5638
Szczegóły |
Tytuł |
5638 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
5638 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 5638 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
5638 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
WOJCIECH SZYDA
raport dw�ch mag�w
Pole czasowe wyplu�o ich z dok�adno�ci� jednego chronopromila. Odzyskali
�wiadomo�� wewn�trz pustynnej groty, gdzie wcze�niej posy�ano testery, by
maksymalnie zniwelowa� amplitud� odchyle� temponautycznych. Pokryci �elem
antyspinowym le�eli w embrionalnych pozycjach, powoli dochodz�c do siebie.
Zaczyna�y dociera� do nich pierwsze sygna�y sprz�enia. Reduktory sensoryczne
zbija(y percepcyjn� gor�czk� - chorob� towarzysz�c� podr�om w czasie. Szalej�ce
w syntestezji zmys�y wraca�y powoli na swoje miejsce: barwy do barw, d�wi�ki do
d�wi�k�w, zapachy do zapach�w.
M�czyzn by�o dw�ch - w �rednim wieku, dobrze zbudowanych, po kilkuletnim
szkoleniu, �wietnie obeznanych z realiami epoki i o sprawno�ci kondycyjnej
komandos�w. Dw�ch ryzykant�w - dwa cia�a obce na tej ziemi i w tych czasach.
Dwie skamieliny przysz�o�ci - rozmra�aj�ce si�, by z woli mocodawc�w rozpocz��
operacj�, kt�ra zmieni oblicze �wiata.
Sprz�gni�te umys�y odbiera�y pierwsze bod�ce. Wymiana hase�, potwierdzenie,
identyfikacja. Correct. Correct.
Podnosz� si� z ch�odnego piasku, mrugaj(c oczami jak kilkudniowe szczeni�ta.
Spluwaj�, witaj�c nowy/stary �wiat. W�a�ciwie trudno im si� dziwi�. W pami�ci
wiruj� patetyczne s�owa, kt�re wpajano im na kursie motywacji. Udajecie si� tam,
by przestawi� zwrotnic� dziej�w - by skierowa� histori� na w�a�ciwy tor.
Jeste�cie najwi�kszymi bohaterami w dziejach �wiata. Macie skorygowa� co�, co
nigdy nie powinno nast�pi�. Na oficjalnej odprawie udzielaj� im b�ogos�awie�stwa
m�czy�ni i kobiety w czarnych kapturach, z odwr�conymi krzy�ami na szyjach.
�egnaj� si� wspak, mrucz�c zakl�cia.
Wszystko to przypomina obrz�d przed dalek� wypraw� staro�ytnych �mia�k�w.
Skomplikowane has�a kryj� prosty cel: zamordowa� ma�ego Potwora.
Wspomnienia gasn�, adrenalina przywraca m�czyzn do porz�dku. S� ju� ca�kiem
przytomni. Wychodz� przed grot� i o�lepia ich blask s�o�ca na judejskim niebie.
Mru�� oczy i czekaj�, a� minie szok akomodacji. W d�ugich przewiewnych szatach
�redniozamo�nych kupc�w schodz� ze zbocza w stron� szlaku widocznego na
horyzoncie.
Posi�ek spo�ywali zgodnie z tradycj� tych stron - wp�le��c na sofach i
poduszkach, o kt�rym to zwyczaju dowiedzieli si� podczas przygotowa�.
Porozumiewali si� po hebrajsku i aramejsku - w zale�no�ci od sytuacji. Akcent
nie stanowi� problemu - podawali si� bowiem za przybysz�w ze Wschodu, konkretnie
z medyjskiej Ekbatany nieopodal Morza Kaspijskiego. Brak higieny nie uderzy� ich
tak bardzo, gdy� sp�dzili w podobnych warunkach ca�y sezon treningowy.
Szczepionki jako tako chroni�y przez zarazkami, na wszelki wypadek mieli przy
sobie ampu�ki z lekami. Przebrania w�drownych kupc�w wykorzystali w drodze do
Jerozolimy, by nie rzuca� si� w oczy i nie wzbudza� niepotrzebnego
zainteresowania, przed wkroczeniem do miasta przywdziali stroje Mag�w. Naturalne
okruchy z�ota szybko wymienili na tutejsze rzymskie monety, zostawiaj�c sobie
rezerw� na czarn� godzin�. Napoje i jedzenie, z kt�rych starali si� spo�ywa�
g��wnie placki popijane mocno rozcie�czonym winem, sprawdzali przed posi�kiem
mikrodetektorem w kszta�cie pestki cytryny (test na wykrycie zarazk�w lub
paso�yt�w).
Stopniowo wtapiali si� w ten �wiat, cho� wci�� czuli si� jak uczestnicy gry,
gigantycznej symulacji. A jednak nie by�a to gra - wszystko dzia�o si� naprawd�.
Groz� pot�gowa�a ko�cowa klauzula projektu: w razie nieprzewidzianych k�opot�w
albo fiaska odcinamy wam powr�t, blokuj�c mo�liwo�� dokonywania przekszta�ce�...
Oznacza�oby to, �e pozostan� w tych czasach zdani na samych siebie. Regularnie
posy�ali raporty informuj�ce Glob-Inter, �e wszystko przebiega prawid�owo. Mieli
wszyte podsk�rnie (wewn�trz lewych d�oni) bioaktywne klawiatury umo�liwiaj�ce
sporz�dzanie i wysy�anie sprawozda�. Czysta informacja mog�a podr�owa� w
czasie, przy minimalnym nak�adzie energii, z pr�dko�ci� (oko�o) dziesi�ciu lat
na minut�. Wykorzystano w tym celu tzw. efekt Tevorna. Pierwszy raport napisali
przed wkroczeniem do Jerozolimy.
Po drodze, gdy zapada� wiecz�r, ujrzeli na niebie spadaj�c� gwiazd� albo nawet
komet�. By� to kolejny znak, �e pole wyrzuci�o ich we w�a�ciwym czasie. Na razie
wszystko sz�o zgodnie z planem.
Nowy Testament, wersja I: Gdy za� Jezus narodzi� si� w Betlejem w Judei za
panowania kr�la Heroda, oto m�drcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali:
"Gdzie jest nowo narodzony kr�l �ydowski? Ujrzeli�my bowiem jego gwiazd� na
Wschodzie i przybyli�my odda� mu pok�on". Skoro to us�ysza� kr�l Herod,
przerazi� si�, a z nim ca�a Jerozolima. Zebra� wi�c wszystkich arcykap�an�w i
uczonych ludu i wypytywa� ich, gdzie ma si� narodzi� Mesjasz. Ci mu
odpowiedzieli: "W Betlejem judzkim, bo tak napisa� Prorok". (Mt 2, 1-5)
Pierwsze dwa dni zaj�o nam dotarcie w okolice Jerozolimy. Nie musieli�my jak
dot�d korzysta� z nabytych umiej�tno�ci walki. W samym mie�cie budzimy respekt
jako M�drcy - bior� nas za zaznajomionych z wiedz� tajemn� mag�w ze Wschodu.
Podobny nimb otacza wr�biarzy i astrolog�w, zw�aszcza Chaldejczyk�w. Nic
dziwnego, �e w s�siedniej Samarii za kilkadziesi�t lat s�awa otoczy Szymona
Maga, o kt�rym wspominaj� przekazy z epoki.
Zgodnie z przekazem historycznym na dw�r Heroda przybyli os�awieni astrologowie
i uczeni w pi�mie. Potwierdzili miejsce przyj�cia na �wiat Dziecka. My tak�e
dostali�my si� do tego grona - wie�� o naszym przybyciu dotar�a (zapewne za
po�rednictwem kr�lewskich delator�w) do Heroda, tote� zgodnie z przewidywaniami
kaza� nas wezwa�. Na naradzie by�o wi�cej podobnych do nas przybysz�w. Zgodnie z
przekazem kr�l okazywa� najwi�cej powa�ania trojgu z nich - us�yszeli�my ich
imiona, zgadzaj� si� z instrukcj�. Publicznie nie zosta�a podj�ta �adna decyzja.
�ledzili�my wieczorem pojedynczych podr�nych i karawany wyje�d�aj�ce po�udniow�
bram� w kierunku Betlejem. Byli w�r�d nich trzej m�drcy. Gwiazda nadal �wieci�a
na niebie. Ta sama, kt�r� mieli ujrze� na Wschodzie. Nie �ledzili�my ich d�u�ej,
lecz wyra�nie kierowali si� w stron� miejsca narodzin Dziecka, na po�udniowy
zach�d.
Nowy Testament, wersja I: A oto gwiazda, kt�r� widzieli na wschodzie, sz�a przed
nimi, a� przyby�a i zatrzyma�a si� nad miejscem, gdzie by�o Dzieci�. Gdy ujrzeli
gwiazd�, bardzo si� uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dzieci� z Matk� Jego,
Maryj�; upadli na twarz i oddali mu pok�on. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali
mu dary: z�oto, kadzid�o i mirr�. A otrzymawszy we �nie nakaz, �eby nie wracali
do Heroda, inn� drog� udali si� do swojej ojczyzny. (Mt 2, 9-12)
Herod zwany przez potomnych i przez historyk�w Wielkim wpad� zaiste w wielk�
w�ciek�o��, gdy m�drcy nie powr�cili z Betlejem. Syn Antypatra Idumei i c�rki
arabskiego szejka, kt�remu osobiste wstawiennictwo Marka Antoniusza zapewni�o
tron Judei - �w Herod judejski nie posiada� si� wr�cz ze z�o�ci. Poplecznik
Rzymu, po �mierci Antoniusza zr�cznie wkupiwszy si� w �aski Oktawiana Augusta,
dzier�y� w�adz� dzi�ki poparciu okupanta, wierzenia i przes�dy �yd�w maj�c za
nic. Sam wyznawa� tylko jedn� religi�: w�adz�. Propagowa� poga�stwo, przychylnie
odnosz�c si� do rzymskiego politeizmu, za co zosta� znienawidzony przez swych
poddanych. Pragmatyczny, sprawnie rz�dz�cy w�adca, zak�adaj�cy nowe miasta i
warownie, lecz przy tym krwawy tyran op�tany fobi� utraty tronu, otoczony
pochlebcami i dworskimi intrygami rozp�tywanymi przez rody swoich kolejno
po�lubianych �on - taki by� i tak musia� zareagowa� na wie�� o narodzinach
Mesjasza. Bezb��dnie wyczu� konkurenta, w�adc� pot�nego, bo zgodnie z
wierzeniami ludu i kap�an�w, zapowiadanego przez proroctwa. Niewa�ne, �e by�y to
czcze przes�dy, bujdy i wymys�y - istotne by�o, �e nienawidz�cy Rzymian lud
oddawa�by bachorowi ho�d, a on, Herod, syn Antypatra, w�adca rz�dz�cy strachem i
terrorem, opieraj�cy sw� polityk� na uleganiu silniejszym i na bezlitosnym
gn�bieniu s�abszych, z pewno�ci� straci�by cz�� pos�uchu w�r�d poddanych, a w
dalszej perspektywie by� mo�e nawet tron. Powstania zbuntowanego mot�ochu
zdarza�y si� raz na jaki� czas - rzymskie kohorty musia�y krwawo t�umi� wybuchy
nienawi�ci. Zeloci wci�� podburzali posp�lstwo przeciw legalnej w�adzy.
Niepokoje narasta�y...
Herod, syn Antypara idumejskiego, siedzia� w dolnej komnacie pa�acu i czeka�, a�
wystygnie mu krew. Wtedy b�dzie m�g� podj�� rozs�dn� decyzj�. Na razie dla
niepoznaki wys�a� m�drc�w z darami, by przekaza� Mesjaszowi swoje pozdrowienie,
nale�a�o jednak podj�� inne �rodki.
Wtedy w komnacie zjawi� si� jego zaufany s�uga, eunuch o imieniu Faruh. Dw�ch
medyjskich mag�w czeka�o przed bram�, maj�c kr�lowi co� bardzo wa�nego do
zakomunikowania. Po chwili namys�u Herod opr�ni� kielich eno�skiego wina i
rozkaza� wpu�ci� ich do �rodka.
Nowy Testament, wersja II: Anio� Pa�ski ukaza� si� J�zefowi we �nie i rzek�:
"Wsta�, we� Dzieci� i Jego Matk� i uchod� do Egiptu; pozosta� tam, a� ci powiem;
bo Herod b�dzie szuka� Dzieci�cia, aby Je zg�adzi�" (...) Wtedy Herod widz�c, �e
go M�drcy zawiedli, wpad� w straszny gniew. Pos�a� oprawc�w do Betlejem i ca�ej
okolicy i kaza� pozabija� wszystkich ch�opc�w w wieku do lat dw�ch, stosownie
do czasu, o kt�rym si� dowiedzia� od M�drc�w. Wtedy spe�ni�y si� s�owa proroka
Jeremiasza. (Mt 2, 13-16)
Plan wykonano. Podsun�li�my Herodowi pomys� zg�adzenia ma�ego Potwora - pos�a�
siepaczy tam, dok�d udali si� trzej m�drcy. Zamordowano wszystkich ch�opc�w w
okolicy, ca�a po�udniowa Judea sp�yn�a krwi�. Pogrom przeprowadzono sprawnie i
na wielk� skal�. Rozkaz by� tajny, informacje nie wydosta�y si� z pa�acu -
�o�nierze dzia�ali z zaskoczenia. Jest prawie niemo�liwo�ci�, by Potw�r uszed� z
tej masakry ca�o (...) Prawdopodobie�stwo zg�adzenia obiektu nale�y ocenia� jako
bardzo wysokie - komputer szacuje, �e na 95 procent ch�opiec nie �yje. Ryzyko
b��du jest na tyle ma�e, operacj� mo�na uzna� za udan�. Wed�ug przyj�tych
za�o�e� misja zako�czy�a si� sukcesem. Zgodnie z instrukcj� udajemy si� do groty
przerzutowej.
W g��wnym komputerze Glob-Interu, tajnej organizacji steruj�cej Projektem,
pojawi� si� raport temponaut�w. Zapakowany jako �wiat�oczu�y plik kodowy, zosta�
nast�pnie przekazany do maszyny deszyfruj�cej - elektronicznego czytnika
pracuj�cego w oddzielnym obiegu, do kt�rego dost�p mia� tylko Przewodnicz�cy
Lo�y Lucyferia�skiej oraz dw�ch wtajemniczonych informatyk�w-satanist�w. Po
chwili czarny papie� odczytywa� z ekranu s�owa sprzed ponad dw�ch tysi�cy lat.
G�ow� rozsadza�y mu kl�twy.
- Nic z tego - zgrzyta� z�bami w bezsilnej z�o�ci. - Zaprzepa�cili�my szans�.
�wiat poza kloszem antykorekcyjnym wci�� trwa� niezmieniony.
- A wi�c dziecko prze�y�o...
Ukryli si� w pozaprocesowym polu na skraju strumienia czasu, by prze�y� Zmian� -
przekszta�cenie starego �wiata. Nic takiego nie nast�pi�o. Przesuni�cie okaza�o
si� minimalne. Wys�annicy skierowali histori� w inny tor czasowy, jednak korekta
by�a niewielka. Co najdziwniejsze - nie sprawdzi�a si� temponautyczna teoria
chaosu. Ingerencja w postaci wizyty u Heroda nie okaza�a si� trzepotem motylich
skrzyde� wzniecaj�cym dziejowe tsunami. Wie�ci ze �wiata potwierdza�y jego
ca�kowit� niezmienno��.
Poza jednym szczeg�em. Pewien naukowiec wtajemniczony w Projekt odkry� zmian� w
jednej z Ewangelii. Pojawi� si� tam fragment, kt�rego wcze�niej by� nie mog�o. W
komentarzach mia� dwa tytu�y: "Ucieczka do Egiptu" i "Rze� niewini�tek". W
muzealnych katalogach odkryto stare obrazy podejmuj�ce motyw. By� to jedyny
�lad, jaki zostawili po sobie temponauci.
Za trzydzie�ci lat mieli zostawi� nast�pny.
Miliony utopione w badaniach, lata przygotowa� - wszystko na nic! D�u�sze
przebywanie agent�w w czasach Chrystusa by�o niemo�liwe z przyczyn
energetycznych i finansowych. Czarny papie� rozkaza� zdezaktywowa� terminal.
Fiasko, a wi�c zostaj�. Bez mo�liwo�ci powrotu, bez mo�liwo�ci wp�ywania na
cokolwiek...
Pole czasowe, otwarte w chwili przerzucenia temponaut�w, zapewnia�o ci�g�o��
mi�dzy wsp�czesno�ci� a czasami ewentualnej Zmiany. Po�rednio przekszta�ceniu
uleg�yby stulecia pomi�dzy - klamrowane dwoma skrajnymi punktami chronomicznymi.
Naukowcy zdezaktywowali pole. ��czno�� wygas�a.
Nowy Testament, wersja II: A gdy Herod umar�, oto J�zefowi w Egipcie ukaza� si�
anio� Pa�ski we �nie i rzek�: "Wsta�, we� Dzieci� i Jego Matk� i id� do ziemi
Izraela, bo ju� umarli ci, kt�rzy chyhali na �ycie Dzieci�cia". On wi�c wsta�,
wzi�� Dzieci� i Jego Matk� i wr�ci� do ziemi Izraela. Lecz gdy pos�ysza�, �e w
Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, ba� si� tam i��.
Otrzymawszy za� we �nie nakaz, uda� si� w strony Galilei. Przyby� do miasta
zwanego Nazaret i tam osiad�. Tak mia�o si� spe�ni� s�owo Prorok�w: "Nazwany
b�dzie Nazarejczykiem". (Mt 2, 19-23).
Umieli si� bi�, byli silni i odporni, znali sztuki walki. Jedyn� warstw�
spo�eczn�, w kt�rej mogli prze�y� i w miar� dobrze sobie radzi�, gdzie nikt nie
pyta� ich o pochodzenie, by�y bandy przest�pcze. Zostali z�oczy�cami. Pocz�tkowo
trzymali si� razem, napadaj�c na kupc�w i na rzymskie patrole w grupie
kontrolowanej przez Zelot�w, p�niej los rozdzieli� ich na d�ugie lata.
Zapominali si� w zezwierz�ceniu - przelewali krew, korzystali z us�ug ladacznic,
kilka razy z trudem unikn�li �mierci. Pragn�li wyprze� wspomnienia, by
zaakceptowa� ten �wiat. Pozycj� mieli nienaruszaln� - zyskali respekt, odk�d
zaprezentowali znajomo�� karate. �aden osi�ek nie chcia� si� z nimi mierzy�.
Na pocz�tku wracali regularnie do groty, �udz�c si�, �e nast�pi cud i terminal
b�dzie dzia�a�. P�niej zaprzestali wycieczek. Sw�j �wiat utracili bezpowrotnie.
Rozstali si�, gdy banda musia�a podzieli� si� na dwie grupy: jedna przenios�a
si� do Galilei, gdzie rz�dzi� tetrarcha Herod Antypas, imiennik swego ojca,
druga pozosta�a w Judei, kontynuuj�c bandycki proceder.
Spotka� mieli si� du�o p�niej, tu� przed �mierci�, na wzg�rzu pod murami
Jerozolimy.
Nowy Testament, wersja ostateczna: Gdy przyszli na miejsce zwane "Czaszk�",
ukrzy�owali tam Jego i z�oczy�c�w, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego
stronie. Jezus za� m�wi�: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedz�, co czyni�." (...)
Jeden ze z�oczy�c�w, kt�rych tam powieszono, ur�ga� mu: "Czy� ty nie jeste�
Mesjaszem? Wybaw wi�c siebie i nas". Lecz drugi, karc�c go, rzek�: "Czy ty si�
nawet Boga nie boisz, chocia� t� sam� kar� ponosisz? My przecie� -
sprawiedliwie, odbieramy s�uszn� kar� za nasze uczynki, ale On nic z�ego nie
zrobi�". I doda�: "Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do kr�lestwa swego".
Jezus mu odpowiedzia�: "Zaprawd�, powiadam ci: dzi� b�dziesz ze Mn� w raju". (�k
23, 33-43)
Gniezno, 2 XII 2000 r.
Wojciech Szyda
T�umaczenie fragment�w Ewangelii wed�ug �w. Mateusza na podstawie Biblii
Tysi�clecia, wyd. III; przek�ad "Ewangelii wed�ug �w. �ukasza - na podstawie
t�umaczenia o. Walentego Prokulskiego SJ, z drobnymi zmianami autora.