Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Druga element zbioru reportaży Krzysztofa Potaczały o Bieszczadach w czasach PRL-u. Prawdziwe, w większości mało słynne historie i anegdoty oparte na dokumentach i wywiadach ze świadkami tamtych czasów. Pierwsze bieszczadzkie bazy studenckie i obozowisko „hipisów” w Caryńskiem, historia pomnika gen. Świerczewskiego i historia „Chaty Socjologa”, kościół zbudowany w jedną noc i kościół remontowany dzięki uporowi jednego człowieka, kombinat drzewny i wojskowe gospodarstwa rolne, a nawet bombowa wizja towarzysza Gierka – to tematy tej bogato ilustrowanej archiwalnymi fotografiami książki.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Bieszczady w PRL-u. Tom 2 |
Autor: | Potaczała Krzysztof |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Bosz |
Rok wydania: | 2013 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bieszczady cz II, równie interesująca co cz. I lecz da się wyczuć tęskontę za minioną epoką. Może dlatego że Bieszczady w tej nie są już dla mnie tak odległe i tak tajemnicze.
Interesująca książka, szczególnie dla tych, którzy pamiętają lata 70-te i 80-te i w tamtych czasach kręcili się po Bieszczadach np. jako studenci, harcerze, hipisi itp.
Dla kazdego milosnika bieszczad.POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Książka ebook Krzysztofa Potaczały to podróż w okresie w Bieszczady nieznane i dzięki temu frapujące , twórca po raz wtóry na kartach swej interesującej książki przypomina bardzo interesujące zdarzenia z historii Bieszczad. Natrafimy w książce pdf na zdarzenia niekiedy tak zastanawiające że, zadamy sobie zapytanie jak to możliwe że na tym skrawku ziemi aż tyle się wydarzyło na przestrzeni nie tak odległych w końcu czasów.Uważam że ta ciekawa pozycja literacka powinna znaleźć się w domowej biblioteczce każdego miłośnika Bieszczad i nie tylko, bo każdy statystyczny Polak co najmniej raz w swym życiu odwiedza Bieszczady. Ewa Korycka
Bardzo fajna książka! Dużo z miejsc omówionych przez autora odwiedziłem swego czasu i wielka szkoda że nie znałem tych historii. Podoba mi się to, że twórca pisze z takim zaangażowaniem, tak ciekawie, z polotem. Poznajemy z jego książki Bieszczady, a także kawałek najwieższej historii Polski - naprawdę warto sobie kupić, przeczytać, a później koniecznie tam pojechać!
Przystanek PKS w Berehach Górnych stale wygląda tak jak na okładce. O reszcie Bieszczadów nie da się jednak tego powiedzieć. Legenda „Dzikiego Wschodu” niewiele ma już wspólnego z rzeczywistością i powoli odchodzi w zapomnienie, od którego ocalić ją mogą takie książki jak ta.„Bieszczady w PRL-u 2” bardziej przypadną do gustu fanom turystyki niż pierwszy tom, w którym twórca skupił się na państwowych inwestycjach. Tu pojawią się barwne opowieści o pierwszych wyprawach na opustoszałe po akcji „Wisła” tereny, ekwipunku turysty, sposobach zdobywania prowiantu i budowie schronisk, które funkcjonują do dziś. To też gawęda o wyjątkowych ludziach, których przyciąga kraina biesów i czadów. Twórca nie czaruje jednak legendami i barwnymi zdjęciami krajobrazów. Tworzy reportaż oparty na dokumentach, chwilami może nawet zbyt obszernie przytaczanych, i relacjach uczestników. Opowiada historie, które nie potrzebują upiększeń, by uderzyć współczesnego czytelnika swą egzotycznością.