Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Mistyczny porno-gastro thriller z XIX-wiecznej Pragi Nadchodzi świeży rok. Kiedy praski Orloj wybija północ, odkryta zostaje bestialska zbrodnia. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ekscentryczny komisarz Durman. Czy jego nietypowe sposoby doprowadzą do ujęcia sprawcy? Jak powstrzymać mordercę, który zawsze o krok wyprzedza policję? I czym jest zagadkowe Ordo Novi Ordinis? Petr Stančík oprawdza czytelnika po Pradze pięknej i Pradze ponurej, odwiedza burdele, kościoły i gospody, a w tle tej fantastycznej opowieści przetacza się 1866 rok i pobrzmiewa czeski śmiech. Książka zdobyła najbardziej prestiżową czeską nagrodę literacką - Magnesia Litera w kategorii "Proza".
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Młyn Do Mumii |
Autor: | Stancik Petr |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Stara Szkoła |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com Noworoczna noc z roku 1865 na 1866. O północy ma dojść do wielkiej wagi wydarzenia - uruchomienia nieczynnego od dłuższego czasu zegara, który zdobi Ratusz Staromiejski. Jednak to nie koniec niespodzianek. Wraz z wybiciem północy przez praskiego Orloja, wśród chichotów, wiwatów i szaleńczej zabawy, odkryta zostaje bestialska zbrodnia. Komisarz Durman podejmuje się niełatwego zadania, którym jest odkrycie tajemnicy zbrodni i ujęcie bestialskiego mordercy. Okazuje się, że nie jest to takie łatwe jak przypuszczał. Sprawca za każdym razem wyprzedza policję o krok, a większość niekonwencjonalnych metod Durmana okazuje się bezużyteczna. Czy komisarzowi uda się ująć sprawcę i rozwikłać zagadkę brutalnego morderstwa? Czy zabójcy uda się wymierzyć zasłużoną karę? "Młyn do mumii" to następna czeska książka, którą udało mi się przeczytać i jednocześnie kolejna, która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Ekscentryczna, pełna humoru, lecz i z nutą tajemniczości i szczyptą magii w tle. Czytelnik wraz z komisarzem Durmanem przemierza praskie uliczki w poszukiwaniu poszlak i choćby najmniejszych dowodów zbrodni, odwiedza XIX-wieczne gospody, knajpy i burdele, a wszystko to przy akompaniamencie czeskiego śmiechu, który pobrzmiewa nawet w najbardziej ponurych zakątkach Pragi. Jest świadkiem barbarzyńskich wyczynów, wyuzdanych aktów seksualnych, zostaje zasypany fachowym słownictwem, a lektura tej książki sprawia, że natychmiastowo odczuwa głód. Sztuka kulinarna odgrywa w tej książce pdf olbrzymią rolę, wychodzi na pierwszy plan, a przez to akcja toczy się niezbyt szybko. Durman, jak przystało na komisarza z krwi i kości, zanim weźmie się do pracy musi nastroić się odpowiednio. Niejednokrotnie przewijają się sceny erotyczne, pijackie wybryki i awantury. Lecz wszystko to tworzy niesamowity klimat XIX-wiecznej Pragi. Dzięki tej książce pdf chociaż fantazja może zabrać nas tam, gdzie nogi nigdy nie będą w stanie. Petr Stancik zadbał o to, by wędrówka ulicami Pragi, zarówno tej pięknej jak i mrocznej, była dla czytelnika nie lada przeżyciem. To najbardziej cenię w tej książce. Książkę "Młyn do mumii" zalecam w szczególności wymagającym czytelnikom, wielbicielom thrillerów, dziwnych i groteskowych książek, lecz i świetnych podróży ulicami nastrojowych miast. Ta książka ebook zapewni świetne przeżycia i być może rozbudzi niektóre zmysły. A wszystko to w otoczce rewelacyjnego humoru. Izabela Nestioruk
Ekscentryczny, w oczach wielu - odważny, a jednak miewający własne lęki. Taki właśnie jest komisarz Durman, główny bohater powieści. Nieżałujący sobie cielesnych uciech, inteligentny i sprawny w niesztampowy sposób, ma niełatwy orzech do zgryzienia. To właśnie u jego boku czytelnik przemierza te najpiękniejsze, lecz i najbardziej niebezpieczne zakątki starej Pragi. Bez dwóch zdań oryginalna postać, wyjątkowa, chociaż wymagająca traktowania z przymrużeniem oka – jak i z resztą cała fabuła. Morderstwo, pełne symboliki przedmioty, dręczące umysł upiory i wielobarwni, drugoplanowi bohaterowie. Jest śledztwo, które niespiesznym krokiem spaceruje sobie do przodu. Nie nazwałabym książki trzymającym w napięciu thrillerem, a raczej okraszoną dziwactwami sensacją. I nie mam tutaj na myśli tego, że jest to opowieść słaba – a raczej złożona z wielu elementów, które urozmaicając akcję nie pozwalają jej podążać wyłącznie jednym, prostym torem. Główny bohater lubi zatrzymać się to tu, to tam i choć chce rozwikłać zagadkę, wcale się tak nie spieszy. Zatem jest śmiesznie, absorbująco, niepewnie, wiarygodnie i niewiarygodnie. Komisarz Durman, w klimatycznych burdelach rozkoszuje się wdziękiem kobiecych ciał, próbując nowinek u boku różnorakich dziewczyn, nie pogardzając trójkątami. Seksu jest sporo, a braku fantazji autorowi z pewnością zarzucić nie można. Jeżeli jednak ktoś nastawia się na bardzo obrazowe, hardcorowe porno – może czuć niedosyt. „Te” sceny bowiem mają w sobie coś z humoru i nijak potrafią rozpalić wyobraźnię wygłodniałego namiętności czytelnika. Dlaczego porno thriller, już wiecie. Dlaczego zatem gastro? Sama do końca się zastanawiam. Pojawia się cygańska goja, wypatroszony jeż czy wyskrobany z kości wołowych szpik… Osobliwe - jak z resztą cała książka ebook - potrawy, raczej nie pobudzają pracy soków trawiennych, a mając dodatkowo na uwadze opisy zwłok – apetyt znika jak kamfora. Zdecydowanym plusem powieści okazuje się tło. Ezoteryka, mistycyzm i ta niezwykła Praga. Twórca nie zapomniał o wpleceniu w treść wątków historycznych, przez co cofający się w okresie czytelnik ma okazję uczestniczyć w premierze Brandenburczyków w Czechach czy spotkać samego doktora Tyrsa w oficjalnym stroju sokolskim. W towarzystwie ekscentrycznego komisarza ugryzłam więc kawałek przeszłości naszych sąsiadów i dowiedziałam się co nieco o zachowaniu Czechów. Nie zawiodłam się, choć była to podróż pełna zdziwienia i szoku. Jeżeli szukacie mocnego thrillera z napiętą akcją i rychło następującymi, kolejnymi etapami – odradzam. Jeśli jednak macie ochotę na coś w klimatach znanego Golema, na niezwykłą sensację, która potraktowana pół żartem pół serio daje dużo satysfakcji – nie pożałujecie. „Młyn do mumii” to mieszanka różnorakich elementów, która nie nudzi, choć do jej rytmu trzeba wpierw przywyknąć. Jak dla mnie – absolutna nowość, choć paradoksalnie ulokowana w odległej przeszłości. Teraz już wiem, że literatura czeska ma się naprawdę całkiem dobrze.