Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
Zobacz podgląd pliku o nazwie 9781 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
ISOCRATES
.........
MOWA DO DEMONIKA
MAIL:
[email protected]
MMIII�
(1) W wielu przypadkach, Demoniku, odkrywamy, ze r�ni� si� bardzo cele
ludzi szlachetnych i zamiary niegodziwych. Drogi ich szczeg�lnie rozchodz� si� w
obliczu stosunk�w z innymi lud�mi. Posp�lstwo bowiem dba jedynie o przyjaci�, z
kt�rymi ma codzienny kontakt, natomiast ludzie szlachetni kochaj� przyjaci� nawet
bardzo oddalonych. Kontakty ludzi pospolitych rozlu�nia kr�tki czas, przyja�ni
ludzi szlachetnych nie pokona nawet wieczno��.
(2) Maj�c na uwadze to, �e ludziom wykazuj�cym ambicj� w d��eniu do s�awy i
wykszta�cenia, wypada na�ladowa� szlachetnych, a nie nikczemnych, posy�am tobie
w darze t� oto mow� jako dow�d mojej �yczliwo�ci dla was [obu] i znak przyja�ni
z Hipponikiem. Godzi si� przecie�, �eby dzieci by�y spadkobiercami zar�wno
ojcowskiego mienia, jak i przyja�ni.
(3) Los, jak widz�, jest nam przychylny i sprzyja nam sytuacja: ty potrzebujesz
wychowania, ja za� podejmuj� si� wychowywa� innych; dla ciebie nadszed� czas
poszukiwania m�dro�ci, ja natomiast prostuj� �cie�ki tych, co m�dro�ci szukaj�.
Ci, kt�rzy spisuj� porady dla swych przyjaci�, podejmuj� si�, bez w�tpienia, pi�knego
dzie�a, chocia� nie po�wi�caj� czasu temu, co w poszukiwaniu m�dro�ci najwa�niejsze.
(4) Ci, kt�rzy pouczaj� m�odych nie o tym, jak �wiczy� sztuk� wymowy, ale o
tym, jak pod wzgl�dem obyczaj�w zyska� opini� ludzi szlachetnych z natury, przynosz�
o tyle wi�ksz� korzy�� s�uchaczom, o ile ci pierwsi poprawiaj� jedynie elokwencj�,
drudzy za� ulepszaj� obyczaje.
(5) Dlatego te� nie wymy�la�em zach�t dla ciebie, ale spisa�em napomnienia
dotycz�ce tego, ku czemu m�odzi ludzie powinni d��y�, jakich czyn�w poniecha�, z
jakimi lud�mi obcowa� i jak swym �yciem gospodarzy�. Jedynie bowiem ci, kt�rzy
w �yciu w�druj� t� drog�, zdolni byli osi�gn�� prawdziw� cnot�, od kt�rej nie ma
wspanialszego i pewniejszego nabytku.
(6) Urod� bowiem albo czas naruszy, albo choroba strawi; bogactwo to s�uga
raczej niegodziwo�ci ni� szlachetno�ci: otwiera drog� pr�niactwu i m�odych zach�ca
do poszukiwania przyjemno�ci; krzepko�� cia�a po��czona z roztropno�ci�
przynosi korzy��, pozbawiona roztropno�ci - przynosi szkody tym, kt�rzy j� posiadaj�
i mimo �e upi�ksza cia�a �wicz�cych, to jednak przeszkadza trosce o dusz�.
(7) Cnota staje si� towarzyszem staro�ci jedynie dla tych, z kt�rymi wzrasta�a
wraz z poznaniem [rzeczy], pot�niejsza od bogactwa i u�yteczniejsza od dobrego
urodzenia; czyni mo�liwym to, co dla pozosta�ych niemo�liwe, �mia�o stawia czo�a
temu, co dla t�umu przera�aj�ce, oci �ganie si� poczytuje za ha�b�, trud natomiast
za zaszczyt.
(8) �atwiej zrozumie� to na przyk�adzie trud�w Heraklesa i czyn�w Tezeusza:
na ich uczynkach cnota wyrze�bi�a tak silne znami�, �e nawet up�ywaj�cy czas nie
zdo�a� sprawi�, �eby ich dzie�a posz�y w niepami��.
(9) Je�li jednak przypomnisz sobie ojcowskie zasady post�powania, znajdziesz
bliski i pi�kny wz�r tego, o czym tobie m�wi�. Nie dokona� on bowiem �ycia
lekcewa��c cnot�, czy pr�nuj�c, ale cia�o �wiczy� w�r�d znoj�w, duchem za�
przeciwstawia� si� niebezpiecze�stwom1. Bogactwa nie po��da� przesadnie, ale
korzysta� jak �miertelnik z d�br ulotnych, a o ponadczasowe troszczy� si� jak
nie�miertelny.
(10) �yciem swoim nie pokierowa� n�dznie, lecz przeciwnie - by� mi�o�nikiem
pi�kna, cz�owiekiem wielkiego ducha, oddany przyjacio�om i bardziej powa�aj�cy
tych, kt�rzy okazywali mu trosk� ni� tych, kt�rzy pozostawali z nim w zwi�zkach
rodzinnych. S�dzi� bowiem, �e w stosunkach towarzyskich wi�ksze znaczenie ma
charakter ni� prawo zwyczajowe, spos�b �ycia ni� r�d, a wolno�� wyboru jest
wi�cej warta od przymusu.
(11) Ka�dy czas okaza�by si� zbyt kr�tki, gdyby�my chcieli wyliczy� wszystkie
czyny Hipponika. Przedstawimy je przy innej [bardziej] sprzyjaj�cej okazji2 . Teraz
natomiast zaprezentujemy przyk�ad charakteru Hipponika, wed�ug kt�rego �jak
wed�ug wzoru � powiniene� �y� uznaj�c jego spos�b post�powania za w�asny
zwyczaj, szukaj�c i na�laduj�c ojcowsk� cnot�. Szpetnym przecie� wydaje si� fakt,
�e podczas gdy malarze kopiuj� pi�kne zwierz�ta, dzieci nie na�laduj� szlachetnych
rodzic�w.
(12) Zwa�, �e �aden z atlet�w nie potrzebuje tak wprawia� si� do walki z
przeciwnikami jak ty musisz baczy�, aby dor�wna� stylowi �ycia ojca. Nie jest
za� mo�liwe, �eby umys� tak si� ukszta�towa�, je�li nie nasyci si� wieloma pi�knymi
naukami. Jest naturalne, �e cia�o modeluje si� pod wp�ywem odpowiednio dobranych
�wicze�, dusz� natomiast za spraw� szlachetnych s��w. Dlatego te� spr�buj�
wprowadzi� ci� zwi�le w to, dzi�ki czemu m�g�by� uczyni� � w moim przekonaniu
� najwi�ksze post�py w cnocie i pozyska� dobre imi� u wszystkich ludzi.
(13) Najpierw, okazuj pobo�no�� nie tylko przez sk�adanie ofiar, ale r�wnie�
przez dochowywanie przysi�g. O ile bowiem pierwsze jest oznak� materialnego
dostatku, o tyle drugie - dowodem doskona�o�ci obyczaj�w. Zawsze czcij bog�w,
szczeg�lnie przy okazji uroczysto�ci publicznych: w ten spos�b bowiem jednocze�nie
oka�e si�, i� sk�adasz ofiary bogom i jeste� pos�uszny prawom.
(14) Wobec rodzic�w b�d� takim, jak pragn��by�, aby by�y wobec ciebie twoje
dzieci. Uprawiaj �wiczenia gimnastyczne nie dla si�y, lecz dla zdrowia, co mo�esz
1 R. Jebb, The Attic Orators from Antiphon to Isaeus, London 1876, dopatruje si� podobie�stwa
wyra�onej my�li do Bakchylidesa III 78.
2 O ile wiemy ta intencja autora nigdy nie zosta�a zrealizowana.
uzyska�, je�li nie zaprzestaniesz �wicze� w chwili, kiedy m�g�by� je jeszcze kontynuowa�.
(15) Nie znajduj upodobania w niepohamowanej weso�o�ci, ani nie pozwalaj
sobie na zuchwa�o�� w wypowiedziach: pierwsze jest bezmy�lne, drugie � szalone.
Wyznawaj zasad�, �e o tym, co szpetne nie�adnie jest nawet m�wi�. Sam przyzwyczajaj
si� by� nie tyle ponury, co powa�ny. Przez pierwsze bowiem wydasz si�
zadufanym w sobie, dzi�ki drugiemu za� my�l�cym. Pami�taj, �e jako ozdoba
przystoj� ci najbardziej: skromno��, poczucie sprawiedliwo�ci i roztropno��. Jak
si� wydaje, wszystkie one czyni� silnym charakter m�odych ludzi.
(16) Nigdy nie spodziewaj si�, �e ukryjesz rzecz haniebn�, gdyby� kiedykolwiek
jej si� dopu�ci�. Je�li nawet ukry�by� j� przed innymi, sam b�dziesz j� mia� na
sumieniu. Okazuj l�k przed bogami, czcij rodzic�w, szanuj przyjaci�, b�d� pos�uszny
prawom. Szukaj przyjemno�ci, kt�rym towarzyszy dobra s�awa, przyjemno��
bowiem powi�zana z pi�knem jest czym� wspania�ym, pozbawiona za� go �
z�ym.
(17) Bro� si� przed obmowami, nawet je�li by�yby fa�szywe -wielu przecie� nie
zna prawdy, ale zwraca uwag� na pozory. Powinno si� wydawa�, i� czynisz wszystko
tak, jakby� nie mia� nic do zatajenia. Zrazu si� bowiem ukryjesz, ale w ko�cu [ i
tak ] ci� odkryj�. B�dziesz si� cieszy� najlepsz� opini� wtedy, gdy oka�e si�, �e ty
nie dopuszczasz si� uczynk�w, kt�re ganisz u innych.
(18) Je�li b�dziesz ��dny wiedzy, to jej wiele posi�dziesz. To, co ju� umiesz,
zachowuj przez cz�ste powtarzanie3, tego, czego jeszcze nie umiesz, szukaj, aby
uzupe�ni� wiedz�. Jednakowo szpetne jest zar�wno to, �e nie wyci�gnie si� nauki z
wys�uchania po�ytecznej mowy, jak i to, �e nie przyjmie si� od przyjaci� jakiego�
dobrego daru. Po�wi�� sw�j wolny czas na przys�uchiwanie si� dysputom: w ten
spos�b uda ci si� �atwo nauczy� tego, do czego inni doszli nie bez trudu.
(19) Miej pouczenia za o wiele bardziej warto�ciowe ni� dobra materialne: te
bowiem szybko przestaj� wystarcza�, podczas gdy tamte pozostaj� na zawsze.
Z tego, co nabyte, jedynie m�dro�� jest nie�miertelna. Nie zwlekaj z podj�ciem
d�ugiej podr�y4 do ludzi, kt�rzy obiecuj� nauczy� ci� czego� po�ytecznego.
Brzydko jest bowiem, gdy kupcy przemierzaj� wielkie przestrzenie morskie dla
pomno�enia maj�tku, a m�odzi ludzie nie maj� odwagi wyprawi� si� l�dem dla
polepszenia swoich umys��w.
(20) W sposobie bycia b�d� zawsze grzeczny, a w rozmowie uprzejmy. Oznak�
grzeczno�ci jest pozdrawianie spotykanych os�b, oznak� uprzejmo�ci natomiast
pewna za�y�o�� w rozmowie. B�d� mi�y dla wszystkich, ale przestawaj tylko z najlepszymi:
w ten spos�b jednym nie b�dziesz wrogi, a drugich staniesz si� przyja-
3 �wiczenie � melete � stanowi�o podstawowe zalecenie w szkole retorycznej Izokratesa. Wrodzone
zdolno�ci � physis � o ile nie podlega�y konsekwentnym �wiczeniom, posiada�y mniejsze
znaczenie w procesie dydaktycznym.
4 My�l ta niew�tpliwie wzorowana jest na frg. 69-72 Teognisa.
cielem. Nie rozmawiaj ani [zbyt] cz�sto z tymi samymi lud�mi, ani [zbyt] d�ugo na
ten sam temat, gdy� wszystko to rodzi przesyt.
(21) �wicz siebie samego podejmuj�c dobrowolne trudy, aby� potrafi� sprosta�
tak�e tym przymusowym. Staraj si� opanowa� to wszystko, czego w�adza nad dusza
jest rzecz� szpetn�, a mianowicie: ch�� zysku, gniew, rozkosz, smutek. B�dziesz
taki, gdy: za korzy�� poczytasz to, co przysparza dobrej s�awy, a nie maj�tno�ci,
oka�esz gniew wobec tych, co pob��dzili, taki sam, na jaki m�g�by� zas�u�y� ze
strony innych, gdyby� to ty pob��dzi�; gdy w chwilach zadowolenia uznasz za haniebne,
�e panujesz nad niewolnikami, a sam jeste� zniewolony przez rozkosze;
gdy w trudnych godzinach rozwa�aj�c cudze niepowodzenia, nie zapomnisz, ze
sam jeste� cz�owiekiem.
(22) Bardziej strze� tego, co zosta�o ci powierzone w s�owach ni� tego, co w
maj�tku, poniewa� ludzie szlachetni powinni pokazywa�, �e ich [w�asny] charakter
jest wiarygodniejszy od przysi�g. Uznaj, �e nie nale�y w tym samym stopniu ufa�
ludziom pod�ym, co zacnym. Sekret�w nie zdradzaj nikomu, z wyj�tkiem sytuacji,
w kt�rych nie ma r�nicy mi�dzy podaniem do wiadomo�ci lub przemilczeniem
fakt�w, i to zar�wno dla ciebie, jak i dla tych, kt�rzy tego s�uchaj�.
(23) Wymuszon� przysi�g� dopuszczaj tylko z dw�ch powod�w: albo, kiedy
sam uwalniasz si� od haniebnego zarzutu, albo przyjaci� wyci�gasz z wielkich
niebezpiecze�stw. W kwestiach pieni�nych nie przysi�gaj na �adnego z bog�w,
ani te� nie zwlekaj z dotrzymaniem przysi�g: w pierwszym przypadku wydasz si�
cz�owiekiem, kt�ry obra�a bog�w, w drugim za� � �asym na maj�tek.
(24) Nikogo nie czy� swym przyjacielem, zanim nie zbadasz jak traktuje on
przyjaci�, kt�rych ju� ma. Mo�esz si� spodziewa�, �e wobec ciebie b�dzie taki, jaki
jest wobec nich. Przyja�� ofiaruj bez po�piechu, kiedy si� jednak ju� zawi��e, staraj
si� zachowa� j� na trwa�e. Jedno i drugie jest nie�adne: nie mie� �adnego przyjaciela,
jak i cz�sto ich zmienia�. Nie wystawiaj przyjaci� na pr�b� z jak�� dla nich
szkod�, ale te� nie l�kaj si� poddawa� ich pr�bie w og�le: t� za� uczynisz, je�li nie
cierpi�c biedy, upozorujesz j�.
(25) Z tym, o czym mo�na m�wi�, post�puj tak jak z sekretami. Je�li si�
bowiem pomylisz, nie doznasz �adnej szkody, a je�eli si� nie pomylisz, lepiej b�dziesz
zna� charakter tych, [kt�rym powierzy�e� swe s�owa]. Do�wiadczaj przyjaci�
zar�wno na podstawie ich stosunku do �yciowych nieszcz��, jak i przyja�ni w�r�d
niebezpiecze�stw � z�oto wypr�bowujemy przecie� w ogniu, przyjaci� natomiast
poznajemy w biedzie. Najlepiej przys�u�ysz si� swoim przyjacio�om, je�li nie b�dziesz
wyczekiwa� pr�b z ich strony, ale w odpowiednim momencie sam, z w�asnej
inicjatywy ich wspomo�esz.
(26) Uwa�aj za jednakowo szpetne i to, gdy wrogowie zwyci�aj� ci� przez
podst�py, jak i to, gdy ty ust�pujesz przyjacio�om w wy�wiadczaniu przys�ug. Do
grona towarzyszy przyjmij nic tylko tych, kt�rzy brzydz� si� wyst�pkiem, ale i tych,
kt�rzy nie zazdroszcz� drugim d�br, gdy� wielu wsp�czuje do�wiadczonym przez
los, ale i odczuwa zazdro�� wobec tych, kt�rym si� dobrze wiedzie. Pami�taj o
nieobecnych przyjacio�ach przez wzgl�d na obecnych, aby nie wydawa�o si�, i� tych
nieobecnych zaniedbujesz.
(27) Co do odzienia, staraj si� by� cz�owiekiem eleganckim, ale nie strojnisiem.
Cech� cz�owieka eleganckiego jest wytworno��, str�jnisia za� przesada. Kochaj si�
nie tyle w zdobywaniu d�br doczesnych, co w ich harmonijnym u�ywaniu. Za nic
miej ludzi, kt�rzy dok�adaj� wszelkich stara�, aby zdobywa� bogactwa, ale nie
potrafi� korzysta� z tego, co maj�. Zachowuj� si� oni podobnie do kogo�, kto
kupuje pi�knego konia, tyle tylko, �e nie umie dobrze je�dzi� konno.
(28) W�r�d tego, co posiadasz, spr�buj oddzieli� pieni�dze od nabytk�w trwa�ych.
Pieni�dze s� dla tych, kt�rzy potrafi� ich u�y�, nabytki za� trwa�e � dla tych,
kt�rzy [bardziej] zdolni s� do gromadzenia. Szanuj posiadany dobytek z dw�ch
powod�w: aby� [sam] m�g� stawi� czo�a nawet wielkiej stracie oraz by� w stanie
wspom�c zacnego przyjaciela w nieszcz�ciu. Co do pozosta�ych sytuacji �yciowych,
niczego nie po��daj nadmiernie, przeciwnie � zawsze umiarkowanie.
(29) B�d� zadowolony z tego, co masz, ale poszukuj lepszego. Nie zazdro��
nikomu losu, dla wszystkich jedno jest bowiem przeznaczenie, a przysz�o�� nieznana.
Odno� si� z dobroci� do ludzi szlachetnych, bo d�ug wdzi�czno�ci u cz�owieka
szlachetnego, to prawdziwy skarb. Traktuj�c dobrze ludzi pod�ych, doznasz
tego, czego doznaj� ci, kt�rzy podkarmiaj� cudze psy � one i tak szczekaj� na nich
jak na obcych. Podobnie i ludzie niegodziwi krzywdz� zar�wno tych, co im pomagaj�,
jak i tych, co im szkodz�.
(30) Do pochlebc�w odno� si� jak do oszust�w - z nienawi�ci�: i jedni i drudzy,
zdobywszy zaufanie, krzywdz� tych, kt�rzy ich zaufaniem obdarzyli. Je�eli przyjmiesz
do grona przyjaci� ludzi znajduj�cych przyjemno�� w tym, co szpetne, nie
b�dziesz mia� [ w swoim towarzystwie] tych, kt�rzy d��� w �yciu do doskona�o�ci.
B�d� wobec zwolennik�w uprzejmy, ale nie wynios�y, poniewa� pych� ludzi
wzgardliwych z trudem wytrzymuj� nawet niewolnicy, natomiast spos�b bycia ludzi
uprzejmych wszyscy przyjmuj� z sympati�.
(31) Uprzejmym za� si� staniesz, je�eli nie b�dziesz k��tliwym, niezadowolonym, z
ambicj� g�rowania nad wszystkimi; je�li nie b�dziesz gwa�townie si� przeciwstawia�
gniewowi [swoich] zwolennik�w, nawet gdyby akurat gniewali si� nies�usznie, lecz
ust�pisz, kiedy b�d� si� sro�y�, a skarcisz, gdy zaprzestan� z�o�ci; dalej - je�eli nie
b�dziesz zachowywa� powagi wobec �mieszno�ci, ani bawi� si� �artami w obliczu spraw
powa�nych ( nietaktowno�� zawsze przecie� razi); je�li nie b�dziesz wy�wiadcza� przys�ug
bez �yczliwo�ci, co jest udzia�em wielu, kt�rzy [wprawdzie] czyni� to, ale tak jakby
niech�tnie s�u�yli przyjacio�om; je�eli nie b�dziesz skory do oskar�e�, bo to ci�kie do
zniesienia, ani sk�onny do krytykowania, bo to dra�ni�ce.
(32) Najbardziej strze� si� towarzystwa �przy kielichu"5. Je�li nadarzy si� okazja,
wsta� od sto�u przed pijatyk�. Kiedy bowiem za spraw� wina rozum si� os�abi,
dzieje si� z nim to samo, co z zaprz�gami, kt�re trac� wo�nic�w: poniewa� brak
5 Na temat sympozjon�w w Atenach szerzej wypowiada si� Izokrates w Antidosis 286 -287.
powo��cych, p�dz� na o�lep, dusza natomiast pope�nia wiele pomy�ek, skoro zaburzeniu
ulega zdolno�� my�lenia6. Troszcz si� o nie�mierteln� [cz�� swojej osoby]
poprzez wznios�e my�li, a o cz�� �mierteln� poprzez umiarkowane korzystanie
z d�br doczesnych.
(33) Uznawaj, �e wychowanie jest dobrem o tyle bardziej znacz�cym od braku
wychowania, o ile z [wychowania] po�ytek maj� nawet wszyscy ci, kt�rzy w innych
sprawach dopuszczaj� si� �otrostwa, natomiast sam brak wychowania uderza w
ludzi dodatkowo7. Cz�sto przecie� tym, kt�rym uchybili w s�owach, musz� da�
zado��uczynienie w uczynkach. Na temat ludzi, kt�rych chcia�by� uczyni� [swymi]
przyjaci�mi, powiedz co� mi�ego tym, kt�rzy im to przeka��, gdy� podstaw� przyja�ni
jest pochwa�a, wrogo�ci � przygana.
(34) Zastanawiaj�c si� nad podj�ciem decyzji, czy� wypadki minione wzorem
dla przysz�ych wydarze�: najszybsze poznanie tego, co niejasne, p�ynie bowiem z
tego, co oczywiste8. Zastanawiaj si� bez po�piechu, ale decyzje realizuj spiesznie.
B�d� zdania, �e najlepszym darem bog�w jest szcz�liwy los, a naszym w�asnym �
dobra rada. O rzeczach, o kt�rych niesk�adnie ci m�wi� otwarcie, z kt�rymi jednak
cz�� przyjaci� pragn��by� zapozna�, m�w tak, jakby� m�wi� o jakiej� obcej sprawie.
W ten spos�b poznasz opini� przyjaci�, a sam si� nie ods�onisz.
(35) Kiedy zamierzasz w zwi�zku ze swoimi sprawami skorzysta� z jakiego�
doradcy, zbadaj najpierw, jak on zawiaduje swoimi sprawami. Ten, kto �le rozeznawa�
si� w swoim, nigdy w cudzym nie doradzi w�a�ciwie. Dlatego te� najlepsz�
zach�t� do zastanowienia si� b�dzie dla ciebie, je�li zwr�cisz uwag� na niebezpiecze�stwo
p�yn�ce z nierozwagi: najbardziej bowiem troszczymy si� o zdrowie wtedy,
gdy przypominamy sobie cierpienia, kt�re przynosi choroba.
(36) Na�laduj obyczaje kr�l�w i dostosuj si� do ich sposobu post�powania.
B�dzie si� bowiem wydawa�o, �e ich akceptujesz i ubiegasz si� o ich wzgl�dy, tak �e
zar�wno lepsza b�dzie twoja opinia u posp�lstwa, jak i pewniejsza �yczliwo�� u
w�adc�w. B�d� pos�uszny prawom ustanowionym przez kr�l�w, jednak za najpot�niejsze
prawo uwa�aj ich spos�b �ycia. O ile bowiem kto� �yj�cy w ustroju
demokratycznym powinien stara� si� o przychylno�� t�umu, tak komu�, kto �yje
w ustroju monarchicznym, wypada podziwia� kr�la.
(37) Gdyby� znalaz� si� u w�adzy, nie powiniene� korzysta� w rz�dach z us�ug
�adnego najemnika, win� bowiem za to, w czym on zb��dzi, przypisz� tobie. Urz�dowania
na stanowiskach publicznych nie ko�cz jako bogatszy, ale jako s�awniejszy,
gdy� dobre imi� w�r�d t�umu ma wi�ksze znaczenie od wielkich bogactw. Ani
6 Por�wnanie przypomina scen� z Plato�skiego Fajdrosa (247 a - c).
7 Zdanie sprawiaj�ce k�opot w interpretacji. Za Sandysem (Ad Demonicum et Panegirycus, London
1902) odnios�am aule do apaideusia, inaczej post�pi� Norlin (Isocrates with an English Translation,
The Loeb Classical Library, Cambridge 1991) odnosz�c zaimek do paideia. Tym samym znaczenie
tekstu ulega zmianie.
8 Izokrates wprowadzi� historyk�w jako pierwszy do kanonu lektur obowi�zuj�cych w szkole. Por.
H.E. Marrou, Historia wychowania w staro�ytno�ci, prze�. S.�o�, Warszawa 1969, s. 134.
nie pomagaj, ani nie wyst�puj jako obro�ca w �adnej brudnej sprawie, mo�e si�
bowiem wydawa�, �e ty sam dopuszczasz si� tego, w czym udzielasz pomocy innym.
(38) Przygotuj samego siebie do zdolno�ci g�rowania nad innymi, ale pozw�l,
aby traktowano ci� jako r�wnego, �eby sprawi� wra�enie, �e pragniesz sprawiedliwo�ci
nie z powodu bezsilno�ci, lecz zacno�ci obyczaj�w. Przyjmij raczej uczciw�
bied� ni� wyst�pne bogactwo. Sprawiedliwo�� jest o tyle pot�niejsza od bogactwa,
�e o ile ono przynosi korzy�� jedynie �ywym, to sprawiedliwo�� przysparza chwa�y
r�wnie� zmar�ym.
(39) Nie na�laduj nikogo spo�r�d nieuczciwych dorobkiewicz�w, ale przeciwnie
potraktuj �yczliwie tych, kt�rzy pozostaj�c uczciwymi doznali strat. Poniewa�
nawet gdyby sprawiedliwi nie mieli �adnej innej przewagi nad nikczemnikami, to
przecie� g�ruj� nad nimi w szlachetnych nadziejach9.
(40) Dbaj o wszystko, co dotyczy [twego] �ycia, lecz szczeg�lnie �wicz rozum:
najpot�niejsz� rzecz� jest �wiat�y umys� w lichym ludzkim ciele. Postaraj si� o hart
ducha, i o sprawno�� umys�ow�, aby� przy pomocy cia�a potrafi� zrealizowa� swe
zamierzenia, a za spraw� umys�u umia� przewidywa� to, co dla ciebie dobre.
(41) Wszystko, co zamierzasz powiedzie�, najpierw rozwa� w umy�le, gdy� u
wielu ludzi m�wienie poprzedza my�lenie. Zabieraj g�os tylko w dw�ch wypadkach:
albo na temat tego, w czym jeste� dok�adnie zorientowany, albo na temat
tego, o czym nieuchronnie trzeba powiedzie�. Tylko w dw�ch sytuacjach s�owo ma
wag� wi�ksz� ni� milczenie; w innych natomiast lepiej jest milcze� ni� m�wi�.
(42) Pami�taj, �e nic, co dotyczy cz�owieka, nie jest trwa�e. W ten spos�b
bowiem nie b�dziesz nazbyt radosny w chwili szcz�cia, ani te� zbytnio smutny w
nieszcz�ciu. Ciesz si�, gdy spotyka ci� powodzenie, kiedy jednak zdarza si� niepowodzenie,
nie smu� si� zanadto. W obu przypadkach nie daj innym niczego
pozna� po sobie, rzecz� nie do przyj�cia jest bowiem, �eby maj�tek ukrywa� w
domu, a obnosi� si� publicznie ze swymi my�lami.
(43) Bardziej obawiaj si� przygany ni� niebezpiecze�stwa, bo jak dla ludzi
pospolitych przera�aj�ca jest �mier�, tak dla szlachetnych powinna by� nies�awa
za �ycia. Przede wszystkim spr�buj �y� bezpiecznie, gdyby� jednak kiedy� znalaz�
si� w niebezpiecze�stwie, szukaj ocalenia z wojennej zawieruchy w chwale, a nie w
nies�awie. Przeznaczenie skaza�o bowiem wszystkich ludzi na �mier�, ale pi�kn�
�mier� przyzna�o jedynie szlachetnym10.
(44) Nie dziw si�, je�li wiele z tego, co m�wi�, nie pasuje do wieku, w jakim
obecnie jeste�. Dobrze o tym wiem, lecz wola�bym w obr�bie jednego utworu
zaproponowa� zar�wno rady [dotycz�cej obecnego momentu �ycia, jak i pozostawi�
wskaz�wki na przysz�o��. Przydatno�� ich �atwo odkryjesz, a kogo�,
9 S�owo �nadzieja" (elpis) wymaga komentarza: autorowi chodzi�o najprawdopodobniej o nadzieje
na przysz�e �ycie, po sprawiedliwym prze�yciu doczesnego. Podobne intencje towarzyszyry
misteriom w Eleusis.
10 My�l, kt�r� wyra�a Izokrates, przypomina pocz�tek mowy obro�czej Palamedcsa, napisanej
jako �wiczenie retoryczne przez Izokratesowego nauczyciela, Gorgiasza.
kto udzieli�by m�drej rady znajdziesz z trudem. Aby� zatem nie musia� szuka�
brakuj�cych wskaz�wek u kogo� innego, ale czerpa� z tego �r�d�a niczym
ze skarbca, pomy�la�em, �e nie powinienem opu�ci� niczego, w czym mog� ci
doradzi�.
(45) Z�o�� bogom wielkie dzi�ki, je�li nie omyli�em si� w opinii, jak� akurat
mam na tw�j temat. Mo�emy si� przekona�, �e wi�kszo�� ludzi pozostaje w za�y�o�ci
z tymi przyjaci�mi, kt�rzy s� wsp�lnikami wyst�pku, a nie z tymi, kt�rzy
przed nim przestrzegaj�, tak jak znajduje przyjemno�� raczej w smacznych ni�
zdrowych potrawach. Ty za�, jak s�dz�, reprezentujesz przeciwne do tego nastawienie
� jako dowodem pos�u�� si� umi�owaniem trud�w zwi�zanych z ca�ym
[twoim] wykszta�ceniem. A ten, kto sobie samemu nakazuje czynienie tego, co
najszlachetniejsze, spo�r�d doradc�w przyjmie prawdopodobnie tych, kt�rzy zach�caj�
do cnoty.
(46) Najbardziej mo�na by jednak zach�ci� ciebie do d��enia do pi�knych
dzie�, je�eli zrozumiesz, �e p�yn�ce z nich rado�ci odbieramy jako ze wszech miar
prawdziwe. W pr�niactwie i umi�owaniu przesytu do rado�ci przy��czaj� si� zaraz
troski, natomiast ponoszenie trud�w ze wzgl�du na cnot� oraz rozs�dne gospodarowanie
w�asnym �yciem czyni przyjemno�ci zawsze czystymi i trwa�ymi.
(47) W tamtym przypadku, mimo �e najpierw odczuwa si� zadowolenie, w
ko�cu doznaje si� cierpie�, tutaj za� � po troskach � spotykaj� nas przyjemno�ci.
We wszystkich przecie� dzia�aniach nie tyle bierzemy pod uwag� przyczyny, co
staramy si� u�wiadomi� sobie efekty. Wi�kszo�� bowiem dzia�a� w �yciu podejmujemy
nie dla nich samych, lecz ze wzgl�du na ich rezultaty.
(48) Zwa�, �e ludzie pospolici dzia�aj� bez planu, poniewa� po prostu wyznaj�
tak� zasad� �yciow�. Ludzie szlachetni nie mog� jednak zaniecha� troski o cnot�,
dlatego �e wiele os�b patrzy na nich krytycznie. Wszyscy czuj� przecie� niech�� nie
tyle do tych, kt�rzy b��dz�, co raczej do tych, kt�rzy cho� podkre�laj� sw� zacno��,
nie r�ni� si� w niczym od ludzi przygodnych. I s�usznie.
(49) Skoro bowiem odrzucamy ludzi, kt�rzy oszukuj� jedynie w s�owach, chyba
niegodziwymi nazwiemy tych, kt�rzy ob�udnie post�puj� przez ca�e �ycie? S�usznie
mo�emy podejrzewa�, i� tego rodzaju ludzie grzesz� przeciw samym sobie, a tak�e
s� zdrajcami [swego] losu. On bowiem daje im maj�tek, s�aw� i przyjaci�, oni za�
sami czyni� siebie niegodnymi przypadaj�cego im w udziale szcz�cia.
(50) Je�eli, skoro jeste�my �miertelnikami, mo�emy [jedynie] domy�la� si�
bo�ych zamiar�w, to s�dz�, �e sami bogowie w stosunku do swoich najbli�szych
pokazali najlepiej, jak odnosz� si� do pod�ych, a jak do szlachetnych. Zeus przecie�
sp�odziwszy �jak opowiadaj� o tym mity, a wszyscy wierz� � i Heraklesa, i
Tantala, pierwszego uczyni� nie�miertelnym ze wzgl�du na cnot�, a drugiego z
powodu niegodziwo�ci skaza� na najsro�sze kary.
(51) Korzystaj�c z tych wzor�w trzeba, aby� d��y� do doskona�o�ci i nie tylko
zachowywa� si� wed�ug tego, co powiedzieli�my, ale r�wnie� uczy� si� tego, co
najpi�kniejsze od poet�w i od innych m�drych ludzi, je�li tylko m�wi� co� po�ytecznego.
(52) Jak pszczo�a, kt�r� widzimy, �e cho� siada na wszystkich kwiatach, to
jednak zbiera z ka�dego tylko to, co najlepsze, tak i ci, kt�rzy d��� do zdobywania
wykszta�cenia, nie powinni odrzuci� �adnego do�wiadczenia, ale zewsz�d zbiera�
to, co przydatne. Przy tak wielkiej nawet skrz�tno�ci z trudem udaje si� zapanowa�
nad u�omno�ciami [ludzkiej natury].