6924
Szczegóły |
Tytuł |
6924 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
6924 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 6924 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
6924 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Henryk Zins
HISTORIA ANGLII
Ok�adk�, obwolut� i wyklejk� projektowa�
JACEK SIKORSKI
Redaktor Wydawnictwa
ANNA LERGETPORER-JAKIMOW
Redaktor techniczny
ADAM PRZYLIBSKI
Copyright by Zak�ad Narodowy im. Ossoli�skich Wydawnictwo � Wroc�aw 1979
Printed in Poland
ISBN 83-04-00122-5
PRZEDMOWA
Autor pierwszej polskiej jednotomowej historii Anglii znalaz� si� w trudniejszej pod wieloma wzgl�dami sytuacji ni� inni nasi historycy, pisz�cy dla Ossolineum zarysy dziej�w niekt�rych innych kraj�w europejskich. Trudno�ci te pochodz� z chronologicznej i geograficznej rozleg�o�ci problematyki, a zw�aszcza roli i znaczenia Anglii w �wiecie. Historia Anglii ma starsz� �r�d�owo po�wiadczon� metryk� ni� dzieje wielu innych kraj�w, a ponadto bezpieczne i spokojne na og� losy angielskich zbior�w archiwalnych sprawi�y, �e w spos�b szczeg�owy i drobiazgowy utrwalone zosta�y w dokumentach r�norodne aspekty dziej�w brytyjskich od bardzo dawnych czas�w. Ponadto histori� Anglii interesowali si� nie tylko liczni badacze brytyjscy i ameryka�scy, ale i francuscy, niemieccy, holenderscy, rosyjscy czy radzieccy, wskutek czego losy tego kraju s� szczeg�lnie dobrze znane, a literatura historyczna na jego temat niezmiernie obfita. To bogactwo studi�w i monografii, zarys�w i syntez, stanowisk i opinii stanowi dla autora jeszcze jednego opracowania og�lnego powa�ny problem koncepcyjny i materialny.
Niema�� trudno�� sprawia rozleg�o�� geograficzna brytyjskiej panoramy historycznej, zwi�zanej od ko�ca XVI i pocz�tku XVII w. z dziejami najwi�kszego w dziejach imperium �wiatowego. Rozw�j Imperium Brytyjskiego w tak istotny spos�b wp�ywa� na histori� wszystkich bez wyj�tku kontynent�w i oddzia�a� na polityk� oraz gospodark� mi�dzynarodow�, �e szczeg�ln� zw�aszcza trudno�� sprawia zwi�z�e przedstawienie dziej�w brytyjskich w dw�ch ostatnich stuleciach. Od czasu odkry� geograficznych z prze�omu XV i XVI w. Anglia � dawna Ultima Thule, najdalszy kraniec znanego w staro�ytno�ci i znacznej cz�ci �redniowiecza �wiata � w coraz wi�kszym stopniu stawa�a si� �wiatowym centrum, w kt�rym krzy�owa�y si�,
5
a niejednokrotnie z niego wychodzi�y, g��wne nici, bod�ce i inspiracje mi�dzynarodowej polityki i handlu. Przez d�u�szy czas, zw�aszcza od XVII w., przoduj�ca i zap�adniaj�ca by�a rola Anglii w "dziedzinie my�li politycznej i instytucji ustrojowych, nauki i techniki oraz innych dzia��w kultury. Nale�a�o wiec po�wieci� odpowiednie miejsce wk�adowi Anglii do cywilizacji powszechnej, co sprawia�o jeszcze dodatkow� trudno�� w selekcji bogatego materia�u przy stosunkowo skromnej obj�to�ci ksi��ki.
Innego rodzaju trudno�ci nastr�cza�a koncepcja pracy. W przeciwie�stwie do kraj�w mniejszych, odgrywaj�cych w historii powszechnej bardziej marginesow� role, dzieje Anglii interesowa�y od dawna licznych badaczy na ca�ym �wiecie nie tylko z uwagi na wa�n� rol� tego kraju w polityce mi�dzynarodowej, ale i ze wzgl�du na jego kluczowe znaczenie dla przeobra�e� spo�ecznych i gospodarczych okresu schy�ku feudalizmu i rozwoju kapitalizmu. Analiza tych proces�w sta�a si� podstaw� niejednego systemu ekonomii politycznej i filozofii dziej�w, wywo�ywa�a rozmaito�� interpretacji i uog�lnie�. Z drugiej strony autor pisz�cy syntez� dziej�w Anglii znajduje si� pod presj� tradycyjnych uj�� narzucanych w spos�b sugestywny przez znaczn� cz�� badaczy brytyjskich. Ma on te� do czynienia z mnogo�ci� ocen kontrowersyjnych, pochodz�cych ze strony nowszych kierunk�w historiografii angielskiej, jak i badaczy obcych, patrz�cych na polityk� zagraniczn� Anglii cz�sto z w�skiego i wycinkowego punktu widzenia swoich dziej�w ojczystych.
Zadaniem autora niniejszej ksi��ki by�o danie zwi�z�ej, czytelnej i nasyconej informacj� syntezy dziej�w Anglii, z takim tylko uwzgl�dnieniem historii Szkocji, Irlandii, domini�w czy kolonii sk�adaj�cych si� na Imperium Brytyjskie, jakie jest potrzebne dla wyja�nienia g��wnego tematu. Autor stara� si� uwzgl�dnia� w miar� mo�liwo�ci r�wnomiernie zjawiska polityczne, spo�eczne, gospodarcze i kulturalne, co przy rozleg�o�ci problematyki i ma�ej stosunkowo obj�to�ci ksi��ki musia�o wypa�� niejednokrotnie lakonicznie i nazbyt zwi�le. Zabrak�o np. mo�liwo�ci i miejsca na poruszenie takich zagadnie�, jak �ycie codzienne, problemy mentalno�ci, zwyczaj�w i obyczaj�w, kt�re dosy� szeroko omawia popularna u nas i �atwo dost�pna ksi��ka G. M. Trevelyana Historia spo�eczna Anglii (Warszawa 1961).
Osobiste zainteresowania autora sprawi�y, �e nie zosta�y upo�ledzone dawniejsze okresy dziej�w Anglii, �e w spos�b bardziej pog��biony przedstawiono niezmiernie wa�ne dla jej rozwoju i ewolucji okresy p�nego �redniowiecza (XIV i XV w.)
6
oraz stulecia Tudor�w i Stuart�w, wiek XVI i XVII, epok� reformacji i humanizmu, awansu klas �rednich, wczesnej ekspansji, pocz�tk�w polityki imperialnej, rewolucji bur�uazyjnej. Z drugiej strony autor zdaje sobie spraw� z tego, �e dosy� og�lnie wypad�y czasy najnowsze historii Wielkiej Brytanii, b�d�ce ci�gle przedmiotem zmiennych i sprzecznych ocen. Ca�o�� zosta�a doprowadzona do ko�ca II wojny �wiatowej, do 1945 r. Do��czony do ksi��ki wykaz najwa�niejszych wydarze� w historii Wielkiej Brytanii po II wojnie �wiatowej obejmuje okres do 1974 r. Na ko�cu umieszczono tablice genealogiczne kr�l�w angielskich od IX w. oraz zestawienia informuj�ce o kolejnych rz�dach, premierach i ministrach spraw zagranicznych Anglii od 1782 do 1945 r.
Autor stara� si� w taki spos�b napisa� t� ksi��k�, by mog�a by� ona po�yteczna nie tylko dla szerszego kr�gu czytelnik�w, ale i dla student�w, zw�aszcza filologii angielskiej. Prowadzone przez niego przez szereg lat wyk�ady z historii Anglii na anglistyce upewni�y go o potrzebie tego rodzaju zwi�z�ego zarysu, mimo i� istniej� w j�zyku polskim prace G. M. Trevelyana, A. L. Mortona, A. Maurois czy J. Z. K�dzierskiego.
Na zako�czenie autor pragnie si� wyt�umaczy�, dlaczego � mimo i� sam zajmuje si� od dawna badaniem stosunk�w polsko-angielskich i og�osi� z tego zakresu szereg prac � nie ukaza� niemal wcale wzajemnych zwi�zk�w i kontakt�w pomi�dzy Polsk� i Angli�. Szersze uwzgl�dnienie tych zagadnie� w zarysie obrazuj�cym g��wne tendencje i procesy historii angielskiej by�oby, jego zdaniem, dosy� sztuczne i wykrzywia�oby proporcje i rang� poszczeg�lnych kierunk�w angielskiej polityki zagranicznej, zwi�zk�w gospodarczych czy kulturalnych. Sprawy te zas�uguj� na oddzielne potraktowanie w relacji obu tych odleg�ych kraj�w, wykazuj�cych w swych dziejach tak odmienne w zasadzie, zw�aszcza od XVII w., tendencje i kierunki rozwojowe.
Stosunkowo niewielkie tylko zmiany wprowadzone zosta�y do II wydania Historii Anglii. Uzupe�niony zosta� przede wszystkim o dalszych 8 lat kalendarz wydarze� po II wojnie �wiatowej, doprowadzony obecnie do 1974 r. Powa�ne uzupe�nienia wprowadzono do wskaz�wek bibliograficznych w tej zw�aszcza ich cz�ci, kt�ra dotyczy stosunk�w angielsko-polskich oraz polskiego wk�adu do bada� nad dziejami Wielkiej Brytanii. Ponadto sprostowano kilka pomy�ek w tek�cie i indeksie.
Przy tej okazji pragn� podzi�kowa� tym wszystkim pracownikom kierowanego przeze mnie Instytutu Filologii Angielskiej oraz Zak�adu Historii Kraj�w Anglosaskich Uniwersytetu Marii Curie-Sk�odowskiej w Lublinie, kt�rzy w czasie przygotowywania przeze mnie II wydania tej ksi��ki w Nairobi w Kenii, gdzie go�cinnie wyk�ada�em w latach 1975�1977, przesy�ali mi fiszki bibliograficzne z tego okresu.
PODSTAWY GEOGRAFICZNE
NA ZACHODNICH kra�cach Europy rozci�ga si� archipelag obejmuj�cy ca�y szereg wysp i wysepek r�nej wielko�ci, zwany Wyspami Brytyjskimi. Najwi�ksza z nich, Wielka Brytania, obejmuje ok. 220 tys. km2 powierzchni. Druga co do wielko�ci i znaczenia, Irlandia, jest prawie trzykrotnie mniejsza. Obie wyspy s� oddzielone od siebie Morzem Irlandzkim, od kontynentu europejskiego za� oddziela Wielk� Brytani� Cie�nina Kaleta�ska, licz�ca w najw�szym miejscu zaledwie 32 km szeroko�ci. Patrz�c w pogodny dzie� z kredowych wzg�rz przyl�dka Gris Nez we Francji mo�na wyra�nie zobaczy� go�ym okiem bia�e kredowe ska�y na wybrze�u Anglii. Ska�om tym zawdzi�cza wyspa swoj� star� nazw� Albionu (od �ac. albus = bia�y).
Anglia stanowi najwi�ksz� cz�� Wielkiej Brytanii i liczy dzisiaj 130 tys. km2. Zajmuje po�udniow� i �rodkow� cz�� wyspy, granicz�c od p�nocy ze Szkocj�, od zachodu za� z Wali�. Geograficzne granice Anglii ulega�y w ci�gu wiek�w bardzo niewielkim zmianom, zw�aszcza od czas�w rzymskich, kiedy wyra�nie ukszta�towa�o si� pogranicze angielsko-szkockie. Polityczna ekspansja Anglii na obszarze Wysp Brytyjskich nie przekre�li�a ca�kowicie odr�bno�ci g��wnych sk�adowych ich cz�ci: Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii.
Wyspiarskie po�o�enie Anglii opodal wybrze�y kontynentu europejskiego, a p�niej � od czasu wielkich odkry� geograficznych � pomi�dzy Starym a Nowym �wiatem, stanowi jeden z bardzo istotnych czynnik�w w jej dziejach. T�umaczy w niema�ym stopniu jej rozw�j historyczny, wyja�nia niekt�re cechy angielskiego �ycia politycznego, ma zwi�zek z zaj�ciami i obyczajami mieszka�c�w tego kraju, ich psychik� i kultur�. Bariera wodna stanowi�a, zw�aszcza od XI w., od czasu okrzepni�cia zjednoczonego pa�stwa angielskiego, powa�n� zapor� przed najazdami. Cie�nina Kaleta�ska by�a do��
9
szeroka dla obrony i zapewnienia bezpiecze�stwa (nawet jeszcze w II wojnie �wiatowej), ale. do�� w�ska zarazem, by nie utrudnia� kontakt�w gospodarczych i kulturalnych z kontynentem. Od czasu pami�tnej bitwy pod Hastings w 1066 r. wyspiarskie po�o�enie Anglii w walnym stopniu przyczyni�o si� do tego, �e nie uda�o si� obcym si�om zagrozi� ojczy�nie Szekspira nie tylko w okresie ekspansji Hiszpanii pod koniec XVI w. czy Napoleona na prze�omie XVIII i XIX w., ale r�wnie� w czasie obu ostatnich wojen �wiatowych.
Wyspiarskie po�o�enie Anglii przyczyni�o si� r�wnie�, po�rednio, do wytworzenia szeregu odr�bno�ci w charakterze cywilizacji brytyjskiej. Oddzia�a�o te� w spos�b szczeg�lny na mentalno�� mieszka�c�w, wytwarzaj�c u nich poczucie pewnej odr�bno�ci wobec europejskiego kontynentu. Terytorialna izolacja Wielkiej Brytanii wp�yn�a r�wnie� na kierunek jej polityki zagranicznej, okre�lanej nieraz nazw� �wspania�ego odosobnienia" (splendid isolatiori). Wsp�lne dla wi�kszo�ci Europy idee polityczne, spo�eczne czy pr�dy kulturalne dochodzi�y z kontynentu do Anglii z pewnym op�nieniem, by�y d�u�ej na wyspie asymilowane, przybieraj�c tam najcz�ciej sw�j w�asny, oryginalny kszta�t.
Pod wzgl�dem warunk�w naturalnych Wyspy Brytyjskie s� integraln� cz�ci� Europy i stosunkowo niedawno � w skali geologicznej � by�y jeszcze po��czone ze sob� i z kontynentem europejskim. Zanim Wyspy Brytyjskie oddzieli�y si� od kontynentu, pokrywa� je lodowiec, si�gaj�cy miejscami na po�udnie a� do Tamizy. Przemodelowa� on doliny rzeczne, pozostawi� po sobie �lady w postaci jezior, moren i zag��bie� polodowcowych, g�az�w narzutowych itp., kt�re urozmaicaj� krajobraz Anglii pomocnej i Szkocji.
Oddzielenie si� Wysp Brytyjskich nast�pi�o wskutek obni�ania si� l�du w czwartorz�dzie w wyniku powolnego procesu, kt�ry trwa� przez wiele tysi�cy lat. Zanim to jeszcze nast�pi�o, przybyli do Anglii pomostem l�dowym pierwsi jej mieszka�cy w �lad za ust�puj�cym na p�noc lodowcem. Wraz z nimi posuwa�a si� na p�noc flora i fauna identyczna z t�, kt�ra jest charakterystyczna dla Europy p�nocnej.
Nie tylko �wiat zwierz�cy i ro�linny, ale przede wszystkim budowa geologiczna i rze�ba Wysp Brytyjskich wykazuj� wiele zgodno�ci z zachodni� i p�nocn� cz�ci� naszego kontynentu. G�ry w p�nocnej cz�ci Wielkiej Brytanii i Irlandii s� zbudowane ze ska� tego samego wieku i maj� ten sam kierunek fa�dowa�,
10
co g�ry Norwegii, a Orkady i Szetlandy, grupy wysepek po�o�onych opodal wybrze�y Szkocji, stanowi� resztki obszaru g�rzystego, kt�ry kiedy� ��czy� obszar Skandynawii ze Szkocj�. Wyra�na ci�g�o�� i podobie�stwo wyst�puj� r�wnie� w budowie geologicznej wybrze�y po�udniowoangielskich i francuskich.
Dominuj�cymi formami krajobrazu Wysp Brytyjskich s� stare, bezle�ne g�ry �redniej wysoko�ci, wy�yny oraz faliste r�wniny. Obszar Wielkiej Brytanii mo�na podzieli� na dwie dosy� r�ne pod wzgl�dem rze�by powierzchni cz�ci, przedzielone nieregularn� lini� biegn�c� od uj�cia rzeki Exe w Devonshire na po�udniowo-zachodnim wybrze�u do uj�cia rzeki Tees (Tyne) na p�nocnym wschodzie w hrabstwie York. Linia ta oddziela obszary o przewadze g�r i wy�yn (Highlands) od teren�w ni�ej po�o�onych, w kt�rych dominuj� r�wniny (Lowlands). Cech� szczeg�ln� rze�by powierzchni Wielkiej Brytanii s� liczne uskoki, p�kni�cia i rowy tektoniczne, rozbijaj�ce jej obszar na szereg masyw�w i grzbiet�w g�rskich oddzielonych od siebie nizinami i kotlinami. Trudno jest znale�� na �wiecie drugi kraj, kt�ry na tak stosunkowo ma�ym obszarze wykazywa�by r�wnie wielk� r�norodno�� budowy geologicznej, rze�by i u�ytkowania ziemi, tak cz�ste wyst�powanie obok siebie kontrastuj�cych ze sob� form terenu, obszar�w wy�ej i ni�ej po�o�onych. To zewn�trzne zr�nicowanie powierzchni Wielkiej Brytanii jest przyczyn� istnienia wielu, cz�sto drobnych, region�w naturalnych i ekonomicznych. Podzia� za� wyspy na dwie wyra�nie r�ne cz�ci: p�nocno-zachodni�, g�rzyst�, posiadaj�c� gorsze warunki klimatyczne i gorsze gleby, oraz po�udniowo-wschodni�, r�wninn�, wyja�nia nie tylko r�nice w dziedzinie gospodarczej i spo�ecznej, ale r�wnie� losy wyspy w okresach najazd�w i posuwania si� fal kolonizacyjnych.
Klimat Wysp Brytyjskich, wybitnie morski, wilgotny, odznaczaj�cy si� ma�ymi wahaniami temperatury (�rednie amplitudy roczne wynosz� dzisiaj zaledwie 8�C na p�nocnym zachodzie i ok. 14� na wschodzie), nie stanowi przeszkody dla wegetacji drzew i las�w. W dawnych wiekach Anglia g�sto by�a pokryta lasami d�bowymi, jesionowymi i bukowymi, kt�re jeszcze na pocz�tku XVI w. stanowi�y bogactwo kraju. Stopniowo, zw�aszcza od po�owy XVI w., m. in. w zwi�zku z rozwojem ku�nic, hut i przemys�u stoczniowego, szybko post�puj�cy proces wylesienia doprowadzi� do tak znacznej deforestacji, �e wsp�cze�nie area� las�w stanowi zaledwie 5% ca�ego obszaru Wielkiej Brytanii, co jest najmniejszym wska�nikiem lesisto�ci w�r�d pa�stw Europy.
11
Dosy� istotnym elementem angielskiego systemu rzecznego jest lokalizacja g��wnego dzia�u wodnego. Poniewa� znajduje si� on na zachodzie, rzeki angielskie przep�ywaj� �agodnie przez znaczne r�wninne obszary kraju na wsch�d. S� one sp�awne na znacznych obszarach i przez wiele wiek�w odgrywa�y wa�n� role jako g��wne szlaki transportu wewn�trznego i komunikacji. W najdawniejszych czasach rzeki wskazywa�y obcym przybyszom najdogodniejsze szlaki do najazd�w i osadnictwa w Anglii.
Dalsz� charakterystyczn� cech� krajobrazu Wysp Brytyjskich jest ukszta�towanie wybrze�y. Dzi�ki silnemu rozwojowi linii brzegowej i niezbyt wielkiej powierzchni wyspy linie r�wnej odleg�o�ci od morza nie przekraczaj� nigdzie 120 km. Morze wdziera si� g��boko w l�d, tworz�c niezliczone zatoki i powoduj�c rozszerzenie lejkowatych uj�� rzek (tzw. estuari�w), kt�re s� dolinami rzecznymi zatopionymi wskutek obni�ania si� l�du. Dzi�ki wysokim przyp�ywom nawet niewielkie rzeki s� w dolnym biegu dost�pne dla statk�w morskich, a porty mo�na budowa� w znacznej odleg�o�ci od brzegu, co jeszcze bardziej czyni z morza jeden z zasadniczych element�w �ycia angielskiego (np. Londyn jest oddalony od brzegu morskiego a� o 64 km, Hull o 32 km itd.). Silnie rozwini�ta linia brzegowa Wysp Brytyjskich ma ogromne znaczenie dla ich mieszka�c�w. U�atwia kontakt z morzem, kt�re stanowi nie tylko najta�szy �rodek lokomocji i transportu, ale i obszar eksploatacji zasob�w naturalnych, przede wszystkim ryb. St�d znaczna cz�� mieszka�c�w Anglii od dawna wi�za�a swoj� egzystencj� z morzem, rozwijaj�c rybo��wstwo i handel, szukaj�c zarobku i bogactwa na coraz dalszych szlakach morskich, a p�niej oceanicznych, co mia�o zasadnicze znaczenie dla pot�gi mieszka�c�w Albionu w p�niejszych wiekach. Czynnik te wywar� te� wp�yw na powstanie w ich charakterze narodowym wielu cech, jak aktywno��, przedsi�biorczo�� i in., kt�re zwykle wytwarza�y si� u lud�w �yj�cych w codziennym kontakcie z morzem.
Na jeszcze jeden moment nale�y zwr�ci� uwag� przy omawianiu geograficznym podstaw historii Anglii: na wp�yw odkry� geograficznych na miejsce Anglii w �wiecie. A� do czasu wypraw Kolumba i Cabota z ko�ca XV w. Anglia stanowi�a kraniec �wczesnego �wiata, na kt�ry sk�ada�y si� tylko trzy powi�zane Morzeni �r�dziemnym kontynenty: Europa, P�nocna Afryka i Azja. W staro�ytno�ci i �redniowieczu morze to by�o g��wnym centrum handlu i cywilizacji. Anglia od czas�w zamierzch�ych pozostawa�a wprawdzie w po�rednim
12
kontakcie z krajami �r�dziemnomorskimi, jednak po�o�ona od nich w du�ym oddaleniu nie bra�a �ywszego udzia�u w rozwoju tej cywilizacji i jej �yciu gospodarczym.
Gospodarcze i polityczne skutki wielkich odkry� z ko�ca XV i pocz�tku XVI w. zmieni�y w spos�b zasadniczy po�o�enie Anglii na mapie �wiata. Wraz z przesuni�ciem g��wnych o�rodk�w �ycia ekonomicznego i politycznego znad Morza �r�dziemnego na p�noc i p�nocny zach�d, nad Atlantyk i Morze P�nocne, sta�a si� ona z dawnego kra�ca �wiata jednym z jego g��wnych centr�w. Stworzon� w ten spos�b przez odkrycia geograficzne szans� Anglia potrafi�a konsekwentnie wykorzysta�, zdobywaj�c w czasach nowo�ytnych pozycj� jednego z czo�owych mocarstw na �wiecie.
13
I. BRYTANIA STARO�YTNA
NAJAZDY IBER�W I CELT�W
W �R�D�ACH pisanych pojawia si� Wielka Brytania najwcze�niej w V w. p.n.e. Wielki historyk grecki Herodot wspomnia� w po�owie tego stulecia o tajemniczych wyspach cyny, Cassiterides, kt�rymi najprawdopodobniej by�y Wyspy Brytyjskie. Na pocz�tku IV w. p.n.e. zwiedzi� dok�adniej Brytanie grecki kupiec Pyteasz z Marsylii. W jego dosy� szczeg�owym opisie znalaz�y si� te� nazwy Pretania i Ierne, kt�rymi okre�li� Wielk� Brytanie i Irlandi�. Dodajmy od razu, �e celtycka nazwa Pretania zosta�a przez Juliusza Cezara zamieniona w po�owie I w. p. n. e. na Brytani� w jego opisie wyspy, stanowi�cym jedn� z najobszerniejszych staro�ytnych relacji o Anglii.
Historia Anglii jest jednak znacznie starsza, a o najwcze�niejszych jej dziejach m�wi archeologia i antropologia. Najdawniejsze znaleziska pozwalaj� przyj��, �e cz�owiek przebywa� tam ju� ok. 250 tys. lat temu, jednak jego wczesne losy w Anglii s� trudne do uchwycenia i datowania. Stanowi�y one zreszt� wsp�ln� ca�o�� z prahistori� Europy p�nocnej i zachodniej, z kt�r� Anglia by�a po��czona pomostem l�dowym. Prawdopodobnie ok. 7 � 5 tys. lat p. n. e. Brytania oddzieli�a si� ostatecznie od kontynentu europejskiego i dopiero odt�d losy jej zacz�y nabiera� stopniowo coraz bardziej w�asnego i odr�bnego charakteru.
Pewniejsze wiadomo�ci o Anglii posiadamy dopiero od ok. 3 tysi�clecia p.n.e., kiedy zosta�a przyniesiona tam kultura neolityczna przez ludy pochodz�ce z P�wyspu Iberyjskiego. W por�wnaniu z dawniejszymi kulturami Anglii, do kt�rych mamy stosunkowo niewiele danych, okres iberyjski charakteryzowa� si� znacznym post�pem cywilizacyjnym. Nowi przybysze wytwarzali w wi�kszym zakresie r�norodne narz�dzia z kamienia g�adzonego, oswoili zwierz�ta, ��cznie z koniem, owc�, koz�, byd�em, przede wszystkim za� nie
14
opierali swego �ycia ju� wy��cznie na my�listwie, lecz rozwin�li prymitywne rolnictwo. Cz�owiek neolityczny osiedli� si� w Anglii przede wszystkim na wapiennych wzg�rzach ci�gn�cych si� od strony r�wniny Salisbury. Trakty biegn�ce u podn�y tych wzg�rz s� najstarszymi historycznymi drogami Anglii.
Wielko�� i okaza�o�� niekt�rych zachowanych kurhan�w i budowli Iber�w �wiadczy o tym, �e musieli by� oni w Brytanii dosy� liczni i dobrze zorganizowani. Wielkie kurhany iberyjskie, licz�ce nieraz a� 60 m i b�d�ce grobowcami naczelnik�w szczepowych czy arystokracji rodowej, �wiadcz� o klasowym zr�nicowaniu tej ludno�ci.
Pocz�tek epoki br�zu zbieg� si� w Brytanii z przybyciem tam oko�o 2000 r. p. n. e. nowej fali przybysz�w z po�udniowego wschodu i ze wschodu, budowniczych okr�g�ych kurhan�w. Ze wzgl�du na charakterystyczne dla nich wyroby ceramiczne nazwano ich ludem garncarzy (Beaker Folk). Lud ten posiada� zaawansowan� ju� znajomo�� obr�bki metalu, z kt�rego sporz�dzane narz�dzia zacz�y zast�powa� wyroby kamienne. Przyspieszy�o to rozw�j cywilizacji, nowe narz�dzia umo�liwi�y podejmowanie trudniejszych zada�. Iberowie i lud garncarzy byli bliscy pod wzgl�dem kultury i z biegiem
15
czasu zmieszali si� ze sob� przede wszystkim w okolicach Wiltshire, a zw�aszcza na kredowych r�wninach Salisbury, gdzie znajdowa�o si� g��wne ognisko ca�ej przedceltyckiej cywilizacji Brytanii. Najlepiej 1zachowanym do dnia dzisiejszego zabytkiem z tych odleg�ych czas�w s� ruiny ogromnej �wi�tyni w Stonehenge (wed�ug innych przypuszcze� rodzaj obserwatorium astronomicznego), zbudowanej z wielkich obelisk�w kamiennych si�gaj�cych 10 m wysoko�ci i wa��cych do 30 ton, sprowadzonych ze znacznej odleg�o�ci, co potwierdza�oby dosy� wysoki stopie� zaawansowania cywilizacyjnego tych dawnych mieszka�c�w Anglii.
Wyr�b narz�dzi z br�zu by� mo�liwy w Anglii na wi�ksz� skal� dzi�ki bogatym kopalniom miedzi i cyny w Kornwalii i Walii, sk�d r�wnie� metale te eksportowano w du�ych ilo�ciach na kontynent. Na istnienie za� dosy� rozga��zionego handlu importowego wskazuj� ornamenty na szklanych, z�otych czy bursztynowych wyrobach, dow�d kontakt�w z basenem Morza �r�dziemnego i Ba�tyckiego. Natomiast rolnictwo nie robi�o wi�kszych post�p�w w tym czasie.
Od ok. 1000�800 r. p. n. e. rozpocz�y si� najazdy ludno�ci celtyckiej na Brytani� (w�r�d archeolog�w i j�zykoznawc�w nie ma zgody co do datowania i charakterystyki pocz�tkowej fazy tych inwazji). Najazdy te by�y nast�pstwem zakrojonych na wielk� skal� w�dr�wek celtyckich, rozpocz�tych jeszcze w drugim tysi�cleciu. Zala�y one stopniowo tereny cywilizacji �r�dziemnomorskiej, a w 387 r. p. n. e. zaatakowa�y Rzym, uratowany w�wczas � jak g�osi legenda � pfzez s�ynne g�si kapitoli�skie. Do Brytanii przybyli Celtowie w nast�puj�cych po sobie falach sk��conych i zwalczaj�cych si� plemion. Do pierwszych nale�eli Goidelowie lub Gaelowie, kt�rych potomkowie �yj� do dzisiaj w Irlandii i Szkocji. Po nich przybyli w VI i V w. p. n. e. Brytowie, trzeci� za� fal� naje�d�c�w celtyckich stanowili w I w. p. n. e. Belgowie. Wymieniamy tu tylko najwa�niejsze etapy tych najazd�w.
Brytowie dali nazw� wyspie, gdy� z nimi przede wszystkim zetkn�li si� Rzymianie po zaj�ciu kraju, nazywaj�c go Brytani�, co by�o zlatynizowan� form� celtyckiej nazwy wyspy. Celtowie zmieszali si� stopniowo ze swymi iberyjskimi poprzednikami, narzucaj�c Wyspom Brytyjskim swoj� organizacj� plemienn� i j�zyk. Wp�yw ich okaza� si� zw�aszcza trwa�y w Irlandii, Walii i Szkocji.
Podstawow� jednostk� spo�eczn� Celt�w by� szczep z kr�lem lub wodzem na czele. Ustawiczne walki toczone pomi�dzy
16
plemionami uniemo�liwia�y Celtom powa�niejsze pr�by unifikacji, tote� Rzymianie mieli ogromnie u�atwione zadanie w czasie podboju Anglii w I w. p. n. e. Szczepy celtyckie dzieli�y si� na klany, czyli patriarchalne rozszerzone rodziny, powo�uj�ce si� na rzeczywiste lub zmy�lone pochodzenie od wsp�lnego przodka. Trwa�o�� organizacji klanowej by�a w �wiecie celtyckim niezwykle du�a, zw�aszcza w Szkocji, gdzie przetrwa�y bardzo d�ugo liczne relikty.
Pod wzgl�dem spo�ecznym �ycie Celt�w by�o zr�nicowane. Zaznaczy� si� u nich podzia� na warstwy, kt�ry powsta� zw�aszcza w wyniku podboju ludno�ci tubylczej, wojen itp. Ziemi�, stanowi�c� og�ln� w�asno�� klanu, wsp�lnie uprawiano i u�ytkowano, mimo jej podzia�u pomi�dzy poszczeg�lnych jego cz�onk�w.
Celtowie przynie�li do Brytanii umiej�tno�� stosowania �elaza i fakt ten mia� dalekosi�ne znaczenie dla dalszego rozwoju cywilizacji na wyspie. Najlepiej rozwini�te o�rodki ich �ycia w Brytanii le�a�y w po�udniowej i po�udniowo-wschodniej cz�ci wyspy. Poza tym obszarem cywilizacja znajdowa�a si� jeszcze w epoce kamienia i br�zu. Na po�udniowym wschodzie le�a�y najlepsze ziemie uprawne, pastwiska, kopalnie i ku�nie, o�rodki w pewnym sensie o charakterze miejskim, jak np. Colchester, osiedla b�d�ce centrami w�adzy politycznej, administracji i handlu.
Celtowie byli ludem przewa�nie pasterskim, ale uprawiali te� ziemie na szersz� skal� ni� ich iberyjscy poprzednicy. Wprawdzie wydajno�� rolnictwa celtyckiego by�a ni�sza od tarasowej uprawy Iber�w, jednak dzi�ki ulepszeniu p�uga �elaznego Celtowie w p�niejszym okresie znacznie poszerzyli tereny uprawne. Zajmowali si� te� hodowl�, my�listwem, rybo��wstwem, bartnictwem, tkactwem, obr�bk� metali i handlem. Najwi�cej jednak czasu i wysi�ku poch�ania�a im walka. Dane archeologiczne �wiadcz� o dosy� rozleg�ym zasi�gu handlu Celt�w brytyjskich i o r�norodno�ci wymienianych przez nich towar�w. Ze �r�de� rzymskich wynika, �e do Italii eksportowali przede wszystkim cyn�, a tak�e zbo�e, byd�o, sk�ry, �elazo i niewolnik�w. Importowali natomiast g��wnie przedmioty zbytku, naszyjniki, bransolety, bursztyn. Sta�y handel utrzymywa�a Brytania z Gali�. W zwi�zku z rozwojem wymiany pojawi� si� w celtyckiej Brytanii pieni�dz, najpierw w formie sztabek �elaza, a nast�pnie nawet jako moneta z�ota.
Licznie zachowane w Brytanii wyroby celtyckiego rzemios�a, bi�uteria, ozdoby kobiece, narz�dzia itp. m�wi� nie tylko o dosy� wysokim poziomie cywilizacji, ale i o zami�owaniu do sztuki i
17
talentach artystycznych Celt�w. Spiralne ornamenty ich or�a, ozd�b i ceramiki, fantastyczne motywy ro�linne i zwierz�ce, r�ne figury geometryczne �wiadcz� o wyobra�ni artystycznej tych szczep�w, kt�re wnios�y do kultury europejskiej zmys� tajemniczo�ci i fantastyki, dramatyzmu i fatalizmu (pierwiastki te wyst�pi�y p�niej wyra�nie w celtyckich cz�ciach Wysp Brytyjskich).
O religii Celt�w, podobnie jak i o ich �yciu, najwa�niejsze dane pochodz� od Juliusza Cezara, kt�ry w latach 55 i 54 p. n. e. dokona� dw�ch najazd�w na Brytani� w zwi�zku ze swoimi wojnami w Galii. Celtowie posiadali szereg lokalnych b�stw, uosabiaj�cych si�y przyrody. Wierzyli w �ycie przysz�e i b�stwom swym oddawali cze�� w gajach i innych otwartych miejscach. Kultem zajmowa�a si� liczna i wp�ywowa kasta kap�an�w, tzw. druid�w, posiadaj�ca du�e znaczenie i wp�yw w spo�ecze�stwie celtyckim. W okresie najazdu rzymskiego druidzi stanowili wa�ny element oporu przed inwazj�.
OKRES RZYMSKI
Rzym zwr�ci� wi�ksz� uwag� na Brytani� w okresie wojen galickich Cezara. W latach 60 � 65 p. n. e. Juliusz Cezar podbi� Gali�, blisko powi�zan� kulturalnie, j�zykowo i handlowo z Brytani�. Celtowie brytyjscy niejednokrotnie udzielali pomocy Celtom w Galii w ich walce z legionami rzymskimi, do Brytanii nieraz uciekali buntownicy z Galii. Wyprawy Cezara do Brytanii z lat 55 i 54 p. n. e. mia�y m. in. na celu przerwanie tych zwi�zk�w, a ponadto dostarczenie Cezarowi efektownych sukces�w militarnych, potrzebnych do wzmocnienia jego pozycji w samym Rzymie. Spodziewano si� te� po nich korzy�ci gospodarczych.
Obie wyprawy Cezara do Brytanii nosi�y charakter zwiadowczy, lecz wbrew oczekiwaniom nie przynios�y �adnych rezultat�w politycznych. Wydarzenia w Rzymie zmusi�y Cezara do powrotu i przez nast�pne 90 lat ekspansja polityczna Rzymu na Brytani� zosta�a zahamowana. Trwa�a natomiast w tym czasie intensywna ekspansja cywilizacyjna i handlowa Rzymu, kt�ra przygotuje drog� cesarzowi Klaudiuszowi do podboju Brytanii w 43 r. n. e. W ci�gu owych 90 lat pomi�dzy nieudan� pr�b� podboju Brytanii przez Cezara a jej zdobyciem przez Klaudiusza rozwin�� si� na znaczn� skal� handel pomi�dzy Brytani� a cesarstwem. Importowane na wysp� rzymskie wyroby w coraz powa�niejszym stopniu upodabnia�y �ycie
18
i obyczaje brytyjskich Celt�w do standardu rzymskiego. Odnosi si� to zw�aszcza do warstw wy�szych spo�ecze�stwa celtyckiego. Geograf rzymski tamtych czas�w Strabo wspomina, �e Brytania sprowadza�a z obszaru cesarstwa ko�� s�oniow�, bi�uteri�, wyroby ze szk�a. Wykopaliska archeologiczne odkrywaj� w grobach brytyjskich tego czasu wyroby ze srebra, wielkie dzbany na wino, pi�kn� ceramik� itp. W okresie inwazji Klaudiusza Brytania by�a ju� cywilizacyjnie przygotowana w du�ym stopniu przez rzymsk� penetracj� kulturaln� i handlow� do wej�cia w obr�b cesarstwa. Od 30 r. p. n. e. na bitych w Anglii monetach pojawi�y si� nawet �aci�skie napisy, a p�niej wizerunki pegaza i centaura, maj�ce ju� ca�kowicie rzymski charakter. Rzecznikiem wp�yw�w rzymskich w Brytanii by� wnuk Cassivellaunusa, g��wnego przeciwnika Cezara w czasie jego inwazji na Brytani�, Cunobelin (Cymbelin z dramatu Szekspira), kt�ry rz�dzi� w po�udniowej Brytanii i tytu�owa� si� nawet Rex Brittonum. Sprowadza� on na wysp� rzymskich kupc�w i rzemie�lnik�w, a stolic� swego pa�stwa przeni�s� z Verulamium do Colchesteru.
Podboju Anglii dokona�a w 43 r. n. e. armia rzymska licz�ca ok. 50 tys. �o�nierzy pod wodz� Aulusa Plautiusa. Nie napotka�a ona powa�niejszego oporu, chocia� bohatersko pr�bowali si� jej przeciwstawi� synowie Cunobelina, zw�aszcza Caratacus, kt�ry dzielnie broni� Colchesteru, a nast�pnie pr�bowa� organizowa� obron� przed naje�d�c� na terenie Walii. Op�r Bryt�w zosta� stopniowo z�amany, chocia� przez szereg lat, zw�aszcza na p�nocy, Rzymianie musieli niejednokrotnie t�umi� zbrojne powstania. Najwi�ksze z nich mia�o miejsce w 60 r. pod wodz� kr�lowej Boudicca, lecz zosta�o niezwykle krwawo zgniecione przez legiony rzymskie. Zastosowana nast�pnie przez Rzym pacyfikacja zako�czy�a pierwszy okres podboju Brytanii. W latach siedemdziesi�tych I w. legiony rzymskie podj�y pr�by posuni�cia jeszcze bardziej na p�noc rzymskiej dominacji (za�o�ony zosta� w�wczas w 71 r. York) oraz opanowania po�udniowej cz�ci Walii.
Wa�n� rol� w zorganizowaniu rzymskiej administracji w Brytanii odegra� Julius Agricola, te�� wielkiego historyka Tacyta, namiestnik Brytanii od 78 r., kt�ry doko�czy� podboju Walii, a nast�pnie w 80 r. podbi� ca�� Angli� p�nocn�, w 81 r. za� po�udniow� Szkocj� do linii Clyde � Forth. Umocni� on zdobyte terytoria ca�ym systemem fort�w, a jednocze�nie przez zmniejszenie �wiadcze� podatkowych, sprawiedliwsze uregulowanie s�u�by wojskowej oraz rozwini�cie s�downictwa samorz�dowego przyczyni� si� do poprawniejszego
19
u�o�enia stosunk�w mi�dzy zdobywcami i podbitymi. Dzia�alno�� jego w Brytanii opisa� Tacyt, kt�remu zawdzi�czamy najwa�niejsze � obok Cezara � staro�ytne relacje o Anglii.
Dzia�alno�� Agricoli doprowadzi�a w zasadzie do stworzenia rzymskiego systemu militarnego na wyspie. W jej wyniku oraz w nast�pstwie polityki 'cesarza Domicjana, d���cego do oparcia granic imperium na sta�ych liniach obronnych, zosta� zbudowany w latach 122-128 na granicy Anglii i Szkocji, na linii Tyne �Solway, pot�ny system fortyfikacji zwany Murem Hadriana, kt�ry mia� broni� Brytanii Rzymskiej przed napadami wojowniczych plemion celtyckich zwanych przez Rzymian Piktami ze wzgl�du na zwyczaj malowania cia�a. W latach 140�142 ju� w samej Szkocji zosta� zbudowany od Forth do Clyde Mur Antoninusa. jednak pod wp�ywem naporu Celt�w szkockich Rzymianie wycofali si� pod koniec II w. do poprzedniej granicy, wyznaczonej fortyfikacjami cesarza Hadriana. Poza zasi�giem Rzymu znalaz�y si� Szkocja i Irlandia mimo pewnych pr�b podejmowanych przez cesarstwo w celu opanowania tych obszar�w celtyckich.
Rzymskiej dominacji w Brytanii strzeg�a znaczna armia z�o�ona z ok. 40 tys. legionist�w, rozlokowanych w ok. 125 fortach, z czego blisko 70 znajdowa�o si� w p�nocnej Anglii, 30 w strefie pomi�dzy Murem Hadriana a Murem Antoninusa, a 25 na wy�ynnych cz�ciach Walii. Opieraj�c si� na tej sile (stan liczebny legion�w w Brytanii ulega� wahaniom) Rzym rozci�ga� swe panowanie nad ok. p�milionow� ludno�ci� Brytanii (wed�ug innych oblicze� ludno�� ta mia�a wynosi� 1 mln os�b, a nawet nieco wi�cej).
Brytania pozosta�a prowincj� rzymsk� przez oko�o 400 lat. W dziejach wyspy by�a to epoka pokoju i bezpiecze�stwa oraz tak wysokiego poziomu cywilizacji, jakiego Anglia nie zazna�a przez wiele p�niejszych stuleci. Wp�ywami cywilizacji rzymskiej, dosy� zreszt� powierzchownymi, obj�ta zosta�a g��wnie po�udniowa i wschodnia, nizinna cz�� Anglii, zw�aszcza le��ce tam miasta. Tutaj stopie� latynizacji by� nieraz powa�ny, chocia� trwa�o�� wp�yw�w cywilizacji rzymskiej okaza�a si� niewielka wobec p�niejszych niszcz�cych najazd�w plemion germa�skich. Pod ich naporem nic prawie nie uratowa�o si� z dorobku Brytanii Rzymskiej i nic prawie z cywilizacyjnych osi�gni�� tego okresu nie wesz�o do struktury przysz�ego pa�stwa angielskiego.
Na latynizacj� Brytanii wp�ywa�y przede wszystkim legiony rzymskie. Ich dzie�em by�y wspania�e drogi, kt�re wyznaczy�y a� do
20
dnia dzisiejszego niemal zasadnicz� sie� komunikacji l�dowej Anglii, a przez wiele wiek�w stanowi�y jedyne szlaki ��cz�ce r�ne cz�ci wyspy. Z oboz�w rzymskich powsta�y liczne miasta, rozplanowane i urz�dzone na wz�r rzymski. Na rzymski rodow�d wskazuj� niejednokrotnie ko�c�wki ich nazw: -chester lub -caster, wywodz�ce si� od �aci�skiego wyrazu castrum, oznaczaj�cego ob�z. Wys�u�eni legioni�ci rzymscy osiedlali si� cz�sto jako weterani w Brytanii. Natomiast mniej sta�y i liczny by� tam pobyt rzymskich urz�dnik�w i kupc�w. G��wn� mas� ludno�ci stanowili nadal Celtowie, kt�rzy tylko w po�udniowo-wschodniej Anglii, zw�aszcza w miastach, ulegli cz�ciowej latynizacji i przyj�li wiele z cywilizacji rzymskiej.
Brytania Rzymska by�a przede wszystkim krajem rolniczym i Rzym przywi�zywa� du�� wag� do importu brytyjskiego zbo�a (Brytani� nazywano �wcze�nie spichlerzem p�nocy). Du�e maj�tki (latyfundia) Rzymian oraz zlatynizowanych Celt�w stanowi�y g��wne o�rodki gospodarki rolnej na wyspie. Drobna i �rednia w�asno�� ziemska
21
kurczy�a si� i zanika�a w ko�cowym okresie cesarstwa, zar�wno pod wp�ywem czynnik�w ekonomicznych i fiskalnych, jak i coraz bardziej niespokojnych czas�w, kt�re znacznie mniejsze szans� dawa�y maj�tkom ma�ym i drobnym ich posiadaczom. Ziemi� uprawn� dzielono zwykle na dwie cz�ci. Jedn� z nich uprawia� bezpo�rednio w�a�ciciel za pomoc� pracy niewolnik�w, drug� obrabiali na wp� niewolni koloni w zamian za okre�lony czynsz i �wiadczenia.
Wielkie latyfundia i rezydencje wiejskie, tzw. villas (w samej po�udniowej Anglii znaleziono dowody istnienia ok. 500 takich maj�tk�w), stanowi�y nie tylko podstawowe o�rodki gospodarki rolnej Brytanii Rzymskiej, ale i g��wne centra romanizacji prowincji. Rezydencje te, zbudowane na spos�b rzymski, urz�dzone wygodnie, a nawet luksusowo, posiada�y �a�nie i centralne ogrzewanie, ich �ciany i posadzki wyk�adano mozaikami. Olbrzymia wi�kszo�� poddanych mieszka�a we wsiach, kt�re wyj�tkowo tylko, i to w minimalnym stopniu, uleg�y romanizacji, Brytania Rzymska pozosta�a nadal celtycka a� w ok. 95% wed�ug oblicze� znawcy okresu R. G. Collingwooda.
W okresie rzymskim rozwija�o si� w Brytanii g�rnictwo, zw�aszcza wydobycie cyny (w Kornwalii i Walii), �elaza, o�owiu i miedzi, a nawet w�gla (w Northumberland). Zachowane do dzisiaj fragmenty urz�dzenia rezydencji w�a�cicieli latyfundi�w �wiadcz� o wysokim poziomie produkcji rzemie�lniczej (budownictwo, ceramika, wyroby ze szk�a). Rozwija� si� te� w tym okresie handel Brytanii z kontynentem. Brytania wywozi�a zbo�e, byd�o, sk�ry, metale, niewolnik�w, otrzymuj�c w zamian wyroby sukiennicze, s�l, wino, przedmioty luksusu.
O�rodkami administracji i cywilizacji rzymskiej w Brytanii by�y dosy� liczne miasta, po�o�one w ogromnej wi�kszo�ci w po�udniowo-wschodniej cz�ci Anglii. Ze wzgl�du na ich genez�, rol� i stopie� romanizacji mo�na podzieli� je na 3 grupy. Do pierwszej z nich zalicza si� zwykle te miasta, w kt�rych element rzymski by� szczeg�lnie silny. Nale�a�o tu Verulamium, posiadaj�ce rzymski samorz�d municypalny, a dalej cztery rzymskie kolonie wojskowe: Colchester, Gloucester, Lincoln i York, w kt�rych mieszkali wys�u�eni legioni�ci, a wreszcie Londyn i Bath. Do drugiej grupy nale�y zaliczy� oko�o 13 miast powsta�ych z dawnych celtyckich stolic szczepowych. Rzym nie d��y� do zniszczenia czy os�abienia tej szczepowej organizacji, kt�r� zasta� w Brytanii. Przeciwnie, pos�ugiwa� si� ni� dla w�asnych cel�w, pozostawiaj�c wi�kszo�� spraw lokalnych
22
w r�kach arystokracji plemiennej. Wskutek tego wspomniane stolice szczepowe ��czy�y w sobie oba elementy, rzymski i celtycki, w spos�b charakterystyczny dla Brytanii Rzymskiej. Do miast tej w�a�nie kategorii nale�a�y m. in.: Canterbury, Chichester, Winchester, Silchester, Exeter, Norwich. Do trzeciej wreszcie klasy wchodzi�o oko�o 50 mniejszych miast, rozrzuconych w r�nych cz�ciach Anglii, zwi�zanych z rzymskim systemem dr�g o znaczeniu militarnym oraz miejscami targowymi.
Najwi�kszym miastem Brytanii Rzymskiej by� Londyn. Sw�j wczesny rozw�j zawdzi�cza� on Rzymianom, kt�rzy odkryli jego walory komunikacyjne i portowe. Ju� przed powstaniem kr�lowej Boudicca by� Londyn kwitn�cym miastem handlowym, nie posiadaj�cym jeszcze mur�w obronnych i garnizonu wojskowego. Dopiero po spaleniu miasta przez powsta�c�w w 60 r. zosta� otoczony murami i szybko si� odbudowa�, ju� wed�ug rzymskich wzor�w urbanistycznych. Sta� si� te� siedzib� centralnej w�adzy cywilnej i zaj�� miejsce Colchesteru jako stolica prowincji, w IV w. za� siedzib� mennicy i biskupstwa, najwa�niejszym na wyspie o�rodkiem politycznym, administracyjnym i handlowym. Na podstawie wykopalisk mo�na przyj��, �e mieszka�cy ok. 20-tysi�cznego Londynu znajdowali si� w dziedzinie obyczaj�w, �ycia i j�zyka pod du�ym wp�ywem Rzymu. Nigdzie nie znaleziono w Anglii wi�cej importowanych z Italii dzie� sztuki ni� w Londynie, nigdzie te� tylu dowod�w, �e �acina by�a dosy� szeroko rozpowszechniona w�r�d ludno�ci miejscowej.
Londyn zaj�� prawdopodobnie miejsce Colchesteru, kt�ry pocz�tkowo by� stolic� Rzymskiej Brytanii. Tam powsta�y pierwsze �wi�tynie ub�stwionego Klaudiusza, centrum kultu cezar�w, b�d�cego oficjaln� religi� imperium i symbolem jedno�ci prowincji. Zaznaczony wy�ej mieszany, synkretyczny charakter cywilizacji Rzymskiej Brytanii zaznaczy� si� nie tylko w rzemio�le, ceramice czy wyrobach przemys�u artystycznego, ale r�wnie� w dziedzinie religii. Podobnie jak i w innych cz�ciach imperium, r�wnie� i w Anglii Rzymianie byli sk�onni do identyfikowania b�stw celtyckich ze swoimi, co si� zaznaczy�o nawet w podw�jnych ich nazwach. Tak wi�c np. identyfikowano bogini� Sul z Bath (miasto posiadaj�ce gor�ce �r�d�a o w�a�ciwo�ciach leczniczych i s�ynne �a�nie) z rzymsk� Minerw�, celtyckiego boga Maponusa z Apollinem, a niejednego przedstawiciela celtyckiego Olimpu z Marsem. Obok kult�w miejscowych zaznaczy� si� import b�stw rzymskich, a nawet wschodnich, jak np. Mitry,
23
szczeg�lnie rozpowszechniony w�r�d za�ogi Muru Hadriana.
Pod koniec okresu rzymskiego pojawili si� na Wyspach Brytyjskich pierwsi wyznawcy Chrystusa. W IV w. ko�ci� brytyjski rozr�s� si� ju�' do tego stopnia, �e na soborach w Galii i Rzymie by� reprezentowany przez kilku biskup�w. W tym�e stuleciu chrze�cija�stwo znalaz�o na wyspie swoich pierwszych m�czennik�w. Najbardziej znany by� �o�nierz rzymski Albanus, kt�ry w nie znanych bli�ej okoliczno�ciach cierpia� za wiar� ko�o Verulamium. Po�o�one opodal miasto St. Albans nosi do dzisiaj jego imi�. W�r�d misjonarzy Brytanii najwi�ksz� rol� odegra� pod koniec IV i na pocz�tku V w. �w. Ninian, dzia�aj�cy zw�aszcza w�r�d Pikt�w na terenie Szkocji. Na pocz�tku V w. decyduj�cy wp�yw na losy chrze�cija�stwa w Irlandii wywar� �w. Patryk. Owi pierwsi misjonarze, zak�adaj�cy klasztory w Irlandii i Szkocji, odegrali wa�n� rol� w rozwoju kultury obszaru celtyckiego Wysp Brytyjskich. Organizowane tam przez nich chrze�cija�stwo mia�o oparcie w miejscowych tradycjach klanowych i wykszta�ci�o szereg w�asnych cech i w�a�ciwo�ci, kt�re nie�atwo przyjdzie prze�ama� ko�cio�owi rzymskiemu, popieraj�cemu zjednoczeniowe tendencje kr�l�w anglosaskich.
24
Jest rzecz� zdumiewaj�c�, jak niewiele z dorobku cywilizacyjnego Brytanii Rzymskiej wesz�o do dalszego procesu rozwojowego Anglii i jak ca�kowita by�a zag�ada tego wszystkiego, co Rzym wni�s� do �ycia i kultury Brytanii w ci�gu pierwszych czterech stuleci naszej ery. Tylko bardzo nieliczne miasta rzymskie przetrwa�y na wyspie zniszczenia zwi�zane z najazdem plemion anglosaskich, a w istocie poza nazw� i ruinami rzymskich budowli niewiele z nich pozosta�o. Celtyccy i anglosascy naje�d�cy IV i V w. prawie doszcz�tnie zniweczyli dorobek cywilizacji rzymskiej w Anglii, poza �wietnymi drogami rzymskimi oraz religi� chrze�cija�sk� (w jakim� ma�ym stopniu).
Proces upadku Brytanii Rzymskiej zacz�� si� zreszt� na d�ugo przed ostateczn� zag�ad� Cesarstwa Rzymskiego. Ju� oko�o po�owy IV w. wzmog�y si� ataki plemion celtyckich od strony Szkocji, a nast�pnie r�wnie� i Irlandii. Przybra�y one na sile zw�aszcza od czasu, gdy w p�nocnej cz�ci Brytanii osiedli�y si� plemiona celtyckich Szkot�w zamieszkuj�ce do III w. Irlandi�, od kt�rych Szkocja wzi�a nazw�. R�wnocze�nie od IV w. nasili�y si� coraz dokuczliwsze dla Rzymian ataki korsarzy germa�skich, Sas�w i Frank�w, przybywaj�cych na wybrze�a angielskie od strony uj�cia Renu. Pod ciosami naje�d�c�w zacz�� si� kruszy� rzymski system obronny. Od ko�ca IV w., w zwi�zku z kl�sk� Rzymian w bitwie z Gotami pod Adrianopolem w 378 r. i za�amaniem si� rzymskiej granicy na Renie i Dunaju, wzm�g� si� nap�r plemion germa�skich na Brytani�, coraz bardziej bezbronn� wskutek wycofywania legion�w rzymskich z tej odleg�ej prowincji dla ratowania wa�niejszych teren�w cesarstwa. W 410 r. na apel Bryt�w o pomoc cesarz Honoriusz odpowiedzia�, by bronili si� odt�d sami. Od tego momentu a� do po�owy V w., kiedy zacz�y osiedla� si� na wyspie plemiona saskie, zapanowa� tam chaos i upadek Rzymskiej Brytanii. W tej sytuacji, nie dla obrony Anglii przed napadami Pikt�w, jak przypuszczali dawniejsi historycy, lecz w poszukiwaniu �atwej zdobyczy, pocz�y przybywa� do Anglii coraz liczniej germa�skie plemiona Angl�w, Sas�w i Jut�w. Dokonany przez nie podb�j Brytanii mia� wywrze� w przysz�o�ci decyduj�cy wp�yw na proces formowania si� narodu i pa�stwa angielskiego, jego j�zyka, instytucji i kultury.
25
II. OKRES ANGLOSASKI
FORMOWANIE SI� PA�STW SZCZEPOWYCH CHRYSTIANIZACJA
ANGLOSASKI podb�j Anglii by� cz�ci� szerszego zjawiska historycznego, jakim by�y w�dr�wki lud�w i najazd plemion barbarzy�skich na Cesarstwo Rzymskie w V w.
Szczeg�y podboju Anglii przez germa�skie plemiona Angl�w, Sas�w i Jut�w, a prawdopodobnie tak�e i Fryz�w, s� z braku �r�de� ma�o znane. Przypuszcza si�, �e w toku stopniowego podboju, hamowanego oporem celtyckich Bryt�w, Jutowie zaj�li Kent, Anglowie p�nocn� i �rodkow� Angli�, Sasowie za� tereny nad �rodkow� i doln� Tamiz�. �r�d�a archeologiczne do wczesnych dziej�w tego podboju prawie nie istniej�, gdy� wobec niskiego poziomu cywilizacji naje�d�c�w nic niemal nie pozosta�o z ich drewnianych osiedli. Natomiast �r�d�a kronikarskie, celtyckie i anglosaskie, rejestruj� dok�adniej ten wczesny okres dopiero od VII w. Wydarzenia sprzed 597 r., daty pocz�tk�w chrystianizacji Kentu, s� w �wietle tych relacji niepewne, a ich datowanie dosy� w�tpliwe. Nie bez racji wi�c nazywaj� niekt�rzy historycy angielscy okres V �VI w. dwoma �straconymi stuleciami" w historii Anglii.
W V w., w okresie gdy Piktowie atakowali Angli� od g�rzystej strony p�nocnej, �odzie Angl�w, Sas�w i Jut�w penetrowa�y zatoki i uj�cia rzek Anglii wschodniej, od zatoki Wash do uj�cia Tamizy, oraz wzd�u� po�udniowego wybrze�a od Doveru do Southampton. Pocz�tek najazd�w Jut�w nast�pi� prawdopodobnie oko�o 450 r. i obj�� Kent. W �lad za Jutami sz�y wyprawy pozosta�ych plemion, posuwaj�cych si� na obszar Sussexu i Hampshire. Wbrew dawniejszym pogl�dom, opowiadaj�cym si� za �atwym podbojem i brakiem powa�niejszego oporu ze strony celtyckich Bryt�w, odzwyczajonych ; od walki przez d�ugi okres Pax Romana, przyjmuje si� obecnie, �e Anglosasi stan�li wobec licznych przeszk�d i trudno�ci, a nawet na okres ca�ego pokolenia musieli wstrzyma� sw�j podb�j Anglii.
26
Z tym zagadnieniem ��czy si� legenda o kr�lu Arturze i o walce Bryt�w z naje�d�cami. Legenda ta, przeniesiona nast�pnie do Francji, wesz�a do �redniowiecznych romans�w i chansons de g�ste.
Wznowienie najazd�w anglosaskich nast�pi�o prawdopodobnie oko�o po�owy VI w. Po opanowaniu doliny rzeki Severn naje�d�cy zaj�li Gloucester i Bath, odcinaj�c w ten spos�b Celt�w Kornwalii i Devonu od Walii. Na p�nocy za� opanowanie przez Angl�w na pocz�tku VII w. Chesteru i doliny Yorku odci�o p�nocnych Celt�w od ich po�udniowych pobratymc�w. Relacje mnicha celtyckiego z VI w. Gildasa, zawarte w jego kronice pt. O upadku i podboju Brytanii (De excidio et conquestu Britanniae), sugeruj� bardzo krwawy przebieg podboju anglosaskiego i eksterminacj� ludno�ci celtyckiej. Nowsze,, j badania zwracaj� jednak uwag� na fakt, �e anglosaska kolonizacja nie opiera�a si� na eksploatacji niewolnik�w. Podkre�laj� te� stosunkowo niewielk� ilo�� celtyckich nazw wsi, co wskazuje na to, �e anglosascy zdobywcy nie nawi�zywali do wcze�niejszego osadnictwa, buduj�c swoje osady na surowym korzeniu.
Kronika Bedy, mnicha z p�nocnej Anglii z pocz�tk�w VIII w., pt. Historia ko�cielna ludu angielskiego (Historia ecclesiastica gentis Anglorum), oraz inne �r�d�a ukazuj� og�lnie obraz Anglii podzielonej na szereg pa�stewek szczepowych, sk��conych ze sob� i d���cych do uzyskania przewagi na wi�kszym obszarze. Liczba ich spad�a stopniowo w toku walk i wzajemnych podboj�w do 7 najwa�niejszych, tworz�cych anglosask� Heptarchi�. Na samej p�nocy Anglii powsta�o kr�lestwo Northumbrii, za�o�one przez Angl�w i rozci�gaj�ce si� od zatoki Humber do zatoki Forth. Rzeka Tees dzieli�a je na dwa pa�stewka, utrzymuj�ce dosy� d�ugo swoje lokalne dynastie. Na po�udnie od zatoki Wash znajdowa�o si� kr�lestwo East Anglia, a dalej Essex (wraz z Middlesex i cz�ci� Surrey) z Londynem jako swoim g��wnym o�rodkiem. Na po�udnie od Tamizy le�a�o kr�lestwo Kent, za�o�one przez Jut�w. Bardziej na zach�d by�y po�o�one Sussex i Wessex, pochodz�ce, podobnie jak i Essex, z kolonizacji Sas�w. Znaczne kiedy� kr�lestwo Angl�w � Lindsey, po�o�one na po�udnie od rzeki Humber, zosta�o wch�oni�te przez Northumbri� i Mercj�. Ostatnim, si�dmym w�a�nie cz�onkiem anglosaskiej Heptarchii by�a Mercja, kr�lestwo Angl�w, zajmuj�ca centraln� cz�� Anglii,
Pomi�dzy kr�lestwami anglosaskimi przez dwa wieki toczy�y si� zaci�te walki o hegemoni�, o tytu� w�adcy Brytanii, dla kt�rego kronikarze IX w. u�ywali nazwy Bretwalda. Pierwsi dwaj z nich w�adca po�udniowych Sas�w, Aelle (ok. 477 � 491),
27
oraz zachodnich Sas�w, Ceawlin (ok. 560�584), prowadzili jeszcze wojny g��wnie z Brytami i niewiele o nich wiadomo. W pe�niejszym �wietle historycznym wyst�puje dopiero kr�l Kentu, Ethelbert (ok. 560 � 616). By� on o�eniony z c�rk� rz�dz�cego Pary�em kr�la frankijskiej Austrazji. Childeberta, i utrzymywa� bliskie stosunki z monarchi� Merowing�w. W tej sytuacji trafi�a na podatny grunt wys�ana przez papie�a Grzegorza Wielkiego w 597 r. do Anglii misja pod przewodnictwem Augustyna, kt�ra doprowadzi�a do przyj�cia przez Ethelberta i jego otoczenie chrze�cija�stwa i zapocz�tkowa�a chrystianizacj� Kentu.
Jak ju� wspomniano, Brytania wesz�a ju� znacznie wcze�niej w kontakt z nauk� Chrystusa, jednak chrze�cija�stwo przyniesione tam pod koniec Imperium Rzymskiego zosta�o ca�kowicie niemal zmiecione pod ciosami inwazji anglosaskiej. Przetrwa�o natomiast i rozwija�o si� na obszarze celtyckiej Walii i Irlandii, gdzie zapu�ci�o g��boko korzenie i odegra�o wa�n� rol� w spo�ecznym i kulturalnym �yciu tych kraj�w. Po �mierci misjonarza Irlandii, �w. Patryka (ok. 389�461), ko�ci� irlandzki rozwija� si� nadal, nabieraj�c coraz bardziej szczepowo-celtyckiego charakteru, m. in. na skutek ma�ej ��czno�ci z wp�ywami rzymskimi oraz silnych odr�bno�ci �ycia spo�ecze�stwa celtyckiego. Idea�em chrze�cija�stwa irlandzkiego i walijskiego by� monastycyzm, silny zw�aszcza w okresie pocz�tkowym, kiedy opiera�o si� ono nie na systemie diecezjalnym, lecz na klasztorach i wysokim autorytecie przeor�w i opat�w. R�nice pomi�dzy t� odmian� chrze�cija�stwa a ko�cio�em rzymskim powi�ksza�a p�niej ma�a rola biskup�w, odmienne od rzymskiej liturgia oraz tonsura, inny spos�b obliczania daty Wielkanocy itp. Odr�bno�ci ko�cio�a irlandzkiego pozostawa�y w bliskim zwi�zku ze spo�eczn� struktur� Celt�w, kt�ra nie sprzyja�a powstawaniu hierarchii ko�cielnej. A� do czas�w najazd�w wiking�w nie by�o w�a�ciwie w Irlandii miast, �yj�ca za� w systemie szczepowym ludno�� tworzy�a szereg drobnych grup klanowych, wzajemnie si� zwalczaj�cych. Wszystko to t�umaczy, dlaczego chrze�cija�stwo by�o zwi�zane w Irlandii ze szczepami, a nie parafiami, oraz dlaczego klasztory odgrywa�y w nim tak powa�n� rol�. Te celtyckie monastery nie uznawa�y hierarchicznej struktury papiestwa, by�y kongregacjami pustelnik�w po�o�onymi w r�nych odleg�ych i g�rzystych miejscach, cz�sto na ma�ych wysepkach przy wybrze�ach Irlandii i Szkocji. Przebywaj�cy w nich eremici nie sp�dzali jednak �ycia wy��cznie na kontemplacji, lecz
28
oddawali si� r�wnie� r�nym pracom i dzia�alno�ci. Byli pustelnikami i uczonymi, artystami i nauczycielami, wojownikami i misjonarzami. Dostarczyli chrze�cija�stwu wielu �wi�tych, odnowili znajomo�� literatury klasycznej, a swoj� dzia�alno�ci� misyjn� obj�li znaczn� cz�� Europy. Odegrali wa�n� rol� w nawr�ceniu Niemiec, posiadali swoje klasztory we W�oszech (istnieje nawet hipoteza, �e wywarli pewien wp�yw na chrystianizacj� Polski). Jest rzecz� zdumiewaj�c�, �e w odleg�ej