziały Brygady nie zbombardował tabory Brygady we wsi skiego). Grupa została rozbrojona, roz-
zajmowały biernej postawy w stosunku Caców, nie wyrządzając im jednak więk- mundurowana – do niewoli wzięto 16 Ta-
do Niemców. 1 września patrol pod do- szych szkód. Wieczorem Brygada ode- tarów, dwóch Rosjan i dwóch Gruzinów.
wództwem sierż. Aleksandra Wilczyń- rwała się od Niemców i po przeprawie Niemcom udało się zbiec. Po południu
skiego „Wilka” w Radoszycach przyszedł przez Nidę udała się w kierunku majątku z odsieczą zatrzymanym przyszła kompa-
z pomocą patrolowi aprowizacyjnemu Lasocin. Ogółem straty partyzantów wy- nia Schutzmannschaft, która zaatakowała
z 3. Pułku Piechoty Legionów AK. 12 wrze- niosły trzech zabitych i pięciu rannych. kwatery Brygady. Atak odparto ogniem
śnia oddział ppor. Edwarda Chmielew- karabinów maszynowych i śmiałym
skiego „Zbigniewa” stoczył pod Raszko- Bitwa pod Cacowem kontratakiem zmuszono napastników do
wem zwycięską potyczkę z patrolem bata- Bitwa pod Cacowem była ostatnim du- wycofania się. Poległ Niemiec i czterech
lionu turkiestańskiego. żym starciem z Niemcami przed ewaku- kolaborantów. W obu starciach straty Bry-
Do poważnego starcia doszło 20 wrze- acją Brygady na zachód. W wyniku nasy- gady wyniosły jednego zabitego i trzech
śnia pod Cacowem. Stacjonujące tam od- cenia Kielecczyzny oddziałami niemiec- rannych.
działy Brygady stoczyły bitwę z silnym kimi co jakiś czas dochodziło do spotkań
NIEZALE˚NA
IV GAZETA POLSKA
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 5
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
Od Rząbca do Cacowa
[artykuł żołnierza Brygady Świętokrzyskiej z pod- wzajemne przed bitwą znali starożytni czy nie zarażony trądem bolszewickim,
ziemnego pisma „Szaniec” ze stycznia 1945 r.] Grecy, znali Polacy, Turcy i Tatarzy i za- co nieprzydatne pójdzie do domu.
W pamięci partyzanta zaciera się czę- grzewali się niemi do bitwy, ale widocz- A w bitwie pod Cacowem wielu z na-
sto kolejność wydarzeń; przemarsze, bi- nie nie byli oni tak wymowni, lub też Ho- szych „jeńców” spod Rząbca już walczy-
twy, potyczki, zlewają się w symfonię ży- mer i Sienkiewicz mieli uboższy język ło... z Niemcami. Kiedyś wyciągnę pa-
cia pełnego przygód i ciągłego napięcia. w porównaniu z naszym majorem. Bo ten miętniki zagryzmolone na postojach
Chcąc przypomnieć sobie daty Rząbca zwyciężył samym „Słowem”. Początkowo i opiszę, jak to było. Może tego nie zro-
i Cacowa, musiałbym zajrzeć do kalenda- pojedynczo, a później grupkami podry- bię, ale zawsze zostanie kronika Brygady,
rzyka, pamiętam tylko, że było to we wają się przeciwnicy i składają broń we ta nasza złota księga, która w swoim reje-
wrześniu i że wpierw był Rząbiec, a póź- wskazanych miejscach. strze nie pominie ani bitwy, ani potyczki,
niej Caców; w Rząbcu otrzymałem no- Teraz i my, bez komendy, ruszamy ani większej pościgówki, ani nawet ćwi-
wiutki karabin, zdobyty na Moskalach, oglądać zdobycz i zwartym kołem otacza- czeń aplikacyjnych. Natomiast na pewno
z którego już pod Cacowem strzelałem do my jeńców. Partyzant polski nie wie, co nie nadmieni, że bitwa pod Cacowem
Niemców, tej zaś kolejności „żelaznej” okrucieństwo, w bój idzie jak do tańca, przerwała niejednemu słodką drzemkę
nic nie zmieni i nie zatrze w pamięci. ale rozbrojonym jeden za drugim podał w rannym słonku za stodołą, że dla mnie
A więc najpierw był Rząbiec. Kroni- machorczaka, czasem częstuje jabłkiem: rozpoczęła się w chwili, gdy z podchorą-
karz podał na pewno wzajemny stosunek „Bić się nie potrafisz, patałachu, ale zapa- żym „Szarym” przygotowywałem się do
sił Brygady Świętokrzyskiej oraz połą- lić to byś owszem, masz ofermo, zaćmij spożycia jajecznicy omaszczonej kupioną
czonych oddziałów Iwana Iwanowicza sobie. Może to już twój ostatni” – dodaje za własny grosz słoninką. Dla kronikarza
Lwowskiego [właśc. Karawajewa] i hersz- groźnie. to mało ważne szczegóły, a myśmy w cza-
ta komunistycznego „Tadka Białego”, jak Kilkuset jeńców, jedni wzięci w boju, sie bitwy i jeszcze kilka dni później żało-
również wszystkie koleje tej bitwy, ilość drudzy rozbrojeni krzykiem, wśród nich wali nieskonsumowanego śniadania.
zużytej amunicji, pozycje obydwóch prze- koło 100 Moskali i Żydów, reszta Polacy, Była to w ogóle pechowa doba. Wyru-
ciwników, tudzież wszystkie inne tak broni w bród, i to maszynowej, a nawet szyliśmy dnia poprzedniego z miejscowo-
ważne okoliczności. ciężkiej; pierwszorzędny nowiutki ckm. ści Raszków, jak zwykle po zachodzie
Zwykły partyzant, chociażby z cenzu- typu Maxim, model 1944, granatniki, słońca, było to na nowiu; noc ciemna,
sem, dowiaduje się o tych rzeczach znacz- przeciwpancerne, aparat radiowy, baterie, drogi leśne wąskie, piaszczyste, pełne
nie później, sam wszystkiego nie widzi. wreszcie gratka dla dwójki: dziennik z de- wykrotów. Po chwili tabor nawala, pobili-
Pamięta natomiast, że po całonocnym śmy wtedy chyba wszystkie rekordy zła-
marszu i po przespaniu dwóch godzin, Partyzant polski nie wie, co okrucieństwo, w bój idzie manych kół i przewróconych wozów.
przygotował się właśnie do skonsumowa- jak do tańca, ale rozbrojonym jeden za drugim podał Wreszcie na skraju lasu lepsza droga, ale
nia smacznej zalewajki. Ten zasłużony machorczaka, czasem częstuje jabłkiem: „Bić się nie o 150 metrów – placówka niemiecka; nie
posiłek ranny, urozmaicony pogawędką potrafisz, patałachu, ale zapalić to byś owszem, masz palimy, nie rozmawiamy, przesuwamy się
z gospodarzem, został nagle przerwany ofermo, zaćmij sobie. Może to już twój ostatni” – do- jak stado wilków, idące po łup, ale mogą-
alarmem, a więc chleb do kieszeni i bie- daje groźnie. ce samo stać się łupem. Wtem salwa ce-
giem marsz. Jeszcze nie wiadomo z kim kaemów, nie tylko słychać, ale i widać.
zaszczyt. Ale to mniejsza. Po drodze sy- peszami radiowym, nadanymi przez gru- Pociski zapalające zasypują nas wspania-
tuacja się wyjaśnia – nasz podjazd został pę do Moskwy i rozkazami stamtąd. łą kaskadą krwawych serpentyn na tle
w gajówce zaskoczony przez komuni- Dzień po dniu, godzina po godzinie, ciemnej nocy. Ale konie się na tym nie
styczny oddział dywersyjny, idziemy od- wszystko zapisane: pamiętajcie „AK to znają, więc ponoszą i część taborów idzie
bić kolegów, a może przy okazji zdobę- wrogi element faszystowski, PPS to na- w rozsypkę. Nasza tyraliera już się rozwi-
dziemy trochę broni. cjonaliści, bataliony chłopskie to niebez- nęła. Czekamy. Nie strzelamy. Szkoda
Flankujemy po lesie, rolujemy zagajni- pieczna drobna burżuazja”. Śmiejemy się amunicji. Noc i las do nas należą. Niem-
ki, rozsypujemy się w tyralierę, wreszcie – ładnie wyglądają te nasze bratnie for- cy dali salwę i pewno zwiali... Dobra jest.
mamy ich na muszce. Zaczynamy się macje, wierzące jeszcze w szczerość Uporządkowany tabor rusza dalej. O brza-
orientować, że nasza kompania jest ostat- i przyjaźń Moskwy... Pokażemy im dzien- sku znów strzelanina na szosie równole-
nim ogniwem zamkniętego koła, w środ- nik, ale i tak nie uwierzą, owszem po- głej do naszej osi marszu. Przez ranną
ku którego, o 20–30 kroków od nas przy- szczególny oficer, żołnierz – tak, ale góra mgłę dostrzegamy samochód. Krótka sal-
lgnęli do ziemi przeciwnicy, Moskale znów zacznie deklamować o współpracy wa i sprawa skończona. Samochód nie-
i alowcy (AL). Teraz się nie wymkną, al- z „sojusznikiem naszych wielkich sprzy- miecki wjechał na nasz zwiad konny, ten
bo się poddadzą, albo dojdzie do walki mierzeńców”. Kto ma ćwieka w głowie, otworzył ogień: dwaj oficerowie lotnicy
wręcz. temu gładko nie wybiją go nawet oczywi- zabici: trzeci w niewoli.
Strzelać zakazano, rozmawiać nie wol- ste powody. „Będziemy mieli dzień gorący, zaczyna
no, palić również; przyjemnie leżeć na W nocy Moskale, już rozbrojeni, pró- się znów seria niemiecka” – gaworzą par-
ciepłym mchu, oddychać żywicznym aro- bowali buntu i ucieczki, rychło w czas tyzanci.
matem sosen, wśród gęstego podszycia, i zapłacili za to drogo. Już Polski nie W Cacowie chwilowy postój. Wiemy,
ale trochę nudno, więc czołgając się, łasu- opuszczą. że niedługi, jedni marzą o drzemce, inni
jemy rzadkie, bo już ostatnie, ale za to tak Więcej kłopotu z jeńcami Polakami. Po o jedzeniu, rzecz gustu. Ostre pogotowie,
słodkie i soczyste czernice. Obok mnie le- zbadaniu jeńców okazuje się, że więk- konie w zaprzęgach... a o 11 samoloty
ży partyzant z bandażem na stopie. Zbiegł szość to równe chłopaki; ten uciekł nad wsią, padają pociski, już jedna zagro-
z izby chorych. Na moje wymówki odpo- z okopów, a tamten z Oświęcimia, ten da płonie. Za chwilę ogon naszego taboru
wiada: „przecież nie nogą będę strzelał, znów wraca z pracy w Rzeszy. Spotkał sprawnie znika w pobliskim lesie. Jeden
a ręka zdrowa”. oddział, dostał broń, czasem buty, to samolot celnie trafiony z pióropuszem dy-
Tymczasem dowódca baonu major Ru- przystał. Później jeden z drugim coś mu ginie na horyzoncie, tyraliera nie-
sin krzyczy, że aż wrony uciekają, rozsta- zmiarkował, że za dużo Moskali, a teraz miecka idzie na wieś.
wia po kątach całą rodzinę komunistycz- już wiedzą, o co chodzi, ale do domu nie Pozostawiwszy niedojedzoną jajeczni-
ną, że aż uszy więdną od najsoczystszych chcą wracać, chcą do prawdziwego pol- cę, wpadam na kwaterę po plecak. Stop-
wyrazów polskich, rosyjskich i ukraiń- skiego wojska. To już nie nasza rzecz, le- niowo bitwa przenosi się do lasu, panują-
skich. Poliglota – psiakrew! Połajanki karz zbada, czy zdrów na ciele; dwójka, cego nad wsią. Batalion 202. PP dopusz-
NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA V
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 6
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
cza tyralierę niemiecką na 50 kroków cowa i z powrotem od miesięcy, a nawet
i salwą kładzie kilkudziesięciu Niemców. od lat, bo Brygada przejęła tradycję Pod Rząbcem zostawiliśmy dwóch kolegów, pod Caco-
Pierwszy impet powstrzymany. Melduje i chwałę swych części składowych. Bry- wem jednego, krzyże z brzozy i jedlina na grobach...
o tym pułkownikowi Bohunowi goniec gadzie nikt nie daje broni, Brygada broń a Brygada pomaszerowała dolej. Dziś walczy z dywer-
konny – „Pan major Jaxa melduje, że trzy- zdobywa sama! santami sowieckimi, wczoraj zniosła oddziały komuny
ma się dobrze, jeśli dostanie kilka papie- Na postojach chodzimy do akowców rodzimej, jutro stoczy bój z Ukraińcami w obronie gnę-
rosów, będzie trzymał się jeszcze lepiej”. (AK), lub przyjmujemy ich wizyty, czym bionej ludności, to znów jak wilk skrwawi zęby w wal-
Niech lasy cacowskie i błota tynieckie chata bogata, tym rada. Oni się chwalą ce z Niemcami. Od Rząbca do Cacowa i z powrotem od
opowiedzą o innych potyczkach tego bronią zrzutową. „Wy macie zrzuty, a my miesięcy, a nawet od lat, bo Brygada przejęła tradycję
dnia, a szczególnie tej nocy, gdy artyleria skoki i rzuty”, odpowiadają nasi chłop- i chwałę swych części składowych. Brygadzie nikt nie
niemiecka wstrzelała się w nasz tabor, cy... A po Mszy Świętej, na defiladzie, daje broni, Brygada broń zdobywa sama!
który w ciemnościach chyłkiem prze- piersi się prężą pod stenami [bryt. pistolet
mknął się bez strat przez groble, bagna maszynowy], pepeszami i bergmanami. z Ukraińcami i zdrajcami różnego gatun-
i przeszedł bród przez Nidę. Wzrok zuchwały, aż krzyczy: to nasze, to ku. Żołnierz Brygady wie, że walka musi
Pod Rząbcem zostawiliśmy dwóch ko- moje – zdobyczne, to na Moskalach, a to być doprowadzona aż do zwycięskiego
legów, pod Cacowem jednego, krzyże na Niemcach, a to znów na Ukraińcach. końca z wrogami zewnętrznymi i domo-
z brzozy i jedlina na grobach... a Brygada Brygada wie, że nie jest sama, za nią wymi. Z dumą śledzi walki swych kole-
pomaszerowała dalej. Dziś walczy z dy- rozrzucone po kraju okręgi i załogi NSZ, gów na froncie zachodnim i południo-
wersantami sowieckimi, wczoraj zniosła a znów za tą organizacją – Obóz Narodo- wym, sam zaś walczy, maszeruje i śpiewa:
oddziały komuny rodzimej, jutro stoczy wy, wreszcie cały Naród, nie ten papiero- Brygada Świętokrzyska
bój z Ukraińcami w obronie gnębionej wy, z ckliwych deklaracji, lecz ten, który To Polski znak!
ludności, to znów jak wilk skrwawi zęby walczy, cierpi i czeka na chwilę ostatecz- Brygada Świętokrzyska
w walce z Niemcami. Od Rząbca do Ca- nej rozprawy z Moskalami i Niemcami, To orzeł, wolny ptak!
Droga do Wolności
Rafał Sierchuła, niemiecką, większość z nich była bowiem „13 I 45. Front nas wyraźnie goni – no-
IPN Poznań poszukiwana. Pozostawało zatem przej- tował kronikarz Brygady. – Sytuacja o ty-
ście na Zachód. Wprawdzie III Rzesza le niebezpieczna, że znajdujemy się mię-
W miarę zbliżania się frontu wschodniego do- w swym schyłkowym okresie istnienia, dzy czerwonymi, a przygotowaną przez
wództwo Brygady i jej żołnierze stanęli przed od ofensywy styczniowej 1945 r., nie była Niemców linią oporu”. Do dowódcy Bry-
dramatyczną alternatywą: albo rozwiązać jed- już potęgą, ale nadal dysponowała spraw- gady przybył w tym dniu goniec od do-
nostkę (jak oddziały AK) i zdemobilizować żoł- nym aparatem militarno-policyjnym. Wy- wódcy NSZ gen. „Boguckiego” z rozka-
nierzy, licząc, że się jakoś zakonspirują, albo konanie tego zadania nie było więc łatwe. zem wycofania jednostki na Śląsk. Dra-
podjąć plan wycofania się na Zachód. Ta druga Aż do początku ofensywy sowieckiej matyczne było ostatnie zdanie rozkazu:
możliwość była zgodna z wcześniejszymi planami w styczniu 1945 r. Brygada nie miała kon- „Pomocy żądanej udzielić nie możemy.
operacyjnymi NSZ, które zakładały, iż w momen- kretnego planu ewakuacji i nie była do te- Należy liczyć na własne siły”.
cie klęski Niemiec zostaną sformowane silne go przygotowana, a sama ofensywa kom- 14 stycznia 1945 r. w rejonie stacji Tu-
grupy operacyjne przeznaczone do opanowania pletnie ją zaskoczyła. nel koło Pogwizdowa, po ciężkiej walce
terenów po Odrę i Nysę Łużycką oraz Prusy
Wschodnie.
Myśl ewakuacji najbardziej zagrożo-
nych jednostek na Zachód rozwinął także
naczelny wódz, gen. K. Sosnkowski,
w szczegółowych wytycznych dla dowód-
cy AK z 25 lipca 1944 r.: „Upoważniam
was w razie koniecznej potrzeby do wy-
cofania w rozmiarach przez was określo-
nych najbardziej zagrożonych elementów
AK, a przede wszystkim młodzieży (na
zachód ku granicy słowacko-węgierskiej).
In extremis zezwalam na wycofanie tych
elementów poza granice Kraju, z rozka-
zem przedostania się do sił naszych na
obczyźnie”.
Front nas wyraźnie goni
Wybór pierwszej z możliwości – roz-
wiązania Brygady i przejścia do ponow-
nej konspiracji – zawierał w sobie niebez-
pieczeństwo potwornych represji ze stro-
ny NKWD i ich rodzimych popleczników.
Oddziały NSZ, które współtworzyły Bry-
gadę, toczyły liczne walki z komunistami, Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej podporządkowanej okupacyjnym oddziałom amerykańskim w za-
wielu żołnierzy było rozszyfrowanych chodnich Czechach mieli prawo noszenia odznak honorowych tych oddziałów US Army, u boku których
przez wywiad AL. Nie mogli oni działać walczyli w ostatnich dniach wojny. Od lewej: por. Józef Nowacki „Jozef” z charakterystyczną odznaką
w szeregach nowej, antysowieckiej kon- V Korpusu amer. (biała gwiazda wpisana w niebieski pięciokąt), obok por. Jerzy Skąpski z odznaką
spiracji. Ponadto trudne byłoby rozloko- 2. Dyw. Piechoty „Indian Heads”. Maj 1945 r.
wanie setek ludzi jeszcze pod okupacją
NIEZALE˚NA
VI GAZETA POLSKA
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 7
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
oddziałom Brygady udało się odeprzeć
atak niemieckiego batalionu. Po kilku
nieudanych próbach sforsowania Pilicy
płk „Bohun” zdołał wreszcie uzyskać po-
zwolenie na przejście przez most w okoli-
cy Żarnowca w zamian za wypuszczenie
kilkunastu niemieckich jeńców prowa-
dzonych przez Brygadę. Przeprawę roz-
poczęli pod ogniem sowieckich czołgów.
Ścigani sowieckim ogniem artyleryjskim
zatrzymali się w miejscowości Solec.
16 stycznia 1945 r. pod miejscowością
Koziegłowy Brygada stanęła przed umoc-
nieniami niemieckimi. Niemieckie do-
wództwo odcinka obrony przepuściło pol-
ski oddział bez żadnych warunków. Dwa
dni później Brygada osiągnęła przedmie-
ście Lublińca.
Oddział kapitana „Toma”
W marszu przez Śląsk polski oddział
aprowizował się w opustoszałych osie-
dlach niemieckich. 19 stycznia Brygada
doszła do Odry. Pod pretekstem przepra- Obchody zwycięstwa nad Niemcami, 15 maja 1945 r. Defiluje kompania kpt. Szalawy
wy wozów z zaopatrzeniem oddział prze-
kroczył Odrę w miejscowości Otmęt. Od Brygada Świętokrzyska w trakcie mar- i plut. Włodzimierza Kołaczkiewicza
20 do 27 stycznia 1945 r. Brygada konty- szu przez Czechy nawiązała bardzo ścisłe „Zawiszy” dotarły do Polski.
nuowała marsz na Zachód, przechodząc kontakty z miejscowym podziemiem nie-
przez miejscowości: Elgut, Hammer, Feld- podległościowym. Był przy niej cały czas Rozmowy z Niemcami
heim, Kaubitz i oddalając się od frontu czeski oficer łącznikowy. Brygada zorga- Niemcy jednak cały czas nalegali, aby
niemiecko-sowieckiego na odległość nizowała w Czechach skrzynki kontakto- Brygada wystąpiła po ich stronie na fron-
100 km. we jako drogę łączności z Polską. Na wy- cie wschodnim jako polska jednostka
W Kaubitz dołączyła do Brygady Gru- padek zbrojnego wystąpienia Niemców w składzie Waffen SS. Do kolejnych za-
pa AS (Akcji Specjalnej) z okręgu kielec- przeciw Brygadzie uzgodniono, że zosta- sadniczych rozmów na ten temat doszło
kiego. W tym samym czasie dołączył tak- nie ona podzielona na małe oddziały par- 5 i 6 kwietnia 1945 r. Dowódca Brygady,
że oddział kapitana „Toma”. Była to tyzanckie i przy pomocy podziemia cze- płk „Bohun”, w rozkazie z 7 kwietnia
zagadkowa postać – za współpracę skiego będą one przedzierać się samo- 1945 r. informował o tym i oficerów, i żoł-
z Niemcami skazany na śmierć przez sąd dzielnie na Zachód. Tylko raz wchodziło nierzy:
NSZ, przeżył dwie próby wykonania tego to w grę, gdy pod miejscowością Tabor „Dn. 5 i 6 bm. odbyłem rozmowę
wyroku. Z racji kontaktów z Niemcami silne niemieckie oddziały pancerne za- z przedstawicielami władz niemieckich,
podjął się pośredniczenia w rozmowach grodziły jej drogę. Wówczas płk „Bohun” wojskowych, w których stwierdziłem, że
między dowództwem Brygady a Niemca- przesunął ją w okoliczne lasy, zmieniając Grupa »Zachód« NSZ ma na celu
mi. Spotkanie takie odbyło się 28 stycznia znacznie trasę przemarszu, aby uniknąć w zmienionych obecnie warunkach
w miejscu postoju Brygady. Oficerowie likwidacji. W pobliżu Arnau do Brygady przede wszystkim walkę z bolszewiz-
niemieccy interesowali się przemarszem dołączyło ok. 100 żołnierzy AK, zbie- mem, okupującym Polskę. W wyniku te-
Brygady, reprezentanci Brygady wyjaśni- głych jeńców z powstania warszawskiego.
li, iż celem marszu jest zachowanie sił do Rozkazem z 7 lutego 1945 r. powstał ROZKAZ PŁK. „BOHUNA” Z 19 STYCZNIA 1945 R.
przyszłej walki Zachodu z komunizmem. kurs przygotowawczy do działań dywer- „Żołnierze!
Po wysłuchaniu oświadczenia oficerowie syjnych na tyłach Armii Sowieckiej. Wy- Ofensywa bolszewicka zmusiła nas do przesunięcia się
niemieccy poinformowali brygadowców typowano do tych działań 60 żołnierzy. na zachód Polski. Na drodze stanęły nam umocnienia
o konieczności konsultacji ze swoim do- Kursem kierował por. Stefan Celichowski niemieckie. W dniu 14 bm. starliśmy się z Niemcami,
wództwem i dalszych kontaktach w trak- „Skalski”. Szkoleniem łącznościowców chcąc przebić się na Zachód. Nie daliśmy rady. W dniu
cie przemarszu. W związku z silnie w obsługiwaniu sprzętu radiowego kierowa- 15 bm. czołgi bolszewickie zaatakowały nas od wscho-
umocnioną obroną linii Śląska, Brygada li instruktorzy z Organizacji Toma. „Tom” du. Dla ratowania Brygady porozumiałem się z do-
uzyskała pozwolenie od władz niemiec- również odprawiał patrole wysyłane sa- wództwem fortyfikacji niemieckich, aby przejść przez
kich na przemieszczenie się na teren Cze- molotami do Polski. Należy zaznaczyć, że linie na Zachód. Tym samym weszliśmy w stan niepro-
chosłowacji. Niemcy oświadczyli, że żaden z dowódców patroli nie otrzymywał wadzenia walki na czas nieokreślony. Mam nadzieję,
sprawę aprowizacji oddział miał uzgodnić bezpośredniego zadania od Niemców. że szybko toczące się wypadki wojenne pozwolą nam
z miejscowymi władzami czeskimi. Pierwsze dwa patrole zostały zrzucone w niedalekiej przyszłości zameldować się u Naczelne-
23 marca 1945 r. Pierwszy dowodzony go Wodza i Prawowitego Rządu Polskiego i według je-
Przejście przez Sudety przez kpt. Zygmunta Rafalskiego „Sulim- go rozkazów zwrócić nasz oręż przeciwko wrogowi,
Następnym etapem marszu było przej- czyka” – zrzucono w Kieleckiem, drugi, którego każe nam zwalczać.
ście przez Sudety... „Bohun” wspominał: por. Jana Ciesielskiego „Rumba” w okoli- Przypadł nam w udziale zaszczyt wkroczenia jako
„Przejście przez czeskie góry Sudety było cach Zawichostu. Równocześnie wysłano pierwszym oddziałom polskim na prastare nasze zie-
jednym z najcięższych, jakie wykonywa- dwóch oficerów na zachód w celu nawią- mie. To, co było marzeniem naszym, choć jeszcze da-
liśmy w posuwaniu się na Zachód. Wyso- zania łączności z II Korpusem. 15 kwiet- lekie od realizacji, zaczyna się spełniać. A jednocze-
kie góry, głębokie śniegi i strome drogi nia 1945 r. zrzucono kolejny patrol Bry- śnie przewidywania nasze, na których oparliśmy nasze
utrudniały i opóźniały przemarsz. Pomi- gady pod dowództwem por. Jerzego Brody plany, zaczynają się potwierdzać, bo ostatnie przemó-
mo tych przeszkód żołnierz, choć głodny, „Gnata”. Wysłano również 45-osobowy wienie premiera Arciszewskiego i Churchilla świadczą
w zniszczonym, podartym ubraniu, pra- oddział pieszy pod dowództwem kpt. Ta- o zaostrzającym się konflikcie anglo-sowieckim na tle
wie u kresu wytrzymałości fizycznej, po- deusza Żółkiewskiego „Mosta”, z którego sprawy polskiej. Dzisiejsza historyczna chwila wyma-
konywał wszystko z głęboką wiarą w lep- dwa wydzielone patrole pod dowództwem ga od nas wyjątkowego wysiłku i sprawności”.
szą przyszłość”. por. Jana Dzielskiego „Wareckiego”
NIEZALE˚NA
GAZETA POLSKA VII
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.
Strona 8
BRYGADA ÂWI¢TOKRZYSKA
Pomimo sprzeciwu czynników czeskich, obawiających
się represji niemieckich, 5 maja Brygada wyzwoliła
obóz koncentracyjny w Holiszowie, uwalniając około
tysiąca kobiet (w tym wiele Polek i Żydówek), oraz od-
cięła drogę odwrotu wojsk niemieckich na Pilzno. Na-
stępnego dnia oddziały Brygady nawiązały kontakt
taktyczny z jednostkami 3. Armii Amerykańskiej gen.
George’a Pattona. We wspólnych walkach Polacy
i Amerykanie wzięli do niewoli sztab XIII Armii nie-
mieckiej, w tym dwóch generałów.
wzięli do niewoli sztab niemieckiej XIII Ar-
mii, w tym dwóch generałów.
W okolicznościowym rozkazie do swo-
ich podkomendnych płk „Bohun” napisał:
„Dziś sztandary nasze powiewają obok
zwycięskich barw amerykańskich, obok
proporców wyzwolonego narodu czeskie-
go. Opatrzność pozwoliła nam raz jeszcze
wziąć udział w walce przeciwko odwiecz-
nemu wrogowi i dorzucić swą cząstkę do
wspólnego wysiłku zjednoczonych naro-
dów. W tej tak pamiętnej dla nas chwili
dziękuję Wam za zaufanie, którym mnie
obdarzyliście. Ta Wasza ufność umożli-
wiła mnie w znacznej mierze realizację
tych zadań, które sobie postawiliśmy”.
Dalsze losy Brygady
Po zwycięstwie, Czechy, maj 1945 r., od lewej: naczelny lekarz Brygady Świętokrzyskiej dr „Wszebór”, Pierwsze reakcje „polskiego” Londynu,
sanitariuszka Maria hr Poray-Wybranowska „Fala”, por. Wacław Żurowski „Żur” i ppor. Jan Wódz związane z informacjami, że silny polski
„Lampart” oddział partyzancki przedostał się na Za-
chód i brał udział w walce u boku armii
go mojego stanowiska ustaliłem, że Gru- nikiem rozkazodawczym był, jest i będzie amerykańskiej, były entuzjastyczne.
pa ma do wykonania następujące zadania: dla nas Wódz Naczelny Armii Polskiej W takim duchu utrzymane były informa-
1. przeprowadzenie włączenia jak naj- oraz Rząd Polski w Londynie”. cje w serwisach radiowych. Naczelny
większej liczby Polaków, przebywających 12 kwietnia 1945 r. odbyła się ostatnia wódz wysłał do Brygady oficera łączniko-
na terenach Rzeszy do szeregów Grupy rozmowa z przedstawicielami Wehrmach- wego, ppłk. Alojzego Mazurkiewicza.
dla celów walki z Rosją Sowiecką o wol- tu. Wysunęli oni propozycję walki party- Jednak fakt, że formacja była oddziałem
ność i niepodległość Polski; zanckiej na tyłach posuwającej się Armii NSZ, w dodatku z części niescalonej
2. podtrzymywanie oporu NSZ na tere- Sowieckiej. Po długich dyskusjach Niem- z AK, zaważył na jej dalszych losach.
nie Polski przeciw bolszewizmowi przez cy zgodzili się na dalszy przemarsz na Za- „Wtedy spadła na nich nowa plaga z in-
celowe wysyłanie przeszkolonych grup chód przez Czechosłowację z zastrzeże- nej strony – pisał o brygadowcach Mel-
dowódczych i dywersyjnych; niem ominięcia Pragi. 13 kwietnia 1945 r. chior Wańkowicz. – Londyn miał z nimi
3. nawiązanie kontaktów z polską emi- Brygada ruszyła w kierunku Pilzna. porachunki jeszcze z czasów Armii Kra-
gracją na Zachodzie, a w pierwszym rzę- 21 kwietnia czeski oficer łącznikowy po- jowej. Jego oficerowie-łącznicy wiele
dzie z Wodzem Naczelnym gen. Ander- informował dowództwo Brygady o poło- wysiłku włożyli w to, aby Amerykanom
sem, celem podporządkowania się jego żeniu oddziałów amerykańskich. Brygada tłumaczyć, że ci chłopcy, którzy płakali,
rozkazom, dotyczącym walki wszystkich przesunęła się w rejon Vsekary, skąd wy- oddając z tak pomysłowym i krwawym
Sił Zbrojnych z okupantem bolszewickim słano patrol w celu nawiązania kontaktu wysiłkiem ciułaną broń – to nie żołnierze,
o prawdziwą wolność i niepodległość z oddziałami alianckimi. tylko dicplaced persons, jakieś cywilne
Polski”. plewy zagnane przemocą, wichrem wojny
Komentując ten rozkaz, nieznany dziś Wyzwolenie obozu koncentracyjnego do Niemiec. Trudno było wyjść cało
autor artykułu z gazetki żołnierskiej Bry- w Holiszowie z tych połączonych ataków Warszawy,
gady Świętokrzyskiej „Marszu i Boju” Podziemie czeskie zdecydowanie od- Rosji i Londynu, Amerykanie jednak czu-
z 13 kwietnia 1945 r., napisał: „Jedynie rzuciło plan wspólnego z Brygadą wywo- li, że te ataki popychają ich do czegoś nie-
zbieżność naszych założeń z antybolsze- łania powstania w Pilznie i opanowania uczciwego. Odebrali broń, odebrali statut
wicką polityką Rzeszy pozwala nam na miasta. I trudno im się dziwić – po do- żołnierski, ale Brygady nie wydali, jej
razie na przebywanie na tym terenie, je- świadczeniach powstańczej Warszawy nie żołnierzy nie rozproszyli po obozach cy-
steśmy świadomi niebezpieczeństwa na- chcieli ryzykować podobnego losu wilnych”.
wały bolszewickiej dla nas, jak i dla całej w ostatnich tygodniach wojny. Pomimo Na początku sierpnia 1945 r. Brygadę
Europy. Nie wierzyliśmy nigdy i nie wie- sprzeciwu czynników czeskich, obawiają- przeniesiono do Coburga, gdzie nastąpiło
rzymy nadal w dobrą wolę Rosji Sowiec- cych się represji niemieckich, 5 maja Bry- rozbrojenie oddziału. Dalsze losy Bryga-
kiej. Jednocześnie nie zamierzamy by- gada wyzwoliła obóz koncentracyjny dy Świętokrzyskiej, przekształconej w Kam-
najmniej odgrywać roli straży tylnej, osła- w Holiszowie, uwalniając około tysiąca panie Wartownicze, przedstawiono w „Do-
niającej odwrót armii niemieckiej, takiej, kobiet (w tym wiele Polek i Żydówek), datku IPN” – NGP 11/2007.
jaką kiedyś tragicznie odegrał Ks. Józef oraz odcięła drogę odwrotu wojsk nie-
Poniatowski, osłaniając odwrót Napole- mieckich na Pilzno. Następnego dnia od-
ona. Zawsze jesteśmy przedstawicielami działy Brygady nawiązały kontakt tak- Dodatek zredagowali
polskiej racji stanu i siłę naszą upatrujemy tyczny z jednostkami 3. Armii Amery- Wojciech Muszyński
w ścisłej koordynacji mózgu politycznego kańskiej gen. George’a Pattona. We i Rafał Sierchuła
z ramieniem zbrojnym, a jedynym czyn- wspólnych walkach Polacy i Amerykanie
NIEZALE˚NA
VIII GAZETA POLSKA
Warszawa, 1 sierpnia 2008 r.