ZBIGNIEW T. NOWAK Działka na balkonie POLSKI ZWIĄZEK DZIAŁKOWCÓW KRAJOWA RADA W WARSZAWIE BIBLIOTEKA DZIAŁKOWCA Warszawa 1990 Spis treści Wstęp ' 5 Co jest potrzebne do uprawyy roślin na balkonie? 6 Pojemniki dla roślin 6 Przygotowanie ziemi na balkon 11 Ziemie ogrodnicze sprzedawane w kwiaciarni 11 Przygotowanie ziemi we własnym zakresie na działce 12 Dodatki stosowane do przygotowanej ziemi / 15 Zasady obsadzania skrzynek roślinami 17 Produkujemy rozsadę na balkon 21 Rozmnażanie z nasion 21 Rozmnażanie z sadzonek • 23 Rozmnażanie przez podział bulw 28 Pielęgnowanie roślin na balkonie "29 Podlewanie 29 Dokarmianie 30 Ochrona przed chorobami i szkodnikami 31 Zabiegi uzupełniające 32 Cięcie roślin32 32 Rośliny ozdobne do wiosennej uprawy na balkonie 35 Barwinek pospolity 35 Bergenia sercowata : , 35 Bratek ogrodowy 35 Floks szydlasty 36 Hiacynt wschodni 36 Krokus wiosenny - 36 Niezapominajka leśna 37 Pierwiosnki 37 Stokrotka pospolita 37 Tulipany 38 Zawciąg nadmorski 38 Zawilec wieńcowy 38 Rośliny ozdobne do letniej uprawy na balkonie ? 40 Ageratum meksykańskie 40 Aksamitka rozpierzchła 40 Alternantera powabna 41 Begonia stale kwitnąca 41 Begonia bulwiasta 41 Cynia wytworna 42 Dalia-zmienna ' 42 Eszolcja kalifornijska v 43 Fuksja ogrodowa 43 Godecja wielkokwiatowa 43 Heliotrop peruwiański 44 Irizyna Lindena - 44 Koleua Blumego 44 Lobelia przylądkowa 45 Maciejka dwuroga 45 Malkomia nadmorska 45 Nagietek lekarski 46 Nemezja powabna ' 46 Nacierpek balsamina 46 Niecierpek ogrodowy 47 Pacioreczek ogrodowy 47 Przypoludnik lśniący 48 Petunia ogrodowa 48 Pelargonie rabatowe 49 Pelargonie bluszczolistne 49 Rezeda wonna 49 Smagliczka nadmorska Szałwia błyszcząca Tujałka zatokowa Werben ogrodowa ' Rośliny tworzące latem „zielone ściany" Chmiel japoński* Dynia zwyczajna ' , Fasola wielokwiatowa 52 Groszek pachnący 53 Kobea pnąca 53 Męczennice 53 Nasturcja większa 54 Powój trójbarwny 54 Wilec purpurowy - 54 Rośliny ozdobne do jesiennej uprawy na balkonie , 56 Aster chiński 56 Rozchodnik okazały ' ' 56 Złocienie 57 Krzewy do zimowej dekoracji balkonu J 58 Bukszpan wiecznie zielony 58 Rośliny iglaste 58 Jarmuż 59 Uprawa pnączy trwałych i róż na balkonie 60 Bluszcz pospolity 60 Powojnik wielokwiatowy ? 60 Winobluszcze 62 Róże 63 Uprawa ziół na balkonie 65 Wybór ziół na balkon i 65 Korzyści z uprawy ziół ' 65 Aloes drzewiasty * 65 Bazylia pospolita 66 Hyzop lekarski 66 Kocimiętka właściwa - , 67 Lawenda lekarska 67 Macierzanka piaskowa 68 Melisa lekarska 68 Mięta pieprzowa , 68 Mirt zwyczajny 68 Rozmaryn lekarski 69 Szałwia lekarska 69 Tymianek pospolity 70 Do czego jeszcze może być przydatny balkon 71 Wykorzystanie balkonu do produkcji rozsady kwiatów i warzyw przeznaczonej na działce 71 Okresowe wynoszenie roślin ozdobnych z mieszkania na balkon 72 Balkon jako miejsce do przesadzania roślin doniczkowych 73 Opryskiwanie i mycie roślin pokojowych na balkonie 74 Suszenie owoców, warzyw przyprawowych i ziół z działki 75 Suszenie i utrwalanie roślin na suche bukiety 75 Wstęp Stare słowiańskie przysłowie mówi, że gdzie rosną kwiaty,tam z pewnością mieszkają dobrzy ludzie. Wszyscy chyba uznajemy je za słuszne, bo na ogół zamiłowanie do kwiatów wiąże się z wieloma pozytywnymi cechami charakteru. Pięknie ukwiecony balkon, loggia, skrzynki na oknach, to nie tylko sama dekoracja. To również wyraz bliskiej przyjaźni ludzi z roślinami, z przyrodą. Balkon obsypany kwiatami jest najlepszą wizytówką każdego, tak jak np. czyste mieszkanie. Stanowi on urocze przedłużenie naszego mieszkania, a rośliny, które na nim kwitną sprawiają wrażenie jak gdyby były w naszym pokoju, blisko nas. Gustownie ukwiecone balkony, skrzynki przyokienne, a także loggie są nie tylko ozdobą naszego mieszkania, ale i całego osiedla. Miłe i pastelowe barwy kwiatów urozmaicają i rozjaśniają zwykle szare i nieciekawe ściany budynków, szczególnie tych wielopiętrowych na dużych osiedlach. Od ukwiecenia balkonów nie może nas zwalniać praca zawodowa, bowiem za trud, który wniesiemy w uprawę roślin balkonowych szybko otrzymamy zapłatę — poprawę zdrowia, a zwłaszcza samopoczucia, osiągniętą dzięki lepszym warunkom wypoczynku, bo właśnie na balkonie chętnie spędzamy wolny czas po pracy. Dla osób starszych, niepełnosprawnych, samotnych balkon w kwiatach daje niezwykle zadowolenie i pomaga zapomnieć o chorobach, samotności, problemach dnia powszedniego... Daje on im rozrywkę i potęguje zamiłowanie do roślin. Uprawiając rośliny na balkonie, bliżej poznajemy świat przyrody. Balkon działkowca, to bardzo szczególny balkon. Słusznie się sądzi, że powinien być ładniejszy od innych, gdyż działkowiec bardziej niż inni, zna rośliny i wie jak z nimi postępować. „W życiu" to się jednak nie zawsze sprawdza, gdyż wielu działkowcom czas wolny zabiera praca na działce i już niewiele energi pozostaje na balkon. Warto jednak „poprawić proporcje" i znaleźć czas na ciekawe i gustowne zagospodarowanie balkonu, które może być wzorem do naśladowania przez sąsiadów i znajomych. Tym bardziej, że chociaż działka bardzo absorbuje, to jednak stwarza dodatkowe „możliwości gospodarcze". Na przykład można samemu przygotować odpowiednie dla różnych roślin podłoża zamiast tego kupować jakąś jednolitą mieszankę, można samemu przygotować niektóre rozsady i przynajmniej dwukrotnie zmieniać dekorację balkonu. Wreszcie można przekopać na działce niektóre rośliny przebywające na balkonie okresowo, a także materiał rozmnożeniowy. Jeżeli działka jest daleko od domu, możemy też na balkon przenieść część roślin przyprawowych aby mieć je bliżej pod ręką. Możliwości ozdobienia i wykorzystania balkonu jest naprawdę dużo. Zadaniem tej książki jest pomoc w ich dostrzeżeniu i zrealizowaniu. Co jest potrzebne do uprawy roślin na balkonie? Pojemniki dla roślin Skrzynki balkonowe Najczęściej do uprawy roślin balkonowych stosujemy skrzynki. Możemy wśród nich wyróżnić dwa podstawowe rodzaje: skrzynki drewniane i plastykowe. Na zachodzie Europy bywają ponadto używane skrzynki z tworzyw piankowych. Ich kształty są bardzo interesujące, ale mają słabe ścianki, łatwo się niszczą i należy z nimi postępować ostrożnie.- Wprawdzie najmodniejsze są dzisiaj skrzynki plastykowe, jednak - moim zdaniem - do uprawy większości roślin balkonowych lepiej przeznaczyć skrzynki drewniane. O skrzynkach tych mówiono nawet kiedyś, że zostaną z czasem całkowicie wyparte przez te pierwsze, a tymczasem znalazło się przynajmniej kilka zalet, dla których nie warto rezygnować ze skrzynek drewnianych. To prawda, że nie są one tak trwałe, praktyczne jak plastykowe, ale rośliny rosną w nich lepiej. Skrzynki plastykowe są na ogół dosyć drogie, a na balkon trzeba ich kilka, zaś drewniane bez kłopotu można sobie zrobić we własnym zakresie, i to według upodobań i wymiarów. Na to, by także i one były trochę trwalsze znajdzie się sposób. Zaletą skrzynek drewnianych jest lepsze zatrzymywanie wody dla roślin, drewno bowiem dobrze chłonie wodę i po całkowitym nasyceniu ogranicza parowanie wody z podłoża. Są one więc przydatne i dla tych, którzy z różnych powodów nie mogą zapewnić regularnego podlewania roślin na balkonie. Skrzynki drewniane o wiele słabiej są nagrzewane przez słońce dzięki czemu woda z podłoża wolniej paruje, a system korzeniowy roślin nie „przegrzewa" się. W skrzynkach tych o wiele sprawniej odprowadzany jest nadmiar wody z podłoża i lepiej przebiega wymiana powietrza. Skrzynki drewniane można praktycznie malować na różne kolory, a przy zakupie skrzynek plastykowych jesteśmy, niestety skazani na gust producenta. W skrzynkach drewnianych łatwiej przyjmuje się także rozsada. Skrzynki drerwniane dla większości roślin balkonowych powinny mieć wymiary 15X15 cm i długość praktycznie dowolną, zależną od długości balkonu lub okna. Za naj wygodniejsze jednak można uważać skrzynki o długości 1 m. bo dłuższe po napełnieniu ziemią są ciężkie i utrudniają np. ich przenoszenie. Dla większych roślin są jeszcze lepsze skrzynki o wymiarach 20x20 cm. Ostateczna głębokość i szerokość skrzynek nie powinna przekraczać. 20 cm, gdyż większe trudno jest przymocować do balustrady (wymagają specjalnych, mocnych uchwytów), a w dodatku str 7 mogłyby stanowić niebezpieczeństwo dla przechodniów. Najkorzystniej wykonać je z desek sosnowych lub świerkowych o grubości 2—2,5 cm. Nie należy do tego celu przeznaczać drewna olszynowego i dębowego, szczególnie świeżego, ponieważ zawiera sporo garbników i źle wpływa na wzrost i rozwój roślin. Do wyrobu skrzynek musimy używać desek dobrze wyschniętych i prostych, gdyż tylko częściowo wyschnięte pod wpływem wody i słońca łatwo się wyginają. Deski powinny być starannie wygładzone ale tylko ze strony zewnętrznej. Ze strony wewnętrznej smarujemy je gorącym 5-procentowym roztworem siarczanu miedziowego, co zabezpiecza drewno przed szybkim gniciem. Niektórzy za dobry sposób konserwowania skrzynek uważają bardzo płydue wypalanie drewna lub wykładanie wnętrza folią polietylenową, w której należy zrobić wystarczającą ilość otworów. Krawędzie wykonanych skrzynek warto obić cienką ocynkowaną blachą, aby zabezpieczyć deski przed rozsychaniem. Wykonane już skrzynki można malować, ale tylko z zewnętrznej ich strony. Wybór koloru powinien w zasadzie należeć wyłącznie do nas, jednak „dobrze widziane" są tutaj kolory jasne, np. biały, kremowy, jasnożółty, bowiem ściany skrzynek wówczas mniej się nagrzewają. Ze względu na silniejsze nagrzewanie odradza się stosowanie kolorów bardzo ciemnych. Skrzynki powinny być zaopatrzone w odpowiednią ilość otworów, przez które będzie odpływał nadmiar wody i które umożliwią wymianę powietrza w podłożu. Możemy je wykonać w dnie np. w jednej linii. Wówczas warto przymocować pod nimi zrobioną z blachy rynienkę, gdzie będzie się mogła zbierać woda, nierzadko obficie spływająca na przechodniów, na okna czy balkony sąsiadów z dołu. Rośliny balkonowe oczywiście można także sadzić do skrzynek z tworzyw sztucznych. Są one trwałe, estetyczne, ale niektórzy praktycy widzą w nich wiele wad. Skrzynki te są zbyt kródcie; zazwyczaj mają długość 40, 50 lub 60 cm. W skrzynkach plastykowych ziemia wysycha szybciej, a co gorsze, jeśli mają ścianki jasno zabarwione rozwijają się na nich glony, które tworzą śluzowatą warstwę i mają zły wpływ na korzenie roślin. Mimo otworów i dobrego drenażu, utrudniona jest w nich wymiana powietrza w podłożu. W czasie długotrwałych deszczów w takich skrzynkach łatwiej gniją korzenie i zamierają rośliny. Natomiast łatwiej je zdezynfekować przeciwko patogenom glebowym. W zasadzie dobrze rosną i kwitną w nich: lobelia, smagliczka, niecierpek, natomiast gorzej petunia, ageratum i pelargonia. Skrzynki wszelkiego rodzaju najlepiej jest przymocowywać do balustrad przy pomocy specjalnych uchwytów, które niekiedy są dostępne w handlu. Jeśli mamy kłopoty z ich zdobyciem, należy je wykonać „we własnym zakresie" z dostatecznie grubych listew metalowych. Niektóre balustrady w nowoczesnym budownictwie zostały już zaopatrzone w stałe, przeważnie przyspawane uchwyty. Pamiętajmy, że skrzynki muszą być mocno przytwier dzone do balustrady, by nie stanowiły niebezpieczeństwa dla przechodniów. Bez uchwytów możemy jadynie ustawić skrzynki na podłodze wewnętrznej strony balkonu, a także w jego głębi. Jeśli chcemy je ustawić na podłodze, to do dna skrzynek należy przybić drewniane listwy, które to będą ułatwiały odpływ wody przez otwory. str 8 Doniczki Doniczki są rzadziej używane do uprawy roślin na balkonie, niż skrzynki, przede wszystkim dlatego, że trudniej je w bezpieczny sposób przymocować do konstrukcji balkonu. Inną wadą doniczek jest szybkie wysychanie w nich podłoża. Zwykle pojemników tych używamy do uzupełnienia wolnych przestrzeni na balkonie, bo zajmują stosunkowo niewiele miejsca. Do dyspozycji mamy doniczki gliniane (ceramiczne) i plastykowe. Bywają wyrabiane doniczki ze steropianu, ale trudno je u nas zdobyć. Za najlepsze do uprawy roślin balkonowych uważa się powszechnie doniczki plastykowe, bo wolniej wysycha w nich podłoże. W ściankach doniczek glinianych (ceramicznych) jest mnóstwo maleńkich otworków, przez które łatwo paruje woda. Doniczki plastykowe są lżejsze, mają nieraz ciekawe kolory. Są też trwalsze i tańsze niż gliniane. Do uprawy można je używać z powodzeniem przez kilka lat. Nie ma też kłopotu z ich odkażaniem, gdyż mają gładką powierzchnię. Doniczki gliniane łatwo się tłuką, a poza tym trudno je odkażać. Często są porastane przez glony i wyglądają wtedy nieporządnie. Na balkon należy wybierać doniczki o możliwie największych rozmiarach. Wszystkie doniczki możemy ustawiać wyłącznie w głębi balkonu, ponieważ nawet przy niewielkim powiewie wiatru mogą wypadać lub wywracać się. Można je także przywiązywać mocno do grubych kratownic przy ścianach. Najciekawiej jednak wyglądają zawieszone przy pomocy drutu i sznurków pod sufitem balkonu, ale też w głębi. Jeszcze lepiej wyglądają doniczki wstawione do wiszących koszyczków. Doniczki takie, zwykle obsadza się roślinami mniej lub bardziej zwisającymi: pelargonią bluszczolistną, fuksją, malkomią, petunią, rzadziej -smagliczką, przypołudnikiem, lobelią. Nie zapomnijmy jednak, by pojemnki te wzmocnić ze wszystkich stron drutem. Nowo zakupione doniczki gliniane musimy przed użyciem umieścić na kilka godzin w naczyniu z wodą, nie tylko aby ścianki się nasyciły ale, aby usunąć szkodliwe substancje powstałe w czasie ich wypalania. Zaniedbanie tego zabiegu powoduje słabszy wzrost roślin i szybsze wysychanie podłoża, bo ścianki chłoną łatwo z niego wodę. Żeby ograniczyć wysychanie podłoża w doniczkach, warto je zagłębić na 1/2 — 1/3 wysokości w płytkich i wąskich skrzynkach wypełnionych torfem i piaskiem lub perlitem. Dobrze też jest ziemię pokrywać drobnym żwirem lub kamykami, co również ograniczy parowanie wody. Ponadto obciąży to lekkie plastykowe doniczki, które bez obciążenia często wywracają się pod ciężarem roślin. Inne pojemniki Niektóre rośliny, zwłaszcza trwałe pnącza i róże, tworzą dużą masę korzeni i mają większe zapotrzebowanie co do wody i składników pokarmowych. Zatem powszechnie stosowane do uprawy skrzynki czy doniczki nie mogłyby zapewnić irn normalnego wzrostu i kwitnienia. Z tego też powodu zmuszeni jesteśmy przeznaczyć dla nich pojemniki specjalne, jak kubły, skrzynie, plastykowe wiadra, misy dekoracyjne. Kubły robi się z niezbyt grubych klepek, przeważnie sosnowych lub dębowych. Naczynia str 9 te mają różną pojemność. Są na ogół łatwo dostępne w sklepach ogrodniczych i zaopatrującyh działkowców. Ostatnio nawet można je spotkać w sklepach gospodarstwa domowego. Najlepiej rosną w nich powojniki, róże i bluszcz pospolity. Nadaje się też dla pelargonii i niektórych iglaków. Jeśli do dna kubłów nie zostały przybite listwy, zabezpieczające przed bezpośrednim zetknięciem z podłogą i ułatwiające odprowadzanie nadmiaru wody z podłoża, powinniśmy je przybić sami. Kubły zawsze umieszczamy w głębi balkonu, ustawiając je na podłodze. Skrzynie bez kłopotu można wykonać z drewna. Ich wielkość zależy od wielkości balkonu i od ilości sadzonych roślin. Najlepsze są skrzynie o wymiarach 60X50x40 cm. Większe zajmują dużo miejsca, a w dodatku trudno jest je wynosić do piwnicy, jeżeli uprawia się w nich rośliny wrażliwe na srogie zimy. Skrzynie są dobrymi pojemnikami dla winobluszczy, powojników i iglaków, np. jałowców. Muszą mieć przybite do dna listwy ułatwiające odprowadzanie nadmiaru wody. ustawia się je wyłącznie na podłodze balkonu. Wewnętrzną stronę drewnianych ścianek warto zabezpieczyć przed gniciem tak jak skrzynki. Z zwenątrz ścianki malujemy jasną farbą olejną. Do uprawy większych roślin mogą przydać się jeszcze plastykowe wiadra, o które chyba nie trudno w naszych domach i sklepach. W naczyniach tych można sadzić pnącza trwałe (winobluszcze, powojniki) oraz iglaki. Przypominamy, że w wiadrach konieczne są otwory i dobry drenaż. Na uwagę zasługują też specjalne dekoracyjne naczynia, które ostatnio coraz łatwiej kupić w sklepach rzemieślniczych. Mogą one mieć kształt misy, kielicha, wazy, pucharu. Są wykonane zazwyczaj z betonu lub wypalonej gliny. Podpory dla pnączy Wszystkie rośliny pnące, i te jednoroczne, i te wieloletnie, dla dobrego rozwoju muszą mieć dodatkowe podpory. Tylko dzięki nim mogą piąć się do góry i tworzyć na naszych balkonach interesujące „zielone ściany". Ściany z roślin, a szczególnie ich zwarte zielone liście nie tylko zdobią, ale i chronią przed nadmiernym nasłonecznieniem, kurzem, spalinami samochodów i hałasem ulicznym. Podpory dla wilca i fasoli można wykonać z mocnego i niezbyt grubego drutu, który przywiązujemy do małych gwoździków w skrzynkach i w suficie balkonu. Można go zastąpić długimi i giętkimi tyczkami (najlepiej leszczynowymi). Wbijamy je w ziemię uzupełniającą skrzynki i przeplatamy drutem lub sznurkiem, tworząc niezbyt gęstą siadkę. Podporami dla groszku pachnącego mogą być z powodzeniem metalowe elementy balustrady lub wykonana z cienkich drewnianych listewek kratownica. Na kratownicach różnego typu pięknie też prezentują się powojniki i męczennice. Bluszcz pospoility i winobluszcz trójklapowy (japoński) najlepiej wspinają się po ściętych niegrubych pniach z bocznymi rozgałęzieniami. Pnie należy dobrze przymocować do podłogi i sufitu balkonu, np. po rogach. Rośliny te stworzą wówczas bardzo oryginalne i niezwykłe dekoracje. Jeszcze piękniej na balkonach wyglądają miniaturowe pergole, czyli drewniane konstrukcje wsparte na grubszych słupkach z przybitymi w poprzek co 20-30 cm drewnianymi listwami. Rozpinamy na nich winobluszcz pięciolistkowy, który uprawiamy przynajmniej w Str 10 dwóch pojemnikach ustawionych po krótszych bokach. Pergola i winobluszcz mogą utworzyć na balkonie bajeczną altanę do wspaniałego wypoczynku. Najłatwiej we własnym zakresie zrobić kratownicę z niezbyt grubych drewnianych listewek. Bardziej trwałe i mocniejsze są jednak kratownice wykonane ze zbrojonego drutu, ale ten trzeba już odpowiednio spawać. Kształt kratownic może być przeróżny i zależy od naszego gustu i pomysłu. Kratownice malujemy raczej na pastelowy kolor. Str 11 Przygotowanie ziemi na balkon Ziemie ogrodnicze sprzedawane w kwiaciarni Wiadomo, że najwygodniej byłoby nabyć gotową ziemię ogrodniczą w kwiaciarni. Ale najpierw warto się zastanowić, czy będzie to dla nas korzystne ze strony finansowej? Cena jednego małego woreczka z podłożem jest przecież dosyć wysoka, a do skrzynek balkonowych takich woreczków trzeba wiele... A jeśli do wydatku za ziemię doliczymy jeszcze wydatek na kupno rozsady czy nowych skrzynek, balkon naprawdę będzie nas sporo . kosztował. Z tego powodu, być może, wiele osób zrezygnuje z ukwiecania balkonu. A do tego nie można dopuścić, dlatego dalej powiemy, jak przygotować ziemię samemu. Dla tych jednak, którzy zamierzają kupić ziemię w kwiaciarni podajemy parę uwag na jej temat. A więc przede wszystkim zwrócimy uwagę na wygląd tej ziemi, by ocenić czy zapewni ona naszym roślinom dobry wzrost i kwitnienie. Nadające się do uprawy podłoże musi przede wszystkim mieć wyraźne ciemnobrunatne lub brunatnobrązowe zabarwienie. Koniecznie powinno być zasobne w próchnicę. Wybierajmy wyłącznie podłoże przepuszczalne, przewiewne i nie sklejające się w pąkach. W jego składzie nie może zabraknąć również piasku (byle nie za dużo). Po otworzeniu woreczka ziemia nie powinna w żadnym wypadku wydzielać zapachu pleśni i zgnilizny. Jeśli taki zapach wydaje, należy od razu zrezygnować z jej zakupu, bo z pewnością pochodzi z zabagnionych łąk, lasów lub po prostu jest to zużycie podłoża ze szklarni, zwykle jałowe, skażone grzybami chorobotwórczymi. Możemy kupować wyłącznie podłoże przesiane, bez zbutwiałych patyków, korzeni i szkodników rozwijających się w glebie, jak drutowce i pędraki. Niekiedy kwiaciarnie oferują ziemię z lasu lub tylko sam torf. Ziemia z lasu na ogół źle wpływa na rośliny. Wprawdzie obfituje ona w próchnicę, ale jest bardzo kwaśna oraz uboga w składniki pokarmowe i mikroelementy. Ziemię taką można jedynie przeznaczać dla niektórych iglaków. By mogła się nadawać dla większości roślin powinna być kompostowana w pryzmach co najmniej przez rok, a także wzbogacana w obornik i Dolovit (nawóz magnezowo-wapniowy) w ilości 3-4 kg na 1 m3. Nie należy też stosować jako podłoża samego torfu. Trzeba go mieszać z piaskiem, ziemią z działki nawożonej obornikiem, ziemią inspektową lub kompostem, gdyż stanowi on tylko dodatek. Rośliny posadzone w samym torfie, a jednocześnie oszczędnie nawożone, słabo rosną i nierzadko żółkną. Jest on bowiem ubogi w składniki pokarmowe. Stają się one dostępne dla roślin dopiero w czasie rozkładu bogatej masy organicznej. Torf po wyschnięciu łatwo też twardnieje w skrzynkach i kurczy się, przez co może uszkadzać drobne korzenie. str 12 Przygotowanie ziemi we własnym zakresie na działce O wiele taniej i bez kłopotu można sobie przygotować ziemię do skrzynek balkonowych na działce lub w ogródku przydomowym. „Z natury" nie brakuje tam niepotrzebnych resztek roślin, liści, które przeważnie palimy, a z których to po przekompostowaniu moglibyśmy uzyskać świetne podłoże. I to nie tylko nadające się na balkon, ale i do siewu nasion (np. w skrzynkach, inspektach), pikowania siewek i przesadzania roślin doniczkowych. Przygotowane raz w sporej ilości podłoże będzie doskonałym „zapleczem" na co najmniej 2-3 lata. Poza tym jego nadwyżką możemy się podzielić ze znajomymi, którzy nie mają własnej działki ani ogródka, a chcą mieć pięknie ukwiecone balkony. Przygotowanie żyznego podłoża jest czynnością prostą. Trzeba jedynie chcieć to robić, a do tego zachęcamy. Najczęściej na zakładanie pryzm kompostowych decydujemy się w jesieni, w tym bowiem okresie mamy dużo resztek roślinnych, zwłaszcza opadłych liści, które chcielibyśmy racjonalnie wykorzystać. Pod pryzmę kompostową należy wybierać miejsca możliwie osłonięte od wiatrów i nieco zacienione, gdyż słońce i wiatr bardzo szybko wysuszają materiał kompostowany i w dużym stopniu hamują rozwój różnych drobnoustrojów przyspieszających jego szybki rozkład. Mogą to być miejsca położone za altaną, pod drzewami lub rozłożystymi krzewami. Widzimy zatem, że nie ucierpią na tym nasze rośliny, bo zwykle w tych miejscach nie udają się ani warzywa, ani kwiaty. Gdy jednak takiego ocienienia nie ma na działce, pryzmę możemy założyć także w miejscu nieosłoniętym, ale najmniej widocznym i mało uczęszczanym, ale trzeba wówczas posiać lub posadzić w jej pobliżu wysokie rośliny o bogatym ulistnieniu. Tutaj przydaje się słonecznik, kukurydza. Można też zastosować malwę, wysokie odmiany dalii, ślazówkę, fasolę, groszek pachnący, różę pomarszczoną i inne. Rośliny te umieszczamy ze wszystkich stron pryzmy, a przede wszystkim od strony południowej. Spełniają one wówczas rolę osłony. Zasłaniają też nieestetyczny widok, jakim jest pryzma. Obsadzonym dokoła pryzmy roślinom powinniśmy stworzyć jak najlepsze warunki, często je podlewając i zasilając, by możliwie w szybkim czasie wyrosły wysoko i miały możliwie gęste ulistnienie. Przed ostatecznym formowaniem pryzmy bardzo korzystnie jest wyrównać glebę i utwardzić ją 5-7 - centymetrową warstwą gliny, którą lekko ubijamy łopatą. Glina w tym przypadku będzie zapewniała dobre podsiąkanie wody z gleby i zatrzymywanie jej w pryzmie, co jest konieczne do normalnego rozkładu materiału kompostowego. Przez środek miejsca pod pryzmę wykopujemy dołek o głębokości około 30 cm i szerokości 40 cm, który będzie ułatwiał dostęp powietrza do wnętrza pryzmy, bowiem tylko w obecności tlenu może zachodzić rozkład, a nie butwienie, materiału organicznego. Żeby go nie zasypać podczas składania resztek roślinnych, dołek ten należy obłożyć z góry patykami, lub grubszymi pędami roślin. Na utwardzoną glinę sypiemy jeszcze dodatkowo warstwę tortu wynoszącą 10-15 cm. Torf tutaj będzie zatrzymywał wypłukiwane w dół składniki pokarmowe dostarczane w czasie kompostowania. Podczas każdorazowego przerabiania pryzmy zmieniamy starą warstwę torfu na nową. Dobrze uformowana pryzma kompostowa powinna mieć wysokość 1 m i szerokość 1,5 m, zaś długość dowolną zależną od warunków na działce. Na szczycie pryzmy dobrze jest wyżłobić rynienkę, w której będzie się mogła gromadzić woda z opadów. Do niej też wlewamy w czasie suszy wodę oraz gnojówkę, aby przyszła ziemia była bogatsza w składniki str 13 mineralne. Niektórzy fachowcy radzą, chociaż robią to czasem nieśmiało, żeby na pryzmie kompostowej posadzić kilka pokrzyw. Jest to korzystne, ponieważ korzenie pokrzyw wydzielają do podłoża pewne substancje przyspieszające tworzenie się próchnicy. Pokrzywa może nam dostarczyć także cenionego leku. Działkowcy chcą wykorzystać każdy skrawek ziemi na działce, dlatego sieją często na pryzmach z kompostem dynię, ale jest to niezalecane, gdyż roślina ta pobiera zbyt dużo składników pokarmowych. Tym, którzy chcą maksymalnie wykorzystać skrawek nawet w zacienieniu, polecamy zastosowanie do kompostowania specjalnych składanych skrzyń z drewna (rys. 1). Skrzynie te zajmują o wiele mniej miejsca niż tradycyjne pryzmy kompostowe. Są one bardzo praktyczne, chociażby z tego względu, że nie wyglądają tak nieestetycznie jak pryzmy, zwłaszcza kiedy je pomalujemy farbą lub wapnem. Skrzynie mają elementy składane, a więc nie będą stanowiły przeszkody przy przerabianiu materiału kompostowego. Rys. 1. Skrzynie do kompostowania Najwartościowsze podłoże możemy uzyskać z liści drzew i krzewów. Otrzymujemy z nich zasobną w próchnicę i składniki pokarmowe ziemię liściową, wykorzystywaną bardzo często i niezwykle cenioną w uprawie prawie wszystkich roślin ozdobnych. Jednak nie ze wszystkich liści możemy uzyskać wartościowe podłoże. Za najlepsze do tego celu, od dawna uważa się liście pochodzące z lip, topoli, buków, klonów, brzóz, drzew i krzewów owocowych. Unikajmy natomiast kompostowania liści dębów, olch i kasztanowców, bowiem zawierają spore ilości garbników. Garbniki to związki chemiczne ogólnie źle wpływające na rozkład masy organicznej i na późniejszy wzrost roślin. Najlepiej w pryzmie umieszczać liście wilgotne, grabione po deszczu. Ułatwiają one bowiem formowanie pryzmy i nie wymagają nawilgacania tak jak liście suche. Aby ułożonych liści nie porywał wiatr, pryzmę obkładamy ziemią z nawożonych zagonów lub darnią odwróconą trawą do dołu. Jeśli chcemy mieć podłoże wybitnie zasobne w składniki pokarmowe, a takie jest właśnie polecane dla większości roślin balkonowych, kolejne warstwy liści przekładamy 10-15 - centymetrową warstwą obornika, najlepiej bydlęcego. Czas przygotowania takiego podłoża trwa 2-3 lata, niekiedy krócej. Dobre podłoże dla roślin można również sporządzać ze zużytej ziemi z inspektu i obornika bydlęcego bądź końskiego, możliwie niesłomiastego. Może to być obornik wcześniej wykorzystany do ogrzewania skrzyń inspektowych. Materiały te pryzmujemy, przekładając na przemian warstwy obornika i ziemi. Wymiary pryzm są takie same jak przy produkcji ziemi liściowej. Podłoże z tych materiałów nadaje się do użycia zwykle po 2 latach kompostowania. Fachowo nazywa się je ziemią inspektową. Jest ona bogata w łatwo str 14 dostępne składniki pokarmowe i próchnicę. Wpływa bardzo korzystnie na wzrost i kwitnienie roślin. Tradycją stało się już chyba kompostowanie chwastów, liści, ściętej trawy, niezbyt zdrewniałych gałązek, uschłych pędów, resztek warzyw i owoców, czyli materiałów organicznych niepotrzebnych na działce. Uzyskujemy z nich ziemię kompostową. Gotowe podłoże można mieć przeważnie po 1—2 latach. Ma ono także dosyć dużo próchnicy i składników mineralnych, ale to zależy głównie od rodzaju kompostowanego materiału. Kolejne warstwy kompostu warto przekładać obornikiem, dzięki czemu podłoże staje się bardziej zasobne w składniki pokarmowe. Sporządzając jednak podłoże tego rodzaju pamiętajmy, by nie używać do kompostowania roślin zaatakowanych przez choroby, szczególnie grzybowe i wirusowe, bowiem niektóre z nich mogą bardzo długo zachowywać swą szkodliwość. Na komposty nie powinno się też przeznaczać chwastów z wykształconymi nasionami, gdyż mogą kiełkować nawet po 5—6 latach przebywania w ziemi. W pryzmach z przewagą liści i materiałów słomiastych, gdzie stosunek węgla do azotu (C:N) jest zwykle dosyć wysoki, należy dodatkowo przy kompostowaniu zastosować nawozy azotowe. Na 1 m3 tych materiałów powinno przypadać 0,2—0,4 kg czystego azotu, który najlepiej wprowadźmy w postaci saletry amonowej (34% N) lub mocznika (46% N). Azot tutaj uaktywnia rozwój i działalność bakterii rozkładających materiał organiczny. Aby przyszłe podłoże było jeszcze bardziej bogatsze w łatwo dostępne składniki pokarmowe, dobrze jest pryzmy polewać gnojówką. Ten nawóz obfituje najbardziej w azot, dlatego by stał się wartościowszy można go mieszać z superfosfatem (nawozem fosforowym). Wówczas do 10 1 gnojówki sypiemy bez obawy 40—50 g tego nawozu. Gnojówkę lejemy do wyżłobionej na szczycie rynienki kilka razy, od wiosny do jesieni. Na miejsce, gdzie ją zastosowaliśmy sypiemy po wsiąknięciu cienką warstwę ziemi po to, aby ograniczyć straty azotu w postaci lotnego amoniaku. Świetnym dodatkiem do kompostowanych materiałów jest również popiół drzewny. Jest on zasobny w magnez i mikroelementy. A o niego nietrudno na naszej działce. Możemy go uzyskać np. przez spalenie roślin chorych, a także chwastów z nasionami, których przecież nie wolno składać na pryzmy kompostowe. W czasie suszy nie zapominajmy podlewać pryzm kompostowych, bo woda także gwarantuje nam szybkie otrzymanie podłoża. Większość roślin balkonowych lubi podłoże o odczynie lekko kwaśnym i obojętnym. By więc mieć pewność, że przyszłe podłoże będzie właśnie takie, możemy przy kompostowaniu zastosować trochę nawozu wapniowego. Najkorzystniej żeby był to Dolovit (nawóz magnezowo wapniowy). Stosujemy go w ilości 1,5 - 2 kg czasem i więcej) na 1 m3 kompostowanego materiału. Wystrzegajmy się natomiast stosowania wapna tlenkowego, gdyż to zmienia błyskawicznie odczyn kompostu. Dodawanie do pryzm kompostowych nawozów wapniowych jest szczególnie ważne wtedy, gdy do kompostowania przeznaczamy materiały o odczynie kwaśnym, np. zgniłe owoce. Wapń ponadto ma korzystny wpływ na rozwój bakterii rozkładających resztki roślinne, a także na powstawanie najwartościowszej słodkiej próchnicy. Nawóz wapniowy nieźle zastępują dobrze rozkruszone skorupki z jaj, które również poleca się składać na pryzmę. Wszystkie pryzmy kompostowe, niezależnie od użytego materiału organicznego, powin niśmy co pewien czas przerabiać. Przerzucamy je wówczas, najczęściej łopatą, na inne Str 15 miejsce. Ma to na celu przewietrzenie głębszych warstw pryzmy. Tlen jest bowiem niezbędny do normalnego i w miarę szybkiego rozkładu resztek roślinnych. Przy słabym dostępie denu resztki te jedynie butwieją. Przerabiając systematycznie pryzmę, przyczyniamy się także do lepszego wymieszania wolniej rozkładającej się warstwy zewnętrznej, a szybciej rozkładającej się warstwy wewnętrznej. Podczas przerabiania starajmy się więc, aby warstwa zewnętrzna znalazła się we wnętrzu, zaś wewnętrzna - na zewnątrz nowej pryzmy. W ciągu lata pryzmę przerabiamy 3—4, a nawet 5 razy. Przy każdej czynności układamy świeżą warstwę torfu na powierzchni gleby, gdzie pryzmujemy materiał. Po zakończonym kompostowaniu, podłoże przeznaczone do uprawy roślin na balkonie trzeba przesiać, ponieważ zawiera jeszcze nie rozłożone gałązki, pędy, kamienie, trudne do rozbicia bryłki ziemi i bardzo często szkodniki glebowe, np. drutowce, pędraki. Przesiewamy przy pomocy rafownicy, czyli prostego narzędzia składającego się z drewnianych ram i rozpiętej na nich siatki metalowej. Sama czynność nazywa się fachowo rafowaniem. Kąt nastawienia rafownicy do powierzchni ziemi powinien być możliwie jak najmniejszy, by nie dopuścić do bardzo silnego rozdrabniania podłoża. A trzeba wiedzieć, że silnie rozdrobniona ziemia począdcowo źle chłonie wodę i źle wpływa na rozwój korzeni uprawianych roślin. Dodatki stosowane do przygotowywanej ziemi Podłoże dla roślin balkonowych możemy nazwać dobrym tylko wtedy, gdy będzie ono zasobne w składniki mineralne, próchnicę, a także przewiewne, przepuszczalne, doskonale chłonące i zatrzymujące wodę. Zwykle sama, świeżo otrzymana ziemia nie ma od razu tych wszystkich korzystnych cech, dlatego o powodzeniu uprawy roślin na balkonie decydują jeszcze stosowane dodatki. Należy do nich torf ogrodniczy, piasek i rozkruszony krowieniec, glina, przekompostowane trociny i kora. Dodatki te zastosowane w odpowiedniej porcji mogą uczynić żyznym nawet przeciętne podłoże. Torf ogrodniczy jest stosowany niemal do wszystkich podłoży. Można go łatwo zdobyć, gdyż bywa rozprowadzany w specjalnych woreczkach. Z natury ma on, niestety, odczyn kwaśny, dlatego też przed zastosowaniem tego dodatku powinniśmy go przekompostować z nawozami wapniowymi (chociaż nie zawsze). Doskonale chłonie wodę i zatrzymuje ją dla roślin. Ma świetnie rozwinięty kompleks sorpcyjny, a więc zatrzymuje składniki pokarmowe. Im bardziej spoiste jest podłoże, tym większy powinien być dodatek torfu. Piasek, podobnie jak torf, też powinien się znaleźć w każdym podłożu. Może on sprawić, że nawet najbardziej zaskorupiające się i ciężkie podłoże będzie przewiewne i przepuszczalne. Piasek potrzebny jest zwłaszcza przy przygotowywaniu podłoża dla roślin o mięsistych liściach nie znoszących nadmiernej wilgoci, jak np. przypołudnik lub rozchodnik. Najlepiej stosować piasek gruboziarnisty. Musimy jednak pamiętać, aby piasku nie przedawkować, gdyż wówczas podłoże słabo zatrzymuje wodę, składniki pokarmowe i związki próchniczne oraz wszystkie najdrobniejsze cząstki, nazywane fachowo spławialnymi. Rozkruszony krowieniec to wspaniały dodatek do każdego podłoża. Może w pewnym stopniu zastąpić torf, z tą jednak korzystaną różnicą, że jest zasobny w składniki pokarmowe i ma odczyn obojętny, czyli najlepszy dla większości roślin. Suchy krowieniec oprócz azotu zawiera również cenne mikroelementy, do których zaliczamy żelazo, cynk, miedź i inne. Jako str 16 nawóz organiczny obfituje w substancje wzrostowe wpływające znakomicie na wzrost i kwitnienie roślin. Krowieniec dobrze chłonie i magazynuje wodę w czasie suszy. Glina bywa stosowana zwykle w przypadku uprawy roślin trwałych, aby zapewnić im przez długi czas dostateczną ilość składników mineralnych i uniemożliwić ich szybkie wypłukanie z podłoża. Glina skleja podłoże; staje się ono cięższe. Bardzo często dodaje sieją do wybitnie luźnych podłoży. Ponieważ jednak glina utrudnia wymianę powietrza, dodatek jej nie powinien być zbyt duży. Przekompostowane trociny i kora są zalecane jedynie dla roślin iglastych, które potrzebują kwaśnego podłoża. Najlepiej jest stosować te dodatki dla sosen, świerków, jałowca pospolitego i innych. Stwarzają one tym roślinom warunki zbliżone do naturalnych. Musimy wiedzieć, że w małych pojemnikach nietrudno o szybką zmianę odczynu. str 17 Zasady obsadzania skrzynek roślinami Najważniejszą sprawą, jaką należy się zająć przed sadzeniem roślin jest zapewnienie w pojemnikach drenażu. Powinna to być warstwa żwiru, skorupek z potłuczonych doniczek glinianych lub tłuczonych cegieł. W ostateczności można użyć gruboziarnistego piasku. Drenaż ma na celu odprowadzenie z podłoża nadmiaru wody i dobre jego napowietrzenie, bowiem tylko w obecności tlenu korzenie mogą pobierać składniki pokarmowe. O ważnej roli drenażu mieliśmy okazję przekonać się nieraz. Gdy wyrzucaliśmy w jesieni z pojemników stare podłoże, na pewno zauważyliśmy, że w pobliżu tej właśnie warstwy jest najwięcej młodych korzeni, od których przecież zależy życie rośliny, bo tylko one mogą pobierać z podłoża potrzebne składniki odżywcze. W skrzynkach drewnianych warstwa drenażu powinna wynosić 2-3 cm. Skrzynki plastykowe wymagają grubszego drenażu - warstwy grubości 3—4 cm. Na materiał drenażowy dobrze jest nasypać nieco piasku. Działa on bowiem jak filtr i nie dopuszcza do zamulania otworów w pojemnikach przez drobne części ziemiste. Po umieszczeniu drenażu dopiero możemy wypełniać pojemniki podłożem. Jako podłoże dla większości roślin najlepiej jest stosować mieszanki ziemi ogrodniczych z dodatkami. Na przykład może to być mieszanina ziemi inspektowej, kompostowej, torfu i piasku. Sypiąc podłoże zwracajmy uwagę, aby było ono również lekko ubite w rogach pojemników. Podłoże to musi być nieco wilgotne, nigdy suche. Na kilka godzin przed planowanym sadzeniem roślin balkonowych należy je obficie podlać tak, by woda przesiąkła przez cały pojemnik. Nie wolno sadzić roślin w świeżo podlane i błotniste podłoże, gdyż po wyschnięciu byłoby bardzo zbite i nie dopuszczałoby powietrza do korzeni posadzonych roślin. Na kilka godzin przed sadzeniem podlewamy również obficie rozsadę. Nie tylko ułatwi to przyjmowanie się jej, ale także ograniczy uszkadzanie korzeni przy wykopywaniu ze starego podłoża. Rośliny balkonowe najkorzystniej jest sadzić późnym popołudniem, wieczorem lub w pochmurne dni; parowanie jest wtedy ograniczone, co sprzyja przyjmowaniu się w nowym podłożu. Najlepiej przyjmuje się rozsada produkowana w osobnych pojemnikach, np. w kubeczkach po kefirze (czy jogurcie), gdyż rośliny sadzi się z dobrze rozwiniętą bryłą i nieuszkodzoną korzeniowo; pora dnia wówczas ma mniejsze znaczenie. Aby ograniczyć u naszych roślin występowanie chorób, warto rozsadę przed sadzeniem zaprawiać środkami chemicznymi. Przygotowujemy wówczas papkę z gliny i środków chemicznych, np. Kaptanu zawiesinowego 50, Dithane M 45 i zanurzamy w niej korzenie roślin. Rośliny, które sadzimy z bryłą ziemi (produkowane w osobnych pojemnikach) dobrze jest spryskać wcześniej zapobiegawczo jednym z tych preparatów w nieco mniejszym stężeniu. str 18 Rys. 2. Sposób obsadzania skrzyń balkonowych Rys. 3. Kwitnące rośliny w skrzyni balkonowej W nowym podłożu większość roślin sadzimy o 0,3—0,5 cm głębiej niż rosły poprzednio. Jeszcze głębiej, bo i 1—2 cm, możemy sadzić żeniszek, lobelię, werbonę, cynie i szałwię. Tworzą one wówczas dużo korzeni przybyszowych i „lepiej umacniają się" w podłożu. Głębiej warto też sadzić rośliny zbyt wybujałe. Najwrażliwsze na głębokie sadzenie są: petunia, tujałka i przypołudnik. Przy sadzeniu pamiętajmy o tym, aby nie podwijać długich korzeni. Jeśli są one za długie, lepiej je skrócić. Ziemię-wokół roślin uciskamy w miarę lekko (z wyczuciem). Zbyt mocne uciskanie ziemi łatwo uszkadza młode korzonki. Po posadzeniu rośliny obficie podlewamy i cieniujemy w słoneczne dni, np. gałązkami wbitymi w ziemię. str 19 Rys. 4. Iglaki i sezonowo kwitnące rośliny w jednym pojemniku Rys. 5. Doniczka z pnączem do zawieszania na loggii str 20 Zawsze obsadzanie skrzynek balkonowych starajmy się zaczynać od roślin zwisających, o pędach długich lub tych, które mają tendencję do zwisania. Do takich zaliczamy pelargonię bluszczolistne, lobelię, przypołudnik, fuksję, smagliczkę, malkomię, floks szydlasty, niektóre begonie bulwiaste. Rośliny te sadzimy blisko brzegu skrzynki. Odległość między roślinami zależy głównie od gatunku, ale zazwyczaj wynosi ona 10—15 cm. Sadzimy je na całej długości skrzynki, bądź tylko w jej rogach, po kilka sztuk. Potem przystępujemy do obsadzania pozostałej części skrzynki. Posadzone w skrzynce rośliny nie powinny się zacieniać wzajemnie, ani też zasłaniać. Dobre obsadzenie skrzynek balkonowych przedstawiają rysunki 2, 3. Nie należy sadzić w skrzynce roślin bardzo gęsto; powinniśmy wcześniej przewidzieć ich późniejsze rozmiary, ponieważ w dużym zagęszczeniu bardzo często są atakowane przez choroby grzybowe (dolne części pędów); z powodu złego dostępu powietrza. Do sadzenia wybierajmy zawsze rośliny bardziej jędrne, najzdrowsze. Jeżeli jakaś roślina wypadnie, musimy mieć w zapasie przynajmniej kilka sztuk roślin, żeby szybko uzupełnić wolne miejsce w skrzynce. Przy wyborze roślin do sadzenia w skrzynkach ważna jest barwa kwiatów. Można się tu kierować własnym gustem, wzorami lub modą. Barwy kwiatów powinny jednak harmoni zować z kolorem ścian budynku, a w miarę możności też z kolorem skrzynek. Zestawienie roślin w tym przypadku nie może być tylko przypadkowe. Najlepiej jeśli obsadzenie skrzynek na naszym balkonie zaplanujemy wcześniej, z ołówkiem w ręku. Możliwości kompozycji są wprost nie zliczone... Bardzo interesująco prezentują się zestawienia roślin iglastych, stanowiących stałą dekorację z innymi roślinami balkonowymi. Wolne miejsca w pojemnikach z iglakami uzupełniamy co pewien czas roślinami sezonowymi w zależności od pory kwitnienia (rys. 4). W ten bardzo prosty sposób możemy posiadać piękniejszy balkon przez okrągły rok. Umiejętność tkwi w trafnym wyborze roślin sezonowych. Rośliny zwisające, o pędach długich korzystnie jest posadzić w wystarczająco dużych doniczkach, które po uprzednim wzmocnieniu drutem zawieszamy u sufitu balkonu lub logii (rys. 5). Doniczki te można też umieszczać w specjalnych koszyczkach z drutu zawieszonych u sufitu. Do wiszących naczyń najlepiej nadają się pelargonie bluszczolistne i rabatowe, lobelia, niecierpki ogrodowe, petunie, róże miniaturowe oraz rośliny pokojowe o zwisających pędach. Str 21 Produkujemy rozsadę na balkon Rozmnażanie z nasion Przeważającą część roślin, jakie uprawiamy na balkonie i w skrzynkach przyokiennych rozmnaża się z nasion, czyli generatywnie. Wśród nich najwięcej mamy gatunków jednorocznych zakwitających latem, o długim okresie wegetacji, które uprawiamy z rozsady. Aby wyprodukować rozsadę tych roślin, ich nasiona należy wysiewać wcześniej w mieszkaniu, w małych skrzyneczkach, doniczkach, plastykowych miseczkach, a także na działce lub ogródku, w przygotowanych inspektach, na rozsadniku, lub w niskich tunelach foliowych. Gdybyśmy bowiem wysiali je wiosną od razu do skrzynek balkonowych, zakwitłyby dopiero w połowie lata, a ich pełnia kwitnienia przypadłaby na wczesną jesień. Aby umożliwić więc tym roślinom wcześniejsze kwitnienie musimy wyprodukować rozsadę, mimo iż nastręcza to niekiedy sporo kłopotów. Ponadto rośliny otrzymane z rozsady lepiej się krzewią, są bardziej krępe, silniejsze i odporniejsze na niesprzyjające warunki. Kwitną obficiej i mają ładne ulistnienie. Siew nasion W mieszkaniu i w ciepłym inspekcie nasiona można praktycznie wysiewać do końca lutego. Siejemy tam rośliny o najdłuższym okresie wegetacji i największych wymaganiach co do temperatury. Tu należą: petunia, ageratum, lobelie, wei bena, szałwia. Zwykle na początku kwietnia wysiewamy w zimnych inspektach, na osłoniętym rozsadniku i w niskich tunelach foliowych mniej wymagające ciepła i o krótszym okresie wegetacji. Do nich zaliczamy aksamitkę, nemezję, cynie i tujałkę. Nasiona przed siewem powinniśmy zaprawiać dostępnymi zaprawami nasiennymi, by zapewnić im dobre kiełkowanie i zabezpieczyć młode siewki przed chorobami. Do tego celu można przeznaczać zaprawę nasienną T, zaprawę Oxafun T, zaprawę Funaben T. Stosujemy je zazwyczaj w ilości 4 g na 1 kg nasion. Jeśli będziemy mieli problemy z ich zdobyciem, zastosujemy środek zapobiegawczy Dithane M 45 w ilości 2 g na 1 kg nasion. Oczywiście do zaleceń tych, warto się stosować jeśli będzie możliwe nabycie możliwie małych ilości tych preparatów, lub jeśli już je posiadamy albo „użyczą" ich nam inni działkowcy, gdyż na taką ilość nasion jaką potrzeba do wyprodukowania na balkon — ilości środków chemicznych są niezwykle małe. Do siewu przeznaczajmy podłoże luźne, nie zaskorupiające się i wyjałowione (wolne od chorób i szkodników). Ziemię tę sypiemy do pojemników nie do pełna. Po lekkim ubiciu deseczką, górna krawędź naczynia powinna wystawać 1,5-2 cm ponad powierzchnię Str 22 podłoża. To ułatwia równomierne wsiąkanie wody podczas zraszania. Gdybyśmy ziemi do pojemnika nasypali do pełna, woda wraz z nasionami spływałaby na zewnętrz. Doniczki przeznaczone do siewu muszą mieć drenaż. Najczęściej nasiona siejemy rzutowo, to znaczy możliwie równomiernie rozrzucamy je na całej powierzchni podłoża. Metodę tę łatwo stosować, gdy nasiona są dość duże. Nasiona małe lub bardzo małe musimy siać przy pomocy kartki papieru. W tym celu zwija się ją w rulon lub składa na pół i sypie na nią nasiona. Każde uderzenie kartki palcem Rys. 6. Sposób wysiewu nasion wskazującym powoduje wypadanie nasion na podłoże (rys. 6). Siew ten starajmy się również wykonywać równomiernie. W ten sposób można wysiewać nasiona petunii, lobelii, ageratum, begonii, przypołudnika. Nasiona duże po wysiewie dobrze jest przykryć warstwą przesianego i wyjałowionego piasku. Ogólnie przyjęto, że grubość warstwy „przykrywającej" powinna być równa 2-3-krotnej średnicy nasion. Pamiętajmy, że nasiona posiane zbyt głęboko wolniej kiełkują. Małe nasionka wystarczy lekko wklepać w podłoże deseczką lub przykryć minimalną warstwą piasku przesianego przez sitko. Skrzyneczki, doniczki i miseczki z wysianymi nasionami dodatkowo przykrywamy taflą szkła, co pozwoli utrzymać w podłożu optymalną wilgotność i temperaturę. Jeśli podłoże nieco przeschnie musimy je zrosić. Do tego celu można używać jedynie wody odstałej i o temperaturze pokojowej. Podłoże zraszamy przy pomocy małego ręcznego opryskiwacza lub szczoteczki, którą je ostrożnie kropimy po zanurzeniu w wodzie. Najodpowiedniejszą temperaturą dla kiełkujących nasion większości roślin jest 18-20°C. Czas kiełkowania nasion zależy od gatunku. Bardzo szybko kiełkują np. nasiona przypołudnika, aksamitki, cynii. Dosyć wolno natomiast lobelii, petunii, ageratum. Najwol niej pojawiają się wschody szałwii, werbeny, nemezji. Nasiona szałwii i werbeny dla przyspieszenia kiełkowania warto moczyć 24 godziny w wodzie o temperaturze pokojowej. Pikowanie siewek Kiedy u młodych siewek widzimy już wykształcone liścienie, przystępujemy do ich pikowania. Zabieg ten jest konieczny, ponieważ siewki wzajemnie się zacieniają, rosną w dużym zagęszeniu i wyciągają się do światła. Wpływa on też korzystnie na wzrost i rozwój korzeni. Siewki szybciej rosnące, np. cynii, niecierpka można pikować pojedynczo, zaś siewki lobelii, ageratum, petunii, z natury słabo rosnące, pikujemy po raz pierwszy kępkami po kilka str 23 sztuk razem. Siewki bardzo drobne pikujemy także przy pomocy drewnianych małych widełek (rys. 3). Siewki najlepiej jest pikować do małych skrzyneczek lub doniczek wypełnionych żyzną i zasobną w próchnicę ziemią. Ustawiamy je na widnym parapecie okiennym lub w ciepłym inspekcie na działce. Starsze siewki poleca się pikować do małych osobnych pojemników, np. Rys. 7. Pikowanie siewek kubeczków po jogurcie, doniczek torfowych czy ceramicznych, które najwygodniej umieścić w ciepłym inspekcie. Siewki rosnące do tej pory kępkami po kilka sztuk, rozdzielamy i pikujemy pojedynczo. Przy pikowaniu skracamy korzeń główny o około 1 /3 długości, co bardzo korzystnie wpłynie na tworzenie się korzeni bocznych. Dokarmianie siewek można przeprowadzić dopiero wtedy, gdy zauważymy zaczątki młodych liści i pędów, to znaczy kiedy będą już wyraźnie rosły. Jeśli dysponujemy na działce lub w ogródku wolnym inspektem z 15—50 — centymetrową warstwą ciepłego podłoża, pikowanie starszych siewek można z powodzeniem przeprowadzać bezpośrednio do nich. Gdy jednak chcemy pikować siewki w tunelu foliowym, najpierw musimy odizolować podłoże podziurkowaną folią polietylenową od głębszych i zimnych warstw gleby, w przeciwnym razie wzrost siewek będzie słaby. Niektóre rośliny nie znoszą w ogóle pikowania i przesadzania, ale ich nasiona można wysiewać po kilka sztuk do małych doniczek. Potem wyjmujemy je z nieuszkodzoną bryłką korzeni. Warto tak postępować z nasturcją i groszkiem pachnącym, by przyspieszyć zakwitanie tych roślin. Rozmnażanie z sadzonek Jak przechować rośliny mateczne Wiele roślin stosowanych do dekoracji balkonów i skrzynek przyokiennych w ciepłym klimacie, w ojczyźnie, po krótkim spoczynku może rosnąć i kwitnąć przez długie lata. Nasz klimat, niestety, nie pozwala im na to. Dlatego warto spróbować przechowywać je w Str 24 pomieszczeniach, choćby dlatego, aby służyły jako rośliny mateczne do pobierania sadzonek pędowych. Tradycyjnie przywykliśmy już przechowywać pelargonie rabatowe i bluszczolist-ne, koleus Blumego, begonię bulwiastą i stale kwitnącą oraz fuksję ogrodową. Nie wszyscy jeszcze praktykują „zimowe przetrzymywanie" lobelii przylądkowej, szałwii błyszczącej, ageratum meksykańskiego, petunii ogrodowej, alternantery, irezyny. Można też przechować w pomieszczeniach werbenę ogrodową, heliotrop peruwiański, kobeę pnącą, męczennice oraz bardzo modny ostatnio niecierpek ogrodowy. Wrzesień jest miesiącem kiedy ostatecznie musimy zadecydować, jakie rośliny zamierzamy przechowywać przez zimę. Przy wyborze szczególną uwagę należy zwrócić na zdrowotność roślin. Nie wolno bowiem zimować roślin zaatakowanych przez choroby i szkodniki. Wybierajmy rośliny tylko najzdrowsze, najsilniejsze, typowe dla danej odmiany i te, które w ciągu lata wyróżniały się najobfitszym kwitnieniem. Oprócz tego ważne jest też dobre rozgałęzienie, bo tylko wtedy możemy otrzymać dorodne sadzonki pędowe. Rośliny częściowo uszkodzone przez przymrozki także nie mogą być przechowywane. Przed przesadzeniem roślin do wcześniej przygotowanych pojemników należy usunąć z nich wszystkie przekwitłe kwiatostany, nasienniki i zbędne uszkodzone oraz pożółkłe liście. Na dzień przed planowanym zabiegiem dobrze jest obficie podlać podłoże, co nie tylko ułatwi nam przesadzanie, ale i zapewni szybkie przyjmowanie się roślin. Wybrane rośliny wyjmujemy z podłoża za pomocą małej łopatki ogrodniczej, którą podważamy bryłę korzeniową. Wyjęte ze starego podłoża rośliny najlepiej sadzić do niezbyt dużych doniczek lub też małych plastykowych skrzynek. Na dnie tych pojemników robimy drenaż ze żwiru lub z piasku, który będzie odprowadzał nadmiar wody. Jeżeli w pojemnikach zostało jeszcze trochę miejsca, uzupełniamy je torfem. Torf zabezpiecza w zimie bryłę korzeniową przed szybkim wysuszeniem. Następnie rośliny podlewamy i przenosimy do widnego, lecz wystarczająco chłodnego pomieszczenia. Jego temperatura nie powinna być wyższa od 11-12'C. Zbyt wysoka temperatura powoduje wyciąganie się roślin, co bardzo obniża wartość „matecznika". Do przetrzymywania pojemników z roślinami najlepiej wykorzystać bezmroźne oszklone werandy, chłodne klatki schodowe, widne piwnice lub nie ogrzewane pomieszczenia mieszkalne. Jeżeli nie dysponujemy takimi pomieszczeniami, w ostateczności rośliny możemy przechowywać w ciemnych piwnicach. Pamiętajmy jednak, by bardzo wczesną wiosną wynieść rośliny do światła. Nie jest to zbyt dobry sposób zimowania, gdyż w ciemności rośliny całkowicie tracą liście i słabną. W czasie przechowywania aż do wiosny roślin nie nawozimy, a podlewamy bardzo oszczędnie, tylko tyle, aby nie zaschły. Długie pędy pnączy (do nich zaliczamy kobeę i męczennicę) trzeba zwinąć w mały wieniec i przywiązać do drewnianej podpory wbitej w podłoże pojemnika. U begonii bulwiastej usuwamy część nadziemną i wyjmujemy z ziemi wykształcone bulwy. Zaraz po wydobyciu i oczyszczeniu bulw sprawdzamy ich zdrowotność. Bulwy chore i uszkodzone nie nadają się do dalszego przechowywania. Po krótkim wysuszeniu układamy je warstwami w małej skrzynce i każdą warstwę lekko zwilżonym torfem lub piaskiem. Skrzynki z bulwami ustawiamy w miejscu przewiewnym o temperaturze 7-9"C. W grudniu pelargonie, lobelię, szałwię i heliotrop dobrze jest przenieść do pomieszczenia o temperaturze nieco niższej niż dotąd, tj. 8—9°C. Taka temperatura bardzo korzystnie str 25 wpływa na zawiązywanie pąków kwiatowych, a więc decyduje o obfitości kwitnienia w roku przyszłym. Mimo dokładnego przeglądania roślin, w grudniu mogą wystąpić mszyce i mączlik szklarniowy. Przeważnie atakują one lobelię, irezynę i pelargonie. Mszyce łatwo można zniszczyć Pirimorem w aerozolu, zaś mączlika szklarniowego - Ripcordem 10 EC (0,05%) lub Decisem 2,5 EC (0,05%). Zabieg powtarzamy po 10 dniach. Nie wolno stosować tych zabiegów w mieszkaniu! Pobieranie i ukorzenianie sadzonek W połowie lutego przechowane rośliny pobudzamy do wzrostu, przenosząc do cieplejszego i bardziej widnego pomieszczenia. Aby przyspieszyć wyrastanie pędów, które potem użyjemy jako sadzonki, wszystkie pędy roślin przycinamy (rys. 8). Najsilniej tniemy lobelię, heliotrop i irezynę. Najsłabiej pnącza - kobeę i męczennice. W tym czasie musimy też dbać o systematyczne podlewanie i dokarmianie roślin matecznych, by szybko wydały one dużo młodych pędów. Rys. 8. Przycięcie roślin dla przyspieszenia wyrastania młodych pędów Rys. 9. Sadzonka pelargonii z usuniętymi przylistkami Po połowie marca możemy przystąpić do pobierania sadzonek pędowych z przyciętych roślin matecznych. Najlepiej pobierać je w pomieszczeniach chłodnych i zacienionych, aby szybko nie więdły. Sadzonki tniemy ostrym nożem lub żyletką. Ważna jest sama technika cięcia. Zawsze tniemy je 0,3-0,5 cm pod węzłem. Wyjątek mogą stanowić jedynie sadzonki koleusa i niecierpka, które mają zdolność wytwarzania korzeni przybyszowych z międzywęźli. str 26 Najłatwiej ukorzeniają się sadzonki odrywane od pędu głównego z tzw. piętką. Dobrze wykonana sadzonka powinna mieć długość 6—7 cm. Sadzonki dłuższe szybciej więdną w podłożu. Na sadzonce pozostawiamy 2—3 zdrowe liście. Pozostałe — zbędne — usuwamy, gdyż zwykle są one porażane przez choroby, np. szarą pleśń. Z sadzonek pelargonii należy usunąć przylistki (rys. 9). Pobrane sadzonki pozostawiamy na 3—4 godziny na powietrzu, by rany po Rys. 10. Mała doniczka odwrócona do góry dnem zapewnia lepsze napowietrzenie podłoża Rys. 11. Osłona z folii polietylenowej ogranicza utratę wody z podłoża Rys. 12. Sadzonka otoczona folią do czasu ukorzenienia str 27 cięciu nieco przeschły. Sadzonki lobelii przed ukorzenieniem dobrze jest umieścić na 2—3 godziny w ciepłej wodzie. Zawierają one bowiem sok mleczny, który może utrudniać ukorzenianie. Aby przyspieszyć wyrastanie korzeni z sadzonek, dodatkowo możemy zastosować substancje wzrostowe. Do tego celu służy polski preparat Ukorzeniacz B2, z zagranicznych zaś — Seradix, Wurzelfik lub Rhisopone. Te gotowe preparaty nabywajmy w sklepach zaopatrzenia ogrodniczego. Dokładną instrukcję ich zastosowania znajdziemy na opakowaniu. Zastosowanie substancji do ukorzeniania jest szczególnie ważne przy sadzonkowaniu roślin trudniej się ukorzeniających, np. petunii, werbeny i innych. Sadzonki najłatwiej ukorzeniają się w mieszaninie torfu i piasku. Dobrym podłożem do ukorzeniania jest perlit, o który warto pytać znajomych ogrodników. W warunkach domowych sadzonki ukorzeniamy bezpośrednio w doniczkach z dobrym drenażem. Podłoże do ukorzeniania, choć nieco ubite powinno być „napowietrzone". Dla lepszego „napowietrzenia", w podłożu zagłębiamy małą doniczkę odwróconą do góry dnem (rys. 10). Po bokach doniczki umieszczamy sadzonki (zwykle 3—4). Ciągłą utratę wody z podłoża i sadzonek łatwo ograniczyć, przykrywając sadzonki szklanką, lub słoikiem. Jeszcze łatwiej zrobić osłonę z przezroczystej folii polietylenowej (rys. 11, 12). Czas ukorzeniania sadzonek wynosi przeciętnie 2—3 tygodnie. Najszybciej ukorzeniają się sadzonki begonii, koleusa, niecierpków, lobelii, szałwii, pelargonii. O dobrym ukorzenieniu sadzonek „informuje" nas wyrastanie na szczytach młodych liści. Ukorzenione już sadzonki sadzimy z bryłą korzeni do doniczek lub —jeżeli dysponujemy miejscem na parapecie okiennym - bezpośrednio do skrzynek balkonowych. Skrzynki te aż do maja przetrzymujemy w mieszkaniu. W doniczkach i skrzynkach konieczny-jest drenaż. Jako podłoże dla młodych roślin stosujemy mieszaninę torfu, piasku i ziemi inspektowej lub liściowej.' Podłoże powinno być zasobne w składniki pokarmowe i próchnicę. Po posadzeniu rośliny systematycznie podlewamy. Po 2-3 tygodniach od sadzenia rozpoczynamy nawożenie roślin. Świetnie nadają się do tego gotowe nawozy wieloskład nikowe, jak Florogama, Florovit, Nowokont, Syntaflor. Sporządzamy z nich roztwory zgodnie z instrukcją na opakowaniu. W maju, gdy minie możliwość wystąpienia wiosennych przymrozków, wysadzamy rośliny z bryłą korzeniową do skrzynek balkonowych. Uszczykujemy rośliny nad ostatnim liściem (jeśli nie dokonaliśmy tego wcześniej), ponieważ ma to korzystny wpływ na lepsze rozgałęzianie się (rys. 13). Wynosimy też z mieszkania skrzynki balkonowe, które już obsadziliśmy wcześniej roślinami. Po silnym przycięciu możemy posadzić na balkonie także rośliny mateczne. Z pewnością będą kwitły równie obficie jak oddzielone od Ry8 l3. Miejsce prawidłowego nich sadzonki. Rozmnażając rośliny przez sadzonkowanie str 28 oszczędzamy sobie pracy na wysiew nasion oraz na żmudne kilkakrotne pikowanie drobnych siewek. Rozmnażanie to jest wręcz konieczne, gdy chcemy mieć materiał wyrównany i jednolity odmianowo. Rośliny otrzymane wegetatywnie są bardziej odporne na choroby i chwilowe zaniedbania w pielęgnacji. Dzięki sadzonkowaniu możemy rozmnożyć wartościowe odmiany koleusa, pełnokwiatowej petunii oraz odmiany heterozyjne, których nasiona nie powtarzają cech rodzicielskich. », Rozmnażanie przez podział bulw W końcu lutego lub na początku marca pobudzamy do wzrostu bulwy begonii bulwiastej. Wyjmujemy je ze skrzynek, w których były przechowywane i wkładamy do ciepłego podłoża z torfu. Podnosimy temperaturę do 19—22°G i uzupełniamy braki wody w podłożu. Kiedy po kilku dniach zauważymy pierwsze zacządd liści na bulwach, przystępujemy do ich podziału. Bulwy dzielimy ostrym nożem na tyle części, by każda z nich miała przynajmniej jeden dobrze wykształcony pączek (rys. 14, 15). Rany na bulwach zasypujemy miałem z węgla drzewnego z Rys. 14. Podział bulw za pomocą noża Rys. 15. Wyrastająca roślina z podzielonej bulwy dodatkiem środków grzybobójczych, np. Kaptanem zawiesinowym 50. Po kilku godzinach kawałki bulw sadzimy pojedynczo do małych doniczek wypełnionych żyznym i przepuszczalnym podłożem. Posadzone do doniczek bulwy należy systematycznie podlewać, a po miesiącu rozpocząć nawożenie. Na początku stosujemy słabsze roztwory nawozów wieloskładnikowych. Begonie muszą mieć w tym czasie stały dostęp światła. Wyprodukowane w ten sposób rośliny sadzimy po wiosennych przymrozkach. Str Pielęgnowanie roślin na balkonie Podlewanie Woda w życiu każdej rośliny ma szczególnie duże znaczenie, bierze bowiem udział we wszystkich procesach życiowych. Z nią to roślina pobiera z podłoża za pośrednictwem korzeni wszystkie niezbędne do życia składniki pokarmowe. Od podlewania zatem roślin zależy ich kwitnienie, wzrost, wygląd. Rośliny rosnące w przesuszonym podłożu bardzo szybko więdną i bezpowrotnie zamierają. Rośliny uprawiane na działce, czy w ogródku mogą pobierać wodę z głębszych warstw gleby, natomiast rosnące w skrzyniach - są skazane tylko na podlewanie. Największe zapotrzebowanie na wodę mają rośliny zaraz po posadzeniu do nowego podłoża oraz w czasie kwitnienia. Musimy wiedzieć, że roślinom balkonowym, zwłaszcza tym, które rosną w plastykowych pojemnikach często nie wystarcza jedno podlanie w ciągu dnia. Przy dużych^ upałach i wybitnie silnym nasłonecznieniu podłoże w małych pojemnikach potrafi wyschnąć w czasie 3—4, a nawet 2-3 godzin. Zapas wody nagromadzony w liściach i łodygach wystarcza roślinom na niedługi czas. Potem roślina zaczyna nagle więdnąć, zwijać kwiaty, przerywać kwitnienie, żółknąć i powolnie zasychać. Różne jest jednak zapotrzebowanie roślin na wodę. Tylko niektóre z nich mogą sobie bez niej radzić nawet kilka dni, należy do nich przypołudnik, ma bowiem mięsiste liście i pędy i tam właśnie magazynuje wodę na okres suszy. Inne nie mogą się bez niej obejść nawet przez jeden dzień; do takich roślin trzeba zaliczyć zwłaszcza niezapominajkę i lobelię, które bardzo szybko reagują na brak wilgoci przerywaniem kwitnienia. W upalny dzień podlewamy przynajmniej dwa razy. Pierwszy raz rano, np. przed wyjściem do pracy, drugi raz, tradycyjnie — wieczorem. Czasem i dwukrotne podlewanie nie wystarcza roślinom. Jeśli zatem zauważamy, że około godziny 13 lub 14 podłoże jest przesuszone, to nie czekajmy do wieczora, tylko podlejmy rośliny. Przy tym jednak mała uwaga - do podlewania roślin nie wolno używać wody chłodnej, prosto z kranu, lecz uprzednio nieco nagrzanej na słońcu i odstałej. Gdybyśmy podlali podłoże zimną wodą, to doprowadzilibyśmy do nagłego oziębienia się go, eo mogłoby wpłynąć niekorzystnie na rośliny. Pamiętajmy jednak również, by nie podlewać całych roślin, lecz tylko samo podłoże! W bardzo bowiem słoneczne dni krople wody mogą tworzyć rodzaj soczewek, które zwykle powodują poparzenie roślin. Podstawowym błędem, jaki popełniamy przy podlewaniu jest wlewanie zbyt małej ilości wody do pojemnika. Woda wówczas pozostaje przeważnie tylko w wierzchniej warstwie, a powinna przeniknąć całe podłoże i wylewać się otworami na zewnątrz. str 30 Podlewanie można także połączyć z dokarmianiem roślin, ale o tym w następnym podrozdziale. Dokarmianie Aby rośliny cieszyły nas okazałymi kwiatami i świeżą zielenią liści jak najdłużej, musimy zadbać o ich dokarmianie. Zawarte bowiem w tak małej ilości podłoża składniki wystarczają roślinom na krótki czas. A trzeba wiedzieć, że w miarę wzrostu i kwitnienia zwiększa się zazwyczaj ich zapotrzebowanie na łatwo dostępne składniki mineralne. Rośliny w ogóle nie nawożone bardzo wolno rosną, słabiej kwitną i o wiele prędzej przekwitają. Dokarmianie roślin na balkonie należy jednak przeprowadzać z dużą ostrożnością. Przede wszystkim nie stosujemy jednorazowo zbyt dużych dawek nawozów. Zawyżone dawki wprowadzone do podłoża przez częste dokarmianie gromadzą się w nim masowo, powodując często jego tzw. zasolenie. A właśnie takie podłoże wpływa bardzo źle na stan roślin, szczególnie tych wrażliwych na zasolenie. Trzymajmy się więc zasady, aby stosować nawozy częściej, a w małych ilościach. Jeśli nawet komuś przytrafi się zasolić podłoże, a to objawia się nagłym więdnięciem roślin mimo że mają umiarkowanie wilgotną ziemię, to niech szybko przepłucze je bardzo dużą ilością wody. Czasem jednak już nie da się uratować roślin... W okresie kiedy rośliny intensywnie rosną, powinniśmy stosować nawozy zawierające sporo azotu (przefermentowany nawóz ptasi silnie rozcieńczony wodą). Potem, gdy rośliny „szykują się" do tworzenia pąków kwiatowych i kwitnienia zmniejszamy dawkę azotu na rzecz potasu i fosforu, no i mikroelementów. To nie znaczy jednak, że powinniśmy o nich zapominać przy nawożeniu roślin przed kwitnieniem. Zapamiętajmy jednak, że azot stosowany w dużych ilościach opóźnia kwitnienie i wpływa ogólnie niekorzystnie na jego obfitość. Poza tym rośliny przenawożone azotem są łamliwe, kruchsze, gorzej znoszą wietrzne pogody (łamią się) i są bardzo podatne na wszelkiego rodzaju choroby. Często też nieładnie wylęgają w skrzynkach. Do dokarmiania roślin na balkonie dobrze jest używać zarówno nawozów mineralnych, jak i organicznych. Z nawozów mineralnych należy polecić płynne nawozy wieloskładnikowe, jak Syntaflor, Nowokont, Florogama, Florovit i Floropęst. Nabywamy je w sklepach ogrodniczych i zaopatrujących działkowców. Nawozy te można stosować doglebowo i dolistnie (przez opryskiwanie). Należy z nich przygotowywać roztwory zgodnie z instrukcją na opakowaniu, np. Syntaflor rozcieńczamy w stosunku 1:1000. Można także stosować 0,2-procentowe roztwory gotowych mieszanek wieloskładnikowych (2 g na 1 litr wody), np. Azofoski. Równie przydatne mogą być nawozy organiczne, a wśród nich przefermentowany i rozcieńczony wodą nawóz ptasi i krowieniec. Nawóz ptasi należy rozcieńczyć wodą w stosunku 1:25, natomiast krowieniec zwykle 1:15. Tak rozcieńczone nawozy możemy stosować bez obaw. Kiedy nie dysponujemy tymi nawozami, do dokarmiania przeznaczajmy nawozy uzyskane domowym sposobem. Może to być woda, w której wcześniej moczyliśmy skorupki z jaj. str 31W pełni kwitnienia rośliny nawozimy przeciętnie co 10—12 dni. Oczywiście późnym latem i w jesieni rośliny stopniowo przestajemy dokarmiać. Nawożenie najlepiej przeprowadzać w dni pochmurne. Podłoże uprzednio powinno być podlane czystą wodą. Ochrona przed chorobami i szkodnikami Równie ważnym zabiegiem w pielęgnowaniu roślin na balkonie jak podlewanie i dokarmianie jest ich ochrona przed chorobami i szkodnikami. Nie ma co jednak ukrywać, że to trudny do wykonania zabieg. Do tego celu nie możemy sięgać zaraz po środki chemiczne (jak to my zwykle czynimy). Nawet najmniej toksyczny środek chemiczny może okazać się dla nas szkodliwy, bo przecież mamy bliski kontakt z opryskanymi roślinami. Przeważnie preparaty chemiczne mają odrzucający zapach, a chcemy powietrza świeżego, więc w upalne dni skazani bylibyśmy na nie wietrzone mieszkania. Miejmy na uwadze to, że lepiej jest zapobiegać każdej chorobie i każdemu szkodnikowi, niż je zwalczać! By zatem nasze rośliny rosły zdrowo, stosujemy przede wszystkim podłoża wolne od chorób i szkodników, zaprawianie nasion i rozsady oraz opryskiwanie roślin wyciągami z ziół. Zaprawianie nasion omówiono w podrozdziale o rozmnażaniu przez siew. Zaprawiając rozsadę dobrze jest sporządzić papkę z gliny z dodatkiem Kaptanu zawiesinowego 50, Benlate lub Topsinu i w niej zanurzyć korzenie roślin. Jeśli chodzi natomiast o opryskiwanie wyciągami z ziół, to najbardziej przydatna jest do tego celu pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica), stosowana powszechnie w ziołolecznictwie. Ziele czyli część nadziemną roślin zbiera się przed kwitnieniem. Na 10 1 zimnej wody powinno przypadać około 150—200 g suszonych ziół. Zioła zalewamy wodą wyłącznie w drewnianym naczyniu i pozostawiamy pod przykryciem na 2—3 dni. Następnie otrzymanym płynem opryskujemy bardzo obficie rośliny na balkonie kilka razy w ciągu dnia. Taki naturalny środek nie tylko jest skuteczny w zwalczaniu mszyc i gąsienic, które bardzo często atakują rośliny, ale także wpływa korzystnie na wzrost roślin, wzmacnia je i uodparnia na kolejne ataki tych szkodników. Pokrzywa obfituje bowiem w szereg składników mineralnych, jak np. magnez, żelazo i zawiera fitoncydy (substancje bakteriostatyczne i bakteriobójcze). Przed chorobami chroni też wodny wyciąg ze skrzypu polnego {Equisetum aruense), także rośliny leczniczej, zawierającej olbrzymie ilości rozpuszczalnej krzemionki. Przygotowuje się go w podobny sposób jak wyciąg z pokrzyw. Środkiem tym opryskujemy rośliny co 2—3 tygodnie, a w czasie wystąpienia deszczu nawet codziennie. Propagatorzy tej metody twierdzą, że krzemionka z roztworu, który w wyniku opryskania pokrywa liście i pędy roślin łatwo absorbuje (chłonie) wodę z ich powierzchni, a więc tym samym utrudnia rozwój chorobotwórczych grzybów, które potrzebują do życia wilgotnego środowiska. Skrzyp świetnie też wpływa na wzrost i odporność roślin. Gdy spotkamy się jednak z trudną do opanowania chorobą, lepiej usuńmy zaatakowaną roślinę, żeby nie stanowiła zagrożenia dla innych roślin ha balkonie. Będzie to mniejsze zło niż stosowanie chemicznych środków ochrony w większym lub mniejszym stopniu szkodliwych dla ludzi. Str 32 Zabiegi uzupełniające Usuwanie przekwitłych kwiatów i kwiatostanów U wszystkich prawie roślin po okresie intensywnego wzrostu i kwitnienia nadchodzi okres zawiązywania nasion. W okresie tym rośliny zwykle mniej obficie kwitną, słabiej rosną i powoli zasychają. Dzieje się tak dlatego, że wszystkie pobierane z podłoża składniki mineralne roślina przeznacza na tworzenie nasion, a tylko znikomą ilość na tworzenie pąków kwiatowych i młodych pędów. Zjawisko takie nie budzi obaw, gdy następuje w jesieni. Gdy jednak rośliny przestają kwitnąć w połowie lata, trzeba je poddać pewnemu zabiegowi. Jest nim właśnie usuwanie przekwitłych kwiatów i kwiatostanów. Usuwajmy je zaraz po przekwitnięciu. Jest to ważne w szczególności u roślin, które mają kwiaty duże i trudno opadające. Zabieg ten zmusza rośliny do tworzenia nowych pędów zakończonych pąkami kwiatowymi. Pozostawione na roślinie przekwitłe kwiaty i kwiatostany nie tylko skracają kwitnienie, ale sprawiają, że rośliny stają się mniej dekoracyjne. Stosując ten zabieg możemy przedłużyć kwitnienie niektórych roślin nawet o kilka tygodni, a to się bardzo przecież liczy. Usuwanie przekwitłych kwiatów i kwiatostanów konieczne jest przy uprawie szałwii, petunii, pelargonii, ageratum, cynii, begonii, aksamitek, powojnika, róż i innych. Najlepiej robić to ręcznie, by nie uszkodzić rośliny. Kiedy jednak kwiaty są mocno przytwierdzone do roślin, używajmy ostrego noża lub sekatora. Cięcie roślin Pewien typ cięcia bywa stosowany w czasie produkowania rozsady. Wtedy uszczykuje się młode roślinki, by się ładnie krzewiły. Cięcie roślin starszych ma co najmniej trzy zadania. Pierwsze to pobudzenie roślin do ponownego kwitnienia, gdy zaczyna się ono kończyć. Drugie — to odpowiednie uformowanie roślin w zależności od naszych upodobań i warunków. I wreszcie trzecie to ograniczenie wzrostu roślin niekiedy nadmiernie się rozrastających w skrzynkach i zacieniających sąsiednie rośliny. Wiele roślin, a do nich zaliczamy lobelię, ageratum, szałwię błyszczącą i lekarską, nemezję, werbenę, w drugiej połowie lata przestaje kwitnąć i zawiązuje bardzo intensywne nasiona. Rośliny te są ponadto zeszpecone przekwitłymi kwiatami i kwiatostanami, a na balkonie wyglądają już niezbyt dekoracyjnie. Kiedy je przytniemy, będą wydawać z kątków liści nowe młode pędy, które niebawem pokryją się kwiatami, tak jak byłby to lipiec Żeby jednak do tego doszło, powinien być spełniony podstawowy warunek - przycięte rośliny muszą szybko regenerować utracone części pędów i liści. Cięcia roślin najlepiej dokonywać ostrym nożem. Zabieg ten jeszcze sprawniej można wykonać ostrym sekatorem albo specjalnymi nożycami. Najniżej, bo na wysokość 5—7 cm tniemy lobelię, i to w czasie, gdy przynajmniej 80% kwiatów przekwitnie. Ageratum tniemy na wysokość 10-15 cm (zależy to od wysokości rośliny). Pozostałe gatunki przycinamy 5—6 cm str 33 pod całym kwiatostanem. Po wykonanym zabiegu dobrze jest rośliny opryskać wyciągiem ze skrzypu polnego. Szybkie kwitnienie przyciętych roślin można osiągnąć przez ich systematyczne dokar mianie i podlewanie. Po 2, najpóźniej po 3 tygodniach znów będą nas cieszyły nowymi kwiatami. Takie rośliny, jak irezyna, alternantera czy bukszpan dają się ładnie formować na różne kształty. Tniemy je zależnie od warunków i gustu. Świetnie znoszą przystrzyganie. Kiedy uprawialiśmy nieraz w skrzynkach smagliczkę na pewno spostrzegliśmy, że bujnie się ona rozrasta na boki, tworząc masę gęstych, płożących pędów, które mogą utrudniać normalny wzrost sąsiednim niższym roślinom. Przycięcie smagliczki zmuszają do wydawania pędów na zewnątrz skrzynki, co wychodzi na korzyść, bo pięknie i ciekawie z niej zwisa. Nie tracą na tym sąsiednie rośliny. Smagliczka systematycznie cięta o wiele obficiej kwitnie. Zabezpieczanie przed wiatrem Jeśli nasz balkon znajduje się na niższych piętrach, to zazwyczaj nie ma kłopotu z silnymi wiatrami i przeciągami. Nie ma problemu, gdy jest to wiatr łagodny, ciepły. Jednak kiedy wieje on z dużą prędkością, a towarzyszy mu jeszcze w dodadtu ulewny deszcz (albo grad), to naprawdę nasze balkony może zmienić w pustkowie. Właściwie przed wiatrem trudno jest bezpiecznie ukryć rośliny. Dobrą naturalną osłoną od wiatrów są na balkonie „zielone ściany" pnączy. Gdy nie ma ich na naszych balkonach, powinno się osłaniać rośliny przed wyłamaniem specjalnie zrobionymi ekranami z drewnianych listew i rozpiętej tkaniny lub mocnej folii polietylenowej. Ekran ten przywiązujemy mocno do balustrady balkonu z tej strony, gdzie najsilniej wieje wiatr. Odwiązuje się je, gdy tylko minie niebezpieczeństwo. Najłatwiejszym do realizacji sposobem zabezpieczania roślin przed zniszczeniem przez wiatr jest ich palikowanie. Paliki wbijamy ostrożnie w podłoże skrzynek i przywiązujemy do nich całe rośliny lub tylko pojedyncze pędy, najbardziej narażone na wyłamanie (rys. 16). Bardzo skłonne do Rys. 16. Paliki zabezpieczają roślinę przed wyłamaniem Str 34 wyłamywania sę petunie, pelargonie bluszczolistne, tujałka, powojniki, nasturcje i inne. Przy silnych wiatrach zdarza się również wywiewanie podłoża ze skrzynek. Dlatego warto nasypać na jego powierzchnię drobne kamyki albo żwir. Zabezpieczanie przed ulewnymi deszczami Ulewny deszcz czasem może przynieść roślinom balkonowym więcej szkody niż korzyści. Powoduje on bowiem nie tylko mechaniczne uszkodzenia (np. postrzępienie) delikatnych kwiatów, ale i także ich gnicie (zwłaszcza dużych). Często wyłamują się całe ukwiecone pędy, gdyż w wyniku zmoczenia stają się tak ciężkie, że roślina nie może ich „unieść". Rys. 17. Plastykowy daszek chroni przed deszczem Rys. 18. Sposób zabezpieczania przed deszczem przez folię Deszcz deformuje też naturalny zwarty pokrój niektórych roślin. Ponadto upadające na podłoże z dużą siłą krople deszczu powodują często brudzenie dolnych części roślin rozpryskującym się błotem. Z tego też względu może być korzystne wykładanie podłoża kamykami i żwirem. Długo trwające deszcze mogą być przyczyną żółknięcia liści i występowania wielu chorób, zwłaszcza pleśni. Najbardziej wrażliwe na ulewne deszcze są: petunia, werbena, pelargonie, fuksja i begonie (szczególnie bulwiaste). Sposobów zabezpieczania roślin przed deszczami jest wiele. Problem ten został świetnie rozwiązany w Europie Zachodniej. Tam można kupić dowolnej wielkości skrzynkę balkonową zaopatrzoną w specjalny przezroczysty daszek z plastyku, który łatwo podnosić i obniżać w miarę wzrostu roślin. Daszek ten po całkowitym rozłożeniu chroni rośliny rosnące w skrzynce przed deszczem (rys. 17). Po złożeniu zaś tworzy nad skrzynką mini — szklarenkę, która chroni również młode rośliny przed chłodami i przymrozkami. U nas nie produkuje się takich udoskonaleń, rośliny możemy jednak okrywać folią polietylenową. Rozkładamy ją na wbite w podłoże drewniane podpory (rys. 18). Obciążamy też folię po rogach krótkimi kółeczkami albo lepiej małymi kamieniami, które trzeba przywiązać. Warto również używać metalowych obciążników. Lekkie skrzynki na czas obfitych opadów można przenieść w zadaszone miejsce balkonu. str 35 Rośliny ozdobne do wiosennej uprawy na balkonie Barwinek pospolity {Vinca minor) Barwinek jest wiecznie zieloną, niziutką i płożącą się roślinką o zwykle błękitnoniebie-skich kwiatach. Bywają też kwiaty karminowe i białe, czasem dwubarwne, ukazują się w kwietniu i maju. Walory dekoracyjne mają też liście. Barwinek może rosnąć w każdym podłożu. Pielęgnowanie tej rośliny nie nastręcza żadnych kłopotów. Świetnie czuje się zarówno na słonecznych, jak i cienistych balkonach. Jest to roślina trwała. Najłatwiej rozmnażać ją przez podział jesienią. W jesieni też sadzimy rośliny do skrzynek balkonowych, co 20 cm. Bardzo często sadzi się barwinek wraz z pnączami, np. powojnikiem, aby osłaniały ich korzenie i ziemię w pojemnikach. Bergenia sercowata {Bergenia cordifolia) Ozdobę bergenii stanowią sercowate, błyszczące, duże liście, często z karminowym odcieniem, a także kwiaty o liloworóżowym zabarwieniu. Kwitnie w kwietniu. Osiąga zwykle wysokość 20—30 cm. Bergenia najlepiej rośnie w podłożu dostatecznie wilgotnym o sporej zawartości próchnicy. Wspaniale czuje się na balkonach cienistych i półcienistych. Jest to roślina wieloletnia. Sadzonki na balkonach najłatwiej przygotować przez podział starszych roślin jesienią. Sadzimy je co 25—30 cm również w jesieni. Bratek ogrodowy {Viola l x wiUrockiana) Bratki należą do roślin bardzo lubianych i cenionych, bo kwitną w okresie, gdy jeszcze wokół nas jest szaro i smutno. U roślin tych znajdujemy prawdziwe bogactwo barw kwiatów -od białych, kremowobiałych, poprzez żółte, karminowe, czerwone, ceglaste do niebieskich i ciemnofioletowych. Wielkość kwiatów zależy od odmiany, a ich jest wiele. Cieszą swymi kwiatami od wczesnej wiosny do końca czerwca. Kwitną też dłużej, ale latem nie są już tak dorodne. Str 36 Bratki wymagają próchnicznego, zasobnego w składniki pokarmowe i umiarkowanie wilgotnego podłoża. Źle reagują na nadmiar wody. Mogą rosnąć zarówno na słonecznych, jak i półcienistych balkonach. Bratek jest rośliną dwuletnią. Rozmnażamy go z nasion, które wysiewamy w końcu maja do inspektu lub na rozsadniku. Siewki dobrze jest pikować. Do skrzynek rozsadę sadzimy wczesną wiosną co 10-15 cm. Kto ma możliwość zabezpieczenia skrzynek z roślinami na działce może sadzić bratki w jesieni, gdyż bez okrycia na balkonie rośliny mogą wymarzać. Floks szydlasty (Phlox subulata) Floks inaczej - płomyk szydlasty należy do wymarzonych roślin wiosennych na balkony. Rzadko jest tam stosowany, lecz warto go wprowadzić ze względu na obfitość kwitnienia oraz płożące i zwisające ze skrzynek pędy. Kwiaty ma białe, różowe i karminowe. Kwitnie od kwietnia do końca maja. Floks jest niewybredny co do zasobności podłoża. Wystarczy mu niezbyt wilgotna i lekka ziemia w skrzynkach. Lubi tylko słoneczne balkony. Floks szydlasty, który jest rośliną trwałą rozmnażamy przez podział jesienią. Rośliny najlepiej sadzić w jesieni co 20 cm, i to koniecznie przy brzegach skrzynek, wtedy przepięknie zwisa z nich na zewnątrz. Hiacynt wschodni (Hyacinthus orientalis) Hiacynt to bardzo pożądana roślina wiosenna na balkony, ma bowiem okazałe kwiaty i piękną woń. Kwiaty mogą być białe, różowe, czerwone, błękitne, często z białym paskiem w środku. Hiacynt potrzebuje do kwitnienia podłoża próchnicznego i zasobnego w składniki pokarmowe. Nie znosi suszy. Kwitnie dobrze na słonecznych i półcienistych balkonach. Cebule hiacynta sadzimy do skrzynek w jesieni, co 10—12 cm. Następnie skrzynki przenosimy do chłodnej piwnicy, gdzie pozostają do wiosny. Nie zaleca się pozostawiać pojemników na balkonie (nawet pod przykryciem). Krokus wiosenny (Crocus vernus) Czasem za oknem jeszcze chłód, a krokusy już cieszą swymi kolorowymi kwiatami. Są to niskie rośliny o kwiatach białych, żółtych i niebieskich. Kwitną w marcu — kwietniu. Do uprawy krokusów najlepiej nadają się podłoża próchniczne i nieco wilgotne. Ładnie kwitną na każdym balkonie. 37 Bulwki krokusa należy sadzić ido skrzynek co 5-6 cm, jesienią - we wrześniu. Jeśli je dobrze okryjemy mogą pozostać w skrzynce na balkonie. Najbezpieczniej jednak przenosić je ze skrzynkami na zimę do chłodnej piwnicy lub dołować na działce. Niezapominajka leśna {Myosotis syhatica) Któż z nas nie lubi niezapominajek. Są to tak miłe rośliny, że warto je uprawiać także na balkonie. Wyrastają w małe kopułki, o wysokości 10—15 cm. Kwitną od wiosny do czerwca, a ich kwiaty są białe i różowe, a także błękitne. Niezapominajka wymaga podłoża bogatego w próchnicę i dostatecznie wilgotnego. Najpiękniej kwitnie w półcieniu. Na słonecznych balkonach szybciej przekwita. Lubi systematyczne podlewanie. Niezapominajkę jako roślinę dwuletnią rozmnażamy z nasion wysiewanych w maju do inspektu lub na rozsadniku. Do skrzynek balkonowych sadzimy wiosną co 10 cm kępy roślin tuż przed ich kwitnieniem. Rośliny sadzone na balkon jesienią często wymarzają w srogie zimy. Pierwiosnki {Primula) Na balkonach najpiękniej wyglądają pierwiosnek gruziński (P. juliae), niski, o kwiatach lilioworóżowych i pierwiosnek wyniosły (P. elatior), wysokości do 25 cm, o kwiatach różnobarwnych, a także pierwiosnek ząbkowany {P. denticulata), o kwiatach zebranych w główki. Wartościowy jest również pierwiosnek bezłodygowy (P, acaulis), wysokości do 10 cm, o różnokolorowych kwiatach. Rośliny te kwitną od kwietnia do końca maja. Pierwiosnki najlepiej kwitną, gdy są uprawiane w podłożu próchnicznym i dostatecznie wilgotnym. Lubią słoneczne balkony, chociaż nie szkodzi im też półcień. Są to rośliny wieloletnie. Rozmnażamy je jesienią przez podział roślin. Rozmnażanie z nasion nastręcza sporo kłopotów (roślina trwała). Do skrzynek pierwiosnki sadzimy w jesieni co 15-20 cm. Na zimę należy rośliny dobrze okryć, lub zadołować ze skrzynkami na działce. Stokrotka pospolita {Bellis perennis) Każdemu stokrotka kojarzy się z początkiem wiosny. Ta wdzięczna roślina ma wysokość 10-20 cm. Kwitnie obficie od wczesnej wiosny do lata, potem kwiaty są już drobniejsze i jest ich mniej. Kwiaty ma białe, różowe, karminowe i czerwone. Najpiękniej wyglądają odmiany pełne, o kwiatach rurkowych. 37 Str 38 Najwięcej kwiatów wydaje stokrotka, gdy uprawiamy ją w podłożu próchnicznym i dostatecznie wilgotnym. Świetnie rośnie nawet w półcieniu. Lubi systematyczne dokarmianie. Stokrotka jest rośliną dwuletnią. Nasiona jej wysiewa się w maju — czerwcu do inspektu lub na rozsadniku. Często na działce i w ogórdku rozsiewa się sama, ale wtedy uzyskujemy rośliny o gorszych cechach (zwykle o kwiatach pojedynczych, mniejszych). Na balkonach sadzimy je zwykle wiosną co 10—15 cm albo jeszcze w jesieni. Tulipany (Tulipa) Ostatnio modna stała się uprawa tych roślin na balkonie. Zawdzięczają to okazałym kwiatom i bogactwu odmian o przeróżnych barwach i kształtach. Ich kwiaty mają prawie wszystkie kolory tęczy. Na zacisznym balkonie tulipany zakwitają już w kwietniu. Do skrzynek nadają się głównie odmiany niskie, rzadziej wysokie. Tulipany wymagają podłoża zasobnego w próchnicę i łatwo dostępne składniki mineralne. Najobficiej i najdłużej kwitną na słonecznych balkonach. Tulipany rozmnażamy wyłącznie wegetatywnie. Cebule tych roślin sadzi się do skrzynek balkonowych co 7-10 cm, w jesieni — we wrzes'niu. Następnie skrzynki przenosimy do chłodnej piwnicy, gdzie przechowujemy je do wiosny. Można też dołować pojemniki z cebulami na działce. Zawciąg nadmorski (Armeria maritirna) Zawciąg zaliczamy do cenionych roślin wieloletnich. Ma kwiaty białe, ciemnoliliowe lub karminowe, bardzo liczne. Zwykle wyrasta do wysokości 15—20 cm. Kwitnie od kwietnia do końca maja i dłużej. Niekiedy powtarza kwitnienie, zwłaszcza gdy się go przytnie. Wymagania, pielęgnowanie i sposób rozmnażania - jak floks szydlasty. Zawilec wieńcowy {Anemone coronana) Jest to piękna roślina wiosenna, nie spotykana w uprawie na balkonach, ale nadająca się do tego celu. Ma kwiaty duże, bardzo dekoracyjne, białe, różowe, czysto czerwone, niebieskie i fioletowe. Mogą być pojedyncze, półpełne i pełne. Kwitnie od maja do końca czerwca. Kwitnące zawilce można spotkać też jesienią, ale są to tylko rośliny młode, otrzymane z wiosennego siewu. Roślina ta czuje się najlepiej w podłożu zasobnym w próchnicę, przewiewnym i przepuszczalnym. Źle znosi niedobór wody, przerywa wtedy kwitnienie i tworzy drobne kwiaty. Może rosnąć na słonecznych i półcienistych balkonach. str 39 Zawilec wieńcowy jest rośliną trwałą a część podziemną stanowi bulwka. Rozmnażamy go z nasion dojrzewających w naszych warunkach na pędach kwiatowych. Nasiona siejemy od lutego do marca do małych skrzyneczek w mieszkaniu. Siewki pikujemy, a gdy podrosną wysadzamy na działkę. W jesieni wykopujemy młode bulwy i sadzimy je do skrzynek balkonowych co 10—15 cm. Skrzynki te najlepiej przenieść na czas zimy do chłodnej piwnicy. Bulwki są bardzo wrażliwe na ujemne temperatury. Rośliny ozdobne do letniej uprawy na balkonie Ageratum meksykańskie (Ageratum mexicanum) Nie mniej znana jest pod nazwą żeniszka. Jest to roślina bardzo poszukiwana i ceniona. Wyrasta zwykle do wysokości 20—30 cm. Kwitnie stale od czerwca do nastania przymrozków, wydając błękitne lub niebieskie, rzadziej purpurowe i białe koszyczki kwiatowe, zebrane po kilka na końcach pędów. By rośliny kwitły bardzo obficie, i długo, należy przyciąć — uszczyknąć wierzchołek pędu głównego co spowoduje rozrośniecie się roślin. Do uprawy ageratum najlepiej nadaje się podłoże bogate w łatwo dostępne składniki pokarmowe i jednocześnie dostatecznie przepuszczalne. Roślina ta ma najdorodniejsze kwiaty, gdy uprawiamy ją na słonecznych balkonach. Lubi dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi. Produkcja rozsady ageratum w mieszkaniu nastręcza sporo trudności. Najłatwiej nabywać gotową rozsadę. Na balkony sadzimy ageratum w końcu maja lub na początku czerwca, co 15—20 cm. Aksamitka rozpierzchła (Tagetes patula) Akasamitki to niewybredne i powszechnie uprawiane rośliny jednoroczne o wysokości 20—30 cm. Ich kwiaty są zebrane w żółte, pomarańczowe, brązowe, zwykle dwubarwne koszyczki, które mogą być pojedyncze lub pełne. Kwitną nieprzerwanie od maja do jesiennych przymrozków. Roślina ta najlepiej kwitnie w podłożu średnio żyznym. Dobrze znosi upały, a nawet krótkotrwałe susze. Nawozimy ją raczej oszczędnie, bo zbyt obficie dokarmiana słabiej kwitnie. Aksamitkę rozmnażamy z nasion, które wysiewa się w końcu marca do skrzyneczek lub w kwietniu na zacisznym rozsadniku na działce. Dobrze jest pikować młode siewki kilkakrotnie celem wzmocnienia i rozkrzewienia się rozsady. Na balkon wysadzamy aksamitkę co 15 cm, po połowie maja, najlepiej z rozwiniętymi już kwiatami. 4(f Alternantera powabna {AUernanthera amoena) Roślina ta jest u nas mało rozpowszechniona. Częściej można ją spotkać na kwietnikach. Główną jej ozdobą są liście, które w zależności od odmiany mogą mieć przeróżne zabarwienia, np. purpurowoczerwone, różowe. Tworzy niskie „krzaczki" o zwartym pokroju, wyrastające do wysokości 10-15 cm. Alternantera może rosnąć w niezbyt zasobnym podłożu, ale wymaga dużego nasłonecznienia. W półcieniu liście stają się bardziej zielone i nie mają intensywnych zabarwień. Należy ją też systematycznie podlewać. Najłatwiej gatunek ten rozmnażać prze sadzonki pędowe, które ścina się wiosną z roślin matecznych przechowanych przez zimę. Rozmnażanie z nasion jest pracochłonne i nie polecane w warunkach domowych. Rośliny sadzimy w końcu maja co 10—12 cm, najlepiej przy brzegu skrzynki. Begonia stale kwitnąca {Begonia semperjlorens) Begonia wiecznie kwitnąca jest z pewnością wszystkim dobrze znana jako uprawiana od lat roślina rabatowa. Wyrasta do wysokości 20—30 cm i ma liście mięsiste o jasnozielonym lub purpurowym zabarwieniu. Kwitnie ciągle od maja do jesiennych przymrozków, wydając białe, różowe lub czerwone kwiaty, pojedyncze lub pełne. Rośliny te nie mają zbyt dużych wymagań. Na ogół dobrze kwitną uprawiane w podłożu umiarkowanie żyznym. Świetnie znoszą susze, a źle reagują na nadmiar wody, np. na długotrwałe deszcze. Mogą rosnąć także w miejscach nieco cienistych. Begonia ta jest rośliną jednoroczną. W warunkach domowach najłatwiej rozmnażać ją z sadzonek pędowych, pobranych wczesną wiosną z roślin matecznych przechowanych przez zimę. Można też rozmnażać z nasion, ale sposób ten przysparza wiele trudności, gdyż konieczny jest bardzo wczesny siew i kilkakrotne pikowanie drobnych siewek. Rozsadę begonii należy sadzić w końcu maja co 15 cm. Begonia bulwiasta {Begonia x tuberhybńda) Roślina ta stała się ostatnio bardzo modna na balkonach z uwagi na niezwykle oryginalne i duże kwiaty o przeróżnych kolorach i kształtach. Są one białe, różowe, łososiowe, pomarańczowe, czerwone; jednobarwne lub dwubarwne; występuje też bogactwo odcieni. Jeżeli chodzi o budowę spotykamy kwiaty pojedyncze i pełne, o płatkach postrzępionych lub karbowanych. Kwitną od maja do przymrozków. Najpiękniej na balkonach prezentują się odmiany o zwisających kwiatach. 41 Begonia bulwiasta lubi podłoże przepuszczalne, próchniczne. Wymaga stanowiska półcienistego. Nie znosi nadmiaru wody; nie lubi długotrwałych opadów, deszcz też niszczy jej kwiaty. Roślinę tę najłatwiej rozmnażać przez podział bulw wczesną wiosną. Rozmnażanie z nasion w warunkach domowych jest prawie niemożliwe i bardzo kłopotliwe. Jeśli nie mamy roślin matecznych, to najlepiej zaopatrywać się w gotową rozsadę, którą sadzimy na początku czerwca, co 20—25 cm. Odmiany zwisające sadźmy przy brzegu skrzynki co podnosi efekty zdobnicze begonii. Cynia wytworna {Zinnia elegans) Na balkony i do skrzynek przyokiennych można z powodzeniem sadzić niskie odmiany cynii, wyrastające najwyżej do 15—25 cm. Rozpoczynają kwitnienie w połowie czerwca, a kończą je późną jesienią. Koszyczki kwiatowe mają barwę kremową, żółtą, różową, liliową, ceglastą, czerwoną i lawendową w rozmaitych odcieniach. Cynia do obfitego kwitnienia potrzebuje żyznego podłoża i dobrego nasłonecznienia. Dobrze jest rośliny dokarmiać nawozami wieloskładnikowymi. Źle znosi długotrwały brak wody w początkowym okresie wzrostu. Cynie rozmnażamy z nasion wysiewanych do niewielkich skrzyneczek lub doniczek w końcu marca. Można je też wysiewać w kwietniu na zacisznym rozsadniku. Aby mieć silną rozsadę, siewki pikujemy. Rozsadę sadzimy po 15 maja, co 10—15. Cynia dobrze znosi przesadzanie z rozwiniętymi kwiatami. ?Dalia zmienna (Dahlia pinnatd) Któż z naS nie zna dalii, nazywanych potocznie georginiami? Na balkon nadają się jedynie odmiany karłowe z grupy Mignon, o zwartej budowie roślin i wysokości 10—35 cm. Koszyczki kwiatowe dalii mogą być pojedyncze, półpełne i pełne. Mają barwę białą, żółtą, różową, pomarańczową, czerwoną i liliową w rozmaitych odcieniach. Dalia kwitnie od czerwca do późnej jesieni. Duży wpływ na obfitość kwitnienia roślin ma usuwanie u dalii przekwitłych koszyczków kwiatowych. Dalia lubi podłoże próchnicze, a przy tym przepuszczalne i umiarkowanie wilgotne. W przciwnym razie szybko kończy kwitnienie i słabiej kwitnie. Obficie kwitnie, gdy się ją co pewnien czas dokarmia. Najlepiej sadzić dalie na słonecznych i ciepłych balkonach bez przeciągów. Dalia jest rośliną nie zimującą w gruncie. Odmiany karłowe najczęściej rozmnażamy z nasion. Wysiewamy je w marcu do skrzyneczek w mieszkaniu lub w kwietniu na zacisznym rozsadniku. Młode siewki warto pikować. Na balkon sadzimy rozsadę po 15 maja, co 15-20 cm. Można też sadzić w kwietniu do skrzynek balkonowych przechowane przez zimę karpy dalii. 42 Eszolcja; kalifornijska (Eschscholtzia californica) Bywa też nazywana maczkiem kalifornijskim lub pozłotką. Ostatnio wyhodowano ciekawe odmiany tej rośliny. Osiągają one wysokość 25-35 cm. Ich kwiaty otwarte są wyłącznie w dni słoneczne. Mają barwę kremową, żółtą, pomarańczową i ciemnowiśniową w różnym nasileniu. Mogą być pojedyncze lub pełne. Maczek kwitnie od czerwca do jesieni. Eszolcja należy do roślin typowo światłolubnych. W cieniu szybko wylęga, a nawet ginie. Wymaga podłoża przewiewnego, przepuszczalnego i średnio próchniczego. Wspaniale znosi letnie upały, a nawet suszę. Nie znosi natomiast nadmiernej wilgoci. Jest to roślina jednoroczna. Rozmnażamy ją z nasion. Wysiewamy ją wprost do skrzynek balkonowych na początku kwietnia. Po przerwaniu rośliny pozostawiamy co 10 cm. Ponieważ eszolcja ma skłonność do pokładania się, umieszczajmy ją przy brzegach skrzynek, aby z nich zwisała. Fuksja ogrodowa (Fuchsia x hybrida) Był czas, że fuksje zdobiły prawie wszystkie okna, potem o nich zapomniano, a ostatnio znów stały się modne, także na balkonach. Wyhodowano bowiem mnóstwo interesujących odmian o kwiatach pojedynczych i pełnych, barwy liliowej, karminowej, białej, dwubarw-nych. Ich pędy wspaniale zwisają ze skrzynek. Niektóre odmiany mogą mieć liście z zabarwieniem czerwonym. Fuksje można też prowadzić w formie drzewka, ale na balkony bardziej nadają się naturalne formy krzewiaste. Fuksje dobrze kwitną w próchnicznym i nawożonym podłożu. Lubią raczej słoneczne i zaciszne balkony. W półcieniu także kwitną, ale mniej obficie. Rośliny te rozmnażamy bez większych trudności przez sadzonkowanie młodych pędów, które pobieramy z roślin matecznych przetrzymanych w pomieszczeniach. Sadzonki te robimy od połowy marca. Rozsadę fuksji najlepiej sadzić na balkony w końcu maja lub na początku czerwca, co 20 cm. Najlepiej sadzić ją przy brzegach skrzynek, gdyż wówczas efektownie z nich zwisa. Godecja wielkokwiatowa {Grodetia grandiflora) t Nazywana jest też często letnią azalią, gdyż jej kwiaty przypominają azalie. Są one najczęściej czysto karminowe, łososiowe, różowe, rzadziej białe. Spotykamy odmiany o kwiatach pojedynczych i pełnych. Roślina ta wyrasta do wysokości 25-35 cm i kwitnie bardzo obficie od czerwca, lipca do jesieni. Godecja to roślina raczej niewybredna co do zasobności podłoża. Najbardziej jednak odpowiada jej podłoże o dość dużej zawartości próchnicy. Może znosić krótkotrwałe susze ale pod warunkiem, że będzie rosła na dobrze nasłonecznionych balkonach. 43 Godecja jest rośliną jednoroczną. Jej nasiona najwygodniej wysiewać wprost do ziemi w skrzynkach balkonowych, w kwietniu. Po wzejściu rośliny przerywamy tak, aby odległość między nimi wynosiła około 10 cm. Można także wysiewać je na zacisznym rozsadniku na działce w tym samym czasie, a potem wysadzać dobrze rozkrzewione rośliny. Heliotrop peruwiański {Heliotropium peruvianum) Dawniej uprawiano heliotrop częściej niż dziś. Ceniono go jako roślinę doniczkową i rabatową. Zwykle wyrasta do wysokości 20-30 cm. Kwiaty heliotrop ma lilaniebieskie lub fioletowe. Są one obdarzone waniliowomiodową wonią. Pojawiają się na roślinie od lipca do jesieni. Heliotrop najlepiej kwitnie w podłożu żyznym, ciepłym, na stanowisku słonecznym i zacisznym. Korzystnie jest go co pewien czas dokarmiać. Roślinę tę można dość łatwo rozmnażać w mieszkaniu z sadzonek pędowych, które tniemy z przechowanych przez zimę roślin matecznych. Można ją mnożyć także z nasion. Rozsadę sadzi się w końcu maja lub na początku czerwca, co 15-20 cm. iFezyna Lindena (Iresine lindenii) Jest to roślina ozdobna z liści. Mogą być one jasno — lub ciemnopurpurowe aż do ciemnoczerwonych. Wyrasta do wysokości 15-20 cm. Gdy jest przycinana tworzy niskie i zwarte kopułki. Irezyna lubi podłoże zasobne w próchnicę. Najlepiej rośnie na słonecznych balkonach. W półcieniu rośliny mają słabo wybarwione liście i zwykle tracą one walory zdobnicze. Irezyny można tylko rozmnażać przez sadzonkowanie wiosną. Sadzonki pędowe pobierać trzeba z przezimowanych roślin. Rośliny sadzimy na balkonach po 15 maja z bryłą korzeniową co 10 15 cm. Koleus Blumego (Coleus blumei) Koleus cenimy głównie jako roślinę doniczkową, nadaje się jednak i na balkony. Ma on bardzo atrakcyjne liście i są one główną ozdobą tej rośliny. Ich barwa może być jasnozielona, kremowa, żółta, purpurowa i czerwona. Na jednym liściu znajdujemy jednocześnie kilka barw. Kwiaty koleusa są jasno fiole to we, zebrane w luźne kwiatostany, ale nie mają one walorów dekoracyjnych i najlepiej je usuwać. Koleus lubi próchniczne i dostatecznie wilgotne podłoże. Aby zabarwienie liści było intensywne, konieczne jest dobre słonecznienie balkonu. W półcieniu rośliny stają się zielonkawe, wybujałe. Korzystne jest umiarkowane dokarmianie. Najłatwiej roślinę tę rozmnażać z sadzonek pędowych. Sporządzamy je z pędów roślin matecznych przetrzymanych w pomieszczeniach. Wiosną sadzonki łatwo się ukorzeniają. 44 Rozmnażanie z nasion nie jest praktykowane w warunkach domowych. Koleu,s sadzi się z bryłą korzeni w końcu maja lub na początku czerwca, co 20-25 cm. Lobelia przylądkowa {Lobelia erinus) Lobelia, nazywana także stroiczką, należy do najpiękniejszych roślin balkonowych. Tworzy bowiem niskie zwarte kopułki obsypane przez długi czas bogactwem szafirowych, niebieskich lub niebieskofioletowych, małych kwiatów. By wają jeszcze białe i karminowe, ale o te trudniej. Pokrywają roślinę tak obficie, że spod nich nie widać liści. Kwitnienie trwa od czerwca do jesieni. Na początku września trzeba lobelię przyciąć, pobudzi ją to do powtórnego kwitnienia. Lobelia nie ma specjalnych wymagań co do podłoża. Najważniejsze jest to, by było ono umiarkowanie wilgotne, gdyż w czasie suszy kwiaty szybko „zwijają się" i roślina przerywa kwitnienie. Może rosnąć zarówno na słońcu, jak i w półcieniu; na lekko zacienionych balkonach wydaje dłuższe pędy i wtedy ciekawie zwisa ze skrzynek. Ponieważ rozmnażanie lobelii z nasion przysparza wiele trudności (nasiona są bardzo drobne, a siewki wolno rosną i wymagają kilkakrotnego pikowania), najkorzystniej rozmnażać ją z sadzonek pędowych. Kilka roślin przechowanych przez zimę wystarczy, by uzyskać z nich sporo sadzonek. Rozsadę lobelii można wysadzić nawet z rozwiniętymi kwiatami w pierwszej dekadzie maja lub później, co 10 cm. Najładniej wygląda posadzona na brzegu skrzynki. Maciejka dwuroga {Matthiola bicornis) Na balkonie maciejkę uprawiamy nie tyle dla ozdoby, co dla miłej, subtelnej i przez wszystkich lubianej woni, którą wydaje wieczorem. Kwiaty maciejki są liliowe i niezbyt dekoracyjne, gdyż otwierają się dopiero z nastaniem wieczoru. ' Do uprawy maciejki nadaje się każde podłoże. Rośnie i kwitnie dobrze, gdy tylko jest ono przewiewne i umiarkowanie wilgotne. Dokarmiamy ją raczej oszczędnie. Maciejkę możemy uprawiać z siewu bezpośrednio do skrzynek balkonowych, który wykonujemy w kwietniu. Wystarczy jej 1-2 małe skrzynki, które można ustawić na podłodze balkonu. Na pewno nie pożałujemy, bo wieczorem napełni balkon i całe mieszkanie uroczym zapachem. Malkomia nadmorska {Malconia mdńtima) Roślina ta nie jest jeszcze u nas dobrze rozpowszechniona, ale na balkony nadaje się świetnie. W USA malkomię często wysiewa się zimą do doniczek i zdobi nią mieszkania. Wyrasta do wysokości 20-25 cm. W skrzynkach balkonowych pędy ładnie zwisają. Kwiaty ma różowe, lawendowe i białe. Są one dosyć drobne, ale roślina wytwarza je bardzo licznie. Kwitną od początku czerwca do jesieni. Malkomia nie ma dużych wymagań. Dobrze rośnie tak na słonecznych balkonach, jak i półcienistych (wówczas ładniej zwisa). Nie znosi nadmiaru wody i zbitego podłoża. Malkomie należy dokarmiać bardzo oszczędnie. Nasiona malkomii dobrze jest wysiewać od razu do skrzynek balkonowych w połowie kwietnia. Może rosnąć nawet w dużym zagęszczeniu. Malkomia efektownie wygląda, kiedy rośnie przy brzegu skrzynki. Nagietek lekarski (Calendula officinalit) Nagietek cieszy się u nas dużą'popularnością. Na balkonach najpiękniej wyglądają odmiany niezbyt wysokie, o zwartym pokroju, wyrastające do wysokości 20-30cm i tworzące duże, pełne koszyczki kwiatowe. Barwa koszyczków może być żółta, oraz jasno - i ciemno pomarańczowa. Nagietek kwitnie od czerwca do nastania jesiennych przymrozków. Nagietek jest w zasadzie mało wymagający co do zasobności podłoża, ale najokazalsze kwiaty ma zawsze, gdy rośnie w próchnicznym i żyznym podłożu. Znosi susze, nawet długotrwałe. Najobficiej kwitnie w pełnym słońcu. Jest to roślina jednoroczna. Nasiona nagietka wysiewa się od razu do skrzynek balkonowych na początku kwietnia. Gdy wzejdą, siewki przerywamy, pozostawiając je co 10-12 cm. Nagietek znosi też dobrze przesadzanie. Nagietek uprawiany z rozsady tworzy jednak znacznie silniejsze rośliny. Nemezja powabna (Nemesia strumosa) Nemezję, zwaną też jawnostką zaliczyć można do najpiękniejszych i najwartościowszych roślin balkonowych. Odznacza się bogactwem barw kwiatów, a ich rzadko spotykany kształt naprawdę zachwyca. Kwiaty ma kremowe, żółte, różowe, czerwone, niebieskie i fioletowe w rozmaitych odcieniach. Zaczynają się pojawiać na roślinie po połowie czerwca i kwitną do jesieni. Roślina ta dobrze kwitnie w podłożu przewiewnym i zasobnym w próchnicę. Lubi też systematyczne podlewanie i umiarkowane dokarmianie. Najobficiej kwitnie na słonecznych balkonach, na półcienistych słabiej. Nemezję rozmnażamy z nasion. Wysiewać je należy w kwietniu do małych skrzyneczek w mieszkaniu lub na przygotowanym wcześniej rozsadniku. Nasiona nemezji kiełkują wolno, ale siewki rosną szybko. Rozsadę sadzimy do skrzynek balkonowych małymi kępkami w końcu rnaja, co 10 15 cm. Niecierpek balsamina (Impatiem bąhamina) Ostatnio niecierpek coraz częściej spotykamy na balkonach. Jego pastelowe i miłe barwy kwiatów wspaniale rozjaśniają szare ściany budynków. Kwiaty mogą być białe, różowe, 46 łososiowe, czerwone i liliowe. Są także wartościowe odmiany o kwiatach pełnych, aż do złudzenia przypominających kamelie. Niecierpek rośnie do wysokości 20 30 cm. Kwitnie od czerwca do jesieni. Roślina ta najlepiej kwitnie w podłożu zasobnym w próchnicę, składniki pokarmowe i wodę. Nie lubi suszy. Można ją sadzić na słonecznych i półcienistych balkonach. Od czasu do czasu korzystne jest dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi. Niecierpek rozmnaża się z nasion, które wysiewamy na początku kwietnia do skrzyneczek lub doniczek w mieszkaniu. Siewki powinny być pikowane. W lecie niecierpek możemy rozmnażać z sadzonek pędowych. Sadzimy go do skrzynek balkonowych z bryłą korzeniową, co 20-25 cm, w końcu maja. Niecierpek ogrodowy (Impatiens walleriana) Niecierpek ogrodowy wzbudził w ostatnich latach olbrzymie zainteresowanie na zachodzie Europy i w USA. Otrzymano tam mnóstwo wartościowych odmian o kwiatach białych, czerwonych, liliowych, łososiowych, o różnej tonacji barw. Jest niższy od poprzedniego gatunku i ma bardziej zwarty pokrój. Roślina ta niezwykle obficie kwitnie, przez całe lato do jesiennych przymrozków. Pięknie zwisa ze skrzynek balkonowych. Wymagania i pielęgnowanie - podobne jak niecierpka balsaminy. Niecierpek ogrodowy rozmnaża się z sadzonek pędowych, które łatwo się ukorzeniają. Sadzonki uzyskujemy z roślin matecznych przechowywanych w pomieszczeniach. Do skrzynek należy wysadzać otrzymany materiał w końcu maja lub na początku czerwca, co 20 cm. Paciorecznik ogrodowy (Conna x generalis) Pacioreczniki są cenione jako oryginalne rośliny na działki i do ogródków. Ostatnio jednak zaczynamy je spotykać w uprawie doniczkowej w mieszkaniach i na balkonach. Do dekoracji balkonów nadają się odmiany karłowe, osiągające wysokość 20-35 cm. Kwiaty tej rośliny są duże, dekoracyjne, czerwone, różowe, pomarańczowe, żółte. Kwitną od czerwca do późnej jesieni. Ozdobę paciorecznika stanowią również szerokie liście, czasem czerwono zabarwione lub z żółtym unerwieniem. Paciorecznik wymaga podłoża żyznego, zasobnego w próchnicę i przepuszczalnego. Nie lubi suszy. Korzystnie jest od czasu do czasu dokarmiać. Najobficiej kwitnie na słonecznych balkonach. Pacioreczniki to rośliny trwałe nie zimujące w pomieszczeniach. Rozmnażamy je przez podział grubych kłączy, które wykopuje się na zimę i przechowuje do wiosny w chłodnym pomieszczeniu. Kłącza te dzielimy w marcu i sadzimy do niewielkich doniczek z żyznym podłożem. 47 Następnie ustawiamy je na oknie lub w ciepłym inspekcie. Do skrzynek balkonowych rośliny sadzimy po połowie maja, a nie uszkodzoną bryłę korzeniową co 20-25 cm. Przypołudnik lśniący (Mesembryanthemum cristallinum) Przypołudnik słynie od dawna jako roślina bardzo oryginalna i świetnie nadaje się też na balkony, choć jest tam rzadko sadzony. Jego pędy płożą się po ziemi. Liście i łodygi ma mięsiste, pokryte lśniącymi włoskami podobnymi do kryształków lodu. Kwiaty tej rośliny, przypominające duże stokrotki, są otwarte wyłącznie w czasie słonecznej pogody. Najczęściej spotykamy przypołudnik o kwiatach jasnoamarantowych i różowych, ale i bywają także kwiaty żółte. Kwitnie od lipca do września. * Przypołudniki znoszą dobrze susze, nawet długotrwałe. Wymagają jednak ziemi próchnicznej i wystarczająco przewiewnej, dlatego też trzeba je sadzić na dobrze nasłonecznionych balkonach. W niewielkim półcieniu rośliny potrafią wcale nie kwitnąć. Roślina ta nie lubi nadmiernej wilgotności podłoża. Rozmnażamy go z nasion. Wysiewany je do skrzyneczek na począdtu kwietnia w mieszkaniu. Potem siewki pikujemy. Rozsadę przypołudnika sadzimy przy brzegach skrzynek balkonowych co 8 10 cm, po 15 maja. Petunia ogrodowa (Petunia x hybrida) Aż trudno pomyśleć czym ukwiecalibyśmy nasze balkony, gdyby zabrakło wdzięcznej petunii. Jest to chyba najbardziej rozpowszechniona roślina balkonowa. Bardzo ją lubimy, bo długo i obficie kwitnie, a do tego ma szeroką gamę barw kwiatów i odmian. Kwitnie od końca maja do przymrozków wydając białe, różowe, karminowe, czerwone, purpurowe, cegiastę, niebieskie i fioletowe kwiaty w przeróżnych odcieniach. Spotykamy kwiaty pojedyncze, pełne, gładkie, postrzępione. Mogą mieć też „dodatek" innej barwy w postaci obrzeżenia, paskowania, cieniowania i żyłkowania. Rozróżniamy bardzo wiele grup odmian petunii. Petunie słyną jako rośliny niewybredne co do podłoża. Zbyt obficie nawożone łatwo wylęgają, częściej chorują i słabiej kwitną. Najlepiej czują się na słonecznych balkonach. Znoszą nawet krótkotrwałe susze (szczególnie te o mniejszych kwiatach). Produkcja rozsady petunii w warunkach domowych nastręcza zwykle wiele kłopotów, gdyż wymaga wczesnego wysiewu drobnych nasion i kilkakrotnego pikowania siewek, zresztą początkowo też drobnych. Jeszcze trudniej rozmnażać petunie z sadzonek. Najłatwiej jest nabywać gotową rozsadę. Petunię sadzimy na balkony z bryłą korzeniową od początku maja do początku czerwca, col5 25 cm. Odmiany o długich pędach sadzimy przy brzegu skrzynki, by ładnie zwisały. Wysokie odmiany warto podpierać i chronić przed ulewnymi deszczami. 48 Rezeda wonna (Reseda odorata) W przeciwieństwie do pachnącej wieczorem maciejki, rezeda cieszy swym zapachem przez cały dzień. Ma kwiaty raczej niepozorne, małe, o barwie żółtozielonkawej. Pędy rezedy zazwyczaj zwisają ze skrzynek. Na balkonach uprawiamy ją przede wszystkim dla zapachu. Pod uprawę rezedy najlepiej przygotować podłoże przepuszczalne i przewiewne. Nie lubi nadmiaru wody i częstego dokarmiania. Można ją uprawiać na słonecznych i półcienistych balkonach. Ponieważ kwiaty rezedy są niezbyt dekoracyjne, najlepiej przeznaczać jej osobne małe skrzynki, do których bezpośrednio wysiewamy nasiona na początku kwietnia. Skrzynki ustawiamy na podłodze balkonu. Pelargonia rabatowa (Pelargonium x hortorum) Pelargonie należą dzisiaj do ulubionych i najmodniejszych roślin balkonowych. Już prawie zapomnieliśmy, że kiedyś uprawiano je wyłącznie w mieszkaniach. Zdobi ona balkony i skrzynki przyokienne przez całe lato. Kończy kwitnienie, gdy nastanie przymrozek. Wy daje kwiaty pojedyncze lub pełne, o barwie białej, różowej, czerwonej, liliowej i purpurowej w rozmaitych odcieniach. Rośliny zwykle dorastają do wysokości 20-30 cm. Mamy mnóstwo odmian pelargonii, a każda z nich jest na swój sposób cenna i przydatna do uprawy na balkonie. Pelargonie lubią podłoże próchniczne, przepuszczalne i średnio zasobne w składniki pokarmowe. Są w stanie znieść nawet suszę, gdy tylko uprawia się je na dobrze nasłonecznionych balkonach. Lubi też co pewien czas dokarmianie. Pelargonię rozmnażamy łatwo z sadzonek pędowych. Otrzymać je można z roślin matecznych przezimowanych w pomieszczeniach. Sadzonki ukorzeniamy w małych donicz kach od połowy marca, pod przykryciem z folii lub słoika. Na balkony sadzimy zwykle kwitnące rośliny w końcu maja albo na początku czerwca, co 20-25 cm. Pelargonia bluszczolistna (Pelargonium x hederaefolium) Na balkonach, w skrzynkach podokiennych i. wiszących pojemnikach wyglądają naprawdę przepięknie, tworzą bowiem ze zwisających, długich pędów bajeczne girlandy obficie pokryte kwiatami. Ich barwa może być różowa, czerwona, liliowa i purpurowa w różnych odcieniach. Kwiaty są pojedyncze, półpełne i pełne. Bywają też dwubarwne, obrzeżone, bardzo wartościowe. Pelargonia bluszczolistna kwitnie nieprzerwanie do jesiennych przymrozków. W Europie Zachodniej spotkać ją można niemal na każdym balkonie. Wymagania i pielęgnowanie - takie samo jak pelargonii rabatowych. 49 Pelargonie bluszczolistne rozmnaża się z sadzonek. Dobrze jest sadzić ją przy brzegu skrzynki, aby mogły z niej efektownie zwisać. Roślinę tę sadzimy co 20-25 cm, po 15 maja. Smagliczka nadmorska (Lobularia maritima) Swą popularność na balkonach zawdzięcza smagliczka zwartemu pokrojowi roślin, długim, często zwisającym pędom, a przede wszystkim miłemu miodowemu zapachowi kwiatów. Kwiaty smagliczki są białe, różowokarminowe i fioletowe. Są drobne, ale pokrywają roślinę masowo od czerwca do nastania jesiennych przymrozków. Smagliczka tworzy niskie krzaczki wysokości najwyżej do 15 cm. Smagliczka jest nie wymagająca co do zasobności podłoża. Lubi słońce, chociaż świetnie radzi sobie z półcieniem. Znosi susze, i to długotrwałe. Aby nie rosły zbyt rozłożyście, można ją przycinać, nadając dowolny kształt. Nasiona smagliczki wysiewamy wprost do podłoża skrzynek balkonowych na początku kwietnia. Może być też przesadzana. Najpiękniej prezentuje się przy brzegu skrzynki. Szałwia błyszcząca (Safaia splendens) Szałwia jest najbardziej ceniona jako roślina kwietnikowa, ale i na balkonie może wykazać swe zalety. Kwitnie bardzo długo i obficie od końca maja do nastania jesiennych przymrozków. Kwiaty szałwii są najczęściej jaskrawoczerwone w różnych odcieniach. Ostatnio w Stanach Zjednoczonych udało się otrzymać wiele odmian, które mają kwiaty różowawe, purpurowe i ciemnofioletowe. Na balkonach najpiękniej wyglądają odmiany karłowe, o wysokości do 30 cm. Szałwia w zasadzie lubi podłoże zasobne w próchnicę i łatwo dostępne składniki mineralne. Znosi krótkotrwałe susze. Najobficiej kwitnie na dostatecznie nasłonecznionych balkonach. Nieźle radzi sobie z letnimi upałami. Ponieważ produkcja rozsady szałwii w mieszkaniu nastręcza dużo kłopotów, najwygodniej zaopatrywać się w gotową rozsadę. Rozsadę szałwii sadzimy po 15 maja, co 15—20 cm. Tujałka zatokowa (Salpiglossis sinuata) Jest blisko spokrewniona z petunią ogrodową. Tworzy luźne pędy, które są zakończone bardzo oryginalnymi kwiatami o zabarwieniu żółtym, różowym, purpurowym, karminowym, brązowym, niebieskim, fioletowym, w różnych odcieniach. Każdy kwiat ma interesujące „żyłki", zawsze innej barwy. Roślina ta kwitnie od lipca do jesieni. Na balkony najlepiej nadają się odmiany niskie, zwarte. 50 Tujałka lubi podłoże próchniczne, dostatecznie przepuszczalne i przewiewne. Szkodzi jej nawet mały nadmiar wody w podłożu. Najpiękniej kwitnie na słonecznych balkonach. Nie znosi częstego dokarmiania. Tujałkę wysiewamy w kwietniu do małych skrzyneczek w mieszkaniu lub do ciepłego inspektu. Można ją też wysiewać wprost do skrzynek balkonowych, a potem przerywać, ale wtedy słabiej kwitnie. Rozsadę sadzimy na balkony po 15 maja, co 15 cm. Werbena ogrodowa {Verbena x hybrida) Werbena słynie z trwałych kwiatów i z obfitego kwitnienia. Rośliny wyrastają do 20-30 cm. Ich kwiaty mogą być białe, różowe, karminowe, purpurowe, niebieskie, fioletowe, z oczkiem lub bez oczka w środku. Kwitnie od lipca do jesieni. Nawet gdy już słabiej kwitnie w jesieni, można ją odpowiednio przyciąć i na nowo pokrywa się kwiatami. Roślina ta wymaga podłoża przewiewnego i zasobnego w próchnicę. Nie lubi suszy, dobrze jest ją zatem systematycznie podlewać. Nasiona werbeny wysiewa się do skrzyneczek lub doniczek w mieszkaniu. Siejemy na początku kwietnia lub, lepiej, w połowie marca. Początkowo siewki rosną słabo, wymagają pikowania. Można ją też mnożyć z sadzonek pędowych. Najłatwiej jednak kupować gotową rozsadę. Sadzimy zwykle kwitnące rośliny po 15 maja, co 15 cm. 51 Rośliny tworzące latem „zielone ściany: Chmiel japoński (Humulus japonicus) Jest ceniony na balkonie dlatego, że szybko obrasta podpory. Osiąga wysokość 5-6 m i pokrywają go obficie liście. Są one dekoracyjne, ciemnozielone, czasem mogą być pstre. Chmiel najszybciej rośnie w podłożu dosyć żyznym, ciepłym i koniecznie stale wilgotnym. Rośliny o liściach zielonych mogą rosnąć także na półcienistych balkonach, natomiast o pstrych — tylko na słonecznych. Chmiel ten jest rośliną jednoroczną. Jego nasiona wysiewa się w kwietniu od razu do podłoża w skrzynkach balkonowych. Można też siać wcześniej do małych pojemniczków i sadzić w maju z nie uszkodzoną bryłą korzeniową, co 20—35 cm. Dynia zwyczajna (Cucurbila pepo) — odmiany ozdobne Ozdobą tej dyni są zarówno szerokie, klapowane liście, jak i kwiaty oraz różnego kształtu owoce. Pędy mają długość 8-10 m. Dynia kwitnie przez całe lato i zawiązuje kolorowe, butelkowate, jajowate, gruszkowate owoce, czasami z ciekawymi naroślami. Dynia lubi podłoże zasobne w składniki pokarmowe i próchnicę. Powinno być ono także ciepłe i dostatecznie wilgotne. Roślina ta reaguje bujnym wzrostem na dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi. Musi rosnąć na dobrze nasłonecznionych balkonach, najlepiej z wystawą na południe. Dynia jest rośliną jednoroczną. Rozmnażamy ją z nasion, które wysiewa się po połowie maja gniazdowo, po 2—3 sztuki. Najlepiej jest je siać co 20—35 cm. Długie pędy dyni wymagają systematycznego i mocnego przywiązywania do podpór, np. do balustrady balkonu. Fasola wielokwiatowa (Phaseolus multiflorus) Roślinę tę bardzo chętnie uprawiamy na balkonie. Owijać się może wokół podpór osiągając wysokość nawet do 3-4 m. Ma przy tym bogate ulistnienie. Kwitnie długo i obficie wydając kwiaty czerwone lub dwubarwne czeiwonobiałe. Pojawiają się one na roślinie od czerwca do jesieni. Fasola lubi podłoże lekkie i próchniczne o odczynie lekko zasadowym. Źle reaguje na niedobór wody. Najobficiej kwitnie w pełnym słońcu. W cieniu rozrastają się prawie wyłącznie liście. Nasiona fasoli wysiewamy na początku maja gniazdowo, po kilka sztuk, zwykle co 10 cm. Siejemy je bezpośrednio do skrzynek balkonowych. Fasolę prowadzimy przy wysokich podporach, najlepiej z drutu lub sznurka przymocowanego do sufitu balkonu i do skrzynek. Groszek pachnący (Lathyrus odoratus) Jeśli decydujemy się na ukwiecanie balkonu, to koniecznie zadbajmy, by zastosować groszek pachnący. Osiąga on wysokość 1,5—2 m i ma uroczo pachnące kwiaty, których barwa może być biała, różowa, łososiowa, czerwona, purpurowa, liliowa, niebieska, fioletowa. Zwykle kwiaty są dwubarwne. Groszek kwitnie od końca czerwca do jesieni. Groszek pachnący lubi ziemię lekką, przepuszczalną, dość zasobną w próchnicę i mającą odczyn słabo zasadowy. Szkodzi mu zbytnie przesuszenie podłoża, wtedy przestaje obficie kwitnąć. Najlepiej kwitnie na słonecznych balkonach. Na nich właśnie tworzy piękne „kolorowe ściany". Nasiona groszku wysiewa się do skrzynek balkonowych na począdku kwietnia lub jeszcze w marcu. Zaraz po wykiełkowaniu umieszczamy wokół roślin podpory. Uszczykiwanie młodych siewek powoduje lepsze krzewienie się roślin, ale opóźnia ich kwitnienie. Po uszczyknięciu uzyskujemy niższe rośliny. Kobea pnąca (Cobea scandens) Szkoda, że roślina ta jest tak mało u nas rozpowszechniona. Wydaje bardzo okazałe i oryginalne kwiaty o kształcie dzwonkowatym. Ich barwa jest ciemnobłękitna lub fioletowa. Pędy tej rośliny wędrują na wysokość 2*-3 m i są obficie pokryte liśćmi i kwiatami. Kobea do obfitego kwitnienia potrzebuje podłoża przepuszczalnego, próchnicznego i możliwie zasobnego w składniki mineralne. Nie lubi suszy i silnego wiatru, który zwykle wyłamuje jej pędy. Należy ją uprawiać na słonecznych balkonach. Produkcja rozsady w mieszkaniu jest trudna, gdyż musimy wysiewać nasiona tej rośliny w połowie marca do małych doniczek. Najwygodniej jest zaopatrywać się w gotową rozsadę lub rozmnażać kobeę z sadzonek wykonanych wiosną z młodych pędów pobranych z roślin matecznych przechowanych przez zimę. Kobea wymaga mocnych podpór. Męczennice (Passiflora) Męczennice, inaczej passiflory, są nam znane głównie jako pnącza uprawiane w mieszkaniu. Jednak w ciepłe lata mogą z powodzeniem rosnąć na balkonie. Uprawiamy tam 53 zazwyczaj męczennicę błękitną (P. coerulea) i olbrzymią (P. quadrangularis). W dobrych warunkach wyrastać mogą do 3—5 m (szczególnie ta druga), a nawet zakwitać; mają bardzo oryginalne błękitnobiałe kwiaty. Męczennice wymagają podłoża żyznego, przepuszczalnego i ciepłego. Źle reagują na niedobór wody. Aby prawidłowo rosły i kwitły, muszą być uprawiane tylko na słonecznych i zacisznych balkonach. Rozmnażamy je z sadzonek pędowych od połowy marca. Uzyskujemy je z roślin przechowanych w mieszkaniach przez okres zimowy. Męczennice najlepiej uprawiać w osobnych pojemnikach, np. przy południowych ścianach. Wymagają podpór. Nasturcja większa {Tropaeolum maius) Nasturcję znamy wszyscy doskonale. Na balkonach najładniej wyglądają odmiany o pędach długich, dorastających do 2 3 m. Kwiaty nasturcji pojawiają się od połowy czerwca do przymrozków jesiennych. Są one żółte, pomarańczowe, ceglaste do prawie czerwonych. Pod uprawę nasturcji musimy przygotować podłoże lekkie, średnio zasobne w składniki pokarmowe. Roślina ta znosi susze. Najlepiej czuje się na dobrze nasłonecznionych balkonach, choć i półcień nieźle znosi. Nasturcję rozmnażamy z nasion, które wysiewamy od razu do skrzynek balkonowych na początku maja. Warto też wysiewać ją do małych doniczek lub kubeczków, np. po jogurcie, wcześniej. Gdy rośliny podrosną sadzimy je z nieuszkodzoną bryłą korzeniową co 20 25 cm. Wówczas wcześniej zakwitają. Ponieważ pędy nasturcji nie mają narządów czepnych, musimy je przywiązywać do podpór, np. do balustrady balkonu. Powój trójbarwny (Convolvulus tricolor) Wprawdzie powój ten nie jest rośliną pnącą, jednak potrafi uformować ze swych pędów zwartą ścianę przy balustradzie balkonu. Jego pędy osiągają wysokość 50 60 cm. Kwiaty ma otwarte tylko w dzień słoneczny. Mogą być białe, różowe, fioletowe. Bywają też kwiaty dwubarwne. Powój kwitnie od czerwca do jesieni. Roślina ta lubi podłoże próchniczne, zasobne w składniki pokarmowe i dostatecznie wilgotne. Dorodne pędy i kwiaty tworzy tylko na słonecznych i zacisznych balkonach. Powój rozmnaża się z nasion. Wysiewamy je wprost do skrzynek balkonowych, na początku kwietnia- Nie przeszkadza mu duże zagęszczenie. Wilec purpurowy {Ipomoea purpurea) Wilec jest ozdobny zarówno z dużych sercowatych liści, jak również z kielichowatych kwiatów. W dni słoneczne kwiaty są otwarte rankiem, a od południa zamykają się, w dni pochmurne natomiast pozostają one otwarte przez cały dzień. Rośliny owijają się wokół 54 podpór na wysokość 2,5 3 m. Mają kwiaty purpurowe, białe, różowe, niebieskie, czasem paskowane lub cieniowane. Rozpoczynają kwitnienie od czerwca, a kończą jesienią. Wilec będzie dobrze kwitł w każdym podłożu pod warunkiem, że jest ono przepuszczalne i zasobne w składniki pokarmowe. Lubi słońce, ale w półcieniu też sobie radzi. Wilec rozmnażamy z nasion, które wsiewa się gniazdowo wprost do skrzynek balkonowych na początku kwietnia. Warto także wysiewać nasiona do małych doniczek w mieszkaniu lub inspekcie, a następnie wysadzać rośliny z bryłą ziemi, co 15 cm. Rośliny wymagają wysokich podpór. Rośliny ozdobne do jesiennej uprawy na balkonie Aster chiński {Callistephus chinensis) Astry chińskie uważane są za najciekawsze rośliny jesienne. Do skrzynek balkonowych najbardziej nadają się odmiany karłowe, o wysokości 15 20 cm. Odmiany wyższe także mogą ładnie wyglądać na balkonach, dobrze jednak „podsadzić" je niższymi roślinami, jak np. smagliczką. Koszyczki kwiatowe astrów mogą mieć barwę białą, kremową, żółtą, karminową, czerwoną, liliową, niebieską i fioletową w rozmaitych odcieniach. Istnieje wielka liczba odmian różniących się nie tylko barwą kwiatów, ale też ich wielkością oraz budową „płatków", a także wysokością roślin. Astry zakwitają w drugiej połowie lata, a kwitnienie trwa do nastania jesiennych przymrozków. Najodpowiedniejszym podłożem dla tych roślin jest ziemia próchniczna, zasobna w składniki pokarmowe i przepuszczalna. Bardzo obficie kwitną, gdy się uprawia na słonecznych balkonach. Dobrze reagują na dokarmianie nawozami wieloskładnikowymi. Rozsadę astrów najłatwiej wyprodukować na zacisznym rozsadniku lub w inspekcie na działce. Wysiewamy tam nasiona w połowie kwietnia, czasem wcześniej. Korzystnie jest pikować siewki tych roślin. W maju sadzimy rozsadę na rabatę, lub zapasowy zagon, gdzie pozostaje do sierpnia. W sierpniu wyrywamy ze skrzynek balkonowych przekwitłe rośliny letnie i sadzimy kwitnące już astry co 10-15 cm; świetnie znoszą przesadzanie z rozwiniętymi kwiatami. Trzeba tylko sadzić je z nie uszkodzoną bryłą korzeniową. Rozchodnik okazały {Sedum spectabile) Jest to roślina bardzo ceniona na balkonach ze względu na obfite kwitnienie i trwałe kwiaty. Ma pędy i liście mięsiste. Wyrasta zazwyczaj do wysokości 30—40 cm. Kwiaty zaczynają się pojawiać w drugiej połowie lata i pozostają na roślinach do jesiennych przymrozków. Ich barwa jest lilioworóżowa. Spotkać można również odmiany o kwiatach karminowych i karminoworóżowych. Rozchodnik jest bardzo dekoracyjny, bo nawet kiedy nie kwitnie, to ma ozdobne liście. Rozchodnik dobrze się czuje w podłożu przepuszczalnym, przewiewnym i średnio ubogim w składniki mineralne. Bardzo dobrze znosi długotrwałe susze, bowiem wodę na ten czas magazynuje w mięsistych liściach i pędach. Lubi słoneczne balkony, w półcieniu słabiej kwitnie. Rozchodnik rozmnażamy wiosną przez podział starszych roślin i /. sadzonek pędowych.. Na balkony sadzimy go wiosną co 20—30 cm. 56 Złocienie Złocienie, czyli inaczej chryzantemy stanowią najpiękniejszą jesienną ozdobę balkonów i skrzynek przyokiennych. Na balkonie można uprawiać wiele odmian i gatunków zakwita jących w jesieni. Do skrzynek warto wybierać odmiany niskie, zwarte, dorastające do wysokości 25—35 cm. W ostatnim czasie wyhodowano masę różnorodnych odmian, o kwiatach białych, kremowych, żółtych, złocistych, różowych, karminowych, ceglastych w różnej tonacji barw. Kwiaty (ściślej: kwiatostany — koszyczki) mogą być pojedyncze, półpełne lub pełne, różnej wielkości i o różnych kształtach „płatków" (np. rurkowatych). Złocienie kwitną od sierpnia do nastania jesiennych przymrozków. Podłoże dla złocieni powinno być przewiewne, nieciężkie i zasobne w próchnicę. Nie lubią przesuszonego podłoża, szczególnie w okresie kwitnienia. Mogą rosnąć na słonecznych i lekko cienistych balkonach. Warto je raz lub 2 razy podlać roztworem nawozów wieloskładnikowych. Złocienie rozmnażamy wiosną przez podział starszych roślin i przez sadzonkowanie. Rośliny przeznaczone na balkon uprawiamy do września w gruncie, na działce, a po usunięciu ze skrzynek przekwitłych roślin letnich sadzimy z nie uszkodzoną bryłą korzeni. Na balkony sadzimy kwitnące już złocienie najczęściej co 20-30 cm. 57 Krzewy do zimowej dekoracji balkonu Bukszpan wiecznie zielony (Buxus sempewirens) , Musimy sobie szczerze powiedzieć, że zimą przeważnie nasze balkony „świecą pustką". A szkoda, bo niektóre rośliny są dekoracyjne i w zimowym okresie. Taki jest na przykład bukszpan, który może zdobić zawsze, czyli przez cały rok, nie tylko nasze działki, ale i nasze balkony, choć niezwykle rzadko jest na nich sadzony. Roślina ta wyrasta do wysokości 2—3 m i wyżej. Na balkonie powinniśmy go systematycznie przycinać, aby miał niski, zwarty pokrój. Poprzez cięcie można mu nadawać dowolny kształt. Ozdobą tej rośliny są liście — skórzaste, ciemnozielone (czasem z żółtym brzegiem) i błyszczące. Bukszpan ma niezwykle obfite ulistnienie. Bukszpan zaliczamy do roślin raczej niewybrednych co do podłoża. Wystarczy, by było ono przewiewne, próchniczne. Najlepiej rośnie na słonecznych balkonach. W bardzo mroźne zimy może wymarzać, dlatego korzystnie jest okryć system korzeniowy torfem i trocina mi. Do uprawy bukszpanu wystarczają normalne skrzynki balkonowe, używane do tradycyj nych roślin, jednak lepsze są nieco większe pojemniki; mogą to być okrągłe lub kwadratowe pojemniki drewniane. Bukszpan można trzymać na balkonie przez cały rok w zestawieniu z innymi roślinami, albo wiosną zabierać na działkę i przynosić tylko na jesień i zimę. Rozmnażanie bukszpanu jest nieco kłopotliwe. Najlepiej kupować jesienią gotowe rośliny w specjalnych pierścieniach i przesadzić je do skrzynek. Rośliny iglaste Rośliny iglaste, zwane pospolicie iglakami, są bardzo cenione na działkach i w ogródkach. Nie wiadomo dlaczego boimy się ich uprawiać w skrzynkach balkonowych. To przecież prawie jedyna ozdoba zimą. Na balkony nadają się naturalnie wyłącznie odmiany niskie. Oto najbardziej przydatne odmiany ważniejszych gatunków iglastych: 1. Cis pospolity {Taxus baccata); odmiany złocista - 'Aurea' i rozesłana - 'Repandens'. 2. Cyprysik groszkowy (Chamaecyparis pisifera); odmiany nitkowata — 'Filifera' i nitkowata złocista — 'Filifera Aurea'. 3. Jałowiec pospolity [Juniperus cummunis); odmiana irlandzka - 'Hibernica'. 4. Jałowiec chiński {juniperus chinensis); odmiana rozesłana — 'Repanda'. 58 5. Sosna górska (Pinus mugo); odmiany niska - var. pumilio i kosodrzewina - var. mughus. 6. Świerk pospolity {Picea abies); odmiany bardzo niskie. 7. Świerk kłujący (Picea pungens); odmiana sina - 'Glauca'. 8. Żywotnik wschodni {Thuja orientałis); odmiany kuliste. 9. Żywotnik zachodni {Thuja occuientalisY, odmiany kulista — 'Globosa', kulista zwarta — 'Globosa Compacta', złocista — 'Aurescens' i wiecznie złocista - 'Semperaurea'. Świerk, sosnę i jałowiec pospolity można zaliczyć do roślin o niewielkich wymaganiach. Dobrze rosną w podłożu lekkim, przewiewnym i nieco próchnicznym. Znoszą zwykle dobrze susze, nawet długotrwale. Pozostałe gatunki roślin iglastych lubią podłoże bardziej zasobne i umiarkowanie wilgotne. W podłożu bardzo luźnym i ubogim w składniki pokarmowe i próchnicę rosną przeważnie słabo. Sosna, jałowiec i cis nieźle się czują na półcienistych balkonach. Niewielkie zacienienie może znosić też świerk pospolity. Cyprysik i żywotniki najlepiej rosną na słonecznych balkonach, ale szkodzą im upały. Zakupione gotowe rośliny iglaste można sadzić w jesieni. Korzystnie jest pozostawić je w kilku skrzynkach balkonowych już na stałe, zaś w pozostałych skrzynkach uprawiać rośliny sezonowe. Można też sadzić iglaki do skrzynek z plastykowymi pierścieniami w jesieni, tylko do zimowej dekoracji. Na wiosnę rośliny te wyjmuje się razem z tymi pojemnikami i przenosi na działkę lub do ogródka, gdzie trzeba je zadołować i normalnie pielęgnować do jesieni, tzn. do czasu ponownego przeniesienia na balkon. Jarmuż {Btasńca oleracea var. acephala) Jarmuż znany jest wszystkim jako dwuletnie warzywo z grupy kapustnych. Ma bardzo dekoracyjne liście, najczęściej używane do przystrajania kanapek i dań mięsnych. Liście tej rośliny zachowują świeżość i miłą zieleń przez całą zimę, zatem jarmuż może stanowić wspaniałą ozdobę balkonów. Do skrzynek balkonowych wybierajmy rośliny niezbyt wysokie. Najlepsze są o wysokości do 30 cm, z liśćmi dobrze wykształconymi i wybarwionymi. Jarmuż wykopujemy z działki jesienią, z bryłą korzeniową, a następnie sadzimy do skrzynek balkonowych co 30—40 cm. Wolne miejsca między roślinami można uzupełnić gałązkami roślin o ozdobnych owocach, np. jarzębiny, rokitnika, głogu, irgi. Gałązki te wbijamy w ziemię. Będą z pewnością ciekawie wyglądały na tle zielonych i karbowanych liści jarmużu. 59 Uprawa pnączy trwałych i róż na balkonie Bluszcz pospolity (Hedera helix) Bluszcz pospolity to wiecznie zielone pnącze często spotykane w naszych lasach (ostatnio jest pod ochroną), a także uprawiane w ogrodach. Może wyrastać nawet do 20 m. Jego pędy zaopatrzone są w korzenie czepne. Bluszcz jest dekoracyjny przez cały rok, dzięki skórzastym ciemnozielonym, często błyszczącym liściom. Bluszcz najlepiej rośnie na zacienionych balkonach. Wymaga podłoża próchnicznego i przewiewnego, ale jednocześnie dostatecznie wilgotnego. W przesuszonym podłożu roślina ta rośnie słabo i ma nieciekawe ulistnienie. Uprawiając bluszcz na balkonie należy pamiętać o systematycznym podlewaniu i nawożeniu roślin (np. rozcieńczonym wodą i przefermento-wanym nawozem ptasim). Roślina ta może być sadzona w mniejszych pojemnikach niż powojnik. Niekiedy wystarcza jej duża gliniana doniczka, np. po przesadzonej palmie. Do pojemników bluszcz sadzimy po kilka sztuk wczesną wiosną lub jeszcze jesienią. Bez przeszkód uprawiamy go przy ścianach balkonu, a także przy podporach. Najciekawiej wygląda rozpięty na niegrubych pniach z bocznymi rozgałęzieniami, które umieszczamy w rogach balkonu, przymocowując do ścian lub balustrady. Na zimę korzenie tej rośliny okrywa się trocinami lub torfem. Bluszcz wymarza tylko w bardzo mroźne zimy. Pnącza i róże posadzone na naszym balkonie stanowią urozmaicenie uprawianych tam tradycyjnie roślin. Będą też trwałą ozdobą balkonu, bowiem raz posadzone i należycie pielęgnowane mogą żyć tam przez kilka lat. Pnącza potrafią nam utworzyć piękną mini-altanę o miłej zieleni, w której będziemy mogli odpoczywać po pracy na działce i zapominać o problemach dnia powszedniego... Liście pnączy są w stanie świetnie ocienić balkon i mieszkanie w bardzo słoneczne dni. Stanowią również naturalną osłonę przed kurzem, spalinami samochodów i ulicznym hałasem. Powojnik wielkokwiatowy {Clematis x hybrida) W Japonii mówi się, że w kwiecie powojnika Bóg osiągnął swą bezgraniczną doskonałość. Wśród/Iziałkowców i właścicieli ogródków przydomowych powojniki zdobyły sobie miano najpiękniejszych i najmodniejszych pnączy gruntowych. Na całym świecie ceni się dziś te rośliny. W Anglii istnieje nawet Światowe Towarzystwo Powojnikowe (International 60 ' Clematis Society), które ma i trzech członków z Polski. Obecnie pnącza te stały się modne na balkonach i tarasach, bo można je z powodzeniem uprawiać w pojemnikach. Mie.szańce wielkokwiatowe powojników wyrastają przeważnie do wysokości 1,5—4,5 m. Mają liście zielone, o jaśniejszym lub ciemniejszym nasileniu barwy, i błyszczące. Kwiaty powojników są nadzwyczaj oryginalne i godne podziwu. Grają wszystkimi kolorami - od czysto białego, kremowego, poprzez różowy, karminowy, purpurowy, lawendowy do błękitnego, niebieskiego i fioletowego w rozmaitych odcieniach. Spotkać można odmiany o kwiatach pojedynczych lub pełnych, składających się z płatków gładkich, postrzępionych, płaskich, wygiętych, cieniowanych i obrzeżonych. Średnica kwiatów często przekracza 15 cm. Na balkon wybierajmy odmiany niezbyt wysokie, to znaczy o wysokości 1,5—2,5 m. Odmiany wyższe mogą nam nastręczać kłopoty, z przywiązywaniem długich pędów i przechowywaniem, a na dodatek wymagają silnych i wysokich podpór. Przy wyborze powojników na balkon dużą uwagę należy zwrócić na to, by były one odporne na choroby (szczególnie chodzi tutaj o chorobę więdnięcia młodych pędów). Starajmy się wybierać odmiany obficie kwitnące, powtarzające kwitnienie, o kwiatach możliwie dużych i zdrowym bogatym ulistnieniu. Na balkony nadają się świetnie następujące odmiany: 'Daniel Deronda', 'The President', 'Niobe' (bardzo cenna polska odmiana), 'H. F. Young', 'Marie Boisselot' ('M-me le Coultre') 'Warszawska Nike' (niezwykle wartościowa odmiana), 'Kardynał Wyszyński', 'Jan Paweł II', 'Monte Cassino' (cztery ostatnie są polskimi odmianami uzyskanymi przez S. Franczaka z Warszawy), 'Ernest Markham', 'Dr Ruppel', 'Nelly Moser', 'Comtesse de Bouchaud', 'Hagley Hybrid', 'Elsa Spath'. Nie poleca się natomiast dostępnej w handlu odmiany 'Ville de Lyon', która w połowie lata zwykle traci liście (ogałaca się) na dolnych częściach pędów. < Do uprawy powojników na balkonie najlepiej przeznaczać duże kubły, plastykowe wiadra lub specjalne drewniane skrzynie o wymiarach 50x40x40 cm. Dla zwiększenia długowieczności drewnianych skrzyń należy je malować wewnątrz rozgrzanym roztworem siarczanu miedzi. Głównym warunkiem dobrego wzrostu i kwitnienia powojników jest dostatecznie gruby drenaż na dnie skrzyni. Przygotowujemy go z tłuczonych cegieł, żwiru, tłuczonych doniczek glinianych i piasku. Warstwa drenażu powinna wynosić co najmniej 15 cm. Do pojemników z drenażem sypiemy próchniczne, przewiewne podłoże o odczynie lekko zasadowym. Najlepiej jeśli będzie to mieszanina ziemi inspektowej oraz liściowej z dodatkiem odkwaszonego torfu i piasku. Kiedy mamy już pojemnik, drenaż i podłoże, przystępujemy do sadzenia roślin. W jednym pojemniku możemy posadzić 1—2 rośliny, o 10—15 cm głębiej niż rosły wcześniej. Tak głęboko sadzone powojniki rzadziej zapadają na chorobę więdnięcia młodych pędów. Powojniki sadzimy w jesieni lub wiosną. Powojniki wymagają systematycznego dokarmiania, podlewania i przywiązywania wyrastających pędów do podpór. Większość odmian lubi dużo słońca, prawie wszystkie nie znoszą upałów. Najbardziej wrażliwe na promienie słoneczne są dolne części pędów. Warto je zatem cieniować, np. niskimi roślinami, które uprawiamy w tym samym pojemniku. Na zimę skrzynie z powojnikami trzeba przenieść do chłodnej piwnicy o temperaturze 2—3°C. Pielęgnowanie w piwnicy polega głównie na utrzymywaniu umiarkowanej wilgotności 61 podłoża, (nie wolno nam dopuścić do przesuszenia roślin). Na wiosnę skrzynie wynosimy znów na balkon. W tym okresie lekko przycinamy rośliny, usuwając pędy zagęszczone, uszkodzone, stare i chore. Pozostałe żywe skracamy nieznacznie, najlepiej nad najgrubszym pączkiem. Przycięte pędy przywiązujemy do podpór w taki sposób, by wzajemnie się nie zacieniały. Najobfitszego kwitnienia możemy oczekiwać u roślin rosnących na balkonach do 5-6 piętra. Na wyższych piętrach panują przeważnie przeciągi, co nie odpowiada powojnikom. Po kilku latach uprawy powojniki ze skrzyń przesadzamy na działkę, a w miejsce nich sadzimy młode egzemplarze. Winobluszcze (Parthenocissus) Na balkonach z powodzeniem można uprawiać winobluszcz trójklapowy (P. tricuspidata), zwany też japońskim i pięciolistkowym {P. quinquefolia), częściej nazywany dzikim winem. Oba pnącza mogą osiągać wysokość 15-20 m. W pojemnikach balkonowych wyrastają trochę niżej. Winobluszcz japoński jest pnączem samoczepnym. Do podpór i ścian przyczepia się bez trudu przy pomocy wąsów zakończonych dobrze rozwiniętymi przylgami. Winobluszcz pięciolistkowy zwykły nie ma przylg, tylko wąsy, którymi chwyta się podpór ażurowych,'ale nie gołych ścian, a więc chcąc, aby osłonił ściany, należy mu dać podpory. Natomiast jego odmiana murowa (var. murorum) i odmiana Engelmana mają takie przylgi, jak winobluszcz japoński i mogą same wznosić się po ścianach. Winobluszcze pokrywają podpory masą liści. Latem liście mają intensywnie zielony kolor, czasem ze słabym odcieniem czerwonawym. W jesieni przebarwiają się na kolor złocisty, złocistopomarańczowy, pomarańczowy, pomarańczowoczerwony, a nawet wiśnio-woczerwony tworząc dodatkowe efekty zdobnicze. Pojemniki dla tych pnączy wypełniamy podłożem żyznym, próchniczym, przewiewnym i dobrze zatrzymującym wodę. Winobluszcze nie muszą być uprawiane na słonecznych balkonach, nadmiar słońca nawet im nie służy. Najkorzystniejsze są wystawy wschodnie, zachodnie i pośrednie, a zupełnie wystarczająca - północna. Co pewien czas konieczne jest dokarmianie. Winobluszcze dobrze rosną w drewnianych skrzynkach o wymiarach 60X50X40 cm lub 50x40X40 cm. Sadzimy je do nich wiosną po 1-3 sztuki, bo wtedy szybciej tworzą „zieloną ścianę". Jeśli w pionie naszych balkonów np. na trawniku przed domem jest trochę wolnego miejsca, winobluszcz można sadzić bezpośrednio do gruntu, obok ściany budynku. Za kilka lat pokryje nie tylko nasze balkony, ale i ściany budynku, co dodatkowo chroni przed hałasem, kurzem. • Winobluszcz prezentuje się najpiękniej, kiedy uprawia się go przy miniaturowej pergoli zrobionej z drewna na balkonie. Pergola pokryta winobluszczem stwarza nam miły, zielony kącik do wypoczynku. Róże (Rosa) Balkon w różach to widok bajeczny i niepowszedni. Ich uprawa jest jednak kłopodiwa, dlatego zachęcam do niej przede wszystkim doświadczonych miłośników roślin, a takich nie brakuje wśród działkowców i właścicieli ogródków przydomowych. Róże troskliwie pielęgnowane mogą nas cieszyć urokiem swych kwiatów od lipca do pierwszych jesiennych przymrozków. Do pojemników balkonowych najlepiej przeznaczyć odmiany niskie i karłowe, wyrasta jące do wysokości 20-30 cm, dobrze krzewiące się, odporne na choroby i szkodniki oraz powtarzające kwitnienie. Odmiany te powinny być również mało wymagające, o dekora cyjnym, bogatym ulistnieniu i okulizowane na podkładach z róży wielokwiatowej (Rosa inultiflora), która korzeni się płytko. Na balkon warto też polecić róże miniaturowe, uprawiane ostatnio bardzo chętnie w doniczkach, poszukiwane i niezwykle modne. Mają one z natury niski pokrój roślin i bardzo dekoracyjne kwiaty, o wiele mniejsze niż te tradycyjne. Wszystkie miniaturki są interesujące, ale na uwagę zasługują: 'Starina'(łosososiowoczerwona), 'Marylka'(ceglastoczerwona, polska odmiana), 'White Gem1 (czysto biała), 'Colibri' (pomarańczowo-miedziano Czerwona), 'Mary Adair' (łososioworóżowa), 'Mombre' (czysto różowa). Pięknie wyglądają także odmiany czepne i pienne, ale te są już bardziej wymagające i trzeba robić dla nich specjalne podpory. Z róż czepnych można polecić 'Golden Schowers' (złotożółta) i 'White New Dawn' (biała). Pojemnikami do uprawy róż na balkonie mogą być duże gliniane donice lub specjalne skrzynie z drewna. W jednej donicy możemy posadzić tylko 1 roślinę, zaś w skrzyniach o wymiarach 40x30X30 cm lub 50x40x40 cm nawet 4-5 roślin. Jak wszystkie rośliny balkonowe, róże wymagają odpowiedniego drenażu w postaci skorupek ze starych glinianych doniczek lub żwiru. Przystępując do sadzenia róż w pojemnikach, najpierw sypiemy na ich dno pokryte drenażem cienką warstwę podłoża, a następnie na całej powierzchni układamy luźno korzenie, pamiętając, by się nie podwijały. Dopełniamy pojemnik podłożem jednocześnie, lekko potrząsając rośliną, aby ziemia dokładnie pokryła korzenie. Do pojemników dobrze jest sadzić róże o 1-2 cm głębiej niż rosły w szkółce. Gdybyśmy je posadzili za płytko, to po pewnym czasie rozrastające się korzenie wypchnęłyby rośliny nieco w górę. Wtedy ich szyjka korzeniowa znalazłaby się nad powierzchnią podłoża, co źle mogłoby wpłynąć na wzrost i kwitnienie tych roślin. Róże są bardzo wymagające. Trzeba to brać pod uwagę szczególnie, gdy są uprawiane w naczyniach, gdzie ilość podłoża jest ograniczona. Lubią ziemię próchniczną, dobrze chłonącą wodę, lecz i przewiewną. Nie znoszą podłoża zlewnego i zaskorupiającego się. Może to być ziemia pobrana z często nawożonej obornikiem działki, wzbogacona dodatkowo ziemią inspektową, rozkruszonym krowieńcem i ziemią darniową (gliniastą). Dobrze jest zmieniać im co rok, wiosną 3-5 — centymetrową warstwę podłoża na świeżą i żyźniejszą. Czyńmy to jednak bardzo ostrożnie, nie naruszając korzeni. Wszystkie róże muszą mieć ciągły dostęp światła słonecznego, a więc nie można ich sadzić na cienistych balkonach. Musimy je też systematycznie podlewać i dokarmiać. Ponieważ są to rośliny wrażliwe na niskie temperatury, na zimę przenosimy je do chłodnej piwinicy o temperaturze 2-3°C. W tym czasie nie wolno nam przesuszyć roślin. Odmiany czepne pozostawione na balkonie okrywamy folią i 63 grubym papierem. Jednakże -jeżeli to możliwe - i one powinny znaleźć się w chłodnej piwnicy. Wiosną (kwiecień) rośliny wynosimy z powrotem na balkon i dopiero je przycinamy według obowiązujących zasad, podobnie jak róże,- na działce. Po kilku latach uprawy róże sadzimy na działkę, a zastępujemy je młodszymi i silniejszymi. 64 Uprawa ziół na balkonie Wybór ziół na balkon Zwykle zioła kojarzymy sobie tylko z ich właściwościami leczniczymi lub wartością przyprawową. Tymczasem wiele z nich natura obdarzyła także i walorami zdobniczymi. Jedne mają ładne i bardzo dekoracyjne kwiaty, inne ciekawe liście. Na dodatek niektórym ziołom towarzyszy miła i subtelna woń. Wydzielają jej najwięcej późnym rankiem, i to po deszczu... Obmyślając więc roślinną dekorację balkonu, koniecznie przypomnijmy sobie o ziołach. Korzyści z uprawy ziół Nie sposób opisać wszystkich korzyści, jakie możemy mieć z uprawy ziół na balkonie. Najważniejsze jest to, że wszystkie te rośliny wspaniale jonizują powietrze wokół nas, a więc i w mieszkaniu, bo przecież bardzo często otwieramy drzwi lub okno na balkon. Takie powietrze sprawia, że lepiej się czujemy i odpoczywamy. Jesteśmy po prostu zdrowsi. Uprawiając zatem zioła na balkonie, łączymy przyjemne z pożytecznym. Gdy nasza działka jest daleko, w każdej chwili mogą nam dostarczyć cennych przypraw, np. melisa - listków do kwaszenia ogórków, pieczonego mięsa, smażonych ryb, mięta -listków do twarożku. Dostarczają nam również wspaniałego surowca zielarskiego, który po wysuszeniu można wykorzystywać przy różnorodnych dolegliwościach. Niektóre z nich, jak np. szałwia, rozmaryn, skutecznie odstraszają swym zapachem komary i inne owady. Aloes drzewiasty (Aloe arborescens) Jest to typowa roślina lecznicza doniczkowa, uprawiana w mieszkaniu, latem jednak świetnie nadaje się do dekoracji balkonu. Wyrasta do wysokości 50—70 cm i wyżej. Jej ozdobę stanowią mięsiste, jasnozielone liście, z kolcami na brzegach pokryte sinym nalotem. Aloes wymaga dużo słońca, znosi susze i największe upały. Należy do roślin mało wymagających. Zimować powinien w mieszkaniu, lub widnej, niezbyt zimnej piwnicy. 65 Bazylia pospolita ipcimum basilicum) Bazylię chętnie sadzimy na działkach jako roślinę przyprawową i leczniczą. Ponieważ ma dekoracyjne ulistnienie i przyjemną woń, z powodzeniem można ją uprawiać również na balkonie. Jest to roślina jednoroczna, wyrastająca zwykle do wysokości 20—35 cm. Jej liście są duże, karbowane, o miłej woni i ładnej zieleni. U bazylii istnieją także odmiany o dekoracyjnych, ciemnoczerwonych liściach. Cała roślina wydaje zapach przypominający goździki. Bazylia bujnie rośnie w podłożu ciepłym, przepuszczalnym, ale dosyć zasobnym w składniki pokarmowe i próchnicę. Można ją sadzić w drugiej połowie maja w skrzynkach i doniczkach. Wymaga słonecznych balkonów. Hyzop lekarski (Hyssopus officinalis) Kto po raz pierwszy zobaczy tę roślinę, zaraz chce ją uprawiać u siebie, chociażby na balkonie. Ma ciemnoniebieskie lub fioletowe, rzadziej różowe kwiaty o osobliwej woni. Liście Rys. 19. Hyzop lekarski tej rośliny są też pachnące. Hyzop jest krzewinką wieloletnią, rośnie przeważnie do wysokości 40-70 cm (rys. 19) Najlepiej udaje się w podłożu przewiewnym i zasobnym w próchnicę. Lubi słoneczne i ciepłe balkony. Dobrze harmonizuje się z innymi roślinami balkonowymi, jest bardzo dekoracyjny. Kocim iętka właściwa {Nepeta cataria) Cytrynowa odmiana kocimiętki słynie z miłego zapachu zbliżonego do zapachu cytryny. Roślinka ta bywa lakżc często mylona z melisą. Liście jej są delikatne, szarozielone lub jasnozielone. Kwiaty ma niepozorne, białawe lub różowe. Roślinę tę musimy systematycznie przycinać by tworzyła zwarte „krzaczki". Uprawiajmy ją na słonecznych i nieco cienistych balkonach. Kocimiętkę sadzimy na balkonie głównie dla zapachu. Szczególnie dekoracyjny jest gatunek kocimiętki Nepeta mussinii, który ma kwiaty lilioworóżowe, pojawiające się bardzo obficie. Lawenda lekarska {Lavandula ojjicinalis) Któż z nas nie lubi lawendowej woni, często utrwalanej w kosmetykach. Na pewno polubimy lawendę też na balkonie, ma bowiem okazałe, liliowopurpurowe kwiaty i ozdobne, srebrzyste liście (rys. 20). Pachnie cała roślina, ale najbardziej kwiaty. Kwitnie bardzo obficie Rys. 20. Lawenda lekarska od czerwca. Lubi stanowisko słoneczne i ciepłe. Znosi nawet susze. Jest krzewinką wieloletnią rozmnażaną z nasion. Przed zimą rośliny należy przykryć liśćmi lub przenieść skrzynkę do piwnicy. Dobrze harmonizuje z niektórymi roślinami balkonowymi i może być z nimi uprawiana w jednej skrzynce. Pamiętajmy, że wypoczynek na balkonie obsadzonym lawendą uwalnia nas od stresów — przywraca spokój. 67 Macierzanka piaskowa {Thymus serpyllum) Macierzankę często uprawia się w ogródkach skalnych, bo tworzy niziutkie kolorowe poduszki. Dorasta zaledwie do wysokości 5-7 cm. Jej pędy płożą się po ziemi, a ze skrzynek ładnie zwisają. Kwiaty ma zwykle lilioworóżowe, ale bywają też białe i różowe. Cała roślina przyjemnie pachnie. Macierzanka rośnie dobrze w każdym podłożu, najważniejsze, aby balkon był słoneczny. Macierzanką można z powodzeniem obsadzić wolne miejsca w skrzynkach z pnączami. Melisa lekarska {Melissa officinalis) Na balkonach wygląda interesująco, bo posiada delikatne jasnozielone liście i rośnie do 1 m wysokości. Możemy ją w różny sposób formować, gdyż dobrze znosi przycinanie. Wyrasta najczęściej do 40 cm wysokości. Jej kwiaty są białe lub różowawe. Cała roślina pachnie cytryną. Bardzo dekoracyjna jest melisa o złocisto-zielonych listkach - M. officinalis aureus. Melisę uprawiamy w próchnicznym i dostatecznie zasobnym podłożu. Najlepiej się czuje na dobrze nasłonecznionych i zacisznych balkonach. Napełnia cytrynową wonią cały balkon i mieszkanie. Doskonale uspokaja i wpływa korzystnie na samopoczucie. Na zimę przenosimy do domu na najbardziej nasłonecznione okno. Mięta pieprzowa [Mentha piperita) Rośliny mięty mają ładną zieleń liści, a przede wszystkim orzeźwiającą woń. Kwiaty ma lilioworóżowe, raczej mało dekoracyjne (niepozorne). Aby zapełniła balkon i mieszkanie zapachem, wystarczy lekko potrząsnąć roślinę lub rozetrzeć kilka zerwanych listków. Miętę najlepiej jest sadzić w podłożu próchnicznym i zasobnym w składniki mineralne, lubi systematyczne podlewanie. Można ją uprawiać na słonecznych i półcienistych balkonach. Mirt zwyczajny (Myrtus communis) Dawniej mirt uprawiano częściej niż dziś. Miał on przynosić szczęście tym, co go mieli w mieszkaniu. Jest to roślina doniczkowa, dla której latem warto znaleźć miejsce na balkonie. Mirt daje się formować na różne kształty (przez odpowiednie przycinanie). Liście ma połyskujące, ciemnozielone i dekoracyjne. Starsze rośliny niekiedy wydają pachnące kwiaty. Mirt zawiera olejek o pięknym zapachu, Francuzi wykorzystują go do produkcji słynnej wody „Eau de myrte". Roślina ta lubi podłoże luźne i może znosić susze. Na zimę doniczki z mirtem zabieramy do mieszkania. Rozmaryn lekarski {Rosmarinus officinalis) Rozmaryn podobnie jak mirt był niegdyś uważany za najbardziej popularną roślinę doniczkową i leczniczą. W pojemnikach osiąga wysokość 40-70 cm. Główną ozdobą rozmarynu są liście, bo rośliny w doniczkach raczej rzadko wydają kwiaty (rys. 21). Liście mają Rys. 21. Rozmaryn lekarski zabarwienie srebrzystozielone. Rozmaryn tworzy oryginalne „miniaturowe choineczki". Słynie też z miłego zapachu. Lubi dużo słońca i przepuszczalne podłoże, zasobne w wapń. Nie znosi przesadzania. W okresie wegetacji wymaga umiarkowanego podlewania i systematycznego zasilania Florovitem. Zimą rośliny należy przechowywać w mieszkaniu. Wypoczynek w sąsiedztwie z rozmarynem może nas uwolnić od bólu głowy. Wspaniale również uspokaja. Szałwia lekarska {Safoia officinalis) Dawniej szałwię uprawiano w doniczkach, gdyż człowiek chciał ją mieć blisko siebie. Ma ona bowiem nie tylko ładne, pachnące kwiaty i dekoracyjne liście, ale odznacza się szerokim zastosowaniem w ziołolecznictwie, kosmetyce i w kuchni. Osiąga wysokość 30—40 cm, a jej liście są sreb.rzystoszare, z siatkowatym unerwieniem. Kwitnie od połowy czerwca do końca lipca, wydając fioletowoniebieskie kwiaty. Czasem powtarza kwitnienie w jesieni. Najlepiej rośnie w podłożu próchnicznym, przewiewnym i lekko zasadowym. Znosi susze, nawet długotrwałe. Silny zapach szałwii odstrasza owady (np. komary) i niszczy wokół nas szkodliwe bakterie. Świetnie działa na drogi oddechowe. 69 Tymianek pospolity (Thymus vulgańs) Tymianek słynie od wieków jako roślina o silnym aromacie. Ostatnio wyhodowano odmiany o zapachu cytryn. Tworzy niskie roślinki, wysokości 10—30 cm. Jest blisko spokrewniony z macierzanką piaskową. Listki ma drobne, trochę owłosione. Kwitnie różowawo od maja do późnej jesieni. Tymianek lubi ziemię przepuszczalną, wapienną i średnio zasobną w próchnicę. Należy go uprawiać na dostatecznie słonecznych balkonach. Najlepiej jest sadzić tę roślinę przy brzegach skrzynek. 70 Do czego jeszcze może być przydatny balkon Wykorzystanie balkonu do produkcji rozsady kwiatów i warzyw przeznaczonych na działkę W zasadzie wszystkie rozsady kwiatów i warzyw powinno się produkować w mieszkaniu (w skrzyneczkach, doniczkach), a także na działce (w inspektach, tunelach foliowych, na rozsadniku). Jeżeli jednak mamy ciepły, zaciszny i słoneczny balkon z wystawą na południe, warto go wykorzystać jako swego rodzaju rozsadnik. Produkując rozsadę na balkonie, rośliny mamy blisko siebie, możemy wiec codziennie uważnie je obserwować np. czy nie więdną lub wybiegają, czy nie są porażane przez choroby i szkodniki. Często takiej możliwości nie mamy, gdy rozsadę produkujemy na działce, a działka daleko. Produkcją rozsady na balkonie można się zajmować dopiero w kwietniu, najczęściej w I dekadzie. Jest już wtedy cieplej. Z warzyw w tym czasie wysiewać możemy późniejsze odmiany kapusty, kalafiora, sałatę na późniejszy zbiór, jarmuż, czasem odmiany pora, kalarepę. Z kwiatów siejemy nasiona aksamitki, cynii, dalii, nacierpka, tujałki, nernezji, astra chińskiego. W małych doniczkach warto wysiewać groszek pachnący i wilec, aby potem wysadzać te rośliny z nie uszkodzoną bryłą korzeniową na miejsce stałe. Młode siewki, które do tej pory przetrzymywaliśmy w mieszkaniu, przy niedoborze światła, są zwykle blade i wyciągnięte. Zatem gdy tylko zrobi się cieplej, pikujemy je z powodzeniem na balkonie do specjalnie przygotowanych skrzyneczek, doniczek lub pojemników, np. po jogurcie, lodach, kefirze. Siewki wówczas nabierają intensywnie zielonej barwy, stają się jędrniejsze, a przede wszystkim znakomicie się przystosowują do nowych warunków (hartują). Zaraz po przepikowaniu pojemniki z roślinkami ustawiamy na podłodze balkonu, gdyż szkodzi im bezpośrednie nasłonecznienie. Jeżeli noce są chłodne, zabieramy je do mieszkania lub okrywamy folią, słoikami, papierem i spryskujemy trochę wodą. Kiedy rozsada dostatecznie wyrośnie, a na działce (lub na balkonie) przygotowaliśmy jej już miejsce,. przystępujemy do sadzenia. Od maja można wykorzystać balkon do ostatniego sadzonkowania pelargonii. Sadzonki pędowe tej rośliny umieszczamy w doniczkach po kilka sztuk i robimy nad nimi osłonę z folii lub szkła, aby nie dopuścić do szybkiej utraty wody. Można też od razu sadzić je do pojemników po napojach lub małych doniczek. Okresowe wynoszenie roślin ozdobnych z mieszkania na balkon Przez całe lato nasz balkon może być miejscem pobytu roślin ozdobnych, które w pozostałych miesiącach przebywają w mieszkaniu. Po zimie rośliny te wyglądają często nienajlepiej, mają dużo pożółkłych liści, czasem są z nich ogołocone. Na balkonie znajdą one wystarczającą ilość światła i będą mogły przejść tam „letnią kurację", aby w chłodnych miesiącach mogły nam umilać mieszkanie. Prawie wszystkie rośliny pokryte są też po zimie grubą warstwą kurzu, a pierwszy deszcz potrafi go doskonale zmyć. Na balkonie rośliny rosnące i kwitnące zimą mogą przechodzić letni spoczynek. Potrzebuje go np. hipeastrum, zygokaktus, poinsecja (popularna Gwiazda Betlejemska), kalanchoe, cyklamen perski i inne. Na początku dla nowo wyniesionych roślin powinniśmy szukać miejsc nieco ocienionych, gdyż nie są one przyzwyczajone do bezpośrednich promieni słonecznych. Jeśli na balkon przenosimy pnącza doniczkowe, to musimy je zabierać z mieszkania wraz z podporami. Ponieważ ziemia w pojemnikach z wyniesionymi roślinami wysycha szybciej niż w mieszkaniu, korzystnie jest dołować doniczki na wysokość 1/2 1/3 w specjalnych skrzyniach z torfem (rys. 22). Zamiast torfu można zastosować perlit. Takie materiały zapewniają roślinom doniczkowym dobre podsiąkanie wody. Wyjątek stanowią tylko rośliny przechodzące letni spoczynek, które wymagają oszczędnego podlewania. Rys. 22. Rośliny nowo wyniesione na balkon wymagają miejsc ocienionych 72 Rys. 23. Duże rośliny doniczkowe na balkonie Dodatkową ozdobną naszych balkonów mogą być rośliny o dużych rozmiarach, przetrzymywane przez zimę na klatkach schodowych lub w widnych piwnicach. Do nich zaliczamy agawy i draceny. Na balkon można też wynosić palmy i figowce (fikusy). Trzeba jednak zaznaczyć, że nasz balkon musi być dostatecznie duży, by pomieścić te wszystkie rośliny (rys. 23). W jesieni rośliny doniczkowe wędrują do mieszkania. Pamiętajmy, aby zabrać je przed wystąpieniem jesiennych przymrozków. Balkon jako miejsce do przesadzania roślin doniczkowych Wszystkie rośliny doniczkowe uprawiane w mieszkaniu trzeba przynajmniej co 2-3 lata przesadzać do nowego, żyźniejszego podłoża. By nie brudzić mieszkania, przesadzanie to warto wykonywać na balkonie. Jest tam wystarczająco dużo miejsca na przygotowanie nowego podłoża, doniczek, drenażu. Przypominamy, że najlepszą porą przesadzania roślin ozdobnych rosnących w doniczkach jest wiosna. 73 Opryskiwanie i mycie roślin pokojowych na balkonie Wszyscy wiemy, że stosowanie środków chemicznych w zwalczaniu chorób i szkodników na roślinach pokojowych to ostateczność! Ale czasem trzeba wykonać taki zabieg, bo np. choroba poraniła ulubioną lub szczególnie rzadką roślinę. Opryskiwanie może ją uratować, Rys. 24- Na właściwie zagospodarowanym balkonie można myć i opryskiwać rośliny ale czyńmy to na balkonie, a w żadnym wypadku nie w mieszkaniu. Środki chemiczne są bowiem dla nas trucizną. Często wydzielają poza tym duszący zapach, który mógłby być w mieszkaniu nie do zniesienia. Po opryskaniu, rośliny trzymamy długo na balkonie. Starajmy się też nie dotykać ich. Przez jakiś czas nie powinno się przebywać na balkonie, aby nie ulec zatruciu! Niezależnie od „stanu zdrowia" rośliny pokojowe wymagają co pewien czas umycia. W lecie również możemy to robić na balkonie, podlewając wyniesione rośliny wodą z konewki o bardzo drobnym sitku lub używając opryskiwacza (rys. 24). Liście dużych roślin, jak figowiec czy monstera, można zmywać wodą za pomocą gąbki. 74 Suszenie owoców, warzyw przyprawowych i ziół z działki Latem, kiedy na naszych działkach jest dosyć świeżych owoców, warzyw i ziół, pomyślmy o ich suszeniu na zimę. Do tego celu może nam się przydać też balkon. Z owoców można tam suszyć jabłka, śliwki, gruszki, porzeczki, maliny, poziomki, a nawet agrest. Niektóre z nich, np, jabłka i gruszki, należy wcześniej rozdrobnić, krojąc je nierdzewnym nożem na cienkie plasterki. Śliwki wcześniej powinniśmy podsuszyć w niezbyt rozgrzanym piekarniku. Do suszenia owoce rozkłada się cienką warstwą na siatkach lub czystym papierze, ale nie w miejscach bezpośrednio nasłonecznionych, lecz nieco ocienionych i przewiewnych. Słońce wprawdzie przyspiesza suszenie, ale niszczy witaminy, oraz pogarsza aromat, smak i barwę suszu. Niektórzy polecają, aby przed suszeniem owoce blanszować, czyli zanurzać je na krótko we wrzącej wodzie. Zapobiega to ciemnieniu suszu i ułatwia suszenie, bo wrzątek niszczy nalot woskowy na skórce owoców, który utrudnia parowanie wody. Susz przechowujemy w szczelnych pojemnikach. Suszone owoce możemy zimą dodawać do herbatek ziołowych lub gotować z nich wspaniałe kompoty. Do warzyw, które można suszyć na zimę zalicza się pietruszkę (natkę i korzenie), seler (także natkę i korzenie), por i inne. Suszenie tych roślin przeprowadzajmy też w miejscach ocienionych, przewiewnych. Dobrze jest te surowce rozkładać cienką warstwą na siatkach lub czystym papierze. Korzenie wcześniej rozdrabniamy, na cienkie plasterki, a nać pozbawiamy grubych ogonków liściowych, które utrudniają szybkie schnięcie. Wysuszone przyprawy mogą stanowić uzupełnienie świeżych przechowywanych warzyw. Z powodze niem można je dodawać do zup i innych dań. Suszyć trzeba również wszystkie zioła uprawiane na działce. Jest to najbardziej rozpowszechniony sposób konserwowania tych roślin. Można suszyć zarówno same listki ziół, jak i całą część nadziemną, czyli ziele. W niektórych wypadkach suszymy jeszcze korzenie, kwiaty, nasiona i wszystkie te części, które mogą mieć zastosowanie w ziołolecznictwie, w kuchni i kosmetyce. Najczęściej do suszenia ścina się rośliny przed kwitnieniem (ale na krótko) lub na początku kwitnienia. Wówczas zioła zawierają najwięcej substancji leczniczych. Powinno się to wykonywać w czasie bezdeszczowej pogody, możliwie późnym rankiem, bo wtedy rośliny najbardziej obfitują w substancje czynne (np. olejek lotny). Zioła wymagają suszenia w miejscach ocienionych i przewiewnych. Rozkładamy je bardzo cienką warstwą by się nie zaparzyły, najlepiej na siatkach. Nie wolno w żadnym wypadku suszyć ziół na słońcu! Wysuszone zioła przechowuje się w papierowych torbach, szczelnych pojemnikach, płóciennych woreczkach - zależy to od gatunku. Najwrażliwsze na złe przechowywanie są zioła zawierające olejki aromatyczne. Zaliczamy do nich melisę, hyzop, szałwię lekarską, rozmaryn, tymianek, lawendę itd. Z suszonych ziół można przygotować świetne herbatki. Suszenie i utrwalanie roślin na suche bukiety Jeśli chcemy, by zimą nasze domy rozweselały suche kompozycje kwiatowe, to nie zapominajmy o suszeniu i utrwalaniu roślin. Możemy to także czynić na balkonie. Do roślin wybitnie nadających się do suchych bukietów należą suchołuska, kocanki ogrodowe, suchokwiaty, zatrwiany, gipsówki, miechunka rozdęta, trawy ozdobne. Rośliny te 75 zaraz po przywiezieniu z działki wiążemy w małe pęczki i wieszamy kwiatami do dołu w miejscach ocienionych i dobrze przewiewnych, np. na ocienionej ścianie balkonu. Wiotkie łodyżki gipsówki warto dodatkowo wzmocnić cieniutkim drucikiem, by się nie deformowały w czasie suszenia. Gałązki niektórych krzewów i dekoracyjne liście dobrze jest utrwalać w rozcieńczonej glicerynie: na 1 część wody bierze się 2 części gliceryny. Najpierw rozpuszcza się glicerynę w gorącej wodzie, a następnie roztwór ostudza. Takim roztworem napełniamy słoik i zanurzamy w nim łodygi roślin na około 2 tygodnie. Utrwalone w ten sposób rośliny mają woskowaty wygląd i są sztywne, w kompozycjach mogą wyglądać interesująco. Koniec