15903

Szczegóły
Tytuł 15903
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

15903 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 15903 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

15903 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Barbara Kosmowska PROWINCJA Copyright � 2002 by Barbara Kosmowska Wszystkie postacie w tej ksi��ce s� fikcyjne i jakiekolwiek podobie�stwo do os�b �yj�cych b�d� zmar�ych jest ca�kowicie przypadkowe. - Wydanie I ISBN 83-7298-271-6 Zysk i S-ka Wydawnictwo ul. Wielka 10, 61-774 Pozna� tel. (0-61) 853 27 51, 853 27 67, fax 852 63 26 Dzia� handlowy, ul. Zgoda 54, 60-122 Pozna� tel.(0-61) 864 14 03, 864 14 04 e-mail: [email protected] nasza strona: www.zysk.com.pl Druk i oprawa: ABEDIK Pozna� Siedzia�am w bujanym fotelu, mocno zu�ytym przez pierwszego w�a�ciciela �� wuja Freda. Wprawi�am mebel w wahad�owy ruch, nieznacznie rozlewaj�c bezcenne krople Ballantine's, i zaczyna�am rozumie�, dlaczego wuj Fred regularnie �zachlewa� si� w trzy dupy" � jak niewybrednie mawia�a ciotka Mi�ka, kierowniczka myjni butelek. Ot� wuj si� zachlewa�, gdy� by�o to jedyne zaj�cie pozwalaj�ce mu komfortowo przetrwa� czas, kt�ry nazywa� �zej�ciem z afisza". Tylko raz wspomnia� o tym nieszcz�snym �afiszu". Trzeba wiedzie�, �e wuj Fred urodzi� si� aktorem, o czym praktyczna i pozbawiona wyczucia artystycznego ciotka Mi�ka nie mia�a poj�cia. Zgarn�a ca�y jego talent na w�asny u�ytek, co spowodowa�o, �e wuj, chcia� nie chcia�, zosta� najpierw ksi�gowym, a potem emerytowanym ksi�gowym. Traktowa� to zaj�cie jako upokarzaj�c� �yciow� konieczno��, a w wolnych chwilach gra� w tajemnicy przed ciotk� i ca�ym �wiatem sw� pierwszoplanow� rol� amanta-m�a. Nawet podczas obliczania sald, robienia bilansu i listy p�ac dla miejskich zak�ad�w gazowniczych wytrwale �wiczy� sceniczne gesty i dykcj�. A� pewnego dnia, gdy starannie obmy�la� monolog powitalny i mia� �wietn� koncepcj� zagrania sceny, w kt�rej obrzuci udr�czon� pracownic� myjni p�atkami dzikich r�, tu� przed fina�em, czyli w momencie, gdy ciotka wchodzi�a na pi�tro, zrozumia�, �e ona od wielu lat zupe�nie go nie dostrzega. �e traktuje swojego Freda, niespe�nionego w aktorskiej furii, jak jeszcze jedn� brudn� butelk� wymagaj�c� umycia i nape�nienia. Ewentualnie odstawienia na p�k� w kredensie. � Odkry�em w tym momencie, droga Haniu � m�wi� mi wuj Fred mocno przem�czonym g�osem � pot�n� pustk�, jaka pozostaje po marzeniu. To tak, jakby bilans istnienia ujawni�, �e jeszcze si� nie urodzi�em. Ot, nie ma mnie � zapewni� tubalnym g�osem, pozostaj�c w tym twierdzeniu w niezgodzie z w�asnym cia�em wci�ni�tym w wiklinowy fotel. � A i minione lata � doda� � te� by�y jednym wielkim zmy�leniem... � I zap�aka� dramatycznie. Rozumia�am, co musi czu� ksi�gowy, kt�ry spada z afisza, nawet je�li �w afisz tkwi� przez p� wieku tylko na psychicznym filarze wuja aktorskiej wyobra�ni. Pomi�dzy gabinetem m�odszego ksi�gowego a biurow� toalet�. Ciotka my�a setki butelek, nadaj�c swej pracy charakter mocno spo�eczny. Bra�a nadgodziny, kt�re �jak lubi� komentowa� wuj Fred � polega�y na braniu ciotki Mi�ki przez wy�szy personel na tej�e linii, uwolnionej ju� od szk�a. Wuj w tym czasie buja� si� na wspomnianym fotelu, popijaj�c jarz�biak (nigdy nie by�o go sta� na zagraniczne w�dki). Z tego, co wiem, nie ubolewa� nad pracowito�ci� ma��onki, bo tak naprawd� wcale za ciotk� Mi�k� nie przepada�. Wola� sw�j fotel, na kt�rym skwapliwie planowa�, �e kt�rego� dnia podniesie jeden z wypominanych mu przez ciotk� ty�k�w i wyruszy w �wiat. Tym ambitnym planom stawa�y na przeszkodzie kolejne jarz�biaki. By�am w�wczas na ostatnim roku studi�w. Mieszka�am k�tem u wujostwa, dr��c, �e je�li nie zdam kolejnego egzaminu, i ja trafi� na ta�m�, gdzie koneksje ciotki znacznie przekracza�y zwyczajowe znajomo�ci. Grozi�o mi to, z wiadomych powod�w, anga�em do ko�ca �ycia. Moje ciche istnienie w zbyt du�ym mieszkaniu wujostwa polega�o na regularnym zaliczaniu kolejnych semestr�w i wynoszeniu butelek po jarz�biaku do zsypu. Wujowi trzeba przyzna� jedno � skwapliwie dba� o to, aby oczy ciotki odpoczywa�y od widoku brudnego szk�a. Pozosta�y czas przeznacza�am na analiz� przysz�o�ci ma��e�skiej, kt�rej uciele�nieniem by�y losy wuja Freda, kiwaj�cego si� t�po w bujaku, i ciotki Mi�ki, wracaj�cej z popo�udniowej zmiany z rozmazanym makija�em, w niecnie podartej po�czosze i z rozbieganymi jak dwa nienasycone charty oczami. A teraz sama wykupi�am do�ywotni karnet na fotel (ciotka Mi�ka usun�a go z mieszkania dwa dni po pogrzebie wuja Freda, bo stwierdzi�a, �e wci�� widzi na nim kiwaj�cego si� bia�ego jak kreda wuja) i otoczona mocno sfatygowan� wiklin�, czu�am pewnie to samo co marz�cy o rejteradzie Fred. Nie dzieli�am do ko�ca jego niedoli. M�j m��, W�odzimierz, oraz moja c�rka, Linda, a tak�e nasz kot, Blondyn, nieustannie kr��yli obok mnie i przy odrobinie artystycznej wyobra�ni wuja mo�na by�oby uzna�, �e pewne elementy rodzinno�ci w codziennym natykaniu si� na siebie funkcjonowa�y jak sprawdzone, pasuj�ce do siebie puzzle. Najrzadziej bywa� w domu W�odzimierz, wraz z kt�rym subtelnie ulatnia� si� md�y, ale stanowi�cy gwarancj� dobrego gustu zapach diora. W drzwiach mia� zwyczaj jurnie zakrzykn�� do Lindy i kota: �Zajmijcie si� mamu�k�!" i odchodzi� do swojej produkcji w telewizyjnym kanale trzecim. Producent, re�yser, niespo�yty meloman. Taki napis powinien by� na jego nagrobku � orzeka�am, ilekro� Ballantine' s kierowa� moj� uwag� w coraz bli�sze mi rejony my�lenia o ziemskim przemijaniu. Rzecz ciekawa � o w�asnym nagrobku nie mia�am �adnych wyobra�e�, cho� wcale nie by�o mi oboj�tne, jakie dane osobowe na m�j temat odczyta z zimnego marmuru spaceruj�ca po cmentarzu ludzko��. Obawiam si�, �e wiele moich cn�t zdominuje w spos�b stanowczy okre�lenie �mamu�ka", ironicznie wyr�nione z�ot� liter�. A przecie� mia�am swoje imi� i zaw�d. By�y osi�gni�cia i daty, kt�re wyznacza�y pocz�tki i ko�ce moich �yciowych tragedii czy fars. Pe�ni�am kilka typowych funkcji, nie m�wi�c ju� o tym, �e jako spadkobierczyni sporego pola w pobli�u Warszawy sta�am si� potencjaln� ziemsk� w�a�cicielk�. I mog�abym wcale nie pracowa� od czasu, gdy Gmina Miasta Sto�ecznego Warszawy uzna�a moje area�y za dzia�ki budowlane, na kt�re by�o coraz wi�cej bogatych amator�w. Co do W�odka, to trzeba uczciwie powiedzie�, �e najwi�cej sukces�w odni�s� jako producent. Akurat to jego zaj�cie z pewnych przyczyn przywodzi�o mi na my�l ta�m� produkcyjn� w za- k�adach ciotki Mi�ki i �jak s�dz� � obie te produkcje w jaki� magiczny spos�b przylega�y do siebie niczym etykietka do butelki. W miejscu, kt�re przy odrobinie uporu mo�na by�o nazwa� naszym rodzinnym domem, du�o uwagi po�wi�ca� mi jedynie Blondyn. Zw�aszcza gdy by� g�odny. Bo Linda zajmowa�a si� g��wnie sob�, robi�c to, co ja przed laty. Wciska�a na uszy s�uchawki pozwalaj�ce osi�gn�� z�udzenie samotno�ci w naszym zbyt du�ym mieszkaniu i ko�czy�a swoj� archeologi�. Mnie pozostawa�o niebezpieczne przesiadywanie w ty m cholernym fotelu i t�pe spogl�danie w bli�ej nieokre�lon� przysz�o��. Tym razem ju� nie ma��e�sk�. W naszym zwi�zku o �adnej przysz�o�ci nie mog�o by� mowy, gdy� zawdzi�czali�my swe trwanie wy��cznie subtelnemu kole�e�stwu. Ceni�am sobie ten rodzaj ��cz�cego mnie z W�odkiem uczucia, bo kole�e�stwo okazywa�o si� zawsze silniejsze od jego uczuciowych burz i mojej jednej, za to do�� d�ugotrwa�ej i pe�nej komplikacji zawieruchy serca. W przeciwie�stwie do sprawcy tej uczuciowej awantury trudno by�o zarzuci� W�odkowi jakiekolwiek nadu�ycia. Mo�e poza nazywaniem mnie �mamu�k�". W�odek bowiem od wielu lat nie korzysta� ani z mojej seksualnej energii, ani z do�� poka�nego wk�adu finansowego na wsp�lnym koncie, do kt�rego przyczyni� si� spadek po wuju Fredzie. Nie zmusza� mnie do gotowania, bo mia� zwyczaj jada� w eleganckich restauracjach. W dodatku beze mnie. Nie tropi� z detektywistyczn� zajad�o�ci� coraz wyra�niej szych �lad�w wp�ywu czasu na moj� cer� i figur�. Zdawa� si� w og�le nie zauwa�a� mojej cery i figury, jakbym by�a uosobieniem po�ytecznych cech uniwersalnej kobiety, kt�rej jedynym s�usznym okre�leniem by�a owa wspomniana �mamu�ka". Minionej zawieruchy � tej, co zrobi�a ze mnie podlotka (ale tylko pod wzgl�dem intelektualnym) i przemieni�a szatynk� w blondynk�, a tak�e sk�oni�a do �mia�ych inwestycji finansowych (dwie zagraniczne wycieczki na m�j koszt) � W�odek te� nie dostrzeg�. Trzeba przyzna�, �e nie nale�a� do m�czyzn drobiazgowych, a ponadto w tym samym czasie pomaga� kolejnej nadziei na wsp�czesn� Modrzejewsk� zrobi� karier�. Zawieruchy i burze przemija�y bez echa � jak film z ow� �Modrzejewsk�", kt�ra mia�a defekt zgryzu przegapiony przez W�odka. � Nie przejmuj si� � pociesza�am go po lekturze pierwszych recenzji. � Gdyby nie to seplenienie, nie napisano by 0 niej ani s�owa. A sam m�wisz, �e z�a krytyka to te� reklama. � Za ma�o z ni� pracowa�em! � ubolewa� W�odek, najwyra�niej zapominaj�c, �e czas, jaki sp�dzi� z gwiazd�, wystarczy�by naszemu Blondynowi na bieg�e opanowanie nieskazitelnej polszczyzny. Bo Blondyn, w przeciwie�stwie do innych kocia-k�w W�odka, �wietnie prezentowa� si� na ekranie, nie sepleni� 1 mia� ju� za sob� do�� pozytywnie dostrze�ony debiut. � Znowu popijasz? � Linda przystan�a obok, aby stwierdzi� fakt. Nie doszuka�am si� w jej g�osie �adnej nagany. Te� nie by�a drobiazgowa. � Id� na si�owni�. Gdyby dzwoni� Pawe�... � rozpocz�a i posz�a. Rozumia�y�my si� bez s��w. Fenomen naszej rodzinno�ci polega� na sprawnym odczytywaniu nie doko�czonych komunikat�w. Wi�c je�li zadzwoni telefon, wystarczy, gdy powiem, �e ona jest na si�owni. Tajemniczy i bli�ej nie znany mi Pawe� wyci�gnie z tego sk�pego wyja�nienia odpowiednie wnioski. W przeciwie�stwie do mnie b�dzie wiedzia�, gdzie, jak i o kt�rej godzinie mo�e spotka� moj� c�rk�. Prawdopodobnie jego wiedza o Lin-dzie przekracza moj� o niej wiedz�. Zapewne zd��y� ju� si� zorientowa�, co Linda czyta, czego s�ucha, jakie kwiaty j� roz-tkliwiaj�... Zaraz, zaraz... Linda nigdy nie wzruszy si� na widok �adnej badylarskiej wi�chy, bo jest praktyczna. Kiedy� mi powiedzia�a, �e kwiaty, kt�rych nie mo�na zje��, s� paso�ytniczym wymys�em idiotek. W my�l tej zasady Linda chyba uznaje tylko kwiat kalafiora. Swoj� drog� by�oby zabawnie, jakby z randek wraca�a z dorodnym kalafiorem... Telefon. � Jest na si�owni � m�wi� g�osem Janis Joplin, bo wpad� mi do gard�a kawa�ek chipsa. Zd��y�am jeszcze zabulgota� w s�uchawk� i ju� ci�g�y sygna�. Swoj� drog� te wszystkie dzisiejsze Paw�y s� niewychowane. Fakt, nie narobi�am si� przy tym telefonie, ale jakie� sympatyczne �dzi�kuj�" by�oby jak najbardziej na miejscu. Chyba �e m�j bulgot troch� go przerazi�. Eeee, zi�ciem i tak nie b�dzie. Zi�cia to sobie Linda przytarga z jakich� wykopalisk. W sensie archeolog, ma si� rozumie�, nie mumia. Ko�cz� swojego drinka i czuj� si� jak ma�a dziewczynka, kt�ra przygotowuje swemu otoczeniu niezwyk�� niespodziank�. Ciekawe, komu za par� dni Linda rzuci odwieczne pytanie �Znowu popijasz?". Do kogo W�odek skieruje swoje �Czo�em, ma-mu�ka" i kt�re z nich nakarmi Blondyna? Przy Blondynie troch� spuszczam z tonu i satysfakcja z planowanej hecy traci sw�j smaczek. Zw�aszcza �e on jeden nie tylko mnie zauwa�a, ale cz�sto dowodzi, �e jestem mu absolutnie potrzebna do �ycia. Nawet do prze�ycia. � Bior� ci� z sob�, Blondyn � decyduj� heroicznie, a Blondyn patrzy na mnie sennie. Nie znajduj� na jego przebieg�ej mordce �adnego grymasu ulgi czy przejawu rado�ci, cho� w�a�nie przed chwil� uratowa�am mu �ycie. � Gdyby� tu, durniu, zosta� � t�umacz� mu cierpliwie troch� rozwlek�ym g�osem � Linda odkry�aby po dw�ch miesi�cach twoje sponiewierane szcz�tki u drzwi lod�wki... I s�dzi�aby, �e to kawa�ek jakiego� faraona. W�odek w najlepszym razie po up�ywie miesi�ca zapyta�by Linde �Nie wiesz, przypadkiem, gdzie jest Blondyn?", a nasi s�siedzi zatykaliby nosy, s�dz�c po cichu, �e ten obrzydliwy fetor �mierci ma �cis�y zwi�zek z moimi zw�okami. I w�a�nie dlatego, aby tak nie my�leli, pojedziesz do B�czk�w ze mn�. Wsta�am troch� chwiejnie. Fotel wuja Freda skrzypn��, jakby si� przestraszy�, �e jest skazany na bezu�yteczne do�ywocie w mieszkaniu, kt�re sta�o si� dla cz�onk�w mojej rodziny jedynie miejsk� sypialni�. 10 � I fotel te� we�miemy � obieca�am Blondynowi, nie zwa�aj�c na to, �e towarzyszy mi ju� tylko ciele�nie, mrucz�c przez sen. Gdybym zwraca�a uwag� na takie drobiazgi, odkry�abym wiek temu, �e jedyn� s�own� form� mojego istnienia we w�asnym domu s� ju� od dawna wy��cznie monologi. I mo�e to g�upie, ale od pewnego czasu nie opuszcza�o mnie przekonanie, jak�e bliskie wujowi Fredowi... �e oto i ja, nie wiadomo kiedy, tak po prostu i bez wi�kszego huku, te� spad�am z afisza. Tego samego, kt�ry jeszcze niedawno zapowiada� t�ustym drukiem m�j wielki talent w poruszaniu si� po scenie �ycia. Pewnie dlatego tak chwiejnie przemykam teraz po deskach b�yszcz�cego parkietu, nie czekaj�c na oklaski i aplauz. M�j film, cho� kr�tki i tylko ze mn� w roli g��wnej, rwie si� na senne kawa�ki. A gdy wpadam w pachn�c� po�ciel, wiem, �e nad ranem nie b�d� pami�ta�a ani jednej kwestii. Tylko b�l g�owy i ci�kie powieki u�wiadomi� mi, jak ci�kie by�o �ycie wuja Freda d�wigaj�cego w swym sercu samotno�� przesi�kni�t� woni� jarz�biaku. O B�czkach przeczyta�am w gazecie. Zawsze zastanawia mnie fenomen zbiegu okoliczno�ci, tego jednorazowego doznania, kt�re potrafi w ci�gu sekundy i bez szczeg�lnych przygotowa� odmieni� ca�e nasze �ycie. Jecha�am do pracy tramwajem i tylko dlatego kupi�am t� nieszcz�sn� gazet�. Pod p�acht� gazety mo�na w tramwaju ukry� wiele: swoj� samotno��, niestaranny makija�, zaniepokojenie z powodu sp�nienia, niech�� do ust�powania innym miejsca. Ja nale�a�am do tych pasa�erek, kt�re coraz rzadziej mia�y okazj� odst�pi� jakiej� babule�ce sw�j fotelik, wi�c pod gazet� skwapliwie ukrywa�am samotno��. Wkracza�am w komunikaty jak na teren okupowanego przez setki sensacji miasta. Cieszy�am si�, �e to nie m�j m�� jest uj�tym gwa�cicielem, �e nie ��cz� mnie wi�zy krwi z ibn Ladenem, �e to nie nasza awionetka utkn�a na �rodku Pacyfiku... Cieszy�am si� z tego, �e nie Lindy cia�o zosta�o wy�owione z Wis�y i �e nie moje ko�ci znaleziono w plastikowej torbie na wysypisku �mieci. Martwi�am si� spadkiem czytelnictwa i wzrostem cen nawoz�w sztucznych, wodzi�am wsp�czuj�cym wzrokiem po nekrologach. Potem w po�piechu opuszcza�am tramwaj, aby we w�asnej redakcji przygotowa� dla innych podobne menu, z�o�one z ludzkiego �ycia i �mierci. Tym razem by�o inaczej. Zamiast wej�� na terytorium triumf�w i dramat�w, przedstawionych lapidarn� polszczyzn�, utkn�am przy drobnym og�oszeniu � ofercie pracy. W zasadzie mia�am co robi�, wi�c moje zainteresowanie anonsem by�o od samego pocz�tku niewyt�umaczalne. Powiedzia�abym nawet � mistyczne. Gdy nast�pnego dnia dzwoni�am do redakcji �Naszych Wia- 12 domo�ci", nie mia�am poj�cia, w kt�rym rogu mapy le�� wyr�nione w og�oszeniu grub� czcionk� B�czki. � Prosz� do nas przyjecha� � kusi� mnie g�os jednego z redaktor�w. �Tu, na miejscu, om�wimy dok�adnie warunki pracy. � Przyjad� na pewno! � powiedzia�am bez zastanowienia. Mia�am wra�enie, �e przez ca�e dotychczasowe �ycie oddycha�am, jad�am i pracowa�am tylko po to, aby zdoby� si� na odwag� powiedzenia zupe�nie obcemu cz�owiekowi: �Przyjad� na pewno!". To nieprawda, co m�wi� wuj Fred, �e mo�na zamkn�� oczy i by� w podr�y. Ilekro� zamyka� oczy, zawsze zaczyna� chrapa� i nawet je�li w tym czasie podr�owa�, by�a to wycieczka zaledwie wirtualna. Wprawdzie raz zamkn�� oczy skutecznie, nie wydaj�c z siebie �adnych d�wi�k�w, i by� mo�e teraz w�druje po wszystkich zakamarkach swoich marze�. Aleja nie chcia�am czeka� na t� ostateczn�, duchow� peregrynacj�. W przeciwie�stwie do wuja dysponowa�am pieni�dzmi, kt�re on usk�ada� na moje woja�e. No i nie musia�am liczy� si� z g�osem rozs�dku ciotki Mi�ki, �miej�cej si� z plan�w wuja. � Nied�ugo zamienisz si� w jarz�bin�, ty �mierdz�cy ochla-pusie � mawia�a, fachowo myj�c butelki po jarz�biaku i kieliszki, kt�re przegapi�am. Nawet w domu nie potrafi�a przej�� oboj�tnie obok brudnego szk�a. � A wyje�d�aj cho�by teraz! � odpowiada�a na jego niesk�adny plan dotycz�cy opuszczenia i jej, i fotela � tylko najpierw sta� na nogi, moczymordo sko�czona! W�a�nie z tym wstawaniem wuj mia� najwi�kszy problem. Ja te� przez kilka ostatnich miesi�cy z trudno�ci� d�wiga�am si� z fotela, troch� przybita pewnymi analogiami �ywota wuja i w�asnej egzystencji. Bez w�tpienia te analogie i pojawienie si� owych B�czk�w na mapie mojej wyobra�ni sk�oni�y mnie do czynu. W redakcji, kt�r� przed dwudziestu laty tworzy�am, a teraz, zdaniem nowych szef�w, burzy�am, z rado�ci� przyj�to moje wypowiedzenie. 13 Najbardziej cieszy�a si� pani Monika, dwudziestoletnie dziecko z poprawnym zgryzem, stworzone w sam raz na W�odka scen�, ale nie do redakcyjnego komputera. Pani Monika nie mog�a mi wybaczy� b��d�w ortograficznych, kt�re z benedykty�sk� cierpliwo�ci� zaznacza�am na marginesach jej nieudolnych artykulik�w. Zachowywa�a si� tak, jakbym to ja robi�a te b��dy, �eby jej dokuczy�. Szybko te� uruchomi�a instynkt samozachowawczy i obrabia�a mi ty�ek w sytuacjach, gdy naczelny obrabia� jej ty�ek. Tyle �e on nie w przeno�ni. Lista szcz�liwc�w po mojej rezygnacji by�a wi�ksza, ni� si� spodziewa�am. Pani Alina z sekretariatu, od sze�ciu lat walcz�ca o indeks prywatnej uczelni, odetchn�a z ulg�. Zrozumia�am, �e najbardziej zaci��y� na naszej znajomo�ci m�j w�asny indeks, kt�ry z ka�dym rokiem pog��bia� frustracj� pani Aliny, cho� przecie� wyszczeg�lniona w nim �rednia przekona�aby ka�dego o mojej uczelnianej przeci�tno�ci. Odchodz�c, poczu�am si� jak rektor, kt�ry sam wyje�d�a z uczelni taczk�, aby zadokumentowa� sw� win� wobec konsekwentnie usuwanej z listy student�w pani Aliny. Trzech dupk�w z dzia�u marketingu i sprzeda�y na wie�� o moim odej�ciu zaciera�o rado�nie r�ce i r�wnie rado�nie �lady mojego istnienia w pi�mie. Nic dziwnego, teraz b�d� mogli spokojnie �ledzi� w godzinach pracy internetowe strony ze swoimi �blondynkami, kt�re lubi� wszystko" i sprawdza� �k�ski pod sp�dniczk� rudej laleczki", nie m�wi�c ju� o ca�odziennym uwodzeniu nastolatek metod� www.gadu-gadu. Troch� zdziwi�a mnie ch�odna reakcja Beaty, kt�ra moj� decyzj� przyj�a z westchnieniem ulgi. A przecie� to w�a�nie ja pomog�am jej dosta� t� prac�, a i potem by�am cierpliwym uchem zbieraj�cym w najwi�kszej tajemnicy jej mi�osne zawirowania, usuwane ci��e i problemy, jakie mia�a z niewydarzonym synem � pewnie jedyn� ci���, kt�rej usuni�cie nie by�oby �miertelnym grzechem. Tymczasem Beata wyra�nie si� ucieszy�a, �e jej sekrety zostan� zapakowane w emigruj�c� waliz� i ulotni� si� na zawsze wraz z moim niepotrzebnym ju� mi�osierdziem. Na szcz�cie poza entuzjazmem m�j wyjazd na prowincj� 14 przyj�to tak�e szczer� �z� rozpaczy. P�aka�a Olka � ta, co podobnie jak ja, burzy redakcj�, kt�r�, podobnie jak ja, stworzy�a. P�aka� nasz goniec, pan Antoni, starszy od gmachu, w kt�rym przepracowa�am ca�e �ycie. No i pani Kazia. Pani Kazia by�a wprawdzie specjalistk� od sprz�tania, ale te� nikt lepiej od niej nie wiedzia�, jakie decyzje zapadaj� u naczelnego. �zy pani Kazi mia�y swe �r�d�o g��wnie w rozgoryczeniu, gdy� obdarza�a mnie, podobnie jak Beata, ca�kowitym zaufaniem. Komu teraz opowie o zu�ytych w godzinach wieczornych prezerwatywach, kt�re, nie wiadomo jakim sposobem, trafia�y zawsze w rejony palmy pana prezesa i wdzi�cznie zwisa�y na dolnych konarach drzewka. � Zdrad� chocia�, w jakiej gazecie b�dziesz pracowa�a. � Olka przeciera�a oczy trzeci� chusteczk� higieniczn�. Ostatnio p�aka�a tak intensywnie, gdy opuszcza� j� m��, wi�c poczu�am si� troch� jak ten jej niegodziwiec. Tyle �e ja zostawia�am j� dla prowincjonalnego pisma, a on, z tego, co mi wiadomo, dla prowincjonalnej g�si. � W �Naszych Wiadomo�ciach" � odpowiedzia�am z dum�, widz�c ju� siebie wpisan� w zaimek �nasze". � Co za idiotyczna nazwa � chlipn�a, gotowa cierpliwie zniech�ca� mnie do powzi�tego zamiaru. � Przeciwnie! � Nagle odkry�am w sobie gor�c� krew cz�owieka z B�czk�w. � W tej nazwie przejawia si� dba�o�� 0 pewn�... powag�. A nawet szacunek. Bo niby jak ma si� nazywa� g��wna prasa w B�czkach? �Kurier B�czk�w"? �Gazeta B�czkowska"? �Ekspres B�czkowski"? S� �Nasze Wiadomo�ci" 1 wszystko jasne. Jak jeste� z B�czk�w, to te �Wiadomo�ci" s� twoje, a jak nie, to nie czytaj... � Spojrza�am na ni� wzrokiem kobiety z B�czk�w i zrozumia�am, �e Olka nigdy, ale to nigdy nie b�dzie czyta�a �Naszych Wiadomo�ci". Nie by�a bowiem stamt�d, kiedy ja, siedz�c na kancie wci�� jeszcze mojego biurka, nie by�am ju� st�d... � Wyje�d�am, W�odku � powiedzia�am nast�pnego dnia przy kolacji. Na kolacj� zrobi�am lasani�, ale W�odek nie za- 15 uwa�y�, gdy� po raz kolejny delektowa� si� transmisj� z wr�czania Oscar�w skwapliwie nagran� na jednej z tysi�ca podobnych ta�m. Przedtem co nieco zjad�, jak twierdzi�, w towarzystwie dw�ch dyrektor�w reklamy (nale�y przypuszcza�, �e dyrektorzy nosz� stringi, s� wydepilowani w ca�o�ci i marzy im si� drugoplanowa r�lka w serialu W�odka �Zmierzchy i poranki" przewidzianym na antenie czasu polskiego w liczbie o�miuset zmierzch�w i tylu� porank�w). � Wyje�d�am, W�odku � powt�rzy�am. U�miechn�� si� mile i pomy�la�am, �e mimo wszystko W�o-dek zbyt spokojnie odnosi si� do mojego projektu. Nawet jak na m�a-koleg�. � Ojciec ma s�uchawki � o�wiadczy�a Linda, przerywaj�c t� nieszcz�sn� pr�b� ma��e�skiego dialogu. Jad�a ju� drug� porcj� lasanii. � I co z tego? � nie zrozumia�am. � Ja te� mam s�uchawki � pochwali�am si� g�upio. � Ale ojciec ma je na uszach i nie s�yszy, �e wyje�d�asz � wyja�ni�a. Podzi�kowa�am jej wdzi�cznym spojrzeniem, zapominaj�c na moment, �e ona jednak s�ysza�a, wi�c mo�e powinna te�, cho�by grzeczno�ciowo, zainteresowa� si� spraw� mojego wyjazdu. Linda energicznie �ci�gn�a z g�owy ojca s�uchawki i rykn�a: � Mamu�ka wyje�d�a! W�odek spojrza� na mnie z ogromn� sympati�. � Wr�ci�a� do reporta�u? � Zbyt szybko si� ucieszy�. Wycieczki po kraju zawsze kojarzy�y mu si� ze z�otym okresem mojego pisania. Nazywano mnie w�wczas �mocn� dam� reporta�u", kt�ry to tytu� dzi� brzmia� bardziej ironicznie, ni� gdyby okrzykni�to mnie �miss kobiecej prasy". � Gratuluj�... gratuluj� � mrukn��. � Wiedzia�em, �e jeszcze naczelny sobie przypomni, komu magazyn zawdzi�cza najlepsze lata. Oni jednak ci� doceniaj�... � Doceniaj�, ale w B�czkach � powiedzia�am z pe�nymi ustami. � I tam wyje�d�am. 16 � A kiedy wr�cisz? � zainteresowa� si� grzecznie, wci�� tkwi�c na scenie, pomi�dzy rozradowanymi aktorami. Odbiera� wraz z nimi Oscara za Pi�kny umys�. � Nie wiem. Zobaczymy. Jad� na... par� miesi�cy... A mo�e na zawsze? � sondowa�am studni� rodzinnego przywi�zania. By�a p�ytka. Zatopi�am we W�odku niebieskie spojrzenie. Kiedy� je dostrzega� i podziwia�. Potem okaza�o si�, �e by� daltonist� przez miesi�ce zakochanym w moich zielonych oczach. Do dzi� nie umiem oceni�, kto w tej sytuacji mia� wi�kszego pecha: W�odek czy ja. � Na zawsze? � Przez chwil� mia�am wra�enie, �e powr�t W�odka z Hollywood do salonu z telewizorem i sto�em z resztkami lasanii wyznaczy now� er� w naszym ma��e�stwie. Ale nie. To by�o tylko wra�enie. � Na zawsze, to chyba jednak troch� za d�ugo � oceni� z oci�ganiem i odwr�ci� si� do srebrzystego ekranu. � Gdybym ja kiedy� zrobi� taki film... � powiedzia� nazbyt g�o�no, z powodu s�uchawek odgradzaj�cych go od d�wi�k�w �ycia. � To co? � zapyta�am. Pytanie skierowa�am do �ysiej�cego ty�u m�owskiej g�owy, kt�ra, cho� niegdy� re�ysersko t�ga, nie otrzyma�a w genetycznym darze pi�knego umys�u. Za to mn�stwo z�udze� i powod�w do kompleks�w. W�odek nigdy nie potrafi� cieszy� si� tym, co osi�gn��. Cz�ciowo go rozumia�am. Bo c� takiego zdoby� w tej swojej gonitwie po kolejne trofea losu? Dziewczyn� o zielonych oczach, kt�ra z biegiem lat okaza�a si� niebieskook� ponur� kobiet� ze sk�onno�ci� do popijania mocnych alkoholi... Dwa identyczne imiona albo nazwiska... Jak kto woli. Bo moi te�ciowie, Klara i Zenon W�odkowie, z nieznanych bli�ej powod�w dali mu r�wnie� W�odek na imi�. Pewnie dlatego, �e matka W�odka mia�a s�ab� pami��, a takie imi� wyklucza�o zapomnienie nazwiska. I odwrotnie. Wprawdzie ojciec W�odka, Zenon W�odek, twierdzi�, �e wszystko to wina pijanego ksi�dza, ale przecie� nie ksi�dz 17 rejestrowa� mojego m�a w urz�dzie jako pi�te dziecko W�od-k�w, niemowl� p�ci m�skiej, zdrowe na ciele i umy�le... Poza w�tpliwym urozmaiceniem we w�asnym nazewnictwie W�odek dorobi� si� c�rki zamiast upragnionego syna. Kiedy jeszcze nie�wiadomi gro��cych nam obowi�zk�w rodzicielskich przemierzali�my w mi�osnym pl�sie wytarte materace w kawalerkach koleg�w W�odka, m�j nienasycony w�wczas kochanek targa� z sob� pot�ny magnetofon ZK 145 z pe�n� dyskografi� Beatles�w. Twierdzi�, �e mo�e si� kocha� wy��cznie przy muzyce ch�opc�w z Liverpoolu. Nie ukrywa�, �e najlepsze wyniki osi�ga przy ��tej �odzi podwodnej, prawdopodobnie ze wzgl�du na rytmiczno�� utworu, i pewnie dlatego wi�cej czasu przeznacza� na przewijanie ta�my ni� mi�osne harce. Cierpliwie czeka�am, kiedy ��ta ��d� przybije do bram mojego pragnienia i na fali ��dzy uniesie mnie w oczekiwane rejony spe�nie�. Nagrod� za t� niezwyk�� cierpliwo�� by�a r�wnie niezwyk�a ci��a. W�odek nie przej�� si� ni� zbytnio, ale postawi� warunek: musi by� syn. �Pewnie, �e musi" � my�la�am, namawiaj�c ci���, aby przekszta�ca�a si� zgodnie z wymaganiami swego tw�rcy w urodziwego malca. Po dziewi�ciu miesi�cach, podczas kt�rych ��ta ��d� ju� na dobre zacumowa�a w porcie znudzenia, urodzi�am zdrow� dziewczynk�, a W�odek po raz pierwszy upi� si� ze zmartwienia do nieprzytomno�ci. � Jest tak �adna jak McCartney � p�aka� wraz z oseskiem � ale przecie� nie mog� jej da� jego imienia! � Mo�e Linda? � Szuka�am w danych osobowych rodziny McCartney�w, ratuj�c w panice c�rk� przed gro��cym jej odrzuceniem. W�odek skrzywi� si� z niesmakiem (zawsze zarzuca� narzeczonej idola rozbicie kapita�u �wiatowej muzyki), ale �wiadomo��, �e jego ko�ci i krew funkcjonowa�yby jako Yoko Ono, wyda�a mu si� w�wczas jeszcze bardziej niezno�na. � Niech b�dzie Linda � zgodzi� si�, nie przypuszczaj�c, �e w ten prosty spos�b nasze dziecko, nawet je�li nie zostanie 18 godn� nast�pczyni� wszystkich Beatles�w, to przynajmniej b�dzie si� uczciwie kojarzy�a ze �wietlan� kart� polskiej kinematografii. Wracaj�c do sk�pej listy sukces�w W�odka, trzeba uczciwie powiedzie�, �e najja�niejszym w niej punktem jest Blondyn. Bo to W�odek przywi�z� go z jakiego� filmowego planu, gdzie Blondyn zosta� zlany wod� utlenion�, aby udawa� albinosa. �wcze�ni w�a�ciciele Blondyna stwierdzili, �e ta wersja kota wcale im si� nie podoba, a ponadto ca�a wie� si� z nich �mieje, �e maj� w cha�upie stukni�tego aktora. Inna sprawa � Blondynowi na planie odbi�o. Przesta� polowa� na myszy, gdy� trzeci re�yser karmi� go. ciel�cin�. Mia� w�asnego weterynarza, przyzwyczai� si� do regularnych pieszczot i wszystkie te fanaberie czyni�y go zwierz�ciem bezu�ytecznym w dotychczasowym �rodowisku. Trzeba te� uczciwie powiedzie�, �e furory filmowej Blondyn nie zrobi�. By� zbyt leniwy i osowia�y. �Zagra�" poprawnie, doczeka� si� dw�ch pozytywnych recenzji, ale zaproszenia na inne castingi ju� nie otrzyma�. I cho� W�odek do�� szybko straci� kontakt z Blondynem, kot w magiczny spos�b przyr�s� do naszego zbyt du�ego i zbyt pustego mieszkania. I w przeciwie�stwie do W�odka wci�� potrafi� odnale�� w tym pustym domu moje kolana. A nawet wpa�� na nie z kilkuminutow� wizyt�, aby opowiedzie� kocim j�zykiem, jak �le by� niedocenionym aktorem na scenie w�asnego �ycia. � Wychodz� na basen. � Nade mn� sta�a Linda. � Gdyby dzwoni� Piotr... � Lindo! � powstrzyma�am j� na sekund�. � Powiedz, prosz� wszystkim Piotrom tego �wiata, �e w nast�pnym tygodniu b�d� rozmawia� z automatyczn� sekretark�, bo wyje�d�am � przypomnia�am jej delikatnym tonem, jak ucz� podr�czniki pediatrii. Nie wiem, czego oczekiwa�am. Czy tylko minuty ciszy nad grobem naszej rodzinno�ci, czy te� konkretnego pytania, kt�re kaza�oby mi si� zastanowi� nad opuszczeniem Lindy w trudnym okresie fascynacji Piotrami. � OK � za�atwi�a spraw� kr�tko. Zaakceptowa�a m�j po- 19 mys� w rodzimym j�zyku Beatles�w i nuc�c Yesterday, znikn�a w drzwiach. �Szkoda, �e W�odek nie s�yszy tej skazy ci��owej" � pomy�la�am z przek�sem, bo wci�� mia� na uszach s�uchawki i zastanawia� si� pewnie, co zrobi�by z takim Oscarem, gdyby kto� si� jednak upar�, aby mu go da�... Pod koniec tygodnia moje trzy walizki sta�y rz�dem w pokoju, kt�ry nawet metaforycznie trudno by�oby nazwa� ma��e�sk� sypialni�. W�odek wprawdzie bywa� tu w p�nych godzinach nocnych, ale ch�tniej zajmowa� przyleg�� do naszego �o�a sof�, nazywan�, w zwi�zku z tym jego zwyczajem, kuszetk�. Wi�c gdy W�odek jeszcze spa� na kuszetce, odrabiaj�c produkcyjne zaleg�o�ci, ja spogl�da�am z wysoko�ci poduszek na eleganckie nesesery, kt�re w swej sk�rzanej oprawie zmie�ci�y niemal wszystko, co w B�czkach mog�o okaza� si� niezb�dne. Zabiera�am z sob� ksi��ki, kosmetyki i album ze zdj�ciami. Z pewnego rodzaju zawstydzeniem zapakowa�am te� fili�ank� rosenthala i ulubiony talerz majolikowy. � Po co ci na tym zadupiu majolikowy talerz? � zdumia�a si� Linda, nies�usznie zak�adaj�c, �e w B�czkach powinnam wyzby� si� wieloletnich przyzwyczaje�. � Uwa�asz, �e powinnam straci� prawo do tego, co lubi�? � spyta�am j� podst�pnie. � My�la�am, �e chcesz wszystko zmieni�. R�wnie� snobistyczne nawyki. � Chc� przede wszystkim zmieni� spos�b my�lenia � zaakcentowa�am stanowczo, j akby Linda by�a terapeutk� pr�buj �c� mi wm�wi�, �e nie jestem t� pani�, za kt�r� si� podaj�. � No w�a�nie � skwitowa�a. Zosta�am sam na sam z jej �no w�a�nie". Po kr�tkiej, ale intensywnej walce z sob� wyj�am z neseseru ulubione naczynie i zast�pi�am je innym, koszmarnym talerzem w obrzydliwe r�e. �Skoro od jednej skorupy ma zale�e� moja metamorfoza, prosz� bardzo!" � pomy�la�am z rezygnacj�. 21 w Niewiele my�l�c, wyj�am te� z torby ulubione perfumy. Mo�e Linda mia�a racj�, twierdz�c, �e w nowym �rodowisku b�d� dominowa�y inne zapachy i nadmierna wo� pi�ma tylko utrudni mi integracj� z b�czkowskimi damami. Tylko sk�d jej przysz�o do g�owy, �e ja chc� si� w B�czkach integrowa�. B�czki nie Europa, a ja nie Polska, �eby d��y� do zawierania niebezpiecznych sojusz�w. Nikt w moim domu nie rozumia�, dlaczego wyje�d�am. Za to wszyscy zdawali si� wiedzie�, czego potrzebuj�. Mieszka�am z nimi przez tyle lat i nikomu nie przysz�o do g�owy zastanawia� si� nad tym, czego mi brak do szcz�cia. A teraz, gdy sama zdecydowa�am si� sprawdzi�, czego mo�e by� mi brak, oni zdaj� si� doskonale wiedzie�, co nie jest mi potrzebne. Lubi�am to swoje wygodne, pa�skie �o�e z widokiem na ku-szetk� i wzdrygn�am si� na my�l, �e na w�asne �yczenie dokonuj� tak radykalnej eksmisji. Kuszetka drgn�a, chrapn�a, a spod pledu zdradzaj�cego obecno�� na niej W�odka wy�oni� si� kawa�ek jego ow�osionej nogi. Niby nic takiego, ale przecie� ta w�a�nie, a nie inna m�ska noga zosta�a mi dana przed obliczem Boga i naczelnika miasta sto�ecznego Warszawy na w�asno��. I ja, nie do��, �e rezygnuj� z majolikowego talerza, ulubionych perfum oraz �o�a z widokiem na kuszetk�, odpuszczam tak�e t� wci�� pi�kn� i pe�n� erotycznego wdzi�ku m�sk� �ydk�, kt�ra mog�aby sta� si� namacalnym symbolem mojej wci�� trwaj�cej fascynacji tym jednym m�czyzn�. W �lad za �ydk� m�j m�czyzna drgn��. � Kochanie, a co z past�? � dobieg� spod pledu zaspany g�os W�odka. � O jakiej pa�cie my�lisz? � zainteresowa�am si� grzecznie. � Do z�b�w. Zawsze, gdy wyje�d�asz, zabierasz nasz� past� i potem jest k�opot. Dobrze by�oby dokupi�. � Przeci�gn�� si� W�odek z lubo�ci�. � Jeste�, W�odku, rozs�dnym m�czyzn� i wierz�, �e o to zadbasz � rozwi�za�am problem wbrew sobie. Dot�d rozpieszcza�am go t� cholern� past�. Domaga� si� jej zawsze, jakby w ca�ym mie�cie by�a tylko jedna tubka. Ta w mojej torbie. Kiedy� 22 zmusi� mnie, �ebym wyrzuci�a z neseseru ca�� bielizn� na p�yt� lotniska, gdy na Ok�ciu przypomnia� sobie, �e bezcenny kosmetyk zamierzam przemyci� do Wiednia. � Skoro tak uwa�asz... � ust�pi� pojednawczo, ale jego twarz nie wyra�a�a ju� porannej rado�ci. � A rachunki? � przypomnia� sobie nagle, niemal si� krzywi�c na my�l o pocztowym okienku. � Ju� od dawna za wszystko p�acimy z konta � uspokoi�am go, wynurzaj�c si� z nocnej koszuli. � �artujesz... � bardziej stwierdzi�, ni� zapyta�. � A ja tak ci� podziwia�em za t� nadzwyczajn� umiej�tno�� dotrzymywania termin�w... � wydawa� si� rozgoryczony. � Wobec tego podziwiaj mnie dalej. Ale za pomys�owo�� i spryt w u�atwianiu nam �ycia � zaproponowa�am, wiedz�c, �e m�wi� o swych niew�tpliwych zaletach, kt�rych W�odek nie posiada�. � Obawiam si�, �e w�a�nie tych twoich cech najbardziej nam b�dzie brakowa�o... � W�odek robi� si� melancholijny, co mog�o oznacza� wy��cznie dodatkowe komplikacje przy wyje�dzie. Gdyby m�g� za�yczy� sobie posprz�tania mieszkania na zapas albo prania i prasowania gwarantuj�cych p�roczne zwolnienie go od tych obowi�zk�w, z pewno�ci� sugerowa�by takie rozwi�zanie. Uprzedzi�am jego w�tpliwo�ci. � Dwa razy w tygodniu wpadnie tu ciocia Mi�ka. B�dzie o was dba�a. � Zap�aci�a� jej za to pieni�dzmi wuja Freda? � Strza� W�odka by� celny. Od czasu spadku stosunki z ciotk� Mi�k� wyra�nie och�od�y. By�am sk�onna odda� jej pieni�dze wuja (moje dzia�ki sprzedawa�y si� rewelacyjnie), ale unios�a si� honorem � zw�aszcza �e jeden z posa�nych, emerytowanych ju� kierownik�w dawnej myjni do�� szybko wype�ni� puste miejsce po wuju i jego fotelu. � Nie. Przecie� wiesz, �e ode mnie nie wzi�aby z�amanego grosza. Dlatego jej powiedzia�am, �e to ty zadbasz o sprawy finansowe. 23 W�odzimierz W�odek, m�j m��, w milczeniu i z�y pocz�apa� do �azienki. Wyjdzie z niej pogodny lub w�ciek�y, ale z innych przyczyn ni� nasza poranna rozmowa. O powrocie dobrego humoru mog�a zadecydowa� o tej porze dnia tylko waga �azienkowa. To od niej zale�a�o, czy W�odek zacznie dzie� od suchego tosta czy rozchmurzy si� przy suchej ja�owcowej i ulubionym zestawie francuskich ser�w. Gdy opu�ci� �azienk�, wiedzia�am, �e sery pozostan� na swoim lod�wkowym miejscu. Z niech�ci� wype�z�am z �o�a, aby w��czy� toster. Trudno. Pojad� do B�cz-k�w z W�odkowym grymasem niezadowolenia pod powiek�. W ko�cu, co to za r�nica... Sery wyj�am z lod�wki dopiero wtedy, gdy W�odzimierz ulotni� si� wraz ze swoim diorem, aby rozpocz�� ceremonia� odblokowywania mercedesa. Od czasu, gdy kr�ci� si� po Warszawie najnowszym modelem, wsp�czu�am mu szczerze. Ka�dego ranka p� godziny uruchamia�, roz��cza� i z��cza� skomplikowan� aparatur� alarmow�, aby przez dziesi�� minut wie�� ty�ek do pobliskiej firmy. Wida� lubi� grzeba� w przepastnych bebechach swojego l�ni�cego cacka, bo przecie� nikt przy zdrowych zmys�ach nie zak�ada�by tysi�ca pu�apek na auto, kt�re by�o najlepiej ubezpieczone w naszej rodzinie. Jad�am sery, gdy� nie mia�am zwyczaju wchodzi� na wag�. Rzadko medytowa�am nad tak zwanym posuwaniem si� na krzywej wieku osi�gaj�cej coraz wi�ksz� warto�� w skali lat. A je�li ju� kolejne odkrycie z�ba czasu na moim ciele sk�ania�o mnie do zadumy, to rozgl�da�am si� po r�wie�niczym roczniku i... oddycha�am z ulg�. R�wie�niczy rocznik ty�, czerwienia�, p�ka� w szwach i �y�ach albo kostnia�, szarza� i brzyd� zdecydowanie szybciej ode mnie. W wyj�tkowych przypadkach trwa� podobnie jak ja, wi�c mog�am je�� sery, ulubione lody pistacjowe, tucz�ce frytki i gorzk� czekolad�, bez kt�rej nie wyobra�am sobie �ycia w trudnym czasie klimakterium. �Bez tylu rzeczy nie wyobra�am sobie �ycia � my�la�am teraz, podziwiaj�c nieskazitelny wz�r na rosenthalowskim talerzu z XIX wieku � a jednocze�nie pod�wiadomie chc� od nich jak najszybciej uciec. W�odek to moje uciekanie nazwa� kaprysem... Niech mu b�dzie. On lubi grzeba� w blokadach mercedesa, a ja potrzebuj� odmiany. Oboje jeste�my kapry�ni, i to chyba jedyny sukces, do kt�rego doszli�my ci�k� prac�". Westchn�am z zazdro�ci�, bo u�wiadomi�am sobie, �e Ulka, moja jedyna przyjaci�ka, od kilku lat powa�nie chora i �yj�ca w finansowej niepewno�ci, nigdy nie kaprysi. Nawet nie przysz�oby jej do g�owy komplikowa� i tak trudne do pokonania chwile jakim� g�upim chceniem gwiazdki z nieba lub cho�by z astronomicznego atlasu. Um�wi�am si� z Ulk� na kr�tk� wizyt� przed wyjazdem. Wiedzia�am, �e ona, w przeciwie�stwie do W�odka i Lindy, nie b�dzie mia�a s�uchawek na uszach ani opaski na oczach podczas naszej rozmowy. Zapyta mnie wprost, dlaczego wyje�d�am, i b�dzie ��da�a rzetelnej odpowiedzi. Mo�e to g�upie, ale do spotkania z Ulk�, w�a�nie z powodu tej jej nadmiernej ciekawo�ci, wcale nie by�am przygotowana. � W�a�ciwie sama nie wiesz, czego chcesz � o�wiadczy�a Ulka po wys�uchaniu moich pogmatwanych wyja�nie�. Siedzia�am naprzeciwko jej ��ka z min� k�amczuchy. Ta mina pozosta�a mi po pr�bie przytoczenia koronnych argument�w usprawiedliwiaj�cych nag�� wyprowadzk�. Pl�ta�am si� w zeznaniach jak gamo�, kt�ry skubn�� w sklepie lizaka i najad� si� tylko wstydu. � Ale wiem, czego nie chc� � brn�am, elegancko k�ami�c z subtelnym u�miechem. � Nie chc� kiwa� si� w fotelu jak pijany Wa�ka-wsta�ka i patrze� na nad�t� Linde... � To nie pij � przerwa�a mi Ulka. � Nie chc� czeka� na W�odka do p�nych godzin nocnych... �� Nie czekaj. � Wzruszy�a ramionami. � Mam do�� nicnierobienia... � Zacznij pracowa�, nie ucieka�! � rzuci�a ironicznie. -� Ale� ja nie uciekam! � zaoponowa�am g�o�niej, ni� trzeba by�o. � Ja w�a�nie zamierzam wr�ci�... do siebie. Rozu- 25 miesz? Musz� z�apa�: jaki� dystans, cel... Nie mog� dusi� si� wraz z Blondynem w z�otej klatce i udawa�, �e wszystko jest w porz�dku... __ Rozumiem. � G�os Ulki przypomina� jednostajny szmer strumyka.__Ale nie uciekaj, bo to dezercja przed prawd� na w�asny temat. Uciekaj �c, niczego nie zaczynasz. Kiedy� si� o tym przekona�am, trac�c mn�stwo bezcennego czasu. Chyba wiesz, 0 co mi chodzi... Jasne �e wiedzia�am. Trudno nie pami�ta�, jak niegdy� miota�a si� z tragiczn� diagnoz�, �yj�c przez trzy miesi�ce po lekarskim wyroku na granicy szale�stwa. Jak samob�jczo ruszy�a w u�mierzaj�cy b�l korow�d na�og�w. Wreszcie, jak zbiera�a n�dzne szcz�tki w�asnej godno�ci w o�rodku dla narkoman�w 1 uczy�a si� od nowa �ycia, cho� nikt przed ni� nie ukrywa�, �e bardzo niewiele go jej zosta�o. Teraz patrzy�a na mnie z przenikliwym u�miechem mocnej kobiety, d�wi�koczu�ej na ka�dy, nawet najmniejszy fa�sz. __ Obiecaj mi tylko, �e kiedy ju� zrozumiesz beznadziejno�� ucieczek, to wr�cisz. Ale nie na fotel wuja. Tylko tu � powiod�a wzrokiem po sterylnym pokoju � w �rodek cierpienia i b�lu bo tak trzeba zacz�� odkrywanie �wiata po kilkuletnim b�ogim �nie__doko�czy�a, trac�c zainteresowanie dla moich dalszych plan�w i marze�. Ulka by�a jedyn� przyjaci�k� domu nie zainteresowan� cho�by przelotnym romansem z W�odkiem. W przeciwie�stwie do innych bywaj�cych u mnie kobiet nie pozwala�a mu si� adorowa�. Zamiast tego ch�tnie manifestowa�a sw�j stosunek do mojego m�a, subtelnie mu sugeruj�c w intelektualnych spi�ciach, �e jest palantem. Sympatycznym, pe�nym wdzi�ku, ale jednak palantem... W�odek nadzwyczaj spokojnie znosi� t� upokarzaj�c� opini�. Zdarza�o si� nawet, �e wpada� w g��boki namys�, robi�c wra�enie cz�owieka pr�buj�cego obiektywnie odnie�� si� do jej s�du. Nigdy jednak nie znalaz� do�� argument�w, aby bezkrytycznie przyzna� Ulce racj�. Mawia� o niej z�o�liwie �Nieg�upia jest ale ch�opa jej trzeba". Jak znam W�odka, mia� na my�li 26 siebie. Ulka by�a natomiast ostatni� kobiet� mog�c� mie� na my�li W�odka. Konsekwencj� tego ich my�lenia by�a lojalno�� w naszych wzajemnych stosunkach. Do�� wyj�tkowa, zwa�ywszy na W�odkowe mi�osne trofea. Gdyby kolekcjonowa� majtki naszych kole�anek, kt�re mu uleg�y, dysponowa�abym trzydziestoletnim przegl�dem damskiej bielizny, w sam raz na ekspozycj� �Bikini wczoraj i dzi�". Zostawia�am wszystko i wszystkich z mieszanymi uczuciami. Blondyn te� �le odni�s� si� do pomys�u podr�owania w plastikowym pojemniku. Dar� si� z si�� stada syjamskich zarzynanych kot�w, nie rozumiej�c heroizmu, z jakim ratowa�am jego n�dzne i niepotrzebne nikomu istnienie. Zapakowa�am go na tylne siedzenie i poczu�am si� troch� jak przest�pca uciekaj�cy z miejsca zbrodni sparta�sk� wersj� starego opla � z Bogu ducha winnym kotem w �rodku. I bez �rodka, kt�ry mo�na by�oby nazwa� intryguj�cym wn�trzem dojrza�ej kobiety. Troch� zawstydzi�am si� listu do Lindy. Napisa�am w nim, �e ju� za ni� t�skni� i �e na pewno zadzwoni�. W naszym domu wylewno�� uczu� traktowana by�a jako co� nieprzyzwoitego. Zmartwi�am si�, �e t� nieprzyzwoito�� przypi�am magnesem do lod�wki. Na szcz�cie istnia� cie� nadziei, �e Linda listu nie&dostrze�e. W ko�cu lod�wka nie by�a ani jej Paw�em, ani Piotrem... Do B�czk�w dotar�am p�nym wieczorem i zwa�ywszy na towarzysz�ce mojemu dotarciu okoliczno�ci, b�ogos�awi�am sierpniowy mrok, kt�ry przynajmniej cz�ciowo os�odzi� mi przekroczenie granic miasteczka. Tak si� bowiem zdarzy�o, �e z ca�ym impetem zatrzyma�am si� na tablicy informuj�cej mnie, �e w�a�nie dotar�am do celu. S�up z napisem B�CZKI przej�� w�adz� nad prawym b�otnikiem, prawym kierunkowskazem i kawa�kiem blachy, kt�ra sprawi�a, �e drzwi opla przypomina�y teraz pogniecione granatowe prze�cierad�o. Wysiad�am z samochodu, bezradnie kln�c. Nie zd��y�am nale�ycie oceni� szk�d ani ucieszy� si�, �e jednak jako� dojecha�am, gdy w tej samej chwili tu� obok wyhamowa� policyjny samoch�d. � Spieszy si� obywatelce, co? �- pr�bowa� zgadn�� pierwszy mieszkaniec B�czk�w, jak przysta�o na komitet powitalny, ubrany przepisowo w letni gustowny mundurek. � Pi�y�my mo�e? � zapyta� jego towarzysz, zupe�nie nie pasuj�cy do u�ytej w�a�nie formy gramatycznej. � Co pi�y�my? � odpowiedzia�am zdumiona. � Tego w�a�nie pr�bujemy si� dowiedzie� � odpar� ten sam, uparcie podszywaj�cy si� za kobiet�, a nawet za dwie. � A zatem pi�y�my � zdecydowa� beze mnie i u�miechn�� si� jak kto�, komu m�j przyjazd sprawi� ogromn� przyjemno��. Moje t�umaczenia, zbyt zagmatwane i przerywane piskiem Blondyna, nie uchroni�y mnie przed dmuchaniem w alkomat i seri� pyta� u�wiadamiaj�cych mi, �e na pewno jestem bardziej winna, ni� s�dz�. Ostatecznie osi�gn�am z policjantami kompromis, ruszaj�c na b�czkowsk� komend� w celu z�o�enia zezna�. Dawno nikt tak si� mn� nie interesowa� jak bli�nia- 28 cy Kaczorkowie, od pi�ciu lat nienaganni str�e spokoju i prawa w miasteczku. ��czy�o ich wszystko: uroda, podejrzliwo�� wobec obcych, trudno�� w zrozumieniu odpowiedzi i �atwo�� zadawania pyta�, kt�re bardziej komplikowa�y sytuacj�, ni� j� wyja�nia�y. W pokoju przes�ucha� postawili przede mn� herbat� i rozpocz�li �ledztwo. �- Nazwisko? � spyta� jeden z Kaczork�w. � W�odek � odpowiedzia�am spokojnie. � W�odek to imi�. Ja pytam pani� o nazwisko. � W�odek � odpar�am niestrudzenie. Postanowi�am trzyma� si� prawdy. Nawet w sytuacji, gdyby k�amstwo by�o �atwiejsze. � Jak my�lisz, Rysiu? Pisa� W�odek? � A napisz! � zdecydowa� odwa�nie drugi z Kaczork�w. � Albo nie. � Pokra�nia� z zadowolenia. � We�miemy od pani dokumenty. Tam musi by�, �e ewentualnie W�odek. � A jak nie b�dzie? � przedwcze�nie zmartwi� si� pierwszy Kaczorek, zanurzaj�c w twarzy brata t�pe spojrzenie. � To ju� trudno... � zw�tpi� zapytany. � Nic na to nie poradzimy. � Jest W�odek! �� uspokoi� go pierwszy z Kaczork�w. � Hanna � doczyta�. � No, to si� pani uda�o... � westchn�� troch� zawiedziony. Zanim przesz�am krzy�owy ogie� pyta�, min�a kolejna godzina komplikuj�ca moje plany. Wprawdzie czeka� na mnie jaki� pok�j w go�ci�cu �Pod Jaworem", ale powoli traci�am ochot� szukania go�ci�ca, wyci�gania Blondyna z auta, tak haniebnie skompromitowanego przy szturmie na B�czki. Najch�tniej pozosta�abym tu, na komendzie, w ca�onocnym areszcie, przyjmuj�c z bli�niaczych r�k Kaczork�w wi�zienn� straw�. Bracia nie byli jednak zainteresowani internowaniem nieudolnego kierowcy. Wyja�nili mi, �e go�ciniec �Pod Jaworem" znajduje si� przy ulicy Kasztanowej, i delikatnie wyprosili na wolno��. Przy go�ci�cu pyszni�y si� dorodne kasztany. O�wietlone mo- 29 im jednym reflektorem zadawa�y k�am swojej przewrotnej nazwie. Budynek okaza� si� obrzydliw� ruin� z�o�on� z pi�tra i poddasza. Zanim odnalaz�am to upiorne miejsce, ca�e B�czki zd��y�y pogr��y� si� w spokojnym letnim �nie. Opustosza�e uliczki i ciemne domy przekonywa�y, �e trafi�am do wymar�ego miasta. Poza bra�mi Kaczorkami, sun�cymi teraz uliczkami B�czk�w w poszukiwaniu przejaw�w �ycia wszystko tu trwa�o niemal w bezruchu. � Nikt tu niczego nie zamawia� � zaprotestowa�a na m�j widok w�a�cicielka. � A jest w B�czkach jaki� inny go�ciniec �Pod Jaworem"? � spyta�am zm�czona, trzymaj�c plastikowy transporterek z r�wnie zm�czonym Blondynem. � W naszych B�czkach jeden jest �Pod Jaworem". W�a�nie ten, ale nikt nie zamawia� pokoju � upiera�a si� dalej, blokuj�c sob� wej�cie. � To nie znajdzie pani nic wolnego? � Czu�am, �e zaczynam si� w B�czkach dusi�. � A kto powiedzia�, �e nie znajd�? � obruszy�a si�. � Znale�� mo�e i znajd�. Na jedn� osob�? � Spojrza�a na mnie wymownie. � Jedna osoba plus kot. � Potrz�sn�am kocim kufrem. � To s� dwie osoby � wpad�a w zamy�lenie. � Kot nie potrzebuje osobnego ��ka � zaprotestowa�am ostatkiem si�. � A ja si� pani nie pytam, z kim pani �pi � burkn�a w�a�cicielka swarliwie. � Mnie to, prosz� pani, nic nie obchodzi. M�wi� tylko, �e to s� dwie osoby. � Kot nie jest osob�... � zacz�am �agodnie, szukaj�c zrozumienia w jej oczach, skwapliwie uciekaj�cych od mojej twarzy. � Z punktu widzenia naszego hotelu jest osob� � powiedzia�a stanowczo. � Jak nie jest, to niech go pani zostawi w samochodzie. Na ten przyk�ad samoch�d pani nie jest osob�... � Wobec tego prosz� o pok�j dwuosobowy, �niadanie na dwie osoby... � rozpocz�am gniewnie. 30 � Jakie �niadanie? My tu, droga pani, nie jeste�my od �adnych �niada�! �niadanie to pani sobie mo�e je�� z kotem w �Ma-rysie�ce", tam, za torami. � Machn�a r�k� w czelu�� nocy. Zasn�am w ubraniu, z wyg�odzonym Blondynem na moim udzie, pod kasztanem nie b�d�cym jaworem, z makija�em, kt�ry pami�ta� jeszcze dobre warszawskie czasy, i z przekonaniem, �e w B�czkach wszyscy dobrzy ludzie ju� dawno wymarli. Nast�pnego dnia ra�no maszerowa�am do �Marysie�ki" za torami. Szybciej by�oby do restauracji dojecha� poci�giem, ale �aden poci�g od dziesi�ciu lat z B�czk�w nie wyjecha�. Po drodze kupi�am �Nasze Wiadomo�ci" i ze zdumieniem przeczyta�am notatk� o gro�nym wypadku samochodowym. �Opel kadet, prowadzony przez bli�ej nieznan� kobiet�, prawdopodobnie z powodu zbyt du�ej szybko�ci, roztrzaska� si� na s�upie, niszcz�c znak drogowy... W�a�cicielka samochodu i kot cudem prze�yli... � czyta�am z niedowierzaniem. � W naszym mie�cie to ju� trzeci wypadek, w kt�rym jego sprawcy towarzyszy�o cudowne ocalenie..." Skupi�am si� na odczytaniu niewyra�nego nazwiska autora tej rewelacji � Hieronim Dryndo � wysylabizowa�am. W �Ma-rysie�ce" prze�kn�am z trudem zimn� herbat� i wystudzon� niemi�osiernie jajecznic�, zam�wi�am taks�wk� i kaza�am jak najszybciej zawie�� si� do redakcji �Naszych Wiadomo�ci". � Pani nowa? � Taryfiarz przeczesa� grzebykiem wy�ysia�e czo�o i kokieteryjnie zerkn�� do wstecznego lusterka. Nast�pnie rzuci� mi zach�caj�cy do zwierze� u�miech. � Zale�y w jakim sensie � odpowiedzia�am filozoficznie. � No, �e metrykalnie nienowa, to ja, mi�a pani, widz�. Ale czy nowa u nas, w B�czkach. Bo ja tu, mi�a pani, wszystkich znam... � Wszystkich? � Spojrza�am na niego z uznaniem. Natychmiast zapomnia�am o metrykalnym zgrzycie, bo po raz pierwszy spotka�am cz�owieka, kt�ry zna ca�e miasto. Dot�d nie s�dzi�am, �e mo�na personalnie pozna� ulic�, a tymczasem jad� z go�ciem, 31 kt�ry poza mn� zna ka�dego i m�g�by z pami�ci robi� spis powszechny b�czkowskich obywateli. � To, mi�a pani, �aden wyczyn � zapewni�, pogardliwie wzruszaj�c ramionami. � Nas tu jest, circa oko�o, �e si� tak wyra��, z dziesi�� tysi�cy, a jak rozwi�zali PGR-y, to i mniej. Mo�na by powiedzie�, �e cz�� �wi� si� wynios�a do du�ych miast__doko�czy� ze z�o�liwym u�miechem, zadowolony ze swego konceptu. � A pani przyjecha�a? � domy�lnie uni�s� brwi, patrz�c przed siebie, na wci�� jeszcze pust� drog�. Poczu�am si� niezr�cznie, gdy� z jego niesk�adnego monologu wynika�o, �e jestem osobliw� odmian� tych�e �wi�, zaprogramowan� na powr�t do nieszcz�snego miasteczka. __ Jeszcze troch�, a reszta b�czkowian te� ucieknie. I nikt m�dry tu nie zostanie � potwierdzi� moje przypuszczenia. � Bo w B�czkach, mi�a pani, to si� ju� tylko umiera... U�wiadomi�am sobie, �e je�li kierowca m�wi prawd�, to nie mamy z Blondynem szans na popraw� egzystencji. W najlepszym wypadku moje zej�cie odnotuje jaki� lokalny nekrolog w �Naszych Wiadomo�ciach", a Blondyn umrze bezpotomnie i bez s�owa komentarza. Nawet nikt si� nie dowie o jego r�lce w filmie Do ostatniego oddechu. Film stanie si� paradoksaln� prawd� o losie Blondyna, kt�rego przecie� mia�am uratowa� od najgorszego. Westchn�am ci�ko. � Nie ma co si� tak martwi�, mi�a pani � opacznie zrozumia� m�j smutek taryfiarz. � Straty wielkiej nie b�dzie w globalnej skali ojczyzny � doda� patriotycznie. I po tym w�tpliwym pocieszeniu wyhamowa� z galanteri� przed kamienic� na rynku. __Prosz� usi���. � Us�ysza�am, gdy cicho zamkn�am drzwi do redakcyjnego pokoju. W�a�ciciel g�osu nie podni�s� g�owy znad sterty papierzysk, w kt�rych czyni� markerem tajemnicze k�ka i krzy�yki.__Og�oszenia indywidualne dziesi�� z�otych, zbiorowe, grupowe, zak�ad�w pracy dwana�cie, nekrolog i podzi�kowanie za udzia� w pogrzebie dziesi�� z�otych, �yczenia imieninowe i �lubne osiem, dla te�ci�w i nauczycieli dwana�cie z�otych � informowa� mnie sta�� lini� intonacyjn�. � Dlaczego dla nauczycieli i te�ci�w dro�ej? � przerwa�am mu, nie kryj�c zdumienia. � Podzi�kowanie to podzi�kowanie... � Ale dla te�ci�w i nauczycieli podzi�kowania nie s� szczere. Za zamieszczanie nieprawdziwych informacji nie bierzemy odpowiedzialno�ci, ale wliczamy to w cen�. � Urz�dnik podni�s� g�ow� zaintrygowany moj� ciekawo�ci�. Nie pierwszy raz skonstatowa�am, �e w B�czkach lepiej nie zadawa� pyta�, bo to najprostszy spos�b, �eby si� skompromitowa�. � Pani nietutejsza, co? � Sam sobie odpowiedzia� i wr�ci� do swego zaj�cia. � Jaka tre��? � za