11801

Szczegóły
Tytuł 11801
Rozszerzenie: PDF
Jesteś autorem/wydawcą tego dokumentu/książki i zauważyłeś że ktoś wgrał ją bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zabroniony dokument w ciągu 24 godzin.

11801 PDF - Pobierz:

Pobierz PDF

 

Zobacz podgląd pliku o nazwie 11801 PDF poniżej lub pobierz go na swoje urządzenie za darmo bez rejestracji. Możesz również pozostać na naszej stronie i czytać dokument online bez limitów.

11801 - podejrzyj 20 pierwszych stron:

Andrzej Augustynek Sen czy jawa? Historia naukowego poznania hipnozy liczy ju� ponad sto pi��dziesi�t lat, a mimo to nie uzgodniono dot�d powszechnie akceptowanej definicji tego zjawiska. Niebywa�y rozw�j zainteresowania hipnoz� nast�pi� podczas drugiej wojny �wiatowej, a przyczyny tego by�y prozaiczne. Dzia�aniom frontowym towarzyszy zawsze poczucie kra�cowego zagro�enia, wi�c s�absi psychicznie �o�nierze cz�sto zapadaj� na tzw. nerwice frontowe. Cierpi� na bolesne skurcze mi�niowe, pora�enia i amnezje. Psychiczny mechanizm tych nerwic, w wi�kszo�ci nie�wiadomy, polega na ucieczce od zagro�enia w chorob� (nerwice tego typu wyst�puj� oczywi�cie i w czasie pokoju, s�u�� ucieczce od stres�w dnia codziennego, problem�w zawodowych czy rodzinnych). W toku dzia�a� wojennych, przy niedoborze lekarzy i miejsc szpitalnych, niezb�dne by�o poszukiwanie przyspieszonych form leczenia, hipnoz� stosowano wi�c jako dora�n� terapi�. Powodzenie tej metody w leczeniu nerwic wojennych wywo�a�o fal� entuzjazmu, jednak na drodze do jej upowszechnienia sta� brak wyszkolonych w tym zakresie specjalist�w. W latach pi��dziesi�tych w wielu krajach powo�ano specjalne komisje do zbadania przydatno�ci hipnozy w leczeniu. W�a�ciwie we wszystkich raportach stwierdzono, �e jest ona warto�ciow� metod� pomocnicz� w psychiatrii, a tak�e mo�e s�u�y� do usypiania i znoszenia b�lu przy zabiegach chirurgicznych, stomatologicznych i przy porodach. Konsekwencj� takiego stanowiska by�o zalecenie, by uj�� hipnoz� w programie studi�w medycznych oraz w podyplomowym szkoleniu lekarzy. Niestety, postulat ten nie zosta� zrealizowany. A szkoda, bowiem mo�liwo�ci leczenia hipnoz� s� stosunkowo du�e. Nie jest ona z pewno�ci� panaceum, jednak w wielu przypadkach skutecznie �agodzi objawy niejednokrotnie bardzo uci��liwe dla chorego. ODRZUCI� NA��G, L�K I B�L Zjawiska wyst�puj�ce w stanie hipnozy U zahipnotyzowanej osoby mo�na wywo�a� wiele ciekawych zjawisk. Cz�sto stosowanym, a przy tym efektownym sposobem pog��biania stopnia zahipnotyzowania jest wywo�ywanie halucynacji. Badany widzi, s�yszy lub czuje osoby, przedmioty, zjawiska, kt�rych obiektywnie nie ma, albo przeciwnie - nie widzi, nie s�yszy i nie czuje bod�c�w obiektywnie dzia�aj�cych. Mo�e to by� np. nadwra�liwo�� jednej r�ki, zapalenie si� lampy nie w��czonej do sieci elektrycznej, d�wi�k dzwonka. Halucynacje mo�na oczywi�cie tak�e wywo�a� podczas hipnozy zbiorowej. Jest spraw� dyskusyjn�, czy s� ni� niekt�re praktyki Azjat�w. Na przyk�ad fakirzy indyjscy potrafi� zasugerowa� widzom, �e wdrapuj� si� do nieba po linie rzuconej przez siebie w g�r�, a nast�pnie schodz�, tylko �e w kawa�kach, tzn. r�ce, nogi, tu��w, g�owa niezale�nie od siebie. W��czona w tym czasie kamera rejestruje obraz nieruchomo siedz�cego fakira, wpatruj�cego si� w widz�w. Sugestie wp�ywaj� tak�e na funkcje motoryczne. Estradowi hipnotyzerzy demonstrowali cz�sto tzw. most kataleptyczny. Polega on na tym, �e zahipnotyzowana osoba karkiem wspiera si� o oparcie jednego krzes�a, a pi�tami o oparcie drugiego. Jest ona tak usztywniona, �e mo�na stan�� na jej klatce piersiowej, nie powoduj�c ugi�cia zawieszonego cia�a. Jednak, jak wskazuje praktyka, most kataleptyczny potrafi wykona� wielu ludzi bez hipnozy. Zahipnotyzowanemu mo�na sugerowa� katalepsj� sztywn� lub woskowat�. W pierwszym typie katalepsji sugerujemy sztywno�� cia�a lub pewnej jego cz�ci. W woskowatej natomiast pozostanie bez ruchu w nadanej przez hipnotyzera pozycji (zahipnotyzowany mo�e przez wiele godzin sta� na przyk�ad z uniesionymi do g�ry r�kami, nie zdradzaj�c objaw�w zm�czenia). Cz�sto bywa skuteczna sugestia wi�kszej sprawno�ci i wydolno�ci. Dowodzi tego nast�puj�cy eksperyment. Osob� badan� prosi si� o �ciskanie z ca�ej si�y r�czki dynamometru w takt uderze� metronomu. Si�a nacisku jest rejestrowana. Normalnie wyniki pogarszaj� si� bardzo szybko. Pod hipnoz�, po odpowiedniej sugestii, zm�czenie pojawia si� o wiele p�niej. Sugestia hipnotyczna mo�e oczywi�cie dotyczy� nie tylko prostych ruch�w. Mo�e tak�e wp�ywa� na wykonanie skomplikowanych czynno�ci. Natomiast nawet w najg��bszej hipnozie nie istnieje mo�liwo�� podniesienia poziomu intelektualnego badanego, nie mo�na r�wnie� spot�gowa� jego indywidualnych uzdolnie� ani zmusi� do zrobienia czego�, czego nie chce, np. kaza� mu kogo� zabi�. W pewnym zakresie mo�na wp�ywa� na zachowanie si� zahipnotyzowanego po wyj�ciu z transu. Umo�liwia to zastosowanie tzw. sugestii pohipnotycznej, czyli podanie polecenia, aby po pewnym czasie od zako�czenia hipnozy lub na okre�lony sygna� pacjent wykona� okre�lone sugesti� czynno�ci. Je�li zasugeruje si�, �eby zapomnia� dodatkowo zdarzenia z okresu hipnozy, reakcja taka staje si� niemal automatyczna. I nawet je�li jest irracjonalna, dana osoba j� realizuje, a potem stara si� znale�� racjonalne motywy jej wykonania. Sugestie pohipnotyczne s� skuteczne nawet d�ugo po hipnozie. Znany psycholog G. Estrabroocks wspomina przypadek cz�owieka, dla kt�rego sugestia pohipnotyczna nie straci�a si�y po up�ywie dwudziestu lat. Najbardziej spektakularne sukcesy odnotowano w terapii zespo�u uzale�nienia od alkoholu. Najcz�ciej wykorzystuje si� tu hipnoz� jako element psychoterapii, sugeruj�c uczucie wstr�tu do alkoholu, a tak�e redukuj�c przymus picia. Niestety, wielu uzale�nionych zapomina, �e nawet po wielu latach abstynencji pierwszy kieliszek najcz�ciej prowadzi do odnowienia na�ogu. Dlatego nie mo�na m�wi� o wyleczeniu, a jedynie o uzyskaniu mniej lub bardziej trwa�ej abstynencji, kt�rej d�ugo�� mo�e by� bardzo r�na. Liczne doniesienia o skutecznym zastosowaniu hipnozy przy leczeniu alkoholizmu budzi�y nadzieje na sukces hipnotycznej terapii narkomanii. Procedura terapeutyczna polega na kontrolowanym ograniczaniu dawek narkotyku podawanego pod hipnoz�. Zahipnotyzowanym sugeruje si� silne dzia�anie malej�cej dawki narkotyku oraz wstr�t i l�k przed nim. Wyniki stosowania tej metody s� jednak kontrowersyjne. Po zako�czeniu farmakoterapii po��czonej z hipnotyzowaniem 25% pacjent�w nie wr�ci�o do na�ogu przez 12 miesi�cy, a przy zastosowaniu samej farmakoterapii 15%. Natomiast ju� w pierwszym miesi�cu po zako�czonej terapii do na�ogu wraca�o a� 45% os�b nie leczonych hipnoz� i 15% pacjent�w hipnotyzowanych. Tak�e w przypadku na�ogu nikotynowego wyniki terapii nie s� wyra�nie zach�caj�ce. Wielu palaczy oczekuje, �e terapeuta bez ich wsp�pracy i wysi�ku skutecznie zasugeruje im w stanie hipnozy odrzucenie papieros�w. A gdy to nie nast�puje, pal� dalej sami przed sob� "rozgrzeszani", �e skoro nawet hipnoza im nie pomog�a... Niestety, podobne oczekiwania maj� na przyk�ad osoby j�kaj�ce si�. Dzi�ki hipnozie chc� bez �mudnych �wicze� pozby� si� dolegliwo�ci m�cz�cej ich nieraz przez wiele lat. Hipnoza jest natomiast skuteczna w walce z fobiami. Umo�liwia stopniowe wygaszanie niemi�ych odczu� (np. l�ku) i wzmacnianie emocji pozytywnych. W hipnozie g��bokiej, sugeruj�c powr�t a� do okresu �ycia poprzedzaj�cego uformowanie si� fobii, mo�na ukszta�towa� odmienne reakcje na bod�ce wyzwalaj�ce l�k. Natomiast p�ytka hipnoza dzia�a w spos�b zbli�ony do relaksacji. Za pomoc� odpowiedniej sugestii uzyskuje si� korzystne zmiany fizjologiczne u cz�owieka prze�ywaj�cego l�k - dora�ne obni�enie ci�nienia krwi, spowolnienie akcji serca i oddechu, popraw� perystaltyki jelit, na zasadzie odruchu - uspokojenie psychiczne. Hipnoza mo�e te� by� skutecznie wykorzystana w walce z b�lem. Pierwszym opisanym w literaturze naukowej eksperymentem ze znieczuleniem hipnotycznym (nazywanym wtedy znieczuleniem magnetycznym) by�a pr�ba w dniu 7 listopada 1820 roku, przeprowadzona przez Du Poteta z 18-letni� dziewczyn�, kt�ra w transie nie reagowa�a na bod�ce b�lowe. Pierwsze udokumentowane badania naukowe nad wp�ywem hipnozy na doznania b�lowe przeprowadzi� w 1843 roku J. Braid. Pacjentk� by�a 24-letnia kobieta z bolesnym ropniem, boj�ca si� jednak interwencji chirurgicznej. Braid zahipnotyzowa� chor�, a chirurdzy przeci�li i oczy�cili wrz�d. Jedyn� reakcj� pacjentki podczas operacji by� trwaj�cy nieca�� sekund� lekki okrzyk. Kobieta by�a rozlu�niona i nie przejawia�a �adnych obronnych reakcji. Po obudzeniu nic nie pami�ta�a i dziwi�a si�, �e j� zoperowano. Wed�ug wielu lekarzy, obecnie uzasadnione jest zastosowanie hipnozy jako formy psychicznego przygotowania pacjenta do operacji. Chodzi g��wnie o zmniejszenie napi�cia emocjonalnego towarzysz�cego oczekiwaniu na zabieg. W ma�ym odsetku przypadk�w u os�b mog�cych zapa�� w bardzo g��boki trans hipnotyczny mo�na j� stosowa� tak�e przy du�ych operacjach. Jednak jest to bardzo ryzykowne, gdy� nigdy nie ma pewno�ci, czy chory niespodziewanie si� nie rozbudzi z zasugerowanego snu. Nietrudno sobie wyobrazi�, czym mog�oby to si� sko�czy� przy operacji narz�d�w wewn�trznych. S� jednak chirurdzy podejmuj�cy takie ryzyko. Z ciekawszych przypadk�w mo�na przytoczy� cesarskie ci�cie, amputacj� piersi, operacj� serca, wyci�cie prostaty i usuni�cie tarczycy wykonane bez zastosowania znieczulaj�cych �rodk�w chemicznych. Niekt�rzy uwa�aj�, �e hipnoza jest bardzo korzystna przy operacjach plastycznych. Podczas rozleg�ych zabieg�w odtw�rczych po zranieniu twarzy b�d� w przypadku drutowania ko�ci szcz�ki pacjenci pod narkoz� miewaj� trudno�ci w oddychaniu, kt�re nie wyst�puj� przy hipnozie. Hipnoza znalaz�a tak�e zastosowanie w bezbolesnych porodach. I tak W. Werner, ginekolog i po�o�nik, stwierdzi�, �e w 175 porodach prowadzonych przez niego przy zastosowaniu hipnozy ani razu nie zasz�a konieczno�� zastosowania chemicznych �rodk�w znieczulaj�cych, a ponadto �adne dziecko nie urodzi�o si� w zamartwicy. Dzieje si� tak, gdy� zahipnotyzowana matka oddycha swobodnie, a ruchy parte wykonuje spokojnie i w spos�b skoordynowany. Nie dziwi te� popularno�� tzw. hipnodontozy, stosowanej zw�aszcza w Stanach Zjednoczonych. Dla wielu os�b nie lubi�cych wizyt u dentysty jest ona niezwykle atrakcyjna. Ma jednak powa�n� wad�. Zwyk�y zabieg kosztuje tam przeci�tnie 50 dolar�w, za� pod hipnoz� jego cena waha si� od 500 do 800 dolar�w. Skuteczno�� hipnozy zaobserwowano przy zwalczaniu b�l�w fantomowych. Niekt�re osoby po amputacji uskar�aj� si� na uporczywe b�le w nie istniej�cej ju� ko�czynie, kt�rej nie ust�puj� pod dzia�aniem lek�w. Skuteczne s� tylko akupunktura, hipnoza i niekiedy zabiegi chirurgiczne polegaj�ce na przeci�ciu dr�g nerwowych biegn�cych z kikuta do m�zgu. Opublikowano tak�e wiele doniesie� o hipnotycznym �agodzeniu cierpie� u chorych na raka, a tak�e o stosowaniu hipnoterapii w migrenach nie ust�puj�cych ani pod wp�ywem �rodk�w chemicznych, ani akupunktury. Niekt�rzy lekarze uzyskali w przypadku migren do 40% wylecze�, a z�agodzenie b�lu i zmniejszenie jego cz�stotliwo�ci u dalszych 30% pacjent�w. S� i inne zastosowania hipnozy: leczenie bezsenno�ci, nadci�nienia, zaburze� uk�adu trawiennego, takich jak wymioty, biegunki, skurcze prze�yku, owrzodzenia. Og�lnie mo�na powiedzie�, �e hipnoza jest najbardziej skuteczna przy schorzeniach o pod�o�u psychosomatycznym, np. moczeniu nocnym, alergii, �uszczycy, w�druj�cych b�lach, przewlek�ym przem�czeniu. CZY MO�NA ZASZKODZI�? Jak hipnotyzujemy Przede wszystkim hipnotyzer w czasie rozmowy wst�pnej przedstawia cel badania i efekty, jakie zamierza osi�gn��. Nast�pnie prosi, aby badany po�o�y� si� na le�ance lub usiad� w fotelu i skoncentrowa� wzrok na jakim� konkretnym punkcie (plamka na �cianie, kryszta�owa kula, palce hipnotyzera itp.). Z kolei hipnotyzer rozpoczyna podawanie odpowiednich sugestii typu: rozlu�nij si�, twoja prawa r�ka jest ci�ka, twoja lewa r�ka jest ci�ka, zamknij oczy itp. Niezb�dnym warunkiem wprowadzania w trans hipnotyczny jest znieruchomienie i skoncentrowanie si� na sugestiach wypowiadanych przez hipnotyzera. Wyprowadzaj�c badanego z transu hipnotycznego - m�wi�c w uproszczeniu - podajemy mu sugestie odwrotne od podanych i przyj�tych wcze�niej. Poza tym sugerujemy, �e b�dzie si� czu� dobrze i b�dzie wypocz�ty. W hipnozie opartej na sugestiach snu aktywno�� pacjenta jest ograniczona. Nie podejmuje on w�asnych dzia�a�. Na polecenia reaguje niemal automatycznie, wykonuje je z charakterystyczn� powolno�ci� i op�nieniem. Je�eli nie zostanie pobudzony sugesti�, pozostaje nieruchomy. Hipnoza trwa dop�ty, dop�ki hipnotyzer nie wyprowadzi badanego ze snu hipnotycznego. Czas trwania hipnozy jest uzale�niony od celu seansu. Przy hipnozie terapeutycznej nie przekracza zwykle p� godziny. Istnieje ponadto metoda stopniowania sugestii na jawie. Przy tej metodzie nie stosuje si� sugestii snu, nie wprowadza si� atmosfery odpr�enia, wygody i monotonii. Hipnotyzer wyst�puje w bardziej aktywnej i autorytatywnej roli. Jego sugestie wyzwalaj� np. coraz wi�kszy l�k. W hipnozie na jawie pacjent jest normalnie aktywny i ruchliwy. �ywo i szybko reaguje na sugestie. Cz�sto nie ma poczucia znajdowania si� w zmienionym sugesti� stanie �wiadomo�ci. Tote� zdumiewaj� go wywo�ywane przez hipnotyzera halucynacje czy te� sugestie, kt�rym nie jest w stanie si� oprze�. Wszystkie techniki hipnotyzowania po odpowiedniej adaptacji nadaj� si� do hipnozy zbiorowej. Nie zawsze jednak u�ycie hipnozy prowadzi do sukcesu terapeutycznego. Z wielu powod�w: po pierwsze, niepodatno�ci pacjenta na hipnoz� (generalnie im cz�owiek starszy, tym mniej podatny, a kilkana�cie procent os�b w og�le nie jest wra�liwych na ten rodzaj sugestii), po drugie, przecenianie mo�liwo�ci tej metody, i to zar�wno przez hipnotyzera, jak i pacjenta, wreszcie po trzecie, b��d�w pope�nionych w samym procesie leczenia. Aby zminimalizowa� liczb� niepowodze�, nale�y przestrzega� kilku zasad r�wnoznacznych z odpowiedzi� na nast�puj�ce pytania: kto mo�e hipnotyzowa�?, kogo i w jakich warunkach wolno hipnotyzowa�?, jakie s� niebezpiecze�stwa hipnozy zwi�zane zar�wno z jej specyfik�, jak i nieumiej�tnym lub nieetycznym wykorzystaniem?, jakie s� ograniczenia jej medycznych zastosowa�? Odpowiadaj�c na nie, przede wszystkim nale�y stwierdzi�, �e wszelkie czynno�ci o charakterze medycznym mog� wykonywa� wy��cznie osoby o udokumentowanych w tym zakresie kwalifikacjach. Je�eli chodzi o stosowanie hipnozy, trafnie uj�� to zagadnienie krakowski psychiatra prof. Jerzy Aleksandrowicz: Abstrahuj�c od sprawy uczciwo�ci, istotnej wobec mo�liwo�ci wprowadzenia hipnotyzowanego w b��d, bardzo kontrowersyjna jest sprawa wymaga� w zakresie kwalifikacji hipnotyzuj�cego. Wydaje si�, �e tak samo jak w przypadku przepisywania lek�w, r�wnie� gdy idzie o hipnoz�, uprawnienia powinny zosta� ograniczone do tych grup zawodowych, kt�re dysponuj� odpowiedni� wiedz� o cz�owieku. Stosowanie hipnozy przez niefachowc�w, dziennikarzy, chemik�w itp., nawet je�li przeszli oni najwy�sze przeszkolenie w tym zakresie, budzi ogromne w�tpliwo�ci. Same techniczne umiej�tno�ci hipnotyzowania nie stanowi� o kompetencji, poniewa� nawet przy najlepszej woli i rzetelno�ci hipnotyzerzy amatorzy nie maj� wystarczaj�cej wiedzy o tym, kiedy ich oddzia�ywanie mo�e pom�c, a kiedy zaszkodzi�. I wszystko jedno, czy przedmiotem ich zabieg�w s� osoby zdrowe, czy chore, mog� oni wyrz�dzi� niepowetowane szkody. Istotne znaczenie wiedzy psychologicznej i psychopatologicznej powoduje, �e najbardziej predestynowani do stosowania hipnozy s� psychiatrzy i psycholodzy kliniczni, czemu sprzyjaj� mo�liwo�ci doskonalenia si� tych specjalist�w w zakresie psychoterapii. Jednak je�li lekarze innych specjalno�ci opanuj� niezb�dn� wiedz� do stosowania hipnozy, to mog� tak�e t� metod� nie�� pomoc swoim pacjentom, jednak wy��cznie w ramach swoich kompetencji zawodowych wynikaj�cych z posiadanej specjalizacji i wiedzy. Oznacza to, �e chirurg stosuje j� przy swoich zabiegach, psycholog podczas psychoterapii, alergolog przy leczeniu alergii. Nigdy za� odwrotnie. Istnieje tak�e mo�liwo�� pracy zespo�owej. Wyszkolony hipnotyzer mo�e wsp�pracowa� z lekarzem podczas jego dzia�a� terapeutycznych, wprowadzaj�c pacjenta w stan hipnozy i podaj�c mu sugestie uzgodnione z lekarzem prowadz�cym terapi�. Hipnoza zwierz�t Hipnoza zwierz�t jest stanem zupe�nego bezruchu, kt�ry mo�e trwa� od kilku minut, nawet do wielu godzin. Zwierz�ta cz�sto zamykaj� wtedy oczy, co daje wra�enie snu, a nawet �mierci. Wzrasta cz�sto�� skurcz�w serca, oddech staje si� przyspieszony, wyst�puj� zmiany w aktywno�ci bioelektrycznej m�zgu, pojawia si� woskowata gibko�� (cia�o pozostaje w nadanej mu pozycji), a w kra�cowych przypadkach sztywniej� wszystkie mi�nie. Nie zauwa�ono jednak utraty przytomno�ci, mimo braku reakcji na bod�ce. Przez wiele lat wywo�any bezruch zwierz�t traktowano tak samo jak stan hipnozy u cz�owieka. Rozw�j bada� pozwoli� na jednoznaczne stwierdzenie, �e mamy tu do czynienia ze zjawiskiem odruchowego, kataleptycznego znieruchomienia wywo�anego nag�ym, silnym bod�cem, a nie sugesti�. Jest on wynikiem reakcji obronnej na zagro�enie, w kt�rej inne metody obronne, takie jak walka czy ucieczka, zawiod�y. Wiele kur zawdzi�cza �ycie takiej reakcji w starciu z psem. Tak�e koty zostawiaj� znieruchomia�e myszy. Wiele drapie�nik�w zdradza niech�� do spo�ywania martwej ofiary, a wi�c symulacja �mierci mo�e zwi�kszy� szans� prze�ycia. Tak zwana hipnoza zwierz�t dotyczy organizm�w na r�nych szczeblach rozwoju ewolucyjnego, poczynaj�c od d�d�ownic, poprzez owady, kijanki, kaczki, ko�cz�c na ssakach naczelnych. Tak wygl�da formalnoprawna strona tego zagadnienia, jednak ci, kt�rzy interesuj� si� hipnoz�, chc� wiedzie� jeszcze co� wi�cej - czy ka�dy mo�e posi��� zdolno�� hipnotyzowania, czy te� potrzebne s� do tego szczeg�lne cechy osobowo�ci? Odpowied� na to pytanie jest prosta. Zdolno�� hipnotyzowania to wiedza plus techniczne umiej�tno�ci. �adne zdolno�ci "nadprzyrodzone" nie s� do tego potrzebne, cho� oczywi�cie ze wzgl�du na spos�b bycia, wygl�d i inne cechy jeden hipnotyzer ma wi�kszy wp�yw na pacjent�w, inny mniejszy. Stosuj�c hipnoz�, nale�y bezwzgl�dnie przestrzega� zasady, aby schorzenie, na kt�re cierpi pacjent, nie by�o przeciwwskazaniem do jej stosowania. Bardzo niskie ci�nienie krwi, schorzenia uk�adu oddechowego i kr��enia objawiaj�ce si� napadowo (np. astma), a tak�e psychozy wykluczaj� ten spos�b leczenia. Nie ma w�tpliwo�ci tak�e co do tego, �e nieumiej�tne prowadzenie leczenia pod hipnoz� mo�e zaszkodzi� zdrowiu zahipnotyzowanego. Jednak niebezpiecze�stwo to nie wynika ze specyfiki tej metody, a tylko z niekompetencji lub nierzetelno�ci hipnotyzera. Na paradoks zakrawa fakt, �e zjawisko, kt�re z powodzeniem stosuje si� w praktyce medycznej, do dzi� nie doczeka�o si� satysfakcjonuj�cej definicji. Obecnie w podej�ciu do hipnozy dominuj� dwie tendencje. Pierwsza traktuje hipnoz� jako zmieniony stan �wiadomo�ci, wywo�any sztucznie przez podanie sugestii. W tym stanie mo�na wywo�a� wiele specyficznych zjawisk [patrz ramka Zjawiska wyst�puj�ce w stanie hipnozy], a wp�yw hipnozy nie ko�czy si� wraz z ustaniem oddzia�ywania hipnotyzera, co wykorzystuje si� chocia�by w terapii uzale�nie�. Druga tendencja sk�ania si� do traktowania hipnozy jako mniej lub bardziej nie�wiadomego odegrania zasugerowanej roli lub wr�cz jako artefaktu eksperymentalno- poj�ciowego. Zdaniem zwolennik�w takiego sposobu definiowania, nie ma w tym zjawisku nic, czego nie mo�na by uzyska� w normalnym stanie czuwania pod wp�ywem odpowiednich procedur motywacyjnych. �adne obiektywne badanie m�zgu, na przyk�ad elektroencefalografia czy rezonans magnetyczny, nie upora�o si� dot�d z rozwik�aniem zagadki hipnozy. Biochemia te� si� zmienia Je�li osobie zahipnotyzowanej zasugeruje si�, �e je mi�d, badanie biochemiczne wykazuje wzrost poziomu cukru we krwi. Z drugiej strony, je�eli zasugeruje si�, �e w miodzie nie ma cukru, jego poziom we krwi si� nie zmienia. Po sugestii: Jesz mas�o i popijasz je bulionem, w tre�ci dwunastniczej badanych odnajduje si� du�e ilo�ci enzym�w trawi�cych t�uszcze. W grupie kontrolnej (nie hipnotyzowanych) ta sama sugestia nie wp�ywa na zmian� zawarto�ci dwunastnicy. W czasie podobnego badania pod hipnoz� jednym sugerowano spo�ycie smacznego posi�ku, drugim niesmacznego. Analiza tre�ci �o��dkowej ujawni�a wi�ksz� ni� normalnie kwasowo�� w grupie pierwszej, natomiast w grupie drugiej znacznie obni�on�. Tak�e gdy pacjentowi powiedziano, �e wypi� du�� ilo�� wody z naczynia, kt�re w rzeczywisto�ci by�o puste, stwierdzono u niego wzrost ilo�ci wydalanego moczu z r�wnoczesn� utrat� p�yn�w ustrojowych. ANDRZEJ AUGUSTYNEK Dr ANDRZEJ AUGUSTYNEK jest psychologiem klinicznym. Kieruje pracowni� psychologiczn� w AGH. Od wielu lat zajmuje si� leczeniem alkoholizmu za pomoc� hipnozy.