8181
Szczegóły |
Tytuł |
8181 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
8181 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 8181 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
8181 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Maria Konopnicka
SZKOLNE PRZYGODY PIMPUSIA SADE�KO
SZKO�A
Szko�a pani Matusowej g�o�ne w �wiecie ma przymioty, ucz�szczaj� do niej
wszystkie dobrze wychowane koty. Ju� to sam nieboszczyk Matus by� wybornym
pedagogiem i prowadzi� przez lat wiele znan� pensje, �Pod Batogiem " Kot to by�
uczony wielce: a siadywa� na zapiecku, pomrukuj�c sobie z cicha po �acinie i po
grecku. Osieroci� wszak�e szko�� i zostawi� �on� wdow�, gospodarn�,zabiegliw�,
jejmo�� pani� Matusow�. Szko�a dalej sz�a swym trybem, tylko znak jej �Pod
Batogiem " usuni�ty zosta� ze drzwi, a zrobiony:�Kot z Pierogiem " �atwo
poj�&jak ta zmiana rozszerzy�a pensji s�aw�, m�ode kotki na nauk� bieg�y jakby
na zabaw�. Jedna matka synka wiod�a, druga sw� c�reczk� ma�� byle ka�de z pensji
god�a
cho� kruszynk� skorzysta�o. Nic milszego bowiem dziatki, jak kot pi�knie
wychowany, takijak go tu widzicie, nad miseczk� od �mietany.
SZCZʌCIE RODZINNE
�yli sobie wtedy w mie�cie, imci pa�stwo Sade�kowie, kt�rzy mieli jedynaka,
cudo-kotka,co si� zowie! �PIMPU� " by�o mu na imi�, sk�ra szara w ��te �aty.
Ca�y dzie� na r�kach siedzia� to u mamy,to u taty. Rano,wiecz�r pan Sade�ko
jedynaka bra� pod boki, mile sobie przy�piewuj�c wyprawiali r�ne skoki. A
pie�cili,a chuchali, a bro� Bo�e do roboty! Zawsze tylko:�M�j ty skarbie! M�j ty
srebrny!M�j ty z�oty!" O,nic nie ma pi�kniejszego nad rodzinne,b�ogie �ycie!
S�odycz jego i rozkosze na obrazku tym widzicie. Szybko biegn� mi�e chwile. Czas
przemija lotem ptaka... Nie ma rady!Trzeba zacz�� wychowanie jedynaka. Pimpu�
wyr�s� jak na dro�d�ach, ale w g�owie -same psoty. W jego wieku dawno siedz�
nad ksi��kami inne koty. Tak wi�c pa�stwo Sade�kowie rozstaj� si� z dzieckiem
drogim i oddaj� we �zach synka na nauk�,,Pod Pierogiem "
LEKCJA TA�CA
Ledwie Pimpu� wszed� do szko�y, wnet us�ysza� skoczne d�wi�ki, w�a�nie bra�y
lekcje, ta�ca i panicze,i panienki. Pierwszy Filu�,z bia�ym gorsem wdzi�cznie
uj�� si� pod boki i podni�s�szy lew� n�k� �mia�o daje sus szeroki. Przy nim
�liczna Kizia-Mizia w ��tej szarfie,w wielkiej kryzie, w sukieneczce ta�czy
bia�ej... Czy widzicie Kizi�-Mizi�? Za ni� hasa �upisk�rka, tancerz znany z swej
ochoty, celuj�cy ucze� szko�y, co wyprzedzi� wszystkie koty. Dalej Lizus i
Trojaczek trzymaj� si� za pazurki, na�laduj�c �wawo skoki wybornego �upisk�rki.
Z uwielbieniem i zazdro�ci� patrzy na to Pimpu� z dala. Rad by tak�e ci��
ho�ubce, lecz brak stroju nie pozwala. Wnet te� pani Matusowa wst��k� wi��e mu u
g�owy i u pasa zr�cznie spina
p�garnitur nankinowy. Miaukn�� Pimpu� zachwycony tak przedziwn� toalet� i do
ta�ca zaraz staje z pi�kn� pann� Sofinet�. Sofinetka z wdzi�kiem,wodzi
spuszczonymi w d� oczyma,
a �e jeszcze jest niedu�a, wi�c �apeczk� w buzi trzyma. Pimpu� omal z garnituru
i ze sk�ry nie wyskoczy; przy muzyce idzie kociej do wieczora bal ochoczy. Kot
nie mo�e by� niezgrabnym jakby nied�wied� jaki bury... Gdyby ruszy� si� nie
umia�, kt� by �owi� myszy,szczury?
ROZSTANIE
U�ciskany ,op�akany, na progu,i za progiem, zosta� Pimpu� pensjonarzem s�awnej
szko�y,,Pod Pierogiem " Zrazu �al mu nieco by�o �egna� tat�,�egna� mam�;
pop�akiwa� nawet sobie, gdy zamkni�to za nim bram�. Lecz si� wkr�tce rozweseli�,
na wysokim siad�szy sto�ku, gdy zobaczy� pe�en talerz smako�yk�w na podo�ku.
Mama - kotka mu kupi�a, tato - biczyk i pi�eczk�, wi�c cho� �za si� zakr�ci�a,
to,ot,tylko tak...troszeczk�. Ale pa�stwo Sade�kowie, ci utuli� si� nie mog� i
mi�ego jedynaka op�akuj� id�c drog�. Ju� im z oczu znika szko�a z ogrodzeniem
swym zielonym, a to on,to ona staje, by zamacha� cho� ogonem. Tak �w �eglarz,gdy
na �odzi Od mi�ego brzegu p�ynie, Chustk� na znak wieje bia��
Przyjacio�om i rodzinie. O,nie wiedz� tego dziatki, jaka po nich pustka g�ucha,
gdy do pr�nej wszed�szy chatki, matka staje,patrzy,s�ucha... S�ucha wiatru,co
przelata, Po szerokim wiej�c �wiecie...
Czyjej wie�ci nie przynosi? Czy nie t�skni mi�e dzieci�? P�no w nocy
siedzi,duma na samotnej chaty progu, a� w opiek� odda �wi�t� oddalone dzieci�
Bogu.
MARSZ Z KUCHNI
Zjad�szy swoje specyja�y
obliza� si� nasz kocina
i rzek�:�Jako� ta nauka
wcale nie�le si� zaczyna.
Chwali� Boga,�e rodzice
do takiej mnie dali szko�y,
gdzie pr�cz ta�ca i jedzenia
obce inne s� mozo�y.
Musz� tylko do spi�arni
i do kuchni pozna� drog�,
a n�jpierwszym uczniem w szkole,
na m�j honor,zosta� mog�!"
Jako� dobra� sobie Pimpu�
kompanijk� t�gich kot�w
i wyprawi� si� do kuchni
na nauk� dalsz� got�w.
Biegn� jeden przez drugiego
i dalej�e do kucharki:
�A,dzie� dobry,pani Pi�tka!
Przyszli�my tu zajrze� w garnki!"
Pani Pi�tka z wa�kiem sta�a
przy stolnicy pe�nej ciasta.
A by�a to pop�dliwa
i niem�oda ju� niewiasta.
Jak zobaczy owe koty,
jak nie krzyknie na nich z g�ry:
� A,leniuchy! A,niecnoty!
A marsz z kuchni w mysie dziury!" Jaki taki,bli�szy proga, umkn�� zr�cznie przed
pogoni�, a za� reszta si� spotka�a z pani Pi�tki tward� d�oni�. P�acze
Kizia,Sofinetka, p�acze Pimpu� nasz uczony.
I ze wstydem si� wynosz� pospuszczawszy w d� ogony.
KATASTROFA
Trudno sobie wyobrazi�
co� milszego od tej sali,
w kt�rej malcy z, ,Pod Pieroga"
obiad co dzie� zajadali.
Okno by�o tam weneckie,
co na ogr�d si� odmyka,
ksi��ek pe�no,a na �cianie
portret m�a nieboszczyka.
A po�rodku st� ogromny,
osiem nakry� na nim le�y,
przy nim stoi wielki fotel
i krzese�ka dla m�odzie�y.
Dobra pani Matusowa
na fotelu zwykle siada
bia�ym czepcu,w okularach
i pani�tkom je�� nak�ada.
A ze �ciany m�� nieboszczyk
na siedz�cych patrzy z dala
i w�sami,zda si�,rusza,
zda si�,grozi lub pochwala.
O,niejeden ju� tam przeszed�
obiad smaczny i weso�y,
kiedy Pimpu�,nasz bohater,
�Pod Pierogiem " wszed� do szko�y.
Serce mocno mu zabi�o,
gdy zobaczy� wielk� salej
a mia� w�a�nie ��t� kurtk�
i wygl�da� doskonale. �No,siadajcie,drogie dzieci!-rzecze pani Matusowa. Tylko
cicho si� sprawiajcie, bo mnie dzisiaj boli g�owa " Siad�y kotki,milcz�c jedz�,
ten,to �w j�zyczkiem ch�epcze,
a tak cicho,�e dos�yszy, co tam w k�tku myszka szepcze. Ale Pimpu� ten mia�
zwyczaj, �e ko�ysa� si� na sto�ku. Raz i drugi rzecze pani: �Przesta�,prosz�,m�j
anio�ku!" Pimpu� zerka na ni� z boku, potem chwilk� siedzi cicho, a� zn�w buja�
si� zaczyna, tak go kusi jakie� licho. Tr�caj� go �okciem kotki, �e to
brzydko,�e nie�adnie... �A przesta�e!- wo�a pani. Bo ci jeszcze sto�ek padnie!"
Ledwie s��w tych dom�wi�a, RrrrymL.jak d�ugi Pimpu� le�y, za nim obrus,za
obrusem grad miseczek i talerzy... Korzystaj� z chwili koty, gwa�t si� robi
nies�ychany... Gro�nie patrzy m�� nieboszczyk i w�sami rusza z �ciany...
Pimpu�,w obrus owini�ty,
z miejsca ruszy� si� nie mo�e,
co si� d�wignie,to ze sto�u
lec� za nim �y�ki,no�e...
Lizus chwyta kubek z miodem.
�upisk�rka mu wydziera.
Filu� ca�y na st� w�zai
i �apkami sos wybiera.
Pani iskry lec� z oczu,
nie wie,co w tym robi� piekle...
Kizia drze si� wniebog�osy,
a Trojaczek miauczy w�ciekle.
Jedna tylko Sofinetka
z �miechem rzecze:�Ju� powiadam,
�e najgorsze te ch�opaki
z ca�ej szko�y,prosz�Madam!"
I spokojniejak przysta�o
dla ucz�cej si� panienki,
siedzi sobie,tylko ogon
jej wygl�da spod sukienki.
Jedno drapie,drugie bije,
pe�no krzyku,pisku, wrzasku,
trudno nawet opowiedzie�
i przedstawi� na obrazku.
BIJATYKA
Po wieczerzy do ��eczek ca�a posz�a spa� dru�yna; ale z Filem psotnik Pimpu�
bijatyk� rozpoczyna. Spad�a ko�dra i pierzynka,
lec� ja�ki w r�ne strony, Filu� upad� na pod�og�, poduszeczk� przywalony.
Reszta kotk�w,hyc!...na ziemi� i do figl�w...hej�e dalej! Po�ci�gali
prze�cierad�a, ca�� po�ciel po�ci�gali. Wtem ze �wiec� wchodzi pani. �Co za
rwetes?Co za krzyki? A do ��ka!Spa� mi zaraz! No,czekajcie,swawolniki!.� Jak
tam posz�a ca�a sprawa, jak si� wszystko to sko�czy�o,
0 tym nawet,drogie dzieci,
1 wspomina� mi nie mi�o. Tyle tylko wam opowiem, �e nazajutrz przez dzie� ca�y
kotki wody nanosi�y, prze�cierad�a pra� musia�y. A najwi�kszy figlarz,Pimpu�,
bez mundurka dla pokuty, od samego musia� rana wszystkim kotkom czy�ci� buty.
PIMPU� BUTY CZY�CI
G�os
Gdzie te n�ki chodzi�y,
co te butki zrosi�y?
Ch�r
A,m�j mi�y panie,
chodzi�y po �anie
A na �anie stoi rosa
w majowe zaranie!
G�os
Gdzie te n�ki chodzi�y,
co te butki zrosi�y?
Ch�r
Chodzi�y po ��ce,
goni�y zaj�ce.
A na ��ce trawka m�oda
i kwiatki pachn�ce!
G�os
Gdzie te n�ki chodzi�y,
co te butki zrosi�y?
Ch�r
Chodzi�y na pole,
na t� czarn� rol�,
depta�y tam krasne maczki
i modre k�kole!
LIST
Usiad� Pimpu� z pi�rem w �apce, chc�c rodzicom donie�� w li�cie
0 �a�osnych swych przygodach,
1 tak pisze zamaszy�cie: �Droga Mamo!Drogi Tato!
Bardzo mi tu �le jest w szkole Je�eli mnie Tato kocha, to do domu wr�ci� wol�!
Je�� tu daj� bardzo ma�o, dokazywa� - ani trocha, prosz� przys�a� mi ciasteczek,
je�eli mnie Mamcia kocha! Ma�o serce mi nie p�knie, �e si� musz� �egna� z Wami!
Kochaj�cy Pimpu� " Tu si� nasz kocina zala� �zami. I niewiele my�l�c w�azi w
trzewik m�a nieboszczyka i wspomniawszy dom rodzinny gorzko p�acz�c,�zy po�yka.
W NOSKA
O wy,latka m�odociane!
0 dzieci�cy wieku b�ogi! Jakie kr�tkie s� twe �ale, twoje smutki,twoje trwogi!
Nie tak szybko w letni ranek srebrna rosa schnie na kwiecie, jak te �ezki
brylantowe
w modrych oczach twoich,dzieci�!
1 nie z takim chmurk� w maju rozdmuchuje wiatr po�piechem, jak na liczku twym
rumianym znika smutek przed u�miechem. Chwilki �ycia na twym niebie z�ot� mieni�
si� obr�cz�. Dusza twoja to ob�oczek malowany �liczn� t�cz�!
Tak i kotki z �Pod Pieroga " dnia trzeciego zapomnia�y
0 tej burzy,co wieczorem szkolny gmach wstrz�sn�a ca�y. Jako znika cie� o
wschodzie, tak znikn�a w sercach troska,
a prze�liczna Kizia-Mizia gr� prowadzi,zwan� "w noska " Gra ta,bardzo znakomita,
na tym,dziatki me,polega, �e si� kotek kotka chwyta
1 po ca�ym domu biega. Chwyta� trzeba za obr�k�, a kto jej na szyi nie ma, tego
si� za nosek bierze
i w pazurkach mocno trzyma.
PIMPU� �MIA�EK
Ju� dawno m�wi� o tym:
��yj� z sob� jak pies z kotem "
Ale Pimpu� nie dowierza�
i przymierza�.
Skoro tylko psa gdzie zoczy,
to podejdzie,to uskoczy,
ale z drogi mu nie schodzi
pan dobrodziej !
Jeden,drugi kundys krzepki
ani dba� o te zaczepki;
psu nie honor bi� si� z kotem.
Co mu po tym?
Przestrzega�y inne koty:
�Porzu�,Pimpu�,swoje psoty,
bo si� kiedy tak zahaczysz,
�e...zobaczysz!"
Ale Pimpu�,harda sztuka,
z psami wci�� zaczepki szuka
i po nosie - trzep ich z boku...
Psy., ju� w skoku!
Ju� dobra�y si� do sk�ry...
�Aj,aj!-wrzeszczy Pimpu� - Gbury!
To� od takiej znajomo�ci
bol� ko�ci!..."
A psy na to:�To nauka!
Znajdzie guza,kto go szuka...
A za tak� awantur� bior�
w sk�r�!"
POSTANOWIENIE
W nocy lament...Co takiego? A to Pimpu� miauczy srodze. Kawa� futra brak na
grzbiecie, po psich z�bach znak na nodze... Wstaje pani Matusowa:
kataplazmy,szarpie,plastry... �Ach ju� nigdy - st�ka� Pimpu� - nie zaczepi�
psiej ha�astry " Ca�� noc biega�y koty, ten z miseczk�,ten ze �wiec�... a� nad
ranem ledwo Pimpu� obwi�zany usn�� nieco. D�ugie potem przysz�y chwile
rozmy�lania i niemocy. Nieraz Pimpu� i zap�aka� w swym ��eczku siedz�c w nocy.
�Ach!C�emja,nieszcz�liwy, najlepszego zrobi� w �wiecie! Jak�e teraz si�
rodzicom poka�� z t� �at� w grzbiecie!... Ach!Czekaj� oni ze mnie i pociechy,i
podpory... A ja,pr�niak niegodziwy, c�em zrobi� do tej pory? Drogi Tato!Droga
Mamo! Mi�y domku m�j rodzinny! Ju� ja teraz si� poprawi�
i zupe�nie b�d� inny! Przebacz,przebacz,drogi Tato! B�ogos�aw mi,Mamo droga!
Wasz jedynak teraz b�dzie Pierwszym uczniem z �Pod Pieroga "! Czy dotrzyma
Pimpu� s�owa, o to ja si� ju� nie boj�! Kt� by ojca,matk� drog� chcia�
zasmuci�,dziatki moje?
KONIEC KSI��KI
Ksi��ka pobrana ze strony http://www.ksiazki4u.prv.pl
lub http://www.ksiazki.cvx.pl