4440

Szczegóły
Tytuł 4440
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

4440 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 4440 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

4440 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

T. Lobsang Rampa "Ty- na zawsze" Wst�p Jest to specjalny kurs dla tych, kt�rzy s� szczerze zainteresowani poznawaniem rzeczy, kt�re powinny by� poznane. Pocz�tkowo moim zamierzeniem by�o, by by� to kurs korespondencyjny, ale zda�em sobie spraw�, �e jego organizacja wymaga�aby od ka�dego studenta wniesienia op�aty oko�o trzydziestu pi�ciu funt�w! Tak wi�c przy wsp�pracy z moimi wydawcami zdecydowa�em si� wyda� kurs w formie ksi��ki. Zwykle w czasie kursu korespondencyjnego pojawiaj� si� pewne pytania, kt�re studenci chcieliby zada�, ale niestety nie podejmuj� si� odpowiadania na pytania, kt�re pojawi� si� po przeczytaniu tej ksi��ki, poniewa�... Biedny, nieszcz�sny autor, jak wiecie, nie zarabia wiele na ksi��kach, zarabia naprawd� ma�o. Autor cz�sto dostaje listy z ca�ego �wiata, a ich nadawcy "zapominaj�" op�aci� odpowied�. Autor staje wtedy przed wyborem - op�aci� samemu lub zignorowa� list. W moim przypadku, bardzo niem�drze, ponosi�em koszty papieru, druku materia��w, op�at pocztowych itd. itp. Wszystko to jednak jest zbyt drogie, tak wi�c nie jestem w stanie odpowiada� na pytania czy listy, o ile nadawcy nie wezm� tego pod uwag�. Mo�e Ci� to zaciekawi, Czytelniku, �e otrzymywa�em listy, w kt�rych twierdzono, �e moje ksi��ki s� zbyt drogie i powinienem wysy�a� darmowe kopie. W pewnym li�cie jeden z czytelnik�w napisa�, �e moje ksi��ki s� zbyt drogie i poprosi� mnie o wys�anie mu podpisanej kopii ka�dej ksi��ki, a po namy�le doda� dwie inne ksi��ki napisane przez innych autor�w, kt�re powinienem mu r�wnie� przys�a�. Tak, odpowiedzia�em i na ten list! Podkre�lam z naciskiem, �e przeczytanie tej ksi��ki przyniesie Ci wiele korzy�ci. Je�li b�dziesz j� studiowa� - zyskasz jeszcze wi�cej. By Ci pom�c, zamie�ci�em �wiczenia, kt�re wykonywa�by� uczestnicz�c w kursie. Po tej ksi��ce wydana b�dzie kolejna - zawieraj�ca monografie r�nych temat�w zwi�zanych z okultyzmem i codziennymi sprawami oraz zawieraj�ca szczeg�lnego rodzaju s�ownik. Pr�buj�c bezskutecznie znale�� tak� ksi��k� w r�nych krajach �wiata, postanowi�em wreszcie napisa� j� sam. Uwa�am t� drug� ksi��k� za niezb�dn� do pe�nego i prawid�owego zrozumienia poni�szej pracy. Instrukcje B�dziemy - ty i ja - pracowa� razem, by tw�j rozw�j duchowy m�g� post�powa� szybko. Niekt�re z lekcji b�d� d�u�sze i by� mo�e trudniejsze ni� inne, ale lekcje te nie s� "wyg�adzane", zawieraj� prawdziw� "esencj�" bez zb�dnego okrajania. Wybierz okre�lony wiecz�r w tygodniu na studiowanie lekcji. Wejd� w nawyk studiowania o okre�lonej porze, w okre�lonym miejscu, okre�lonego dnia. To jest nie tylko czytanie s��w, masz r�wnie� przyswoi� sobie idee, kt�re mog� wydawa� ci si� dziwne, a umys�owa dyscyplina regularnych nawyk�w znacznie ci pomo�e. Znajd� sobie miejsce - jaki� pok�j na uboczu - gdzie b�dziesz czu� si� wygodnie. B�dziesz uczy� si� �atwiej, gdy b�dzie ci wygodnie. Po�� si� je�li wolisz, w ka�dym razie przyjmij pozycj�, w kt�rej mi�nie nie b�d� napi�te, w kt�rej b�dziesz odpr�ony, by m�c ca�� uwag� skierowa� na napisane s�owa i my�li ukryte poza nimi. Je�li b�dziesz napi�ty, wiele z twojej �wiadomo�ci po�wi�cone b�dzie odczuwaniu napi�cia! Upewnij si�, �e przez godzin� czy dwie lub jakkolwiek d�ugo zajmie ci czytanie lekcji nikt nie b�dzie ci przeszkadza� i przerywa� toku my�lenia. Zamknij drzwi swojego pokoju - najlepiej na klucz - i zas�o� firany, by zmiany nat�enia �wiat�a nie rozprasza�y twojej uwagi. W pokoju miej tylko jedno zapalone �wiat�o, najlepiej ma�� lampk� umieszczon� nieco za tob�. Dostarczy wystarczaj�cego o�wietlenia, pozostawiaj�c reszt� pokoju w odpowiednim mroku. Po�� si� lub przyjmij dowoln� wygodn� pozycj� sprzyjaj�c� odpoczynkowi. Odpr� si� przez chwil�, oddychaj g��boko, to znaczy we�, powiedzmy, trzy naprawd� g��bokie oddechy jeden po drugim. Zatrzymuj oddech przez trzy, cztery sekundy, po czym wypuszczaj go przez trzy do czterech sekund. Odpoczywaj w ciszy przez par� kolejnych sekund, potem we� lekcj� i przeczytaj j�. Najpierw przeczytaj j� lekko - przejrzyj j� jakby� czyta� gazet�. Potem przerwij na chwil�, by to co przeczyta�e� przenikn�o do twojej pod�wiadomo�ci. Potem zacznij od nowa. Przejd� przez lekcj� skrupulatnie, akapit za akapitem. je�li co� ci� dziwi, zanotuj to, zapisz to w wygodnie po�o�onym notesie. Nie pr�buj niczego zapami�tywa�, nie ma sensu czyni� z siebie niewolnika pisanego s�owa, jedynym celem lekcji jest, by przenikn�a do twojej pod�wiadomo�ci. �wiadoma pr�ba zapami�tania cz�sto za�lepia nas, przes�aniaj�c pe�ne znaczenie s��w. Nie przygotowujesz si� do egzamin�w, w czasie kt�rych wymagane jest bezmy�lne powtarzanie wyuczonych fraz. Zamiast tego gromadzisz wiedz�, kt�ra uwolni ci� z wi�z�w cia�a, umo�liwi ujrzenie tego, czym jest cia�o ludzkie i okre�li cel �ycia na Ziemi. Gdy przejdziesz przez lekcj� po raz drugi, przejrzyj zapiski i rozwa� kwestie, kt�re ci� poruszaj�, kt�re s� niejasne. Zbyt �atwo jest po prostu napisa� do mnie i otrzyma� odpowied� na pytanie. Taka postawa nie spowoduje, �e temat ,przeniknie do twojej pod�wiadomo�ci. Lepiej b�dzie, gdy WYMYSLISZ odpowied� sam. Musisz zrobi� swoj� cz�� pracy. Wszystko to, co warte jest posiadania, warte jest w�o�enia w to pracy. Rzeczy, kt�re s� rozdawane za darmo, cz�sto s� rozdawane dlatego, �e nie maj� warto�ci! Musisz otworzy� umys�. Musisz chcie� zdobywa� now� wiedz�. Musisz "wyobrazi�" sobie, �e wiedza wp�ywa w ciebie. Pami�taj, jakie my�li, taki cz�owiek. Lekcja 1 Zanim podejmiemy pr�b� zrozumienia natury Wy�szego Ja i zaczniemy zajmowa� si� sprawami "okultyzmu", musimy upewni� si�, �e rozumiemy natur� cz�owieka. W trakcie tego kursu b�dziemy u�ywa� terminu "cz�owiek" zar�wno w odniesieniu do m�czyzny, jak i kobiety. Na wst�pie nale�y zdecydowanie podkre�li�, �e kobieta jest co najmniej r�wna m�czy�nie we wszystkich sprawach zwi�zanych z okultyzmem i postrzeganiem ponadzmys�owym. Kobiety istotnie cz�sto maj� ja�niejsz� aur� i wi�ksz� zdolno�� rozumienia r�nych dziedzin metafizyki. CZYM JEST �YCIE? W�a�ciwie wszystko co istnieje jest "�yciem". Nawet stworzenie, kt�re normalnie okre�liliby�my terminem "martwe", jest �ywe. Zwyk�a forma jego �ycia mog�a zanikn�� - co sprawi�o, �e okre�lamy je jako martwe - ale z zanikiem tego "�ycia", powstaje nowa forma �ycia. Proces rozpadu tworzy nowe �ycie! Wszystko co istnieje - wibruje. Wszystko sk�ada si� z cz�stek b�d�cych w ci�g�ym ruchu. B�dziemy u�ywa� terminu "cz�steczki" zamiast atomy, neutrony, protony itp.., poniewa� jest to kurs metafizyki, a nie chemii czy fizyki. Spr�bujemy raczej "naszkicowa� og�lny obraz", ni� bada� mikroskopijne detale w sprawach bez znaczenia. Na pocz�tek by� mo�e powinni�my powiedzie� par� s��w na temat cz�stek i atom�w, by uspokoi� tych dociekliwych i drobiazgowych, kt�rzy w przeciwnym przypadku, b�d� do nas pisa� podaj�c wiedz�, kt�r� ju� posiadamy. Cz�steczki s� ma�e, BARDZO ma�e, ale mog� by� obserwowane zar�wno przy u�yciu mikroskopu elektronowego jak i przez ludzi wy�wiczonych w sztuce metafizyki. Zgodnie ze s�ownikiem cz�steczka jest najmniejsz� porcj� substancji, zdoln� do samodzielnego istnienia, zachowuj�c� w�a�ciwo�ci danej substancji. Cho� ma�e, cz�steczki zbudowane s� z jeszcze mniejszych cz�stek zwanych atomami. Atom jest miniatur� systemu s�onecznego. J�dro atomu jest odpowiednikiem S�o�ca w naszym systemie s�onecznym. Wok� tego "s�o�ca" kr��� elektrony w mniej wi�cej ten sam spos�b w jaki planety naszego systemu okr��aj� S�o�ce. Tak jak i w systemie s�onecznym atom jest w wi�kszo�ci pust� przestrzeni�! Na RYSUNKU 1 w wielkim powi�kszeniu przedstawiony jest atom w�gla - "ceg�y" naszego Wszech�wiata. RYSUNEK 2 pokazuje nasz system s�oneczny. Ka�da substancja posiada inn� liczb� elektron�w wok� swego j�dra - "s�o�ca". Uran, na przyk�ad, ma dziewi��dziesi�t dwa elektrony. W�giel ma ich tylko sze��. Dwa blisko j�dra i cztery orbituj�ce w wi�kszej odleg�o�ci. Ale zapomnijmy o atomach i zajmijmy si� cz�steczkami... Cz�owiek jest mas� szybko poruszaj�cych si� cz�steczek. Cz�owiek wydaje si� by� zbudowany ze sta�ej materii, nie�atwo przecisn�� palec przez tkank� i ko�ci. A jednak ta sta�o�� materii jest z�udzeniem narzuconym ca�ej ludzko�ci. We� na przyk�ad niesko�czenie ma�e stworzenie, kt�re patrzy�oby na ludzkie cia�o stoj�c w pewnej odleg�o�ci od niego. Zobaczy�oby wiruj�ce s�o�ca, spiralne mg�awice i strumienie podobne do Drogi Mlecznej. W mi�kkich tkankach - cz�steczki by�yby znacznie rzadziej rozmieszczone. W twardych substancjach - ko�ciach - cz�steczki by�yby roz�o�one g�sto, zbite ciasno, wygl�daj�c jak wielkie grupy gwiazd. Wyobra� sobie, �e stoisz na szczycie g�ry w czysty gwia�dzist� noc. Jeste� sam, z dala od �wiate� miasta, kt�re odbijaj�c si� od zawieszonych w powietrzu kropelek wody powoduj�, �e nocne niebo wygl�da na przymglone. (Dlatego te� obserwatoria zawsze budowane s� w niezamieszkanych okolicach). Jeste� na swym szczycie g�ry... ponad tob� gwiazdy �wiec� czysto i jasno. Widzisz, jak ich niezliczone szeregi przesuwaj� si� przed twymi zdu- mionymi oczami. Wielkie galaktyki rozci�gaj� si� przed tob�. Gwiazdozbiory ozdabiaj� czer� nocnego nieba. Wst�ga znana jako Mleczna Droga pojawia si� jako szeroki, przymglony szlak ci�gn�cy si� przez ca�e niebo. Gwiazdy, �wiaty, planety. Cz�steczki. Tak w�a�nie mikroskopijna istota widzia�aby CIEBIE! Gwiazdy na niebie ponad tob� wygl�daj� jak punkciki �wietlne, mi�dzy kt�rymi rozci�gaj� si� niewyobra�alne przestrzenie. S� tam miliardy, biliony gwiazd, jednak�e w por�wnaniu z ogromem pustki pomi�dzy nimi jest ich bardzo niewiele. Gdyby� mia� statek kosmiczny, m�g�by� podr�owa� pomi�dzy nimi, nie dotykaj�c �adnej z nich. Zak�adaj�c, �e m�g�by� �cie�ni� przestrzenie pomi�dzy gwiazdami, cz�steczkami, CO BY� ZOBACZY�? Czy ta mikroskopijna istota, kt�ra obserwuje ci� z daleka r�wnie� si� nad tym zastanawia? TY wiesz, �e wszystkie cz�steczki jakie ta istota widzi s� TOB�. Jaki, w takim razie, jest ko�cowy kszta�t formacji gwiazd na niebie? Ka�dy cz�owiek jest Wszech�wiatem, Wszech�wiatem, w kt�rym planety - cz�steczki - kr��� wok� centralnego s�o�ca. Ka�da ska�a, ga��� czy kropla wody sk�ada si� z cz�stek w ci�g�ym, nieko�cz�cym si� ruchu. Cz�owiek sk�ada si� z cz�steczek w ruchu. Ruch ten generuje pewien rodzaj elektryczno�ci, kt�ra ��cz�c si� z "elektryczno�ci�" dan� przez Wy�sze Ja, tworzy �ycie. Wok� biegun�w Ziemi ja�niej� burze magnetyczne, powoduj�c powstawanie zorzy polarnej wraz z wszystkimi jej kolorowymi �wiat�ami. Wok� WSZYSTKICH planet - i cz�steczek! - promieniowanie magnetyczne wsp�gra i przenika si� z promieniowaniem emanowanym z pobliskich �wiat�w i cz�steczek. �aden cz�owiek nie jest �wiatem sarn dla siebie! �aden �wiat czy cz�steczka nie mo�e istnie� niezale�nie od innych �wiat�w czy cz�steczek. Istnienie ka�dego stworzenia, �wiata czy cz�steczki musi zale�e� od istnienia innych stworze�, �wiat�w czy cz�steczek, by jego w�asna egzystencja mog�a trwa�. Nale�y r�wnie� zda� sobie spraw�, �e grupy cz�steczek posiadaj� r�n� g�sto�� i podobnie jak grupy gwiazd przemieszczaj� si� w przestrzeni. W pewnych cz�ciach Wszech�wiata istniej� rejony o bardzo niewielkiej ilo�ci gwiazd, planet czy �wiat�w - jakkolwiek je nazwiemy - a w innych cz�ciach ich zag�szczenie jest znaczne, jak na przyk�ad w Drodze Mlecznej. W podobny spos�b ska�a mo�e reprezentowa� bardzo g�st� konstelacj� czy galaktyk�. W powietrzu natomiast jest du�o mniej cz�steczek. Powietrze faktycznie przenika nas, przechodz�c przez kapilary p�uc i dostaj�c si� do krwioobiegu. Poza powietrzem istnieje przestrze�, w kt�rej wyst�puj� rozproszone cz�steczki wodoru. Przestrze� kosmiczna nie jest pustk�, jak niekt�rzy ludzie sobie to wyobra�aj�, ale jest zbiorem poruszaj�cych si� bez�adnie cz�steczek wodoru i oczywi�cie gwiazd, planet i �wiat�w r�wnie� uformowanych z tych cz�steczek. Oczywistym jest, �e w przypadku znacznej ilo�ci grup cz�steczek, trudno by�oby jakiej� istocie przenikn�� przez owe grupy, ale tak zwany "duch", w kt�rym cz�steczki le�� daleko od siebie, mo�e �atwo przenikn�� przez murowan� �cian�. Pomy�l, czym jest murowana �ciana. Jest zbiorem cz�stek, czym� jak ob�ok kurzu zawieszony w powietrzu. Cho� wydawa� si� mo�e to nieprawdopodobne, pomi�dzy cz�steczkami istnieje przestrze�, tak jak pomi�dzy odleg�ymi gwiazdami, i je�liby jaka� istota by�a do�� ma�a lub je�li jej cz�steczki by�yby wystarczaj�co rozproszone, to mog�aby przenikn�� przez, powiedzmy, cz�steczki murowanej �ciany, nawet ich nie dotykaj�c. To pozwoli nam zrozumie� jak "duch" mo�e pojawia� si� w zamkni�tym pomieszczeniu i jak mo�e przenika� przez, wydawa� by si� mog�o, solidn� �cian�. Wszystko jest wzgl�dne. �ciana, kt�ra wydaje ci si� sta�� materi�, nie jest sta�a dla ducha czy istoty z astralu. Ale tym zajmiemy si� p�niej. Lekcja 2 Jak w�a�nie wykazali�my, cia�o ludzkie jest oczywi�cie zbiorem cz�steczek i miniaturowe stworzenie takie jak wirus widzia�oby nas w ten spos�b, ale musimy traktowa� cia�o ludzkie r�wnie� jako zbi�r substancji chemicznych. Istota ludzka zbudowana jest z wielu zwi�zk�w chemicznych. Cia�o ludzkie sk�ada si� g��wnie z wody. Je�li s�dzisz, �e to zaprzecza czemu� z poprzedniej lekcji, pami�taj, �e nawet woda jest zbiorem cz�stek i gdyby wirus umia� m�wi� (!) niew�tpliwie przyzna�by, �e widzi cz�steczki wody zderzaj�ce si� ze sob� jak kamyki na pla�y! Jeszcze mniejsze stworzenie przyzna�oby, �e cz�steczki powietrza przypominaj� piasek na morskim brzegu. Teraz jednak b�dziemy zajmowa� si� budow� chemiczn� cia�a. Je�li p�jdziesz do sklepu, by kupi� bateri� do latarki, otrzymasz cynkowy pojemnik z elektrod� w�glow� w �rodku (grafitowy pr�t, prawdopodobnie grubo�ci o��wka) i zwi�zek chemiczny wype�niaj�cy �ci�le przestrze� pomi�dzy zewn�trzn� cynkow� obudow� i grafitowym rdzeniem. Substancja wewn�trz jest do�� wilgotna. Na zewn�trz oczywi�cie wszystko jest suche. Wk�adasz bateri� do latarki i po w��czeniu pojawia si� �wiat�o. Czy wiesz dlaczego? W pewnych warunkach metal, w�giel i zwi�zek chemiczny reaguj� ze sob�, wytwarzaj�c co� co nazywamy elektryczno�ci�. Pojemnik cynkowy, grafit i zwi�zek chemiczny generuj� elektryczno��, cho� w samej baterii nie ma elektryczno�ci, jest za to zbi�r zwi�zk�w chemicznych gotowych do dzia�ania w pewnych warunkach. Wielu ludzi s�ysza�o, �e r�ne �odzie i statki wytwarzaj� elektryczno�� przez sam fakt, �e znajduj� si� w s�onej wodzie! Przyk�adowo, w pewnych warunkach ��d� czy statek, unosz�c si� spokojnie na morzu mo�e wytworzy� pr�d elektryczny pomi�dzy przylegaj�cymi do siebie p�ytami r�nych metali. Je�li niefortunnie statek b�dzie mia�, powiedzmy, miedziane dno po��czone z �elaznymi wyko�czeniami, wtedy, o ile specjalne �rodki zapobiegawcze nie zosta�y podj�te, "elektroliza" (generowanie pr�du elektrycznego) prze�re po��czenie pomi�dzy dwoma r�nymi metalami. Oczywi�cie obecnie nie zdarza si� to ju� z uwagi na stosowanie tzw. anod protektorowych. Kawa�ek metalu taki jak cynk, aluminium czy magnez jest dodatni w por�wnaniu z innymi metalami takimi jak mied� czy br�z. Br�z, jak wiesz, jest cz�sto u�ywany do budowy �rub okr�towych. Je�li anoda protektorowa zostanie zamoco- wana do statku lub �odzi gdzie� poni�ej linii wodnej i jest po��czona z innym kawa�kiem metalu zanurzonym w wodzie, b�dzie ona korodowa�, ochraniaj�c w ten spos�b kad�ub statku czy �rub� przed niszczeniem. Gdy ten metal skoroduje, mo�e zosta� wymieniony. Zalicza si� to do zwyk�ych czynno�ci konserwacji statku. Wspominam o tym wszystkim po to, by przedstawi� w jak nietypowy spos�b elektryczno�� mo�e by� i na og� jest wytwarzana. M�zg wytwarza sw� w�asn� elektryczno��! Wewn�trz cia�a ludzkiego wyst�puj� �ladowe ilo�ci zwi�zk�w metali, nawet takich jak cynk, i oczywi�cie powinni�my pami�ta�, �e podstaw� ludzkiego cia�a s� cz�steczki w�gla. W ciele jest du�o wody i �ladowe ilo�ci takich mikroelement�w jak magnez, potas itd. Wszystkie one w po��czeniu wytwarzaj� pr�d elektryczny, co prawda bardzo niewielki, ale taki, kt�ry mo�na wykry�, zmierzy� i opisa�. W przypadku osoby chorej psychicznie mo�na, u�ywaj�c pewnych przyrz�d�w, zanotowa� jej fale m�zgowe. Na jej g�owie umieszcza si� r�ne elektrody, a urz�dzenie dokonuje zapisu na papierowej ta�mie. Gdy pacjent my�li o pewnych rzeczach, pisaki zaznaczaj� na ta�mie cztery zygzakowate linie, kt�re mog� wskaza� rodzaj choroby na jak� cierpi pacjent. Instrumenty tego typu s� powszechnie u�ywane we wszystkich szpitalach psychiatrycznych. M�zg jest oczywi�cie rodzajem stacji odbiorczej otrzymuj�cej przekazy wysy�ane przez Wy�sze Ja. Z kolei m�zg transmituje do Wy�szego Ja informacje takie jak lekcje, kt�rych si� nauczy�, zdobyte do�wiadczenia itd. Wiadomo�ci te przekazywane s� przez "Srebrny Sznur" - mas� cz�steczek o du�ej pr�dko�ci, kt�re wibruj� i wiruj� w bardzo zr�nicowanym spektrum cz�stotliwo�ci, ��cz�c cia�o ludzkie z Wy�szym Ja. Tu na Ziemi cia�o jest czym� w rodzaju zdalnie sterowanej maszyny. Kierowc� jest Wy�sze Ja. By� mo�e widzia�e� zabawki dzieci�ce - samochody sterowane za pomoc� d�ugiego, gi�tkiego kabla. Dziecko naciska guzik sprawiaj�c, �e samoch�d posuwa si� naprz�d, zatrzymuje si� lub cofa, a obracaj�c k�kiem powoduje, �e skr�ca. Ludzkie cia�o mo�na w bardzo, bardzo du�ym przybli�eniu przyr�wna� do takiej zabawki. Wy�sze Ja nie mog�c zej�� na Ziemi�, by zyska� do�wiadczenie, zsy�a cia�o fizyczne, czyli NAS. Wszystko czego do�wiadczamy, co robimy, my�limy czy s�yszymy w�druje w g�r� i magazynowane jest w pami�ci Wy�szego Ja. Bardzo inteligentni ludzie otrzymuj�cy "inspiracje" cz�sto uzyskuj� informacje wprost - �wiadomie - od Wy�szego Ja poprzez Srebrny Sznur. Leonardo da Vinci nale�a� do tych, kt�rzy �yj� w prawie ci�g�ym kontakcie ze swym Wy�szym Ja i by� geniuszem w niemal wszystkim co robi�. Wielcy arty�ci czy wielcy muzycy s� w kontakcie ze swym Wy�szym Ja na jednej lub by� mo�e dw�ch szczeg�lnych "liniach", tworz�c "pod natchnieniem" muzyk�, maluj�c to, co jest im mniej lub bardziej dyktowane przez Wy�sze Moce, kontroluj�ce nas. Srebrny Sznur ��czy nas z Wy�szym Ja tak jak p�powina ��czy noworodka z matk�. P�powina jest bardzo z�o�onym, skomplikowanym narz�dem, ale jest kawa�kiem sznurka w por�wnaniu ze z�o�ono�ci� Srebrnego Sznura. Sznur ten jest mas� cz�stek wiruj�cych w du�ym zakresie cz�stotliwo�ci i jest nienaruszalny (przynajmniej z punktu widzenia cia�a na Ziemi). Jego cz�steczki s� zbyt rzadko rozmieszczone, by przeci�tny cz�owiek m�g� go zobaczy�. Jednak wiele zwierz�t widzi go, poniewa� widz� (i s�ysz�) w szerszym pa�mie cz�stotliwo�ci ni� ludzie. Psa, jak wiesz, mo�na przywo�a� "cichym" gwizdkiem. Cichym, poniewa� cz�owiek nie s�yszy jego d�wi�ku, podczas gdy pies s�yszy go z �atwo�ci�. W podobny spos�b zwierz�ta widz� Srebrny Sznur i aur�, poniewa� oba te elementy wibruj� na cz�stotliwo�ci, kt�ra jest w zasi�gu postrzegania zwierz�t. Dzi�ki praktyce i �wiczeniom mo�liwe jest rozszerzenie pasma postrzegania w taki sam spos�b jak cz�owiek s�aby fizycznie poprzez �wiczenia mo�e podnie�� ci�ar, kt�ry normalnie by�by daleko poza jego fizycznymi mo�liwo�ciami. Srebrny Sznur jest mas� cz�steczek, mas� wibracji. Mo�na przyr�wna� go do w�skiego pasma fal radiowych, kt�re naukowcy odbijaj� od Ksi�yca. Naukowcy, pr�buj�c zmierzy� odleg�o�� do Ksi�yca, wysy�aj� w jego stron� bardzo w�ski strumie� fal radiowych. Podobnie jest w przypadku Srebrnego Sznura pomi�dzy ludzkim cia�em i Wy�szym Ja - w taki spos�b Wy�sze Ja komunikuje si� z cia�em na Ziemi. Wszystko, co robimy, jest znane Wy�szemu Ja. Ludzie, je�li s� na "w�a�ciwej �cie�ce", zmagaj� si�, by sta� si� duchowymi. W zasadzie walcz�c o duchowo�� d��� do podniesienia swoich wibracji na Ziemi, a za po�rednictwem Srebrnego Sznura podniesienia wibracji Wy�szego Ja. Wy�sze Ja zsy�a na Ziemi� cz�� siebie w ludzkim ciele, by uczy� si� i zyskiwa� do�wiadczenie. Ka�dy wykonany przez nas dobry uczynek podnosi nasz� ziemsk� i astraln� pr�dko�� wibracji, a z�e uczynki (przeciwko innym) zmniejszaj� je. Tak oto, gdy krzywdzimy kogo�, robimy krok W Dӣ na szczeblach ewolucji, a ka�de dobre dzia�anie zwi�ksza nasz� osobist� wibracj� w podobnym stopniu. Tak wi�c niezb�dne jest stosowanie si� do starej buddyjskiej regu�y, kt�ra nakazuje, by za z�o odp�aca� dobrem i nie ba� si� drugiego cz�owieka, ani jego uczynk�w, poniewa� odp�acaj�c dobrem za z�o i rozdaj�c dobro, przez ca�y czas idziemy w g�r�, a nigdy w d�. Ka�dy zna cz�owieka kieruj�cego si� "niskimi pobudkami". Elementy wiedzy metafizycznej przedostaj� si� do potocznego j�zyka i nieraz m�wimy np. o kim�, �e jest w "czarnym nastroju". Wszystko jest spraw� wibracji, jest spraw� tego co cia�o przekazuje przez Srebrny Sznur do Wy�szego Ja i co Wy�sze Ja przesy�a do cia�a. Wielu ludzi nie potrafi zrozumie� niemo�no�ci �wiadomego kontaktu ze swym Wy�szym Ja. Bez d�ugiego treningu jest to do�� trudne. Za��my, �e jeste� w Ameryce Po�udniowej i chcesz za- dzwoni� do kogo� w Rosji, powiedzmy na Syberii. Wpierw musisz si� upewni�, czy istnieje linia telefoniczna, potem musisz wzi�� pod uwag� r�nic� czasu pomi�dzy dwoma krajami. Nast�pnie powiniene� upewni� si�, �e osoba, z kt�r� chcesz rozmawia� jest osi�galna, m�wi twoim j�zykiem, i �e odpowiednie w�adze pozwol� na tak� rozmow�! Na tym stopniu rozwoju lepiej jest nie przejmowa� si� zbytnio �wiadom� pr�b� kontaktu ze swym Wy- �szym Ja, poniewa� �aden kurs, �adne informacje na kilku zapisanych stronach nie dadz� ci tego co wymaga lat praktyki. Wielu ludzi oczekuje zbyt wiele. Oczekuj�, �e mo�na przeczyta� tekst kursu i natychmiast robi� to co potrafi� robi� Mistrzowie, gdy tymczasem Mistrzowie uczyli si� przez ca�e �ycie i wiele poprze dnich �ywot�w! Przeczytaj ten kurs, przestudiuj go, rozwa� go, i je�li otworzysz sw�j umys�, mo�esz dost�pi� o�wiecenia. Znamy wiele przypadk�w, gdy ludzie (najcz�ciej kobiety) po otrzymaniu pewnych informacji widzieli cia�o eteryczne, aur� lub Srebrny Sznur. Wiele jest takich przypadk�w, kt�re upewniaj� nas w twierdzeniu, �e ty te� mo�esz tego dokona� - je�li pozwolisz sobie uwierzy� w to! Lekcja 3 Zobaczyli�my ju�, jak ludzki m�zg wytwarza elektryczno�� poprzez dzia�anie zwi�zk�w chemicznych, wody i mikroelement�w, kt�re przep�ywaj� przez niego i wchodz� w jego sk�ad. Podobnie jak m�zg, r�wnie� ca�e cia�o wytwarza elektryczno��, poniewa� krew kr��y w �y�ach i t�tnicach nios�c te same zwi�zki chemiczne, �ladowe ilo�ci metali i wod�. Krew sk�ada si�, jak wiecie, g��wnie z wody. Ca�e cia�o wype�nione jest elektryczno�ci�. Nie jest to typ elektryczno�ci, kt�ra o�wietla nasze domy lub ogrzewa kuchenk�, na kt�rej gotujesz. Patrz na ni� jak na elektryczno�� pochodzenia magnetycznego. Je�li na stole po�o�yliby�my magnes, umie�cili na nim kartk� papieru, a nast�pnie rozsypali na niej opi�ki metalu, zobaczyliby�my, �e opi�ki u�o�� si� w charakterystyczny wz�r. Warto spr�bowa�. Kup zwyk�y, tani magnes w sklepie z cz�ciami metalowymi lub naukowymi, s� one bardzo, bardzo tanie (lub te� po�ycz). Po�� na nim kartk� papieru, tak �eby le��cy pod ni� magnes umieszczony by� mniej wi�cej po�rodku kartki. W sklepie chemicznym lub metalowym dostaniesz drobne opi�ki metalu. S� one r�wnie� bardzo tanie. Rozsyp je na papierze tak, jakby� sypa� s�l lub pieprz. Niech spadaj� na papier z wysoko�ci oko�o dwunastu cali. Zobaczysz, �e cz�steczki metalu u�o�� si� w specyficzny wz�r precyzyjnie odzwierciedlaj�cy linie si� pola magnetycznego pochodz�cego z magnesu. Ujrzysz zarysowany kszta�t magnesu i zagi�te linie wychodz�ce z obu stron. Najlepsz�, najkorzystniejsz� rzecz� jest samodzielne sprawdzenie tego, poniewa� do�wiadczenie to pomo�e ci w przysz�ych lekcjach. Si�a magnetyczna jest tym samym co cia�o eteryczne, tym samym co aura ludzkiego cia�a. Prawdopodobnie ka�dy wie, �e kabel przewodz�cy pr�d elektryczny ma wok� siebie pole magnetyczne. Je�li nat�enie pr�du zmienia si�, czyli jest to tak zwany pr�d "zmienny", a nie ''sta�y", to pole pulsuje i oscyluje zgodnie ze zmianami polaryzacji, czyli wydaje si� pulsowa� wraz z pr�dem zmiennym. Ludzkie cia�o, kt�re jest �r�d�em elektryczno�ci, posiada na zewn�trz pole magnetyczne. Jest to pole o du�ych oscylacjach. Pow�oka eteryczna, jak j� nazywamy, oscyluje, czyli wibruje, tak szybko, �e trudno jest dostrzec ruch. Podobnie, gdy zapalimy lamp� w domu, nie widzimy oscylacji pr�du, poniewa� oscyluje pi��dziesi�t czy sze��dziesi�t razy na sekund�. Jednak w niekt�rych wsiach lub na statkach oscylacje s� tak wolne, �e oko ludzkie mo�e dostrzec migotanie. Je�li jedna osoba zbli�y si� za bardzo do drugiej, cz�sto mo�e mie� odczucie tak zwanej g�siej sk�rki. Wi�kszo�� ludzi jest w pe�ni �wiadoma blisko�ci drugiej osoby. Wypr�buj to z kim� bliskim; sta� z ty�u i zbli� palec do jego karku, a potem dotknij go lekko. Cz�sto nie b�dzie w stanie odr�ni� blisko�ci od dotyku. Dzieje si� tak, poniewa� pow�oka eteryczna jest wra�liwa na dotyk. Pow�oka eteryczna jest polem magnetycznym, kt�re otacza ludzkie cia�o (RYSUNEK 3). Jest ona zwiastunem aury, jest - mo�na powiedzie� - "j�drem" aury. U niekt�rych ludzi pow�oka eteryczna rozci�ga si� na oko�o jedn� �sm� cala od powierzchni cia�a, nawet wok� ka�dego pojedynczego w�oska. U innych mo�e nawet dochodzi� do szeroko�ci kilku cali, cho� rzadko wi�cej ni� sze�ciu. Pow�oka eteryczna jest miar� witalno�ci cz�owieka. Zmienia znacznie sw� intensywno�� wraz ze zmian� zdrowia. je�li dana osoba wykonywa�a przez ca�y dzie� ci�k� prac�, to pow�oka eteryczna b�dzie znajdowa� si� bardzo blisko sk�ry, ale po dobrym odpoczynku rozszerzy si� prawdopodobnie na par� cali. Pow�oka oddaje dok�adne kontury cia�a, kopiuj�c nawet zarys pieprzyk�w i pryszczy. Odno�nie pow�oki eterycznej warto wspomnie�, �e je�li kto� znajdzie si� pod bardzo, bardzo silnym napi�ciem o znikomym nat�eniu pr�du, wtedy mo�na dostrzec jego ja�niej�c� pow�ok� eteryczn� - czasem r�ow�, a czasem niebiesk�. Warunki pogodowe r�wnie� u�atwiaj� widzenie pow�oki eterycznej. Zjawisko to wyst�puje na morzu i znane jest pod nazw� ogni �wi�tego Elma. W pewnych warunkach pogodowych ka�da cz�� statku i omasztowania pokrywa si� zimnym ogniem, co jest raczej nieszkodliwe, cho� do�� przera�aj�ce dla tych, kt�rzy widz� to po raz pierwszy. Zjawisko to mo�na przyr�wna� do pow�oki eterycznej statku. Wielu ludzi �yj�cych na wsi mia�o okazj� w ciemn� lub mglist� noc ogl�da� kable wysokiego napi�cia rozci�gni�te nad g�ow�. W pewnych warunkach widzieli mglist�, bia�o-niebieskaw� po�wiat�, kt�ra wygl�da do�� niesamowicie i niejednemu poczciwemu wie�niakowi nap�dzi�a solidnego stracha! Elektrycy nazywaj� to zjawisko koron� kabli wysokiego napi�cia. Jest to jeden z problem�w jakie napotykaj�, poniewa� korona niepowstrzymywana przez izolatory mo�e jonizowa� powietrze, powoduj�c zwarcia, kt�re z kolei wysadzaj� bezpieczniki w stacjach wysokiego napi�cia, pogr��aj�c ca�e okolice w mroku. We wsp�czesnych czasach stosuje si� specjalne, bardzo drogie zabezpieczenia, by zminimalizowa� lub wyeliminowa� efekt korony. Koron� ludzkiego cia�a jest oczywi�cie pow�oka eteryczna, kt�ra wygl�da podobnie jak wy�adowania z kabli wysokiego napi�cia. Wi�kszo�� ludzi �wicz�c troch� - �wicz�c z cierpliwo�ci� - mo�e dostrzec pow�ok� eteryczn� cia�a. Niestety wielu s�dzi, �e istnieje szybki i tani spos�b na zdobycie wiedzy i mocy, kt�rych osi�gni�cie zaj�o Mistrzom wiele lat. Nic nie da si� zrobi� bez �wicze�. Wielcy muzycy �wicz� codziennie godzinami, nigdy nie zaprzestaj� swych praktyk. Tak wi�c ty, je�li chcesz widzie� po- w�ok� eteryczn� i aur�, te� musisz �wiczy�. Jednym ze sposob�w jest znalezienie ch�tnej osoby, kt�ra wyci�gnie obna�one rami�. Niech rozsunie palce. Rami� i d�o� powinny znajdowa� si� kilka cali od neutralnego lub czarnego t�a. Patrz w kierunku ramienia i palc�w, nie wprost na nie, ale w ich kierunku. Ca�a sztuka polega na tym, by patrze� na w�a�ciwe miejsce we w�a�ciwy spos�b. W miar� jak b�dziesz patrzy�, dojrzysz, �e co� przylega do cia�a, co� co wygl�da jak niebieskawoszary dym. Jak ju� powiedzieli�my, rozprzestrzenia si� on na by� mo�e jedn� �sm� cala, a by� mo�e sze�� cali od powierzchni cia�a. Do�� cz�sto spogl�daj�c w stron� ramienia nie widzimy nic pr�cz ramienia. Mo�e tak by�, gdy pr�bujesz zbyt usilnie, "nie widzisz lasu spoza drzew". Zrelaksuj si� wtedy, nie pr�buj zbyt usilnie, a w miar� �wicze� zobaczysz, �e rzeczywi�cie co� tam jest. Inn� metod� jest eksperymentowanie na sobie. Usi�d� wygodnie przynajmniej sze�� st�p od jakiego� obiektu, niech to b�dzie krzes�o, st� czy �ciana. Oddychaj r�wno, g��boko i powoli. Wyci�gnij ramiona na ca�� d�ugo��, z��cz koniuszki palc�w tak, �e kciuki skierowane s� w g�r�. Jedynie koniuszki palc�w s� w kontakcie. Wtedy, gdy rozsuniesz palce na oko�o jedn� �sm� lub jedn� czwart� cala, zobaczysz "co�". Mo�e to wygl�da� jak szara mgie�ka, mo�e by� prawie �wietliste, ale gdy to zobaczysz, bardzo, bardzo powoli mocniej rozsu� palce, �wier� cala za ka�dym razem, a to "co�" tam b�dzie. To "co�" jest pow�ok� eteryczn�. Je�li stracisz kontakt, je�li to delikatne "co�" zniknie, wtedy z��cz palce razem i zacznij �wiczenie od nowa. Jest to jedynie spraw� �wicze�. Powtarzam - wielcy muzycy tego �wiata �wicz�, �wicz� i �wicz�. To w�a�nie dzi�ki tym �wiczeniom tworz� dobr� muzyk�. TY mo�esz w ten sam spos�b osi�gn�� dobre rezultaty w metafizyce! Sp�jrz ponownie na swoje palce. Obserwuj uwa�nie lekk� mgie�k� przep�ywaj�c� od jednej d�oni do drugiej. W miar� �wiczenia zaobserwujesz, �e mgie�ka przep�ywa od lewej r�ki do prawej lub od prawej do lewej, w zale�no�ci nie tylko od twojej p�ci, ale od stanu zdrowia i od tego, o czym my�lisz w danej chwili. Je�li zdo�asz znale�� drug� zainteresowan� osob� do pomocy, mo�ecie wykonywa� �wiczenie z d�o�mi. Je�li to mo�liwe, niech to b�dzie osoba przeciwnej p�ci. Niech usi�dzie na krze�le naprzeciw ciebie. Oboje powinni�cie wyci�gn�� r�ce na ca�� d�ugo��. P�niej powoli obni� swoj� skierowan� w d� d�o� nad skierowan� w g�r� d�o� partnera. Gdy wasze d�onie b�d� oko�o dw�ch cali od siebie, mo�ecie poczu� zimny lub ciep�y wietrzyk przep�ywaj�cy od jednej d�oni do drugiej. Uczucie zaczyna si� w cz�ci �rodkowej d�oni. To, czy b�dziesz czu� ciep�y czy zimny wietrzyk, zale�e� b�dzie od twojej p�ci i od tego, kt�ra to b�dzie r�ka. Je�li poczujesz ciep�y powiew, przesu� swoj� r�k� tak, by wasze d�onie nie by�y u�o�one r�wnolegle, ale nieco pod k�tem, a poczujesz, �e uczucie ciep�a zwi�ksza si�. Ciep�o wzrasta w miar� �wicze�. Gdy osi�gniesz ten stan, b�dziesz m�g� bardzo wyra�nie zobaczy� pow�ok� eteryczn�, patrz�c uwa�nie na miejsce pomi�dzy d�oni� twoj� i twojego partnera. B�dzie to wygl�da� jak dym z papierosa, taki, kt�ry nie zosta� jeszcze wci�gni�ty do p�uc, to znaczy, zamiast brudnoszarego, dym b�dzie mia� odcie� �wie�y, niebieskawy. Nale�y powt�rzy�, �e pow�oka eteryczna jest zaledwie zewn�trzn� manifestacj� si� magnetycznych cia�a. Nazywamy to "duchem", poniewa� gdy cz�owiek umiera w dobrym zdrowiu, �adunek ete- ryczny pozostaje przez jaki� czas, po czym mo�e od��czy� si� od cia�a i w�drowa� jako pozbawiony umys�u duch, kt�ry nie ma nic wsp�lnego z istot� astraln�. Zajmiemy si� tym wszystkim p�niej. By� mo�e s�ysza�e� o starych cmentarzach na wsiach, gdzie nie ma lamp ulicznych itd. Wielu ludzi twierdzi, �e widzia�o na tle ciemno�ci lekko niebieskawe �wiat�a, wychodz�ce ze �wie�ego grobu. Jest to w�a�nie �adunek eteryczny, kt�ry ulatnia si� z niedawno zmar�ego cia�a. Mo�na powiedzie�, �e jest podobny do ciep�a wydostaj�cego si� z gor�cego czajnika, w kt�rym wrza�a woda zanim zgaszono ogie�. W miar� jak czajnik stygnie, wydziela si� coraz mniej ciep�a. Podobnie, gdy cia�o umiera (poj�cie �mierci jest wzgl�dne, pami�taj!) si�a eteryczna staje si� coraz s�absza. Pow�oka eteryczna mo�e egzystowa� w pobli�u cia�a przez par� dni od chwili �mierci klinicznej, ale o tym b�dziemy m�wi� w oddzielnej lekcji. �wiczy�, �wiczy� i jeszcze raz �wiczy�. Patrz na swe r�ce, patrz na swe cia�o, pr�buj eksperyment�w z zainteresowanym partnerem, poniewa� tylko dzi�ki �wiczeniom mo�esz zobaczy� pow�ok� eteryczn�, a dop�ki jej nie zobaczysz, nie b�dziesz widzia� aury, kt�ra jest du�o subtelniejsza. Lekcja 4 Jak powiedzieli�my w poprzedniej lekcji, cia�o otoczone jest pow�ok� eteryczn�, kt�ra okrywa ka�dy fragment cia�a. Poza pow�ok� eteryczn� rozci�ga si� aura. Wsp�ln� cech� aury i pow�oki eterycznej jest ich pochodzenie magnetyczne, ale na tym podobie�stwo si� ko�czy. Mo�na powiedzie�, �e aura ujawnia kolory Wy�szego Ja. Ukazu- je, czy kto� jest osob� duchow�, czy przyziemn�. Pokazuje te�, czy kto� znajduje si� w dobrym czy z�ym zdrowiu, czy te� jest martwy. Wszystko ma swe odbicie w aurze, aura jest wska�nikiem Wy�szego Ja lub jak kto woli duszy. Wy�sze Ja i dusza s� oczywi�cie tym samym. W aurze dostrzec mo�na chorob� i zdrowie, przygn�bienie i rado��, mi�o�� i nienawi��. By� mo�e to dobrze, �e w obecnych czasach niewielu ludzi widzi aur�, poniewa� wsp�cze�nie powszechn� rzecz� jest wykorzystywanie jednych przez drugich, a aura zdradza ka�d� my�l odzwierciedlaj�c kolory i wibracje Wy�szego Ja. Faktem jest, �e gdy kto� jest ci�ko chory, aura zaczyna gasn��, a w niekt�rych przypadkach praktycznie zanika zanim cz�owiek umrze. Je�li dana osoba cierpia�a na przewlek�� chorob�, aura praktycznie zanika przed �mierci�, pozostawiaj�c jedynie cia�o eteryczne. Z drugiej strony, osoba, kt�ra ginie w wypadku, b�d�c w dobrym zdrowiu, utrzymuje sw� aur� jeszcze przez par� chwil po �mierci klinicznej. Warto wtr�ci� tu par� uwag na temat �mierci, poniewa� �mier� nie jest czym�, co mo�na przyr�wna� do wy��czenia pr�du czy opr�nienia wiadra. �mier� jest raczej d�ugotrwa�� spraw�. Bez wzgl�du na to jak si� umiera, nawet w przypadku �ci�cia g�owy, �mier� nie nast�puje momentalnie. M�zg, jak wykazali�my, jest bateri� wytwarzaj�c� pr�d elektryczny. Krew dostarcza zwi�zk�w chemicznych, wody i mikroelement�w i nieuchronnie zwi�zki te magazynowane s� w tkance m�zgowej. W ten spos�b m�zg mo�e funkcjonowa� przez okres trzech do pi�ciu minut po �mierci klinicznej! M�wi si�, �e przy tej czy innej formie egzekucji �mier� nast�puje momentalnie. Jest to oczywi�cie �mieszne. Jak ju� powiedzieli�my, nawet gdy g�owa jest ca�kowicie odci�ta od cia�a, m�zg mo�e jeszcze funkcjonowa� przez trzy do pi�ciu minut. Istnieje przypadek, kt�ry zosta� zaobserwowany i starannie opisany w dniach Francuskiej Rewolucji. Gdy tak zwany "zdrajca" zosta� �ci�ty, kat schyli� si� i uni�s� g�ow� w g�r� m�wi�c: Oto jest g�owa zdrajcy. Przygl�daj�cy si� ludzie - egzekucje w tamtych czasach odbywa�y si� publicznie i by�y nawet �wi�tem! - poderwali si� przera�eni, widz�c, �e usta uformowa�y bezd�wi�czne s�owa: To k�amstwo. Wzmiank� o tym mo�na znale�� w archiwach rz�du francuskiego. Ka�dy lekarz potwierdzi, �e je�li dop�yw krwi zostanie przerwany, uszkodzenie m�zgu nast�pi po oko�o trzech minutach, dlatego te� gdy zatrzymana jest akcja serca, podejmuje si� takie gwa�towne wysi�ki, by przywr�ci� kr��enie krwi. Odeszli�my tutaj od tematu, by pokaza�, �e ani �mier� ani zanik aury nie nast�puj� momentalnie. Jest faktem znanym medycynie, �e r�ne cz�ci cia�a umieraj� z r�n� pr�dko�ci�. M�zg i inne organy umieraj� kolejno. Jako ostatnie obumieraj� w�osy i paznokcie. Poniewa� cia�o nie umiera natychmiast, �lady aury mog� pozostawa� d�u�ej. W ten spos�b osoba posiadaj�ca zdolno�� jasnowidzenia potrafi zobaczy� w aurze zmar�ego przyczyny �mierci. Pow�oka eteryczna ma inn� natur� ni� aura, mo�e istnie� przez jaki� czas jako niezale�ny fantom, zw�aszcza gdy osoba umrze nagle. Kto� zdrowy, kogo spotyka gwa�towna �mier�, ma swe "baterie na�adowane do pe�na", a jego pow�oka eteryczna jest w pe�ni si�. Wraz ze �mierci� cia�a fizycznego pow�oka eteryczna od��cza si� i unosi. Wtedy na skutek przyci�gania magnetycznego bez w�tpienia odwiedzi miejsca, w kt�rych uprzednio przebywa�a. Mo�e si� w�wczas zdarzy�, �e je�li w pobli�u znajdzie si� osoba jasnowidz�ca lub osoba o podwy�szonych wibracjach, to ujrzy pow�ok� eteryczn� i wykrzyknie: O! Duch tego a tego! Aura zbudowana jest z du�o subtelniejszej materii ni� pow�oka eteryczna. Aura jest o tyle subtelniejsza od pow�oki eterycznej, o ile pow�oka od cia�a fizycznego. Pow�oka eteryczna "op�ywa" cia�o, okrywaj�c r�wno jego kontury, a aura tworzy wok� cia�a fizycznego kszta�t jaja (RYSUNEK 4). Mo�e by� na przyk�ad wysoka na siedem st�p lub wi�cej i szeroka na oko�o cztery stopy w swym najszerszym miejscu. Zw�a si� w d� tak, �e w�szy koniec "jaja" jest na dole, tzn. tam gdzie stopy. Aura sk�ada si� z barwnych promieni wychodz�cych z r�nych o�rodk�w na ciele i przechodz�cych do innych. Starzy Chi�czycy zwykli m�wi�, �e jeden obrazek wart jest tysi�ca s��w. Tak wi�c, by oszcz�dzi� sobie paru tysi�cy s��w, umieszczam w tej lekcji szkic stoj�cej bokiem osoby ze wskazaniem na linie si� aury wychodz�ce i wchodz�ce do r�nych cz�ci cia�a, formuj�ce razem kszta�t jaja. Nale�y wyja�ni�, �e aura istnieje naprawd�, nawet gdy kto� jej nie widzi w danym momencie. Jak dobrze wiesz, nie potrafisz zobaczy� powietrza, kt�re wdychasz, a mo�na te� w�tpi� czy ryba widzi wod�, w kt�rej p�ywa! Aura jest wi�c rzeczywist� si�� �yciow�. Istnieje nawet wtedy, gdy nie widzi jej wi�kszo�� ludzi nie wy�wiczonych w jej postrzeganiu. Mo�liwe jest obserwowanie aury przy u�yciu r�nych przyrz�d�w, jak np. specjalnych gogli, ale wszystkie informacje jakie byli�my w stanie zebra� na ten temat wskazuj�, �e gogle s� nies�ychanie szkodliwe dla oczu, m�cz� je, zmuszaj� oczy do dzia�ania w nienaturalny spos�b. Nie zalecamy u�ywania gogli umo�liwiaj�cych widzenie aury, ani r�nych typ�w ekran�w, sk�adaj�cych si� z dw�ch szklanych szyb, mi�dzy kt�rymi w wodoszczelnej przestrzeni znajduje si� specjalny, niezwykle drogi barwnik. Zalecamy jedynie by� �wiczy� nieustannie, a wtedy, przy odrobinie wiary i odrobinie pomocy innych, b�dziesz m�g� widzie� sam. Najwi�ksz� trudno�ci� w zobaczeniu aury jest to, �e wi�kszo�� ludzi nie wierzy, �e naprawd� mog� j� widzie�! Aura - jak ju� powiedzieli�my - sk�ada si� z r�nych kolor�w, ale trzeba tu wyja�ni�, �e to co nazywamy kolorami, jest zaledwie szczeg�ln� cz�ci� spektrum. Innymi s�owy, zamiast u�ywania s�owa "kolor" mogliby�my raczej podawa� cz�stotliwo�ci tej fali, kt�r� nazywamy "czerwonym" czy "niebieskim". Czerwony, nawiasem m�wi�c, jest jednym z kolor�w naj�atwiejszych do zobaczenia. Inaczej jest z niebieskim. Istniej� ludzie, kt�rzy nie potrafi� dostrzec niebieskiego, inni nie widz� czerwonego. Je�li znajdziesz si� w obecno�ci osoby, kt�ra potrafi widzie� aur�, uwa�aj, by nie powiedzie� czego� co nie jest prawd�, bo je�li sk�amiesz, twoja aura ci� zdradzi. Zwykle cz�owiek posiada "halo", kt�re jest niebieskawe lub ��tawe. Gdy k�amie, z halo wylatuj� zielono-��te pasma. Jest to kolor trudny do opisania, ale gdy si� go raz zobaczy - nie spos�b zapomnie�. Tak wi�c sk�ama� - oznacza zdradzi� si� natychmiast zielono-��taw� �un�, kt�ra wystrzeli poprzez halo znajduj�ce si� na szczycie aury. Mo�na powiedzie�, �e w�a�ciwie aura rozci�ga si� do wysoko�ci oczu, a powy�ej znajduje si� �wietlista pow�oka, ��ta lub niebieska, kt�ra wygl�da jak halo (nimb). Na samym szczycie aury istnieje co� w rodzaju fontanny �wiat�a, kt�ra na Wschodzie znana jest jako Kwitn�cy Lotos, poniewa� w zasadzie wygl�da w ten spos�b. Fontanna promieniuje mnogo�ci� kolor�w i komu� z wyobra�ni� niechybnie mo�e przypomina� otwarty siedmiop�atkowy lotos. Im wi�ksza duchowo�� danej osoby, tym bardziej szafranowo��ty kolor ma halo (nimb). Je�li kto� ma nieszczere my�li, wtedy ta szczeg�lna cz�� aury zmienia kolor na nieprzyjemny b�otnistobr�zowy, z obw�dk� o ��tawozielonym kolorze ��ci, zdradzaj�cy fa�sz. S�dzimy, �e wi�cej ludzi widzi aur� ni� to si� wydaje. Wierzymy, �e wielu ludzi widzi lub czuje aur� nie wiedz�c o tym. Cz�sto kto� m�wi, �e musi za�o�y� taki a taki kolor, nie mo�e nosi� tego czy tamtego koloru, poniewa� instynktownie czuje, �e k��ci�oby si� to z jego aur�. By� mo�e zwr�ci�e� uwag� na kogo�, kto nosi� na sobie rzeczy twoim zdaniem ca�kiem do niego nie pasuj�ce. Mo�esz nie "widzie�" aury, ale - b�d�c bardziej spostrzegawczym ni� tw�j nieodpowiednio ubrany przyjaciel - b�dziesz wiedzia�, �e takie kolory absolutnie ''gryz�" si� z aur�. W ten spos�b wielu ludzi czuje, do�wiadcza czy jest �wiadomych ludzkiej aury, ale poniewa� od wczesnego dzieci�stwa uczono ich, �e jest nonsensem widzenie tego czy tamtego, zahipnotyzowali samych siebie i wierz�, �e ONI nie mog� widzie� czego� takiego. Jest te� faktem, �e mo�na wp�yn�� na w�asne zdrowie, nosz�c rzeczy w odpowiednim kolorze. Je�li nosisz kolor, kt�ry k��ci si� z twoj� aur�, wtedy bez w�tpienia b�dziesz czu� si� niespokojny czy rozdra�niony, mo�esz nawet poczu� si� wyra�nie �le. Mo�e si� zdarzy�, �e jaki� szczeg�lny kolor w pomieszczeniu irytuje ci� lub uspokaja. Kolory s� przecie� inn� nazw� dla wibracji. Czerwony to jedna wibracja, zielony to inna, a czarny jeszcze inna. Tak jak wibracje, kt�re nazywamy d�wi�kiem zderzaj� si� powoduj�c dysharmoni�, tak samo "bezd�wi�czne" wibracje, kt�re nazywamy kolorami, zderzaj� sig powoduj�c duchow� dysharmoni�. Lekcja 5 KOLORY AURY Ka�da nuta muzyczna jest kombinacj� harmonicznych wibracji, kt�re istniej� w zgodno�ci ze swymi s�siadami. Najmniejszy BRAK takiej zgodno�ci stwarza "fa�szyw�" nut�, kt�ra jest nieprzyjemna dla ucha. Muzycy staraj� si� tworzy� jedynie przyjemne d�wi�ki. Z kolorami jest podobnie jak z muzyk�, poniewa� kolory s� r�wnie� wibracjami, cho� nale�� do innej cz�ci "spektrum ludzkiej percepcji". Istniej� czyste kolory, kt�re s� przyjemne i wznosz� cz�owieka duchowo. Istniej� te� inne, kt�re k��c� si� i dra�ni� nerwy. W ludzkiej aurze wyst�puje wiele kolor�w i ich odcieni. Niekt�re z nich s� poza zasi�giem widzenia NIEWY�WICZONEGO obserwatora i nie mamy dla nich powszechnie akceptowanej nazwy. Istnieje, jak wiecie, "cichy" gwizdek na psa, kt�ry brzmi w pa�mie wibracji nies�yszalnych przez ludzkie ucho, a s�yszalnych przez psa. Na drugim ko�cu skali cz�owiek mo�e s�ysze� ni�sze d�wi�ki ni� pies; basowe d�wi�ki s� nieuchwytne dla psa. Za��my, �e przesuniemy skal� ludzkiego s�yszenia w g�r� - wtedy b�dziemy s�ysze� to co psy i wy�apiemy wysokie d�wi�ki psiego gwizdka. Tak wi�c, je�li b�dziemy mogli zwi�kszy� czy przesun�� skal� widzenia, b�dziemy mogli dostrzec ludzk� aur�. Je�li jednak zrobimy to nieostro�nie, stracimy zdolno�� widzenia koloru czarnego i g��bokiej purpury! By�oby bezsensownym wymienia� niezliczone kolory. Zajmijmy si� jedynie tymi najbardziej powszechnymi, najsilniejszymi. Podstawowe kolory wyst�puj�ce w aurze danej osoby zmieniaj� si� zgodnie z jej rozwojem. W miar� jak cz�owiek podnosi sw� duchowo��, kolory poprawiaj� si�. Je�li dana osoba ma pecha i po�lizgnie si� na drabinie post�pu, wtedy jej podstawowe kolory mog� zmieni� si� zupe�nie lub zmieni� odcie�. Podstawowe kolory (kt�re wymienimy poni�ej) okre�laj� "baz�" cz�owieka. Niezliczone pastelowe odcienie ukazuj� my�li i intencje, jak r�wnie� stopie� duchowo�ci. Aura wiruje i p�ynie jak szczeg�lnie skomplikowana t�cza. Kolory obiegaj� cia�o wzrastaj�cymi spiralami, jak r�wnie� opadaj� w d� od g�owy do st�p. Jest ich znacznie wi�cej ni� mo�na zobaczy� w t�czy. T�cza jest jedynie za�amaniem si� promieni w kropelkach wody - prost� rzecz� - aura jest �yciem samym w sobie. Poni�ej znajduj� si� uwagi dotycz�ce zaledwie kilku kolor�w. "Kilku'', poniewa� nie ma sensu zajmowa� si� innymi, dop�ki nie widzisz tych podanych poni�ej! CZERWONY W swej dobrej postaci czerwony oznacza du�� si�� dzia�ania. Dobrzy genera�owie i przyw�dcy maj� w swoich aurach mn�stwo czystej czerwieni. Szczeg�lnie czysta forma czerwieni z czysto��tymi kraw�dziami wskazuje na osob�, kt�ra jest "krzy�owcem" tym, kt�ry zawsze walczy, by pomaga� innym. Nie myli� jej ze zwyk�ym w�cibskim, jego "czerwie�" b�dzie "brunatna"! Czyste, czerwone smugi lub b�yski emanuj�ce z organu wskazuj� na to, �e jest on w bardzo dobrym zdrowiu. Niekt�rzy ze �wiatowych przyw�dc�w maj� du�o czystej czerwieni. Niestety w zbyt wielu przypadkach jest ona zanieczyszczona obni�aj�cymi jej warto�� odcieniami. Z�a czerwie� - taka, kt�ra jest brudna lub zbyt ciemna - jest oznak� z�ego lub z�o�liwego charakteru. Taka osoba jest niegodna zaufania, k��tliwa, zdradziecka, szukaj�ca korzy�ci kosztem innych. Matowa czerwie� niezmiennie oznacza pobudzenie nerwowe. Osoba ze "z��" czerwieni� mo�e by� fizycznie silna. Niestety osoba ta b�dzie te� silna w czynieniu z�a. Mordercy zawsze maj� ha�bi�c� czerwie� w swoich aurach. Im ja�niejsza czerwie� (JA�NIEJSZA, nie ''czystsza") tym cz�owiek jest bardziej nerwowy i niesta�y. Jest on bardzo aktywny - nawet nadpobudliwy - nie mo�e wytrzyma� spokojnie cho�by przez sekund�. Oczywi�cie takie osoby s� w rzeczywisto�ci bardzo egocentryczne. Czerwie� wok� organ�w okre�la ich stan. Matowa czerwie�, nawet br�zowawa, powoli pulsuj�ca wok� miejsca wyst�powania organu, wskazuje na raka. Mo�na stwierdzi� czy rak wyst�puje, CZY JEST W STADIUM POCZ�TKOWYM! Aura pokazuje, �e choroba b�dzie atakowa� cia�o w p�niejszym okresie, o ile nie zostan� podj�te �rodki zapobiegawcze. W przysz�o�ci b�dzie to jednym z najistotniejszych element�w "auroterapii". Plamki b�yskaj�ce czerwono ze szcz�ki oznaczaj� b�l z�ba. Matowo-br�zowe pulsowanie w tym samym czasie w rejonie halo wskazuje na strach na my�l o wizycie u dentysty. Szkar�at jest "noszony" zwykle przez tych, kt�rzy s� zbyt pewni siebie; m�wi, �e taka osoba zbyt siebie lubi. Jest to kolor fa�szywej, bezpodstawnej dumy. Szkar�at pokazuje si� te� wok� bioder tych pa�, kt�re sprzedaj� "mi�o��" za pieni�dze! S� one rzeczywi�cie "szkar�atnymi kobietami"! Takie kobiety zwykle nie s� zainteresowane seksem jako takim. Dla nich jest on zaledwie �r�d�em utrzymania. Tak wi�c zafa�szowana osoba i prostytutka maj� te same kolory w swych aurach. Warto przemy�le� takie powiedzenia jak "szkar�atna kobieta", "czerwony z gniewu", "czarny charakter" i "zielony z zazdro�ci", poniewa� dok�adnie opisuj� aur� osoby opanowanej danym nastrojem! Ludzie, kt�rzy stworzyli takie powiedzenia oczywi�cie - �wiadomie, czy nie - widzieli aur�. Kontynuujemy omawianie grup "czerwieni". R�owy (bardziej koralowy) jest oznak� niedojrza�o�ci. Nastolatki posiadaj� r� za- miast czerwieni. W przypadku doros�ych, r�owy jest oznak� dziecinno�ci i niepewno�ci. Czerwono br�zowy, co� jak surowa w�troba, ostrzega przed bardzo pod�� osob�, tak�, kt�rej lepiej unika�, poniewa� zawsze stwarza k�opoty. Gdy jest widziany nad organem - oznacza, �e organ jest powa�nie chory, a je�li jest to jaki� wa�ny organ, to taka osoba wkr�tce umrze. Wszyscy ludzie maj�cy CZERWIE� na ko�cu mostka maj� k�opoty nerwowe. Powinni nauczy� si� kontrolowa� swe dzia�ania i by� bardziej zr�wnowa�onymi, je�li chc� �y� d�ugo i szcz�liwie. POMARA�CZOWY Pomara�czowy jest w rzeczywisto�ci odmian� czerwonego, ale klasyfikujemy go oddzieln ie, gdy� niekt�re religie Wschodu uwa�aj� pomara�czowy za kolor s�o�ca i sk�adaj� mu ho�d. Dlatego te� tak wiele jest pomara�czowego koloru na Wschodzie. Nawiasem m�wi�c, inne religie uwa�aj� niebieski za kolor s�o�ca. Nie- wa�ne, do kt�rej opinii si� przychylasz, pomara�czowy jest generalnie dobrym kolorem i ludzie ze spor� ilo�ci� pomara�czowego odcienia w aurze nale�� do tych, kt�rzy z szacunkiem odnosz� si� do innych, s� filantropami, robi� wszystko, by pom�c innym, mniej szcz�liwym. Kolor ��to-pomara�czowy jest kolorem po��danym, gdy� oznacza samokontrol� i liczne zalety. Br�zowawo-pomara�czowy okre�la leniwego cz�owieka, kt�rego nic nie obchodzi. Kolor ten oznacza problemy z nerkami. Je�li jest ulokowany ponad nerkami i posiada szar�, postrz�pion� mgie�k�, �wiadczy o obecno�ci kamieni nerkowych. Pomara�czowy z odcieniem zielonego wskazuje na osob�, kt�ra uwielbia k��ci� si� jedynie dla samego k��cenia. Gdy nabierzesz wprawy na tyle, by widzie� odcienie w odcieniach kolor�w, wtedy b�d� m�dry i unikaj spierania si� z tymi, kt�rzy maj� ziele� po�r�d pomara�czowego. S� to ludzie potrafi�cy widzie� jedynie "czarne i bia�e", brak im wyobra�ni, brak im zdolno�ci postrzegania i wnikliwo�ci, by zda� sobie spraw� z tego, �e istniej� odcienie wiedzy, odcienie opinii i odcienie kolor�w. Osoba ska�ona zielonkawo-pomara�czowym k��ci si� bez ko�ca, nie dbaj�c o to, czy ma racj�, czy nie. Dla takich ludzi sp�r jest najwa�niejszy. �ӣTY Z�ocisto-��ty oznacza, �e jego w�a�ciciel ma bardzo duchow� natur�. Wszyscy wielcy �wi�ci maj� z�ote halo wok� g��w. Im wi�ksza duchowo��, tym ja�n