Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Więzienie działa według swojego kodeksu postępowania, któremu podlegają wszyscy przebywający za jego murami. Z jednej strony krat osadzeni, nierzadko w nieludzkich warunkach, przeludnionych celach, zapomniani przez władze. Z drugiej – funkcjonariusze zobowiązani do ich nadzorowania.Drauzio Varella ukazuje więzienną codzienność z perspektywy tych drugich – „klawiszy”, nieszanowanych zarówno przez więźniów, jak i przez policję. Ludzi, którzy niejednokrotnie tylko tym różnią się od skazanych, że wolno im co dzień wychodzić na wolność.Więzienne rebelie, nielojalni współpracownicy, solidarność, egoizm, akty tchórzostwa i bohaterstwa. Varella, naoczny świadek dziesiątek więziennych zdarzeń i przyjaciel wielu strażników karnych, zdaje czytelnikowi bezpośrednią i wstrząsającą relację z tego, jak funkcją brazylijskie zakłady penitencjarne.„W Carandiru klawisz i przestępca pochodzą z tych samych dzielnic nędzy. Klawisz, tak jak osadzony, walczy, by przeżyć. W razie buntu policja z karabinami i psami nie zada sobie trudu, by odróżnić go od bandyty. Klawisz zarabia źle. Jeśli zechce dorobić, szmuglując dragi – stanie po drugiej stronie krat. „Prędzej wielbłąd przejdzie przez dziurkę od klucza, niż trafi tu bogaty”. Lecz przez lata przychodzi tu lekarz – wolontariusz. Drauzio Varella. „Klawisz” to jego druga po „Ostatnim kręgu” element trylogii więziennej. Po lekturze zastanawiam się tylko: jak zrobić tyle wartościowych rzeczy w życiu? Jak zrobić je tak dobrze? I jak jeszcze tak nieźle o nich napisać?”Aleksandra Szyłło, „Gazeta Wyborcza”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Klawisze |
Autor: | Varella Drauzio |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Jeśli komukolwiek wydaje się, że praca strażnika więziennego to lekkie zajęcie, powinien jak najszybciej sięgnąć po tę lekturę. Stały stres, konieczność narażania życia, potrzeba odreagowania, niemożność zamknięcia oczu na ludzką krzywdę i przemiana podejścia do życia to tylko kilka elementów, pozwalających pokrótce omówić to zajęcie. A to dopiero początek koszmaru.„Wpływ więziennego środowiska powoduje nieodwracalne zmiany w osobowości strażników”.Varella przedstawia nam wstrząsającą relację, będącą efektem przeżytych przez niego chwil i wysłuchanych historii. Każde zdanie przesiąknięte jest emocjami, nawet suche fakty, których akurat w książce pdf jest niewiele, napawają czytelnikami przerażeniem, trwogą i odrazą. Opowiadanie autora jest realistyczna i obrazowa, niezmiernie prosto jest wyobrazić sobie sceny, o których wspomina. I bardzo trudno uwierzyć, że takie rzeczy dzieją się naprawdę.Wielokrotnie podczas czytania czułam się dogłębnie poruszona. Prawdę mówiąc chciałabym móc dalej wierzyć, że takie rzeczy mają miejsce jedynie w filmach. Niestety. To podła i krwawa mieszanka brutalności, okrucieństwa, przemocy, zmieniająca spojrzenie czytelnika na dużo kwestii. Nie uwierzę, że ktoś byłby skłonny po jej przeczytaniu, normalnie odłożyć „Klawiszy” na półkę i przejść ponad nią do porządku dziennego.To jedna z tych książek, których realizm i szczerość nas przytłacza i otumania. Powala nas na kolana własną prawdziwością, a przytaczane wydarzenia działają odurzająco niczym uderzenia obuchem w głowę. Choć uważam, że każdy powinien ją przeczytać, nie jestem pewna, czy każdy sobie z nią poradzi. To nie jest lektura dla czytelników o słabych nerwach. Jak już wspomniałam, życie strażnika więziennego to bardzo ciężka praca, od której niełatwo uwolnić się po przepracowaniu ośmiu godzin. Varella przytacza historie ludzi, z którymi pracował. Opowiada nam, jak oni radzili sobie z tym ponurym światkiem. Lub raczej jak sobie nie radzili. Nie spodziewałam się co prawda, że prosto z tym żyć, nie brałam jednak pod uwagę, że taka praca może całkowicie człowieka sponiewierać i wpłynąć na całe jego życie. Jesteśmy tylko ludźmi. Trudno wierzyć w dobro codziennie oglądając tyle zła. Trudno się nie ugiąć, kiedy robią to wszyscy wokół ciebie.„Doświadczenie zdobyte podczas obcowania ze skazanymi dziewczynami i mężczyznami, z historiami ich życia, z brazylijskimi realiami społecznymi a także ze metodą życia i myślenia służby więziennej radykalnie zmieniło mój sposób postrzegania kraju, w którym żyję, i rozumienia zawiłych meandrów ludzkiej kondycji”.Bardzo ważną kwestię, o której twórca na szczęście nie zapomniał są sami skazani. W własnej relacji wskazuje, że nie każdy z nich powinien przebywać w takim miejscu i że to kara nierzadko niewspółmierna do przewinień. Chętnie opowiada także o warunkach panujących w więzieniu- przeludnieniu, słabej opiece zdrowotnej, niedoborach personelu, problemach z resocjalizacją. Nie boi się szukać winnych takiej sytuacji, mówi wprost, gdzie popełniono błąd i co należałoby zmienić. „Aby tak niewielu mogło kontrolować tak wielu, potrzebna jest znajomość zasad przestępczego świata i praw rządzących więziennym życiem, jego dynamiki i wpływu, jaki wywiera przymusowa izolacja na ludzki umysł”.Bardzo podoba mi się, że twórca z jednej strony pokusił się na przedstawienie ciężkich warunków pracy, jaką jest bycie strażnikiem więziennym, a z drugiej przybliżył wszystkie niedogodności związane z przebywaniem skazanych w brazylijskich więzieniach. Dzięki temu reportaż ten wydaje się pełny, składny i dopracowany. Książkę czyta się zaskakująco lekko. Mimo ciężkiej tematyki nie mogłam się od niej wprost oderwać. Kilka rzeczy mnie zabolało, co nieco wryło mi się w pamięć, lecz z pewnością był to nieźle zagospodarowany czas. Polecanym szczególnie tym, którzy nie boją się zmierzyć z inną, choć jakże prawdziwą, rzeczywistością i tym, którzy chcieliby sięgnąć głębiej i zobaczyć więcej.