Assassin's Creed. Last Descendants. Tom 1. Ostatni Potomkowie okładka

Średnia Ocena:


Assassin's Creed. Last Descendants. Tom 1. Ostatni Potomkowie

W życiu Owena nic nie losy się tak, jak trzeba, odkąd jego ojciec zmarł w więzieniu. Chłopczyk usiłuje oczyścić imię ojca, wierząc, że oskarżenie było niesłuszne. Pomoc nadchodzi od strony Monroe'a - prawdziwego szkolnego specjalisty od IT, który udostępnia maszynę Animus. Podczas symulacji Owen odkrywa istnienie Trójzębu Edenu - starożytnego artefaktu, słynnego z legend. Odtąd asasyni i templariusze nie codną się przed niczym, by zdobyć ten bezcenny przedmiot. Aby wyjść z tego cało, chłopczyk musi znaleźć go jako pierwszy. Owen wraz z grupą przyjaciół przenoszą się do wspomnień zapisanych w ich swoich kodach genetycznych. Trafiają w sam środek nowojorskich prostestów przeciw przymusowemu poborowi w 1863 roku, a następnie do imperium Azteków podbijanego przez Hernana Cortesa. Bedą musieli sie sprawdzić w tych bezwzględnych czasach, a ich doświadczenia z przeszłości wyrwą olbrzymi wpływ na teraźniejszość.

Szczegóły
Tytuł Assassin's Creed. Last Descendants. Tom 1. Ostatni Potomkowie
Autor: Kirby Matthew J.
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Assassin's Creed. Last Descendants. Tom 1. Ostatni Potomkowie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Assassin's Creed. Last Descendants. Tom 1. Ostatni Potomkowie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Łukasz Marciniak

    Do tej pory miałem okazję przeczytać niemal wszystkie książki z serii Assassin's Creed, autorstwa Oliviera Bowdena. Były to całkiem dobre lektury z dużą dozą akcji i nie najgorszymi bohaterami. Powieści te opisywały potyczki między Bractwem Asasynów a Zakonem Templariuszy na przestrzeni wielu różnorakich epok i wydarzeń, m.in wypraw krzyżowych, rewolucji francuskiej, czy wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Teraz przyszedł czas na nowego autora i nieco odmienne podejście do tematu - Matthew J. Kirby osadził zmagania asasynów z templariuszami we współczesności, a za głównych bohaterów obrał nastolatków. Ostatni Potomkowie opowiada o przygodach Owena, młodego chłopaka, którego życie jest dość mocno skomplikowane, odkąd jego ojciec zmarł w więzieniu. Usiłuje oczyścić jego imię, wierząc, że oskarżenie było niesłuszne. Szansą by to zrealizować jest pomoc Monroe'a - szkolnego specjalisty od IT. Dzięki zagadkowej maszynie, zwanej Animusem, Owen wraz z grupą kumpli przenosi się, najpierw do czasów konkwistadorów, a następnie do Nowego Jorku, w którym wybuchają zamieszki w 1863 roku. Nie wie jednak, że został wciągnięty w konflikt między Bractwem Asasynów a Zakonem Templariuszy... Nie ukrywam, że czytając kolejne powieści Oliviera Bowdena, byłem bardzo interesujący jak współcześnie wyglądaliby asasyni i templariusze - czym by się zajmowali, jakie mieli cele i jak z czasem przemieniła się ich ideologia. I tutaj pojawiają się przygody Owena. Jednak nie ma co się nastawiać, że od razu poznamy wszystkie info o współczesnym życiu asasynów i templariuszy, bo z początku dowiadujemy bardzo niewiele i to głównie o samym Animusie i sposobie w jaki funkcjonuje. Z czasem dopiero zaczyna wyłaniać się szerszy obraz konfliktu, który znowu nie przedstawia się za kolorowo dla asasynów, których szeregi zostały w ostatnim okresie mocno uszczuplone, a templariusze zarządzają wpływowymi firmami i posiadają bogate koneksje. Pojawia się jednak trzecia strona konfliktu, czyli zagadkowy pan Monroe, o którym przez całą książkę dowiadujemy się wielu sprzecznych informacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że pragnie on udaremnić wysiłki zarówno asasynów, jak i templariuszy, którzy wydawać by się mogło, że mają odmienne cele, ale tak naprawdę te same, ale tylko inne sposoby ich realizacji. Nie będę ukrywał, że wątek Monroe'a, jak i on sam, bardzo mnie zaciekawił i jestem ogromnie interesujący jak się dalej rozwinie. Jak wcześniej napisałem, grupa nastolatków przy pomocy Animusa i danych zapisanych w ich genach przenosi się do przeszłości i wciela się w własnych przodków. I tutaj pojawia się problem, czyli słaba kreacja bohaterów. Dlaczego? Bo kiedy nastolatkowie wcielają się w własnych przodków, przejmują ich charakter, osobowość a także umiejętności, stając się zupełnie innymi osobami. Nie mamy zatem możliwości poznać jacy naprawdę są, jakie mają marzenia i cele. Nie ułatwia tego też fakt, że dość nierzadko nastolatkowie próbują sprzeciwić się, przemienić decyzje własnych przodków, czy również mają swoje przemyślenia na temat aktualnych zdarzeń i niestety dopiero wtedy mamy okazję choć troszkę ich poznać. Dlatego nie mogę powiedzieć bym nieźle poznał któregokolwiek z bohaterów i potrafił powiedzieć coś więcej niż 2-3 zdania o każdym z nich. W przypadku niektórych postaci nawet lepiej kojarzę ich przodka niż ich samych. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach będzie więcej akcji, w której Owen i jego koledzy wezmą udział osobiście. W książce pdf brakuje jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie tak lubianych przeze mnie starć asasynów z templariuszami - bitew z ukrytym ostrzem, pościgów po dachach budynków, czy emocjonujących ucieczek. Owszem, jest kilka potyczek, ale niestety daleko im do tych słynnych z powieści Oliviera Bowdena. Przez większość czasu w zasadzie obserwujemy jak rozwijała się sytuacja zamieszek w Świeżym Jorku w związku z poborem, jak obie strony konfliktu chciały zrealizować własne cele a także jak wyglądały poszukiwania pewnego potężnego artefaktu. Jedno, co muszę przyznać, to fakt iż twórca przenosi czytelnika do XIX wieku w sposób interesujący i bogaty w szczegóły, nawet jeśli nie ma wówczas zawrotnego tempa akcji. Ostatni Potomkowie jest dobrym otwarciem nowej trylogii, przedstawiającej świeży wymiar konfliktu między Bractwem Asasynów a Zakonem Templariuszy. Jest to zdecydowanie opowieść młodzieżowa, dlatego nie można liczyć na bardzo rozbudowaną kreację postaci, czy mnogość szczegółów, lecz pomimo tego książka ebook zapewnia kilka godzin przyjemnej lektury. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis! hrosskar.blogspot.com

  • Adam Grochocki

    Moje recenzje książek, filmów, gier i seriali znajdziecie na geeklife.pl Zapraszam :) Assassin’s Creed: Ostatni Potomkowie to otwarcie zaplanowanej trylogii. Książka ebook nie jest związana z żadną odsłoną gry, ani z filmem, co można uznać za jej bardzo dużą zaletę. Głównym bohaterem opowieści jest Owen, nastolatek, którego życie załamało się śmierci ojca. Ojciec Owena zmarł w więzieniu, lecz chłopak nie wierzy, że ojciec popełnił przestępstwo, za które tam trafił i chce zrobić wszystko, by dowiedzieć się co naprawdę stało się w noc feralnego napadu na bank. Kierując się plotkami i opowieściami nastolatków Owen usiłuje odszukać człowieka o nazwisku Monroe. Monroe posiada ponoć wynalazek firmy Abstergo, który umożliwia przeżycie wspomnień własnych przodków. Nie spoilując kolejnych zdarzeń wspomnę, że Owen rzeczywiście dotarł do Monroe i wraz ze swoim przyjacielem z dzieciństwa, Javierem wchodzą do Animusa, by poznać przeszłość własnych przodków. Ciekawostką jest, że prócz chłopaków Monroe zebrał jeszcze czwórkę innych dzieciaków i pozwala im przeżyć wspólną symulację. Okazuje się bowiem, że Monroe wprowadził do Animusa modyfikację, która pozwala wielu osobom przeżyć to samo wspomnienie widziane z różnorakich perspektyw. Cała grupka nie jest zbieraniną przypadkowych osób, bo Monroe badając DNA setek osób wyselekcjonował skład, których przodkowie spotkali się w tym samym czasie, w tym samym miejscu i wszyscy mieli kontakt z mitycznym Elementem Edenu. Pomysł z przedstawieniem wspomnień z różnorakich perspektyw jest dużym powiewem świeżości w tej skostniałej serii. Aż dziw bierze, że Ubisoft nie wpadł na takie rozwiązanie w własnych grach. Przeżywanie tego samego wspomnienia przez kilka osób daje dużo możliwości na bardzo zróżnicowaną zabawę. Przodek jednego jest asasynem, innego templariuszem, jeszcze innego zwykłym policjantem, lub służącą bardzo wpływowego człowieka. Kapitalne rozwiązanie! Drogi wszystkich bohaterów krzyżują się w drugiej połowie XIX wieku podczas rozruchów przeciw poborowi w Świeżym Jorku. Poznajemy ludzi po obydwu stronach konfliktu, na bardzo różnorakich stanowiskach. Kilka oddzielnych wątków powoli zaczyna się zazębiać, by stworzyć jedną spójną historię. Wreszcie bój o Element Edenu ma jakiś sens, a motywy Asasynów i Templariuszy zostają fajnie zarysowane i nie ograniczają się do głoszenia bzdurnych ideałów. Kłopoty sprawiało mi jednak rozróżnienie paru postaci. Dzieciaki wchodząc do Animusa przeżywali wspomnienia własnych przodków, którzy nazywali się inaczej i przez to ciężko było spamiętać, czy w skórze danego człowieka znajduje się Sean, czy David. Może nie wyglądałoby to estetycznie, lecz nieźle byłoby w nawiasach podać ich imiona poza Animusem. Matthew J. Kirby zrozumiał materiał źródłowy i udało mu się logicznie wytłumaczyć zagadnienia związane z serią. Bowden kompletnie nie rozumiał czym jest wzrok orła i po nieudolnych próbach przybliżenia tej umiejętności zaczął kompletnie ją ignorować. Kirby idealnie omówił najważniejszą zdolność asasynów i bardzo nieźle wykorzystał ją w historii. To samo tyczy się efektu krwi, czyli przyswajania sobie umiejętności przodków przez osoby korzystające z Animusa. Wątek współczesny również wypada o dużo lepiej niż wszystko, co mieliśmy po Desmondzie i, przede wszystkim, w filmie. Bohaterowie spotykają asasynów, templariuszy, poznają ich punkty widzenia. Najważniejsze, że jest jeszcze trzecia strona w postaci Monroe, dla którego zarówno asasyni, jak i templariusze nie mają racji i funkcjonuje na swoją rękę wprowadzając następny powiew świeżości. Assassin’s Creed: Ostatni Potomkowie to zdecydowanie najlepsza książka ebook w uniwersum stworzonym przez Ubisoft. Zupełnie świeża historia, nie oglądająca się na pracę scenarzystów gier, pokazuje, że materiał źródłowy można wykorzystać w nowy i pomysłowy sposób. Książka ebook udowadnia, że dla serii jest jeszcze nadzieja, bo w pomyśle ciągle drzemie niewykorzystany potencjał. Zalecam i czekam z niecierpliwością na kontynuację.

  • kiniabook

    „- Muszę poznać prawdę – oświadczył. – Wchodzę w to.”Asasini i templariusze – ich konflikt trwa od wieków. Robią wszystko, żeby odebrać sobie władzę, przeciągnąć na własną stronę ważnych sprzymierzeńców i zabijają się wzajemnie z zimną krwią. Wszystko jest zapisane w naszym DNA, dzięki niemu możemy poznać przeszłość i dowiedzieć się do której frakcji należymy, jaka krew w nas płynie – templariuszy czy asasynów. Maszyna Animus stworzona przez naukowców, potrafi nas przenieść do innego świata, gdzie przeżyjemy na swojej skórze życie naszych przodków, co może mieć własne skutki w teraźniejszości. Mogłoby się wydawać, że Owen jest zwykłym nastolatkiem, gdyby nie fakt, że jego ojciec za napaść na bank trafił do więzienia, gdzie potem umarł. Jego dziadkowie twierdzą, że był złym człowiekiem, kryminalistą i całe zło dziejące się teraz im jest jego zasługą. Nie chcą, żeby ich wnuk wpadł w złe towarzystwo i poszedł w ślady ojca. Ale Owen jest głęboko przekonany, że jego ojciec był niewinny, nie popełnił przestępstwa, przez które trafił do więzienia. Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Monroe, nauczyciel informatyki, który oferuje mu pomoc w uzyskaniu prawdy, a wszystko dzięki Animusowi. Od spotkania z Monroe życie Owena całkowicie się zmienia. Wraz z swoim przyjacielem Javierem, którego zabrał na spotkanie z nauczycielem, poznaje Grace, Davida, Natalię, Seana. Okazuje się, że ich szóstka jest ze sobą w wyjątkowy sposób powiązana. Ich genotypy posiadają styczne, czyli ich przodkowie w przeszłości mieli ze sobą ważny kontakt dla historii. Animus przenosi ich do 1863 roku, gdzie trafiają do centrum zamieszek i protestów przeciwko poborowi do wojska w Świeżym Yorku. Tam odkrywają istnienie Trójzębu Edenu, starożytnego artefaktu, który templariusze i asasini chcą dopaść, walcząc przeciwko sobie. Matthew J. Kirby stworzył porywający i unikatowy świat, który pokochali wielbiciele gry na wszystkich kontynentach. Nie musimy znać całej sagi Assassin Creed, żeby sięgnąć po Ostatnich Potomków, bo stanowi nową, indywidualną historię. Bohaterowie są niepowtarzalni, każdy jest inny i wnosi bardzo wiele do powieści. Posiadają dwie tożsamości – teraźniejszą i tą z przeszłości, która jest równie ciekawa. Zatracamy się w ich życiu, pragniemy poznać każdy szczegół. Uwielbiam w tej serii to, że jest taka nowoczesna, ukazuje kłopoty współczesnego świata, lecz także przenosi nas do historycznych, niełatwych chwil, kiedy ludzie walczyli przeciwko sobie. Konflikt asasynów z templariuszami tylko dodaje pikanterii całej powieści. Z miłą chęcią czytamy opisy starć bohaterów. Zalecam opowieść każdemu fanowi fantasy, bo posiada wszystkie najlepsze cechy tego gatunku. Czytając nie nudzimy się, nie ma w niej nic niepotrzebnego, a fabuła jest bardzo zajmująca i porywająca. Z miłą chęcią będę czekała na drugi tom trylogii, bo zakończenie pozostawia nas w lekkim niedosycie. Jestem interesująca dalszych losów całej szóstki bohaterów. "Assassin's Creed: Last Descendats. Ostatni Potomkowie" to obowiązkowa lektura dla każdego fana gry, lecz także miłośnika asasynów i templariuszy.

  • Arturion

    Obawiałem się - przyznam to, - że w końcu akcja cyklu dociągnie do czasów współczesnych. Zarówno Assassynom jak i Templariuszom ukryć się dzisiejszych czasach byłoby bardzo trudno. No i stało się!Jak widać po ocenie zostałem zaskoczony pozytywnie. Tu należy napisać, iż to nie do końca tak z tą współczesnością. Za sprawom odkrytych sekretów DNA możemy również towarzyszyć bohaterom w różnorakich epokach, zwłaszcza w przełomowym momencie wojny secesyjnej.Oczywiście potyczka o kształt świata trwa tu i teraz. Inne niż przed wiekami są tylko środki techniczne. Lecz dalej mamy, nie tylko w przeszłości, dużo bitew i pogoni. Widowiskowość cyklu nie ucierpiała, a wszystko wskazuje na to, że w kolejnych częściach wzrośnie.Ciekawym pomysłem jest uczynienie bohaterów z szóstki dzieciaków. Wprawdzie jest coś, co ich łączy, lecz sami są bardzo różni i nie są ani Assassynami ani Templariuszami. Za to obydwie grupy potrzebują ich do własnych celów.Sympatyczniejsi - przynajmniej dla mnie - wydają się Assassyni, lecz wszystko wskazuje na to, iż w skali globalnej sporą przewagę uzyskali Templariusze.Fabuła jest przemyślana i dopracowana. Błyskotliwe pojedyncze sceny i emocjonująca całość. Postaci nieschematyczne. Poziom nieprawdopodobieństwa... A co to takiego? ;-)

  • wera1704

    Ksiazka bardzo ciekawa. Chlopak ucieszyla sie z takiego prezentu. Zalecam cala serie.

  • SpawNiaK82

    Hmm 9.11.16 jest premiera, czekam będę czytał na pewno.