16018
Szczegóły |
Tytuł |
16018 |
Rozszerzenie: |
PDF |
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres
[email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.
16018 PDF - Pobierz:
Pobierz PDF
Zobacz podgląd pliku o nazwie 16018 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.
16018 - podejrzyj 20 pierwszych stron:
Andrzej Zimniak
�MIER� MA ZAPACH SZKAR�ATU
Wiatr p�dzi� od morza i naciera� na stare d�by z tak� furi�, �e krzycza�y pe�nym g�osem, wal�c
konarami i tn�c powietrze brzeszczotami li�ci. Niewidoczne fale �omota�y u brzegu, przywodz�c
na my�l wieloryby szarpi�ce si� na harpunach. Niby wszystko by�o normalnie, jak co noc na
Zachodnim Wybrze�u, mglistym, ciep�ym i wietrznym, bo gdzie� niedaleko p�yn�a przez ocean
stukilometrowa rzeka, przynosz�ca �agodny opar. Dzi�ki jej opieku�czej obecno�ci Emir czu� si�
pewnie, chroniony przed �ciskaj�cym zimnem dalekich step�w, przed zimnem, od kt�rego o
�wicie p�ka�y kamienie. Ciep�a rzeka by�a opiekunk� tego miejsca, by�a dobrym b�stwem, i Emir
wierzy�, �e gdyby odnoga zbawczego pr�du kiedy� w paleohistorii zboczy�a w kierunku jego kraju,
by�oby tam teraz pa�stwo wielkie, silne i niezale�ne, miodem i mlekiem p�yn�ce. C�, w co� trzeba
by�o wierzy�.
Dom by� niewidoczny, przyczai� si� w ciemno�ciach, ukry� w mierzwionych wichrem
krzewach, schowany przed wzrokiem niepowo�anych. Ech, latarnia zgas�a, i tyle. Proste
wyt�umaczenia s� najlepsze � wiatr uszkodzi� przewody, rozszczelni� ba�k� os�ony, styki
skorodowa�y od soli, stale nawiewanej od morza.
Jednak najprostsze wyt�umaczenia nie zawsze by�y najlepsze, przynajmniej w zawodzie, kt�ry
wykonywa�. Dlaczego w�a�nie ta latarnia, usytuowana dok�adnie na wprost jego rabatek? Co
prawda gdzie� dalej druga migota�a z wysi�kiem, gasn�c niemal zupe�nie, a potem rozpalaj�c si�
blaskiem najpierw przera�liwie niebieskim, potem stopniowo ��kn�cym, a� do kolejnej �wietlnej
czkawki. Ale sk�d wzi�� si� nowiutki samoch�d, zaparkowany przed s�siedni� posesj�? Tam w
starej ruderze mieszka� ubogi rybak, kt�rego sta� by�o co najwy�ej na r�czny w�zek do
przewo�enia �ledzi, i to kupiony z drugiej r�ki.
Emir skaka� po chodniku, mrucza� pod nosem, udawa� podpitego. Dobrze by�oby zamieni� si�
w robala i wpasowa� mi�dzy cementowe p�yty, albo w zaj�ca, �eby czmychn�� w las i zwia� gdzie
pieprz ro�nie. Pstryk, i ju� nie mia�by �adnych k�opot�w, ani ze snajperem, kt�ry by� mo�e w�a�nie
wodzi swoj� lunetk� za jego potylic�, ani z majorami i komendantami, ani nawet z t� cholern�
Sulejk� i jej capim gachem. Tak czy inaczej, teraz trudno by�oby go namierzy�, a jeszcze trudniej
trafi�, cho� nie by� pod�ej postury. Jednak�e, gdyby jaki� cwaniak pr�bowa� u�ywa� t�umika,
m�g�by szy� raz po razie, i sam diabe� by nie us�ysza� w tym wichrowym szumie. Mo�e dziesi�ta
czy trzynasta kula w ko�cu si�gn�aby celu� Ech, g�upi�, pomy�la�, pr�buj�c opanowa� bicie
serca i oddech. Gonisz w pi�tk�. Trzy etaty to o dwa za wiele.
Potkn�� si�, i naprawd� wygl�da�o to na przypadkowe potkni�cie. Potem sturla� si� po zboczu,
wpad� w krzaki, gdzie chwil� le�a�, nas�uchuj�c. Nic si� nie dzia�o, wi�c pobieg� w kierunku domu,
skulony i gotowy do akcji. Dotar� do p�otu i przyczai� si� na nast�pne d�ugie pi�� minut. Spr�bowa�
Ucha, ale wiatr zanadto wy� na czujnikach. Za to Nos spisa� si� doskonale � Emir okr��y� posesj�,
niemal wlok�c czujnik po ziemi, a� stan�� przy furtce. Nic nie znalaz� opr�cz zwietrza�ego t�a,
typowego dla starych trop�w kot�w, ps�w i szczur�w, zarejestrowa� tak�e kompozycj� w�asnego
zapachu sprzed kilkunastu godzin. By�a jeszcze jaka� s�aba nutka woni dzikiego zwierz�cia, mo�e
�asicy, ale tak nik�a, �e przyrz�d nawet nie oszacowa� czasu, jaki up�yn�� od przej�cia stworzenia.
Tfu, nied�ugo waleczny Emir zacznie ucieka� przed w�asnym cieniem, a na rodzimych stepach
�mia� si� b�d� z bojowca�szybkobiegacza.
Zakl��, bo to cz�sto pomaga�o. Potem zdecydowanym ruchem otworzy� drzwi wej�ciowe.
Nie dali mu �adnych szans. Gdy tylko dotkn�� wy��cznika, o�lepi� go magnezjowy b�ysk i
jednocze�nie w twarz buchn�� strumie� gazu o zapachu gnij�cych �liwek. Zanim straci�
przytomno��, obok uczucia w�ciek�o�ci na tych, co wygrywali, dozna� tak�e nik�ej satysfakcji, �e
jednak docenili jego umiej�tno�ci. Nie by� to wszak�e najbardziej oczekiwany rodzaj
zado��uczynienia.
* * *
Pu�kownik Vertejak celebrowa� parzenie kawy. Najpierw zbli�a� si� do szafki, pod��aj�c
tropem narastaj�cego aromatu, a w chwili, gdy otwiera� drzwiczki, za ka�dym razem a�
nieruchomia� z wra�enia: oto z niepozornej ��tej puszki wylewa� si�, tryska�, eksplodowa�
osza�amiaj�cy bukiet woni, zawieraj�cy nie tylko eteryczne olejki palonych ziaren, ale tak�e
zapach powietrza znad kolumbijskiej plantacji i, da�by za to g�ow�, tak�e �wie�o�� wiatru znad
majestatycznych And�w. W namaszczeniu czeka�, boj�c si� sp�oszy� zjawisko, i pozwala�, aby
skondensowane wra�enie przefiltrowa�o si� przez nos i m�zg, a potem przemie�ci�o w d�, wzd�u�
pni nerwowych, a� do l�d�wi i podbrzusza. Wtedy prze�ywa� niepospolity olfaktoryczny orgazm,
dost�pny, jak wierzy�, jedynie wybra�com.
W nast�pnym etapie emocje opada�y, chocia� wci�� porusza� si� w strudze zapach�w
dostarczaj�cych psychodelicznych wra�e�. Nabo�nie ni�s� ich �r�d�o w obu d�oniach, potem
czerpa� dwie czubate �y�eczki br�zowego proszku, ubija� na sitku, mocowa� w uchwycie i nabiera�
odmierzon� ilo�� wody dzbanuszkiem z chi�skiej porcelany. Mia� w�oski ekspres
wysokoci�nieniowy, wi�c otrzymywa� ekstrakt najwy�szej jako�ci.
Gdy miniaturowa fili�anka g�stego p�ynu ju� parowa�a na biurku, nast�powa�o rytualne wej�cie
Nancy. Nancy by�a najbardziej d�ugonog� ze znanych pu�kownikowi sekretarek i nosi�a najkr�tsz�
sp�dniczk� mini, jak� da�o si� uszy� � kr�tsza by�aby ju� tylko przepask� biodrow�.
� Dzie� dobry, szefie!
Jej g�os brzmia� dzisiaj piskliwie, jako� inaczej ni� zwykle. No i czego� brakowa�o. Tanie, a w
ka�dym razie kiepskie perfumy, i nic wi�cej. Ni�sze kwasy organiczne, tak, tego nie by�o, a wi�c
znik� najw�a�ciwszy wymiar kobieco�ci, kwintesencja �e�skiego pierwiastka. Co tutaj si� dzia�o, u
diab�a?!
� Cze��, D�uga. Bierzesz jakie� lekarstwa? Hormony?
� Ale� sk�d! Dlaczego pan pyta?
� Nie strugaj g�upka. Co� jest nie tak! � Ze �wistem wci�gn�� powietrze, �eby nie by�o
w�tpliwo�ci, co jest nie tak.
� Och, pu�kowniku. � Zarumieni�a si�. Wygl�da�a uroczo, ale wygl�d� tak, wygl�d to nie
wszystko, stanowi tylko zewn�trzn� pow�ok�, mask�, skrywaj�c� bardziej istotne tre�ci. �
Wystygnie panu kawa. Czy mog� ju� meldowa�?
� Nie! Jeszcze nie. Za�o�� si�, �e ty nie zapomnia�a� zje�� �niadania, prawda, z�otko?
� Przepraszam, panie pu�kowniku. Ach� ju� wiem. Przecie� na dzi� by� um�wiony doktor
Anderblum.
� Anderblum! A wi�c wszystko si� zgadza, z wyj�tkiem tego, �e ten cwaniaczek zawsze
pojawia si� przynajmniej o dzie� za p�no. Prosi�!
� Ale�� � Nancy przewin�a arkusz monitora � doktor jest zapisany dopiero na godzin�
jedenast�. Czy mam wezwa� go wcze�niej?
� Tak, natychmiast! Chocia�� nie. Lepiej poczekajmy, niech przygotuje wszystko jak nale�y.
Po�piech potrzebny jest tylko przy �apaniu pche�, jak m�wi�o si� u nas na Podolu. Ty o tym nic nie
wiesz, z�otko. Mam racj�?
� Chyba tak, panie pu�kowniku. Nigdy nie �apa�am pche�� czy to jakie� bojowe stworzenia?
� Gdzie tam, s� za g�upie. Mo�esz meldowa�, je�li naprawd� musisz.
Nancy wyprostowa�a si� s�u�bi�cie, trzymaj�c przed sob� foli� w taki spos�b, �e �okcie
wygodnie opar�y si� na talii. Na pierwszy rzut oka by�o wida�, �e jest doskonale wyszkolona.
� W obwodzie przebywa w charakterze turyst�w stu dziewi�tnastu obcokrajowc�w, z tego
czternastu kategorii B, a trzech kategorii C.
� Hmm?
� Dw�ch Arab�w bez kartoteki i jeden Bask, aktywista i separatysta�fanatyk.
� Od tych trzech pobra� DNA i por�wna� z baz� Worldwitch.
� Podstawa?
� Paragraf 822. Nie mo�emy ryzykowa�, prawda, �licznotko?
� Tak jest!
� I nie spuszcza� z nich oka. A co z grup� B?
� Muzu�manie, ale z �onami i kup� dzieciak�w. Najm�odszy m�czyzna ma ponad
trzydziestk�.
� Sprawdza� ich dyskretnie dwa razy dziennie. Ale bez przesady z t� dyskrecj�, przede
wszystkim ma by� efektywnie. Masz co� z operacyjnego?
� Tak, szefie! � Nancy b�ysn�a oczami i wyd�a wargi w t�umionym u�miechu, jakby zaraz
mia�a zdradzi� zakazany sekret. � Emir!
Vertejak zesztywnia�, a luzackie rozbawienie uchodzi�o z jego twarzy szybciej ni� powietrze z
przypalonego balonika.
� Raport! � rozkaza� oficjalnym tonem.
Nancy zmiesza�a si� i wyrecytowa�a:
� Dzisiaj w nocy o godzinie pierwszej dwadzie�cia agent Ku�128 przyby� do swojego domu
przy Bulwarze Nadmorskim 18. Zosta� zatrzymany zgodnie z planem, bez strat w�asnych. Nie
poni�s� �adnego uszczerbku na zdrowiu.
� Gaz?
� Tak jest. U�yto racy rozb�yskowej 3 i trankfosu w dawce tygrysiej.
� Oho! Amelka musia�a mie� niez�ego pietra. � Oficer powoli odzyskiwa� humor.
� Nie, akcj� przeprowadzili Frank i Bonnie, nie dali p�j�� Amelii, chocia� to jej rewir.
Vertejak wzruszy� ramionami.
� Obro�cy tak zwanej p�ci s�abej i d�entelmeni, psiako��. Powinni wyst�pi� o zgod� na
zamian�.
Nancy mia�a ochot� brn�� w wyja�nienia, ale na szcz�cie spojrza�a na szefa i zd��y�a ugry��
si� w j�zyk. Cisza stawa�a si� ci�ka.
� No, dobra � podj�� w ko�cu pu�kownik. � Nasz Emirek jeszcze chrapie, czy ju� ma torsje?
� Nie, szefie, ma to wszystko za sob�. Zd��y� nawet zje�� �niadanie.
� Co� takiego! Te zakapiory z g�r i step�w s� nie do zdarcia, s�usznie zaaplikowano mu
tygrysi� dzia�k�. Amelka pewnie wybra�aby koci�, biedactwo. Dobrze, dawaj go tutaj.
� Wideoinspekcja, szefie?
Vertejak zawaha� si�. Przez chwil� patrzy� w okno i �wiczy� oddech nieocenion� metod�
hatha�yogi.
� Nie, Nancy � zdecydowa�. M�wi� jej po imieniu tylko wtedy, kiedy uderza� w ojcowskie
tony. � Za kwadrans sam pofatyguj� si� do pokoju przes�ucha�. I jeszcze jedno: nie chc�, �eby�
mi asystowa�a, ju� lepiej przy�lij Bonniego. Nie patrz tak, z�otko, szykuje si� niewdzi�czna robota,
wi�c nic tam po tobie. Emir jest cholernym terroryst�, a takich mamy prawo, a w�a�ciwie
obowi�zek likwidowa� r�wnie szybko, jak oni likwiduj� naszych niewinnych obywateli. Wierz mi,
�e wol� przesiadywa� za tym biurkiem, w�cha� kaw�, popatrywa� na twoje kilometrowe nogi i
dyrygowa� podgl�daniem niewinnych s�ug Allacha, ale na te wszystkie luksusy kiedy� trzeba
zapracowa�.
* * *
Emir by� czarniawym, nieogolonym typem o regularnie owalnej twarzy i dosy� przyjemnej
fizjonomii. Drobny, ale muskularny, wierci� si� niezbornie i szczerzy� z�by kolejno do ka�dej z
kamer, bo nie wiedzia�, kt�ra jest w��czona. Vertejak kaza� uruchomi� wszystkie i teraz mia� faceta
w dziesi�ciu uj�ciach naraz na sekwencyjnym telebimie.
Postara� si�, �eby jego g�os zabrzmia� wynio�le i bezosobowo.
� By�y agent Ku�128, pseudonim Emir?
� Tak � odpar� tamten natychmiast, nerwowo oblizuj�c wargi. � Zgadza si�, ale czemu
�by�y�? Chyba� nie dali�cie mnie do rezerwy?
� S�dzisz, �e nie? � zapyta� policjant i zawiesi� g�os, delektuj�c si� rosn�cym
zdenerwowaniem zatrzymanego. Emir poci� si�, jego twarz b�yszcza�a, a na podkoszulku pokaza�y
si� ciemne plamy.
� Wi�c masz racj� � podj�� Vertejak � bo chodzi o co� innego, a mianowicie odwo�uj� ci� i
wydalam ze s�u�by ze skutkiem natychmiastowym. Odczytam tak�e wyrok za zdrad�, bo tego
wymaga procedura.
� Za� zdrad�? � Oczy oskar�onego zrobi�y si� okr�g�e. Rozejrza� si�, jakby chcia� oceni�
szans� ucieczki. � To jaka� pomy�ka! Z kim rozmawiam, je�li mo�na spyta�? Chcia�bym pilnie
zatelefonowa� do majora Howarda, kontakt z patronem mam zapisany w umowie.
� Przes�uchuje ci� pu�kownik Vertejak, o czym dobrze wiesz, wi�c nie strugaj idioty. Nie masz
ju� innych zwierzchnik�w ni� twoi azjatyccy wata�kowie, �adna umowa nie obowi�zuje. Osoba, o
kt�rej m�wisz, zosta�a zdymisjonowana i odes�ana do rezerwy za niedope�nienie obowi�zk�w �
cierpliwie wyja�nia� Vertejak. � Kontakt z ni� jest niemo�liwy.
Przed likwidacj� skazany mia� prawo do uzyskania obszernych wyja�nie�. Co za idiotyczny
przepis, pomy�la� Vertejak, wszak umrzykowi takie informacje s� r�wnie ma�o potrzebne jak
podwy�ka uposa�enia od nast�pnego pierwszego. Dawniejsze zwyczaje by�y mo�e mniej
politycznie poprawne, za to bardziej racjonalne � skaza�cowi przys�ugiwa� papieros albo
kieliszek wina.
� Nic na mnie nie macie! � Emir denerwowa� si� coraz bardziej, jego palce zbiela�y od
kurczowego �ciskania por�czy krzes�a.
� Przypominasz sobie sier�anta Blossa, albo has�o �fala odbita�? Mamy filmy i nagrania
waszych rozm�w. Przez tego cz�owieka sprzedawa�e� nasze dane, i w efekcie nie zdo�ali�my
zapobiec akcjom Tornado i Wdzi�k orchidei. Zgin�y setki niewinnych ludzi, bo zachcia�o ci si�
potr�jnej s�u�by, zawszony pastuchu!
Oficer podni�s� r�ce do skroni i ucisn�� kciukami wybrane miejsca. Do zgliszcz przy Oak Drive
pierwszy dotar� Martin, jego najlepszy kumpel. Zabezpiecza� teren, i wtedy przygniot�a go wal�ca
si� �ciana. Kostucha dopad�a ch�opa znienacka, bez najmniejszej zapowiedzi, nie bacz�c na to, ile
mia� plan�w na najbli�sze dni, miesi�ce i lata. Ile si�y witalnej i rado�ci �ycia.
Vertejak wypr�bowan� metod� autosugestii odwr�ci� bieg my�li i zdo�a� si� uspokoi�. Ju� za
chwil� b�dzie tu doktor Anderblum, z kt�rym maj� do om�wienia kilka wa�nych spraw. Szanuj
si�, staruszku, bo nie doczekasz emerytury, i to wy��cznie z w�asnej winy.
� �mam poj�cia, o czym pan m�wi i dlaczego pan mnie obra�a.
� To ju� nie ma najmniejszego znaczenia � oznajmi�. � Udzieli�em ci regulaminowych
wyja�nie� i niczego wi�cej nie musz� robi�. Zosta�e� skazany na kar� �mierci przez do�ylne
wprowadzenie �rodka usypiaj�cego. Wiele os�b modli si� o tak� dobr� �mier�, cz�owieku, bo ona
jest prawdziwym luksusem. Dostajesz barbie, zasypiasz sobie i �nisz kolorowy sen, omijaj�c
wszelkie k�opoty z oddychaniem, b�le pod mostkiem i duszno�ci, m�czarnie po zmia�d�eniu n�g,
miednicy, kr�gos�upa, paskudny bezdech po przestrzeleniu p�uc� O odej�cie tak ciche, �e
niepostrzegalne, ludzie modl� si� zar�wno do Boga Wszechmog�cego, jak i do Allacha, ale prawie
zawsze pozostaj� niewys�uchani. Nie mam poj�cia, dlaczego w�a�nie ty, pod�y i ma�y zbrodniarz,
dost�pujesz �aski. Zbyt ma�o wiemy o regu�ach rz�dz�cych �wiatem.
Emir za�ama� si�, tak naprawd� nie by� silnym cz�owiekiem. Run�� na kolana i czo�ga� si� od
jednej kamery do drugiej, zwieracze pu�ci�y i na jego spodniach ros�a paskudna plama. Przykro
by�o patrze�, ale przecie� policjantom nikt nie obiecywa� przyjemnej pracy.
� Ja nie chc� umiera�! Zrobi� wszystko, powiedzcie tylko, czego chcecie!!
Vertejak odczeka� kilka d�ugich sekund, zanim okaza� wspania�omy�lno��.
� Dosy�!! � krzykn��.
Po czym, gdy skazaniec zatrzyma� si� w p� ruchu w pozie przypominaj�cej skr�con�
nadmorsk� sosn�, doda� przyciszonym g�osem:
� Mam now� propozycj� dla by�ego agenta Ku�128.
Emir uczepi� si� krzes�a, g�owa lata�a mu jak w ataku febry, pot �cieka� kroplami z nosa i brody.
Wtedy Bonnie wkroczy� do akcji i u�y� pulweryzatora, strzelaj�c �redni� dawk� szybkiego
stra�aka. Trafiony zwali� si� na pod�og�, dosta� drgawek, ale ju� po minucie jego ruchy sta�y si�
skoordynowane, cho� powolne. Otworzy� oczy i pr�bowa� wsta�, ale polecia� na �cian� i osun�� si�
po niej, a� w ko�cu umo�ci� si� na pod�odze w pozycji siedz�cej z mocnym przechy�em.
O�wiadczy�, lekko sepleni�c:
� Przyjm� ka�d� robot�.
� Wykazujesz niew�tpliwie rozs�dne podej�cie.
Bonnie wyj�� z pancernej �luzy dwie zadrukowane kartki i pi�ro.
� Podpisz � poleci�.
� Czy� mog�
� Oczywi�cie, �e mo�esz. Nawet masz prawo.
Emir chwyci� papier i zbli�y� do oczu.
� Kiedy� nic nie widz�, same plamy.
� Tak bywa po stra�aku. Chcesz, �ebym przeczyta�?
Skin�� g�ow�. Bonnie wzi�� kartki i wyrecytowa�, nawet nie spogl�daj�c na wydruk:
Wyra�am zgod� na nieograniczone zabiegi medyczne, dokonywane na moim ciele, kt�rych
celem nie b�dzie likwidacja funkcji �yciowych. Wymienione zabiegi powinny minimalizowa�
cierpienie oraz zmiany osobowo�ci. Wyra�am tak�e zgod� na przygotowawcze warunkowanie
psychiczne, kt�re zostanie wykonane w celach edukacyjnych.
� Do diab�a� Do�wiadczenia jak na kotach? � Emir wygl�da� na solidnie wystraszonego, bo
spodziewa� si� przydzielenia raczej zada� typu mokrej roboty, jak sabota� czy usuni�cie �wiadka.
� Mog� walczy�, za�atwia� wyroki, wiecie, �e jestem wyszkolony, tak�e przez was. Lepiej
przydam si� w�
� Wiemy, obywatelu, gdzie przydasz si� lepiej � przerwa� Vertejak. � Poza tym, przecie� nie
musisz podpisywa� tych papier�w. Poruczniku, prosz� zabra� pismo, skazany decyduje si� na
pierwsz� opcj�.
� Niee!! Przecie� ju��
Emir chwyci� g�ow� w d�onie, gwa�townie masowa� czo�o i policzki, pi�ciami przeciera� oczy.
Potem opu�ci� r�ce i chwil� siedzia� nieruchomo, zanim spyta� tak cicho, �e pierwsze g�oski
zanik�y w trzaskach dostrajaj�cej si� aparatury g�o�nikowej:
� �y b�dzie jak� w waszym piekle?
Oficer pow�ci�gn�� u�miech politowania. Delikwent nie by� odporny na prochy, wi�c lepiej nie
posuwa� si� za daleko, aby nie pozostawi� trwa�ych uraz�w psychicznych.
� Prawie nie b�dzie bola�o, za to gwarantuj�. Potem prze�yjesz przygody, o jakich nikomu si�
nie �ni�o. Kto tu m�wi o piekle?
� Pomalujecie mi sk�r� �elazn� farb�, zrobicie pompowanie biceps�w, wmontujecie giwery w
�okcie, przerobicie na maszynowego gliniarza?
� Naogl�da�e� si� g�upich film�w � skwitowa� Vertejak. � Modyfikacje musz� by�
zoptymalizowane pod k�tem planowanej akcji i zgodne z mo�liwo�ciami organizmu, a wi�c ich
zakres jest ustalany indywidualnie. Harmonogram uzdatniania twojego cia�a zostanie dopiero
opracowany, wi�c jeszcze nie wiem, jak b�dziesz si� prezentowa�. Potrzebuj� og�lnej zgody, ale
wci�� masz prawo wyboru.
Emir podrapa� si� po g�owie i nieporadnie zmusi� twarz do u�miechu.
� No dobrze, mo�e taki inny bardziej spodobam si� dziewuchom. Dawajcie papiery.
* * *
Doktor Anderblum by� wielki, mia� szerok� tali�, du��, owaln� twarz i kop� kr�conych blond
w�os�w. Obserwator z rodzaju empatycznych stwierdzi�by, �e jest on cz�owiekiem oty�ym i tusza z
pewno�ci� utrudnia mu �ycie, natomiast z�o�liwy zaklasyfikowa�by go jako homoseksualn� ciot�
lub przynajmniej typ doskonale rokuj�cy w tym kierunku. Lekarz sapa� tak g�o�no, �e Nancy
musia�a obni�y� czu�o�� aparatury pods�uchowej. Instalacja, jak zwykle, by�a w��czona ze
wzgl�d�w bezpiecze�stwa, a dziewczyna nie mog�a powstrzyma� dr�enia r�k. Wizyty doktora
Anderbluma wyzwala�y w niej niezwyk�� gorliwo�� anio�a str�a, a wyobra�nia podsuwa�a coraz
to �mielsze wizje. T�usty doktorek prowokowa� fantazje seksualne lepsze od wielokrotnego
orgazmu, dlatego z niecierpliwo�ci� oczekiwa�a na jego wizyty. Jednak nie mog�a zdoby� �adnych
dowod�w na to, �e obu pan�w ��czy co� wi�cej ni� profesjonalny biznes i kumplowska znajomo��.
Tymczasem Anderblum zaj�ty by� programowaniem robota laryngologicznego. Urz�dzenie
mniejsze od ziarna grochu, umieszczone na nitkowym przewodzie wielofunkcyjnym, penetrowa�o
wn�trze nosa pu�kownika Vertejaka, a doktor obserwowa� warstwy tkanki na zwyk�ym biurowym
monitorze, kt�ry pod��czy� do urz�dzenia. Wytypowa� trzy najlepsze miejsca i zatwierdzi� je
klikni�ciami, po czym wykona� symulacj� zabiegu.
� Pozostajemy przy poprzednim menu? � zapyta� pu�kownika.
� Bezwzgl�dnie. Ocet, dwudniowa rybka i kolumbijska palarnia arabiki, koniecznie. Czy
wiesz, cz�owieku, �e dwie rzeczy na �wiecie pachn� ryb�? I jedna z nich rzeczywi�cie jest ryb�.
� Jeste� uzale�niony, Flis. Kto ci� z tego wyci�gnie?
� Ani mi si� wa�! Czuj� si� jak optymista, kt�ry nagle zacz�� rozr�nia� pi��dziesi�t odcieni
r�u jako osobne, fascynuj�ce kolory. Eskimosi potrafi� to robi� bez twoich sztuczek, widz�
dwadzie�cia barw bieli i pi�tna�cie b��kitu.
Poniewa� symulacja da�a pozytywny wynik, Anderblum wprowadzi� has�o i uaktywni� system.
� Uwaga, zaczynamy. Prosz� siedzie� spokojnie i nie wykonywa� gwa�townych ruch�w g�ow�
� nakaza� fachowo. Pu�kownik by� teraz jednym z jego tysi�ca pacjent�w.
Robot przemieszcza� si� szybkimi skokami, przywieraj�c do �luz�wki i wykonuj�c za ka�dym
razem serie mikroiniekcji z materia�u genetycznego. Po czasie kr�tszym od sekundy
zasygnalizowa� pomy�lne zako�czenie zabiegu. Uk�ucia by�y ledwie odczuwalne, dopiero potem,
w miar� przenikania przez tkanki, wektor powodowa� b�l.
� Teraz dobrze by�oby znieczuli� � poradzi� lekarz.
� Nie trzeba. Po takim dobrodziejstwie trac� w�ch do nast�pnego po�udnia.
� Tak ci spieszno, Flis? Aktywacja DNA do syntezy enzym�w i tak potrwa kilka godzin.
� Wiem, El Gordo. Przez ca�y ten czas �wiat pozostanie przera�liwie pusty.
� A wi�c oczekuj w cierpieniu.
Wprawnie wyprowadzi� robota na zewn�trz i spakowa� aparatur�. � Teraz mnie si� co� nale�y,
nieprawda�?
� Nawet pami�tam, co. Z�otko, zr�b nam po drinku � poleci� pu�kownik przez interkom. �
Jak zwykle: bia�e martini i whisky bez wody, z odrobin� lodu.
Niespiesznie s�czyli trunki, bujaj�c si� w odchylnych fotelach. �cienne holobimy pokazywa�y
przestrzenne obrazy miasteczka: pla�y, promenady, wjazdu do handlowego centrum.
Pu�kownik klikn�� w prze��cznik i pomieszczenie nape�ni�y odleg�e d�wi�ki: prychanie
silnik�w, nawo�ywanie klakson�w, �miechy dziewcz�t, krzyki mew i pomruk oceanu.
� Tego wszystkiego trzeba pilnowa� � zrz�dzi� oficer. � Ludzie przez ca�e �ycie s� jak dzieci
w przedszkolu.
� Nie przesadzaj. Nied�ugo b�dziecie zwalnia� pracownik�w, jak Smith&Great wyprodukuje
miniaturowe i tanie pancerne kamery, a ja opatentuj� policyjn� sow�.
� Poczekaj! Pozyskiwane dane trzeba b�dzie ocenia�, a sowy karmi� i czesa�.
� �artujesz. G�wniarze napisz� programy sortuj�ce, a ja p�jd� na emerytur� zaraz po tobie,
Flis.
Nancy bezb��dnie wyczuwa�a popraw� humoru szefa i r�wnoleg�y spadek nastroju doktora.
Chimeryczny, egzaltowany, gorzej ni� baba, pomy�la�a. Pu�kownik spieszy� do wymarzonej
krainy octu i arabiki, a Anderblum � c�, mo�e w�a�nie poprawia spodnie, albo k�adzie t�ust� i
bia�� d�o�, podobn� do wielkiej glisty, na ramieniu szefa, blisko miejsca, w kt�rym m�g�by
musn�� jego szyj� A ten strz�saj� i otrzepuje koszul�, albo mo�e przeciwnie�
Strumyk b�lu pobieg� w d� jak wy�adowanie elektryczne. Musia�a zakry� usta, by st�umi�
krzyk.
� Na mnie ju� czas � stwierdzi� lekarz, nie kryj�c narastaj�cej niech�ci i przygn�bienia. �
Gdyby� mia� do mnie spraw�, daj zna�.
� Poczekaj, dok�d tak ci spieszno, El Gordo? � Oficer wsta� i popchn�� go lekko na fotel, ale
nie zdo�a� poruszy� stukilowej masy. � Zawsze s� jakie� sprawy.
Anderblum zab�bni� palcami w blat biurka.
� Spiesz� si� do kliniki, Flis.
� Zaraz przestaniesz. M�czyzna, m�ody, dwadzie�cia sze�� lat, zdrowy, silny, odporny na
prochy. Chcesz go?
Nancy przesta�a oddycha�.
Lekarz nagle si� wyprostowa�. Spojrza� z niedowierzaniem.
� Masz materia�? W jakim zakresie? � Nie m�g� si� skupi�, a g�upawy u�miech sam
rozpycha� mu usta.
Vertejak wzni�s� szklank� i zagrzechota� resztkami lodu.
� Za zdrowie Emira, terrorysty i skaza�ca, kt�ry w�a�nie podpisa� zrzeczenie si� praw do
w�asnego cia�a. Mo�esz z nim robi�, co zechcesz, nale�y jedynie minimalizowa� cierpienie.
Minimalizowa�, nie likwidowa�, to istotna r�nica. Pan B�g ka�dego obdarowa� jego doz�
cierpienia, a boskie dary b�d� stanowi� nieuchronne przeznaczenie, a� po kres naszego czasu, czy
tego chcemy, czy nie.
Anderblum wsta� i chcia� u�ciska� pu�kownika, ale ten odsun�� si� i tylko poklepa� go po
ramionach. Nancy chwyci�a haust powietrza i na chwilk� w��czy�a wizj�, co wolno jej by�o robi�
jedynie przy uzasadnionym podejrzeniu zagro�enia �ycia.
� Dobra, nie ma sprawy, przecie� um�wili�my si�. Ale � to m�wi�c, policjant uni�s� palec
wskazuj�cy � wsp�lnym wysi�kiem zrobimy z niego cz�o�wie�ka. Pami�taj, El Gordo:
potrzebuj� super�wywiadowcy. By� mo�e �w cz�owiek uratuje od �mierci sto tysi�cy
niewinnych� no, powiedzmy, sto tysi�cy zasmarkanych dzieci, zabieganych matek, agresywnych
m�czyzn, z�o�liwych starc�w i niedomytych staruch. Ale zawsze zbierze si� troch� wytw�rc�w,
p�atnik�w podatku, poborowych, a przy okazji bandzior�w. Dzi�ki tym ostatnim zachowamy
prac�.
� Zrobimy z niego� cz�owieka? Jeste� pewien?
Vertejak spojrza� zdziwiony, a potem klepn�� si� w udo i roze�mia� na ca�e gard�o. Po chwili ju�
obaj ryczeli, jakby us�yszeli dowcip roku.
� Nowy Wspania�y Cz�owiek! Kiedy mog� zaczyna�? � dopytywa� si� Anderblum.
� Wolnego, El Gordo. Najpierw musz� go solidnie uwarunkowa�, a przynajmniej spr�buj�,
uciekaj�c si� do staromodnej, za to sprawdzonej psychologii, bo po transformacji klasyczne
metody zapewne oka�� si� bezu�yteczne. Potem twoja kolej, ale zanim chwycisz za skalpel,
powiniene� aspirantowi wszystko szczeg�owo obja�ni�. Uwa�am, �e gdyby� tego nie zrobi�, szok
egzystencjalny b�dzie zbyt du�y i ca�y eksperyment we�mie w �eb. Nie s�dzisz?
� Hmm, nie zastanawia�em si� nad tym aspektem sprawy, ale chyba masz racj�. Chocia�� nie
jestem pewien, jak zniesie oczekiwanie. Mo�e oszale�, wiedz�c, co go czeka. Umys� nie
wytrzyma.
� Tym bardziej zwariuje, jak bez przygotowania obudzi si� w innym �wiecie. Dla niego b�dzie
�wiatem podw�jnie r�wnoleg�ym, bo nowymi zmys�ami zarejestruje inaczej interpretowan�
rzeczywisto��. Powinien co� o niej wiedzie�. Wierz mi, bo od praktycznej strony nienajgorzej
znam si� na ludziach.
� Na ludziach, owszem � przytakn�� Anderblum. Jednak w zasadzie by�o mu wszystko jedno,
a r�ce ju� �wierzbi�y do eksperymentu. � Co s�dzisz o kana�ach informacyjnych?
� Mam nadziej�, �e zatroszczysz si� o nie, i �e si� uda. Jaki by�by po�ytek z
wywiadowcy�niemoty, kt�ry raporty zachowa dla siebie?
� Jasne. Musi te� by� mo�liwo�� przeprowadzenia lekarskiego wywiadu. Wi�c na kiedy mam
zam�wi� sal�?
� Najwcze�niej za tydzie�, dam ci zna�, jak facet b�dzie gotowy. Dzi�kuj� za leczenie kataru,
Herr Doktor!
� Zawsze do us�ug, oberlejtnancie.
Gdy wychodzi�, zobaczy� Nancy, skulon� na biurku. Jej ramionami wstrz�sa�y spazmatyczne
dreszcze. Podszed� i wzi�� j� za r�k� podryguj�c� na blacie.
� Prosz� mnie nie dotyka�! � krzykn�a, zrywaj�c si�. Zanim zd��y� si� zas�oni�, z szerokiego
zamachu uderzy�a go w twarz. Gdy cios si�gn�� celu, mia�a wra�enie, �e jej r�ka wesz�a w dzie�� z
zimnym ciastem. Wyrwa�a j� i zakry�a d�oni� usta.
� Ja� przepraszam, doktorze Anderblum. Bardzo przepraszam!
� Ju� dobrze � burkn�� lekarz i skierowa� si� ku wyj�ciu. Kopn�� w drzwi, kt�re otwiera�y si�
stanowczo zbyt powoli.
* * *
Emir p�yn�� w powietrzu, szybowa�. Ju� nie pami�ta�, w jaki spos�b dosta� si� na tak� wysoko��
� szybowcem, lotni�, czy mo�e wyni�s� go helikopter. Nie, to nie by�o wa�ne, dop�ki wiatr
owiewa� mu twarz, a wok� by�o tak pi�knie. Ob�oki wybrzusza�y si�, podobne ch�tnym hurysom
roz�o�onym na b��kitnym adamaszku, a w dole rozpo�ciera�y si� lasy, ��ki i jasne pastwiska.
Miasteczka i osiedla zwykle lokowa�y si� w dolinach, ale rzadsza zabudowa rozpe�za�a si� na
okoliczne wzg�rza, gdzie domki tkwi�y jak mr�wki o czerwonych grzbietach. Wielkie mr�wy �y�y
te� na dalekich pustynnych stepach, w krainie, z kt�rej pochodzi�. W ci�gu godziny by�y w stanie
oczy�ci� do bia�ych ko�ci ka�de ranne stworzenie, kt�re nie potrafi�o uciec.
Pochyli� si� w lewo i wszed� w zakr�t. M�g� lata�! Pewnie wys�ali go na akcj� i mia� osi�gn��
cel, steruj�c za pomoc� niewielkich p�etwo�skrzyde�, czyli b�on rozpi�tych mi�dzy �okciami i
kolanami, w po�owie umocowanych do pasa. Kiedy� u�ywa� ju� czego� takiego, i o ma�o si� nie
rozbi� przy l�dowaniu, bo zapomnia� o lotkach hamuj�cych.
W�a�nie przemyka� nad autostrad�. Ponownie po�o�y� si� do skr�tu i wyr�wna�, p�dz�c wzd�u�
podw�jnej, l�ni�cej wilgoci� wst�gi, po kt�rej pe�z�y pojazdy, podobne do kolorowych �uk�w.
Jeszcze chwila i dotar� do mostu, kt�ry odcina� si� od t�a bia�ymi pylonami i siatk� lin no�nych.
Ostro skr�ci�, trac�c wysoko��, i gna� teraz nad rzek�, kt�rej nurt przybiera� r�ne odcienie zieleni,
a na kamienistych p�yciznach burzy� si� jasn� pian�. Poczu� ch��d, zapewne na widok lodowatej
wody p�yn�cej z g�r. Gdy spojrza� pod s�o�ce, w oddali dojrza� ciemne cielsko zapory zamykaj�cej
uj�cie doliny. Wra�enie ch�odu narasta�o, przysz�y gwa�towne dreszcze. Do licha, dotychczas by�
przekonany, �e szcz�kanie z�bami w takich okoliczno�ciach to czczy wymys� pisarzy.
Bardzo chcia� zawr�ci� i polecie� nad ciep�e pastwiska, ale nie by� w stanie zrobi�
najmniejszego ruchu, prowadz�cego do zmiany kursu. Nie potrafi� oderwa� wzroku od coko�u z
szarego betonu, do kt�rego si� zbli�a�, od fortecznych mur�w i baszt, kryj�cych zapadnie �luz
wielkie jak wielopi�trowe wie�yce. Na t� wyludnion� twierdz� bez chwili przerwy napiera�y
milionowe zast�py, w dzie� i w nocy w przera�aj�cej ciszy oblega� j� wr�g nie znaj�cy zm�czenia,
naciska�, atakowa� i � czeka�. M�g� tak czeka� dziesi�� czy sto lat, czas nie mia� znaczenia. Ka�dy
mur, ma�y czy wielki, w ko�cu skruszeje i rozpadnie si�, a wtedy stumetrowa �ciana wody, ci�ka
jak morze p�ynnego �elaza, runie w d�, na miasta, wsie i drogi. Bezimienna armia p�jdzie do
ataku, aby wyr�wna� krzywdy.
Ale czy trzeba czeka� na to a� sto lat?
Wydawa�o mu si�, �e widzi sylwetki ludzi, biegn�cych wierzchem tamy, ale nie zd��y�
przyjrze� si� lepiej, bo niespodziewanie pochwyci�a go sie� i zosta� poci�gni�ty w g�r�. W
kokonie, kt�ry oblepi� cia�o tak szczelnie, �e nie by� w stanie poruszy� r�k� ani nog�, wci�gni�to
go przez luk do wn�trza transportowego helikoptera. Tam pot�nej postury m�czyzna bez
ostrze�enia wymierzy� mu cios prosto w twarz, a potem chwyci� za ko�nierz i bez wysi�ku uni�s� na
wysoko�� swojej g�owy. Mia� rysy pu�kownika Vertejaka, kt�ry go niedawno przes�uchiwa�. Zna�
wszystkich gliniarzy w okolicy i m�g� ka�dego pozna� po g�osie.
� Rozumiesz? � warkn�� policjant.
Pr�bowa� odpowiedzie� skinieniem g�owy, ale nie uda�o si�, bo sie� zastyg�a w sztywn� krat�.
� Pytam, czy rozumiesz, co do ciebie nale�y.
Nie czekaj�c odpowiedzi, chwyci� wi�nia za ko�nierz i cisn�� nim o �cian�. Emir poczu�, a
raczej us�ysza�, �e ko�ci trzasn�y u podstawy czaszki, a potem zapad�a ciemno��. Gdy odzyska�
�wiadomo��, nadal nic nie widzia�, a w ustach mia� smak krwi.
� J�zor sobie przygryz�, patafian � m�wi� kto� tu� obok. Twarde d�onie �ci�ga�y mu opask�
wideo, wyrywa�y z uszu s�uchawki. W tym czasie inny technik rozpina� pasy mocuj�ce r�ce i nogi
do fotela. Ostre �wiat�o jarzeni�wek ci�o po oczach.
� Zje�d�aj kole� z tego klubowca, bo przywykniesz. No ju�. Kropnij sie teraz w wyro i
podumaj co� widzia�, �eby ci sie wszystko pouk�ada�o pod sufitem jak nale�y. A co, my�lisz �e na
darmo pr�d puszczamy w te twoje m�zgownice? We� se szmat� i wytrzyj ryja, bo wygl�dasz
jakby� sie zrzyga� po truskawkach. He, he, he!
* * *
Gdy go wprowadzali, pu�kownik siedzia� przygarbiony nad fili�ank� kawy i wygl�da� na
zm�czonego. Emir pomy�la�, �e ten cz�owiek ju� nie �yje, �e jego dusza ma co� wa�niejszego do
roboty na drugim kra�cu �wiata, a tutaj pozostawi�a tylko zwiotcza�e cia�o, dzia�aj�ce wed�ug
wyuczonych odruch�w.
Policjant d�ugo prostowa� plecy, zanim przybra� s�u�bow� postur�.
� Czy mam zosta�? � zapyta� stra�nik.
� Nie, id�cie zabawia� Nancy, niech i ona ma co� z �ycia. Tylko nie rozmarzajcie si�, zosta� mi
przy drzwiach. A ty, Emirku, siadaj sobie tutaj. Dobrze si� czujesz, nie masz za�ale�?
Wi�zie� usiad� na brze�ku fotela i wzruszy� ramionami. Ugrzecznione zachowanie komendanta
zwiastowa�o k�opoty. Chwil� zastanawia� si�, jak odpowiedzie� na bezsensowne pytanie, w jakich
gustowali mieszka�cy tego kraju.
� Ech, szkoda gada�. Wszystko w normie, chocia� ka�dy by wola� siedzie� w El Popo przy
barze ni� w pokoju za �elazn� firank�.
� El Popo? Tak, ty i ta knajpa nie�le do siebie pasujecie. Niewykluczone, �e jeszcze
przysi�dziesz na tamtym barze, je�li b�dziesz chcia�.
Nadstawi� ucha.
� Na barze siadaj� tylko dziwki, komendancie. Chyba nie chcecie przerobi� mnie na bab�?
Oficer roze�mia� si� tak szeroko, �e pokaza� wn�trze gard�a z podryguj�cym ma�ym j�zyczkiem.
Nagle zamilk� i jego wzrok sta� si� ci�ki. Teraz wygl�da� na prawdziwego glin�, a pytanie
zabrzmia�o jak seria z pistoletu.
� Co wiesz o tamie w Mons?
Zapad�a cisza.
� Nic � odpar� Emir powoli. � Kiedy� s�ysza�em�
Pu�kownik podni�s� si� i nachyli� nad biurkiem. By�o mu czu� z ust.
� Co s�ysza�e�!?
� No� Kilka lat temu j� budowali. Pisali o tym w gazetach.
� Nic wi�cej? Nie by�e� tam ostatnio?
� A po co? � Wygl�da� na szczerze zdziwionego.
Policjant chwyci� go za koszul� na piersiach.
� To ja zadaj� pytania, obywatelu! Czy nie odwiedza�e� Mons razem ze swoj� Sulejk�?
� Z ni�? Sk�d, nigdy!
Mimowiednie podni�s� g�os, ale zreflektowa� si� i zaraz doda�:
� Przepraszam.
� A bez niej? � dr��y� policjant.
� Te� nie. To pan pu�kownik wie, �e ja i ona�?
� Ja wiem wszystko. No, prawie. � Opad� na sw�j fotel i westchn��. � Jak b�dziesz
wsp�pracowa�, za�atwi�, �eby� m�g� si� z ni� zobaczy�.
� Przecie� wsp�pracuj�, podpisa�em wszystko co�cie chcieli i czekam na przydzia�. Gdzie ona
teraz jest, panie pu�kowniku?
� Ach, wi�c i ty nie wiesz. Tak my�la�em, nie ufali ci, i mieli racj�. To s� �cierwa, ale nie
p�g��wki, a ty s�abo gra�e� swoj� rol�, cz�owieku. Teraz ona gdzie� si� zaszy�a, przyczai�a razem z
Omaarem i Sartim, i szykuj� robot�, w kt�r� nie by�e� wtajemniczony. Niestety, tak to wygl�da.
Pu�kownik d�wign�� si� i podszed� do fragmentu telebimu, kt�ry wy�wietla� map�. Wida� by�o
miasteczka, autostrad�, rzek� i uj�cie doliny zagrodzonej tam�. Ogrom budowli robi� wra�enie.
� Poznaj� � wyrwa�o si� Emirowi.
� Ach, wi�c jednak?
� Nie, wczoraj wy�wietlali wirtuala. Widzia�em z g�ry ten teren.
� Bardzo dobrze. Przyznasz, �e wybrali idealny obiekt?
� Nie rozumiem�
� Masz wsp�pracowa�, do cholery! � krzykn�� policjant, ale w jego zm�czonym g�osie nie
by�o zbyt wiele przekonania. � Wi�c nie strugaj idioty, kolego. Jedyny problem w tym, jak
dostarczy� ton� trotylu w taki spos�b, �eby nikt nie zauwa�y�, nieprawda�?
Emir wyprostowa� si� i �cisn�� por�cz krzes�a. By� blady.
� Tak jest, panie pu�kowniku. Wykonam ka�dy rozkaz, ale bardzo prosz� o partnerskie
traktowanie, oczywi�cie je�li mam by� wsp�pracownikiem, a nie ciur� wi�zienn�.
Vertejak �achn�� si� i mog�o si� wydawa�, �e chce uderzy� wi�nia w twarz, ale zmieni� zamiar
i tylko klepn�� go po ramieniu. Drzwi uchyli�y si� i zajrza� stra�nik.
� Wszystko w porz�dku, szefie? � upewni� si�, trzymaj�c r�k� na broni.
� Tak, nie przeszkadzajcie. Brawo, Emirze � zwr�ci� si� do skaza�ca. � Wreszcie
odzyskujesz wigor, tak trzyma�. Od tej chwili jeste� wsp�pracownikiem, ale zale�nym, �e tak
powiem. Wyt� m�zgownic� i uwa�nie s�uchaj.
Zn�w zbli�y� si� do telebimu.
� Oni chc� wysadzi� t� tam� � obja�nia�, pomagaj�c sobie laserowym wska�nikiem,
wy�wietlaj�cym czerwonego motylka. � Mamy dziesi�tki poszlak i kilka niepe�nych dowod�w.
Rozmowy telefoniczne, e�maile, pr�by dotarcia do plan�w, przekupywanie urz�dnik�w. W sumie
pewno��, �e co� z�ego si� tam dzieje. By�by niez�y fajerwerk, a potem miliard ton wody wali si� w
dolin�, na miasta, wsie i osiedla, rozwalaj�c wszystko po drodze. Czy wiesz, �e od huku ludziom
pop�kaj� b�benki w uszach, zanim uderzy hydrauliczny m�ot?
� Przyznaj�, �e miejsce jest dogodne � przytakn�� ostro�nie.
� Wreszcie m�wisz rozs�dnie. Jak my�lisz, w kt�rym miejscu nale�y uderzy�?
Emir podszed� do wy�wietlanej planszy.
� Tutaj, gdzie mur jest najcie�szy i nie ma wzmocnie� przy �luzach. Naj�atwiej by�oby
przekupi� pracownika, �eby tygodniami przemyca� po kilogramie plastiku i uk�ada� w jakiej�
pustej komorze.
� Sprawdzili�my, nic nie ma. Wszystkie puste przestrzenie zosta�y zbadane, obw�chane
elektronicznie i przez �ywe psy. Ka�dy metr muru jest wyg�askany przez p�etwonurk�w, a lite
�ciany by�y kontrolowane echosond�. Zapora jest czysta, a personel inwigilujemy w spos�b ci�g�y.
� Ho, ho � mrukn�� Emir z uznaniem. � Jak bojownicy maj� walczy� w takich warunkach?
� No w�a�nie, interesuje mnie, jak rodzaj ataku wybierze kto� o profilu my�lenia azjatyckiego
terrorysty. Dobrze si� zastan�w, nie ma po�piechu.
Emir wzruszy� ramionami, jakby sprawa by�a banalna.
� Z powietrza albo z wody. Najlepiej wychodzi klasyczny samob�jczy atak przy u�yciu
samolotu, albo mo�na odpali� ze wzg�rza rakiet� przeciwczo�gow�. Taka jednak b�dzie za s�aba.
� Samolotem si� nie przebij�, wojsko rozlokowa�o inteligentny sprz�t przeciwlotniczy
najnowszej generacji. S� rakiety i dzia�a laserowe.
� Wi�c pozostaje woda. Brzeg�w jeziora nie da si� wsz�dzie pilnowa�, a ton� plastiku mo�na
upchn�� w �odzi pod sprz�tem rybackim, albo holowa� pod wod� we w�oku. Jest blokada z
podwodnych sieci?
� Brawo! Oczywi�cie, �e tak � potwierdzi� pu�kownik. � Ponadto zainstalowali�my
echosondy i hydrolokatory, a powierzchni� zalewu patroluj� kutry, wyposa�one w noktowizory.
Emir zagwizda� przez z�by.
� Zupe�nie jakby sam premier mia� w Mons je�� obiadek. To musia�o nie�le kosztowa�!
� U�amek strat przewidywanych w razie katastrofy, nie m�wi�c ju� o ofiarach. Poza
wszystkim mamy edukuj�ce �wiczenia, kt�re w�a�ciwie sta�y si� rutyn�, od kiedy front przebiega
przez ka�d� wie� i miasteczko.
� Mo�e taniej by�oby spu�ci� wod�? Sucha zapora jest jak mur w lesie, a wi�c niegro�na.
� Bez sensu. Przecie� nie o to chodzi, �eby wy��cza� cywilizacj�. Z tych samych powod�w nie
b�dzie ewakuacji, bo potem mo�na czeka� sto lat, a� zrobi� szczepionk� na terroryst�w.
�aden z m�czyzn si� nie roze�mia�. Emir stuka� paznokciem w ods�oni�te z�by.
� Nie wiem, naprawd� � o�wiadczy� po chwili. � Oni� chyba si� wycofali. To znaczy, ja
tak bym zrobi� na ich miejscu, gdzie� bym si� zaszy� i przeczeka�. Przecie� nie mo�ecie trzyma�
tych sieci i wojska na sta�e, to by wysz�o za drogo.
� Nie wycofali si�, kolego wsp�pracowniku. Wprost przeciwnie, s� coraz aktywniejsi i my�l�,
�cierwa, �e my tego nie wiemy. Albo gwi�d�� na to, bo maj� w r�ku asa.
� W�a�nie! Mo�e znale�li metod�, na kt�r� nie macie sposobu � skwitowa� Emir. � Wi�c
wygl�da na to, �e jednak zbli�a si� godzina zero. Nic na to nie poradz�, �e jaki� jajog�owy da� si�
przekupi� i zrobi� opracowanie.
� Do licha, obiecuj�, �e dla ciebie to te� b�dzie godzina zero! � Vertejak zerwa� si� i podszed�
do drzwi. � Pomy�l sobie nad tym, zamiast co wiecz�r bezproduktywnie m�czy� fiuta.
Emir cofn�� si�, ale nie przestraszy�. Odczuwa� nawet przewrotn� rado��, chocia� ju� nie
wiedzia�, po czyjej tak naprawd� jest stronie. Swoje w�asne losy czyta� jak po�yczon� ksi��k�.
Nagle zapragn�� uciec na Ziemi� Ognist� albo na Grenlandi�, po prostu tam, gdzie diabe� m�wi
dobranoc. Z Sulejk�, rzecz jasna, wiern� i niezauroczon� �adnym innym ogierem.
� Aha, jeszcze jedno.
Pu�kownik otworzy� metalow� szuflad� i wyj�� zafoliowany kawa�ek jedwabiu. Nie
wypuszczaj�c z r�k, podsun�� zawini�tko wi�niowi pod nos. W �rodku by�y czerwone damskie
figi w ��te kwiatki, obszyte filigranow� koronk�. Male�kie burdel�wki, troch� sponiewierane.
� Czy to nale�a�o do Sulejki?
Emira zapowietrzy�o. Wytrzeszczy� oczy i otworzy� usta. Wyci�gn�� r�k� i pr�bowa� chwyci�
zawini�tko, ale Vertejak zr�cznie je odsun��.
� Pyta�em o co�, kolaborancie.
� To znaczy� tak, panie pu�kowniku � wyj�ka� Emir. � To jej� garderoba.
� Doskonale. Stanowi najcenniejsz� rzecz, jak� znale�li�my w twoim domu.
� Tak, dla mnie� te�. Czy m�g�bym�
� Nie, nie m�g�by� � ch�odno oznajmi� Vertejak i wrzuci� majtki do szuflady, kt�r�
zatrzasn��. � Je�li chcesz je w�o�y�, kupimy ci nowe.
� Czy mam odprowadzi� wi�nia? � spyta� stra�nik. Sta� na progu, czujny i got�w do akcji.
� Tak � zezwoli� komendant. � Prosto do psychotechnik�w.
* * *
Tym razem by�o po�udnie i promienie s�o�ca wnika�y g��boko w to� zalewu. Na p�yciznach
prze�witywa�o dno, wida� by�o krzaczaste k�py ro�lin i �awice ryb, b�yskaj�ce srebrnymi
refleksami przy nawracaniu, a w g��bszych nieckach majaczy�y zarysy powalonych pni, pod
kt�rymi w zielonym mroku mo�na by�o wypatrzy� ruch jakich� wi�kszych stworze�. Szklista
powierzchnia wody pokrywa�a si� matowymi plackami w miejscach, gdzie uderza�y podmuchy
wiatru. Ruch powietrza wzmaga� si� wyra�nie na obrze�ach rozcapierzonych cieni ob�ok�w.
Wy�ej wia� silniejszy wiatr, kt�ry uderza� w twarz Emira i szumia� w pi�rach jego skrzyde�.
Tak, mia� skrzyd�a, przymocowane do ramion i zmy�lnie pod��czone do n�g systemem ci�gien i
d�wigni, i m�g� lata�. Co prawda ka�dy zamach wspomaga�y mrucz�ce serwomotory, ale czy to
by�o wa�ne? Lata� jak ptak, i to si� liczy�o. Wzbi� si� tak wysoko, �e hen za mierzw� lasu naliczy�
kilkana�cie czerwieniej�cych dach�wk� wsi i miasteczek, a teraz opada� cichym lotem �lizgowym.
Opada� na zapor�, przyobleczon� w ch�odny cie�. Obni�y� lot i teraz niemal muska�
powierzchni� wody, czu� jej st�ch�y, przegni�y zapach. Mur tamy zbli�a� si� i ogromnia�, wi�c
zmieni� k�t nachylenia skrzyde� i wzni�s� si� nieco, wyhamowuj�c. Gdy ju� dostrzega� faktur�
betonu, poderwa� si�, aby przelecie� tu� nad budowl�. Rozgrzany mur promieniowa� ciep�em, wi�c
zwolni� jeszcze bardziej, rozkoszuj�c si� chwil�. Spostrzeg�, �e na betonie przysiad�y dziesi�tki
wa�ek o szklistych skrzyd�ach, a inne kopulowa�y w powietrzu, spinaj�c si� �ukowato wygi�tymi
odw�okami i polatuj�c niezgrabnie. Wyra�nie s�ysza� warkot ich skrzyde� i wyobrazi� sobie
batalion bojowych helikopter�w, �wicz�cych przedziwny powietrzny aborda�. Rozpostar� w�asne
skrzyd�a i pomkn�� dalej.
Gdy by� ju� poza kraw�dzi�, od g��bokiej doliny po drugiej stronie uderzy� lodowaty powiew.
�o��dek skurczy� si�, a nogi przebieg�o mrowienie � pod stopami otwiera� si� obryw, cienista
czelu��, na kt�rej dnie biela�y zamglone wodospady. Bez namys�u rzuci� si� w t� przepa��,
nabieraj�c pr�dko�ci, ci�� coraz g�stsze powietrze gn�cymi si� lemieszami skrzyde�, p�dzi� tak
szybko, �e wicher bole�nie ch�osta� go po twarzy, rozci�gaj�c sk�r� i wciskaj�c ga�ki oczne.
Ucieka� przed czym� nieokre�lonym, co �ciga�o go od szczytu zapory, by�o nad nim i kolejno po
bokach, emanowa�o zimn� trwog�, chwytaj�c� coraz mocniej za gard�o. Obejrza� si� jeden jedyny
raz, lecz zamiast prze�ladowcy ujrza� tylko ogromn�, ci�gle rosn�c� budowl� z szarego betonu,
pokryt� liszajami ple�ni i porost�w, gigantyczn� �cian� si�gaj�c� nieba. Wydawa�o si�, �e brzuch
tego monstrum p�cznieje i faluje, jakby zaraz mia� wyda� na �wiat tysi�c ziej�cych ogniem
smok�w.
Naturalne pi�ra, wkomponowane w skrzyd�a, gi�y si� i furkota�y w huraganowym wietrze,
kt�ry kolejno wyrywa� je z otulin w kompozytowej siatce. Mkn�� jak pocisk smugowy, zostawiaj�c
za sob� szlak rozwiewaj�cego si� pierza. Gdy spostrzeg�, co si� dzieje, by�o ju� za p�no �
nieliczne pozosta�e pi�ra nie wytwarza�y dostatecznej si�y no�nej, aby da�o si� wyhamowa�.
Niespodziewanie pom�g� mu ciep�y pr�d wst�puj�cy, na kt�ry natrafi� bli�ej ziemi. Gdy wpad�
w sfer� mg�y wzniecanej przez sk��bion� wod� wytryskuj�c� spod �luzy, obj�� go silny powiew i
zmniejszy� szybko�� na tyle, �e zn�w mia� szans� na wyl�dowanie. Wci�� trzyma� resztki skrzyde�
maksymalnie rozpostarte i wypatrywa� dogodnego miejsca. M�g� celowa� w g�stwin� �wierk�w,
ale wtedy ryzykowa� zderzenie z pniem drzewa, m�g� te� wypatrywa� ��ki bez g�az�w i kamieni.
Po kr�tkim locie wreszcie zauwa�y� rzeczny polder, gdzie na pod�o�u z mu�u naniesionego przez
wod� bujna trawa konkurowa�a z �opianami. To by�o idealne miejsce! Skierowa� si� tam
chybotliwym lotem kosz�cym i tu� nad ziemi� spr�bowa� z�apa� powietrze w skrzyd�a, ale manewr
nie wyszed�. Ci�ko run�� w zielsko. Poczu� ostry b�l w barku i us�ysza� trzask �ami�cych si�
stela�y. Zaraz chcia� si� poderwa�, ale nie wysz�o, wi�c le�a� przez chwil� spokojnie.
Wyswobodzi� si� z uprz�y, potem obr�ci� na brzuch i spr�bowa� wsta�. Uda�o si�! Podni�s� si�, a
pobie�ne ogl�dziny ko�czyn i wykonanie kilku prostych �wicze� utwierdzi�y go w przekonaniu, �e
tylko pot�uk� si�, lecz ko�ci, na szcz�cie, pozosta�y ca�e.
Wtedy us�ysza� grzmot. G�uchy, najpierw dobiegaj�cy jakby spod ziemi, potem czystym tonem
wydostaj�cy si� nad powierzchni�, gwa�townie narastaj�cy, dudni�cy po pobliskich g�rach,
rezonuj�cy gdzie� daleko i powracaj�cy jak martwa fala od s�siedniego pasma wzg�rz. Spojrza� na
niebo, pozostawa�o czyste i jasne, a ma�e ob�oki nie mog�y wygenerowa� burzowego �adunku.
� Hej, panie pilocie!
Cienki dzieci�cy g�os ni�s� si� nad ��k� i echem powraca� od �ciany �wierk�w. Rozejrza� si�, ale
dopiero po chwili zauwa�y� dziewczynk� biegn�c� w jego kierunku. Jak le�na po�udnica wy�oni�a
si� z wysokiej na metr, k�osz�cej si� trawy.
� Nic si� panu nie sta�o? Tak szybko pan lecia�.
Mog�a mie� pi�� lub sze�� lat, a mo�e by�a troch� starsza, lecz niewielkiego wzrostu. Ubrana w
staromodn� bia�� sukienk� z wykrochmalonym ko�nierzykiem, podesz�a blisko i musia�a zadrze�
g�ow�, �eby spojrze� mu w twarz, lecz nagle jej spojrzenie pow�drowa�o w bok, gdzie� obok jego
ramienia, i znieruchomia�o, a oczy zrobi�y si� okr�g�e. Potem dziecko rzuci�o si� i obj�o go za
nog�, przylgn�o mocno, odruchowo szukaj�c ratunku.
Wiedzia�, �e nic nie mo�na zrobi�. Nie mia� ch�ci patrze�, ale machinalnie odwr�ci� g�ow�,
robi�c jednocze�nie p�obr�t ca�ym cia�em. Jego zmys�y pr�bowa�y traktowa� los jak przeciwnika,
cho� mia� pe�n� �wiadomo��, �e oto ko�czy si� jego �wiat i �wiat tych wszystkich ludzi,
zamieszkuj�cych okoliczne polany, pobliskie wsie i dalsze miasteczka. Ale w�a�ciwie dlaczego
mia�by ich �a�owa�? Czy jego nar�d nie jest w gorszej sytuacji, cierpi�c od wiek�w poni�enia, a
tak�e do�wiadczaj�c systematycznej eksterminacji? Niech to, co si� zaraz stanie, b�dzie
ostrze�eniem!
Widok by� apokaliptyczny. W stumetrowej �cianie zapory zia�o potrzaskane pionowe p�kni�cie,
z kt�rego wydobywa�a si� dziwaczna fala, postawiona na sztorc, szarozielona tafla zwie�czona
bur� grzyw� piany. Poniewa� masy by�y ogromne, wszystko odbywa�o si� w zwolnionym tempie,
jak na filmie grozy. Nie, to nie jest film, chocia� wszystko tak dobrze psuje niby puzzle � jak
odr�nia� te �wiaty?
Musia� przyzna�, �e je�li to by� spektakl, zosta� zrobiony po mistrzowsku. Stumetrowy mur p�k�
a� do podstawy, a za kilka sekund dobieg� go potworny huk. Potem z obu stron wyrwy pocz�y
od�amywa� si� gigantyczne s�upy, kt�re odchyla�y si� w ich stron�, p�kaj�c na fragmenty. Od
�rodka napiera�a masa wody zielona na powierzchni i brudnoszara w g��binie, nieforemna bry�a,
g�ra ustawiona przez cz�owieka wbrew sile ci��enia, �lepy �ywio� nios�cy zag�ad�.
Szarpn�� si�, chcia� ucieka�, schowa� si�, przyczai�. Odczepi� dziecko od siebie i odepchn��, ale
zaraz potem chwyci� i wzi�� na r�ce. Syndrom przyjaznego kontaktu z ofiar�, do kt�rego nigdy nie
wolno dopuszcza�. Tak m�wi instrukcja.
Nie by�o dok�d ucieka�. Monstrualna g�ra wody w�a�nie rozsadza�a resztki zapory i wali�a si�
w dolin�. Wstrzyma� oddech i zacz�� si� modli�, kieruj�c twarz do niewidocznego st�d s�o�ca.
Wtedy nadlecia� �mig�owiec. Ma�a maszyna bzyka�a jak wa�ka, dwie wypuk�e pokrywy kabiny
z przyciemnionego tworzywa pot�gowa�y podobie�stwo pojazdu do owada. Podmuch od wirnika
k�ad� kolisko trawy.
� Daj r�k�!
Z kabiny wychyla� si� pot�nej postury m�czyzna. Mia� twarz pu�kownika Vertejaka.
Podbieg� i pr�bowa� uchwyci� wyci�gni�t� d�o�, ale brakowa�o dziesi�ciu centymetr�w. Gdzie�
za plecami narasta� grzmot milion�w ton p�dz�cej wody i coraz bli�szy �oskot rozrzucanych ska� i
drzew k�adzionych pokotem. Zamachn�� si� jeszcze raz, ale dopiero gdy pilot obni�y� maszyn�,
uda�o si� z�apa� czubki palc�w. Dopasowywali chwyt, gdy w pobli�u plasn�a kamienna bomba,
wyrzucona uderzeniem monstrualnej fali.
� Zostaw to dziecko!
� Nie!!
Policjant wysun�� bucior i zepchn�� dziewczynk� z powrotem na traw�. W swojej bia�ej
sukience wygl�da�a z g�ry jak �mie�. Zielsko k�ad�o si� teraz r�wno na ca�ym polderze, bo czo�o
fali pcha�o przed sob� huraganowy szkwa�.
� Dlaczego!?
Nie trac�c czasu na wci�ganie go do �rodka, Vertejak woln� r�k� ostro poderwa� maszyn�.
�mig�owcem zakr�ci�o, gdy w karoseri� uderzy� wir powietrza, a na ko�a podwozia bryzn�a
brudna piana. �oskot by� taki, �e od b�lu w uszach i ucisku na klatk� piersiow� omal nie straci�
przytomno�ci. Z trudem zyskiwali wysoko��, lec�c nad rozszala�� rzek� szeroko�ci kilometra.
Pot�ne zawirowania rzuca�y maszyn� jak zerwanym li�ciem.
Pu�kownik ustawi� autopilota i chwyci� go obiema r�koma, a potem przeni�s� przez w�az lekko
jak kurczaka. Spojrza� spode �ba.
� Altruizm nie jest w twoim stylu, kolaborancie. Co knujesz?
� Nic� Na co ta ofiara, pu�kowniku?
� Owszem, by�a potrzebna. Jeste� tylko obserwatorem tego odga��zienia, wi�c zmiany
wykraczaj�ce poza sekwencj� s� niedozwolone. I tak nie jestem pewien, czy nie b�dzie przepi�cia,
inkluzja nast�pi�a w obszarze stykowym. Ju�?
� S�ucham, szefie?
Policjant si�gn�� i po�o�y� mu d�o� na powiekach, jakby zamyka� oczy umar�emu. Gdy zn�w
rozb�ys�o �wiat�o, psychotechnik manipulowa� przy opasce wideo.
� Mia� �e� cholerne szcz�cie, synku � obwie�ci� z nutk� �alu. � Ma�o brak�o, a glej by ci sie
zagotowa� pod sufitem, he, he.
* * *
Nancy by�a w po�owie cyklu i pu�kownik Vertejak dostawa� sza�u. Nawet zrezygnowa� z
parzenia kawy, bo aromat kolumbijskiej plantacji wydawa� mu si� md�y w por�wnaniu ze
smugami piorunuj�cych zapach�w, jakie ci�gn�a za sob� dziewczyna paraduj�ca wdzi�cznie jak
gazela i melduj�ca z podanymi do przodu biodrami, na kt�rych przepisowo wspiera�a �okcie.
S�ucha� jej, ale nie s�ysza�, g�adzi� brzeg biurka i dotyka� w�asnej klatki piersiowej, pozoruj�c
poprawianie munduru. Nancy t�umi�a �miech, ale by�a szcz�liwa i dumna z siebie, bo na nikim