15428

Szczegóły
Tytuł 15428
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15428 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15428 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15428 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

ZBIGNIEW T. NOWAK Działka na balkonie POLSKI ZWIĄZEK DZIAŁKOWCÓW KRAJOWA RADA W WARSZAWIE BIBLIOTEKA DZIAŁKOWCA Warszawa 1990 Spis treści Wstęp ' 5 Co jest potrzebne do uprawyy roślin na balkonie? 6 Pojemniki dla roślin 6 Przygotowanie ziemi na balkon 11 Ziemie ogrodnicze sprzedawane w kwiaciarni 11 Przygotowanie ziemi we własnym zakresie na działce 12 Dodatki stosowane do przygotowanej ziemi / 15 Zasady obsadzania skrzynek roślinami 17 Produkujemy rozsadę na balkon 21 Rozmnażanie z nasion 21 Rozmnażanie z sadzonek • 23 Rozmnażanie przez podział bulw 28 Pielęgnowanie roślin na balkonie "29 Podlewanie 29 Dokarmianie 30 Ochrona przed chorobami i szkodnikami 31 Zabiegi uzupełniające 32 Cięcie roślin32 32 Rośliny ozdobne do wiosennej uprawy na balkonie 35 Barwinek pospolity 35 Bergenia sercowata : , 35 Bratek ogrodowy 35 Floks szydlasty 36 Hiacynt wschodni 36 Krokus wiosenny - 36 Niezapominajka leśna 37 Pierwiosnki 37 Stokrotka pospolita 37 Tulipany 38 Zawciąg nadmorski 38 Zawilec wieńcowy 38 Rośliny ozdobne do letniej uprawy na balkonie ? 40 Ageratum meksykańskie 40 Aksamitka rozpierzchła 40 Alternantera powabna 41 Begonia stale kwitnąca 41 Begonia bulwiasta 41 Cynia wytworna 42 Dalia-zmienna ' 42 Eszolcja kalifornijska v 43 Fuksja ogrodowa 43 Godecja wielkokwiatowa 43 Heliotrop peruwiański 44 Irizyna Lindena - 44 Koleua Blumego 44 Lobelia przylądkowa 45 Maciejka dwuroga 45 Malkomia nadmorska 45 Nagietek lekarski 46 Nemezja powabna ' 46 Nacierpek balsamina 46 Niecierpek ogrodowy 47 Pacioreczek ogrodowy 47 Przypoludnik lśniący 48 Petunia ogrodowa 48 Pelargonie rabatowe 49 Pelargonie bluszczolistne 49 Rezeda wonna 49 Smagliczka nadmorska Szałwia błyszcząca Tujałka zatokowa Werben ogrodowa ' Rośliny tworzące latem „zielone ściany" Chmiel japoński* Dynia zwyczajna ' , Fasola wielokwiatowa 52 Groszek pachnący 53 Kobea pnąca 53 Męczennice 53 Nasturcja większa 54 Powój trójbarwny 54 Wilec purpurowy - 54 Rośliny ozdobne do jesiennej uprawy na balkonie , 56 Aster chiński 56 Rozchodnik okazały ' ' 56 Złocienie 57 Krzewy do zimowej dekoracji balkonu J 58 Bukszpan wiecznie zielony 58 Rośliny iglaste 58 Jarmuż 59 Uprawa pnączy trwałych i róż na balkonie 60 Bluszcz pospolity 60 Powojnik wielokwiatowy ? 60 Winobluszcze 62 Róże 63 Uprawa ziół na balkonie 65 Wybór ziół na balkon i 65 Korzyści z uprawy ziół ' 65 Aloes drzewiasty * 65 Bazylia pospolita 66 Hyzop lekarski 66 Kocimiętka właściwa - , 67 Lawenda lekarska 67 Macierzanka piaskowa 68 Melisa lekarska 68 Mięta pieprzowa , 68 Mirt zwyczajny 68 Rozmaryn lekarski 69 Szałwia lekarska 69 Tymianek pospolity 70 Do czego jeszcze może być przydatny balkon 71 Wykorzystanie balkonu do produkcji rozsady kwiatów i warzyw przeznaczonej na działce 71 Okresowe wynoszenie roślin ozdobnych z mieszkania na balkon 72 Balkon jako miejsce do przesadzania roślin doniczkowych 73 Opryskiwanie i mycie roślin pokojowych na balkonie 74 Suszenie owoców, warzyw przyprawowych i ziół z działki 75 Suszenie i utrwalanie roślin na suche bukiety 75 Wstęp Stare słowiańskie przysłowie mówi, że gdzie rosną kwiaty,tam z pewnością mieszkają dobrzy ludzie. Wszyscy chyba uznajemy je za słuszne, bo na ogół zamiłowanie do kwiatów wiąże się z wieloma pozytywnymi cechami charakteru. Pięknie ukwiecony balkon, loggia, skrzynki na oknach, to nie tylko sama dekoracja. To również wyraz bliskiej przyjaźni ludzi z roślinami, z przyrodą. Balkon obsypany kwiatami jest najlepszą wizytówką każdego, tak jak np. czyste mieszkanie. Stanowi on urocze przedłużenie naszego mieszkania, a rośliny, które na nim kwitną sprawiają wrażenie jak gdyby były w naszym pokoju, blisko nas. Gustownie ukwiecone balkony, skrzynki przyokienne, a także loggie są nie tylko ozdobą naszego mieszkania, ale i całego osiedla. Miłe i pastelowe barwy kwiatów urozmaicają i rozjaśniają zwykle szare i nieciekawe ściany budynków, szczególnie tych wielopiętrowych na dużych osiedlach. Od ukwiecenia balkonów nie może nas zwalniać praca zawodowa, bowiem za trud, który wniesiemy w uprawę roślin balkonowych szybko otrzymamy zapłatę — poprawę zdrowia, a zwłaszcza samopoczucia, osiągniętą dzięki lepszym warunkom wypoczynku, bo właśnie na balkonie chętnie spędzamy wolny czas po pracy. Dla osób starszych, niepełnosprawnych, samotnych balkon w kwiatach daje niezwykle zadowolenie i pomaga zapomnieć o chorobach, samotności, problemach dnia powszedniego... Daje on im rozrywkę i potęguje zamiłowanie do roślin. Uprawiając rośliny na balkonie, bliżej poznajemy świat przyrody. Balkon działkowca, to bardzo szczególny balkon. Słusznie się sądzi, że powinien być ładniejszy od innych, gdyż działkowiec bardziej niż inni, zna rośliny i wie jak z nimi postępować. „W życiu" to się jednak nie zawsze sprawdza, gdyż wielu działkowcom czas wolny zabiera praca na działce i już niewiele energi pozostaje na balkon. Warto jednak „poprawić proporcje" i znaleźć czas na ciekawe i gustowne zagospodarowanie balkonu, które może być wzorem do naśladowania przez sąsiadów i znajomych. Tym bardziej, że chociaż działka bardzo absorbuje, to jednak stwarza dodatkowe „możliwości gospodarcze". Na przykład można samemu przygotować odpowiednie dla różnych roślin podłoża zamiast tego kupować jakąś jednolitą mieszankę, można samemu przygotować niektóre rozsady i przynajmniej dwukrotnie zmieniać dekorację balkonu. Wreszcie można przekopać na działce niektóre rośliny przebywające na balkonie okresowo, a także materiał rozmnożeniowy. Jeżeli działka jest daleko od domu, możemy też na balkon przenieść część roślin przyprawowych aby mieć je bliżej pod ręką. Możliwości ozdobienia i wykorzystania balkonu jest naprawdę dużo. Zadaniem tej książki jest pomoc w ich dostrzeżeniu i zrealizowaniu. Co jest potrzebne do uprawy roślin na balkonie? Pojemniki dla roślin Skrzynki balkonowe Najczęściej do uprawy roślin balkonowych stosujemy skrzynki. Możemy wśród nich wyróżnić dwa podstawowe rodzaje: skrzynki drewniane i plastykowe. Na zachodzie Europy bywają ponadto używane skrzynki z tworzyw piankowych. Ich kształty są bardzo interesujące, ale mają słabe ścianki, łatwo się niszczą i należy z nimi postępować ostrożnie.- Wprawdzie najmodniejsze są dzisiaj skrzynki plastykowe, jednak - moim zdaniem - do uprawy większości roślin balkonowych lepiej przeznaczyć skrzynki drewniane. O skrzynkach tych mówiono nawet kiedyś, że zostaną z czasem całkowicie wyparte przez te pierwsze, a tymczasem znalazło się przynajmniej kilka zalet, dla których nie warto rezygnować ze skrzynek drewnianych. To prawda, że nie są one tak trwałe, praktyczne jak plastykowe, ale rośliny rosną w nich lepiej. Skrzynki plastykowe są na ogół dosyć drogie, a na balkon trzeba ich kilka, zaś drewniane bez kłopotu można sobie zrobić we własnym zakresie, i to według upodobań i wymiarów. Na to, by także i one były trochę trwalsze znajdzie się sposób. Zaletą skrzynek drewnianych jest lepsze zatrzymywanie wody dla roślin, drewno bowiem dobrze chłonie wodę i po całkowitym nasyceniu ogranicza parowanie wody z podłoża. Są one więc przydatne i dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą zapewnić regularnego podlewania roślin na balkonie. Skrzynki drewniane o wiele słabiej są nagrzewane przez słońce dzięki czemu woda z podłoża wolniej paruje, a system korzeniowy roślin nie „przegrzewa" się. W skrzynkach tych o wiele sprawniej odprowadzany jest nadmiar wody z podłoża i lepiej przebiega wymiana powietrza. Skrzynki drewniane można praktycznie malować na różne kolory, a przy zakupie skrzynek plastykowych jesteśmy, niestety skazani na gust producenta. W skrzynkach drewnianych łatwiej przyjmuje się także rozsada. Skrzynki drerwniane dla większości roślin balkonowych powinny mieć wymiary 15X15 cm i długość praktycznie dowolną, zależną od długości balkonu lub okna. Za naj wygodniejsze jednak można uważać skrzynki o długości 1 m. bo dłuższe po napełnieniu ziemią są ciężkie i utrudniają np. ich przenoszenie. Dla większych roślin są jeszcze lepsze skrzynki o wymiarach 20x20 cm. Ostateczna głębokość i szerokość skrzynek nie powinna przekraczać. 20 cm, gdyż większe trudno jest przymocować do balustrady (wymagają specjalnych, mocnych uchwytów), a w dodatku str 7 mogłyby stanowić niebezpieczeństwo dla przechodniów. Najkorzystniej wykonać je z desek sosnowych lub świerkowych o grubości 2—2,5 cm. Nie należy do tego celu przeznaczać drewna olszynowego i dębowego, szczególnie świeżego, ponieważ zawiera sporo garbników i źle wpływa na wzrost i rozwój roślin. Do wyrobu skrzynek musimy używać desek dobrze wyschniętych i prostych, gdyż tylko częściowo wyschnięte pod wpływem wody i słońca łatwo się wyginają. Deski powinny być starannie wygładzone ale tylko ze strony zewnętrznej. Ze strony wewnętrznej smarujemy je gorącym 5-procentowym roztworem siarczanu miedziowego, co zabezpiecza drewno przed szybkim gniciem. Niektórzy za dobry sposób konserwowania skrzynek uważają bardzo płydue wypalanie drewna lub wykładanie wnętrza folią polietylenową, w której należy zrobić wystarczającą ilość otworów. Krawędzie wykonanych skrzynek warto obić cienką ocynkowaną blachą, aby zabezpieczyć deski przed rozsychaniem. Wykonane już skrzynki można malować, ale tylko z zewnętrznej ich strony. Wybór koloru powinien w zasadzie należeć wyłącznie do nas, jednak „dobrze widziane" są tutaj kolory jasne, np. biały, kremowy, jasnożółty, bowiem ściany skrzynek wówczas mniej się nagrzewają. Ze względu na silniejsze nagrzewanie odradza się stosowanie kolorów bardzo ciemnych. Skrzynki powinny być zaopatrzone w odpowiednią ilość otworów, przez które będzie odpływał nadmiar wody i które umożliwią wymianę powietrza w podłożu. Możemy je wykonać w dnie np. w jednej linii. Wówczas warto przymocować pod nimi zrobioną z blachy rynienkę, gdzie będzie się mogła zbierać woda, nierzadko obficie spływająca na przechodniów, na okna czy balkony sąsiadów z dołu. Rośliny balkonowe oczywiście można także sadzić do skrzynek z tworzyw sztucznych. Są one trwałe, estetyczne, ale niektórzy praktycy widzą w nich wiele wad. Skrzynki te są zbyt kródcie; zazwyczaj mają długość 40, 50 lub 60 cm. W skrzynkach plastykowych ziemia wysycha szybciej, a co gorsze, jeśli mają ścianki jasno zabarwione rozwijają się na nich glony, które tworzą śluzowatą warstwę i mają zły wpływ na korzenie roślin. Mimo otworów i dobrego drenażu, utrudniona jest w nich wymiana powietrza w podłożu. W czasie długotrwałych deszczów w takich skrzynkach łatwiej gniją korzenie i zamierają rośliny. Natomiast łatwiej je zdezynfekować przeciwko patogenom glebowym. W zasadzie dobrze rosną i kwitną w nich: lobelia, smagliczka, niecierpek, natomiast gorzej petunia, ageratum i pelargonia. Skrzynki wszelkiego rodzaju najlepiej jest przymocowywać do balustrad przy pomocy specjalnych uchwytów, które niekiedy są dostępne w handlu. Jeśli mamy kłopoty z ich zdobyciem, należy je wykonać „we własnym zakresie" z dostatecznie grubych listew metalowych. Niektóre balustrady w nowoczesnym budownictwie zostały już zaopatrzone w stałe, przeważnie przyspawane uchwyty. Pamiętajmy, że skrzynki muszą być mocno przytwier dzone do balustrady, by nie stanowiły niebezpieczeństwa dla przechodniów. Bez uchwytów możemy jadynie ustawić skrzynki na podłodze wewnętrznej strony balkonu, a także w jego głębi. Jeśli chcemy je ustawić na podłodze, to do dna skrzynek należy przybić drewniane listwy, które to będą ułatwiały odpływ wody przez otwory. str 8 Doniczki Doniczki są rzadziej używane do uprawy roślin na balkonie, niż skrzynki, przede wszystkim dlatego, że trudniej je w bezpieczny sposób przymocować do konstrukcji balkonu. Inną wadą doniczek jest szybkie wysychanie w nich podłoża. Zwykle pojemników tych używamy do uzupełnienia wolnych przestrzeni na balkonie, bo zajmują stosunkowo niewiele miejsca. Do dyspozycji mamy doniczki gliniane (ceramiczne) i plastykowe. Bywają wyrabiane doniczki ze steropianu, ale trudno je u nas zdobyć. Za najlepsze do uprawy roślin balkonowych uważa się powszechnie doniczki plastykowe, bo wolniej wysycha w nich podłoże. W ściankach doniczek glinianych (ceramicznych) jest mnóstwo maleńkich otworków, przez które łatwo paruje woda. Doniczki plastykowe są lżejsze, mają nieraz ciekawe kolory. Są też trwalsze i tańsze niż gliniane. Do uprawy można je używać z powodzeniem przez kilka lat. Nie ma też kłopotu z ich odkażaniem, gdyż mają gładką powierzchnię. Doniczki gliniane łatwo się tłuką, a poza tym trudno je odkażać. Często są porastane przez glony i wyglądają wtedy nieporządnie. Na balkon należy wybierać doniczki o możliwie największych rozmiarach. Wszystkie doniczki możemy ustawiać wyłącznie w głębi balkonu, ponieważ nawet przy niewielkim powiewie wiatru mogą wypadać lub wywracać się. Można je także przywiązywać mocno do grubych kratownic przy ścianach. Najciekawiej jednak wyglądają zawieszone przy pomocy drutu i sznurków pod sufitem balkonu, ale też w głębi. Jeszcze lepiej wyglądają doniczki wstawione do wiszących koszyczków. Doniczki takie, zwykle obsadza się roślinami mniej lub bardziej zwisającymi: pelargonią bluszczolistną, fuksją, malkomią, petunią, rzadziej -smagliczką, przypołudnikiem, lobelią. Nie zapomnijmy jednak, by pojemnki te wzmocnić ze wszystkich stron drutem. Nowo zakupione doniczki gliniane musimy przed użyciem umieścić na kilka godzin w naczyniu z wodą, nie tylko aby ścianki się nasyciły ale, aby usunąć szkodliwe substancje powstałe w czasie ich wypalania. Zaniedbanie tego zabiegu powoduje słabszy wzrost roślin i szybsze wysychanie podłoża, bo ścianki chłoną łatwo z niego wodę. Żeby ograniczyć wysychanie podłoża w doniczkach, warto je zagłębić na 1/2 — 1/3 wysokości w płytkich i wąskich skrzynkach wypełnionych torfem i piaskiem lub perlitem. Dobrze też jest ziemię pokrywać drobnym żwirem lub kamykami, co również ograniczy parowanie wody. Ponadto obciąży to lekkie plastykowe doniczki, które bez obciążenia często wywracają się pod ciężarem roślin. Inne pojemniki Niektóre rośliny, zwłaszcza trwałe pnącza i róże, tworzą dużą masę korzeni i mają większe zapotrzebowanie co do wody i składników pokarmowych. Zatem powszechnie stosowane do uprawy skrzynki czy doniczki nie mogłyby zapewnić irn normalnego wzrostu i kwitnienia. Z tego też powodu zmuszeni jesteśmy przeznaczyć dla nich pojemniki specjalne, jak kubły, skrzynie, plastykowe wiadra, misy dekoracyjne. Kubły robi się z niezbyt grubych klepek, przeważnie sosnowych lub dębowych. Naczynia str 9 te mają różną pojemność. Są na ogół łatwo dostępne w sklepach ogrodniczych i zaopatrującyh działkowców. Ostatnio nawet można je spotkać w sklepach gospodarstwa domowego. Najlepiej rosną w nich powojniki, róże i bluszcz pospolity. Nadaje się też dla pelargonii i niektórych iglaków. Jeśli do dna kubłów nie zostały przybite listwy, zabezpieczające przed bezpośrednim zetknięciem z podłogą i ułatwiające odprowadzanie nadmiaru wody z podłoża, powinniśmy je przybić sami. Kubły zawsze umieszczamy w głębi balkonu, ustawiając je na podłodze. Skrzynie bez kłopotu można wykonać z drewna. Ich wielkość zależy od wielkości balkonu i od ilości sadzonych roślin. Najlepsze są skrzynie o wymiarach 60X50x40 cm. Większe zajmują dużo miejsca, a w dodatku trudno jest je wynosić do piwnicy, jeżeli uprawia się w nich rośliny wrażliwe na srogie zimy. Skrzynie są dobrymi pojemnikami dla winobluszczy, powojników i iglaków, np. jałowców. Muszą mieć przybite do dna listwy ułatwiające odprowadzanie nadmiaru wody. ustawia się je wyłącznie na podłodze balkonu. Wewnętrzną stronę drewnianych ścianek warto zabezpieczyć przed gniciem tak jak skrzynki. Z zwenątrz ścianki malujemy jasną farbą olejną. Do uprawy większych roślin mogą przydać się jeszcze plastykowe wiadra, o które chyba nie trudno w naszych domach i sklepach. W naczyniach tych można sadzić pnącza trwałe (winobluszcze, powojniki) oraz iglaki. Przypominamy, że w wiadrach konieczne są otwory i dobry drenaż. Na uwagę zasługują też specjalne dekoracyjne naczynia, które ostatnio coraz łatwiej kupić w sklepach rzemieślniczych. Mogą one mieć kształt misy, kielicha, wazy, pucharu. Są wykonane zazwyczaj z betonu lub wypalonej gliny. Podpory dla pnączy Wszystkie rośliny pnące, i te jednoroczne, i te wieloletnie, dla dobrego rozwoju muszą mieć dodatkowe podpory. Tylko dzięki nim mogą piąć się do góry i tworzyć na naszych balkonach interesujące „zielone ściany". Ściany z roślin, a szczególnie ich zwarte zielone liście nie tylko zdobią, ale i chronią przed nadmiernym nasłonecznieniem, kurzem, spalinami samochodów i hałasem ulicznym. Podpory dla wilca i fasoli można wykonać z mocnego i niezbyt grubego drutu, który przywiązujemy do małych gwoździków w skrzynkach i w suficie balkonu. Można go zastąpić długimi i giętkimi tyczkami (najlepiej leszczynowymi). Wbijamy je w ziemię uzupełniającą skrzynki i przeplatamy drutem lub sznurkiem, tworząc niezbyt gęstą siadkę. Podporami dla groszku pachnącego mogą być z powodzeniem metalowe elementy balustrady lub wykonana z cienkich drewnianych listewek kratownica. Na kratownicach różnego typu pięknie też prezentują się powojniki i męczennice. Bluszcz pospoility i winobluszcz trójklapowy (japoński) najlepiej wspinają się po ściętych niegrubych pniach z bocznymi rozgałęzieniami. Pnie należy dobrze przymocować do podłogi i sufitu balkonu, np. po rogach. Rośliny te stworzą wówczas bardzo oryginalne i niezwykłe dekoracje. Jeszcze piękniej na balkonach wyglądają miniaturowe pergole, czyli drewniane konstrukcje wsparte na grubszych słupkach z przybitymi w poprzek co 20-30 cm drewnianymi listwami. Rozpinamy na nich winobluszcz pięciolistkowy, który uprawiamy przynajmniej w Str 10 dwóch pojemnikach ustawionych po krótszych bokach. Pergola i winobluszcz mogą utworzyć na balkonie bajeczną altanę do wspaniałego wypoczynku. Najłatwiej we własnym zakresie zrobić kratownicę z niezbyt grubych drewnianych listewek. Bardziej trwałe i mocniejsze są jednak kratownice wykonane ze zbrojonego drutu, ale ten trzeba już odpowiednio spawać. Kształt kratownic może być przeróżny i zależy od naszego gustu i pomysłu. Kratownice malujemy raczej na pastelowy kolor. Str 11 Przygotowanie ziemi na balkon Ziemie ogrodnicze sprzedawane w kwiaciarni Wiadomo, że najwygodniej byłoby nabyć gotową ziemię ogrodniczą w kwiaciarni. Ale najpierw warto się zastanowić, czy będzie to dla nas korzystne ze strony finansowej? Cena jednego małego woreczka z podłożem jest przecież dosyć wysoka, a do skrzynek balkonowych takich woreczków trzeba wiele... A jeśli do wydatku za ziemię doliczymy jeszcze wydatek na kupno rozsady czy nowych skrzynek, balkon naprawdę będzie nas sporo . kosztował. Z tego powodu, być może, wiele osób zrezygnuje z ukwiecania balkonu. A do tego nie można dopuścić, dlatego dalej powiemy, jak przygotować ziemię samemu. Dla tych jednak, którzy zamierzają kupić ziemię w kwiaciarni podajemy parę uwag na jej temat. A więc przede wszystkim zwrócimy uwagę na wygląd tej ziemi, by ocenić czy zapewni ona naszym roślinom dobry wzrost i kwitnienie. Nadające się do uprawy podłoże musi przede wszystkim mieć wyraźne ciemnobrunatne lub brunatnobrązowe zabarwienie. Koniecznie powinno być zasobne w próchnicę. Wybierajmy wyłącznie podłoże przepuszczalne, przewiewne i nie sklejające się w pąkach. W jego składzie nie może zabraknąć również piasku (byle nie za dużo). Po otworzeniu woreczka ziemia nie powinna w żadnym wypadku wydzielać zapachu pleśni i zgnilizny. Jeśli taki zapach wydaje, należy od razu zrezygnować z jej zakupu, bo z pewnością pochodzi z zabagnionych łąk, lasów lub po prostu jest to zużycie podłoża ze szklarni, zwykle jałowe, skażone grzybami chorobotwórczymi. Możemy kupować wyłącznie podłoże przesiane, bez zbutwiałych patyków, korzeni i szkodników rozwijających się w glebie, jak drutowce i pędraki. Niekiedy kwiaciarnie oferują ziemię z lasu lub tylko sam torf. Ziemia z lasu na ogół źle wpływa na rośliny. Wprawdzie obfituje ona w próchnicę, ale jest bardzo kwaśna oraz uboga w składniki pokarmowe i mikroelementy. Ziemię taką można jedynie przeznaczać dla niektórych iglaków. By mogła się nadawać dla większości roślin powinna być kompostowana w pryzmach co najmniej przez rok, a także wzbogacana w obornik i Dolovit (nawóz magnezowo-wapniowy) w ilości 3-4 kg na 1 m3. Nie należy też stosować jako podłoża samego torfu. Trzeba go mieszać z piaskiem, ziemią z działki nawożonej obornikiem, ziemią inspektową lub kompostem, gdyż stanowi on tylko dodatek. Rośliny posadzone w samym torfie, a jednocześnie oszczędnie nawożone, słabo rosną i nierzadko żółkną. Jest on bowiem ubogi w składniki pokarmowe. Stają się one dostępne dla roślin dopiero w czasie rozkładu bogatej masy organicznej. Torf po wyschnięciu łatwo też twardnieje w skrzynkach i kurczy się, przez co może uszkadzać drobne korzenie. str 12 Przygotowanie ziemi we własnym zakresie na działce O wiele taniej i bez kłopotu można sobie przygotować ziemię do skrzynek balkonowych na działce lub w ogródku przydomowym. „Z natury" nie brakuje tam niepotrzebnych resztek roślin, liści, które przeważnie palimy, a z których to po przekompostowaniu moglibyśmy uzyskać świetne podłoże. I to nie tylko nadające się na balkon, ale i do siewu nasion (np. w skrzynkach, inspektach), pikowania siewek i przesadzania roślin doniczkowych. Przygotowane raz w sporej ilości podłoże będzie doskonałym „zapleczem" na co najmniej 2-3 lata. Poza tym jego nadwyżką możemy się podzielić ze znajomymi, którzy nie mają własnej działki ani ogródka, a chcą mieć pięknie ukwiecone balkony. Przygotowanie żyznego podłoża jest czynnością prostą. Trzeba jedynie chcieć to robić, a do tego zachęcamy. Najczęściej na zakładanie pryzm kompostowych decydujemy się w jesieni, w tym bowiem okresie mamy dużo resztek roślinnych, zwłaszcza opadłych liści, które chcielibyśmy racjonalnie wykorzystać. Pod pryzmę kompostową należy wybierać miejsca możliwie osłonięte od wiatrów i nieco zacienione, gdyż słońce i wiatr bardzo szybko wysuszają materiał kompostowany i w dużym stopniu hamują rozwój różnych drobnoustrojów przyspieszających jego szybki rozkład. Mogą to być miejsca położone za altaną, pod drzewami lub rozłożystymi krzewami. Widzimy zatem, że nie ucierpią na tym nasze rośliny, bo zwykle w tych miejscach nie udają się ani warzywa, ani kwiaty. Gdy jednak takiego ocienienia nie ma na działce, pryzmę możemy założyć także w miejscu nieosłoniętym, ale najmniej widocznym i mało uczęszczanym, ale trzeba wówczas posiać lub posadzić w jej pobliżu wysokie rośliny o bogatym ulistnieniu. Tutaj przydaje się słonecznik, kukurydza. Można też zastosować malwę, wysokie odmiany dalii, ślazówkę, fasolę, groszek pachnący, różę pomarszczoną i inne. Rośliny te umieszczamy ze wszystkich stron pryzmy, a przede wszystkim od strony południowej. Spełniają one wówczas rolę osłony. Zasłaniają też nieestetyczny widok, jakim jest pryzma. Obsadzonym dokoła pryzmy roślinom powinniśmy stworzyć jak najlepsze warunki, często je podlewając i zasilając, by możliwie w szybkim czasie wyrosły wysoko i miały możliwie gęste ulistnienie. Przed ostatecznym formowaniem pryzmy bardzo korzystnie jest wyrównać glebę i utwardzić ją 5-7 - centymetrową warstwą gliny, którą lekko ubijamy łopatą. Glina w tym przypadku będzie zapewniała dobre podsiąkanie wody z gleby i zatrzymywanie jej w pryzmie, co jest konieczne do normalnego rozkładu materiału kompostowego. Przez środek miejsca pod pryzmę wykopujemy dołek o głębokości około 30 cm i szerokości 40 cm, który będzie ułatwiał dostęp powietrza do wnętrza pryzmy, bowiem tylko w obecności tlenu może zachodzić rozkład, a nie butwienie, materiału organicznego. Żeby go nie zasypać podczas składania resztek roślinnych, dołek ten należy obłożyć z góry patykami, lub grubszymi pędami roślin. Na utwardzoną glinę sypiemy jeszcze dodatkowo warstwę tortu wynoszącą 10-15 cm. Torf tutaj będzie zatrzymywał wypłukiwane w dół składniki pokarmowe dostarczane w czasie kompostowania. Podczas każdorazowego przerabiania pryzmy zmieniamy starą warstwę torfu na nową. Dobrze uformowana pryzma kompostowa powinna mieć wysokość 1 m i szerokość 1,5 m, zaś długość dowolną zależną od warunków na działce. Na szczycie pryzmy dobrze jest wyżłobić rynienkę, w której będzie się mogła gromadzić woda z opadów. Do niej też wlewamy w czasie suszy wodę oraz gnojówkę, aby przyszła ziemia była bogatsza w składniki str 13 mineralne. Niektórzy fachowcy radzą, chociaż robią to czasem nieśmiało, żeby na pryzmie kompostowej posadzić kilka pokrzyw. Jest to korzystne, ponieważ korzenie pokrzyw wydzielają do podłoża pewne substancje przyspieszające tworzenie się próchnicy. Pokrzywa może nam dostarczyć także cenionego leku. Działkowcy chcą wykorzystać każdy skrawek ziemi na działce, dlatego sieją często na pryzmach z kompostem dynię, ale jest to niezalecane, gdyż roślina ta pobiera zbyt dużo składników pokarmowych. Tym, którzy chcą maksymalnie wykorzystać skrawek nawet w zacienieniu, polecamy zastosowanie do kompostowania specjalnych składanych skrzyń z drewna (rys. 1). Skrzynie te zajmują o wiele mniej miejsca niż tradycyjne pryzmy kompostowe. Są one bardzo praktyczne, chociażby z tego względu, że nie wyglądają tak nieestetycznie jak pryzmy, zwłaszcza kiedy je pomalujemy farbą lub wapnem. Skrzynie mają elementy składane, a więc nie będą stanowiły przeszkody przy przerabianiu materiału kompostowego. Rys. 1. Skrzynie do kompostowania Najwartościowsze podłoże możemy uzyskać z liści drzew i krzewów. Otrzymujemy z nich zasobną w próchnicę i składniki pokarmowe ziemię liściową, wykorzystywaną bardzo często i niezwykle cenioną w uprawie prawie wszystkich roślin ozdobnych. Jednak nie ze wszystkich liści możemy uzyskać wartościowe podłoże. Za najlepsze do tego celu, od dawna uważa się liście pochodzące z lip, topoli, buków, klonów, brzóz, drzew i krzewów owocowych. Unikajmy natomiast kompostowania liści dębów, olch i kasztanowców, bowiem zawierają spore ilości garbników. Garbniki to związki chemiczne ogólnie źle wpływające na rozkład masy organicznej i na późniejszy wzrost roślin. Najlepiej w pryzmie umieszczać liście wilgotne, grabione po deszczu. Ułatwiają one bowiem formowanie pryzmy i nie wymagają nawilgacania tak jak liście suche. Aby ułożonych liści nie porywał wiatr, pryzmę obkładamy ziemią z nawożonych zagonów lub darnią odwróconą trawą do dołu. Jeśli chcemy mieć podłoże wybitnie zasobne w składniki pokarmowe, a takie jest właśnie polecane dla większości roślin balkonowych, kolejne warstwy liści przekładamy 10-15 - centymetrową warstwą obornika, najlepiej bydlęcego. Czas przygotowania takiego podłoża trwa 2-3 lata, niekiedy krócej. Dobre podłoże dla roślin można również sporządzać ze zużytej ziemi z inspektu i obornika bydlęcego bądź końskiego, możliwie niesłomiastego. Może to być obornik wcześniej wykorzystany do ogrzewania skrzyń inspektowych. Materiały te pryzmujemy, przekładając na przemian warstwy obornika i ziemi. Wymiary pryzm są takie same jak przy produkcji ziemi liściowej. Podłoże z tych materiałów nadaje się do użycia zwykle po 2 latach kompostowania. Fachowo nazywa się je ziemią inspektową. Jest ona bogata w łatwo str 14 dostępne składniki pokarmowe i próchnicę. Wpływa bardzo korzystnie na wzrost i kwitnienie roślin. Tradycją stało się już chyba kompostowanie chwastów, liści, ściętej trawy, niezbyt zdrewniałych gałązek, uschłych pędów, resztek warzyw i owoców, czyli materiałów organicznych niepotrzebnych na działce. Uzyskujemy z nich ziemię kompostową. Gotowe podłoże można mieć przeważnie po 1—2 latach. Ma ono także dosyć dużo próchnicy i składników mineralnych, ale to zależy głównie od rodzaju kompostowanego materiału. Kolejne warstwy kompostu warto przekładać obornikiem, dzięki czemu podłoże staje się bardziej zasobne w składniki pokarmowe. Sporządzając jednak podłoże tego rodzaju pamiętajmy, by nie używać do kompostowania roślin zaatakowanych przez choroby, szczególnie grzybowe i wirusowe, bowiem niektóre z nich mogą bardzo długo zachowywać swą szkodliwość. Na komposty nie powinno się też przeznaczać chwastów z wykształconymi nasionami, gdyż mogą kiełkować nawet po 5—6 latach przebywania w ziemi. W pryzmach z przewagą liści i materiałów słomiastych, gdzie stosunek węgla do azotu (C:N) jest zwykle dosyć wysoki, należy dodatkowo przy kompostowaniu zastosować nawozy azotowe. Na 1 m3 tych materiałów powinno przypadać 0,2—0,4 kg czystego azotu, który najlepiej wprowadźmy w postaci saletry amonowej (34% N) lub mocznika (46% N). Azot tutaj uaktywnia rozwój i działalność bakterii rozkładających materiał organiczny. Aby przyszłe podłoże było jeszcze bardziej bogatsze w łatwo dostępne składniki pokarmowe, dobrze jest pryzmy polewać gnojówką. Ten nawóz obfituje najbardziej w azot, dlatego by stał się wartościowszy można go mieszać z superfosfatem (nawozem fosforowym). Wówczas do 10 1 gnojówki sypiemy bez obawy 40—50 g tego nawozu. Gnojówkę lejemy do wyżłobionej na szczycie rynienki kilka razy, od wiosny do jesieni. Na miejsce, gdzie ją zastosowaliśmy sypiemy po wsiąknięciu cienką warstwę ziemi po to, aby ograniczyć straty azotu w postaci lotnego amoniaku. Świetnym dodatkiem do kompostowanych materiałów jest również popiół drzewny. Jest on zasobny w magnez i mikroelementy. A o niego nietrudno na naszej działce. Możemy go uzyskać np. przez spalenie roślin chorych, a także chwastów z nasionami, których przecież nie wolno składać na pryzmy kompostowe. W czasie suszy nie zapominajmy podlewać pryzm kompostowych, bo woda także gwarantuje nam szybkie otrzymanie podłoża. Większość roślin balkonowych lubi podłoże o odczynie lekko kwaśnym i obojętnym. By więc mieć pewność, że przyszłe podłoże będzie właśnie takie, możemy przy kompostowaniu zastosować trochę nawozu wapniowego. Najkorzystniej żeby był to Dolovit (nawóz magnezowo wapniowy). Stosujemy go w ilości 1,5 - 2 kg czasem i więcej) na 1 m3 kompostowanego materiału. Wystrzegajmy się natomiast stosowania wapna tlenkowego, gdyż to zmienia błyskawicznie odczyn kompostu. Dodawanie do pryzm kompostowych nawozów wapniowych jest szczególnie ważne wtedy, gdy do kompostowania przeznaczamy materiały o odczynie kwaśnym, np. zgniłe owoce. Wapń ponadto ma korzystny wpływ na rozwój bakterii rozkładających resztki roślinne, a także na powstawanie najwartościowszej słodkiej próchnicy. Nawóz wapniowy nieźle zastępują dobrze rozkruszone skorupki z jaj, które również poleca się składać na pryzmę. Wszystkie pryzmy kompostowe, niezależnie od użytego materiału organicznego, powin niśmy co pewien czas przerabiać. Przerzucamy je wówczas, najczęściej łopatą, na inne Str 15 miejsce. Ma to na celu przewietrzenie głębszych warstw pryzmy. Tlen jest bowiem niezbędny do normalnego i w miarę szybkiego rozkładu resztek roślinnych. Przy słabym dostępie denu resztki te jedynie butwieją. Przerabiając systematycznie pryzmę, przyczyniamy się także do lepszego wymieszania wolniej rozkładającej się warstwy zewnętrznej, a szybciej rozkładającej się warstwy wewnętrznej. Podczas przerabiania starajmy się więc, aby warstwa zewnętrzna znalazła się we wnętrzu, zaś wewnętrzna - na zewnątrz nowej pryzmy. W ciągu lata pryzmę przerabiamy 3—4, a nawet 5 razy. Przy każdej czynności układamy świeżą warstwę torfu na powierzchni gleby, gdzie pryzmujemy materiał. Po zakończonym kompostowaniu, podłoże przeznaczone do uprawy roślin na balkonie trzeba przesiać, ponieważ zawiera jeszcze nie rozłożone gałązki, pędy, kamienie, trudne do rozbicia bryłki ziemi i bardzo często szkodniki glebowe, np. drutowce, pędraki. Przesiewamy przy pomocy rafownicy, czyli prostego narzędzia składającego się z drewnianych ram i rozpiętej na nich siatki metalowej. Sama czynność nazywa się fachowo rafowaniem. Kąt nastawienia rafownicy do powierzchni ziemi powinien być możliwie jak najmniejszy, by nie dopuścić do bardzo silnego rozdrabniania podłoża. A trzeba wiedzieć, że silnie rozdrobniona ziemia począdcowo źle chłonie wodę i źle wpływa na rozwój korzeni uprawianych roślin. Dodatki stosowane do przygotowywanej ziemi Podłoże dla roślin balkonowych możemy nazwać dobrym tylko wtedy, gdy będzie ono zasobne w składniki mineralne, próchnicę, a także przewiewne, przepuszczalne, doskonale chłonące i zatrzymujące wodę. Zwykle sama, świeżo otrzymana ziemia nie ma od razu tych wszystkich korzystnych cech, dlatego o powodzeniu uprawy roślin na balkonie decydują jeszcze stosowane dodatki. Należy do nich torf ogrodniczy, piasek i rozkruszony krowieniec, glina, przekompostowane trociny i kora. Dodatki te zastosowane w odpowiedniej porcji mogą uczynić żyznym nawet przeciętne podłoże. Torf ogrodniczy jest stosowany niemal do wszystkich podłoży. Można go łatwo zdobyć, gdyż bywa rozprowadzany w specjalnych woreczkach. Z natury ma on, niestety, odczyn kwaśny, dlatego też przed zastosowaniem tego dodatku powinniśmy go przekompostować z nawozami wapniowymi (chociaż nie zawsze). Doskonale chłonie wodę i zatrzymuje ją dla roślin. Ma świetnie rozwinięty kompleks sorpcyjny, a więc zatrzymuje składniki pokarmowe. Im bardziej spoiste jest podłoże, tym większy powinien być dodatek torfu. Piasek, podobnie jak torf, też powinien się znaleźć w każdym podłożu. Może on sprawić, że nawet najbardziej zaskorupiające się i ciężkie podłoże będzie przewiewne i przepuszczalne. Piasek potrzebny jest zwłaszcza przy przygotowywaniu podłoża dla roślin o mięsistych liściach nie znoszących nadmiernej wilgoci, jak np. przypołudnik lub rozchodnik. Najlepiej stosować piasek gruboziarnisty. Musimy jednak pamiętać, aby piasku nie przedawkować, gdyż wówczas podłoże słabo zatrzymuje wodę, składniki pokarmowe i związki próchniczne oraz wszystkie najdrobniejsze cząstki, nazywane fachowo spławialnymi. Rozkruszony krowieniec to wspaniały dodatek do każdego podłoża. Może w pewnym stopniu zastąpić torf, z tą jednak korzystaną różnicą, że jest zasobny w składniki pokarmowe i ma odczyn obojętny, czyli najlepszy dla większości roślin. Suchy krowieniec oprócz azotu zawiera również cenne mikroelementy, do których zaliczamy żelazo, cynk, miedź i inne. Jako str 16 nawóz organiczny obfituje w substancje wzrostowe wpływające znakomicie na wzrost i kwitnienie roślin. Krowieniec dobrze chłonie i magazynuje wodę w czasie suszy. Glina bywa stosowana zwykle w przypadku uprawy roślin trwałych, aby zapewnić im przez długi czas dostateczną ilość składników mineralnych i uniemożliwić ich szybkie wypłukanie z podłoża. Glina skleja podłoże; staje się ono cięższe. Bardzo często dodaje sieją do wybitnie luźnych podłoży. Ponieważ jednak glina utrudnia wymianę powietrza, dodatek jej nie powinien być zbyt duży. Przekompostowane trociny i kora są zalecane jedynie dla roślin iglastych, które potrzebują kwaśnego podłoża. Najlepiej jest stosować te dodatki dla sosen, świerków, jałowca pospolitego i innych. Stwarzają one tym roślinom warunki zbliżone do naturalnych. Musimy wiedzieć, że w małych pojemnikach nietrudno o szybką zmianę odczynu. str 17 Zasady obsadzania skrzynek roślinami Najważniejszą sprawą, jaką należy się zająć przed sadzeniem roślin jest zapewnienie w pojemnikach drenażu. Powinna to być warstwa żwiru, skorupek z potłuczonych doniczek glinianych lub tłuczonych cegieł. W ostateczności można użyć gruboziarnistego piasku. Drenaż ma na celu odprowadzenie z podłoża nadmiaru wody i dobre jego napowietrzenie, bowiem tylko w obecności tlenu korzenie mogą pobierać składniki pokarmowe. O ważnej roli drenażu mieliśmy okazję przekonać się nieraz. Gdy wyrzucaliśmy w jesieni z pojemników stare podłoże, na pewno zauważyliśmy, że w pobliżu tej właśnie warstwy jest najwięcej młodych korzeni, od których przecież zależy życie rośliny, bo tylko one mogą pobierać z podłoża potrzebne składniki odżywcze. W skrzynkach drewnianych warstwa drenażu powinna wynosić 2-3 cm. Skrzynki plastykowe wymagają grubszego drenażu - warstwy grubości 3—4 cm. Na materiał drenażowy dobrze jest nasypać nieco piasku. Działa on bowiem jak filtr i nie dopuszcza do zamulania otworów w pojemnikach przez drobne części ziemiste. Po umieszczeniu drenażu dopiero możemy wypełniać pojemniki podłożem. Jako podłoże dla większości roślin najlepiej jest stosować mieszanki ziemi ogrodniczych z dodatkami. Na przykład może to być mieszanina ziemi inspektowej, kompostowej, torfu i piasku. Sypiąc podłoże zwracajmy uwagę, aby było ono również lekko ubite w rogach pojemników. Podłoże to musi być nieco wilgotne, nigdy suche. Na kilka godzin przed planowanym sadzeniem roślin balkonowych należy je obficie podlać tak, by woda przesiąkła przez cały pojemnik. Nie wolno sadzić roślin w świeżo podlane i błotniste podłoże, gdyż po wyschnięciu byłoby bardzo zbite i nie dopuszczałoby powietrza do korzeni posadzonych roślin. Na kilka godzin przed sadzeniem podlewamy również obficie rozsadę. Nie tylko ułatwi to przyjmowanie się jej, ale także ograniczy uszkadzanie korzeni przy wykopywaniu ze starego podłoża. Rośliny balkonowe najkorzystniej jest sadzić późnym popołudniem, wieczorem lub w pochmurne dni; parowanie jest wtedy ograniczone, co sprzyja przyjmowaniu się w nowym podłożu. Najlepiej przyjmuje się rozsada produkowana w osobnych pojemnikach, np. w kubeczkach po kefirze (czy jogurcie), gdyż rośliny sadzi się z dobrze rozwiniętą bryłą i nieuszkodzoną korzeniowo; pora dnia wówczas ma mniejsze znaczenie. Aby ograniczyć u naszych roślin występowanie chorób, warto rozsadę przed sadzeniem zaprawiać środkami chemicznymi. Przygotowujemy wówczas papkę z gliny i środków chemicznych, np. Kaptanu zawiesinowego 50, Dithane M 45 i zanurzamy w niej korzenie roślin. Rośliny, które sadzimy z bryłą ziemi (produkowane w osobnych pojemnikach) dobrze jest spryskać wcześniej zapobiegawczo jednym z tych preparatów w nieco mniejszym stężeniu. str 18 Rys. 2. Sposób obsadzania skrzyń balkonowych Rys. 3. Kwitnące rośliny w skrzyni balkonowej W nowym podłożu większość roślin sadzimy o 0,3—0,5 cm głębiej niż rosły poprzednio. Jeszcze głębiej, bo i 1—2 cm, możemy sadzić żeniszek, lobelię, werbonę, cynie i szałwię. Tworzą one wówczas dużo korzeni przybyszowych i „lepiej umacniają się" w podłożu. Głębiej warto też sadzić rośliny zbyt wybujałe. Najwrażliwsze na głębokie sadzenie są: petunia, tujałka i przypołudnik. Przy sadzeniu pamiętajmy o tym, aby nie podwijać długich korzeni. Jeśli są one za długie, lepiej je skrócić. Ziemię-wokół roślin uciskamy w miarę lekko (z wyczuciem). Zbyt mocne uciskanie ziemi łatwo uszkadza młode korzonki. Po posadzeniu rośliny obficie podlewamy i cieniujemy w słoneczne dni, np. gałązkami wbitymi w ziemię. str 19 Rys. 4. Iglaki i sezonowo kwitnące rośliny w jednym pojemniku Rys. 5. Doniczka z pnączem do zawieszania na loggii str 20 Zawsze obsadzanie skrzynek balkonowych starajmy się zaczynać od roślin zwisających, o pędach długich lub tych, które mają tendencję do zwisania. Do takich zaliczamy pelargonię bluszczolistne, lobelię, przypołudnik, fuksję, smagliczkę, malkomię, floks szydlasty, niektóre begonie bulwiaste. Rośliny te sadzimy blisko brzegu skrzynki. Odległość między roślinami zależy głównie od gatunku, ale zazwyczaj wynosi ona 10—15 cm. Sadzimy je na całej długości skrzynki, bądź tylko w jej rogach, po kilka sztuk. Potem przystępujemy do obsadzania pozostałej części skrzynki. Posadzone w skrzynce rośliny nie powinny się zacieniać wzajemnie, ani też zasłaniać. Dobre obsadzenie skrzynek balkonowych przedstawiają rysunki 2, 3. Nie należy sadzić w skrzynce roślin bardzo gęsto; powinniśmy wcześniej przewidzieć ich późniejsze rozmiary, ponieważ w dużym zagęszczeniu bardzo często są atakowane przez choroby grzybowe (dolne części pędów); z powodu złego dostępu powietrza. Do sadzenia wybierajmy zawsze rośliny bardziej jędrne, najzdrowsze. Jeżeli jakaś roślina wypadnie, musimy mieć w zapasie przynajmniej kilka sztuk roślin, żeby szybko uzupełnić wolne miejsce w skrzynce. Przy wyborze roślin do sadzenia w skrzynkach ważna jest barwa kwiatów. Można się tu kierować własnym gustem, wzorami lub modą. Barwy kwiatów powinny jednak harmoni zować z kolorem ścian budynku, a w miarę możności też z kolorem skrzynek. Zestawienie roślin w tym przypadku nie może być tylko przypadkowe. Najlepiej jeśli obsadzenie skrzynek na naszym balkonie zaplanujemy wcześniej, z ołówkiem w ręku. Możliwości kompozycji są wprost nie zliczone... Bardzo interesująco prezentują się zestawienia roślin iglastych, stanowiących stałą dekorację z innymi roślinami balkonowymi. Wolne miejsca w pojemnikach z iglakami uzupełniamy co pewien czas roślinami sezonowymi w zależności od pory kwitnienia (rys. 4). W ten bardzo prosty sposób możemy posiadać piękniejszy balkon przez okrągły rok. Umiejętność tkwi w trafnym wyborze roślin sezonowych. Rośliny zwisające, o pędach długich korzystnie jest posadzić w wystarczająco dużych doniczkach, które po uprzednim wzmocnieniu drutem zawieszamy u sufitu balkonu lub logii (rys. 5). Doniczki te można też umieszczać w specjalnych koszyczkach z drutu zawieszonych u sufitu. Do wiszących naczyń najlepiej nadają się pelargonie bluszczolistne i rabatowe, lobelia, niecierpki ogrodowe, petunie, róże miniaturowe oraz rośliny pokojowe o zwisających pędach. Str 21 Produkujemy rozsadę na balkon Rozmnażanie z nasion Przeważającą część roślin, jakie uprawiamy na balkonie i w skrzynkach przyokiennych rozmnaża się z nasion, czyli generatywnie. Wśród nich najwięcej mamy gatunków jednorocznych zakwitających latem, o długim okresie wegetacji, które uprawiamy z rozsady. Aby wyprodukować rozsadę tych roślin, ich nasiona należy wysiewać wcześniej w mieszkaniu, w małych skrzyneczkach, doniczkach, plastykowych miseczkach, a także na działce lub ogródku, w przygotowanych inspektach, na rozsadniku, lub w niskich tunelach foliowych. Gdybyśmy bowiem wysiali je wiosną od razu do skrzynek balkonowych, zakwitłyby dopiero w połowie lata, a ich pełnia kwitnienia przypadłaby na wczesną jesień. Aby umożliwić więc tym roślinom wcześniejsze kwitnienie musimy wyprodukować rozsadę, mimo iż nastręcza to niekiedy sporo kłopotów. Ponadto rośliny otrzymane z rozsady lepiej się krzewią, są bardziej krępe, silniejsze i odporniejsze na niesprzyjające warunki. Kwitną obficiej i mają ładne ulistnienie. Siew nasion W mieszkaniu i w ciepłym inspekcie nasiona można praktycznie wysiewać do końca lutego. Siejemy tam rośliny o najdłuższym okresie wegetacji i największych wymaganiach co do temperatury. Tu należą: petunia, ageratum, lobelie, wei bena, szałwia. Zwykle na początku kwietnia wysiewamy w zimnych inspektach, na osłoniętym rozsadniku i w niskich tunelach foliowych mniej wymagające ciepła i o krótszym okresie wegetacji. Do nich zaliczamy aksamitkę, nemezję, cynie i tujałkę. Nasiona przed siewem powinniśmy zaprawiać dostępnymi zaprawami nasiennymi, by zapewnić im dobre kiełkowanie i zabezpieczyć młode siewki przed chorobami. Do tego celu można przeznaczać zaprawę nasienną T, zaprawę Oxafun T, zaprawę Funaben T. Stosujemy je zazwyczaj w ilości 4 g na 1 kg nasion. Jeśli będziemy mieli problemy z ich zdobyciem, zastosujemy środek zapobiegawczy Dithane M 45 w ilości 2 g na 1 kg nasion. Oczywiście do zaleceń tych, warto się stosować jeśli będzie możliwe nabycie możliwie małych ilości tych preparatów, lub jeśli już je posiadamy albo „użyczą" ich nam inni działkowcy, gdyż na taką ilość nasion jaką potrzeba do wyprodukowania na balkon — ilości środków chemicznych są niezwykle małe. Do siewu przeznaczajmy podłoże luźne, nie zaskorupiające się i wyjałowione (wolne od chorób i szkodników). Ziemię tę sypiemy do pojemników nie do pełna. Po lekkim ubiciu deseczką, górna krawędź naczynia powinna wystawać 1,5-2 cm ponad powierzchnię Str 22 podłoża. To ułatwia równomierne wsiąkanie wody podczas zraszania. Gdybyśmy ziemi do pojemnika nasypali do pełna, woda wraz z nasionami spływałaby na