1686
Szczegóły |
Tytuł |
1686 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
1686 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 1686 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
1686 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
OD MORZA CZERWONEGO DO GETT EUROPY.
CZESC I
1) WSTEP
Chcac byc z prawda w zgodzie przy zapoznaniu sie z powstaniem plemienia zydowskiego i jego dziej�w, opierac sie bedziemy na Starym Testamencie, zawierajacym opowiesci biblijne spisywane przez kronikarzy i rabin�w, i okreslajacym charakter Zyd�w; zr�dlo to bowiem uwazamy za najpewniejsze, jezeli chodzi o poznanie duszy zydowskiej.
P�zniejsi dziejopisarze, kreslac dzieje ludu zydowskiego, opierali sie na tradycji ustnej i na podaniach, paczac je i przerabiajac tendencyjnie ku chwale ludu zydowskiego.
Dowodzenie Zyd�w, jakoby byli pierwszym narodem na ziemi upada wobec stwierdzenia przez badaczy i historyk�w, ze na 6.000 lat przed Chrystusem wielkie narody zamieszkiwaly kraje Afryki i Azji, gdzie istnialy juz panstwa jak: Egipt, Babilonia, Asyria, o wysokiej juz na�wczas kulturze.
Na terytoriach lezacych miedzy tymi panstwami gniezdzily sie male panstewka, zamieszkale przez r�zne szczepy, jak Kenejczyk�w, Kenezejczyk�w, Kadmonejczyk�w, Jebuzejczyk�w i innych. Pr�cz narod�w osiadlych, zyly tam jeszcze grupki, nie stanowiace narod�w, lecz raczej male plemionka, pozbawione wlasnej ziemi i prowadzace zycie koczownicze. Do tych nalezeli tak zwani Hebrajczycy, koczujacy miedzy Babilonia, Asyria i Egiptem. Trudnili sie oni handlem i rozbojem, co udowodnione jest w Starym Testamencie. Praojciec Jakub z synami, wymordowali wszystkich mezczyzn miasta Sychem wraz z ksieciem Hemorem i jego synem, zony ich i dzieci uprowadzili w niewole, a dobytek zagrabili.
Mylne jest twierdzenie Zyd�w, jakoby ich praojcowie byli rolnikami, badz pasterzami osiadlymi na wlasnej ziemi. Hebrajczycy byli koczownikami i po dzien dzisiejszy zachowali wlasciwe swej naturze, znamiona koczownicze. Jako przyklad, moze sluzyc fakt, ze Hebrajczycy nie znali i nie mieli stalego ogniska domowego. W jezyku hebrajskim nie ma slowa na oznaczenie ogniska; �aszfot" oznacza wlasciwie kupe nawozu. (Kautzky).
Zydzi wyprowadzaja sw�j r�d od (praojca( Abrahama, koczownika trudniacego sie handlem. Skad Abraham i jego r�d pochodzil ( o tym Zydzi milcza, stad wniosek, ze ojczyzny wlasnej nie mieli. Byli oni zatem szczepem bezdomnym, bez ojczyzny, bez domowego ogniska, zmieniajacym ciagle miejsca pobytu w celu ciagniecia zysku z handlu.
Dla scislego scharakteryzowania Zyd�w, jakimi byli od poczatku pojawienia sie wsr�d narod�w, jakimi sa obecnie i jakimi zapewne pozostana, posilkowalismy sie w niniejszej pracy materialem, zaczerpnietym bezposrednio z ksiag Starego Testamentu, oraz z dziel dziejopisarzy zydowskich jak dr. Graetza, prof. Balabana, Dubnowa, Nussbauma, Kautzkyego i innych, oraz z dziel powaznych badaczy niemieckich jak prof. dr. Sellin. Wiadomosci z dziej�w narod�w starozytnych czerpalismy z prac Dabrowskiej i z Cezara Cantu. Ponadto, materialu historycznego do dziej�w walk Zyd�w z Rzymianami, dostarczyl nam historyk zydowski opisujacy dzieje Zyd�w tego okresu, J�zef Flawiusz (J�zef ben Mattaja).
Dla charakterystyki Zyd�w w ostatnich czasach, korzystalismy z prac kanclerza Adolfa Hitlera, A. Rosenberga, Wl. Farago, ks. dr. St. Trzeciaka i innych.
Niechcac zasluzyc na zarzut niescislosci, cytujemy doslownie wersety Starego Testamentu z zaznaczeniem ksiag i rozdzial�w, jako tez poszczeg�lnych wierszy, ograniczajac sie jedynie do kr�tkich om�wien.
Dzieje ludu zydowskiego dzielimy na trzy okresy:
1) Okres zycia koczowniczego, obejmujacy czasy pojawienia sie Zyd�w na widowni dziejowej, do obioru pierwszego kr�la przez zjednoczone pokolenia.
2) Okres zycia narodowego, kt�ry konczy sie ostatecznym zburzeniem Jerozolimy przez Rzymian.
3) Okres zycia Zyd�w w rozproszeniu ( az do czas�w obecnych.
2) ZIEMIA CHANAAN W CZASACH PRZEDZYDOWSKICH
Juz w okresie p�znego paleolitu; tzn. na 10.000 lat przed Chrystusem, kraj rozciagajacy sie od Morza Sr�dziemnego na wsch�d do pustyni Syryjskiej, byl zemieszkaly, jak swiadcza o tym znaleziska przyrzad�w ka-miennych.
Kultura mieszkanc�w tego kraju ( mysliwych, jest podobna do kultury wsp�lczesnych im lud�w Afryki.
W okresie neolitu mieszkancy Chanaanu porzucaja myslistwo i zaczynaja zajmowac sie pasterstwem i ogrodnictwem.
W ciagu okresu p�znego neolitu (6000 lat przed Chrystusem), jest caly ten kraj, gdzie tylko trafia sie zyzna ziemia, pokryty osadami. Rozpoczeto w tym czasie otaczac swe kawalki gruntu walami z ziemi, gliny lub kamieni, zajmowac sie zaczeto takze uprawa roli. Wykopaliska wskazuja nam na istnienie juz na 5000 lat przed Chrystusem pierwszych miasteczkowych osad.
Kultura kraju przyciaga don najazdy lud�w dotychczas stepowych. Z najazdami tymi spotykamy sie juz od 6 tysiaclecia przed Chrystusem. O pochodzeniu najezdzc�w nie mozemy powiedziec nic pewnego. Rozr�znic tu mozemy dwa prady: z p�lnocy, byli to Hurryci, niesemici, i ludy semickiego pochodzenia z poludnia. Ci zlali sie w ziemi chanaanejskiej z pierwotnymi mieszkancami kraju.
Drugi najazd na ziemie chanaanejska przypada zas, na okolo 3000 lat przed Chr. Nadciagneli tu z p�lnocy Amoryci i ze step�w poludniowych Chanaanejczycy, kt�rzy zmieszawszy sie z ludnoscia tubylcza, utworzyli nowa jednostke rasowa. Tylko kraj Edomit�w pozostal nienaruszony. Okolo 2000 lat przed Chr. spotykamy sie tu z wplywami indoeuropejskimi, niewatpliwie dotarly tu w swej wedr�wce plemiona te i pozostawily liczne slady.
Kultura chanaanejsko-amorejska panowala prawie dwa tysiaclecia i przyczynila sie do rozkwitu kraju. Pod jej wplywem stal sie on krajem rolniczym, kwitl tu handel i powstawaly liczne miasta i wsie. Chanaan przyjal kulture Egejska kraj�w sr�dziemnomorskich i nawiazal zywe stosunki handlowe z Egiptem. O wysokiej kulturze �wczesnej Chanaanu swiadcza wykopaliska z Lachisz, Gezer, Taanach, Megiddo, Jerycho itp. Bogactwo kraju zwabilo kr�la Babilonskiego. I tak slyszymy okolo 2750 roku prz. Chr. o wyprawie kr�la babilonskiego Sargona I do ziemi chanaanejskiej. O kr�lu Guda (2600-2560) opowiada sie, ze sprowadzal z g�r Amurru bloki skalne. To swiadczy, ze wladza jego roztaczala sie az do g�r Libanu, a wiec i na caly kraj amoryjskopalestynski, scisle z tym podg�rzem zwiazany. Takze kr�l Elamu Kedorlaomer wystepuje jako zwierzchnik Chanaanu. Za Hamurabiego (okolo 2100 prz. Chr.) zwiazek miedzy Babilonia, a Chanaanem stawal sie coraz mocniejszy, o czym swiadcza wplywy kulturalne Babilonczyk�w w tej ziemi.
W 2 tysiacleciu prz. Chr. babilonskie pismo klinowe bylo uzywane na wszystkich dworach ksiazecych. Wykopaliska z Tel el Amama, z Lachisz, i Taanach wskazuja, ze cala chanaanejsko-amorejska kultura Palestyny jest przepojona babilonskimi mitami, wiara w b�stwa babilonskie i babilonskim prawodawstwem.
Takze Egipt usilowal tu wywrzec swe wplywy i zagarnac caly ten kraj pod swa wladze. Faraon egipski Pepin I (okolo 2600 prz. Chr.) opowiada o walkach, kt�re musial staczac z azjatyckim zwierzchnikiem kraju. Wazy alabastrowe i napisy kr�l�w z 4-ej (Menedwes okolo 2750 prz. Chr.), 5-ej (U nas okolo 2625 prz. Chr.) i 6-ej dynastii (Pepin II) znalezione w jednym z grob�w w Biblos, a przede wszystkim Sesostrisa I (od 1980 r. prz. Chr.), m�wia, ze kr�lowie ci nazywali sie wladcami Chanaanu. Zwlaszcza Sesostrys III (1887-1850) staral sie swa wladze na tej ziemi umocnic.
P�zniej wladze nad Chanaanem zagarneli Hyksosi, przybyli z p�lnocy z Syrii. Tych pokonali i wypedzili z Chanaanu faraonowie egipscy.
Amenothep (okolo 1550), Tutmozis I (okolo 1530), Tutmozis II, a przede wszystkim Tutmozis III (1501-1447), starali sie wiec w wyprawach swych do Chanaanu ugruntowac swa wladze. Decydujaca bitwe z koalicyjnym wojskiem ksiazat syryjskich stoczyl Tutmozis III w roku 1479 kolo twierdzy Megiddo. Od tego czasu jest Chanaan prowincja egipska. Wladze w kraju sprawuja egipscy namiestnicy, a porzadek utrzymuja zalogi egipskie.
Takze i Hetyci, czasowi wladcy Babilonii, wywieraja wplyw na Chanaan.
Wykopaliska znanego archeologa, Hugo Winklera, wykazaly wplywy aryjskie w Azji Przedniej i Mezopotamii. Dalsze badania tego uczonego stwierdzily ponadto, ze wedr�wka lud�w z drugiego wieku przed Chr. byla wedr�wka lud�w aryjskich, a scisle, p�zniejszych mieszkanc�w Indyj, kt�rzy przybyli tu z p�lnocy. Czesc ich pozostala w p�zniejszej Syrii i Galilei i ulegla czasowo przewadze Hebrajczyk�w, jednak zachowala swe pierwotne cechy aryjskie i po upadku panstwa Izraelskiego, czyli P�lnocnego stanowila miejscami odrebna grupe etniczna.
3) PIERWSI HEBRAJCZYCY
Od czasu epokowego znalezienia wielkiego archiwum kr�la Amenophisa III (1411-1375) i Amenophisa IV (1375-1358) w Tel El Amarha, mozemy ustalic kiedy nastapila pierwsza wedr�wka Hebrajczyk�w do kraju zemieszkalego przez osiadle ludy chanaanejskie.
W czasie panowania tych kr�l�w wladza Egiptu nad Ziemia Chanaanejska byla problematyczna. Namiestnicy egipscy ustepowali przed nowym najazdem Hetyt�w na p�lnocy, a na poludniu pojawily sie nowe ludy, kt�rych nazwa akkadzka brzmi: �Habiri", tj. rozb�jnicy, amuryjska zas: �Hebrajczycy", tzn. wedrowny. Jak czesto bywa, stalo sie to przezwisko, nadane im przez narody oscienne, ich imieniem wlasnym.
Spotykamy sie z nimi w Chanaanie juz od XVI stulecia, na kr�tko przed zwycieska wyprawa Tutmozisa II. Za Amenophisa II i Tutmozisa III posuwaja sie te dzikie plemiona coraz dalej w glab kraju, ograbiajac napotykane miasta i zajmujac stepy dogodne do wypasania ich stad.
Nie stanowiac wiekszej grupy, ulegli oni kulturze pierwotnych mieszkanc�w kraju i rozplyneli sie wsr�d nich.
Jednym ze znaczniejszych szeik�w hebrajskich, byl i Abraham, od kt�rego wywodza sie Zydzi.
4) ABRAHAM
Abraham pochodzil ze starozytnego miasta Ur, ziemi Babilonskiej. Wi�dl on, jak zreszta wszyscy Hebreje, zycie koczownicze i zajmowal sie handlem. Na kr�tki czas osiadl w Aramie, kraju polozonym miedzy Eufratem i Tygrysem, skad z zona swoja, Sara, przechodzac przez ziemie Cha-naanejska udal sie do Egiptu.
Pierwsza Ksiega Mojzeszowa
ROZDZIAL XII
11. A gdy juz blisko byl, aby wejsc do Egiptu, tedy rzekl do Saraj, zony swej: (Wiem, zes piekna niewiasta, a iz, gdy cie ujrza Egipcjanie, rzekna(:
12. (Zona to jego(, i zabija mnie, a ciebie zachowaja.
13. M�w przeto, prosze cie, zes jest siostra moja, aby mi bylo dobrze dla ciebie i zywa pozostala dla ciebie dusza moja.
14. Gdy tedy wszedl Abraham do Egiptu, ujrzeli Egipcjanie niewiaste, ze byla bardzo piekna.
15. I dali znac ksiazeta Faraonowi, i chwalili ja przed nim; i wzieto niewiaste do domu Faraonowego.
16. A Abrahamowi czynili dobrze dla niej, i mial owce, i woly, i osly, i oslice, i wielblady, i niewolnik�w, i niewolnice.
To znaczy, ze Abraham ciagnal korzysci, oddajac swiadomie i celowo Faraonowi swa zone jako naloznice. Po pewnym czasie, Faraon dowiedzial sie, ze Sara nie byla siostra, lecz zona Abrahama, skutkiem czego dopuszczal sie cudzol�stwa, co wedlug prawa egipskiego bylo uwazane za wielki grzech.
18. I zawolal Faraon Abrama, i rzekl mu: (C�z to jest, cos mi uczynil (czemus mi nie oznajmil, ze to zona twoja (
19. Czemus powiedzial, ze jest siostra twoja, abym ja wzial sobie za zone. ( Ale teraz, oto zona twoja, wezmijze ja, a idz(.
ROZDZIAL XIII
1. A tak wyszedl Abram z Egiptu, on i zona jego, i wszystko co mial, i Lot z nim ku Poludniowi.
2. A Abram byl bardzo bogaty w posiadlosc zlota i srebra.
ROZDZIAL XX
1. Pusciwszy sie stamtad Abraham do ziemi Poludniowej, mieszkal miedzy Kades i Sur, i byl gosciem w Gerarze.
2. I powiadal o Sarze, zonie swojej: (Siostra moja jest(. Poslal tedy Abimelech, kr�l Gerary, i wzial ja.
3. Ale przyszedl B�g do Abimelecha przez sen w nocy i rzekl mu: (oto umrzesz dla niewiasty, kt�ras wzial, ma bowiem meza(.
4. A Abimelech nie dotknal sie jej byl i rzekl: (Panie, czyz lud niewiedzacy i niewinny zabijesz.
5. Czyz mi sam nie m�wil: Siostra moja jest; i sama m�wila: Bratem moim jest. - W prostocie serca mego i w czystosci rak moich uczynilem to(.
6. I rzekl B�g do niego: (I ja wiem, zes prostym sercem uczynil, i dlategom cie ostrzegl, abys nie zgrzeszyl przeciwko mnie, i nie dopuscilem, abys sie jej tykal.
7. Teraz tedy wr�c zone mezowi jej, �ale jesli nie bedziesz chcial wr�cic, wiedz, iz smiercia umrzesz ty i wszystko, co twoje jest(.
8. A wstawszy po nocy Abimelech, wezwal wszystkich slug swoich i powiedzial te wszystkie rzeczy w uszy ich: i ulekli sie wszyscy mezowie bardzo.
9. Wezwal tez Abimelech Abrahama i rzekl mu: (.Cos nam uczynil, ( cosmy zgrzeszyli przeciw tobie, izes przywi�dl na mnie i na kr�lestwo moje grzech wielki, ( czegos byl czynic nie powinien, uczyniles nam(.
10. I powt�re, uskarzajac sie rzekl: (C�zes upatrywal, izes to uczynil(.
11. Odpowiedzial Abraham: (Myslalem sobie, m�wiac: Podobno nie masz bojazni Bozej na tem miejscu, i zabija mnie dla zony mojej.
12. A tez i prawdziwie jest siostra moja, c�rka ojca mego, acz nie c�rka matki mojej, i pojalem ja za zone(.
14. Nabral tedy Abimelech owiec i wol�w, i slug, i sluzebnic, i dal Abrahamowi, i wr�cil mu Sare, zone jego.
16. A Sarze powiedzial: (Oto tysiac srebrnik�w dalem bratu twemu, to bedziesz miala na zaslone oczu przed wszystkimi, kt�rzy sa z toba i gdziekolwiek p�jdziesz; a pamietaj, ze cie przychwycono(.
A tego wszystkiego Sara wyuczona byla.
Abraham (praojciec( i (prorok( ludu zydowskiego byl przemyslnym kupcem. Zona jego Sara nie ustepowala mu w sprycie i przebieglosci.
Abraham, kt�ry znal przepisy religijne, istniejace w Egipcie i w kr�lestwie Gerar, a grozace w tych krajach za cudzol�stwo, najwiekszym wymiarem kary, bo kara smierci, nie mial skrupul�w, poczucia wstydu, ani wyrzut�w sumienia i nie zawahal sie przedstawic Faraonowi, oraz kr�lowi Abimelechowi legalna zone swoja, jako siostre, handlujac w ten spos�b jej cialem i osiagajac ta droga znaczne zyski.
"A Sara tego wyuczona byla". Zostala wiec z wlasnej woli naloznica kr�lewska, rezygnujac z godnosci i stanowiska zony (proroka(.
O ile szlachetniej postapili kr�lowie lud�w (barbarzynskich( i (balwochwalczych(, pogardzanych og�lnie przez Zyd�w. Byle nie zgrzeszyc, opanowali swe slabostki ku pieknej Sarze, wiecej, bo wynagrodzili ja i meza jej (proroka( Abrahama sowicie; kazali im jednak ( nie chcac sprowadzic na siebie i na narody swe przeklenstwa grzechu za cudzol�stwo ( kraje swe natychmiast opuscic.
ROZDZIAL XVI
1. A Saraj tedy, zona Abrahamowa, nie rodzila dzieci, ale majac niewolice Egipcjanke, imieniem Agar, rzekla mezowi swemu:
2. (Oto zamknal mnie Pan, abym nie rodzila; wnijdz do slugi mojej, azali snadz z niej bede miala dziatki(.
3. A gdy przyzwolil na prosbe jej, wziela Agare Egipcjanke, sluge swa, po dziesieciu latach, odkad mieszkac poczeli w ziemi Chanaanejskiej, i dala ja mezowi swemu za zone.
4. On tedy wszedl do niej, ale ona widzac, ze poczela, wzgardzila pania swoja.
5. I rzekla Saraj do Abrama: Krzywdy mojej tys winien; jamci dala sluzebnice moja na lono twoje; ale ona, widzac ze poczela, wzgardzila mie w oczach swych; niech rozsadzi Pan miedzy mna i miedzy toba.
15. I urodzila Agar syna Abramowi, kt�ry nazwal go imieniem Ismael.
16. Osiemdziesiat i szesc lat mial Abram, gdy mu Agar urodzila Ismaela.
Po dziesieciu latach od tego dnia
ROZDZIAL XXI
1. A Pan nawiedzil Sare, jako byl obiecal, i wypelnil, co powiedzial.
2. I poczela, i urodzila syna w starosci swojej, czasu, kt�ry jej byl B�g przepowiedzial.
3. I nazwal Abraham syna swego, kt�rego mu zrodzila Sara, imieniem Izaak.
9. A gdy ujrzala Sara syna Agary Egipcjanki, igrajacego z Izaakiem synem swoim, rzekla do Abrahama:
10. (Wyrzuc te niewolnice i syna jej; nie bedzie bowiem dziedzicem syn niewolnicy z synem moim Izaakiem(.
14. Wstal tedy Abraham rano, a wziawszy chleb i buklak wody wlozyl na jej plecy i oddal jej dziecie, i odprawil ja. Ona zas odszedlszy bladzila po puszczy Bersabee.
15. A gdy nie stalo wody w buklaku, porzucila dziecie pod jednym z drzew, kt�re tam byly.
16. I odeszla, i usiadla naprzeciw niego z daleka, na ile luk moze doniesc; rzekla bowiem: (Nie bede patrzyla na umierajace dziecie(. A siedzac na-przeciwko, podniosla glos sw�j i plakala.
17. I wysluchal B�g glos dzieciecy. I zawolal Aniol Bozy na Agare z nieba, m�wiac: (Co czynisz Agar. ( Nie b�j sie, wysluchal bowiem B�g glos dzieciecia z miejsca, na kt�rem jest.
19. I otworzyl jej B�g oczy; a ujrzawszy studnie wody poszla i napelnila buklak, i dala pic dziecieciu.
Opis przezyc Egipcjanki charakteryzuje dostatecznie brak poczucia ludzkosci u Sary i Abrahama. Abraham (prorok( wypedza z domu na puszcze swego pierworodnego, wraz z jego matka, nie troszczac sie o los bied-nych wygnanc�w, skazanych w ten spos�b na smierc z glodu, pragnienia, lub na pozarcie przez dzikie zwierzeta.
ROZDZIAL XVII
Poziom zycia moralnego Abrahama byl niski. Nie wyzszy byl tez poziom jego zycia religijnego.
W zakonie czytamy, jakoby Abrahama laczyly bezposrednie stosunki z Panem Bogiem, z kt�rym mial rzekomo rozmawiac �twarza w twarz" i od kt�rego otrzymywal rozkazy; mialy one ksztaltowac zycie jego i zycie jego plemienia. W wyniku tego postepowania zachodzily wypadki profanacji Majestatu Boskiego.
Jeden z nich zachodzi w zwiazku z wprowadzeniem obrzadku obrze-zania, o kt�rym swiadczy niniejszy rozdzial.
9. I rzekl znowu B�g do Abrahama: (I ty tedy bedziesz strzegl przymierza mego i nasienie twoje po tobie w pokoleniach swoich.
10. To jest przymierze moje, kt�re zachowacie miedzy mna a wami i nasieniem twem po tobie: obrzezany u was bedzie kazdy mezczyzna.
11. A obrzezecie cialo napletka waszego, aby bylo na znak przymierza miedzy mna a wami.
12. Dzieciatko osmiodniowe bedzie obrzezane miedzy wami, kazdy mezczyzna w pokoleniach waszych; tak w domu urodzony sluga, jak i kupiony, bedzie obrzezany, i kt�rykolwiek nie jest z pokolenia waszego.
14. Mezczyzna, kt�rego napletka cialo nie bedzie obrzezane, bedzie wygladzona dusza jego z ludu swego, iz przymierze moje zlamal(.
Na skutek tamtejszego upalnego klimatu, a zwlaszcza nagminnego niechlujstwa Zyd�w, bylo nie tylko wskazane, lecz nawet konieczne usuwanie nask�rka. Abraham, znajac swych pobratymc�w, kt�rzy wyr�zniali sie brakiem karnosci i posluszenstwa, podciagnal zwykly przepis higieniczny pod rytual religijny nadajac mu charakter, nie majacy nic wsp�lnego z jego geneza.
5) LOT
Kazirodztwo c�rek Lota
Zniszczenie Sodomy i Gomory mialo nastapic na skutek og�lnego upadku moralnosci mieszkanc�w tych miast. Straszliwa ta kara nie wplynela na stan moralny c�rek Lota: Sary i Lii, kt�re dopuscily sie kazirodztwa, cudzolozac z wlasnym ojcem, po uprzednim odurzeniu go winem.
ROZDZIAL XIX
30. I wyszedl Lot z Segoru, i mieszkal w jaskini, i dwie c�rki jego z nim.
31. I rzekla starsza do mlodszej: (Ojciec nasz jest stary, a zaden mezczyzna nie zostal na ziemi, kt�ryby m�gl wnijsc do nas, wedlug obyczaju wszyst-kiej ziemi.
32. P�jdz, up�jmy go winem i spijmy z nim, abysmy mogly zachowac potom-stwo z ojca naszego(.
33. Daly tedy ojcu swemu pic wina onej nocy, i weszla starsza, i spala z ojcem, a on nie czul, ani kiedy sie ukladla c�rka, ani kiedy wstala.
34. Drugiego tez dnia rzekla starsza do mlodszej: (Otom wczoraj spalam z ojcem moim; dajmyz mu pic wina i tej nocy, i bedziesz spala z nim abysmy zachowaly potomstwo z ojca naszego(.
35. I daly takze onej nocy ojcu swemu pic wino, i wszedlszy, mlodsza c�rka, spala z nim. Lecz ani wtedy nie poczul, kiedy z nim spala, albo kiedy wstala.
36. Poczely tedy dwie c�rki Lotowe z ojca swego.
37. I porodzila starsza syna, i nazwala imie jego Moab; ten jest ojcem Moabit�w, az do dzisiejszego dnia.
38. Mlodsza tez porodzila syna i nazwala imie jego Ammon, to jest syn ludu mego; ten jest ojcem Ammonit�w, az po dzis dzien.
6) IZAAK
Pierwsza Ksiega Mojzeszowa
Po smierci Abrahama, syn jego Izaak, majac lat 40, pojal za zone urodziwa Rebeke, siostre Labana Syryjczyka. Idac za przykladem ojca swego Abrahama, prowadzil zywot koczowniczy, trudniac sie handlem.
Podczas wedr�wki swej zatrzymal sie w miescie Gerar, stolicy kr�la Filistynskiego, Abimelecha.
ROZDZIAL XXVI
7. Gdy go zas pytali mezowie miejsca owego o jego zone, odpowiedzial: (Siostra moja jest(, bo sie bal wyznac, ze mu byla zlaczona malzenstwem, mniemajac, ze mogliby go snac zabic dla jej pieknosci.
8. A gdy minelo dni wiele i tamze mieszkal, wygladajac Abimelech, kr�l filistynski, oknem, ujrzal go zartujacego z Rebeka, zona swoja.
9. A przyzwawszy go, rzekl: (Jasna rzecz jest, ze to zona twoja. Czemuzes sklamal, jakoby to byla siostra twoja(. ( Odpowiedzial: (Balem sie, abym nie zginal dla niej(.
10. I rzekl Abimelech: (Czemus nas oszukal. ( M�glby sie kto z ludu zejsc z zona twoja i przywi�dlbys byl na nas grzech wielki(.
11. I przykazal wszystkiemu ludowi, m�wiac: (Ktoby sie dotknal zony czlo-wieka tego, smiercia umrze(.
16. I sam Abimelech m�wil do Izaaka: (Odejdz od nas, stales sie bowiem daleko od nas mozniejszym(.
17. A on odchodzac, przyszedl do potoku Gerary i tam mieszkal.
Izaak, syn Abrahama, za przykladem swego ojca, nie omieszkal wykorzystac urody swej zony �pieknej na wejrzeniu" Rebeki. Ci dwaj �patryjarchowie" zydowscy, kupczyli cialem swych zon, w celu wzbogacenia sie.
Zyski osiagniete przez Izaaka w Gerarze, przy czynnym wsp�ludziale swej zony, byly tak znaczne, ze kr�l Abimelech w obawie przed dalszym wyzyskiwaniem ludnosci, rozkazal Izaakowi kraj sw�j opuscic.
Dazenia do osiagniecia korzysci droga odstepowania swej zony, swiadcza o niskim poziomie moralnym Izaaka, zajmujacego w srodowisku zydowskim wybitne stanowisko �patryjarchy" ludu zydowskiego.
Inna moralnosc i przepisy prawa istnialy juz w�wczas w pogardzanych przez zydostwo narodach tzw. �barbarzynskich" i �balwochwalczych", jak Egipcjan i Filistyn�w. Faraon i Abimelech, dowiedziawszy sie, ze Sara i Rebeka byly mezatkami, nie chcac dopuscic sie cudzol�stwa, co bylo uwazane w ich krajach za wielki grzech, woleli sowicie wynagrodzic ich mez�w, i z kraj�w swych wydalic.
Bezpodstawne byly zatem obawy Abrahama o swoje zycie, kt�ry od-powiedzial Faraonowi: �Podobno nie masz bojazni Bozej w tym kraju i zabija mnie dla zony mojej".
Abrahama nie zabito, poniewaz zycie ludzkie w tych krajach ceniono.
Faraon wydalil tylko od siebie Sare, dowiedziawszy sie, ze Abraham falszywie swiadczyl o niej.
Jak z powyzszego wynika, u (barbarzynskich( i (balwochwalczych( narod�w istnialy przepisy prawa, kt�re z calym zrozumieniem i surowoscia byly przestrzegane, a Mojzesz dopiero, po uplywie tysiaca lat nadal po-dobne nakazy ludowi swemu, a byly to:
Nie zabijaj,
Nie cudzol�z,
Nie kradnij,
Nie m�w falszywego swiadectwa przeciw blizniemu twemu,
Nie pozadaj zony blizniego twego,
Nie pozadaj domu blizniego twego, ani slugi jego, ani zadnej rzeczy, kt�ra jego jest.
Jest to szesc nakaz�w, odpowiadajacych szesciu przykazaniom, z liczby dziesieciu, otrzymanych rzekomo przez Mojzesza na g�rze Synai, a przestrzeganych w Egipcie, Babilonii i Asyrii od wiek�w.
7) JAKUB
ROZDZIAL XXV
21. I prosil Izaak Pana za zona swa, gdyz byla nieplodna; i wysluchal go i dal poczecie Rebece.
24. Juz byl przyszedl czas porodzenia, a oto bliznieta znalazly sie w zywocie jej.
25. Kt�ry wyszedl pierwej, byl czerwonawy i wszystek jak sk�ra kosmaty, i nazwano go imieniem Ezaw. Zaraz potem drugi wychodzac piete brata trzymal reka, i dlatego nazwala go Jakubem.
26. Szescdziesiat lat bylo Izaakowi, gdy mu sie dziatki narodzily.
27. A gdy urosly, stal sie Ezaw mezem bieglym w myslistwie i czlowiekiem oraczem, a Jakub, maz prosty, mieszkal w namiotach.
28. Izaak milowal Ezawa, gdyz jadal z lowu jego, a Rebeka milowala Jakuba.
29. I uwarzyl Jakub strawe; Ezaw zas przyszedlszy z pola spracowany, rzekl do niego:
30. (Daj mi z warzywa tego czerwonego, bom sie bardzo spracowal(.
31. Ale Jakub rzekl: (Sprzedaj mi pierworodztwo twoje(.
32. A on odpowiedzial: (Oto umieram, c�z mi pomoze pierworodztwo(.
33. Rzekl Jakub: Przysiazze mi. I przysiagl mu Ezaw, i sprzedal pierworodz-two.
34. I tak wziawszy chleb i potrawe soczewicy, jadl i pil, i poszedl, lekce sobie wazac, ze pierworodztwo sprzedal.
Jakub przebieglejszy od swego brata starszego Ezawa, wykorzystal jego zmeczenie i gl�d. Za dostarczenie mu pozywienia, wyludzil pierworodztwo, tj. obietnice naleznego mu blogoslawienstwa ojcowskiego i prawo do dziedzictwa majatkowego po ojcu.
Opowiadanie o sprzedazy swych praw �za miske soczewicy" siega czas�w Jakuba, syna Izaaka, co stanowi swiadectwo, ze Zydzi dopuszczali sie czyn�w podstepnych od zarania swoich dziej�w.
Ponadto Jakub dopuscil sie w stosunku do Ezawa drugiego czynu karygodnego, z namowy swej matki, Rebeki.
ROZDZIAL XXVII
1. A Izaak zestarzal sie i zacmily sie oczy jego, i widziec nie m�gl; i zawolal Ezawa, syna swego starszego, i rzekl mu: (Synu m�j(. A on odpowiedzial: (Otom ja(.
2. A ojciec jemu: (Widzisz, rzekl, zem sie zestarzal, a nie wiem dnia smierci mojej.
3. Wezmij bron twoja, sajdak i luk, a wynijdz w pole; a gdy polujac co ulowisz, uczyn mi z tego potrawe�
4. �jaka wiesz, ze lubie, i przynies, abym jadl, aby blogoslawila tobie dusza moja, nim umre(.
5. Gdy to uslyszala Rebeka, on zas odszedl na pole, aby rozkazowi ojcowskiemu zadosc uczynic�
6. �rzekla synowi swemu Jakubowi: (Slyszalam ojca twego(, rozmawiajacego z Ezawem, bratem twoim, i m�wiacego mu:
7. (Przynies mi z lowu twego a uczyn potrawe, abym jadl i blogoslawil ci przed Panem pierwej, nizli umre(.
8. Teraz tedy synu m�j, przystan na rade moja�
9. ...a idac do trzody, przynies mi dwoje kozlat co lepszych, abym z nich uczynila potrawy ojcu twemu, kt�rych rad pozywa;�
10. ...a gdy mu przyniesiesz i naje sie, aby ci blogoslawil, pierwej nizli umrze(.
11. Lecz on jej odpowiedzial: (Wiesz, iz Ezaw, brat m�j, jest czlowiek kos-maty, a ja gladki.
12. Jesli sie mnie dotknie ojciec m�j a spostrzeze sie, boje sie, aby nie mniemal, zem chcial z niego szydzic; i przywiode na siebie przeklenstwo zamiast blogoslawienstwa(.
13. Na to mu matka: (Na mnie, rzecze, niech bedzie to przeklenstwo, synu m�j: tylko posluchaj glosu mego, a idz, przynies, com rzekla(.
14. Poszedl i przyni�sl, i dal matce. Zgotowala ona potrawy jako wiedziala, ze chcial ojciec jego.
15. I oblokla go w szaty Ezawowe bardzo dobre, kt�re u siebie miala w domu;...
16. �i sk�rki kozlece obwinela w kolo rak, i golosc szyi jego okryla.
17. Dala tez potrawe, i chleb, kt�rego byla napiekla, oddala.
18. On zas wni�sl to i rzekl: (Ojcze m�j(. A on odpowiedzial: (Slysze. Ktos ty jest, synu m�j(.
19. I rzekl Jakub: (Jam jest pierworodny tw�j, Ezaw; uczynilem, jakos mi rozkazal. Wstan, siadz, a jedz z lowu mego, aby mi blogoslawila dusza twoja(.
20. Izaak znowu rzekl do syna swego: (Jakozes tak rychlo znalezc m�gl, synu m�j?( Odpowiedzial: (Wola Boza byla, ze mi sie predko nagodzilo, cze-gom chcial(.
21. I rzekl Izaak: (Przystap tu, zebym sie ciebie dotknal, synu m�j, a zbadal, czys ty jest syn m�j Ezaw, czy tez nie(.
22 Przystapil on do ojca, a Izaak pomacawszy go rzekl: (Glos wprawdzie, glos Jakuba jest, ale rece, sa rece Ezawa(.
23. I nie poznal go, gdyz kosmate rece podobienstwo starszego wyrazaly. A tak blogoslawiac mu, rzekl:
24. (Tyzes jest syn m�j Ezaw?( Odpowiedzial: (Jam jest(.
25. A on: (Podaj mi, rzecze, potrawy z lowu twego, synu m�j, aby ci blogosla-wila dusza moja(. Podal mu je tedy a on jadl; podal mu tez i wina, kt�rego napiwszy sie, rzekl do niego:
26. (Przystapze do mnie, a ucaluj mie, synu m�j!(
27. Przystapil i ucalowal go. I zaraz skoro poczul wonnosc szat jego, blo-goslawiac mu rzekl: (Oto wonnosc syna mego, jako wonnosc pola pelnego(, kt�remu blogoslawil Pan.
30. Ledwie Izaak rzeczy dakonal, i Jakub wyszedl od niego, przyszedl Ezaw...
31. ...i uwarzone z lowu potrawy przyni�sl ojcu, m�wiac: (Wstan, ojcze m�j, a jedz z lowu syna twego, aby mi blogoslawila dusza twoja!(
32. I rzekl mu Izaak: (Kt�zes ty jest?( Odpowiedzial: (Jam jest syn tw�j pierworodny, Ezaw(.
33. Ulakl sie Izaak trwoga wielka i niepomiernie zdziwiony rzekl: (Kt�z to tedy byl, kt�ry mi l�w dawno upragniony przyni�sl, i jadlem ze wszystkiego pierwej, nizlis ty przyszedl, i blogoslawilem mu, i bedzie blogosla-wiony?(
34. Uslyszawszy Ezaw slowa ojcowskie, zaryczal glosem wielkim, a ciezko strapiony rzekll: (Poblogoslaw tez i mnie, ojcze m�j!(
35. Lecz on rzekl: (Przyszedl rodzony brat tw�j zdradliwie i wzial blogoslawienstwo twoje(.
36. A on przydal: (Slusznie nazwano imie jego Jakub; podszedl mie bowiem juz oto drugi raz: pierworodztwo moje przedtem wzial, a teraz powt�re podchwycil blogoslawienstwo moje(. I znowu do ojca rzecze: (Czy nie zostawiles i dla mnie blogoslawienstwa?(
37. Odpowiedzial Izaak: (Panem go twoim ustanowilem i wszystkich braci jego poddalem mu w niewole, zbozem i winem umocnilem go; a tobie po tym, synu m�j, co jeszcze moge uczynic?(
38. Na to mu Ezaw rzecze: (Czyli jedno tylko masz blogoslawienstwo, ojcze? Mnie tez prosze, abys blogoslawil(. A gdy lkaniem wielkim plakal�
39. �wzruszony Izaak rzekl do niego: (W tlustosci ziemi i w rosie niebies-kiej z wierzchu bedzie blogoslawienstwo twoje(.
41. Nienawidzil tedy zawsze Ezaw Jakuba dla blogoslawienstwa, kt�re blogoslawil ojciec, i rzekl w sercu swojem: (Przyjda dni zaloby po ojcu moim, i zabije Jakuba, brata mego(.
Jakub nie tylko, ze pozbawil Ezawa prawa pierworodztwa za miske soczewicy, ale ubiegl go tez, zdobywajac w podstepny spos�b nalezne Eza-wowi ojcowskie blogoslawienstwo. Charakterystyczna jest perfidia, z jaka w porozumieniu z wlasna matka to uczynil, skladajac przy tej sposobnosci zdradziecki pocalunek na twarzy swego ociemnialego ojca.
Jakub, podszedlszy podstepnie swego starszego brata Ezawa, slusznie obawial sie jego zemsty. Za rada wiec swej matki Rebeki, uciekl, do Syrii do jej brata Labana, pozorujac sw�j wyjazd checia wziecia sobie zony z rodu matki, zgodnie z wola zmarlego ojca.
U Labana pozostal jako najemnik przez 20 lat. W tym czasie pojal za zony dwie jego c�rki: Rachele i Lije, oraz dorobil sie chytrymi sztuczkami znacznego majatku.
Oto jego zadania za dotychczasowa sluzbe i chytry spos�b nadmier-nego wzbogacenia sie:
I. Ks. M. Rz. XXX. 30) (Sluszna tedy rzecz jest, abym tez kiedy i sw�j dom opatrzyl(. 31) I rzekl Laban: (C�z ci mam dac?( 32) A on rzekl: (Obejdz wszystkie trzody swoje, a odlacz wszystkie trzody pstre z nakrapianej welny; a cokolwiek plowego, plamistego i pstrego bedzie, tak miedzy owcami, jak i miedzy kozami, bedzie zaplata moja(. 34) I rzekl Laban: (Wdziecznie przyjmuje czego zadasz(. 37) Jakub tedy nabrawszy zielonych pret�w topolowych i migdalowych i jaworowych oblupal je miejscami; a po oddarciu kory, w miejscach, kt�re byly obdarte, pokazala sie bialosc, owe zas, kt�re byly cale, pozostaly zielone, i tym sposobem stala sie barwa odmienna. 38) I nakladl ich do koryt, gdzie lano wode, aby trzody przyszedlszy pic mialy przed oczyma prety, i patrzac na nie poczynaly. 39) I stalo sie ze owce w samym zagrzaniu zlaczenia patrzyly na prety, i rodzily plamiste i pstre, i r�zna barwa nakra-piane. 40) I rozdzielil Jakub stado, i kladl prety w koryta przed oczy baran�w; a wszystkie biale i czarne byly Labanowe, inne zas wrzystkie byly Jakubowe, i byly oddzielone miedzy soba trzody. 41) Gdy tedy pierwsze przypuszczenie do owiec bywalo, kladl Jakub prety w koryta w�d przed oczy baran�w i owiec, aby patrzac na nie poczynaly; ale kiedy p�zne przypuszczanie bywalo i poczecie poslednie, nie kladl ich. I dostaly sie, kt�re byly p�zne, Labanowi, a wczesne Jakubowi. 43) I wzbogacil sie on czlowiek niezmiernie i mial wiele trz�d, sluzebnic i slug, wielblad�w i osl�w.
Jakub, jako pasterz wykorzystal znane sobie sposoby otrzymywania dobrego i licznego przych�wku, oszukal swego wuja tak pod wzgledem jakosci, jak tez i ilosci jego trz�d.
Wreszcie Laban i jego synowie, widzac, ze przybysz niezmiernie sie wzbogacil ich kosztem, zaczeli okazywac mu swe niezadowolenie.
Rz. XXXI. 17) Wstal tedy Jakub, a wsadziwszy dzieci swe i zony na wielblady, odszedl. 19) Na ten czas poszedl byl Laban strzyc owce, a Rachel ukradla balwany ojca swego. 20) A Jakub nie chcial oznajmic tesciowi swemu, ze uciekal.
Laban, dowiedziawszy sie o ucieczce Jakuba i stwierdziwszy w swym domu kradziez bog�w domowych, scigal swego ziecia, ale po drodze ochlonal z gniewu i w koncu wybaczyl mu, jako swemu krewniakowi za jego podstep i nie znalazlszy swych bozk�w, kt�re Rachela ukryla, wr�cil.
Teraz mial Jakub jeszcze w perspektywie spotkanie z oszukanym Ezawem.
ROZDZIAL XXXII
1. Jakub tez szedl zaczeta droga�
3. Poslal tez i posly przed soba do Ezawa�
4. �i przykazal im, m�wiac: (Tak rzeczecie panu memu, Ezawowi: to m�wi brat tw�j Jakub:
5. Mam woly i osly, i owce, i slugi, i sluzebnice; i sle teraz poselstwo do pana mego, abym znalazl laske przed obliczem twojem(.
6. I wr�cili sie poslowie do Jakuba, m�wiac: (Przyszlismy do Ezawa, brata twego, a oto pospiesza na twe spotkanie z czterystu mezami(.
7. Ulakl sie Jakub bardzo i przestraszony, rozdzielil lud, kt�ry z nim byl, takze trzody i owce, i woly, i wielblady na dwa hufce.
ROZDZIAL XXXIII
1. A podni�slszy Jakub oczy swe, ujrzal Ezawa jadacego, a z nim czterystu mez�w; i rozdzielil syn�w Lii i Racheli, i obu sluzebnic.
2. I postawil obie sluzebnice i dzieci ich na przodzie, a Lije i syna jej na wt�rem miejscu, Rachele zas i J�zefa na ostatku.
3. A sam wprz�d idac, poklonil sie az do ziemi siedmiokroc, zanim nadjechal brat jego.
4. Biezac tedy Ezaw naprzeciw brata swego, objal go, i sciskajac szyje jego i calujac, plakal.
5. A podni�slszy oczy, ujrzal niewiasty i dzieci ich, i rzekl: (A ci, co zacz sa? i czy do ciebie naleza?( Odpowiedzial: (Dziatki to sa, kt�re darowal B�g mnie, sludze twemu(.
7. Przystapila tez Lia z dziecmi swemi, a gdy sie takze poklonili, na ostatku J�zef i Rachel tez uczynili poklon.
8. I rzekl Ezaw: (C�z to za hufce, kt�rem spotkal?( Odpowiedzial: (Abym znalazl laske przed panem moim(.
9. A on rzekl: (Mam dosyc, bracie m�j, miej ty swoje!(
16. Wr�cil sie tedy owego dnia Ezaw droga, kt�ra byl przyjechal do Seir.
18. I przyszedl do Salem, miasta Sychemit�w, kt�re jest w ziemi Chanaanejskiej potem gdy sie wr�cil z Mezopotamii Syryjskiej, i zamieszkal przy miasteczku.
I doszly do Jakuba wiesci, ze Ezaw na czele czterystu mez�w idzie (przeciwko niemu(. Nie majac czystego sumienia z powodu ograbienia go raz, z prawa do pierworodztwa, a nastepnie, droga szachrajstwa, z ojcow-skiego blogoslawienstwa, zlakl sie Jakub bardzo.
Nie znajac zamiar�w Ezawa, rozdzielil otrzymany podstepnie dobytek na dwie polowy, w zamiarze odstapienia jednej Ezawowi. Idac na spot-kanie, pelen trwogi o swoje zycie, wobec przewinien wzgledem Ezawa, poklonil az do ziemi siedemkroc, zanim zblizyl sie do niego, nakazujac uczynic to samo swym zonom, sluzebnicom, i dzieciom.
Ezaw okazal sie szlachetniejszym, pomimo wyrzadzonej mu krzywdy, powital Jakuba zyczliwie. Zaofiarowanej mu polowy majatku nie przyjal, przewinienia mu odpuscil, pozegnal sie przyjaznie z nim i wr�cil do siebie.
ROZDZIAL XXXIV
Gdy lezal Jakub pod Sychem, c�rka jego Dyna, wyszla ogladac c�rki owej ziemi.
2. Ujrzawszy ja Sychem, syn Hemora Hewejczyka, ksiaze owej ziemi, rozmilowal sie w niej i porwal, i spal z nia gwalt uczyniwszy pannie.
3. I spoila sie z nia dusza jego, a smutna cieszyl lagodnemi slowy.
4. I poszedlszy do Hemora, ojca swego, rzekl: (Wezmij mi te dzieweczke za zone(.
6. A gdy wyszedl Hemor, ojciec Sychema, aby m�wic z Jakubem, oto synowie jego przychodzili z pola, a uslyszawszy, co sie stalo, rozgniewali sie bardzo, przeto ze sprosna rzecz uczynil wobec Izraela a zgwalciwszy c�r-ke Jakubowa, nieprzystojna rzecz zrobil.
8. M�wil tedy Hemor do nich: (Dusza Sychema, syna mego, spoila sie z c�rka wasza. Dajcie mu ja za zone i pobierzemy sie z obu stron:
9. C�rki wasze wydajcie za nas, a c�rki nasze pojmijcie i mieszkajcie z nami!(
10. Ziemia w mocy waszej jest: uprawiajcie ja, handlujcie i wladajcie nia(.
11. Ale i Sychem rzekl do ojca i do braci jej: (Niech znajda laske u was, a co jeno postanowice, to dam.
12. Podwyzcie wiano i dar�w zadajcie: dam, co zechcecie, tylko mi dajcie dzieweczke za zone(.
14. (Nie mozemy uczynic, czego zadacie, ani dac siostry naszej czlowiekowi nieobrzezanemu, co jest niegodna, niesluszna i obrzydla rzecza u nas(.
18 Podobala sie mysl ich Hemorowi i Sychemowi, synowi jego.
20 I wszedlszy w brame miejska, m�wili do ludu:
21. (Mezowie ci sa spokojni, a chca mieszkac z nami; niech handluja w ziemi i niechaj ja uprawiaja, bo jest szeroka i przestronna, i uprawiajacych potrzebuje. C�rki ich bedziemy brac za zony, a nasze im dawac bedziemy.
22. Jedno jest, przez co sie nam odwleka rzecz tak dobra: jesli obrzezemy mezczyzn naszych(.
24. I przyzwolili wszyscy, i obrzezali wszystkich mezczyzn.
25. Lecz oto dnia trzeciego, gdy najciezsza bolesc z ran bywa, dwaj synowie Jakubowi, Symeon i Lewi, bracia Dyny porwawszy miecze weszli smialo do miasta i pobiwszy wszystkich mezczyzn�
26. Hemora i Sychema wesp�l zamordowali, wziawszy z domu Sychema Dyne, siostre swoja.
27. A gdy oni wyszli, przypadli na pobitych drudzy synowie Jakubowi i spladrowali miasto, mszczac sie za zgwalcenie.
28. Owce ich i rogate bydla, osly, i wszystko pustoszac, co w domach i na polach bylo.
29. Dziatki tez ich i zony w niewole zabrali.
Ohydna ta zbrodnia swiadczy ponownie o przewrotnosci, oszustwie, zadzy lupu i krwiozerczosci (patryjarchy" Jakuba, oraz jego Syn�w.
Jakub naduzyl, wraz ze swa rodzina, goscinnosci ksiecia Hemora, kt�ry pozwolil mu w swoim kraju osiasc i handlowac. Przede wszystkim, uciekl sie wraz ze swoimi synami do podstepu, proponujac swoim do-broczyncom, szczerym i zyczliwym, obrzezanie, po czym, gdy ci niczego nie podejrzewajac, ufni w dobra wole swych gosci; dokonali zadanego obrzedu, wykorzystali ich chwilowa slabosc i dopuscili sie barbarzynskiej zbrodni. Uzbrojeni w miecze wkroczyli (meznie" do miasta i wymordowali swych dobrodziej�w pograzonych w b�lach, bezbronnych i zlozonych nie-moca. Nastepnie zagrabili wszystko co przedstawialo jakakolwiek wartosc, kobiety i dzieci uprowadzili w niewole, w celu przehandlowania ich, a miasto spalili.
Jak wyraziscie uwydatnia sie na mrocznym tle tego wystepku zachlannosc i krwiozerczosc Jakuba, oraz jego syn�w, w przeciwienstwie do wspanialomyslnosci i szlachetnosci ksiecia Hemora i jego syna.
Hemor, pragnac ugodowo i honorowo zalatwic sprawe Dyny, wystapil z prosba o jej reke dla swego syna, skutkiem czego podni�slby ja do godnosci swej synowej, a w nastepstwie ( ksieznej.
Jakub i synowie jego wzgardzili propozycja Hemora, uplanowali zdrade na jego zguba, gdyz nie chodzilo im o moralne zadoscuczynienie za rzekomo zadany gwalt Dynie, lecz o grabiez i mord.
Postepek Jakuba i jego syn�w potwierdza slusznosc nadania im nazwy (Habri", tj. rozb�jnicy.
Jakub mial za zony: dwie c�rki Labana: Lije i Rachele i dwie naloznice: Bale i Zelfe. Lija urodzila mu szesciu syn�w, Rachela dw�ch, obie sluzebnice ( tez po dw�ch.
Zatem mial Jakub dwunastu syn�w, z kt�rych lud zydowski wywodzi dwanascie pokolen; byli to:
Z zony Lii: 1. Ruben
" 2. Symeon
" 3. Lewi
" 4. Judas
" 5. Isaszar
" 6. Zebulon
Z zony Racheli: 7. J�zef
" 8. Benjamin
Z naloznicy Bali: 9. Dan
" " 10. Neftali
Z naloznicy Zelfi: 11. Gad
" " 12. Uszer
Jakub, ze wszystkich swych syn�w, najbardziej milowal J�zefa, a milo-wal go dlatego, ze jak pisze pierwsza ksiega Mojzeszowa, J�zef �odnosil slawe zla swych braci do ojca". Jakub, wyr�zniajac go za te (przyslugi", �sprawil mu suknie rozmaitych barw".
Bracia jego, powodowani zazdroscia, palali ku niemu nienawiscia i zadza zemsty. Okazja ku temu wkr�tce sie nadarzyla. Ojciec wyslal swego ulubienca do starszych swych syn�w, kt�rzy pasli trzody, z poleceniem, by skontrolowal, a potem doni�sl mu, jak sie bracia jego starsi sprawuja i co dzieje sie z trzodami. Gdy bracia ujrzeli J�zefa z daleka nadchodzacego, postanowili zabic go. Sprzeciwil sie temu najstarszy z braci, Ruben. Nie chcac dopuscic do rozlewu bratniej krwi, radzil, aby wrzucono J�zefa do pobliskiej studni. Szczesliwym zbiegiem okolicznosci nadszedl w tym cza-sie poczet kupc�w izmaelskich, zdazajacych ze swym towarem do Egiptu. Tym kupcom, bracia, za rada Judasa, sprzedali J�zefa za 29 srebrnik�w, poczym zabili kozla, umaczali suknie jego w krwi i poslali ojcu z powiadomieniem, ze dziki zwierz rozszarpal jego ulubienca.
Nabywcy J�zefa Izmaelici sprzedali go Putyfarowi, dworzaninowi Faraona.
Niekt�rzy z dziejopisarzy zydowskich omijaja dyskretnie fakt sprzedazy J�zefa przez braci, co czynia w zamiarze ukrycia tego haniebnego postepku swych praojc�w, ograniczajac sie jedynie do wzmianki, ze Izmaelici wydobyli go ze studni i sprzedali do Egiptu.
8) J�ZEF W EGIPCIE OKOLO
1700 PRZ. CHR.
Znana jest opowiesc o snach Faraona: o siedmiu krowach tlustych i siedmiu chudych, oraz o siedmiu klosach pelnych i siedmiu pustych. Faraon, dowiedziawszy sie ze J�zef umie tlumaczyc sny, wezwal go przed swe oblicze. J�zef wylozyl mu tresc sn�w jako zapowiedz przyszlych siedmiu lat urodzaj�w i siedmiu lat glodu. Tedy Faraon rzekl: �Ty bedziesz nad domem moim, poniewaz nie masz zadnego tak rozumnego i madrego jak ty".
J�zef, spelniajac rozkaz Faraona, zgromadzil w miastach wszystka zywnosc owych siedmiu lat urodzajnych. Potem nastapily lata nieurodzaju, a w slad zatem gl�d w Egipcie i okolicznych krajach.
Tedy otworzyl J�zef wszystkie spichrze, w kt�rych zboze znajdowalo sie zgromadzone, i sprzedawal je Egipcjanom, oraz innym sasiednim ple-mionom nawiedzonym glodem. �I ze wszystkiej ziemi przyjezdzano do Egiptu kupowac od J�zefa"� (I. Moj. XLI ( 46-57).
�Jechalo tedy z ziemi Chanaanejskej dziesieciu braci J�zefa, kupowac zboze do Egiptu. A ujrzawszy J�zef braci swych, rozpoznal ich, lecz stawil im sie jako obcy i m�wil do nich surowo: Szpiegujecie wy i przyszliscie, aby przepatrzyc miejsca nieobronne tej ziemi. A oni mu odpowiedzieli: Nie tak, panie nasz, ale sludzy twoi przyszlismy aby zakupic zywnosci. Wszyscysmy synowie jednego meza, ludzie my szczerzy, a nie jestesmy sludzy twoi szpiegami. Dwunastu nas braci bylo, slug twoich, syn�w jednego meza z ziemi Chanaanejskiej, a oto najmlodszy z ojcem naszym teraz jest w domu, a jednego juz nie ma.
I rzekl im J�zef: Toc jest com ja wam powiedzial, m�wiac szpiegujecie wy. Przez to was doswiadcze, nie wyjdziecie stad, az mi tu przyjdzie brat wasz mlodszy. Poslijcie jednego z was, aby przywi�dl brata waszego, a wy w wiezieniu bedziecie, azeby byly doswiadczone slowa wasze, czy jest prawda przy was. A jesli nie, dowie sie Faraon zescie szpiegami. Jesli jestescie szczerzy, brat wasz jeden niech bedzie skuty w wiezieniu, a wy jedzcie i zawiezcie zboze, by domy wasze glodu nie zaznaly. A brata wa-szego mlodszego przywiedzcie do mnie, a zas sprawdza sie slowa wasze toc nie pomrzecie. I uczynili tak.
J�zef wziawszy od nich Symeona, zwiazal go przed oczyma ich. I roz-kazal, aby napelniono wory ich zbozem i zwr�cono pieniadze ich kazdemu do woru jego, i zeby im dano zywnosci na droge, i uczyniono tak. Tedy oni wlozywszy zboza swoje na osly swe, odjechali stamtad".
Jakub w obawie utraty drugiego syna, nie zgadzal sie przez dluzszy czas na powierzenie braciom opieki nad najmlodszym swym synem Benjaminem, ale �wielki gl�d w owej ziemi" zmusil go do odstapienia od powzietego postanowienia, i Jakub pozwolil synom zabrac z soba syna Benjamina.
�Gdy bracia przybyli do J�zefa i ten ujrzal z nimi najmlodszego brata rzekl do tego, kt�ry byl zarzadca jego domu: (Wprowadz mez�w do domu, a zabij bydle i nagotuj, bo ze mna jesc beda mezowie ci w poludnie(. I uczynil on, jako mu rozkazal J�zef, i wprowadzil on mez�w tych do domu J�zefa.
Tedy podni�slszy oczy swe ujrzal Benjamina, brata swego syna matki swej, i rzekl: Tenze jest brat wasz mlodszy, o kt�rem zescie mi powiadali. I pokwapil sie J�zef wyjsc, bo sie wzruszyly wnetrznosci jego ku bratu swemu, i szukal miejsca, gdzieby zaplakac m�gl i wszedlszy do komory, plakal tam. Potem, umywszy twarz swoja, wyszedl i wstrzymujac placz sw�j rzekl: Kladzcie chleb.
I polozono jemu osobno, i owym osobno, Egipcjanom tez, kt�rzy jedli z nim, bo nie moga jesc Egipcjanie z Hebrajczykami chleba, gdyz to jest obrzydliwoscia dla Egipcjan�w.
Tedy dal sie poznac J�zef braciom swym. Zatem padl na szyje Benjamina, brata swego i plakal. Benjamin tez plakal na szyi jego, i pocalowawszy wszystkich braci swoich, plakal z niemi.
Z pozwolenia Faraona Jakub z calym domem, skladajacym sie z siedemdziesieciu gl�w, przybyl do Egiptu i osiadl w najlepszym miejscu owej krainy, w ziemi Ramsses. I zywil J�zef ojca swego i braci swoich i wszys-tek dom ojca swego az do najmniejszego. A chleba nie bylo po wszystkiej ziemi, bo ciezki bardzo byl gl�d, i utrapiona byla ziemia Egipska i ziemia Chanaanejska od glodu.
Tedy zebral J�zef wszystkie pieniadze, kt�re sie znajdowaly w ziemi Egipskiej i w ziemi Chanaanejskiej, za zywnosc, kt�ra kupowano, i wni�sl owe pieniadze do skarbu faraonowego. A gdy nie stalo pieniedzy w ziemi Egipskiej i ziemi Chanaanejskiej, tedy przyszli wszyscy Egipcjanie do J�ze-fa, m�wiac: daj nam chleba, i czem�z mamy umierac przed toba, gdyz nam nie staje pieniedzy. I przygnali bydla swe do J�zefa, i dal im J�zef chleba za konie, i za stada owiec, i za stada wol�w, i za osly, i przechowal je chlebem za wszystkie bydla ich, owego roku.
A gdy przeszedl rok ten, przyszli do niego roku drugiego, m�wiac mu: Nie zatajemy przed toba, ze nam juz pieniedzy nie stalo, i stada bydla sa, u ciebie, nie mamy nic przed toba, tylko cialo nasze i role nasze. A cze-muz my mamy umierac, i nas, i role nasze kupuj i ziemie nasza za chleb, a bedziemy my i ziemia nasza w niewoli u Faraona. Tylko daj nam nasienia, bysmy zyli, a nie pomarli, i ziemia nie spustoszala.
A tak kupil J�zef wszystka ziemie Faraonowi, bo sprzedali Egipcjanie, kazdy role swoja, gdyz sie wzm�gl miedzy nimi gl�d, i dostala sie Faraonowi wszystka ziemia.
I przeni�sl sie lud do miast, do ostatnich granic Egiptu, az do konca jego. I rzekl J�zef do ludu: Oto zem teraz wykupil i ziemie wasza Faraonowi, ot�z macie nasienie, posiejciez tedy role: Tedy odpowiedzieli: Zachowales zywot nasz, niechze znajdziemy laske w oczach Faraona i bedziemy niewolnikami jego.
I mieszkali Zydzi w Egipcie, wykupili wyludzona przez J�zefa zieme Egipcjan, i osadziwszy sie na niej, rozrodzili sie i rozmnozyli sie wielce.
J�zef przyjety przez Faraona na dw�r kr�lewski, dopuszczony do jego laski, obdarzony przez niego dostojenstwami, dajacymi mu do rak wladze i moznosc zdobycia wielkiego majatku, odplacil sie za te dobrodziejstwa doprowadzeniem rdzennej ludnosci Egiptu do ostatecznej nedzy, pozba-wieniem ich ziemi oraz wolnosci, pograzajac ja w otchlan niewolnictwa.
Jednoczesnie zas osadzil cala swoja rodzine w najzyzniejszej ziemi Egipskiej, i zywil ojca swego i braci swoich i wszystek dom ojca swego chlebem, az do najmniejszego. A chleba dla ludnosci nie bylo, bo ciezki bardzo byl gl�d i utrapiona byla ziemia Egipska".
Nalezy przy tej sposobnosci zaznaczyc, ze Egipcjanie w poczuciu swej wyzszosci rasowej, zywili wstret i pogarde dla zydostwa. Dowodem tego jest chociazby odsuniecie ich od wsp�lnego stolu podczas przyjecia w palacu J�zefa. Wszelkie wsp�lzycie i obcowanie z Zydami bylo juz za czas�w J�zefa (tj. na 3000 lat prz. Chr.) dla Egipcjan �obrzydliwoscia".
9) ZYDZI W EGIPCIE
Od czasu sprowadzenia przez J�zefa swego ojca i swych jedenastu braci do Egiptu, az do chwili wystapienia na widownie dziejowa Mojzesza, czyli przez okres okolo 430 lat, brak jest w Zakonie jekichkolwiek wiadomosci z przezyc i dziej�w ludu zydowskiego, zyjacego poza Egiptem.
Jezeli istnialy w tym okresie jekies szczepy hebrajskie, koczujace miedzy Babilonia, Asyria i Egiptem, to musialy one byc tak nieliczne, ze rozplynely sie wsr�d innych narod�w, tym bardziej, ze nie istnialo u nich jeszcze poczucie wsp�lnoty narodowej, ani tez nie mieli miejsca stalego osiedlenia sie.
Dopiero od czasu zamieszkania Jakuba w Egipcie, Zydzi rozmnozyli sie i zostali p�zniej przez Mojzesza skupieni w jeden zesp�l, kt�ry dal poczatek ich gromadnemu wsp�lzyciu i od tego czasu wystepuja wsr�d in-nych lud�w jako juz odrebny nar�d.
Los Zyd�w w Egipcie byl zmienny. J�zef, obdarzony zaufaniem przez faraona, osadzil swa rodzine w najzyzniejszej czesci Egiptu, w ziemi Ramsses i Gosen. Cieszac sie poparciem panujacego, zdobywali Zydzi r�zne przywileje i moznosc latwego wzbogacenia sie. Byli wlascicielami olbrzymich zyznych teren�w i licznych stad bydla, kt�re otrzymali od J�zefa wraz ze znaczna iloscia niewolnik�w. Ta droga doszli do duzego bogactwa, a nastepnie wplyw�w.
Zdobyte wplywy wyzyskiwali ku wlasnej korzysci, ze szkoda dla rdzennej ludnosci. Egipcjanie gnebieni i wyzyskiwani przez Zyd�w, szemrali, wnosili skargi przed faraon�w, az wreszcie wystapili zbrojnie przeciwko nim, chcac zrzucic z siebie nienawistne im jarzmo obcych przybysz�w. Jeden z faraon�w, pragnac ulzyc niedoli swych rodak�w, i uswiadomiony o niecnej roli Zyd�w, pozbawil ich wolnosci, majatk�w, stanowisk, przy-wilej�w i oglosil ich niewolnikami. W tym stanie niewolnictwa Zydzi prze-trwali w Egipcie do czasu wyprowadzenia ich przez Mojzesza.
Druga Ksiega Mojzeszowa
Z 12 syn�w Jakuba przybylych do Egiptu powstalo 12 pokolen, z kt�rych Zydzi wywodza swoje pochodzenie.
A byli to synowie czterech zon, dw�ch prawowitych i dw�ch naloznic. Pierwsi, z zon prawowitych, z Lei i Racheli, uwazali sie za uprzywilejowa-nych, dobrze urodzonych i zadali dla siebie wyr�znien i zaszczyt�w, oraz gardzili swymi bracmi przyrodnimi z noloznic, uposledzeni zywili do swych braci przyrodnich nienawisc.
Powstale na tym tle antagonizmy, doprowadzily w przyszlosci do bratob�jczych walk i rzezi, w kt�rych tracilo zycie setki tysiecy ofiar narod�w niezydowskich.
ROZDZIAL I
8. Powstal tymczasem kr�l nowy nad Egiptem, kt�ry nie wiedzial o J�zefie.
9. (Oto lud syn�w Izraelowych wielki i mocniejszy jest od nas.
10. P�jdzcie, madrze uscisnijmy go, by sie snac nie mnozyl, a jesliby przypadla na nas wojna, by sie nie przylaczyl do nieprzyjaci�l naszych, a poraziwszy nas, nie wyszedl z ziemi(.
11. A tak ustawil nad ludem Izraelskim poborce, aby go tropili i dreczyli ciezarami swemi
12. Ale im wiecej go tropili, tem wiecej sie rozmnazal, i tem wiecej r�sl, tak, iz scisnieni byli dla syn�w Izraelskich.
15. I rozkazal kr�l Egipski babom Hebrajskim, z kt�rych imie jednej Zefora, a imie drugiej Fua:
16. A rzekl: (Gdy be