11859

Szczegóły
Tytuł 11859
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11859 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11859 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11859 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Malcolm Lambert HEREZJE �REDNIOWIECZNE OD REFORMY GREGORIA�SKIEJ PO REFORMACJ� Przek�ad Wac�aw Jan Popowski Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie Wydawnictwo MARABUT Oficyna Wydawnicza VOLUMEN Gda�sk-Warszawa 2002 861)606 h Tytu� orygina�u: MEDEVIAL HERESY POPULAR MOVEMENTS FROM THE GREGORIAN REFORM TO THE REFORMATION First published in 1977 by Edward Arnold as Medevial Heresy: Popular Movements front Bogomil to Hus The mora� right of the author has been asserted Copyright � Malcolm Lambert Copyright � for the Polish edition by Oficyna Wydawnicza YOLUMEN, 2002 Wydanie pierwsze w j�zyku polskim L351�5T Konsultacja naukowa: Krzysztof Szkurlatowski Redakcja: Aleksandra Piechnik-Kaszuba Korekta: Gra�yna Kompowska, Ewa Paterak-Kubik Opracowanie polskiej wersji map: Piotr Chojnacki Opracowanie indeksu: Marianna Kajut, Aleksandra Piechnik-Kaszuba Projekt ok�adki: Tomasz Bogus�awski Sk�ad: Bogus�aw Licho�ski Mapy: Bogus�aw Licho�ski, Katarzyna Micun Ilustracja na ok�adce: Giuseppe Arcimboldi, fragment obrazu �Zima" ISBN 83-7233-043-3 ISBN 83-916989-5-5 Oficyna Wydawnicza VOLUMEN ul. Konstanci�ska 3a m. 59, 02-942 Warszawa e-mail: oficynawydawniczavolumen(a)poczta.onet.pl Wydawnictwo MARABUT ul. Zielony Stok 35A, 80-119 Gda�sk telyfax (prefiks) 58 302-01-17, tel. (prefiks) 58 302-01-29 e-mail: [email protected] Klub Ksi��ki MARABUTA: www.marabut.gd.pl Druk: Drukarnia Wydawnictw Naukowych SA ul. �wirki 2, 40-950 ��d� BUW-Eo- ?? Mojej �onie Podzi�kowania Pomys�, aby pisa� na temat herezji �redniowiecznych, zawdzi�czam profesorowi N. Cantorowi. Mo�liwo�� studiowania �Monuments Germaniae Historica" stworzy�a mi Fundacja Alexandra von Humboldta (Alexander von Humboldt Stiftung), kt�rej szczodrobliwo�� wobec korzystaj�cych z jej pomocy wykracza poza pole akademickie. Jestem wdzi�czny za go�cin� i pomoc profesorowi H. Grundmannowi; rad� bibliograficzn� s�u�y� mi dr H. Lietzmann, a pomoc� - dr M. Polock, profesorowie J.M. Bak, S. Cirkovi�, J. Sidak i nie�yj�cy ju� pan D. Bethell. Wiele zawdzi�czam seminariom profesora E. Wernera w Lipsku i profesora B. T�pfera w Berlinie Wschodnim, kt�re by�y dla mnie inspiruj�ce, nawet gdy si� z nimi nie zgadza�em; jestem r�wnie� wdzi�czny nie�yj�cemu profesorowi D. C. Douglasowi i panu WK. Fordowi za zach�t�. Od Colston Research Fund otrzyma�em przyj�te z rado�ci� stypendium. Panna S. Rainey pracowa�a nad korekt� i indeksem do pierwszego i drugiego wydania. Dr J.Y Fearns oraz dr J. Fines udost�pnili mi swoje prace doktorskie. Jestem wdzi�czny wielu naukowcom za uwagi na temat poszczeg�lnych rozdzia��w i usuni�cie b��d�w. Profesor J.B. Russell przeczyta� szkice fragment�w na temat herezji XI wieku, pan R.I. Moore na temat katar�w, panna B. Bolton na temat Innocentego III i herezji wolnego ducha, dr J.A. F. Thomson i nie�yj�cy ju� pan J.W Sherborne na temat lollard�w, profesor F. Seibt i dr A.V Antonovics na temat husyt�w, dr A. V Antonovics zapozna� si� r�wnie� z wprowadzeniem dotycz�cym p�nego �redniowiecza. Profesor R.E. Lerner przeczyta� wst�pn� wersj� ca�ej ksi��ki; pan A. Murray i profesor C.N.L. Brooke przeczytali p�niejsz� wersj� i udzielili mi wielu rad. Profesor WL. Wakefield w spos�b wyczerpuj�cy skomentowa� pierwsze siedem rozdzia��w i oprowadza� mnie po siedzibach katar�w w okolicach Tuluzy. M�j ojciec by� pierwsz� osob�, kt�ra obudzi�a we mnie zainteresowanie badaniami historycznymi i kt�ry do ko�ca swoich dni w spos�b wnikliwy komentowa� moje prace. Powodem mego g��bokiego �alu jest fakt, �e nie do�y� on momentu publikacji niniejszej ksi��ki. Zar�wno w wypadku pierwszego wydania, jak i drugiego wiele zawdzi�czam personelowi biblioteki Uniwersytetu Bristolskiego, a zw�aszcza panu J. Edwardsowi 8 Podzi�kowania i pani Bradford oraz jej zespo�owi w wypo�yczalni mi�dzybibliotecznej. Pani Jones, sekretarka na Wydziale Teologii Uniwersytetu Bristolskiego, oraz pani Perry z Eastcombe przepisywa�y moj� prac�. Profesor W Eberhard s�u�y� mi rad� na temat husyt�w, a dr P Bilier na temat waldens�w. Doktorowi D. Turnerowi, kierownikowi Wydzia�u Teologii Uniwersytetu Bristolskiego w latach 1986-1989, i jego kolegom zawdzi�czam najszcz�liwsze lata mojej kariery uniwersyteckiej. Mojej �onie jestem wdzi�czny za komentarze, zach�t� i pomoc na ka�dym etapie pracy nad niniejsz� ksi��k�. Umieszczona tu dedykacja stanowi jedynie niewielk� odp�at� za nies�abn�ce wsparcie z jej strony. W pe�nym tego s�owa znaczeniu jest ona wsp�autork� i nie s�dz�, abym zdo�a� uko�czy� t� ksi��k� czy jej poprawion� wersj� bez jej pomocy. M.D.L. The Yews Eastcombe Stroud Gloucestershire GL6 7 DN Przedmowa Ksi��ka ta stanowi syntez� stanu bada� nad masowymi ruchami heretyckimi w Europie Zachodniej od reformy gregoria�skiej po reformacj�. Jest przeznaczona zar�wno dla studenta, kt�remu przyda si� jednotomowe wprowadzenie, jak i dla naukowca zajmuj�cego si� jakim� fragmentem tego rozleg�ego obszaru badawczego, potrzebuj�cego podr�cznika umo�liwiaj�cego szybkie zapoznanie si� z ca�o�ci� zagadnienia. Okre�lenie �masowe" oznacza tu ruchy, kt�re znalaz�y znacz�cy odd�wi�k w�r�d laikatu. Przypadki herezji indywidualnej, w kt�re by�a zaanga�owana niewielka liczba os�b, s� uwzgl�dniane tylko w�wczas, gdy stanowi� pewien etap w rozwoju ruchu maj�cego szerszy zasi�g. Herezja intelektualna to temat, kt�remu mo�na by po�wi�ci� osobn� ksi��k�. Nie om�wiono tutaj tego zagadnienia - poza przypadkami, gdy mia�a bezpo�redni wp�yw na herezj� masow�. Zosta� zatem pomini�ty przypadek Abelarda, pomimo powszechnego zainteresowania, kt�re wzbudzi�, natomiast Wiklifowi z racji jego bezpo�redniego wp�ywu na lollard�w po�wi�cono osobny rozdzia�. Szeroko om�wiono r�wnie� uczone dysputy na temat Wiklifa i jego nauki, prowadzone na Uniwersytecie Praskim, poniewa� maj� one kluczowe znaczenie dla zrozumienia rewolucji husyckiej, kt�ra by�a ruchem masowym. Historia herezji �redniowiecznych to dzieje pora�ek, albowiem �aden z omawianych ruch�w nie zdo�a� narzuci� swoich pogl�d�w Ko�cio�owi zachodniemu ani te� wywalczy� tolerancji dla swoich opinii i praktyk. Pot�pienie ich wierze� przez papiestwo jako heretyckich - bez wzgl�du na to, z jakim op�nieniem i po jakich kolejach losu nast�powa�o - prowadzi�o do skutecznych represji, a tym samym do unicestwienia, jak w wypadku katar�w, albo do podziemnego, cz�sto niepewnego przetrwania, jak w wypadku lollard�w lub waldens�w. Zasadnicz� jedno�� doktrynaln� Ko�cio�a uda�o si� utrzyma� Przed) 10 mowa po cz�ci si��, po cz�ci za� dzi�ki powszechnemu przywi�zaniu do ortodoksji. Kiedy uleg�a ona za�amaniu i wierzenia pot�pione jako heretyckie z powodzeniem opiera�y si� wszelkim dzia�aniom represyjnym, �redniowiecze dobiega�o ko�ca. Ksi��k� t� pisa�em jako historyk, a nie jako teolog. U�ywane przeze mnie poj�cie herezji oznacza wszelkie koncepcje, kt�re papiestwo otwarcie lub po�rednio pot�pia�o w ci�gu ca�ego tego okresu. Nale�y oczywi�cie pami�ta�, �e rozw�j herezji oraz nieumiej�tne radzenie sobie z nimi przez lokalne w�adze to jeden z czynnik�w poszerzania zakresu w�adzy papieskiej w Ko�ciele i �e up�yn�o troch� czasu, zanim z zam�tu XI i XII wieku wy�oni�o si� wyraziste prawne poj�cie herezji, stanowi�ce por�czne narz�dzie badawcze. Mo�e ono czasem budzi� zastrze�enia w odniesieniu do husyt�w, gdy� niekt�rzy historycy, nie bez racji, uznaj� umiarkowane skrzyd�o husytyzmu za ruch raczej reformatorski ani�eli heretycki i zauwa�aj�, �e pot�pienie Husa by�o dzie�em soboru, kt�ry sam wyra�a� nieortodoksyjne pogl�dy na temat papiestwa. Jednak Hus negowa� �redniowieczn� doktryn� papiestwa, a nawet umiarkowani utrakwi�ci zostali pot�pieni przez papie�a. Konsekwentnie zatem potraktowa�em husytyzm jako ruch heretycki. W wypadku herezji bizantyjskich kierowa�em si� decyzjami patriarchatu Konstantynopola, je�li za� chodzi o wczesne herezje, stosowa�em si� do decyzji wielkich sobor�w Ko�cio�a sprzed podzia�u. Omawiaj�c niekt�re herezje zachodnie, czu�em si� uprawniony do dokonania rozr�nienia na �prawdziwe" herezje, z kt�rymi wi�za�o si� powa�ne wypaczenie ortodoksyjnej wiary lub praktyki, oraz herezje �sztuczne", kt�re jako takie nie funkcjonowa�y w �ywym kontek�cie, jak by�o w wypadku herezji wolnego ducha z okresu p�nego �redniowiecza. Sprawa ub�stwa Chrystusa i herezji fraticelli zajmuj� szczeg�ln� pozycj�. Jak mi si� wydaje, mamy tu do czynienia z rzeczywist� herezj�, kt�ra wyprzedzi�a w czasie przeciwdzia�anie w�adz. Wypaczenia idea�u ub�stwa, do kt�rych dosz�o w jej obr�bie, zagra�a�y podwa�eniem chrze�cija�skiej etyki. Jednak rzeczywiste decyzje, na mocy kt�rych �wczesny papie� pot�pi� jej wyznawc�w i usi�owa� wykorzeni� obecne w zakonie franciszka�skim �r�d�a ich pogl�d�w, opiera�y si� na zarzutach formalnych i mo�na je zasadnie nazwa� sztucznymi. Poj�cie sztucznej herezji pozwala r�wnie� wyodr�bni� te sytuacje, w kt�rych w�adze r�nego szczebla lub miejscowa opinia publiczna wysuwa�y wobec niepopularnych grup lub jednostek nieprawdziwe oskar�enia, i nawi�za� tym samym - ale tylko nawi�za� - do pokrewnego tematu czarownic. Obszerno�� om�wienia poszczeg�lnych ruch�w zale�a�a od oceny ich samoistnego znaczenia oraz od dost�pno�ci opracowa� historycznych na ich ??i Przed, mowa 11 temat. Szeroko om�wiono katar�w i ich poprzednik�w z uwagi na znaczenie, jakie mia�a pobudzona przez ten ruch kontrakcja w obr�bie Ko�cio�a, oraz brak opracowa� na ten temat w j�zyku angielskim. Zar�wno joachimici, jak i problemy w zakonie franciszka�skim doczeka�y si� ju� obszernych i aktualnych opracowa� w j�zyku angielskim - zatem kwestie z nimi zwi�zane potraktowano skr�towo. Ruch lollard�w po roku 1414, na kt�rego temat zachowa�o si� wiele materia��w �r�d�owych w j�zyku angielskim zwi�zanych z ich prze�ladowaniami, zosta� om�wiony szerzej, ni� wynika�oby to z jego samoistnego znaczenia, poniewa� uzyskujemy dzi�ki temu cenny zestaw informacji pochodz�cych z okre�lonego obszaru na temat zachowania heretyk�w poddanych prze�ladowaniom. Najwi�cej miejsca po�wi�cono husytyzmowi ze wzgl�du na jego znaczenie jako ruchu, kt�ry mia� najwi�ksze szans� na obalenie doktrynalnego panowania Ko�cio�a rzymskiego. W tym wypadku rozw�j herezji wi��e si� �ci�le z polityk�, zatem ka�de zrozumia�e om�wienie musi zaj�� wi�cej miejsca. Od czasu ukazania si� pierwszego wydania niniejszej ksi��ki nast�pi� post�p w badaniach, w kt�rych korzysta si� z metod antropologii i socjologii w celu wyja�nienia przyczyn odrodzenia herezji na Zachodzie w wieku XI. Dawniej by�em przekonany, �e w epoce tej na Zach�d zacz�a przenika� bizantyjska herezja bogomi��w. Najnowsze prace, zw�aszcza dotycz�ce herezji orlea�skiej i znaczenia Ruchu Pokoju Bo�ego w Akwitanii, sk�oni�y mnie do odej�cia od tego pogl�du. Wprowadzi�em zmiany w rozdziale dotycz�cym tej problematyki, koncentruj�c si� na ograniczonej liczbie wypadk�w herezji, aby dostarczy� bardziej syntetycznego uj�cia i ju� na pocz�tku ksi��ki ukaza� czytelnikowi, jak bardzo niejednoznaczny i stronniczy charakter ma wiele materia��w �r�d�owych dotycz�cych herezji. Moje og�lne spojrzenie sta�o si� bardziej �zachodnie" i w mniejszym stopniu uwzgl�dnia Ko�ci� bizantyjski i jego peryferie. Usun��em rozdzia� na temat bogomi��w, podobnie jak podrozdzia� dotycz�cy Ko�cio�a bo�niackiego. Bogomi�owie mieli udzia� w narodzinach i rozwoju zachodniej herezji katar�w, a na temat Bo�ni przeprowadzono nowe, donios�e prace badawcze. Mam jednak nadziej� powr�ci� do tych kwestii w maj�cej si� wkr�tce ukaza� ksi��ce po�wi�conej katarom. Z tego powodu w niniejszym poprawionym wydaniu nie zag��biam si� w nowe, owocne wyniki bada� nad kataryzmem. Jestem wdzi�czny emerytowanemu profesorowi WL. Wakefieldowi za udost�pnienie mi niepublikowanych prac dotycz�cych kataryzmu i inkwizycji w po�udniowej Francji, a wi�c temat�w, kt�rych jest prawdziwym znawc�. Zostan� one wykorzystane w mojej nowej ksi��ce. 12 Przedmowa Badania nad waldensami jako ruchem podziemnym, zw�aszcza w krajach niemieckoj�zycznych po konferencji w Bergamo z roku 1218, znacznie si� posun�y od czasu ukazania si� pierwszego wydania niniejszej ksi��ki. Nie znaleziono ostatecznych odpowiedzi na zasadnicze pytania, dotycz�ce zw�aszcza r�norodnych grup waldens�w i ich nauczania; mimo to wy�aniaj� si� jednak zarysy wsp�lnego stanowiska w tym zakresie, co sk�oni�o mnie do gruntownej przebudowy rozdzia�u na temat waldens�w po roku 1218. Moj� ksi��k� w pierwszym wydaniu zamyka�o pojednanie husyt�w z Ko�cio�em w Jihlavie w roku 1436 i powr�t znienawidzonego przez nich kr�la Zygmunta. Wydarzenia te niew�tpliwie wyznacza�y kres pewnej epoki w zmaganiach Czech�w, jednak recenzja autorstwa nie�yj�cego ju� profesora A. Molna-ra oraz lektura dwutomowego dzie�a profesora W Eberharda na temat p�nego husytyzmu i kszta�towania si� wyzna� przekona�y mnie, �e nie mia�em racji, ko�cz�c w ten spos�b zagadnienie husytyzmu. Doda�em nowy rozdzia�, ci�gn�c opowie�� o utrakwistach i Unitas Fratrum a� do dekretu tolerancyjnego z Kutnej Hory z roku 1485, a losom husytyzmu w epoce reformacji po�wi�ci�em osobny rozdzia�, zast�puj�c nim skromny epilog na temat herezji �redniowiecznych i reformacji z pierwszego wydania. W nowym rozdziale do�� szczeg�owo zajmuj� si� jedynie trzema ruchami: waldensami, lollardami i husytami (wraz z utrakwistami, omawiaj�c Unitas Fratrum). Dzi�ki temu przybli�am angloj�zycznemu czytelnikowi rozleg�� wiedz� dr. A. Audisia na temat waldens�w w Luberon i dziwnego wydarzenia, jakim by�o op�acenie przez waldens�w z dolin francuskiego przek�adu Biblii, dokonanego przez Olivetana, przek�adu na j�zyk, kt�ry niewielu z nich rozumia�o. Lollardowie s� przedmiotem o�ywionej debaty mi�dzy naukowcami na temat przyczyn masowego odzewu, z jakim spotka�y si� w Anglii idee reformacji przedostaj�ce si� z Europy kontynentalnej. Natomiast historii utrakwist�w w wieku XVI po�wi�cam niewiele uwagi, a praca Eberharda nie jest dobrze znana angielskiemu czytelnikowi. Rozdzia� dotycz�cy angielskich lollard�w wymaga� wi�kszych zmian ni� wi�kszo�� pozosta�ych z powodu du�ej pracy edytorskiej i analiz dokonanych przez profesor A. Hudson. Niedomaganiem wszystkich bada� nad herezjami �redniowiecznymi jest brak oryginalnych materia��w �r�d�owych, kt�re pochodzi�yby od samych wykl�tych heretyk�w. Uwaga ta w mniejszym stopniu dotyczy obecnie lollard�w, dzi�ki ujawnieniu przez profesor Hudson du�ego zasobu materia��w akademickich i literackich, kt�rych autorami byli zwolennicy Wiklifa, a jej praca pozwoli�a w pewnym zakresie na rewizj� oceny potencja�u tej herezji przed buntem Oldcastle'a. Przedn 13 Profesor Norman Cohn tak dog��bnie poprawi� swoj� prac� The Pursuit of the Millennium (Tysi�clecie prze�ladowa�), �e znik�y tym samym powody moich krytycznych uwag zawartych w pierwszym wydaniu, tak wi�c po prostu je usun��em. Przykro mi jedynie, �e nie zd��y�em w�wczas zapozna� si� z dokonanymi przez niego poprawkami. Jego kolejna ksi��ka, Europe's Inner Demons (Demony Europy), dostarczy�a wszystkim historykom masowych ruch�w religijnych znakomitego uj�cia satanizmu i niesprawiedliwych pom�wie� na tle religijnym. Ka�dy historyk herezji musi si� spotka� ze sporem mi�dzy zwolennikami wysuwania na pierwszy plan czynnik�w natury religijnej a zwolennikami aspektu spo�eczno-ekonomicznego w wyja�nianiu genezy herezji. Kontrowersje te si�gaj� co najmniej czasu ukazania si� wci�� warto�ciowego dzie�a G. Volpego, a nasili�y si� jeszcze w wyniku podzia��w politycznych mi�dzy naukowcami po drugiej wojnie �wiatowej. W moim przekonaniu nie�yj�cy ju� profesor H. Grundmann jest najlepszym przewodnikiem w dziedzinie masowej herezji �redniowiecznej; podobnie jak on uwa�am, �e podstawowym wymogiem, jakiemu sprosta� musi historyk herezji, jest poznanie religijnego i intelektualnego klimatu ortodoksji, aby nast�pnie m�c zrozumie� odst�pstwa od niej. Jednocze�nie zwolennicy podej�cia �religijnego", do kt�rych si� zaliczam, nie zawsze wykazywali si� wystarczaj�c� gotowo�ci� do brania pod uwag� konkretnej sytuacji, w jakiej rodzi si� herezja, i nazbyt �atwo zadowalali si� zwyk�� negacj� najbardziej upraszczaj�cych stanowisk spo�eczno-ekonomicznych. Jestem przekonany, �e pozosta�o jeszcze wiele do powiedzenia w tej dziedzinie i �e szczeg�owe analizy jednostkowych wypadk�w herezji lub towarzysz�cych im warunk�w lokalnych przyczyni� si� w przysz�o�ci do lepszego zrozumienia tego zjawiska. Dwie ksi��ki, kt�re ukaza�y si� od czasu pierwszego wydania, dowodz�, jak bardzo szczeg�owe badania przyczyniaj� si� do post�pu naukowego. Jedn� z nich jest Montaillou Le Roya Laduriego - opis dalekiej wioski pirenejskiej, przedstawiaj�cy splot czynnik�w podtrzymuj�cych herezj� w tamtym regionie: wp�yw ch�opskiego fatalizmu, znaczenie w�drownego stylu �ycia pasterza, si�y rodziny i tradycji rodzinnej oraz pobrzmiewaj�cych czasami zadziwiaj�co wsp�cze�nie sceptycyzmu i materializmu, chwiejnego sumienia i poszukiwania zbawienia. Drug� z tych pozycji jest Origins of European Dissent (�r�d�a europejskich r�nic) R.I. Moore'a, kt�ra rozbijaj�c na elementy sk�adowe takie sformu�owania, jak �reforma gregoria�ska", i wyja�niaj�c wp�yw religii na wsp�lnoty, ma��e�stwa i wyroki s�dowe, ukazuje nam krok po kroku, na konkretnych przyk�adach - odmalowanych w krzywym zwierciadle kronik - Przedi 14 mowa co sprawia�o, �e heretyccy przyw�dcy pierwszych wiek�w odszczepie�stwa znajdowali takie poparcie dla swoich pogl�d�w. Konwencja jednotomowego wprowadzenia z konieczno�ci sk�ania do silniejszego zaakcentowania aspektu religijnego; pisz�c niniejsz� ksi��k�, uzmys�awia�em sobie, �e nie uda�o mi si� po�wi�ci� tyle miejsca, ile bym sobie �yczy�, skomplikowanemu cz�sto pod�o�u spo�ecznemu i ekonomicznemu tych ruch�w. Jednak�e do��czone przeze mnie mapy, ukazuj�ce zasi�g terytorialny herezji, mog� w jakim� stopniu zr�wnowa�y� t� niedoskona�o��. S� one szkicowe i w wi�kszo�ci wypadk�w fragmentaryczne. Nie daj� pe�nego obrazu zasi�gu herezji na danym obszarze, a jedynie obraz herezji ujawnionej, znacznie nieraz odbiegaj�cy od rzeczywistego. W spos�b oczywisty ci��� na nich wszelkie niedoskona�o�ci �wiadectw charakterystycznych dla ruch�w podziemnych, jednak�e mam nadziej�, �e stan� si� bod�cem do dalszych, g��bszych bada� przyczyn rozwoju herezji w tych, a nie innych regionach. Mapa dotycz�ca waldens�w w Austrii, zaczerpni�ta z pracy dr. M. Nicksona, pokazuje, jak herezja mo�e si� zadomowi� na terenach wiejskich. Podobnie jest w wypadku mapy dotycz�cej katar�w w Lauragais, przej�tej z pracy dr. Y. Dossata. W powi�zaniu z danymi na temat cz�stotliwo�ci wymierzania okre�lonych kar w post�powaniach inkwizycji, prowadzonych tam w latach 1245-1246, umo�liwia ona okre�lenie liczby os�b zaanga�owanych w owym czasie w herezj�. Mapa ukazuj�ca rozprzestrzenianie si� ruchu waldens�w z jego pierwotnego zal��ka w Lyonie w pierwszym stuleciu jego istnienia, zaczerpni�ta z pracy dr. J.V Fearnsa, ukazuje r�norodno�� �rodowisk, w kt�rych mog�a si� rozwija� herezja; nowa mapa, pochodz�ca z przygotowanego przez profesora A. Patschovskiego wydania materia��w �r�d�owych zwi�zanych z dzia�aniem inkwizycji w Czechach w wieku XJM, ukazuje znacz�ce upowszechnienie si� herezji na tych terenach przed nadej�ciem husytyzmu. Mapa lollardzkiego podziemia, oparta na pracy dr. J.A.F. Thomsona i dr. J. Finesa dotycz�cej prze�ladowa� lollard�w, pokazuje, w jaki spos�b herezja mo�e si� rozprzestrzenia� w wioskach i osadach w wyniku dzia�alno�ci kaznodziejskiej. Ilustruje r�wnie� zwi�zek p�niejszego lollardyzmu z terenami, na kt�rych prowadzono produkcj� tekstyln�. Nast�pna mapa, sporz�dzona na podstawie analiz zawartych w ksi��ce Foxe'a zatytu�owanej Martyn (M�czennicy), wskazuje natomiast miejsca pochodzenia i egzekucji m�czennik�w maria�skich. Jeszcze inna mapa, dotycz�ca Ko�cio��w dualistycznych i ukazuj�ca rozk�ad konflikt�w w�r�d heretyk�w, nie obrazuje geograficznego zasi�gu ani spo�ecznych korzeni herezji, ma raczej uzmys�owi� czytelnikowi stopie�, w jakim kataryzm ko�ca wieku XII by� zwi�zany z dualistami z Ba�kan�w i Bizancjum. Przedmowa 15 Pionierem wsp�czesnych bada� nad herezjami �redniowiecza by� historyk inkwizycji H.C. Lea. Jego trzytomowe dzie�o1, pod wieloma wzgl�dami przestarza�e, pozostaje nadal najbardziej ca�o�ciowym opracowaniem tematu i wci�� mo�na z niego z po�ytkiem korzysta�. Lea pisa� z ogromnym oburzeniem, jednak czytelnikowi, kt�ry nie zgadza si� z Le� i jego brakiem dystansu do tematu, lecz podziwia jego drobiazgow� wiedz�, nale�y mimo wszystko przypomnie�, �e historia �redniowiecznej herezji to straszna opowie�� - historia prze�ladowa� m�czyzn i kobiet za ich przekonania religijne. H.C. Lea, A History of tbe In�uisi�on of the Middle Ages, New York 1888; recenzja: J. Dahlberg-Acton, EHRIII (1888), s. 773-788. ? Cz�� 1 Pocz�tki Rozdzia� 1 Zagadnienie herezji Herezja i przera�enie, jakie budzi, s� wplecione w histori� Ko�cio�a od samego pocz�tku. Jezus przestrzega� swoich uczni�w przed fa�szywymi prorokami, kt�rzy przyjm� Jego imi�, a w Li�cie do Tytusa czytamy, �e heretyk po pierwszym i drugim upomnieniu musi zosta� odrzucony1. Jednak Pawe�, pisz�c do Koryntian, powiedzia�: Oportet esse haereses, jak zdanie to przet�umaczono w �aci�skiej Wulgacie - �Gdy� i sekty by� musz�, aby si� w�r�d was ujawnili ci, co s� wypr�bowani"2 - i przedstawiciele �redniowiecznego Ko�cio�a rozumieli, �e musz� by� przygotowani na pojawienie si� herezji. Odegra�y one ogromn� rol� w pierwszych wiekach chrze�cija�stwa, zmuszaj�c Ko�ci� do stopniowego okre�lania swojej doktryny i wykluczania wypaczonych tez teologicznych. By�y okresy, w kt�rych herezja - przyjmuj�ca posta� wielkich ruch�w, takich jak arianizm i gnostycyzm - zdawa�a si� przerasta� sam Ko�ci�. Wiedza na temat poszczeg�lnych herezji i definicje, w kt�rych je pot�piano, sta�y si� cz�ci� zasobu intelektualnego wykszta�conego chrze�cijanina. Ojcowie Ko�cio�a zmagali si� z tymi odchyleniami w swoich Odrzucony - �wi�ty Pawe� w Li�cie do Tytusa (Tt 3, 10) kiadzie nacisk raczej na obron� duszy wiernego ni� na odrzucenie heretyka: �Sekciarza po jednym lub po drugim upomnieniu wystrzegaj si�" (przyp. red.). Tt 3, 10; 1 Kor 11, 19. H. Grundmann, Oportet et baereses esse: Das Problem der Ketzerei im Spiegel der mittelalterlichen Bibelexegeze, AKG XLV (1963), s. 129-164. Na temat znaczenia greckiego st�wa, od kt�rego pochodzi termin �herezja" u�ywany w Li�cie do Tytusa i innych wczesnych �r�d�ach zob. L. Goppelt, Apostolic and Post-Apostolic Times, przel. R.A. Guelich, London 1970, s. 165-177. Na prac� t� zwr�ci� moj� uwag� WK. Ford. 20 Pocz�tki pismach i to do�wiadczenie pierwszych wiek�w znalaz�o wyraz w spisach herezji i podr�cznikach, kt�re otrzyma�o w spu�ci�nie �redniowiecze. Wydarzenia, kt�re nast�pi�y po uzyskaniu przez chrze�cija�stwo pozycji oficjalnej religii cesarstwa rzymskiego, r�wnie� kszta�towa�y postawy, jakie Ko�ci� �redniowieczny przyjmowa� wobec herezji. Po nawr�ceniu Konstantyna chrze�cijanie przej�li w�adz� w pa�stwie i - pomimo pewnych waha� - korzystali z niej, aby narzuca� jedno�� wyznania. Zar�wno we wschodniej, jak i w zachodniej cz�ci cesarstwa zatwardziali heretycy z mocy prawa podlegali karze wygnania, napi�tnowania, konfiskaty d�br lub �mierci. Zasady te przetrwa�y upadek cesarstwa, podobnie jak za�o�enie, �e Ko�ci� ma prawo wymaga� od pa�stwa pomocy w t�pieniu herezji. Herezja nie by�a uwa�ana za wytw�r pojedynczego umys�u ani te� za wynik poszukiwa� pobo�nych m�czyzn i kobiet d���cych do wy�szego etycznie stylu �ycia - a tym bardziej nie by�a postrzegana jako wytw�r uci�nionych warstw ni�szych, domagaj�cych si� lepszych warunk�w �ycia i maskuj�cych te ekonomiczne cele pozorami form religijnych w�a�ciwych swoim czasom. Wszystkie tego rodzaju interpretacje stworzyli wsp�cze�ni historycy herezji �redniowiecznych, obce s� one jednak umys�owo�ci przedstawicieli Ko�cio�a -zar�wno wiek�w �rednich, jak i pocz�tk�w chrze�cija�stwa - przekonym, �e herezja jest dzie�em szatana. Opisy heretyk�w zawiera�y zestawy ulubionych epitet�w i sformu�owa� przekazywanych od autora do autora i a� nazbyt cz�sto stosowanych bez specjalnej r�nicy wobec heretyk�w, ich wierze� i praktyk3. Niekt�re z tych okre�le� stanowi�y spu�cizn� pozostawion� �redniowieczu przez ojc�w Ko�cio�a, inne powsta�y ju� w �redniowieczu. Opisy te s�u�y�y przede wszystkim ukazaniu zbioru konwencjonalnych cech wzorcowej postaci heretyka: jego pychy, kt�r� musi przejawia�, poniewa� wyst�pi� przeciwko nauczaniu Ko�cio�a; jego pozornej i powierzchownej pobo�no�ci, kt�ra ma zwodzi� i nie mo�e by� prawdziwa, jako �e faktycznie jest on wrogiem wiary; oraz jego utajenia, przeciwstawianego otwarto�ci katolickiego nauczania. Heretyk m�g� zosta� opisany jako nieuczony (nawet je�li nie by�a to do ko�ca prawda), poniewa� a priori brak mu zasobu wiedzy ortodoksyjnego cz�onka Ko�cio�a; m�g� by� oskar�ony o udawan� pobo�no��, podczas gdy jakoby w rzeczywisto�ci oddawa� si� rozpu�cie - zarzut, kt�ry nieoczekiwanie powtarza oskar�enia wysuwane przez pisarzy poga�skich przeciwko wczesnym H. Grundmann, Der Typus des Ketzers in mittelalterlicber Amchauung, Kultur- und Unwersalgeschichte Festscbrift fur Walter Goetz, Leipzig-Berlin 1927, s. 91-107 (dzie�o fundamentalne ze wzgl�du na podej�cie do �r�de�); zbi�r artyku��w o podstawowym znaczeniu zawiera Ausgewahlte Aufzatze I: Religi�se Bewegungen, Stuttgart 1976, II: Joachim von Fiore, Stuttgart 1977, III: Bildung und Sprache, Stuttgart 1978; po�miertna ocena: A. Borst, I, s. 1-25, bibliografia: H. Lietzmann, I, s. 26-37. Tomy te podarowa� mi dr Lietzmann. wmmmmma wmm wm mg_ mar mu Zagadnienie herezji 21 chrze�cijanom i czasami zdaje si� czerpa� z tych samych �r�de�. Jego wierzenia mog�y zosta� bezceremonialnie powi�zane z jak�� herezj� epoki patrystycz-nej, cho�by nie mia�y z ni� nic wsp�lnego, aczkolwiek sk�onno�� ta s�abnie w miar�, jak do konwencji tych zaczyna przenika� g��bsza wiedza na temat rzeczywistych herezji �redniowiecznych. Znakomita wi�kszo�� �r�de� pochodzi od organ�w represyjnych lub katolickich kronikarzy, zatem konwencje te maj� wp�yw na zawarte w nich opisy herezji. Zachowanych dzie� heretyk�w, na podstawie kt�rych mogliby�my bezpo�rednio pozna� ich nauki, jest znacznie mniej, poniewa� herezja by�a cz�ciej przekazywana ustnie albo dlatego, �e liczne represje doprowadzi�y do zniszczenia �wiadectw pisanych. Historyk napotyka wi�c dotkliwe trudno�ci w pozyskiwaniu �wiadectw, gdy podejmuje badania nad zachowaniami, motywacjami i wierzeniami �redniowiecznego heretyka. Bardzo cz�sto ma do czynienia z ruchami podziemnymi, funkcjonuj�cymi w utajeniu, a poniewa� pa�stwo i Ko�ci� najcz�ciej wsp�dzia�a�y w ich zwalczaniu, heretycy, chc�c nie chc�c, stali si� tajn� opozycj� przeciw w�adzy. Wsp�czesny historyk musi wydobywa� kieruj�ce nimi pobudki ze �r�de�, kt�re bardzo rzadko po�wi�caj� takim motywacjom uwag�, i usuwa� pok�ady konwencji i uprzedze� z oryginalnych materia��w, aby ods�oni� prawdziwy wizerunek heretyk�w. Poza tym ca�y ten problem ma dwa aspekty. Aby powsta�a herezja, potrzeba dw�ch stron: heretyka z jego dysydenckimi wierzeniami i praktykami oraz Ko�cio�a, kt�ry pot�pi jego pogl�dy i okre�li ortodoksyjn� doktryn�. Herezja polega�a na uporczywym sprzeciwie wobec nauczania Ko�cio�a - b��d stawa� si� herezj�, gdy - mimo ukazania g�osicielowi danego pogl�du jego doktrynalnego odchylenia - zatwardzialec nie chcia� si� podda� i odst�pi� od swoich pogl�d�w. Wed�ug trzynastowiecznej definicji Roberta Grosseteste'a �herezja jest to przekonanie wybrane przez umys� ludzki wbrew Pismu �wi�temu, publicznie wyznawane i uporczywie bronione". Ko�ci� - wystawiany, pocz�wszy od XII wieku, na pr�b� przez wrogie sekty - by� zmuszony stopniowo u�wiadamia� sobie r�nice mi�dzy tymi sektami a ich odpowiednikami z okresu p�nej staro�ytno�ci. Musia� te� zastosowa� wobec nich nowe �rodki. Stworzono wi�c mechanizmy s�u��ce zar�wno definiowaniu doktryny, jak i poskramianiu tych, kt�rzy nie chcieli si� podporz�dkowa� decyzjom w�adz4. Na temat �redniowiecznego poj�cia herezji zob. MBPH, s. 1-7 oraz The Concept of Heresy in the Middle Ages (llth-lith O, w: Medievalia hovaniensia Series I, Studia IV, red. W Lourdaux i D. Verhelst, Leuven-Haag 1976. Zob. tak�e wst�p do G. Leff, Heresy in the Later Middle Ages: The Relation of Heterodoxy to Dissent c. 1250-c. 1450, Manchester 1967, 2 vols. (uj�cie wysuwaj�ce na pierwszy plan czynniki intelektualne); recenzje: H.S. Offler, EHR LXXXIV (1969), s. 572-576; M.D. Lambert, History LV (1970), s. 75-79. 22 Pocz�tki Nie wszystkie te przemiany zosta�y w pe�ni zbadane przez mediewist�w, bo cho� od czas�w Lei du�o wiemy o pocz�tkach i dzia�alno�ci jednego z instrument�w represji - inkwizycji, wiele jeszcze musimy si� dowiedzie� na temat doktrynalnego procesu decyzyjnego w obr�bie w�adz ko�cielnych oraz tego, jak kszta�towa�a si� �redniowieczna koncepcja herezji. Co wi�cej, d��enie do zrozumienia motyw�w heretyk�w prowadzi historyka ku badaniom nad �redniowiecznymi spo�ecze�stwami i przemianami ekonomicznymi oraz ku kwestiom moralno�ci wiernych, uwarunkowa� lokalnych Ko�cio��w, a tak�e roli nadu�y� duchowie�stwa w aktywizowaniu herezji. Wszystkie te zagadnienia wymagaj� dalszych bada� i w zwi�zku z nimi - nawet w obszarze wyznaczonym przez dost�pne nam �r�d�a - nie dosz�o jeszcze do rozstrzygaj�cych konkluzji. Bior�c pod uwag� te trudno�ci - zwi�zane zar�wno z wielop�aszczyznowym charakterem tematu, jak i z problematycznymi, cz�sto stronniczymi �r�d�ami - nie dziwi fakt, �e badania nad �redniowiecznymi herezjami pozostawa�y cz�sto w tyle za opracowaniami dotycz�cymi innych aspekt�w historii �redniowiecza. Jednak�e herezje stanowi� w wielu krajach nieod��czny element �redniowiecznego krajobrazu, a ich rozw�j jest zjawiskiem towarzysz�cym -a cz�sto wywiera na nie bezpo�redni wp�yw - tak dobrze zbadanym przemianom, jak wzrost w�adzy papieskiej, rozw�j prawa kanonicznego, powstanie zakon�w i rozw�j idei krucjat. Potrzeba ujawniania i represjonowania herezji mia�a trwa�y wp�yw na przysz�o�� Ko�cio�a zachodniego, a w obr�bie historii politycznej odgrywa�a czasem decyduj�c� rol� - tak by�o w wypadku krucjat przeciwko albigensom we Francji i kryzysu husyckiego na ziemiach korony czeskiej. �redniowieczne ruchy heretyckie nie osi�gn�y swoich cel�w, mimo to wp�yn�y jednak na bieg historii. Zaniedbanie tematyki herezji doprowadzi�o w ostatnich �atach do gwa�townego wzrostu zainteresowania naukowc�w. W wyniku kolejnych odkry� powi�kszy� si� znany nam zas�b dzie� napisanych przez samych heretyk�w, �atwiejsze sta�o si� r�wnie� poznanie ich koncepcji, co pozwoli�o na eliminacj� niekt�rych przek�ama� pochodz�cych z katolickich materia��w �r�d�owych. Najwy�szy czas na stworzenie podsumowania w j�zyku angielskim, obejmuj�cego ca�o�� zagadnienia i daj�cego przegl�d najnowszych wynik�w. Nale�y jedynie pami�ta�, �e nowe badania w dziedzinie przechodz�cej burzliwy rozw�j zmusza� b�d� do rewizji bie��cych uog�lnie� oraz �e krzywe zwierciad�o �redniowiecznych uprzedze� wobec herezji i niewielka liczba �r�de� odpowiedniego typu zawsze b�d� utrudnia� uzyskanie w pe�ni obiektywnego obrazu tego zjawiska. Zagadnienie herezji 23 Na warunki egzystencji �redniowiecznego heretyka wp�ywa�o nie tylko panuj�ce w owych czasach przekonanie, �e pa�stwo i Ko�ci� s� zobowi�zane prze�ladowa� heretyk�w. Du�e znaczenie mia�o r�wnie� powstanie systemu, kt�rego zadaniem by�o ujawnienie i badanie religijnych dysydent�w. Stosowa�a si� do niego tak�e pewna podstawowa zasada �redniowiecznego chrze�cija�stwa, wed�ug kt�rej heretyk rozmy�lnie trwaj�cy w swym b��dzie jest skazany na wieczne m�ki piekielne. Przeto zatwardzia�y dysydent nie tylko przeciwstawia� si� w�adzy widzialnej - a w�adz� tak�, jak si� przekonamy, nie zawsze �atwo by�o jednoznacznie wskaza�, nie zawsze te� czynnie prze�ladowa�a ona heretyk�w - ale rzuca� r�wnie� wyzwanie l�kowi przed wiecznym pot�pieniem i wysuwa� w�asny os�d lub os�d swojej grupy przeciwko w�adzy duchowej, w kt�rej mocy by�o decydowanie o jego wiecznej przysz�o�ci. Fakt, i� grupy m�czyzn i kobiet w obr�bie �redniowiecznego spo�ecze�stwa gotowe by�y do takiego niepos�usze�stwa, stanowi uderzaj�ce i godne odnotowania zjawisko. Zbadanie - jak dalece to mo�liwe - pobudek sk�aniaj�cych ich do takiego post�powania b�dzie jednym z g��wnych temat�w niniejszej ksi��ki. Wt�rna wobec powy�szego b�dzie kwestia niezdolno�ci do przetrwania w d�u�szej perspektywie wszystkich �redniowiecznych ruch�w heretyckich, rzucaj�cych wyzwanie Ko�cio�owi. Dlaczego - mo�na zapyta� - wypowiedziawszy ju� pos�usze�stwo w�adzy, heretycy zupe�nie nie byli w stanie zachowa� niezale�no�ci swoich wierze�? Poszukiwanie drogi prowadz�cej do zbawienia w po��czeniu z przekonaniem, �e Ko�ci� nie gwarantuje ju� �rodk�w koniecznych do jego osi�gni�cia oraz �e wypaczy� on nauczanie Chrystusa lub dosta� si� przej�ciowo w r�ce z�ych ludzi, stanowi�o najwa�niejszy czynnik popychaj�cy przyw�dc�w ruch�w heretyckich do kwestionowania autorytetu Ko�cio�a. Pewno��, jak� dawa�o im czytanie lub s�uchanie Pisma �wi�tego, wewn�trzna iluminacja lub nauki �wi�tych m��w i udzielane przez nich wa�ne sakramenty, podczas gdy sakramenty Ko�cio�a utraci�y wa�no��, by�a wa�niejsza ni� decyzje ksi�y, biskup�w i papie�y. Poszukiwanie zbawienia motywowa�o szeregowych przedstawicieli takich ruch�w na r�wni z przyw�dcami: �ywym tego �wiadectwem jest walka o dusze na �o�u �mierci mi�dzy katarskim consolamentum a katolickim ostatnim namaszczeniem, a tak�e wahania chorych oraz ich krewnych dotycz�ce wyboru kt�rego� z konkurencyjnych rytua��w. Krasom�wstwo mog�o odmienia� �ycie ludzi - na kr�tko lub na sta�e. Kaznodzieja, kt�ry potrafi� po��czy� w swoim nauczaniu bol�czki spo�eczne i ekonomiczne z egzaltacj� religijn�, m�g� si� sta� motorem niezwyk�ych 24 Pocz�tki wydarze�. W Le Mans w roku 1116 Henryk Mnich, ��cz�c w swoich kazaniach wezwania do wielkopostnej odnowy z nastrojami antyklerykalnymi, prze�ama� na kr�tko bariery spo�eczne, sk�oni� prostytutki do skruchy i popchn�� m�odzie�c�w do tego, by brali je sobie za �ony; trzy stulecia p�niej w Czechach radykalni kaznodzieje husyccy nak�onili rodziny ch�opskie do masowych pielgrzymek na wzg�rza, do w��czenia si� w t�umne mod�y i przyjmowania eucharystii pod obiema postaciami, prze�amuj�c tym samym ustalone bariery spo�eczne i zapewniaj�c si�y najbardziej skutecznej z husyckich armii. Oddzia�ywanie wielkich herezji - kataryzmu, waldensjanizmu, lollardyzmu - by�o trwa�e, ponadregionalne i wykracza�o ponad osobowo�ci ich przyw�dc�w. Maj�c to na uwadze, nale�y bada� warunki lokalne i regionalne, aby zrozumie�, dlaczego dany ruch heretycki przetrwa� lub nawet rozkwita� w�a�nie na tym terenie, a nie na innym. W wyja�nieniu tego decyduj�ce znaczenie b�d� mia�y uwarunkowania polityczne, spo�eczne lub ekonomiczne danego regionu5. P�nocne W�ochy stanowi�y par excellence krain� herezji z racji uwarunkowa� spo�ecznych oraz bujnego �ycia intelektualnego, a przede wszystkim dlatego, �e tamtejsze miasta tak wysoko ceni�y sobie niezale�no��, i� wola�y tolerowa� herezj�, ani�eli podda� si� ��daniom stawianym przez biskup�w czy papie�y. Niekt�re rejony Langwedocji stanowi�y podobny grunt dla kataryzmu z powodu panuj�cej tam chronicznej anarchii politycznej, kt�ra zniech�ca�a w�adze �wieckie do represjonowania dysydent�w religijnych, oraz pewnej beztroskiej, po�udniowej tradycji tolerancji, umo�liwiaj�cej misjonarzom tej herezji zdobycie zwolennik�w i zbudowanie swoich ko�cio��w. Materialne problemy miasta Rzymu dostarczy�y politycznej i religijnej po�ywki Arnoldowi z Brescii, a zw�aszcza jego naukom na temat ub�stwa i wyw�aszczenia Ko�cio�a. Nieprzypadkowo Mediolan by� r�wnocze�nie szybko rozwijaj�cym si� o�rodkiem przemys�owym i kolebk� wielu grup heretyckich. Starcie mi�dzy czesko- i niemieckoj�zyczn� ludno�ci� Pragi oraz napi�cia spo�eczne w Nowym Mie�cie odegra�y natomiast istotn� rol� w historii husytyzmu. Niezale�nie jednak od tego, w jakim stopniu losy masowych ruch�w heretyckich zale�a�y od tych zmiennych okoliczno�ci doczesnych, post�powaniem zdeklarowanego heretyka kierowa�o w daleko wi�kszym stopniu jego sumienie oraz przekonanie, �e stawiaj�c czo�a prze�ladowaniom, wype�nia wol� Boga. Niekt�rzy historycy byli sk�onni postrzega� opisy kronikarzy ukazuj�cych Przydatna w tym zakresie okazuje si� antropologia; og�lne uwagi zawiera J.L. Nelson, Society, theodicy and the origins of heresy: towards a reassessment of the medieval evidence, SCH IX, s. 65-77; inny pogl�d: T. Asad, Medieval heresy: an anthropological view, �Social History" XI (1986), s. 354-362; om�wienie hipotez: J.B. Russell, Interpretatiom of the origins of medieual heresy, MS XXV (1963), s. 26-53. Zagadnienie herezji 25 heretyk�w, kt�rzy ze spokojem ducha, a nawet z rado�ci� przyjmuj� sw�j los, jako swego rodzaju literacki topos, nieznajduj�cy rzetelnego potwierdzenia w faktach. Nic bardziej b��dnego - dobrze udokumentowane opisy zachowa� m�czyzn i kobiet przed spaleniem na stosie oraz wsp�czesne odkrycia medyczne czyni� te opowie�ci w pe�ni wiarygodnymi. Stawk� by� ostatni i najci�szy sprawdzian. Kszta�tuj�ca si� przez lata odwaga heretyckich misjonarzy i najbardziej oddanych spo�r�d ich zwolennik�w sprawia�a, i� byli oni gotowi, je�li zawiod�y wszelkie mo�liwo�ci ucieczki, ponie�� okrutn� �mier�. Ich niez�omno�� przyczynia�a si� do przetrwania ruch�w, dla kt�rych po�wi�cali swe �ycie. Niepos�usze�stwo ko�czy�o si� mimo wszystko rozbiciem, a przynajmniej zastraszeniem i marginalizacj� takich ruch�w. Dzia�ania represyjne tworz� m�czennik�w, ale sprawnie prowadzone s� r�wnie� bardzo skuteczne. W znacz�cej liczbie wypadk�w ortodoksja posi�kowa�a si� �wieck� si�� cesarzy, kr�l�w i arystokrat�w, dysponuj�cych pot�g� militarn� i ekonomiczn�. Badania po�wi�cone analizie herezji �redniowiecznych mog� cz�sto nieumy�lnie przes�ania� ten fakt, poniewa� zainteresowane s� wyj�tkami, sytuacjami, w kt�rych represje by�y nieskuteczne albo w og�le ich nie stosowano. Przez wi�kszo�� czasu i w wi�kszo�ci wypadk�w ortodoksja cieszy�a si� poparciem, i to nie tylko przyw�dc�w spo�ecze�stwa, ale r�wnie� jego szeregowych przedstawicieli. Dla przyk�adu, podczas krucjaty przeciwko albigensom bez przerwy nap�ywali ochotnicy, gotowi pomaga� w zwalczaniu herezji na po�udniu Francji, i chocia� niekt�rzy z nich przy��czali si� w nadziei zdobycia ziemi, inni robili to z pobudek religijnych - i s�u�yli przez okres niezb�dny do tego, aby uzyska� zwi�zany z udzia�em w krucjacie odpust, a nast�pnie wracali w rodzinne strony. W d�ugiej historii lollardyzmu znakomita wi�kszo�� ludno�ci angielskiej pozostawa�a oboj�tna na t� herezj�. Niekt�rzy byli jej zdecydowanie przeciwni, na co ponurym dowodem jest testament londy�skiego z�otnika - zapisa� on pewn� sum� pieni�dzy na zakup chrustu na stosy dla heretyk�w. Zar�wno herezja, jak i obrona ortodoksji budzi�y �ywe emocje, a zmagania z herezj� mia�y powa�ny wp�yw na bieg historii w wiekach �rednich. Rozdzia� 2 Odrodzenie herezji na Zachodzie - wiek XI Herezja i polityka w Orleanie Jaki� czas po po�arze z roku 1078 Pawe�, mnich ze wsp�lnoty St. Pere de Chartres, upami�tniaj�c Arefasta, norma�skiego arystokrat�, dobroczy�c� i niegdysiejszego cz�onka wsp�lnoty, w��czy� do sporz�dzanego przez siebie kartulariusza1 �ywy opis wstrz�saj�cych wydarze�, w kt�rych uczestniczy� jego bohater oko�o sze��dziesi�ciu lat wcze�niej2. Opowie�� zawiera szczeg�y, sugeruj�ce, �e mnich opiera� si� na relacji naocznego �wiadka, ca�kiem mo�liwe, Kartulariusz - ksi�ga prowadzona przez instytucje ko�cielne, zawieraj�ca tre�ci przywilej�w, odpisy dokument�w oraz opisy istotnych wydarze� (przyp. red.). G�sta Synodi Aurelianensn, w: Bouquet, X, s. 536-539; przekl. WEH (najwi�kszy zbi�r t�umaczonych tekst�w, opatrzony szkicem historycznym, s. 1-55), s. 76-81, r�wnie� MBPH, s. 10-15 (roboczy wyb�r t�umaczonych tekst�w a� do tryumfu kataryzmu; wprowadzenie do �redniowiecznych postaw, s. 1-7). Za informacj� jestem wdzi�czny profesorowi \VL. Wakefieldowi i panu R.I. Moore'owi. Pawe� z St. Pere pozostaje podstawowym �r�d�em. Mia� on dost�p do wspomnie� �wiadka naocznego Arefasta, podaje szczeg�owe opisy, a czasami zdaje si� powtarza� s�owa oskar�onych w tym procesie. We wszystkich kwestiach pochodz�cych od Arefasta i z procesu mo�na jego sprawozdanie uzna� za rzetelne. W dost�pnej nam postaci �r�d�o to jest niew�tpliwie bardzo p�ne. B. Stock V The Implications of Literacy: Written Language and Models of lnterpretation in the Elepentb and Twelfth Centuries, Princenton 1983, w ramach swej pouczaj�cej analizy umys�owo�ci kronikarzy, wysuwa hipotez�, �e Pawe� korzysta! z wcze�niejszego libellus (zob. dalej, s. 32, przyp. 15). Wyja�nia�oby to nut� autentyzmu w jego opisie. Historia orgii i wiatyku z martwego dziecka ma korzenie literackie i powinno si� j� pomin�� jako legendarn� dygresj�. Inne �r�d�a podaj� w dodatku do Medieval Heresy, wyd. 1, London 1977, s. 343-347; nale�y pomin�� moj� hipotez� infiltracji bogomi��w i pami�ta�, �e has�o �odrzucenie spo�ywania mi�sa" odno�nie do Jeana z Fleury (s. 344) nale�)1 28 Pocz�tki �e samego Arefasta. Jest te� prawdopodobne, �e Pawe� by� w posiadaniu libellus*, napisanego przez jakiego� pomocnika Arefasta, b�d�cego znacznie bli�ej tych wydarze�, dzi�ki czemu m�g� si� wypowiada� autorytatywnie i s�awi� jego dokonania. Nigdy nie b�dziemy mie� ca�kowitej pewno�ci, sk�d Pawe� zaczerpn�� swoje informacje. ExersusA z jego kartulariusza dostarcza nam jednak moralnej przypowie�ci, duchowej odysei cz�owieka �wieckiego, kt�ry podj�� �mia�e �ledztwo5 z ramienia Ko�cio�a, przetrwa� pr�by i niebezpiecze�stwa zwi�zane z przebywaniem w �rodowisku heretyk�w i odegra� istotn� rol� w ujawnieniu z�owieszczej sekty, w chwili, gdy wysi�kom w�adz, kr�la i biskup�w zagra�a�o fiasko. Wydarzenia te analizowa� niedawno R. H. Bautier w swojej publikacji z roku 19756. W przedstawionym poni�ej opisie stanowisko Paw�a zestawiono z wy�o�onymi przez Bautiera faktami na temat politycznych i ko�cielnych koneksji �cieraj�cych si� stron. Orlean by� o�rodkiem szkolnictwa i mia� podstawowe znaczenie w d�ugotrwa�ej walce o w�adz� mi�dzy Robertem Pobo�nym, kr�lem Francji, a Eu-desem II, hrabi� Blois, kt�ry potrzebowa� tego miasta, aby po��czy� swoje w�o�ci w Sancerrois z hrabstwami Blois, Chartres i Tours. Ten, kto kontrolowa� biskupstwo, by� na dobrej drodze do przej�cia w�adzy nad miastem i otaczaj�cymi je terenami. Robert narzuci� kapitule swojego kandydata, Thierry'ego, protegowanego kr�lowej Konstancji. Zawiedziony rywal, Odalryk, by� bratankiem biskupa Beauvais i prawdopodobnie r�wnie� Eudes II, w ka�dym razie by� jego cz�owiekiem. Interwencja kr�la Roberta wzbudzi�a kontrowersje, ale dopi�� on swego. Cz�� kapitu�y zwr�ci�a si� o pomoc do szacownego Fu�berta, biskupa Chartres, kt�ry pot�pi� interwencj� Roberta i odm�wi� uczestnictwa w konsekracji Thierry'ego. Min�o kilka lat. Nagle, najprawdopodobniej w ko�cu roku 1022, Thierry zosta� usuni�ty. Jego miejsce zaj�� Odalryk, a Thierry najpierw uciek� do klasztoru St. Pierre-le-Vif w Sens, a potem uda� si� do Rzymu. Zmar� w trakcie podr�y. Obalenie Thierry'ego stanowi�o powa�n� pora�k� stronnictwa Roberta Pobo�nego. W Bo�e Narodzenie roku 1022 Robert wybra� si� z kr�low� poszerzy� w �wietle zasadniczych poprawek poczynionych przez R. H. Bautiera, Lheresie d'Orleam le moupement intellectuelle au debut du XIe siecle, �Actes du 95e Congres National des Societes savantes" (Rheims, 1970): Section philologi�ue et historique, Paris 1975, t. I, s. 63-88; libellus i analiza Pawia: s. 67-69, 76-77. libellus - mala ksi��eczka lub drobny utw�r literacki. Czasem nazywano tak r�wnie� dziennik, pami�tnik, a nawet lu�ne zapiski (przyp. red.). esersus � od exerptio - wypis, odpis (przyp. red.). 5 B. Stock, Uteracy, s. 109. R.H. Bautier, �Actes du 95e Congres". Odrodzenie herezji na Zachodzie ... Konstancj� do Orleanu, aby przewodniczy� synodowi biskup�w. W Orleanie ujawniony zosta� skandal, a reakcja na� doprowadzi�a do zmiany uk�adu si�. Biskupi rozpocz�li przes�uchania grupy znakomitych duchownych, z kt�rych wi�kszo�� wywodzi�a si� spo�r�d kanonik�w ko�cio�a �wi�tego Krzy�a. W sumie mog�o ich by� oko�o dwudziestu, w tym opr�cz kanonik�w nale�y liczy� siostry zakonne i inne kobiety, duchownych, przedstawicieli szlachty oraz Stefana, kt�ry by� jednokrotnym spowiednikiem kr�lowej Konstancji. Arefast, wywodz�cy si� z ksi���t Normandii, by� wasalem ksi�cia Ryszarda II, cz�onka sojuszu Eudesa II z Blois z Blois. Dowiedzia� si� o herezji za po�rednictwem swego kapelana, Heriberta, kt�ry studiowa� w Orleanie i zetkn�� si� z herezj� w domu Stefana, spowiednika kr�lowej, oraz Lisoisa, kanonika ze �wi�tego Krzy�a. Arefast przyst�pi� do dzia�ania. Kiedy Heribert usi�owa� go wci�gn��, porozumia� si� on ze swoim ksi�ciem, kt�ry zaalarmowa� kr�la Roberta. Urz�dzono zasadzk�. Udaj�c potencjalnego kandydata do nawr�cenia, Arefast wyruszy� do Orleanu, odwiedzaj�c po drodze Fulberta, biskupa Chartres, przeciwnika Thierry'ego i naturalnego sprzymierze�ca Eudesa II z Blois. Pod nieobecno�� Fulberta zasi�gn�� rady Evrarda, zakrystiana Chartres, kt�ry zaleci� mu udawa�, s�ucha� i w odpowiednim momencie zdemaskowa� heretyk�w, przez ca�y ten czas powierzaj�c si� opiece Chrystusa i Ko�cio�a, modl�c si�, czyni�c znak krzy�a i post�puj�c w spos�b niezwyk�y dla cz�owieka �wieckiego tamtych czas�w - przyjmuj�c komuni� �wi�t� ka�dego dnia. Okaza�o si�, �e by�a to niew�tpliwa herezja, kt�rej �lady w Orleanie najwyra�niej si�ga�y roku 1015. Zasadniczym elementem heretyckich wierze� by�a gnosis, do kt�rej dost�p uzyskiwa�o si� poprzez ceremoni� na�o�enia r�k. Nowicjuszy oczyszczonych z brudu wszelkiego grzechu nape�nia� dar Ducha �wi�tego, kt�ry umo�liwia� im pe�ne zrozumienia Pisma �wi�tego. Grupa ta odrzuca�a ortodoksyjn� doktryn�, zgodnie z kt�r� Chrystus mia� cia�o cz�owiecze: �Chrystus nie narodzi� si� z Maryi Dziewicy. Nie cierpia� od ludzi. W rzeczywisto�ci nie zosta� z�o�ony do grobu i nie zmartwych-. wsta�"7. W ca�o�ci negowali oni sakramenty Ko�cio�a: �W chrzcie nie by�o �adnego zmycia grzech�w"; odrzucali wy�wi�canie kap�an�w, jak r�wnie� msz� (�Nie jest �adnym sakramentem" - mieli wierzy� zgodnie z przekazami - �konsekracja przez kap�ana cia�a i krwi Chrystusa"). Odrzucali r�wnie� pokut�. Nowicjusz, doznawszy wewn�trznej iluminacji, by� ponad te rzeczy, wkroczywszy w inny stan bytowania, �ywi� si�- niebiesk� straw� i dost�powa� anielskich wizji. Kap�a�stwo i Ko�ci� zosta�y w ten spos�b odsuni�te na dalszy Te i dalsze cytaty pochodz� z MBPH; inne t�umaczenie: WEH, s. 76-81. 30 Pocz�tki plan przez do�wiadczenie iluminacji. �Niebiesk� straw�" Pawe� t�umaczy� jako diabelski wiatyk8, przygotowywany z popio��w zamordowanego dziecka, owocu potajemnych nocnych orgii grupy, podczas kt�rych ka�dy m�czyzna �ob�apia� kobiet�, jaka si� nawin�a". Zebrali si� kr�l, kr�lowa i biskupi. Heretyk�w schwytano, a nast�pnie poddano przes�uchaniom w ko�ciele �wi�tego Krzy�a. Arefast, doprowadzony jak inni w �a�cuchach, ujawni� si�. W takich wypadkach rzecz� zasadnicz� by�o uzyskanie wyznania. Wydobyto je w ko�cu dzi�ki posiadanej przez Arefasta znajomo�ci grupy od wewn�trz. Kiedy heretycy pr�bowali ukry� swoje prawdziwe wierzenia pod m�tnymi sformu�owaniami, otwarcie wezwa� ich do ujawnienia nauk, kt�rych mu udzielili. Gdy biskup Guarin z Beauvais przes�uchiwa� Stefana i Lisoisa, nie wytrzymali, potwierdzaj�c zarzuty wysuni�te przez Arefasta i t�umacz�c swoje odej�cie od ortodoksji mieszank� sceptycyzmu i pochodz�cym z niematerialnego �wiata nakazem wyrzeczenia si� rzeczy doczesnych. Kiedy biskup opowiedzia� im o realno�ci cierpienia i zmartwychwstania Chrystusa, rzekli: �Nie byli�my tam i nie mo�emy wierzy�, i�by tak by�o naprawd�", a na pytanie na temat Niepokalanego Pocz�cia odpowiedzieli: �To, co jest sprzeczne z natur�, nigdy nie pozostaje w harmonii ze Stw�rc�". Kiedy zapyta� ich, czy wierz� w doktryn� stworzenia przez Ojca poprzez Syna, zaprzeczyli, przeciwstawiaj�c w�asn� znajomo�� Prawa, wyryt� w sercu przez Ducha �wi�tego i pochodz�c� bezpo�rednio od Stw�rcy, nauczaniu biskupa, odpowiedniemu, ich zdaniem, dla �tych, kt�rzy posiadaj� ziemsk� m�dro�� i wierz� w wymys�y cielesnych ludzi, nagryzmolone na zwierz�cych sk�rach". �Zr�b z nami, co chcesz" - rzekli na koniec. �Teraz widzimy naszego kr�la panuj�cego w niebiosach, wzniesie On nas do swej prawicy w tryumfie". Zgromadzeni dyskutowali z nimi, usi�uj�c przekona� ich do odwo�ania twierdze�; odmawiali jednak �z zawzi�to�ci� �elaza". Duchownych znajduj�cych si� w�r�d oskar�onych odziano w szaty, kt�re biskupi uroczy�cie z nich zerwali, a nast�pnie pot�piono ich. Kr�lowa na rozkaz kr�la sta�a przed drzwiami ko�cio�a, �aby powstrzyma� prostych ludzi od zabicia ich wewn�trz ko�cio�a", a kiedy przechodzi� Stefan, jej by�y spowiednik, wybi�a mu oko swym ber�em. Jeden duchowny i jedna zakonnica wyparli si�; pozosta�ych spalono w chacie poza murami Orleanu. Wraz z �ywymi, jak powiada Pawe�, spalano owe �z�e popio�y", diabelski wiatyk, b�d�cy wynikiem nocnych orgii. Kara nie omin�a r�wnie� zmar�ych; po egzekucjach biskup Odalryk ekshumowa� cia�o nie�yj�cego kantora, Theo- wiatyk - w polskiej terminologii przez wiatyk rozumie si� eucharysti� udzielan� w obliczu niebezpiecze�stwa lub na �o�u �mierci (przyp. red.). Odrodzenie herezji na Zachodzie ... 31 datusa, kt�ry niegdy� nale�a� do grupy heretyckiej, i wyrzuci� je na ug�r9. Wszelki �lad po herezji nale�a�o zniszczy� lub usun��, aby nie zagra�a� duszom i nie zniszcz