Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Nagroda Pulitzera za „Olive Kitteridge”. Nominacja do Bookera za „Mam na imię Lucy”. Znakomita autorka powraca ze wspaniałą powieścią, poruszającym dziełem współczesnej literatury.Jim i Bob nie mogą uwolnić się od wspomnień dziwacznego wypadku, w którym zginął ich ojciec. Obaj byli wówczas dziećmi. Kiedy tylko mogli, uciekli z rodzinnego Shirley Falls w Maine do Nowego Jorku. Jim, błyskotliwy prawnik korporacji, zawsze starał się pomniejszać dokonania obdarzonego dużym sercem brata. Z kolei Bob, pracujący w instytucji udzielającej pomocy prawnej, uwielbia Jima i stara się nie zwracać na to uwagi. Ten utrwalony stan rzeczy zostaje naruszony, kiedy ich siostra, która została w Shirley Falls, pilnie wzywa ich do domu. Jej nastoletni jedynak Zach wpakował się w problemy i Susan desperacko potrzebuje pomocy. Bracia Burgess wracają więc w rodzinne strony, a od dawna skrywane napięcia, które ich ukształtowały i kładły się cieniem na wzajemnych relacjach, zaczynają się ujawniać w nieoczekiwany sposób. Na zawsze zmieni to stosunki pomiędzy rodzeństwem.„Największym atutem Strout jako pisarki, prócz ostrej precyzji, charakteryzującej tę wnikliwą książkę, od której ciężko się oderwać, jest zaznajamianie czytelnika z wadami bohaterów, przy czym żaden nie staje się odpychający.”„Time”„Kiedy czytasz opowieść Elizabeth Strout, możesz odnieść wrażenie, iż zaglądasz sąsiadowi w okno. (…) Strout prezentuje zazdrość, dumę, winę, bezinteresowność, bigoterię i miłość w delikatny, a zarazem precyzjyjny sposób.”„Minneapolis Star Tribune”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bracia Burgess |
Autor: | Strout Elizabeth |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wielka Litera |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Są takie książki, które otwierasz, zaczynasz czytać i już wiesz, że czerpiesz olbrzymią przyjemność z obcowania z powieścią. To jedna z takich książek. Wyjątkowo przyjemna w sposobie pisania i kluczowa w swoim temacie. Polecam!
Te dwa słowa najlepiej opisują prozę pani Strout. Po Olive Kitteridge sięgnęłam po jej kolejną książkę i nie zawiodłam się, Urzekła mnie delikatnością języka, nie przesadza z emocjami, lecz mimo wszystko dotyka bardzo głęboko. Na pewno przeczytam jej kolejne książki.
po "mam na imie lucy" następna idealna ksiazka tej autorki. jezeli tamta ksiazka sprawila ci radosc, ta jest tez dla ciebie - bohaterowie strout, jezyk tej autorki to jest swiat ktory mnie bez reszty wciaga
Elizabeth Strout to autorka wyjątkowo subtelna, pisząca w sposób stonowany, wyważony i prosty. Jej opowieść „Na imię mam Lucy” mnie urzekła, „Bracia…” podtrzymują te uczucia, wprowadzając w świat rodzinnych relacji i problemów. W świat prawdziwy i przejmujący własną delikatnością.Jim i Bob to dwaj bracia, którzy opuścili rodzinne miasto Shirley Falls po śmierci ojca, który zginął w wypadku samochodowym. Na miejscu pozostała ich siostra Susan. Po latach obaj żyją w Świeżym Jorku robiąc prawnicze kariery, które głośnym echem odbijają się w mediach. Ich dzieje różnie się potoczyły, czasem praca nadrabia braki w życiu rodzinnym, czasem sytuacja się odwraca, lecz utrzymują ze sobą kontakt, zapominając jednak o Susan. Do czasu. Wkrótce dziewczyna zacznie potrzebować ich pomocy. Wychowywany przez nią syn, Zach, wpada bowiem w problemy z prawem. Głupi żart zostaje odebrany jako przestępstwo na tle wyznaniowym i rasowym, napięcie narasta. Zdesperowana Susan prosi braci o pomoc, szczególnie, że Jim ma duży talent prawniczy. Odnowiony kontakt staje się dla wszystkich jednocześnie testem więzi rodzinnych, jak i ich postrzegania…„Bracia Burgess” to następna idealna opowieść Elizabeth Strout, autorki nagrodzonej wieloma wyróżnieniami, w tym Pulitzerem a także nagrodą Faulknera. Stonowana i wyciszona, zabiera nas w pełen emocji świat codziennych kłopotów rodziny i niełatwych chwil, które zmuszają nas do zjednoczenia. Wydarzenia nie są jednak najważniejsze, liczą się przede wszystkim postacie i ich wzajemne relacje. Sprzeczne charaktery, ludzkie uczucia, wierność psychologiczna i urok różnorodności. Na otwierających opowieść stronach autorka kreśli obraz matki i córki, dawniej skłóconych, teraz odbudowujących więzi i rozmawiających o tytułowych braciach, i ta scena staje się zapowiedzią tego, co czeka nas przez resztę książki. streszczeniem, które powoli będzie rozwijane w zdumiewający portret zwykłych ludzi. Ludzi jakże nam bliskich. Szarych, barwnych ludzi, którzy zdają się żyć naprawdę. To właśnie wielka siła powieści Strout. Ta łatwa prawda i skomplikowane postrzeganie tych samych kwestii z różnorakich perspektyw, osadzone na dodatek w bardzo aktualnych ramach. Lecz w twórczości autorki cenię coś jeszcze, a mianowicie fakt, że nie rozpisuje się, nie tworzy jednej powieści za drugą, a tylko wtedy, kiedy naprawdę ma coś do opowiedzenia. To odróżnia artystę od wyrobnika, a Strout zdecydowanie jest artystką. I to wartą poznania.Przez blisko dwadzieścia lat kariery autorka napisała zaledwie sześć książek. Ja z jej dorobku przeczytałem dotychczas dwie, lecz bez wahania mogę stwierdzić, że warto jest poznać każdy jej utwór. Fani niebanalnej, spokojnej literatury z wyższej półki będą usatysfakcjonowani. Zalecam gorąco.
interesująca ksiazka niezła cena warta uwagi cudownie wydana
Pisarka w niezwykły sposób przedstawia wyjątkowo zagmatwane dzieje trójki rodzeństw - dwóch braci i siostry.Jimmy, Bob, Susan osoby, które powinny być sobie najbliższe. Powinny, lecz nie są. Panuje pomiędzy nimi niezwykle napięta atmosfera, pełna niedomówień, niechęci, którą ukrywają pod płaszczykiem troski o siebie nawzajem, wzajemnych żali, niespełnionych oczekiwań, których nikt z nich nie potrafi wprost wyartykułować.Jimmy, najstarszy z całej trójki, jest wziętym nowojorskim adwokatem, nierzadko brylującym w mediach, mającym udaną rodzinę, dzieci na studiach, kochającą żonę, złotą kartę kredytową i cudowny dom.Bob i Susan to bliźniaki. W związku z tym więź ich łącząca powinna być niezwykle silna.Bob mniej wzięty od własnego brata adwokat, nierzadko pracujący pro publico bono, samotny, cierpiący z powodu bezpłodności, ostro popijający.Susan niesamowicie, wprost niewyobrażalnie samotna osoba, matka niemal dorosłego, lecz zachowującego się jak zagubione dzidziuś syna, dziewczyna pracująca od świtu do nocy, ciągle cierpiąca na brak pieniędzy, rozgoryczona życiem, nie potrafiąca przyjąć pomocy, ani jej docenić.Oni wszyscy tworzą całość, choć tak naprawdę nie zdają sobie z tego do końca sprawy. Szczególnie Jimmy ma z tym problem. Jest dokładnie tak, jak w pewnym momencie mówi Bob:- Masz rodzinę - powiedział Bob - Masz małżonkę która cię nienawidzi. Dzieci, które są na ciebie wściekłe. Brata i siostrę, którzy doprowadzają cię do furii. I siostrzeńca, który kiedyś był palantem, lecz już prawdopodobnie nie jest. To się nazywa "rodzina"Różnica między każdym z nich jest wyraźna. Strout krótko to podsumowuje: Bob nie miał pojęcia, co robić. Jim wiedziałby, co robić. Jim miał dzieci, Bob nie. Jim brał sprawy w własne ręce, Bob nie.Żyją dzień po dniu, budują własne okopy (bo każde z nich jest okopane, niczym żołnierz w trakcie wojny) i próbują sami siebie przekonać, że tak jest dobrze, że jest ok. Pewnego dnia jeden czyn nastoletniego Zacharyego niczym rozpędzona kula śnieżna zmusza ich do wzajemnego kontaktu i zrobienia rzeczy, na które wcale nie mieli ochoty. W efekcie tego, kilka miesięcy póżniej, każde z nich jest zupełnie innym człowiekiem, a ich życia zostają wywrócone do góry nogami. Nie da się opowiedzieć fabuły Braci Burgess. Tę książkę trzeba przeczytać delektując się idealnym językiem, niepowtarzalnym klimatem i opisem trójki ludzi, którymi ma się ochotę dużo razy mocno potrząsnąć. Idealna opowiadanie o rodzinie, miłości, tym co w życiu ważne, no i o samym życiu. Polecam.